• Nie Znaleziono Wyników

"Göttingen Toruń im Mittelalter bis zur Neuzeit, eine Beilage für die Schulbucher der Partnerstädte", 1998 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Göttingen Toruń im Mittelalter bis zur Neuzeit, eine Beilage für die Schulbucher der Partnerstädte", 1998 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Bogusław Dybaś, Stanisław Roszak

"Göttingen Toruń im Mittelalter bis

zur Neuzeit, eine Beilage für die

Schulbucher der Partnerstädte", 1998

: [recenzja]

Rocznik Toruński 26, 201-205

(2)

R O C Z N I K

T O R U Ń S K I

T O M 26

R O K 1999

G öttingen - Toruń im M ittelalter bis zur N euzeit - od średniowiecza

do czasów now ożytnych (eine Beilage fü r die Schulbücher der P a rt­

nerstädte - wkładka do podręczników szkolnych m iast partnerskich),

[G öttingen] 1998 [wersja niemiecka], ss. 38.

O m a w ia n a b ro s z u ra (o s ta tn io u k a z a ła się rów nież je j nieco z m ie n io n a i u z u p e łn io n a w e rsja p o lsk o ję zy c z n a) ró żn i się o d w y d aw n ictw , k tó re d o tą d były n a ła m a c h „ R o c z n ik a T o ru ń sk ie g o ” recenzow ane, o m aw ian e czy o d n o to w y w a n e. W y d a je się w szakże ze w szech m ia r g o d n a z au w ażen ia, gdyż je s t w p ra k ­ ty ce i n a s ze ro k ą skalę p ró b ą p o d ję c ia id ei, k tó r a zaw sze m ia ła zasa d n ic ze i w ręcz k o n s ty tu ty w n e zn ac z e n ie d la „ R o c z n ik a ” - p o z n aw a n ia i p o p u la ry z o ­ w a n ia d ziejó w m ia s ta . Id e a t a z n a la z ła też trw a łe m iejsce w d y d a k ty c e h i­ s to rii. K o n c e p c ja n a u c z a n ia za p o m o c ą tre ści z przeszłości reg io n u p o z w ala n a p e łn ą re a liz a c ję p o d staw o w y c h zasad d y d a k ty c zn y c h - poglądow ości i p rz e ­ c h o d z e n ia o d rzeczy b lisk ic h do o d leg ły ch (o d m y śle n ia k o n k re tn o -o b raz o w e g o d o a b stra k c y jn e g o ). P o d s ta w a p ro g ram o w a d la refo rm o w an ej szkoły w p ro w a­ d z a n a w e t s p e c ja ln ą ścieżkę e d u k a c y jn ą - „ e d u k a c ja re g io n a ln a - dzied zictw o k u ltu ro w e w reg io n ie” n a szczeb lu p o d staw o w y m i g im n a z ja ln y m 1. B a d a n ia n a d p o z io m e m w ied zy h isto ry c z n e j uczniów w sk a z u ją n a o g ro m n e b ra k i, a za­ te m i p o trz e b y w k s z ta łto w a n iu św iad o m o ści lo k aln ej, n aw et w ty c h o śro d k ach , k tó re o d l a t s ą c e n tra m i d z ia łaln o śc i re g io n a listy cz n e j. W y n ik i b a d a ń p rz e ­ p ro w a d z o n y ch w la ta c h o siem d zie siąty ch n ad w ied zą h is to ry c z n ą o reg io n ie w s zk o łach to ru ń s k ic h w y k azały zask a k u ją co po w ierzch o w n ą z n ajo m o ść dziejów m ia s ta w śró d m ło d z ie ży 2 . B lisko 30% nie o d p o w ie d ziało n a p o d staw o w e p y ta ­ n ia , a w ied zę k o lejn y ch 50% u czniów ok reślo n o ja k o n isk ą.

