• Nie Znaleziono Wyników

Wymiar kary w projekcie kodeksu karnego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wymiar kary w projekcie kodeksu karnego"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Kubec

Wymiar kary w projekcie kodeksu

karnego

Palestra 7/4(64), 45-50

(2)

N r 4 (64) W y m i a r k a r y w p ro jek c ie kod. k a r n e g o 45 czegóżby tego p ra w a nie m iało m ieć P ań stw o , k tó re w każdym w y p a d k u za m a ch u p rzestęp n eg o n a jego ży w o tn e d o b ra m oże uchodzić za p odm iot z n a jd u ją c y się w obronie k o n ieczn ej? Chodzi rów n ież o to, a b y w y k o n an ie k a ry śm ierci n ie było połączone z ud ręc zen iem m o raln y m lu b fizycznym , lecz àb y ono było m ożliw ie h u m a n ita rn y m sposobem pozbaw ienia życia, czyli, ja k w y ra ża ło się p o rew o lu c y jn e u sta w o d aw stw o k a rn e fra n c u sk ie , aby było la sim p le p riv a tio n de la vie.

P o s tu la t ab o licjo n izm u je s t p ro b lem em k u la w y m , k ie ru je on bow iem ty lk o pod ad re sem k a r y śm ierci z a rzu ty , k tó re z p ew nego p u n k tu w id ze n ia m ogłyby być odniesione do k a r y w ogóle. P ow inno w ięc chodzić o ca łk o w ite u ch y len ie k ary . P o n iew aż je s t to a b s u rd , przeto a contrario u zn a w a n ie k a r y w ogóle p ro w a d zi do u zn a w a n ia k a r y śm ierci < za po p ełn ien ie p rz e stę p s tw n a tę k a rę zasługujących. C hodzi p rzy ty m o to, ab y k a ra śm ierci n ie b y ła śro d k iem k a rn y m ty lk o w y ją t­ ko w y m i p rzejścio w y m , lecz ab y podobnie ja k k aż d y in n y śro d e k k a rn y by ła n o rm aln ą, s ta łą k a rą będ ącą do dyspozycji n aru sz o n eg o w n ajcz u lszy m p u n k c ie p o rzą d k u sp ołeczno-praw nego. Z re sz tą w iem y z różno stro n n eg o i z różn y ch czasów pochodzącego dośw iadczenia, że po o k resie w y ją tk o w o śc i i p rzejściow ości k a ry śm ierci, czyli po je j u ch y b ien iu , n a s tę p u je zw ykle przejściow ość je j zn iknięcia, czyli p rzy w ró c en ia tego śro d k a karn eg o . J e s t to ch y b a zjaw isko sy m p to m aty czn e, św iadczące o ty m , że p rzy ro zstrz y g an iu ta k k a p ita ln y c h zagadnień, ja k im i są różne p ro b lem y z dziedziny p ra w a karn eg o , a m iędzy in n y m i p ro b lem k a ry śm ierci, n ie n ależy k ie ro w a ć się se n ty m e n talizm e m , lecz n ie pozbaw ioną w p ra w d zie uczucia ludzkości, ale trzeźw ą oceną rozum ow ą.

ZBIGN IEW K U B E C

W ymiar kary w projekcie kodeksu karnego

W ym ierzenie w k o n k re tn e j sp ra w ie k a r y w sp ó łm ie rn e j do przy p isan eg o czynu, k a ry , k tó ra d a ła b y zadośćuczynienie sp o łeczn em u poczuciu sp raw ie d liw o śc i — je s t n ie zm iern ie tru d n e . P rz y cz y n ą ty c h tru d n o śc i je s t m nogość ró żnorodnych i tru d n o w y m ie rn y c h czynników o ró żn y m ciężarze g atu n k o w y m , k tó ry ch w y p a d ­ kow ą je s t k o n k re tn a k a ra . N a w y m ia r k a r y m a ją bow iem w p ły w n a jró ż n o ro d ­ n iejsze okoliczności, zarów no o c h a ra k te rz e su b ie k ty w n y m , ja k i obiek ty w n y m , k tó ry c h za k res co do ro d z a ju i znaczenia d la w y m ia ru k a ry je s t b ard z o szeroki.

P o w ażn y w p ły w n a w y m ia r k a r y m a ro d zaj w iny. P rz y p rz e stę p s tw a c h u m y śl­ nych d ziała n ie w za m ia rz e bezp o śred n im p o ciągnie za sobą konieczność s u ro w ­ szego u k a r a n ia sp ra w c y an iżeli d ziała n ie w z a m ia rz e ew e n tu aln y m . A nalogicznie p rzy p rz e stę p s tw a c h n ie u m y śln y c h lekko m y śln o ść będzie w y m ag ać surow szego p o tra k to w a n ia sp ra w c y an iżeli nied b alstw o .

