• Nie Znaleziono Wyników

Teologie w szkole w Chartres w XII wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Teologie w szkole w Chartres w XII wieku"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

V___________________________________________J

TEOLOGIE W SZKOLE

W CHARTRES

W XII WIEKU

W X II stu leciu szkoła k ated raln a w C h a rtre s przeżyw ała okres swego roz­ kw itu·. D z ia ła ło ta m w ielu w y b itn y c h u cz o n y ch , z k tó ry c h w sp o m n ie ć tu należy B ernarda i T eodoryka, G ilb erta de la Porree, W ilh elm a z C o n ches i Kla- re n b a ld a z A rras. Trzej z n ic h p o zo staw ili p o so b ie k o m en tarze d o O puscula sacra B oecjusza, k tó ry cieszył się ta k w ielk im p o w a żan iem , że cały w iek X II n az w a n o aetas boethiana. W ty m śro d o w isk u n au k o w y m w y praco w an o id eał uczonego. N a pow ażanie zasługiw ał ten, k to m iał coś d o p ow iedzenia jako m e­ to d o lo g n a u k i, w ty m teologii, interesow ał się k o sm o lo g ią i k o sm o g o n ią oraz b ro n ił p rz ed h erety k am i i w yk ład ał k ato lick ą praw dę w iary o T rójcy św.

W trak ta cie D e T rin ita te B oecjusz p rz ed staw ił d o w ó d objaw ionej p raw dy o B ogu jed n y m , ale w trze ch O s o b a c h 1. W d ru g im rozdziale tego tra k ta tu m i­ strzow ie z C h artre s zn aleźli zw ięzły w ykład te o rii n a u k i, a właściw ie filozofii teoretycznej, d o której o b o k fizyki i m atem aty k i n ależy teologia. N a te m a t fi­ lozofii praktycznej oraz logiki w yp ow ied ział się b o w iem w in n y c h p is m a c h 2. K laren b ald z A rras pisze p o d o b n ie 3. P rz e d m io te m fizyki są fo rm y b y tó w m a­ terialn y ch . P o d o b n ie jest w m atem atyce. W niej b a d a się b o w iem fo rm y ty ch bytów, ale ju ż w o d e rw a n iu o d m aterii, c h o c ia ż te b ez m aterii istn ie ć n ie m o ­ gą. T eolog wreszcie zajm uje się b a d a n ie m Boga, a w ięc takiej rzeczyw istości,

• Niniejszy tekst jest polską wersjąreferatu Die Theologien in der Schule von Chartres im XHJahrhundert wygło­ szonego podczas konferencji Die Theologie von Arnelm his Abaelard zorganizowanej przez Graduierter-Kol- leg Uniwersytetu w Tuebingen i Anselmsforschunggesellschaft, która odbyła się w Stuttgarcie w dniach 30 VII 2004 - 2 VII 2004.

1 «... ex intimis sumpta philosophiae disciplinis novorum verborum significationibus velo». PL 64, 1249 A.

2 Por. Dialogi in Porphyrium a Victorino translati, PL 64, 11A-12A; Commentaria in Porphyrium a se translatum,

PL 64, 73A-74D; In topica Cyceronis commentaria., PL 64, 1044D-1045C; De differentiis topicis, PL 64, 1173C. 3 „Sed logica atque ethica praetermissis theoricam partiamur, donec eam partem eius attingerimus, cui libellum istum suppo­

ni non dubium habeatur. Theoricae enim sive speculativae partes tres esse dignoscuntur, id est mathematica, physica atque theologia”. W. Jansen, Der Kommentar des Clarfenbaldus von Aras zu Bodhius De Trinitate, Breslau 1926, s. 27* (2-6).

(3)

k tó ra n ig d y n ie je d n o c z y się z m aterią. A skoro zjed n o c zen ie fo rm y z m ate­ rią jest p o w o d e m zm iany, w obec tego fizyka b ęd z ie n a u k ą o rzeczyw istości z m ie n n e j, a dwie p o zostałe n au k i teoretyczne o rzeczyw istości niezm ien n ej4. K a ż d a z n a u k te o re ty c z n y c h p o s ia d a w ięc o d rę b n y p r z e d m io t i w każdej z n ic h n ależy p osługiw ać się in n ą m e to d ą badaw czą. Fizykę - stw ierdził Bo- ecjusz - trzeb a budow ać m e to d ą rozum ow ą. W m atem atyce w in n a być za sto ­ sow ana m e to d a , p rz y p o m o c y której d o tego s to p n ia z o stała b y w yćw iczona w ładza p o znaw cza, b y u m o ż liw ić p o z n a n ie Boga. W teo lo g ii zaś n ależy p o ­ stępow ać in te le k tu a ln ie 5.

1. T

e o l o g i a w s y s t e m i e n a u k

N a życie lu d z k ie - n a p is a ł K la re n d a ld z A rras - sk ładają się trz y n ie ro z ­ łączne o d siebie zakresy d ziałań , to jest m yślenie, m ow a i d ziałanie, p rz y czym d z ia ła n ie w y n ik a z d w ó ch p o p rz e d n ic h . I jeśli dwa p o p rz e d n ie są ro z u m n e , to w y p a d a d ziała ć w edług w skazań p rz ez n ic h w ypracow anych. W przeciw ­ n y m w y p a d k u n ależy p o n ie c h a ć d z ia ła n ia 6.

W k o m e n ta rz a c h T eo d o ry k a z C h a rtre s d o D e T rin ita te B oecjusza z n a jd u ­ ją się dw ie klasyfikacje n a u k o k reślan y ch w sp ó ln y m m ia n e m filozofii. Tę zaś defin iu je ety m o lo g iczn ie, p o d a ją c łaciń sk ie term iny, k tó re są ró w n o z n acz n e g reckim słow om philos i sophia. Pierw szy z n ic h p rz e k ła d a się n a łaciń sk i a m or

b ą d ź stu d iu m, a d ru g i - sapientia - p o jm o w a n a jest jako praw dziw e p o z n a n ie rzeczy n ie z m ie n n y c h 7. N ie m a n a to m ia s t we w s p o m n ia n y c h wyżej k o m e n ­ ta rz a c h p o d z ia łu trójczłonow ego, k tórego p od staw ę stan o w i p rz e d m io t filo­ zofii. Przyjęcie takiego k ry te riu m p ozw ala Teodorykow i w y ró ż n ić trzy d ziały filozofii. T en jej dział, w k tó ry m p rz e d m io te m b a d a n ia są p ojęcia, nazyw a o n logiką. E tyka - d ru g a n a u k a filo zo ficzn a - m a za swój p rz e d m io t czyny lu dzkie. W reszcie trzeci d z ia ł - zw any filozofią teo re ty czn ą - jest b a d a n ie m przy czy n rzeczy8. W ty m - tró jczło n o w y m - p o d ziale zn a la zła się logika jako je d n a z n a u k filozo ficzny ch. R ó w n ież i w ty m w y p a d k u T eo d o ry k p o w tarza

„Nam cum tres sint speculativae partes, naturalis, in motu, inabstracta, (...), id est imeparabilis: considerat enim corpo­ rum formas cum materia, quae a corporibus actu separari non possunt, quae corpora in motu sunt, (...). Mathematica, sine motu, inabstracta: haec enim formas corporum speculatur sine materia, ac per hoc sine motu; quae formae cum in materia sint, ab ea separari non possunt. Theologica, sine motu, abstracta atque separabilis: nam Dei substanbtia, et ma­ teria et motu caret”. PL 64, 1250A-B.

„In naturalibus igitur rationaliter, in mathematicis disciplinaliter, in divinis intellektualiter versari oportebit”. PL 64, 1250B

„Tria sunt, quae hominum vitam ita vicissim occupant, ut nullo tempore ab aliquo triumferiari videatur. Wa autem sunt cogitatio, locutio, operatio. [...] Animus quippe otiosus esse nescit, cuius est primum saute vel seria vd frivola cogi­ tare ac meditari, deind^e [...] voci preferenda comittere. Quae si rationabilia sunt, digenda magis et in operationem sunt adducenda; si vero sunt inania, magis sunt fugienda neque opere assumenda”. W Jansen, Der Kommentar des Clarfen- baldus von Arras zu Boethius De Trinitate, Breslau 1926, s. 26* (3-12).

