• Nie Znaleziono Wyników

Nowe prawo karne procesowe Polski Ludowej : charakterystyka ogólna

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nowe prawo karne procesowe Polski Ludowej : charakterystyka ogólna"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Cieślak

Nowe prawo karne procesowe Polski

Ludowej : charakterystyka ogólna

Palestra 14/3(147), 24-35

(2)

przestępstw a niezawiadom ienia władz powołanych do ścigania o niektórych prze­ stępstw ach — podkreśla ciężar gatunkow y przestępstw a szpiegostwa, zaliczając je do najgroźniejszych przestępstw przeciwko podstawowym interesom państw a.

*

X III. Reasum ując powyższe wywody należy stwierdzić, że nowy kodeks karny w sposób w zasadzie popraw ny sformułował przestępstwo szpiegostwa, jeśli chodzi 0 stronę m erytoryczną, przew idując różne możliwe i najbardziej typowe postaci tego przestępstw a, obejm ując nimi wszelkie możliwe form y szpiegowskiej dzia­ łalności, a nadto podkreślając w swych sformułowaniach jako istotny element prze­ stępstw a szpiegostwa współdziałanie i powiązanie z obcym wywiadem. Pod wzglę­ dem kodyfikacyjnym sform ułowania te nie mogą wywoływać żadnych istotnych głosów krytyki.

W prow adzając zbrodnię zdrady Ojczyzny, obejm ującą także najgroźniejsze po­ stacie szpiegostwa, nowy k.k. zrealizował postulat naszej Konstytucji.

Wychodząc z założenia, że nie wolno dopuścić do pow stania niebezpiecznych 1 szkodliwych dla państw a skutków wynikających z działalności szpiegowskiej, kodeks karn y rozbudował instytucję czynnego żalu, zapew niając spraw cy w pew ­ nych w ypadkach naw et pełną bezkarność.

Należy się spodziewać, że p rak ty k a sądowa ze swoim orzecznictwem przyjdzie z pomocą nauce, w yjaśniając bliżej na przykładzie konkretnych wypadków istotę różnych postaci przestępstw a szpiegostwa, a w szczególności różnicę — jeśli chodzi o stronę przedm iotową — między zbrodnią zdrady Ojczyzny a zwykłym szpiego­ stwem, konkretyzując zwłaszcza pojęcie podstaw bezpieczeństwa i obronności PRL.

W ydaje się, że organy w ym iaru sprawiedliwości;, posługując się nowymi prze­ pisam i dotyczącymi szpiegostwa, będą miały znacznie łatwiejsze zadanie do speł­ nienia w zwalczaniu tak groźnego dla bytu państw a przestępstwa.

MARIAN CIEŚLAK

Nowe prawo karne procesowe Polski Ludowej

(charakterystyka ogólna)

Ja k wiadomo, z dniem 1 stycznia 1970 r. weszły w życie uchwalone w dniu 19 k w ietnia 1969 r. przez Sejm PRL (ogłoszone w Dzienniku U staw Nr 13, poz. 94—98) ustaw y porządkujące generalnie sferę sądowego praw a karnego, a mianowicie: ko­ deks karny, przepisy wprow adzające kodeks karny, kodeks postępow ania karnego, przepisy w prow adzające kodeks postępowania karnego, wreszcie kodeks karny w y­ konawczy. U stawy te obejm ują znakomitą większość norm ustaw odaw stw a karnego,

(3)

N r 3 (147) Now e praw o karne pro ceso we 25 jednakże nie w yczerpują jeszcze w pełni jego zakresu. Poza ich zasięgiem pozostały na razie: praw o karne skarbowe ujęte w ustaw ie z dnia 13.IV.1960 r. (Dz. U. Nr 21, poz. 123)1 oraz następujące dziedziny, których nowa kodyfikacja — w postaci osob­ nych ustaw — spodziewana jest w najbliższym czasie: zwalczanie i zapobieganie- przestępczości i dem oralizacji nieletnich1 2, wykroczenia adm inistracyjne i orzecz­ nictwo karno-adm inistracyjne.

W niniejszym opracow aniu podane zostaną tylko zasadnicze rysy nowej proce­ dury karnej, która unorm ow ana została głównie w kodeksie postępow ania karnego, kodeksie karnym wykonawczym i w przepisach w prow adzających k.p.k. N iektóre norm y karno-iprocesowe zaw arte są jednak również w k.k. oraz w ustaw ach szcze­ gólnych utrzym anych w mocy.

C harakter i rolę nowej kodyfikacji praw a karnego procesowego określają przede wszystkim dwa jej następujące podstawowe założenia, akcentow ane zarówno w uza­ sadnieniu projektu k.p.k., jak i w wypowiedziach oficjalnych w toku dyskusji nad projektam i nowej kodyfikacji k arn ej3:

1) chodziło o jeszcze silniejsze podkreślenie demokratycznych i hum anistycznych zasad naszego, socjalistycznego procesu karnego, o lepsze, silniejsze zabezpieczenie socjalistycznej praw orządności oraz uzasadnionych interesów obyw ateli w procesie karnym ;

2) chodziło także o scalenie i lepsze uporządkow anie norm naszego p raw a k a r­ nego procesowego, rozsianych obecnie w różnych aktach praw nych, norm częściowo przestarzałych i nie zawsze dostatecznie zharmonizowanych.

Przy tej okazji starano się jednak o to, by 3) dostosować lepiej przepisy do w y­ m agań p raktyki pod kątem widzenia ich technicznej sprawności, a zwłaszcza szyb­ kości postępowania, co jednak nie zawsze pozostawało w pełnej zgodzie z w ym aga­ niam i wymienionymi w punktach 1) i 2).

Ogólnie można stwierdzić, że nowa kodyfikacja karno-procesow a spełnia powyż­ sze trzy założenia, aczkolwiek wiele konkretnych rozwiązań wywoływało ożywione spory w dyskusji nad projektem nowych kodeksów, a pew ne z nich mogą nadal budzić wątpliwości, które powinny znaleźć swe w yjaśnienie w praw idłow ej w y­ kładni i praktyce, tudzież w dalszym rozwoju i doskonaleniu naszego, socjali­ stycznego prawa.

W zakresie p o d s t a w o w y c h z a s a d procesu karnego now a kodyfikacja nie- w prow adza właściwie nowych elem entów treściowych, gdyż system dem okratycznych zasad naszego, socjalistycznego procesu karnego został w ypracow any w polskiej literaturze procesowej i uznany powszechnie w praktyce już na podstaw ie dotych­

1 P or. B . K o c h : U staw a karna sk a rb o w a n a tle k o d y fik a c ji p raw a k a r n e g o , P iP 1969,, nr 4—5, s. 785 i n.

2 P o stę p o w a n ie w sto su n k u do n ie le tn ic h r e g u lo w a n e je st — do czasu w y d a n ia i w e j ­ śc ia w ż y c ie p rzy g o to w y w a n e j u sta w y o z w a lc z a n iu i z a p o b ieg a n iu p r z e stę p c z o śc i i d e m o r a ­ liz a c ji n ie le tn ic h — w u tr z y m a n y c h n a razie w m o cy p rzep isa ch a rt. 474—495 k .p .k . z . 1928 r. (por. art. III u st. 1 przep. w p ro w . k .p .k . z 19.IV.1969 r. — Dz. U. N r 13, poz. 97).

