Bogactwo polszczyzny
w świetle jej historii Tom 6
NR 3407
Bogactwo polszczyzny
w świetle jej historii Tom 6
redakcja naukowa JoaNNa PRzykleNk,
WioleTTa Wilczek
Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego • Katowice 2016
Redaktor serii: Językoznawstwo Polonistyczne Bożena Witosz
Recenzent Magdalena HaWRysz
spis treści
Wprowadzenie
(JoaNNa PRzykleNk, WioleTTa Wilczek) 9
Część pierwsza
Wokół wyrazów i znaczeń
kaRoliNa BoRoWiec
Przekształcenia czasowników współrdzennych w piętnastowiecznych rotach kościańskich
15
aleKsandRa doMogaŁa
o metaforycznych użyciach czasownika dotknąć (prolegomena) 28
Kinga WĄsiŃsKa
Przeobrażenia semantyczne wyrazów polskich związanych ze sferą mentalną
42
anna zieMBiŃsKa
analiza rozwoju semantycznego leksemu duży 58
spis treści
6
MaŁgoRzata BRoszKo
Czy wyrok zapada co rok, a gody obchodzi się w zgodzie?
o zaskakujących źródłosłowach 72
Część druga
z problemów nominacji
Beata KiszKa
od Hollywood po mistyczne Koluszki – nazwy własne w poezji Kazimierza Wierzyńskiego
83
aleKsandRa szaFRaŃsKa
Jak kamień piorunowy stał się belemnitem, a fulguryt kamieniem piorunowym
100
MaGDaleNa WoJTyka
od chąśnika do kradzieżnika – jak zmieniały się nazwy złodzieja na przestrzeni wieków
109
Część trzecia
W świetle słów i tekstów – o konceptualizacji w języku i kulturze
alicJa BRoNDeR
Pierońsko pieroński pieronie! słów kilka o „boskim” pochodzeniu i „ludzkim” użyciu leksemu pieron
121
BaRBaRa JasiŃsKa Puryzm w języku polskim
134
spis treści 7
doMiniKa steFaŃsKa
o zmianach w definiowaniu kobiecości na przykładzie wybranych opowiadań Julii Fiedorczuk
149
Wprowadzenie
zresztą – językoznawstwo takie czy inne to przecie humanistyka. a ona do czego potrzebna? nie budu‑
je miast ani dróg, nie pomaga w uprawie ziemi ani w wydobywaniu węgla… ale daje refleksję nad czło‑
wiekiem, jego myślą i sposobem działania – refleksję analizującą, kontrolującą i regulującą. taka refleksja jest warunkiem życia godnego i skutecznego – więc jest bezwzględnie potrzebna.
i. Bajerowa: Język jako źródło pozytywnych emocji uczestników komunikacji
l
ingwistyka diachroniczna, nieustannie budząc zainteresowa - nie wśród adeptów studiów polonistycznych, inspiruje do sa‑modzielnych poszukiwań badawczych, czego kolejnym dowodem była ogólnopolska konferencja – już szósta – z cyklu „Bogactwo polszczyzny w świetle jej historii” (Katowice, 6 listopada 2014 roku).
to wydarzenie naukowe, jak i poprzednie z tej serii, zorganizowane zostało przez instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Śląskiego oraz przez działającą w jego ramach od ponad 12 lat sekcję Historyczno‑
językową studenckiego Koła naukowego Językoznawców.
szósta konferencja skupiona na problematyce historycznojęzy‑
kowej ponownie zgromadziła studentów, doktorantów i młodych doktorów (do 35. roku życia), którzy przybyli do Katowic z różnych ośrodków akademickich Polski, by przedstawić wyniki własnych badań, a także by wziąć udział w konferencyjnej dyskusji – tak roz‑
wijającym, ważnym i nieodzownym elemencie życia naukowego, dzięki któremu spotykają się i ludzie, i myśli, i idee.
Wprowadzenie
10
tom niniejszy przedstawia dorobek szóstego ogólnopolskiego spotkania naukowego w Katowicach. autorki zgromadzonych w publikacji artykułów, korzystając z dostępnych źródeł słowni‑
kowych i/lub tekstowych, sięgały po różne metody analizy lin‑
gwistycznej, dążąc do realizacji ambitnie stawianych celów po‑
znawczych. zamierzenia badawcze skupiały się zwykle na takich kwestiach, jak: 1) opis leksyki dawnej (też współczesnej) zoriento‑
wany słowotwórczo, semantycznie czy etymologicznie; 2) problemy nominacji w historii polszczyzny – zarówno nominacji prioprialnej, jak i apelatywnej; 3) konceptualizacja pojęć w języku, a co za tym idzie – w kulturze, przy czym pod uwagę brano zarówno nacecho‑
wane regionalnie jednostki języka, jak i przekształcenia w zakre‑
sie sposobu ujmowania terminu czy literacki obraz wybranej do analizy kategorii. Wskazane kręgi tematyczne stały się podstawą podziału niniejszej książki na trzy części.
W pierwszej części – Wokół wyrazów i znaczeń – zgromadzono prace poświęcone analizom słownictwa. autorki skupiły się na aspektach semantycznych i leksykalnych. Rozważania rozpo‑
czyna tekst dotyczący wewnątrzjęzykowych wymian leksemów autosemantycznych współrdzennych w czystopisach piętnasto‑
wiecznych rot kościańskich. autorka starała się wskazać motywy wprowadzanych przez pisarzy zmian, porównując teksty brud‑
nopisów i czystopisów. słownictwo było również punktem wyj‑
ścia artykułu dotyczącego elementów semantycznych czasownika dotknąć w jego metaforycznych rozszerzeniach. następny artykuł dotyczy przeobrażeń semantycznych słownictwa związanego ze sferą mentalną. zaprezentowano w nim przegląd użyć wyrazów odnoszących się do sfery umysłowej człowieka na podstawie lekse‑
mów odnotowanych w słownikach od XVi do XViii wieku. W ar‑
tykule uwzględniono różne etapy rozwoju polszczyzny. Kolejna autorka dokonała analizy rozwoju znaczeniowego leksemu duży, opierając się na źródłach leksykograficznych i wybranych tekstach.
Przeprowadzona analiza jest dowodem ukształtowania się współ‑
czesnego systemu polskich parametrycznych przymiotników wy‑
miaru w XViii wieku. ostatni z tekstów natomiast porusza kwestię źródłosłowów związanych z kręgiem semantycznym leksemów rok
Wprowadzenie 11 i god. Punktem wyjścia było wskazanie zagubionych derywatów przywołanych etymonów.
na drugą część – Z problemów nominacji – złożyły się trzy prace, w których autorki podjęły się analizy zagadnień nazewniczych i onomastycznych. W pierwszym artykule oglądowi poddano wczesną twórczość poety skamandra – Kazimierza Wierzyńskiego.
autorka wskazała różnorodność używanych nazw własnych, ak‑
centując jednocześnie ich zmienność i funkcjonalność. W drugim tekście skupiono się na historycznie zmiennej konceptualizacji po‑
jęć. Przedstawiona została ewolucja znaczeniowa nazwy kamień pio- runowy, z uwzględnieniem etymologii i mitologii słowian, zmien‑
ności określanego desygnatu, wierzeń ludowych i współczesnych wyobrażeń. tę część analiz zamyka tekst poświęcony różnorodnym nazwom złodzieja, występującym na przestrzeni wieków. zebrany przez badaczkę materiał słownikowy ukazał liczebność i częstotli‑
wość wskazanych wyrazów oraz rozwój i zanik leksyki związanej z nazwą złodzieja w perspektywie diachronicznej.
tom zamyka część trzecia – W świetle słów i tekstów – o koncep- tualizacji w języku i kulturze – w której znalazły się trzy artykuły.
