• Nie Znaleziono Wyników

"Dzieła", Adam Mickiewicz, Wydanie Narodowe, teksty wydania opracowano staraniem Komitetu Redakcyjnego pod przewodnictwem Leona Płoszewskiego, t. 6: "Pisma prozą", część II: "Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego; pisma polityczne z lat 1832-1

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Dzieła", Adam Mickiewicz, Wydanie Narodowe, teksty wydania opracowano staraniem Komitetu Redakcyjnego pod przewodnictwem Leona Płoszewskiego, t. 6: "Pisma prozą", część II: "Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego; pisma polityczne z lat 1832-1"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Adam Lewak

"Dzieła", Adam Mickiewicz, Wydanie

Narodowe, teksty wydania

opracowano staraniem Komitetu

Redakcyjnego pod przewodnictwem

Leona Płoszewskiego, t. 6: "Pisma

prozą", część II: "Księgi narodu... :

[recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 46/2, 582-590

(2)

A d a m M i c k i e w i c z , D ZIEŁA . W yd an ie N arodow e. T ek sty w y d a n ia op racow an o sta ra n iem K o m itetu R ed a k cy jn eg o pod p rzew o d n ictw em L e o n a P ł o s z e w s k i e g o .

T. 6. P ISM A PR O ZĄ . C zęść II. K SIĘG I N A R O D U PO L SK IEG O I P IE L - G RZYM STW A PO LSK IEG O ; P IS M A PO L ITY C ZN E Z LA T 1832— 1835. P ism a fra n cu sk ie p rzeło ż y ł A r t u r G ó r s k i . Tom opracow ał L e o n P ł o- s z e w s k i . (W arszaw a) 1950. „ C zy teln ik “, s. 259, 1 nlb.

T. 15. L IST Y . C zęść II. Od roku 1832 do roku 1844. Tom op racow ał S t a ­ n i s ł a w P i g o ń . (W arszaw a) 1954. „C zy teln ik “, s. 623, 1 nlb.

W yd an ie N a ro d o w e ( = WN) d zieł M ick iew icza p rzyn iosło w tom ach o głoszo­ n ych d otych czas m. in. część p ierw szą i drugą p ism prozą i dw a p ierw sze tom y k oresp on d en cji. Z p ism ty ch częścio w o tom 5, a w c a ło ści tom y 6 i 15 o b e j­ m u ją ju ż okres em ig ra cy jn ej p ra cy p o lity czn ej p oety. Z achęca to do rozw ażań o g ó ln iejszy ch , a ta k że do u w a g m n iejszej w a g i, k tóre w y d a ją się m o żliw e do u w zg lęd n ien ia w n o w y ch w y d a n ia ch czy w d alszych tom ach pism M ick iew icza.

*

T om 6 o b ejm u je drugą część P i s m p r o z ą i m a — w e d łu g zap ow ied zi R ed ak ­ cji — ukazać czy teln ik o m M ick iew icza p u b lic y stę em ig ra cy jn eg o z okresu 1832— 1835.

U k ł a d teg o tom u w zo ro w a n y je s t na u gru p o w a n iu w p row ad zon ym w to ­ m ie 6 D z ie ł w s z y s t k i c h w W yd an iu S e jm o w y m z roku 1933. Po K s ię g a c h n a ro d u

p o ls k ie g o i p i e l g r z y m s t w a p o l s k ie g o n a stęp u ją p ism a zgru p ow an e pod n a g łó w ­

kam i: Z T o w a rzy stw E m igracyjn ych , A rty k u ły z P i e l g r z y m a P o l s k i e ­ g o — W y stą p ien ia D oraźne, F ra n cu sk ie (trzy pism a w tłu m a czen iu p o lsk im A rtura G órskiego), U zu p ełn ien ie. Pod o sta tn im n a g łó w k ie m u k ryw ają się a r ty ­ k u ły p rzy p isy w a n e M ick iew iczo w i, a o g ła sza n e tak że w P i e l g r z y m i e P o l ­ s k i m z roku 1833.

T om zam yk a D o d a tek K ry ty czn y , w k tórego sk ła d w ch od zą: U w a g i o T ek sta ch i — O b ja śn ien ia W yd aw cy. U w a g i m ó w ią o ręk o p isie i p ierw szy ch w y d a n ia c h te k stu M ick iew iczo w sk ieg o , a O b jaśn ien ia pod ają fa k ty zw iązan e z p o w sta n iem ty ch p ism i in fo rm a cje u ła tw ia ją c e ro zu m ien ie tek stu .

U k ła d ten, op arty n a fo rm a ln y ch zasad ach , p rzy jęty ch z góry, n ie je s t i n ie m ógł b y ć p rzep row ad zon y k o n sek w en tn ie. B ardziej p rzem a w ia łb y do c z y te ln i­ k ó w u k ład inny. N a przykład: 1) K sięg i, 2) w sz y stk ie a rty k u ły z P i e l g r z y ­ m a P o l s k i e g o (a — a u to rstw a M ick iew icza , b — p rzy p isy w a n e M ick iew i­ czow i), 3) in n e p ism a p o lity czn e w u k ła d zie ch ron ologiczn ym , 4) je d e n d oda­ tek k ry ty czn y , z a w iera ją cy zarów n o u w a g i o tek stach , jak o b ja śn ien ia w y ­ daw ców .

Za ta k im u k ła d em p rzem a w ia ją n a stęp u ją ce w zględ y. Spośród ó w czesn y ch p ism p o lity c z n y c h M ick iew icza a rty k u ły o g ła sza n e w P i e l g r z y m i e P o l ­ s k i m tw orzą gru p ę n a jw ię k sz ą i najb ard ziej zw artą. Z arów no dla M ick iew icza, ja k i dla em ig ra n tó w b y ły one k o n k retn y m i w sk a zó w k a m i c h w ili b ieżącej, w y ­ p ły w a ją cy m i z n a czeln y ch w sk a za ń K s i ą g n a r o d u p o ls k ie g o i p i e l g r z y m s t w a

p ols kie go. M ów iły o ty m , jak em ig ra n ci p o lscy p o w in n i się za p a try w a ć na

(3)

sta w a ć w p rzygotow yw an ej w a lce m ięd zy rew olu cją a Ś w ię ty m P rzym ierzem . W szystk ie bez w y ją tk u artyk u ły są jakby dalszym ciągiem Ksiąg. Z arów no przez id ee, które głoszą, jak i przez tę sam ą siłę przek on an ia tw orzą z K s i ę g a m i n iem a l jed n o d zieło w dw óch tom ach. Poza ty m artyk u ły z P i e l g r z y m a P o l s k i e g o przed ru k ow an e w tej k olejn ości, w jakiej b y ły ogłaszan e, tj. w u k ład zie chronologicznym , d a w a ły b y p rzegląd całej ów czesn ej p racy p u b li­ cystyczn ej p oety — od recen zji o p am iętn ik u R óżyckiego, o którą go R edakcja z a p ew n e prosiła dla p ierw szeg o num eru P i e l g r z y m a , do d robnych w ia d o ­ m ości, które ogłaszał w drugiej fazie tego pism a, k ied y to sam z a stęp o w a ł redaktora.

