Należy to ś fi poczt, opłacono gotówką. CENA 20 13JŁ
Nr. 26 KRAKÓW 24 czerw ca 1934 B. ROK X
IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIHIIIIIIIII
DZWON NIEDZIELNY
iiiiiiimiiiimiiiiiiiiiimiiiiiiiimiimiiiiiiiiimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiHiiłiiiiiiiiiiiiiiiiimiii
Właśnie na Ciebie liczymy!
Od c z a s u do c za su o d z y w a ją s ię g ło s y co ra z siln ie j a la rm u jące sp o łe c z e ń s tw o o ogrom n ym w z ro ś cie d em o ra liza cji. P is z ą o te m p ow ażn e p ism a p erjo d y czn e, rad zą różne organiizacje sp o łe c zn e, k o m isje se jm o w e , m in iste r ja ln e i m ięd zy n a ro d o w e.
W p rost b an aln em s ta je się ju ż n a r z e k a n ie n a p r z er a ża ją ce ro z
m n ożen ia s ię w p ły w u w s z e la k ie g o rodzaju d em o ra lizu ją cy c h .
>,ATR AK CYJ“.
A k c ja K a to lic k a w K ra k o w ie, o b ejm u ją ca w s z y s tk ie tu te js z e organizacje- k a to lic k ie , p o w o ła ła w o sta tn ic h m iesią c a ch do ż y c ia Sekcję d la walki z d em o ra liza cją , do k tó r e j p r z y s tą p ił sz e r e g o b y w a teli, o b e z n a n y c h z p rzed m iotem .
P ra c a p o d zielo n a z o s ta ła na n a s tę p u ją c e r e fe r a ty : k in o w y ,
"'y(ław niczy, p r a so w y , r e k la m y u licz n e j i m o ra ln o ści p u b liczn ej.
S e k c ja z n a la zła p o m ie sz c z en ie w lo k a lu T o w a r z y stw a im.
P iotra S k a rg i; tam zn a jd u je s ię sk r z y n k a n a k o r e sp o n d e n c ję dla S ek cji. U p ra sza m y z a te m o k o r z y s ta n ie z te j s k r z y n k i lub o n a d sy ła n ie o d p o w ied n ich in form acyj i d o n iesie ń o w s z e lk ic h w y p a d k a ch s z e r z e n ia d e m o r a liza c ji, pod a d resem ,.S e k c ja dla w a lk i z D em o ra liza cją w K ra k o w ie , ul. S ien n a L 5. parter, w lo k a lu T o w a r z y stw a im . P ib tra S k a rg i1'. D o n ie sie n ia ta k ie jako to: w y c in k i z g a z e t, a fisz e , u lo tk i, druki, k a r tk i i tp. zbiera,
je - zu ż y tk o w a ć ' w d b e e W ładz i d o tr z e ć -d o źró d ła zła.
C hyba k a ż d y p o w a żn y i u c z c iw y o b y w a te l zd aje so b ie sp ra - z te g o , że c o r a z ..g w a łto w n ie js z e n a s ile n ie d e m o r a liza cji d e
p ra w u je w sz y b k ie m tempile n a sze sp o łe c z e ń s tw o . A ju ż p r z ed e w s z y s tk ie m m ło d z ie ż najb ard ziej u leg a k a ta s tro fa ln e m u w p ły w o - w i d em o ra liza cji, co m usi n a p a w a ć sp o łe c z e ń s tw o w ie lk ą ob aw ą o p o tę g ę i c a ło ś ć n a szej ojczyzn y.
N a jw y ż s z y c za s, a b y w y tę ż y ć w s z y s tk ie silły i e n e r g ję w k ie runk u z w a lcza n ia dem oralizacji. D la teg o te ż zw ra ca m y się z n a jg o rętszym a p e lem do sp o łe c z e ń s tw a o jak n a jż y c z liw sz e i n a jg o r ę tsze p op iera n ie d zia ła ln o ści p o w y ższej S e k c ji w K ra k o w ie i na p r o w in c ji .
