• Nie Znaleziono Wyników

"Istorija Norwegii", Moskwa 1980 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Istorija Norwegii", Moskwa 1980 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Szelągowska, Krystyna

"Istorija Norwegii", Moskwa 1980 :

[recenzja]

Przegląd Historyczny 74/3, 531-536

1983

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

Recenzent polski ciesząc się z ukazania się akt kolokwium organizowanego w Polsce we Włoszech nie może powstrzymać uczucia goryczy spowodowanego n a ­ szymi ustawicznym i „trudnościam i wydawniczymi”. W ydanie tego tomu w Neapolu to dowód koleżeńskiej postaw y profesora Luigi L abruny i także znakomicie fu n ­ kcjonującej w spółpracy w ram ach GIREA. W ydanie jego w Polsce przynieść by jednak mogło wiele korzyści, choćby ze w zglądu na możliwość sprzedania go za granicę za cenne przecież dewizy.

W łodzim ierz Lengauer Istorija Norwegii, A kadiem ija N auk SSSR, In stitu t Wsieobszczej

Istorii, Moskwa 1980, s. 710.

Metodologiczne problem y syntez historycznych ostatnio znów znalazły się w centrum uwagi. W yrazem tego jest dyskusja opublikow ana w „K w artalniku Hi­ storycznym ” *. P rzew ijają się w niej dwa w ątki: rozróżnienie między syntezą a kom pendium -podręcznikiem oraz zagadnienie jedno- i wieloosobowego autorstw a syntez. Mam nadzieję, że przedstaw iona poniżej recenzja wniesie pewien w kład do tych kwestii.

Pracę, k tórą zam ierzam omówić, napisało 16 autorów , zaś w jej komitecie redakcyjnym znaleźli się Aron G u r e w i c z , A. K a n (redaktor odpowiedzialny), I. R o z d o r o ż n y j i W. R o g i ń s k i . We w stępie autorzy precyzują trzy czyn­ niki, które w yw arły w pływ na ch arak ter pracy: ujęcie dziejów Norwegii z pozycji m aterializm u historycznego; specyfika procesu dziejowego w Norwegii; szerokie uwzględnienie stosunków norw esko-rosyjskich.

Całość składa się z 15 rozdziałów, poprzedzonych bardzo rozbudowanym (70 stron) esejem historiograficznym , prezentującym dorobek norw eskiej i radzieckiej historiografii w zakresie dziejów Norwegii. Rozdział o statn i poświęcono kulturze narodu norweskiego na przestrzeni dziejów. P raca zaopatrzona jest w obszerną tabelę chronologiczną (2/3 jej odnosi się do XIX, i XX wieku). Dla XX stulecia podaw ane są d a ty dzienne i miesięczne, z nich niektóre w ydają mi się zbyt szczegółowe.

Bibliografia zaw iera im ponujące zestawienie chyba wszystkich liczących się prac z zakresu dziejów Norwegii. Są tu dzieła X IX -w ieczne, zaliczane dziś do klasyki oraz najnow sze syntezy i monografie. Nie zabrakło ważniejszych w ydaw ­ nictw źródłowych oraz prasy. Autorzy uwzględnili rów nież ostatnio opublikowaną historię Norwegii w 15 tomach, pod redakcją K nuta M y к l a n d a (ostatni tom ukazał się w roku 1980). Szkoda, że pom inięto prace historyków duńskich, odno­ szące się do XVIII-wiecznej duńsko-norw eskiej ikultury i literatury: Vilhelma A n d e r s e n a , Georga B r a n d e s a czy Frederika Billeskov J a n s e n a. Dziwi także brak prac Francisa B u l l a , czołowego znawcy norweskiej k ultury X VIII i X IX wieku. P raca zaw iera indeks osobowy, liczne ilustracje, także kolorowe; tekst zaopatrzony je st w przypisy.