„Philosophia ergo est studium sapientie. Philos enim amor uel studium dicitur. Sophia uero sapientia uero est conprehensio ueritatis eorum que sunt i. e. inmutabilium„. Commentum II, 2.

„Hoc autem studium triplex est. Aut circa rationes uersatur et uocatur logica aut circa actiones et uocatur thica aut circa causas rerum et dicitur speculatiua„. Commentum II, 8; por. Lectiones, Prol.3.

4

5 6

7 8

(4)

p o g ląd B oecjusza, k tó ry z n a ł dwa stanow iska w ty m w zględzie. R az b o w iem uw ażał logikę za część filozofii, ale byli i tacy, k tó rz y w logice chcieli w idzieć tylko n arz ę d z ie filozoficznego m y ślen ia9. Taki p o d z ia ł filozofii - pisze Kla- re n b ald z A rras - o d p o w iad a trze m zakresom ludzkiego życia, to jest filozofia speku latyw na jest d ziełe m p o z n a n ia , d z ia ła n ie zaś jest p rz e d m io te m filo zo­ fii m o raln ej, a m ó w ie n ie m zajm ują się n a u k i językoznaw cze, z n a n e w ów czas p o d p o jęcie m lo g ik i.10

Ze w zględu n a cel T eo d o ry k w y ró ż n ia filozofię teo re ty czn ą i prak ty czn ą. C elem pierwszej jest tylko p o z n a n ie - w iedza. Filozofia p ra k ty czn a n a to m ia st u k ie ru n k o w a n a jest n a d ziałanie. K o m e n ta to r stw ierdza je d n a k w yraźnie, że w ied za m o ż e stać się b o d ź c e m d z ia ła n ia , a d z ia ła n ie p ro w ad zić d o wiedzy. Te dwa d ziały filozofii są więc ze so b ą pow iązane. N ie m o ż n a w szakże w d zia­ ła n iu w id zieć celu n a u k i teoretycznej, p o d o b n ie jak p o z n a n ie n ie m o ż e być u z n a n e za cel filozofii p rak ty czn ej1 1.

D y c h o to m ic z n y p o d z ia ł filozofii znajduje się n a d to - p o za Lectiones — w Glo­ sa super B oethii lib ru m D e T rin ita te 2 o raz w A b b rev ia tio M onacensis13. R ó w n ież i tu T eo d o ry k jest w iern y B oecjuszow i. D w uczło no w y b o w iem p o d z ia ł filozofii o d p o w ia d a p o d ziało w i z k o m en tarza d o Isagoge P o rfiriusza14 czy p rzed staw io ­ n em u w D e consolatione philosophiae1-5.

W ra m a c h filozofii teoretycznej T eo d o ry k w y ró ż n ia fizykę, m atem aty k ę i m etafizykę, p o w szech n ie zw aną w ów czas teolog ią. P o d ziału tego d o k o n u ­ je w k o m e n ta rz a c h w o p a rc iu o p rz e d m io t filozofii teoretycznej. P rz e d m io ­ te m fizyki są fo rm y rzeczy m ateria ln y c h . M atem aty k a jest n a u k ą o fo rm a c h istniejący ch w b y tach m ateria ln y c h , lecz z n ic h w yabstrahow anych. M etafi­ zyk wreszcie b a d a fo rm ę istn iejącą p o z a m aterią i n ie w c h o d ząc ą z n ią w ża d ­ ne zjed n o c zen ie . Tą fo r m ą - tw ierdzi T eo d o ry k - jest B óg i dlatego w łaśnie nazyw a tę n a u k ę teo lo g ią16. P o d o b n ie w y po w iedział się n a te n te m a t K

laren-9 <Quam artem quidam partem philosophiae, quidam non partem, sedferramentum et quodammpdo supellectilem judica­ runt». Boethius, In Porphyrium Dialogi a victorino translati I, PL 64, 12 A.

10 „Juxta haec tria philosophorum praeàpui tres ordinavere doctrinas convenienter tribus rebus praenominatis iRas accomo-dantes, ut ad cognitionem philosophi speculativam, ad operationem moralem, ad locutionem converterent rationalem sive sermocinativam. Quarum facultatum primi loco positam Graeci dicere theoricam, secundopracticam cive ethicam, tertio logicam nuncupavere”. W Jansen, [zob. przypis 7], s. 26*-27* (13-2).

11 „Nam philosophia alia est speculatiua que ducit ad scientiam, alia practica i. e. actiua que ad actionem uel ad operatio­ nem: ad operandum scilicet. Et illa quidem que dat scientiam potest dare operationem. Et que dat operationem potest da­ re scientiam. Sed neque que dat scientiam intendit dare operationem. Neque que dat scientiam intendit dare operationem. Neque que dat operationem intendit dare scientiam”. Lectiones II, 17.

12 Por. Glosa super Boethii librum De Trinitate II, 24. W dalszym ciągu komentarz ten będzie cytowany jako

Glosa super Boethii.

13 Por. Abbreviatio Monacensis II, 17.

«Est enim philosophia genus., species vero ejus duae, una (...) id est speculativa et activa». Boethius, In Porphirium Dia­ logi a Victorino translati I, PL 64, 11 A-B.

„Harum in extremo margine, in supremo vero legebatur intextum”, Boethius, De consolatione philosophiae I, 11; PL 63, 589 A.

«Hec quoque triplex est. Aut enim illam ueram contemplatur formam que est diuinitas et nominatur theologia — theos namque deus logos ratio dicitur — aut formas intuetur que sunt circa corpora sed iRas a materia abstrahit et tunc uocatur masthamatica quasi doctrinalis scientia—que paulo post declarabitur—aut formas in corporibus considerat et nominatur phisica i. e. naturalis sxcientia. Phisis namque nastgura interpretatur. Et hoc quidem loco natura diâturforma in mate­

ria que si extra materiam consideretur non natura sed notio nuncupatur». Commentum II, 8; por. Lectiones, Prol. 2-3; II, 18; Glosa super Boethii II, 1.

(5)

b a ld z A rras w sw oim k o m e n ta rz u d o D e T rin ita te B oecjusza17, zw racając jed­ n a k uwagę n a jej p o w iązan ie z d z ia ła n ie m 18.

T eodoryk , p rz y jm u jąc te sam e k ry teria p o d z ia łu co P la to n i A rystoteles, d o c h o d z i d o o d m ie n n y c h w niosków , k tó re n ie są je d n a k jego o ry g in a ln y m i p o m y sła m i. M o ż n a je b o w iem o d n a le ź ć w lo g iczn y c h p is m a c h B oecjusza, a ty m sam y m w sp o so b ie klasyfikow ania n a u k filo zoficzn ych o kazuje się być w iern y m jego u cz n ie m .