W y n ik i rew o lu cji h isz p a ń sk ie j: 55 k o ś c io łó w i k la sz to r ó w sp a lo n o i d y n a m item obrócono w g r u zy w r. 1931, w 1932 — 51, w r. 1933 50; i s ły n n ą k a p lic ę San J o s e w S e w illi, p r a w d ziw ą p e r łę sz tu k i. P on ad 10 t y s ię c y k s ią ż e k , in k u n a b u łó w (p ie rw szy c h k s ią ż e k ) i rza d k ich m a n u sk ry p tó w z n is z c z y ł pożar sem in arju m je z u ic k ie g o w M adrycie. Z n iszczon o s ła w n y n a c a ły ś w ia t obraz C h ry stu sa p en d zla J u a n a de M ena w M aladze w raz z 16 obrazam i te g o m istrza , rozb ito rze ź b y S a lc illo i J u lja n a V ern an d ez. Z g in ę ły lic z n e o b ra zy S a n ch ez Ooerro, A lo n zo Cano, R ib a lta , V izen to , ^Ropez- i V ergara. W gru za ch le g ła Droga.
K rzy żo w a u św . J a k ó b a w C o m p o stella , ja k r ó w n ież liczn e p o są g i p rzy sły n n e j k a p lic y . — ALe p r zecież obu dzono k a t o lik ó w 1
Z K a lw a rji Z e b r z y d o w sk ie j: N a C edronie, g r u p a S od alisów z So d a licji'M a rj. In te lig e n c ji M ę s . w K rak ow ie z .O. M oderatorem , k s. Prof. Fran. K w iatk ow sk iim i p r e fe k te m L eonem K o p y c iń sk im (po je g o le w e j ręce), „U P iła ta " , „Grób Matkji B o sk iej , u c z e s tn ic z k i i u c z e s tn ic y so d a lic y jn e j p ie lg r z y m k i z dn. 27 m aja br., k a p lic a S erca P. J e z u sa . (F o to g ra fo w a ł sod . Z yg. 1 oiek ).
S tr. 418 D Z W O N N I E D Z I E L N Y Nr. 26
Na Niedzielę V-tą po Świątkach.
EWANGELIA (Mat. V. 20—24).
Onego czasu: Mówił Jezus uczniom swoim: Jeżeli nie będzie obfitowała sprawiedliwość wasza więcej niż dokto
rów zakonnych i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, iż rzeczone jest: Nie będziesz zabijał: a ktoby zabił, będzie winien sądu. A ja wam po- wiadam: że każdy, kto gniewa się na brata swego, będzie winien sądu. A ktoby rzekł bratu swemu, raka: będzie wi
nien rady. A ktoby rzekł, głupcze: będzie winien ognia piekielnego. Jeżeli więc ofiarujesz dar twój do ołtarza, a tam wspomnisz, że brat twój ma co przeciwko tobie:
zostaw tam dar twój przed ołtarzem, a idź pierwej pojed
nać się z bratem twoim: a wtedy przyszedłszy ofiarujesz dar twój.
W d z i s i e j s z e j E w a n g e l j i n a k a z u j e P . J e z u s s w y m w y z n a w c o m s p r a w i e d l i w o ś ć i n n ą , n i ż j e s t s p r a w i e d l i w o ś ć f a r y z e u s z ó w ) i d o k t o r ó w z a k o n n y c h , n i e t y l e c o d o t r e ś c i p r z e p i s ó w Z a k o n u 1) , i l e c o d o p r z e w r o t n e g o r o z u m i e n i a i z a s t o s o w y w a n i a i c h p r z e z f a r y z e u s z ó w . O n i d u c h a z a k o n u B o ż e g o w y k o s z l a w i l i i u c z y n i l i g o n i e z n o ś n y m , n i e d l a s i e b i e , b o g o n i e z a c h o w y w a l i , l e c z d l a i n n y c h : „ N a s t o l i c y M o j ż e s z o w e j u s i e d l i d o k t o r o w i e i f a r y z e u s z e . W s z y s t k o t e d y , c o k o l w i e k w a m r o z k a ż ą , z a c h o w a j c i e i c z y ń c i e 2) , a l e w e d ł u g u c z y n k ó w i c h n i e c z y ń c i e ; a l b o w i e m m ó w i ą , a n i e c z y n i ą . B o w i ą ż ą b r z e m i o n a c i ę ż k i e i n i e z n o ś n e i k ł a d ą n a r a m i o n a l u d z k i e , a p a l c e m s w y m n i e c h c ą i c h r u s z y ć " ( M a t . 2 3 , 2 — 4 ).