W yodrębnienie z toku n a rra c ji dziejów historiografii (na początku) i dziejów k u ltu ry (na końcu tomu) spraw ia w rażenie wyelim inow ania dziejopisarstw a i k u l­ tu ry z procesu historycznego. Na ogół autorzy syntez narodowych om aw iają k u l­ turę po przedstaw ieniu dziejów politycznych, gospodarczych i społecznych, w każ­ dym kolejnym okresie historycznym. W yodrębnienie z ponad 1000-letnich dziejów 1 S. K i e n i e w i c z , J. M a t e r n i c k i , В. M i ś k i e w i c z , S. R u s s o с к i, В. S u c h o d o l s k i , M. W a w r y k o w a , O syntezach historycznych, KH

(3)

narodu historii k ultury jest propozycją nie m ającą, w moim odczuciu, racjonal­ nego uzasadnienia.

Zastrzeżenia wzbudza także chronologiczne rozłożenie m ateriału. Okres od początku dziejów do końca w ieku X IX zajm uje 240 stron, zaś 70 lat w ieku XX, stron 260. 34 lata powojenne zajm ują więcej m iejsca niż 300 la t epoki nowożytnej. Rodzi się pytanie, jakie k ry teria doboru m ateriału pozwoliły autorom na tak zbu­

dowaną konstrukcję.

W brew oczekiwaniom op arta na założeniach m aterializm u historycznego, pio­ nierska synteza dziejów Norwegii, nie wniosła now atorskich propozycji w zakresie periodyzacji. W zasadzie autorzy przyjęli tradycyjne podziały chronologiczne zaś tam , gdzie próbują zastosować w łasne, brak konsekwencji. Efektem uznania róż­ nych kryteriów chronologii je st brak jasności w w yodrębnieniu etapów rozwoju społeczno-gospodarczego w dziejach Norwegii. Dotyczy to zwłaszcza okresu nowo­ żytnego i najnowszego. We w spom nianej wyżej syntezie norweskich historyków rok 1660, czyli wprowadzenie w m onarchii duńsko-norweskiej absolutyzm u nie s ta ­ now i cezury dziejowej. Szkoda, że autorzy radzieccy nie naw iązali z tą propozycją dyskusji i nie w yjaśnili, dlaczego preferują rozwiązanie tradycyjne.

Autorem sześciu pierwszych rozdziałów, obejm ujących prehistorię, średniow ie­ cze i dzieje nowożytne do roku 1660 jest w ybitny znawca średniowiecza skandy­ nawskiego Aron Gurewicz. W chronologicznej konstrukcji au to r w yodrębnił roz­ dział o charakterze problemowym, poświęcony w yprawom Wikingów. Przyjęte przez niego cezury mieszczą się zarówno w sferze historii gospodarczej, politycznej, jak i społecznej. L ektura tych fragm entów spraw ia dużą satysfakcję, jest to bowiem spójna, konsekw entna wizja przeszłości Norwegii, świadcząca o głębokiej znajo­ mości tych dziejów. Przedm iotem n arrac ji Gurewicza jest ewolucja społeczeństwa, egzemplifikowana dziejam i państw a, adm inistracji, kultury, wreszcie polityki. Poszczególne inform acje z tych dziedzin, um iejętnie zestawione, przenikają się i uzupełniają w zajemnie, podporządkow ane głównej myśli, zmianom stosunków społecznych. Przykładem takiego sposobu ujm ow ania treści może być fragm ent, prezentujący przem iany społeczeństwa norweskiego w X II wieku, stanow iące gene­ zę praw ie 100-letniego okresu wojen domowych. Przedstaw iając rozległą panoram ę życia społecznego, autor nie gubi z pola widzenia jednostki — należne sobie m iej­ sce znalazł w tekście kTól Sverre, osobowość zarówno nietypow a, jak niem al sym ­ boliczna dla owych czasów.

Eksponując specyfikę procesu dziejowego Norwegii, np. systemu lennego (s. 135—136) czy obrazu społeczeństwa w XI w ieku (s. 142), autor w daje się w dyskusję z historykam i norw eskim i twierdząc, że w ocenie norweskiego feuda­ lizm u konieczne jest uwzględnienie kryteriów socjologicznych. Mimo jego szcze­ gólnego charakteru, był on także ustrojem społecznym, a nie tylko praw no-poli- tycznym (s. 163). Ten polemiczny elem ent, często w ystępujący w tekście Gurewicza (także przy om aw ianiu przyczyn w ypraw Wikingów, kiedy autor broni swoich tez), nadaje m u osobisty charakter, tak pożądany w przypadku syntezy.