W y k a zan a zależn o ść m e to d o lo g ic z n y c h p o g ląd ó w T eo d o ry k a o d B oecju­ sza w y n ik a - ta k się p rz y n a jm n ie j w ydaje - nie tylko z fa k tu , iż T eo d o ry k wy­ k ład a ją p o d cz as k o m en to w an ia trta k ta tu B oecjusza, lecz tak że z ch a ra k te ru filozofii B oecjusza, k tó ry naw et w za g a d n ie n ia c h lo giczn y ch p rzed staw ia się jako z w o le n n ik filozofii n eo p lato ń sk iej. Przyjął b o w iem - p rz y n a jm n ie j jako jeden z m o żliw ych - po gląd, będ ący p ró b ą p o g o d ze n ia plato ń sk ieg o i arysto- telesow skiego p o d z ia łu n a u k , p rzy czym p u n k te m wyjścia u c z y n ił d y ch o to - m ic z n y p o d z ia ł p o c h o d z e n ia platońskiego, a w yróżnione w ten sp o só b n au k i teoretyczne p o d z ie lił w o p a rc iu o arystotelesow skie k ry te riu m , to zn a c z y n a podstaw ie p rz e d m io tu nau k . Tym sam ym n eo p lato n izm Boecjusza, z jego m e­ to d o lo g ic zn y m kolorytem , okazuje się być w ażny m sp o sob em . W y k azan a za­ leżn o ść m e to d o lo g ic z n y c h p o g ląd ó w T eo d o ry k a o d B oecjusza w y n ik a - tak się p rz y n a jm n ie j w ydaje - n ie tylko z fa k tu , iż T eo d o ry k w ykłada ją p o d czas k o m e n to w a n ia tra k ta tu B oecjusza, lecz tak że z c h a ra k te ru filozo fii B oecju­ sza, k tó ry naw et w z a g a d n ie n ia c h lo giczn y ch p rzedstaw ia się jako zw o le n n ik filozofii n eo p lato ń sk iej. Przyjął b o w iem - p rz y n a jm n ie j jako jed en z m o ż li­ w ych - p o g ląd b ęd ący p ró b ą p o g o d z e n ia p lato ń sk ieg o i arystotelesow skiego p o d z ia łu n a u k , p rz y czym p u n k te m wyjścia u cz y n ił d y c h o to m ic z n y p o d z ia ł p o c h o d z e n ia p la to ń sk ie g o , a w y ró ż n io n e w te n s p o s ó b n a u k i teo re ty czn e p o d z ie lił w o p a rc iu o arystotelesow skie k ry te riu m , to zn aczy n a p o d staw ie p rz e d m io tu n a u k . Tym sam y m n e o p la to n iz m B oecjusza, z jego m e to d o lo ­ g iczn y m k o lo ry tem , ok azu je się być w ażn y m sp o so b e m b u d o w a n ia syntezy w iary i n a u k i. A skoro tak ie sa m o z a d a n ie p o staw ił so bie T eo d o ry k , p rz e to n ie m a w ty m n ic dziw nego, że w łaśn ie w B o ecju szu z n a la z ł w z ó r i ź r ó d ło d la sw oich poglądów .

„Theorica enim, ut tres partes praememoratae illi affixae sunt, per mathematicam corporum quantitatesformasque et fig­ uras materiae actu inhaerentes, disciplinali tamen consideratione a materia sequestrat, per physicam vero causas qualita­ tum corporum, quantitatum etiam atque motuum disquisit, per theologiam ideas rerum, quae in divina mente antequam in corpore prodirent, intelligibiliter constiterunt, contemplatur”. W. Jansen, [zob. przypis 4], s. 27* (12-18).

„Eam igitur partem theoricae, quae theologia dicitur, cum sua operatione hagiagraphi contemplativam appellant, conver­ santes vero in tribus practicae partibus activos dici volunt. [...] theorica nil aliud est quam contemplatio rationum et regu­ larum, per quas ex singulis artibus operandum est”. W. Jansen, [zob. przypis 4], s. 27* (23-32).

17

(6)

2. P

r z e d m i o t t e o l o g i i

N a u k i teo re ty czn e T e o d o ry k d zieli ze w z g lę d u n a ic h p rz e d m io t. Przy- jąw szy r o z r ó ż n ie n ie p r z e d m io tu m a te ria ln e g o i fo rm a ln e g o n a le ż a ło b y pow iedzieć, iż p rz e d m io te m m a te ria ln y m n a u k te o re ty c z n y c h jest fo rm a , a p rz e d m io te m fo rm a ln y m zw iązek tejże fo rm y z m aterią.

W teologii - pisze T eod oryk - p rz e d m io te m b a d a ń jest fo rm a boska, k tóra n ie jest z je d n o c z o n a z m aterią i niczego m aterii n ie zaw dzięcza. A poniew aż z m ie n n o ś ć p o c h o d z i - jako sk u tek - ze z je d n o c z e n ia fo rm y z m aterią , w o­ bec tego Bóg, istn iejąc zawsze p o z a m aterią, jest n ie z m ie n n y 19. To stw ierdze­ n ie m o ż n a - z d a n ie m k o m e n ta to ra - łatw o u d o w o d n ić. M ając pojęcie Boga jako is to ty n ie z m ie n n e j, ty m sa m y m w yk lu czy ć trz e b a m o żliw o ść z je d n o ­ cz en ia fo r m y boskiej z m aterią. N ie z m ie n n o ś ć jakiejś rzeczy o raz zło że n ie jej z m aterii i fo rm y są bo w ien n ie d o p o g o d z e n ia ze sobą. Przyjąw szy jed no , trze b a k o n iecz n ie w ykluczyć d ru g ie. To znaczy, że tw ierd zen ie o n ie z m ie n ­ n o ści Boga stan o w i je d n o cz eśn ie p o tw ierd z en ie Jego pro stoty, b ra k u w szel­ kiego zło żen ia, b ą d ź też teza o złożonej n a tu rz e Boga w yklucza z d a n ie o Jego n ie z m ie n o ś c i20. Takie sam e stw ierd zen ia z n a jd u ją się w k o m e n ta rz u K laren- b a ld a z A rras21. W in n y m k o m e n ta rz u - Lectiones - T eo d o ry k napisze, że teo ­ logia jest ró w n ież n a u k ą o w szystkich rzeczach, a więc n ie tylko o B ogu, p rz y czym tylko w ta k im sto p n iu , w jak im m o ż n a te rzeczy o d n ie ść d o Boga bez n a ru sz e n ia Jego je d n o śc i22. W n ie k tó ry c h tek stac h za p rz e d m io t n a u k teore­ tycznych, a wiec tak ich , w k tó ry c h c h o d z i o p o z n a n ie prawdy, uw aża się ogół rzeczy23, p rz y czym za rzecz we w łaściw ym tego słowa z n a c z e n iu u znaje się by t cielesny i d u cho w y24. P rz e d m io te m w ięc n a u k teorety czn y ch b ęd zie og ół rze­ czy m ateria ln y c h i duchow y ch, istn iejący n a cztery sposoby, z k tó ry c h dwa są zw iązane z m aterią. R zeczy m ateria ln e b o w iem istn ie ją - z d a n ie m Teodory- ka - w m o ż n o śc i ab so lu tn ej (m ateria pierw sza, chaos) lu b zd e term in o w an ej fo rm ą . Przecież to fo rm a spraw ia, że rzecz istniejąca w m o ż n o ś c i abso lu tn ej p rz e c h o d z i d o stan u b ytow an ia aktualnego. D w a p o zo stałe sp o so b y istn ie n ia og ó łu rzeczy są zw iązane z koniecznością. R az będzie to konieczn ość

absolut-2 4

„Theologia namqueformam diuinitatis contemplatur que materie nichil dedbet. Numquam enim inmateriatur. Ideoque nullo mutabilitate genere uariatur”. Commentum II,13; por. Glosa Victorina II,12-14. „[...] quoniam theologia in contemplationeformarum, quae nihil debent materiae, varsatur”. W Jansen, [zob. przypis 4], s. 27* (37-38).

„Quod deus materie i. e. mutabilitate careat hoc leuiter probari potest. Deus enim numquam inmateriari potest quia nu- mquam inmutabilis potest mutari. Quod autem potest mutari potest inmateriari. Quare inmutabilis non potest mutari. Quare non potest mutari. Sed ipse est inmutabilis”. Lectiones II, 28; por. Glosa super Boethii II, 27; Abbreviatio Mo-

nacensis II, 27.

Theologicam philosophus sine motu esse perhibet atque abstractam, cuius veritatis statim hoc argumentum supponit, quod Dei substantia et materia et motu caret. [...] abstracta vero tam a modo essendi quam a modo speculandi convenienter assertitur”. W. Jansen, [zob. przypis 4], s.56* (27-33).

„Theologia uero considerat simplicitatem unitatem omnium rerum in quadam simplicitate que deus est. In qua simplici­ tate nulla est multiplicitas sed tantum siumpliâtas. Nulla diuersitas sed tantum idemptitas”. Lectiones II, 27.

