• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie z dzialalności Zarządu Głównego Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza za okres: wrzesień 1998- wrzesień 2001

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sprawozdanie z dzialalności Zarządu Głównego Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza za okres: wrzesień 1998- wrzesień 2001"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Teresa Kostkiewiczowa

Sprawozdanie z dzialalności Zarządu

Głównego Towarzystwa Literackiego

im. Adama Mickiewicza za okres:

wrzesień 1998- wrzesień 2001

Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 36, 139-148

(2)

R ocznik T o w arz y stw a L iterackiego im. A. M ickiew icza X X X V I/2001 T e re sa K o s tk ie w ic z o w a S P R A W O Z D A N IE Z D Z IA Ł A L N O Ś C I Z A R Z Ą D U G Ł Ó W N E G O T O W A R Z Y S T W A L IT E R A C K IE G O IM . A D A M A M IC K IE W IC Z A Z A O K R E S : W R Z E S IE Ń 1998 - W R Z E S IE Ń 2001

Od poprzedniego Zjazdu Tow arzystw a Literackiego im. A dam a M ickiew icza dzielą nas trzy lata. M im o czasu niepostrzeżenie upływ ającego w w irze zajęć i obow iązków , m im o refleksji i doznań zw iązanych z przeżyciem przełom u tysiącleci - m am y jed n ak ciągle w pam ięci dram atyczne przerw anie obrad w auli U niw ersytetu w Poznaniu, rzucające - szczególnie w perspektyw ie niedaw nego wów czas odejścia Profesora Zdzisław a Libery - jak by cień na lata najbliższe. N ic udało nam się bow iem podsum ow ać poznańskiego spotkania, a co więcej - pozo­ staliśm y z porażająca św iadom ością, żc bezpow rotnie opuszczają nas oddani T o ­ w arzystw u i zasłużeni członkow ie, a ich m iejsce pozostaje nie zapełnione.

W ybrany w Poznaniu Zarząd rozpoczynał działalność w takiej w łaśnie atm os­ ferze: niepokoju i zatroskania dalszym losem Towarzystwa. Niepokój ten tow a­ rzyszył nam - trzeba to ju ż na wstępie pow iedzieć - w ciągu całej kadencji, potęgow any przez ogólniejsze tendencje i posunięcia dotyczące szkoły i m iejsca w niej języka polskiego, a ta k ż e -g e n e ra ln ie -s y tu a c ji książki, hum anistyki i hum a­ nistów w życiu publicznym , sytuacji i program ów uniw ersyteckiego studium p o ­ lonistycznego, a w reszcie - sytuacji oddziałów naszego Towarzystwa.

W czasie trw ania kadencji zm ianie (na gorsze) ulegały warunki naszego działania. U trw alił się i nabrał rangi obowiązującej zasady w prow adzony ju ż wcześniej w ym óg finansow ej sam odzielności Tow arzystw a, przejaw iający się p o ­ przez brak stałego dotow ania działalności statutowej (dawniej przyznaw anego przez PAN). U zyskiw anie funduszy na konkretne przedsięw zięcia - konferencje, cykle odczytów , prace badaw cze - było bardzo skom plikow ane i organizacyjnie niew ygodne, pom ijając ju ż kw estię długo trwającej procedury i niepew ności co do otrzym ania środków - w sytuacji gdy decyzje Zespołu zapadały najw cześniej w

(3)

kw ietniu, przyznane dotacje docierały na nasze konto w połow ie roku, a m usiały być w ykorzystane i rozliczone do 15 grudnia. Jeśli odliczyć okres w akacyjny - na zrealizow anie dofinansow anych np. przez KBN działań pozostaw ały 3 m iesiące, co sprzyjało paraliżow i inicjatyw i przedsięwzięć.

C zynnikiem potęgującym poczucie zagrożenia i zm uszającym do podejm ow a­ nia trudnych i deprym ujących działań stało się też najpierw - zagrożenie utratą lo­ kalu Tow arzystw a, użytkow anego przedtem w spólnie z IBL PAN, a następnie - obciążenie nas kosztam i użytkow ania pokoju w Pałacu Staszica (odbudow anym przy w ielkim w kładzie pracy i zaangażow aniu Profesora Juliana K rzyżanow skie­ go - w ieloletniego prezesa Tow arzystw a) w sytuacji braku jakichkolw iek na to środków . W iele troski i niepokoju budziła też sytuacja w pracy O ddziałów T ow a­ rzystw a, podlegająca fluktuacjom i zm ianom zależnym od lokalnych w arunków i m ożliw ości.