Z a m i a s t ń o Z w a ł k o w y w a ć s z k a r a d ę i b r z y d k o ś ć g r o b ó w p o b i e l a n y c h , t a k n a z y w a J e z u s f a r y z e u s z ó w
— k t ó r e z w i e r z c h u z d a j ą s i ę b y ć p i ę k n e , a w e w n ą t r z s ą p e ł n e r o b a c t w a i z g n i l i z n y ( M a t . 2 3 , 2 7 .) , p r z y p a t r z m y s i ę s p r a w i e d l i w o ś c i , n a k a z a n e j p r z e z J e z u s a . P r z e z p o t ę p i e n i e s p r a w i e d l i w o ś c i a r a c z e j n i e s p r a w i e d l i w o ś c i f a r y z e j s k i e j , c h c i a ł Z b a w i c i e l d o b i t n i e p o d k r e ś l i ć k o n i e c z n o ś ć s p r a w i e d l i w o ś c i p r a w d z i w e j , k t ó r ą s t a w i ł p r z e d o c z y t u ż p r z e d t e m w o ś m i u b ł o g o s ł a w i e ń s t w a c h , b o i d z i s i e j s z a E w a n g e l j a j e s t t a k ż e c z ę ś c i ą k a z a n i a n a g ó r z e . A m i a n o w i c i e : „ B ł o g o s ł a w i e n i 1) u b o d ż y d u c h e m .., 2 ) c i s i . . . , 3 ) k t ó r z y p ł a c z ą . . . , 4 ) k t ó r z y ł a k n ą i p r a g n ą s p r a w i e d l i w o ś c i . . . , 5 ) m i ł o s i e r n i . . . , 6 ) c z y s t e g o s e r c a . . . , 7) p o k ó j c z y n i ą c y . . , , 8 ) k t ó r z y c i e r p i ą p r z e ś l a d o w a n i e d l a s p r a w i e d l i w o ś c i . . . " ( M a t . 5 , 3 ). J a k w ż o ł ę d z i t k w i j u ż w z a r o d k u p o t ę ż n y d ą b , t a k w 8 - ś m iu b ł o g o s ł a w i e ń s t w a c h z a w a r t a j e s t c a ł a s p r a w i e d l i w o ś ć C h r y s t u s o w a , k t ó r ą i S a rn r o z w i j a ł i r o z b u d o w y w a ł i A p o s t o ł o w i e i O j'-
c o w i e K o ś c i o ł a . (Ś w . B e r n a r d c a ł o k s z - t a ł t ż y c i a w e w n ę t r z n e g o z n i c h w y p r o w a d z i ł ) . I d z i s i a j i d o k o ń c a w i e k ó w b ę d ą o n e p o d s t a w ą i w y t y c z n ą d r o g ą d l a k o c h a j ą c y c h s p r a w i e d l i w o ś ć . Ż ą d a j e d n a k J e z u s w p r o w a d z e n i a w ż y c i e t e j s p r a w i e d l i w o ś c i : „ W y j e s t e ś c i e s o l ą z i e m i " . O n a m a i c h z a c h o w a ć o d z e p s u c i a . „ W y “ t. j. A p o s t o ł o w i e i w s z y s c y w i e r z ą c y , b o d o w s z y s t k i c h J e z u s s k i e r o w a ł s w e s ł o w a : „ g d y d o k o ń c z y ł J e z u s t y c h s ł ó w , z d u m i e w a ł y s i ę r z e s z e n a d n a u k ą j e g o " . ( M a t . 7, 2 8 ). „ A j e ż e l i s ó l z w i e t r z e j e , c z e m s o l o n a b ę d z i e ? N a n i c s i ę w i ę c e j n i e p r z y d a , j e d n o , a b y b y ł a p r e c z w y r z u c o n a i p o d e p t a n a . . ! , " - N i e m a l e k a r s t w a , n i e m a m o c y r a t o w a n i a t y c h , k t ó r z y n a u k ę J e z u s a m a j ą , a u c z y n i l i j ą j a k b y z w i e t r z a ł ą ( o d e b r a l i j e j s i ł ę p r z e z s w e ż y c i e n i e . w e d ł u g n i e j ) c o d o s i e b i e , n i e d o p u s z c z a j ą c j e j d z i a ł a ć j u s i e b i e w e d ł u g j e j m o c y , a l b o j ą s f a ł s z o w a l i , p r z y j m u j ą c h e r e t y c k i e b ł ę d y .