Centrum zainteresowania autorki pierwszego z tekstów stanowi element leksyki ekspresywnej dialektu górnośląskiego, czyli lek‑
sem pieron. W tekście omówiono „boskie” pochodzenie i „ludz‑
kie” użycie analizowanego wyrazu, skupiając się na aspektach gramatycznych, semantycznych i pragmatycznych jego istnienia w polszczyźnie. zagadnieniem przewodnim drugiej pracy stała się kwestia puryzmu językowego w polszczyźnie. autorka przedsta‑
wiła rys historyczny tendencji purystycznych w Polsce i wskazała jednocześnie czynniki decydujące o nasileniu dbałości o „czystość”
języka polskiego. W ostatnim artykule tego rozdziału skupiono się na zmianach w definiowaniu kobiecości w wybranych opowiada‑
niach Julii Fiedorczuk. Rozważania dotyczyły różnic i podobieństw w literackich obrazach kobiet oraz przybliżyły koncepcję nowej de‑
finicji kobiecości w twórczości pisarki.
autorki zebranych w tej publikacji prac udowodniły po raz ko‑
lejny, że historia języka polskiego jest zajmującą dziedziną wiedzy, której rozpoznanie przybliża nas do zrozumienia nie tylko epok
Wprowadzenie
12
minionych, ale także współczesnych tendencji rozwojowych pol‑
szczyzny i polskiej kultury. artykuły zawarte w niniejszym tomie, podobnie jak te opublikowane wcześniej1, pozwalają żywić nadzieję, że w Katowicach spotkamy się ponownie, by zgłębiać ważkie kwe‑
stie historycznojęzykowe, by snuć refleksję analizującą, kontrolującą i regulującą.
1 Referaty wygłoszone podczas pięciu wcześniejszych spotkań – kolejno w la‑
tach 2004, 2006, 2008, 2010 i 2012 – złożyły się na pięć tomów, o tożsamym z na‑
zwą konferencji tytule, opublikowane zostały nakładem Wydawnictwa Uniwer‑
sytetu Śląskiego: Bogactwo polszczyzny w świetle jej historii (Red. K. Kleszczowa, a. Rejter. Katowice 2006; t. 2. Red. K. Kleszczowa, a. Rejter. Katowice 2008;
t. 3. Red. a. Rejter. Katowice 2010; t. 4. Red. J. Przyklenk, a. Rejter. Katowice 2012; t. 5. Red. J. Przyklenk. Katowice 2014).
Joanna Przyklenk, Wioletta Wilczek
Część pierwsza
Wokół wyrazów i znaczeń
Przekształcenia
czasowników współrdzennych
w piętnastowiecznych rotach kościańskich
kaRoliNa BoRoWiec, Poznań
Wprowadzenie
N
a tle zachowanego piśmiennictwa średniowiecznego roty kościańskie są w pewnym sensie wyjątkowe. zwykle badając proces pisarski, sposób, w jaki skrybowie pracowali nad tekstem, badacz mediewista zajmujący się polszczyzną zmuszony jest do zestawiania z sobą hipotetycznych wzorów czy źródeł, najczęściej czeskich bądź łacińskich. tekstów, które zachowały się w więcej niż jednym odpisie, jest zdecydowanie mniej1. zazwyczaj nie można orzec, czy pracując nad jednym wariantem tekstu, pisarz miał do dyspozycji jego inną wersję, a różnice między nimi są rezultatem decyzji piszącego, podjętej świadomie i w konkretnym celu.Jak ustalili ostatni wydawcy rot kościańskich, Henryk Kowale‑
wicz i Władysław Kuraszkiewicz, w podwójnej redakcji zachowało się przeszło 370 spośród zapisek z kościańskich ksiąg sądowych z lat 1391–1434. Kierując się takimi kryteriami, jak: staranność pisma, ca‑
łość lub skrótowość formuły przysięgi, stopień szczegółowości przy określaniu stron w łacińskich wstępach, obecność skreśleń lub ich
1 Wśród tego typu tekstów wymienić można np. modlitwy codzienne (o ba‑
daniach Ojcze nasz zob. np. Masłej, 2013) czy modlitwy kanonu mszy świętej (leńczuk, 2013).
Część pierwsza: Wokół wyrazów i znaczeń
16
brak, wydawcy podzielili je na brudnopisy i czystopisy, wyodrębnili także 25 rąk pisarskich. okazało się, że księga piąta (z dziesięciu za‑
chowanych), zawierająca roty pisane rękami 17. oraz 18., jest księgą w całości brudnopisową. Część rot przepisana została tą samą ręką, część poprawił już inny pisarz; niezależnie jednak od tego, czy au‑
torem czystopisu była ta osoba, która sporządziła brudnopis, czy już ktoś inny, obie redakcje różnią się od siebie, nieraz znacząco.
identyfikacja rąk pisarskich pozwala nie tylko na śledzenie, jakie zmiany w ogóle były wprowadzane (i – co za tym idzie – na podję‑
cie próby rekonstrukcji ich powodów), ale także pozwala pośrednio wnioskować o przyzwyczajeniach i nawykach danego pisarza2.
o ile w brudnopisach pisarza nr 17 niemal w ogóle nie można odnotować wymian dotyczących czasowników współrdzennych (materiał pokazuje dwie wymiany czasowników różnordzennych:
wziąć – brać, wziąć – pobrać3 oraz współrdzennych: dać – dawać, nie przyjać – nie przyjechać), zwłaszcza zaś wymian czasowników róż‑
niących się prefiksem, o tyle u pisarza nr 18 wśród samych wymian czasowników współrdzennych na podstawie wydania odnotowu‑
jemy pary: udławiać – wydławiać, gabać – nagabać, zastawić – zastawiać, wręczyć (lub uręczyć) – ręczyć oraz *szkodzić – oszkodzić4, wymian cza‑
sowników opartych na różnych rdzeniach brak. z wyjątkiem pary zastawić – zastawiać skutkiem zmiany jest dodanie, wymiana lub usunięcie prefiksu. zdecydowanie warto się temu przyjrzeć i za‑
stanowić, dlaczego pisarz nr 18, przepisując własne brudnopisy, podejmował właśnie takie decyzje.
2 Przykładowo w obrębie pojedynczych leksemów pisarz nr 18, przepisując brudnopis, konsekwentnie wymienia łacinę na język polski; regularności takiej nie można zidentyfikować w brudnopisach przepisywanych np. przez rękę pi‑
sarza nr 17.
3 o wymianach leksemów autosemantycznych niewspółrdzennych w rotach kościańskich zob. Borowiec, 2014.
4 z uwagi na to, że ten przykład szczegółowo omawiam w osobnym artykule (Borowiec, [2016]), para ta zostanie w tym opracowaniu pominięta.
Karolina Borowiec: Przekształcenia czasowników współrdzennych… 17
nie gabać – nie nagabać
W rocie V 849 (280v) – Vi 116v5 dochodzi do wymiany nie gabać – nie nagabać:
iże Katarzyna, matka Mikołajewa i Janowa, wydzierżała jest tę część, cso ją ninie dzierżą w Kuczynach, i oni potem trzydzie‑
ści lat i trzy spokojnie, a w tem jich niktej prawem nie gabał.
V 849
iże Katarzyna, matka Mikołajewa i Janowa, wydzierżała jest tę część, cso ją ninie dzierżą w Kuczynach, i oni potem trzy‑
dzieści lat i trzy spokojnie, a w tem jich niktej prawem nie nagabał.
Vi 116v
Według sstp6 gabać oznacza albo ‘prześladować, dręczyć, napasto‑
wać’ (w tym znaczeniu pojawia się w psałterzach czy apokryfach), albo ‘oskarżać, pozywać’ (w tekstach prawnych – ortylach oraz rotach) lub ‘chcieć zagarnąć, usilnie o coś zabiegać’ (jeden udoku‑
mentowany przykład, z apokryfu). Hasło nie zostało zilustrowane ani jednym przykładem pochodzącym z rot kościańskich, jednak analogiczna konstrukcja (nie gabać prawem) znajduje się pod dru‑
gim z przywołanych znaczeń (sstp odnotowuje dwa użycia tej kon‑
strukcji). od czasownika tego utworzono kilka udokumentowanych formacji prefiksalnych: nagabać, przegabać, przenagabać oraz ugabać.
