• Nie Znaleziono Wyników

Spór o tajemnicę adwokacką

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Spór o tajemnicę adwokacką"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Zygmunt Skoczek

Spór o tajemnicę adwokacką

Palestra 13/2(134), 28-35

(2)

28 Z y g m u n t S k o c z e k N r 2 (134)

cistów z tym i, którzy uzyskują świadczenie według ustawy. Szczegóło­ we przepisy w tej m aterii zaw iera art. 97 i .nast. ustaw y. Renciści, którzy m ają praw o do ren ty zawieszone, mogą z tego dobrodziejstw a skorzystać tylko wówczas, gdy zgłoszą odpowiedni wniosek do 31 .XII.1969 r. (art. 101).

Ustawa tylko w pewnych wypadkach zezwala osobom, którym praw o­ mocnie odmówiono świadczeń pod rządem dekretu o p.z.e., żądać ponow­ nego rozpoznania ich spraw na podstawie ustawy. W ypadki te określa art. 96 ustawy. W szczególności mogą się ubiegać ponownie o świadcze­ nie osoby, które nie miały do nich praw a według przepisów dekretu o p.z.e., jeżeli te praw a przyznaje im ustaw a. Może to mieć znaczenie, zwłaszcza jeśli chodzi o ren ty rodzinne.

Wzrost świadczeń em erytalnych i rentow ych w ynikający z przepisów ustaw y następuje nie od razu, lecz w dwóch etapach w skazanych w art. 107 i nast., z tym jednak zastrzeżeniem, że pełną wysokość osiągną te świadczenia począwszy od 1.1.1970 r.

OD R E D A K C J I

Z a m ieszc za m y p o n iże j d w a a r ty k u ły na te m a t ta je m n ic y za ­ w o d o w ej adw okata. J e s t to te m a t n ie z w y k le k o n tr o w e r s y jn y i tru d n y , o c z y m św ia d czy ch o cia żb y liczba za m ie szczo n ych w n a szy m p iśm ie p u b lik a c ji w u b ie g łyc h latach. O becnie p u b ­ lik o w a n e a r ty k u ły są n ie ja k o za p o c zą tko w a n ie m drugiego e ta ­ p u d y s k u sji, w k tó r e j o sta tn ie słow o n ie p ręd k o ch y b a zostanie w y p o w ied zia n e. D oniosłość te m a tu i jego zn a czen ie dla zaw odu a dw okackiego spraw iają, że „P alestra” u d zie la m u sw y c h lam , nie za w sze so lid a ryzu ją c się z te za m i la n so w a n ym i p rze z a u to ­ rów.

Z Y G M U N T SKOCZEK

Spór o tajem nicę adw okackq

Wśród licznych obowiązków, jakie ciążą na adwokatach, i upraw nień, jakie im w związku z wykonywaniem zawodu przysługują, kapitalne znaczenie m ają zwłaszcza dwa: obowiązek zachowania tajem nicy zawo­ dowej oraz szczególne upraw nienia i gw arancje w sferze wolności sło­ wa i pisma (im m unitet adwokacki). Obie te kwestie m ają doniosłe zna­ czenie dla należytego w ykonywania obrony, a tym samym dla zabezpie­ czenia praworządności i zapewnienia prawidłowego w ym iaru spraw ied­ liwości.

W kw estiach tych poglądy nauki praw a i orzecznictwa sądowego — niestety — nie zawsze były zgodne, naw et wtedy, gdy chodziło o in­

(3)

N r 2 (134) Spór o ta je m n ic ą a d w o k a c k ą 29

terpretację obowiązujących w tym zakresie przepisów prawa. Niekiedy poglądy te były wręcz diam entralnie różne. W ykazanie zasadniczych różnic w poglądach na jedną z tych kwestii, mianowicie na spraw ę za­ kresu tajem nicy zawodowej adwokata, w yjaśnienie, o ile oczywiście okaże się to możliwe, przyczyn istniejących tu rozbieżności i przeprowadzenie pew nej próby doprowadzenia do uzgodnienia poglądów będzie przed­ miotem rozważań niniejszego artykułu.