T ym czasem u kład WN rozbija tę ciągłość p racy M ick iew icza w P i e l ­ g r z y m i e : cztery recen zje o ó w czesn y ch w y d a w n ictw a ch em ig ra cy jn y ch u m ie ­ szcza w tom ie 5 D zie ł — ja k o pism a este ty czn o-k ry tyczne. A rty k u ł W e z w a n i e

do z i o m k ó w o d T o w a r z y s t w a L it e w s k i e g o i Z ie m R u sk ich w p r z e d m io c i e s p i ­ s y w a n i a p a m i ę t n i k ó w przerzuca do grupy Z T o w arzystw E m igracyjn ych i ty lk o

21 a rty k u łó w p ozostaw ia w e w ła ściw ej grupie „ A rty k u łó w z P i e l g r z y m a P o l s k i e g o . O dbiło się to n iek orzystn ie na zw artości tom u 6. W praw dzie

W e z w a n i e p isa ł M ick iew icz w im ien iu T ow arzystw a L itew sk ieg o i Z iem R u s­

kich, ale id ee tam ro zw in ięte rzu cił w cześn iej, w recen zji o P o w s t a n i u na W o ­

łyniu, g d zie też n a w o ły w a ł p iszących do w zorow an ia się na w sp o m n ien ia ch R ó­

życkiego.

R ecen zje S o n e tó w K a jsiew icz a i P ie śn i G aszyńskiego n ie w ie le m ają w sp ó l­ nego z k rytyk ą literack ą. P o eta szu k ał w recen zow an ych u tw orach p rzed e w szy stk im w sp o m n ień w o jen n y ch oraz h a seł i d ążeń rew olu cyjn ych . P od ob n ie, a n a w e t w yraźn iej w id a ć to w n otatce P o e z je Ju liu sza S ło w a c k ie g o . M ick ie­ w icz ogran iczył się tam do cy ta t ze w stęp u i do iron iczn ego p y ta n ia pod ad re­ sem S łow ack iego: „Czy autor teraźn iejsze czasy uw aża za lep sze czy gorsze?“ P rzy p isa n iu ty ch recen zji i W e z w a n i a M ick iew icz k iero w a ł się w bardzo m ałej m ierze w zg lęd a m i e stety czn o -k ry ty czn y m i, a n iem a l w y łą czn ie p ob u d ­ k am i p o lity czn y m i. N ie zw racał się do k r y ty k ó w i recen zen tów , ty lk o do d a w ­ n ych żołn ierzy, k tórym m ów ił, czym p o w in n i się zająć, zan im w ezm ą u d ział w now ej rew olu cji. D latego n a leżałob y te recen zje usunąć z tom u 5 i z gru p y p ism estety czn o -k ry ty czn y ch , a u m ieścić je w tom ie 6, razem z in n y m i a r ty ­ ku łam i z P i e l g r z y m a P o l s k i e g o .

A rty k u ły d ru k ow an e w P i e l g r z y m i e , w k tórych autorstw o M ick iew icza je s t przypuszczalne, p o w in n y zn aleźć m iejsce tuż po tych artyk u łach , w k tó ry ch a u torstw o jego jest u stalon e. N ależałob y je też zaopatrzyć w tek ście i w sp isie rzeczy w od p ow ied n i tytu ł.

S łu szn a jest ten d en cja WN, aby w szy stk ie ob jaśn ien ia i kom en tarze p isa n e n ie przez p oetę d aw ać na końcu tom u, a n ie um ieszczać w n otach na d ole k a ż­ dej stron icy. Od zasad y tej n ależałob y jed n ak odstąpić dla d a t artyk u łów i dla in form acji, w k tórych num erach P i e l g r z y m a artyk u ły te b yły druk ow an e. A rty k u ły zy sk a ły b y na tym,, podobnie jak zysk u ją listy , je ż e li w iad om o, do kogo i k ied y b y ły p isan e. D ata i num er czasop ism a tk w iły w in ten cji M ick ie­ w icza: np. a rtyk u ł o K o n s t y t u c j i tr zecieg o m a j a p isa ł do m a jo w eg o n u m eru P i e l g r z y m a i zap ew n e n ie d ru k ow ałb y go, gd yb y rocznicy tej n ie ob ch od zo­ no na em igracji. D ata n ap isan ia w ią że sło w a M ick iew icza z w y p a d k a m i ó w c z e s­ n ym i i nadaje a rty k u ło w i charakter źródła do h istorii ty ch czasów . U ła tw ia

(4)

ro zu m ien ie m y śli p o e ty i raczej pobudza u w a g ę czyteln ik a, a n ie rozprasza jej — ja k od sy ła cze u m ieszcza n e u d ołu stro n icy pod u tw oram i literack im i.

U m ieszczając d a ty i n u m ery P i e l g r z y m a pod ty tu łem artyk u łu , tom 6 p rzeją łb y dobry p rzyk ład m. in. w y d a n ia p arysk iego d zieł p o ety z roku 1861.

