• Nie Znaleziono Wyników

Ja do końca nie byłem przekonany… - Marcin Celiński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ja do końca nie byłem przekonany… - Marcin Celiński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MARCIN CELIŃSKI

ur. 1970; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, kampania wyborcza 1989, wybory czerwcowe 1989, lata 80. XX w., demonstracje, społeczeństwo

Ja do końca nie byłem przekonany…

…że ten numer się uda. W naszej tradycji są powstania, a nie było innej formy odzyskania niepodległości. Zastanawialiśmy się do ostatniej chwili, czy nie wykręcą jakiegoś numeru, nie unieważnią tych wyborów, nie sfałszują wyników. Z jednej strony była euforia i dodatkowy napęd, że idziemy do wolności. Z drugiej jednak te lata osiemdziesiąte były taką beznadzieją. Jeżeli przychodziło się 3 maja czy 11 listopada na Plac Litewski, w skali trzystapięćdziesięciotysięcznego miasta było tam kilkaset osób. Miało się poczucie, że jesteśmy w jakiejś mikromniejszości. Dookoła był taki marazm, poczucie beznadziei. Jak w tej chwili słyszę, jak młodzi ludzie sobie projektują ścieżki kariery, to przypominam sobie, że wtedy jedyną ścieżką kariery była ciotka w Niemczech albo w Kanadzie. Pozostanie w Polsce oznaczało: „Nic mi się nie chce, to zostanę w Polsce”.

Dla mnie ten 1989 rok to było otwarcie, to był zastrzyk, że może coś z tego będzie.

[Miałem nadzieję,] że powstanie taki kraj, w którym będzie się chciało żyć. Ludzie byli życzliwi. Okazało się, że to nie jest tak, że w tym mieście jest pięćset osób, które demonstrują. Wtedy okazało się, że w zasadzie na dziesięć osób, osiem do nas się uśmiecha – do tego znaczka, który miałem, do tego plakatu, co był pod pachą.

Poczułem, że to ruch, który chciałby wolnej Polski, że to nie jest ruch frustratów w liczbie pięciuset na Placu Litewskim, tylko że to jest ruch powszechny. I to dodawało siły.

(2)

Data i miejsce nagrania 2014-01-28, Warszawa

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Transkrypcja Maria Radek

Redakcja Monika Tatara, Małgorzata Popek, Łukasz Kijek Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Okazało się, że sfotografowałem nie szkołę tysiąclecia, tylko bardzo okazałą plebanię.. [W „Sztandarze Ludu”działała]

Studium Dramaturgii Współczesnej, gdzie odbyło się ponad 80 premier tekstów, które poza fachową literaturą, jaką był „Dialog”, nie ukazały się nigdzie więcej i

Zmuszony byłem opuścić Chełm, bo była taka drobna rzecz, ale wiele mówiąca - mieszkałem przy ulicy Lubelskiej 64, przyszedł do mnie żołnierz z karabinem, i

Weterynaria jest kierunkiem dosyć znanym z tego, że się lubi odstresować.. My byliśmy

„Nie umiał!” a dyrektor tego szpitala abramowickiego, wiadomo że to jest psychiatryczny szpital, Brennenstuhl, był absolwentem liceum Staszica, zadzwonił do pani

Gdy byłam na kursie w Warszawie, to był rok [19]56, po skończeniu już, gdy po egzaminach poszliśmy, zostaliśmy na jeden dzień w Warszawie, żeby sobie pójść potańczyć..

Nie wiedzieliśmy w ogóle co się dzieje, bo Jurczyk zakończył strajk trzydziestego, Gdańsk zakończył trzydziestego pierwszego, powstały z tego powodu jakieś animozje

I kiedyś przyniósł mi tylko informację, że jest awantura w jakimś baraku przeznaczonym na mieszkania dla pracowników budowlanych, ponieważ mieszkańcy tego baraku nie