Andrzej Kilanowski Podsumowanie
Studia Elbląskie 2, 419-422
2000
Nie je s t łatw o dokonać podsum ow ania dorobku badań i przem yśleń naukow ych zaw artych na ponad 400. stronach tekstu. W ielość i bogactw o poruszanej prob
lem atyki, różnorodność treści i zakresu m ateriałów źródłow ych a i sam e kw alifika
cje autorów „Studiów E lbląskiech” nie pozw alają na zbyt daleko idące kom entarze i oceny. D om agają się natom iast pew nych uogólnień i podsum ow ań.
D ział historyczny „Studiów E lbląskich” otw iera artykuł ks. dra Jana W iśniew skiego o katolikach i protestantach na terenie byłej diecezji pom ezańskiej. Tem at ja k ż e ciekaw y, ale i trudny jednocześnie. W idzialnym jeg o znakiem są dzieje katedry kw idzyńskiej, od 1525 roku będącej w rękach protestanckich, a od zakończenia II W ojny Św iatow ej w katolickich. U kazanie źródeł w zajem nych n ieporozum ień, ale i rodzącego się dialogu przedstaw ione zostało przede w szyst
kim na przykładzie losu katolików po sekularyzacji Prus. Ks. W iśniew ski, jeden z najw iększych specjalistów historii diecezji pom ezańskiej, bardzo czytelnie kreśli je nie tylko w standartow ym układzie podziału na Prusy K rólew skie i K siążęce, lecz przypom ina i skupia się na dziejach „oficjalatu m alborskiego” . N astępnym artykułem je st opracow anie m gra R adosław a Biskupa. Zw iązane je st ono z prob
lem atyką nieistniejącej dziś diecezji sam bijskiej. H istoria pow stałych w 1243 roku diecezji chełm ińskiej i w arm ińskiej znalazła przebogatą ilość opracow ań nauko
w ych. M oże dlatego, że diecezje te zachow ały sw oje istnienie w dobie przed- i poprotestanckiej. Inaczej było z biskupstw am i pom ezańskim i sam bijskim (erygow ane były rów nocześnie z chełm ińskim i w arm ińskim ), które po 1525 roku uległy sekularyzacji. A rtykuł R adosław a B iskupa o początkach Sam bijskiej K apitu
ły K atedralnej je st więc nie tylko źródłow ą i bardzo rzetelną inform acją na tem at sposobu organizacji czy uposażenia kanoników , lecz także zachęca do dalszych poszukiw ań interesującej i bogatej historii diecezji sam bijskiej.
Sw oistego rodzaju rarytasem je st następny artykuł „Studiów E lbląskich” . M am y w nim do czynienia z analizą w stępną ew angelickiej superintendentury i parafii św. Jerzego w M alborku autorstw a ks. dra W ojciecha Zaw adzkiego.
A rchiw um to czekało dokładnie 53 lata na sw oje odkrycie. O becnie znajduje się w A rchiw um D iecezji Elbląskiej i czeka na szczegółow ą inw entaryzację i sys
tem atyzację. W przyszłości będzie udostępnione badaczom historii regionu. A k
tualny stan badań pozw olił dokonać wstępnej analizy zaw artości archiw alnej przejętych teczek oraz selekcji przejętych książek. W tym m iejscu w arto nad
4 2 0 K S . A N D R Z E J K IL A N O W S K I
m ienić, że ks. Z aw adzki je st dyrektorem istniejącego od dw óch lat A rchiw um D iecezji E lbląskiej. Istniejąca tylko osiem lat diecezja m a się więc do czego odw ołać, ale i czym pochw alić.
S kom plikow ane dzieje katolików i ew angelików na terenie W arm ii i M azur odnajdują o dzw ierciedlenie w opracow aniu dra Janusza H ochleitnera. Autor, specjalista od religijności potrydenckiej na W arm ii, szuka w nim śladów w zajem nych oddziaływ ań kulturow ych i religijnych m iędzy obydw om a w yznaniam i.