*

Stosownie do przepisu art. 7 ustaw y z dnia 19 grudnia 1963 r. o ustroju adw okatury obowiązek adw okata zachowania tajem nicy zawo­ dowej rozciąga się na wszystko, o czym dowiedział się w związku z udzie­ laniem porady praw nej lub prowadzeniem sprawy. Tajemnica zawodo­ wa adw okata zatem rozum iana jest przez praw o polskie bardzo szero­ ko, obejmuje bowiem wiadomości uzyskane przez adw okata w każdej spraw ie bez względu na jej wagę i znaczenie dla stron, a naw et bez względu na to, czy strona w związku z prowadzeniem tej spraw y po­ w ierzyła adwokatowi jako swemu obrońcy lub pełnomocnikowi wiado­ m ości o charakterze poufnym, sekretnym , intym nym , czy też nie. Od do­ chow ania tego obowiązku ustaw a o ustroju adw okatury — inaczej niż to przew iduje ustaw a o zawodzie le k a rz a 1 — nie dopuszcza żadnego w yjątku.

Zapytać należy, w czyim interesie ustaw a o ustroju adw okatury zaj­ m uje takie stanowisko i jaki jest cel przepisu art. 7 tejże ustawy? Jest to pierwsza kw estia wymagająca rozstrzygnięcia, ona Ido wiem, jak to z dalszych wywodów będzie się można przekonać, m a istotne zna­ czenie w spraw ie zasadniczej i jednocześnie bardzo kontrow ersyjnej: dopuszczalności lub niedopuszczalności w yjątków od obowiązku zacho­ wania tajem nicy adwokackiej.

Spraw a celu, jakiem u ma służyć tajem nica adwokacka, w wypowie­ dziach autorów zajm ujących się tą tajem nicą jest bądź pom ijana w ogóle, bądź też ujm ow ana — w różnych co praw da w ersjach — mniej więcej w ten sposób, że m a ona służyć interesom osoby, od której wia­ domość pochodzi, oraz interesom samej adw okatury przez zapewnienie zaufania do dyskrecji adw okata 2.

Takie ujęcie celu tajem nicy adwokackiej prowadzi do następują­ cych wniosków:

1) jeżeli tajem nica adwokacka ma chronić interes klienta, to oczywiś­ cie można jej nie przestrzegać, gdy ujaw nienie jej nie narusza interesów klienta, np. w razie wcześniejszego ujaw nienia wiadomości chronionych tajem nicą zawodową przez samego klienta, w razie w yrażenia przez nie­ go zgody na ujaw nienie pewnych wiadomości itp.;

2) jeżeli tajem nica m a służyć samej adwokaturze, to można ją ujaw ­ nić, gdy dobro adw okatury temu się nie sprzeciwia, np. w razie potrze­ 1 Art. 14 u st. 2 u sta w y z dn. 28.X .1950 r. o z a w o d zie lek a rza (Dz.U. z 1956 r. Nr 12, poz. 61).

2 A dw . X . L o j e w s k i : P ro b le m a ty k a ta je m n ic y z a w o d o w ej ad w o k a ta , ,,P a le str a ” 1967, nr 3, s. 55; ad w . R. Ł y c z y w e k : J eszcze o ta je m n ic y z a w o d o w ej a d w o k a ta , ,,P a le str a ’* 1963, nr 11, s. 51.

(4)

30 Z y g m u n t S k o c z e k N r 2 (134)

by odparcia oszczerczego zarzutu postawionego adwokatowi przez jego klienta;

3) jeżeli tajem nica adwokacka m a służyć interesom klienta oraz interesom adw okatury, to można i naw et trzeba ją ujawnić, gdy wcho­ dzi w rachubę interes ważniejszy niż interes klienta i adw okatury, np. interes w ym iaru sprawiedliwości.

Nic więc dziwnego, że do takich wniosków dochodzą autorzy, któ­ rzy cele tajem nicy adwokackiej ujm u ją z punktu widzenia interesów klientów i adwokatów. Takie właśnie stanowisko zajm ują: adw. R. Ły- czyw ek 3, adw. S. Garlicki \ adw. K. Ł o jew sk i5 i inni.

