• Nie Znaleziono Wyników

"Antropologia jako rodzaj pisarstwa" : krytyka tekstualna a kwestia refleksyjności w antropologii kulturowej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Antropologia jako rodzaj pisarstwa" : krytyka tekstualna a kwestia refleksyjności w antropologii kulturowej"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Wojciech Kruszelnicki

"Antropologia jako rodzaj pisarstwa"

: krytyka tekstualna a kwestia

refleksyjności w antropologii

kulturowej

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 5 (125), 140-155

2010

(2)

14

0

„Antropologia jako rodzaj pisarstwa” .

Krytyka tekstualna a kwestia refleksyjności

w antropologii kulturowej

D ebata n a d zn aczen iem te k stu oraz procesu p isa n ia w tw orzeniu etnografii p rzypada głównie na lata 80. XX w ieku i stanow i rozw inięcie G eertzow skiego p ie r­ w otnie pom ysłu p atrz en ia na etnografię od strony ujaw niających się w tekście stra ­ tegii reprezentow ania i „kreow ania” inności kulturow ej (zob. G eertz 2005, 2000). Ów spory dystans czasowy, dzielący nas od tam tego okresu, nie zm ienia jednak faktu, że kom entarze do krytyki te k stu a ln ej, pojaw iające się nieprzerw anie w la ­ tach 80. i do końca lat 90., wciąż w p iśm iennictw ie antropologicznym zn a jd u ją swoje m iejsce i dotyczy to naw et najśw ieższych p u b lik a cji teoretycznych ostatniej dekady. To jasne, że w p rzy p a d k u tego k o rp u su idei m am y do czynienia z krytyką o arcyw ażnym dla antropologii kulturow ej znaczeniu.

C elem arty k u łu jest przybliżenie in te le k tu aln y ch początków „debaty te k stu a l­ n e j” na p o lu antropologii kulturow ej, n astęp n ie zaś próba połączenia pow stałych w jej ram a ch wglądów w proces in te rp re ta c ji i tek stu aln ej obróbki danych etn o ­ graficznych z ideą antropologicznej refleksyjności pojętej jako b ad a n ie dezobiek- tyw izującego wpływ u, jaki na etnograficzny opis k u ltu ry w yw ierają takie czynni­ ki, jak historyczność i polityczność p o d m io tu piszącego, przyjęta przezeń strate­ gia badaw cza i retoryka p isan ia oraz nieśw iadom ie akceptow ane a determ in u jące proces poznaw czy dane socjokulturow e i personalne.

R ozpoczynam od le k tu ry arty k u łu Jam esa C lifforda O autorytecie etnograficz­

nym i w raz z au to rem śledzę jego rozwój, n astęp n ie zaś „ u p a d ek ” w teo rii a n tro p o ­

logicznej. P okazuję, dlaczego auto ry tet badacza oraz p aradygm at pisarstw a re a li­ stycznego spotkał się z krytyką i na jakiej zasadzie krytyka ta traktow ana być może jako elem ent konstytutyw ny dla procesu, k tó ry nazyw am „refleksyw izacją” w iedzy

(3)

Kruszelnicki „Antropologia jako rodzaj pisarstwa"

antropologicznej. N astępnie przechodzę do rekonstrukcji stanow isk autorów wy­ stępujących w tom ie Writing Culture, będącym jakby drugą odsłoną debaty n ad zn a­ czeniem te k stu w etnografii. U M ary-Louise P ra tt, Jam esa C lifforda i V incenta C ra- panzano pokazuję kolejne w glądy w interesującą m nie kwestię tekstualnego kon­ struow ania obiektu antropologicznego poznania i wynikającego z tego ogranicze­ nia i uw arunkow ania wiedzy antropologicznej. Rozważania podsum ow uję kilkom a uwagam i, w których zastanaw iam się n a d praktycznym i wskazówkam i płynącym i z debaty tekstualnej dla etnografii upraw ianej w sposób bardziej refleksyjny.

James Clifford: konstrukcja i dekonstrukcja autorytetu

etnograficznego

Biorąc po d uwagę fakt, że Jam es C lifford ogłosił swój arty k u ł On Ethnographic

Authority w 1983 roku, czyli na trzy lata p rze d p u b lik a cją Writing Culture, uznać

m ożna, że to w łaśnie od m a n ifestu G eertza debata tekstualistyczna n ab rała w ła­ ściwego sobie rozm achu oraz radykalizm u. P rezentując stanow isko C lifforda, chcę pokazać n iek tó re spośród ograniczeń i uw arunkow ań, jakim rzeczywistość k u ltu ­ rowa i, odpow iednio, w iedza o niej, ulega w m om encie, gdy jest p rzedstaw iana w tekście etnograficznym .

O gólnym celem a rty k u łu C lifforda (1983/2000), jak sam autor w yjaśnia, jest prześledzenie pow staw ania i załam ania się a u to ry tetu etnograficznego w dw udzie­ stowiecznej antropologii społecznej. A utor w ydziela dwa głów ne okresy w rozw o­ ju m yśli antropologicznej - okres od 1900 do 1960 ro k u i okres rozpoczynający się w raz z rokiem 1960. W pierw szym z n ic h nowa koncepcja intensyw nych b ad a ń terenow ych zostaje w antropologii am erykańskiej i europejskiej u stalona za n o r­ m ę i jest postrzegana jako uprzyw ilejow ane i usankcjonow ane źródło inform acji 0 lu d ach egzotycznych: „Wartościowe antropologiczne uogólnienia m iały być, kiedy to tylko m ożliwe, opierane na rzetelnych opisach w ykonyw anych przez w ykw alifi­ kow anych badaczy. O d tego czasu nowy styl stał się popularny, zin sty tu c jo n alizo ­ w any i ucieleśniony w k o n k retn y c h te k sta ch ” (C lifford 2000, s. 32). W d ru g im zaś okresie dochodzi, w edług C lifforda, do coraz większego dystansow ania się a n tro ­ pologów od tej konw encji. Z w ątp ien iu w wiekową tradycję b a d a ń terenow ych jako głów nego g en e rato ra a u to ry te tu etnograficznego tow arzyszą p y ta n ia o to, „jak m ożna przetw orzyć niezdyscyplinow ane dośw iadczenie na autorytatyw ne p ise m ­ ne spraw ozdanie?” i „jak, w rzeczy sam ej, m ożliw e jest, aby to przegadane, n a d ­ m ie rn ie określone sp otkanie m iędzykulturow e, p rze n ik n ięte sto su n k am i w ładzy 1 k o n flik ta m i osobistych interesów , zostało opisane jako właściwa w ersja m niej czy b ardziej w yodrębnionego «innego świata» stw orzona przez pojedynczego au ­ tora?” (tam że, s. 33). Poczyniwszy swe ogólne ro zróżnienie, C lifford staw ia tezę, że „etnografia jest, od p oczątku do końca, uw ikłana w p isa n ie ”, p isa n ie zaś zakła­ da „przełożenie dośw iadczenia na form ę tekstow ą” (tam że, s. 33). Czytam y: „P ro­

14

1

(4)

14

2

ces te n jest kom plikow any przez d ziałanie licznych subiektyw nych i politycznych ograniczeń znajd u jący ch się poza ko n tro lą piszącego. W odpow iedzi na te n aciski p isa n ie etnograficzne p rzy jm u je szczególną strategię au to ry tetu . W u jęciu k la ­ sycznym do strateg ii tej niepodw ażalnie należy roszczenie sobie praw a do bycia dostarczycielem praw dy w tek ście” (tam że).

S trategia C lifforda polega na historycznym um iejscow ieniu au to ry tetu a n tro ­ pologii i krytyce leżących u jego podstaw założeń epistem ologicznych. Za cel au ­ to r staw ia sobie w ykazanie, iż w erze, w której „Z achód nie m oże uważać się za jedyne źródło w iedzy antropologicznej o in n y c h ” (tam że, s. 30), kiedy w iem y już, że „style opisu k u ltu r są historycznie ograniczone” (tam że, s. 32), a sztucznie ko n ­ struow any auto ry tet badacza terenow ego nie w ystarcza już, b y zdać spraw ę z k o n ­ k retnej różnorodności k u ltu r oraz ich w zajem nych związków, konieczne jest wy­ pracow anie now ych p ro ce d u r opisu niegrzeszącego ahistorycznością i abstrakcyj- nością, a przede w szystkim - w łasną m onologicznością.