O ddziaływ anie te i relacje zostają określone przez niego m ianem „pruskiego ekum en izm u ” . R odzący się ekum enizm nie był jed n ak spraw ą łatwą. Św iadczy 0 tym artykuł ks. dra M ieczysław a Józefczyka o em ancypacji środow iska katolic
kiego w X IX -w iecznym E lblągu. W zdom inow anym przez protestantów m ieście katolicy byli m niejszością, jed n ak to w ich rękach znajdow ała się najw iększa 1 n ajpiękniejsza św iątynia. A naliza ks. Józefczyka ukazuje drogę i sposób w jaki z rady parafialnej kościoła św. M ikołaja znikają, narzucani przez w ładze m iasta, radni (w itrycy) w yznania ew angelickiego. C hyląc z szacunkiem czoło przed d orobkiem naukow ym ks. Józefczyka należy życzyć sobie dalszych tego typu opracow ań. By m ogły one się rozw ijać potrzebne są prace źródłow e. Ich p rzy kładem m ogą być trzy następne o pracow ania zam ieszczone w „Studiach E lb ląs
kich” . R o zpoczyna je artykuł ks. m gra Z bigniew a K ulesza pośw ięcony kościołow i św. T rójcy w E lblągu. Ś w iątynia ta je s t rekonstrukcją pochodzącego z 1838 roku kościoła ew angelickiego z N ow ej C erkw i. D rugą W ojnę Św iatow ą kościół p rze
trw ał w dobrym stanie, by ulec praw ie całkow itej dew astacji w okresie p óźniej
szym . N ie m ogło być inaczej skoro w N ow ej C erkw i były dw ie św iątynie (katolicka i ew angelicka) a ew angelicy, w w iększości pochodzenia niem ieckiego uciekli lub zostali przesiedleni. Przejęty w 1989 roku przez parafię św. T rójcy kościół znajduje się dziś w E lblągu będąc - ja k stw ierdza autor artykułu, nota bene proboszcz tejże parafii - p ra ktyczn ym przykła d em ekum enizm u katolicko-ew angelickiego na terenie d iecezji elbląskiej. O pisana historia nie je st jednostkow a. Podobny przebieg m iała budow a kościoła bł. D oroty z M ątów W ielkich w Elblągu, gdzie obecna św iątynia je st rekonstrukcją protestanckiego kościoła z K aczynosu (K atznase). Z ainteresow ał się nią ks. m gr A ndrzej Starczew ski, autor kolejnego artykułu. Przedm iotem je g o troski nie je st je d n a k faktografia rekonstrukcji, lecz opis polichrom ii św iątyni.
U kazując w jak i sposób płyciny i obrazy z kościoła kaczynoskiego w ykorzystane zostały w kościele elbląskim ks. S tarczew ski skłania się ku tezie o w spólnym źródle takich przedstaw ień w idząc je w średniow iecznej B iblii pauperum . Z Elblągiem i ze sztuką zw iązane je st też następne opracow anie. Dotyczy ono ołtarza z kościoła p odom inikańskiego N M P, znajdującego się obecnie w katedrze elbląskiej. A utor artykułu, ks. m gr G rzegorz W ąsow ski przedstaw ia w nim tezę, że ostatnim z trzech króli oddającym pokłon D zieciątku Jezus, je st polski król Jan O lbracht. M am y nadzieję, że ta bardzo ciekaw a opinia będzie przedm iotem dalszej dyskusji.
W ątpliw ości co do m ateriału i przedm iotu badań nie budzi analityczny artykuł 0 konw ertytach na W arm ii w św ietle R ytuału bpa K arola H ohenzollerna, którego autorem je st ks. m gr Piotr T ow arek. P rzedstaw iona w tym że artykule prezentacja, p ozw ala bez cienia w ątpliw ości stw ierdzić, że księgi liturgiczne, tak katolickie jak 1 ew angelickie, d ostarczają w spaniałych źródeł badaw czych.
W tegorocznym num erze „Studiów E lbląskich” , który w dziale historycznym zdom inow any został przez tem atykę ekum eniczną, nie m ogło zabraknąć historii najnow szej. Jej klasycznym przykładem je st artykuł ks. m gra R oberta Z iem iań
skiego, tegorocznego absolw enta W SD w Elblągu, na tem at duszpasterstw a protestanckiego na terenie diecezji elbląskiej w okresie pow ojennym . Zw iązane są z nim ja k ż e w strząsające fakty: tragedia wygnanej ludności; prześladow ania tych, którzy zostali; niszczenie i grabież kościołów z całkow itym dem ontażem włącznie.
