• Nie Znaleziono Wyników

Miejsce i rola pia exercitia w służbie Bożej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Miejsce i rola pia exercitia w służbie Bożej"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Stefański

Miejsce i rola pia exercitia w służbie

Bożej

Studia Theologica Varsaviensia 24/2, 145-170

(2)

24 (1986) nr 2 Studia Theol. Vars.

JERZY ST E F A Ń SK I

MIEJSCE I ROLA PIA EXERCITIA W SŁUŻBIE BOŻEJ

T r e ś ć : Wstęp — status questionis; I. Kultura ludowa i jej religijny wymiar; II. Walor duchowy nabożeństw ludowych; III. Relacje (zależno­ ści i napięcia) m iędzy liturgią a .nabożeństw am i ludowymi; IV. Praw o­ dawstwo Stolicy Apostolskiej odnośnie do nabożeństw ludowych; V. K o­ nieczność odnowy form nabożeństw ludow ych; VI. P olsk ie nabożeństwa ludow e i ich relacja do liturgii; U w agi końcowe.

WSTĘP

K ościół rz y m s k o -k a to lic k i p o p rz e z sw o je ró ż n o ra k ie c e le b ra ­ c je i s tr u k t u r y o b rz ęd o w e p ro p o n u je d w a zasad n icze ź ró d ła duchow o ści, k tó re w is to tn y sp osó b w p ły w a ją n a życie r e lig ij­ n e w ie rz ą c e g o człow iek a. C hodzi t u o· litu r g ię i n a b o ż e ń s tw a l u ­ d o w e — pia e x e rc itia . I ja k k o lw ie k V a tic a n u m II o k re śla , że litu r g ia je s t szc zy tem , do k tó re g o z m ierza d ziała ln o ść K ościoła i źró d łem , z k tó re g o w y p ły w a c a ła jego m oc 1, to ró w n o c ześn ie te n sa m S o b ó r p rz y z n a je , że s a m a litu r g ia n ie w y c z e rp u je ca­ łej d z iała ln o śc i K ościoła. 2

S o b ó r d a le k i je s t o d g ło szen ia jed n eg o ty lk o m o d e lu d u c h o ­ w ości, od o p o w ia d a n ia się za ja k ą ś fo rm ą p a n litu rg iz m u . I s t­ n ie je ró w n ie ż p lu ra liz m w sposobie p rz y n a le ż n o śc i do K o ścio ­ ła. N ie w szy sc y b o w iem w je d n a k o w y sposób i z je d n a k o w ą in te n sy w n o ś c ią p rz y jm u ją o fic ja ln e p o sła n n ic tw o i p o słu g ę K o ­ ścioła. M isja K ościo ła m u si liczyć się n ie ty lk o z w iern o ścią w obec d o k try n y , p rz e k a z y w a n e j, w y k o n y w a n e j i a k tu a liz o w a ­ n e j p o p rz ez k a p ła ń s k i u rz ą d J e z u s a C h ry stu sa , lecz m u s i ta k ż e u w z g lę d n ia ć p a tr im o n iu m k u ltu ro w e i e tn ic z n e d an eg o K o ś­ cio ła lo k aln eg o , czyli po p ro s tu całość u w a ru n k o w a ń k o n k r e t­ n e g o człow ieka, k tó r y m a p ra w o ta k ż e n a sw ój sp o sób k o m u ­ n ik o w a ć się z B ogiem .

H isto ry c z n ie b o w iem p rzez d łu g ie w ie k i zg ad zan o się z f a k ­ te m is tn ie n ia ja k o b y p o d w ó jn e j d uchow ości: o fic ja ln e j, p ły n ą ­ cej z litu r g ii K ościo ła o ra z p ry w a tn e j lu b częściej n a z y w a n e j

1 KL 10. 2 KL 9.

(3)

d u ch o w o ścią lu d o w ą, zw ią z a n ą z ró ż n o ra k im i n a b o ż e ń s tw a m i lu d o w y m i (d aw n iej z w a n y m i ta k ż e „ p a r a litu r g ią ” , w z g lę d n ie

pia. ex ercitia ), b ę d ą c y m i poza o fic ja ln ą litu rg ią . C hodzi tu o

te w sz y stk ie c e le b ra c je w sp ó ln o to w e, k tó re n ie m ieszczą się w litu r g ii s a k ra m e n tó w , s a k r a m e n ta lii czy L itu rg ii G odzin,

N asze o p ra c o w a n ie chce p rz y jrz e ć się ow ej re la c ji zach o ­ dzącej m ię d z y litu r g ią a n a b o ż e ń stw a m i lu d o w y m i i d o k ła d n ie j o k re ślić ro lę i m ie jsc e n a b o ż e ń stw lu d o w y c h w św iad o m o ści w ierząc eg o człow ieka. R o zw a żan ia te ch c ie lib y śm y je d n a k p o ­ p rz e d z ić u w a g ą o w ie lo p łasz czy z n o w y m c h a ra k te r z e p ro b le m u n a b o ż e ń stw lu d o w y ch . S ą one b o w iem ta k złożone, że tru d n o zn aleźć d la n ic h je d e n w sp ó ln y m ian o w n ik . Owo ró ż n o ra k ie i w ie lo stro n n e n a w a rs tw ie n ie s p ra w ia , że za g a d n ie n ia te są d ziś m o d n y m p rz e d m io te m z a in te re s o w a ń h is to ry k ó w k u ltu r y , k u l­ tu , fe n o m e n o lo g ii re lig ii, etn o lo g ó w , socjologów , teolo gów itd . R o śn ie g w a łto w n ie li te r a tu r a b ęd ą ca św ia d e c tw e m ró ż n o ra k ic h b a d a ń i n a ś w ie tle ń p ro b le m u n a b o ż e ń stw lu d o w y c h .3

O b e jm u je on b o w iem p ie lg rz y m k i, p ro c esje, v o ta, p ro b le m y z w ią z a n e z m ie js c a m i c u d o w n y m i, w iz ja m i, u z d ro w ie n ia m i. N a ­ b o ż e ń stw a te d o ty czą k u l t u eu c h a ry sty c z n e g o , m a ry jn e g o , ś w ię ­ ty c h , odnoszą się do sam eg o C h ry stu sa . J a k ż e ró ż n o ro d n a je s t te m a ty k a m o d litw , śp iew ów , a k c ji i ró ż n o ra k a ich fo rm a ln a o p ra w a . S ą o n e p o w iąz an e z m o m e n ta m i is to tn y m i d la ży cia cz ło w ie k a (np. n a ro d z in y , ch o ro b y , śm ierć), z o k re s a m i czasu ro c zn eg o (n p . zasiew y , zbiory). J e s t to ró w n ie ż re lig ijn o ść p rz e ­ ż y w a n a n a poziom ie a fe k tó w , s e n ty m e n tó w , zw y cza jó w i o b y ­ c z a jó w re g io n a ln y c h , z w ła s n ą , lo k a ln ą sy m b o lik ą , ry ta m i, n a ­ w e t m ita m i, in s ty tu c ja m i (b ractw a ) i o bchod am i. N ie k tó re m a ­ ją zasięg u n iw e r s a ln y (D ro g a K rzy żo w a), in n e z o s ta ły z r e d u ­ k o w a n e do n ie lic z n y c h kościo łów lo k a ln y c h (n a b o żeń stw a m a ­ jo w e, czerw cow e) lu b s ta n o w ią w y łą c z n ą „w ła sn o ść ” jed n eg o k r a ju (np. G o rzk ie Ż a le w P olsce). I ja k a ż b o g ata m o zaik a tre śc io w a , o b rz ę d o w a z a w a rta je s t w n a b o ż e ń s tw a c h lud o w y ch ! O bok s u p lik a c ji — k o lęd y , n a w ie d z a n ie G ro b u P a ń sk ie g o i żłóbka, re lig ijn a o p ra w a „ d o ż y n e k ” , b ło g o sław ien ie p o jazd ó w m e c h a n ic z n y c h , n a b o ż e ń stw a e u c h a ry sty c z n e , m a ry jn e , n o w e n ­ n y , c z te rd z ie sto g o d z in n e n a b o ż e ń s tw a w .dzień św. B łaże ja , św . A g a ty itd .

I. KULT/URA LUDOWA I JEJ RELIGIJNY WYMIAR

Is tn ie je p e łn e p ra w o m ó w ie n ia o duch o w o ści i n a b o ż e ń s tw a c h lu d o w y ch , po d o b n ie ja k o c z y w isty m fa k te m je s t k u ltu r a , s z tu ­

3 Zob. selek tyw n y wybór literatury zam ieszczony w: J. S t e f a ń s k i ,

Pobożność ludowa w św ietle dokum entó w liturgicznych, „Studia Theo­ logica Varsaviiensia” 18 (1980) nr 2 s. 253.

(4)

[ 3 ] P I A E X E R C I T I A W S Ł U Ż B I E B O Ż E J 1 4 7

ka, śp iew czy tr a d y c ja lu d o w a. N a b o żeń stw a lu d o w e n ie k o ­ n iecz n ie m u szą b yć w ie rn y m i je d y n y m od biciem d u cho w ości lu d o w e j, są je d n a k w a ż n y m św ia d e c tw e m re lig ijn o ś c i lu d u d anego re g io n u . W se rc u k a ż d e j k u lt u r y lu d o w ej m o żn a b o w iem o d k ry ć je j w y m ia r re lig ijn y . K a ż d y n a ró d , k a ż d a społeczność m a w ła sn ą zdolność i te n d e n c ję , a b y w y ra ż a ć sw ą a u te n ty c z ­ n ą re lig ijn o ść n ie ty le p rz e z u sta lo n e a u to r y te ta m i k o ś c ie ln y ­ m i go to w e s t r u k t u r y ry tu a ln e , ile ra cze j p rzez zespół p o sta w , o b chodów , św ią t, obrzędó w , n a b o ż e ń stw w ła śc iw y c h często ściśle o k re ślo n e j g ru p ie sp o łecz n ej. D o k o n u je się to n ie k ie d y ję z y k ie m i śro d k a m i ra c z e j u b o ższy m i „ te c h n ic z n ie ”, s ty lis ty ­ cznie, ale b a rd z ie j p rz y le g a ją c y m i i o d p o w ied n im i do d u ch a d a ­ n e j s p o łe c z n o śc i,4 N ie a n a liz u je m y tu ta j oczyw iście sa m e j isto ­ ty re lig ijn o ś c i lu d q w e j. O g ra n ic z a m y się je d y n ie do jed n eg o z fe n o m e n ó w ow ej re lig ijn o śc i, m ia n o w ic ie n a b o ż e ń stw lu d o ­ w ych.

