• Nie Znaleziono Wyników

J.H. Newmana idea uniwersytetu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "J.H. Newmana idea uniwersytetu"

Copied!
42
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Fijaś

J.H. Newmana idea uniwersytetu

Studia Theologica Varsaviensia 17/1, 101-141

(2)

Studia Theol. Vars. 17 /1979/ n r 1

JERZY FI JAS

J. H. NEWMANA IDEA UNIWERSYTETU i

T r e ś ć : Wstęp; I. Polityczno-religijna sytuacja Irlandii w X IX w.; II. Pow stanie i organizacja uniw ersytetu katolickiego w Dublinie; III. Geneza „The Idea of a U niversity”; IV. Układ i treść dzieła; V. Styl New m ana; Zakończenie.

WSTĘP

Niełatwo jest określić w sposób jednoznaczny twórczość kard. J. H. N e w m a n a z e względu na jej bogactwo i w szechstron­ ność.2 Zajm ow ał się problem atyką filozoficzną, choć historycy filozofii rzadko o nim w spom inają. Pisał też wiersze, ale nie był poetą wielkiej miary. Prtzez współczesnych uw ażany był przede w szystkim za kaznodzieję i to najlepszego w Anglii. Nie był jednak zawodowym teologiem i protestował, kiedy go ta k nazywano. Szerokość jego poglądów ujaw niła się zwłasz­ cza w opracowaniu teorii uniw ersytetu, jaką rozwinął w związ­ ku z organizowaniem katolickiego uniw ersytetu w Irlandii. Teoria ta była w ynikiem zarówno polemiki z ówczesną myślą filozoficzną, jak i osobistych doświadczeń autora w yniesionych

1 W 1978 r. m inęła 125 rocznica ukazania się drukiem t. 1 w yk ła­ dów J. H. N e w m a n a o celach i zadaniach uniw ersytetu pt. Discour­

ses on the Scope and Nature of U niversity Education, London 1853.

W pięć lat później w yszed ł t. 2 zatytułow any Lectures and Essays on

th e U n iversity Subjects, a w 1859 r. drugie w ydan ie t. 1. Oba tom y

w ydano łącznie pt. The Idea of a U n iversity Defined and Illustra­

ted, London 1873. Por. J. F i j a ś, J. H. N ew m a n i św iątyn ia w ie d zy ,

Tyg. Powsz. 32 (1978) nr 25 (1534) s. 2 η.

2 Autor serdecznie dziękuje attaché kulturalnem u Ambasady Bry­ tyjskiej oraz In stytu tow i B rytyjskiem u w W arszawie za sprow adzenie z A nglii i St. Zjednoczonych publikacji niezbędnych do niniejszego artykułu. Przy jego opracowaniu autor korzystał zasadniczo z w yd a­ nia J. H. N e w m a n n, The Idea of a U niversity (wyd. M. J. S v a g 1 i 6), N ew York 1968.

(3)

z wszechnicy oksfordzkiej, gdzie przebyw ał wiele lat, najpierw jako student, a potem jako tutor.3

W swym dziele The Idea of a University N ewm an zwalczał szczególnie pogląd F. B a c o n a , na którego filozofii opierał się utylitaryzm Anglii epoki w iktoriańskiej, twierdząc w brew niemu, że wiedza jest cenna sama w sobie, a nie tylko ze względu na korzyści, jakie może przynieść. Bacon potępiał pew ien rodzaj uwielbienia umysłu, które oddala ludzi od kon­ tem placji przyrody i obserwacji eksperym entów, w skutek czego

ustawicznie popełniają błędy, polegając tylko na własnym ro­ zumie ii logicznej akrobatyce. U trzym yw ał, że wiedza powinna oddawać człowiekowi usługi i przynosić mu korzyści, a nie być ladacznicą służącą wyłącznie przyjemności i próżności lub niewolnicą pracującą tylko dla dobra swojego pana. W prost przeciwnie,, jako prawowita małżonka wiedza powinna zapew­ niać pokoleniom ludzkości dobrobyt d stanowić ułatw ienie ży­ cia.4 Newman zdecydowanie przeciw stawił się tem u tw ierdze­ niu, odpowiadając, że wiedza jest zdolna stanowić cel sama dla siebie. Taka jest bowiem stru k tu ra ludzkiego umysłu, że jakakolw iek wiedza — jeśli nią jest rzeczywiście — stanow i sam a w sobie nagrodę.5

Polem izując z Baconem przyznawał, że filozofia pozytyw i­ styczna (philosophy of utility) dokonała przynajm niej swojego dzieła. Mierzyła wprawdzie nisko, ale osiągnęła swój cel. Zda­ niem jego prowadzenie prac badawczych nie należy do działal­ ności uniw ersytetu. Pow inny je podejmować przeznaczone w y­ łącznie do tego celu instytuty. G dyby celem uczelni były na­ ukowe i filozoficzne odkrycia, to nie widać powodu, dlaczego studenci m ieliby uczęszczać na uniw ersytet. W ykształcenie uniw ersyteckie zmierza do podniesienia intelektualnego pozio­ m u społeczeństwa, do oświecenia publicznego, do w yrafinow a­ nia smaku danego narodu, a także wytycza niewzruszone cele popularnym aspiracjom. Zmierza wreszcie do poszerzenia po­ glądów danej epoki i do nadania im trzeźwości, do właściwe­ go w ykorzystania sił politycznych oraz do ogłady w prowadze­ niu życia towarzyskiego. Przygotow uje też studenta do

obję-3 D wa najstarsze uniw ersytety angielskie, w Oksfordzie i Cambridge, oparte są na tzw. system ie tutorskim . Tutor opiekuje się m ałą grupą studentów (2—4 osób) jako ich nauczyciel i w ychow aw ca. Nie tylko objaśnia w ykłady i przygotow uje do egzam inów, ale pomaga również w sprawach życia codziennego.

4 F. B a c o n , The A d v a n c em en t of Learning, N ew York 1937 s. 214 n.

(4)

cia dowolnego stanow iska w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym kraju, gdyż daje mu pewność, że stanowisku tem u podoła ii potrafi na baziie w ykształcenia ogólnego szybko

opanować jakąkolw iek specjalistyczną dziedzinę wiedzy.6

Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że Newmana koncepcja uniw ersytetu była idealistyczną utopią, ponieważ dotyczyła uniw ersytetu, który nigdy nie istniał i istnieć nie mógł. W 1852 r., kiedy Newman pisał przytoczone wyżej słowa, ginął sta ry Oksford, a uniw ersytety europejskie, w szczególności niemieckie, zaczynały zmieniać — i to nieraz radykalnie — swoje dotychczasowe stru k tu ry . Pod wpływem rew olucyjnych przem ian w życiu społecznym i gospodarczym nauki ścisłe i techniczne poczęły zajmować miejsce filozofii m oralnej, a pro­

wadzenie badań ■—■ miejsce nauczania. W ten sposób rodziła .się idea współczesnego uniw ersytetu. U niw ersytet bowiem, jak słusznie zauważa A. F l e x n e r , zawsze jest związany ze swo­ ją epoką, stanowiąc jej odbicie. Jednocześnie w pływa na jej oblicze, oddziaływując zarówno na teraźniejszość, jak i na przyszłość.7

Ówczesne zm iany można było dostrzec w podziale uniw ersy­ te tu na cztery wydziały: 1) teologiczny, 2) praw ny, 3) medycz­ ny i 4) filozoficzny. Zaczęto tworzyć k atedry i sem inaria dla poszczególnych dyscyplin naukowych. Dotychczasowy „filo­

zof na katedrze” zamienił się w uczonego spędzającego czas w olbrzymich, nowootworzonych bibliotekach uniw ersyteckich lub w badacza, przebywającego stale w swoim mniej lub le­ piej wyposażonym laboratorium . Zamiast indywidualnego stu­ denta, jak dotychczas, zaczęto operować pojęciem „społecznoś­ ci studenckiej”. Zam iast wiecznych „praw d porządku n atu ra l­ nego” odkryto nowe praw dy naukowe, spraw dzalne ekspery­ m entalnie. Zam iast Newmanowskiego człowieka uniwersalnego (generalist) powstawał specjalista od coraz to węższych w y­ cinków wiedzy. Tym sam ym uniw ersytet staw ał się, według

słów Flexnera, in sty tucją świadomie oddaną poszukiwaniu wiedzy, rozwiązywaniu zawiłych problemów, krytycznem u roz­ trząsaniu osiągnięć naukow ych i na wysokim poziomie posta­ wionemu kształceniu ludzi.8

Z kolei wizja „nowoczesnego u niw ersy tetu ” sama zaczęła po­ woli ulegać przemianom, nieraz bardzo daleko idącym. Np.

|3] N E W M A N A ID E A U N IW E R S Y T E T U ^ g | J

6 Tamże, s. 157.

7 A. F l e x n e r , Universities: American, English, Germanu, N ew York 1930 s. 3 n.

(5)

104 J E R Z Y F I J A g

Μ

koncepcja uniw ersytetu berlińskiego stworzona przez von Hum bolta w 1809 r. została nieomal całkowicie przekształcona w latach trzydziestych XX w. Doszło w końcu do tego, że uniw ersytety spełniały naraz zbyt wiele funkcji. S tały się równocześnie szkołami średnim i i zawodowymi, seminariam i nauczycielskimi, ośrodkami badań naukowych i przedsiębior­ stw am i przynoszącymi zy sk i.9 P rzestały się cenić, zw ulgary­ zowały się i zmechanizowały, spadając do roli stacji szybkiej obsługi dla szerokiej publiczności.10 Taką stru k tu rę uniw ersy­ tetu, właściwą współczesnym nam czasom, przyjęło się okre­ ślać am erykańskim term inem multiuniversity.