W ystarczy odw ołać się do elbląskich św iątyń T rzech Króli i św. A nny, których po prostu ju ż nie ma. Jakże nie cieszyć się więc w spom nianą pow yżej rekonstrukcją k ościołów z K aczynosu i Nowej C erkw i?! C zęść historyczna „Studiów ” zakoń
czona została opracow aniem autorstw a ks. m gra lic. W ojciecha B orow skiego. Jej p rzedm iotem je st osoba М аха Josefa M etzgera, księdza diecezji augsburskiej, p asjonata działań ekum enicznych na długo przed inicjatyw am i Soboru W atykańs
kiego II. Co dziw niejsze, okazuje się, że w łaśnie ekum enizm M etzgera, w jakiejś m ierze doprow adził go do śm ierci m ęczeńskiej. Był bow iem zbyt niebezpieczny, ale nie dla K ościoła tylko dla rządu faszystow skich N iem iec.
C zęść teologiczną „Studiów E lbląskich” otw iera artykuł bpa dra A ndrzeja Śliw ińskiego. Jest to pow odem szczególnej radości całej redakcji. G łów nym zadaniem biskupów je st przecież nauczanie w iernych, którzy znajdują się pod ich opieką. N auczanie to przybiera różne form y, z których artykuł naukow y je st jed n ą z najw ażniejszych. Przedm iotem zainteresow ania bpa Śliw ińskiego je st Słow o B oże w K ościele. M ając charakter duszpasterski opracow anie to ukazuje rolę i znaczenie Słow a B ożego w św ietle w yzw ań w spółczesności. N ie dziwi w ięc, że dw ie następne analizy w sposób bezpośredni odw ołują się do Pism a Św iętego.
P ierw sza je st autorstw a ks. dra M arka K arczew skiego. D otyczy ona 12. rozdziału A pokalipsy św. Jana. Jej autor, absolw ent U niw ersytetu G regoriańskiego w R zy
m ie, broni oryginalności i w yjątkow ości tekstu A pokalipsy, przedstaw iając rów no
cześnie je g o znaczenie dogm atyczne i liturgiczne. Szczególne uznanie budzi zakres przebadanej literatury i łatw ość, z ja k ą autor się w niej porusza. T akże drugie opracow anie tem atycznie zw iązane jest z A pokalipsą. Jego autorem jest ks. mgr Z bigniew G rochow ski. W odróżnieniu od pracy ks. K arczew skiego m am y tu do czynienia nie z analizą całego rozdziału, lecz tylko jednego w ersetu. Chodzi tu o fragm ent Ap 7,17, który dla ks. G rochow skiego jest przykładem radosnej wizji szczęścia w iecznego zbaw ionych, których „paść ich będzie B aranek” . N a uw agę zasługuje także rzetelna znajom ość ję z y k a greckiego i łacińskiego dająca się w yraźnie odczuć w obu artykułach. Pism o Św ięte w konfrontacji z filologią - tak m ożna byłoby nazw ać następne opracow anie. Jego autorem jest m gr M arcin M ielniczuk. A utor proponuje studium porów naw cze części „H istorii A postolica” , pochodzącego z VI w. po Chr., poety A ratora z fragm entem D ziejów A postolskich (2 0 ,1 8 -3 2 ). W nioski do których dochodzi są klasycznym przykładem stylizacji form y i retoryki ja k iem u poddaw any je st tekst biblijny w konfrontacji z literaturą klasyczną.