C h rz e śc ija ń stw o z sam ej sw ej n a tu r y je s t p o n ie k ą d sk ło n n e do w y ra ż a n ia się, do m a n ife sto w a n ia sw ej w ia ry w sp o só b p ro ­ sty , d o stę p n y d la każd ego, ch c ia ło b y się pow iedzieć: n a sposób lu d o w y . C h rz e śc ija ń stw o je s t p rzecież „ re lig ią lu d o w ą ” , „d o b rą n o w in ą d la u b o g ich d u c h e m ” . 5 C h rz e śc ija ń stw o , p om im o że n a ­ rod ziło się w k u ltu r z e ś w ia ta śró d z ie m n o m o rsk ie g o i s tą d za­ cz e rp n ę ło w iele ze sw o ich sp oso bó w p rz e k a z y w a n ia tre ś c i r e ­ lig ijn y c h , n ie , o g ra n ic zy ło się je d n a k do teg o je d n e g o ty lk o śro d o w isk a. D o k try n a C h ry stu so w a , d zięk i sw e m u u n iw e rs a liz ­ m o w i i p o p rz ez teo lo g ię zb a w ie n ia każd ego człow iek a, m oże d o trze ć do m y śli, d u c h a i k u ltu r y k ażd eg o re g io n u . Z ate m te n u n iw e rs a liz m o d k u p ie n ia s p ra w ia , że re lig ijn o ść lu d o w a m as c h rz e śc ija ń sk ic h je s t fa k te m a u te n ty c z n y m i ró w n o c ześn ie w sw e j istocie u n iw e rs a ln y m , bo o b e c n y m p o w sze ch n ie, z a ró w n o , w se n sie h is to ry c z n y m (w czoraj i dziś) ja k też g e o g ra fic z n y m (n a w sz y stk ic h k o n ty n e n ta c h ).

R elig ia i k u ltu r a w a r u n k u ją się w z a je m n ie i p r z e n i k a j ą .6 O w a w z a je m n a osm oza w id o czn a je s t zw łaszcza w ró ż n o ra k ic h fo rm a c h n a b o ż e ń s tw lu d o w y c h ró ż n y c h re g io n ó w ś w ia ta . N a ­ b o ż e ń stw a lu d o w e c h ę tn ie b o w iem p r z y jm u ją e le m e n ty fo

l-4 Zob. B. S e c o n d d m , Attualità e complessità della religiosità popo-

lare, w: AA W , ha religiosità popolare. Va lore spirituale permanente, Roma 1978 s. 13η.

5 Zob. 1 Kor 1, 26—31; Łk 4, 18. Taką m yśl zawiera rów nież K o n s ty ­

tucja dogm atyczna o Kościele, nr 8.

6 W tej problem atyce klasycznym i są już dzieła Ch. D a w s o n ’a, пр.:

Religia- i kultura, Warszawa 1958; Religia i powstanie k u ltu ry zachod­ niej, Warszawa 1(908; Szkice o kulturze średniowiecznej, W arszawa 1936; Postęp i religia, W arszawa 1958. Podobnego m ateriału i argum entacji dostarczają nam prace J. H u i z i n g i , L. G e n i c o t , A. B r ü c k n e r a, J. St. P a s i e r b a i innych.

(5)

1 4 8 J E R Z Y S T E F A N S K I

[4] k io m , są s p o n ta n ic z n y m „o d b iciem ” i o b rz ęd o w y m u trw a le n ie m d u c h a d an e j epoki, re lig ijn y m za p ise m o k re ślo n e j cech y d u ­ ch o w o ści g r u p y e tn ic z n e j cz y n a ro d o w e j. P rz y k ła d e m są tu ró ż n e n a b o ż e ń stw a lu d o w e c h a ra k te ry s ty c z n e d la relig io sid a d

p o p u la r lu d ó w A m e ry k i Ł a c iń sk ie j, P o łu d n io w e j, A fr y k i czy

F i l i p i n . 7

W ta k im u ję c iu n a b o ż e ń s tw a ludowe· są rz ecz y w isto ściam i w m ia rę o ry g in a ln y m i. O ich k ształc ie n ie d e c y d u ją bo w iem teo lo g o w ie a n i h ie ra rc h ia . L u d sam je s t tu zaan g aż o w an y , p rz y n a jm n ie j w p ie rw s z y m „ o rg a n iz a c y jn y m ” e tap ie . T eolog b o w iem s p ra w iłb y , że n a b o ż e ń stw a te s ta ły b y się z b y t lo gicz­ n e, zim ne, m oże n a w e t zb y t a b s tra k c y jn e , „ c z y ste ” i p o p ra w n e teo lo g iczn ie. D lateg o n a b o ż e ń stw a lu d o w e n ie są p o d e jrz a n e o p rz e a k c e n to w a n ie b iu ro k ra ty c z n e , p ra w n e , p o lity c zn e. M ają ra c z e j c h a r a k te r p o p u la rn y , „ h o ry z o n ta ln y ” ; w n a t u r a l n y sp o ­ sób o p ie ra ją się n a m ożliw o ściach lu d u i są ich w y n ik ie m .

N ie k tó rz y b ad a cze ty c h z ja w is k c h c ie lib y t u zn aleźć od bicie tr a d y c y jn y c h fo rm p rz eszło ści re lig ijn e j lu d u , k tó re sk a z a n e s ą je d n a k n a w y m a rc ie , gd y ż są one ow ocem n ie p e łn e j e w a n ­ g e liz a c ji cz y fra g m e n ta ry c z n e j w ied z y re lig ijn e j. In n i u jm u ją te n a b o ż e ń s tw a w p o b łażliw y m , tra d y c jo n a lis ty c z n y m s c h e m a ­ cie ja k o w y ra z „d o b reg o re lig ijn e g o zm y słu n asz eg o lu d u ” .

S zk o ła p sy c h o a n a lity c z n e j in te r p r e ta c ji z ja w isk chce w i­ dzieć re lig ijn o ść i pobożność lu d o w ą ja k o p ro d u k t p o d św ia d o ­ m ości jed n o stk i, k tó r a za pom o cą r y tu a ln y c h p o w tó rz e ń p ró b u ­ je p rz ezw y c ięży ć w ła sn e , e g z y ste n c ja ln e ob aw y, np.: poczucie w in y , p o trz e b ę o p iek u ń cz eg o o jca, m a tk i itd. 8 T a k ie s p o jrz e ­ n ie w y z n a c z a ło b y n a b o ż e ń stw o m lu d o w y m je d y n ie w a lo r p od ­ rz ę d n y . B y ła b y to k u ltu r a „u bo gich w d u c h u ” , lecz nie w u ję c iu e w a n g e lijn y m .9 Jesz cze d ra s ty c z n ie p rz y p o m n ia ł to A. N. T e r r i n , p o w ta rz a ją c z n a n e o k re śle n ie n ie k tó ry c h so ­ cjologów a m e ry k a ń s k ic h , iż je s t to „ to w a r z d ru g ie j r ę k i” (se­ cond h a n d ’s good) . 10

O drzu cić n a le ż y ta k ż e in te r p r e ta c ję n a b o ż e ń stw lu d o w y c h w p e rs p e k ty w ie ek o n o m iez n o -so cjaln ej. P ro b le m ta k i m ia łb y d o ty czy ć szczególn ie u b o ższ y ch re g io n ó w ś w ia ta czy n a w e t E u ro p y l(np. p o łu d n ie W łoch, P o rtu g a lia ). D e p re s ja ek o n o m ic z ­

7 Zob. cały numer 2 „Concilium” z roku 1977, noszący tytuł: Kultura,

tr ady cje religijne, liturgie.

8 Zob. B. S e c o n d i n , art. cyt., s. 31n.

9 Szerzej na ten tem at wraz z uzupełniającą literaturą zob. M. S q u i 1-

l a c c i o t t i . Per un ’approccio antropologico — culturale al Senomeno della religiosita popolare, w: AA W , Liturgia e religiosità popolare. Proposte di analisi e orientamenti, Bologna 1979, s. 19ßn.

10 A. N. T e r r i n, Liturgia e religiosita popolare. Alcune riflessioni,

(6)

P I A E X E R C I T I A W S Ł U Ż B I E B O Ż E J 149 n a p o w iąz an a je s t z tę s k n o tą do lep szeg o ju tr a , w iz ją szczęśli­ w ości i sp ra w ie d liw o śc i w iec zn ej, ja k o je d y n e j re a ln e j p łasz­ c z y z n y ro z w ią z a n ia p ro b le m ó w sp o łe c z n y c h i co d z ie n n y ch . Z a ­ te m b r a k a lte r n a ty w y i sp ra w ie d liw e g o p o rz ą d k u sp ołeczn ego u ła tw ia rz ek o m o ucieczk ę w p rz y s tę p n ą s fe rę n a b o ż e ń s tw l u ­ d o w y c h . W z a m ia n za szczegó ln e w y siłk i in d y w id u a ln e , d ew o ­ cje szczególne, o fia ry , z a a n g aż o w an ie (np. dłu g ie, piesze p ie l­ g rz y m k i, zn a czn e o fia r y m a te ria ln e , g ło śne w y z n a w a n ie w ia ­ r y n a w e t o k rz y k a m i, p łaczem , s tró j p o k u tn y itd.) m o żn a w y ­ p ro sić d la sieb ie n a d p rz y ro d z o n ą p ro te k c ję i ła sk ę w ie c z n o ś­ c i . 11 W p rz e k o n y w u ją c y sposób o d p o w ia d a n a te w sz y stk ie za­ rz u ty G. S t r a n i e r o i o b ala k o n c e p c ję n a b o ż e ń s tw lu d o w y c h ja k o „u b o c zn y p r o d u k t d u ch ow o ści lu d o w e j” . 12

N ie k tó re z pow y żej w y m ie n io n y c h n e g a ty w n y c h o cen n a b o ­ ż e ń s tw lu d o w y c h m a ją je d n a k częściow e u z a sa d n ie n ie w ty m , że ła tw o p rz e d o s ta ją się do w sp o m n ia n y c h n a b o ż e ń s tw u b o cz­ n e e le m e n ty , k tó re z p ra w d z iw ą d u ch o w o ścią lu d o w ą n ie m a ­ ją w iele w sp óln ego . C hodzi tu zw łaszcza o obecn ość e le m e n ­ tó w m ag icz n y ch , fo lk lo ry sty c z n y c h , n ie k tó ry c h p rz esąd ó w , n ie ­ k ie d y p rz e a k e e n io w a n e zw ią zk i z d a w n ą k u ltu r ą a g r a r n ą . P r o ­ w a d zić to m oże w ów czas do p e w n e j d e fo rm a c ji w i a r y . 13

A b y w łaśc iw ie je d n a k o cenić ro lę n a b o ż e ń s tw lu d o w y c h i ich m ie jsc e w słu żb ie B ożej, n a le ż y w c ześn iej ro z p o zn ać b liżej

i o cenić ic h w a lo r w e w n ę trz n y i du ch o w y .