Stwierdzenie więc Newmana, że wiedza stanowi jedną, spo­ istą całość, jest ciągle aktualne i brzmi jak ostrzeżenie przed zatraceniem wspólnego punktu odniesienia dla całej otaczają­ cej nas rzeczywistości. Współcześni badacze zagadnień nauko- znaw stw a coraz częściej podkreślają, że spojrzenie specjalisty daje bardzo zawężony obraz świata, a jego uogólnienia by­ w ają jednostronnie lub zgoła fałszywe. Dlatego w ydaje się, że właśnie dziś w arto przypomnieć The Idea of a University jako oryginalną próbę przywrócenia równowagi między techni- cystycznym a hum anistycznym modelem wykształcenia.

I. POLITYCZNO-RELIGIJNA SYTUACJA IRLANDII W X IX W.

Za czasów Newmana istniał w Irlandii tylko jeden uniw er­ sy te t w Dublinie, założony w XVI w. Posiadał jedno kolegium

Trinity College, w którym w latach 1637— 1794 zabroniono

katolikom podejmować studia. Po 1794 r. katolicy mogli w pra­ wdzie studiować, me wolno im jednak było pobierać stypen­ diów ani obejmować stanow isk wykładowców czy spełniać fun­ kcji pedagogiazno-wychowawczych w uni wersy te a ie .11 Analo­

9 Tamże, s. 132. 10 Tamże, s. 25 n. 197.

11 S. d’Irsay, historyk francuski, stwierdza: Cepandant, bien qu'une

grande partie des emplois de l’Etat s’ouvrit aux catholiques les gran­ des universités leur restaient fermées. L ’abrogation des Test A c ts leur en a facilité l’accès, mais aucune chaire, aucune Fellowship, aucune au tre charge n ’était à leur disposition (...). Les deu x universités (sc. O xford et Cambridge) (...) furent considérées d ’office com me établisse­ m e n ts ecclésastiques (...). Les Universités étainet gouvernées par une- oligarchie cléricale (...). C’est ainsi que les universités et su rto ut Oxford, in terprétè re n t le principe légal qu ’elles consideréraient comme leur rasion d ’être, à savoir que la religion est la base de toute éduca­ tion. S. d ’ I r s a y, Histoire des Universités français et étrangers, t. 2„

(6)

[5] N E W M A N A ID E A U N IW E R S Y T E T U 105 gicznymi restrykcjam i objęto zresztą i innych dysydentów nie· będących członkami Kościoła państwowego (Established Church).

Ograniczenia te potw ierdził parlam ent angielski jeszcze w 1834 r. Dublińskie kolegium Św. Trójcy, podobnie jak kolegia w Oksfordzie ii Cambridge, było całkowicie anglikańską in sty tu ­ cją, gdzie przyjm owano tylko tych kandydatów , którzy zło­ żyli przysiięgę na osławione Trzydzieści dziewięć artykułów H enryka VIII. Ówczesny rząd angielski był wyraźnie zdecy­ dowany utrzym ać jak najdłużej istniejący stan rzeczy .12 Przez wiele lat katolicy, którzy stanowili w Irlandii większość sp o ­ łeczeństwa, na próżno domagali się zniesienia lub co najm niej zreform owania krzywdzących ich ustaw i rozporządzeń. Mno­ żyły sdę zbrojne w ystąpienia przeciw zaborcy zza kanału św. Jerzego oraz dochodziło do rozruchów i otw artych b u n tó w .13 Pełniący w tym okresie funkcję prem iera P e e l zdawał sobie doskonale spraw ę z coraz to bardziej nasilającej się agi­ tacji za zerw aniem unii z Anglią i stw orzeniem niepodległego państw a irlandzkiego. Zaczął więc prowadzić politykę po­ jednania drogą kolejnych, ale niewielkich ustępstw . Zm u­ siła go do tego napięta sytuacja w samej Anglii, która lada moment mogła znaleźć się w stanie w ojny ze St. Zjednoczony­ mi (przyczyną konfliktu był zaostrzający się spór w sprawie granicy terytorium Oregon, leżącego na pograniczu USA i K a­ nady). Peel nie chciał więc ryzykować wybuchu pow stania na Szmaragdowej Wyspie, w najbliższym sąsiedztwie Anglii, i rozdzielenia angielskich sił zbrojnych i tak niezbyt licznych w tym czasiie.

9 V 1845 r. (dokładnie w pięć miesięcy później J.H. Newman został przyjęty do Kościoła katolickiego) Peel poddał pod de­ batę w parlam encie i przeforsował ustaw ę o ufundow aniu i za­ łożeniu w Irlandii trzech kolegiów królowej (Queen’s Colle­

ges). M iały one powstać w Belfaście, Corku i Limericku, Po

upływie pewnego czasu miano połączyć je w nowy uniw ersy­ tet królowej (Queen’s University). P rzy wstępowaniu na te

12 (...) en Irlande le m o u ve m en t massif, dirigé par Daniel O’Connell,

la menace d ’une v é ritable révolute, l’entrée d ’un groupe irlandais im p o r­ tant aux Communes et l’ascendant de celles-ci su r les Lords, ach evè­ rent l’oeuvre: le duc de Wellington et Sir R obert Peel au nom du. dernier des cabinets conservateurs depuis 1815, firent v o t e r et sanc­ tionner, m algré la résistance acharnée du roi Georges IV le Bill qui rendait aux Catholiques leurs libertés civiques (1829). Tamże, s. 246

13 La résistance religieuse des Irlandais précip ita les événem ents

qui jouère nt un si grand rôle dans la v ie des universités et dans l a v ie sociale anglaise tout entière de cette époque. Tamże, s. 245.

(7)

tnzy uczelnie nie przewidywano żadnych testów z zakresu zna­ jomości nauki religii an i tym bardziej przysięgi na Trzydzieś­

ci dziewięć artykułów. Do program u naukowego miano nie

wprowadzać żadnych zagadnień religijnych i nie planowano osobnego nauczania religii. Poszczególne w yznania organizo­ wać mogły naukę tego przedm iotu we własnym zakresie i na swój własny koszt. u

Aby zdać sobie spraw ę iz powszechnej dezaprobaty, a na­ w et ostrej opozycji, z jaką spotkała się wspomniana ustawa, w arto pam iętać, że projekt nagłego i radykalnego oddzielenia nauczania religii od kształcenia świeckiego był w początkach XIX w. pomysłem nowym i kontrow ersyjnym zarówno dla katolików czy anglikanów, jak i prezbiterianów. Sam zresztą P eel przyznawał, że był to pomysł, którego nie ośmieliłby się forsować w" Anglii. U pierał się jednak przy tym , że jest to jedyne możliwe rozwiązanie w podzielonej religijnie Irlandii. Mówiąc tak, zdawał się nie pamiętać, że sama Anglia była k rajem jeszcze bardziej zróżnicowanym religijnie.

Poseł do Izby Gmin w ybrany przez uniw ersytet w Oksfor­ dzie określił plan Peela jako gigantyczny projekt bezbożnego wychowania. Jeden zaś z irlandzkich przywódców ruchu wy- zwoleńczo-narodowego D. О’С o η n e 1 nazwał Queen’s Col­

leges bezbożnymi kolegiami (godless colleges) i odtąd nazwa

ta stała siię w Irlandii obiegową dla tego rodzaju in sty tu cji szkolnych. Jednak katolickie społeczeństwo Irlandii nie było jednomyślne co do oceny i w prowadzenia w życie ustaw y Peela. Co więcej, brakowało zgody wśród samej hierarchii irlandzkiej.

Irlandia w latach pięćdziesiątych XIX w. podzielona była pod względem organizacji kościelnej na cztery archidiecezje: 1) Armagh (siedziba prymasa), 2) Dublin, 3) Tuam, 4) Cashel. W skład hierarchii irlandzkiej wchodziło 4 arcybiskupów i 20 biskupów. K iedy zwołano synod m ający określić stanowisko episkopatu odnośnie do wprowadzania „bezbożnych kolegiów”, okazało się, że nie m a jednomyślności w tej m aterii. Część bi­

skupów reprezentujących politykę ugodową względem rządu w Londynie nie chciała stwarzać napiętej sytuacji i dążyła do uzyskania ustępstw drogą pokojową, głosując za projektem Peela. Byli to: arcybiskup P. Cullen, prym as Irlandii i póź­ niejszy kardynał, oraz siedmiu innych biskupów. Przeciw usta­

14 Dane historyczne podaję za w yczerpującą pracą jezuity irlandzkie­ g o o. F. M c G r a t h, N e w m a n s University: Idea and Reality, London .1951.