N ie u le g a w ięc w ą tp liw o śc i, że s a m a id e a p o d rę c z n ik a h is to rii n ajb liż sz e j okolicy j e s t p o m y słe m cen n y m , g o d n y m p o p a rc ia , choć n ie w ątp liw ie tru d n y m d o re a liz a c ji. D o b rz e b y ło b y w ięc, gd y b y p o d ję c ie te g o z a d a n ia p o p rz e d zo n o w y m ia n ą o p in ii zaw odow ych h isto ry k ó w , b a d ac z y i do św iad czo n y ch n a u cz y ­ cieli h is to rii. W p rz y p a d k u T o r u n ia b a z ą d la ta k ie g o p rz ed sięw zięcia i d y s­ k u sji p o w in n a być z p e w n o śc ią u k a z u ją c a się ob ecn ie s y n te z a dziejów m ia s ta ,

R o z p o r z ą d z e n i e M E N z d n ia 15. 02, 1999 r. w sp raw ie p o d s ta w y p ro g ram o w ej k s z ta łc e n ia ogólnego.

2P o r . M . C h e n -W in c ła w s k a , Z badań na d p o zio m em w iedzy h is to r y c zn e j u czniów

(3)

w p ro w a d z a ją c a w iele k o re k t w d o ty ch czaso w y m o b ra z ie , a z ara z e m w iele no­ w ych i n o w a to rsk ich u jęć3 .

P o d ję c ie p o m y słu p o d rę c zn ik a h isto rii lokalnej w kontek ście p a r tn e rs tw a m ięd zy T o ru n ie m i G e ty n g ą , ja k to m a m iejsce w o m aw ian ej p u b lik a c ji, je s t z n ak o m ity m p o m y słem n a b u d o w an ie i ro zszerzan ie p a rtn e rs tw a ta m , g dzie je s t on o n a jb a rd z ie j p o trz e b n e - nie w śród p rzed staw icieli lokalnych w ładz i e lit, ale w śród szerokich kręgów te j g en eracji, k tó ra to ru ń s k o -g e ty ń s k ie p a rtn e rs tw o będ zie pielęgnow ać w n a stę p n y c h dziesięcioleciach, nie tylko n a g ru n c ie różnych w ażnych i efek to w n y ch in ic ja ty w i p rzedsięw zięć n a niw ie g o sp o d arcz e j, k u ltu ­ ra ln e j, sp o rto w e j, ale w sferze św iad o m o ści, w zajem n ej w iedzy o p a rtn e rz e , w ty m p rz y p a d k u w iedzy o dziejach ob u m ia st. T en a sp e k t p rz e d się w z ię cia je s t w y ra ź n ie w idoczny w o tw ie ra ją cy c h b ro szu rę słow ach w stęp n y ch : n a d b u rm i- s t r z a G e ty n g i d r. R a in e ra K a llm a n n a i p re z y d e n ta T o r u n ia Z d zisław a B oćka.

M am y więc d o c zy n ien ia z p o m y słem w ażn y m , ciekaw ym i g o d n y m p o p a rc ia , je d n o c z e śn ie n a k ła d a ją c y m n a ty ch , k tó rz y p o d ję li się je g o re a liz ac ji, p o w a żn ą o d p o w ie d zialn o ść . Z n an e a k to rsk ie pow iedzenie m ów i, że d la dzieci (m ło d zieży ) tr z e b a g rać ta k sam o ja k d la dorosłych, tylko tro c h ę lep iej. Z a sad a t a w jeszcze w iększym sto p n iu d o ty c z y książek d la m łodzieży, bo przecież s c r ip ta m a n e n t...