N ie k o n se k w e n tn e w y d a je s ię d zielen ie p o zo sta ły ch p ism p o lity czn y ch M ic­ k iew icza z la t 1832— 1835 n a d w ie grupy: Z T o w a rzy stw E m igracyjn ych i W y­ stą p ie n ia D oraźne. K ażd e z ty c h p ism m a ch arak ter w y stą p ie ń doraźnych,

a ró w n o cześn ie je s t zw ią za n e z akcją T o w a rzy stw a L itew sk ieg o , S ejm u , K om i­ tetu E m igracji czy in n ej organ izacji em ig ra cy jn ej. N a tu ra ln iejszy b y łb y zatem w ty m w yp ad k u u k ła d ch ron ologiczn y, który ob jąłb y p oza a rty k u ła m i z P i e l ­ g r z y m a w sz y stk ie p ism a p o lity c z n e p o ety z tego okresu.

R ed ak cja W N u n ik a w ogóle u k ład u chron ologiczn ego, k ieru jąc się przede w sz y stk im sp raw d zian am i i k ry teria m i literack im i, jed n a k że p o w in n a b y przy w y d a w a n iu p ism p o lity czn y ch w zią ć pod u w a g ę tak że d ezyd eraty n au k h is to ­ ryczn ych , dla k tó ry ch pism a p o lity czn e M ick iew icza są d ok u m en tam i sw o ich cza só w . Z ty c h w z g lę d ó w o u k ła d zie d ecyd ow ać p o w in n y b y d w ie sp ra w y in te ­ resu ją ce czy teln ik a i e w e n tu a ln ie badacza epoki. M ian ow icie: k ied y arty k u ł ten p o w sta ł i do ja k ie g o odbiorcy b y ł sk ierow an y? W ram ach u k ładu ch ron ologicz­ nego m o g ły b y się też zn aleźć fra n cu sk ie a rty k u ły poety, gdyż prócz m o ty w ó w ję z y k o w y c h żad n e w z g lę d y n ie tłu m aczą tw o rzen ia osobnej gru p y z M ick ie­ w iczo w sk iej od ezw y o g ra b ieży p o lsk ich b ib lio tek i z fra g m en tó w H istorii

p r z y s z ł o ś c i. M o ty w y ję z y k o w e są ty m słab sze, że W N ogłasza te p ism a n ie

w e fra n cu sk im o ry g in a le p o ety , ty lk o w tłu m a czen iu n a języ k polsk i.

Z resztą sta n o w isk o R ed ak cji w gosp od arow an iu ję zy k iem orygin ału jest n iek o n sek w en tn e: g d y słu sz n ie d odaje tłu m a czen ie n a ję z y k p o lsk i w szy stk ich lis tó w p isa n y ch p rzez p o e tę po fran cu sk u , to n ie słu sz n ie drukuje ty lk o tłu m a ­ czen ie p o lsk ie — bez o ry g in a łu fra n cu sk ieg o — np. ta k w ażn ej od ezw y M ick ie­ w icza o grab ieży b ib lio tek p o lsk ich .

N a końcu tom u u m ieszcza R ed ak cja osobno U w a g i o T ek stach (Źródła i — P o p ra w k i T ek stów ; s. 213— 216) i osobno O b jaśn ien ia W yd aw cy (s. 217— 254). P od ział ten zm u sza w y d a w c ę do rozszerzan ia i p ow ta rza n ia w O b jaśn ie­ niach tego, o czym ju ż w sp o m in a ł w U w agach , a czy teln ik a — do u cią żliw eg o p o szu k iw a n ia in teresu ją cy ch g o ob ja śn ień w d w ó ch m iejscach . P rościej byłob y zebrać w szystk o, co w y d a w ca ch ce p o w ied zieć np. o a rty k u ła ch z P i e l g r z y ­ m a , w jed n y m m iejscu , na k oń cu tom u, z jed n o ra zo w y m p o w o ła n iem s ię na stro n ice tek stu .

D użą n ied ogod n ością dla bad aczy M ick iew icza i jego ep ok i je s t brak s p i s u o s ó b i m i e j s c o w o ś c i w tom ie ob ejm u ją cy m p ism a p o lity czn e M ick iew icza. In d ek sy m iejsc i osób, zb ęd n e w to m ie za w iera ją cy m u tw o ry p o e­ ty ck ie, są k o n ieczn e w to m ie p rzy n o szą cy m a rty k u ły , od ezw y em ig ra cy jn e i in ­ ne p ism a p o lity czn e o w a rto ści d ok u m en taln ej. M ick iew icz w y m ien ia tam p o sta ­ cie h istoryczn e, bardzo często m ó w i o w sp ó łczesn y ch .

T ech n ik a pracy zaw o d o w ej h isto ry k a , dziennikarza, o św ia to w ca i in. staw ia przed w y d a w cą słu szn e dziś w y m a g a n ia u ła tw ie n ia m u sta łeg o k orzystan ia z d zieł M ick iew icza. C zyteln ik teg o typ u , je ż e li m a często w racać do p ism p o li­ ty czn y ch poety, p o w in ie n od razu zn a leźć w k a żd y m tom ie, co M ick iew icz pisze o B lan q u im , o C h łop ick im czy o G dańsku. J e ż e li n ie m a do pom ocy spisu osób i m iejsco w o ści, b ęd zie po prostu rzadziej c y to w a ł M ick iew icza.

(5)

P rzy w y d a w a n iu p ism p o lity czn y ch i k orespondencji M ick iew icza obo­ w ią zy w a ć p o w in n y m. in. w sk a zó w k i P A U dla w y d a w có w źród eł h istoryczn ych 1, a te n ie przew id u ją w y d a w a n ia tek stó w bez spisu osób i m iejsco w o ści dla każdego tom u. In d ek sy ta k ie n ie ob jęłyb y n a w e t sześciu stronic d w u szp a lto - w eg o druku, w ięc i praca, i k oszt b y ły b y tu stosu n k ow o nieduże.

T ek st tom u 6 Dzieł, u stalon y na p o d sta w ie ręk op isów p oety i p ierw szy ch w yd ań , ow oc m ozolnej pracy w ie lu la t — n ie m oże w zbudzać zastrzeżeń.

P e w n e uw agi nasu w a jed n ak że n o w e t ł u m a c z e n i e na języ k polsk i

H istorii prz yszłości.