Nie podzielam poglądu tych autorów. Obowiązek zachowania tajem ­ nicy adwokackiej istnieje nie tylko w interesie adwokatów i ich klien­ tów. Obowiązek ten w ynika przede wszystkim z troski o zapewnienie praw idłow ej obrony, jest więc realizacją praw a do obrony, które w Pol­ sce Ludowej każdem u zapewnia K onstytucja. „Bez istnienia tajem nicy zawodowej i bez przekonania oskarżonych o realności tej gw arancji wykonywanie zawodu obrońcy byłoby niemożliwe” — stw ierdza prof. S. K alinow ski6.

Tajem nica adwokacka jest zatem ustanowiona w interesie publicznym,, gw arantującym praw o do obrony i zabezpieczającym praworządność oraz zapewniającym prawidłowość w ym iaru sprawiedliwości.

Jeżeli na tajem nicę zawodową adw okata spojrzy się w ten sposób, to również inaczej trzeba będzie ustosunkować się do wszelkich ogra­ niczeń zakresu tajem nicy adwokackiej i w yjątków dopuszczających do odstąpienia od obowiązku zachowania tej tajemnicy. Okaże się wów­ czas, że ani zgoda klienta na ujaw nienie tajem nicy zawodowej przez adwokata, ani interes adwokata, który ma się bronić przed zarzutam i ze strony klienta, ani naw et tak w ażny interes w ym iaru spraw iedli­ wości, jakim jest ustalenie praw dy obiektywnej — nie mogą uzasad­ niać naruszenia konstytucyjnego praw a do obrony przez dopuszczenie w yjątków , które naruszają samą zasadę wyrażoną w art. 53 ust. 2 Kon­ stytucji PRL.

Tego punktu widzenia nie uw zględniają autorzy poprzednio przeze mnie wymienieni. Omawiając sprawę dopuszczalności pewnych od­ stępstw od zasady zachowania tajem nicy zawodowej adwokata, godzą się oni na te odstępstwa, a naw et uzasadniają ich konieczność. Stanow i­ sko przeciwne zaś określają jako prowadzące do absurdu lu»b do stwo­ rzenia z tajem nicy zawodowej fetysza.

Nie uwzględnia tego również Prezydium NRA, które w uchwale z dn. 10.XI.1966 r. („Palestra” n r 12/66, s. 137) dopuściło szereg w yjątków

3 A dw . R. Ł y c z y w e k w a r ty k u le : J eszcze o ta je m n ic y za w o d o w ej a d w o k a ta (,,P a­ le s tr a ’* 1963, nr 11, s. 51) p isze , że , »artykuł 53 u. o u .a. (o b e cn ie art. 7 u. o u.a. — dop. m ój

Z. S .) i z w ią za n e z nim p rzep isy art. 91 i 92 k .p .k . oraz art. 254 k .k . są p rzep isa m i sz c z e g ó ln y ­

m i, k tó r y c h n ie w o ln o in te r p r e to w a ć ro zszerza ją co w sto su n k u do celu , ja k ie m u m ają słu ­ ż y ć ’’, i d la te g o u w aża za słu szn ą u c h w a łę S ąd u N a jw y ż sz e g o z dn. 29.XI.1962 r. VI KO 61/62 O SNK W 157/63). 4 A dw . S. G a r l i c k i : T r ó jg ło s w sp ra w ie ta je m n ic y za w o d o w ej a d w o k a ta , ,,P a le str a ”" 1964, nr 3, s. 14. 5 A dw . K. Ł o j e w s k i : op. c it., s. 55. e S. K a l i n o w s k i : S ta n o w isk o o b ro ń cy w p o lsk im p ro cesie k a rn y m , ,,P a le str a ” 1962, :*r 8, s. 14.

