• Nie Znaleziono Wyników

"Wilk w owczarni" : przyjęcie Marinettiego przez polskie środowiska intelektualne Warszawy, Krakowa i Lwowa (8-14 III 1933)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Wilk w owczarni" : przyjęcie Marinettiego przez polskie środowiska intelektualne Warszawy, Krakowa i Lwowa (8-14 III 1933)"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Przemysław Strożek

"Wilk w owczarni" : przyjęcie

Marinettiego przez polskie

środowiska intelektualne Warszawy,

Krakowa i Lwowa (8-14 III 1933)

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 6 (132), 124-138

2011

(2)

12

4

Dociekania

Przemysław STROŻEK

W ilk w owczarni”.

Przyjęcie Marinettiego przez polskie środowiska

intelektualne Warszawy, Krakowa i Lw ow a

(8-14 III 1933)

P rześw iadczenie F ilip p a Tom m asa M a rin e ttieg o o pierw szeństw ie w łoskiego fu tu ry z m u wobec europejskiego p rzew rotu aw angardow ego skłoniło go do ukucia te rm in u : Le Futurisme M ondial (Il Futurismo Mondiale), k tóry łączył w szystkie nowe k ie ru n k i literacko-artystyczne w obrębie jednej nazw y „światowego fu tu ry z m u ”. M anifest ogłoszony p o d tym ty tu łem dw ukrotnie: w Paryżu 11 V 1924 ro k u oraz na pierw szej stronie rzym skiego czasopism a futurystycznego „N oi” (1924 n r 6-9) w yszczególniał listę k ilk u d ziesięciu artystów aw angardow ych, skupio n y ch wokół w spólnej idei futurystycznego d ziałania, jakim była w alka o now ą sztukę.

O d sam ego początku, dwa lata po p u b lik a cji A ktu założycielskiego w p aryskim „Le F igaro” (20 II 1909), podróże zagraniczne M a rin e ttieg o oraz sp otkania z ta m ­ tejszym i środow iskam i literacko-artystycznym i św iadczyły o św iadom ej strateg ii p opulary zacji fu tu ry z m u w E uropie. Sprzyjały one ogólnoeuropejskiem u rozgło­ sowi fu tu ry z m u , dzięki k tó rem u ru c h M arin ettieg o zaczął zdobywać poparcie ta k ­ że poza gran icam i W łoch. Jego liczne odczyty otw ierały słynne wystawy: „Les Pe­ intres F u tu ristes Ita lie n s” w paryskiej galerii B ernheim -Jeune (5-24 II 1912), „E xhi­ b itio n of W orks by th e Ita lia n F u tu rist P ain te rs” w lon d y ń sk im Sackville G allery (1-31 III 1912) oraz „D ie F u tu riste n ” w niem ieckiej galerii D er S turm (12 IV-15 V 1912). Były one okazją do zapoznania francuskich, angielskich i niem ieck ich śro­ dowisk tw órczych z id eam i nowej lite ra tu ry i sztuki, zwróconej rad y k aln ie prze­ ciwko dorobkow i europejskiej kultury. W zb u d zały duże zaciekaw ienie u w ielu artystów, jak choćby u C h risto p h era R.W. N evinsona, F elixa del M a rle’a czy

(3)

pro-Strożek W ilk w owczarni"

pagatora now oczesnej sztuki H erw artha W aldena, którzy znaleźli się pod dużym w pływ em futurystycznej ideo lo g ii1. M a rin e tti, zachęcony sukcesem euro p ejsk ie­ go tournée, w yruszył w 1914 ro k u z szeregiem odczytów na podbój Rosji, ale nie był to podbój udany. Rosyjscy re p rez en ta n ci now atorskich k ierunków w znaczą­ cej w iększości p o tę p ili jego im perialistyczne zapędy, uw ielbienie w ojny oraz spo­ sób w iązania w ta k pro sty sposób sztuki, technologii i p o lity k i2.

Po zakończeniu I w ojny światowej aktyw ność M a rin e ttieg o , m ająca na celu popularyzację fu tu ry z m u poza W łocham i i Paryżem , nasiliła się. O dw iedził wów­ czas m .in. aw angardow e środow iska P ragi (XII 1921), W iednia (XI 1924), Rio de Ja n e iro , Sao P aulo, B uenos A ires, M o n te v id e o (V 1926), B arcelony, M a d ry tu (II 1928) a w la tac h trzydziestych podróżow ał ze swymi odczytam i do B ukaresztu (V 1930), B udapesztu (IV 1931), Sofii (I 1932), Lizbony (II 1932), Berlina (III 1934) S tam b u łu (IV 1935), B elgradu (II 1939). Przyjm ow any z dużym i ho n o ram i przez tam tejszych literató w i artystów, zapew niał w swych odczytach, jak w iele zaw dzię­ czają oni futuryzm ow i. Zw racał uwagę, że futuryzm nie był ruchem , k tóry zakończył swoją działalność i m a się dobrze p o d rzą d am i faszyzm u m im o faw oryzow ania przez duce klasycyzującej sztuki N ovecento. W la tac h trzydziestych ru c h M a rin e t­ tiego uw ażany był w pow szechnej op in ii za „passeizm ” w kontekście najnow szych eksperym entów m iędzynarodow ego k o n stru k ty w iz m u i m iędzynarodow ego abs- trak cjo n izm u , które w yznaczały k ie ru n e k rozw oju europejskiej awangardy. Z d ru ­ giej też strony pow szechnie utożsam iano fu tu ry z m z norm alizacją życia artystycz­ nego w faszystow skim państw ie, przez co u trac ił w oczach aw angardzistów swój ekspery m en taln y charakter, a także w pisane w eń n ad rz ęd n e idee anarch isty czn e­ go b u n tu przeciw ko regułom i zasadom oraz nieustającej w alki o nową sztukę.

W latach trzydziestych M a rin e tti odwiedził także trzy m iasta w Polsce. F u ndator fu tu ry z m u planow ał swój przyjazd do W arszawy jeszcze w 1925 ro k u na przygoto­ wywaną przez A rnolda Szyfm ana p rem ierę Ognistego Dobosza (Tamburo di fuoco) w T eatrze Polskim , ale spektakl n ie został wówczas zrealizow any3. Przy okazji p re ­ m iery p ragnął spotkać się z polskim i środow iskam i aw angardow ym i i wygłosić cykl wykładów na tem at fu tu ry zm u jako ogólnoświatowego p rą d u nowej sztuki. O kolicz­ ność ta nadarzyła się dopiero w la tac h trzydziestych. Był już wówczas członkiem faszystow skiego rządu. Ten zagorzały przeciw nik włoskiej m o n a rc h ii i W atykanu od 1929 ro k u zasiadał w stru k tu ra c h A kadem ii K rólew skiej jako jeden z n ajb liż­ szych przyjaciół B enita M ussoliniego i jeden z organizatorów życia k u ltu ra ln eg o we W łoszech. Zyskując m ian o „Jego E kscelencji” (Sua Escellenza), przyw dział zło­ ty m u n d u r akadem ika, szpadę i pirog, co czyniło go jedną z najw ażniejszych oso­

1 Zob. M.A. C ohen Prologue. The futurist traveling exhibition o f 1912, w: tegoż

Movement, manifesto, melée. The modernist group 1910-1914, L exington 2004, s. 15-29.

2 Zob. B. Liwszyc Półtoraoki strzelec, W arszaw a 1995, s. 140-162.

3 E. Boye M arinetti (z okazji pobytu poety w Polsce), „Tygodnik Ilu stro w an y ” 1933 n r 11,

(4)

12

6

bowości w faszystow skim państw ie. P rzyjazd M a rin e ttieg o do Polski m iał wobec tego ch a rak te r nie tylko w ydarzenia k u ltu ra ln eg o , ale w dużej m ierze ch a rak te r polityczny, trak to w an y przez polskie środow iska in te le k tu a ln e na rów ni z odw ie­ d zin am i faszystow skiego polityka niezw ykle w ysokiej rangi.