3 Por. zw łaszcza P r z e m ó w ie n ie Z enona K l i s z k i na p le n a r n y m p o sie d z e n iu S e jm u w d n iu 18.IV.1969 r. (P iP 6/1969, s. 955 i n.) oraz a r ty k u ł S. W a l c z a k a : S p o łe c z n e a sp e k ty k o d y fik a c ji praw a („ N o w e D r o g i” nr 6/1969, s. 3 i n.). Zob. ta k że: M. S i e w i e r s k i : K o­ d y fik a c ja praw a k a r n e g o p r o c e so w e g o , P iP nr 7/1968, s. 4; t e n ż e : N o w y k o d e k s p o stę ­ p o w a n ia k a rn eg o — Z asady o g ó ln e (opubl. łą c z n ie z o p ra co w a n ia m i S. W a l c z a k a i T. M a j e w s k i e g o w osob n ej b roszurze „W yd. P r a w n ic z e g o ” 1969, s. 17 i n.) oraz: M. M a z u r : P o d sta w o w e za ło żen ia n o w eg o k od ek su p o stęp o w a n ia k a rn eg o , W arszaw a 1969, s. 3 i n.

(4)

czasowych przepisów. Nowa kodyfikacja przejaw ia jednak tendencją do w y r a ź ­ n e g o f o r m u ł o w a n i a tych naczelnych zasad, które m ają podstawowe zna­ czenie w naszym system ie procesowym, a zostały przez naukę i orzecznictwo bez­ spornie uznane. W ten sposób doszło do wyraźnego sform ułow ania w nowym k.p.k. takich naczelnych zasad, jak zasada trafn ej represji i zasada praw dy obiektywnej, a ponadto zasady: dom niem ania niewinności i tłum aczenia wątpliw ości na korzyść oskarżonego oraz zakazu powtórnego postępowania w spraw ie zakończonej praw o­ mocnym rozstrzygnięciem (ne bis in idem ) — art. 11 p k t 7. Zasady te były dotych­ czas powszechnie uznane przez naukę i praktykę, jednakże ich uzasadnienia poszu­ kiw ano w całokształcie norm procesowych i w ich duchu, gdyż obowiązujące prze­ pisy nie w yrażały ich bezpośrednio. Ich ujęcie w nowym k.p.k. wym aga jednak pewnych w yjaśnień.

Zasada trafnej represji, w yrażająca „merytoryczny” cel procesu karnego, została sform ułowana (i ta k właśnie została nazwana) w naszej literaturze karno proceso­ wej w latach pięćdziesiątych.'* Siadem nowego ustaw odaw stw a radzieckiego* 5 zo­ stała ona w yrażona expressis verbis w art. 2 § 1 p k t 1 nowego k.p.k., w myśl którego przepisy k.p.k. „mają na celu takie ukształtow anie postępowania karnego, aby spraw ca został w ykryty i pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a osoba niew inna nie poniosła tej odpowiedzialności”. Zasada ta im plikuje 4 normy o cha­ rakterze bardziej szczegółowym:

1) nikt w inny popełnienia przestępstw a nie powinien ujść odpowiedzialności karnej;

2) nikt w inny popełnienia przestępstw a nie powinien ponieść odpowiedzial­ ności karnej mniejszej niż ta, na którą (wedle prawa) zasłużył;

3) n ik t niewinny nie pow inien ponieść odpowiedzialności karnej;

4) nikt w inny popełnienia przestępstw a nie powinien ponieść odpowiedzial­ ności karnej większej niż ta, na k tó rą (wedle praw a) zasłużył.

Nazwa tej zasady, m ająca charakter w yraźnie konwencjonalny, nie powinna prowadzić do nieporozumień. A bstrahuje ona od celów i ch arak teru kary przyję­ tych w danym systemie; w szczególności nie ma żadnych racji, żeby wiązać ją tylko z represyjnym („odwetowym”) charakterem środków karnych z jednoczes­ nym pominięciem ich funkcji prewencyjnych. Spotykana niekiedy propozycja naz­ w ania tej dyrektyw y „zasadą trafnego orzekania” nie w ydaje się szczęśliwa*, skoro sugeruje zacieśnienie sensu tej zasady do postępowania jurysdykcyjnego, gdy tym ­ czasem jej zasięg jest znacznie szerszy, albowiem rozciąga się również na postę­ powanie przygotowawcze oraz postępowanie wykonawczo-likwidacyjne.

Błędem byłoby upatryw anie w zasadzie trafnej represji jedynie deklaracji w y­ jaśniającej ustawodawczy m otyw takiego właśnie, a nie innego ukształtow ania prze­ pisów k.p.k. Je st to w ażna norm a postępowania, której praktyczne znaczenie prze­ jaw i sóę w jej charakterze ważnej (choć nie jedynej) d y r e k t y w y i n t e r p r e ­ t a c y j n e j w tych wypadkach, w których w ykładnia poszczególnych przepisów praw nych lub też ocena konkretnych zagadnień praw nych będzie budzić w ątp li­ wości.

Oczywiście pam iętać należy, że system obowiązujących przepisów procedury karnej zakreśla zasadzie trafnej represji jej rozsądne granice przy uwzględnieniu innych idei praw nych, które mogą niekiedy wejść z nią w kolizję, zwłaszcza zaś

* Zob. M. C i e ś l a k : P ro ces k a rn y , cz. II, K rak ów 1953, s. 183 i n. 5 Por. art. 2, a k a p it I k .p .k . RSFRR.

(5)

Nir 3 (147) Now e pra wo karne pro ceso we 27 takich, jak idea stałości praw nej i zasada humanizmu. Co do bliższego rozwinięcia tej problem atyki, poprzestać tutaj trzeba na odesłaniu do odpowiedniej literatu ry * i * 3 * * *. W tym samym artykule 2 § 1 nowego k.p.k. sformułowano w punkcie 2 n aj­ ważniejszą bodaj przesłankę zasady trafnej represji w postaci dyrektyw y uznanej od daw na bezspornie przez naszą naukę i orzeczniatwo, lecz dotychczas nie w y­ rażonej w postaci osobnej, w yraźnej formuły. Mowa o zasadzie praw dy obiektyw ­ nej, której sens w yraża nowy k.p.k. w ten sposób, że chodzi tu o postulat, „aby podstawę wszelkich rozstrzygnięć stanow iły ustalenia faktyczne odpowiadające p ra w ­ dzie”. Należy podkreślić, że ustawodawca przejął tę form ułę w postaci ścisłej, w y­ pracow anej w naszej literaturze, przeciw staw iając się tym samym spotykanem u niekiedy zbyt ogólnikowemu jej rozumieniu, które osłabiałoby dyrektyw ny sens tej zasady.