W pływ n a w y m ia r k a r y m a n ie ty lk o ro d za j w in y , ale ró w n ież sto p ień n a tę ­ żenia poszczególnych je j postaci. N a p rz y k ła d z a m ia r bezp o śred n i m oże się p r z e ­ ja w ia ć zarów no ja k o za m ia r p rze m y śla n y (dolus p ra e m e d ita tu s lu b deliberatus), ja k i ja k o z a m ia r n ag ły (dolus rep en tin u s). S p ra w c a m oże dążyć do re a liz a c ji od d aw n a ju ż pow ziętego i przem y ślan eg o z a m ia ru z całym zdecydow aniem i uporem , p o k o n u ją c w szelkie n a p o ty k a n e tru d n o śc i i p o n a w ia ją c d ziała n ie (np. w ielo k ro tn e strz e la n ie do o fiary i pogoń za nią), ale może też n ie p rz e ja w ia ć tak ieg o zdecydow ania i działać ty lk o pod w p ły w em nagłego im pulsu. R ów nież

(3)

46 Z b i g n i e w K u b e c N r 4 (64*

sto p ień in te n sy w n o ści z a m ia ru e w e n tu aln eg o m oże być różny, zależny od sto p n ia m ożliw ości n a s tą p ie n ia s k u tk u o raz od in te n sy w n o ści godzenia się n a jego n a s tą ­ pien ie. G dy p rz e w id y w a n a p rze z sp ra w c ę m ożliw ość n a s tą p ie n ia s k u tk u zbliża się do n ie u ch ro n n o ści jego n a s tą p ie n ia , z a m ia r e w e n tu a ln y zbliża się w ów czas do z a m ia ru bezpośredniego. G dy zaś sto p ień godzenia się n a n a s tą p ie n ie p rz e w i­ dyw anego s k u tk u m a leje, w ów czas z a m ia r e w e n tu a ln y zbliża się ju ż do le k k o ­ m yślności.

O m aw ia n e tru d n o śc i pogłębia jeszcze fa k t, że ocena ty c h w szy stk ich czynników m u si być d o k o n an a pod k ą te m w id ze n ia celu, ja k i m a sp ełn ić w y m ie rz o n a k a ra , co z kolei w y m ag a zd ecydow ania, w ja k im sto p n iu n a je j w y m ia r pow in ien w p ły n ąć w zgląd n a p re w e n c ję szczególną, a w ja k im w zgląd n a p re w e n c ję ogólną.

J e ś li się zw aży (pow ołujem y się tu n a W oltera*), że r e g u la c ja w y m ia ru k a ry je s t ju ż z r a c ji sam ej m a te rii b ard z o d e lik a tn e j n a tu r y o ra z że u sta w o d aw ca m oże tu n a jm n ie j pom óc, to s ta je się rzeczą ja sn ą , iż w y m ia r k a r y je s t jed n y m z n a jtru d n ie js z y c h i n a jb a rd z ie j o d p ow iedzialnych z a d a ń sędziego.

Pom oc u sta w o d aw cy w za k re sie w y m ia ru k a ry sp ro w ad za się do z a k reśle n ia w łaściw y c h g ra n ic sw obody sędziow skiej przez:

1) stw o rze n ie o d pow iednich ro d za jó w i fo rm k a ry ,

2) p o d an ie ogólnych w y ty cz n y ch sędziow skiego w y m ia ru k a ry ,

3) w yzn aczen ie sto so w n y ch g ra n ic u staw ow ego w y m ia ru k a ry za poszczególne p rz e stę p stw a .

J a k w y g ląd a ta pom oc w p ro je k c ie ko d ek su k a rn e g o i ja k a je s t je j ocena? A d 1. S y stem k a r w p ro je k c ie trz e b a ocenić p ozytyw nie. S łusznie w prow adzono je d n o litą k a rę p o zb a w ien ia w olności, z ry w a ją c z n ie p o trz e b n y m dotychczasow ym po d ziałem n a a re sz t i w ięzien ie, co p row adziło n ie k ie d y do p a ra d o k sa ln y c h sy ­ tu a c ji. T a k np. w ra z ie sk a z a n ia n a k a r ę 6 m iesięcy w ięz ie n ia i n a k a rę 3 la t a re sz tu sk a za n y o trz y m y w a ł n a p o d sta w ie a rt. 31 § 3 k.k. „ b o n ifik a tę ” w postaci k a r y łą cz n ej, o p ie w a ją c e j — w n ajg o rsz y m d la sk azan eg o w y p a d k u , tj. przy zach o w an iu p e łn e j k u m u la c ji — n a 2 la ta i 6 m iesięcy w ięzienia. S łusznie też ch y b a odstąp io n o od k a r y dożyw otniego w ięzien ia, z a stę p u ją c ją w w y p a d k a c h p rz e stę p s tw zagrożonych k a r ą śm ierci — k a rą 25 la t p o zb a w ien ia w olności. Z u z n a ­ n ie m w reszcie n ależy p o w ita ć w p ro w a d ze n ie do p ro je k tu k a ry n ag an y , k tó ra n a p ew n o w w ie lu w y p a d k a c h będzie z p u n k tu w id zen ia społecznego k a rą słuszną i celow ą.