W przekonaniu, że to właśnie aktyw ność Oddziałów decyduje o znaczeniu i m iejscu Tow arzystw a w życiu publicznym - im właśnie chcę najpierw poświęcić uwagę. Tow arzystw o istnieje i działa poprzez 32 Oddziały o różnej liczebności i usytuow aniu w środow isku hum anistycznym regionów . W okresie spraw ozdaw ­ czym doszło do reaktyw ow ania jednego - nie pracującego przez kilka lat - O d­ działu w Siedlcach, który prowadzi energiczną i efektyw ną pracę.

Podjęto też inicjatyw ę utw orzenia oddziału w Sandom ierzu. Zarazem jednak pojaw iły się sygnały o narastających trudnościach w funkcjonow aniu oddziałów dotychczas prężnych i w ażnych, m.in. w Piotrkow ic Trybunalskim , Przemyślu, W rocław iu. Zarząd G łów ny nic zawsze m ógł efektyw nie przeciw działać tym zagrożeniom , licząc na rozeznanie potrzeb środow iskow ych i ofiarne zaangażo­ w anie lokalnych społeczności. Z tym w iększą radością m yślim y o przypadającym w tym roku jubileuszu stulecia istnienia Oddziału w Tarnowie, którego działacze w iernie i z wielkim oddaniem kontynuują i rozw ijają w spaniałą tradycję. Składam O ddziałow i, jeg o prezesowi i członkom serdeczne gratulacje i słow a w dzięczno­ ści.

Prace Zarządu skupiały się przede wszystkim w okół zabiegów m ających zape­ wnić byt Tow arzystw u oraz wokół m ożliwie najpełniejszej realizacji naszych za­ dań statutow ych. W upływającej kadencji odbyło się w szakże tylko jedno - poprzedzające zjazd - zebranie plenarne, co spow odow ane było trudnościam i fi­ nansow ym i i koniecznością oszczędzania każdej złotówki. W razie potrzeb kon­ taktow aliśm y się listow nie i telefonicznie z członkam i Zarządu. O dbyw ały się na­ tom iast system atycznie - co najmniej raz w m iesiącu - posiedzenia Prezydium , na których om awiano bicżącc sprawy, opracow yw ano strategię działań i rozpatryw a­ no ich rezultaty.

(4)

141

Dla realizacji zadań statutow ych konieczne były przede w szystkim starania o pieniądze. Prow adziliśm y je głów nie w K om itecie Badań N aukow ych - delegacja Zarządu została przyjęta przez Profesora A ndrzeja W iszniew skiego z dużą życzli­ w ością i zrozum ieniem , ale bez rezultatu w sprawie uzyskania dotacji na koszty biura i lokalu. Do K B N składaliśm y też wnioski o dotacje na odczyty, konferencje i publikacje; rozpatryw ano j с na ogół pozytyw nie, choć przydzielone kw oty były zazw yczaj niższe niż postulow ane. Zw racaliśm y się też o dotacje do M inisterstw a K ultury i D ziedzictw a N arodow ego, gdzie nasze wnioski były przyjm ow ane ze zrozum ieniem , co zaow ocow ało perspektyw am i m erytorycznej w spółpracy (o czym niżej). O trzym aliśm y rów nież na określone przedsięw zięcia dotacje z M i­ nisterstw a Edukacji N arodow ej. Starania o w sparcie ze strony w ażnych instytucji kulturalnych zaow ocow ały niewielkim i, ale w naszej sytuacji cennym i kwotam i od Spółdzielni W ydawniczej „Czytelnik", ZA IK S-u, Polskiej Fundacji U pow sze­ chniania Nauki, pozyskaliśm y też pewne kw oty od sponsorów pryw atnych i insty­ tucji finansow ych (Com ercial Union, Bank Przem ysłow o-H andlow y, ostatnio PZU).

W ram ach prom ocji Tow arzystw a w kręgach w ydaw niczych oraz w spółpracy z najw iększym i oficynam i o charakterze hum anistycznym w ystąpiliśm y do nich z zaproszeniem do przyjęcia godności członka w spierającego Tow arzystw a. Ku na­ szej dużej satysfakcji godność tę przyjęły wydawnictwa: C zytelnik, W ydaw nic­ two Literackie, W SiP, O ssolineum wraz z B iblioteką Ossolineum , W ydaw nictw o N aukow e PW N, deklarując coroczne w sparcie finansowe.