H isto ria u m acn ian ia się au to ry tetu etnograficznego okazuje się ściśle zw iąza­ na z u n ik a ln y m dośw iadczeniem osobistym badacza w teren ie. W zrost w iarygod­ ności etnografa m iał swe źródło w rew indykow anej szczególnie przez Bronisław a M alinow skiego i A lfreda R. Radcliffe-B row na idei łączenia przez antropologów kw alifikacji pro fesjo n aln ie przygotow anego teoretyka z k w alifikacjam i badacza terenow ego. B adacz ta k i m iał różnić się od w cześniejszych pokoleń m ieszk ają­ cych na m iejscu am atorów (podróżników , m isjonarzy, zarządców ) p rzede wszyst­ k im zaaw ansow aną w iedzą z zakresu teo rii kultury. O d gabinetow ych an tro p o lo ­ gów odróżniała go n ato m iast szeroka w iedza z pierw szej ręk i o lu d a ch egzotycz­ nych, biorąca się z realnego uczestnictw a w życiu badanych.

Ja k tw ie rd z i C liffo rd , d ziałaln o ść now ych b ad aczy te re now ych-teoretyków w ykreow ała „silnie oddziałujący naukow y i literac k i gatu n ek - pisarstw o etnogra­ ficzne, syntetyczny opis k u lturow y o party na obserw acji u czestniczącej” (tam że, s. 38). W pisarstw ie tym dostrzec m ożna coraz w iększą au tonom izację au to ry tetu etnograficznego opartego na dośw iadczeniu, prom ującego badacza do roli om ni- p oten tn eg o dostarczyciela praw dy o obcej k u ltu rz e. Podstaw ą tak k o n stru o w an e­ go a u to ry te tu jest „wyczucie obcego k o n te k stu , pew ien rodzaj n agrom adzonej m ądrości i w yczucie c h a ra k te ru lu d zi czy m iejsca” (tam że, s. 43), w tym zaś idea „uczestniczącej obecności”, „wrażliwości na k o n ta k t ze św iatem , który p ró b u je się zrozum ieć, relacje z żyjącym i w n im lu d źm i, konkretność o d b io ru ”, a także w ra­ żenie „skum ulow anej, pogłębianej w iedzy” (tam że, s. 46).

Ź ródłow a am biw alencja a u to ry tetu etnograficznego opartego na dośw iadcze­ n iu na tym jednak polega, że b ardzo tru d n o jest d okładnie zdefiniow ać sam o po ję­ cie dośw iadczenia. C lifford porusza tę kw estię, zauw ażając, że p rzedstaw iany przez etnografów „św iat”, jakkolw iek jawi się jako „kreacja o p arta na dośw iadczeniu

(experiential creation), jest subiektyw ny, a nie dialogiczny lu b in te rsu b iek ty w n y ” 1.

F ra g m en t ten podaję w przekładzie w łasnym (C lifford 1983, s. 130). W polskim tłum aczeniu: „jako ek sp ery m en taln y w ytw ór dośw iadczenia” (C lifford 2000a, s. 46).

(5)

Kruszelnicki „Antropologia jako rodzaj pisarstwa"

M ówiąc d obitniej i wciąż w zgodzie z naszym autorem , m ożna w yciągnąć w nio­ sek, że dośw iadczenie etnografa w te re n ie to jednak zawsze tylko j e g o lub j ej dośw iadczenie i nikogo innego.

W ychodząc z pozycji a n tro p o lo g ii in te rp re ta ty w n e j, której ściśle krytyczny w alor objawił G eertz w Dziele i życiu, C lifford a rg u m e n tu je , że pro b lem dośw iad­ czenia oraz w yłaniającej się na jego kanw ie późniejszej in te rp re ta c ji odzw iercied­ lanej w tekście etnograficznym dom aga się uw ażnego ro zp atrzen ia. Pojaw ia się w ażne tw ierdzenie, że „antropologia in te rp re taty w n a d em istyfikuje w iele z tego, co w cześniej bezkrytycznie akceptow ano w k o n stru o w an iu opow ieści etnograficz­ nych, typów, obserw acji i opisów. D zięk i niej tw órcze (i w szerokim znaczeniu poetyckie) procesy, w w yniku któ ry ch obiekty «kulturow e» zostają w ynalezione i p otraktow ane jako znaczące, stają się coraz w yraźniej w idoczne” (tam że, s. 46). K luczow ym te rm in e m w tej analizie jest tek stu alizacja - zjaw isko, któ re ob ejm u ­ jąc całą k u ltu rę , jawi się jako n iezbędne p re lu d iu m do etnograficznych zabiegów in terp retacy jn y ch .

Powołując się na ustalen ia Paula R icoeura z pracy M odel tekstu. Działanie zna­

czące rozważane jako tekst, C lifford w yjaśnia, że tekstu alizacja to „proces, w k tó ­

rym n iezapisane zachow ania, mowa, w ierzenia, tradycja ustna i ry tu ał zostają ozna­ czone jako korpus, poten cjaln ie znaczący całokształt, w yodrębniony z b ezpośred­ niej, dziejącej się sytuacji” (tam że, s. 47). D laczego ta k i zabieg tek stu alizacji jest w etnografii konieczny? D latego, że „świata nie m ożna zrozum ieć bezpośrednio, wyciąga się o n im w nioski na podstaw ie jego części, a części m uszą być koncepcyj­ nie i percepcyjnie w ydzielone ze stru m ie n ia dośw iadczenia” (tam że, s. 47). Z taką w łaśnie strateg ią m am y do czynienia, gdy czytam y etnografię. Aby z obserwowa­ nych zjaw isk k u lturow ych zorganizow ać k o h ere n tn ą całość i dokonać w m iarę jas­ nego p rze k ład u obcych znaczeń kulturow ych, ich autorzy posługują się w łasno­ ręcznie w ykoncypow anym i synekdocham i lub odw ołują się do tych in sty tu cji czy aspektów zachow ania, jakie sam i uzn ają za typowe dla danej kultury.

C ały zabieg te k stu a liza cji jest m ożliw y dlatego, że w pisarstw ie etnograficz­ nym dokonuje się to, co C lifford nazywa za R icoeurem zam ianą d yskursu w tekst. O d te k stu dyskurs ró żn i się tym , że jest „sposobem k om unikow ania się, w zględem którego obecność m ów iącego p o d m io tu i bezp o śred n ia sytuacja, w której n a stę ­ pu je kom unikacja, są w ew nętrzne [...]. D yskurs nie przekracza konk retn ej sytu­ acji, w której p o dm iot przyw łaszcza sobie m ożliw ości języka w celu dialogicznego kom unikow ania się” (tam że, s. 47). D latego w łaśnie rozróżnienie m iędzy tekstem a dyskursem jest dla C lifforda ta k ważne. Z bierając w te re n ie inform acje, etn o ­ g raf zn ajd u je się bow iem w żywiole dyskursu, w obecności w ypow iadających się podm iotów , czyli w czasie nieoddzielonym od k onkretnej w ypow iedzi i autorskiej intencji. Tym czasem owo żywe dośw iadczenie m u si oderw ać się od dyskursu, nie tylko po to, by zam ienić się w tek st etnografii, k tó rą b ędziem y czytać my, lecz także po to, aby móc zostać zin terp reto w an e na p otrzeby g eneralizacji i w yjaśnie­ nia. C lifford pisze o tym z n iezrów naną precyzją, dlatego sięgnijm y po dłuższy

(6)

14

4

E tn o g ra f zawsze w końcu w yjeżdża, zabierając ze sobą teksty do późniejszej in te rp reta cji (a do tych zabieranych „tekstów ” m ożem y zaliczyć w sp o m n ien ia - w ydarzenia ułożone w edług pew nego w zoru, uproszczone, o d a rte z b ezpośredniego k o n tek stu , aby m ożna je było zin terp reto w ać w późniejszej fazie re k o n stru k cji i obrazow ania). Tekst, w p rz ec i­ w ieństw ie do dysk u rsu , m oże podróżow ać. N aw et jeśli duża część pisanej e tnografii ma m iejsce w teren ie, to jed n a k swój praw dziw y k ształt uzyskuje ona gdzie indziej. In fo r­ m acje ukonstytuow ane w dyskursyw nych, dialogicznych okolicznościach są przysw aja­ ne tylko w form ie stekstualizow anej. W ydarzenia i sp o tk an ia z okresu b ad ań stają się n o tatk am i z teren u . D ośw iadczenia sta ją się n arra cjam i, znaczącym i w ydarzeniam i lub p rzykładam i. (Tamże, s. 48)

W idzim y już, w jakim zw iązku pozostaje proces te k stu a liza cji etnograficzne­ go dośw iadczenia z kreacją etnograficznego autorytetu. Po pierw sze więc, tekstu- alizacja jawi się jako „źródło sensu poprzez kolisty ru c h w yodrębniający, a n a ­ stępnie k o n te k stu a lizu jąc y fakt czy w ydarzenie we w cielającej je rzeczyw istości” (tam że, s. 47). Po drugie, przełożenie dośw iadczenia badacza na form ę tekstow ą pozw ala na kom pensację u tra ty w arunków k o m u n ik a cji dyskursyw nej, a więc bez­ pośredniej (takiej, w której k o n k re tn i autorzy przynależą ściśle do swych w ypo­ w iedzi), za pom ocą w ytw arzanego sztucznie „uogólnionego au to ra odpow iadają­ cego za świat czy k ontekst, w którym teksty te są literacko pow tórnie um ieszcza­ ne. Ten uogólniony autor przy jm u je różne im iona: «Trobriandczycy», «Nuerowie», «Dogonowie»” (tam że, s. 48).