Dwa główne problem y późnego średniowiecza Norwegii, tzn. przyczyny upadku , państw a w w ieku XIV oraz u tra ta niezawisłości na rzecz D anii w w ieku XV i XVI, in terp retu je autor w sposób nie odbiegający od ustaleń dotychczasowych. Zgadza się z tezą XIX-wiecznych historyków norw eskich głoszącą, iż podporząd­ kowanie Norwegii m onarchii duńskiej spowodowane zostało zanikiem w arstw y społecznej, gotowej podjąć w alkę o narodow ą niezależność (s. 194). N iejasny i skom plikowany problem początków narodu norweskiego i jego świadomości narodowej nie znajduje jednak у/ tekście rozwiązania. Elem ent narodowościowy pojaw ia się w pracy Gurewicza Wraz z reform acją. A utor tłum aczy jej niepopu- larność m. in. obcym narodowo charakterem (s. 198). XVI-wieczne bunty chłopskie były „odpowiedzią na eksploatację narodu norweskiego przez państwo, szlachtę

(4)

i duchowieństwo” duńskie (s. 210). Udział chłopów w w ojnie kalm arskiej w latach 1611—1612 to „obrona swej ziemi przed wrogiem”, a bitw a pod Kringen „pozostała w pam ięci Norwegów jako świadectwo narodowego patriotyzm u i um iłowania wolności” (s. 214). GuTewicz form ułuje tezą, że w okresie 1660—1814 w alkę o n a ­ rodowy interes wzięło na siebie mieszczaństwo (s. 188—189). Teza ta budzi w ątp li­ wości. Jeżeli nosicielem idei narodowych było mieszczaństwo, czym wytłumaczymy opisywane przez autora przejaw y świadomości narodow ej u chłopów w okresie wcześniejszym? Jeżeli w alka narodow a dominowała w w ieku XVIII, jak wyjaśnić w ystępujące wówczas powszechnie u w arstw oświeconych przywiązanie do m onar­ chii i dynastii duńskiej oraz lojalny stosunek do rządu, tak dobitnie wyrażony przez Ludw ika Holberga? Ponętna skądinąd teza o w ystępow aniu świadomości narodowej w Norwegii w XVI w. nie została przez autora uzasadniona i rozwinięta. Oczywiście dzieło syntetyczne, przeznaczone dla osób znających zagadnienie, nie ma obowiązku dostarczać czytelnikow i szczegółowej wiedzy o przeszłości. Zadaniem autora jest skoncentrow anie się na w ybranym przedmiocie i zadanie to Gurewicz z powodzeniem wypełnił.

Historię la t 1660—1900 W adim Rogiński podzielił na cztery TOzdziały. Pierw szy omawia lata absolutyzm u w Norwegii (1660—1814), drugi wydarzenia roku 1814, trzeci pierwszą połowę, czw arty drugą połowę XIX wieku. W tej konstrukcji oraz w zastosowanych cezurach dostrzec można niekonsekw encje. Rok 1660 i 1814 to cezury o charakterze politycznym. Rok 1850 to, w ujęciu autora, granica dwóch etapów rozw oju społeczno-gospodarczego. Rok 1900 w ydaje się, jest traktow any jako cezura polityczna, skoro otw iera okres w alki o rozerw anie unii norwesko- -szwedzkiej. Za błąd metodologiczny uznać w ypada postaw ienie na jednej płasz­ czyźnie, jako równorzędnych rozdziałów, dziejów praw ie 200 la t i wydarzeń jed ­ nego roku (1814). Można uznać rok 1814 za epilog okresu „duńskiego”, można uznać go za prolog okresu „szwedzkiego” — jest to kw estia in terp retacji i gustu autora, ale nie można go z dziejów wyrywać, jako osobnego ogniwa, nie połączonego z przeszłością ani z przyszłością.