P o n iższe om ów ienie ro z p o c zą ć n ależy o d kilk u ogólnych u w ag n a te ­ m a t k o n cep cji przed sięw zięcia. P rz e d e w szy stk im n ie z b y t p re c y zy jn ie z o sta ł o k reślo n y zak res ch ro nologiczny p u b lik acji. W n iem ieckiej w ersji ty tu łu z n a j­ d u je się sform ułow anie: „w śred n io w ieczu d o czasów n o w o ż y tn y ch ” , czyli e p o k a n o w o ż y tn a j e s t pro g iem , n a k tó ry m kończy się w y k ład , w p o lsk iej w ersji - „od ś re d n io w iec z a d o czasów n o w o ży tn y ch ” - m o ż n a o d n ie ść w rażen ie, że chodzi 0 ró w n o w ażn e p o tra k to w a n ie o b u epok. N ależy o d n o to w a ć fa k t, że a u to rz y d o k o n ali ta k ie g o p o d z ia łu z z am iarem , ja k n ależy ro zu m ieć, o p ra c o w a n ia w p rzy szło ści p o d o b n y c h b ro sz u r d la n a stę p n y c h epok. Szkoda, iż we w p ro w ad ze­ niu nie p rz e d sta w io n o ogólnej id ei p re z en tac ji dziejów dw óch m ia s t w ra m a c h p o d ręczn ik o w y ch w k ład ek . M ap a Europy, n a k tó rej zazn aczo n o m ia s ta p a r tn e r ­ sk ie G e ty n g i, m oże sugerow ać, że w k ład k a „ to ru ń s k a ” do p o d rę c zn ik ó w h is to rii j e s t je d n y m z elem en tó w w iększej całości. W a rto więc z a trz y m a ć się nieco p rz y u w ag ach ogólnych, co być m oże u łatw i w przyszłości stw o rzen ie k o n cep cji o p ra ­ co w an ia d ziejó w m ia s t p a rtn e rs k ic h , do sto so w an eg o do p o trz e b i m ożliw ości d y d a k ty c z n y c h szkoły polskiej i n iem ieckiej. L e k tu r a o d d zieln y ch części p u ­ blik acji n ie p rzy n o si zasad n iczy ch zastrz e ż eń . P ro b le m z a c z y n a się je d n a k w m o m en cie, gd y z aczy n am y ko n fro n to w ać, z estaw iać i p o ró w n y w ać d zieje ob u m ia s t. U d e rz a w ów czas b ra k spó jn o ści, m yśli p rzew o d n iej, łączącej część p o lsk ą 1 n iem ieck ą. A przecież z p u n k tu w id z en ia recep cji szkolnej m o ż n a i n a le ży w p ro ­

3 H is to ria T o ru n ia , p o d re d . M. B isk u p a, t. II, cz. 1 (1 4 5 4 -1 5 4 8 ), T o r u ń 1992, t. II,

cz. 2 (1 5 4 8 -1 6 6 0 ), T o ru ń 1994, t. II, cz. 3 (1 6 6 0 -1 7 9 3 ), T o ru ń 1996; ko lejn e to m y s ą w d r u k u lu b w o p ra co w an iu .

(4)

w ad zić k ilk a p rz e k ro jó w sy n ch ro n isty c z n y c h , p o rz ą d k u ją cy c h sk om plikow any i w g ru n c ie rzeczy n ie z n an y u czn io m o b ra z w y b ran y ch w y d arzeń to ru ń sk ic h . In a ­ czej d z ie je m ia s ta p o z o s ta n ą je d y n ie m n iej lu b b a rd z ie j szczegółow ym w ylicze­ n ie m d a t i z a b y tk ó w . W ró ćm y w ięc d o k w estii ch ro nologicznych. D la G ety n g i c e z u ra k o ń co w a z o s ta ła b a rd z o -w yraźnie o k re ślo n a przez a u to ró w n iem ieck ich - s ą n ią re fo rm y u s tro jo w e i w p ro w ad zen ie refo rm acji w pierw szej połow ie X V I w. D o k ła d n ie ta k ie sa m e p ro c e sy m ia ły w ty m sam y m czasie m iejsce w T o ru n iu , ale c z y te ln ik (u c z eń ) n a p o d s ta w ie o m aw ian ej b ro sz u ry nie m a szan sy d o s trz e c tej w ażn ej p a ra le li. A przecież re fo rm a c ja to je d e n z głów nych te m a tó w szkolnych p rz y o m a w ia n iu te j ep o k i.