„Est quodam uniuersitas rerum in theologia, est in mathematica, est in phisica i. e. subiecta est theologie, mathematice et phisice”. Lectiones II, 4.

«Rerum autem uniuersitas est corporum et spiritum uniuersitas. Res enim si proprie dicantur ad corpus uel ad spiritum referunt. Omnis enim res corpus est uel spiritus”. Lectiones II, 9.

19

20

21

22 23

(7)

n a u to ż s a m io n a z p ro sto tą , a właściw ie z B ogiem , w k tó ry m w szystko istn ie­ je, a in n y m razem k o n iecz n o ść istn iejąca w u m yśle Boga25. B óg jest pierw szy w zględem tego w szystkiego, co się dzieje w świecie, a to, co się dzieje, jest tyl­ ko o b jaw ien iem Jego planów . A jak w m atem atyce - oczyw iście XII-wiecznej - jed n o ść u c h o d z iła za pierw szą z liczb, k tó re zresztą w niej się zawierają, tak B ogu p rz y słu g u je pierw szeń stw o w zg lęd em w szy stk ich in n y c h rzeczy, k tó ­ re O n w sobie zawiera, a jak je d n o ść - b ęd ą c ze swej n a tu ry p o c z ą tk ie m wie­ lości - p o zo staje jedn o ścią, ta k i B óg - p o c z ą te k w szystkiego - n ie przestaje być a b s o lu tn ą je d n o ścią i p ro s to tą 26.

I ta k p o ję ty o g ó ł rzeczy jest p rz e d m io te m n a u k teo rety czn y ch , tj. fizyki, m atem aty k i i teologii. P rz e d m io te m fizyki b ęd zie universitas rerum, istn iejąca w m o ż n o ś c i ab so lu tn ej i zd e term in o w an ej. M atem a ty k - n ie z a p o m in ajm y , że c h o d z i tu o q u a d riv iu m - b ędzie b a d a ł k o n ieczn o ść conplexionis, a wiec to, co filozofow ie greccy nazywalifa tu m , chrześcijanie zaś O p a trzn o ścią. Teolog-me- tafizyk wreszcie zajm ie się b a d a n ie m k o nieczn o ści ab so lu tn ej, a w iec Boga27. N a tej po d staw ie p ow iedzieć m o ż n a , iż teo lo g ia jest n a u k ą n ie tylko o Bogu, lecz także o w szystkim , co w N im , jako jed n o ści, się zawiera.

3. M

e t o d a t e o l o g i i

Z a g a d n ie n ie m e to d y teolo g ii, a w łaściw ie m e to d sto sow anych we w szyst­ k ic h n a u k a c h te o re ty c z n y c h , ro zw aża się w k o m e n ta rz a c h d o D e T rin ita te

B oecjusza w ścislej łą c z n o śc i z te o rią p o z n a w c z y c h w ła d z d u sz y lu d zk iej. P rz e d m io to w i k ażd ej n a u k i teo rety czn ej o d p o w ia d a o d r ę b n a w ła d z a p o ­ znaw cza. M e to d ę p o z n a n ia w n a u c e teoretycznej w y zn acza n a to m ia s t sp o ­ sób d z ia ła n ia w ład z y p oznaw czej. I ta k jak k a ż d a w ład za p o sia d a w łaściw y so b ie p r z e d m io t p o z n a n ia , ta k ró w n ie ż k a ż d a d z ia ła w o k re ślo n y spo sób . T eo d o ry k b ęd zie tu w iern y m u c z n ie m B oecjusza28.

W C om m entum T eodory k w yróżn ia dwa spo so b y p o z n a n ia . N iek tóre p rzed ­ m io ty m o g ą być p o z n a n e za p o śre d n ic tw e m ciała, k tó re w ta k im w y p a d k u stan o w i n a rz ę d z ie p o z n a n ia . A le w d z ia ła n iu p o zn a w cz y m człow iek m o że się oderw ać o d ciała i p o zn a w ać n iezależn ie o d niego. T eo d o ry k pow iad a, że

25 <Cum autem rerum uniuersitas, ut dictum est, subiecta sit theologie, mathematice et phisice secundum diuersas considera­ tiones est tamen uniuersitas rerum quatuor modis: et una et eadem uniuersitas est in absoluta necessitate, est in necessitate conplexionis, est in absoluta possibilitate, est in determinata possibilitate». Lectiones II, 9.

26 «Est idem uniuersitas (...) sed alio modo ut scilicet explicatio simplicitatis que in deo est. Que explicatio ab antiquisfatum dicitur. Fatum enim est explicatio diuine prouidentie. Diuina uero prouidedntia est ipse deus.

(...) Unde patet diuinam prouidentiam precederefatur. Conplicatio enim semper precedit explicationem sicut unitas plura­ litatem». Lectiones II, 6; por. Abbreviatio Monacensis II, 6.

27 «Considerat enim theologia necessitatem que unitas est et simplicitas. Mathematica considerat necessitatem conplexionis que est explicatio simplicitatis. Mathematica enimformas rerum in ueritate sua considerat. Phisica uero considerat deter­ minatam possibilitatem et absolutam. Absoluta autem necessitas et absoluita possiblitas in his extrema sunt». Lectiones

II, 11; por. Glosa super Boethii II, 25-27.

28 Por. M. Kurdziałek, O niektórych przejawach racjonalizmu w myslifilozoficzno-teologicznej XIIwieku, „Studia Phi­ losophiae Christianae" 3: 1967, z. 2, s. 49-72.

(8)

w ty m d ru g im w y p a d k u tylko d u sza jest n arzęd z ie m p o z n a n ia . T eo d o ry k p o ­ w iada, że w ty m d ru g im p rz y p a d k u tylko d u sz a jest n a rz ę d z ie m p o z n a n ia . W p o w ią z a n iu z ciałem d ziałają trz y w ładze poznaw cze: zmysły, w y ob raźn ia i ro z u m . W łaściw y m p rz e d m io te m , k tó re te w ładze m o g ą ujm ow ać, jest b y t m aterialny. P o zn an ie takiego p rz e d m io tu d o ko nu je się stop niow o. N a jp ierw p o z n a n ie m a c h a ra k te r w y łączn ie zm y sło w y i jego w y n ik - stw ierd za Teo­ d o ry k - p o z o sta n ie zawsze u z a le ż n io n y o d jakości i d o sk o n ało ści zm ysłów. W y o b ra ź n ia u m o ż liw ia pierw sze od erw an ie się p o zn aw cze o d m aterii. Przy jej to p o m o c y p o z n a je się, ch o ć jeszcze niew yraźnie, fo rm y p o szczeg ó ln y ch rzeczy. D o p ie ro ro z u m p o sia d a z d o ln o ś ć u jm o w an ia fo rm rzeczy m ateria l­ n y c h w sp o só b wyraźny, u m o żliw iając p rzez to d o strz e ż e n ie ró ż n ic p o m ię ­ d zy p o szc zeg ó ln y m i fo r m a m i29.

