• Nie Znaleziono Wyników

Zespół obiciowych aksamitów wzorzystych tzw. velours de gênes we wnętrzach pałacu w Wilanowie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zespół obiciowych aksamitów wzorzystych tzw. velours de gênes we wnętrzach pałacu w Wilanowie"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Maria Żukowska

Zespół obiciowych aksamitów

wzorzystych tzw. velours de gênes

we wnętrzach pałacu w Wilanowie

Ochrona Zabytków 49/2 (193), 126-137

(2)

M aria Żukowska

ZESPÓŁ OBICIOWYCH AKSAMITÓW WZORZYSTYCH TZW. VELOURS DE

GÊNES WE WNĘTRZACH PAŁACU W WILANOWIE

Unikatow y w polskich zbiorach m uzealnych zespół

aksam itów wzorzystych pokryw ających ściany pięciu kom nat najstarszej części pałacu w ilanow skiego nie był d o tąd tem atem obszerniejszego o p ra c o w a n ia 1. Ze względu na dużą w artość artystyczną i doniosłą rolę w w yposażeniu barokow ego w nętrza m ieszkalnego, obicia te były zawsze zaliczane do najcenniejszych za­ bytków, w zm iankow anych zarów no przez stare inw en­ tarze pałacu2, jak i przez liczne już obecnie m onografie i opracow ania o W ilanow ie3.

Pod względem stylowym tkaniny te m ożna wiązać z okresem panow ania Jana III Sobieskiego, pierw szego właściciela pałacu, który urządzając swą pryw atną re ­ zydencję wyposażył ją zgodnie z panującą wówczas m odą. W drugiej połow ie XVII w. krystalizują się b o ­ wiem ostatecznie zasady dekorow ania reprezentacyj­ nego w nętrza m ieszkalnego. Pionieram i w tej dziedzi­ nie byli W łosi. W łoska produkcja tkanin jedw abnych aż do połow y tego stulecia stała na najwyższym pozio­ mie w E uropie, dostarczając d ek o rato ro m nie tylko w łoskim , ale i poza W łocham i, najbardziej efektow ­ nych i różnorodnych obić do dekoracji w nętrz. A jed­ nak to Francuzi, precyzując szczegółow o pew ne zasa­ dy, stali się właściwymi autoram i i pierwszymi p ro p a ­ gatoram i modnej dekoracji4. N ow e koncepcje i usta­ lenia zostały ostatecznie usystem atyzow ane i w zboga­ cone przez d ek o rato ró w dw oru króla Francji Ludwika XIV — kom naty jego wersalskiej rezydencji były w zo­ rem naśladow anym w wielu krajach europejskich. N a dw orze Ludwika XIV działało w ielu artystów różnych specjalności, których zadaniem była gloryfikacja i uśw ietnianie rządów króla. Jednym z nich był Daniel M aro t, który opracow ał naw et rodzaj w zornika zaw ie­ rającego zbiór wszelkich rodzajów form , rysunków, w zorów plastycznych i ikonograficznych dotyczących

1. W tym miejscu pragnę gorąco podziękow ać za okazaną mi pom oc oraz cenne wskazówki i informacje Paniom: doc. Marii G utkow- skiej-Rychlewskiej i dr Marii Taszyckiej z M uzeum N arod ow ego w Krakowie, dr Ewie Smulikowskiej i mgr Z ofii R ozanow — auto­ rkom Katalogu za b y tk ó w Jasnej G óry, koleżankom z m uzeów w Ł o­ dzi, Gdańsku i Poznaniu, a także moim korespondentkom zagra­ nicznym: Natali Rotstein z Londynu, Eveline Gandry z M uzeum Tkanin Historycznych w Lyonie, Candance Adelson ze Stanów Zjednoczonych, Barbarze Markowsky z muzeum w Kolonii i dr Birgit Liesenklas z Krefeld.

2. Por. przechowywany w Ośrodku Dokumentacji Naukow ej M u ­ zeum w W ilanow ie Inw entarz M ateriałów Ź ródłow ych: nr 110 — Inw entarz pałacu w ilanow skiego z r. 1 7 9 3 , s. 3 1 , 3 2 , 3 7 , 3 9 , 4 3 , nr 19 — Inw entarz... z r. 1 8 32, s. 5 2 , 5 5 , 5 6 , 58; nr 36 — In w en ­ tarz... z r. 1 8 67, s. 187, 189, 193, 2 0 0 , 2 0 5 ; nr 165 — Inw entarz... z r. 18 9 5 poz. 5 7 , 80, 120.

całego w yposażenia w nętrz, a szczególnie takich ele­ m entów jak baldachimy, zasłony, m isternie upięte d e­ koracyjne draperie, obicia ścienne i m eblowe. O zna­ jomości tych p ro jek tó w w Polsce w drugiej połow ie XVII w. świadczyć m oże zachow ana w zbiorach w ila­ now skich środkow a część kapy na łoże, pokryw ająca obecnie m akietę łoża w sypialni króla. D ekoratorzy francuscy zalecali, by obicia ścienne oraz zasłony przy baldachim ach nad łożam i i tronam i były w danym p o ­ mieszczeniu zawsze tego samego m ateriału co obicia krzeseł, foteli i kanap. N aw et rzadko w tym okresie spotykane zasłony okienne musiały być w ykonane z tego sam ego m ateriału i upięte w edług francuskich wzorów.

W W ilanow ie za czasów Jana III Sobieskiego na zastosow anie we w nętrzach najm odniejszych w tym czasie tkanin w łoskich musiała mieć zapew ne duży wpływ sama królow a M aria Kazimiera, dla której dw ór Ludw ika XIV był zawsze i pod każdym w zględem najw spanialszym , niedoścignionym w zorem . Wiele rodzin m agnackich w Polsce naśladow ało dw ór fran ­ cuski, budując nie tylko podobne do francuskiej p ała­ ce, ale i urządzając ich w nętrza zgodnie z zaleceniam i ówczesnej francuskiej mody. Kosztowne tkaniny sp ro ­ w adzane z zagranicy były w Polsce od początku XVIII do końca XIX w. jednym z najważniejszych elem en ­ tów dekoracji w nętrza m ieszkalnego.