W brew n iektórym prasowym doniesieniom M a rin e tti zaproszony został do Pol­ ski przez W ilam a Horzycę - dyrektora T eatru W ielkiego we Lwowie, na uroczystą p rem ierę jego sztuki Jeńcy (I Prigionieri) planow aną na 11 III 19334. W swojej pod­ róży zatrzym ał się ponadto w W arszawie na zaproszenie G iuseppe B astininiego, spraw ującego funkcję am basadora włoskiego w latach 1932-1936, a zarazem słyn­ nego faszystowskiego polityka, k tó rem u M ussolini powierzył organizację zagranicz­ nych związków „fasci all’ estero”. O statnim celem podróży M arinettiego do Polski był Kraków, dokąd przyjechał na zaproszenie Towarzystwa D ante-A lighieri, pielęg­ nującego stosunki polsko-włoskie.

F u n d ato r fu tu ry z m u przybył do W arszawy w ieczorem w środę 8 III 1933 roku i zam ieszkał na trzy d n i w am basadzie w łoskiej. Tam spotkała się z n im Stella O lgierd - zasłużona tłum aczka włoskiej literatury, a także polskiej lite ra tu ry na język włoski, czło n k in i P E N C lubu. M arin ettieg o poznała na X kongresie P E N C lubów w B udapeszcie (1932), o czym w spom niała w przeprow adzonym wywia­ dzie dla „E xpressu P orannego”5. M a rin e tti zapow iadał w n im , że przyjechał do W arszawy na serię odczytów o fu tu ry zm ie w łoskim i fu tu ry zm ie światowym, które wygłosi w Pałacu Staszica oraz w In sty tu c ie P ropagandy S ztuki. P ragnął, by stały się one okazją do sp otkania z: „Tuwimem, Słonim skim , W ierzyńskim , P eiperem , K urkiem , S ternem , W atem , W itkiew iczem , S ierp sk im 6, Jasieńskim , Czyżewskim , Stażew skim , R afałow skim , G rabow skim , Ż arnow er, S trzem iń sk im 7” . Były to te nazw iska, które u tożsam iał z polską aw angardą. D ał te m u w yraz we w spom nia­ nym m anifeście Futurisme Mondial opublikow anym w rzym skim piśm ie „N oi” (1924 n r 6-9), gdzie w zakres „światowego fu tu ry z m u ” w łączone zostały ośrodki literac- k o-artystyczne W arszaw y i K rakow a: „VARSOVIE, CR A CO VIE - avec Tuwim , Z annover, S trem insky, S lonim ski, W ierzynski, Peiper, K urek, S tern, W at, W itk ie­ wicz, Jasienski, Czyzewski, K oltonski8” . L ista ta w zbogacona została dodatkowo o H enryka Stażew skiego i Stanisław a G rabow skiego, z któ ry m i M a rin e tti zap o ­ znał się w la tac h trzydziestych w P aryżu, a także o A leksandra Rafałow skiego, k tó ­

[B.a.] M arinetti we Lwowie. Wywiad z dyrektorem W Horzycą, „K urier P o ra n n y ” 22 III 1933, s. 8.

5 S. O lgierd Wywiad z M arinettim w Warszawie, „E xpress P o ran n y ” 9 III 1933, s. 2.

6 W ydaje się, że M a rin e tti m ógł m ieć w tym przy p ad k u na m yśli W acława

S ierpińskiego - polskiego m atem atyka, k tóry zajm ow ał się teo rią tzw. fraktali. S łynny tró jk ąt S ierpińskiego był niew ątpliw ie in sp irac ją dla m alarskich eksperym entów włoskiego fu tu ry sty G iacom a Balli.

7 Tamże.

8 F.T. M a rin etti Le Futurisme M ondial, P aris 11 V 1924.

(5)

Strożek W ilk w owczarni”

rego p race w ystaw iane były w profuturystycznej rzym skiej galerii Casa d ’A rte Bra- gaglia w lu ty m 1930 ro k u 9.

Po nocy spędzonej w am basadzie M a rin e tti zaproszony został przez M in istra Spraw Z agranicznych Józefa Becka na uroczyste śn iad an ie do jego dom u. W o stat­ niej chw ili p o lsk i dy p lo m ata zm uszony został w yjechać do G enew y w spraw ie za ta rg u o W esterplatte. Z astąp ił go były attach é wojskowy w Rzym ie, żarliw y sym ­ paty k faszyzm u, publicy sta „G azety P olskiej” Ignacy M atuszew ski, k tó ry w tow a­ rzystw ie polskich i w łoskich dyplom atów podejm ow ał włoskiego gościa z najw yż­ szym i h o n o ram i jako ważnego re p re z e n ta n ta faszystow skiego rz ą d u 10. M a rin e tti ud ał się prosto z przyjęcia do Pałacu Staszica na odczyt pierw szej części w ykładu

L’Italie d ’aujourd’hui et le futurisme mondial: poesie, roman, théâtre, pośw ięconej lite ­

ra tu rz e i teatrow i. W itany był oficjalnie przez W acława Sierpińskiego - prezesa Towarzystwa N aukow ego W arszaw skiego, a na odczycie obecni byli m .in. am basa­ dorow ie W łoch, R u m u n ii, B u łg arii oraz poseł Jug o sław ii, a sp o śró d p o lsk ich lite ra tó w Ju liu sz K aden-B androw ski. M a rin e tti odczyt w zbogacił rec y tac jam i w łasnych utworów: Le paysage d ’odeur de mon chien-loup, Bombardamento di Adriano-

poli, poem at Navigation tactile (Żegluga dotykowa) 11.

10 III 1933 zarząd P E N C lu b u urząd ził śniadanie na cześć włoskiego gościa w salonach K lu b u Tow arzyskiego - lokalu, należącego do B ezpartyjnego Bloku W spółpracy z R ządem . M a rin e tti podejm ow any był przez niem al cały zarząd P EN C lu b u , z d y rektorem F erd y n an d e m G oetlem na czele. N a śn ia d a n iu pojaw ili się

9 A. C esare A lberti, S. Bevere, S. D i G iulio Il Teatro Sperimentale degli Independenti

(1923-36), Rzym 1984, s. 383. W arto zaznaczyć, że Rafalow ski o pisał w swoich

w spom nieniach w ieczór M arin ettie g o w w arszaw skim IPS-ie. Inform ow ał 0 rzekom ym w ystaw ieniu jednoaktów ki wodza fu tu ry zm u , o obecności lewicowej m łodzieży, a także podał b łęd n ie nazw isko ówczesnego am basadora W łoch 1 d y rek to ra IPS-u. Jego relacji nie potw ierdza ani jeden k o m en tarz prasow y tego w ydarzenia, dlatego też w ypada potraktow ać ją jako swego rodzaju anegdotę: „Wieczór w ypełniła jego jednoaktów ka. Przed spek tak lem M a rin e tti wygłosił płom ienne przem ów ienie na cześć faszyzm u: Ja jestem tw órcą faszyzm u, M ussolini zaś jego politycznym realizato rem ”. C hyba tylko jedyny M a rin e tti na tak ą definicję m ógł sobie pozwolić wobec wodza, który m iał „a sem per ra tio n e ”. Słowa te padły w obecności am basadora W łoch, S tephaniego. [...] Po sztuce błyskaw icznie zorganizow ano ch ó r i ak o m p a n iato ra i na dźw ięk pierw szego akordu fo rtep ian u zaintonow ano Bandera rossa. Pow stało ogólne zam ieszanie, a rozśw cieczony i u tykający am b asad o r oraz jego asysta o stentacyjnie opu ścili salę. N a za ju trz ówczesny d y rek to r IP S -u, K arol S tryjeński, otrzy m ał telefon od m in istra Becka. B iedak m ocno tłum aczyć się m u siał z pow odu w ybryku „n ieo k iełzn an ej” c y g an erii”. Zob. A. R afałow ski ...i spoza palety, W arszaw a 1970, s. 76-77.