P o zn an ie bez p o śre d n ic tw a ciała, a w ięc p rz y p o m o c y sam ej tylko duszy, jest m ożliw e d zięk i w ład z y p ozn aw czej, zwanej p rz ez T eo d o ry k a in telig e n ­ cją. O d p o w ie d n im p rz e d m io te m p o z n a n ia p rz y p o m o c y tej w łaśnie w ładzy n ie m o g ą być rzeczy m aterialn e. Te p rzecież p o z n a je się za p o śre d n ic tw e m ciała. Inteligencja zatem jest tą w ładzą, k tó ra u z d a ln ia człow ieka d o p o z n a ­ n ia tego, co n ie m a zw iązku z m a te rią a lb o p rz y n a jm n ie j w p o z n a n iu jest o d niej oderw ane. Z g o d n ie z tradycją, p o w iad a T eod ory k, tak ą w ładzę p o zn a w ­ czą p o sia d a ze swej n a tu ry Bóg. Z lu d z i n a to m ia s t tylko n ie k tó rz y są z d o ln i d o tak ieg o s p o so b u p o z n a w a n ia i z tej racji n az y w an o ic h naw et b o g a m i30. P o zn an ie bez p o śre d n ic tw a ciała, a w ięc p rz y p o m o c y sam ej tylko duszy, jest m o żliw e d z ię k i w ład z y p o zn aw czej nazw anej intelig en cją. O d p o w ie d n im p rz e d m io te m p o z n a n ia p rz y p o m o c y tej w łaśn ie w ład zy n ie m o g ą by ć rze­ czy m aterialne. Te przecież p o z n a je się za p o śre d n ic tw em ciała. Inteligencja zatem u z d a ln ia człow ieka d o p o z n a n ia tego, co n ie m a zw iązk u z m aterią al­ b o p rz y n a jm n ie j w p o z n a n iu jest o d niej oderw ane. Z g o d n ie z tradycją, p o ­ w iad a T eo d o ry k tak ą w ładzę po zn aw czą p o s ia d a ze swej n a tu ry Bóg. Z lu d z i n a to m ia s t tylko n ie k tó rz y są z d o ln i d o takiego p o z n a w a n ia 31.

29 «Anima uero duobus modis res conprehendit. Quandoque enim se ipsa pro instrumento utitur. Quandoque uero corpore pro instrumento fungatur. (...). Quale ergo instrumentum inuenit talem se illi confirmat circa id quod eodem instrumento con- prehendit ut quoniam oculus grossum quiddam est et testeum nec aliquid oculo anima nisi grossum conprehendit sed illud quidem confuse sed per obstaculum. (..). Utens igitur ilo instrumento (spiritu scilicet quodam tenui in phantastica celulla esse dicunt pphisià) anima aliquando plus subtiliatur: adeo sdcilicet ut formam rei absente corpore conprehendat sed confu­ se. Neque enim album a nigro neque, ut generaliter loquar, statum a statu discernit uel separat. (...). Hec autem uis ima­ ginatio a ueteribus appellatur. Est autem in media parte capitis i. e. in rationali celulla spiritus quidam tenuissimus: lux uidelicet etherea. Cum igitur illo spiritu pro instrumento utitur anima alleuiatur quodam modo pro qualitate instrumen­ ti subtilior facta adeo ut statum a statu discernat. (...). Formas etiam rerum cum hoc utitur instrumento vonsiderat non tamen in puritate sua sed participatas: admixtas scilicet materie et coniunctas. (...). Hec ergo uis anime ratio dicitur. Ei- que est imaginatio coniunctissima quemadmodum ratrionali celulle affinis ualde est et minomi distans staztio phantas­ tica”. Commentum II, 3-5.

30 (...) anima (...) se ipsa quandoque pro instrumento utitur. Corpori non est obnoxiaformasque rerum non admixtas mate­ rie sed in puritate sua speculatur et considerat. Hec ergo comprehendi uis suo nomine uocatur inteüigentia. Que solius qui­ dem dei est et admodum paucorum hominum.

Qui uero res in puritate sua intelligere possunt inter homines ceteros quasi dii reputandi sunt». Commentum II, 6. 31 (...) anima (...) se ipsa quandoque pro instrumento utitur. Corpori non est obnoxiaformasque rerum non admixtas mate­

rie sed in puritate sua speculatur et considerat. Hec ergo comprehendi uis suo nomine uocatur inteüigentia. Que solius qui­ dem dei est et admodum paucorum hominum.

(9)

W in n y m k o m e n ta rz u - Lectiones - w ładze d u sz y nazyw ane są częściam i d u sz y z d o ln y m i d o p o z n a n ia p rz e d m io tu p o d o b n e g o d o określonej części duszy. I ta k p o z n a n ie p rz e d m io tó w p o d z ie ln y c h jest d ziełe m p o d o b n e j d o takiego p rz e d m io tu części duszy. To sa m o stw ierdza się w ty m k o m e n ta rz u o d n o ś n ie p o z n a n ia p rz e d m io tó w n ie p o d z ie ln y c h 32.

Poglądy T eo d o ry k a n a te m a t p o zn a w cz y ch w ład z duszy, a zw łaszcza ich ilości, w ydają się n ie być we w szystkich k o m e n ta rz a c h jednakow e. W G losa su­ per B oethii p o za zm ysłam i, w y obraźnią oraz ro z u m e m pisze jeszcze o intelligentia

i intelligibilitas. Pierw szą z n ic h nazyw a też disciplina, p rz y p isu ją c jej, jako w ła­ ściwy p rz e d m io t p o z n a n ia , ujęcie jakości, w łaściw ości o raz fo rm w oderw a­ n iu o d m aterii, a więc w ich n ie z m ie n n o śc i. D latego też m atem aty k ę nazyw a n a u k ą praw dziw ą33. To sam o p o w tarza się w Lectiones34. W ty ch k o m e n ta rz a c h inteligencja n ie jest najw yższą w ład zą p o zn a w cz ą w h iera rch ii w ład z duszy. T w ierdzi się to n a to m ia s t o in telligibilitas. To ta w ład z a u m o ż liw ia p o z n a n ie Boga w Jego p ro sto cie, a w szystkiego w N im , lecz tak, b y w n ic z y m n ie n a r u ­ szyć Jego jed n o ści i n ie z m ie n n o ś c i35.

A le T eo d o ry k interesuje się n ie tylko ilością w ład z p o znaw czy ch, lecz tak ­ że zastanaw ia się n a d ich w sp ó łd ziała n ie m . W ład ze pozn aw cze - pisze w jed­ n y m z k o m e n ta rz y - w sp ó łd z ia ła ją ze sobą, a dzieje się to w te n sp o só b , że w ład z a w yższa k ieru je d z ia ła n ie m w ład z y niższej. Z d ru g iej je d n a k stro n y w yższa w ład za p o zn a w cz a ta k d łu g o n ie m o ż e ro z p o c z ą ć właściw ego so bie d z ia ła n ia , d o p ó k i w ład za w zg lędem niej n iższa n ie w yczerpie sw oich m o ż ­ liwości pozn aw czych . Ta te o ria z n a jd u je się u B oecjusza, w jego D e consolatio­ n e philosophiae36.

O d w ó ch s p o so b a c h p o z n a n ia teo logicznego - i d w ó ch teo lo g iach - p i­ sał też K laren b ald . Je d n a z n ic h n ie p o sia d a ża dn ego o d n ie s ie n ia d o p o z o ­ stałych n a u k , zajm ując się w yłącznie isto tą Boga, p o d cz as gd y w d rug iej m a

32 «Est enim anima, ut ait Plato, composita ex indiuidua et diuidua substantia et ex eadem natura et diuersa: scilicet ex ui- ribus conprehensionis indiuidue et diuidue substantie: et eiusdem nature et diuerse». Lectiones II, 31.

33 «Intelligentia uero quam proprie disciplinam nuncupamus est uis anime que ipsarumformarum qualitates singulares at- que proprietates uel ipsas formas ut uere sunt. Sic tamen ut singulos ipsorum terminos ab eis non abiciat.

Uerbi gratia cum attendo humanitatem uel circulum in uero sui esse sic scilicet ut fluxu materie non uariatur earum na­ turam inuenio quam in subiecta materia habere non possunt». Glosa super Boethii II, 7.

34 Por. Lectiones II, 32.

35 «Intelligibilitas autem est uis anime remouens ab hisformis omnes terminos quibus inter se distincte erant atque quod de ipsis remanet solum esse entiam contemplans omnem pluralitastem inde absterret omniumque unionem contuetur unionem: uelut si terminum essendi circulum auferas àrcub et terminum essendi humanitatem humanitati sola de his entia remanet que om­ nia in se habens conplicite omnium est simplex simplizitas atqwue simplex uniuersitas». Glosa super Boethii II, 8. 36 „Intelligibilitas autem est uis anime remouens ab hisformis omnes terminos quibus inter se distincte erant atque quod de

ipsis remanet solum esse entiam contemplans omnem pluralitastem inde absterret omniumque unionem contuetur unio­ nem: uelut si terminum essendi circulum auferas circulo et terminum essendi humanitatem humanitati sola de his entia remanet que omnia in se habens conplicite omnium est simplex simplizitas atqwue simplex uniuersitas”. Glosa super Boe­ thii II, 8.