Strona 181, w . 13: zn ajd u jem y tłu m aczen ie sło w a „ j u s t e m e n t “ jak o „nie b ez­ za sa d n ie“, gdy tym czasem p o w in n o być: „słu szn ie“ albo „nie bez p o d sta w “. A dam M ick iew icz p isa ł w tej op ow ieści, że n aczeln icy R ep u b lik i w ie d z ie li o z n i­ szczen iach w y w o ła n y ch przez w o jn ę dom ow ą i na p o d sta w ie sw y ch d o ś w i a d ­ c z e ń , a nie ze w zg lęd u na z a s a d y , n ie p o su w a li sw y c h arm ii naprzód, a w ięc ,,j u s t e m e n t “ znaczy tu: „ słu szn ie“ w zg lęd n ie „nie b ez p od staw “.

Stron a 181, w . 14: czytam y w tek ście: „N iem cy i W łochy“, tym czasem w tek ście fr a n c u s k im 2 i w tłu m aczen iu R ettla 3 jest: „N iem cy i F rancja“. A w ię c tu chyba pom yłka?

Stron a 185, w . 139: zw rot: „C on tribu a de p lu s à l’o e u v r e de c e t t e grande

r é f o r m e “ — zam iast: „przyczynił się n ajw ięcej do d zieła tej w ielk iej refo rm y “ —

n ależy tłu m aczyć w ed łu g R ettla: „przyczynił się n ajw ięcej do przeprow adzenia tej w ielk iej refo rm y “.

Stron a 188, w . 241: po zw rocie: „u staw ić arm aty w bram ach i w y lo ta c h “ — trzeba dodać w n a w ia sie słow o „ u lic“, gdyż bez tego cały zw rot je s t niejasn y.

Stron a 191, w . 331: „n’a v a i t ja m a is v o u lu p o u r s u iv r e les l i b é r a u x “ należało zach ow ać w dobrym d o sło w n y m tłu m aczen iu R ettla: „nigdy nie ch ciał p rze­ ślad ow ać lib era łó w “ — zam iast: „nigdy n ie p o su w a ł się do p rześlad ow an ia lib e ­ ra łó w “, gdyż ta k ie tłu m aczen ie zm ien ia sens.

S tron a 192, w . 373: „ im m e n s e “ n ie znaczy „dobrodziejstw o n ie w y m ie r n e “, ty lk o b liższe M ick iew iczo w i i częstsze: „ n iezm iern e“.

Strona 194, w . 24: „ils ju geaient... d ’a p rè s les in s tru c tio n s du p o u v o ir p o l i ­

t i q u e “ p ow in n o brzm ieć: „sądziły w ed łu g w sk a zó w ek w ład zy p o lity czn ej“, a nie:

„w ed łu g w sk a zó w ek n am iętn ości p o lity czn y ch “.

Stron a 194, w . 48— 51: „Le p e u p le , a y a n t co nscience de sa force, se s e n ­ tait a p p e lé à agir n ’i m p o r t e c o m m e n t sur l’Europe. Il d e v in a i t pou r ainsi dire,

sa v o c a ti o n “. P o w in n o być: „Lud ten, św iad om y sw y ch sił, czuł się pow ołan y

do od d ziaływ an ia na Europę w ja k ik o lw iek bądź sposób. O dgadyw ał on n ie ­ jak o sw e p o w o ła n ie“, a nie: „Lud ten, św iad om y sw ych sił i sw ych środków m aterialnych, czuł się p o w o ła n y do odd ziaływ an ia na Europę, a m niejsza o sp o ­ sób. P rzen ik a ł on n ieja k o sw e p ow ołan ie...“

S trona 195, w . 62: „Le G ran d T u r c “ znaczy po polsku „S u łtan “, a nie: „W iel­ ki S u łta n “, gdyż P o la cy p raw ie n ie zn ali in n ych pan u jących m u zu łm ań sk ich oprócz su łtan a k o n stan tyn op olitań sk iego.

1 I n s tr u k c j a w y d a w n i c z a dla ź r ó d e ł h is to r y c z n y c h o d X V I do p o ł o w y

X I X w ie k u . W rocław 1953, s. 66.

2 M élanges p o s t h u m e s . T. 1. P aris 1872, s. 175. 3 A. M i c k i e w i c z , Dzieła. T. 5. P aryż 1881, s. 220.

(6)

Stron a 195, w . 74— 75: „ égorgeait les c h r é tie n s r é b e l l e s “ znaczy: „m or­ d ow ał zb u n to w a n y ch ch rześcija n “, a n ie: „ w y rzy n a ł p o w sta ń có w ch rześcija ń ­ sk ic h “. „ R é b e ll e s “ m a zn a czen ie u jem n e, p o g a rd liw e, k tórego n ie m a p o lsk ie — „ p o w sta ń cy “.

S tro n a 195, w . 78: „on v i t “ n ie znaczy: „okazyw ało s ię ja w n ie “, lecz: „w i­ dać b y ło “.

S tron a 196, w . 91: zam iast: „n aw et n ie pod ejrzew an o, żeb y tacy is tn ie li“ — p o w in n o być raczej: „ n a w et n ie p od ejrzew a n o ich istn ie n ia “.

Stron a 196, w . 93— 94: „Ce n o m se u l e x c i t a i t les s y m p a t h i e s du p e u p le

e t l’é m o t io n d e l’é t r a n g e r “. Z am iast: „to jed n o im ię b u d ziło p rzy ch y ln o ść ludu

i za g ra n icy “ — p o w in n o być: „tylk o to im ię budziło p rzych yln ość lu d u i p rzy­ ja zn e ech o za g ra n icą “.

S tron a 196, w . 97— 99: „O n n ’a v a it p a s l’occasion de les calo m nie r, d e les

d é p o p u la r is e r e t ils c o n s e r v è r e n t ainsi l’au réole de leur a ncie nne g lo i r e “. Za­

m iast: „B rakło p rzez to sp osob ności do o czern iania ich, do z n iesła w ia n ia ich p a m ięci, co im p o z w o liło za ch o w a ć a u reo lę daw n ej c h w a ły “ — p o w in n o być: „N ie b y ło sp osob ności do oczern iania ich i p o zb a w ia n ia popularności: zach o­ w a li w ię c w ten sposób a u reo lę daw nej s ła w y “.