10 R. R egnis Śniadanie z przeszkodami, „N asz P rzeg ląd ” 13 III 1933, s. 4.

11 J.K. F.T. M arinetti w Warszawie, „G azeta W arszaw ska” 11 III 1933, s. 4. F rag m en t

Navigation Tactile był tłu m aczo n y na język polski przez Ja lu K urka (J. K urek Filip

(6)

12

8

także wysokiej ran g i wojskowi (generał Bolesław W ieniaw a-D ługoszew ski), p o li­ tycy (Janusz Jędrzejew icz), a także w ażne osobowości w obszarze sztuki (Wacław H u sarsk i, W ito ld Skoczylas) i te a tru (A rnold Szyfm an). U roczyste śniadanie otwo­ rzyły przem ów ienia K adena-B androw skiego (w języku fran cu sk im ), H usarskiego oraz M orstina (w języku w łoskim ). M a rin e tti dziękow ał serdecznie całem u zarzą­ dowi P E N C lubu.

N a w ieczór tego sam ego dnia zaplanow ano uroczyste przyjęcie w sali wystawo­ wej In sty tu tu P ropagandy S ztuki, w k tó ry m w d n iach 4 III-9 IV 1933 odbywała się wystawa S ztu k i artystów Z S R R 12. E strad a udekorow ana została n ap isem „M ari- n e tti, M a rin e tti M a rin e tti” oraz „ F u tu ry z m ” . Z dobiły ją także: czarna czaszka N ubijczyka oraz dwie papierow e m um ie. Z d an iem jednego z recenzentów sym bo­ lizować m iały „try u m f czarnych koszul n a d m uzealno-zabytkow ym i passeistycz- n ym i W łocham i w sarkofagu przedfaszystow skiej przeszłości” 13. M a rin e tti przy­ był na przyjęcie w tow arzystw ie am basadora B astianiniego oraz innych u rzę d n i­ ków am basady. W ieczorny p ro g ram składał się z recytacji w ierszy M arinettiego:

Il bacio aeroplanico, Lettre d ’une jolie femme à un monsieur passéiste, Contre le sylogisme

w aranżacjach H enryka Ładosza oraz M a rii Strońskiej, a także drugiej części od­ czytu: L’Italie d ’aujourd’hui et le futurisme mondial. Arts, plastique, architecture, musi­

que, pośw ięconego sztuce, a rc h ite k tu rz e i m uzyce. W ykład skoncentrow any był

głów nie na p ostaci U m berta Boccioniego jako czołowego przedstaw iciela w spół­ czesnego m a larstw a14. W ieczór w zbogacił także w ystęp ta n ec zn y zespołu Iren y Prusieckiej. Przyjęcie zakończyło się „perform ansem ” M iry Z im ińskiej, która w bie­ gła na estradę z w yciągniętym i ram io n am i i wołając „M arin etti, io t ’am o!” dała sygnał do w spólnego śpiew ania polskich ludow ych piosenek, co w praw iło w za­ chwyt fu n d ato ra fu tu ry z m u 15. O czarow any i olśniony, zapew niał wraz ze swymi „urzędow ym i ro d ak a m i”, że był to jeden z n ajm ilszych wieczorów jego życia.

11 III 1933 M a rin e tti gościł już we Lwowie i tego sam ego dn ia obecny był na p rem ierze Jeńców w T eatrze W ielkim . Z tej okazji opublikow ano na pierw szej stro ­ nie „Sceny Lw ow skiej” - pism a wydawanego z okazji w ażniejszych inscenizacji T eatru W ielkiego - pło m ien n e pow itanie włoskiego gościa:

Jest nam szczególnie m ilo pow itać w naszym m ieście twórcę włoskiego i światowego fu tu ry zm u , F illip o Tomasso M arinettiego.

Jesteśm y św iadom i wagi fu tu ry zm u jako p rą d u kulturow ego i artystycznego, który otw orzył nowe drogi ku odnow ie sposobu m yślenia i jednocześnie d ał nowe życie te a tro ­ wi w spółczesnem u.

12 J. Sosnowska M ateriały do dziejów Instytutu Propagandy S ztuki (1930-1939), W arszawa

1990, s. 104.

13 [B.a.] M arinetti w IP S Ie , „E xpress C o d z ie n n y ” 10 III 1933.

14 [B.a.] M arinetti o malarstwie i rzeźbie, „G azeta W arszaw ska” 12 III 1933, s. 13.

15 H. L [iński] M arinetti w IP Sie i jakie ‘szaleństwo’ się z tego wywiązało, „G azeta P olska”

(7)

Strożek W ilk w owczarni"

I należałoby dodać, że tw órca tak istotnego p rąd u , zarów no co do idei, jak i formy, zaszczyca nas swoją obecnością i że po raz pierw szy w Polsce T eatr Lwowski wystawi na scenie jedno z jego oryginalnych dzieł. W itam y drogiego, zaszczytnego gościa, syna w iel­ kiego n aro d u włoskiego, w yraźm y to aplauzem płynącym z naszego serca i godnym sza­ cu n k u pow ażaniem .16

F u n d ato r fu tu ry z m u n ie szczędził gorącego u zn a n ia dla inscenizacji Wacława R a dulskiego17. Zw rócił uwagę na stosowne użycie efektów św ietlnych, doskonałe nastaw ien ie głosowe aktorów , in te resu ją cą gestykę. W jego m n ie m a n iu reżyser znakom icie wyczuł styl futurystycznego skrótu: „Wysoka in teligencja artystyczna cechowała p rze d staw ie n ie” 18 - podsum ow yw ał. N astęp n ie w licznych w yw iadach p odkreślał, że lwowski spektakl okazał się m u bliższy niż rzym skie inscenizacje

Jeńców.

Po p rzedstaw ieniu urządzono b an k iet na cześć M arinettiego w H otelu G eorge’a. N astępnego dnia (12 III 1933) fu n d ato r futuryzm u spotkał się z środow iskiem in te­ ligencji lwowskiej m .in. L eonem C hw istkiem , O stapem O rtw inem , i rodziną L ubo­ m irskich, po czym udał się do Koła Literacko-A rtystycznego, w którym wygłosił odczyt tej samej treści, co w W arszawie19. Recytował te same utwory, co w w arszaw­ skim Pałacu Staszica. D odatkow o jeden z w ierszy fundatora fu turyzm u pt. A mon

Pégase wygłosiła we w łasnym przekładzie A nna L udw ika C zerny20.

13 III 1933 M a rin e tti przybył do Krakow a i był to o sta tn i cel jego w izyty w Pol­ sce. W itan y był już na dw orcu przez konsula włoskiego w K atow icach, hr. G uido B izzariniego, lektorkę języka włoskiego, d r N elly N ucci, oraz Ja lu K urka. D o K ra­ kowa zaproszony został przez Towarzystwo D ante-A lighieri, któ re zorganizow ało m u odczyt na U niw ersytecie Jagiellońskim . Był on pow tórzeniem warszaw skiego i lwowskiego w ykładu L’Italie d ’aujourd’hui et le futurisme mondial. N a m iejscu spo­ tk ał się w kaw iarn i „ E sp lan d a” z środow iskiem literac k im K rakowa. S potkaniu przew odził Ja lu K urek, który prow adził z M a rin e ttim żywą k orespondencję już od 1923 roku. Tego sam ego dnia K urek gościł go w tow arzystw ie Jerzego F lacha,

16 [B.a.] A.D . M arinetti!, „Scena Lw ow ska” 1932/34 n r 5, s. 90. T ekst ukazał się

w języku włoskim .