W sstp znajduje się ok. 150 derywatów z prefiksem na -. Jak wia‑
domo, przedrostek ten wnosi znaczenie przestrzenne zbliżenia do lokalizatora: działania na jego zewnętrznej części lub zbliżenia do
5 oznaczenia rot przejęto za wydaniem: Kowalewicz, Kuraszkiewicz, 1967; stamtąd pochodzi też cytowana transkrypcja. W wypadku czystopisów, do których transkrypcji nie sporządzono, pozostawiono transkrypcję brudnopisu i podano we własnej transkrypcji te wyrazy, które – zdaniem wydawców – uleg- ły zmianom. znaczenia prefiksów i statystyki słownikowe zasadniczo podaję za: Janowska, Pastuchowa, 2005; w pozostałych wypadkach podaję źródło.
Wszystkie wyróżnienia pochodzą od autorki artykułu.
6 objaśnienia skrótów znajdują się na końcu artykułu.
Część pierwsza: Wokół wyrazów i znaczeń
18
jego powierzchni, ‘wykonania czynności na powierzchni’, jego zaś szczegółowe znaczenie zależy od czasownika podstawowego. Część formacji z na ‑ oznacza także ‘umieszczenie czegoś we wnętrzu lo‑
kalizatora, napełnienie go’ (np. nabić), część też ma inne znaczenia adlatywne (‘wskazanie na ogólne zbliżenie’). Według aleksandry Janowskiej i Magdaleny Pastuchowej (2005) najważniejszą funkcją przedrostka na ‑ jest wprowadzenie do derywatu znaczenia ilościowego. autorki podkreślają tu głównie ‘wielość’, zaznaczając jednak, że kilku językoznawców podaje również przykłady wyzy‑
skujące znaczenie ‘trochę, niewiele’). W około 20 derywatach odno‑
towanych w sstp prefiks na - wprowadza jedynie aspekt dokonany (nie wnosząc dodatkowo innych treści semantycznych).
Wydaje się, że w omawianym kontekście wymiana bezprefiksal‑
nego czasownika gabać ‘oskarżać, pozywać’ na prefiksalną formację nagabać ma na celu wyzyskanie aspektu dokonanego czasownika (nie nagabał – ‘nie oskarżył’), podobnie jak w innych czasowni‑
kach związanych z mówieniem (nakazać, naganić). Poprzez zmianę aspektu uwypuklona zostaje granica czasowa (proces), do której stan braku oskarżenia ulegał obserwacji – aspekt dokonany wydo‑
bywa tu więc przede wszystkim koniec odcinka czasu, podkreś- lony jeszcze przez wymienienie liczby lat.
nikłe (dwa odnotowane przez sstp, jedno pochodzące z brudno‑
pisu omawianej pary) poświadczenia użycia konstrukcji z czasow‑
nikiem niedokonanym nie gabać prawem (ktoś nie gabał prawem kogoś) wobec liczniejszych, wyekscerpowanych w sstp, użyć z czasow‑
nikiem dokonanym nie nagabać prawem skłania do zastanowienia się także nad tym, czy nie mamy do czynienia z frazeologizmem (zwrotem) właściwym językowi prawnemu, który funkcjonował po‑
wszechniej w takiej właśnie postaci.
Karolina Borowiec: Przekształcenia czasowników współrdzennych… 19
wręczyć (uręczyć) – ręczyć
Przepisując rotę nr V 1015 (429v), zamienia pisarz obecny w niej czasownik prefiksalny wręczyć na bezprefiksalny leksem ręczyć (re‑
zygnując z derywatu na rzecz jego podstawy):
Jako csom wręczył konia bratu swemu za grzywnę i za dwa grosza, tom ji nie dał za nijeden dług, jedno iż mi ji miał za‑
płacić.
V 1015
Jako csom ręczył konia bratu swemu za grzywna i za dwa grosza, tom ji nie dał za nijeden dług, jedno iż mi ji mił za‑
płacić.
Viii 3v
ze względu na to, że czasownik wręczyć zapisany został przez v, możliwe byłoby odczytanie go także jako uręczyć. sstp notuje oba te leksemy w znaczeniu ‘wziąć na siebie odpowiedzialność za kogoś, za coś, zagwarantować coś, zapewnić coś, poręczyć’ (pozostałe zna‑
czenia leksemu wręczyć – wręczyć komuś w gardło ‘zaręczyć za czyjeś życie’, wręczyć kogoś w rękojemstwo ‘spowodować czyjąś porękę, wska‑
zać kogoś jako poręczyciela’, wręczyć się ‘postawić siebie w rękojmię’
– nie mają odniesienia do omawianego przykładu). Pod eksplikacją leksemu uręczyć w sstp znajduje się zresztą informacja, że wydawcy zwykle odczytują zapisany przez v leksem jako wręczyć właśnie;
odrębna lekcja nie zmieniłaby zatem znacząco sensu zapiski. Brud‑
nopisowe wręczyć nie ilustruje odpowiedniego hasła w sstp.
Użyty w czystopisie bezprefiksalny czasownik ręczyć oznacza ‘da‑
wać na coś za kogoś porękę, zaręczać, zabezpieczać, umacniać zo‑
bowiązanie poręką’; lista przykładów ilustrujących użycie tego lek‑
semu w staropolszczyźnie jest kilkukrotnie dłuższa niż lista przy haśle jego derywatu. W sstp odnotowano aż 11 czasownikowych formacji prefiksalnych utworzonych od ręczyć (obręczyć, poręczyć, przyręczyć, uręczyć, wręczyć, wyręczyć, zaporęczyć, zaręczyć, zręczyć, po- ręczać, zaręczać). z definicji słownikowych wynikałoby, że wyrazy ręczyć oraz wręczyć są synonimami.
Część pierwsza: Wokół wyrazów i znaczeń
20
Czasowników z prefiksem w ‑ w materiale staropolskim odno‑
towano 163, a jego najważniejszą funkcją było (i pozostaje) uwy‑
puklenie znaczenia ‘ruchu do środka’ (wartość przestrzenna), choć w pewnych wypadkach dominuje jedynie element ‘zbliżenia’. Kilka utworzonych za jego pomocą czasowników oznacza ‘ruch w górę’, oprócz tego jeden (wstąpić) oznacza także ‘ruch w dół’. Jak zauważyły autorki przywoływanej już monografii (Janowska, Pastuchowa, 2005), w formacjach tworzonych od czasowników mówienia prefiks w ‑ przyczynia się do nadania im wartości inchoatywnej. W taki właśnie sposób rozpatruje część czasowników z ręczyć w podsta‑
wie (m.in. wręczyć oraz uręczyć) Maria Witkowska -gutkowska (1999: 85), choć trudno jednoznacznie określić, czy samo ręczyć na‑
leżałoby rozpatrywać jako czasownik mówienia, czy raczej dawa‑
nia. Przedrostek wy ‑ bardzo rzadko służy wyłącznie wyzyskaniu innego aspektu; najczęściej tworzy pary tautologiczne.
Jeżeli przychylić się do sądu Marii Witkowskiej -gutkowskiej na temat inchoatywnej funkcji prefiksu w ‑ w formacjach typu wręczyć, uręczyć, należałoby powiedzieć, że przez wymianę wręczyć – ręczyć usunął pisarz uwypuklenie momentu (początkowego) poręczenia, przenosząc środek ciężkości z wartości temporalnej na samą czyn‑
ność (jądro obu czasowników).
udławiać – wydławiać
W parze rot V 823 (259) – Vi 86 dochodzi do wymiany:
Jakom nie kupił u Michała kobyły, [ani] anim je udławiał ani ote mnie śmierci ma.