T rzeba w spom nieć, że każda otrzym ana dotacja w ym agała żm udnych i pra­ cochłonnych czynności biurowych, wypełniania stosów form ularzy, dokonyw ania w yliczeń i zestaw ień, co wym agało dobrej orientacji w tych spraw ach i pochłaniało masę energii, szczególnie Panów Ryszarda W ojciechow skiego, R o­ m ana Lotha, Pani M arii B okszczanin i Pani księgowej - Ryszardy Km iecik.

M erytoryczna realizacja celów statutow ych - za zdobyw ane w ten sposób pie­ niądze - przebiegała przez inicjatywy i pracę O ddziałów oraz przez przedsięw zię­ cia Zarządu Głównego. Zapisane w statucie zadanie badań dziejów piśm iennictw a polskiego i upow szechniania wiedzy o literaturze podejm ow ane było w różny spo­ sób i w wielu form ach przez różne Oddziały. Zorganizow ano w okresie spraw oz­ daw czym liczne ważne i interesujące konferencje: przede wszystkim - w Roku S ło w a c k ie g o -p o św ię c o n e autorow i Beniow skiego (w kilku O ddziałach), ałc tak­ że M ickiew iczow i (Gdańsk), W espazjanow i K ochow skicm u (Lublin), polskim noblistom , H erbertow i (m iędzynarodow a konferencja w Białym stoku), literaturze m ijającego XX w ieku (Tarnów, Jarosław), kulturze i myśli W ilna i W ilcńszczyzny (Białystok).

(5)

N iezależnie od w iększych, jednorazow ych im prez odbyw ały się liczne odczy­ ty, m ające charakter cykliczny lub skupione w okół jednego pola problem ow ego, ja k znane w całej Polsce „Salony rom antyczne" w K rakow ie, lub pośw ięcone najw ybitniejszym zjaw iskom piśm iennictw a XX w ieku w W arszaw ie, albo też - o tem atyce zróżnicow anej, dostosow ane do potrzeb i zainteresow ań lokalnego śro­ dow iska. W 1999 r. w Oddziałach Tow arzystw a odbyło się w sum ie 255, w 2000 r. - 285 odczytów. B yły to spotkania o różnym charakterze w różnych m iejscach: odbyw ały się w siedzibach Oddziałów , ale też w innych - m niejszych - m iejsco­ w ościach. W ykładow cam i byli badacze z głównych ośrodków uniw ersyteckich oraz m iejscow i działacze i członkow ie Towarzystwa. M ożna sądzić, że zarów no konferencje, ja k i odczyty organizow ane przez nasze T ow arzystw o grają w ażną rolę w aktyw izacji intelektualnej środow isk lokalnych i w upow szechnianiu w ie­ dzy o literaturze.

Jed n ą z form realizacji statutowego celu upow szechniania w iedzy o literaturze są publikacje Tow arzystw a, inicjow ane przez Zarząd G łów ny i przez Oddziały. W upływ ającej kadencji działania Zarządu Głównego w tym zakresie zostały św iado­ m ie ograniczone ze w zględu na trudności w dystrybucji książek i zam rożenie z tego pow odu sporych kwot w zalegających ciągle w m agazynach publikacjach z lat poprzednich. Tow arzystw o uczestniczyło jednak w publikacji prac ucznio­ w skich z konkursu M ickiew iczow skiego, przy naszym w spółudziale w ydany zo ­ stał Inform ator O lim piady Polonistycznej, opublikow aliśm y też przy pom ocy dotacji z M K iD N książkę M arka Troszyńskicgo A usteria „ P o dkró lem -D u chem ”.

R aptularz lat ostatnich Juliusza Słow ackiego (W arszaw a 2001) oraz książkę K ształcenie polonistów w perspektyw ie przem ian edukacji. W ychodzi też regular­

nie „R ocznik” Tow arzystw a przy znacznym zainteresow aniu odbiorców . C hara­ kter „R ocznika”, jego przydatność i oczekiw ania adresatów tego pism a pow inny stać się jedn ym z w ątków naszej zjazdowej dyskusji.