Z uznaniem odnotować trzeba także sform ułow anie expressis verbis zasad: dom niem ania niewinności oraz in dubio pro reo. W prawdzie obie te dyrektyw y były dotychczas powszechnie przyjęte w doktrynie i orzecznictwie i nie kwestionow ane w praktyce, jednakże ich w yraźne podkreślenie w postaci osobnych przepisów w ydaje się mieć duży w alor ideologiczny. Obie te zasady zostały ujęte w postaci negatyw nej („Oskarżonego nie uważa się za winnego, dopóki nie zostanie mu udowodniona w ina w trybie przewidzianym w niniejszym kodeksie”. „Nie d a ją ­ cych się usunąć w ątpliw ości nie wolno rozstrzygać na niekorzyść oskarżonego”). Ta, chyba niepotrzebnie ostrożna form a nie pow inna prowokować błędnych w nio­ sków. Człowiek, w stosunku do określanego zarzutu, może być tylko w inny albo niew inny (tertium nom. datur). Z tego natu raln ie nie w ynika, żeby ta logiczna „zasada wyłączonego środka” miała zastosowanie również do przekonań (sądów) odpowiednich osób w tej kwestii, skoro na pytanie: „winien czy nie w inien?” moż­ liw a (i w pewnych w arunkach w pełni uzasadniona) jest także odpowiedź: „nie wiem — możliwe jest jedno lub drugie”. Ale przecież właściwie rozum iany sens zasady dom niem ania niewinności jako d y r e k t y w y p o s t ę p o w a n i a w pro­ cesie tk w i nie w tym, żeby nakazyw ała ona określone p r z e k o n a n i e , gdyż to k ształtuje się w psychice w sposób swobodny i żadne nakazy nie są w stanie tu nic zdziałać7, ale w tym, że nakazuje ona odpowiednią p o s t a w ę o r g a n ó w p r o c e s o w y c h w o b e c o s k a r ż o n e g o w t o k u p r o c e s u 8. Innym i słowy, zasada ta nakazuje t r a k t o w a ć o s k a r ż o n e g o j a k o s o b ę n i e w i n n ą , dopóki jego w ina inie zostanie udowodniona w trybie praw em przepisanym . N aka­ zuje ona także przyjąć (i orzec) jego niewinność, jeżeli wina nie zostanie udowod­ niona. P rzy takim zaś postawieniu spraw y m usim y obstawać przy tw ierdzeniu, że zakaz traktow ania oskarżonego jak winnego oznacza nakaz trak to w an ia go jak niewinnego, a zakaz przypisania winy (gdy nie została ona udowodniona) jest rów ­ noznaczny — wobec niedopuszczalności orzeczenia non liquet — ze stw ierdzeniem niewinności.

Jeszcze w yraźniej w ystępuje to w związku z zasadą in dubio pro reo, ściśle zresztą związaną z zasadą dom niem ania niewinności. Jeśli wątpliw ość związana z kw estią odpowiedzialności oskarżonego lub jego pozycją w procesie (a tylko

# P o r. zw ła szcza : M. C i e ś l a k : W p row ad zen ie do n a u k i p o lsk ie g o p r o c e su k arn eg o , cz. II, K ra k ó w 1967 o ra z p o n iższe p race t e g o ż a u t o r a : P r o c e s k a rn y , c z. H, 1953, s. 182 i n.; N ie w a ż n o ść orzec zeń w p ro cesie k a rn y m PRL, W arszaw a 1965, s. 5 i n . ; P ro b le m g w a ­ ra n cji k a r n o -p r o c e so w y c h n a tle n ow ej k o d y fik a c ji, „ P a le str a ” 1969, nr 7, s. 29—33.

^ N ie w y n ik a stą d o c z y w iś c ie , ż e b y w o ln o b y ło p o m ija ć e le m e n t s u b ie k ty w n y p rzy a n a liz ie tr e śc i za sa d y d o m n iem a n ia n ie w in n o śc i (por. M. C i e ś l a k : Z a g a d n ien ia d o w o ­ d o w e w p r o c e sie k a rn y m , W arszaw a 1955, s. 170 i n.).

(6)

takie w ątpliw ości in teresu ją nas w tym kontekście) nie może być pozostawiona bez rozstrzygnięcia, to jej rozstrzygnięcie może iść tylko bądź na korzyść, bądź też na niekorzyść oskarżonego. A zatem zakaz rozstrzygnięcia w ątpliw ości na niekorzyść oskarżonego oznacza eo ipso nakaz rozstrzygnięcia na jego korzyść.

W związku z zasadą m dubio pro reo podkreślić należy poza tym , że nie ma żadnych przekonyw ających racji, które by przem aw iały za ograniczeniem sensu tej zasady tylko do kw estii dowodowych związanych z ustaleniam i faktycznym i, a z wyłączeniem w ątpliw ości natury prawnej ®a. W ydaje się, że spotykane tu nie­ kiedy odmienne zapatryw ania m ają swe źródło w obawie przed zdeprecjonow a­ niem reguł w ykładni w razie rozciągnięcia zasady in dubio pro reo na sferę w ą t­ pliwości praw nych. Ale przecież nie było nigdy w ątpliwości co do tego, że zasada

in dubio pro reo to nie jakaś dyrektyw a procesowego wygodnictwa, pozw alająca

ominąć norm alną drogą właściwe środki w yjaśnienia w ątpliw ości — niezależnie od tego, czy chodzi o sferę faktów, czy też sferę ocen praw nych. Je st to niejako d y r e k t y w a o s t a t e c z n e g o w y j ś c i a na wypadek, gdy zawiodą wszystkie środki mogące przynieść w yjaśnienie wątpliwośoi, co nowy kodeks — w yciągając trafn e w nioski ze w skazań naszej literatury — podkreśla w sform ułow aniu art. 3 § 3 [,,(...)nie dających się usunąć wątpliwości (...)”]. Jest zaś rzeczą oczywistą, że także w zakresie w ykładni przepisów może się zdarzyć, iż różne dyrektyw y tak się rozłożą, że ostanie się wątpliwość, a w tedy ostatecznym „kluczem” do jej rozstrzygnięcia pozostanie zasada in dubio pro reo. Dodać też trzeba, że w p r a k ­ t y c e w ątpliw ości p raw ne w ystępują zawsze w swym faktycznym uw ikłaniu, na tle konkretnego stanu faktycznego, kwestie faktyczne zaś rysują się w u w aru n ­ kow aniu praw nym . Stąd w praktyce traci w ogóle na ostrości samo rozróżnienie ,,wątpliw ości faktycznych” i „wątpliwości praw nych”. N ajw ażniejszy w końcu argum ent polega na tym, że ustaw a w swym sform ułowaniu zasady in dubio pro

reo nie czyni tego rozróżnienia i — wedle naszego przekonania — słusznie.

Z asada swobodnej oceny dowodów znalazła sform ułowanie bardziej precyzyjne niż w dotychczasowym kodeksie. Art. 4 § 1 nowego k.p.k. głosi: „Sędziowie orze­ k ają na podstawie swego przekonania wysnutego z przeprowadzonych dowodów i opartego na ich swobodnej ocenie z uwzględnieniem w skazań wiedzy oraz do­ świadczenia życiowego”. W form ule tej znalazły w yraz w ysuw ane w literatu rze tw ierdzenia, że zasada swobodnej oceny dowodów nie głosi dowolności w zakresie oceny dowodów i ustaleń faktycznych, że zwłaszcza nie daje ona podstaw y do prze­ chodzenia do porządku dziennego nad samymi dowodami jako pew nym i fak tam i obiektyw nym i ani nad zasadam i nauki i doświadczenia życiowego, ani wreszcie nad zasadam i logicznego rozum owania* 9.