A d 2. R ozdział V II p ro je k tu , k tó ry p o d a je ogólne w y ty cz n e sędziow skiego w y m ia ru k a ry , z a w iera k ilk a p rzep isó w zbędnych.

W a r t. 58 § 1 m ów i się, że sąd w y m ie rz a k a rę „w g ra n ic a c h u staw ow ego w y ­ m ia ru , p rzew idzianego za d a n e p rz e stę p s tw o ”. J e s t to ch y b a u stę p zbędny, skoro i bez tego sfo rm u ło w a n ia w iadom o, że po to są w części szczególnej o kreślone g ra n ic e sa n k cji, b y je stosow ać, i ch y b a n ik o m u nie p rzyszłoby n a m yśl w y m ie­ rz e n ie k a r y 1 ro k u p o zb a w ien ia w olności czy k a ry śm ierci w ów czas, gdy p rz e ­ stę p stw o zagrożone je s t np. k a r ą pozb aw ien ia w olności od 2 do 10 la t.

Z b ęd n e te ż w y d a ją się p rze p isy a rt. 59 i 60, k tó re w y lic z a ją p rzy k ła d o w o („zachodzą w szczególności”) okoliczności o b ciążające i łagodzące. W yczerpujące w y lic ze n ie ty c h okoliczności n ie je s t — rzecz oczyw ista — w ogóle m ożliw e, p rz y ­ k ła d o w e zaś w yliczenie n ie je s t p o trze b n e, ty m b a rd z ie j że w yliczone w ty c h p rz e ­ p isa ch p rz y k ła d y są oczyw iste. N a p rz y k ła d w y rz ąd z en ie w ie lk ie j szkody (art. 59 p k t 1) albo p o p ełn ien ie p rz e stę p s tw a z n isk ich p o b u d ek (pkt 2) lu b w sp o ­ sób zuch w ały , p o d stę p n y czy o k ru tn y (p k t 3) zaw sze będzie u zn a n e za

(4)

N r 4 (64) 'W y m ia r k a r y w p r o j e k c i e k o d . k a r n e g o 47

okoliczność o b ciąż ają cą bez w zg lęd u n a to, czy będzie o ty m w zm ia n k a w kodeksie, czy te ż nie. Nie w iem , czy zn a jd z ie się w Polsce sędzia lu b ła w n ik , k tó re m u trz e b a tłu m ac zy ć w kodeksie, żeby np. d ziała n ia pod w p ły w em szcze­ gólnie ciężkich w a ru n k ó w rod zin n y ch lu b o sobistych nie poczy ty w ał p rz y p a d ­ k iem sp raw cy za okoliczność o b ciążającą, lecz za okoliczność łagodzącą.

W reszcie zbędny w y d a je m i się ró w n ież p rze p is a r t. 61. P rz ep is te n p rz y p o ­ m ina, że „okoliczności, k tó re n ależ ą do zn am io n czynu zabronionego p rzez u s ta w ę k a rn ą , n ie m ożna u znać za o b ciążające lu b łagodzące”. P o p ełn ia n e n ie k ied y w tym. z a k resie b łędy n ie u p o w a ż n ia ją jeszcze do ro b ie n ia z ko d ek su p o d ręc zn ik a szkol­ nego.

W ydaje się też, że p rzy ję cie w a r t. 70 jed n eg o d n ia p o zbaw ienia w olności za ró w n o w a żn ik od 50 do 150 zł, nie je s t p raw id ło w e , zw łaszcza że i ta k za sa d a ta — ze w zg lęd u n a g órne gran ice: g rzy w n y 1 000 000 zł i k a r y zastępczej 3 la ta — m a zastosow anie ty lk o do grzyw ien n ie p rz e k ra c z a ją c c y h 164 250 zł, a p rz y w y ż ­ szych g rzy w n ac h ró w n o w a żn ik te n u leg a p o dw yższeniu aż do k w o ty p rz e k ra c z a ­ ją ce j 900 zł p rzy g rzy w n ie m ilio n a złotych. N ależałoby ró w n o w a żn ik podw yższyć co n a jm n ie j do k w o ty 100—300 zł, ta k ja k to m a m iejsce w u sta w ie k a r n e j sk a rb o w ej z d n ia 13 k w ie tn ia 1960 r.

P o zy ty w n ie n a to m ia st należy ocenić za sa d y n adzw yczajnego łagodzenia k a ry po d an e w a r t. 65 p ro je k tu , k tó re — w p rze ciw ie ń stw ie do w ad liw ie sfo rm u ło w a ­ nego i p rze z to n astrę cz ające g o w ątp liw o ści a rt. 59 k.k. z 1932 r. — w p r a k ty c e n ie pow in n y s tw a rz a ć tru d n o ści.