W prowadzenie w roku 1660 rządów absolutnych nie zmieniło, zdaniem autora, klasowego ch arak teru państw a feudalnego, aczkolwiek była to zmiana o postępo­ w ym obliczu i korzystnych efektach (s. 220). A utor nie dość precyzyjnie ch arak te ­ ryzuje odmienność funkcjonow ania nowego ustroju politycznego w Danii i N or­ wegii. Pozytywny w pływ zm iany system u w Norwegii polega przede wszystkim na zmianie jej statusu w unii: z państw a poddanego (lydrike) Norwegia stała się, przynajm niej w teorii, rów noupraw nionym partnerem . Zm niejszenie roli szlachty duńskiej w Norwegii miało wobec tego znaczenie raczej polityczne, choć z drugiej strony, podcięcie jej monopolu politycznego i ekonomicznego w istotny sposób rozszerzyło bazę społeczną władzy, zaś dzięki dopuszczeniu mieszczan do urzędów, a zwłaszcza do nabyw ania ziemi, możliwa stała się tak prędka przem iana stru k ­ tu ry wsi norw eskiej. W prowadzenie absolutyzmu w Norwegii wyw arło zbyt duży w pływ na stru k tu rę społeczną, by można było mówić o „niezmienionym ch a rak te­ rze państw a”.

Trwałość panow ania duńskiego w Norwegii w ynikała z przyjęcia przez p ań ­ stwo roli „ponadklasowego pośrednika” między zwalczającym i się w arstw am i i k la­ sam i społecznymi (s. 220 n.). Nawiązując do tezy Gurewicza można dodać, że nie istniała wówczas w Norwegii klasa społeczna, której państw o narodowe było n ie­ zbędne do życia.

Podane przez autora inform acje o charakterze praw odaw stw a norweskiego tego czasu (s. 221) są nieścisłe, bowiem zachowało ono sw oją odrębność, co wynikało z przebiegu prac legislacyjnych2.

2 H. J e n s e n , D ansk-norsk V ekselvirkning i det 18. Aarh, Kobenhavn 1936,

(5)

Omówiwszy sytuację polityczną i praw ną w Norwegii po w prow adzeniu abso­ lutyzmu, autor przystąpił do charakterystyki ustroju gospodarczego i społecznego, ukazując skutki pom ijania interesów gospodarki norw eskiej przez rząd duński. Gwoli sprawiedliwości należy dodać, iż zwłaszcza w X V III w. Dania starała się chronić gospodarkę Norwegii, w spierając eksport żelaza i szkła 3.

Pisząc o ruchu haugianistów na przełomie X VIII i X IX w. autor zauważa, że przypom inał on pod pewnym i względami purytanizm angielski (s. 232). Haugianizm m a jednak znacznie bliższego w czasie i przestrzeni protoplastę, mianowicie duński pietyzm, od którego w prostej linii się wywodzi. Szkoda, że autor nie w ytłum aczył użytego w tym kontekście określenia „chłopski ultranacjonalizm ”.

Przedstaw iając rozwój dążeń narodowościowych w Norwegii XVIII w. autor nie uwzględnił ich oświeceniowego rodowodu. To Ludw ik Holberg, najw ybitniejszy tw órca duńsko-norweskiego Oświecenia, zainspirował młodą historiografię norw e­ ską w osobie G erharda Schöninga, oraz pierwszą narodow ą szkolę poetycką, To­ warzystw o Norweskie w Kopenhadze w latach siedem dziesiątych X VIII wieku. To oświeceniowa w iara w postęp legła u podstaw działalności biskupa G unnerusa i pastora Wilsego.

Znaczenie norweskiej inteligencji w XVIII w. polega nie tylko n a tym, że założyła Towarzystwo Naukowe, czy że forsowała spraw ę uniw ersytetu. Polega również, o czym autor nie pisze, na codziennej pracy w śród chłopów, na oświecaniu i przybliżaniu im nowoczesności, chociażby w tak prozaicznych zajęciach jak u p ra­ wa ziemniaka.

W odróżnieniu od Gurewicza, Rogiński kładzie większy nacisk na przeka­ zanie pewnej sum y faktów i inform acji o przeszłości, niż na przedstaw ienie w łas­ nej koncepcji widzenia dziejów. B rak tu osobistego tonu i refleksji, cechujących tekst poprzedniego autora. Synteza Rogińskiego oscyluje w yraźnie w kierunku podręcznika, nacechowanego dużą zwięzłością. Takie ujęcie tem atu spowodowało również, że historia w w ydaniu Rogińskiego jest ewolucją form , klas, systemów, lecz nie ma w niej m iejsca dla ludzi.