N ie u le g a k w estii, że w teg o ty p u w y d aw n ictw ie p o w in n a być zach o w an a m o żliw ie d a le k o p o s u n ię ta „ k o m p a ty b iln o ść ” , rów n ież je śli ch o d zi o s tru k tu rę tre ś c i o b u części. W o m a w ia n ej b ro sz u rz e w w y p a d k u części „ g ety ń sk ie j” uzy­ sk aliśm y zw ięzły i k laro w n y w y k ład dziejów m ia s ta , u m ie ję tn ie p o d zielo n y n a k ró tk ie ro z d z ia lik i, d o b rz e z ilu stro w an y , z n a z b y t m oże ty łk o „ u n a u k o w io n ą ” (z a p o m o c ą k ilk u sk o m p lik o w an y ch w yk resó w ), chociaż j a k się w y d a je ró w n ie ż d la m ło d e g o c z y te ln ik a in te re s u ją c ą p ro b le m a ty k ą d e m o g ra fic z n ą i s o c jo to p o g ra fic z n ą . C zęść to ru ń s k a s k o n stru o w a n a z o sta ła w edług k o n cep cji w y­ d a rz en io w e j, b ez u w z g lęd n ien ia zjaw isk szerszy ch , łączący ch c zęsto d zieje obu m ia s t. W te k śc ie m o żem y w y ró żn ić d w ie d o m in u ją c e w arstw y . P ie rw sz a z nich to p o d staw o w e in fo rm a c je o d ziejach m ia s ta , p o d a n e je d n a k raczej w konw encji tu ry s ty c z n e g o p rz e w o d n ik a niż szkolnego p o d rę c zn ik a. P rzy k ład o w o : o trz y m u ­ je m y n ie k ie d y b a rd z o szczegółow e in fo rm a cje n a te m a t pew n y ch bud o w li, ja k

m u ry m ie jsk ie czy z w łaszcza zam ek k rzy żack i, chociaż in n e , zd aw ać by się m ogło co n a jm n ie j ta k sam o w ażn e, ja k g o ty ck ie kościoły, s ą ledw ie w zm ian k o w an e. Je d y n ie n a t e m a t k ościoła Ś w ięty ch Jan ó w uczeń o trz y m u je nieco więcej in fo r­ m a c ji, c h o ciaż te ż m a ło u p o rz ą d k o w an y c h . Jeśli ju ż a u to rz y p o d a li n a p rz y k ła d na zw ę w skazów ki n a k o ścieln y m zeg arze, to m oże należało b y też p o d a ć nazw ę dzw o n u , k tó re g o ś re d n ic a i c ię ża r s ą ta k s k ru p u la tn ie o d n o to w a n e. Z ain te re so ­ w a n ia a u to ró w n ie w z b u d z iła n a to m ia s t ta k w a żn a d la średniow iecznego m ia s ta b u d o w la j a k D w ó r A rtu s a . D ru g a w a rstw a w y raźn ie w y b ija ją c a się w tek ście to p ro b le m a ty k a sp o łe c z n o -g o s p o d a rc z a , z d o m in o w a n a je d n a k p rzez opow ieść o to ru ń s k ic h cech ach , k o szte m , ja k się w y d a je, ta k w ażnego d la ro zw o ju T o ru n ia , z w łaszcza w śre d n io w iec z u , h a n d lu , p rz e d e w szy stk im h a n d lu dalekosiężnego. N a m a rg in e sie ty c h d w óch w ą tk ó w , n a końcu te k s tu , o d n a jd u je m y kilk a kw estii d o ty c z ą c y c h , n a jo g ó ln ie j m ó w iąc, ży cia duchow ego i k u ltu raln e g o .

Jeż e li a u to rz y p rz e ciąż y li te k s t p ew n y m i in fo rm a cja m i, k osztem innych, i z ła m a li p rz e z to n a tu ra ln ie n a rz u c a ją c e się p ro p o rcje ( n a p rz y k ła d m iędzy o m ó w ie n ie m to ru ń s k ie g o h a n d lu i to ru ń sk ie g o rzem io sła), to n a jp o w aż n ie jszy m z a rz u te m , ja k i n ależy w s to su n k u do teg o te k stu sform ułow ać, je s t b ra k kilku z a g a d n ie ń p o d staw o w y c h . C h o d zi p rz e d e w szy stk im o ta k is to tn e fak ty , ja k z m ia n a p rz y n a le żn o śc i p ań stw o w ej m ia s ta w X V w., z a w a rte w T o ru n iu tr a k ­