Z niezrozum iałych jednak przyczyn nowy k.p.k. zacieśnił form alnie zakres tej zasady do sędziów, stw arzając tym samym sugestię, że nie odnosi się ona do innych organów procesowych wydających decyzje, a zwłaszcza do organów p ro k u ­ ratury. Jest to dość oczywiste nieporozumienie. Skoro zasada swobodnej oceny do­ wodów jest antytezą zasady praw nej oceny dowodów (zwanej niekiedy „form alną teorią dowodów”), w m yśl której ocenia się dowody w edług z góry przew idzia­ nych w praw ie reguł, to stwierdzenie, że w odniesieniu do jakiegoś organu nie

8a P or. M. C i e ś l a k : Z a g a d n ien ia dow od ow e (...), s. 182 i n.; t e n ż e: W p row ad zen ie (...); M. L i p c z y ń s k a : Z asada in d u b i o pro reo w p olsk im p ro cesie k a rn y m , P iP 1967.

9 P or. M. C i e ś l a k : W p row ad zen ie (...), II, s. 157 i n. oraz Z a g a d n ien ia d o w o d o w e w p r o c e s ie k a rn y m , s. 235.

(7)

N r 3 (147) Now e pra wo karne proceso we 29 obow iązuje zasada swobodnej oceny dowodów, oznaczać by musiało, iż organ ten ocenia dowody n a modłę procesu średniowiecznego, w edle apriorycznych reguł dowodowych, co byłoby wnioskiem w yraźnie niedorzecznym. Tym bardziej, że praw o nasze takich w łaśnie reguł nie przew iduje. Ta reductio ad absurdum n a k a ­ zuje odrzucić dosłowną w ykładnię przepisu art. 4 § 1 nowego k.p.k. i w pełni

podzielić pogląd M. M azura, że zasada swobodnej oceny dowodów odnosi się także do p ro k u ra to ra .10 * A dla ścisłości dodać należy, że odnosi się ona do w szelkich organów procesowych powołanych do w ydaw ania decyzji. Nie ma bowiem decyzji procesowej bez ustaleń faktycznych, tych zaś dokonuje się wyłącznie na podstaw ie dowodów, których ocena w naszym praw ie jest zawsze swobodna.

Niejasne są przyczyny, dla których pom inięto w now ym kodeksie przepis art. 6 dotychczasowego k.p.k., w yrażający zasadę jurysdykcyjnej samodzielności sądu karnego. Oczywiście takie redakcyjne ujęcie w niczym nie zm ienia obowiązującego stan u prawnego w tym zakresie i nie podważa sam ej powyższej zasady11, skoro niepodobna przyjąć — jako zasady — zw iązania sądu karnego orzeczeniam i innych sądów lub władz. Potw ierdzeniem tego jest norm a art. 4 § 2 („Prawomocne roz­ strzygnięcia sądu kształtujące praw o albo stosunek praw ny są jednak w iążące”), stanow iąca właśnie w yjątek od tej zasady (zresztą znowu nie wiadomo, dlaczego połączona z zasadą swobodnej oceny dowodów). Przepis ten prow okuje jeszcze dw ie konieczne uwagi. Nie wiadomo po pierw sze, dlaczego u jęto go w takiej postaci redakcyjnej, że wedle w ykładni dosłownej, której niepodobna przyjąć12, obejm uje on tylko rozstrzygnięcia sądu, ta k jakby sąd k arn y mógł nie uznać decyzji kom pe­ tentnej władzy adm inistracyjnej mp. o zezwoleniu na posiadanie broni, o przy­ dziale lokalu, o udzieleniu koncesji, przyznaniu renty itp. Po drugie, pam iętać należy, że istnieją dalsze w yjątki od zasady jurysdykcyjnej samodzielności sądu karnego (związanie sądu I instancji zapatryw aniam i praw nym i i w skazaniam i sądu odwoławczego co do dalszego postępow ania — art. 391 § 3; związanie sądów w d a ­ nej spraw ie rozstrzygnięciem przez Sąd Najwyższy przedstawionego m u zagad­ nienia praw nego — art. 390 § 3; związanie w ytycznym i w ym iaru sprawiedliwości i p raktyki sądowej)13.

Poza tym nowa kodyfikacja podkreśla następujące jeszcze zasady, które były już sform ułowane w dotychczasowych przepisach: zasadę obiektywizm u (bezstron­ ności) organów procesowych (art. 3 § 1), zasadę p ra w a do obrony (art. 9), zasady legalizmu procesowego w zakresie ścigania przestępstw i oficjalności działania oskarżyciela publicznego (art. 5), zasadę skargowości (działania na wniosek) w po­ stępow aniu sądowym (art. 6)14, wreszcie zasady jawności i ustności rozpraw y są­ dowej (art. 306). Także zasada bezpośredniości, chociaż w dalszym ciągu nie ujęta w postaci jednej ogólnej form uły i poddana w szeregu przepisów szczegółowych dodatkowym ograniczeniom, znalazła silniejsze niż dotychczas podkreślenie w p rze­

io M. M a z u r : P o d sta w o w e za ło żen ia (...), s. 6. P or. ta k ż e J. H a b e r : P o d sta w o w e z a s a d y p ro cesu k a rn eg o w ś w ie tle p r o je k tu k .p .k ., P iP 1969, nr 2, s. 292—293.

n P or. M. M a z u r : P o d sta w o w e za ło żen ia (...), s. 6. 12 O dm iennie J. H a b e r : op. cit., js 293.

13 P or. M. C i e ś l a k : W p row ad zen ie (...), II, s . 35.

14 N a le ż y zw ró c ić u w a g ę na n o w y p rzep is art. 5 § 4, w m y śl k tó r eg o w ra zie zło ż e n ia w n io sk u o śc ig a n ie n ie k tó r y c h ty lk o sp r a w c ó w p r zestę p stw a o sk a r ż y c ie l p u b lic z n y je st o b o ­ w ią z a n y do ścig a n ia in n y c h w s p ó łu c z e stn ik ó w d a n eg o c zy n u , o czy m n a le ż y u p rzed zić sk ła d a ją c e g o w n io se k . T e n słu s z n y p rzep is m a na c e lu e lim in a c ję n ie r ó w n e g o tr a k to w a n ia o só b b ęd ą cy ch w p o d o b n y m sto su n k u do d a n eg o c z y n u (рог. А. К a f t a 1: P o d sta w o w e p r o ­ b le m y k o d y fik a c ji p raw a k a rn eg o p r o c e so w e g o , P IP 1968, nr 7, s. 82).

(8)

pisie art. 158, który głosi, że „dowodu z w yjaśnień oskarżonego lub zeznań św iadka nie można zastępować treścią pism i zapisków ”.