(8)

wie głosowało trzech arcybiskupów i trzynastu biskupów. Przyw ódcą „opozycji” był arcybp M c H a l e , rządzący archi­

diecezją Cashel, zajm ujący stanowisko zdecydowanie nacjona­ listyczne i wrogiie wobec angielskiego okupanta. Dwóch arcy­ biskupów, a mianowicie rządca archidiecezji Taum i archidie­ cez ji Dublin, chociaż poparło M cIIale’a, reprezentow ało stano­

wisko raczej umiarkowane.

Wobec niemożliwości osiągnięcia zgody zdecydowano się przesłać spraw ę do w atykańskiej kongregacji Pro Propaganda

Fide, by rozstrzygnęła, jaką postawę ma zająć irlandzka h ie­

rarchia wobec wspomnianej ustaw y. Kongregacja nadesłała •odpowiedź dopiero po dwu latach, wypowiadając się zdecydo­

w anie przeciwko akceptow aniu przez hierarchię, kler i laikat

godless colleges. Jest rzeczą znamienną, że takie same stano-

"wisko potępiające zajął już wcześniej uniw ersytet w Oksfor­ dzie, będący w tych latach całkowicie anglikańską insty tu cją (większość wykładowców d wychowawców w Okfordzie stano­ w ili anglikańscy duchowni).

Potępienie zaw arte było w reskrypcie kongregacji z 9 X 1874 r . 15 Ponadto w końcowej części dokum entu kongregacja zachęcała biskupów irlandzkich, by oprócz w ystąpień przeciw­ k o w prowadzeniu laickiego wychowania podjęli k on struktyw ­ n e prace nad stworzeniem katolickiej wyższej uczelni, wzo- Towanej na modelu zrealizow anym przez episkopat belgijski w 'Louvain. U niw ersytet te n mógłby stanowić przeciwwagę do projektow anego państwowego uniw ersytetu. Uczelnia katolic­ k a zapewniałaby synom katolików irlandzkich (kobiety nie m iały jeszcze w tedy w stępu na uniw ersytety) wyższe w ykształ­ cenie zgodne z duchem nauki Kościoła. Zalecano też bisku-Ц 7 ] N E W M A N A ID E A U N IW E R S Y T E T U

15 Caeterum S. Congregatio probe noscit quanti in tersit adolescen-

t i u m civïlioris praesertim coetus, scientijicae instructioni consulere; p roin de A m p litu d in e m Tuam et Suffraganeos simul Episcopos hortatur, u t m edia omnia légitim a quae in v e stra sint potestate ad e am dem p r o m o v e n d a m adhibeatis. Curandum erit u t collegia catholica quae ja m constituta reperiuntur, magis m agis que floreant, eis additis, in ph ilo- sophica praesertim facultate, utilioribus cathedris quae fortasse desi- derentur, atque ita ea collegia disponantur, ut m ajori adolescentium numéro, prout regionum adjuncta exigant, patere possint. Imprim is vero opportu nu m S. Congregatio fore duceret, si collatis viribus Catho- licam Academ iam ad illius instar quae per Belgii A n tistite s in civit ate Lovaniensi fundata est, in Hibernia quoque er igendam Episcopi cu- rare nt. Cyt. w g J. H. N e w m a n , My Campain in Ireland, London 1896

s. LXXIV. Książka stanow i zestaw dokum entów dotyczących utw orze­ nia katolickiego uniw ersytetu w Dublinie, zebranych przez sam ego INewmana.

(9)

108 J E R Z Y F I J A S [81

pom, aby starali się powiększyć liczbę istniejących dotych­ czas katolickich szkół średnich i zadbali o rozszerzenie w nich. program ów nauczania, szczególnie przez zwiększenie i pogłę­ bienie zagadnień filozoficznych. R eskrypt dawał niedwuzna­ cznie do zrozumienia, że poglądy w nim zaw arte były poglą­ dam i samego Piusa I X .16 Kongregacja, widząc w spaniały roz­ wój uniw ersytetu lowańskiego, oczekiwała, że podobny pro­ jek t da się z rów nym sukcesem zrealizować również w Irlan­ dii. Zachęta do założenia uniw ersytetu została ponowiona w drugim reskrypcie Kongregacji z 11 X 1854 r . 17

W myśl tych dyrektyw episkopat irlandzki potępił zgodnie „bezbożne kolegia” i zasadę tzw. mieszanego kształcenia (mi­

xed education) obejmującego wspólną naukę dzieci przynależ­

nych do różnych odłamów wyznań chrześcijańskich. Zasada

m ixed education została odrzucona przez Kościół katolicki p ra­

wdopodobnie z ważniejszego powodu niż tylko z obaw u tra ty kontroli nad młodzieżą katolicką. Działo się to bowiem w okre­ sie, kiedy rozpoczynała się charakterystyczna dla atm osfery intelektualnej XIX w. walka pomiędzy religią a nauką. Hie­ rarchia irlandzka obawiała się słusznie, że świeckie kolegia, jeśli naw et nie staną się „bezbożne”, to na pewno w krótce prze­ kształcą się w uczelnie wolnomyślne i indyferentne.

II. POWSTANIE I ORGANIZACJA UNIWERSYTETU KATOLICKIEGO' W DUBLINIE

Początkowo N ewm an nie podzielał obaw Kościoła katolic­ kiego co do mieszanego kształcenia, a naw et był przekonany, że uniw ersytet jest zobowiązany do przyjm ow ania bez obaw y i uprzedzenia wszystkich zgłaszających sdę kandydatów , jeśli tylko przychodzą w im ieniu p ra w d y .18 Jednocześnie N ew m an zgadzał się zarówno z katolikam i jak i anglikanam i, że przez, usunięcie teologii z uniw ersytetu uczelnia zatraci swój ch

a-16 Haec ve ro eo m ajore studio vos praestitu ros arbitramus, cum sa ­ dem in omnibus Sanctissimi Domini Nostri Pii I X sententia extiterit.. Tamże.

17 Cum a u tem innotescat quanto studio Clerus et integra natio pro·

iis adlaborent quae ad bonum Ecclesiae pro m o v en d u m referuntur, de· Universitate Catholica erigenda E. E. P.P. haud desperan dum censue— runt; imo consilium huju smodi ite ru m ite rum que commendaru nt, u t in ejusdem executionem omnes pro viribus operam su am conférant_

Tamże.

18 J. H. N e w m a n, Lecture on Chistianity and Scientific In vestiga­

(10)

xakter i w końcu za pomocą „fałszywego liberalizm u” będzie w yrabiać u słuchaczy sceptyczny pogląd na teologię jako n a­ ukę.

H ierarchia irlandzka postanowiła niezwłocznie przystąpić do .zorganizowania uniw ersytetu katolickiego w Dublinie. Nie w ia­

domo, czy z własnej inicjatyw y, czy też idąc za czyjąś radą,

P. Cullen zwrócił się 15 IV 1851 do Newmana o pomoc. New­

m an znał Prym asa z czasów swych studiów w Rizymie, gdzie ■Cullen był wówczas rektorem kolegium irlandzkiego. List za­

w ierał również propozycję wygłoszenia cyklu wykładów w y­ mierzonych przeciwko m ixed education. Newman, zachwyco­ n y projektem , szybko przesłał prym asowi swoje w stępne rady i w yraził izgodę na objęcie jakiegoś stanowiska w nowopowsta­ jącej uczelni. Pomógł też specjalnej podkomisji sporządzić ra ­ port o m etodach organizowania uniw ersytetu. K iedy 12 XI

1851 r. zwrócono się do niego urzędowo (na podstawie decyzji podjętej przez konferencję episkopatu Irlandii), ażeby zechciał .zostać pierw szym rektorem nowego uniw ersytetu, Newman z całą gotowością przyjął to wyróżnienie. Uznał ten projekt tza opatrznościowy, zwłaszcza że lubił śledzić ślady Opatrzności w swoim życiu. Rozpoczynał się dla niego nowy etap aktyw ­ ności, która m iała zaangażować jego najbardziej intensyw ne

siły i zdolności aż do ustąpienia ze stanow iska rektora 12 XI 1858 r.

Prognozy rozwojowe nowej wszechnicy w ydaw ały się, jak :na razie, pomyślne. Na wezwanie swoich biskupów społeczeń­ stw o irlandzkie złożyło sumę około 23 000 funtów. Newm an

przystąpił z niezwykłą energią do organizowania uczelni i już w dniu 3 XI 1854 r. uniw ersytet z dwudziestoma zapisanym i stu den tam i rozpoczął swoją działalność. Jego sdedizibę stanowił piękny pałac w stylu „georgiańskim” (z czasów panow ania króla Jerzego I), k tó ry można dziiś jeszcze oglądać w Dublinie przy St. S tephen’s Green. U niw ersytet był protoplastą dzi­ siejszego uniw ersytetu narodowego (National University of

Ireland), niie miał jednak ani w tedy, ani później szans na roz­

wój czy tylko przetrw anie z tego choćby prostego powodu, że .nie posiadał praw a nadaw ania stopni n aukow ych.19

Jako adm inistrator Newm an dokładał starań, aby podnieść na wyższy poziom zarówno nauki przyrodnicze, jak i hum a­ nistyczne. Walczył o to, aby kształcenie specjalistyczne łą­ czyło zarówno prowadzenie prac badawczych, jak i

pedagogi-j g pedagogi-j N E W M A N A ID E A U N IW E R S Y T E T U J 0 9

(11)

110 J E R Z Y F I J A S [101! zację. Dbał o stałe poszerzanie program u nauczania i o w łą­ czenie do niego coraz to większej ilości nauk. W efekcie do­ konał tego, że program uniw ersytetu w Dublinie zawierał wię­ cej nowoczesnych dyscyplin niż współczesny mu program. Oksfordu.