WALOR DUCHOWY NABOŻEŃSTW LUDOWYCH

R a m y n asz eg o o p ra c o w a n ia z e z w a la ją je d y n ie n a s y n te ty c z ­ n e z e sta w ie n ie i w y licze n ie g łó w n y c h cech o k re ś la ją c y c h w e ­ w n ę trz n ą d u ch o w ą w a rto ś ć n a b o ż e ń stw lu d o w y ch .

a) W ie lo ra k a tre ść n a b o ż e ń stw lu d o w y ch , ich zw ią zek z ró ż ­ n y m i z ja w is k a m i życia lu d zk ieg o (n a ro d zin y , siew — zb io ry , b ło g o sław ien ie rz ecz y z ro d zo n y ch p rz ez n a tu r ę itd .) p o zw ala n a ła tw ie js z e u c h w y c e n ie re lig ijn e g o se n su kosm osu. P o p rz e z tę s k n o tę do u św ię c e n ia rz e c z y stw o rz o n y c h chce się o siąg n ąć b e z p o ś re d n i i b e z p ie c z n ie jsz y d o stę p do Stwórcy.· I ta k i je s t se n s w ie lu n a b o ż e ń stw , k tó re łączą ra z e m dw ie p o zo rn ie o d ­

11 Koncepcję taką wyczerpująco prezentuje wraz z krytyką bp G.

A g o s t i n o, Le forme di pieta nella v ita della Chinesa, w: R. F a 1- s i n i (red), Liturgia e forme di pieta. Per un rinovamento della pie­ ta „popolare”, Milano 1979 s. lin n .

12 G. S t r a n i e r o , La „religione” è un sottoprodotto destinato al po·- polo?, „Rivista LLturgica” 63 (1976) s. 219—2ι2ί5·.

13 Zob. E. P a c h o , Religiosità popolare e devozionale nell’epoca m o ­

derna, w: AA VV, La religiosità popolare. Valore spirituale permanen­ te, Roma 1978 s. 61.

(7)

le g łe rz eczy w isto ści: sa c r u m i p r o fa n u m . P la s ty c z n y m tego w y ra z e m je s t b ło g o sław ien ie z w ie rz ą t w d n iu św . A n to n ieg o O p a ta (17.01), k o n i ima św . S zczep an a (26.12), k ło só w ow oców , w a rz y w w U roczy sto ść W n ieb o w zięcia (15.08) itd .

b) T a je m n ic a W cielen ia S ło w a Bożego w n a t u r ę lu d zk ą, t a ­ je m n ic a in k a rn a c ji, m a ró w n ie ż sw oje odbicie w n a b o ż e ń s tw a c h lu d o w y c h . O czyw iście n ie d o k o n u je się to w fo rm ie p re c y z y j­ n eg o , teo lo g iczn o -filo zo ficzn eg o w y k ła d u , ile ra c z e j w s p o n ta ­ n ic z n y m , p la s ty c z n y m „ w c ie le n iu ” w ia ry , in k a rn a c ji w ia ry w y ­ ra ż o n e j o b rz ęd em , o bch odam i, re lig ijn y m i z w y c z a ja m i.14 _ Ich p ro sto ta , czy te ln o ść, a u te n ty c z n o ść m o m e n tu re lig ijn e g o , po'- w in o w a c tw o z lu d z k im życiem s p ra w ia , że p rz y jm u je się je c h ę tn ie i są p o p u la rn e . T u m o ż n a u m ieścić p ra w d ę o O d k u ­ p ie n iu , w y ra ż o n ą p o w sz e c h n y m b u d o w a n ie m i co w ażn iejsze, tłu m n y m n a w ie d z a n ie m G ro b u P a ń sk ie g o w czasie T r id u u m

S a c ru m .

N a jb a rd z ie j c h y b a d o ty k a ln y m p rz y k ła d e m o w e j „ in k a rn a c ji w ia r y ” je s t o b ch ó d ta je m n ic y B ożego N a ro d zen ia , o czym św iad c zą ta k ie lu d o w e e le m e n ty jak : żłóbek, k o lęd y , ja se łk i. J a k ie ż w n ic h b o g ac tw o lo k a ln y c h ak c e n tó w , k tó r e sp ra w ia , że C h ry stu s, n a w e t „ to p o g ra fic z n ie ” p rz y b liż a się i ro d zi się n ie ja k o n a P o d h a lu , n a M a z u ra c h czy w N e ap o lu lu b w B a ­ w a rii! P ra w d a zaś o B ożym M a c ie rz y ń stw ie N M P n ie je s t a b ­ s tr a k c y jn ą w ie d z ą re lig ijn ą , lecz czy m ś b a rd z o k o n k re tn y m , p rz y b liż o n y m do zasię g u lu d zk ieg o ro z u m ie n ia .

W y d a je się, że ró w n ie ż w ta k im św ie tle m o żn a p o szu k iw a ć m o ­ ty w ó w p o w s ta n ia n a b o ż e ń s tw 'do N a jśw ię tsz e g o S e rc a P a n a J e - zusia czy do N a jd ro ż sz e j K rw i C h ry s tu s a P a n a . N a b o ż e ń stw a te s ą b o w iem o b rz ę d o w y m i lu d o w y m w y ra z e m p ra w d y o O d k u ­ p ie n iu czło w iek a. A nlaogicizm e m ożm a b y s p o jrz e ć n a d o k try n ę teo lo g iczn ą o W spółodkuipicielce i o d p o w ied n io n a N a b o żeń stw o d o s e r c a N M P.

c) A u te n ty c z n a w a rto ść d u ch o w a n a b o ż e ń s tw lu d o w y c h sp o ­ czy w a w u z n a n iu im p lic ite i e x p lic ite p o trz e b y p rz e m ia n y w e ­ w n ę tr z n e j, z m ia n y sp o so b u m y ś le n ia i p o stę p o w a n ia (m eta n o ia ). J e s t to zw ią zan e z u z n a n ie m k on ieczn o ści zadośćuczynieniia z a g rz e c h y w ła sn e lu b b liźn ich . C hodzi tu o p o k u tn y w a lo r n a ­ b o ż e ń stw lu d o w y ch . S tą d d u ż e zro zu m ien ie w P o lsce i liczn a fre k w e n c ja n a n a b o ż e ń stw a c h D rogi K rz y żo w e j i G o rz k ich Ż a ­ lach . T a k i te ż p o k u tn y c h a r a k te r m a ją liczne p ro c e sje w P o l­ sce, po łączo n e z d u ż y m o so b isty m w y siłk ie m i po św ięcen iem . M a m y t u n a u w a d z e n ie ty lk o ju ż p ra w ie „ in s ty tu c ję ” d łu g ic h p ie lg rz y m e k ■warszawskich cz y k alisk ic h . do C zęsto cho w y , lecz

14 Zob. R. M. V a 1 a b e k . . Valutazione della religiosità popolare in

(8)

u tr w a la ją c e się s ta le n o w e tra d y c je o d leg ły ch , s y s te m a ty c z n y c h p ie lg rz y m e k n a J a s n ą G ó rę z B iałeg o sto k u , G d a ń sk a , G n iezn a, W ro cław ia itd . P o k u tn y c h a r a k te r ' m a ta k ż e tłu m n a , k ilk u g o ­ d z in n a p ro c e sja n a św . S ta n is ła w a w K ra k o w ie i w k ilk u i n ­ n y c h p o m n ie jsz y c h m iejsco w o ściach .

d) C echą c h a r a k te r y s ty c z n ą n a b o ż e ń s tw lu d o w y c h je s t p r a ­ w ie zaw sze ich „w sp ó ln o to w o ść” , tłu m n e sp o tk a n ie . J e ś li e le ­ m e n t em o c jo n a ln y , „ p rz e ż y c io w y ” , je s t w rę c z is to tn y d la n a ­ b o ż e ń stw lu d o w y ch , to z a ra z e m te n w a lo r s p ra w ia , że p o z o r­ n ie p rz y p a d k o w e s p o tk a n ie w y tw a rz a siln e w ięzi so lid a rn o ś c i jed n o cz ące i tw o rz ą c e w sp ó ln o tę. W y tw a rz a ją się tu z a ra z e m silne w ięzi b r a te rs tw a , gościnności. P rz y k ła d e m b y łb y t u z w y ­ czaj z a p ra sz a n ia w sz y s tk ic h gości o b ec n y ch n a d a n e j p ie lg rz y m ­ ko w ej czy „ o d p u s to w e j” u ro c zy sto ści na' p o siłk i czy n o cleg przez, g o sp o d arzy d a n e j p a r a fii c;zy s a n k tu a r iu m . N ie k tó re r e ­ g io n y za c h o w a ły te n zw y czaj do dziś, n p . p o łu d n io w e W łochy, w P o lsce — np. M ark o w ice k /In o w ro c ła w ia . O w a w s p ó ln o to ­

w ość je s t n ie ty lk o z n a k ie m k o m u n ii z b liźn im i, lecz ta k ż e w y ­ ra z e m tę s k n o ty , a b y być ra z e m i z a ra z e m w y jść z po czucia sam o tn o ści, ta k c h a ra k te ry s ty c z n e g o d la d zisiejszeg o a n o n im o ­ w ego czło w iek a, ży jąceg o w b e to n o w y c h w ieżo w cach i często w y o b co w an eg o z ja k ie g o k o lw ie k n a tu ra ln e g o śro d o w isk a „ro ­ d zin n eg o , zaw o d o w eg o ” i t p . ) . 15

e) U e h y tn ą cech ą n a b o ż e ń s tw lu d o w y c h je s t o tw a rc ie n a tra n s c e n d e n c ję , a le ja k b y „od d o łu ” (a m oże n a w e t „ p a d o łu ”), od s tr o n y człow ieka. L itu rg ia p rz e k a z u je życie i w a rto ś c i n a d ­ p rz y ro d z o n e cz ło w ie k o w i ja k g d y b y „z g ó ry ” . W w y p a d k u n a ­ b o ż e ń stw lu d o w y c h czło w iek b a rd z ie j sp o n ta n ic z n ie w y c z u w a sw ą n ie w y sta rc z a ln o ść , sw o je w ie lo ra k ie u b ó stw o e g z y s te n c ja l­ n e i p o p rz ez n o w e n n y , n a b o ż e ń s tw a o c h a ra k te r z e p o k u tn y m , b ła g a ln y m , p o p rz ez p o śre d n ic tw o ś w ię ty c h i N M P s t a r a się p ro sić o łask ę, o w s ta w ie n n ic tw o i o p o m o c .16

f) N a b o żeń stw a lu d o w e są ró w n ie ż d o b rą o d p o w ied z ią n a m o n o to n ię życia co d zien nego, re a k c ją n a r u ty n ę i sz a rz y z n ę zw y czajn o ści. C zło w iek b o w iem n ie ty lk o p ra c u je , p r o d u k u ­ je , m y śli, lecz ta k ż e je s t hom o fe s tiv u s . S połeczność d zisiejsza b ęd ąca w n ie w o li p ro d u k c y jn o śc i, fach ow ości, z y sk u i r o z ry w ­ ki, ty m s iln ie j ce n i p ra w e m k o n tr a s tu „n ie p ro d u e k y jn ie ” w a r ­ to ści m o d litw y , św ię to w a n ia , ce le b ro w a n ia . N a b o ż e ń stw a l u ­ dow e d o s ta rc z a ją ta k ic h z ro z u m ia ły c h , p rz y s tę p n y c h i n a ty c h ­ m ia s t d o stę p n y c h d la k ażdego m o ż liw o ś c i.c e le b ra c y jn y c h . W ó ­ w c zas zw y c z a jn e g o d zin y d n ia p o w szedniego p o p rz ez sw ą r e ­ j r j j P I A E X E R C I T I A W S Ł U Ż B I E B O Ż E J