17 Scenografię do sp ek tak lu w ykonał A ndrzej Pronaszko, opracow anie m uzyczne -

R om an Palester, a w ystępujący w nim aktorzy należeli do plejady gw iazd ówczesnej sceny teatraln ej: Iren a E ichlerów na (R ozyna), Jan K reczm ar (W alter), W ładysław K rasnow iecki (S ierżant), Jan u sz Strachocki (D ozorca), Stanisław Jaśkiew icz (Ł ukasz), a także J u lia n S kładanek, W ładysław Brochwicz, L ucjan Żurow ski, K azim ierz Lew icki jako pozostali Jeńcy. Por. A fisz sp e k tak lu Jeńcy w Teatrze W ielkim we Lwowie, A rchiw um M a rin ettieg o , B einecke R are an d M a n u sc rip t L ibrary, N ew H aven.

18 [B.a.] Wywiad z dyrektorem Wilamem Horzycą, „K u rier P o ra n n y ” 22 III 1933, s. 8.

19 S im sund Rzym -Lw ów . Co myśli i mówi M arinetti o kulturze Lw ow a, „G azeta P o ra n n a ”

19 III 1933, s. 4.

20 T łu m aczen ie tego utw oru ukazało się w książce A.L. C zern y Antologia nowej liryki

francuskiej, Lwów 1925, s. 139-141.

12

(8)

οει

d r N elly N ucci oraz konsula włoskiego w K atow icach G uida B izzariniego w b u ­ dynku Pałacu P rasy21, a w ieczorem fu n d a to r fu tu ry z m u wygłosił w ykład w C olle­ g iu m N ovum .

D n ia 14 III 1933 M a rin e tti zaproszony został na sym pozjon literac k i do Syn­ d ykatu D ziennikarzy, gdzie spotkał m .in. T aduesza P eipera. W cześniej p rzem a­ w iał jeszcze w rozgłośni krakow skiej, żegnając się z Polską i dziękując za ta k n ie ­ spodziew ane przyjęcie u rzą d zo n e na cześć jego osoby. W spom inał o p rzy ję ciu w W arszawie, o prem ierze Jeńców we Lwowie, a także zaczął sławić „krakow skich futu ry stó w ” : Tadeusza Peipera, Jalu K urka oraz m alarza R om ualda K am ila W it­ kowskiego. M ówił też o znaczeniu pism „Z w rotnica”, „P raesens”, „Nowa S ztuka” . Składał h o łd faszyzm ow i i M ussoliniem u, k tóry kocha sztukę, kończąc „gorącym i życzeniam i dla Polski, by w b lask u słońca niepodległości dosięgła p ełn i rozkwi- t u ”22. W jednej z o sta tn ic h relacji prasow ych z jego w izyty ukazało się k rótkie, ale treściw e podziękow anie środow iskom in te le k tu aln y m za czas spędzony Polsce.

W ystaw ienie mej sztuki przeszło w szelkie me oczekiw ania. D ługo p o p am iętam serdecz­ ność W arszawy, Lwowa i K rakow a i ilekroć n ad arzy m i się sposobność pow rotu do Pol­ ski, skorzystam z niej, bo trzeba w am zazdrościć m łodzieńczego twórczego e n tu z jaz m u .23

Pobyt M arinettiego w Polsce stał się znakom itą okazją do przybliżenia fu tu ry ­ stycznej twórczości poetyckiej. W „Scenie Lwowskiej” ukazał się fragm ent Le mono­

plan du pape z 1912 (wersja włoska: LAreoplano del Papa z 1914) zatytułow any Lot nad sercem Italii w przekładzie E dw arda Porębowicza24. W krakow skim „C zasie”

w ydrukow ano inny fragm ent tego samego poem atu, tym razem w tłum aczeniu K ur­ ka - L ot nad Sycylią25. „Nowy D zie n n ik ” przedrukow ał go w tej samej wersji, w zbo­ gacając dodatkowo o Rozmowę z duchem matki, która pochodziła z późniejszego o kil­ ka lat „futurystycznego ro m an su ” 8 anime in una bomba (1919)26.

W iele artykułów publikow anych z okazji p rzyjazdu M a rin e ttieg o zdobiły ta k ­ że rep ro d u k cje prac w łoskich futurystów . Były n im i zarów no dzieła pow stałe jesz­ cze przed I w ojną światową: rzeźba Jedyne formy ciągłości w przestrzeni Boccioniego („Św iatow id” 1933 n r 12) oraz obrazy Luigiego Russola: Synteza kobiety w ruchu („Gazeta Lwowska” 20 III 1933); Domy i światła w nocy („G azeta Lw ow ska” 12 III 1933), jak i te pow stałe w la ta c h dw udziestych: Motorówka na morzu B enedetty („Św iatow id” 1933 n r 12) oraz przy k ład aerom alarstw a: Lotnik G erarrdo D ottorie- go („Gazeta P olska” 19 III 1933). Relacje z w izyty M arin ettieg o w ielokrotnie w zbo­

21 J. K urek M arinetti m ó w i . , „Ilustrow any K u rier C o d z ie n n y ” 17 III 1933, s. 3.

22 xy. O nowej sztuce, domie ze szkła i żelaza i barszczu futurystycznym , „Ilustrow any

K u rier C o d zien n y ” 17 III 1933, s. 2-3.

23 [B.a.] Podziękowania Marinettiego, „C zas” 30 III 1933, s. 3.

24 F.T. M a rin e tti L o t nad sercem Italii, „Scena Lw ow ska” 1932/33 n r 5, s. 92.

25 F.T. M a rin e tti L o t nad Sycylią, „C zas” 12 III 1933, s. 3.

26 F.T. M a rin e tti Lecąc nad Sycylią; Rozm owa z duchem m atki, „Nowy D z ie n n ik ” 13 III

(9)

Strożek W ilk w owczarni"

gacały fotograficzne p o rtre ty sam ego przyw ódcy włoskiego fu tu ry z m u , także te p rez en tu ją ce go w faszystow skim m u n d u rz e akadem ika.

Podczas p o bytu w Polsce M a rin e tti u d zielił w ielu wywiadów prasow ych. W ie­ lokro tn ie zapytyw any był przez d zien n ik a rz y o żywotność ruchu. O pow iadał wów­ czas o najnow szych e k sp ery m en tac h artystycznych: k u c h n i fu tu ry sty czn ej (La

Cucina Futurista, 1931) oraz aerom alarstw ie (Aeropittura, 1929), które zdom inow a­

ły działalność artystyczną fu turystów w latach trzydziestych27. M ówił także o w łas­ nej działalności politycznej, m ającej na celu krzew ienie i popularyzację k u ltu ry na całym obszarze W łoch. Jednym z projektów była inicjatyw a utw orzenia tzw. S yndykatu Pisarzy, k tó ry pozw alał m łodym literato m zaistnieć w obszarze w ło­ skiej lite ra tu ry w spółczesnej, a także organizow ał tzw. kolu m n y sam ochodow e li­ teratury, odznaczające się tym , że sam ochody udekorow ane w fu turystyczny spo­ sób i w ypełnione zap asam i książek rozpow szechniały dzieła literack ie w n a jd a l­ szych zak ątk ach W łoch28.

W w yw iadach z polskim i p ublicystam i M a rin e tti n iem al za każdym razem skła­ dał hołd faszyzm ow i, dzięki k tó rem u fu tu ry z m stał się w yrazicielem , piew cą w ło­ skiej rasy, włoskiego p atrio ty zm u , nie tracąc nic ze swego tw órczego i now ator­ skiego c h a ra k te ru 29. D latego też w oczach praw icow ych środow isk M a rin e tti nie był już an archistycznym burzy cielem b ib lio tek i muzeów, obrazoburczym poetą, naw o łu jący m do rad y k a ln eg o p o tę p ie n ia M o n a rc h ii oraz W atykanu. P rzyjaźń z M ussolinim , ty tu ł „Jego E k scelencji” Królew skiej A kadem ii były w ystarczają­ cym pow odem , by podnieść futuryzm do ran g i wysokiej, znaczącej w E uropie sztuki oraz by zgotować jego założycielow i niezw ykle uroczyste pow itania.