(10)

m iejsce odw oływ anie się d o p rz y k ła d ó w w ziętych z obserw acji św iata m ate- rialnego37.

N a u k i teoretyczn e są ze so b ą ściśle pow iązane. N ie d a się up raw iać m ate­ m atyki bez u p rz e d n ie g o p o z n a n ia przyrod niczeg o, a bez m atem aty k i n ie m a m ow y o p o z n a n iu m etafizy czn y m . T ak w ięc p o zn a w cz a dro ga d o Boga jest u k a z a n a p rzez T eo d o ry k a jako o d w ro tn o ść p o c h o d z e n ia rzeczy. W procesie pow staw ania rzeczy p ierw szeństw o p rzy słu g u je B ogu, o d k tó reg o w szystko p o c h o d z i. C h c ą c n a to m ia s t p o z n a ć Boga, n ależy ro z p o c z y n a ć o d p o z n a n ia tego, co zostało przez N iego stworzone. I tak pierw szym etap em n a dro d ze p o ­ z n a n ia Boga - w świetle tw ierd zen ia o w sp ó łza le żn o ści w ład z p o zn aw czy ch - jest p o z n a n ie p rz y ro d n ic z e , b y p o te m w p o z n a n iu m a tem aty cz n y m p rzy ­ gotow ać u m y sł d o p o z n a n ia Boga38.

Teologia, jak to w cześniej stw ierdził T eo do ryk , jest n a u k ą o B ogu. A p o ­ niew aż o k reślo n y p rz e d m io t m o ż e być p o z n a n y p rzez o d p o w ie d n ią d la n ie­ go w ładzę, w ob ec tego p r z e d m io t m etafizy k i m o ż e być u ję ty p rz e z w ład zę p o d jak im ś w zględem d o niego p o d o b n ą . Taką w ład zą n ie b ęd zie w yobraź­ nia. B óg b o w iem - jak pisze T eo d o ry k - n ie p o sia d a żadnej p o staci. N ie bę­ dzie n ią ró w n ie ż ro z u m , b o te n z d o ln y jest u jąć tylko rzeczy m aterialne. Byt pierw szy m o ż e być p o z n a n y tylko p rzez najw yższą w ładzę p o zn a w cz ą d u szy lu d zk iej. Bóg, n az y w an y w k o m e n ta rz a c h „ fo rm a essendi” jest p rz e d m io te m p o z n a n ia w łaściw ym d la tej władzy, k tó ra przew yższa w ładzę, u m o żliw iają­ cą p o z n a n ie fo rm istn ie ją cy ch w p raw dzie w m a te rii, ale z niej w y a b strah o ­ w any ch, b o i fo r m a istn ie ją ca zawsze p o z a m a te rią jest d o sk o n alsza o d tej, k tó ra w c h o d zi w zjed n o c zen ie z m a te rią 39. W ła d z ę tę T eo d o ry k nazyw a „ in - telligentia”40, b ą d ź „ in tellig ib ilita s”41, w zależn o ści o d tego, czy m ó w i o czterech czy p ięciu w ład zach p oznaw czych , a p o z n a n ie m etafizyczne nazyw a „contem ­ p la tio ”. C h a ra k te ry sty c z n ą cechą tak ieg o p o z n a n ia jest to, iż n ie w yraża się

go w ż a d n y c h p o jęciach . Jest to o gląd je d n o śc i Boga, a w N im wszystkiego, co istnieje. I ch o ciaż to wszystko, co istnieje, p o d leg a z m ia n o m , to rozw aża­ ne w B ogu n ie n iszcz y Jego n ie z m ie n n o ś c i42. K la re n b a ld z A rras p o d k re śli

„ Verum theologia de divinitate ratiocinatio sive sermo interpretatur. Haec, id est theologia duos habet propriae considera­ tionis modos. Aliquando enim de divin is ratiocinans exemplis utitur, quaesitis extrimecus, aliquando vero divinam usyam sine subiecta materia curiose intuetur. [...] theologiae philosophante ad exempla quandoque et similitudine confugiunt ; aliquando vero pure et simpliciter de ipsa divinitate philosophantur, ad nullas rerum imagine dedducti, ut ipsa divinitas a contagione materiae pura est, secundum quem modum Boethius in hoc tractatu theologizat ”. W Jansen, [zob. przy­ pis 4], s. 29*-30*(23-12).

38 Wydaje się, że jest tu zasygnalizowana problematyka rozwinięta przez św. Tomasza z Akwinu w jego dowodach istnienia Boga.

39 „In diuinis intdlectualiter ubi scilicet sola operatur intelligentia. Neque diduci ad imaginatione. (...) Deus enim nudius figure est. (...) Hec enim forma essendi est que facit scilicet omnia esse. (...) Sed sunt heforme rerum illius forme imagine

quodam modo ut in sequentibus demonstrabitur”. Commentum II, 16; por. Lectione II, 33-34. 40 Por. Commentum II, 33; Lectiones II, 32.

41 Por. Glosa super Boethii II, 8.

42 „Intelligibilitas autem est uis anime remouens ab his formis omne terminos quibus inter se distincte erant atque quod de ipsis remanet solum esse atque entiam contemplans omnem pluralitatem inde absterret omniumque unionem simplicem contuetur unionem: uelut si terminum essendi circulum auferas àrculo et terminum esendi humanitatem humanitati sola de his entia remanet que omnia in se habens conplicite omnium est sdimplex simpliicitas atque simplex uniuersitas”. Glosa super Boethii II, 8. M. Kurdziałek,O niektórych przejawach racjonalizmu w myslifdozoficzno-teologicznejXII wieku,

(11)

n a to m ia s t n ieza leżn o ść intelligibilitas o d p o z o sta ły c h w ład z i n arzęd z i d u szy lu d zk iej43, a ty m sam y m o d in n y c h n a u k teo rety czn y ch 44.

4. T

e o l o g i a k a t e g o r i i a r y s t o t e l e s o w s k i c h

R ezu ltaty p o z n a n ia są fo rm u ło w an e w języku, ale n ie w o ln o z a p o m in a ć , że język te n po w stał w w y n ik u d o św iad c zen ia świata, a w ięc czegoś radykal­ nie różnego o d Boga. S tąd p rz ed teo lo g iam i sto i p ro b lem adekw atnego wzglę­ d e m jej p rz e d m io tu języka. Jeśli n ie z n a le z io n o b y takiego, to te o lo g ia n ie b ęd zie m ożliw a. P ro b lem te n w yraźnie d o strze g ł B oecjusz, a za n im w C h a r­ tres T eodoryk.

W teologii, p o d o b n ie jak to b yło w m atem atyce, T eodo ryk u stala n ajp ierw założenia, z d a n ia oczywiste. Przedstaw ia je w k o m en tarzu d o p ism a Boecjusza

Q uom odo substantiae in eo q u o d sint, bonae sint, cum non su n t substa n tia lia bona. Jako zd a n ie oczyw iste, ale d la m etafizyka, p rzyjm uje o n za B oecjuszem tezę o ró ż ­ n ic y p o m ię d z y „esse”, zw an ym „ form a essendi”, a „ id q u o d est”, zw any m „ens”45,

o u c z e stn ic z e n iu „ens” w „esse”46, o relacji „ens” i „esse” d o tego, co jest w sto ­ s u n k u d o każdego z n ic h czym ś ze w n ę trz n y m 47. W k o m e n ta rz u K larenbal- d a z A rras d o D e T rin ita te B oecjusza z n a jd u je się uwaga, że esse n ależy inaczej ro z u m ie ć, jeśli się je o d n o s i d o Boga, a inaczej w o d n ie s ie n iu d o stw orzeń. W teo lo g ii o zn a c z a o n o isto tę Boga48.