M ożem y już zadać interesu jące nas pytanie: w jaki sposób rozw ażania Cliffor- da przyczyniają się do w zrostu antropologicznej refleksyjności, pojętej jako próba zrozum ienia roli, jaką sytuacja badaw cza, presupozycje, uprzedzenia, przyjęte stra ­ tegie badaw cze i m ilcząco przyjm ow ane przez p odm iot dane (historyczne, socjo- k ulturow e, personalne) grają w jego procesie poznaw czym a ostatecznie w fin al­ nym efekcie jego b ad a n ia , jakim jest tekst etnograficzny?

K rytyka te k stu a ln a w ło n ie a n tro p o lo g ii u ru c h a m ia pew ien osobny typ re- fleksyjności, k tó ry nazw ać m ożna refleksyjnością te k stu a ln ą . Z ad a n ie m takiej refleksyjności, by p rzy p o m n ieć słowa W ald em ara K uligow skiego (2001, s. 17), jest „ok reślan ie re la c ji m iędzy ró żn y m i o d m ia n am i rzeczyw istości (zew nętrzną i w ew nętrzną) a ich re p re z e n ta c ja m i w p o staci tekstów etno g raficzn y ch oraz p ro ­ d u k te m p o śred n im , ja k im jest w iedza a n tro p o lo g icz n a” . P roblem staw iany p rzez C lifforda pozw ala połączyć słowa K uligow skiego z m o im p rze k o n an ie m , że ro z­ szerzona refleksyjność an tro p o lo g iczn a m a być w pierw szym rzęd zie nam ysłem n a d sposobem , w jak i antro p o lo g ia k o n stru u je p rz e d m io t swojego p o zn a n ia w r a ­ m ach w łasnych p ra k ty k k u ltu ro w y ch , ro zp a d ają cy c h się na wielość ró żn o rak ic h stra te g ii rep rez en to w an ia obcości. T rzeba p am iętać p rz y tym - i na to także p ra k ­ tyka reflek sy jn o ści zw raca uw agę - że k o n stru o w an ie p rz e d m io tu p o zn a n ia w a n ­ tro p o lo g ii oznacza zawsze o d b ie ra n ie m u czegoś z jego auten ty czn o ści. O znacza ono rów nież o d re a ln ia n ie o brazu danej k u ltu ry i, k o n sek w en tn ie, dalsze wyob- cow yw anie au to ry te tu etnograficznego. P y tan ie w zw iązku z tym jest n a s tę p u ją ­ ce: co takiego, na sk u te k swego te k stu a ln eg o u w aru n k o w an ia, t r a c ą etnografie

(7)

Kruszelnicki „Antropologia jako rodzaj pisarstwa”

w sto p n iu w ystarczającym , b y C liffo rd (2000, s. 31) m ógł pow iedzieć, że żadna m etoda naukow a czy stanow isko etyczne nie jest w sta n ie zagw arantow ać ic h ... p r a w d z i w o ś c i ?

W iem y już, że jednym z rez u ltató w koncepcyjnego p o rząd k o w an ia znaczeń k u ltu ro w y ch w tekście jest w ytw orzenie zu p e łn ie abstrak cy jn eg o , u n iw e rsa ln e ­ go p o d m io tu , o ja k im tw ie rd z i się, że jest „ re p re z e n ta n te m ” kultu ry . D o za b ie­ gów subiek ty w izu jący ch etn o g rafię dodać n ależy rów nież sform ułow ania w m o ­ wie zależnej, ta k ie na p rzy k ła d , jakie C liffo rd w ym ienia za D an e m S perb erem (1985): „N uerow ie m y ś l ą . ” czy „poczucie czasu u N u e ró w ” . Poniew aż są one pozbaw ione określonego „m ówcy”, to tru d n o rozstrzygnąć, czy n ależ ą do in fo r­ m a to ra, czy do etnografa, a więc czy m a ją cokolw iek w spólnego z praw dziw ym sta n em rzeczy (por. C liffo rd 2000, s. 56). Id źm y dalej. C liffo rd pok azu je, że fakt k o niecznego ro zd z iele n ia b a d a ń od te k s tu spraw ia, iż „rzeczyw istość sytuacji d y sk u rsy w n y ch i poszczeg ó ln y ch rozm ów ców zo staje zeń o d są c z o n a ” (tam że, s. 49). O znacza to tyle, że źródła, d zięk i k tó ry m an tro p o lo g zdobył p o trze b n e m u inform acje, zostają z te k stu etnograficznego w w iększości w ykasowane. Cóż z tego, że in fo rm ato rzy są głów nym i p o śre d n ik a m i m ięd zy an tro p o lo g iem a obcą rze­ czyw istością k u lturow ą? „W iążące się z dialo g iem i k o n k re tn ą sytuacją aspekty in te rp re ta c ji etnograficznej zostają u su n ię te z ostatecznego te k stu p rze d sta w ia ­ jącego” (tam że, s. 49). S postrzeżenie to pozw ala autorow i na w ysunięcie kolejnej tezy, że c h a ra k te r etnograficznej in te rp re ta c ji jest zawsze asym etryczny, zaś do ­ św iadczenie bad a cz a w raz z d okonyw aną p rz e z e ń in te rp re ta c ją n ie m oże być u zn a n e za b ez stro n n e (tam że, s. 50). K olejną kw estią jest w szechw iedza, do ja­ kiej a s p iru ją etnografow ie. Jo n a th a n S pencer (1989, s. 154) p isał, że w rażenie w szechw iedzy etnografa budo w an e jest w czy te ln ik a ch dzięki te m u , iż w etn o ­ g rafiach b ra k u je „jakiegokolw iek w yraźnego p u n k tu , z którego się p a trz y ” . N a r­ ra to r jest niew idzialny, lecz jakby w szechobecny. S pencer św ietnie d ostrzegł, że strateg ia usuw ania antrop o lo g iczn eg o Ja z etn o g ra fii b y n ajm n ie j nie zapew nia o b iektyw ności p rze k azu : z a p rzec ze n ie etn o g ra ficz n ej subiektyw nej obecności z a m ie n ia po p ro stu subiektyw ność u w yraźnioną p rzez elem en t au to b io g raficz­ ny, toteż p rzy n a jm n ie j jaw ną, na subiektyw ność niejaw ną, k tó rą jeszcze łatw iej jest zakw estionow ać (por. tam że, s. 154). O sta tn ią spraw ą, na jaką w arto za Clif- fo rd e m zwrócić uwagę, jest strateg ia ra d z e n ia sobie p rzez etnografów z fen o m e­ n em B achtinow skiej „h e te ro g lo sji” dośw iadczenia etnograficznego. D o etn o g ra­ fa in fo rm acje i bodźce d o cierają w stru m ie n ia c h p rze ró ż n y ch języków i głosów. Z ostają one je d n a k w etn o g ra fiac h stłu m io n e: „w szystkie głosy z te re n u zostają w ygładzonego do jednego języka p rze d staw ia ją ceg o ” (C lifford 2000, s. 58). Z tą p ra k ty k ą łączy się p o rząd k o w an ie w ypow iedzi i cytatów p rze d staw ic ie li danej k u ltu ry i in scenizow anie ich w ta k i sposób, by „służyły jedynie za p rzy k ła d y lub p o tw ierd zające św iadectw a” (tam że, s. 59). N ie tru d n o się dom yślić, jak sp rzecz­ n y z in te n c ją in fo rm ato ró w obraz k u ltu ry m oże się w te n sposób w yłonić: „jeśli p rzyzna się im w tekście au to n o m ic zn ą p rz e strz e ń i zapisze w ystarczająco ob­ szernie, w ypow iedzi tubylców m a ją sens ró żn y od sensu, jak i n ad a je im p o rz ą d ­

14

5

(8)

14

6

k u jący e tn o g ra f” - uczula C liffo rd (tam że, s. 60). Tak oto pow staje w niosek, że p raw da etn o g raficzn a jest zawsze częściow a (C liffo rd 1986a), albow iem j e s t . (s)pisana, zaś an tro p o lo g ia jawić się zaczyna, jak rzecz ujął S pencer (1989), jako „rodzaj p isa rstw a ” .