A d 3. R ozpiętość g ra n ic ustaw ow ego w y m ia ru k a ry je s t m ia rą z a u fan ia u s ta ­ w odaw cy do sędziów . O bow iązujący k odeks k a rn y z 1932 r., u trz y m u ją c tr a d y ­ cy jn e zasady szkoły k la sy cz n ej, p o zo staje w za k re sie s a n k c ji k a rn y c h pod w y ra ź ­ n ym w pływ em szkoły p o zy ty w n e j, k tó ra h o łd u je zasadzie sw obody sęd zio w sk iej. W ko d ek sie ty m g ran ic e u staw ow ego w y m ia ru k a r y są b ardzo szerokie, d zięk i czem u sędzia m a m ożność sw obodnego w y m ie rz a n ia k a r w ed łu g sw ego u zn a n ia , w g ran ic ac h p rze w a żn ie k ilk u , a czasem n a w e t k ilk u n a s tu la t. Ś w iadczy to o z a u fa n iu u sta w o d aw cy do sędziów.

R ów nież w p ro je k c ie rozpiętość g ran ic ustaw o w eg o w y m ia ru k a r y je s t n a ogól duża, co w sk az y w ało b y n a z a u fan ie a u to ró w p ro je k tu do sędziów . A le z a u fa n ie to je s t dość je d n o stro n n e , skoro ta k często — a w ięc inaczej niż w k o d ek sie k a rn y m z 1932 r. — u s ta la się dolną g ra n ic ę k a r y i skoro w p ro w a d za się ta k w iele w y p ad k ó w k w alifik o w a n y ch . W te n sposób p ro je k t d a je sędziem u sw obodę w y m ie rz an ia k a r surow szych, n a to m ia st o g ranicza jego sw obodę w z a k resie w y m ie ­ rz a n ia k a r łagodnych. S y tu a c ję łagodzi w p o w ażn ej m ierze w p ro w ad zen ie novum . w p o staci p rz e p isu a rt. 64 o m ożliw ości n ad zw y cz ajn e g o złagodzenia k a ry n ie ty lk o (jak w kod ek sie k a rn y m z 1932 r. i w p ro je k c ie z 1956 r.) w w y p a d k a c h p rze w id zia n y ch w u sta w ie , ale rów n ież w in n y c h w y p a d k a c h , jeżeli ty lk o w y m ie ­ rze n ie k a ry p rze w id zia n ej w u sta w ie za d an e p rz e stę p stw o b y łoby oczyw iście n ie sp ra w ied liw e ze w zględu n a n ie w ie lk i sto p ień z a w in ie n ia sp raw cy lu b n ie ­ znaczne n a s tę p s tw a jego czynu albo ze w zg lęd u n a to, że w sp ra w ie is tn ie ją okoliczności łagodzące w y ją tk o w e j w agi. S zkoda je d n a k , że tę słu szn ą za sa d ę ograniczono p rzez w y łąc ze n ie m ożliw ości nad zw y czajn eg o złagodzenia w raz ie s k a ­ za n ia za p rze stęp stw o , za k tó re u sta w a p rz e w id u je — ja k o dolną g ra n ic ę k a ry — k a rę 5 la t p o zb aw ien ia w olności lu b k a rę surow szą. W te n sposób w yłączo n a została m ożliw ość nadzw y czajn eg o łagodzenia k a r y w sto su n k u do 31 p rz e stę p s tw p rze w id zia n y ch w p ro je k c ie oraz w sto su n k u do p rz e stę p s tw z u sta w y sty czn io w ej. A przecież życie s tw a rz a n ie ra z ta k ie sy tu a c je , k tó ry c h u sta w o d aw ca n ie j e s t w sta n ie przew idzieć. W prow adzenie do p ro je k tu w ysokich m inim ów , u tr u d n ia ­

(5)

48 Z b i g n i e w K u b e c N f 4 (64)

ją c y c h n ie k ied y w y m ie rz e n ie sp ra w ie d liw e j k a ry , p o w o d u je konieczność w p ro w a d z e ­ n i a — w zo rem w ie lu kodeksów , a zw łaszcza o b o w iązującego od 1.1.1961 r. k o d ek su -karnego R S FR R — p rz e p isu o m ożliw ości n ad zw y cz ajn e g o złagodzenia k a ry w w y ­

p a d k a c h w y ją tk o w y c h , je d n a k ż e bez ograniczeń, o k tó ry c h m ow a w a rt. 54 § 2 p r o je k tu .