Interesująco prezentują się natom iast publikacje niektórych oddziałów: w B iałym stoku Biblioteka Pam ięci i M yśli i tom y pośw ięcone H erbertow i; w ydaw ni­ ctw a Oddziału w Słupsku, rozw ija się Słow nik wiedzy o G rójeckiem , opublikow a­ no G rójeckie we w spom nieniach, w ychodzą też publikacje pokonfercncyjnc w C zęstochow ie. Fundusze na te książki zdobyw ane są na ogół lokalnie, w niektó­ rych staraniach partycypow ał Zarząd Główny.

W śród zapisanych w Statucie celów Tow arzystw a w ym ieniono też troskę o program edukacji polonistycznej i stan kultury hum anistycznej. W tej dziedzinie zachow yw aliśm y się aktyw nie - w zależności od potrzeb i środków. W początku kadencji Tow arzystw o opracow ało „O św iadczenie o stanie ośw iaty i kultury”, skierow ane do stosow nych m inistrów oraz Kom isji Sejm u i Senatu, przedsta­ w iające nasze pełne niepokoju stanowisko w sprawie pom ijania nazw y przedm io­

(6)

143

tu, „język polski” w podstaw ie program owej i program ach, w spraw ie „pom iarow ego” (testow ego) spraw dzania wiadom ości i um iejętności z przedm io­ tów hum anistycznych w szkole oraz w sprawie punktow ania przez K B N publika­ cji hum anistycznych w języku polskim niższego niż w językach kongresow ych. O św iadczenie m iało duży oddźw ięk w prasie centralnej („R zeczpospolita”) oraz lokalnej i spełniło chyba sw oją rolę.

Tow arzystw o uczestniczyło w organizacji Konkursu pośw ięconego życiu i twórczości A dam a M ickiew icza dla licealistów oraz konkursu na pracę m ag i­ sterską dotyczącą tw órczości poety. U fundow aliśm y nagrody książkow e dla au to ­ rów najlepszych prac m agisterskich, pod naszym patronatem w yszła też publikacja prac laureatów konkursu szkolnego. Tow arzystw o trw ale w spółpracuje z O lim piadą Literatury i Języka Polskiego; m am y swój udział w publikacji In for­ m atora Olim piady, w ręczam y też na uroczystości zakończenia kolejnych olim piad nagrody książkow e laureatom , którzy wybrali tem aty rom antyczne, co je st też dobrą okazją prom ow ania Tow arzystw a wśród młodzieży.

W yrazem uznania dla naszego zaangażow ania w sprawy edukacyjne było po ­ w ierzenie nam przez M EN zorganizow ania konferencji na tem at przebiegu refo r­ my nauczania polonistycznego. K onferencja odbyła się w lutym 1999 r. w W arszaw ie przy bardzo dużym udziale środow iska nauczycieli i tw órców refor­ my. Nasze zainteresow anie polonistycznym studium uniw ersyteckim oraz in te­ gracją polonistyki szkolnej i akadem ickiej przejaw iło się w przygotow aniu m erytorycznym i zorganizow aniu ogólnopolskiej konferencji „K ształcenie p o lo ­ nistów w perspektyw ie przem ian edukacji”. K onferencja odbyła się w G dańsku we wrześniu 1999 r. w bardzo licznym gronie pracow ników uniw ersytetów i szkół, zarysow ała t e ż - j a k s ą d z ę -w a ż n e perspektyw y akadem ickiego kształcenia nauczycieli polonistów w zakresie wiedzy o literaturze i języku. O publikow ane zostały m ateriały konferencji przy w spółudziale Oddziału G dańskiego i Profesora Jana Daty, za co należą się mu wyrazy w dzięczności. Trzeba też w spom nieć o stałym udziale członków naszego Tow arzystw a w pracach nad reform ą s z k o ln ą - przede wszystkim je st to wkład Prof. Bożeny C hrząstow skiej, Prof. Zenona U rygi, Dr Barbary Krydy.

Realizując zadania statutowe, Tow arzystw o nasze podejm ow ało bardzo różn o­ rodne zadania i uczestniczyło w życiu środow iska naukow ego na wielu p łaszczyz­ nach. W yrazem uznania dla naszej tradycji i pracy było zaproszenie przedstaw iciela naszego Tow arzystw a do Rady Tow arzystw Naukow ych przy Prezydium PAN. R eprezentuje nas tam w iceprezes Ryszard W ojciechow ski, który bardzo aktyw nie działa na rzecz polepszenia sytuacji tow arzystw naukow ych - za co składam m u słow a podziękow ania.