15 Zob. G. A g o s t i n o, art. cyt., s. 23, 28. 16 Tamże, s. 18n.

(9)

152 J E R Z Y S T E F A Ń S K I

[ 8 ]

lig ijn ą „in n o ść ” , o d m ian ę, s ta ją się w y d a rz e n ie m św ią te c z ­ n y m . 17

RELACJE (ZALEŻNOŚCI I NAPIĘCIA)

MIĘDZY LITURGIĄ A NABOŻEŃSTWAMI LUDOWYMI D o ty ch c zas p rz y p a try w a liś m y się n a b o ż e ń stw o m lu d o w y m ja k o z ja w isk u re lig ijn e m u in se. Z k o le i n a le ż y u ch w y cić ich re la c ję w o d n ie sie n iu do litu rg ii. A n a ty m o d c in k u p a n u je dość sp o re za m ie szan ie i h is to ry c z n e o bciążenie, k tó re p ro w a ­ dzi n ie k ie d y do s k r a jn y c h o p in ii. N a je d n y m b ieg u n ie ty c h p o g ląd ó w b y ło b y stw ie rd z e n ie je d n e g o z b isk u p ó w , że n ie n a ­ le ż y z a p o m in a ć o ty m , że N M P u k a z a ła się w L o u rd e s trz y ­ m a ją c w r ę k u ró ż an iec, a n ie k sięg ę M sz a łu !(!) 1S, a po p rz e c iw ­ n e j s tro n ie o p in ie, n a d a ją c e w a lo r zb a w cz y w y łą c z n ie c e ­ le b ra c jo m litu rg ic z n y m . N a u p o rz ą d k o w a n ie p o g ląd ó w n a te d w a ró ż n e ź ró d ła d u ch o w o śc i n ie w p ły n ę ły ta k ż e n ie k tó re a u to r y ta ty w n e o św iad c zen ia, k tó re n ie o d ró ż n ia ły litu r g ii od n a b o ż e ń s tw lu d o w y c h , n p .: p o lece n ie p ap ież a L eo n a X III, a b y lu d w czasie M szy św . w m ie sią c u p a ź d z ie rn ik u o d m aw iał r ó ­ żan iec w c e lu lepszego u cz e stn ic z e n ia w c e le b ra c ji e u c h a ry s ty ­ czn ej 19 lu b za le c e n ie k a rd . S te fa n a W yszy ń sk ieg o (w ra m a c h a k c ji p a s to ra ln e j w d ie c e z ji g n ie ź n ie ń sk ie j o rg a n iz o w a n e j pod h a słe m : z p o w ro te m do M szy św .) m a ją c e n a c e lu u a k ty w n ie ­ n ie u c z e stn ic tw a w la ta c h p o w o je n n y c h w e M szy św . p o p rz ez r e c y ta c ję ró ż a ń c a pod czas M szy św . n ie d z ie ln e j.

T e d w a —_ po w y żej p rz y to c z o n e — k ra ń c o w e p o g lą d y n a n a b o ż e ń stw o lu d o w e są z a ra z e m o d z w ie rc ie d le n ie m h is to ry c z ­ n y c h re la c ji nab-ożeństw lu d o w y c h do litu rg ii. U p ra sz c z a ją c , m o ż n a b y d z ie je ty c h d w óch d ziałó w c e le b ra c ji s tre ś c ić k ró tk o w tw ie rd z e n iu , że od śre d n io w ie c z a do V a tic a n u m II o b s e r w u ­ je się k ie ru n e k od litu r g ii do n a b o ż e ń stw lu d o w y c h , n a to m ia s t od S o b o ru W a ty k a ń sk ie g o II p rz e w a ż a te n d e n c ja o d ch o d z en ia od n a b o ż e ń stw lu d o w y c h do c e le b ra c ji ściśle litu rg ic z n y c h .

S p o n ta n ic z n a u cieczk a lu d u o d n ie z ro z u m ia łe j łaciń sk iej li ­ tu r g ii do lic z n y c h n a b o ż e ń stw lu d o w y c h sp o w o d o w a n a b y ła 17 Do takich konkluzji dochodzi Vincenzo B o w szeregu swoich ksią­ żek pośw ięconych religijności i nabożeństwom ludowym , zwłaszcza w: Feste, riti, magia e azione pastorale, Bologna 1984. Zob. rów nież tegoż autora Religiosita sommersa, Milano 1984 oraz Religiosita popolare, A ssisi 1979.

18 Zob. Devozioni e liturgia — Editorliale, „Rivista Liturgica” 63 (1976)

s. 151.

19 L e o n XIII, Encyklika Superiore Anno (30. iOS. 1884), cyt. za E. C a t ­

t a n e o, II Culto cristiano in Occidente. Note storiche, Roma 1978 s. 651

(10)

P I A E X E R C I T I A W S Ł U Ż B I E B O Ż E J

1 5 3

p rz e d e w sz y stk im z b y tn ią ro m a n iz a c ją , c e n tra liz a ją o raz k le ry - k a liz a c ją litu rg ii, s p ra w o w a n e j do te g o w o b cy m lu d o w i ję z y ­ k u — łacin ie. S ta n te n p rz e trw a ł aż do II S o b o ru W a ty k a ń ­ skiego. .

D op iero p rz ez te n S o b ó r z a p ro g ra m o w a n e p ro c e sy d e c e n tra ­ lizacji, „o d z a c h o d n ie n ia ” litu rg ii, w ie lo ra k ie m ożliw ości a d a p ­ ta c y jn e , u p ra w n ie n ia e p isk o p a tó w lo k a ln y c h do w p ro w a d z e n ia w litu r g ii e le m e n tó w ro d z im e j k u lt u r y i tra d y c ji, p o n a d to od- k le ry k a liz o w a n ie litu r g ii i u c z y n ie n ie lu d u je j p o d m io te m sp o w o d o w ało · z k o le i „ o d k ry c ie ” p rz e z lu d litu rg ii, a n a w e t sto p n io w e p rz e su w a n ie p u n k tu ciężkości z n a b o ż e ń stw lu d o ­ w y c h n a s a m ą litu rg ię . 20 P o ty c h w s tę p n y c h z d a n ia c h ch c ie lib y śm y d o tk n ą ć o becnie g łó w n ej s t r u n y te m a tu o d p rz y p o m n ie n ia z n a n y c h fa k tó w i tw ie rd z e ń o d n o śn ie do o m a w ia n y c h d w ó c h rz e c z y w isto śc i k u l- ty c z n y c h : a) N a b o żeń stw a lu d o w e o ra z c e le b ra c je litu rg ic z n e is tn ie ją bez p rz e rw od p o c z ą tk u K ościoła po d zień d z is ie js z y .21

b) L itu rg ia i n a b o ż e ń stw a lu d o w e z d ra d z a ją tę s a m ą „ m a ­ tr y c ę ” d u cho w ą. S ą o n e b o w iem k o n k re tn ą m a n ife s ta c ją d u ­ szy i w ra ż liw o śc i re lig ijn e j człow ieka, ro z u m ia n eg o z a ró w n o

in d y w id u a ln ie , ja k też z b io ro w o .22

c) W e k s p re s ji z e w n ę trz n e j o b y d w ie rz ecz y w isto śc i k u lty c z - n e k o rz y s ta ją często z p o d o b n y ch p o staw , g estów , zn akó w , sy m ­ boli, n a w e t n ie k tó ry c h s t r u k t u r o b rz ęd o w y ch .

d) O sta te c z n a celow ość litu r g ii i n a b o ż e ń s tw lu d o w y c h je s t w sp ó ln a — ja k n a jw ie rn ie js z e u p o d o b n ie n ie się do C h ry s tu ­ sa — Z b aw cy i O d k u p iciela . 23

C zy p o w y ższe ro z w a ż a n ia s ta w ia ją z n a k ró w n o ści p o m ięd zy litu r g ią a n a b o ż e ń stw a m i lu d o w y m i? W ż a d n y m w y p a d k u . D la ­ tego p rz y jm u ją c fa k t is tn ie n ia n a b o ż e ń s tw lu d o w y ch , a n a ­ w e t w o k re ś lo n y c h w a ru n k a c h ich p o trz e b ę , zd e cy d o w a n ie o d rz u c a m y tw ie rd z e n ie k la s y k a litu r g ii J . A. J u n g m a n n a ,

20 Pow yższy passus m yślow y jest streszczeniem artykułu O. S t o f f e l ,

Das K irchenvolk auf dem Weg von der Paraliturgie zur Liturgie. Histo­ risch—rechtliche Ausgangslage und postkonziliare Ansätze, „Theolo­ gisch—praktische Q uartalschrift” 130 (Ι19·82) s. 50—59.

24 Historyczne i detaliczne uzasadnienie tej tezy zob. E. C a t t a n e o ,

Proposta di uno schema sui rapporti fra liturgia e pietà popolare nella Chiesa occidentale, w: Liturgia e religiosità..., s. 79—·130.

22 Zob. V. В о , Feste, riti, magia e azione pastorale, Bologna 1984

s. 2 2.

23 Chyba najdobitniej określa to encyklika Piusa XII Mediator Dei —

AAS 39 (1947) s. 537 — słowach: „duo haec precandi genera... uno eniim eodomque cum sint studio animata, una sim ul etraim confluunt ac componuntor secundum illud „omnia et in omnibus Christus” ad idem que contendunt propositum- Лапес in nobis form etur Christus.”

(11)

że w szy stk o , co w fo rm ie o b rz ęd o w ej d o k o n u je się w K ościele pod p rz e w o d n ic tw e m c e le b ra n sa {idea litu r g ii jak o k u ltu p u b li­ cznego K ościoła), je s t litu rg ią . J u n g m a n n m a t u n a u w ad ze ta k ż e ró ż n o ra k ie fo rm y tzw . pia e x e r c itia . 24

P o d o b n ie n a le ż y d zisiaj, w dobie p o so b o ro w ej in s ta u r a c ji litu rg ic z n e j, in acz ej w idzieć i ocen iać n ie k tó re a r ty k u ł y e n c y ­ k lik i M e d ia to r D ei z ro k u 1947, k tó ra ja k k o lw ie k p o tw ie rd z a w yższość litu r g ii n a d in n y m i c e le b ra c ja m i (... litu rg ic a p re c a ­ tio... p riv a tis p re c ib u s p o tio re e x c e lle n tia p r a e s t a t ) 25, je d n a k ż e z a ra z e m p o d k re śla a b s o lu tn ą k o nieczn ość w sze lk ic h p r a k ty k z d z ie d z in y pia e x e r c itia (...om nis p ie ta tis o p era, q u a e c u m s a ­ c r a iL tu rg ia a r c te inoin oonisunguntur... n o n m odo su m m is la u ­ d ib u s d ig n a sed p ro r s u s n e c e s s a ria s u n t ) . 26 W y d a je się, że

ta k n ie z w y k le w y so k a o c e n a w a rto ś c i n a b o ż e ń s tw (pia e x e rc i­ tia) u s p ra w ie d liw io n a b y ła sła b y m ro z u m ie n ie m i u c z e s tn i­ cz en iem lu d u w sam ej litu rg ii. Do teg o d o chodził jeszcze p ro ­ b le m b a r ie ry ję z y k a łaciń sk ieg o , od k tó re j to p rz e sz k o d y n a ­ b o ż e ń stw a lu d o w e b y ły w o ln e, za te m i b a rd z ie j do stęp n e.