(5)

N r 2 (134) S p ó r o ta je m n ic ę a d w o k a c k ą 31

od obowiązku zachowania tajem nicy adwokackiej. Uchwała ta zmieniła w sposób zasadniczy po raz pierwszy stanowisko, jakie samorząd adwo­ kacki w Polsce zajmował w sprawie tajem nicy adwokackiej od kilku­ dziesięciu lat. Jest to więc uchw ała dla adw okatury niezwykłej wagi. Nie przesadzę chyba, jeżeli powiem że uchw ała ta była najważniejsza spośród wszystkich, jakie NRA (plenum i prezydium) powzięła w ciągu swej ostatniej kadencji. Żałować więc wypada, że uchw ała dla adwo­ k atu ry o fundam entalnym znaczeniu powzięta została przez prezydium, a nie przez plenum NRA, które stw arza przecież o wiele większe mo­ żliwości wszechstronniejszego, wnikliwszego i głębszego przedyskutow a­ nia spraw problemowych. Sądzić więc należy, że spraw a tajem nicy za­ wodowej adw okata w najbliższej przyszłości znajdzie się na porządku dziennym obrad plenarnego posiedzenia NRA.

O tym że sprawa m a doniosłe znaczenie dla adw okatury, a w każ­ dym bądź razie donioślejsze, niżby to wynikało z uzasadnienia omawia­ nej uchw ały prezydium NRA oraz z rozważań niektórych autorów, bę­ dzie mowa w dalszej części tego artykułu. Na razie należy się zająć argum entacją stanowiska ograniczającego obowiązek zachowania tajem ­ nicy adwokackiej.

Podstawowym argum entem tego stanow iska jest tw ierdzenie, że art. 7 u. o u.a. jest przepisem ogólnym i wobec tego pierwszeństwo przed nim m ają przepisy szczególne: art. 91 lit. b i art. 92 k.p.k. oraz art. 261 i 304 k.p.c. Dla naszych rozważań jednak znaczenie m a tylko art. 92 k.p.k., tylko bowiem ten przepis może być uw ażany za sprzeczny z art. 7 u. o u.a.

Trzeba na wstępie zaznaczyć, że ci, którzy tw ierdzą, iż art. 92 k.p.k. jest przepisem szczególnym w stosunku do art. 7 u. o u.a., najczęściej na poparcie swego stanowiska nie podają żadnego uzasadnienia. Stw ier­ dza się to również w uchwale prezydium NRA z dn. 10.XI.1966 r.

Przeciwnicy tego poglądu uważają, że właśnie art. 7 u. o u.a. jest prze­ pisem szczególnym 7, przy czym adw. Z. K rzemiński na uzasadnienie tego stanow iska nie bez racji podaje, że art. 92 k.p.k. mówi o tajem ni­ cy zawodowej w ogóle, a art. 7 u. o u.a. — o tajem nicy adwokackiej w szczególności8.

Spraw a zatem ustalenia stosunku art. 7 u. o u.a. i art. 92 k.p.k. jest kontrow ersyjna i wobec tego bez ryzyka popełnienia błędu nie moż­ na się oprzeć na którejkolw iek z przedstawionych dwu sprzecznych kon­ cepcji. Musimy więc w rozważaniach swoich odrzucić porównywanie obu powołanych przepisów i pierwszeństwo jednego z nich, a wnioski co do dopuszczalności lub niedopuszczalności zwolnienia adw okata od obowiązku tajem nicy zawodowej wyprowadzić na innej podstawie, a w szczególności na podstawie jednoczesnego uwzględnienia art. 7 u. o u.a. i art. 92 k.p.k. oraz innych przepisów k.p.k. i k.p.c.

Za przyjęciem takiej zasady przem awia jeszcze jedno: omawiane 7 S. K a l i n o w s k i : op. c it., s. 14; S. Ś l i w i ń s k i : P o lsk i p ro ces k a rn y p rzed są d em p o w sz e c h n y m , 1959, s. 319/320.

8 A dw . Z. K r z e m i ń s k i : Z zag a d n ień ta je m n ic y z a w o d o w ej, ,,P a le str a ” 1959 nr 10„ s. 36.

(6)

32 Z y g m u n t S k o c z t k N r 2 (134)

przepisy m ają różnych adresatów, a mianowicie art. 7 u. o u.a. — adwo­ katów, a art. 92 i inne przep. k.p.k. i k.p.c. — sędziów i prokuratorów . Zaniechanie traktow ania art. 7 u. o u.a. i art. 92 k.p.k. jako przepi­ sów sprzecznych prowadzi do następujących wniosków:

1) zgodnie z art. 7 u. o u.a. adw okat ma obowiązek zachować w ta ­ jem nicy wszystko, o czym się dowiedział w związku z wykonywaniem zawodu, a zatem w razie przesłuchiw ania go w charakterze świadka albo podejrzanego lub oskarżonego na te okoliczności powinien odmówić zło­