(7)

U czestniczym y też w pracach Kom itetu Porozum iew aw czego Stow arzyszeń T w órczych i Tow arzystw N aukow ych, w łączając się do działań przezeń inicjow a­ nych, a naszym przedstaw icielem jest tam Profesor Rom an Taborski. Tuż przed w akacjam i w ram ach tego w spółdziałania Tow arzystw o poparło ośw iadczenie Polskiej Izby K siążki i PEN C lubu w sprawie regresu kulturalnego społeczeństw a oraz zagrożeń m iejsca książki i czytelnictw a w życiu zbiorow ym .

Staramy się o upamiętnienie postaci wybitnych członków i działaczy naszego Towarzystwa. W pierw szą rocznicę śmierci Profesora Zdzisława Libery odbyło się uroczyste spotkanie na Zamku Królewskim, wypełnione wspom nieniam i, m uzyką i poezją. W spólnie z Oddziałem W arszawskim zorganizowana została jubileuszow a uroczystość 90-lecia urodzin profesora Juliusza W iktora Gom ulickicgo - naszego członka honorowego. W tym roku minęła 25 rocznica śmierci Profesora Juliana Krzyżanowskiego, przygotow aliśm y więc - wspólnie z Tow arzystw em N aukow ym W arszawskim i W ydziałem Polonistyki Uniwersytetu W arszawskiego - zebranie naukow e poświęcone Profesorowi, które odbędzie się w listopadzie br.

Tow arzystw o stara się podejm ow ać współpracę z innym i instytucjam i o p od o ­ bnym charakterze i celach. W spółpracujem y więc z Tow arzystw em N aukow ym W arszaw skim , ostatnio naw iązane zostały kontakty z Instytutem A dam a M ickie­ wicza i Instytutem D ziedzictw a N arodow ego, z którym kontakty rysują się intere­ sująco, o czym niżej. Z inicjatyw y prof. Janusza M aciejew skiego powstała Kom isja Edytorska, która podjęła próbę koordynacji ogólnopolskich działań w tym zakresie. Kom itet N auk o Literaturze Polskiej PAN zaprosił nas do w spólor- ganizacji II K ongresu Polonistów Zagranicznych, który odbył się w czerwcu 2001 w Gdańsku.

Efektem naszych działań, których realizacja przypadnie ju ż na następną kaden­ cję, je st podjęcie uzyskanego w K BN grantu badaw czego „Etos inteligenta hum a­ nisty - pokolenia około 1910 - na przykładzie osoby, działalności i twórczości Zdzisław a Libery” . G rant obejm uje kilkanaście w ęższych problem ów do­ tyczących postaw , działań i etosu szczególnego środowiska, z którym identyfiko­ w ał się profesor Libera, oraz aktualności tego dziedzictw a w początkach XXI wieku. Planujem y opublikow anie książki zawierającej te prace i zorganizow anie konferencji w piątą rocznicę śm ierci profesora.

Tak więc w chodzim y ju ż w sferę perspektyw i przyszłości naszych prac i T o ­ w arzystw a. Zadaniem Zjazdu je st zakreślenie horyzontów i kierunków działań w latach najbliższych. M usim y sobie dokładnie zdać sprawę z sytuacji i uw arunko­ wań, w jakich przyjdzie nam pracować. Na początek trzeba sobie brutalnie pow ie­ dzieć, ż e - b c z względu na to, ja k to o ce n ia m y -b ez p o w ro tn ie m inęły czasy, kiedy sama ponad stuletnia tradycja Tow arzystw a mogła być uzasadnieniem naszego ist­ nienia w przestrzeni publicznej. M ając nieustannie w pełnej szacunku pam ięci n a­

(8)

145

sze dziedzictw o, m usim y jednak dziś stale naszymi pracam i dow odzić i uzasadniać potrzebę naszej obecności w życiu społecznym . W ym aga to inicjow a­ nia i podejm ow ania konkretnych zadań w noszących jakieś wartości i tw orzących intelektualną i obyw atelską tożsam ość środowiska polonistycznego w różnych jego przekrojach i regionach. Pozyskiw anie środków finansow ych na działalność naszego biura i utrzym anie lokalu musi być - z konieczności i z potrzeby - ściśle zw iązane z form am i realizacji celów statutowych.