Z perspektyw y czasu trzeba jednak stwierdzić, że miano­ wanie Newmana rektorem nie było rzeczą rozsądną. Zdawał: sobie zresztą z tego spraw ę — jak się w ydaje — d sam New­ man, mimo że przyjął ofiarow any mu urząd jako zesłaną przez: Boga okazję do pełnienia upragnionej od dawna m isji ideowe­ go formowania laikatu. Niestety, jego specjalnością było ra ­ czej myślenie niż działanie. Chociaż w XIX w. nikt nie do­ rów nyw ał mu pod względem inspirow ania ruchów i prądów umysłowych, to jednak nie posiadał talentów dobrego organi­ zatora i przywódcy. W 1857 r. w liście do kard. H. E. M a n ­ n i n g a przytoczył znam ienny sąd jednego ze swych przyja­ ciół, B. H a r r i s o n a , który w yraził się o nim, iż do niego·' samego odnosi się to, co stw ierdził o Grzegorzu z Nazjanzu,. że potrafi ludzi poruszyć, ale nie potrafi nimi rządzić. 20

Cel swej działalności uniw ersyteckiej określił Newman w te n sposób, że pragnie, aby świecki intelektualista stał się· człowiekiem religijnym , zaś pobożny duchowny intelektualistą.. Genialnie przewidział, że przyszłość chrześcijaństw a leżała nie· w ignorowaniu ówczesnych prądów umysłowych, lecz we· wzmocnieniu, a zarazem spotęgowaniu czynnika intelektualne­ go w ew nątrz samego Kościoła katolickiego. Głosząc takie po­ glądy, N ewm an popadł w konflikt z, innym i zarządcami u ni­ w ersytetu dublińskiego, gdyż wielu irlandzkich prałatów , u w a­ żało, jak pisał, że człowiek myślący to osoba, która zn ajd u je się na najkrótszej drodze do wiecznego potępienia.21 K iedy

stwierdził, że uniw ersytet, który miał być, według niego przy­ bytkiem nauk dostępnym dla wszystkich, zastaje powoli prze­ kształcony w dobrze strzeżoną tw ierdzę partykularnego katoli­ cyzmu, zrezygnował z nominalnej funkcji rektora i powrócił’ do swego oratorium w Birmingham.

Poza szkołą dla chłopców-katollków w Edgbaston (istnieją­ cą do dizlisiaj) i uniw ersytetem w Dublinie Newman próbował jeszcze innych inicjatyw edukacyjnych, m ających na celu podniesienie poziomu wychowania katolickiego. Kiedy bowiem

20 J. H. N e w m a n n, The Idea of a University. Selected Discourses- (wyd. M. Y a r d 1 ey ), Cambridge 1955 s. 164, przedmowa.

(12)

zniesiono w Oksfordzie i Cambridge testy religijne przy egza­ minach w stępnych i zaniechano odbierania przysięgi na T rzy­

dzieści dziewięć artykułów, zaproponowano Newmanowi, aby

powrócił do Oksfordu i założył tam katolicką kaplicę oraz ora­ torium , przeznaczone dla katolików, przyszłych studentów uni­ w ersytetu oksfordzkiego. Jednak ówczesny Oksford nie był już Oksfordem jego młodości i przedsięwzięcie się nie udało. W czasie swego dawnego pobytu w Oksfordzie Newman zde­ cydowanie zwalczał rozpanoszony w tych latach liberalizm. Teraz z kolei sam został o niego posądzony przez kard. Man- ninga. Dlatego i trzecie jego przedsięwzięcie edukacyjne nie powiodło się. Był to zapewne wielki cios dla człowieka,’któ re­ mu odmówiono tego, co stanowiło treść całego jego życia. Za­ wsze bowiem uważał kształcenie i wychowanie w szerokim znaczeniu tego słowa za swoje zadanie życiowe.

Wiadomo, uniw ersytet dubliński nie utrzym ał się. Pozostała z niego tylko Akademia Medyczna (Dublin School of Medicine) i K atedra Badań nad K ulturą Celtycką. Należy jednak pam ię­ tać, że żądanie stworzenia katolickiego uniw ersytetu wyszło z Rzymu, a nie od samych Irlandczyków. W Rzymie nie wzię­ to pod uwagę, że Irlandia w latach pięćdziesiątych XIX w. była krajem biednym, a naw et pogrążonym w nędzy na sku­ tek klęski głodu, jaka ją nawiedziła przed kilku laty. Pocią­ gnęła ona za sobą w yludnienie k raju spowodowane olbrzymią śmiertelnością oraz emigracją najaktyw niejszych elementów (dziesiątki tysięcy osób) do St. Zjednoczonych i Kanady. Z re­ sztą uniw ersytet Newmana cierpiał na chroniczny brak dopły­ wu kandydatów na studia także z tego powodu, że w Irlandii nie było postawionego na odpowiednim poz?iomie naukowym katolickiego szkolnictwa średniego, które mogłoby ich dostar­ czać. Poza tym katolicka Irlandia nie posiadała dostatecznie zamożnej i wykształconej klasy średniej, której by zależało na akademickim w ykształceniu swoich dzieci.22

J - J J j N E W M A N A ID E A U N IW E R S Y T E T U

III. GENEZA „THE IDEA OF A UNIVERSITY”

Pomimo to lata 1851— 1858, kiedy Newman związany był z wszechnicą dubldńską i piastował godność jej rektora, nie sta ­ nowią bezowocnego okresu w jego życiu. Są to bowiem także lata, kiedy za zachętą arcybp. Cullena napisał swe w ykłady

(13)

na tem at istoty uniw ersytetu i celów nauczania akadem ickie­ go. Zebrał je potem w książce, której po wielu kolejnych ko­ rektach i redakcjach nadał tytu ł The Idea of a University. Chociaż dorobek pisarski Newmana zaw arty jest w ponad czterdziestu tomach, a wiele m ateriałów (np. korespondencja) pozostaje nadal nie opublikowanych, to trw ałe miejsce w h i­ storii lite ratu ry angielskiej zapew niły m u tylko dwa dzieła:

Apologia pro vita sua i właśnie The Idea.

Jak stw ierdza M. J. S v a g 1 i ć w swojej przedmowie do tego ostatniego dzieła, stanowi ono wzór wymownej i kraso­ mówczej obrony liberalnego wykształcenia i jest może n a j­ bardziej ponadczasowe ze wszystkiego, co Newman napisał. Je st to przy tym książka najbardziej z jego dzieł dostępna dla czytelników innych wyznań czy religii, a także dla ludzi nie­ wierzących. Tylko ten, kto przeczytał The Idea w całości, a szczególnie pierwsEe dziewięć dyskursów, zrozumie, dlaczego tak wysoko ocenia się tę książkę i dlaczego pierwsze jej wy­ danie, które się ukazało pt. Discourses on the Scope and N atu­

re of University Education w lutym 1853 r., uznane zostało za

przełom w organizacji i życiu angielskiej społeczności uniw er­ syteckiej. Znany angielski k ry ty k W. P a t e r określi! ją jako doskonałe manipulowanie teorią, a historyk G. M. Y o u n g staw iał ją na równi z Etyką A r y s t o t e l e s a . W ybitny ba­ dacz literatu ry angielskiej prof. A. Q u i l l e r-C o u с h po­ wiedział do swoich studentów w Cambridge, że ze wszystkich książek napisanych w ostatnich stu latach nie m a chyba żad­ nej innej, której kartk i można by z takim pożytkiem powalać palcami i „zaczytać”, a przede wszystkim .rozważyć i przem y­ śleć. 23 Mimo że daw ał powyższą radę słuchaczom wszechnicy w Cambridge więcej niż sześćdziesiąt lat tem u, jego wypo­ wiedź nie zdezaktualizowała się ani też nie straciła nic ze swej wartości.