N a podstaw ie zachow anego inw entarza pałacu w i­ lanow skiego z 1696 r. m ożna stwierdzić, że p ierw o ­ tnie ściany k om nat królew skich — obu sypialni i czte­ rech przylegających do nich gabinetów — pokryw ały w zorzyste aksam ity w łoskie5, o podobnych w zorach do tych, jakie w ystępują na tkaninach zachow anych do chwili obecnej. O bicia ścienne dekorujące pałac za czasów Jana III Sobieskiego zostały po jego śm ierci

3. Por. m.in. H. Skim borow icz, W. Gerson, W ilanów. A lbu m w id o ­ k ó w i p a m ią tek ..., W arszawa 1 8 7 7 , s. 15, 19, 24, 2 5 , 28 oraz il. na s. 133, 115, 147, 165; W . Czajewski, W ilanów , Warszawa 1893, s. 6 5 , 82, 9 8 , 108 oraz il. na str. 6 7 , 83, 99, 107, 127; K. Zawa- now ski, W ilanów . P rzew odn ik, Warszawa 1950, s. 45; W . Fijałkow­ ski, W ilanów , W arszawa 1 9 5 5 , s. 8 oraz repr. tabl. 1 1 ,1 2 , 13; tenże, W ilan ów i ze sp ó l p a la c o w o -o g ro d o w y , Warszawa 1 9 62, s. 19; ten­ że, W ilanów , pałac, ogród, zb io ry a rtystyczn e, W arszawa 1 9 6 5 , s. 20; tenże, W nętrza pałacu w W ilanow ie, Warszawa 1 9 7 7 , s. 7 6 - 105, il. — obw oluta barwna, tabl. kolor. 12 i il. 91, 99; tenże, W i­ la n ó w rezydencja króla zw y c ię zc y , Warszawa 1 983, il. 91 i 1 05. 4. P. Thornton, Baroque a n d Rococo Silks, London 1965, s. 1 3 9 -1 4 0 . 5. A. C zołow ski, U rządzenie pałacu wilanow skiego za Jana III, Lw ów 1 9 3 7 , s. 1 6 -1 9 . Zam ieszczony tu inwentarz pałacu w ilanow skiego z 1696 r. zawiera następujące opisy tkanin dekorujących ściany: antykamera królowej poz. 163 — „obicia aksam itnego, w zorzystego,

(3)

1. Raport tkan in y z a n ty kam ery króla. Fot. B. Seredyńska

1. Design o f fabric from the royal antecham ber. Photo: B. Seredyńska

2. Raport aksam itu w zorzystego z a n tykam ery królow ej. Fot. B. Se­ redyńska

2. Design o f p attern ed velvet from the queen's antecham ber. Photo: B. Seredyńska

(4)

3. Raport tkan in y z G abinetu H olenderskiego. Fot. B. Seredyńska 3. Design o f fabric from the D utch Study. Photo: B. Seredyńska

4. Raport tkan in y z syp ia ln i królow ej. Fot. B. Seredyńska

(5)

5. R aport tkaniny z sypialni króla. Fot. B. Seredyńska

5. D esign o f fabric from the king’s bedroom . Photo: B. Seredyńska

k w ia ty karm azyn ow e na dnie zło ty m , la m o w ym b re tó w 2 2 ” ; sypial­ nia królowej poz. 174 — „obicie weneckie, w zó r a k sa m itn y różnych k o lo ró w na zło ty m dnie, którego b re tó w nr. 24. A ” ; anty kamera króla poz. 20 6 — „obicia aksam itnego w zorzystego, karm azynow ego w koron y i k w ia ty na dnie zło ty m , białym p łó tn em podszytego, lisz tw y żó łte na około b re tó w nr. 22. К sypialnia króla poz. 215 — „obicia weneckiego, aksam itnego różnych k o lo ró w w zorzystego w k w ia ty na białym a tła so w y m dnie, b r e tó w / ”; Gabinet H olender­ ski poz. 2 4 2 — „obicia adam aszkow ego bret b ia ły o b ło czysty, po którem różne p ta ctw a zw ierzęta i kw iecie jed w a b iem i zło te m szyte, p łó tn e m bialem p odszytego b re tó w nr. 16. К ” .

6. D zięki badaniom Z ofii R ozanow i Ewy Smulikowskiej opraco­ wujących K atalog za b y tk ó w Jasnej G óry opublikow ane zostaną w krótce cenne informacje o barokowych aksamitach genueńskich

w 1696 r. zdjęte ze ścian i podzielone, p o dobnie jak wiele innych cennych obiektów , między trzech k rólew ­ skich synów, a w ym ieniony wyżej inw entarz sporzą­ dzony był w celu spraw iedliw ego podziału królew skie­ go m ajątku6.

Przełom XVII i XVIII w. i pierw sze dw udziestolecie XVIII w. były dla pałacu w ilanow skiego bardzo n iep o ­ myślnym okresem . Ż ad en z królew iczów nie zam ie­ szkał w W ilanowie i d o p iero po 24 latach do b ra w ila­ now skie przeszły z rąk królew icza K onstantego Sobie­ skiego na w łasność hetm anow ej wielkiej koronnej Elż­ biety Sieniawskiej. Zw iązana serdeczną przyjaźnią z rodziną Sobieskich, po nabyciu W ilanow a p o stan o ­ w iła ona dawnej rezydencji m onarszej przyw rócić w y­ gląd jak najbardziej zbliżony do tego, jaki oglądała przebywając tu często jako mile przyjm ow any gość rodziny królew skiej. Korzystając z pośrednictw a sw oich agentów, a zwłaszcza A ndré Contessy, zakupiła Sieniawska tkaniny do pokrycia ogołoconych ścian, szukając tkanin o podobnym gatunku i w zorach do tych, jakie dekorow ały w nętrza w XVII wieku. Ilość zakupionych przez nią tkanin, jak się później okazało, była niew ystarczająca — m ożna było nimi pokryć ścia­ ny w zaledwie czterech kom natach, i to z zastosow a­ niem jak najdalej posuniętej oszczędności.