(5)

ta ty po k o jo w e z 1411 i 1466 r., ro la m ia s ta w Z w iązku P ru sk im i w o jn ie tr z y n a ­ s to le tn ie j, okoliczności p o łą c ze n ia Now ego M ia s ta ze S ta ry m . O H a n zie in fo r­ m a c ja j e s t tyleż k ró tk a , co n ie d o k ła d n a, a przecież w p ro w ad zen ie m a p y g o sp o ­ d a rc ze j E u ro p y u ła tw iło b y uczn io m zro zu m ien ie m ie jsca T o r u n ia w w y m ian ie h an d lo w ej w ep o ce śred n io w iecza o raz zw iązków m ieszczan z o b sza re m n ie m ie c ­ k im . J a k w sp o m n ian o , nie m a nic o zw ycięstw ie re fo rm ac ji w T o ru n iu , a n i o „ R e fo rm a tio S ig ism u n d i” z 1523 r., d o k u m en cie, k tó ry reg u lo w ał u s tró j m ia s ta w c za sac h n o w o ży tn y ch . Jeżeli p rz y ją ć cezu ry z te k s tu d o ty cząceg o G ety n g i, w ty m m ie jscu p o w in n a się urw ać opow ieść o T o ru n iu . Jeśli je d n a k a u to rz y o b sze rn y p a ss u s pośw ięcili C o llo q u iu m C h a r ita tiv u m w 1645 r., to n ie w ą tp liw ie nieco więcej m ie jsca po w in n i pośw ięcić to ru ń sk ie m u g im n a z ju m ak ad em ick iem u i choćby w sp o m n ieć jeg o tw ó rcę b u rm is tr z a S tro b a n d a . S zk o d a też, iż n ie w y­ k o rz y s ta n o szan sy p rz e d sta w ie n ia elem en tó w so cjo to p o g ra fii T o ru n ia , zw łaszcza że p o d o b n e ujęcie z n alazło się w części g ety ń sk iej (s. 16). C iekaw ym m a te ria le m d la re a liz a c ji celów k szta łc ą cy c h (p o ró w n a n ie , a n aliza ) byłoby ró w n ież w p ro w a­ d z en ie n azw ulic S ta re g o i N ow ego M ia s ta , m a ją cy c h n ie m ie ck ą e ty m o lo g ię 4 . B yć m oże zestaw ta k ic h z a g a d n ie ń - p o ró w n a ń , z estaw ień w y m u siłb y w ięk szą sp ó jn o ść k o n s tru k c ji ob u te k stó w , a ju ż z p e w n o śc ią u a tra k c y jn ił o b ie części od s tro n y d y d a k ty c z n e j.

N ie j e s t celem te j recen zji w y ty k an ie d ro b n y c h błędów , p o m y łek , n ie w ła śc i­ w ych in te rp r e ta c ji. Ich s p o ra lic z b a w skazuje je d n a k , że te k s t o p u b lik o w a n o bez recen zji w y d aw n iczej, co p rz y ta k ie j publik acji je s t p o p ro s tu n ie d o p u sz c z aln e . B ard zo s o lid n a re c en z ja w y d aw n icza (i to nie je d n a !) j e s t w te g o ty p u p u ­ b lik acji rz e cz ą n ieo d zo w n ą, jeśli m a o n a o d e g ra ć p o z y ty w n ą rolę. N ależy m ieć n a d zieję , że będ zie ta k p rz y n a stę p n y c h b ro szu rach z tej serii. N a jsła b s z ą s tr o n ą w y d a w n ic tw a w y d a je się je d n a k w a rstw a re d a k cy jn a. P ie rw s z a s p ra w a to ilu ­ s tra c je , z aró w n o je śli ch o d zi o ich d o b ó r, ja k i re d a k cy jn e o p ra c o w an ie . S zk o d a, że n ig d zie w części to ru ń s k ie j n ie zazn aczo n o p o c h o d z e n ia ilu s tra c ji, m ie jsca p rz e ch o w y w a n ia fo to g rafo w an y ch o b iek tó w m u zealn y ch , n azw isk fo to g rafó w itp . J e s t to n ie ty lk o k w e stia d o b reg o o b y c za ju , ale ró w n ież p ra w a u to rs k ic h . N a k o ńcu b ro sz u ry p o d a n o in fo rm a cję , że p o d s ta w ą o p ra c o w a n ia części n a te m a t G e ty n g i (te k s tu i ilu s tra c ji) b y ła o p u b lik o w an a w 1987 r. h is to r ia m ia s ta . D la ­ czego b ra k u je ta k ie j in fo rm a cji n a te m a t części „ to ru ń s k ie j” ? P o w ra c a ją c do ilu s tra c ji w części to ru ń sk ie j - czy p o c z ą tk i T o ru n ia p o w in n a ilu s tro w a ć b a r ­ d z o p ro s ta , w ręcz sc h e m a ty c z n a m ap k a, d o teg o o d d a ją c a re a lia , je śli ch o d zi o n a zw y n a niej um ieszczone, z późniejszego okresu (v id e d la p o ró w n a n ia p lan y w części d o ty c z ąc e j G e ty n g i). M ap k a t a je s t p o n a d to p o z b a w io n a p o d p isu , z re sz tą a u to rz y a lb o w ydaw cy w ogóle n ie m ogli się zdecydow ać czy ilu s tra c je p o d p isy w ać , czy nie (b e z p o d p isó w : p lan m ia s ta n a s. 28, B r a m a M o sto w a n a