W epoce, kiedy arystokracja intelektualna znajdowała się w yraźnie w szeregach niewierzących, a zadanie pisarza religij­ nego coraz częściej pojmowano zgodnie z poglądem Т. С a r- l y l e ’ a jako wcielenie ducha starej religii w nowy „m it”, pojawił się w w iktoriańskeij Anglii J. H. Newm an w roli głównego obrońcy tradycyjnego chrześcijaństwa, którego cen­ tru m stał się Kościół katolicki. P rzyjm ując w 1845 r. katoli­ cyzm, N ewm an oświadczył, że bynajm niej nie zryw a ze swoją

j ^ 9 J E R Z Y F I J A S ^ 2 ]

23 J. H. N e w m а п л , The Idea of a U niversity (wyd. M. J. S v a g 1 i c,) . dz. cyt., przedmowa.

(14)

dotychczasową anglo-katolicką przeszłością i jej dziedzictwem. Zaliczał się bowiem do anglokatolików, zbliżonych do państw o­ wego Church of England, ale również i do Kościoła rzymsko­ katolickiego. Miał przy ty m nadzieję, że dla katolickiej myśli teologicznej zdziała tyle, ile dotąd zdziałał dla m yśli anglikań­ skiej. W 1879 r., kiedy papież Leon X III mianował go człon­ kiem kolegium kardynalskiego, Newman nazwał dziełem ca­ łego swojego życia walkę przeciwko liberalizmowi. W mowie wygłoszonej w czasie wręczenia m u kapelusza kardynalskiego określił liberalizm jako pogląd' głoszący, że religia nie zawiera rzeczywistej praw dy i jest w ‘znacznej mierze spraw ą uczuć i sentym entalnych emocji, w skutek czego zapatryw ania reli­ gijne jednego człowieka m ają taką samą wagę jak wszelkie in n e opinie drugiej osoby.

Jeszcize jako tu to r w Oriel College w Oksfordzie Newman — wówczas pastor Kościoła anglikańskiego ■— zajęty był przede w szystkim kształceniem swych studentów na ludzi myślących, przystosow anych do życia w święcie. Dążył do tego, aby życie jego podopiecznych kształtowało się pod w pływ em chrześci­

jańskich ideałów i by ich w iara oparta była na lepszych prze­ słankach niż tylko te, które tworzą przesądy. Zasadniczo była to więc ta sama koncepcja kształcenia, którą Newman przed­ staw ił później w The Idea. W wieku jednak E. Gibbona, D. H um e’a i rozwijającego się krytycyzm u biblijnego kształcenie w tym duchu było trudnym zadaniem. Chociaż jego własna w iara pozostała silna i niewzruszona, N ewm an poznał dogłęb­

nie problem y ludzi niewierzących. T. H. H u x l e y m iał się w yrazić, że potrafiłby ułożyć „katechizm ” dla niewierzących z cytatów w yjętych z pism N ew m ana.24 Wiadomości, które N ew m an zdobył jako student Trinity College w Oksfordzie, ja k również to, czego dowiedział się od intelektualistów w

Oriel College, i to co w yczytał u A rystotelesa, sprawiło, że N E W M A N A ID E A U N IW E R S Y T E T U Ц З

24 If I w e r e called upon to compile a „Primer of Infidelity", I th in k

1 should sav e m y self trouble b y m akin g a selection from these books and from the „Essay on D ev elopm en t” b y the same author (...). „As if evidence w e r e a test of tru th ” — although the tru th in question i s the occurrence of non-occurrence of certain phenomena at a certain tim e or in a certain pace. This sudden re velation of the gulf fixed b etw e en the ecclesiastical and the scientific m in d is enough to take a w a y the breath of anyone unfamiliar w i th the clerical „organon”.

T. H. H u X 1 e y, Agnosticism and Christianity, N ineteenth Century 25 <1889) s. 948, przyp. 6. Cytat w tek ście (As if evidence w e re a test of

tru th pochodzi z N ew m ana Eseju o cudach.

(15)

był człowiekiem o niejako natchnionej inteligencji, znającym względny układ rzeczy. Wszystkie swe doświadczenia pedagogi- czno-dydaktyczne, raczej pełne zawodów, powierzył później kartom The Idea. W jaki sposób taki człowiek jak Newman i o· tak dociekliwym um yśle mógł pozostać w ierny oficjalnem u chrześcijaństw u XIX w., stanowi bardzo drażliw y problem.. Znalazł on także odbdcie w wielu stw ierdzeniach w poszczegól­ nych wykładach The Idea, a szczególnie w kontrow ersyjnym wykładzie piątym , noszącym ty tu ł Wiedza sama sobie celem„ W czasach Newmana Oksford i Cambridge potrzebow ały pewnego rodzaju hebraizacji, tj. położenia większego nacisku na oddziaływanie moralno-wychowawcze na studentów , zw ięk­ szenia roli wychowawczej tu tora oraz intensyfikacji dążności do świętości życia. Nawoływał do nich Newman w Parachial

and Plain Sermons. Domagał się także wzmocnienia auto ry te­

tu Kościoła jako in stytucji od państw a niezależnej. K atolicy natomiast, odwrotnie, wymagali hellenizacji, czyli podniesie- nia w ykształcenia ogólnego opartego o pierw iastki greckie i rzymskie.

Newman pisał w jednym ze swoich dzienników, że nie ilość· nawróceń była dla niego spraw ą pierwszorzędną, ale w ykształ­ cenie katolików. K atolicy w Anglii w swoim zaślepieniu na­ wet nie potrafili dostrzec, że są ślepi. Jego celem życiowym, było poprawienie ich w arunków bytowych i statusu prawnego. S tarał się tego dokonać poprzez zbadanie zasad, jakim i posłu­ giwali się w argum entacji w odniesieniu do filozofii i do zna­ ków czasu (the character of the day), prizez podsunięcie im. bardziej rozumowo uzasadnionych poglądów, przez poszerze­ nie d w ysubtelnienie ich umysłów, jednym słowem — przez wykształcenie. Od początku więc do końca tylko wykształcenie w -tym szerokim znaczeniu stanowiło w ytyczną jego postępo­ wania. 25

Jednak problem, w jakim kierunku i dzięki jakim środkom będzie podążał za swoją „w ytyczną”, nie był łaitwy do rozwią­ zania. Po wyświęceniu na kapłana katolickiego w Rzymie w

1847 r. zabiegał N ewm an o założenie szkoły teologicznej dla księży angielskich, lecz zimne przyjęcie przez w atykańskich teologów Essay on the Development of Christian Doctrine prze­ konało go, że w zm iankowany projekt jest co najm niej przed­ wczesny. Zamiast szkoły izałożył w 1849 r. w Birmingham.

; Q 4 J E R Z Y F I J A S

(

14

|

25 J. H. N e w m a n , Autobiographical Writings (wvd. H. T r i s t r a m ) , N ew York 1957 s. 259.

(16)

pierw szy w Anglii dom oratorianów. Zgromadzenie to, grupu­ jące księży, którzy prowadzą życie wspólne, lecz nie składają form alnych ślubów, łączyło wówczas wysofei poziom m oralny z intelektualnym . Odpowiadało ono Newmanowi najbardziej, prawdopodobnie dlatego, że przypominało m u — przynajm niej w teorii — oksfordzkie kolegium (college) i jego wykładowców

(fellows). Św. Filip Nereusz, założyciel zgromadzenia żyjący

w epoce renesansu, był dla Newmana tw órcą metody, jak przyciągnąć i zachęcić młodych, światowych ludzi, do lepszego i godniejszego życia poprzez osobisty przykład i zainteresow a­ nie się ich losem, jak również pnzez okazanie im ludzkiego przyw iązania, a naw et uczucia. Newm an nazwał ten rodzaj po­ stępow ania wychowawczego metodą w pływ u lub oddziaływa­ nia. 26 Metodę tę, którą w Oksfordzie w latach dwudziestych X IX w. zastosował w swej działalności pedagogicznej J. К e- b 1 e, przyswoił sobie N ewman.27 W The Idea zaś utrzym yw ał, że tylko dzięki takiej metodzie uniw ersytet będzie mógł słu­ żyć chrześcijaństw u. Niestety, najgłębsza nadzieja Newmana na pow rót do Oksfordu razem z jego ukochanym oratorium m iała się ku wielkiej goryczy autora nigdy nie zrealizować.

W 1850 r. Newman, w ykorzystując kryzys w łonie Kościoła anglikańskiego, w ywołany ingerencją władz państw ow ych w spraw y kościelne, wygłosił z wielkim powodzeneim serię w y­ kładów, znaną obecnie jako książka The Difficulties of the

Anglicans. Można wspomnieć pnzy okazji, że po ukazaniu się

w ykładów w formie książki papież Pius IX nadał m u za nią stopień doktora teologii.

K iedy w 1851 r. przez Anglię przeszła silna fala antykato- licyzmu z powodu form alnej restauracji hierarchii rzymsko­ katolickiej w poprzednim roku, N ew m an czynił wszystko, co było w jego mocy, aby uciszyć wzburzone nastroje. W macie­ rzystym oratorium w Birm ingham przygotowywał w pośpiechu serię wykładów, nasyconych ironią i satyrą. Zatytułow ał je

The Present Position of Catholics in England. Działalność jed­

nak związana tylko z potrzebam i bieżącej chwili i nie m ająca bardziej dalekosiężnych celów nie zadowalała takiego in telek ­ tu, jakim był um ysł Newmana.

W swoim pierw otnym kształcie książka The Idea of a Uni­

versity składała się z dziesięciu wykładów. Pierwsze pięć z

26 D w a obszerne cytaty ź pism N ew m ana dotyczące tej metody po­ dane są w aneksie III i V.

27 Zob. A. D w i g h t C u l l e r , The Im peria l Intellect. A stu d y o1 N e w m a n ’s Educational Ideal, Y ale 1955 s. 327.