W sferze działań w ybranego Zarządu Głównego winno znaleźć się inicjow anie i realizow anie konkretnych zadań badawczych, edukacyjnych i w ydaw niczych, o nie podlegającej kw estionow aniu zasadności, na które trzeba uzyskiw ać środki z KBN, M EN, M KiDN. Szczególnie interesująco rysują się m ożliw ości w spółpracy z Instytutem D ziedzictw a N arodow ego, który gotów je st finansow ać ważne proje­ kty badaw cze, dotyczące przede w szystkim m ało rozpoznanych obszarów pi­ śm iennictw a XX w. (np. pam iętnikarstw o, gatunki publicystyczno-litcrackie, krytyka literacka), firm owane przez Tow arzystw o i realizow ane przy udziale ba­ daczy ze środow iska ogólnopolskiego. Podjęcie i realizacja takich prac byłby ró w ­ nież szan są na bardziej wyraziste zaakcentow anie udziału Tow arzystw a w ogólnopolskim życiu naukowym.

Druga dziedzina w spółpracy z IDN dotyczy spraw edukacyjnych. Pow stała m ianow icie inicjatyw a zorganizow ania przy naszych Oddziałach Klubów D ysku­ syjnych N auczycieli Hum anistów, które by skupiały nauczycieli tych przedm io­ tów (ale także inne osoby zainteresow ane problem ami historii, literatury, nauk społecznych), zainteresow anych dyskusją o ważnych, a do końca nic rozpozna­ nych zjaw iskach z tego zakresu. Instytut przy współudziale Tow arzystw a opraco­ wuje dla takich spotkań dyskusyjnych program i m ateriały, które byłyby wcześniej rozesłane do Oddziałów. Oddziałom przypadłyby pracc organizacyjne (sala, za­ w iadom ienie środowiska i kolportaż m ateriałów ). Propozycja ta w ydaje się atra­ kcyjna jak o form a intelektualnego kontaktu środowiska lokalnej inteligencji, w ażna dla nauczycieli w perspektyw ie zintegrow anego nauczania przedm iotów hum anistycznych. Co istotne, stały udział w pracach klubu stanow iłby podstaw ę do uzyskania zaśw iadczeń o podnoszeniu kw alifikacji nauczycieli. Projekt stw a­ rza też szansę ożyw ienia pracy Oddziałów , w ym aga jed nak zaakceptow ania przez ich przedstaw icieli i podjęcia pow ażnego zobow iązania do jego trwałej realizacji.

W ram ach w spółpracy z M EN rysuje się m ożliw ość zaprojektow ania badań nad rezultatam i w drożenia now ego program u nauczania w liceach i gim nazjach, a przede w szystkim - opracow ania system u spraw dzania efektywności i oceny no­ w ych program ów oraz podręczników . W ym agałoby to w szakże rów nież zaang a­ żow ania lokalnych środow isk nauczycielskich zw iązanych z Tow arzystw em , a także - ożyw ienia działalności Komisji Dydaktycznej. N iezbędne je st także p rzy ­

(9)

gotow anie dobrego, odpow iadającego potrzebom program u w ydaw niczego, za­ rów no tekstów i źródeł (być m oże - trzeba będzie wrócić do spraw y edycji dzieł Słow ackiego), ja k i prac interpretacyjnych oraz m etodycznych.