O b j a ś n i e n i a (s. 217—245) sp ełn ia ją z reg u ły za d a n ie u d ziela n ia in ­ fo rm a cji p o trzeb n y ch c zy teln ik o w i. D o rzad k ich w y ją tk ó w należą:

S tron a 222, w . 252: L a f a y e t t e . P o sta ć tę n ie słu sz n ie p rzyp isy p o m n iej­ szają. D la u zasad n ien ia w ie lk ie j p op u larn ości L afayette'a w ó w czesn y ch k ołach rew o lu cy jn y ch n a leży dodać p rzy o b ja śn ien ia ch d otych czasow ych , że to on w ła śn ie za in icjo w a ł podczas w ie lk ie j re w o lu c ji fra n cu sk iej u ch w a len ie praw czło w ie k a i o b y w a tela oraz p rzy jęcie tró jk o lo ro w eg o sztan d aru rew o lu cji fr a n ­ cuskiej za m ia st d o ty ch cza so w eg o sztan d aru B u rbonów , a w ok resie sw ej e m i­ gracji b y ł w ię z io n y p rzez cesarza A u strii. W S ta n a ch Z jed n oczon ych w czasie w o jn y p rzeciw A n g lii b y ł to w a rzy szem b ron i P u ła sk ie g o i K ościu szk i, w r. 1831 zo sta ł m ia n o w a n y p ierw szy m g ren a d ierem g w a rd ii narodow ej p olsk iej i aż do śm ierci (1834) b y ł n a jg o rliw szy m obrońcą P o lsk i w u rzęd ach fran cu sk ich i fra n ­ cu sk iej Izbie D ep u to w a n y ch oraz od d an ym p rzy ja cielem M ick iew icza i L e le ­ w ela, k tórego u k ry w a ł p rzed p o licją i g o ścił u sieb ie w La Grange.

S tron a 22, w . 130: dodać o b ja śn ien ie sło w a „so fista “. W rozu m ien iu M ic­ k ie w ic z a je s t to filo z o f g o tó w dla zy sk u poprzeć pozornym i d ow od am i każdą

spraw ę.

S tron a 33, w . 474— 476: do słó w M ick iew icza: „zaczynali ra d y * i zm ow y, i sp isk i [...] przy ob iad ach i w ie c z e r z a c h “ — n a leży dodać, że b yła to aluzja p o ety do w sp ó ln y ch , na w zó r fran cu sk i, uczt em ig ra n tó w w P aryżu w latach 1831— 1833 na cześć gen. B em a, gen. D w ern ick ieg o , pułk. Z a liw sk ieg o i in nych.

S tron a 40, w . 704 i n.: n a leży dodać w o b jaśn ien iach , że w p rzy p o w ieści o g a jo w y m M ick iew icz p rzed sta w ia rolę P o lsk i w stosu n k u do F rancji w r. 1830, k ied y to w y b u ch p o w sta n ia p o lsk ieg o u n ie m o ż liw ił in te r w e n c ję zbrojną Ś w ię ­ tego P rzym ierza p rzeciw fra n cu sk iej rew o lu cji lip cow ej.

Stron a 57, w . 1233: b rak ob ja śn ien ia o rzezi P ragi w rok u 1794.

Strona 85, w . 80: dodać o b ja śn ien ie zw rotu „sofizm ata filo z o fic z n o -c z y n o w - n icze“ — w y k rętn e, ubran e w form y n a u k o w e dow od zen ia u rzęd n ik ów carskich.

Strona 94, w . 10: przy sło w ie „ p o rtfejl“ trzeba dodać ob jaśn ien ie, że M ic­ k iew icz m a tu na m y śli te k ę m in isteria ln ą .

(7)

Strona 109, w . 38: n a leży dodać w ob jaśn ien iach , że C o d z i e n n i c a to pism o fra n cu sk ie Q u o t i d i e n n e .

Strona 121, w . 36: brak o b jaśn ien ia słó w „podagra i ch iragra“ — form y a r- tretyzm u, choroby w yn ik ającej w ó w cza s p rzede w szy stk im z obżarstw a i n a d ­ u życia alkoholu.

Strona 126, w . 78: brak ob jaśn ien ia słow a „ sofisteria“ — pozorna m ądrość na u słu g a ch p ry w a tn eg o interesu .

S trona 129, w . 47: brak o b jaśn ien ia słow a „prasa“ (tu: m aszyn a drukarska). S trona 134, w . 35: brak o b jaśn ien ia zw rotu „rutynista p o lity c z n y “ — p o lity k zaw od ow y, p ozb aw ion y zdolności, operujący zm ech an izow an ym i środ k am i działania.

Strona 134, w . 49: brak o b jaśn ien ia zw rotu „kłam ano przed rew o lu cją d zi­ w y o C h łop ick im “ (aluzja do popularności C hłopickiego przed r. 1830 i do bezp od staw n ego przekonania, że sta n ie on po stron ie rew o lu cji listop ad ow ej).

Strona 199, w . 2 i n.: n a zw y m iejsco w o ści na granicy fra n cu sk o -szw a jca r­ skiej p od ał P i e l g r z y m b łęd n ie: „G oum ay“ zam iast „G oum ois“, w ie ś w o k o ­ licach La C h au x -d e-F o n d s. „Z y n elig ier“ za m ia st „ S a ig n elćg ier“, m iasteczko, sie ­ dziba w ła d z p ow ia to w y ch , „N ancroy“ zam iast „N ancray“, m iasteczk o w p o w ie ­ cie B ea u m e-la -R o la n d e. N ależałob y to w O bjaśnieniach zaznaczyć.

*

Tom 15 D z ie ł zaw iera su m ien n ą i bardzo staranną reed y cję zn an ych już listó w p oety i p rzyn osi pon ad to n o w y , bogaty m ateriał dotych czas n iezn an y. Z n ajd u jem y tu lis ty do M. F u ller, do O livierôw i G eorge Sand, do w ło sk ich , szw a jca rsk ich i ro sy jsk ich p rzy ja ció ł — p ism a n ow e, których n ie było w w y ­ d aniach poprzednich. P odczas gdy n a jp ełn iejsze, ostatn ie w y d a n ie D zieł w s z y s t ­

kic h z r. 1911 dało w opracow aniu M ariana R éitéra 882 listy, to w y d a n ie obecne,

w redakcji S ta n isła w a P igon ia, ob iecu je 1150 listó w M ick iew icza w trzech dużych tom ach. R edakcja W N robi w ięc w szystk o, co je s t w jej m ocy, aby zebrać całość k oresp on d en cji p oety. N iem n iej p e w n e jest, że k om p letn ości n ie o sią g n ie i że w n astęp n ym w y d a n iu korespondencji, za k ilk a czy k ilk a n a ście lat, zn ajd ziem y w ie le listó w n ow ych .