Oczywiście nowy k.p.k. nie zakłada — i słusznie — sform ułow ania wszystkich możliwych zasad procesowych, gdyż byłoby to i nierealne, i niecelowe.

N iektóre zasady procesowe zostały inaczej ukształtow ane w nowym systemie. Dotyczy to zwłaszcza z a s a d y k o n t r a d y k t o r y j n o ś c i , której zakres zo­ stał poważnie rozszerzony w 'postępowaniu przygotowawczym. W szczególności stronom (tzn. podejrzanem u i pokrzyw dzonem u praż ich przedstawicielom p ro ­ cesowym) przysługują następujące upraw nienia w tym tym stadium:

1) praw o składania wniosków o dokonanie czynności śledztwa lub dochodze­ nia (art. 271);

2) praw o b ran ia udziału w tych czynnościach śledztw a lub dochodzenia, których nie będzie można powtórzyć na rozpraw ie; praw o to może jednak ulec ogra­ niczeniu w tedy, gdy zachodzi niebezpieczeństwo u tra ty lub zniekształcenia dowodu w razie zwłoki (art. 272) 14a;

3) praw o udziału w innych czynnościach śledztwa lub dochodzenia; jednakże p ro k u ra to r zachowuje praw o odm ówienia żądaniu dopuszczenia do udziału

ze względu na interes śledztwa lub dochodzenia (art. 273);

4) praw o bran ia udziału przez podejrzanego i jego obrońcę w przesłuchaniu biegłych i praw o zapoznawania się ze złożonymi przez biegłych pisemnymi opiniam i (art. 274);

5) praw o w niesienia zażalenia na postanow ienie o um orzeniu spraw y; należy jednak podkreślić, że nowy kodeks przyznał to praw o także podejrzanem u, co może mieć znaczenie w związku z uzasadnieniem tego postanowienia (art. 280 § 3);

6) praw o wnoszenia zażalenia n a inne decyzje w w ypadkach wskazanych w ustaw ie oraz n a wszelkie czynności nie będące decyzjami, jeśli naruszają one praw a stron (art. 268);

7) praw o zapoznawania się z aktam i w granicach niezbędnych do w ykonania przysługujących stronom upraw nień (por. zwłaszcza art. 142—144, 277 i 280). Rozszerzenie zasady kontradyktoryjności znalazło w yraz także: w przyznaniu stronom i ich przedstaw icielom procesowym p raw a brania udziału w niektórych w ażniejszych posiedzeniach sądu poza ro zp raw ą (art. 88, 480)15; w zasadzie, że p ro ­ k u ra to r m a obowiązek brać udział w rozpraw ie, jeśli ustaw a inaczej nie stanow i (art. 37); w praw ie strony do złożenia pisem nej odpowiedzi na rew izję (art. 398 § 2); w reszcie w tym, że w myśl nowego k.p.k. ak t oskarżenia jest odczytywany na rozpraw ie w zasadzie przez p ro k u rato ra (art. 332 § 2), a nie — jak dotychczas — przez przewodniczącego sądu.

Udział oskarżonego w rozpraw ie jest w zasadzie obligatoryjny; w yjątek stano­ w i tzw. „postępowanie uproszczone” (w spraw ach m niejszej wagi), w którym możliwe jest w ydanie w yroku zaocznego (art. 425), od którego jednak przysługuje oskarżonem u nie sprzeciw, lecz rew izja.

Nowy kodeks karno-procesow y przyznaje oskarżonem u aresztow anem u praw o porozum iew ania się ze swym obrońcą korespondencyjnie oraz ustnie sam n a sam (art. 64 § 1). W postępowaniu przygotowawczym jednak (ale nie później niż do mo­

n a P or. w te j k w e s tii a r ty k u ł S. W a l t o s i a („ P a le str a ” 1969, nr 9).

15 w n ie k tó r y c h w y p a d k a c h k o d ek s p r z y z n a je to p ra w o ty lk o o sk a rż o n e m u i je g o o b ro ń ­ c y (art. 299, 485), w in n y c h — t y lk o p r z e d s ta w ic ie lo m p r o c e s o w y m str o n (art. 390), w in n y c h w r e s z c ie — t y lk o o b r o ń c y (art. 472 i 478).

(9)

N r 3 (147) Now e p raw o karne pro ceso we 31 m entu zawiadomienia oskarżonego o term inie końcowego przesłuchania) pro k u rato r może zastrzec, że przy rozmowie będzie obecny on sam lub upow ażniona przez niego osoba, a w w yjątkow ych w ypadkach może on odmówić zezwolenia na roz­ mowę (art. 64 § 2). U staw a tra k tu je ta k ą odmowę jako rzadki w y jątek i należy mieć nadzieję, że tak a też będzie p ra k ty k a 16.

P o k r z y w d z o n y , podobnie jak dotychczas, zachowuje p raw a strony w po­ stępow aniu przygotowawczym. N atom iast w postępowaniu przed sądem może on się stać stroną jako powód cywilny (jeśli w ystąpi z pozwem o napraw ienie szko­ dy m ajątkow ej spowodowanej przestępstw em ), jako oskarżyciel pryw atny (w sp ra ­ w ach o przestępstw a ścigane z oskarżenia prywatnego) bądź wreszcie — i to jest nowość wprow adzona przez k.p.k. z 1969 r. — jako o s k a r ż y c i e l p o s i ł k o - w y.17 Pokrzywdzony może uzyskać praw o w ystępow ania jako oskarżyciel posił­ kowy, jeśli po wniesieniu ak tu oskarżenia przez oskarżyciela publicznego, złoży — najpóźniej do czasu rozpoczęcia przew odu sądowego w I instancji — oświadczenie, że chce działać w charakterze oskarżyciela posiłkowego, przy czym o dopuszczeniu go do udziału w postępow aniu w tym charakterze decyduje sąd, biorąc pod uw a­ gę, czy leży to w interesie w ym iaru sprawiedliwości. Oskarżyciel posiłkowy może więc w zasadzie działać tylko o b o k oskarżyciela publicznego, jednakże odstąpienie oskarżyciela publicznego od oskarżenia nie pozbawia upraw nień oskarżyciela po­ siłkowego. W tym ostatnim w ypadku oskarżyciel posiłkowy może się stać w y­ łącznym rzecznikiem funkcji ścigania karnego. W razie objęcia przez prokuratora oskarżenia w spraw ie pryw atnoskargow ej pokrzywdzony uzyskuje automatycznie- praw a oskarżyciela posiłkowego. O skarżyciel posiłkowy może zaskarżyć w yrok ty l­ ko w części dotyczącej w iny oskarżonego (art. 395).

Te liczne skrępow ania i ograniczenia przewidziane w stosunku do oskarży­ ciela posiłkowego stw arzają obawę, czy ta now a instytucja pozwoli w pełni w y­ korzystać aktywność pokrzywdzonego jako sojusznika oskarżyciela publicznego w realizacji zasady trafn ej represji i czy doprowadzi ona do elim inacji tego zaka­ m uflowanego oskarżenia, jakim jest powództwo cywilne o symboliczną złotówkę. W przepisach o kosztach sądowych nowy k.p.k. wspom ina o oskarżycielu posiłko­ wym tylko w związku z cofnięciem środka odwoławczego. Takie fragm entaryczne unorm ow anie może się stać przyczyną w ielu trudności w praktyce.