(17)

1 1 6 J E R Z Y F I J A Ś [16]

nich powstało na prośbę Cullena, gdy ten — jak wspomnia­ no — zaproponował Newmanowi cykl w ykładów przeciwko

m ixed education. D yskursy te wygłaszał N ewm an przed eli­

tarn y m audytorium w Dublinie (miał już w tedy ugruntow aną sławę jako najlepszy kaznodzieja w Anglii) w każde ponie­ działkowe popołudnie od 10 V do 7 VII 1852 r. W lipcu N ew ­ m an przerw ał wykłady, ponieważ m usiał powrócić do Anglii, gdzie miał się staw ić na rozpraw ę sądową, oskarżony o po- tw arz, oszczerstwo i zniesławienie. Proces te n wytoczył New­ manowi b. dom inikanin włoskiego pochodzenia, А с h i 11 i. Po zrzuceniu habitu Achilli został fanatycznym działaczem an ty ­ katolickim i prelegentem działającym z ram ienia ekstrem isty­ cznych grup protestanckich. N ewm an we wspomnianej The Pre­

sent Position of Catholics in England poczynił szereg łatw o

dających się odszyfrować aluzji do życia tego rozwiązłego m ni­ cha, co sprowokowało Achillego do wniesienia spraw y do są­ du. Mimo że N ewm an sprowadził świadków naw et z Włoch, przegrał proces. Nic dziwnego, bo sąd składał się z samych protestantów , a fala antykatolicyzm u sięgała w tedy w Anglii swego szczytu. W yrok był jaw ną pomyłką sądową (miscarriage

of justice), jak nazwał go bezstronny i niezawodny The Times.

Newman został skazany na grzywnę tysiąca funtów szterlin- gów (wtedy była to suma olbrzymia) oraz na zapłacenie ko­ sztów procesu. Było rzeczą oczywistą, że sam Newm an do koń­ ca życia nie zdołałby uiścić tej sumy. Koszty zostały jednak spłacone z pieniędzy zebranych wśród katolików całego nie­ om al świata. Dla uczczenia szczodrości i wielkoduszności swo­ ich współwyznawców Newman napisał w zruszający tekst, w którym jako w yraz wdzięczności dedykuje swoim braciom w wierze książkę The Idea of a University. Nas Polaków może zaciekawić, że pomiędzy innym i krajam i — i to na niepośled­ nim miejscu — Newm an wymienia także Polskę, która w te­ d y nie istniała na mapach Europy. W zmianka ta — o ile m i wiadomo — stanow i jedyne polonicum w twórczości Newma­ na. 28

28 Przytaczam tę dedykację J. H. N ew m ana w całości: „Hospes eram,

e t collegistis me. Jako w yraz w dzięcznej i nigdy n ie gasnącej pa­

m ięci dla w ielu moich przyjaciół i dobroczyńców, żyjących lub zm ar­ łych, w kraju i zagranicą: w W ielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, w Belgii, Niem czech, Polsce, W łoszech i na Malcie, w A m eryce Północnej i innych krajach, którzy przez sw oje nieustające m odły i pokutę oraz przez w ielkoduszne, uporczyw e w ysiłk i, jak rów nież przez szczodre i hoj­ n e datki pieniężne u w olnili m nie od brzem ienia w ielkiego niepokoju i troski, w ykłady te złożone w ofierze N ajśw iętszej Marii Pannie i św.

(18)

Pierw sze cztery w ykłady były kolejno publikowane już w dwa tygodnie po ich wygłoszeniu. Następne pięć, napisane bardziej eon amore niż pierwsze, nie zostały nigdy wygłoszo­ ne. Ukazały się (tylko drukiem jako broszura z przedmową i apendyksem jesienią tego roku. Pierw otną przedmowę (sitano- wiącą właściwie osobny rozdział) i cztery w ykłady scalił New­ m an z pozostałymi pięcioma d w ydał drukiem 2 II 1853 r. Jest

to pierwsze wydanie The Idea, które posiada specjalną wartość dla badacza Newmanowskiej myśli pedagogicznej i jego teorii wyższego wykształcenia, ponieważ z późniejszych w ydań au ­ to r wycofał dyskurs piąty oraz starannie opracowany apendyks. Drugie w ydanie ukazało sdę w Londynie w 1859 r. Stanow i­ ło ono podstawową w ersję dla w znaw ianych nakładów książki, wychodzących w znanej serii Everym an’s Library. W ersja ta objęła itylko osiem dyskursów (bez piątego), przy czym pierw ­ szy i drugi w ykład zostały połączone w jeden. Dokonano w miej też mnóstwa popraw ek stylistycznych i dodano pewną liczbę streszczeń, które — zdaniem wydawców — m iały u ła t­ wić czytanie książki.

W w ydaniu z 1873 r. oddzielono ponownie pierwszy i drugi w ykład oraz ponumerowano poszczególne, części w obrębie ka­ żdego wykładu. Całości nadano tym razem ty tu ł The Idea of

a University Defined aftd Illustrated, oznaczając ją na pierw ­

szej strom e jako trzecie wydanie. Składało się ono z dwóch częścd: dziewięciu dyskursów o nauczaniu uniw ersyteckim

(The Idea Defined) oraz okolicznościowych w ykładów i ese­

jów stanowiących niejako ilustrację w ysuniętych w pierwszej części tez (The Idea Illustrated). Część druga przeznaczona by­ ła pierw otnie dla wykładowców i studentów katolickiego uni­ w ersytetu irlandzkiego. W 1858 r. po raz pierw szy opubliko­ wano ją jako osobny tom zatytułow any Lectures and Essays

on University Subjects. W ersję z 1873 r. uważa sdę powszech­

nie za prototyp późniejszych w ydań The Idea. Filolog musi mieć jednak na uwadze, że Newman stale nanosił drobne po­ praw ki do każdego kolejnego w ydania swoich książek. Swój ostateczny kształt książka otrzym ała dopiero w dziewiątym w ydaniu z 1889 r. Dla ścisłości trzeba wspomnieć, że kilka niewielkich popraw ek dokonano i po tej dacie, ale są one już J - J 7 J N E W M A N A ID E A U N IW E R S Y T E T U

Filipow i N ereuszow i w czasie kiedy pow staw ały, pisane w trudnoś­ ciach i ukończone w przeddzień ich zakończenia, z całym szacunkiem i miłością, sw oim przyjaciołom i dobroczyńcom dedykuje autor. W św ię­ to Ofiarowania N ajśw iętszej Marii Panny, 21 listopada 1852 roku.”

(19)

118 J E R Z Y F I J A S {18] dziełem wykonawcy testam entu literackiego Newmana, a poza tym jako drobne nie zm ieniają w niczym myśli autora.

IV. UKŁAD I TRESC DZIEŁA

Podstawową koncepcją The Idea jest stwierdzenie, że wie­ dza stanow i jedną całość lub krąg, którego w ycinkam i są po­ szczególne dyscypliny naukowe. Liberalna wiedza, czyli to, co N ewm an nazywa filozofią, która stanowi ceł i ideę uniw ersy­ tetu, polega na uświadomieniu sobie oddziaływania jednej gałęzi wiedzy na drugą, bo jedynie tą drogą można poznać ca­ łość wiedzy. 29 Przesłanka ta wywodzi się od A rystotelesa (Me­

tafizyka, ks. I). Nie należy się tem u dziwić, ponieważ lektura

dzieł A rystotelesa stanow iła w XIX w. integralną część wy­ kształcenia na uniw ersytecie w Oksfordzie. 30

Opierając się na tej przesłance Newman omawia w swej książce dwa zasadnicze problemy: 1) miejsce teologii wśród Łnych gałęzi w iedzy oraz 2) przydatność ogólnego, całościowe­ go spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość. Po rozdziale w stępnym , którego funkcja j est raczej retoryczna i zm ierza do pozyskania sym patii słuchaczy (czytelników), autor w w ykła­ dach II— IV odnosi wspom nianą przesłankę do studiów na uni­ wersytecie. Przytacza argum enty za praw em teologii do posia­ dania własnego wydziału w uniwersytecie. M otyw uje to tym , że pominięcie jakiejkolw iek gałęzi wiedzy um niejsza i podko­ puje całość wiedzy, która w ten sposób staje sdę niepełna i ułomna. Następnie w w ykładach V·—VITI stosuje tę samą zasa­ dę do studentów, w yjaśniając istotę wyższego wykształcenia, którego szukają słuchacze uniw ersytetu. Tłumaczy, w jakim sensie nauczanie uniw ersyteckie „rozważane w stosunku do m yśli” zaw iera atry b u t użyteczności i przydatności. W osta­ tnim , dziewiątym rozdziale dowodzą, że uniw ersytet potrzebu­ je moralnego oddziaływania Kościoła, który powinien w pły­ wać na prawdziwość i uczciwość głoszonych przez uniw ersytet nauk, a także na samą ideę uniw ersytetu.

Zaraz w pierwszym wykładzie Newm an w yjaśnia, że bę­ dzie opierał swą argum entację nie na czystej teo rii czy na au­

29 N ew m an używ a słow a liberal (wolny, w yzw olony, por. artes li­

berales) jako przeciw ieństw a słow a servile (służebny, pożyteczny). N ew -

m anow skie liberal education nie ma nic w spólnego z pojęciem lib e­ ralizm u używ anego w odniesieniu np. do teologii czy polityki.