Poza udziałem w realizow aniu przedsięw zięć o charakterze ogólnopolskim O ddziałom pozostaje podejm ow anie działań w ynikających z potrzeb i oczekiwań m iejscow ych i realizow anie zadań w takich formach, jakie w ydają się najodpo­ w iedniejsze i najbardziej efektywne. Generalnie wszakże w ażna j e s t - j a k są d z ę - dążność do w spółpracy z władzam i lokalnym i, ze środow iskam i akadem ickim i i szkolnym i, a także z innymi tow arzystw am i, które działają na danym terenie. U ni­ kając atm osfery konkurencyjności warto proponow ać tym tow arzystw om w spółdziałanie w zakresie kontaktów ze środowiskiem ogólnopolskim - konta­ któw, które m ogą stać się swoistą, atrakcyjną ofertą naszego Tow arzystw a. W arta podjęcia je st propozycja organizow ania przez Oddziały prezentacji i prom ocji pu­ blikacji hum anistycznych wydaw anych przez lokalne oficyny i przez w ydaw nic­ twa z innych regionów. Nic bez znaczenia byłoby też pozyskiw anie m iejscow ych sponsorów i zainteresow anie naszą działalnością rów nież ludzi zaw odow o nie zw iązanych z hum anistyką. W dzisiejszym czasie postępującej atom izacji życia publicznego, zanikania w spółpracy i zam ykania się w wąskiej przestrzeni spraw pryw atnych Oddziały Tow arzystw a m ają szansę stać się ośrodkam i podtrzy­ m ującym i i rozw ijającym i więzi lokalnych środowisk, ich integrow ania poprzez stałe, bezpośrednie kontakty i wym ianę myśli, których nie zastąpi telewizja czy gazeta, a naw et książka. Dużo uwagi trzeba będzie pośw ięcić O ddziałom słab­ szym, pom óc w ich aktywizacji i znaleźć osoby gotowe do zaangażow ania się w kontynuow anie działań. Bardzo ważne dla dobrego funkcjonow ania Tow arzystw a i tw orzenia jego w izerunku są inicjatywy lokalne, będące w ynikiem w słuchiw ania się w potrzeby własnego środowiska i odpow iadania na nie, sygnalizow ania ich Zarządow i Głównem u, który winien być pom ocny i dołożyć starań do ich realiza­ cji.

Ponad to wszystko w szakże w ysuw a się jedn a wielka i najw ażniejsza potrzeba, a naw et wym óg, którego spełnienie je st w arunkiem dalszego bytu Tow arzystw a: chodzi o zainteresow anie jego pracam i i zadaniam i m łodego i średniego pokolenia polonistów szkolnych i uniwersyteckich, a także bibliotekarzy, pracow ników kul­ tury i ludzi zatrudnionych w tym obszarze życia społecznego. Bez napływu m łodych członków Tow arzystw u grozi nieunikniony uwiąd. Na skutek naszych niedopatrzeń i zaniechań w poprzednich dziesięcioleciach poza sferą oddziaływ a­ nia Tow arzystw a pozostało co najm niej jedno, a m oże naw et dw a pokolenia polo­ nistów. Tego błędu nie m ożem y powtórzyć.

Propagow anie idei Tow arzystw a jako jedynej instytucji skupiającej poloni- stów -historyków literatury z różnych środowisk, jak o instytucji stanowiącej fo­

(10)

147

rum, na którym m ogą się spotykać badacze literatury, nauczyciele akadem iccy i nauczyciele szkół różnych poziom ów - to podstaw ow e zadanie, które winniśm y realizow ać z energią i zaangażow aniem od zaraz. Jest to zadanie nowego Zarządu Głów nego, który winien w ykorzystać w tym celu wszystkie dostępne mu środki, ale też - przede w szystkim - zadanie dla Oddziałów oraz wszystkich działaczy i członków Tow arzystw a, szczególnie zaś pracow ników uczelni i szkół. W inniśm y inform ow ać środow iska szkolne o istnieniu i przedsięw zięciach Tow arzystw a, o m ożliw ościach uczestniczenia za jego pośrednictw em w pracach program ow ych, oceniających program i podręczniki, o szansach kontaktu i w spółpracy ze środo­ w iskiem akadem ickim . W inniśm y zapoznaw ać m łodych pracow ników uni­ w ersyteckich, a także studentów z pracam i Tow arzystw a, inform ow ać o m ożliw o­ ści uczestnictw a w program ach badawczych tutaj podejm ow anych, o m ożliwości kontaktów zc szkołam i i lokalnymi ośrodkam i kulturotw órczym i. Przede w szy­ stkim zaś warto ukazyw ać szansę integracji - poprzez Tow arzystw o - środowiska polonistycznego różnych regionów i szczebli; integracji niezbędnej dla realizow a­ nia wspólnej nam wizji kultury i kształcenia, wizji kultury hum anistycznej, w spar­ tej o historyczne dziedzictw o myśli i sztuki, skoncentrowanej w okół słowa pisanego i w ypowiadanego. Nasze starania o obronę i zachow anie sensu i ładu w św iccic kultury będ ą o tyle skuteczne, o ile będą wyrazem przekonań zintegrow a­ nej zbiorow ości, głosy pojedyncze nic są w zgiełku m edialnym słyszalne.