Pewne rozszerzenie gw arancji interesów pokrzywdzonego znalazło w yraz w nor­ mie art. 297 § 2, która w kłada na p ro k u rato ra obowiązek zaw iadom ienia pokrzyw ­ dzonego o przesłaniu aktu oskarżenia do sądu oraz pouczenia pokrzywdzonej insty­ tucji państw ow ej lub społecznej o praw ie wytoczenia powództwa cywilnego.

W zakresie powództwa cywilnego nowy kodeks wyraźnie stanowi, że powódz­ tw o może być w niesione tylko przeciwko oskarżonemu (art. 52), co na gruncie dotychczasowego kodeksu mogło budzić wątpliwości. W yciągając w nioski z do­ świadczeń praktyki, w prow adzano obowiązek w ydaw ania w każdym razie w stęp­ nej, form alnej decyzji o dopuszczeniu (.przyjęciu”) lub odmowie dopuszczenia po­ w ództw a cywilnego *fart. 55 § 1 i § 2).

W yrazem postępującej dem okratyzacji polskiego procesu karnego jest w pro­ w adzenie — śladem a rt. 250 k.pjk. RSFRR — instytucji p r z e d s t a w i c i e l a

i« P o r. M. M a z u r : P o d s ta w o w e z a ło ż e n ia (...), s. 10.

17 Zob. S. W a l t o ś : O sk a rż y ciel p o s iłk o w y w p ro cesie k a rn y m w ś w ie tle p rzep isó w n o w e g o k o d ek su p o stę p o w a n ia k a rn eg o , P iP 1969, nr 10, s. 537 i n. P or. ta k ż e W. D a s z ­ k i e w i c z : O sk a rż y ciel w p o lsk im p r o c e s ie k a rn y m , W arszaw a 1960, s. 17 i n.

(10)

s p o ł e c z n e g o . 18 W myśl przepisów art. 81—84 sąd może dopuścić do udziału w postępowaniu sądowym przedstaw iciela organizacji społecznej, jeżeli zachodzi potrzeba obrony interesu społecznego objętego zadaniam i statutow ym i tej orga­ nizacji. Przedstaw iciel społeczny ma prawo składania wniosków i oświadczeń w po­ stępow aniu sądowym oraz praw o brania udziału w rozprawie. Nie musi on jednak określić jednoznacznie swej pozycji (tzn. jako społecznego oskarżyciela lub obrońcy) i może składać swe wnioski w dowolnym zakresie (a więc zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego) — w zależności od swego uznania w danej sy tu ­ acji procesowej. Czy przedstaw iciel społeczny będzie — jak obaw iają się niektó­ rzy19 — instytucją m artw ą (zwłaszcza wobec udziału w procesie prokuratora), pokaże życie.

Umocnienie dem okratycznych zasad w nowym ustaw odaw stw ie w yraża się ta k ­ że w przepisach o składzie sądu. Rozszerzono nieco, w porów naniu z dotychcza­ sowym stanem , zasadę kolegialności w postępowaniu sądowym. Orzekanie jedno­ osobowe może mieć miejsce tylko wyjątkowo, w w ypadkach przewidzianych w ustaw ie (zwłaszcza w niektórych szczególnych trybach postępowania). Jako za­ sadę przyjęto skład: 1 sędzia i 2 ławników w spraw ach rozpatryw anych w I in ­ stancji (z możliwością jednak przekazania sprawy składowi 3 sędziów zawodowych) oraz skład czysto zawodowy w instancji rewizyjnej i nadzw yezajno-rew izyjnej.

Pomimo licznych głosów domagających się zniesienia kary śmierci20 u sta­ wodawca polski zdecydował się jeszcze na czasowe utrzym anie tego wyjątkowego środka, przew idując jednak szereg jego istotnych ograniczeń (art. 30 § 2 i § 3, art. 31 nowego k.k.). W zakresie prawa procesowego zasługuje na uwagę przepis art. 19 § 2 k.p.k.* w myśl którego w sprawach o przestępstw a zagrożone karą śmierci orzeka sąd w składzie zwiększanym (2 sędziów a 3 ławników); jeżeli k ara śmierci może grozić oskarżonemu w instancji rew izyjnej, to do rozpoznania re ­ wizji powołany jest sąd w składzie 5 sędziów. W razie upraw om ocnienia się w y­ roku skazującego na karę śmierci, wszystkie organy upraw nione do założenia rew izji nadzwyczajnej (tj. P rokurator Generalny PRL, M inister Sprawiedliwości i I Prezes Sądu Najwyższego, a w spraw ach wojskowych — I Prezes Sądu N aj­ wyższego, Prezes Izby W ojskowej SN oraz Naczelny P rokurator Wojskowy) są obowiązane — ex officio — wypowiedzieć się, czy nie ma podstaw do w niesienia rew izji nadzwyczajnej (art. 500 § 2 k.p.k.).21 W ykonanie w yroku śmierci może nastąpić dopiero po w ydaniu decyzji przez Radę P aństw a o niezastosowaniu u ła­ skawienia.

Podobnie jak dotychczas, praw o stosowania środków zapobiegawczych przy­ sługiwać będzie na podstawie nowego k.p.k. tylko sądowi, a w postępowaniu przy­ gotowawczym — prokuratorow i. Nowy kodeks w prow adził jednak kontrolę sądu nad stosowaniem aresztu tymczasowego, gdyż na postanowienie prokuratora o za­ stosowaniu tego środka przysługuje zażalenie do sądu (art. 212 § 2), a przedłużenie okresu tymczasowego aresztow ania w śledztwie na okres powyżej 6 miesięcy

na-18 Por. M. S i e w i e r s k i : P rzed staw iciel sp o łeczn y w n ow ym k o d ek sie p ostęp ow an ia k arn ego, „ P a le str a ” 1968, nr 9, s. 3 i n.; S . W a l t o ś : P r z e d sta w ic ie l sp o łe c z n y w n o w y m i o d e k s i e p o stęp o w a n ia k arn eg o , „ P ro b le m y P ra w o rzą d n o ści” 1969, nr 9, s. 3 i n.

i» J. H a b e r : o p . c it., s. 298.

20 Por. M. C i e ś l a k : P ro b lem kary śm ierci, P IP 1966, nr 12 i p ow ołan ą tam litera tu rę (tam że sp ra w o zd a n ie z d y sk u sji w tej sp raw ie). P or. ta k ż e M . S z e r e r : R ece n z ja o p ra co ­ w a n ia N. M o r r i s a dla ONZ p t. La p ein e cap itale, P IP 1969, nr 6, s. 1114—1115.

21 P rzep is ten , ch y b a n iesłu szn ie, zam ieszczono w rozd ziale 51, tra k tu ją cy m o u ła sk a w ie ­ n iu , zam iast w rozd ziale o r e w iz ji n ad zw y cza jn ej.