, W ritin g C ulture"

D ebata n a d tek stu aln y m aspektem etnografii osiąga swój paroksyzm wraz z p u ­ blik acją w 1986 ro k u książki Writing Culture. H isto ria pow stania tej paradygm a- tycznej - jak bez w ątp ien ia m ożna dziś tw ierdzić - pracy zaczyna się tak: Jam es C lifford - znany już społeczności akadem ickiej ze swych w cześniejszych peregry­ n ac ji po nieoczyw istych dla antropologii rejo n ach krytyki literackiej (zob. C lif­ ford 1980, 1981) i George M arcus - antropolog o p odobnie literac k ich z a in te re so ­ w aniach (zob. M arcus 1980; M arcus i C u sh m an 1982) - pierw szy z n ic h p racujący na U niw ersytecie K alifo rn ijsk im w Santa C ruz, d ru g i zaś na U niw ersytecie R ice’a w H ou sto n - o rganizują w d n iach 16-20 kw ietnia 1984 se m in a riu m pośw ięcone za g ad n ien iu tw orzenia tekstów etnograficznych. S potkanie odbywa się w School of A m erican R esearch w Santa Fe w N ow ym M eksyku i uczestniczy w n im dzie­ sięcioro badaczy: ośm iu antropologów, jeden h istoryk oraz jedna badaczka za jm u ­ jąca się krytyką literacką. P ublikację po sem in ary jn ą zapow iada podsum ow ujący rap o rt, w któ ry m M arcus i C lifford (1985) streszczają główne kw estie poruszane w zebranych arty k u łach oraz w dyskusjach sem inaryjnych. P rzypom nę teraz n a j­ ogólniejsze cele i założenia badaw cze se m in a riu m , b y n astęp n ie przejść do p re ­ zentacji stanow isk autorów Writing Culture. Poniew aż jed n ak praca ta „podnosi zarów no epistem ologiczne, jak i etyczne kw estie” (B irth 1990, s. 549), a „jej p o ­ w racającym te m atem są u stalone dotychczas zw iązki w ładzy m iędzy etnografem , a o b ie k tam i e tn o g ra fii” (tam że, s. 550), zastrzegę, że w k o n tek ście n iniejszego p u n k tu rozw ażań istotne będ ą dla m n ie jedynie głosy dyskutujące zw iązek etn o ­ g rafii z tek stem oraz jego epistem ologiczne konsekw encje dla w iedzy o kultu rze. D o kw estii etycznych łączących się z p isa n ie m etnografii wrócę w p u n k cie o stat­ n im i podsum ow ującym .

W raporcie końcow ym red ak to rzy podają, że celem se m in a riu m było „zidenty­ fikow anie p raktyk, za pom ocą których konstruow ano teksty etnograficzne na p rze­ strzen i ostatniego w ieku, oraz zbadanie w spółczesnych innow acji w pisarstw ie et­ n ograficznym ” (M arcus i C lifford 1985, s. 267). U podstaw tej perspektyw y b a­ dawczej leży p rze k o n an ie , iż etnografia jest przedsięw zięciem k o n stru k cy jn y m i historycznie przygodnym , a rozpoznanie jej ściśle te kstualnego c h a ra k te ru m usi pociągać za sobą konieczność spojrzenia n a n ią spoza g ranic dyscyplinarnych, skąd docierają do niej k o n ty n e n taln e dyskursy czyniące z krytyki literackiej narzędzie w yrafinow anej krytyki kultury. Owo nowe spojrzenie na etnografię w jej „ekspe­ ry m en taln y m m om encie” (M arcus i F ish er 1986) przynieść m a „re in terp reta cję niedaw nej przeszłości antropologii społeczno-kulturow ej i otworzyć p rzed nią przy­ szłość now ych m ożliw ości”, w której to „praca w te re n ie oraz opis k u lturow y jawić

(9)

Kruszelnicki „Antropologia jako rodzaj pisarstwa"

się będ ą ponow nie jako złożone p rak ty k i, n ie zaś obserw acyjne, em piryczne i in ­ dukcyjne czynności badaw cze” (M arcus i C lifford 1985, s. 267).

W a rty k u le w stę p n y m do Writing Culture, znacząco za ty tu ło w a n y m Partial

Truths, Jam es C liffo rd (1986a) daje do z ro z u m ie n ia , jaka p ra k ty k a e tn o g ra fic z ­

na z n a jd z ie się w c e n tru m k ry ty cz n y ch rozw ażań. P rz y p o m in a jąc jedno z nowo o p u b lik o w an y ch zdjęć M alinow skiego - n ie siedzącego w swym n am io cie w z n a ­ nej p o zie, lecz p o ch y lają ce g o się n a d te k ste m ro zło ż o n y m na stole, C liffo rd stw ierd za:

R ozpoczynam y nie od obserw acji uczestniczącej lub od kulturow ych tekstów (odpow ied­ nich do in te rp reta cji), lecz od pisan ia, od tw orzenia tekstów. N ie będąc już dłużej m arg i­ nalnym albo u tajn io n y m w ym iarem , pisanie jawi się jako czynność o zn aczen iu c e n tra l­ nym dla tego, co antro p o lo d zy ro b ią zarów no w terenie, jak i po jego o puszczeniu. Fakt, iż dopiero od niedaw na uk azu je się i na serio d y sk u tu je ten problem , w skazuje na trw a­ łość ideologii zakładającej tran sp are n cję re p rezen tacji oraz oczywistość dośw iadczenia. (Tamże, s. 2)

C liffo rd uczu la, że au to rz y to m u „w idzą k u ltu rę jako sk ład ającą się z głębo­ ko k w estionow anych kodów i re p re z e n ta c ji”, p rzy jm u ją c , iż w k o n stru o w a n iu w iedzy o k u ltu rz e „w ym iary poety k i i p o lity k i są n iero złączn e, zaś n a u k a sy tu ­ uje się w ew nątrz h isto ry czn y ch i lingw istycznych procesów, n ie zaś p o n a d n im i” (tam że). P roponow ane sk u p ie n ie się na procesie tw orzenia te k stu etn o g ra ficz­ nego oraz na jego retoryce „służy n aśw ie tle n iu k o n stru k cy jn ej, sztucznej n a tu ry opisów k u lturow ych. P o d k o p u je ono tra n s p a re n tn e m odele a u to ry te tu i k o n ce n ­ tru je uw agę na kłop o tliw ie h isto ry c zn y m o sad ze n iu etn o g ra fii (historical predica­

m ent o f ethnography), na fakcie, iż zaw sze schw ytana jest ona w proces w ynajdy­

w ania (invention), nie zaś rep rez en to w an ia k u ltu r ” (tam że, s. 2). Oba te spojrzenia w sposób k o n ieczn y się u z u p e łn ia ją , czyniąc Writing Culture m odelow ym p rz y ­ k ła d e m p o łą c z e n ia k u ltu ro z n a w c z e j i filo z o fic zn e j re fle k s ji n a d p o z n a n ie m naukow ym oferow anym p rzez antro p o lo g ię kultu ro w ą. Poniżej do k o n am p rz e ­ g lą d u sposobów, w jakie in te resu ją cy m n ie au to rz y po d eszli do p ro b le m u „p isa­ nia k u ltu r y ” i sp ró b u ję pokazać zw iązek ich k o n ce p cji z ideą antropologicznej refleksyjności.

W artykule zatytułow anym Fieldwork in Common Places M ary-L ouise P ra tt za­ uważa, że poniew aż „etnografia legitym izuje się poprzez opozycję do innych ro ­ dzajów pisarstw a etnograficznego, to pozostaje ona ślepa na fakt, że jej własne p ra k ty k i dyskursyw ne były często dziedziczone po tych innych g atu n k ac h i do dziś łączą ją one z n im i” (and are still shared w ith them today) (P ratt 1986, s. 27). P ra tt dołącza do ch ó ru badaczy całkow icie odrzucających ideał etn o g rafii jako „neutralnego, pozbaw ionego tropów stylistycznych (tropeless) dyskursu, p rz e d sta ­ w iającego inne rzeczyw istości «dokładnie ta k im i, jakim i one są», nieprzefiltrow a- nego przez nasze w łasne w artości i in te rp re tac y jn e schem aty” (tam że). Za cel b a­ daczka staw ia sobie zbadanie k ilk u tropów obecnych w pisarstw ie etnograficznym i pokazanie, że wywodzą się one z w cześniejszych tradycji, ich zad an iem jest zaś

14

7

(10)

14

8

um ocnienie au to ry tetu etnograficznego i zapew nienie w ten sztuczny sposób obiek­ tyw ności przekazu.