N ie bez pow odu w praw icow ym k ręgu w ydawanej w W arszawie „G azety Pol­ skiej” ukazało się najw ięcej artykułów zw iązanych z w izytą M arinettiego. N a jej łam ach w ypow iedzieli się m .in. członkow ie IP S -u oraz P E N C lu b u , a także p rz e ­ drukow ano ze „Sceny Lw ow skiej” w ypow iedź H orzycy pt. Wyspiański i M arinetti, w której dy rek to r T eatru W ielkiego p rag n ą ł zbliżyć do siebie te dwa obce sobie, z pozoru, nazw iska. O bydw u nazw ał „poetam i rea liza cji” b u d u ją cy m i nowy świat w ielkiego hero izm u , a tym , co n ajp ełn iej pozw oliło m u w yrazić analogię m iędzy n im i, była szeroko ro zu m ian a postaw a twórcza:

Tu jed n ak nie chodzi nam o analizę estetyczną, ale o analogię, czasem naw et id en ty cz­ ność postaw y życiowej obydw óch poetów, k tóra stw arza to sam o n apięcie kierunkow e tw órczości, nie rozstrzygając o ostatecznym kształcie artystycznym dzieła.30

27 Zob. J. M igowa Walka z makaronem, aerosztuką, aeroplastyką i teatr syntetyczny, „IK C ”

11 III 1933, s. 10; [B.a.] M arinetti w Polsce, „Glos P o ra n n y ” 12 III 1933, s. 10.

28 [B.a.] M arinetti w Polsce.

29 Zob. [B.a.] Wywiad z M arinettim, „C hw ila” 12 III 1933, s. 8.

30 W. H orzyca Wyspiański i M arinetti, „Scena Lw ow ska” 1932/34 n r 5, s. 98-101;

„G azeta P olska” 15 III 1933, s. 3; arty k u ł ten zo stał też przed ru k o w an y pod

(10)

13

2

P ostaw a a rty sty w iern eg o id eo m sz tu k i od p o c z ą tk u do końca cechow ała, w oczach H orzycy zarów no tw órczość M a rin e ttieg o , jak i Stanisław a W y sp iań ­ skiego. M a rin e tti, będąc już w w ieku n ie m a l sześćdziesięciu la t, w ciąż określał k rąg fu tu ry stó w m ianem : „m y m łodzi!”, w ciąż w ydaw ał nowe m a n ifesty i utw ory lite ra c k ie , pozostając w iern y ideom fu tu ry z m u do grobowej deski. W tym asp ek ­ cie w idział H orzyca pew ne p odobieństw o fu n d a to ra fu tu ry z m u do W y sp iań sk ie­ go, m im o ta k o d m ie n n y ch zap atry w ań obydw u artystów na k sz tałt nowej sz tu k i i te a tru .

O sam ym sp e k tak lu w ystaw ionym w T eatrze W ielkim we Lwowie p isał na ła ­ m ach „G azety P olskiej” K azim ierz W ierzyński31, k tóry dzień p rzed p rem ierą obec­ ny był na uroczystym śn ia d a n iu w salonach K lubu Tow arzyskiego. W w arszaw ­ skiej gazecie w ypow iadali się także C i członkow ie IP S -u oraz P E N C lubu, którzy przygotow ali w ystaw ne b an k iety na cześć włoskiego gościa w W arszawie. W łady­ sław Skoczylas - prezes IP S -u - w yraźnie zaznaczał w tekście zatytułow anym Fu­

turyzm, że z k u ltu ra ln eg o p u n k tu w idzenia wizyta M arin ettieg o stała się bardzo

w ażnym w ydarzeniem dla polskich środow isk in te le k tu aln y ch , zainteresow anych h isto rią aw angardy oraz życiem artystycznym w faszystow skich W łoszech:

K ilkudniow y pobyt w W arszaw ie F ilip a Tom asza M arin ettieg o , poety i tw órcy ru c h u fu ­ turystycznego w Italii a obecnie członka Italskiej A kadem ii nasycił in te lek tu aln ą stolicę rozm ow am i i d y skusjam i na tem at fu tu ry zm u [...] D obrze się też stało, że d zięki p obyto­ wi M arin ettieg o w W arszaw ie m ożem y p rzeprow adzić pew ną rew izję futuryzm u, co przy­ czyni się n iew ątpliw ie do u p o rz ąd k o w a n ia pew nych pojęć estetycznych stosow anych w dyskusjach o sztuce.32

M im o iż Skoczylas nie cenił wysoko futurystycznej sztuki, tw ierdząc, że nie wywarła ona poza W łocham i dużego w pływ u, w yróżniał postać M arin ettieg o zw ró­ ceniem uw agi na jego sta tu s „członka Italskiej A k ad em ii” . S tatus „Jego E kscelen­ c ji” nadaw ał tw órcy fu tu ry z m u wysoki prestiż w obszarze praw icowych środowisk in te le k tu aln y ch Warszawy. Przekonyw ał o tym także Ju liu sz K aden-B androw ski, re d a k to r d ziału literackiego „G azety P olsk iej”, k tó ry w tekście Wilk w owczarni z dużym resp ek tem odniósł się do funkcji, jaką M a rin e tti p ełn ił w faszystow skim państw ie:

N a zaproszeniach w ydrukow ano J.E. M a rin etti, czyli jego ekscelencja. Tym czasem , jego ekscelencja - o zgrozo, o radości - w zwykłej m arynareczce, w krótkim krawacie, nie w d łu ­ giem , w zwykłej m uszce, nie zaczyna mówić, póki nie dozna nie poczuje n a tc h n ie n ia.33

K aden-B androw ski był gorącym zw olennikiem włoskiego faszyzm u, o czym św iad­ czył jego udział na kongresie zorganizow anym w R zym ie k u czci A lessandra Volty w 1934 ro k u , na któ ry m w ypow iadał się b ardzo p o ch leb n ie o reżim ie M

ussoli-31 K. W ierzyński Wizyta we Lwow ie, „G azeta P olska” 2 IV 1933, s. 3-4. 32 W. Skoczylas Futuryzm , „G azeta P olska” 1933 n r 78, s. 7.

(11)

Strożek W ilk w owczarni"

nieg o 34. Samo określenie „wilk w ow czarni” sugerow ało duży szacunek, jakim da­ rzył „Jego E k scelen cję”, ak ad em ik a faszystow skiej I ta lii w k o n tek ście sp o tk ań z w arszaw skim i in te le k tu alista m i. O sobiście zainaugurow ał w języku fran cu sk im uroczyste śn ia d an ie przygotow ane w salonach K lu b u Tow arzyskiego i zajął za­ szczytne m iejsce przy stole zaraz obok włoskiego gościa.

Owo przyjęcie w ydane przez zarząd P E N C lu b u stało się p rze d m io te m atak u lewicującego środow iska „D zien n ik a Ludow ego” które zajęło krytyczne stanow i­ sko wobec w yraźnego upolitycznienia w izyty M a rin e ttieg o w W arszawie:

Bawił w ubiegłym tygodniu w W arszaw ie s. M a rin etti, głośny tw órca fu tu ry zm u i za­ żarty faszysta. Z racji pierw szej podejm ow ały go różne nasze stow arzyszenia artystyczne. Z racji drugiej pobyt jego cieszył się gorącem poparciem przedstaw icielstw a włoskiego oraz tych naszych sfer całko i pół urzędow ych, którym nic, co faszystow skie, nie jest obojętne. [...]