W p orów n an iu z in n y m i w sp ó łczesn y m i (G oethe zo sta w ił chyba w ięcej n iż d w ad zieścia k ilk a tom ów k orespondencji, listó w M azziniego w yd an o d o ty c h ­ czas 59 dużych tom ów ) M ick iew icz p row ad ził n ie w ą tp liw ie n iezb y t ob fitą k oresp on d en cję, a le p o w in n a ona ob ejm ow ać przynajm niej sześć to m ó w a n ie trzy. B rak dotychczas, choćby z okresu em igracyjnego, listó w do em ig ra n tó w m ieszk a ją cy ch w A n glii, do p rzyjaciół szw ajcarskich, do w ło sk ic h u czestn ik ó w ru ch ów rew o lu cy jn y ch , do P o la k ó w na W schodzie, w A fryce i A m eryce, do z e ­ słań ców n a S yb erii i do p rzyjaciół rosyjsk ich . N ie m am y jeszcze w sz y stk ic h listó w do G eorge Sand, a m u sia ły też być p ism a do k rew n y ch i p rzyjaciół ż y ją ­ cych w P o lsce pod rządam i gubern atorów m ik ołajew sk ich : lis ty czy k a rtk i bez podpisu p rzesy ła n e za p o śred n ictw em rosyjsk ich i p olsk ich podróżn ik ów , d o­ m ó w h a n d lo w y ch i b an k ierów — przez Lipsk, W rocław czy O dessę.

Do zadań n au k ow ych W N n a leży w ięc n ie tylk o danie najbardziej k r y ty c z ­ nego tek stu listó w od n alezion ych do r. 1954, z czego R edakcja w y w ią zu je się w całej p ełn i. Oprócz tego R edakcja p ow in n a w y k o n a ć sw e drugie za d a n ie naukow e: dać p od staw ow e in form acje dla p rzyszłego, jeszcze p ełn iejszeg o w y ­

(8)

d an ia listó w , a to przez w sk a za n ie n ici p rzew od n ich , przy pom ocy których p row ad ziła d otych czas bad an ia nad tek stam i. R ed ak cja daje w p ra w d zie na k oń cu każdego tom u z e sta w ie n ia zbiorów , k tóre za w iera ją w ię k sz ą ilo ść au ­ to g ra fó w A dam a M ick iew icza, spis a u to g ra fó w w in n y ch zbiorach i „spis p ier­ w od ru k ów listó w , k tórych au to g ra fy są dziś n iezn a n e“. P o w sta ło jed n a k w ten sposób aż p ięć tab el, z k tó ry ch każda zm u sza czy teln ik a do bardzo m ozolnego szu k an ia i k tóre zresztą n ajczęściej n ie d ają p ełn ej od p ow ied zi n a p ytan ie, na ja k im tek ście op arła się R ed ak cja i gd zie p o raz p ierw szy dru k ow an o dany lis t M ickiew cza. P rzy szły b ad acz b ęd zie w ię c m u sia ł przep row ad zić p o szu k i­ w a n ia w b ib lio g ra fia ch i d a w n iejszy ch w y d a n ia ch k oresp on d en cji M ick iew i­ czow sk iej, tak n iek o m p letn y ch n a w e t w w ię k sz y c h b ib liotek ach . Czy n ie lepiej b y ło b y w ięc p od aw ać przy k ażd ym liście, w notach obok ob ja śn ień rzeczo­ w y ch , w iad om ości, gd zie zn a jd u je się a u tograf tego listu i gd zie b y ł on dru­ k o w a n y po raz p ierw szy?

V Z w ięk szy ło b y to w p ra w d zie o k ilk a n a ście stron ob jętość tom u, ale zaoszczę­ d ziłob y w ie le godzin p racy p rzy szły m bad aczom k o resp on d en cji p oety, przede w szy stk im badaczom m łod szym , n ie ob ezn an ym z tech n ik ą p oszu k iw ań . Tych bad aczy ta b ele na k oń cu tom u od straszają zam iast zach ęcić do badań. Są dla n ich zb yt sk o m p lik o w a n e i zb y t trudne.

N ie śm iem w ch od zić do „lab oratoriu m “ red ak torów tom u 15, ale p ew ien jestem , że bardzo dużo w y siłk ó w i tru d ów k o szto w a ł ich w pop rzed n ich w y d a ­ n ia ch k oresp on d en cji częsty brak od p ow ied zi na p y ta n ie, gd zie je st orygin ał i gd zie go ogłoszon o po raz p ierw szy. N a leży w ięc p rzed n astęp cam i w p ra­ cach b ad aw czych nad M ick iew iczem u su n ąć te p rzeszkody, które sam i odczu­ w a m y dzisiaj. J e st to, poza tym , p o d sta w o w y nakaz o g ó ln ie resp ek tow an ej in ­ stru k cji w y d a w n iczej dla źró d eł historyczn ych . K rótk ie p rzyp isy przy każdym liście, z in form acjam i, gd zie zn a jd u je s ię rękopis, skąd zaczerp n ięto te k s t i gdzie po raz p ierw szy lis t ogłoszono, są ja sn e i proste. W szelk ie tab ele i zesta w ien ia na k oń cu tom u to ja k b y z szy w a n ie zn iszczon ego obrazu.

*• N a jw ięk szy m b łęd em w y d a w n ic tw a je s t i tu brak in d ek sów osób i m ie j­ sco w o ści przy k ażd ym tom ie. Z m n iejsza to w d użym p rocen cie u żytk ow ość lis tó w w b ad an iach nad h isto rią tych cza só w i n ie zach ęca do w p row ad zen ia do każdej p ra co w n i h isto ry k a W N listó w p oety ja k o jed n eg o z n a jw a ż­ n iejszy ch d ok u m en tów epoki.