Rozdział VIII poświęcił Rogiński wydarzeniom roku 1814, określając je m ia­ nem „burżuazyjnej rew olucji narodowo-wyzwoleńczej”. Jej genezę autor przed­ staw ia następująco: panujący absolutyzm hamował dalszy rozwój kapitalistycznej gospodarki Norwegii. Konieczna stała się realizacja „jednego z zadań rew olucji b u r­ żuazyjnej”, stworzenie państw a narodowego. Z tego względu, a także dzięki ści­ słym powiązaniom z Anglią, idee rew olucji francuskiej trafiły w Norwegii na podatny grunt. N astępnie autor nakreśla w ypadki, poczynając od przystąpienia Danii-Norwegii do wojen europejskich po stronie Napoleona w 1807 r., kończąc na uchw aleniu w listopadzie 1814 r. unii ze Szwecją, przy czym w ydarzenia do pokoju kilońskiego (styczeń 1814) traktow ane są jako w stęp do właściwego przed­ miotu.

Autor koncentruje uwagę na wydarzeniach politycznych. Jest to odejście od dotychczasowej osi narracji, k tórą stanow iły dzieje społeczeństwa. Konsekwencją tego jest oderw anie w ydarzeń roku 1814 od ich podłoża. Geneza niepodległości Norwegii nie rozpoczyna się przecież w roku 1807, lecz sięga w ieku XVIII. Tym ­ czasem autor próbując przedstaw ić procesy, które doprowadziły do zerw ania unii z Danią, w ikła się w sprzeczności. Twierdzi, że dalsze podporządkowanie Norwegii duńskiej m onarchii stanowiłoby zahamowanie wszelkiego postępu; kilka linijek dalej tłum aczy brak akcentów ekonomicznych w „rewolucji 1814 ro k u ” tym, że duński absolutyzm dobrze chronił interesy norweskiej burżuazji (s. 241).

(6)

Skupiwszy się na problem atyce politycznej, autor zlekceważył oświatowe fu n k ­ cje Tow arzystw a dla Pomyślności Norwegii. Tymczasem jego program obejmował ogrom ny zakres działań, w którym polityka bynajm niej nie stanowiła części dom i­

nującej. W m iarę upływ u czasu, głównie pod wpływem H erm ana Wedla, Tow arzy­ stwo nabierało cech organizacji narodowo-politycznej, czy raczej reprezentacji n a ­ rodowej. Nie sądzę, by tylko takie intencje kierow ały założycielami.

Trudno zgodzić się także z in terpretacją motywów Fryderyka VI, w iernie sto­ jącego przy Napoleonie. To praw da, że F ryderyk nie tracił nadziei na zmianę kon­ figuracji politycznej naw et pod koniec 1813 r., ale nie wynikało to bynajm niej ze „ślepej w iary w geniusz N apoleona”, jak pisze au to r (s. 251), lecz z1 błędnego obliczenia sił obozu własnego i przeciwnika. Innym czynnikiem determ inującym poczynania Fryderka, była niemożność pogodzenia się z perspektyw ą u traty N or­ wegii, nieuchronną konsekw encją odstąpienia Napoleona 4.

Autor nie dość mocno, moim zdaniem, podkreślił znaczenie am erykańskiej w oj­ ny o niepodległość dla Norwegów, którzy przecież, tworząc konstytucję, sięgnęli także do ustaw y am erykańskiej z 1787 r. (s. 257).

Nie jestem całkowicie przekonana, czy zastosowany w pracy term in „bur- żuazyjna rew olucja narodowo-wyzwoleńcza” w pełni odpowiada norweskiej sy­ tuacji. Powołano wówczas, w gruncie rzeczy legalnie, m onarchię konstytucyjną, adaptującą do swoich potrzeb odziedziczony ap ara t urzędniczy i stru k tu rę adm ini­ stracyjną. Odbyło się to bez jednego strzału, całkowicie pokojowo i nie znalazło przeciwników.