N ad m ie rn a , ja k się w y d a je , k a z u isty k a części szczególnej n a s trę c z y ła a u to ro m p r o je k tu w iele tru d n o śc i w zach o w an iu n ależ y tej p ro p o rc ji w sa n k c ja c h za p o ­

szczególne p rz e stę p stw a . O dnosi się w ra że n ie, że a u to rz y ch w ilam i zagubili się w pow odzi przepisów . Bo ch y b a ty m ty lk o m ożna w y tłu m a cz y ć sobie d y sp ro ­ p o r c ję w sa n k c ja c h p rze w id zia n y ch np. w a rt. 136 i 160 p ro je k tu , k tó ra pro w ad zi

w k o n se k w e n cji do tego, że k to p u b lic zn ie zn iew aża lu b w yszydza N aród P olski, P a ń s tw o P olskie lu b u stró j P o lsk ie j R zeczypospolitej L udow ej (art. 136), podlega k a rz e p o zbaw ienia w olności od 6 m iesięcy do 5 la t (obecnie k a rz e w ięzienia do la t 10 — a rt. 28 i 29 m .k.k.), n a to m ia st k to lży, w yszydza lu b poniża, choćby n iep u b liczn ie, nie cały N aró d P olski, lecz g ru p ę n aro d o w ą, etn iczn ą, ra so w ą lu b w y z n a n io w ą (druga część dyspozycji a rt. 160), p odlega k a rz e surow szej, bo od 6 m iesięcy do 8 la t (obecnie k a rz e w ięzienia do la t 5 lu b a re sz tu — a rt. 39, 31 m .k.k. i a rt. 7 d ek r. o ochr. w olności su m ien ia i w yznania). Czyżby w ięc ■obecna sy tu a c ja zm u szała do ta k r a d y k a ln e j zm ian y w sa n k c ja c h za om aw ian e p rz e stę p s tw a ? C hyba nie, bo z art. 30—34 m .k.k. ogółem sk a za n o praw o m o cn ie w 1960 r. 14 osób, a w 1961 r. — 17, gdy ty m czasem z a rt. 28 i 29 m .k.k. sk a za n a w 1960 r. 111 osób, a w 1961 r. — 110.

P oza ty m u d e rz a b r a k k o o rd y n a c ji p rzep isó w a r t. 160 i 161 z p rze p isam i ro z ­ d z ia łu X IX o p rz e stę p s tw a c h przeciw k o w olności su m ien ia i w yznania. N a p r z y ­ k ła d p rze w id zia n a w a rt. 175 i zagrożona k a r ą do 3 la t d y sk ry m in a c ja z pow odu p rz e k o n a ń w sp ra w a c h religii lu b p rzy n ależn o ści w y zn a n io w ej czy też p rz e w i­ d z ia n y w a rt. 176 i zagrożony do la t 5 b o jk o t z ty c h sa m y ch pow odów , czy w reszcie p rze w id z ia n a w a rt. 179 i zagrożona k a r ą do l a t 5 o b raza uczuć r e lig ij­ n y c h p rzez p u b lic zn e zniew ażanie p rz e d m io tu czci re lig ijn e j itp. — zaw sze z n a jd ą się w zbiegu z a rt. 161 § 2, k tó ry p rz e w id u je k a rę od 6 m iesięcy aż da 10 l a t za p o p ełn ien ie p rz e stę p s tw a m. in. przeciw k o godności człow ieka (np. o braza) z pow odu jego p rzy n a leż n o ści n aro d o w ej, etn icz n ej, raso w ej lu b w y z n a ­ n io w ej albo też z pow o d u jego bezw yznaniow ości.

B ra k te ż ch y b a k o o rd y n a c ji a rt. 160 z a r t. 161 § 2. L żenie i w yszydzanie w y ­ chodzących z kościoła tłu m ó w — to a rt. 160, ale o b raz a pojedynczego w y ch o d z ą­ ceg o z kościoła człow ieka z pow o d u jego p rzy n ależn o ści w y zn a n io w ej — to ju ż a r t. 161 § 2, k tó ry p rz e w id u je k a rę od 6 m iesięcy do 10 la t. A jeżeli się zdarzy np. n a w si, że c z u ją cy do siebie w z a je m n ą a w e rs ję sąsiedzi (ona je s t np. d ew o tk ą p rz e sia d u ją c ą cały m i g odzinam i w kościele, a on bezw yznaniow cem ) o b rzu cą się w za jem n ie ob elg am i w ro d z a ju „ty p odły b ez b o żn ik u '' i „ty o b łu d n y p ac h o łk u k się d z a ” (lub ra b in a — w zależności od w y zn a n ia) — to a rt. 161 § 2 p ro je k tu „ p a s u je do nich ja k u la ł”, bo p rzecież oboje p o p ełn ili p rze stęp stw o przeciw ko godności człow ieka: je d n o z n ich z pow odu p rzy n a leż n o ści w y zn an io w ej, d ru g ie zaś z pow o d u bezw yznaniow ości. A to pociąga za so b ą k a rę od 6 m iesięcy aż do 10 la t, p rz y czym p rz e w id z ia n a w a rt. 271 § 2 m ożność u w o ln ie n ia od o dpow ie­ d zialności k a rn e j ze w zględu n a p ro w o k a c ję czy r e to rs ję n ie w chodzi w rac h u b ę. O czyw iście m ożna by tu zastosow ać n a d z w y cz ajn e złagodzenie i w y m ierzy ć k a rę 1 m iesiąca (grzyw na je s t w y łąc zo n a — zob. a rt. 65 § 1 p k t 2), m ożna b y w y k o ­ n a n ie k a ry zaw iesić, m ożna b y ró w n ież orzec n a g a n ę , a le czyż nie je s t ż e n u ją ca w ta k ie j sy tu a c ji ju ż sa m a k w a lifik a c ja i zagrożenie do 10 la t, a w ięc ta k sam o j a k np. za za b ó jstw o w sta n ie silnego w zruszenia.