żenia zeznań lub wyjaśnień;

2) w w ypadku gdy adw okat odmawia zeznań, powołując się na ta ­ jem nicę adwokacką, sąd i p ro kurator m ają obowiązek zwolnić adw okata od zeznań, ponieważ stanowisko zajęte przez adw okata jest wykonaniem włożonego na niego obowiązku ustawowego, sąd zaś i prokurator, jako stojący na straży praworządności, nie mogą wymagać od obyw atela po­ gwałcenia obowiązujących przepisów praw a;

3) jeżeli adwokat, narażając się na odpowiedzialność dyscyplinarną, nie odmówi złożenia zeznań lub w yjaśnień z powodu tajem nicy adwo­ kackiej, to sąd lub prokurator mogą go przesłuchać, ponieważ nie ma zakazu przesłuchania adw okata naw et na okoliczności stanowiące tajem ­ nicę adwokacką, z w yjątkiem w ypadku przewidzianego w art. 91 lit. b) k.p.k.

W związku z pierwszą tezą niektórzy autorzy w ysuw ają nie dającą się utrzym ać — ich zdaniem — sytuację, w której adw okat w związku z treścią rozmów prowadzonych przez niego z klientem na tem at spra­ wy zostaje oskarżony o popełnienie przestępstwa, a nie mogąc się bro­ nić ze względu na obowiązującą go tajem nicę adwokacką, znajduje się w szczególnie tru d n ej sytuacji wobec pomawiającego go klienta.

Rzeczywiście, mogą powstać takie sytuacje, w których klient pod wpływem urazy do adw okata lub w skutek pewnego w yrachow ania na poprawienie swojej sytuacji procesowej pomówi adw okata o to, że jako obrońca lub pełnomocnik przeprow adził z nim rozmowę m ającą cechy przestępstwa. Mówi się, że w takiej sytuacji adwokat wobec swego klien­ ta jest bezbronny, a zakaz składania przez adw okata w yjaśnień w takich sytuacjach jest sprzeczny z praw em do obrony. Pogląd ten wyraża również uchw ała Sądu Najwyższego z dn. 26.XI.1962 r. w sprawie VI

KO 61/62 ’.

Czy w tych wypadkach ratunkiem dla adw okata może być tylko na­ ruszenie pozornie nie leżącej w niczyim interesie tajem nicy adwokac­ kiej? Istota zagadnienia leży chyba nie w tym , że adwokat zaprzeczy tem u, by z klientem swoim prowadził rozmowę tej treści, jaką podał klient, albo w yjaśni, że rozmowa ta nie m iała miejsca w ogóle lub pro­ wadzona była na inny tem at (może to zresztą zrobić bez naruszenia ta ­ jem nicy zawodowej), ale w tym , że treść poufnych rozmów prowadzo­ nych na tem at spraw y z klientem i chronionych tajem nicą adwokacką nie pow inna być w ogóle przedm iotem postępowania karnego, z w yjąt­ kiem chyba jakichś zupełnie niezwykłych wypadków. Teoretycznie nie m a przeszkód do wszczęcia takiego postępowania karnego na podstawie

(7)

N r 2 (134) S p ó r o ta je m n ic ą a d w o k a c k ą 33

samego pomówienia klienta, ale praktycznie nie można uznać tego za podstawę w ystarczającą i uzasadniającą podejrzenie o popełnienie prze­ stępstwa.

Nie trzeba chyba mówić, jak niebezpieczne są dla w ym iaru spraw ie­ dliwości tego rodzaju pomówienia składane przez osoby pozbawione nie­ raz jakichkolwiek zasad m oralnych i jak społecznie niebezpieczne. Po­ dam tu jeden tylko przykład z własnej p rak ty k i b. rzecznika dyscypli­ narnego NRA. Pew ien znany i powszechnie szanowany adwokat po­ mówiony został przez człowieka oskarżonego o działalność szpiegowską o to, że jako obrońca z urzędu w czasie widzenia nakłaniał oskarżonego do odwołania przyznania się do w iny i złożenia niezgodnego z praw dą w yjaśnienia, iż w toku śledztwa przyznał się pod w pływ em przym usu stosowanego przez pracowników MO. W toku dochodzenia dyscyplinar­ nego oskarżony ten zeznał, że nie odpowiada to prawdzie, podał zaś tak początkowo tylko dlatego, by zyskać przychylność władz śledczych a następnie łagodniejszy dla siebie wyrok. Ponieważ jego rachuby okaza­ ły się zawodne, a kara, jaką otrzym ał, była stosowna do zawinienia, od­ wołał następnie swoje pomówienie.