N a jsk ru p u la tn iejszy b o w iem i obdarzony dużą p am ięcią czy teln ik listó w zapom ina, gd zie i k ie d y M ick iew icz w sp o m n ia ł np. o L elew elu . N ie m ogąc p o ­ św ię c ić k ilk u dni na w e r to w a n ie ob yd w óch to m ó w listó w , w n a jlep szy m w y ­ p adku u w zg lęd n i listy M ick iew icza p isa n e do L elew ela , a p o m in ie w szy stk ie w zm ia n k i o L e le w e lu w in n y ch lista ch p oety.

B łąd ten n a p ra w i m oże po części in d ek s osób, in sty tu cji i m iejsco w o ści na k oń cu trzech p rzew id zia n y ch to m ó w k oresp on d en cji. B ęd zie to jednak sp ełn ien iem ty lk o m in im u m dezyd eratu . P rzy reed y cji k o resp on d en cji w y p a d ­ n ie n ie w ą tp liw ie dodać in d ek sy osób, in sty tu c ji i m iejsco w o ści do każdego tom u, gdyż brak ich zak raw a n a oszczęd n ość n ie licu ją cą z pow agą WN.

Sp raw a sk rótów . S k rót ,,k“ n ie m oże słu ży ć na o zn aczen ie kopii, gdyż — w e d łu g sk rótów p rzy jęty ch dla w y d a w n ic tw , b ib lio tek i arch iw ó w — „k“ oznacza n ie k op ię, ty lk o k artę. S k rót „pdr“ je s t tru d n y do p rzyjęcia. N ależy ch yb a zrezygn ow ać z n iego i d ru k ow ać w ty ch n ieliczn y ch w y p a d k a ch

(9)

„pier-w od ru k “, co i tak n ie je st bardzo szczęśli„pier-w y m term in em na ozn aczen ie p ie r „pier-w ­ szego w yd an ia.

N ieliczn e om yłk i w ob jaśn ien iach i rzadkie b łęd y drukarskie n ie obniżają w y so k ieg o poziom u w y d a w n ictw a . R edakcja zatroszczyła się o su m ien n ą k o n ­ trolę tek stó w , a o b jaśn ien ia n ie są obciążone zbęd n ym balastem . D robne om yłki, które u d ało m i się dostrzec, p rzed staw iają się, ja k następuje:

L ist 294, s. 18: o b jaśn ien ie o prop on ow an ym przez p o etę w y d a w n ic tw ie

M a r ty r o lo g ia p o ls k a n iezu p ełn ie zgadza się z fak tem . N ależy raczej dać: „M yśl

tę zrealizow ał L. Chodźko w zm ienionej form ie w w y d a w n ictw ie pt. L a P o ­

logne h is to riq u e (Paris, w y d a n ia rozm aite, od r. 1835 do 1857) i J. S traszew icz

w w y d a w n ic tw ie L es Polo nais e t les P olo naise s (Paris 1833— 1836)“.

L ist 304, s. 33 brak ob jaśn ien ia słów : „fałszyw e zau fan ie w d y p lo m a ty ce“. P oeta m ó w i tu o ak cji ks. A. C zartoryskiego, W. Z am oyskiego i J. U. N iem ce­ w icza w L ondynie, zm ierzającej po k lęsce p o w sta n ia 1831 r. do z a g w a ra n to ­ w an ia choć części od rębnych praw K rólestw a P olsk iego przy pom ocy d y p lo ­ m acji fran cu sk iej i a n g ielsk iej.

L ist 316, s. 48: C ezary P la ter n ie był p rezesem T ow arzystw a L iterackiego, lecz T ow arzystw a L itew sk ieg o i Z iem R uskich, założonego 10 X I I 1831 w P aryżu.

L ist 321, s. 54: przy zdaniu: „M ów iłem L elew elo w i, żeby zaraz się u su n ą ł“ — trzeba dodać ob jaśn ien ie: „z p rezesu ry K om itetu N arodow ego P o lsk ieg o po w y ­ borze gen. J. D w ern ick ieg o na p rezesa n ow ego K om itetu N arod ow ego E m i­ gracji P o lsk ie j“.

L ist 403, s. 155: o m yłk a druku; zam iast: „R ue des M arais S a in t G e r ­

m a i n 16“ — p ow in n o być: — „18“.

L ist 411, s. 165: błąd drukarski; zam iast „ v e u x “ — p ow in n o być: „sous les

y e u x du d ir e c te u r “.

L ist 512, s. 299: „m es in s ti n c ts de P olo nais“ lep iej oddaje tłu m aczen ie: „dą­ żen ia n atu raln e P o la k a “ — niż: „zapędy P o la k a “.

L ist 525, s. 320: „Je n ’ai p a s osé d e m a n d e r c e tt e f a v e u r “ — lep iej odda: „nie śm ia łem żądać tego w y r ó ż n i e n i a “ — niż: „ła sk a w o ści“.

L ist 525, s. 321: błąd drukarski; opuszczono ży w ą paginę: „P aździernik 1840“. L ist 531, s. 327: „aucune note su r v o u s “ p ow in n o się tłum aczyć: „żadnej n o t a t k i o so b ie“, a nie: „żadnej n o t k i o so b ie “.

L ist 544, s. 343: „Je n ’ai pas adres sé un se ul m o t de r e m e r c i e m e n t “ lep iej oddać przez: „ n i e w y r a z i ł e m ani słów k a p o d zięk o w a n ia “ — zam iast: „nie w y sto so w a łe m “.

L ist 601, s. 404: „les s a v a n t s — in d u s tr i e ls “ to n ie są „uczeni o d uszy k u ­ p ie c k ie j“, ale: „uczeni k ieru ją cy się ch ęcią zy sk u “.

L ist 613, s. 419: o m yłk a druku; p ow in n o być: „przed 5 m arca 1842“, a nie: „1841“.

Taki sam błąd drukarski w p rzyp isie na stron ie 420.

L ist 635, s. 499: „une v i e d é jà si so u v e n t e t si cr u e l le m e n t é p r o u v é e “ p ro­ p on u ję p rzetłum aczyć: „każdy z n as odczuw a jego n ieob ecn ość jako cios n a j­ d o tk liw szy w życiu, w k tórym było ty le i tak ciężkich d ośw iad czeń “.