Prow adzone przez Sieniawską gruntow ne prace re ­ m ontow e, kontynuacja budow y skrzydeł pałacow ych sprawiły, że nie zdążyła ona zrealizow ać za swego życia wszystkich zam ierzeń. Z a kupione przez nią obicia ścienne ostatecznie założone zostały po jej śm ierci (po 1729 r.) przez jej córkę M arię Zofię D enhoffow ą, w dow ę po w ojew odzie płockim i hetm anie wielkim litewskim Stanisławie D enhoffie, późniejszą żonę w o ­ jew ody ruskiego ks. A ugusta Czartoryskiego. Chociaż nie odnosiła się ona już z tak w ielkim sentym entem do daw nej rezydencji królewskiej jak jej m atka i d o sto so ­ wyw ała pałac do w łasnych potrzeb m ieszkalnych, to jednak zgodnie z w olą i planam i m atki w ykorzystała do dekoracji w nętrz sprow adzone przez nią obicia, dokupując jedynie tkaninę do sypialni króla. Cztery mniejsze gabinety obok sypialni królew skich nie otrzy­ mały już dekoracji w postaci obić ściennych. K ore­ spondencja D enhoffow ej z C ontessą wyjaśnia

okolicz-ofiarowanych w 17 1 9 r. przez królewicza Konstantego Sobieskiego d o wystroju kaplicy cu d ow n ego obrazu. Fakt ten potw ierdza nota­ tka zawarta w inwentarzu Skarbca Jasnej Góry z 1731 roku. O bec­ nie tkaniny te znajdują się w trzech pomieszczeniach: w Skarbcu, Arsenale i M agazynie w w ieży. W śród w ielu cennych i różnorod­ nych tkanin Ewa Smulikowska uw zględniła także wyżej w ym ienione aksamity w zorzyste o wielkich raportach wzoru w typie velours de G ênes. Pisze ona: „w śród ofiarow anych przez królewicza tkanin zn a la zły się u żyte w tórn ie na Jasnej Górze: p u rpu row y aksam it o w ielkich sym etryczn ych m o tyw a ch ow ocu granatu w kw iecie róży oraz pierzastych liści o układzie „ p a lm e to w y m ”, jak rów nież zu ży te na pokrycie ścian starego Skarbca b ry ty z rytego purpurowego aksa­ m itu w zorzystego, o w ielkim raporcie w zoru i sym etryczn ych m o ty ­ w ach k w ia to w o -a k a n to w o -w o lu to w y c h . Inne fragm enty tego

(6)

zespo-6. A k sa m ity w zo rzyste ze zb io ró w klasztoru na Jasnej G órze z zespołu ofiarowanego przez królew icza Konstantego Sobieskiego, trzy fragm enty. Fot. J. Langda

6. P atterned velvet in the collection o f the m on astery on Jasna G óra from a set offered by prince K on stanty Sobieski, three fragments. Photo: J. Langda

ności zakupu tkaniny do sypialni króla7. W zachow a­ nym liście z dnia 23 VII 1730 r. C ontessa pisze do D enhoffow ej, że nie posiada aksam itów podobnych do przesłanych przez nią próbek, a w krótce po tym w li­ ście z dnia 19 VIII tegoż roku znajdujem y inform ację, że otrzym ał ,J\Aaterye Bleu m o m e n t ze srebrem najno­

wszej m o d y ” i proponuje swej klientce kupienie tej

tkaniny. Z dalszej korespondencji w ynika, że M aria D enhoffow a przyjęła ofertę swego dostaw cy — w li­ ście w dnia 22 VIII 1730 r. C ontessa pisze, że posłał jej sztukę m aterii „Bleu m o m e n t ze srebrem m o d n ą ”. O tym, że aksamit ten został kupiony świadczy fakt, że w inwentarzu pałacu wilanowskiego z końca XVIII w.

lu sq w zakrystii, m agazynie i skarbcu". T e barokowe, oryginalne aksamity genueńskie pow inny się stać jak najszybciej tematem osob ­ nego opracow ania obejmującego całość zachow anego zespołu. W ów czas będzie m ożna nie tylko ustalić jak wyglądały pierw otne obicia ścienne w W ilanow ie, ale rów nież ocenić starania Elżbiety Sieniawskiej, która dopiero po 2 4 latach m ogła je zastąpić tkaninami najbardziej podobnym i.

oraz w najstarszych monografiach Wilanowa jest ona nazywana „pokojem B lam arantow ym ”, niew ątpliw ie od spolszczonej nazwy tkaniny bleu m o m e n t

We w szystkichzeniach dekoracyjne tkaniny założo­ ne zostały na drew nianych ram ach um ocow anych na stałe do ścian ponad drew nianym i boazeriam i. Brzegi ram obw iedziono szerokim srebrnym galonem , d o sta r­ czonym rów nież przez Contessę. Ramy te przy zacho­ w aniu jednakow ej wysokości mają różną szerokość w zależności od usytuow ania o tw o ró w drzw iow ych i okiennych. N iew ielkie stosunkow o pow ierzchnie nad drzw iam i i oknam i o zdobiono supraportam i. W ielka oszczędność przy pokryw aniu ścian przejaw iła

7. Por. Archiwum Czartoryskich rkp. 5 7 8 1 , nr listów 5 7 2 8 - 5 8 4 9 z lat 1 7 2 1 -1 7 3 0 . W tym miejscu składam serdeczne podziękow anie dr. W ojciechow i Fijałkowskiemu, który udostępnił mi wyżej w ym ie­ nione materiały archiwalne, jeszcze przed opublikow aniem ich w książce W nętrza pałacu w W ilanow ie, op. cit.

8. Por. Inw entarz pałacu w ilanow skiego z 1773 r., s. 3 2 oraz W. Czajewski, op. cit., s. 52.

(7)

' j ;<;V ;

7. W nętrze sypialni królow ej w g rys. M aszyńskiego, ok. 1875 r.

7. Interior o f the qu een ’s bedroom acc. to a draw ing by M aszyński, circa 1875

się w tym , że na większych płaszczyznach wzorzyste aksam ity stanow ią tylko okazałe ram y dla wszytego w środek obicia dużego kaw ałka tkaniny jednobar­ wnej, zharm onizow anej z kolorem aksam itnego w zoru (takiego pokrycia ścian nie spotkałam nigdzie poza W ilanow em ). Te gładkie płaszczyzny tkanin przysło­ nięte zostały zgodnie z panującą m odą niemal całko­ wicie obrazam i. Uzyskane w ten sposób spore ilości cennej wzorzystej tkaniny posłużyły do pokrycia kanap i taboretów stanow iących um eblow anie poszczegól­ nych kom nat pałacu.