D ziś g łó w n y w y s iłe k p a s to ra ln y K ościoła, p o cząw szy od c h w i­ li o g ło szen ia K o n s ty tu c ji L itu r g ic z n e j, z m ierza do czy nn ego , św iad o m eg o , p ełn eg o i a k ty w n e g o u c z e s tn ic tw a w c e le b ra c ja c h litu rg ic z n y c h . C zy w p ra k ty c e o zn acza to a b s o lu tn y p ry m a t li­ tu rg ii, z p o m in ię ciem d o ty ch czaso w eg o d zied z ictw a p o z a litu r- g ic z n y c h fo rm c e le b ra e y jn y c h ? P e łn ą o d p o w ied ź n a to p y ta n ie ch c ie lib y śm y p o p rz ed zić trz e m a stw ie rd z e n ia m i:

a) Is tn ie je o rg a n ic z n a zależność m ię d z y ściśle litu rg ic z n y m i i p o z a litu rg ic z n y m i ź ró d ła m i duchow ości. O w a osm oza, w z a ­ je m n e p rz e n ik a n ie , w id o cz n e b yło ju ż w p rz e d try d e n c k ic h m szała ch . R ó ż n o ra k ie in d y w id u a ln e lu d z k ie p o trz e b y w y p ły w a ­ ją c e z k o n k re tn y c h o b aw , tro sk , ży czeń w ierząc eg o człow ieka, z n a la z ły odbicie n ie ty lk o w n a b o ż e ń stw a c h , a le w rę cz w f o r ­ m u la rz a c h m szaln y c h , w in te n c ja c h ta k ic h ja k p ro śb a o deszcz,

o o d w ró c en ie g ra d o b ic ia, o p łodność żony, o o d n alez ien ie s k r a ­ dzionego d o b ra , o p rz y ja c ie la , za n ie p o słu sz n e dziecko, i t p . 27

b) P o p rz e z w ie k i w ie le e le m e n tó w w c h o d ząc y ch w s k ła d n a b o ż e ń s tw lu d o w y c h s ta w a ło się sto p n io w o częścią c e le b ra c ji litu rg ic z n y c h . H is to ria litu r g ii d o sta rc z a n a m w iele p rz y k ła ­ dó w ta k ie g o w łą c z a n ia u p rz e d n ic h zw y c z a jó w z d zied z in y d u ­ ch ow ości lu d o w ej w ro z b u d o w a n e s t r u k t u r y c e le b ra c ji l i t u r ­ gicznej. P rz y p o m n ijm y n a jp ie r w b ard zo b a rw n e , b o g ate w e le m e n ty fo lk lo ry sty c z n e , śre d n io w ie czn e p ro c e sje z p a lm a m i

24 J. A. J u n g m a n n , Gewordene Liturgie, Innsbruck 1941 s. 15nn. 25 P i u s XII, Encyklika Mediator Dei AAS 39 (1974) s. 537.

26 Tamże,, s. 534.

27 Zob. I. L. G. V o- v a 1 i n, Il movim ento ondulatorio della religiosita

(12)

{1 1] P I A E X E R C I T I A W S Ł U Ż B I E B O Ż E J 1 5 5

w N ied zielę P a lm o w ą . W m ia s ta c h m ia ły one w ła s n ą o p ra w ę i c e rem o n iał. M ałe p ro c e sje w y ru s z a ły z kościołów p a r a f ia l­ n y c h do u sta lo n e g o m ie jsc a , a b y n a s tę p n ie u d a ć się ju ż ra zem , tłu m n ie , do g łó w n eg o kościoła. Z czasem litu r g ia d n ia N ied zieli P a lm o w e j w c h ło n ę ła e le m e n t b ło g o sław ien ia p a lm w ra z z m a ­ łą p ro c e sją jak o in te g ra ln ą częścią obcho dó w litu rg ic z n y c h w sp o m n ia n e g o św ięta. W te n sposób p ra w ie n ie z a u w a ż a ln ie n a s tą p iło p rz e n ie sie n ie p u n k tu ciężkości z e le m e n tó w d ru g o ­ rz ę d n y c h (rzu ca n ie p alm , fig u ra osiołka i w ja z d n a nim , itd.) n a sam o m is te riu m zb a w ie n ia c e le b ro w a n e ju ż w litu rg ii.

W iele p o d o b n y ch p rz y k ła d ó w d o sta rc z a n a m h is to ria litu rg ii; n p . p rz e ję c ie z litu r g ii fra n k o ń s k ie j n a b o ż e ń s tw a p o św ięc en ia o g n ia (obrzęd z n a n y do dziś w ro z b u d o w a n e j fo rm ie w litu r g ii lam b ro zjań sk iej i m oizarabskiej) o ra z p o św ię c e n ie ś w ia tła (zob. d zisie jsz a litu r g ia ś w ia tła p a sc h a ln e g o i św ie c y ch rz c ie ln e j), k tó re to n a b o ż e ń stw a s ta ły się o rg a n ic z n y m i e le m e n ta m i L i­ tu r g ii W igilii P a s c h a ln e j .28 P o d o b n y p ro c e s o b s e rw u je m y ró w ­ n ie ż w litu r g ii W ielkiego P ią tk u . D oty czy to w łąc zen ia w o b rz ę ­ d y litu r g ii te g o d n ia „ A d o ra c ji K rz y ż a ” , k tó ra p ie r w o tn ie . b y ­ ła fo rm ą p o p u la rn e g o n a b o ż e ń s tw a lu d o w e g o .29

c) N ie k tó re d zisiejsze św ię ta litu rg ic z n e , w łączo n e do o fic ja l­ n eg o k a le n d a rz a litu rg ic z n e g o , zro d ziły się z d u ch ow ości i n a ­ b o ż e ń stw lu d o w y ch . Z czasem d o p ie ro o trz y m a ły w ła sn e f o r ­ m u la rz e m szalne, o fic ja b re w ia rz o w e i u s ta lo n e d n i obchodów . P rz y k ła d e m teg o są p rz ecież u ro c zy sto ści C iała i K rw i P a ń s k ie j, N a jśw ię tsz e g o S e rc a P a n a Je z u s a , w ie le ze ś w ią t m a ry jn y c h , i t d . 30

P o w y ższe u w a g i m o g ą dać w ra ż e n ie , że o w a re la c ja (n a b o ­ ż e ń stw a lu d o w e a litu rg ia ) c h a r a k te r y z u je się h a rm o n ią , w z a ­ je m n y m p rz e n ik a n ie m i w o statec zn o ści w s k a z u je n a p ry m a t litu rg ii. B y łb y to je d n a k s ta n id e a ln y . D ośw iad czen ia d u s z p a ­ s te rs k ie j p r a k ty k i w s k a z u ją jeszcze często n a z b y t n ie d o s ta te ­ cz n ą e d u k a c ję re lig ijn ą w ie lu śro d o w isk i w ie lu k ościołów lo ­ k a ln y c h . W e W łoszech n p . z re z y g n o w a n o w n ie k tó ry c h m ie j­ scow o ściach z p ro c e sji w u ro c z y sto ść C iała i K rw i P a ń s k ie j, gd y ż b y ło w n ic h z b y t w ie le e le m e n tó w fo lk lo ry s ty c z n y c h , t r a ­ d y c y jn y c h , te a tr a ln y c h (np. w Q rv ieto ), k tó re w c a le n ie p o d ­ k r e ś la ły w łaściw eg o c h a r a k te r u re lig ijn e g o d n ia. P o d o b n ie dzie­ je się cz ęsto w czasie tzw . p a tr o c in iu m , czy li „ o d p u s tu ” p a r a ­ fia ln e g o k u czci ja k ie g o ś p a tro n a św iętego . O b s e rw u je się w ó­ w czas liczn ą o b ecn ość w ie rn y c h w p ro c e sji z o b ra zem cz y p o ­

28 Zob. L. B . o u y e r , Misterium Paschalne, Kraków 1'973 s. 242nn. 29 I. C a s t a l l a no, Liturgia e pieta popolare oggi, w: La religiosità...,

s. Шп .

(13)

sąg iem św iętego, d u żą fre k w e n c ję i e m o c jo n a ln e za ch o w a n ie podczas o d sło n ięcia czy zasło n ięcia o b ra zu , u czczenia re lik w ii, itd ., n a to m ia s t n ie zaw sze w id ać p e łn e u c z estn icze n ie w g łó w ­ n y m w y d a rz e n iu d an e g o obchodu, czy li w e M szy ś w ię te j, z p rz y ję c ie m K o m u n ii ś w ię te j w łączn ie.

M o żna b y m n o ży ć p rz y k ła d y p o tw ie rd z a ją c e pow yższe z ja ­ w isko; D u sz p a ste rz e z a u w a ż a ją n ie k ie d y u n a s w k r a ju liczn ą o b ecn ość w ie rn y c h n a G o rz k ich Ż ala ch p rz y ró w n o c zesn e j czę­ ściow ej nieob ecn o ści ty c h s a m y c h lu d z i n a n ie d z ie ln e j E u c h a ­ ry s tii. D laczego t a k się dzieje? E. C a t t a n e o , u z n a w a n y ju ż z a k la s y k a n a u k litu rg ic z n y c h , o b a rc z a o d p o w ied z ia ln o ścią za t a ­ k i s ta n k le r. Je g o b a d a n ia h isto ry c z n e w te j m a te r ii u p o w a ż n i­ ły go do sfo rm u ło w a n ia b a rd z ie j ogólnego w n io sk u . P r o p o r ­ c jo n a ln o ść i p rz e w a g a ducho w ości litu rg ic z n e j w z g lę d n ie w y n i­ k a ją c e j z n a b o ż e ń stw lu d o w y c h zależy b e z p o śred n io o d zro zu ­ m ie n ia ty c h s p ra w p rz ez k le r i od s to p n ia jego o sobistej ś w ię ­ tości. 31 Z n a n y b y ł p rz ecież w h is to rii K o ścio ła w ię k sz y w y ­ s iłe k i in ic ja ty w y p a s to ra ln e w ie lu zak onó w p ro p a g u ją c y c h r a ­ czej d ew o cję lu d o w ą a n iż e li litu rg ic z n ą , b y p rz y p o m n ie ć ty lk o fra n c isz k a ń s k ie n a b o ż e ń stw a p rz y żłó b k u , d o m in ik a ń s k ą czy k a r m e lita ń s k ą duch o w o ść ró ż ań co w ą , m a ry jn ą , k u l t S e rc a B o­ żego sz e rz o n y szczeg ólnie w X V w ie k u p rz ez K a rtu z ó w , a n a s tę p n ie p r z e ję ty p rz e z je z u itó w , itd .