N a początek dow iadujem y się, że ta k zwana „osobista opow ieść” (personal nar­

rative), jakkolw iek przez etnografów u n ik a n a jako n ie p o trzeb n a in tru z ja elem en­

tu autobiograficznego w dyskurs naukowy, de facto stanow i konw encjonalny kom ­ p o n en t w szystkich niem al etnografii. F akt te n nie pozostaje bez znaczenia, P ra tt tw ierdzi bow iem , że owe spersonalizow ane, w stępne au to n arracje (opisujące m .in. p rzyjazd na m iejsce, sposób przyjęcia przez tubylców , uczenie się języka i poko­ nyw anie b arie r kom unikacyjnych) „odgrywają kluczową rolę w zakotw iczeniu opisu w intensyw nym i potw ierdzającym au to ry tet osobistym dośw iadczeniu pracy w te ­ re n ie ” (tam że, s. 32). Pojawia się arg u m en t znany n am z arty k u łu C lifforda: fie l­

dwork to zazwyczaj niezw ykle osobiste, subiektyw ne dośw iadczenie uczestnictw a

w życiu obcych ludzi. Tym czasem tek st naukowy, jaki m a pow stać w w yniku tego dośw iadczenia, m u si dostosowywać się do n o rm d y sk u rsu naukow ego, którego autorytet w ynika z całkow itego usunięcia mówiącego i doświadczającego podm iotu. Aby przezwyciężyć tę am biw alencję, etnografow ie m uszą ty lnym i drzw iam i w pu­ ścić zabiegi literackie potrzebne do w ykreow ania w rażenia, że m ożna wierzyć w ich słowa i w ich opis obcej kultury. D latego dochodzi w etnografiach do „połączenia osobistej opowieści ze zobiektyw izow anym opisem ” (tam że, s. 33). S trategia ta, jak w yjaśnia P ra tt, m a swą długą, bo sięgającą X V I-w iecznych dzienników z po d ­ róży h istorię, i jej zad an iem jest pow etow anie straty autentyczności, jaka n a stą p i­ ła w skutek „konw ersji sp otkania tw arzą-w -tw arz na form ę zobiektyw izow anego p rzek azu naukow ego” (tam że).

In n ą m etaforą etnograficzną jest obraz antropologa jako rozbitka (castaway). Jak pam iętam y, M alinow ski na pierw szych stro n ach Argonautów Zachodniego Pa­

cyfiku opisuje siebie w bardzo p odobny sposób. O braz rozbitka, jakim posługują

się w o d n iesien iu do sam ych siebie antropologow ie, jest także poręczną strategią u m acn ian ia swego au to ry tetu i kreow ania w rażenia nieom ylności. Jest tak d la te­ go, że rozbitkow ie „spełniają na wiele różnych sposobów ideał uczestniczącego obserw atora” - tw ierdzi P ra tt (tam że, s. 38), a przyw ołanie podobnej figury m isty ­ fikuje sytuację etnografa w tym sensie, iż przydaje m u w aloru swoistej n iew in n o ­ ści: etnograf-rozbitek, tu d z ież etnograf-jeniec w ręk ach obcych m u si m ieć inne relacje z tub y lcam i niż etnograf-naukow iec w chodzący z n im i w tryw ialne relacje w ym iany in form acji i oferujący za nie zachodnie tow ary (por. tam że, s. 38).

Jeszcze in n y m chw ytem będzie m otyw skarżenia się etnografów na tru d n o ści pracy w terenie, m ające służyć za w yjaśnianie ograniczeń własnego bad an ia. C h o ­ dzi o w szystkie te m om enty, w których antropolodzy m ów ią o niem ożliw ości „n a­ w iązania k o n ta k tu z tu b y lc am i”, o „ciężkich w aru n k ach p rac y ”, o „wrogości”, na jaką n atra fiają . „P aradoksalnie - pisze P ra tt - w aru n k i pracy w te re n ie podaje się za przyczynę niem ożliw ości prow adzenia tychże b ad ań , zam iast przedstaw iać je jako część tego, co m a być objęte n a rra c ją ” (tam że, s. 41).

K olejny z autorów to m u - V incent C rap an zan o - w ychodzi w swym tekście od spostrzeżenia poczynionego za W alterem B enjam inem , że „podobnie jak proces

(11)

Kruszelnicki „Antropologia jako rodzaj pisarstwa"

tran slacji, etnografia jest w pew nym sensie prow izorycznym sposobem radzenia sobie z obcością języków - [obcością] k u ltu r i społeczeństw ” (C rapanzano 1986, s. 51). O d tłum acza tekstów ró żn i jednakże etnografa to, iż nie dysponuje on goto­ wym i niezależnym tek stem do tłu m aczen ia, n ajp ierw m u si go stworzyć. E tn o g ra­ fa przyrów nuje zatem C rap an zan o do postaci H erm esa - pośred n ik a m iędzy świa­ tem ukrytych bóstw a św iatem śm iertelników - p o śred n ik a, którego zad an iem jest tłu m aczen ie ich w oli w sposób zrozum iały dla człowieka. Co więc dokładnie robi H erm es-etnograf? Otóż „prezen tu je on języki, k u ltu ry i społeczeństw a w całej ich niejasności, ich obcości, ich bezsensow ności (meaninglessness); n astęp n ie, niczym m agik lub h erm e n eu ta , H erm es rozjaśnia to, co zaciem nione, czyni zrozum iałym to, co obce, i n ad a je znaczenie tem u, co nic nieznaczące. D ekoduje wiadom ość. In te rp re tu je ” (tam że). E tn o g raf pró b u je „łączyć przedstaw ienie, ukazujące obcość, z in te rp re tac ją, która czyni ją czym ś zn a n y m ” (tam że, s. 52).

W h erm e n eu ty c zn y m procesie in te rp re ta c ji C rap a n z a n o dostrzega jednakże pew ną niekonsekw encję. O ile bow iem e tn o g ra f zazwyczaj u zn a je prow izorycz­ ność swych in te rp re ta c ji, o tyle nie p rze staje p rzy tym liczyć na nad ejście in te r ­ p re ta c ji ostatecznej, jakiegoś rozstrzygającego czytania (definitive reading) (tam ­ że, s. 51). W przeciw ień stw ie do kry ty k a literac k ieg o , k tó ry w ie, że je d n ej, „wła­ ściw ej” in te rp re ta c ji te k stu i jednego stylu le k tu ry n ie m a, e tn o g ra f jest p rz e ­ konany, że w ł a ś c i w a in te rp re ta c ja k u ltu ry jest m ożliw a i n ajpew niej on sam ją z a p ro p o n u je. D latego idea z a istn ie n ia n a rra c ji in n e j, k o n k u ren c y jn ej, a lte r­ natyw nej jest dla etn o g rafa ta k nieoczyw ista: „Z a m k n ię te we w łasnej in te rp re ta ­ cji, jego p rz e d staw ie n ia ogran iczają r e in te rp re ta c je ” (tam że, s. 52). C ały p ro ­ b le m z k o n w en cjo n aln ą etn o g ra fią sprow adza się do tego, że nie jest zdolna do ­ strzec w sobie fik cji, p rze k o n u jąc y ch tylko w ta k im sto p n iu , w ja k im d ziała ją stosow ane w n ic h zab ieg i literac k ie. D o sposobów cz ynienia swego p rze k azu b a r ­ dziej p rze k o n u jąc y m C rap a n za n o zalicza n ie tylko z n a n ą n am już fig u rę e tn o ­ graficznego au to ry te tu (zawsze jest to b ad a cz w szechobecny i w szechw iedzący, choć jego obecność - jak się sądzi - w ogóle n ie w pływa na b ie g w ydarzeń), lecz rów nież specyficzne w ybuchy stylu, m ające na celu au ten ty fik a cję obrazów. N a p rzy k ła d zie G eorge’a C a tlin a C rap a n z a n o zauw aża, że opis k u ltu ry w yglądać też m oże i tak , iż e tn o g ra f „rozgaduje się (rambles), pow tarza się, upraszcza, p rze sa­ dza i k o lo ry zu je” (tam że, s. 56). Skoro w iarygodność zależy od stylu, to e tn o g ra f czyni w szystko, aby jego język był obrazowy, lecz w te n w łaśnie sposób p o d k o p u ­ je rea lizm w łasnej etn o g rafii. P oprzez stosow anie m etafor, w y krzyknień, woła- czy i in n y c h n a rz ę d z i C a tlin p ró b u je zapew nić swym opisom n ie o d p a rte w raże­ nie w iarygodności, lecz d o k ła d n ie te sam e strateg ie u n ie m o żliw iają jego zam iar. „R ealizm w ym aga bow iem stylistycznej trzeźw ości” - k o n k lu d u je C rap a n za n o (tam że, s. 58).