(11)

N r 3 (147) Now e praw o karne proceso we 33 leży do właściwości sądu wojewódzkiego (art. 222 § 1 p k t 2). Nowym środkiem zapobiegawczym jest społeczne poręczenie, tj. poręczenie ze strony kierow nictw a zakładu pracy, kolektyw u pracowniczego lub żołnierskiego albo organizacji spo­ łecznej (art. 231) bądź osoby godnej zaufania (art. 232).

Dotychczasowe praw o karne przewidywało m o ż l i w o ś ć zaliczenia aresztu ty m ­ czasowego na poczet orzeczonej kary pozbaw ienia wolności. Nowy kodeks karny na­ tom iast w prow adził zasadę o b l i g a t o r y j n e g o zaliczania aresztow ania tym ­ czasowego, i to nie tylko na poczet kary pozbawienia wolności, lecz także na poczet k ary ograniczenia wolności oraz kary grzywny (art. 83). Uwzględniając postulaty nauki oraz potrzeby praktyki, nowy k.p.k. przew iduje także zaliczenie aresztu tymczasowego orzeczonego w i n n e j sprawie, ale pod następującym i w a ru n ­ kam i: 1) że postępowanie w tej innej spraw ie toczyło się równocześnie, 2) że sp ra ­ w a ta zakończyła się uniew innieniem oskarżonego lub umorzeniem postępowania i 3) że chodzi o zaliczenie na poczet kary pozbawienia wolności (art. 365). Jest to rozwiązanie dość fragm entaryczne, nie mniej jednak stanowi ono postęp w sto­ sunku do dotychczasowego stanu praw nego.22

Nowy k.p.k. utrzym uje w zasadzie dotychczasowy model postępow ania przy­ gotowawczego, fazy oddania pod sąd i fazy rozpraw y głównej, jednakże z wieloma zmianami, których przedstaw ienie tu ta j nie jest możliwe. Na uwagę zasługują tu jednak: przepisy norm ujące w yraźnie upraw nienia organów ścigania do sp raw ­ dzania okoliczności podanych w zawiadomieniu o przestępstw ie (art. 258 § 2 i 259) oraz do przedsiębrania czynności w celu zabezpieczenia dowodów jeszcze przed w ydaniem postanow ienia o wszczęciu postępow ania; przepis art. 269 § 3, w myśl którego na żądanie podejrzanego sporządza się uzasadnienie postanowienia o przed­ staw ieniu zarzutów; wprow adzenie możliwości um orzenia spraw y przez sąd przed rozpraw ą z powodu „oczywistego braku faktycznych podstaw ” oskarżenia (art. 299 § 1 pkt 4); wreszcie w prow adzenie możliwości zwrotu spraw y oskarżycielowi w celu objęcia oskarżeniem także czynów innych osób nie pociągniętych do odpo­ wiedzialności karnej, jeżeli czyny te m ają ścisły związek z czynem oskarżonego, w ym aga zaś tego praw idłow e wyrokow anie w spraw ie (art. 344 § 2).

Do bardzo kontrow ersyjnych zmian wprowadzonych przez nowy kodeks należą przepisy osłabiające zasadę koncentracji rozpraw y i zasadę niezmienności składu sądu na rozprawie. W prawdzie na uznanie zasługuje wprow adzenie ogólnego prze­ pisu podkreślającego zasadę koncentracji („Przewodniczący powinien dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie spraw y nastąpiło na pierwszej rozprawie głów nej”), jednakże istotne z tego punktu widzenia przepisy o odroczeniu i przerw ie rozpraw y działać będą w swej nowej postaci w kierunku odwrotnym . Przerw a rozpraw y może trw ać do 21 dni, ale dopuszczalna jest kum ulacja kilku takich przerw. Jeśli po przerw ie lub odroczeniu rozpraw y skład sądu uległ zmianie, to należy rozprawę przeprow adzić od początku, jednakże sąd za zgodą stron moż« „postanowić ina­ czej” (art. 348 i 350).

Także m o d e l p o s t ę p o w a n i a r e w i z y j n e g o pozostał w swych pod­ stawowych rysach niezmieniony. Usunięto jednak pewne niepotrzebne, form ali- styczne elementy. Pozostała zasada, że sąd rew izyjny rozpoznaje spraw ę w g ran i­ cach rewizji, jednakże od zasady tej istnieją liczne w yjątki, które nakazują sądo­

22 B ardziej sz c z e g ó ło w o w tej k w e s tii — M. C i e ś l a k : Z a licze n ie, na p o czet k a ry , ty m ­ cz a so w e g o a reszto w a n ia orzec zo n eg o w in n e j sp r a w ie (patrz: K sięga P a m ią tk o w a ku czci p ro f. W. Ś w id y , W y d a w n ictw o P r a w n icze, W arszaw a 1969).

(12)

w i uw zględnienie pew nych kwalifikowanych uchybień z urzędu i orzekanie nieza­ leżnie od wniosków zaw artych w skardze rewizyjnej. W imię rzekomego realizm u zniesiono instytucję niew ażności ipso iure, co jednak przyjęte zostało na ogół k ry ­ tycznie w literaturze.23 U trzym ano także, w brew głosom krytyki, możliwość m ery­ torycznego orzekania przez sąd rew izyjny na niekorzyść oskarżonego (zamiast uchylenia w takim w ypadku orzeczenia i odesłania spraw y do ponownego rozpoz­ nania przez sąd w I instancji). Słusznie natom iast zniesiono konstrukcję „podstaw rew izji”, k tó ra uzależniała d o p u s z c z a l n o ś ć r o z p o z n a n i a rewizji od te ­ go, czy stro n a podniosła w swej skardze określone w ustaw ie zarzuty (art. 371 w związku z art. 376 dotychczasowego k.p.k.).

Nowy k .p k . w ym aga tylko, żeby środek odwoławczy pochodzący od oskarży­ ciela publicznego, obrońcy lub pełnomocnika zaw ierał w skazanie zarzutów sta­ w ianych rozstrzygnięciu (art. 376 § 2). Niespełnienie tego w ym agania nie pow oduje jed n ak autom atycznie odmowy przyjęcia środka (art. 377 § 2) lub pozostawienia rew izji bez rozpoznania (art. 379), a tylko daje podstaw ę do zwrotu skargi odwo­ ławczej w celu uzupełnienia (art. 105). Poza tym podniesione zarzuty mogą być j a k i e k o l w i e k .

Nowy kodeks popraw ił, uporządkował i uprościł obraz s z c z e g ó l n y c h t r y b ó w p o s t ę p o w a n i a . Zniesiony został tryb doraźny z jego kontrow ersyj­ nym i cechami, takim i jak: przyspieszenie postępowania, które w związku z dużym ciężarem gatunkow ym spraw sądzonych w tym try b ie mogło niekiedy przybierać wydźw ięk „antygwaram cyjny”, niedopuszczalność zaskarżenia orzeczeń, wreszcie zaostrzenie zagrożeń karnych za czyny sądzone w tym trybie. Zniesiono także „tryb nakazow y” (w spraw ach o najlżejsze przestępstwa), który pozwalał sędzie­ m u załatw ić spraw ę bez rozprawy, niejako w porządku adm inistracyjnym . U trzy­ m ano natom iast „postępowanie uproszczone” (w spraw ach o lżejsze przestępstwa), „postępow anie przyspieszone” (w sprawach chuligańskich), postępowanie w sp ra­ w ach z oskarżenia pryw atnego, postępowanie w spraw ach o wykroczenia przeka­ zane n a drogę sądową oraz nowo uregulowane postępowanie w stosunku do nie­ obecnych. Poza tym w ustaw ie karnej skarbowej unorm owane jest postępowanie w spraw ach karnych skarbowych, a w przepisach art. 474—495 dotychczasowego k.p.k. (na razie utrzym anych w mocy) — postępowanie w stosunku do nieletnich. Włączono natom iast do nowego kodeksu przepisy o postępow aniu przed sądam i w ojskow ym i (art. 563—592).