(6)

N r 4 (64) W y m i a r k a r y w p r o j e k c i e k o d . k a r n e g o 49 D laczego p rzy g o to w an ie do w szy stk ich p rz e stę p s tw przeciw ko pokojow i i lu d z ­ kości je s t k a ra n e (art. 163), n a to m ia st je śli chodzi o p rz e stę p s tw a p rze ciw k o P a ń stw u L udow em u, to k a ra n e je s t p rzy g o to w a n ie ty lk o do p rze stę p stw o k reślo ­ n ych w a rt. 125—129 z pom inięciem pozostałych p rze stę p stw tego ro zdziału (art. 134)? Dlaczego pu b liczn e n aw o ły w a n ie do p rz e stę p s tw p rzew id zian y ch w ro zd z ia­ ła ch o p rz e stę p stw a c h przeciw ko P a ń s tw u L u d o w em u (XVI) i przeciw ko pokojow i i ludzkości (XV II) lu b p u bliczne p o ch w alan ie ty c h p rze stę p stw je s t zagrożone ta k ą sam ą k a rą (art. 147 i 164), m im o że ro zdziały te o b ejm u ją p rze stę p stw a ta k bardzo ró żniące się m iędzy sobą ciężarem g atu n k o w y m , iż są one niem al n ie p o ­ ró w n y w aln e (np. a rt. 125 i 160)? Dlaczego pub liczn e naw o ły w an ie do p o p ełn ien ia p rze stę p stw a określonego w a rt. 136 lu b pub liczn e poch w alan ie go zagrożone je s t k a rą w yższą an iżeli popełnienie tego p rz e stę p s tw a (art. 147)? D laczego sposób d z ia ła n ia p rzew id zian y w a rt. 28 i 29 m .k.k (publicznie lży, w yszydza lu b poniża) zm ieniono w a rt. 136 p ro je k tu (publicznie zniew aża lu b w yszydza), n a to m ia st te sam e słow a użyte w a rt. 31 m .k.k. (publicznie lży, w yszydza lub poniża) p o zo sta­ w iono w a rt. 160, e lim in u ją c je d n a k słowo „p u b liczn ie”?

Dlaczego p rz e stę p s tw a o k reślone w a rt. 125, 150, 158 i 161 § 1 zostały zagrożone je d n ak o w y m i k a ra m i (co stan o w i w skazów kę ze stro n y ustaw odaw cy, iż są one je d n ak o w o niebezpieczne), choć z a w ie ra ją różny ła d u n e k niebezpieczeństw a? Z a ­ bójstw o z pow odu przynależności n aro d o w ej, etn icz n ej, rasow ej lu b w yznaniow ej

(art. 161 § 1) na pew no stanow i ciężką zbrodnię, ale nie m ożna jej sta w iać na ró w n i ze znacznie cięższymi zbrodniam i, ja k lud o b ó jstw o (art. 158), pro w ad zen ie w o jn y n ap a stn icze j (art. 150) czy g w ałto w n y zam ach n a całość i niepodległość P R L (art. 125).

Dlaczego za rozbój (art. 296 § 1 i 217 § 1) p rze w id zia n a je st ta k a sam a k a ra ja k za k rad z ież rozbójniczą (art. 296 § 2 i 217 § 2) m im o różnej w agi tych p rz e ­ stę p stw . co m iało w y ra z w różnych sa n k c ja c h w k.k. z 1932 r. (art. 259 — do 15 la t i a rt. 253 — do 10 lat)? Dlaczego nie zniknęło z p ro je k tu w ym uszenie rozbójnicze (art. 299). k tó re — ja k o a rt. 261 k.k. — n astrę cz ało ty le w ątp liw o ści p ra k ty c e (zw łaszcza gdy chodziło o rozgraniczenie tego p rze stęp stw a od rozboju) i k tó re ty lko w sporadycznych w y p ad k a ch było stosow ane oraz dlaczego groźba użycia g w ałtu na osobie w celu zm uszenia je j do ro zporządzenia m ieniem (art. 290 § 2) zagrożona je st ta k ą sam ą k a rą ja k zab ó r cudzego m ienia przy stosow aniu przem ocy albo groźby użycia n a t y c h m i a s t o w e g o g w ałtu na osobie (art. 296 § D?