S ięgnijm y na koniec do drugiego arty k u łu C lifforda zam ieszczonego w tom ie, zatytułow anego On Ethnographic Allegory (1986b). Stanow i on kolejny w ażny głos w spraw ie tek stu aln eg o k o nstruow ania a u to ry tetu etnograficznego. A utor zapo­ w iada, że etnografię chce traktow ać jako „spektakl fabularyzow any przez suge-

14

9

(12)

15

0

stywne h isto rie ” (a performance emplotted by powerful stories) (tam że, s. 98). C lifford w prow adza pojęcie etnograficznej alegorii, tw ierdząc, że „pisarstw o etnograficzne jest alegoryczne zarów no na poziom ie swej zaw artości (tego, co m ówi o k u ltu ra c h i ich h isto rii), jak i form y (tego, co im p lik u je w n im proces te k stu a liz a c ji)” (tam ­ że, s. 98). Jak wiemy, alegoria to w lite ra tu rz e i sztuce obraz mający, poza dosłow­ nym , sens przenośny, jednoznacznie określony i ustalo n y konw encjonalnie. Często m am y z n im do czynienia w b ajkach, w których p ostaci - w yposażone w ch a ra k te ­ rystyczne atry b u ty - są rew elato ram i znaczeń sym bolicznych. Co interesujące, C lifford m a dobry powód, by tw ierdzić, iż etnografia jest alegorią. Badacz raz jesz­ cze w skazuje bow iem na konw encję, w pisarstw ie etnograficznym dość jawną, lecz rzadko problem atyzow aną: „U cieleśnione w pisem nych rap o rtac h , h isto rie te jed­ nocześnie opisują praw dziw e kultu ro w e zd arzenia i staw iają dodatkow e m oralne, ideologiczne, a naw et kosm ologiczne tw ie rd z en ia” (tam że, s. 98). M ówiąc precy­ zyjniej, etnografow ie posługują się obrazam i inności kulturow ej i in te rp re tu ją jej znaczenia, czyniąc z n ic h opow ieści ew okujące w zór pew nych uniw ersalnych idei i w artości. Owe idee i w artości pochodzą, rzecz jasna, w yłącznie z zachodniego kręgu kulturow ego - wszakże to zachodni badacze n ajdłużej p osiadali m onopol na b ad a n ia antropologiczne - stąd też pow iedzieć m ożna, że alegoryzacja inności ku lturow ej w n a rra c ja c h etnograficznych m a swą pierw szą przyczynę w próbie w yjaśnienia i przybliżenia tej inności, „uczynienia innych sposobów życia h u m a ­ n isty cz n ie z ro z u m ia ły m i” (tam że, s. 101). P oniew aż je d n a k ch o d z i zazwyczaj o uczynienie ich zrozum iałym i dla czytelnika będącego rep rez en ta n tem k u ltu ry Z achodu, mówić m ożna o n ie u n ik n io n y m elem encie etnocentryzm u, jaki alegory- zacja w prow adza do etnografii.

C lifford św ietnie pokazuje ową konw encję na przykładzie fragm entów etno­ g rafii M arjorie Shostak zatytułow anej Nisa, the Life and Words o f a !Kung Woman (tam że, s. 98-99). W pracy tej p rzedstaw iany w dobrej w ierze obraz rodzącej k o ­ biety, z ew okacji obcej n am kulturow ej n orm y (kobieta ro d zi zu p ełn ie sam a, w b u ­ szu, w izolacji) bezw iednie osuwa się w rew indykację pewnego „w spólnego” lu d z ­ kości dośw iadczenia oraz jego „un iw ersaln ej” praw dy (heroizm rodzącej kobiety, niepokój po porodzie). W te n sposób cała h isto ria , ukazując lokalne znaczenia k ulturow e, jednocześnie opow iada pew ną uniw ersalną h isto rię n arodzin. W w yni­ k u tego zabiegu dośw iadczenie rodzącej kobiety staje się rew indykacją „kobiecego h u m a n iz m u ” - jak rzecz nazywa C lifford - jeśli n ie w ręcz alegorią fem inistyczne­ go „siostrzeństw a”. D ośw iadczenie tego, co inne, zostaje przedstaw ione poprzez odw ołanie się do pojęć, n orm , w reszcie zaś politycznych interesów m yślenia za­ chodniego. W łaśnie dlatego C lifford m oże pow iedzieć, że „etnograficzna narracja zakłada i zawsze odnosi się do abstrakcyjnego pola podobieństw a” (tam że, s. 101), zaś antropologiczne opisy innych ludów „nieo d m ien n ie odsyłają do tra n sc e n d e n t­ nych poziom ów p raw dy” (tam że, s. 102), p rzenikających zachodnie obrazy innych k u ltu r i zabarw iających je ideologicznie.

D o typow ych ideologicznych wzorów, pojaw iających się w konw encjonalnych etnografiach, C lifford zalicza rów nież ta k zwany „p asto raln y ” sposób p rze d sta­

(13)

Kruszelnicki „Antropologia jako rodzaj pisarstwa”

w iania społeczeństw prym ityw nych oraz zw iązany z n im m otyw zanikającej dzi­ kości. Jest faktem ogólnie znanym , że etnografow ie m ają zwyczaj ubolew ania nad g inięciem praw dziw ie heterogenicznych, autentycznych ku ltu r. C lifford zwraca jednakże uwagę, iż owo R ousseańskie poszukiw anie „e lem en tarn y ch ” form lu d z ­ kiej w spólnotow ości i stale tow arzyszący m u tem at zanikającego p rze d m io tu b a ­ dań etnograficznych także nie jest niczym innym , jak „retorycznym k o n stru k te m upraw om ocniającym pew ną p raktykę rep rez en ta cy jn ą” (tam że, s. 112). Jeśli b o ­ w iem „praw dziw y d zik i” faktycznie znika, to szansą na utrw alenie jego k u ltu ry i jej pow ierzenie p am ięci k u ltu ry zachodniej jest zapisanie go, zaklęcie go w tekst. C lifford pokazuje, w jaki sposób założenie to - sam o w sobie zresztą dyskusyjne, jak dow odzą najnow sze b a d a n ia n a d k u ltu ra m i rd z e n n y m i - b ierze u d ział we w zm acnianiu m oralnego i naukow ego a u to ry tetu etnograficznego: „P rzyjm uje się, że obce społeczeństw o jest słabe i «potrzebuje» rep rez en ta cji ze strony obserw ato­ ra zew nętrznego. [...] Ten, kto utrw ala i in te rp re tu je rzad k i (fragile) zwyczaj, jest strażn ik iem tejże esencji, niekw estionow alnym św iadkiem autentyczności”. A z ra ­ cji, że wpływowa ideologia m ówi, iż „«prawdziwych» k u ltu r rd zen n y ch już nie m a, to ich w ersje przedstaw iane w etnografiach ocalających nie m ogą zostać zbyt ła ­ two podw ażone” (tam że, s. 113).

P rz ejd ź m y do p o d su m o w a n ia. P o tra k to w a n ie ro zw ażań P ra tt, C ra p a n z a n o i C liffo rd a jako p rz y k ła d u refle k sy jn o śc i te k s tu a ln e j w z n a c z e n iu n a d a n e m u te m u p o ję c iu p rzez K uligow skiego uzm y sław ia, że p o łą cz en ie dośw iad czen ia w te re n ie - zaw sze subiek ty w n eg o - z d y sk u rsem nau k o w y m zg łaszający m ro sz­ czen ia do ob iek ty w n o ści jest ty m id e a łe m e tn o g ra fii, k tó ry od z a ra n ia p ró b u je ona osiągnąć, lecz k tó ry b e z u s ta n n ie w ym yka się jej z rąk. F u zja tego, co su ­ b ie k ty w n e, z ty m , co obiek ty w n e, m u si odbyć się bow iem w p iśm ie , p rzy u ży ­ ciu p ra k ty k i s tra te g ii p isa n ia . S tra te g ie te, m ając na celu re w in d y k a cję a u to ­ ry te tu i o biektyw ności, p a ra d o k sa ln ie o k az u ją się za b ie g am i, k tó re k o m p ro m i­ tu ją te ideały. Ic h k ry ty cz n e ro z p a trz e n ie w p e łn i u ja w n ia fak t, iż etn o g ra fie n ie są ob iek ty w n y m i p ra w d a m i, lecz o p isa m i, k tó re swą obiektyw ność m uszą d o p ie ro sk o n stru o w ać. U chw ycenie rzeczyw istości k u ltu ro w e j, „ta k ie j, jak ą jest ona n a p ra w d ę ”, o k az u je się n ie z is z c z a ln y m m a rz e n ie m , p o n ie w a ż w tra k c ie p isa n ia duża część tej rzeczyw istości ulega b ez p o w ro tn ej u tra c ie . Ja k w ięc k o n ­ k lu d u je M a ry -L o u ise P ra tt, „p ism a e tn o g ra ficz n e p o zo staw ia ją w tle albo b e z ­ n a d z ie jn ie zu b o ż ają część z n a jisto tn ie js z e j w iedzy, jak ą o sią g n ię to , w ty m zaś w łasn ą sam o -w ie d zę” (P ra tt 1986, s. 33). E p iste m o lo g icz n e z n a cz en ie obserw a­ cji p o cz y n io n y c h w to m ie Writing Culture zaw iera się te d y w staw ian ej przez a u to ró w te zie , iż n ie da się w ż a d e n sposób ro zd z ielić w n a rr a c ji e tn o g ra ficz n ej tego, co fa k tu a ln e , od tego, co su b ie k ty w n e i reto ry cz n e, w ty m zaś m e tafo ry cz­ ne, alegoryczne i o sta te c z n ie - ideo lo g iczn e; w iedza o k u ltu r z e jawić się zaczy­ na jako efekt w cześniejszej in te r p re ta c ji i r e p re z e n ta c ji k u ltu ry : „d an e e tn o ­ g ra fii n a b ie ra ją se n su je d y n ie w o b ręb ie u k sz tałto w an y ch a ra n ż a c ji i n a rra c ji, te zaś są czym ś k o n w en c jo n aln y m i p o lity cz n y m i p o sia d a ją z n a cz en ie w se n ­ sie szerszym n iż tylk o referen c y jn y m . [...] W n a u k a c h h u m a n isty c z n y c h zw ią­