A k tu a ln a re fo rm a litu rg ic z n a n ie m o g ła ró w n ie ż p o m in ąć k w e stii n a b o ż e stw lu d o w y ch . K o n s ty tu c ja L itu r g ic z n a u z n a je ic h p o trz e b ę . W ięcej, u siln ie za leca u cz e stn ic z e n ie w n ich , o ile są zgodne z p rz e p is a m i i z a sa d a m i K ościoła. D opuszcza ta k ż e m ożliw ość n a b o ż e ń s tw w ła śc iw y c h je d y n ie w k o ścio łac h lo k a ln y c h , sto so w n ie do zw y cza jó w lu b k siąg p ra w n ie z a tw ie r­ d zo n y ch . S ta w ia je d n a k w a ru n e k , a b y n a b o ż e ń s tw a lu d o w e

zg a d zały się z litu rg ią , z n ie j p o n ie k ą d w y p ły w a ły i do n ie j w ie rn y c h p ro w a d z iły , p o n iew a ż o n a ze sw ej n a t u r y zn aczn ie je p rz e w y ż s z a .32

S o bó r p o d k re śla t u je d n o z n a c z n ie p r y m a t litu r g ii n a d w sze l­ k im i in n y m i c e le b ra c ja m i. W p ra k ty c e p a s to ra ln e j p ow y ższa rz e c z y w isto ść n ie je s t je d n a k ta k jed n o zn a czn a . Z a rz u c a się b o w iem a k tu a ln e j re fo rm ie , że je s t — po m im o w ie lu n ie w ą t­ p liw y c h osiągnięć — litu r g ią z b y t p rz e g a d a n ą , z b y t p rz e in te - le k tu a liz o w a n ą , zb y t e u ro p e js k ą , litu r g ią lu d z i w y k sz ta łc o n y c h , że je s t re fo rm ą d o k o n a n ą p rz y „z ie lo n y m b iu r k u ” , ty p o w ą „ li­ tu r g ią z d a w n y c h k s ią g ” , o b w a ro w a n ą ru b r y k a m i, że in ic ja ­ ty w a in d y w id u a ln e g o w ie rn e g o je s t b a rd z o o g ra n ic z o n a , że o w a litu r g ia je s t z b y t a b s tra k c y jn a i n ie o g a rn ia całego czło-■ ^ 5 0 J E R Z Y S T E F A Ń S K I Ц 2 |

31 E. C a t t a n e o , dz. cyt., s. 109—116.

(14)

w ie k a , n ie d o ty k a w y s ta rc z a ją c o jeg o s f e r y u czu cio w ej, w o li- ty w n e j, i że w k o ń c u — co w y d a je się z a rz u te m n a jp o w a ż ­

n ie js z y m — re fo rm a n ie s ta ła się lu d o w ą, a ra cze j n a d a l je s t w ła sn o śc ią elit, n a d a l m a m ocno k le ry k a ln y c h a ra k te r .

W p ra k ty c e ta k a litu r g ia je s t z b y t m a ło k o n te m p ła ty w n a i sy m b o lic zn a d la A z ja ty , po-zbawiona s e n ty m e n tó w d la L a ty - n o a m e r y k a n in a cz y F ilip iń c z y k a , w y c h o w a n y c h n a lu d o w y c h c e le b ra c ja c h m is jo n a rz y h isz p a ń sk ic h , cz y w k o ń c u ta k a l i t u r ­ gia je s t z b y t u cz o n a i h ie ra ty c z n a d la A fry k a ń c z y k a , k tó r y w c e le b ra c ji lu b i ru c h , ry tm , b a rw ę , św iatło , n ie liczy się z c z a ­ sem c e le b ry itd .

Z a te m po ta k im częścio w y m ro z c z a ro w a n iu re fo rm ą l i t u r ­ g iczną, zn a cze n ie i z a p o trz e b o w a n ie n a n a b o ż e ń s tw a lu d o w e w ś ró d sz e ro k ic h m a s w ie rz ą c y c h w c ale się n ie zm n iejszy ło , zw łaszcza w k ra ja c h , gdzie w ia r a k a to lic k a w y z n a w a n a je s t p rz e z w iększość sp o łecz eń stw a, gdzie k a to lic y z m je s t jeszcze

z ja w isk ie m m aso w y m .

T rz e b a je d n a k słu szn ie założyć, że fa c h o w c y litu rg ic z n i p rz y ­ g o to w u ją c s c h e m a t K o n s ty tu c ji L itu r g ic z n e j o ra z pó źn iej O jco ­ w ie S o b o ro w i p o s tu lu ją c y d o sto so w an ą litu r g ię do k u lt u r y i tr a d y c j i ko ścio łó w lo k a ln y c h , ja sn o w id z ie li p o trz e b ę n a d a n ia litu r g ii cech „ lu d o w y c h ” i p rz y w ró c e n ia je j p ra w o w ite m u w ła ­ ścicielow i —■ czy li lu d o w i (litu rg ia —■ dzieło: d la ludu!). T em u c e lo w i słu ż ą p rz e d e w sz y stk im ta k ie d ec y z je so bo ro w e, ja k : w p ro w a d z e n ie ję z y k a n aro d o w eg o do litu r g ii i p rz e ła m a n ie d łu g o w iek o w e j b a r ie r y ję z y k a łaciń sk ieg o , u p ro sz cze n ie w sz y ­ s tk ic h s t r u k t u r o b rz ęd o w y ch , u su n ię c ie n a w a rs tw io n e j i h is to ­ ry c z n e j ju ż s y m b o lik i w o b rz ę d a c h (n iez ro zu m iałej d la d z is ie j­ szego czło w ieka), d u ch o w e, p a s to ra ln e i d o k try n a ln e u b o g a ­ c e n ie te k s tó w i o b rz ęd ó w , a zw łaszcza w p ro w a d z e n ie n a p o ­ w r ó t m ożliw o ści a d a p ta c ji i p rz y s to so w a ń w l i t u r g i i . 33

' H is to ria litu r g ii rz y m sk o ak ato lick iej u c z y p rzecież, że zło ta je j ep o k a t(IV— V II w iek) z p e łn y m u c z e stn ic z e n ie m w ie rn y c h , to o tw a rc ie n a tr a d y c je k u ltu ro w e , in n e n iż rz y m sk ie , to f a k t is tn ie n ia w ie lu p o z a rz y m sk ie h „ ro d z in litu rg ic z n y c h ” z a ró w n o n a Z ach od zie ja k te ż n a W schodzie K ościoła, k tó r e w c ale n ie o s ła b iły jego jedn o ści.

S tą d n a le ż y c h y b a w iązać d u że n a d z ie je z w y k o rz y sta n ie m sz a n sy , ja k ie p ra w o d a w c a litu rg ic z n y zw iązał z a d a p ta c ja m i. S o b ó r w y ra ź n ie b o w iem o k re ś la , że „z ac h o w u ją c is to tn ą je d ­ n o ść r y tm u rz y m sk ieg o , n a le ż y d op u ścić u p ra w n io n e ró żn ice i d o sto so w an ie do ro z m a ity c h u g ru p o w a ń , re g io n ó w i n a r o ­

P I A E X E R C I T I A W S Ł U Ż B I E B O Ż E J

33 Szerzej na ten temat zob. J. S t e f a ń s k i , La situazione odierna

der rinnovamento liturgico e le esigenze délia formazione sacerdotale, „Sem inarium ” 19 (1979) s. 629:—647.

(15)

1 5 8 J Ë H Z Y S T E F A Ń S K I [ 1 4 ]

dów , zw łaszcza n a m is ja c h , ja k ró w n ie ż w ra z ie p rz e g lą d u i p o p ra w ia n ia k siąg litu rg ic z n y c h . Z asa d ę tę n a le ż y b ra ć p o d u w a g ę p rz y u k ła d a n iu o b rz ę d ó w i r u b r y k ” . 34

Z a te m chcąc zach o w ać p ry m a t litu r g ii n a p o d sta w ie d o św iad - . czeń p o tw ie rd z a ją c y c h m ożliw ość w łą c z a n ia w ie lu e le m e n tó w z n a b o ż e ń stw lu d o w y c h do c e le b ra c ji litu rg ic z n e j, m o żn a b y w id zieć w ś m ia ły c h in ic ja ty w a c h a d a p ta c y jn y c h szan sę o ży ­ w ie n ia u c z e stn ic z e n ia w litu r g ii i p rz y w ró c e n ia je j ty c h cech i w a lo ró w , k tó re d o tąd lu d p o d św iad o m ie w id z ia ł je d y n ie w n a b o ż e ń stw a c h lu d o w y ch . P o z y ty w n y m teg o św ia d e c tw e m są z a u w a ż a ln e sze ro k o p ro c e sy zw iązan e z „ a fry k a n iz a c ją ” l i t u r ­ gii 33, je j „ a z ja ty z a c ją ” , „o d z a c h o d n ie n ie m ” . 36

P ro c e s y a d a p ta c y jn e są dla sze ro k ich w a rs tw w ie rz ą c y c h d u ­ żą szan są u z n a n ia litu r g ii za a u te n ty c z n ą , „ w ła s n ą ” c e le b ra c ję „d la lu d u ” , s z a n są p rz y w ró c e n ia litu r g ii je j p ra w o w ite m u „ w ła ścicielo w i” , c z y li lu d o w i. A ja k a z a te m p o z o sta ła b y ro la n a b o ż e ń s tw lu d o w y ch ? Z g od nie z p o w y żej p rz y to c z o n ą tre ś c ią a r ty k u łu 13 K L , m ia ły b y one fu n k c je słu żeb n e , p o d p ro w a d z a ­ ją c i d o p ro w a d z a ją c w o sta te c z n o śc i do sa m e j litu rg ii.

U ch o d ząc y ju ż dzisiaj za k la s y k a teo lo g ii — S. M a r s i l i , z m a rły za le d w ie p rz e d d w o m a ła ty , p rz y z n a je n a b o ż e ń stw o m lu d o w y m je d y n ie fu n k c ję „ a lte r n a ty w y p ro w iz o ry c z n e j” i to je d y n ie w p rz y p a d k a c h ra c z e j w y ją tk o w y c h i ściśle o k re ś lo ­ n y c h . 37 T o k m y śli w sp o m n ian eg o a u to r a je s t n a s tę p u ją c y : K o ­ ściół n a poziom ie p o z n a n ia w ia r y i z a a n g a ż o w a n ia ch rześc i­ ja ń sk ie g o n ie je s t rz ecz y w isto śc ią je d n o ro d n ą . Is tn ie ją ta k ie okoliczności życiow e, w k tó ry c h n a b o ż e ń s tw a lu d o w e p o p rz ez w iększe e m o c jo n a ln e z a an g aż o w an ie w ie rz ą c y c h m o g ą p rz e ją ć n a p e w n y m e ta p ie fu n k c je k u lty c z n e ja k o n ie u św ia d o m io n a d la d anego czło w iek a a lte r n a ty w a litu rg ii. W ów czas czasow o n a b o ż e ń stw a ta k ie n ie b y ły b y „ d o d a tk ie m ” do litu rg ii, lecz

34 KL 3®, a także odnośnie do problemów już bardziej szczegółowych

numery: 65, 77, 81„ 1Ί9 i 123.