(20)

torytetach, ani też na tym, co jest wyłączne tylko dla katoli­ cyzmu, ale osadzi ją na praw dach naturalnego i przyrodzonego porządku, wspólnego wszystkim ludziom. W ten sposób The

Idea rozpoczyna sdę od zamierzonej retoryki. Newman poznał

zbyt dobrze Arystotelesa (którego Retoryka stanowiła podsta­ w ow y tekst w Oksfordzie w czasie jego studenckich lat), aby zapomnieć, że pozyskanie sobie przychylności słuchaczy sta ­ nowi więcej niż połowę sukcesu. Z drugiej zaś sitrony autor często posługuje się przem aw iającym i do wyobraźni przykła­

dami, które ożywiają bardzo jego wykłady, spraw iając, że przytoczone dowody trafiają do przekonania odbiorcy. New­ m an napisał niegdyś, że abstrakcyjne dowodzenia i stw ierdze­ nia są zawsze niezadow alające.31

Specyficzne dla Newmana było podejście ireniczne, zmierza­ jące do oparcia się o własne przekonania i zdrowy rozsądek, zdolne przyciągnąć uwagę irlandzkich słuchaczy i rozproszyć podejrzenia co do „angielskiego in tru za”. R etoryka autora The

Idea mogła trafić także do audytorium katolickiego, składają­

cego się z przedstawicieli wolnych zawodów, bogatego ziemiań- stw a i duchowieństwa, tym bardziej że „posiadający i możni” przedstawiciele katolickiego społeczeństwa Irlandii byli obojęt­ ni, jeśli już nie wrogo nastaw ieni do projektu organizowania katolickiego uniw ersytetu. Sprzeciwiali się mu nie tylko dla­ tego, że osiągali .zawodowe i społeczne korzyści dzięki dyplo­ mom otrzym anym na protestanckiej wszechnicy Trinity w Du­ blinie, lecz przede w szystkim na skutek tego, że od czasu w prowadzenia w życie narodowej ustaw y szkolnej z 1831 r.

(National Education Act) m ixed education w szkołach podsta­

wowych zostało zaakceptowane przez biskupów irlandzkich ja ­ ko rodzaj konieczności (pis aller). W arstwom zamożnym i oświeconym wydawało się nielogiczne przeciwstawianie się po­ dobnej koncepcji w odniesieniu do w ykształcenia wyższego. Poniew aż Oksford odrzucił koncepcję mieszanego kształcenia, N ewm an w ykorzystał prestiż tej uczelni w celu przeciągnię­ cia na swoją stronę wątpiących. Spraw ę rozstrzygnęło ostate­ N E W M A N A ID E A U N IW E R S Y T E T U j j g

31 Por. inne dzieło Newm ana, gdzie szeroko w ypow iada się na ten tem at, a m ianow icie An Essay in A id of a G ram m ar of Assent, Lon­ don 1870. A. Farge porównując N ew m ana z В. Pascalem , w yraził się że „obydwaj n ie u fali rozum owi” (également conte m pte urs de la raison). A. F a r g e , La Crise de la certude, Paris 1908 s. 294. J. F. Cronin zaś pisze, że Newm an rzucił rękaw icę w twarz logice mówiąc: J.eśli logika stwierdza błąd, to tym gorzej dla logiki. F. C r o n i n, Cardinal

(21)

cznie znane breve Piusa IX, w którym papież zdecydowanie przeciw stawił się ustaw ie Peela. G rupa chw iejnych i nie zaj­ m ujących dotychczas zdecydowanego stanow iska biskupów ir ­ landzkich opowiedziała się w tedy również przeciw mieszanemu kształceniu.

N ewm an swój pierwszy w ykład doprowadza do punktu k u l­ minacyjnego wygłaszając pochwałę mądrości papiestwa i sła­ wiąc dawne szkolnictwo irlandzkie, które w epoce „ciemnych wieków” było niewątpliwie najlepsze w Europie. Ten końcowy climax sitanowił bodziec, wezwanie i zarazem zachętę dla spo­ łeczeństw a. irlandzkiego. Stanowił kombinację wszystkich trzech podstawowych dowodów retorycznych: 1) etycznego, 2) logicznego i 3) emocjonalnego. Zakończenie pierwszego rozdziału świadczy, że Newman zdawał sobie doskonale sprawę z próby sił pomiędzy niechętnym i ospałym społeczeństwem irlandz­

kim, żywiącym nienawiść do Anglii, a nim samym jako rek to­ rem irlandzkiego uniw ersytetu i Anglikiem, któ ry ideę swej uczelni chciał oprzeć na angielskim wzorcu, a mianowicie na internatow ej struk tu rze Oksfordu.

Dowodzenie Newmana w w ykładach II—IV o konieczności włączenia teologii do dyscyplin w ykładanych w uniw ersytecie w dużej m ierze oparte było na zarzutach w ysuw anych przez środowisko oksfordzkie przeciwko nowemu uniw ersytetow i po­ w stającem u w Londynie. W 1825 r. grupa angielskich zwolenni­ ków utylitaryzm u filozoficznego w ystąpiła z projektem utw o­ rzenia bezwyznaniowego i bezinternatowego uniw ersytetu, przeznaczonego dla młodzieży klas średnich, zlokalizowanego w Londynie. Reakcja środowiska oksfordzkiego była natych­ miastowa. Jeden z tam tejszych profesorów nazwał pow stającą uczelnię bezbożną insty tu cją przy ulicy 'Gower (the godless

institution in Gower Street). Tak wiec dla społeczności pro­

fesorskiej i studenckiej Oksfordu uniw ersytet londyński nie był naw et godny miana uniw ersytetu — był dla nich tylko „instytucją”. 32

Źródłem dowodzenia w wykładzie drugim (wiemy o tym od b rata Newmana, Franciszka) było przekonanie, że uniw ersyte­ ty, gdzie nie w ykłada się teologii, nie uczą także poprawnie i właściwie innych gałęzi wiedzy i dlatego trudno je nazwać uniw ersytetam i. Był to zarzut, który powszechnie stawiano no­ wopowstałemu uniw ersytetow i londyńskiemu ze względu na

32 J. H. N e w m a n n, The Idea of a University (wyd. M. J. S v a g 1 i 6). dz. cyt., przedmowa.

(22)

N E W M A N A ID E A U N IW E R S Y T E T U

to, że nie posiadał wydziału teologicznego. W wykładzie trze­ cim N ew m an stwierdza, że wiedza religijna nie stanowi zw y­ kłego zbioru reguł, jak należy postępować albo w co wierzyć

(a code of agenda or credenda) ani też zestawu paragrafów

praw nych. Nie jest ona modlitewnikiem czy książeczką do na­ bożeństwa. Stanowi natom iast naukę ściśle powiązaną z ta ­ kim i dyscyplinam i jak: archeologia, historia starożytna, filo­ zofia, filologia języków starożytnych itp. Dalszy tok rozumo­ w ania mieści się w wykładzie czwartym. Dla każdego, kto uznaje, że teologia stanowi gałąź wiedzy (Newman przyjm uje · zbyt łatwo to 'twierdzenie za zrozumiałe samo przez się), p rze­ prowadzone dowodzenia są nie do obalenia. A utor nie pam iętał jednak, że we współczesnych m u czasach — epoce utylitaryz- m u i zaczynającego się rozwijać agnostycyzmu — wielu filozo­ fów ii badaczy nauk ścisłych stawiało niemal znak równości pomiędzy teologią a np. astrologią czy teozofią.33

P rzy czytaniu tych wykładów należy też pamiętać, że uży- ■ w ając słowa science (literalnie; nauki ścisłe i przyrodnicze),. N ewm an miał na myśli po prostu zorganizowane quantum wiedzy, a przez teologię, jak sam określa, praw dy o Bogu, któ­ re znam y, zestawione w pew ien system. Rozumiał przez wspo­ m niane praw dy zarówno te, których źródłem jest objawienie, jàk i te, które czerpiem y z badań nad otaczającym nas świa­ tem fizycznym. Przy pomocy sylogizmów N ew m an dowodził,, że jeżeli w ogóle posiadamy takie praw dy (a zaprzeczenie te ­ mu oznaczałoby postawienie chrześcijan w osobliwej sy tu a c ji),. to żaden uniw ersytet nie powinien pomijać ich nauczania. J e ­ śli to zrobi, przestanie być kolebką (home) wszystkich nauk, zatraci to, co stanowi jego istotę, mianowicie uniwersalność. N astępnie przy pomocy entym em atu jak i przykładów (zarów­ no wziętych z historii, jak i stw orzonych przez fantazję) uda- w adniał zgodnie z zasadami R etoryki A rystotelesa, że krąg wiedzy zostanie okaleczony przez brak teologii. Teologia, po­ dobnie jak i. inne nauki, oddziaływa na swój sposób na pozo­ stałe gałęzie wiedzy. Tam, gdzie brakuje teologii, inne nauki będą usiłowały zająć przeznaczone dla niej miejsce. W w yni­ ku da to am atorskie „teologizowanie” takich nauk, jak np. kosmogonia, geologia, biologia, filozofia i in . u

33 Problem ow i teologii jako nauki i jej m iejscu w uniw ersytecie po­ św ięcił obszerny rozdział sw ojej ksia.żki W. R e n z, New m ans Idee

einer Universität. Probleme Höherer Bildung (Studia Friburgensia, N e­

ue Folge 19), Freiburg (Schweiz) 1958.