L ist 645, s. 473— 474: „fils et m i n is tr e de l’E glise“ n a leży przetłu m aczyć: „synem i u rzęd n ik iem (urzędem ) K o ścio ła “, a n ie „synem i k a p ła n em K o ścio ­ ła “. W yrażenie „kapłan K o ścio ła “ razi.

(10)

L ist 645, s. 474: „je p o r t e r a i [...] le té m o ig n a g e d an s les siè c le s“ n a leży ch yb a p rzetłu m aczyć: „ p o p r z e z w ie k i“, a nie: „ n a w ie k i“.

L ist 654, s. 489: „la jo u issa n c e d e s d r o i ts civils a tt a c h é s à la q u a lité d e c i­

t o y e n fr a n ç a is“ n a le ż y tłu m aczyć: „ u ży tk o w a n ie p ra w c y w iln y c h p rzy słu g u ją ­

cy ch o b y w a telo w i fr a n cu sk iem u “.

L ist 669, s. 502: „le d o g m e g é n é r a t e u r d e la n a ti o n a li té fr a n ç a is e “ je s t to: „dogm at t w ó r c z y n arod ow ości fr a n c u sk ie j“, a nie: „rodzajny“.

L ist 669, s. 503: „ou j e m e s e n tira i u n p e u p lu s d is p o s “ n a leży tłum aczyć: „gdy się b ęd ę czu ł n ieco le p ie j“.

L ist 671, s. 504: „O n t o u r m e n t e lo n g t e m p s le fe r p o u r le r e n d r e m a llé a b le ,

d u c tïb le , doux: ce n ’e s t q u ’a p r è s l’a v o ir a m o lli qu ’on lui donne la t r e m p e “ n a leży

tłu m aczyć: „D ługo o b r a b ia .s ię żelazo, aby je u czyn ić podatnym , cią g liw y m , m ięk k im : dopiero p o zm ięk czen iu h artu je się j e “.

L ist 714, w . 553: „qui o c c u p e n t en core son âm e, son coeur e t son e s p r i t “ to znaczy: „którzy z a j m u j ą jeszcze je g o duszę, jeg o serce i jeg o u m y sł“, a nie: „m ieszk ają“.

L ist 730, s. 575: „un gage v is ib l e d ’allia nce m y s t é r i e u s e “ to znaczy: „ w i ­ d o m a ręk ojm ia ta jem n eg o p rzy m ierza “, a nie: „w id zia ln a “.

A d a m L e w a k

A d a m M i c k i e w i c z , D ZIEŁA . W yd an ie N arodow e. T ek sty w yd an ia opracow ano sta ra n iem K o m itetu R ed ak cyjn ego pod p rzew o d n ictw em L e o n a P ł o s z e w s k i e g o .

T. 4. P A N T A D E U SZ . T ek st i u w a g i o tek ście p rzy g o to w a ł L e o n P ł o - s z e w s к i. O b jaśn ien ia o p racow ał J u l i a n K r z y ż a n o w s k i . (W arszawa) 1948. „C zyteln ik “, s. 442, 2 nlb.

T. 6. P IS M A PRO ZĄ . C zęść II. K SIĘG I N A R O D U PO LSK IEG O I P IE L ­ G RZYM STW A PO LSK IEG O ; P IS M A PO LITYC ZNE Z LA T 1832— 1835. P ism a fra n cu sk ie p rzeło ży ł A r t u r G ó r s k i . T om op racow ał L e o n P ł o s z e w - s к i. (W arszawa) 1950. „C zy teln ik “, s. 259, 1 nlb.

P raca nad u sta le n ie m te k stu P a n a T adeu sza, prow ad zon a przez k ilk a już p o k o leń h isto ry k ó w litera tu ry , n ie je s t jeszcze ukończona. O p u b lik ow an a o sta t­ n io rozpraw a K onrada G órskiego 1 je st d ob itn ym św ia d ectw em ogrom n ych m oż­ liw o ś c i w d zied zin ie o czyszczan ia te k s tó w z p rzyp ad k ow ych zm ian i om yłek. R ozpraw a ta w sk a zu je zarazem na k o n ieczn o ść k o n ty n u o w a n ia d y sk u sji nad p rob lem am i ed y to rsk im i d zieł M ick iew icza, i to zarów n o nad założen iam i teo re­ ty czn y m i, jak i nad ro zstrzy g n ięcia m i szczeg ó ło w y m i. D latego sądzę, że p o ży ­ te c z n e m oże b yć o p u b lik o w a n ie k ilk u p rop ozycji d o tyczących u sta len ia tek stu p oem atu.

1 K. G ó r s k i , Z a g a d n ie n i e e m e n d a c j i t e k s t ó w M i c k ie w ic z a . P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , X LV , 1954, z. 3. G ó r s k i p o stu lu je w p ro w a d zen ie do tek stu

P a n a T a d e u s z a sto p ięćd ziesią t z górą p op raw ek , n iek ied y u d erzających tr a f­

Cytaty

Powiązane dokumenty

— stojąc na straży przestrzegania zasady bezpośredniości — zabrania zastę­ powania dowodu z w yjaśnień os­ karżonego treścią pism lub zapis­ ków

Stanisław Szurleja, i fragment jego mowy obroń­ czej w procesie Huberta Lindego, ówczesnego prezesa PKO, przedstawił

bicie serca, tętnienie pępowiny lub prawdziwy skurcz mięśniowy pod wpły­ wem woli, niezależnie od tego, czy pępowina została przecięta i czy ło­ żysko

1) czynności końcowe zaznajomienia podejrzanego z materiałami postępowania przygotowawczego (art. Otóż jeśli chodzi o ustawodawstwo karno- -procesowe krajów

W przeciwnym razie udział ten przypadłby Skarbowi Państwa z obowiązkiem spłacenia męża spadkodawczyni (art.. 2 ustawy), § 2 tego artykułu nie stosuje się,

Praca tych komisji była bardzo pożyteczna i znacznie się przyczyniła do usprawnienia działalności zespołów adwokackich przy realizowaniu usta­ wy o ustroju

W niektórych krajach inicjatywa pozostawiona jest przedsiębiorcom prywatnym (Stany Zjednoczone, Szwajcaria), w nie­ których innych komputeryzacją zajmują się organy

Koło PTTK przy Radzie Adwokackiej w Rzeszowie przy współdziałaniu Od­ działu PZU w Rzeszowie.. II