4Z m ian y n a z e w n ic tw a a n a liz u je K. M ik u lsk i, Topografia i h o d o n o m a styka N ow ego

M ia s ta T o ru n ia w X 1 V - X V I I I w ieku, Z ap isk i H isto ry cz n e , t. 62: 1997, z. 1, s. 7 -3 8 .

(6)

s. 29, z eg ar n a s. 34). M o żn a o d n ieść w rażen ie, że kom p o n o w an ie u k ła d u g ra ­ ficznego b ro s z u ry o d b y w ało się dość c h ao ty czn ie. D ano n a p rz y k ła d o d rę b n e p la n y S ta re g o i N ow ego M ia s ta , d o b rz e że z p o d p isa m i (s. 23 i 26), ale do tego p la n o b u części (s. 28), k tó ry ze w zg lęd u n a sw o ją poglądow ość m ógłby p o p rz e ­ d n ie z p o w o d zen iem z a s tą p ić , gd y b y o czyw iście z o sta ł z ao p a trzo n y w p o d p is i le g e n d ę do z n a jd u ją c y c h się n a n im ozn aczeń cyfrow ych. Szczęśliw ie w w ersji p o lsk o ję zy c z n ej w iele p o d p isó w u z u p ełn io n o i skorygow ano. Z p u n k tu w idze­ n ia p rz y d a tn o ś c i d y d a k ty c z n e j z a b ra k ło n a to m ia s t p rzed e w szy stk im prop o zy cji ćw iczeń, z a g a d n ie ń p ro b le m o w y c h skiero w an y ch do u czn ia.

D o sp ra w re d a k cy jn y ch n a le ży zaliczyć ję z y k bro szu ry . Z o s ta ła o n a o p ra c o ­ w a n a w ję z y k u n iem ieck im , ale p rz y g o to w a n a w spólnie przez T o ru ń i G e ty n g ę. M o żn a b y ło się sp o d zie w a ć, że d o k o n a n a p rzez polskich tłu m a c z y tr a n s la c ja te k s tu n a t e m a t T o r u n ia z o sta n ie zw eryfikow ana przez s tro n ę n iem iecką. T y m ­ cza sem w sz y stk o w sk azu je n a to , że ta k się nie s ta ło i te k s t to ru ń s k i w p o ­ sta c i, m ó w ią c o g lęd n ie, językow o dość surow ej z o sta ł przez N iem ców n ie fra ­ so b liw ie sk iero w an y d o d ru k u . S p raw a ję z y k a p u b lik acji, n a sty k u p o lsk o - n ie m ie ck im , j e s t ty leż w a żn a co d e lik a tn a . W szelkie n iech lu jstw o je s t n a ty m p o lu szczeg ó ln ie n a g a n n e . T a k ą k w e stią d e lik a tn ą zaw sze b y ła zw łaszcza p i­ so w n ia n azw w łasn y ch , m a ją c y c h - z różnych pow odów - sw oje w ersje w obu ję z y k ac h . Pow oli p rz e s ta je n a s d enerw ow ać w te k sta c h n iem ieckich uży w an ie n iem ieck ich n azw W ro cław ia, S zczecina, G d a ń sk a , M alb o rk a i in n y ch , p o d o b ­ n ie j a k w ję z y k u p o lsk im u ży w am y polskich n azw W iln a , Lwowa, M o n ach iu m , K o lo n ii itd . A u to rz y (tłu m a c z e ) z asa d n ic zo p rz e s trz e g a ją tej zasady, ale z „ w y ją tk a m i” - n p . n a s. 27 w p o d p isie m am y „ D as Siegel d e r S ta d t To­ r u ń ” , p o d o b n ie p a ro k ro tn ie n a s. 28 i 29, a ta k ż e w p o d p isie ilu s tra c ji n a s. 33. O d rę b n ą k w e stią j e s t tłu m a c z e n ie h isto ry c z n ej te rm in o lo g ii, o co tr u d n o m ieć p re te n sje d o tlu m a c z y -g e rm a n is tó w , zd ecydow anie je d n a k do w ydaw ców bro­ szury.