V 823
Jakom nie kupił u Michała kobyły, [ani] a nim je wydławiał, ani ote mnie śmierci ma.
Vi 86
Karolina Borowiec: Przekształcenia czasowników współrdzennych… 21 sstp w ogóle nie notuje pojawiającego się w brudnopisie leksemu udławiać (ani udławić) – ze zgromadzonego materiału wyodrębniono jedynie skąpo poświadczone czasowniki udawiać (‘dusić, zabijać’, poparte dwoma przykładami użycia w Biblii królowej Zofii) oraz udawić (‘zadławić, udusić’, z kilkoma przykładami użycia, w tym tylko jednym pochodzącym z rot). Hasło wydławiać (‘tamować ko‑
muś oddech, ściskając za gardło, dusić’) zostało poparte tylko jed‑
nym przykładem użycia, pochodzącym z czystopisu omawianej roty (opozycyjnego aspektowo czasownika wydławić sstp nie no‑
tuje). Również leksem dławić poświadczony został jedynie dwoma przykładami użycia, niewiele dłuższa jest lista cytatów ilustrująca hasło dawić – nie zachował się natomiast ani jeden przykład doku‑
mentujący użycie czasowników *dławiać czy *dawiać.
Według sBa wyraz dławić powstał najprawdopodobniej na skutek kontaminacji synonimicznych leksemów dawić oraz dłabić (pierwot‑
nie: ‘uciskać, ugniatać, tłoczyć’)7. trudno zatem wskazać bezpośred‑
nie podstawy słowotwórcze (bądź wspólną bezpośrednią podstawę) leksemów udławiać oraz wydławiać, także ze względu na odległość czasów, jakie badamy, i brak kompetencji właściwych użytkow‑
nikowi staropolszczyzny8. Użyte w brudnopisie oraz czystopisie omawianej roty leksemy udławiać oraz wydławiać na planie formal‑
nym różnią się jedynie przedrostkami – oba występują tu w funkcji orzeczenia wyrażonego pierwszą osobą liczby pojedynczej rodzaju męskiego, czasu przeszłego (z ruchomą końcówką czasu przeszłego ‑m udławiał/ ‑m wydławiał).
sstp notuje ok. 450 czasowników z prefiksem u ‑, z czego ok. 200 formacji wchodzi w opozycje aspektowe. z dzisiejszej perspektywy szczególnie trudno analizować leksemy z tym prefiksem także z powodu ogromnych przeobrażeń, jakie zaszły w obrębie warto‑
ści przedrostka, niełatwo również wskazać wyrażaną nim dominu‑
jącą kategorię semantyczną. analizując wyrażenia z przyimkiem u, zdzisława Krążyńska zauważyła, że pierwotne znaczenie tego con-
7 Hipoteza ta wydaje się prawdopodobna z uwagi na liczne poświadczenia, iż dwuwargowe [b] oraz [v] w staropolszczyźnie wymawiano i słyszano podobnie (por. np. identyczny źródłosłów zapożyczeń barwa, farba).
8 zob. Kleszczowa, 1998: 22.
Część pierwsza: Wokół wyrazów i znaczeń
22
verbium9 (przedrostka -przyimka) jest adlatywne, zarówno jednak to znaczenie, jak i statyczne, wtórne (z uwypukleniem cechy „bli‑
skość”) „musi być wsparte odpowiednim kontekstem” (Krążyń‑
ska, 2004: 97). Prefiks ten wnosi również wartość ‘odłączenie, od‑
dalenie od całości’ czy tworzy derywaty „informujące o dookolnym charakterze akcji opisanej podstawą” (Janowska, Pastuchowa, 2005: 123). Ponadto może informować, że „dana czynność odbywa się w sposób kolejno ogarniający jakiś obszar bez przekraczania jego granic, ale za to w ścisłym kontakcie przestrzennym zachodzącym między obszarem a elementem lokalizowanym” (por. Krupianka, 1979: 137). W pewnych wypadkach prefiksacji „wyraźnie bardziej niż zakończenie czynności podkreśla się jej rezultat” (Janowska, Pastuchowa, 2005: 122).
z kolei czasowników z przedrostkiem wy ‑ sstp notuje około 390.
Podstawą derywatów tego typu na ogół są również czasowniki, na‑
czelną funkcją prefiksu wy ‑ jest natomiast wyraźnie ‘wydobywanie, ruch na zewnątrz’ – najszerzej reprezentowaną klasą w omawia‑
nym zbiorze jest więc zbiór konotujący wartość ‘oddalenia’ (ruch ablatywny). tworzone przez prefiksację wy ‑ czasowniki opisują fizyczną zmianę obiektu (‘oddzielenie, partytywność’); zdarza się również, że przedrostek ten anuluje czynność wskazaną czasowni‑
kiem bezprefiksalnym lub innym prefiksalnym, może też nadawać znaczenie ‘dokładnej, gruntownej realizacji czynności’. istnieje także zbiór formacji, w których przedrostek wy ‑ wskazuje na ‘uzyskanie, zrealizowanie, osiągnięcie czegoś’ (tu należy np. wycisnąć).
zmianę udławiać – wydławiać, wprowadzoną do czystopisu ręką pisarza nr 18, można rozumieć dwojako. Po pierwsze, przedrostki wy ‑ oraz u ‑ w formacjach informujących o rezultacie lub zakończe‑
niu akcji często tworzyły ciągi synonimiczne. Jeżeli więc uznamy, że oba przedrostki występowały w omawianym wypadku w takiej właśnie funkcji, zmiana najprawdopodobniej ma na celu wyzyska‑
nie jedynie bardzo subtelnego odcienia znaczeniowego; jak zostało wspomniane wyżej, przedrostek u ‑ pojawia się w tych derywatach, w których podkreśla się nie tyle samą czynność, ile rezultat. Wy‑
9 termin a. Bańkowskiego. zob. sBa.
Karolina Borowiec: Przekształcenia czasowników współrdzennych… 23 miana udławiać – wydławiać przenosiłaby więc niejako ciężar z wy‑
niku (a co za tym idzie – przedmiotu, udławianego konia), na samą czynność wydławiania.
Po drugie, zmianę tę można rozumieć na płaszczyźnie modyfika‑
cji ukazania relacji „przestrzennej” – udławianie zachodziło poprzez fizyczne zaciskanie (rąk, powrozu etc.) dookoła końskiej szyi (ak‑
tualizacja funkcji ‘informacja o dookolnym charakterze akcji opisa‑
nej podstawą’), wydławianie zaś kieruje uwagę na uchodzące z konia życie (tym samym aktualizuje się pierwotna funkcja przedrostka:
‘wydobywanie, ruch na zewnątrz’, w znaczeniu metaforycznym).
W takim rozumieniu nie mielibyśmy do czynienia z dubletami cza‑
sownikowymi, współrdzennymi synonimami zupełnymi, a jedynie z wyrazami bliskoznacznymi.
ze względu na różne możliwości odczytania litery v, którą za‑
pisany został wyraz oddany w rotach kościańskich jako udławiać przez [u] lub [v], istnieje jeszcze możliwość zinterpretowania pierw‑
szego zapisu jako formy z błędem, pominięciem litery y – wów‑
czas uprawnione byłoby przedstawienie wyrazu w transkrypcji jako w<y>dławiać; zmiana natomiast miałaby na celu poprawienie błędu literowego (tym samym nie miałaby leksykalnego ani słowo‑
twórczego charakteru)10. Ustalenia tego typu wymagałyby jednak wnikliwej analizy paleograficznej.
z powodu braku odnotowania w sstp leksemu *wdawić, *wdławić obok poświadczonego wydawić, całkowicie odrzucono możliwość lekcji brudnopisowego zapisu jako *wdławiać, choć historycznie jest ona możliwa – wariant przedrostka z samogłoską jest tu oczeki‑
wany z powodu zbitki spółgłoskowej dł. niemniej zapisanie wdł (vdł) nie wykluczało realizacji w żywej mowie cząstki wydł ‑.