15

1

(14)

15

2

zek fa k tu z aleg o rią jest d o m e n ą w alk i a ta k ż e in sty tu c jo n a ln e g o re ż im u (insti­

tutional discipline)” (C liffo rd 1986b, s. 119). Je d n ej „ p ra w d y ” n ie m a, ta k sam o

jak n ie istn ie je ż a d e n „p rz ezro cz y sty ” obraz k u ltu ry , k tó reg o a u to r n ie d o p u ­ ścił się w tra k c ie in te r p re ta c ji sw oistego jej m o d e lo w an ia i p rz y k ra w a n ia do w łasn y ch sc h em a tó w poznaw czych.

Pożytki z refleksyjności tekstualnej

Po w sk azan iu , jakie nowe idee kry ty k a te k stu a ln a w nosi do te o rii a n tro p o lo ­ gicznej i jakie konsekw encje epistem o lo g iczn e m a dla an tro p o lo g ii nam ysł n ad p rocesem tw orzenia te k stu etnograficznego, n ad sze d ł czas, by przem yśleć p r a k ­ tyczne w skazów ki w ynikające z tegoż p ro cesu dla an tro p o lo g ii upraw ianej w spo­ sób b ard z iej refleksyjny. W m o im p rz e k o n a n iu debata w okół „p isan ia k u ltu r y ” dostarcza ich na tym p o lu ca łk ie m sporo. U zm ysław iając fakt, że proces te k s tu ­ alizacji na p rzeró żn e sposoby rzeźbi rzeczyw istość k u ltu ro w ą p rzed staw ian ą w e t­ n o g rafii, d y skutow ani au to rz y uczą nas, że d zięk i tej w iedzy jesteśm y w stanie w ypracow ać now e, e k s p ery m en taln e strateg ie p isa n ia opisów k u ltu ro w y ch , k tó ­ re b ęd ą le p iej, a jeśli nie lep iej, to p rz y n a jm n ie j „ sy m etry c zn ie j”, „ e ty c zn ie j” i b ard z iej reflek sy jn ie rep rezen to w ać o biekt swych zain te re so w ań badaw czych. G eorge M a rc u s (1986, s. 262) nazw ał to „lite ra c k ą te ra p ią ” an tro p o lo g ii, pozw a­ la jąc ą d o strzec is to tn y zw iązek m ię d zy e p iste m o lo g ic zn y m i k o n se k w e n cjam i k ry ty k i te k stu a ln e j a etycznym i p o lity czn y m w ym iarem , ja k i w prow adza ona do w iedzy o k u ltu rz e .

W rzeczy sam ej, nasze fin aln e rozw ażania znów sytuują się zarów no na pozio­ m ie epistem ologicznym , jak i na złączonym z n im poziom ie etyczno-politycznym . Z p u n k tu w idzenia epistem ologicznego, krytyka te k stu a ln a, jakkolw iek nie w yka­ zała u zależnienia etnografii od p rak ty k retorycznych i tek stu aln y ch , bynajm niej n ie pod k o p u je sta tu su o biektu b a d a ń etnograficznych, tw ierdząc, że ów język fi­ guratyw ny nie odnosi do żadnej em pirycznie dostępnej rzeczyw istości. D latego Paul A tkinson (1990, s. 176) m a pełne praw o pow iedzieć, że „uznanie istnienia tek stu a ln y ch konw encji etnografii nie pozbaw ia tej dyscypliny referencyjnej w ar­ tości, an i nie releguje jej do drugiego szeregu n ie -n a u k ” . Z faktu, iż etnografie są „przekonującym i fik cjam i”, n ie w ynika wcale, że m ów ią one o fikcyjnych rzeczach: fikcyjnych lu d ziach , fikcyjnych św iatach i k u ltu ra ch . N ie m am y tu do czynienia z zam achem zup ełn ie likw idującym obiekt antropologicznego poznania. Jo h a n ­ nes F abian (1990, s. 761) wysuwał wręcz arg u m en t, niem niej w tej debacie istotny, że krytyka te k stu a ln a, jaka w la tac h 80. zatrzęsła b astio n e m etnograficznego re­ alizm u, nie m iała na celu d estru k cji obiektyw izm u, lecz raczej próbę w skazania na niebezpieczeństw a płynące z zastępow ania rea lizm u literac k im i konw encjam i stosującym i uprzyw ilejow ane n arzędzia reprezentacji.

Tym, na co krytyka te k stu a ln a zwraca szczególną uwagę, jest sam ośw iadom ość n au k społecznych w kw estii konw encjonalności ich w łasnego języka i zro zu m ie­ nie, że nie jest on jedynie m e d iu m przed staw ian ia rzeczyw istości, lecz jest rów­

(15)

Kruszelnicki „Antropologia jako rodzaj pisarstwa"

nież tej rzeczyw istości tworzywem . D ebata te k stu a ln a w łonie antro p o lo g ii b u d zi świadom ość, że język użyty nieodpow iedzialnie albo re d u n d a n tn ie okazać się może k r z y w y m lu stre m rzeczyw istości. W Writing Culture podobne za gadnienia etycz- no-polityczne p oruszyli Talal A sad i R enato Rosaldo. Pierw szy z badaczy postaw ił pro b lem p rze k ład u kulturow ego zwyczajowo krytykow anego za swą etnocentrycz- ność i asym etryczność. W łaściw ym etycznie rozw iązan iem jest, w edług A sada, m odyfikow anie w procesie p rze k ład u w łasnego języka, nie zaś m odyfikow anie fe­ nom enów , które się tłum aczy, w ta k i sposób, aby dopasować je do w łasnego języka i w łasnego kulturow ego k o n ce p tu a riu m . R osaldo rozw ażał n ato m iast pro b lem n ie ­ rów ności m iędzy etnografem a obiek tam i jego b ad ań , staw iając tezę, że niew iele etnografii p o trafi realn ie wywikłać się z wciąż wyczuwalnego w ich stylistyce ko­ lonialnego n astaw ienia wobec inności kulturow ej.

W ydaje się, że d zięk i ro zp o z n an io m i p o stu la to m p oczynionym w to k u d eb a­ ty te k stu a ln e j sygnalizow ane przez obu autorów p ro b lem y m ogą zostać rozw ią­ zanie. P ierw szą w skazów ką p rak ty c zn ą , jakiej u d zie lilib y n a m uczestn icy d eb a­ ty, b yłaby - pow tórzm y to raz jeszcze - zw iększona refleksyjność językowa e tn o ­ grafów w chw ili, gdy piszą oni swe p rac e, gotowość do zakw estionow ania k o n ­ w encji zaw iadujących spod p o w ierzch n i te k stu całym zaw artym w n im opisem k u ltu ry . E tn o g ra f uczy się zadaw ać sobie p y ta n ia: ja k ich środków lite ra c k ic h należy użyć, by zarów no móc rep rezen to w ać p rze d w łasną k u ltu rą dośw iadcze­ nie to ta ln e j obcość, jak i zdać spraw ę z jej rzeczyw istego, lokalnego znaczenia? D ru g a w skazów ka łączyłaby się z C liffordow skim w ezw aniem , aby „różne lu d y tw orzyły złożone i k o n k re tn e obrazy siebie naw zajem , jak i łączących je pow ią­ zań w y nikających z w iedzy i w ład z y ” (C liffo rd 2000a, s. 31). W spluralizow a- nym św iecie, w k tó ry m o d b io rca m i etn o g ra fii n ie są już jedynie re p re z e n ta c ji k ręg u k u ltu ry zach o d n iej, au to ry te t etn o g raficzn y o p arty na sam ej osobie b a d a ­ cza terenow ego legł w gruzach. Jak więc p rzypom ina C lifford (tam że, s. 50) w sław­ nym frag m en cie swego eseju, „n iez b ęd n e staje się m yślen ie o etn o g ra fii n ie jako o dośw iad czen iu i in te rp re ta c ji w y o d ręb n io n ej, «innej» rzeczyw istości, lecz r a ­ czej jako o tw órczym negocjo w an iu p o m ięd zy co n ajm n ie j dw om a - a zwykle jest ich więcej - św iadom ym i, p o lity cz n ie znaczącym i p o d m io tam i. P arad y g m a­ ty dośw iadczenia i in te rp re ta c ji u stę p u ją w te n sposób dyskursyw nym p ara d y g ­ m a to m dialo g u i p o lifo n ii” .