(23)

Aby należycie zrozumieć w ykłady V—VIII dotyczące celu kształcenia uniwersyteckiego i użyteczności wiedzy, należy cof­ nąć się w czasiie aż do sporu toczącego się w latach 1808— 1811 pomiędzy uniw ersytetem w Oksfordzie a redakcją i w spółpra­ cownikami szkockiego periodyku The Edinburgh Review . P i­ smo ostro zaatakowało dominujące w tedy w Oksfordzie studia ■oparte na lekturze autorów greckich i rzymskich, a zarazem oskarżyło uniw ersytet o całkowitą nieznajomość otaczającej go współczesnej rzeczywistości i zerwanie z praktycznym , codzien­ nym życiem. W obronie klasycznego w ykształcenia stanęli w y­ kładowcy Oriel College: E. C o p l e s t o n i J. D a v i s o n . Newman w osobnym eseju o Davisonie, którego wysoko oenił .i często cytował w siódmym dyskursie, przytacza fragm ent z recenzji opublikowanej przez Davisona w The Q uarterly (pa­ ździernik 1811 r.) o książce Edgewortha The Professional Edu­

cation. Zdaniem Davisona łączenie studiów liberalnych „w y­

zwolonych” z jakim kolwiek zawodem przynoszącym dochód nie wchodzi w rachubę, ponieważ m ają one jedynie przyczyniać .sdę do rozwoju władz um ysłow ych.35

N ewm an w ychw ala następnie późniejsze kazanie Davisona o szkole narodowej, w którym Davison po raz pierw szy okre­ ślił w sposób śm iały i zarazem precyzyjny stanowisko, jakie można było uznać w tych latach za paradoksalne, utrzym ujące

1 2 2 J E R Z Y F I J A S £ 2 2 ]

konkluzji, którą w arto zacytow ać w pełnym przekładzie. „Przytacza­ łem tutaj dowody, że teologia jest nauką, wychodząc z założenia że cel uniw ersytetu stanow i nauczanie w szystkich gałęzi w iedzy. W sku­ tek tego uczelnia nie może elim inow ać teologii, nie sprzeniewierzając się tym sam ym sw em u powołaniu. Dalej stw ierdziłem , iż ze w zględu na to, że w szystk ie dyscypliny naukow e są ze sobą w zajem nie pow iąza­ ne, poizostają ze sobą w łączności i oddziaływ ują na siebie w zajem nie, jest niem ożliw ością nauczać ich w szystkich gruntow nie i sum iennie, jeśli .nie w eźm ie się ich w szystkich razem pod uwagę, niie w ykluczając teologii. Co w ięcej, podkreślałem w sposób stanowczy olbrzymi w pływ , jaki teologia w yw iera na w ielką liczbę pozostałych nauk, uzupełnia­ jąc je lub korygując. Przyjąłem założenie, że jest ona praw dziw ą nauką dążącą do prawdy i badającą prawdę. Dlatego też n ie może być w y ­ elim inow ana bez uszczerbku dla pozostałych gałęzi w iedzy. Wreszcie u silnie przekonyw ałem w as, panowie, że jeśli przyjm iem y założenie, że niie będzie się w ykładać ani uczyć teologii, to przedmiot badań w chodzących w jej zakres zostanie zapoznany i zaniedbany, w rezul­ tacie czego, zostanie de facto przywłaszczony przez in ne nauki. Będą one nauczać zagadnień przynależnych teologii, bez żadnego uzasadnie­ nia, w dodatku n ie dochodząc do żadnych spójnych w niosków koń­ cowych. Przedmiot badań teologii w ym aga w łasnych zasad i reguł dowodzenia, aby doprowadzić do logicznie koherentnych konkluzji”.

35 J. H. N e w m a n , Essays Critical and Historical, t. 2, London 1877 s. 389.

(24)

w brew poplecznikom lorda Brougham, że w ykształcenie nigdy nie stw orzy cnoty poprzez w pajanie reguł postępowania i por ■'witarzanie nakazów .38 Davison był tylko jedną iz wielu osobi­ stości Oriel College, które oddziałały na Newmana, lecz w The

Idea jego poglądy odbiły się n a jsiln ie j.37.

W The Idea N ewm an pragnął określić istotę liberalnej czyli wyzwolonej wiedzy — dotyczącej raczej pierwszych zasad niż p ro stych faktów — którą to wiedzę uważał Newman zia głów­

n y cel uniw ersytetu i za najlepsze przygotowanie do jakiego­ kolw iek wybranego zawodu. Wiedza taka wyposażona jest, je­ go zdaniem, w następujące atrybuty: wolność, sprawiedliwość, panow anie nad sobą, um iarkowanie, powściągliwość, skrom ­

ność i mądrość. Nie tylko cele, jakie staw ia N ewm an wiedzy, ■ale naw et sposób jego rozumowania jest całkowicie arystote- lesow ski, by wspomnieć tylko: rozróżnienie pomiędzy wiedzą wyzwoloną a stosowaną (użyteczną); definiowanie praw dziw ej wiedzy przy pomocy terminologi dotyczącej jej w łasnej treści I przedm iotu (np. .zjawiska otaczającej nas rzeczywistości), jak również jej form y (porządek i ład oraz badanie zjawisk z pe­ w ną m yślą przewodnią); opis cnoty przypom inający jej de­ finicję zaw artą w Etyce Nikom.achejskiej; przedstawienie praw ­ dziw ie wykształconej osoby jako pośredniego ogniwa pomiędzy

| 2 3 J N E W M A N A ID E A U N IW E R S Y T E T U 1 2 3

36 Tamże, s. 408.

37 W łasne podsum ow anie w ykładów V—VIII dał N ew m an w p ier­ w szy m p assusie dyskursu dziewiątego. „Stw ierdziłem (...) po pierwsze, ż e w szystk ie gałęzie w iedzy są przynajm niej dom yślnie, w sposób da­ jący się w ydedukow ać, przedm iotem nauczania; że n ie są orne od siebie •oddzielone i w zajem nie od siebie niezależne, lecz w prost przeciwnie “tworzą razem pew ną całość, pew ien układ, czy też system oraz że łą czą się one ze sobą i w zajem nie uzupełniają. W oparciu o pogląd, ■że w ielość gałęzi w iedzy stanow i całość, pow staje przekonanie o pre­ c y z ji i dokładności w iedzy, zasługującej na zaufanie. W ycinki w ie ­ dzy przekazują nam poszczególne nauki oddzielnie, tym niem niej sta­ n o w i ona całość. Proces przekazywania w iedzy intelektow i tą filozofi­ czn ą drogą tw orzy w łaśn ie praw dziw ą kulturę. W ytworzona w ten -sposób kultura stanow i sama w sobie dobro. N atom iast w iedza będąca zarów no narzędziem jak i celem nazywana jest w iedzą liberalną. W spom nianej kultury w raz z w iedzą, która jest jej skutkiem , można i należy szukać dla niej samej. Co w ięcej, jest ona bardzo przydatna dla św iata, poniew aż decyduje o najw ażniejszych działaniach intelektu ta k w życiu społecznym jak i politycznym . W reszcie w iedza rozw aża­ n a z punktu w idzenia religii w spółdziała naw et w pew ien sposób z chrześcijaństw em (...). Zdarza się jednak, że od niego odchodzi, dow o­ d ząc tym samym, iż czasem potrafi być mu pomocnym sojusznikiem , a czasami w łaśn ie przez to, że tak jest do niego podobna, staje się .jego podstępnym i niebezpiecznym w rogiem .”

Cytaty

Powiązane dokumenty

• zapałki. Wlej do połowy szklanki ocet 3. Odczekaj kwadrans i ponownie zapal zapałk do szklanki. wiadczenia Młodego Naukowca opracowana przez: KINGdom Magdalena Król. Co

Każda grupa otrzymuje karty pracy z zabawami/grami ortograficznymi (nauczyciel powinien je wydrukować przed zajęciami; może je również po prostu wyświetlić za pomocą

Wtedy okazało się, że w zasadzie na dziesięć osób, osiem do nas się uśmiecha – do tego znaczka, który miałem, do tego plakatu, co był pod pachą. Poczułem, że

Inaczej jest w przypadku Makbeta – to on sam dokonał wyboru między dobrem a złem.. Makbet i jego żona zabijając Dunkana, zniszczyli naturalny

W czasie spotkań z Apostołami, Jezus wyjaśniał ponownie Swoją Naukę, umacniał ich wiarę, przygotowywał do głoszenia Ewangelii innym ludziom.. Czynił

Czy nie przeczy to tezie, że pierwszy wyraz ciągu nie może mieć wpływu na

Ale dopiero później, kiedy program Johna Stuarta był już zaawansowany, Bentham rozwinął rozważania szczegółowe na temat edukacji, łącznie z planami Szkoły

Na tem at pracy m etodą projektów istnieje na polskim rynku wydawniczym szereg publikacji [1-10], w tym dwie rekom endow ane przez MEN. W sumie dają one szeroki