10 o trudnościach z ustaleniem, czy zapis oddaje literę n, u, v czy w zob. tra‑
wińska, 2012.
Część pierwsza: Wokół wyrazów i znaczeń
24
Podsumowanie
zmiany w zakresie prefiksów czasownika w czystopisach rot kościańskich mają bardzo subtelny charakter. Przeprowadzone wy‑
żej analizy prowadzą do postawienia hipotezy, że (w przeciwień‑
stwie do pisarza nr 17, drugiego obok pisarza nr 18 skryby, którego roty zachowały się w brudnopisach i czystopisach) pisarz nr 18 był wyjątkowo wyczulony – patrząc z perspektywy historyka języka – na różnice znaczeń między czasownikami o innych przedrost‑
kach; przypomnijmy – ani razu nie wymienił on czasownika na czasownik o innym rdzeniu. Wrażenie to umacnia przypuszczalnie jedyne udokumentowane w staropolszczyźnie (jeżeli przyjąć lekcję Henryka Kowalewicza i Władysława Kuraszkiewicza), nieodnoto‑
wane w sstp, użycie przez niego leksemu udławiać; poświadczone tylko w jednej z rot pisarza nr 18 wydławiać; a także fakt, że jedyne w staropolszczyźnie użycia prefiksalnej formacji oszkodzić (zob. Bo‑
rowiec, [2016]) udokumentowane są brudnopisem i czystopisem, które wyszły spod jego ręki, co nasuwa przypuszczenie, że wyrazy te nie musiały należeć do zasobu leksykalnego staropolszczyzny, a zostały przez niego doraźnie utworzone. aby zbadać taką moż‑
liwość, należałoby przeanalizować wszystkie (nie tylko podległe zmianie w czystopisach) czasowniki stosowane w rotach pisarza nr 18 oraz zestawić wyniki analiz z materiałem odnotowanym przez sstp.
Bez wątpienia wprowadzane przez pisarza nr 18 zmiany pozo‑
stawały w związku z funkcją całej roty. Formułując tekst przysięgi (a więc poruszając się w obrębie prawnej odmiany języka) na pod‑
stawie relacji świadków, pisarz starał się o zapis możliwie najbar‑
dziej precyzyjny, odpowiadający zarazem treści pozwu, z zacho‑
waniem formuł.
Karolina Borowiec: Przekształcenia czasowników współrdzennych… 25
Źródła i literatura
Źródła
Bańkowski a., 2000: Etymologiczny słownik języka polskiego. t. 1: A–K.
Warszawa – SBa.
Kowalewicz H., Kuraszkiewicz W., 1967: Wielkopolskie roty sądowe XIV–XV wieku. t. 3: Roty kościańskie. Wrocław.
Urbańczyk s., red., 1953–2002: Słownik staropolski. t. 1–11. Wrocław–War‑
szawa–Kraków – SStp.
literatura
Borowiec K., 2014: Fenomen XV ‑wiecznych rot kościańskich. Wymiany leksy- kalne. „ogrody nauk i sztuk”, z. 4, s. 566–573. (doi: 10.15503/onis2014- -566 -573).
Borowiec K., [2016]: O pewnym „hapax legomenon” z XV ‑wiecznych rot koś- ciańskich. W: Język w Poznaniu. t. 5. Red. K. Juszczyk, V. Kamasa, B. Mikołajczyk, J. taborek, W. zabrocki. Poznań.
Janowska a., Pastuchowa M., 2005: Słowotwórstwo czasowników staro- polskich. Stan i tendencje rozwojowe. Kraków.
Krążyńska z., 2004: Staropolskie konstrukcje z przyimkami. Cz. 3. Po‑
znań.
Kleszczowa K., 1998: Staropolskie kategorie słowotwórcze i ich perspekty- wiczna ewolucja. Rzeczowniki. Katowice.
Krupianka a., 1979: Czasowniki z przedrostkami przestrzennymi w pol- szczyźnie XVIII wieku. Warszawa–Poznań–toruń.
Kuraszkiewicz W., 1986: Brudnopisy i czystopisy rot kościańskich. W: idem:
Polski język literacki. Studia nad historią i strukturą. Warszawa–Poznań, s. 565–578.
Masłej d., 2013: Problem szyku w staropolskich przekładach „Modlitwy Pań- skiej”. „Kwartalnik Językoznawczy”, nr 4 (16), s. 33–43.
leńczuk M., 2013: Staropolskie przekazy kanonu mszy świętej. Wariantyw- ność leksykalna. Warszawa.
trawińska M., 2012: Transliteracja znaków „n”, „u”, „v” w wydaniach wiel- kopolskich rot sądowych. W: „Poznańskie spotkania Językoznawcze”.
Część pierwsza: Wokół wyrazów i znaczeń
26
t. 23: W poszukiwaniu metod i obszarów badawczych. Nazywanie w historii języka polskiego. Red. M. Kuźmicki, M. osiewicz. Poznań, s. 213–
Witkowska -gutkowska M., 1999: Staropolskie prefiksalne dublety czasow-222.
nikowe i ich współczesne odpowiedniki. Łódź.
Karolina Borowiec
the transformations of coordinating verbs in 15th -century Kościan oaths abstract
the article concerns an exceptional 15th -century monument – the oaths (roty) of Kościan – preserved in rough and clean copies. the author conducts an analysis on the replacement of common -root verbs (nie gabać – nie nagabać, wręczyć/uręczyć – ręczyć, udławiać – wydławiać) in oaths which were written by scribe no. 18 and she attempts to establish the reason for the change that was introduced in the second redaction. due to the fact that the replacements of verbs in the case of this scribe had to do exclusively with prefixes, and the only attestations of the formations udławiać, wydławiać and oszkodzić in the old Polish language occur in the oaths that are discussed, the author puts forward a hypothesis that 1) scribe no. 18 was pecu‑
liarly sensitive to the subtle semantic differences between the verbs with various suffixes; 2) perhaps the verbs udławiać, wydławiać and oszkodzić did not constitute a part of the old Polish lexicon but they were coined by the scribe in an ad hoc manner (after the pattern of other verbs with the prefixes u ‑, wy ‑, o ‑).
Каролина Боровец
Преобразования однокоренных глаголов в костянских ротах 15 -го века Резюме
В статье рассматривается исключительная достопримечательность, каковой являются сохраненные в черновиках и чистовиках костянские роты. Автор анализирует замены однокоренных глаголов (nie gabać – nie nagabać, wręczyć/
uręczyć – ręczyć, udławiać – wydławiać) в ротах, оформленных рукой писаря № 18, и пытается установить причины введенной во второй редакции изменений.
В связи с тем, что замены в кругу глаголов у этого писаря касались только
Karolina Borowiec: Przekształcenia czasowników współrdzennych… 27
приставок, а единственные свидетельства формаций udławiać, wydławiać, а также oszkodzić в древнепольском языке находятся в рассматриваемых ротах, автор выдвигает гипотезу, что 1) спецификой писаря № 18 было то, что он чувствовал тонкие различия значений между глаголами с разными пристав‑
ками; 2) возможно, глаголы udławiać, wydławiać, а также oszkodzić не входили в запас древнепольского языка, а были окказионально им созданы (по образцу других глаголов с приставками u ‑, wy ‑, o ‑).
o metaforycznych użyciach czasownika dotknąć
(prolegomena)
aleKsandRa doMogaŁa, katowice
Uwagi wstępne
P
rzedmiot opisu semantyczno -kognitywnego w niniejszym szkicu stanowią wybrane użycia czasownika dotknąć, wyeks‑cerpowane z tekstów należących do różnych rejestrów współczesnej polszczyzny. W zakresie moich zainteresowań znajdują się wyłącz‑
nie te sensy predykatu dotknąć, które stanowią metaforyczne roz‑
szerzenie jego prototypowego (tj. przestrzennego) użycia. Co więcej, analizie poddaję wyłącznie tzw. metafory naturalne1 (szerzej: la‑
koff, Johnson, 1988), które motywowane są strukturą ludzkiego doświadczenia, ułatwiają więc percepcję i konceptualizację świata, a także – konkretyzują abstrakcyjne treści (por. lakoff, 2011: 272).