Z ałożone w ów czas obicia ścienne pełnią do dziś swą funkcję dekoracyjną, przyczyniając się nie tylko do stw orzenia najwłaściwszego klim atu w barokow ych w nętrzach pałacu, ale też budząc zrozum iały podziw specjalistów, zwłaszcza z zagranicy. Z dum ienie cudzo­ ziem ców wyw ołuje przede wszystkim fakt, że choć zmieniali się właściciele W ilanow a, tkaniny te nigdy, a więc od ponad 3 0 0 , lat nie były w ym ieniane, podczas

gdy w pałacach i zam kach Europy Zachodniej zm ie­ niono obicia ścienne i m eblow e co 6 0 -9 0 lat, zastępu­ jąc stare w iernym i rekonstrukcjam i. Powodu dla k tó ­ rego obicia w ilanow skie zostały zachow ane upatryw ać należy, jak się zdaje, głów nie w żywionej przez sukce­ sorów Elżbiety Sieniawskiej chęci utrzym ania w m oż­ liwie nie zm ienionym stanie daw nej rezydencji m ie­ szkalnej króla Jana III Sobieskiego.

Z espół aksam itów wzorzystych z W ilanow a p o ­ chodzi w przybliżeniu z pierw szego trzydziestolecia XVIII w. (ok. 1 7 1 0 -1 7 3 0 ). Wzory, technika w y k o n a­ nia i tw orzyw o tkackie pozw alają zaliczyć je do grupy tkanin określanej ogólnie jako tzw. Velours de Genes (aksamity genueńskie). Term inem tym określane były w zorzyste aksam ity o dużych raportach w zoru, tkane z jedw abiu z użyciem nici m etalow ych, o aksam it­ nych, często w ielobarw nych m otyw ach ukw ieconych gałęzi, układających się sym etrycznie w stosunku do linii przechodzącej przez środek brytu na całej szero­

(8)

8. W nętrze sypialni króla w g rys. A. Gryglewskiego, ok. 1 8 7 5 r.

8. Interior o f the kin g’s bedroom acc. to a draw ing by A. G ryglewski, circa 1875

kości tkaniny i jakby w yrastających jedne z drugich. Partie w zoru z aksam itu strzyżonego o b ram ow ane by­ ły aksam item z nie przeciętym i pętelkam i i odcinały się w yraźnie od gładkiego, najczęściej atłasow ego lub rypsow ego tła, przetykanego n iejednokrotnie m etalo­ wymi pasem kam i złota lub srebra. N iektórzy specjali­ ści w łókiennictw a używają jeszcze na określenie tego typu tkanin skojarzeń z kw ateram i w spaniałych b aro ­ kowych ogrodów oglądanych z góry.

Jak już w spom niano, zakupione przez Sieniawską i jej córkę tkaniny założone zostały w pięciu pom ie­ szczeniach: w obu antykam erach, obu sypialniach k ró ­ lewskich oraz w łączącym sypialnie salonie o ch arak ­ terze recepcyjnym.

Ściany antykam ery króla pokryw a aksam it o p o w ta­ rzającym się wzorze dużych kw iatów i drobniejszych liści w kolorze ciem nej, zimnej zieleni na rypsow ym tle w kolorze krem ow ym , przetykanym niegdyś sreb­ rnymi pasem kam i, obecnie praw ie całkow icie sczernia­ łymi i w w ielu m iejscach zupełnie w ykruszonym i. C entralna część w zoru składa się z dużego, rozw inię­ tego kw iatu z odchylonym i ku dołow i i o stro zakoń­

czonym i płatkam i, spom iędzy których wyrasta pięć drobniejszych kwiatków. Łodygę centralnego kwiatu tw orzą poniżej rozłożone sym etrycznie na obie strony, fantazyjnie i m iękko pozw ijane liście oraz pączki kw ia­ tów. Po obu brzegach każdego brytu tkaniny biegną faliście ułożone gałązki z mniejszymi liśćmi i kw iatam i tego sam ego gatunku. O bejm ują one środkow ą k om ­ pozycję i pną się ku górze, zbliżając się do siebie lub oddalając w zależności od przestrzeni zajętej przez środ­ kową kompozycję. Długość raportu wynosi 140 cm, a szerokość tkaniny 56 cm.

Ściany antykam ery królowej pokrywa aksamit o w zo­ rze złożonym z liści akantu i kwiatów, m.in. stylizowanej rozkwitłej róży, w kolorach czerwonowiśniowym, beżo- w oróżow ym i zielonym , na krem ow ym , rypsowym tle, przetykanym złotymi metalowymi pasemkami. Orygi­ nalne, symetrycznie ułożone gałęzie kwietne rozwijają się na całej szerokości tkaniny i pną się pionow o ku górze tw orząc bogate piram idy kwiatów. C entralną część kompozycji stanowią liście akantu ułożone palm etowo i symetrycznie. Są one tłem dla dużego, wielopłatkowego kw iatu rozkw itłej róży. Boczne gałązki o

(9)

podwijają-9. W nętrze G abinetu H olenderskiego w g rys. A. Gryglewskiego, ok. 1875 r. 9. In terior o f the D u tch Study acc. to a draw ing by A. Gryglewski, circa 18 7 5

cych się lub zwijających się praw ie koliście liściach ak an tu obejm ują rozsiane na całej szerokości tkaniny kw iaty o koronach złożonych z drobnych płatków, bogato postrzępionych, o wyraźnie zaznaczonych środ­ kach. Jasne plam y niew ielkich fragm entów tła p o d k re­ ślają bogate ząbkow anie liści i kwiatów. R aport w tej tkaninie wynosi 103 cm, a jej szerokość 56 cm.

W zór następnych dw óch tkanin, zdobiących sypial­ nię królow ej i G abinet H olenderski należy do ty p o ­ w ych i często pow tarzanych w okresie baroku. Obie tk an in y mają bardzo podobny wzór, różnią się zaś od siebie kolorystyką. W Gabinecie H olenderskim w ystę­ pują tylko trzy kolory: krem ow ego przetykanego złotą nicią tła oraz czerw ieni i zieleni w zoru. T kaninę w sy­ pialni królow ej w zbogacono dodatk o w o o dwa odcie­ nie k oloru beżow ego, pierw otnie czysto różow ego. C entralnym m otyw em dekoracyjnym w zoru w obu tk an in ach jest waza, z której wychylają się sym etrycz­ nie na boki gałęzie kw ietne, i „rogi obfitości” w ypeł­ n ione kw iatam i, ułożone na całej szerokości tkaniny.