Zw racam się z gorącą prośbą do pracow ników uczelni, aby swym kolegom i studentom przedstawiali nasze Tow arzystw o, inform owali o jego celach, zachęca­ li do uczestnictw a w jego pracach. Jeśli zainteresujem y studentów nasządziałalno- ścią, to jest nadzieja, że pozostaną jej bliscy w późniejszej pracy zawodowej, szkolnej, wydawniczej czy jakiejkolw iek innej. Byłoby dobrze, aby z początkiem roku akadem ickiego pojaw iły się w instytutach polonistycznych ciekaw ie pom y­ ślane, duże plakaty zachęcające studentów, asystentów i w szystkich innych do kontaktów z Towarzystwem . Od naszych inicjatyw, pom ysłow ości i siły perswazji zależą dalsze losy Towarzystwa. Jeśli jesteśm y przekonani o sensie i potrzebie jeg o istnienia, nie m ożem y się od takich działań uchylić.

M yśląc i dyskutując o zadaniach na czas najbliższy, zw racam y się zarazem ku tym, dzięki którym nasze Tow arzystw o - mimo trudności i niepokojów - ciągle trw a i prowadzi pracc dostrzegalne w życiu środowiska polonistycznego. Słowa w dzięczności i uznania należą się w szystkim kolegom pracującym w Oddziałach Tow arzystw a, ich Prezesom i osobom organizującym działalność tych placówek. D ziękuję serdecznie za współpracę w mijającej kadencji członkom Zarządu G łów ­ nego, a przede w szystkim Prezydium , którego uczestnicy solidarnie dźwigali cię­ żar podejm ow ania decyzji i codziennych obowiązków. W szczególności zaś czuję się zobow iązana złożyć wyrazy wdzięczności i podziwu wiceprezesowi Panu

(11)

Ryszardowi W ojcicchow skicm u, skarbnikow i - Pani Marii B okszczanin, a lakżc Pani R yszardzie Km iecik, księgowej. Bez ich pełnego oddania, wysiłku i nieustan­ nej pracy działalność naszego Tow arzystw a byłaby nic do pom yślenia.

Dziękując w szystkim raz jeszcze za ten trzyletni okres w spółpracy, pozw alam sobie m ieć nadzieję, że nowi członkow ie Zarządu Tow arzystw a i wszyscy jego działacze w nowej kadencji nic poskąpią sił, serca, zaangażow ania i m ądrości dla efektyw nego i przynoszącego społeczny pożytek realizow ania celów instytucji, z którą czujem y się tak bardzo związani.

Cytaty

Powiązane dokumenty

idem als onder a, echter kan op de granulaire materia- len ca 40% worden bespaard door eronder een geotextiel aan te brengen; een bijkomend voordeel is, dat inzanden vanuit de kern

Sociale veiligheid: probleem en achtergrondschets, RIW-nieuwsbrief, jaargang 4, nr. Innovatie in de ouderenhuisvesting, NCIV - Volkshuisvesting 1987/5. Vernieuwingen in de

-12-.. DE SYNTHESE VAN PYRAZ0L-5-0N AZOMETHINE KLEURSTOFFEN. matie over de eigenschappen daarvan verschaffen. Daarom werd gekozen voor kleurstoffen, afgeleid van

Such signals have been discussed in Section 3.5.2. The fil­ ters studied represent extensions to conventional MTI fil­ ters discussed in Section 4.3.2. Signal characteristics

Case study 1 EV Charging Case study 2 Wind farm services Case study 3 Solar application Case study 4 Biogas membrane Represent Rule 2 -Substantial investment

aantal waarnemIngen ln de perlode aantal waarnemIngen ln het MEETPUNT waarnemlngen ln de EB rlchtlng waarnemlngen ln de VLOED rlchtlng RIJKSWATERSTAAT DIRECTIE BENEDENRIVIEREN

Among the specialized requirements for these readouts is the ability to operate at high device bias voltages (in some cases V > 100V). Measurements from recently-fabricated

vergelijking slibkoncentratiemeters speurwerkverslag.. ™123) Delft Hydraulics Laboratory, ., Transportmechanismen van slib in zout/zoet omstandigheden Getijgootonderzoek. het