Przyznać trzeba, że wszczęcie postępowania karnego przeciwko adwo­ katowi na podstawie wyłącznie pomówienia jego klienta czy przeciwni­ ka procesowego jest obecnie zupełnie sporadyczne, i sądzić należy, że w dalszej przyszłości, przy w ysiłku ze strony samej adw okatury o osiąg­ nięcie wysokiego poziomu etycznego i po usunięciu istniejących jesz­ cze pew nych pozostałości uprzedzeń do adw okatury, ustaną zupełnie.

Innym i słowy, spraw y karne prowadzone przeciwko adwokatom n a podstawie pomówienia ich klientów nie są typowe, nie przedstaw iają większego niebezpieczeństwa dla adwokatów, są zjawiskiem raczej szcząt­ kowym minionego okresu, a zatem dla tej kategorii nielicznych spraw nie w arto łamać tajem nicy adwokackiej.

Pozostaje więc tylko do omówienia spraw a dopuszczalności zeznań adwokatów jako świadków na okoliczności chronione tajem nicą zawodo­ wą. W tej spraw ie za obowiązujący przyjąć należy — po stronie adwo­ kata — bezwzględny zakaz ujaw niania wszystkiego, co objęte jest ta ­ jem nicą adwokacką, po stronie zaś sądów i pro k u ratu r — zakaz przesłu­ chiwania obrońców oskarżonego oraz obowiązek zwolnienia od zeznań adwokatów zasłaniających się tajem nicą zawodową. Jest to więc stano­ wisko nie dopuszczające żadnych w yjątków od zasady bezwzględnego przestrzegania tajem nicy adwokackiej, jako konsekw encja obowiązują­ cych przepisów prawa.

Zapytać należy, czy niezależnie od przepisów praw a stanowisko to> jest uzasadnione również względami celowości, słuszności i interesem społecznym? Na wstępie była już mowa o celach tajem nicy adwokackiej, oraz o interesie publicznym, który leży u podstaw tej instytucji, jak o o kw estii zasadniczej dla właściwego rozum ienia tajem nicy adwokackiej. Była też mowa o interesie adwokatów i ich klientów jako o w tórnych celach w ynikających z obowiązku dochowania tajem nicy adwokackiej. Powtarzać tego nie potrzeba. W arto natom iast zwrócić uwagę na jed n ą doniosłą konsekwencję, jaką pociąga za sobą odstępstwo od zasady ścis­ łego przestrzegania tajem nicy adwokackiej:

(8)

34 Z y g m u n t S k o c z e k N r 2 (134)

Zwolennicy zasady ograniczonej tajem nicy adwokackiej nie dostrze­ gają tego, że poczynienie jakiegokolwiek w yjątku od obowiązku docho­ w ania tajem nicy zawodowej adw okata i dopuszczenie możności ujaw ­ nienia chociażby w pewnej tylko części wiadomości wchodzących w za­ kres tajem nicy adwokackiej pociąga za sobą konieczność czynienia dal­ szych odstępstw, które w rezulatacie czynią z tajem nicy adwokackiej pa­ pierow y frazes.

I tak np. adw. Łojewski w powołanym już wyżej artykule, w yrażając pełną aprobatę dla wprowadzonego przez prezydium NRA ograniczenia tajem nicy adwokackiej, dostrzega — i słusznie — istniejące w tym nie­ bezpieczeństwo rozszerzenia ingerencji władz śledczych w stosunku do adwokatów w drodze rew izji i w glądu do akt adwokackich. Adw. Ło­ jewski tw ierdzi, że w tym zakresie działa art. 7 u. o u.a., że byłyby to czynności bezprawne i że adw okat w takim w ypadku „powinien katego­ rycznie zaprotestow ać” oraz zawiadomić dziekana „celem zgłoszenia przez niego protestu wobec właściwej władzy i spowodowania, by osoby dopuszczające się tego rodzaju bezprawia zostały pociągnięte do odpo­ wiedzialności”.