Ale zarząd Pen klu b u rząd ził to śn iad an ie w lokalu k lu b u BBW R przy ul. Foksal. Jed n o z dwojga:

Albo zarząd PE N k lu b u podejm ow ał gościa su m p tem tow arzystw a, w którego skład w chodzą literaci o różnych poglądach politycznych, a wówczas było grubym n ietak tem urząd zan ie przyjęcia w pryw atnym lokalu k lu b u w ybitnie politycznego, albo śniadanie (z doskonałym szam panem ) przerastało siły niezam ożnego PE N k lu b u i było faktycznie urządzone przez BBW R, a zarząd P E N k lubu pozw olił tylko w ynająć swą firm ę, coby nie św iadczyło o jego w y subtelnionem poczuciu godności stow arzyszenia.35

Ś niadanie w salonach K lu b u Tow arzyskiego spotkało się także z ostrą krytyką ze strony Tytusa Czyżewskiego, zarzucającego zarządow i P E N C lu b u stronnicze sprzyjanie faszyzmowi, zach o d n im gustom i b ra k spraw iedliw ej oceny rodzim ego fu tu ry z m u polskiego. R aziło go uroczyste przyjęcie włoskiego tw órcy aw angardo­ wego przez te środow iska literack ie Warszawy, które w la tac h dw udziestych z lek­ cew ażeniem odnosiły się do dorobku krakow skich i w arszaw skich futurystów oraz form istów :

. s e n s a c j ą dla snobistyczno-artystycznej W arszaw y był przyjazd M a rin ettieg o [...]. W ódz rew olucyjnych futurystów w łoskich [...] był bardzo czule przyjm ow any przez tych n a ­ wet, którzy k ilkanaście lat tem u nas form istów i futurystów polskich [ . ] o brzucali zgni- łem i jajam i, pakow ali do kozy, konfiskow ali książki, m azali obrazy i w yw ieszali na nich k artk i z napisem „koń by się ś m i a ł . ”. D ziś tym nieszczerym , kabotyńskim , „ k o ń sk im ” uśm iechem w itali s. M arin ettieg o , bo s. M a rin etti dziś już nie jest „pętającym się” fu tu ­ rystą albo form istą, ale ponoć osobistym przyjacielem M ussoliniego, członkiem czy se­ kretarzem w łoskiej A kadem ii i nosi złotem wyszyw any m u n d u r i pirog.

C i sam i poeci S k am an d ra, którzy z tak ą zaw iścią traw estow ali nasze prace i na n a ­ szych futurystycznych w ieczorkach wyjąc w yśm iew ali nasze w iersze, dziś złożyli pokłon M a rin ettie m u , bo s. M a rin etti jest „w łoski” (a zatem lepszy jak polski) i nosi m u n d u r a k ad em ick i.36

34 C. M adajczyk Kultura europejska a faszyzm , W arszaw a 1979, s. 50.

35 [B.a.] Co wolicie?, „ D zie n n ik L udow y” 14 III 1933, s. 2.

36 T. Czyżewski List z Warszawy, „Głos P lastyków ” n r 1 1933, s. 19.

13

(12)

134

M a rin e tti nie spotkał się z ani jednym przedstaw icielem byłych polskich fu tu ­ rystów, m im o że zabiegał o to od samego początku swojej wizyty. Czyżewski - jako najstarszy uczestnik tego krótkotrw ałego ru ch u w polskiej literatu rze - rep rezen to ­ wał odm ienne stanow isko od „snobistyczno-literackiej W arszawy”, schlebiającej faszyzmowi oraz zachodnim prąd o m w literatu rze i sztuce. N ie bez ironii odwoły­ wał się też do serii wykładów zatytułow anych L’Italie d ’aujourd’hui et le futurisme mon­

dial przeprow adzonych w trzech polskich m iastach, które pozwalały M a rin e ttiem u

zakwalifikować wszystkie now atorskie k ie ru n k i artystyczne w obszarze „światowe­ go fu tu ry z m u ”:

W ielką ro d zin ą cieszył się futuryzm włoski. Toteż w ódz i głowa fu tu ry zm u M a rin e tti na każdym swem wieczorze w spom ina o licznych kuzynach, o swem praw dopodobnem p o ­ tom stw ie, o grom adach m iędzynarodow ych krew niaczków , kuzynów dalek ich i bliskich, d o m n iem an y ch i spoufalonych, przyznających się do pokrew ieństw a, lub anektow anych pow inow atych [...] D o tego neo m aterializm u w pakow ał M a rin etti jak do olbrzym iego w orka w szelkie z ag ad n ie n ia społeczne, polityczne, sztuki, żyjącej w przyjaźni z tłum em i m aszyną, m alarstw a zbratanego z kinem , m uzyki zsiostrzonej z trą b k ą sam ochodow ą. I to wszystko nazw ał w spółczesnością, a naw et lepiej: przyszłością lub fu tu ry zm em .37

Stanow isko C zyżew skiego było p o d tym w zględem p o dobne do stanow iska P eipera - najstarszego re p rez en ta n ta i przyw ódcy „aw angardy krakow skiej”. Pe­ iper nie kom entow ał k w estii uroczystego przyjęcia M arin ettieg o p rzez zarząd P E N C lu b u w W arszawie, ale skoncentrow ał się p rzede w szystkim na krytyce Jalu K ur­ ka, który opublikow ał na łam ach polskiej prasy k ilka artykułów z okazji przyjaz­ du fu n d ato ra fu tu ry z m u , był jednym z najw ażniejszych polsk ich p o p u la ry z ato ­ rów tego włoskiego k ie ru n k u w lite ra tu rz e i sztuce, jednym z najw ażniejszych tłu ­ m aczy futurystycznej poezji, a w 1924 ro k u osobiście spotkał się z M a rin e ttim na C a p ri38. P rzyjazd „Jego E kscelecji” sprow okował go do n ap isan ia szeregu tekstów o fu n d a to rz e fu tu ry z m u jako najw ażniejszej osobowości k u ltu ry w spółczesnej, praojca w szystkich now atorskich prądów aw angardow ych. N azyw ał go p rzew rot­ nie „rom antykiem fu tu ry z m u ”39, a w kolejnych w ypow iedziach prasow ych przy­ znaw ał m u słuszność, że:

w szystkie nowoczesne style ta k w lite ratu rze , jak i w plastyce i w a rch ite k tu rze b io rą swój p oczątek w epokow ym geście M arin ettieg o .40

z jego gestu n arodziły się przed ćw ierć w iekiem najrozm aitsze p rąd y artystyczne nowa- torsko-rew izjonistyczne, jak kubizm , form izm , ekspresjonizm , u traizm , d a d aizm , k o n ­ struktyw izm its.41

37 T. Czyżew ski Neonaturalizm Marinettiego, „W iadom ości L ite rac k ie ” 1933 n r 17, s. 6.

38 J. K urek M ój Kraków, K raków 1963, s. 93.

39 J. K urek F.T. M arinetti, romantyk futuryzm u, „K u rier L iterack o -N au k o w y ” 1933 n r 11, s. 2.

40 J. K urek M arinetti gościem Polski, „Św iatow id” 1933 n r 12, s. 14.

(13)

Strożek W ilk w owczarni”

K urek przychylał się w te n sposób do p rze k o n ań M arin ettieg o , któ re te n za­ prezentow ał w swoim odczycie L'Italie d ’aujourd’hui et le futurisme mondial. P eiper nie m ógł przystać na stanow isko K urka, zarzucając m u schlebianie w łoskiem u futuryzm ow i kosztem p restiżu polskiej aw angardy literackiej:

M oże Ja lu K urek, o którym b ystry gość pow iedział, że jest k auczukiem zw iniętym w kłębek am bicji, uw ażał chw ilę za stosow ną, aby otrzym ać nom inację na futurystę; ja nigdy fu tu ry stą nie byłem [...]