Bogato ząbkow ane, jakby w ystrzępione na brzegach liście i m iękko podw ijające się gałązki podtrzym ują większe lub drobniejsze kwiaty, które po obu stronach wazy opadają ku dołow i m iękkim i kaskadam i, odcina­ jąc się w yraźnie od jaśniejszych partii tła. M otyw samej wazy, bogato rozczłonkow anej zarów no pod wzglę­ dem kolorystycznym , jak i rysunkow ym , spina jak gdy­ by klam rą sym etrycznie rozłożoną na obie strony kom ­ pozycję kw iatów utrzym aną w kolorach ciepłej zieleni, w iśniow ej czerw ieni oraz beżow oróżow ym , um ie­ szczoną na krem ow ym , rypsow ym tle, przetykanym pasem kam i złota. W ielkie bogactw o kształtów i w y­ szukanych linii podkreśla, podobnie jak w poprzednio opisyw anych tkaninach, zróżnicow anie sam ego aksa­ m itu — strzyżonego w środkow ych partiach w zoru i o nie przeciętych pętelkach obram iającego poszcze­ gólne motywy. R aport w obu tkaninach jest identycz­ nej wielkości i wynosi 118 cm, a ich szerokość 57 cm. O pisane wyżej tkaniny straciły już bardzo wiele ze swego pierw otnego w yglądu. Tak charakterystyczne

(10)

dla okresu baroku bogactw o kolorystyczne zostało znacznie przygaszone, zarów no przez duże sptow ienie tkanin, jak rów nież przez w ytarcie niektórych partii w elurow ych. M etalow e pasem ka złota i srebra na pew nych fragm entach wszystkich bez w yjątku tkanin sczerniały lub zostały w ykruszone. O w ielkim bogac­ tw ie barw i m igotliw ego blasku złota bądź srebra świadczą jedynie kawałki tkanin ukryte pod szerokim galonem oraz niew ielkie fragmenty, które poddane były bardzo ograniczonem u działaniu wilgoci i światła słonecznego.

T kaniny pokryw ające ściany czterech k om nat naj­ starszej części pałacu reprezentują jeszcze sztukę baro­ kow ą, ale w nikliw a obserw acja i znajom ość rozw oju tkactw a artystycznego pozw alają dostrzec w nich pew ­ ne elem enty zapow iadające zbliżanie się now ego stylu. M o d n e od końca XVI w., a zwłaszcza w XVII w. cięż­ kie aksam ity w zorzyste o w ielkich rap o rtach , sięgają­ cych niekiedy dw óch m etrów w ysokości pod koniec XVII w. i na początku w ieku XVIII m aleją, a w zory na nich zaczyna cechow ać większa drobiazgow ość rysun­ ku, który w yraźnie czyni, by tak rzec, lżejszą masywną ciężkość baroku i staje się zapow iedzią delikatniejsze­ go stylu rokoka. N ajbardziej baro k o w a jest tkanina z antykam ery króla (raport 140 cm ), ale i ona ma już nieco drobniejszy w zór niż tkaniny wcześniejsze. Duże zróżnicow anie pow ierzchni przez strzyżone i pozosta­ w ione z nie przyciętym i pętelkam i p artia aksam itu, podkreślające rzeźbiarskie p o trak to w an ie faktury, jest jeszcze w tkaninach w ilanow skich w pełni barokow e, natom iast zmniejszanie się skali w zoru oraz finezja i uszczegółow ienie rysunku są już zapow iedzią rokoka.

Najwyraźniej na pograniczu obu stylów sytuuje się tkanina zdobiąca sypialnię króla, przypom inająca tro ­ chę koronkow e kompozycje osiowo symetryczne, a tak­ że pew ne elem enty z w zorów bizare, spotykane na tkaninach francuskich z pierwszej ćw ierci XVIII w ie­ ku. Znacznie późniejsza od czterech po p rzed n io o p i­ sanych tkanin, przy zachow aniu jeszcze barokow ej fak­ tury i stosunkowo dużego motywu centralnego w posz­ czególnych raportach, w kształcie dziw nego, gruszko- w atego kw iatu objętego przez długie, opadające płatki, ma ona na brzegach motywy, k tó re staną się częste w pierwszej połow ie XVIII wieku. Są to przełam ane pnie drzew z ostro sterczącymi kaw ałkam i drew na. Z dolnych części pnia odrastają d ro b n e gałązki pnące się ku górze i obejm ujące środkow y m otyw gruszko- w atego kw iatu. R aport w tej tkaninie jest znacznie mniejszy od czterech pozostałych tk an in i wynosi za­ ledwie 94 cm, a jej szerokość 53 cm. Jest ona utrzy­ m ana tylko w dw óch kolorach: na krem ow ym , prze­ tykanym pasem kam i srebra tle w idniał niebiesko-zie- lony, w kolorze morskiej w ody w zór (obecnie jest to spłow iały kolor jasnej, ciepłej zieleni). A ksam itne p ar­ tie w zoru są jednolicie strzyżone i nie ma w nich zu­

pełnie aksam itu z nie przyciętymi pętelkam i, co pozba­ wia tę tk aninę takiej rzeźbiarskości faktury, jaką miały pozostałe tk an in y w ilanow skie.

Te bogate, dekoracyjne tkaniny, pierw otnie o czy­ stych, intensyw nych, żywych kolorach, z d o m ie­ szką złotych lub srebrnych pasem ek m etalu w partiach tła, stanow ią doskonały elem ent wiążący m alarstw o plafonów otoczo n y ch bogatym , zwłaszcza w obu sy­ pialniach k rólew skich, obram ieniem rzeźbiarskim ze złoconym i boazeriam i m arm urow ym i lub d rew n ia­ nymi i posadzkam i. W arto przypom nieć, że tymi sa­ mymi tkaninam i pokryte były meble znajdujące się w poszczególnych kom natach, ale ze w zględu na ich częste używ anie pokrycia uległy zniszczeniu i obecnie już tylko na niektórych meblach udało się w czasie konserw acji zachow ać niewielkie fragm enty starych w zorzystych obić (kanapa z sypialni królow ej i kanapa z sypialni k ró la oraz taborety z sypialni królow ej).