35 Pouczające i 'infocnmiujące są tu artykuły: B. L u y k x , Renou vel­

lement liturgique en A friq ue, „Concilium” 12 (1976) s. 125—132; A. T. S a n o n , L’africanisation de la liturgie,, „La M aison-D ieu” 123 (1975) s. 108—125; J. M. E l a, Gli antenati e la fede cristiana: un problema africano, „Concilium” 13 (1977) s. 231—266.

36 Liczne praktyczne przykłady na ten tem at z różnych regionów św ia­

ta podaje nasz airtykuł: Dziesięć lat liturgicznej odn owy posoborow ej, „Ateneum K apłańskie” 63 (1976) t. 87 s. 152nn.

37 Zob. S. M a r s i l i , Liturgia e devotioni: ira storia e teologia, „Ri-

vista Liiturgica” 63 (il97'6) s. 174— 1©8, zwłaszcza s. 197n. Tlen sam pro­ blem porusza autor w cześniej, zob. Liturgia e „pii esercizi”, w: B. N e- u n h e u s e r , S. M a r s i l i (pr. zb.)„ Anamnesis, t. 1, Torino 1974 s.

(16)

je d y n ie a lte r n a ty w ą . B y ła b y to oczyw iście fu n k c ja za stę p cza („ u tile s o s titu z io n e ”), p rz e w id z ia n a d la osób czy g ru p lu d zi n ie p rz y g o to w a n y c h jeszcze d o sta te c z n ie do a k ty w n e g o i ś w ia ­ do m ego u c z e stn ic z e n ia w litu rg ii. Z a te m n a b o ż e ń stw a ta k ie b y ły b y je d y n ie czy m ś w ro d z a ju „ p re -litiu rg ii” lu b „ p o te n c ja l­ n ą litu r g ią ” . A b y n a b o ż e ń stw a lu d o w e („p ia e x e rc itia ”) m o g ły m ieć ta k i p re litu rg ic z n y c h a ra k te r , m u szą sp e łn ia ć dw a w a r u n ­ ki: n a jp ie r w m u szą być o n e c e le b ra c ją ta je m n ic y C h ry s tu s a , a po w tó re m u szą być c e le b ra c ja m i e k le z ja ln y m i, czy li u o b e c ­ n ia ją c y m i C h ry s tu s a w z g ro m a d z o n y m lu d zie B ożym .

W ta k ie j k o n c e p c ji n a b o ż e ń stw a lu d o w e m ocno p rz y le g a ją do so bo row ego p o jęcia litu rg ii, ro z u m ia n e j jak o ży w a obecność i d ziała ln o ść Je z u s a C h ry s tu sa , k tó r y w K o ściele i p o p rz ez K ościół — p rzez s a k r a m e n ta ln e zn a k i i słow a — sp e łn ia k a p ła ń ­ sk ą m isję u św ię c a n ia czło w iek a i z a ra z e m o d d a je cześć B ogu O jcu . S en s b o w iem re fo rm y litu rg ic z n e j S o b o ru W a ty k a ń sk ie g o II o d k ry w a się ta k ż e w istoto w e j jed n o ści k u ltu c h rz e ś c ija ń ­ skiego, p o p rz ez c e le b ra c ję je d n e j ta je m n ic y p a sc h a ln e j Je z u s a

C h ry s tu s a sp ra w o w a n e j w je d n y m K o ś c ie le .38

P o g lą d y w sp o m n ian eg o A u to ra , ja k k o lw ie k p re z e n to w a n e z c h a ra k te r y s ty c z n y m d la n ieg o ra d y k a liz m e m , m ieszczą się w in te r p r e ta c ji K L 13. P o d k re ś la ją je d y n ie b ard zo m ocno p ry m a t litu r g ii n a d p o z o sta ły m i c e le b ra c ja m i k u lty c z n y m i.

P o d s u m o w u ją c te n p o d ro z d ział w a rto n ad m ien ić, że te n d u ­ a liz m k u łty c z n y w y ra ż a n y litu r g ią i n a b o ż e ń s tw a m i lu d o w y ­ m i n ie p re z e n tu je dw óch „ o d rę b n y c h ś w ia tó w ” . O w szem , is t­ n ie je p e w n a d iffe r e n tia sp ec ifica leżą ca w n a tu r z e i istocie ty c h c e le b ra c ji. N ie są o n e je d n a k k o n k u re n c y jn e m ię d z y sobą. S ta n o w ią ra cze j d w a o d rę b n e sp o so b y c e le b ro w a n ia , ró ż n e o d ­ n o śn ie do h isto ry c z n e g o ic h p o w sta n ia , ró ż n e co do s to p n ia znaczen ia, sk u te c z n o śc i i re la c ji do ta je m n ic y zb a w ie n ia p rz e ­ k a z a n e j n a m p rz e z J e z u s a C h ry stu sa .

W ta k im u ję c iu ro la litu r g ii je s t n ie do za stą p ie n ia . M im o, że is tn ie je jeszcze tu i ów dzie p rz e k o n a n ie , iż „ litu rg ia z k s ią g ” je s t z b y t s k le ry k a liz o w a n a , że b a rd z ie j „ lu d o w e ” są w ła śn ie n a b o ż e ń stw a lu d o w e, je d n a k g łó w n y w y siłe k p a s to ra ln y w a k tu a ln e j fa zie re fo rm y litu rg ic z n e j w in ie n p ó jść w k ie r u n k u zro z u m ie n ia p rz e z k le r, a n a s tę p n ie p rz e z w ie rn y c h , że m is te ­ riu m zb a w ie n ia z a w a rte je s t p rz e d e w sz y stk im w c e le b ra c ja c h litu rg ic z n y c h , że w ła ś n ie ta m g łó w n ie sp o tk a m y się z ży w ą i u o b ec n io n ą d z ia ła ln o śc ią J e z u s a C h ry stu sa .

j - ^ g j P I A E X E R C I T I A W S Ł U Ż B I E B O Ż E J ^ g g .

38 Zob. S. M a r s i 1 i, Liturgia e devotioni: tra storia e teologia, „Ri-

(17)

1 6 0 J E R Z Y S T E F A N S K I [ 1 6 ]

IV. PRAWODAWSTWO STOLICY APOSTOLSKIEJ ODNOŚNIE DO NABOŻEŃSTW LUDOWYCH

S o b ó r W a ty k a ń s k i II n ie pośw ięcił ża d n eg o o so bn ego d o k u ­ m e n tu n a b o ż e ń stw o m lu d o w y m . T en o szc zęd n y sposób p o tra k ­ to w a n ia in te re su ją c e g o n a s p rz e d m io tu zo stał je d n a k u z u p e ł­ n io n y po S o bo rze sze reg iem w z m ia n e k n a te m a t pia e x ercitia , k tó r e c h c ie lib y śm y ze sta w ić.

-N a jp ie rw K L w zasad n iczy m , re la ty w n ie o b s z e rn y m n u m e ­ rz e 13 stw ie rd z a p ra w o w ito ś ć n a b o ż e ń s tw lu d o w y ch , zaleca je o ra z d o m ag a się, a b y z g a d z a ły się one z litu rg ią , z n ie j p o n ie­ k ą d w y p ły w a ły i do n ie j w ie rn y c h d o p ro w a d z a ły . J e s t to z p ew n o ścią p ro g ra m o w e o św iad c zen ie o k re ś la ją c e rolę, fu n k c ję i z a d a n ia n a b o ż e ń s tw lu d o w y c h w o d n ie sie n iu do litu rg ii. Ta s a m a m y śl zo stan ie p o w tó rz o n a jeszcze pó źn iej k ilk a k ro tn ie : w I n s tr u k c ji o K u lc ie T a je m n ic y E u c h a r y s ty c z n e j (25.05.19 6 7)39, w In s tr u k c ji K o n g re g a c ji B is k u p ó w na te m a t p a s te r s k ie j p o słu ­ g i b is k u p ó w (22.02.1973) 40 o ra z w d o k u m en cie o k o m u n ii św . i k u lc ie e u c h a ry s ty c z n y m poza M szą św . (21.06 .1 97 3).41' P o za p o w y ż sz y m p ro g ra m o w y m a r ty k u łe m K L p o ru sz a j e ­ szcze k ilk a k ro tn ie p ro b le m n a b o ż e ń stw lu d o w y ch . N a jp ie rw a r t. 17 p rz y p o m in a p o trz e b ę litu rg ic z n e g o w y c h o w a n ia k le r y ­ k ó w do w łaściw eg o ro z u m ie n ia i u cz e stn ic z e n ia ta k ż e w n a ­ b o ż e ń stw a c h lu d o w y ch . P o w tó rz y tę m y ś l n a s tę p n ie P a w e ł V I w M o tu p ro p rio S a c r a m L itu r g ia m (25.01.1964) 42, I I n s t r u ­ k c ja K o n g re g a c ji O b rz ęd ó w o n a le ż y ty m w y k o n a n iu K o n s ty ­ tu c ji o św. L itu rg ii z d n ia 26.09. 1964 r . 43, so b o ro w y d e k r e t o 'fo rm a c ji k a p ła ń s k ie j O p ta tu m to tiu s iz 'dnia 28.10.1965 r . 44 o ra z I n s tr u k c ja K o n g re g a c ji N a u c z a n ia K a to lick ieg o o k re ś la ją c a p o d ­ s ta w o w e za sad y fo rm a c ji k a p ła ń s k i e j.45

N r 105 K L p o b ieżn ie w sp o m in a o z a d a n ia c h K o ścio ła w d u c h o w y m p o g łę b ia n iu w ie rn y c h p o p rzez pobożne ćw iczen ia („ p e r p ias a n im i e t co rp o ris e x e rc ita tio n e s ”) d u s z y i ciała. T e n o g ó ln ik o w y p o s tu la t zo stan ie dziesięć la t pó źn iej b a rd z ie j p r e ­ c y z y jn ie w y ra ż o n y w zn a n e j ju ż n a m „ I n s tr u k c ji” o p o słu d ze

34 S. Riituum Congregatio et Consilium ad exsequendam Constitutio­

nem de sacra Liturgia, Eucharisticum Mysterium, AAS 59 (1967) s. 569 nr 58.

40 S. Congregatio pro Episcopis, Directorium pro pastorali 'ministerio

Episcoporum, Ecclesiae imago, Typis Polyglottis Vaticanis 1973 nr 90.

41 S. Congregatio pro Cultu Divino, De sacra communione et cultu

m y ste rii eucharistici extra Missam, AAS 6 6 (1973) s. 36 nr 79. 42 AAS 56 (1964) s. Ii4il nr 1.