Dlaczego przew id zian e w art. 205 sam o d o konanie zabiegu p rze rw a n ia ciąży bez w y m ag a n y ch u p ra w n ie ń i nie pow odujące an i śm ierci (bo w ów czas grozi k a ra od 3 la t — art. 191 § 3), a n i też ciężkiego uszkodzenia (bo w ów czas grozi k a ra od 2 do 10 la t — a rt. 197 § 3) je s t zagrożone ta k ą sam ą k a rą (od 1 do 8 lat) ja k np. n ie u m y śln e spow odow anie śm ierci przez nieudolne (w adliw e z w iny n ie ­ um yślnej) w y k o n an ie czynności zaw odow ej (art. 191 § 2) albo ja k zm uszanie k obiety przem ocą lub groźbą do p o d d aw a n ia się zabiegow i p rz e rw a n ia ciąży (art. 204)? Dlaczego za n ie u m y śln e spow odow anie śm ierci (art. 190) lub ciężkie uszkodzenie ciała (art. 196) m ożna w ym ierzyć k a rę 1 m iesiąca, a za dokonanie — n a w e t lege

a rtis (np. p rzez le k a rz a pozbaw ionego p ra w a w y k o n y w an ia zaw odu) — zabiegu

p rz e rw a n ia ciąży bez w y m ag an y ch u p ra w n ie ń u sta w o w e m inim um w ynosi 1 rok? Ze w szech m ia r słuszne je s t (z p u n k tu w id zen ia w ychow aw czej roli norm y k a rn e j) zagrożenie su ro w ą k a rą p rze stęp stw o kreślonych w a rt. 205, je d n ak ż e konieczne je s t zachow anie w łaściw ych proporcji. Chcąc n adać te j n orm ie c h a ra k te r o d s tr a ­ szający, w y d a je się, że byłoby b ard z iej w łaściw e zagrożenie do la t 5 z d o d a n i e m

(7)

50 Z b i g n i e w K u b e c N r 4 (64) § 2 do a rt. 205 o tre śc i n a s tę p u ją c e j: „Jeżeli z d zia ła n ia tego w y n ik ła śm ierć lu b ■ciężkie uszkodzenie ciała, sp ra w c a p odlega k a rz e od la t 3”.

D laczego m iędzy zagrożeniem za ciężkie uszkodzenie ciała (art. 192 — od ro k u ■do la t 10) a zagrożeniem za ta k ie ż uszkodzenie spow odow ane w sta n ie silnego w z ru sz e n ia w y w ołanego szczególnym i okolicznościam i, k tó re u sp ra w ie d liw ia ją p o w sta n ie tak ieg o w zru sze n ia (art. 195 — od 6 m iesięcy do 8 lat), zachodzi ta k a m a ła różnica — w p rze ciw ie ń stw ie do analo g iczn ej sy tu a c ji p rzy zab ó jstw ie

(art. 182 — od la t 5 lu b k a ra śm ierci, a r t. 185 — od ro k u do la t 10)?

D laczego za zab ó jstw o w sta n ie silnego w zru sze n ia (art. 185) u sta w o w e m in i­ m u m w yn o si 1 rok, a za p rze stęp stw o n ie w ą tp liw ie lżejsze, a m ianow icie za do k o ­ n a n ie w sta n ie silnego w zru sze n ia ciężkiego u szkodzenia ciała i w yw o łan ie przez to z w i n y n i e u m y ś l n e j śm ierci człow ieka (zbieg p rzep isó w a rt. 194 i 195) u sta w o w e m in im u m w ynosi 2 la ta ? Itd ., itd.

Oto p rz y k ła d y n ie b ezp ieczeń stw a n a d m ie rn e j k a z u isty k i i w p ro w a d ze n ia w zbyt szero k im zak resie różn y ch dolnych g r a r ic u staw ow ego zagrożenia.