Rozdział następny „Od m anufakturow ego do wolnorynkowego kapitalizm u. Reformy liberalne” naw iązuje w sposobie ujęcia do rozdziału VII. Jednakże inne proporcje rozłożenia m ateriału i inna konstrukcja spowodowały ponowne odejście od dotychczasowej osi w ykładu. Głównym w ątkiem tej części jest bowiem historia polityczna Norwegii w aspekcie w alki o zachowanie swobód konstytucyjnych, rów ­ noupraw nienia w unii oraz w alki klasowej. W stępem do powyższych problemów jest krótki rys ewolucji społeczeństwa i gospodarki. Jest to niekonsekw encja także w stosunku do ty tu łu rozdziału, który eksponuje zagadnienia przem ian form acji gospodarczej.

Tę konstrukcję a u to r powielił w rozdziale następnym , obejm ującym drugą połowę X IX wieku, analizując dalszy ciąg w alki Norwegów o rów noupraw nienie w unii oraz pow stanie stronnictw i p artii politycznych. Ten zasadniczy tem at poprzedzony jest obrazem zmian społeczeństwa i gospodarki. Podobnie jak w części poprzedniej, większość inform acji nosi charakter statystyczny, co nie sprzyja ani lekturze, ani dobrem u zrozumieniu przedmiotu.

Na roku 1900 kończy się fragm ent pióra W adima Rogińskiego. Głównym za­ rzutem , jak i w ysunęłabym przeciw niemu, jest niekonsekw encja w realizowaniu zasady syntetyzującej i w łasnych postulatów badawczych. P racę cechuje schem a­ tyzm konstrukcyjny, zwłaszcza w odniesieniu do X IX stulecia. W ydaje mi się, że w tym momencie zemścił się n a autorach ich plan w yodrębnienia historii kultury. Pom ijając w szystkie względy m erytoryczne i historiograficzne, dzieje k u ltu ry zna­ komicie ożyw iają lekturę, nie mówiąc o tym, że pojaw ia się wówczas głębsza per­ spektyw a widzenia dziejów.

Istotnym niedociągnięciem jest b rak związków pomiędzy poszczególnymi roz­ działami. Zarówno fragm ent o czasach 1660—1814, ja k i poświęcony „rewolucji norw eskiej” stanow ią dwie odrębne jednostki, które mogłyby występować nieza­ leżnie od reszty książki. Jest to może wygodne dla czytelnika, którego interesuje w ybrany problem, ale szkodzi pracy jako całości.

(7)

Omówiłam dotąd połowę książki, obejm ującą okres do roku 1900. Pozostała część ta k dalece odbiega od przedm iotu, iż czuję się zwolniona z obowiązku do­ kładnego jej przedstaw ienia. Nie jest to bowiem ani synteza, ani podręcznik dzie­ jów Norwegii; są to monograficzne studia, poświęcone historii politycznej Norwegii XX wieku, napisane przez 9 historyków . Szkoda, że autorzy nie zdecydowali się kontynuow ać syntezy w odniesieniu do historii najnowszej Norwegii. Nie byłoby to łatwe, ale przy zaaw ansow aniu badań historyków radzieckich nad historią współczesną Skandynawii, nie powinno spraw iać dużego kłopotu. W sumie obniżyło to rangę książki jako całości. Pierw sza część książki zasługuje całkowicie na nazwę syntezy, druga tylko do pewnego stopnia, zaś trzecia w ogóle nie. Moim zdaniem, je st to także potwierdzenie założenia, że synteza może być dziełem wyłącznie je d ­ nego autora.

N ajbardziej konsekw entnie zrealizowano postulat uw zględniania dziejów sto­ sunków norw esko-rosyjskich i norw esko-radzieckich w każdym okresie historycz­ nym (autorem tych fragm entów jest I. P. S z a s к o 1 s к i j).

W sytuacji polskiego czytelnika, nie dysponującego polskim opracowaniem dziejów Norwegii, praca radzieckich autorów może być pozycją pożyteczną.

K rystyna Szelągowska

Dušan T ř e š t i k , Počátky Přem yslovců, Academia, P raha 1981, s. 112.