W spraw ozdaniu, jakie Ja lu K u rek n ap isał dla jednego z d zien n ik ó w krakow skich, zn ajd u je się tw ierdzenie jakoby z M a rin ettieg o n aro d ził się kubizm , form izm , ekspre- sjonizm , u ltraizm , d ad aizm , k o nstruktyw izm its. D ziw ne, że w tej serii nie m a jeszcze im p resjo n izm u , ro m an ty zm u , F idiasza i tw órcy p iram id egipskich. Tym, k tóry tw ierdze­ nie Jalu K urka w yśm ieje najserdeczniej, będzie sam M arin e tti. Z m u szo n y jestem p rzy łą­ czyć się do jego śm iechu z troski o prestiż polskiej aw angardy.42

P eiper odczytał na jednym z w ieczorów ustęp z k siążki Tędy, osobiście w ypo­ m inając M a rin e ttie m u „faszystowską m eg alo m an ię” . N astęp n ie zarzucił m u ta k ­ że n ie u za sad n io n e nazyw anie go „ fu tu ry stą ” . Zaznaczył też w yraźnie, że nigdy „ fu tu ry stą ” nie był i po jed en astu la tac h w alki o now ą lite ra tu rę w Polsce nie w i­ dział pow odów w yrzekania się osiągniętych zdobyczy43. W ypowiedź ta była wy­ m ierzona nie tylko w w artość odczytów M arin ettieg o , ale także w sam ego K urka, k tóry na łam ach prasy wywyższał M arin ettieg o , pom niejszając tym sam ym doro­ bek polskich środow isk nowej literatury.

W ypow iedzi Czyżew skiego i P eip era zw iązane b yły z zachow aniem „tro sk i o p restiż polskiej aw angardy” . Stały się ostrą krytyką tych środow isk literackich, które podejm ow ały M a rin e ttieg o z najw yższym i h onoram i, nie zw racając uwagi na polskie osiągnięcia w obszarze odnow y lite ra tu ry i sztuki. N azyw anie fu n d a to ­ ra fu tu ry z m u „w ilkiem w ow czarni” czy p raojcem w szystkich k ieru n k ó w aw an­ gardow ych w zbudzało pew ien n iesm ak u n ajstarszych rep rez en ta n tó w polskiej li­ te ra tu ry aw angardow ej.

N ie tylko ze strony Czyżewskiego i P eipera, ale i w ielu środow isk literac k ich E u ropy m nożyły się krytyczne głosy przeciw M a rin e ttiem u , k tóry p o p arł rzą d fa­ szystowski, podczas gdy we W łoszech ograniczona była wolność słowa. N a słyn­ nym X k o ngresie P E N C lubów w B udapeszcie w czerw cu 1932 ro k u szerokim echem odbił się pro test E rn sta Tollera przeciw ko w y stąp ien iu M arin ettieg o , które jego zd a n ie m agitow ało faszystow ską p ro p ag a n d ą44. O becni na kongresie Goetel, K aden-B androw ski, O lgierd, H u sarsk i i Z dzisław K leszczyński najw yraźniej trzy­ m a li stronę M arin ettieg o , o czym św iadczyło ta k w ystawne przyjęcie na jego cześć

42 T. P eiper Po wizycie Marinettiego, „G azeta L ite rac k a ” 1933 n r 17, s. 142; „C zas”

23 III 1933, s. 3.

43 Tamże.

44 Zob. A. Szałagan Maria Kuncewiczowa. Monografia dokumentacyjna 1895-1989,

(14)

136

w W arszawie ze strony niem al całego za rząd u polskiego P E N C lubu. U roczyste śn iad an ie w lokalu BBW R stało się w yrazem gorącego poparcia dla reżim u M u s­ soliniego. W arto zaznaczyć, że ro k po w izycie fu n d a to ra fu tu ry z m u w Polsce i w p rzed d zień n ajaz d u faszystow skich w ojsk na te ry to riu m E tio p ii, X II kongres P E N C lubów w E d y n b u rg u (VII 1934) stał pod zn ak iem jeszcze silniejszych ata­ ków na fu n d ato ra fu tu ry z m u ze strony europejskich środow isk literackich. P rze­ byw ający na n im A n to n i S łonim ski relacjonow ał:

M a rin ettieg o , k tóry odpow iadając na oskarżenie rzucone W łochom faszystow skim , wije się jak m akaron w łoski, nadziew a na w idelec delegacja belgijska i francuska. Signore M a rin e tti dek lam u je, rozkłada ręce [...] Co d ru g ie słowo pow tarza, że jest poetą. Brzm i to, jakby przyznaw ał, że jest kontuzjow any albo m ało letn i.45

N ad a n y M a rin e ttie m u przydom ek „wilk w ow czarni” skonfrontow any został z ironicznym określeniem Słonim skiego, przyrów nującym fu n d ato ra fu tu ry z m u do „włoskiego m a k a ro n u ”. Te dwa d ia m etra ln ie różne stanow iska św iadczyły wy­ raźnie o tym , że polskie środow isko P E N C lu b u było podzielone w kw estii oceny profaszystow skiej d ziała ln o śc i M a rin e ttieg o . N ie ulega je d n ak w ątpliw ości, że w ystawne przyjęcia organizow ane przez zarząd na jego cześć w W arszawie odbie­ ra n e były jako w yraz p ło m ien n e g o p o p arc ia dla p o lity k i rz ą d u M ussoliniego. W kontekście m iędzynarodow ej „nagonki” środow isk literackich na fu n datora fu ­ tury zm u zarząd P E N C lubu opowiedział się w znaczącej większości po stronie fa­ szystowskiego reżim u. N ie inaczej zachowały się środowiska intelektualne Lwowa oraz Krakowa, które także w znaczącej większości zgotowały M a rin e ttiem u uroczy­ ste przyjęcia. Polityczny ch arak ter jego wizyty doprow adził do sytuacji, w której dyskusja wokół znaczenia włoskiego fu turyzm u jako p rąd u kulturow ego zepchnięta została na d rugi plan, a artykuły publikow ane na te n tem at pow ielały już znane pow szechnie inform acje i w ielokrotnie trąciły banałem . D latego też w arto podkreś­ lić, że na pierw szym p lanie pojawił się w Polsce nie fu n d ato r futuryzm u, ale członek Królewskiej A kadem ii, „Jego ekscelencja”, praw dziwy „wilk w ow czarni”.

Bibliografia dotycząca pobytu Marinettiego w Polsce. Chronologicznie.

S. O lg ierd Wywiad z M arinettim w Warszawie, „E xpress P o ra n n y ” 9 III 1933, s. 2. w.b. F.T. M arinetti w Warszawie, „K urier P o ra n n y ” 10 III 1933, s. 6.

H. L [iński] M arinetti w IP Sie i jakie ‘szaleństwo’ się z tego wywiązało, „G azeta P olska” 10 III 1933, s. 5.

J. K. F.T. M arinetti w Warszawie, „G azeta W arszaw ska” 11 III 1933, s. 4.

J. M igowa Walka z makaronem, aerosztuką, aeroplastyką i teatr syntetyczny. Wizyta u twórcy fu tu ­

ryzmu Marinettiego, „Ilustrow any K u rier C o d z ie n n y ”, 11 III 1933, s. 10.

[B.a.] Śniadanie P E N Clubu na cześć Marinettiego, „K u rier P o ran n y ” 11 III 1933. s. 1. [B.a.] Wywiad z M arinettim, „C hw ila” 12 III 1933, s. 8.

[B.a.] M arinetti w Polsce, „Głos P o ra n n y ” 12 III 1933, s. 10.

(15)

Strożek W ilk w owczarni"

[B.a.] M arinetti o malarstwie i rzeźbie, „G azeta W arszaw ska” 12 III 1933, s. 13. J. K aden-B androw ski Wilk w owczarni, „G azeta P olska” 12 III 1933, s. 6. J. Rogowicz M arinetti na mównicy, „K u rier W arszaw ski” 12 III 1933, s. 8. M. A sanka-Japołł Filippo Tommaso M arinetti, „K u rier Lw ow ski” 12 III 1933, s. 4.

L. Tyrowicz Futurismo vittorioso. O futurystycznej plastyce w Italii, „G azeta Lw ow ska” 12 III 1933, s. 11.

E. Boye M arinetti (z okazji pobytu poety w Polsce), „Tygodnik Ilu stro w an y ” 1933 n r 11 (12 III 1933), s. 209.

R egnis Śniadanie z przeszkodami, „N asz P rz eg ląd ” 13 III 1933, s. 4.