sięgając po narzędzia badawcze, jakie wypracowano w ramach semantyki kognitywnej (a w szczególności zaś po teorię metafor pojęciowych), podejmuję próbę zrekonstruowania mechanizmów, które tkwią u podstaw wyłonienia się metaforycznych użyć czasow‑
nika dotknąć. innymi słowy, staram się ustalić, jakie cechy z domeny źródłowej (tj. przestrzennej) zostały odwzorowane w domenie doce‑
1 Metafory naturalne są przez użytkowników języka przywoływane automa‑
tycznie (bez wkładania wysiłku w ich konstrukcję), mają zatem charakter kon‑
wencjonalny.
aleksandra Domogała: o metaforycznych użyciach czasownika dotknąć… 29 lowej (tj. temporalnej lub mentalnej), zgodnie z hipotezą inwariancji (lakoff, 1990, za: Krzeszowski, 1998: 81), która głosi, że metafo‑
ryczne rozszerzenia przestrzennego użycia wyrażenia językowego powstają na drodze odwzorowania struktury kognitywnej domeny źródłowej w strukturę domeny docelowej.
Jednostki języka, będące metaforycznymi rozszerzeniami wyra‑
żeń percepcji zmysłowej, stanowiły przedmiot badań anny Paj‑
dzińskiej (1996)2. Badaczka – opierając się na założeniach teorii metafor pojęciowych – starała się ustalić, jakie zjawiska niefizyczne są konceptualizowane w polszczyźnie w kategoriach wrażeń zmy‑
słowych. zgodnie z ustaleniami poczynionymi przez Pajdzińską zmysłem, który w polszczyźnie funduje najwięcej jednostek, jest wzrok, a w dalszej kolejności – słuch. natomiast dotyk w językowej hierarchii zmysłów zajmuje trzecie miejsce i zasadniczo kojarzony jest z ręką/dłonią. Podobnie jak wzrok i słuch, dotyk dostarcza wiedzy o otaczającym nas świecie. to, czego doświadczamy za po‑
średnictwem dotyku, jest pewne, niepodważalne i oczywiste3. zda‑
niem anny Pajdzińskiej dotyk funduje przede wszystkim jednostki z domeny szeroko rozumianego kontaktu (por. Pajdzińska, 1996:
113–115, 124). sądzę, że właśnie kontakt stanowi pojęcie kluczowe dla zrozumienia mechanizmów, które doprowadziły do wyłonienia się metaforycznych znaczeń czasownika dotknąć.
2 Uczona opisowi poddała metafory słowotwórcze i semantyczne, frazeologi‑
zmy i ustalone porównania (por. Pajdzińska, 1996: 113).
3 tezę o niepodważalności wiedzy zdobywanej za pośrednictwem dotyku potwierdza rozwój semantyczny wyrazów dotykalny i namacalny, który przebie‑
gał od znaczenia konkretnego ‘dający się dotknąć (namacać), mogący być do‑
tkniętym (namacanym)’ do znaczenia abstrakcyjnego ‘oczywisty, rzeczywisty, wyraźny, niepodważalny, pewny’.
Część pierwsza: Wokół wyrazów i znaczeń
30
Materiał badawczy
Punkt wyjścia analizy semantyczno -kognitywnej w szkicu sta‑
nowią użycia jednostki symbolicznej4 dotknąć, które zostały wyeks‑
cerpowane z Narodowego Korpusu Języka Polskiego oraz wybranych słowników języka polskiego (isJP, UsJP5). Próbkę zebranego mate‑
riału prezentuję poniżej6:
(1) Gałęzie drzew dotykały okien (UsJP).
(2) Koła papieskiego samolotu przed chwilą dotknęły płyty lotniska w Ma- nagui (NkJP).
(3) Ulica dotyka parku (UsJP).
(4) Wyciągnąłem rękę i jak ślepiec ostrożnie dotknąłem palcami chropowa- tych cegieł (NkJP).
(5) Wówczas szewc dotknął jego twarzy (NkJP).
(6) Zamilkła, dotknęła ręką czoła, odwróciła twarz (NkJP).
(7) Ab ‑Ram dotknął dłoni starca swą laską pasterza naczelnika (NkJP).
(8) Strzeżcie się wstępować na górę i dotykać jej podnóża, gdyż kto by się dotknął góry, będzie ukarany śmiercią (NkJP).
(9) Kobieta twierdzi, że jeden z funkcjonariuszy był agresywny, krzyczał na nią i szarpał. Teraz zamierza pozwać mundurowego do sądu. Ten broni się, twierdząc, że nawet nie dotknął kobiety (http://jeleniagora.nasze miasto.pl/archiwum/policjant -zlamal -reke -siedemdziesie cioletniej -kobiecie,121142,art,t,id,tm.html; data dostępu: 8.02.2016).
4 Jednostka symboliczna – podstawowy obiekt badań na gruncie programu kognitywnego – stanowi skonwencjonalizowane połączenie dwóch biegunów:
struktury fonologicznej i struktury semantycznej. Wśród jednostek symbolicz‑
nych, które mogą być równe pojedynczemu morfemowi, leksemowi, a nawet – całej konstrukcji, wyróżnia się jednostki treści pojęciowej (tj. leksykalne) oraz jednostki treści schematycznej (tj. gramatyczne) (por. langacker, 2009: 32–33;
taylor, 2007: 29–31; Przybylska, 2002: 20). Czasownik dotknąć w świetle zary‑
sowanego podziału stanowi jednostkę symboliczną, wyrażającą treść pojęciową.
5 Wykaz skrótów oraz ich objaśnienia znajdują się na końcu artykułu.
6 W zaprezentowanym materiale przykłady (4)–(6) są ilustracjami prototypo‑
wego użycia czasownika dotknąć, w pozostałych zdaniach mamy do czynienia z jego elaboracjami: przestrzennymi (zdania (1)–(3) i (7)–(10)) oraz nieprzestrzen‑
nymi – temporalnymi lub mentalnymi (zdania (11)–(17)).
aleksandra Domogała: o metaforycznych użyciach czasownika dotknąć… 31 (10) – Niby co śmiesznego jest w tym, że ambitna, początkująca dzienni-
karka idzie do łóżka ze swoją przepustką do kariery?
– Nawet jej nie dotknąłem! (nKJP).
(11) Ostatnio okazało się, że ta choroba dotknęła trójkę z czworga rodzeń- stwa (NkJP).
(12) Przede wszystkim katastrofa ta dotknęła inteligencję, ale nie tylko (NkJP).
(13) Kryzys dotknął również naszą rodzinę (isJP).
(14) Jej uszczypliwe docinki bardzo mnie dotknęły (isJP).
(15) Każdy z nas chyba dotknął w jakimś momencie swego życia sfery, którą można by nazwać metafizyczną, tajemną (NkJP).
(16) Opowiadając tę banalną na pozór historię, reżyser dotknął ważnych spraw (UsJP).
(17) Kiedy pan West pisał te rozdziały, dotknął absolutu (NkJP).
Kompletując materiał badawczy, nie nakładałam żadnych ograni‑
czeń na źródła, z których czerpałam konteksty, w jakich wystąpiła jednostka symboliczna dotknąć. W konsekwencji, w zaprezentowa‑
nej próbce materiału znalazły się przykłady należące do różnych odmian gatunkowych i środowiskowych7.