N a zakończenie w arto zauważyć, że nowy k.p.k. podkreśla profilaktyczny i w y­ chowawczy ch arak ter naszego, socjalistycznego procesu karnego. Przepis art. 2 § 1 p k t 3 stanowi, że chodzi m.in. o takie ukształtow anie postępow ania karnego, żeby przez trafn e zastosowanie środków karnych oraz ujaw nienie okoliczności sprzyjających popełnieniu przestępstw a zostały osiągnięte zadania procesu k a r­ nego nie tylko w zwalczaniu przestępstw, lecz również w zapobieganiu im oraz w um acnianiu poszanowania praw a i zasad współżycia społecznego. W razie zaś stw ierdzenia uchybień w czynnościach instytucji państw ow ej lub społecznej, zwłaszcza gdy uchybienie to sprzyja popełnianiu przestępstw , sąd, prokurator lub M ilicja O byw atelska m ają obowiązek zawiadomić odpowiednie organy nad­

23 P e w n y m n ie b e z p ie c z e ń stw o m , ja k ie są zw iązan e z tą zm ian ą, w y c h o d z i na p rzeciw u sta w a p rz e z z a lic z e n ie b e z w z g lę d n y c h p rzyczyn o d w o ła w c z y c h z art. 388 (o b e jm u ją cy c h w ię k sz o ść d o ty c h c z a so w y c h pT zyczyn n iew ażn ości) do k ręg u p o d sta w w z n o w ie n ia p o stę p o ­ w a n ia (art. 474 § 2).

(13)

Nit 3 (147) Granice i kierunek środka odwo ławczego w n o w y m k.p.k. 35 zoru lub k ontroli i mogą żądać w yjaśnień w spraw ie stwierdzonych uchybień (art. 13).

Nowy k.p.k. podkreślił także silniej spraw ę poznania osoby oskarżonego w pro ­ cesie karnym . W edle dotychczasowego stan u praw nego i opartej na nim p rak ty k i zainteresow anie osobą oskarżonego koncentrow ało się głównie wokół czterech zagadnień: 1) danych niezbędnych do identyfikacji oskarżonego i jego w ieku (imię, nazwisko, d ata urodzenia itp.), 2) danych dotyczących dotychczasowej k a ­ ralności oskarżonego, 3) danych osobowych związanych ściśle z elem entam i u sta­ wowymi danego przestępstw a, 4) w reszcie spraw y poczytalności oskarżonego. Oczywiście daleko w iększą uwagę poświęcano osobowości spraw cy czynu w po­ stępowaniu z nieletnim i, jednakże również i tu ta j zagadnienie to, głównie z po­ wodu braków w zakresie k ad r sędziowskich, nie zawsze kształtow ało się po­ myślnie.

Nowy kodeks w art. 8 § 1 w yraźnie podkreśla, że „w postępowaniu należy ustalić tożsamość oskarżonego, jego wiek, stosunki rodzinne i m ajątkow e, w ykształ­ cenie, zawód i zatrudnienie oraz zebrać dane o karalności, a w m iarę potrzeby dane co do właściwości charakteru oskarżonego, jego w arunków osobistych oraz sposobu życia. W stosunku do oskarżonego żołnierza i funkcjonariusza M ilicji Obywatelskiej kodeks nakazuje ponadto zebranie danych dotyczących przebiegu służby, wyróżnień oraz u k arań dyscyplinarnych. S praw a badania osobowości oskar­ żonego napotyka jednak w praktyce nielada trudności ze względu na swoisty ch arak ter dowodu z w yw iadu środowiskowego, który z n atury swej zaprzecza zasadzie bezpośredniości, gdyż osoba przeprow adzająca w yw iad dostarcza sędzie­ mu swych własnych spostrzeżeń i gotowych opinii, a tym czasem chodzi o to, żeby sąd, który decyduje o losie oskarżonego, w m iarę możności zapoznał się z dowodami b e z p o ś r e d n i o. W ydaje się, że jedynym wyjściem jest tu ta j w y­ kształcenie wyspecjalizowanej kadry „socjologów-prawników”, będących n a u słu ­ gach w ym iaru sprawiedliwości i gw arantujących poza tym bezstronność. Ale to spraw a dopiero przyszłości.

Niniejsze rozważaiiia poświęcone będą analizie przepisów regulujących zagad­ nienia granic rew izji w nowym k.p.k. Powyższa problem atyka zasługuje na szcze­ gólną uw agę z w ielu względów. Tak się złożyło, że zagadnienia granic rew izji i kie­ run k u rew izj były szczególnie sporne w doktrynie i w orzecznictwie SN jeszcze na

ALFRED KAFTAL

O granicach i kierunku środka odwoławczego

w świetle nowego k.p.k.

Cytaty

Powiązane dokumenty

- dotacje celowe otrzymane z budżetu państwa na realizację zadań bieżących z zakresu administracji rządowej oraz innych zadań zleconych gminie (związkom gmin) ustawami - -

Odbiór końcowy polega na finalnej ocenie rzeczywistego wykonania Robot w odniesieniu do zakresu (ilości) oraz jakości. Całkowite zakończenie Robot oraz gotowość do odbioru

Dystrybucyjnego (OSD). Zamawiający podpisze protokół bądź wskaże swoje zastrzeżenia w terminie do 7 dni od daty przekazanie przez Wykonawcę wszystkich dokumentów wymienionych

Na przykład, jeśli w jakimś środowisku kilkunastu panów umówi się ze sobą, stosując sobie tylko znaną hierarchię spraw i tajemnicze kryteria wartości: ja jestem wielki,

Dystrybucyjnego (OSD). Zamawiający podpisze protokół bądź wskaże swoje zastrzeżenia w terminie do 7 dni od daty przekazanie przez Wykonawcę wszystkich dokumentów wymienionych

Pozbawienie prawa wykonywania zawodu lekarza w postępowaniu w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej .... Analiza orzeczeń sądów lekarskich, pozbawiających lekarzy prawa

- dotacje celowe otrzymane z budżetu państwa na realizację zadań bieżących z zakresu administracji rządowej oraz innych zadań zleconych gminie (związkom gmin) ustawami - -

WYNAJMUJĄCY oświadcza, że jest właścicielem lokalu użytkowego położonego w Katowicach przy ul. Wynajmujący oświadcza, że oddaje w najem lokal, o którym mowa w §