Tradycyjnie już kształtow anie się i powstanie m onarchii wczesnośredniowiecz­ nych należy do najbardziej eksploatow anych tem atów w mediewistyce. L iteratu ra je st ogromna, stanow iska spolaryzowane, a różnice zdań m iędzy badaczam i są odw rotnie proporcjonalne do szczupłości zachowanego m ateriału źródłowego. Ta sytuacja spraw ia, że wciąż na nowo podejmowane są w ysiłki dla ustalenia me­ chanizmów kierujących pow staw aniem państw średniowiecznych, ich ustroju spo­ łecznego i stru k tu ry władzy. Od w ielu lat starania historyków w spierane są przez prace archeologiczne, ale ciągle pozostają jeszcze wielkie obszary, po których jedynym przewodnikiem mogą być tylko nieliczne, pozostające do dyspozycji h i­ storyka, źródła pisane.

Ten w łaśnie typ m ateriału stanow i p u n k t w yjścia w najnowszej rozpraw ie D. T ř e š t í k a . Autor uchodzący za znakomitego znawcę epoki Przem yślidów od la t publikuje prace, które dotykają kluczowych zagadnień rozwoju społecznego, gospodarczego i politycznego wczesnego okresu dziejów czeskich *. Drugi, niejako równoległy n u rt w badaniach T řeštíka stanow ią analizy źródłoznawcze, przeprow a­ dzane z reguły na szerokim tle porów naw czym 2. Recenzowana publikacja sytuuje się — rzec można — na pograniczu tych dwóch dziedzin zainteresow ania. Oto bo­ wiem celem, jak i sobie staw ia au to r jest odtworzenie chronologii i kolejności panow ania pierwszych władców z dynastii Przem yślidów w drugiej połowie IX

1 M.in. D. T ř e š t i k , K. sociální stru ktu ře přem yslovských Cech, „Českoslo­ venský Časopis H istorický” r. XIX, 1971, s. 537—567; t e n ż e , Č eský přem yslovský

stát. O tázky třídní a sociální stru ktu ry, [w:] Počátky českého státu, P raha 1973, s. 43—65; t e n ż e , „Trh M oravanů”— ústřední trh Staré M oravy, „Československý Časopis H istorický” r. XXI, 1973, s. 869—894; t e n ż e , Prom ěny české společnosti

ve 13. století, „Folia H istorica Bohemica" t. I, 1979, s. 131—154.

2 M.in. D. T ř e š t í k, Formularze czeskie XI I I w ieku, S2r, r. VII, 1962, s. 43 пп.; t e n i e , Miscellanea k. 1. staroslovanské legendě o sv. Václavu: „Každý kdo

povstává proti pánu svém u podoben jest Jidáši”,„Československý Časopis Historický”

r. XV, 1967, s. 337—343; t e n ż e , Kosmova kronika, P rah a 1968; t e n ż e , Die ältesten

Cytaty

Powiązane dokumenty

– Te inwestycje są o tyle trudne, że gdy dotknie się tego, co widać, czyli torowisk, trzeba dotknąć również tego, czego nie widać, czyli infrastruktury kanalizacyj- nej,

This article is devoted to the δίκη καρπού and to the question in what manner the Greco-Egyptian law protects the proprietor of the ground against someone who intends to build

Do nich zaliczyłabym takie, jak: świadomość stanu potrzeb człowieka, któremu zamierzamy oferować swą bezinteresowną pomoc czy wsparcie, świadomość stanu jego woli

Table of Contents Acknowledgement Summary Chapter 1 General introduction Chapter 2 Perspectives and challenges for desalination Chapter 3 Measuring bacterial

Poza proble- matyką ochrony środowiska, która jest szczególnie bliska „Zielonym”, oraz kwestiami polityki socjalnej partii tej nie są obce również kwestie demokracji.. Rozwój

Skoro zaś dziennikarze żądni sensacji i uczuleni szczególnie na to, kto z nich jako pierwszy przekaże światu tę druzgocącą władców wiadomość, naciskali coraz mocniej

Dziêki ich zaanga¿owaniu, wsparciu ze strony instytucji pañstwowych oraz prowadzonym dalszym poszukiwaniom z³ó¿ ropy naftowej i gazu ziemnego, Norwegia jest jednym z najwa¿-

Za pomocą kwerend można pobierać i tworzyć zestawienia danych które Cię aktualnie interesują.. Sortowanie polega na uporządkowanym układaniu