R e a s u m u ją c n ależy s tw ierd zić, że zn ak o m ity p o m y sł, ja k im je s t p rzy g o ­ to w a n ie szk olnego p o d rę c z n ik a h is to rii T o ru n ia i G e ty n g i, k tó re g o re a lizację ro z p o c z y n a ć m ia ła b y o m a w ia n a b ro sz u ra , a ta k ż e w ysiłek a u to ró w (E d w ard B artk o w sk i, M ieczy sław B ielski, Zbigniew G ó rsk i, S ta n isła w Ju rc z a k , Leszek Z u chow ski), n ie z o sta ł w p e łn i w y k o rzy stan y . P ro b le m n ie p o leg a n a w et n a ty m , że n a je j p o d s ta w ie n iem iecki uczeń uzy sk a dość w ybiórczy o b ra z h isto rii m ia s ta , lecz n a ty m , że ze w zględu n a s tro n ę re d a k c y jn ą i p rzed e w szy stk im n iezręczn o ści języ k o w e m oże p o tra k to w a ć p u b lik a c ję ja k o kolejne, m a ło a tr a k ­ cy jn e k o m p e n d iu m h isto ry c z n e . W y d a je się, iż p o m y sł w kład k i p o d ręcznikow ej h is to rii m ia s t p a rtn e rs k ic h w a rt je s t k o n ty n u a c ji. Z p ew n o ścią w y m a g a on je d ­ n a k w cześniejszej d y sk u sji h isto ry k ó w , nau czy cieli, d y d a k ty k ó w , m ogących w y­ p ra c o w ać s p ó jn ą k o n c ep c ję p o d rę c zn ik a. W ierzym y, że ch ętn y ch d o ta k ie j d y s­ k u sji w g ro d z ie K o p e rn ik a n ie z ab rak n ie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W tej sytuacji nie powinno się odmówić ojcu prawa do kościelnej formy pogrzebu tego dziecka, jeśli tej aborcji się sprzeciwiał bądź ją wyraźnie potępił w przypadku jej

− W przypadku artykułu z czasopisma opis bibliograficzny zawiera: nazwisko autora, inicjał imienia, rok wydania w nawiasie półokrągłym, tytuł artykułu, tytuł i numer

Rozdział roz­ poczyna się od identyfikacji pojęcia informatycznych systemów obiektów gospodarczych, modelu obiektu gospodarczego, systemu informacyjnego i jego

Mamy nadzieję, że dzięki przedstawieniu różnorodnych przemyśleń i wyników prac badawczych autorów uda się skłonić czytelników do refleksji, podjęcia polemiki

In the present water operational management system, the Haringvliet gates and the Maeslant Storm Surge Barrier with the Hartel Storm Surge Barrier should be closed in time when

Novel Aerospace Materials, Delft University of Technology, Kluyverweg 1, 2629 HS Delft, The Netherlands – e-mail: S.vanderZwaag@tudelft.nl3. Keywords: Cr 2 AlC

Daarnaast geven de gesprekken inzicht in de ideeën en opvattingen die de lokale partijen in Lelystad hebben over de volkshuisvesting en de mogelijke

Zakładamy następnie, że wypracowanie stanowiska wobec proble­ mu poznawczego powoduje w pierwszym etapie uruchomienie specy­ ficznych dla podmiotu nieświadomych procesów selekcji