„D ziedzictw o św. Piotra a posłannictw o papieży” to tem at następnego opraco
w ania. Jego autorem je st ks. dr M arek Ż m udziński, bez w ątpienia znaw ca tem atyki prym atu i posługi Piotrow ej. To co proponuje on tym razem je st prezentacją zw iązku i w ew nętrznych relacji m iędzy urzędem prym acjalnym ja k o takim i osobą
4 2 2 K S . A N D R Z E J K IL A N O W S K I
papieża. A w szystko na podstaw ie obecnego pontyfikatu Jana Paw ła II. B ardzo ciekaw ym i aktualnym problem em poruszonym przez ks. Ż m udzińskiego je s t fakt w iarygodności posługi najw yższego urzędu kościelnego w obecnym czasie. Czas, a dokładniej „znaki czasu ” w teologii M .-D . Chenu są przedm iotem zainteresow a
nia autora n astępnego artykułu. Jest nim ks. dr A ndrzej K ilanow ski. P ierw otnym m otyw em nap isan ia o pracow ania ks. K ilanow skiego była 10. rocznica śm ierci C henu. M otyw ten okazał się jed n ak niew ystarczającym , gdyż życie i głębia myśli teologicznej tego francuskiego teologa są bardzo aktualne dla dzisiejszej sytuacji K ościoła. W ciąż otw artym pozostaje też pytanie o odkrycie i interpretacje „znaków czasu ” , w których realizuje się B oża obecność w każdym etapie dziejów ludzkości.
G rupę ostatnich tekstów działu teologicznego otw iera artykuł ks. m g ra lic.
G rzegorza P uchalskiego na tem at w zajem nego przenikania się ew angelizacji z katechezą. W opracow aniu tym , opartym w zdecydow anej m ierze na nauczaniu Jana P aw ła II, p o jaw ia się ogrom na troska duszpasterska, która pow inna stać się udziałem całego K ościoła. K onkretnym przykładem takiej troski je s t to, co zaproponow ał autor następnego artykułu ks. m gr K azim ierz P ączkow ski. Jego tem atem je s t m o d litw a pow szechna. A nalizow ana je st ona na przykładzie ksiąg liturgicznych i literatury teologicznej okresu posoborow ego. N ie brak w niej je d n a k głębokiego rysu historycznego o roli i znaczeniu tej części M szy Św iętej.
Trzeci dział „Studiów E lb ląsk ich ” zw iązany je st z filozofią. O tw iera go artykuł
„A naliza logiczna problem u zła” m gra M arka Stuby, który je st kolejnym przy
kładem określenia i system atycznego opisania zjaw iska zła. Poczynając od chyba najbardziej znanego opisu zaw artego w „T eodycei” Leibniza, zło je st fenom enem frapującym na pew no człow ieka w spółczesnego. Tym bardziej więc próba ujęcia tego zjaw iska, tym razem w klam ry ję zy k a logiki, godna jest uw agi. T egoroczny num er „S tu d ió w ” zaw iera także artykuł ks. E w ertow skiego, rektora W SD w E l
blągu. P ośw ięcony on je st narodow i w ujęciu znanego polskiego tom isty o.
M ieczysław K rąpca. N ajciek aw szą je g o częścią je st niew ątpliw ie zestaw ienie w artości tw orzących naród (pochodzenie, ziem ia, historia, kultura, w ola p rzy n ależ ności) z realiam i historii i teraźniejszości narodu polskiego. G odnym odnotow ania je st fakt, że analizy ks. E w ertow skiego nie ograniczają się w yłącznie do p rzeszło ści. P rzeciw nie, są pró b ą filozoficznego opisu w spółczesności, co n iew ątpliw ie nie je st rzeczą łatw ą. D ział filozoficzny kończy się artykułem ks. m gra D ariusza S taw ieckiego na tem at ew olucjonizm u. W arto zauw ażyć, że po księżach Z iem ia ń s
kim i G rochow skim je s t to trzeci tegoroczny absolw ent W SD w E lblągu, którego opracow anie zam ieszczam y w tegorocznych „S tudiach” . Czy m ogło być je d n a k inaczej skoro w y d aw cą rocznika je st w łaśnie Elbląskie Sem inarium ? O k azją do publikacji op raco w an ia ks. S taw ieckiego była 50. rocznica ukazania się encykliki
„H um ani g en eris” , ostatniego oficjalnego dokum entu K ościoła w którym poruszany został problem ew olucjonizm u. D ynam iczny rozwój w spółczesnej m edycyny i g e
netyki w śród w ielu pytań staw ia także po raz kolejny pytanie dotyczące początków życia ludzkiego. By nie popaść w całkow ity relatyw izm etyczny odw ołanie się do nauki K ościoła w ydaje się być czym ś naturalnym .
Ks. A ndrzej K ilanow ski