Trzeba tu jednak powiedzieć, że przyjęcie zasady, iż art. 92 k.p.k., zezwalający sądowi lub prokuratorow i na przesłuchanie świadka, który odmawia zeznań z powodu tajem nicy zawodowej, m a zastosowanie rów ­ nież do adwokatów, musi doprowadzić do wniosku, iż również art. 129 k.p.k. o rewizji, m ający ten sam charakter ogólnie obowiązujący, w przew idzianych w nim sytuacjach nie daje podstaw y do tego, by zasło­ nić się tajem nicą adwokacką przed wglądem władz śledczych do akt adwokackich. Akta adwokackie bowiem w rękach władz śledczych mogą być nieraz dowodem przestępstw a popełnionego przez klienta adwokata.

Takie więc są konsekwencje odstępstwa od zasady tajem nicy adwo­ kackiej dopuszczone w uchw ale prezydium NRA z dn. 10.XI.1966 r. Do­ dać nadto można, że w tych w arunkach i przy takiej in terp retacji art. 7 u. o u.a. dziekan oczywiście nie będzie m iał podstaw y praw nej do sku­ tecznej ingerencji, o jakiej mówi adw. Łojewski. Przem awia to również za koniecznością naw rotu do zasady reprezentow anej przez prof. Śliwiń­ skiego, prof. Kalinowskiego, adw. Krzemińskiego i dra Kaftala.

„P alestra” na swoich łamach przeprowadziła dyskusję na tem aty związane z tajem nicą adwokacką. W dyskusji tej tylko jeden autor bronił zdecydowanie dotychczasowego stanowiska samorządu adwoka­ ckiego nie dopuszczającego w yjątków od zasady tajem nicy adwokackiej. Był nim dr K a f ta l1#, autor popularny wśród czytelników „P alestry”, cho­ ciaż sam nie jest adwokatem. Przeciwne stanowiska reprezentow ali poza prof. Cieślakiem sami adwokaci. W związku z tym dr K aftal pisał: „Ist­ nieją też — i to g ł ó w n i e w ś r ó d p r z e d s t a w i c i e l i p a l e ­ s t r y — poglądy, że stanowisko o absolutnej nietykalności tajem nicy zawodowej obrońcy nie da się pogodzić z rolą adw okatury w utrw ala­ niu porządku praw nego” n.

10 A. K a f t a l : O n ie k tó r y c h za g a d n ien ia ch p rzestr zeg a n ia ta je m n ic y z a w o d o w ej przez a d w o k a ta p od ejr za n eg o w p r o c e sie k a rn y m , „ P a le str a ” 1964, nr 4, s. 10; T rójgłos w sp ra w ie ta je m n ic y za w o d o w ej a d w o k a ta , „ P a le str a ” 1964, nr 3, s. 1.

11 A. K a f t a l : W sp ra w ie z w o ln ie n ia a d w o k a ta od za ch o w a n ia ta je m n ic y z a w o d o w ej, ,,P a le str a ” 1965, nr 7—8, s. 122.

(9)

№ 2 (134) W sp r a w ie s p o r u o ta je m n ic ą a d w o k a c k ą 35

Takie poglądy rzeczywiście istnieją wśród adw okatów -autorów wy­ powiedzi na tem at tajem nicy zawodowej adwokata. Zupełnie inne nato­ m iast reprezentują szerokie kręgi adwokackie, które z zainteresowaniem śledziły przebieg dyskusji, ale z niepokojem przyjęły do wiadomości jej w yniki w postaci w yroku Sądu Najwyższego z dn. 12.XI.1964 r. w spra­ wie II K 1018/61 18 oraz uchw ały prezydium NRA z dn. 10.XI.1966 r., z niepokojem, bo i w yrok ten, i uchw ała ta niestety nie przyczynią się do wzrostu zaufania do zawodu adwokata.