Wstępna lektura zaprezentowanego materiału rodzi kilka spostrze‑
żeń. Po pierwsze, nie wszystkie wyekscerpowane z korpusu użycia czasownika dotknąć zostały uwzględnione w słownikach ogólnych języka polskiego. Przykładowo, zarówno w UsJP, jak i w isJP nie znajdziemy definicji8, które wyjaśniałyby znaczenia wyrażenia do-
7 W opisie semantyczno -kognitywnym zgromadzenie licznych i różnorod‑
nych wystąpień badanego wyrażenia jest istotne, gdyż umożliwia jego pełniejszą i bardziej wnikliwą analizę.
8 Inny słownik języka polskiego i Uniwersalny słownik języka polskiego podają na‑
stępujące definicje czasownika dotknąć:
(d1) ‘Jeśli dotknęliśmy kogoś lub czegoś albo jeśli dotknęliśmy się czegoś, to isJP położyliśmy rękę na tej osobie lub rzeczy albo zbliżyliśmy do niej inną część ciała’.
(d2) ‘Jeśli jakaś rzecz dotknęła innej rzeczy, to zbliżyła się do niej, aż do uzy‑
skania kontaktu z nią’.
(d3) ‘Jeśli w rozmowie, książce, filmie itp. ktoś dotknął jakiegoś problemu, to poruszył go lub wspomniał o nim’.
Część pierwsza: Wokół wyrazów i znaczeń
32
tknąć, jakie ujawniają się w zdaniach: (8)–(10). Pod rozwagę zatem na‑
leżałoby poddać kwestię, czy w wypadku omawianych przykładów ((8)–(10)) mamy do czynienia z metaforami twórczymi, skonstruowa‑
nymi na potrzeby danej sytuacji komunikacyjnej, czy może z meta‑
forami skonwencjonalizowanymi. sądzę, że wszelkie wątpliwości dotyczące twórczego lub skonwencjonalizowanego charakteru użyć czasownika dotknąć w analizowanych egzemplifikacjach ((8)–(10)) rozwiewa (nawet pobieżna) lektura dzieł leksykograficznych do‑
kumentujących stan polszczyzny dawnej. okazuje się bowiem, że predykat dotknąć – w znaczeniach ilustrowanych przez przykłady (8)–(10) – funkcjonował przede wszystkim na wcześniejszych etapach rozwoju polszczyzny9. Po drugie, materiał badawczy – który stanowi punkt wyjścia analizy – wymaga uporządkowania, gdyż nawet mało wnikliwa lektura przytoczonych zdań ujawnia, że czasownik dotknąć występuje w nich w co najmniej kilku różnych znaczeniach. Uwa‑
żam, że w wypadku interesującego mnie predykatu repartycja jego użyć powinna przede wszystkim zasadzać się na wyznaczeniu kate‑
gorii ontologicznych dla członów a i b, które stanowią elementy rela‑
(d4) ‘Jeśli ktoś dotknął nas czymś, np. jakimś zarzutem, żartem lub swoim zachowaniem albo jeśli coś nas dotknęło, to sprawiło nam przykrość’.
(d5) ‘Mówimy, że coś złego lub niepożądanego, np. jakieś nieszczęście lub choroba, dotknęło nas, jeśli zaczęliśmy tego doświadczać’.
(d6) ‘Mówimy, że ktoś nie dotknął czegoś, jeśli nie zajął się tym’.
(d7) ‘Mówimy, że ktoś dotknął się czegoś, jeśli zaczął się tym zajmować. sło‑
wo potoczne’.
(d1) ‘zbliżyć (zbliżać) coś do kogoś, czegoś aż do zetknięcia, lekko poruszyć UsJP (poruszać), lekko trącić (trącać)’.
(d2) książk. ‘wspomnieć (wspominać) o czymś w rozmowie, w myślach, w piśmie; poruszyć (poruszać)’.
(D3) książk. ‘sprawić (sprawiać) komuś przykrość, urazić (urażać) czymś kogoś’.
(d4) ‘sięgać do czegoś, stykać się, graniczyć’.
9 Wystarczy porównać przykłady (8)–(10) z przykładami odnotowanymi w sXVi:
– Yako skoro starostwa dotknął / to jest / w starostwo wjechał / wstąpił (Mącz. 439c).
– Otoczyłeś go tak mocną strażą, iż się go nikt dotknąć nie może (RejPos 330v).
– Co to za dziw / iż człowiek uczony / […] stary / zeszły / strzymał się nie dotknąć wielkiej wszetecznice? (górndworz aa7v).
aleksandra Domogała: o metaforycznych użyciach czasownika dotknąć… 33 cji a dotknął b. W użyciach (1)–(10) oba człony relacji reprezentowane są przez byty pierwszego rzędu – stałe i morficzne. W przykładach (11)–(14) jeden z członów relacji denotuje byty drugiego rzędu, czyli zdarzenia. należy przy tym wspomnieć, że w przywołanych zda‑
niach stany temporalne zostały oddane za pomocą rzeczowników.
natomiast w egzemplifikacjach (15)–(17) czasownik dotknąć otwiera miejsce na wyrażenia, które reprezentują byty trzeciego rzędu, czyli byty abstrakcyjne (idee) lub przedmioty intensjonalne. Po trzecie, na podstawie przytoczonych zdań można wysnuć wniosek, iż czasow‑
nik dotknąć w tekstach współczesnej polszczyzny może występować w znaczeniach wskazujących na świadome lub nieświadome wy‑
konanie czynności przez agensa. innymi słowy, interesujący mnie predykat może występować w użyciach operatywnych lub statycz‑
nych. sądzę, że podstawę metaforycznych rozszerzeń czasownika dotknąć stanowią operacje implikujące świadome działanie agensa.
zważywszy na to, iż zdolnością do świadomego wykonywania ja‑
kiejś czynności obdarzone są wyłącznie istoty żywe, użycia czasow‑
nika dotknąć – zilustrowane przykładami (1)–(3) – nie będą stanowiły obiektu dalszych rozważań.
W następnym kroku spośród przestrzennych sensów czasownika dotknąć wyznaczę jego użycie prototypowe, które stanowi podstawę metaforycznych rozszerzeń.
Użycie prototypowe
spośród przestrzennych użyć badanego wyrażenia językowego wyznaczam jego użycie prototypowe, które cechuje się tym, że jest:
najszybciej przywoływane przez interlokutora (gdyż jego odtworze‑
nie nie wymaga od nadawcy wysiłku) i najliczniej reprezentowane w tekstach. z prototypowym użyciem badanego czasownika mamy do czynienia w następujących zdaniach10:
10 Przyjmuję, że w prototypowym użyciu czasownika dotknąć jego prawo‑
stronny kontekst mogą wypełnić zarówno nazwy istot żywych, jak i nazwy
Część pierwsza: Wokół wyrazów i znaczeń
34
(18) Piotr (ręką) dotknął książki.
(19) Piotr (ręką) dotknął dłoni Marysi.