W y c h o d z ą c z ta k ic h za ło ż eń T eo d o ry k prow adzi dw ojakiego ro d z aju roz­ w a żan ia o n a tu rz e Boga. W o p a rc iu o te o rię p arty c y p acji - ens u c z e stn ic z y w esse - u p raw ia ta k zw an ą teo lo g ię p o zy ty w n ą , to z n a c z y o rzek a o B ogu to sam o, jak i o rzeczach, ale n ie czyni tego bez ż a d n y c h zastrzeżeń. Jest bo w iem przekonany, że o B ogu n ie m o ż n a o rz ek ać w szystkiego i w te n sam sp osó b, co i jak o rz e k a się o rz ecz ach m a te ria ln y c h . To m ia n o w ic ie , co o rz e k a się o b y ta c h m a te ria ln y c h n a sp o só b p rz y p a d ło śc i, w p rz y p a d k u Boga o rzek a się s u b s ta n c ja ln ie . W C o m m en tu m T e o d o ry k p o d a je p rz y k ła d tak ieg o o rz e­ k an ia. Pisze ta m , że o człow ieku m ó w i się, iż jest o n sprawiedliwy, a o Bogu,

3 Intima philosophiae disciplina recte hic theologia appellatur, quia praeter materiae suae nobilitatem hoc habet mirae sin­ gularitatis, quod, cum ceterae animae vires suis singulae a natura sibi utantur imtrumentis, intellectibilitas, qua theologus

utitur, omni caret intrumento”. W Jansen, [zob. przypis 4], s. 36* (28-32).

44 „ [...] ad imagines non oportet diduà, ita ut velimus Deum in aliqua naturaliforma imaginari, sed potius pure, sim­ plicitate et prasentariae eam formam inspicere, quae veraforma est”. W Jansen, [zob. przypis 4], s. 58* (10-14). 45 «Diuersum est esse. et id quod est: ipsum enim esse nondum est; at uero quod est, accepta essendiforma, est atque consistit».

PL 64, 1311B.

46 «Quod est, participare aliquo potest; sed ipsum esse, nullo modo aliquo participat:fit enim participatio cum aliquid jam est; est autem aliquid, cum esse sucseperit». PL 64, 1311B.

47 «Id quod est, habere aliquid, praeterquam quod ipsum est, potest; ipsum vero esse, nichil aliud ^praeter se habet admixtum. Diversum est, tantum esse aliquid, et esse aliquid in eo quod est: illic enim accidens, hic substantia significatur». PL 64, 1311C.

48 „[...]non eodem modo „esse” de Deo et de creatura dicitur, quippe cum de Dero dicitur, substantive accipitur et essentiam, qua omnia, quae sunt, participant, significat, ipsa vero nullo participat estque verbum quasi proprium divinitatis, sicut ipsa divinitas de se dicit”. W Jansen, [zob. przypis 4], s. 58* (27-31).

(12)

że jest spraw iedliw ością49. P o d o b n ie K laren b ald z A rras, zazn aczająć je d n a k w yraźnie, że o rz ek an ie su b stan cji, w ielkości i jakości m o że d o ty czy ć b ą d ź to su b stan cji, b ą d ź p rz y p a d ło śc i50, co z kolei u m o ż liw i u p ra w ian ie teo lo g ii p o ­ zytyw nej. K ied y zaś p ro b le m n a tu ry Boga rozw aża się n ieza leżn ie o d te o rii p artycyp acji, w ów czas - z d a n ie m T eo d o ry k a - m o ż n a coś o B ogu tw ierd zić tylko w sp o só b negatywny. O rz ek ają c jakąś cechę o b y ta c h m a te ria ln y c h p o ­ zytyw n ie, m o ż n a ją o d n ie ś ć d o Boga, ale jako za p rz e c z o n ą . R ó w n ie ż i te n sp o só b o rz e k a n ia jest m o żliw y z p ew n y m i z a strzeż en iam i. T eo d o ry k staw ia tu o g ó ln ą zasadę, zg o d n ie z k tó ra negatyw nie w o ln o orzek ać o B ogu orzecz­ n ik i ozn aczające relacje, a w ięc czas, m iejsce czy z ło ż e n ie bytow e51. Te sam e kategorie w y m ie n ił K laren b ald z A rras w sw oim k o m e n ta rz u 52.

T eologia tak p o ję ta i u p ra w ian a - zauw aża K laren b ald z A rras - p o sia d a je d n a k swe granice. N ie k tó re p raw dy w iary p o z o s ta n ą b o w iem d la lu d z k ie ­ go u m y słu n iep o zn a w aln e w cały m ich zakresie. D o ty c z y to p rz ed e w szyst­ k im praw dy o T rójcy św.53.

5.

T

e o l o g i a l i c z b i t e o l o g i a s t w o r z e n i a ś w i a t a

W kom entarzach do p ism Boecjusza m agistri z C h artre s w ykładali teologię try- n ita rn ą . W n io sk i sw oich rozw ażań uzn aw ali za kres d o w o d z en ia tej praw dy wiary, w czym posłu giw ali się tw ierd z en iam i m atem aty cz n y m i, a w szczegol- n o c i ary tm e ty c zn y m i. Z a ry tm e ty k i p o c h o d z i teza, głosząca, że liczba 1 jest pierw szą liczb ą i jako tak a jest liczb ą n ajd o sk o n alszą, a w ięc jest sy n o n im e m sam ego Boga. W ro z w aża n iach try n ita rn y c h za p u n k t wyjścia p o słu ży ło im następ u jące sform u ło w an ie św. A u gu styn a: In Patre unitas, in F ilio u n ita tis aequal­ itas, in S p iritu sancto unitatisaequalitatisque conexio. By przejść o d n a u k i o jed y n y m B ogu d o praw dy o T rójcy św. u czen i ci zastosow ali arytm etyczn e zasady m n o ­

49 Por. Commentum IV 12.

50 „Triapraedicamenta, id est substantiae, quantitatis et qualitatis, in unum collegit docuitque taliter ea praedicari, quod su­ is subiectis aliquod esse vel substantiale vel acadentale attribuant ipsaque subiecta ipsis praedicatis sint qliquid”. W. Jan­ sen, [zob. przypis 4], s. 96* (34-38).

51 Por. Commentum I, 38-44.

52 [Quantitas] [...] omnis quantitas vel continua vel disaeta est sive actu sive potestate quod autem continuae quantitatis est, et spaciosum dicitur et ad „quantum” in interrogatione positum „tantum”reponddur. [...] Deus autem [...] quan­ tus non est [...] Ergo nec cogitari potest nec dici, quantus sit Deus. Item Deus numerabilis non est, quia unitas eius substan­ tia, non discreta quantitas”. W Jansen, [zob. przypis 4], s. 82*-83* (84-2). [Quando] Rursus Deus nec tempus nec temporalis est. Tempus non est, quoniam [...] necessitas quaedam et aeternitas est. Item temporalis non est, quia om­ ne temporale mutabile est. Omne vero temporale et mutabile ab uno immobilis principio descendere necesse est”. Tamże, s. 83* (17-21). „Cum vero de Deo dicitur „semper est” unum tantum significatur eo usu, quo de naturalibus sapientes solent philosophari, quoniam de quocumque naturalium dicitur „semper est”, ita intelligitur, quasi „quod in omni prae­ terito fuerit et in omni praesenti sit, omni quoquefuturo erit” diceretur. Sed non ita est, quoniam Deus semper est non tem­ poris mora, sed aeternitatis immobili praesentia”. Tamże, s. 94*-95* (38-10). [Ubi]„Neque enim ubique dicitur esse, quod ipse circumscriptus sit, vel quod in loco sit terminabiliter [...]. Deus ubique est [ ... dicitur, quod omnis locus ei prae- cens sit ad eum sive termino sui capiendum”. Tamże, s. 94* (9-16).

53 „[...] non quia genituram bene et processionem attingere nos posse confidemu—hoc enim homini impossibile esse credimur”. W. Jansen, [zob. przypis 4], s. 61* (1-3).