W ielka dosk o n ało ść techniczna, precyzja i oryginal­ ność rysunku, d oskonałe rozw iązania kolorystyczne świadczą o tym , że w ilanow skie tkaniny pow stać m u­ siały w kraju, gdzie sztuka tkacka stała na najwyższym poziom ie. Są więc one niew ątpliw ie tkaninam i p o ch o ­ dzącymi z im p o rtu , ustalenie jednak konkretnego miejsca ich p o w stan ia jest niesłychanie trudne. A ndre C ontessa odpisując na listy swoich klientek w spom inał czasami o m iejscach zakupu tkanin, ale nie o miejscach ich p ro d u k cji9. Poniew aż w iadom o, że krajam i, w k tó ­ rych p rodukcja tk an in rozw ijała się w tym okresie najpom yślniej były W łochy i Francja, to analogii i m a­ teriałów porów naw czych szukać należało przede wszyst­ kim w śród obiciow ych tkanin XVII i X V III-w iecznych z tych w łaśnie krajów.

M aleńkie p ró b k i tkanin z W ilanow a przesyłano w celu ustalenia miejsca i czasu ich pow stania do In­ stytutu W łó k ien n ictw a w Budapeszcie, gdzie p ro w a ­ dzone były chem iczne analizy barw ników roślinnych i zw ierzęcych używ anych do barw ienia przędzy w yko­ rzystanej do produkcji starych tkanin artystycznych. Inżynier W alter E ndrei na podstaw ie p rzep ro w ad zo ­ nych badań stw ierdził, że barw niki użyte w tkaninach w ilanow skich są typow e dla okresu około 1700 r. oraz że były one używ ane w tym czasie zarów no we W ło ­ szech, jaki we Francji. Z a bardziej p raw d o p o d o b n e uznał ich francuskie pochodzenie.

Poszukiw ania m ateriałów porów naw czych ro z p o ­ częto od zb io ró w tkanin przechow yw anych w m u­ zeach polskich. Są to przew ażnie niew ielkie fragm enty aksam itów w zorzystych, tzw. Velours de gênes, niektóre naw et p o d o b n e d o tkanin znajdujących się w W ilano­ wie. I tak, w M uzeum N arodow ym w K rakow ie znaj­

9. Por. listy A. Conressy z dnia 16 V 1726 i 25 VI 1 7 26, w których jest m ow a o w ysyłanych dla Sieniawskiej aksamitach kupionych w H olandii i Lipsku.

(11)

duje się sześć fragm entów aksam itu w zorzystego — trzy określone zostały jako aksam ity w łoskie, trzy jako francuskie, wszystkie z XVII w ieku. Aksam ity francu­ skie to niew ielkie próbki, lecz niem al dosłow nie p o ­ w tarzające w zory aksam itów w ilanow skich z sypialni i antykam ery królow ej. N ato m iast jeden, określany jako w łoski, w kolorze m alinow ym , w ykazuje pew ne p o d o b ień stw a do aksam itu z antykam ery króla. Poza tym ciekaw y aksam it z rogam i obfitości znajduje się w zbiorach C entralnego M uzeum W łókiennictw a w Łodzi. N ieliczne próbki aksam itów przechow yw ane w innych m uzeach nie m ogą zostać uznane za m ateriał pom ocny w atrybucji obić w ilanow skich.

W iadom ości o tkaninach obiciow ych z XVII w. w polskich opracow aniach pośw ięconych historii tk a ­ nin artystycznych są niezwykle skąpe i rów nież nie m ogą pom óc w dokładnym ustaleniu miejsca i czasu p ow stania aksam itów zachow anych w W ilanow ie10. Lepsze rezultaty dała lektura publikacji zagranicznych1 w śród których za jedną z najcenniejszych uznać należy pracę F. P o d reid er12.

A u to rk a pośw ięciła osobny rozdział aksam itom w zorzystym wykorzystyw anym do dekoracji w nętrz. Podała ona opisy aksam itów w zorzystych pokryw ają­ cych ściany pałaców w łoskich z XVII w., k tó re pod w zględem kom pozycji i m otyw ów ornam entalnych w ykazują pew ne podobieństw o do aksam itów z W ila­ now a, a zam ieszczone przez nią rep ro d u k cje przed sta­ wiające w nętrza pałacu Pesaro, pałacu M orosini w We­ necji, pałacu M ansi z Lukki zbliżają się do atm osfery w n ętrz najstarszej części pałacu w ilanow skiego.

Z nacznie mniej o tkaninach tego typu dow iadujem y się z pracy A ntonina Santangela. W publikacji tej zna­ lazło się kilka przykładów aksam itów w zorzystych k tó ­ re w ykazują podobieństw o do tk an in w ilanow skich w technice w ykonania, lecz różnią się bardzo rysun­ kiem w z o ru 12.

Kilka przykładów aksamitów wzorzystych z XVII w. w ykonanych przez tkaczy w łoskich lub francuskich om aw ia w swej pracy Adèle C o u lin Weibel opisując tkaniny artystyczne w zbiorach am erykańskich. O ne rów nież zbliżają się do w ilanow skich tkanin jedynie p o d w zględem techniki w ykonania, a nie układu

10. Por. E. Św ieykow ski, Zarys artystyczn ego ro zw o ju tk a c tw a i haf- ta rstw a , Kraków 1906; Zarys historii w łó k ie n n ic tw a na ziem iach polskich , W rocław 1 9 6 6 , s. 5 0 7 - 5 1 6 , ił. 2 0 8 - 2 1 1 .

11. N ie w ie le z interesującego nas tu punktu w idzenia danych zna­ lazłam (w niezwykle skądinąd wartościowych) publikacjach: B. Mar- kow sky, Europäische Seidengewebe des 1 3 - 1 8 Jahrhunderts, Köln 1 9 76; R. H eut e, Les étoffes d ’am en blem en t; D . D evoti, G. R om ano, T essuti antichi nelle chiese d i Arona, 1 9 8 1 , tu zwłaszcza rozdział autorstwa Elissabetty Bazzani, w którym po raz pierwszy aksamity z jedwabiu o m ó w io n e zostały tak szeroko.

12. F. Podreider, Storia dei T essuti d ’a rte in Italia, Bergamo 1928, s. 2 4 9 - 2 6 2 .

i kompozycji w zo ru , chociaż w jednych i drugich jako m otyw y dekoracyjne w ystępują głów nie kw iaty14.