P isan ie etn o g ra fii po w y stą p ien iach Jam esa C lifforda i po edycji Writing Cul­

ture w ym aga odw ażnego w prow adzania do swego o p isu now ych elem entów , k tó ­

re ta k że z isto ty swej byłyby zab ieg am i lite ra c k im i, ale ich celem nie byłoby już im p reg n o w an ie au to ry te tu b adacza, lecz spraw iedliw sze p rze d staw ia n ie inności k u ltu ro w ej. W pierw szym rzędzie chodziłoby tu o w prow adzenie do etn o g rafii e le m e n tu h etero g lo sji oraz try b u dialogow ego, a także zrezygnow anie z postaw y niezaangażow anego bad acza dysponującego sp o jrze n ie m zn ik ąd . To z kolei m u ­ siałoby pociągać za sobą chw alebną zm ian ę sta tu su an tro p o lo g a w tekście, obja­ w iającą jego lu d z k i b ra k i n ie d o sk o n ałą k o n tro lę n a d p rocesem badaw czym -

(16)

15

4

Cytowana literatura przedmiotu

A s a d T., 1986, The Concept o f C ultural translation in B ritish Social A nthropology, [w:] Wri­

ting Culture.

A tk in s o n P., 1990, Ethnographic Im agination: Textual Constructions o f R e a lity , L o n d o n : R o u tle d g e .

B ir th K .K ., 1990, R ead in g and R ig h tin g o f W riting Ethnographies, „ A m e ric a n E th n o lo ­ g is t” , vol. 17, n o 3.

C liffo rd J., 1980, Fieldw ork, Reciprocity and the M a kin g o f Ethnographic Texts: The E x a m ­

ple o f M aurice L eenhardt, „ M a n ” - N ew S eries.

C liffo rd J., 1981, On Ethnographic Surrealism , „ C o m p a ra tiv e S tu d ie s o n S o c ie ty a n d H is to r y ”, vol. 23, n o 4.

C liffo rd J., 1983, On Ethnographic A u th o rity , „ R e p r e s e n ta tio n s ” , n o 2. C liffo rd J., 1986a, P artial Truths, [w:] W riting Culture.

C liffo rd J., 1986b, On Ethnographic Allegory, [w:] Writing Culture.

C lif f o r d J ., 2 0 0 0 , O autorytecie etn o g ra fic zn ym , [w:] te g o ż , K ło p o ty z k u ltu r ą , p r z e ł. E . D ż u r a k , W arszaw a: K R .

C r a p a n z a n o V., 1986, H e rm es’ D ilem m a : The M a skin g o f S u bversion in E thnographic

Description, [w:] W riting C ulture.

F a b ia n J., 1990, Presence and Representation: The O ther and Anthropological W riting, „ C ri- tic a l I n q u ir y ”, vol. 16, n o 4.

G e e rtz C ., 2000, D zieło i życie, p rz e ł. E. D ż u r a k i S. S ik o ra , W arszaw a : K R .

G e e rtz C ., 2005, Opis gęsty: w p oszukiw aniu interpretatyw nej teorii ku ltu ry, [w:] teg o ż, I n ­

terpretacja ku ltu r, p rz e ł. M . P ie c h a c z e k , K rak ó w : W y d aw n ic tw o U J.

K u lig o w sk i W ., 2001, Antropologia refleksyjna. O rzeczywistości tekstu, P o z n a ń : W y d aw ­ n ic tw o P o z n a ń s k ie .

M a rc u s G .E ., 1986, Ethnographic W riting and Anthropological Careers, [w:] Writing Culture. M a rc u s G .E ., C liffo rd J., 1985, The M a kin g o f Ethnographic Texts: A P relim inary R ep o rt,

„ C u r r e n t A n th ro p o lo g y ” , vol. 26, n r 2.

M a r c u s G .E ., F is c h e r M .J., 1986, Anthropology as C ultural Critique: A n E xp erim en ta l

M om ent in the H u m a n Sciences, C h ica g o : U n iv e rs ity o f C h ic a g o P re ss.

M a rc u s G .E ., 1980, Rhetoric and the Ethnographic Genre in Anthropological Research, „ C u r­ r e n t A n th ro p o lo g y ” , vol. 21, n r 4, s. 507-510.

M a rc u s G .E ., C u s h m a n D ., 1982, Ethnographies as Texts, „ A n n u a l R ev iew o f A n th r o p o ­ lo g y ” , vol. 11.

P r a tt M .-L ., 1986, F ieldw ork in Common Places, [w:] W riting Culture.

R o s a ld o R ., 1986, From the D oor o f H is Tent: The F ieldw orker and the Inquisitor, [w:]

W riting Culture.

S p e n c e r J., 1989, Anthropology as a K in d o f W riting, „ M a n ” - N e w S eries, vol. 24, n o 1. S p e rb e r D ., 1985, On Anthropological K now ledge, C a m b rid g e : U n iv e rs ity P re ss.

W riting Culture: The Poetics and Politics o f E thnography, J. C liffo rd , G. M a rc u s (e d s.),

(17)

Abstract

W ojciech KRUSZELNICKI

Un iversity o f Low er Silesia (W ro c ła w )

“Anthropology as a Type of Penmanship”. Textual Criticism vs.

Reflectiveness in Cultural Anthropology

This article offers a closer lo o k at th e intellectual origins o f ‘textual debate' in th e field o f cultural a n th ro p o lo g y - as initiated by C lifford G e e rtz in The Interpretation o f Cultures and

Works and Lives, and c o n tin ue d th e n o n by James C lifford and G eo rg e Marcus in th e ir v o lu m e W riting Culture. A n a tte m p t subsequently fo llo w e d at co m b in in g th e insights, having a p p e a re d w ith in th e d e b a te 's confines, in to in te rp re ta tio n and te x tu a l p ro ce ssin g o f e thnographic data w ith th e idea o f anthropological reflectiveness conceived as exam ination o f de-objectivising influence e xe rte d upon th e e thnographic description o f cu ltu re by factors such as historicity and politicality o f th e w ritin g individual; his/h e r assumed research strategy and w ritin g rhetoric; and, unconsciously accepted socio-cultural and personal data determ ining th e cognitive process.

Kruszelnicki „Antropologia jako rodzaj pisarstwa"

15

Cytaty

Powiązane dokumenty

Podejmowaniezłożonychdecyzji—sekwencyjneproblemydecyzyjne9 Własnościużytecznościsekwencjistanów Funkcjęużytecznościsekwencjistanównazywamyseparowalnąjeśli:

logie, podobnie jak bardziej naturalistyczny sposób patrzenia renesansu i następnych epok będzie sprzyjał w zrastającem u indywidualizmowi, to jest postawie

То же действие, совершенное лицом, ранее судимым за оскорбление или клевету, либо соединенное с обвинением в совершении

dzialność k arn ą za to przestępstwo, uzupełnił pojęcie uczuć religijnych o fakt, iż m ają dotyczyć „innych osób”, wymagał, aby miejsce, w którym

M ają one różnorodny charakter i rekrutują się z wielu obszarów rosyjskiego życia oraz, co bardzo ważne, pojawiają się jako znaki rozpoznawcze różnych gatunków

Teologia moralna w obliczu aktualriego stanu etosu polskiego.. Pozamarksistowska etyka niezależna w Polsce,

Mamy  więc  do  czynienia  ze  stosowaniem  metafory  stratygraficznej,  podobnie  jak  w  przypadku  archeologii  Dumézila,  M.  Heideggera,  jak  i 

W Witkacowskiej fotografii, a konkretnie w autoportretach, pani Ma- rianna Michałowska starała się odnaleźć twarz Innego, natomiast Anna Żakiewicz tym razem skupiła się na