12 OSNKW 27/65.

KAZIMIERZ BUCHAŁA

W spraw ie sporu o tajem nicę adw okackq

W sprawie tajem nicy adwokackiej trw a od jakiegoś czasu spór, w którym wypowiedzieli się nie tylko poszczególni autorzy, prezentu­ jący swe poglądy na łamach czasopism praw niczych \ ale także w pewnym sensie Sąd N ajw yższy2 oraz Prezydium N R A 3. Poglądy w tej kw estii zostały sprecyzowane do tego stopnia, że można je — nie wnikając w szczegóły — podzielić na dwie grupy. Pierwsza gru­ pa reprezentuje klasyczne stanowisko, w myśl którego tajem nica za­ wodowa adw okata m a charakter bezwzględny, tj. nie dopuszczają­ cy żadnych w yjątków co do zakresu faktów nią objętych, zakresu sytuacji, w której ta tajem nica obowiązuje, oraz zakresu osób, wobec których ona też obowiązuje.4 Druga zaś grupa opowiada się za względ­ nym charakterem tej tajem nicy, dopuszczając od niej w yjątki doty­ czące zakresu faktów, sytuacji i osób.5

W ystrzelono w tym sporze sporo am unicji w postaci argum entów n atu ry praw nej, społeczno-politycznej oraz z dziedziny etyki zawo­ dowej. Nie wszystkie jednak argum enty n atu ry praw nej dające się tu taj użyć zostały przytoczone, nie wszystkie też sporne kw e­ stie omówiono, żeby można było — stwierdziwszy, że w ykształciły się dw a przeciwstawne, zwalczające się naw zajem obozy przeciwników — zamknąć dyskusję, a problem odłożyć ad acta. Pew ne nieporozumie­ nia istnieją też w zakresie argum entacji n atu ry społeczno-poli­ 1 P atrz w tej k w e s tii: p rzy p is nr 1 do a r ty k u łu K. Ł o j e w s k i e g o pt. „ P ro b le m a ­ t y k a ta je m n ic y z a w o d o w ej a d w o k a ta ” („ P a le str a ” nr 3/67).

2 M am na m y śli u c h w a lę SN z dnia 26.XI.1962 r., P iP z e sz y t 7/63, s. 169.

3 C hodzi tu za ró w n o o o sta tn ią u c h w a łę z dnia 10.XI.1966 r. („ P a le str a ” n r 12/66, s. 137), ja k i o p o p rzed n ie u c h w a ły w tej k w e s tii.

4 Z grona n o w sz y ch a u to r ó w za licza m tu : Z. K rzem iń sk ieg o , A. K a fta la i Z. S k o czk a . 5 D o tej g r u p y n a leżą M. C ieślak, S. G arlick i, R. Ł y c z y w e k , K. Ł o je w sk i, K. B u ch a ła .

Cytaty

Powiązane dokumenty

o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu (Dz. Adwokat zobowiązany jest zachować w tajemnicy oraz zabezpieczyć przed ujawnieniem lub

3) trzymiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony w danej jednostce ponad 10 lat. 1, stosuje się odpowiednio art. 1, ustala się według zasad obowiązujących przy

W niej to w łaśnie staram się rozwiązać problem, który staw ia Leslie pisząc we w stępie: „w najśw ietniejszych czasach potęgi brytyjskiej na świecie, gdy

Więcej arkuszy znajdziesz na stronie: arkusze.pl... Wœród gimnazjalistów przeprowadzono ankietê na temat

Najlepszą miarą zaangażowania Zmarłego w działalność korporacyjną jest to, że na prawie 33 lata pracy w adwokaturze był 23 lata członkiem Warszawskiej, a

Przyjęto bowiem, że dzieci spełniające wa­ runki pozwalające na umieszczenie ich w rodzinach zastępczych, a jedno­ cześnie odbiegające od normy rozwojowej,

In de genoemde nota wordt in het kort toegelicht op welke wijze het waterkerend vermogen door deze factoren wordt beïnvloed, waarnaar ver- wezen moge worden..

W Perspektywicznym planie zagospo- darowania przestrzennego województwa katowickiego (Jędraszko 1981) proponowano oba omówione wyżej warianty, natomiast plany