Z zadow oleniem n a to m ia st należy p o d k reślić, że w obecnym p ro jek c ie — w p rze ciw ie ń stw ie do p ro je k tu z 1956 r. — zachow ano na ogół w łaściw e p ro p o rc je w sa n k c ji za d ziałan ie z w in y u m y śln ej i z w in y n ie u m y śln e j za poszczególne p rz e stę p stw a . R o zgraniczenie d ziała n ia z w in y u m y śln ej od d ziała n ia z w in y n ie u m y śln e j n astrę c z a w p ra k ty c e pow ażne tru d n o ści. N ie m a bow iem o stre j i w y ra źn e j gran icy m iędzy w in ą u m y śln ą w p o sta ci d olus e v e n tu a lis a w in ą n ie u m y śln ą w p o staci lekkom yślności, gdyż w obu w y p a d k a c h sp ra w c a m ożli­ w ości s k u tk u p rze stęp n e g o p rz e w id u je (w edług p ro je k tu : u św ia d am ia sobie m ożli­ w ość p o p ełn ien ia czynu zabronionego przez u sta w ę k arn ą ), ty lk o że przy zam iarze e w e n tu a ln y m sp ra w c a godzi się n a to, a p rzy lekkom yślności b ezp o d staw n ie p rz y ­ puszcza, że tego u n ik n ie. S koro zaś m iędzy ty m i dw om a ro d z a ja m i w in y n ie m a o s tre j g ranicy, to rów n ież n ie m oże być o stre j g ran ic y w sa n k cja ch p rze w id zia­ n y ch za d ziała n ie u m y śln e i nieum yślne. S a n k cje te nie pow in n y graniczyć ze sobą, lecz po w in n y się zazębiać, zw łaszcza gdy chodzi o ta k ie p rze stę p stw a , k tó re sw oim zasięgiem o b e jm u ją czyny o różnym sto p n iu szkodliw ości. N a pew no spow odow anie przez ra ż ą c ą lekkom yślność ciężkiego uszkodzenia w p o sta ci u tr a ty w zro k u człow ieka p ow inno być su ro w iej u k a ra n e an iżeli spow odow anie z zam iarem e w e n tu a ln y m ciężkiego u szkodzenia w p o sta ci u tr a ty jednego palca. W ystarczy sobie uśw iadom ić, że np. w ad liw e u sta le n ie sa n k c ji za d ziałan ie u m y śln e i n ie ­ u m y śln e w a rt. 286 i 215 k.k. postaw iło sądy w sy tu a c ji sw oistego „ stan u w yższej k onieczności” i d o prow adziło do n ad e r w ą tp liw y c h k o n s tru k c ji za m ia ru e w e n u ta l- nego ta m , gdzie k a ra do 6 m iesięcy a re sz tu (art. 286 § 3 k.k.) czy do ro k u a re sz tu (art. 215 § 2 k.k.) — ze w zględu na p ow ażne n a s tę p stw a czynu i ro zm iar w y rz ą ­ dzonej szkody — o b raż ała b y społeczne poczucie sp raw iedliw ości.

P ro je k t, idąc pod ty m w zględem w zasadzie po w łaściw e j linii, przeoczył je d n a k k ilk a w y padków . W adliw e sa n k c je dostrzegłem np. w a rt. 235, 236 i 246 p ro je k tu , w k tó ry c h za d ziała n ie z w in y u m y śln ej p rze w id zia n e są k a r y od 3 la t p o zb aw ie­ n ia w olności, a za d ziała n ie z w in y n ie u m y śln e j do la t 3, aczkolw iek sa n k cje te pow in n y się zazębiać.

N ależy w k o ń cu podnieść, że w iele z tego, co nas ra z i w p ro jek cie, ocenilibyśm y być może, inaczej w św ietle m otyw ów , k tó ry c h b ra k sta n o w i „pierw orodny g rze ch ” p ro je k tu .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Robert Traba, Hans Henning Hahn, współpraca Maciej Górny, Kornelia Koń- czal, Warszawa 2013, s. Przemiany świadomości historycznej inteligencji polskiej 1965–1988, Warszawa 1990,

Celem pracy było zbadanie właściwości chemicznych i powietrzno-wodnych gleb antropogenicznych wykształconych po eksploatacji piasku i żwiru oraz próba określenia

Szata roślinna i stosowane przez blisko trzydzieści lat zabiegi rekultywacyjne, obejmujące nawożenie mineralne i uprawę mechaniczną, zgodnie z oczekiwaniami, nie

Jak wiadomo, Liwiusz, trzymający się zazwyczaj bardzo ściśle Polibiusza, pozwalał sobie w przypadku mów na większą swobodę adaptacji, dlatego nie możemy być pewni,

Spośród wielu dyskutowanych pomysłów (utrwalenie ram skrzy­ deł ruchomych przez wpuszczenie w nie na całej dłu­ gości walcówki, uniezależnienie ołtarza od

Fragment malowidła ołtarzowego na południowej ścianę nawy — stan przed konserwacją (fot.. Fragment malowidła portalowego na północnej ścianie nawy — stan po

i objął, obok pobytu w Addis Abebie, także wizytację zabytków w rejonie jeziora Tana (kościoły i klasztory) oraz Gondar (zespół dawnych pałaców królewskich,

W odległości około 80 m na południowy wschód od dworu znajdował się budynek starego spichlerza.. jaskółczy ogon z pozostawionymi ostatkami, pokryta czterospadowym