(13)

żenia. Istn ieją dwa rod zaje m n o ż e n ia , to jest - jed en - num erus m u ltip lica tu r per seipsum i - jako d ru g i - v e l p er alterum num erum , p rz y czy m d o sk o n alszy m jest

m u ltip lica tio p er seipsum, p o n iew aż w ta k im m n o ż e n iu w szystkie w łaściw ości c z y n n ik ó w m n o ż e n ia są przekazyw ane iloczy no w i, stąd skoro 1 b ęd z ie p o ­ m n o ż o n e p rzez 1, w w y n ik u o trzy m u je się ró w n ie ż 1. To m n o ż e n ie o d p o w ia­ d a z ro d z e n iu S yna p rzez O jca oraz p o c h o d z e n iu D u c h a św. o d O jca i Syna i n ie m a w n im m ow y o z w ie lo k ro tn ie n iu n a tu ry B oga54.

Teologię stw orzenia w ykłada T eo d o ry k z C h artre s i B ern ard z C h artres, je­ go starszy brat. Pierw szy pośw ięcił te m u p ro b lem o w i tra k ta t D e sex dierum ope­ ribus, w k tó ry m k om en to w ał o p is stw o rzen ia św iata z K sięgi R o d za ju (R dz. 1,1), z g o d n ie z z a sa d a m i fizyki, ale bez o d w o ła n ia się d o in terp re tacji alegorycz­ nych. C h ara k te ry sty czn ą cechą tej d o k try n y jest z a m ia r u z g o d n ie n ia b ib lij­ n y c h p rz ek az ó w o stw o rz e n iu św iata z K sięgi R o d za ju (R d z 1,1-2,1) o raz K sięgi M ądrości (18,1). W pierw szej jest b o w iem m ow a o creatio continua, p o d cz as gdy

Księga M ądrości p rz y n o si n a u k ę o ty m sam y m b o s k im d z ia ła n iu w fo rm ie cre­ tio sim ultanea. N a d to u czy n i to w kontekście plato ń sk iej n a u k i o pow staw aniu świata, znajdu jącej się w d ia lo g u T im ajos o raz te o rii czterech - sprawczej, ce­ lowej, fo rm a ln e j i m aterialnej - p rz y czy n stw orzonego świata, łącząc ró w n o ­ cześnie teo rię p rzy czy n z praw dą o T rójcy św. O jciec jest p rzy czy n ą sprawczą, Syn, m ą d ro ść Boga, p rz y c z y n ą f o r m a ln ą Jego d o b ro ć 55. W p o z o sta ły c h p i­ sm ach T eo d o ry k a m o ż n a zn a le źć uwagi n a te m a t p o szc zeg ó ln y ch przy czy n św iata56. T rak tat D e sex dierum operibus p rz y n o si jeszcze interesu jącą d o k try n ę 0 sam y m procesie p ow staw ania św iata z czterech elem en tó w św iata m ateria l­ nego. B oski a k t stw órczy T eo d o ry k sprow adził jed ynie d o stw o rzen ia m aterii 1 n a d a n ia jej ok reślo n y ch w łaściw ości. D alszy proces p o w staw ania św iata d o ­ konyw ał się już m o c ą ty ch właściw ości, to jest bez u d z ia łu Boga. Tak s to p n io ­ wo zd obyw ała sob ie praw o obyw atelstw a m yśl o a u to n o m ii p rz y ro d y 57.

N a to m ia s t B ern ard z C h a rtre s w Glossae super P latonem b ęd zie się zajm ow ał p rzed e w szy stk im p rz y czy n ą f o rm a ln ą świata, to jest M ąd ro śc ią O jca. Z n a j­ d u ją się ta m interesujące rozw ażania o arch etypie św iata stw orzonego istn ie­ jącego w u m yśle b o sk im , n a k tó ry składają się fo rm y w szystkich rzeczy, ale jako istniejące w B ogu są n ie z m ie n n e i n ie w c h o d z ą w ż a d e n k o n tak t z m ate­ rią. To staje się d o p ie ro w p rz y p a d k u o b ra z ó w fo rm , im agines fo rm a ru m . Owe o b ra zy fo rm są d ziełe m D u c h a św., p rz y czy n y celowej, i dlatego w d o sk o n a­ ły m s to p n iu im od p o w iad ają.

54 S. Ba fia, Nauka Teodoryka z Chartres o Bogu jednym i Trójcy świętej, „Acta Mediaevalia” XII: 1999, s. 65-98. 55 „Mundane igitur substantie causa sunt quatuor: efficiens ut deus formalin ut dei sapientiafinalik ut eiusdem benignitas

et materialik quatuor elementa”. De sex dierum operibus 2.

56 S. Bafia, Nauka o strukturze bytu materialnego, jego przyczynach i stworzeniuświata w pismach Teodoryka z Char­ tres”, „Studia Philosophiae Christianae" 24: 1988, 2, s. 7-41.

(14)

Z

a k o ń c z e n i e

Jak w idać z pow yższych rozw ażań, m o ż n a m ó w ić o trze ch teo lo g iach roz­ w ijanych w szkole katedralnej w C hartres, to jest teologii o partej n a arystotele- sowskiej teo rii kategorii, teologii budow anej n a p o dstaw ach m atem aty czny ch oraz n a tw ierd z en iac h n au k o w o -p rzy ro d n ic zy ch . Jeśli w ięc te o ria kategorii, m atem aty k a i fizyka stan o w ią trz y o d rę b n e n a u k i, to - konsekw entnie - teo ­ logia o trz y m a trz y po staci, d zięk i czem u p o stęp o w ać b ęd zie zró żn ico w a n ie tej n au k i.

C zęsto p o d k re śla się cechy charaktery styczn e k lim a tu in telek tu aln eg o w C h artre s. I ta k b e z sp rz e c z n ie n asta w ie n ie h u m a n is ty c z n e w id o cz n e jest w ty m , że system ludzk iej w iedzy o d p o w ia d a ro d z a jo m ludzkiej aktyw ności. A rystotelesow ska te o ria kategorii oraz m atem aty k a z n a la z ły ech o w d o k try ­ nie o B ogu tró jjed y n y m , a zdobyw ane - p rz y n ajm n ie j n iek tó re - p rz y p o m o ­ cy obserw acji św iata - tw ierd z en ia z zakresu n a u k p rz y ro d n ic z y c h w n au c e o stw o rz en iu św iata p rzez Boga.

Cytaty

Powiązane dokumenty

current density are based on the average cell temperature. A fuel cell stack consists of a number of cells, all with the same performance, electrically.

Ekspozytura „SKN” ujawniała coraz więcej faktów świad- czących o nasilającej się aktywności wywiadu radzieckiego na terenie Szwecji.. Stwierdzono, że agenci

Ciąg ten będzie kontynuowany przez powieści, z których najważniejsza jest „Powieść o Brutusie” (ok. 1150–1160) klerka imieniem Wace, będąca również

Dopuszczone w sprawie Bremerów uznanie przez sąd państwowy bezsku- teczności cywilnoprawnej wyroku sądu kościelnego nie wiązało się ze szcze- gólnym trybem kontroli tych

Ochrona środowiska już dziś jest pewnym kanonem działania edukacyj­ nego, w przyszłości powinna zaś stać się stylem życia.. Ludzkość nie ma innej alternatywy,

Dlatego też obraz, który ontolo- gicznie zwraca człowieka ku Bogu, to oblicze Jezusa, Boga, który stał się Człowiekiem; natomiast oblicze Maryi, Pani i Matki, z macierzyńską

W tym ostatnim dziale znaj- dziemy wiele pomysłów i inspiracji do pracy z uczniami - naprawdę warto przyj rzeć się dokładniej tej o fercie (szczególni e po lecamy

cić, że nie sięgnął do edycji słynnego hellenisty, że nie zapoznał się z tekstem Ajschylosa, że nie zainteresow ał się bliżej dram atam i pierw ­ szego z