Jeszcze ciekawsze rezultaty dały poszukiw ania w li­ teraturze o zbiorach francuskich. W przew odniku po M uzeum T kanin H istorycznych w Lyonie R obert de M icheaux zamieszcza reprodukcję w eluru w zorzyste­ go bardzo p odobnego do tkaniny z sypialni królow ej, określając go jako aksam it włoski z końca XVI w ie­ k u 15. Tę samą reprodukcję zamieszcza w swoim arty ­ kule o fabryce w Lyonie w XVIII w. Lise Florenne, datując tkaninę rów nież na koniec XVI w iek u 16. Iden­ tyczny przykład tkaniny znajdujem y w zbiorach Kun­ stgew erbe M uzeum w Dreźnie; została ona określona jako tkanina w łoska, lecz nie z końca XVI, ale z p o ło ­ wy w ieku XVII. N iew ielkie różnice między obu wyżej w ym ienionym i tkaninam i w ynikają z faktu, że próbka tkaniny zachow ana w zbiorach lyońskich była przecię­ ta i jest przez środek zeszyta, co zniekształciło i zm niej­ szyło środkow ą partię w z o ru 17. Obie te tkaniny w yka­ zują tak duże podobieństw o do tkaniny z sypialni królo­ wej, że w pierwszej chwili wydaje się jak gdyby wszystkie one pochodziły z jednej sztuki. Po bardziej wnikliwym porów naniu widać jednak duże różnice i odm ienne roz­ wiązania ornam entalne bukietu wieńczącego wazę. N aj­ bliższe podobieństw o do tkaniny z sypialni królowej wy­ kazuje inna tkanina pochodząca ze zbiorów Muzeum Tkanin Historycznych w Lyonie, a mianowicie kapa ko­ ścielna uszyta z włoskiego aksamitu z XVII w. o iden­ tycznym z w ilanow skim w zorze, zaś w przywoływanej tu już pracy T h o rn to n a znalazłam reprodukcję tkaniny niemal identycznej z tą z anykam ery królowej.

Największe M uzeum T kanin H istorycznych w K re­ feld w N iem czech w ydało w 1979 r. interesującą p ra ­ cę o aksam itach — Sam te Velvets Velours, w której zam ieszczono kilka przykładów mogących służyć jako m ateriał porów naw czy dla tkanin z W ilanow a111. Są to raporty tkanin genueńskich z początku XVIII w. oraz wzorzyste aksam ity z II połow y XVIII w. w ykonane we Francji.

W celu bliższego określenia czasu i miejsca pow sta­ nia zbioru w ilanow skiego przeprow adzono rów nież konsultacje z profesjonalistam i z zagranicy. Z aw arte w listach z W ilanow a sugestie, że są to tkaniny włoskie

13. A. Santangelo, Tessuti d ’arte italiani del ΧΙΕ al ХУ11Е secolo, M ilano 1959.

14. A. C. W eibel, T w o Thousand Years o f Textiles, N ew York 1952, s. 147, nr kat. 2 4 6 , 2 4 7 , 2 4 9 , 2 5 0 , 2 5 3 .

15. R. de M icheaux, Le Musée H istorique des Tissis, Paris 1 9 5 7 , s. 6. 16. L. Florenne, La grande fabrique a L yon au XVIIIe siècle, „M edi­ cine de France”, nr 172, 1 9 66, s. 1 7 -3 2 , il. na str. 17.

17. E. Fleming, Tkanina. O rnam en ty i w zo ry u żyw an e na tkaninach o d czasów sta ro żytn yc h do p o c zą tk ó w w . X IX -go, Warszawa — Kraków 1 928, s. 3 2 , nr 1 44, il. 144.

18. W listopadzie 19 9 5 r. wraz z odpow iedzią na mój list otrzyma­ łam od Birgit Liesenklas z Krefeld cztery barwne diapozytywy ak­ sam itów genueńskich z pocz. XVIII w.

(12)

z początku XVIII w. (ok. 1 7 1 0 -1 7 2 0 ) potw ierdziły p a­ nie Barbara M arkow sky — kierow nik Działu T kanin M uzeum w Kolonii, Natali Rotstein — kierownik Działu T kanin M uzeum W iktorii i A lberta w Londynie, Eve­ line G audry — dy rek to r M uzeum T kanin H istorycz­ nych w Lyonie. Za takim datow aniem opow iedziała się rów nież C andance Adelson — konserw atorka tk a ­ nin ze Stanów Z jednoczonych, uznając wszakże za przedw czesną, biorąc pod uw agę obecny stan badań, ich atrybucję w łoską. N atom iast R obert M icheaux stw ierdził, że pierw sze sztuki tego rodzaju aksam itów pojaw iły się we W łoszech w końcu XVI w. i n aślado­ w ane były we Francji o k o ło połow y XVIII w., a więc znacznie później niż tkaniny kupione dla W ilanow a.

N a obecnym etapie badań m ożna zatem stw ierdzić, że miejscem pow stania w ilanow skich tkanin (poza tk a ­ niną z sypialni króla) są zapew ne W łochy, trudniej natom iast określić miejsce pow stania tkaniny z sypial­ ni króla.

Obicia ścienne w W ilanow ie zakupione przez Sie- niawską i D enhoffow ą dotrw ały nie zdejm ow ane aż do 1955 roku, naw et podczas napraw w ykonyw anych w XIX i X X w ieku. D o największego ich zniszczenia doszło niew ątpliw ie w latach 1 9 3 9 -1 9 4 5 . Duża w il­ goć, pleśń niszcząca cały pałac, a nade wszystko zupeł­ ny brak opieki konserw atorskiej i stacjonujące w p ała­ cu wojska niem ieckie stały się pow odem , że tkaniny po zakończeniu wojny i przejęciu W ilanow a przez państw o nie mogły już spełniać swej dekoracyjnej fu n ­ kcji. W w ielu miejscach były p o d arte, poplam ione, częściowo zapleśniałe.