J. K urek F.T. M arinetti, romantyk futuryzm u, „K u rier L iterack o -N au k o w y ”, 1933 n r 11 (13 III 1933), s. 2.

[B.a.] A F.T. Marinetti!, „Scena Lw ow ska” 1932/33 n r 5, s. 87.

A.L. Czerny, M arinetti i futuryzm , „Scena Lw ow ska” 1932/33 n r 5, s. 88-91. A. Ćw ikow ski Z teatru, „D z ie n n ik L udow y” 14 III 1933, s. 8.

K. Rychłow ski O futuryzm ie, teatrze syntetycznym i Jeńcach, „K u rier Lw ow ski” 14 III 1933, s. 2. [B.a.] M arinetti w Polsce. Rozm owy z twórcą futuryzm u włoskiego, „Nowy D z ie n n ik ”, 13 III 1933,

s. 11

[B.a.] Co wolicie?, „D zie n n ik L udow y” 14 III 1933, s. 2.

[B.a.] F.T. M arinetti. Wódz futuryzm u z w izytą w Polsce, „K u rier Z ac h o d n i”, 14 III 1933, s. 4. J. G am ska-Ł em picka Wieczór Marinettiego, „Słowo P olskie” 14 III 1933.

K. Rychłow ski O futuryzm ie, teatrze syntetycznym i ‘Jeńcach’. Z okazji sobotniej premiery w Te­

atrze Wielkim, „K u rier L w ow ski” 14 III 1933, s. 2.

W. H orzyca M arinetti a Wyspiański, „Scena Lw ow ska” 1932-33 n r 5, s. 98-101, „G azeta P olska” 15 III 1933, s. 3.

H. Z bierzchow ski Z teatru, „G azeta P o ra n n a ” 15 III 1933.

H .Ł [u b ień sk i] Z sali odczytowej. M arinetti, „K u rier Lw ow ski” 16 III 1933, s. 6. [B.a.] M arinetti w rozgłośni krakowskiej, in „C zas” 16 III 1933, s. 2.

S. P odhorska-O kołów M arinetti, atleta wymowy, „Ilu stro w an y K u rier C o d z ie n n y ” 17 III 1933, s. 2.

J. K urek M arinetti m ów i..., „Ilustrow any K u rie r C o d z ie n n y ” 17 III 1933, s. 3.

xy O nowej sztuce, domie ze szkła i żelaza i barszczu futurystycznym , „Ilustrow any K u rier C o ­ d z ie n n y ”, 17 III 1933, s. 2-3.

S im su n d Rzym -Lw ów . Co myśli i mówi M arinetti o kulturze Lw ow a, „G azeta P o ra n n a ” 19 III 1933, s. 4.

Dr. M .H . M ichalski Zachw yt dla głupstwa, „G azeta B ydgoska” 19 III 1933, s. 5. W. Skoczylas F uturyzm , „G azeta P olska” 19 III 1933, s. 7.

J. R em beliński Myśl na w idowni, „Myśl N arodow a” 19 III 1933, s. 186.

J. Stępow ski Młodość i starość futuryzm u. (Z okazji przyjazdu F.T. Marinettiego do Warszawy), „E p o k a” 19 III 1933.

H. Blum ów na M arinetti a futuryzm w plastyce, „G azeta Lw ow ska” 20 III 1933, s. 2.

Rykski [H.J. Ł ubieński] Z chwili. J a k zrozumieć futurystów , „K u rier Lw ow ski” 20 III 1933, s. 8. T. P eiper Po wizycie Marinettiego, „Gazeta L iterack a” 1933 n r 7, s. 142.; „Czas” 23 III 1933, s. 3. T. Czyżew ski List z Warszawy, „Głos Plastyków ” 1933, n r 1, s. 19.

A .M [aliszew ski], M arinetti we Lwowie i jego ‘Jeńcy’, „Tygodnik Ilu stro w an y ” 1933 n r 13 (26 III 1933), s. 253-254.

J. K urek M arinetti gościem Polski, „Św iatow id” 1933 n r 12, s. 14.

N. N ucci Wywiad z Jego Eks. M arinettim, „G azeta L ite rac k a ” 1933 nr. 7, s. 133-134. K. W ierzyński, Wizyta we Lwow ie, „G azeta P olska” 2 IV 1933, s. 3-4.

[B.a.] Marinetti we Lwowie. Wywiad z dyrektorem W Horzycą, „K urier P oran n y ” 22 III 1933, s. 8.

13

(16)

138

[B.a.] Podziękowania Marinettiego, „C zas” 30 III 1933, s. 3. [B.a.] A.F.T. M arinetti, „Scena Lw ow ska” 1932-33 n r 5, s. 87. [B.a.] M arinetti in Polonia, „ F u tu ris m o ” 1933 n r 27 (12 III 1933), s. 1.

Przekłady towarzyszące wizycie:

F.T. M a rin e tti L ot ponad sercem Italii (Le monoplan du pape, [fragm ent]), przeł. E. Porębow icz „Scena Lw ow ska” 1932/33 n r 5, s. 92-93.

F.T. M a rin e tti O teatrze, „Scena Lw ow ska” 1932/33 n r 5, s. 94-98.

F.T. M a rin e tti L o t nad Sycylią (Le monoplan du pape, [fragm ent]), przeł. J. K urek, „C zas” 12 III 1933, s. 3.

F.T. M a rin etti Lecąc nad Sycylią (Le monoplan du pape, [fragm ent]), przeł. J. K urek „Nowy D z ie n n ik ” 13 III 1933, s. 11.

F.T. M a rin e tti Rozm owa z duchem matki (8 anime in una bomba, fragm ent), przeł. J. K urek „Nowy D z ie n n ik ” 13 III 1933, s. 11.

Abstract

Przemysław STROŻEK

Institute of Art of the Polish Academy of Sciences (Warszawa)

‘A wolf in the fold’: How Marinetti was received by the intellectual milieus of Warsaw, Krakow and Lvov in March 8 to 14, 1933

The article analyses and interprets the significance of Filippo-Tommaso Marinetti's arrival in Poland on March 8, 1933 and his sojourn in this country until March 14. His visit proves to have been politically, rather than culturally, oriented. W h e n interviewed by Polish columnists, the Italian writer, missed no opportunity to pay homage to fascism, owing to which futurism had become an eulogist of the Italian race and patriotism. Thus, the Polish right wing appreciated the importance of futurism and bid Marinetti an extremely solemn welcom e w h erever he appeared. This resulted in a smear campaign against Tytus Czyżewski and Tadeusz Peiper, the eldest leaders of Polish avant-garde, w ho accused the conservatives of a biased favouring of fascism, W estern tastes, and inability to fairly evaluate the native Polish futurism.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The thrust scales of the Ordovician-Silurian strata are known at six localities (Dyminy, Posłowice, Brzeziny, Wysoczki, Kleczanówka-Święcica and Lenar- czyce).

Wyróżnia się bowiem uchwalenie cał- kiem nowej konstytucji, rewizję tego aktu (zmiana zasad obowią- zującej konstytucji) oraz nowelizację (zmianę częściową, która nie

[r]

4 The early utopian ideas also placed work in a non-religious context, clearly distinguishing leisure as a value in itself in human life.. Within the framework of the then

1 Wykonanie plakatu ‘The Short Guide to the UK’ (praca zespołowa: klasa lub grupa) 2 Wykonanie piosenki z repertuaru najpopularniejszego brytyjskiego zespołu.. THE BEATLES

promise between the gentry and the townspeople Staszic directed an appeal to the teachers in the closing part of A Warning for Poland calling on them ”to make one nation out of

Empirical studies document that parents’ investment in the education of their chil- dren – represented in the wage equation by such variables as parents’ educational level,

New technologies have changed the modern marketplace in all its aspects. However, these changes have not been continuous or uniform. Indeed some of the new market participants are