W następnym kroku podejmę próbę opisu prototypowego użycia jednostki symbolicznej dotknąć w ramach źródłowej domeny prze‑
strzeni fizycznej.
opis czasownika dotknąć w domenie źródłowej
domena źródłowa obejmuje wiązki pojęć (perceptybilnych i obiektywnych), które stanowią podstawę metaforycznych rozsze‑
rzeń. treści, które wnosi domena źródłowa, wyrażają ucieleśnione doświadczenie ludzi, przykładowo: mogą nawiązywać do ludzkiego postrzegania trójwymiarowej przestrzeni. sądzę, że w wypadku prototypowego użycia czasownika dotknąć w ramach domeny źród‑
łowej przede wszystkim należy rozpatrywać treści odnoszące się do aspektu związanego z percepcją. Uważam, że dociekając pojęć ewo‑
kowanych przez jednostkę symboliczną dotknąć, warto zastanowić się, jaką naiwną, potoczną wiedzą o dotyku jako jednym z pięciu zmysłów dysponuje przeciętny użytkownik języka.
implicytna wiedza o ludzkich zdolnościach percepcyjnych (zmy‑
słach), jaką ma przeciętny użytkownik języka, ma charakter ency‑
klopedyczny i zdroworozsądkowy. Wiedza ta jedynie częściowo koresponduje z ustaleniami poczynionymi na gruncie nauk bio‑
logicznych. zgodnie z encyklopedyczną wiedzą o zmysłach czło‑
wiek percypuje rzeczywistość za pośrednictwem: wzroku, słuchu, węchu, smaku i dotyku. W ujęciu naukowym natomiast repertuar przywołanych już zmysłów uzupełniają zmysły: równowagi i kine‑
stezji. dotyk zaś – wraz ze zmysłem temperatury oraz zdolnością
przedmiotów. Moje stanowisko uzasadniam tym, że zastosowanie testu na poli‑
semiczność nie prowadzi do powstania zdania jednoznacznie nieakceptowalne‑
go, zob.: Piotr (ręką) dotknął dłoni Marysi i książki, którą w tej dłoni trzymała.
aleksandra Domogała: o metaforycznych użyciach czasownika dotknąć… 35 odczuwania bólu (nocycepcją) – włączany jest w obręb tzw. zmysłów somatycznych, związanych z odbieraniem bodźców za pośrednic- twem receptorów zlokalizowanych w skórze. dociekając, jakie treś- ci pojęciowe stały się podstawą metaforycznych rozszerzeń, będę opierała się – zgodnie z postulatem językoznawstwa kognitywnego – wyłącznie na zdroworozsądkowej wiedzy o dotyku.
Czasownik dotknąć w użyciu prototypowym, które ilustrują przywołane wcześniej zdania (18) i (19), konceptualizuje możliwie najbliższą interakcję, w jaką istota żywa może wejść z inną istotą żywą (lub jakimś obiektem). Porządkując materiał badawczy, przy‑
jęłam, że w analizie semantyczno -kognitywnej uwzględnię wyłącz‑
nie sensy operatywne, implikujące istotę żywą jako świadomego wykonawcę danej czynności. Poczynione przeze mnie ustalenia nie pozostają bez wpływu na wybór wiązki istotnych cech, które zostały odwzorowane w metaforycznych rozszerzeniach badanego predykatu. Przypuszczam, że w wypadku przestrzennego użycia czasownika dotknąć należy skupić się m.in. na relacji, jaka zachodzi między agensem i pacjensem (lub obiektem) opisywanej sytuacji.
Jak już wspomniałam, predykat dotknąć konceptualizuje najbliższy możliwy kontakt, do jakiego może dojść między istotami żywymi (lub istotą żywą i obiektem). Jednakże, aby mogło dojść do takiego kontaktu, muszą być spełnione pewne warunki. Przede wszystkim oba elementy relacji, zanim wejdą w określoną interakcję, nie mogą znajdować się od siebie w odległości, która by tę interakcję unie‑
możliwiała. Moją hipotezę potwierdzają spreparowane, nieakcep‑
towalne zdania:
(20) *Piotr, który przebywa w Nowym Jorku, właśnie dotyka Marysi, która znajduje się w Warszawie.
(21) *Piotr dotyka Marysi, która stoi 20 metrów od niego.
Ponadto agens opisywanej relacji, z racji świadomie podejmowa‑
nej przez niego akcji, musi wiedzieć o istnieniu pacjensa/obiektu jego działań. Wiedzy tej, oczywiście, dostarcza mu zmysł wzroku, tym samym pacjens/obiekt czynności powinien pozostawać w polu widzenia agensa. Relacja, jaką wyraża czasownik dotknąć, niewątpli‑
Część pierwsza: Wokół wyrazów i znaczeń
36
wie wymaga obecności dwóch stron zdarzenia (agensa i pacjensa/
obiektu). Co istotne, do kontaktu między agensem i pacjensem może dojść pomimo sprzeciwu pacjensa, a także – przy jego niewiedzy;
zob. możliwe w polszczyźnie zdania:
(22) Lekarz dotknął obolałej Marysi, choć ona wcale sobie tego nie ży- czyła.
(23) Piotr nie wiedział, że Marysia dotknęła jego czoła, gdyż wtedy spał.
Uważam, że nie bez znaczenia dla opisu prototypowego uży‑
cia jednostki symbolicznej dotknąć są również odczucia pacjensa.
Fizyczne, cielesne doznania osoby, którą ktoś dotyka, są raczej neutralne lub pozytywne, jednakże z racji tego, iż dotyk stanowi najbliższą formę kontaktu między ludźmi, może być nieprzyjemny ze względu na naruszenie tzw. dystansu intymnego, a w konse‑
kwencji stać się źródłem dyskomfortu psychicznego.
opis czasownika dotknąć w domenie docelowej
domena docelowa obejmuje kompleksy pojęć (apercyptybilnych i subiektywnych), które stanowią rezultat metaforycznych rozsze‑
rzeń. Wiązki pojęć w domenie docelowej często wiążą się z reak‑
cjami i ocenami, jakich mówiący dokonują w drodze metaforyzacji.
Co istotne, treści wnoszone przez domenę docelową wyrażają to, co abstrakcyjne, w kategoriach tego, co konkretne. Postuluję, aby w obrębie domeny docelowej wyodrębnić dwa obszary: domenę temporalną i domenę mentalną.
domena temporalna
Uważam, że w obrębie domeny temporalnej należy rozpatrywać sensy jednostki symbolicznej dotknąć, które ujawniają się w nastę‑
pujących zdaniach:
aleksandra Domogała: o metaforycznych użyciach czasownika dotknąć… 37 (24) Ostatnio okazało się, że choroba dotknęła trójkę z czworga rodzeństwa
(NkJP).
(25) Przede wszystkim katastrofa ta dotknęła inteligencję, ale nie tylko (NkJP).
(26) Kryzys dotknął również naszą rodzinę (isJP).
(27) Jej uszczypliwe docinki dotknęły mnie bardzo (isJP).
Użycia czasownika dotknąć zilustrowane przykładami (24)–(27) wyłoniły się na drodze zmian, jakie objęły człon a relacji a dotknął b.
W domenie źródłowej człon a reprezentowany był przez byty pierw‑
szego rzędu, czyli świadomą swoich działań istotę żywą. W dome‑
nie docelowej natomiast człon a relacji a dotknął b denotuje byty drugiego rzędu, czyli zdarzenia. Jak już wcześniej wspomniałam, w podanych zdaniach stany temporalne zostały wyrażone rzeczow‑
nikami, które są produktami kondensacji składniowej:
(28) Ostatnio okazało się, że choroba dotknęła trójkę z czworga rodzeństwa.
→ Trójkę z czworga rodzeństwa dotknęło to, że zachorowali.
(29) Przede wszystkim katastrofa ta dotknęła inteligencję, ale nie tylko. → Inteligencję dotknęło to, że doszło do katastrofy.
(30) Kryzys dotknął również naszą rodzinę. → Również naszą rodzinę do- tknęło to, że nastąpił kryzys.
(31) Jej uszczypliwe docinki dotknęły mnie bardzo. → Dotknęło mnie to, że ona docięła mi uszczypliwie.
W domenie źródłowej agens relacji a dotknął b działał świadomie, ponadto dysponował pewną wiedzą na temat pacjensa. W domenie docelowej agens został zastąpiony rzeczownikiem abstrakcyjnym, wyrażającym jakiś stan temporalny, któremu można przypisać ujemną wartość aksjologiczną. Co ciekawe, w języku polskim zda‑
rzenia, które mieszczą się w kategorii „nieszczęść”, są najczęściej poddawane przez mówiących zabiegowi personifikacji11. Użytkow‑
11 Por. przykłady:
– Może chwyciła go jakaś choroba (nKJP).
– No, ta choroba już mnie przypilnuje, żebym nie rozrabiał (NkJP).
– Teraz śmierć zabrała młodszą córkę Annę, wnuczka i zięcia (NkJP).
– Mówili, że nadciąga kataklizm (nKJP).