W 1955 r. Prezydium Rządu podjęło uchw ałę o ge­ neralnej konserw acji pałacu, wówczas to tkaniny w i­ lanow skie doczekały się właściwych zabiegów k o n ser­ w atorskich. Prace te pow ierzono PP Pracow nie K on­ serwacji Z abytków w W arszawie. Trwały one od 28 II 1955 do 15 VIII 1962 r. i w ykonane zostały przez zespół sześcioosobowy. Po bardzo trudnym i skom pli­ kow anym zdjęciu tkanin ze ścian usunięto z nich kurz

19. W szystkie te problemy referowane były na jubileuszowej sesji Klubu Kostium ologii i Tkaniny Artystycznej w Centralnym M u ­ zeum W łókiennictw a w Łodzi — por. M . Żukowska, Z esp ó l

obicio-A Set of So-called Velours de Gênes T h is is the first w o r k d ealin g ex clu siv ely a b o u t the so -c a lle d Velour de G ên es o n the w alls o f five cham bers in the old est part o f the W ila n ó w palace, althou gh th ese v alu ­ able historical m o n u m en ts have been m en tio n ed b oth in the o ld est palace in v en to ries and the nu m erou s m on ograp h ic stu dies on W ilanów .

W hen in the last quarter o f the sev en teen th century the original o w n ers o f the palace — king Jan III Sobieski and his w ife, q u een M arysieńka — decorated their suburban resi­ den ce, they clo sely fo llo w e d th e current fash ion , and covered

i plamy. Liczne rozszczepienia w ątku i osnow y prze- snuto siatką o ch ro n n ą z cienkich nici jedw abnych. Wszystkie tkaniny zostały zdezynfekow ane 5 % ro z­ tw orem thym olu. W praw dzie w w yniku tych zabie­ gów nie udało się uniknąć w idocznych śladów k o n ser­ wacji, ale przyw rócono obiciom dobry stan techniczny i estetyczny. R ów nocześnie z tkaninam i ściennym i za­ konserw ow ano ocalałe fragm enty starych obić na m e­ blach stanow iących um eblow anie poszczególnych k o m n at pałacu.

10 IX 1962 r. odbyło się pierwsze po w ielu latach otw arcie najstarszej części pałacu. O becnie, po trzy­ dziestu kilku latach jej użytkow ania, i to najintensyw ­ niejszego w całych dziejach W ilanow a, tkaniny d e k o ­ rujące w nętrza pięciu k om nat wymagają ponow nych zabiegów konserw atorskich. Stan zachow ania i w y­ gląd cennych obić bardzo się zmienił. Zabezpieczenie dezynfekcyjne daw no już przestało działać, kurz, duże zapylenia (elektrociepłow nia, zła klimatyzacja, W isło­ strada) zrobiły swoje. Powierzchnia tkanin poszarzała, a bliższa, w nikliw a analiza stanu zachow ania tkanin we w szystkich pom ieszczeniach wykazuje now e, choć nie rażące jeszcze uszkodzenia19. A przecież, p rzy p o ­ mnijmy, jest to duży zespół tak wczesnych tkanin, rzadko spotykanych naw et w muzeach zagranicznych, które od m om entu założenia na ściany pełnią tą sam ą dekoracyjną funkcję do chwili obecnej. Stanow ią one przykład najwyższych osiągnięć włoskiego tkactw a a r­ tystycznego z okresu, w którym sztuka ta stała na naj­ wyższym poziom ie. Są poza tym niew ątpliw ie najw aż­ niejszym elem entem , który pozw ala nam odczuć sp e­ cyficzną atm osferę barokow ego w nętrza m ieszkalnego w jego praw dziw ej, oryginalnej wersji i zarazem św ia­ dectw em , że byli właściciele W ilanow a nadążali za m odą europejską. N a koniec dodajmy, że ze względu na urozm aicenie w zorów aksam ity w ilanow skie m ogą stanow ić w ażny przyczynek do szerszego opracow ania na tem at tego typu tkanin.

wych a k sa m itó w w zo rzystyc h z pałacu w W ilanow ie — p ro b le m y konserwatorskie, „O chrona Z abytków ” 1 9 8 8 , nr 1, s. 5 2 - 5 5 .

in the Interiors of the W ilanów Palace

the w alls o f the ro o m s w ith pattern ed Italian velvet. A fter the death o f the m onarch in 1 6 9 6 , th ese valuable co v erin g s w ere rem oved . T h e deserted palace in W ilan ów w as pu r­ chased 2 4 years later by Elżbieta Sieniaw sk a, a close a cq u a in ­ tance o f the royal family, w h o decid ed to restore the form er appearance o f the resid en ce. She so o n e xp an d ed the palace and assured its g o o d tech nical co n d itio n ; the bare w a lls o f the cham bers w ere to be co v ered by fabrics resem bling their pred ecessors. W h en Sieniaw ska died in 1 7 2 9 , this plan w as c o n tin u e d by her daughter M aria Z o fia D e n h o ffo w a , w h o

(13)

purchased fabric for the Royal Bedroom, different from the covers secured earlier by her mother. The fabrics, supplied by Andre Contessa, were barely sufficient for a modest outfitting of four rooms. Four of these fabrics can be re­ garded as belonging to the so-called Velours de Gênes group. They are woven of silk, with large floral patterns against a rep background, threaded through with silver and gold metallic strands. The velour patterns of blossoming branches, executed from shorn velvet, are framed with velvet

with untrimmed knots. The later fabric, with a less distinct pattern, resembles French fabrics from the first quarter of the eighteenth century.

After the second world war, when Wilanów became state property, the palace and its outfitting, including all the fabrics, were carefully conserved (1955-1962). At the mo­ ment, more than 30 years later, thorough conservation is required once again.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W świetle przytoczonych definicji wyodrębniono następujące przestrzenie kształtowania się społeczeństwa geoinformacyjnego w Internecie: serwisy spo- łecznościowe, gry

[r]

Kolejną wartością recenzowanej pracy jest sformułowanie koncepcji dojrzałości reli- gijnej, której wskaźnikami są: centralność wartości religijnych w systemie wartości,

terenu, budynków, parku, obiektów architektonicznych, rzeźby ogrodowej, elewacji, wnętrz, drzew i krzewów oraz wyników badań archeologicznych.. Na podstawie

Literatura otwiera zatem przestrzeń uwidaczniającego rozpoznawa- nia, które podejmuje w poetyckiej mowie podmiot działany i mówiony, gdy staje przed oczywistością tego

Jakkolwiek taka interpretacja może budzić sprzeciw lekarzy, to ze względu na swój cel gwarancyjny zasługuje, by bronić jej z całą stanowczością. Inaczej by było, gdyby każdej

Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć

W zmaganiach o globalne przywództwo (retorycznie Trump przypisywał je nadal Ameryce) na tym polu USA przegrały z Chinami na własne życzenie. Po szóste, wprawdzie niektóre państwa