43 AAS 56 (1964) s. 881 nir 17. 44 AAS 58 (1966) s. 719 nr 8.

45 Zob. Ratio fundamentalis institutionis sacerdotalis, AAS 62 (1970) s.

(18)

[ 1 7 ] P I A E X E R C I T I A W S Ł U Ż B I E B O Ż E J 1 6 1

p a s te rs k ie j b isk u p ó w . P rz y p o m in a się w n im , że szc zeg ó ln y m z a d a n ie m b isk u p a m iejsco w e g o b ęd zie tro s k a o to, a b y p o p u ­ la rn e , re lig ijn e o b c h o d y lu d o w e — zw ią z a n e ze ś w ię ta m i p a ­ tro n a ln y m i, ro c zn icam i w y n ik a ją c y m i z k a le n d a rz a litu r g ic z ­ n eg o lu b z o b rz ę d a m i lu d o w y m i p o łącz o n y m i z B oży m N aro ­ d zen iem , P a s c h ą czy ś w ię ta m i m a ry jn y m i — z a w ie ra ły e le ­ m e n t a u te n ty c z n e j w ia ry , n a d p rz y ro d z o n e j ducho w o ści i w y ­ ra ż a ły zd ro w ą d o k try n ę c h rz e śc ija ń sk ą . R ó w nocześn ie b isk u p m ie jsc a w in ie n z a d b ać o to, a b y pow yższe n a b o ż e ń stw a lu d o ­ w e w o ln e b y ły o d e le m e n tó w o b cy ch p ra w d z ie c h rz e śc ija ń sk ie j czy d u c h o w i K ościoła. W p rz e c iw n y m ra z ie n a le ż y z a stą p ić je n o w y m i fo rm a m i n a b o ż e ń s tw .46

Tę sam ą m y ś l w y ra z ił w c ześn iej P a w e ł V I w M o tu P ro p rio

M y s te r ii P aschalis (14.02.1969), d o m a g a ją c się, a b y w ie r n i o b ­

ch o d ząc ró ż n e w y d a rz e n ia zbaw cze w k rę g u ro k u litu r g ic z n e ­ go n ie b y li aż ta k z a a b s o rb o w a n i p o szc zeg ó ln y m i ćw iczen iam i pobo żn y m i, a b y m o g ły o n e o d w ró c ić ich u w a g ę o d g łó w n y ch ta je m n ic B ożego O d k u p ie n ia .47 T ę s a m ą tro s k ę o p o g łęb ione p rz e ż y w a n ie tre ś c i w ia r y w ró ż n y c h o k re s a c h ro k u litu rg ic z n e ­ go, ta k ż e p o p rz e z „ć w icze n ia d u ch o w e i c ie le s n e ” (... p e r pias a n im i e t c o rp o ris e x e rc ita tio n e s ) p o w tó rz y jeszcze K a le n d a rz R zy m sk i z ro k u 1969. 48

P o za ty m i o g ó ln y m i w s k a z a n ia m i z n a jd u je m y w śró d d y re k ­ ty w p ra w o d a w c y litu rg ic z n e g o n ie k tó re n o rm y p ra w n e d o ty ­ czące k w e s tii b a rd z ie j szczegółow ych. C hodzi t u zw łaszcza o śp iew i m u z y k ę k o śc ie ln ą w n a b o ż e ń stw a c h lu d o w y c h oraz e u ­ c h a ry s ty c z n e i m a r y jn e fo rm y pobożności lu d o w ej.

a) śp iew i m u z y k a k o śc ie ln a

K L — n r 118 d o m ag a się, a b y tro s k liw ie p ielęg n o w a ć r e lig ijn y śp iew lu d o w y , zaś g ło sy w ie rn y c h w in n y ro z b rz m ie w a ć p o d ­ c z a s . n a b o ż e ń stw sto so w n ie do z a sa d i p rz e p isó w litu rg ic z n y c h . C elem b o w iem ty c h n a b o ż e ń s tw je s t o ż y w ie n ie d u c h a r e lig ij­ n eg o i p o g łęb ien ie m e d y ta c y jn e ta je m n ic w ia ry . S am zaś śp iew i m u z y k a re lig ijn a w y s tę p u ją c a w n a b o ż e ń s tw a c h lu d o w y c h są g odne gorąceg o p o p a rc ia , g d y ż zn a c z n y je s t ic h w p ły w n a d u ­ chow ość cz ło w ie k a. M oże to d o k o n y w a ć się p o p rz ez śp ie w p s a l­ m ów , lu d o w y c h p ie ś n i re lig ijn y c h z u d z ia łe m o rg a n ó w lu b in ­ n y c h u z n a n y c h in s tru m e n tó w m u z y c z n y c h . W łaśn ie w n a b o ­ ż e ń stw a c h lu d o w y c h m o żn a w y k o rz y s ta ć tę r e lig ijn ą tw ó rczo ść m u zy cz n ą, k tó r ą tr u d n o zm ieścić i zasto so w ać w sa m e j l i t u r ­

4S Zob. Ecclesiae imago, nr 90c.

47 P a w e ł VI, Mysterii Paschalis celebrationem, AAS 61 (1969) s. 223. 48 Zob. SRC — Consilium, Calendarium Rom anum ex decreto Sacro­

sancti Oecumenici Concilii Vaticani II instauratum, Typis Polyglottis Vaticanis il969 s. ljl.

(19)

J E R Z Y S T E F A Ń S K I

g i i . 49 Z a d a n ie m zaś b isk u p a b ędzie c z u w a n ie n a d ty m , a b y te k s t i m e lo d ia n ie z a w ie ra ły niczego, co b y ło b y obce d u ch o w i c h rz e ś c ija ń s k ie m u lu b p o siad ało c h a r a k te r cz y sto św ie c k i. 50 I n s tr u m e n ty m u zy cz n e, o ile w e d łu g o s ą d u i p o w sze ch n ej o p i­ n ii s ą ty p o w o św ieck ie, n ie p o w in n y b ra ć u d z ia łu n a w e t w n a b o ż e ń stw a c h lu d o w y c h . 51

b) e u c h a ry s ty c z n e n a b o ż e ń s tw a lu d o w e

J e s t z ro z u m ia ły m fa k te m , że d u ch o w o ść e u c h a ry s ty c z n a je s t szczeg ó ln ie u p rz y w ile jo w a n a w p ra k ty c e d u s z p a s te rs k ie j K oś­ cioła. W y ra ż a to się ró w n ie ż w p o so b o ro w y m u sta w o d a w s tw ie litu rg ic z n y m . D lateg o g o rąco są p o p ie ra n e w sze lk ie e u c h a r y s ty ­ cz n e n a b o ż e ń stw a lu d o w e, p o n iew a ż ich ź ró d łe m je s t s a m a O fia ­ r a E u c h a r y s ty c z n a .52 Z a te m w szelk ie n a b o ż e ń s tw a lu d o w e, s p ra w o w a n e w k rę g u ro k u litu rg ic z n e g o , p o w in n y w ja k iś spo­ sób z E u c h a ry s tii w y p ły w a ć i d o n ie j lu d p ro w a d z ić .53 N a le ży tu ta j p rz y p o m n ie ć z n a n ą zasad ę, że b łę d e m je s t w łą c z a n ie do sa m e j c e le b ra c ji E u c h a ry s tii d o d a tk o w y c h p ra k ty k , k tó re m o ­ g ą za ciem n ić i zag u b ić is to tę sa m e j E u c h a r y s t i i.54

c) V a tic a n u m II g o rąco p o leca w sze lk ie zd ro w e fo rm y d u c h o ­ w ości m a r y jn e j: „S o b ó r ś w ię ty u m y śln ie p o d a je do w ia d o m o ­ ści t ę , k a to lic k ą n a u k ę , n a p o m in a ją c jed n o c z e śn ie w sz y stk ic h sy n ó w K o ścioła, a b y szczerze p o p ie ra li k u lt B ło g o sław io n ej D ziew icy, szczeg ó ln ie litu rg ic z n y , a p ra k ty k i i zbożne ćw icze­ n ia k u J e j czci z a le c a n e w ciąg u w ie k ó w p rz e z U rz ą d N a u c z y ­ c ie lsk i c e n ili w y so k o i to, co p o sta n o w io n e b yło w m in io n y c h cz asac h o kulcie... B ło g o sław io n ej D ziew icy... p ob ożn ie zacho­ w y w a li” . 55 N ie o m a w ia ją c w sz y stk ic h fo rm i ro d z a jó w n a b o ­ ż e ń s tw m a ry jn y c h , w y m ie ń m y p rz y k ła d o w o R ó żaniec. P a w e ł V I o k re ś lił to n a b o ż e ń stw o ja k o p r a k ty k ę d u c h o w ą z g a d z a ją ­ cą się z d u c h e m litu r g ii. „ J e s t b o w iem d o sk o n a ły m p rz y g o to w a ­ n ie m m o d lite w n y m do u c z e stn ic z e n ia w s a m e j litu rg ii, k tó re j m oże s ta ć się p rz e d łu ż o n y m e c h e m ” . J e s t n a to m ia s t b łę d e m re c y to w a n ie R ó żań c a p odczas a k c ji litu rg ic z n e j lu b z a stę p o w a ­ n ie c e le b ra c ji litu rg ic z n e j R óżań cem . 56

N a k o n iec teg o p o d ro z d z ia łu w sp o m n ieć n a le ż y o k o m p e te n ­

49 Zob. SRC, Instructio de musica in sacra liturgia, „Musicam Sa­

cram ” (5.03.1967) AAS 59 (1967) s. 313 nr 46.

50 Zob. Ecclesiae imago, nr 90.c. 51 Musicam Sacram, nr 63.

52 Zob. Eucharisticum Mysterium , nr 58.

53 Zob. De sacra communione et cultu m y ste rii eucharistici extra Mis­

sam, nr 79.

54 Eucharisticum Mysterium, nr 58. 55 Lumen Gentium, nr 67.

56 P a w e ł VI, Adhortatio Apostolica „Marialis Cultus” (2.02.1974),

Cytaty

Powiązane dokumenty

Die Sicht der Welt trug jetzt ein zwei- faches Kleid, einmal in der Muttersprache und einmal in der anderen Sprache (natürlich bin ich mir über diese andere Bedeutung der

o Prokuraturze Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.. Dokonywana pod koniec roku 1989 zasadnicza transformacja ustrojowa pocz ą tkowo omin ę ła prokuratur ę. Mimo Ŝ e

Z kolei wymiar horyzontalny wy­ raża się w międzynarodowej wymianie informacji, argumentów i poglądów, w tym w prezento­ waniu w mediach w różnych państwach

Spherical harmonic analysis of satellite gradiometry / Reiner Rummel .... Case studies of sradiometric eIIqI

Eine klassische Konstruktion aus der algebraischen Zahlen- theorie ist folgende: Zu jedem algebraischen Zahlk¨orper K kann man ein sogenanntes System idealer Zahlen S zuordnen,

Das kann auch eine Weg­ weisung für die Verfassung der neuen Ordnung des sich integrierenden Europas83 werden, in dem auch nicht die Diktatur des Relativismus, sondern Verbundenheit

Wenn sich dies alles gut entwickelt, wird man vielleicht auch eine erste Oper leiten dürfen, dann eine zweite und dritte — und irgendwann wartet dann die erste eigene

Niem niej jednak w ystępuje przeciwko bezwarunkowości norm praw a naturalnego i jego zdaniem pluralizm ujęć oraz ograniczenie wartości norm atywnej nie oznacza