„ W y j e s t e ś c i e ś w i a t ł o ś c i ą ś w i a t a " . J a k ś w i a t ł a n i e c h o w a s i ę , le c z . s t a w i a n a w y w y ż s z e n i u , b y ś w i e c i ł o w o k ó ł , „ t a k n i e c h a j ś w i e c i ś w i a t ł o ś ć w a s z a p r z e d l u d ź m i , a b y . . . c h w a l i l i O j c a w a s z e g o , k t ó r y j e s t w n i e - b i e s i e c h " . C z y t o n i e r o z k a z d l a w s z y s t k i c h d o p r a c y n a d z b a w i e n i e m i n n y c h ? ( A k c j a J ^ a t .) Ś w i e c i ć m a m y ś w i a t ł o ś c i ą J e z u s o w ą t y m , k t ó r z y j e s z c z e „ s i e d z ą w c i e n i u ś m i e r c i " . A l e o , t y l e z n ó w s p e ł n i m y t o z a d a n i e , o i l e s a m i b ę d z i e m y p r z e j ę c i p r a w d ą J e z u s o w ą , j a k ś w . J a n , p o p r z e d n i k C h r y s t u s a . W e d ł u g
s ł ó w Z b a w i c i e l a : „ O n c i b y ł ś w i e c ą g o r e j ą c ą i ś w i e c ą c ą " ( J a n 5 , 3 5 ) , i is a p . n i ą ż y ł i b u c h a ł a o n a |ż n i e g o j a s n y m i c z y s t y m p ł o m i e n i e m . N i e z g a s i j e j H e r ó d , n i e p r z y t ł u m i j e j p i e k ł o , o n a ż y ć b ę d z i e w i e c z n i e w j e g o n a ś l a d o w c a c h . T a k i o g i e ń B o ż y p r a g n i e z a p a l i ć i K o ś c i ó ł w n a s , k i e d y . n a w o ł u j e w ł e k c j i M s z y ś w . : „ P a n a C h r y s t u k a ‘ ś w i ę ć c i e w s e r c a c h w a s z y c h " .
(1 P i o t r 3 , 1 5 .). X . St. M.
K A L E N D A R Z Y K T Y G O D N IO W Y . 24 c ze rw ca n ied z . N a ro d zen ia św . J a n a Chrz.
25 „ p on ied z. św . Łucji:
26 „ w to r e k św . św . J a n a i P a w ła środa św . W ła d y sła w a
28 „ c z w a r te k św . Ir e n e u sz a 29 „ p ią te k św . św . Piiotra i P a w ła '30 „ so b o ta św . L u cy n y , św . E m ilji.
1) B o i On je w y k o n u je i) z a le ca w y k o n y w a ć : „n ie m n ie m a j
c ie , ab ym p r z y sz e d ł r o z w ią z y w a ć Z ak on ..., a le w y p ełn ić" . 2) J e z u s u zn a je ich w ła d z ę , bo s ą n a u cz y c ie la m i Z akon u , p o dob nie powile p óźn iej do g ło s ic ie li s w e g o Z ak on u : „ k to w a s s ł u ch a , m n ie słu ch a " .
KTO IM Ł Z Y ZWRÓCI?”
» P a trz, panie, plączą; o c z y p e łn e ł e z ...
ciśnie się k u tobie ciżba twoich lu d z i;
u lż y j ich n ę d z y
,p o łó ż k lę sk o m k r e s , niech łza w e o c zy j u ż nie ronią łe z , k to im ł z y zw ró ci?
P a trz ciągnie z e w s z ą d ro zp ró szo n y lud, a w róg go p ę d zi, z d o m o stw go w y rzu c ił...
sk a rg i bezd o m n ych s ły s z y s z tu, u w rót, w ie m
,ż e tam . w górze, s ą d z i sęd zia
—Bóg, k to tu ł z y zwróci?!
Kto tu ł z y zw ró ci
?kto u k o i ból, sercu s m u tn e m u ka że się nie s m u c ić
?t y m o ż e s z ka za ć,
—boś je s t p a n i król, by im zw rócono zie m ię , chleb i sól, lecz k to ł z y zw róci?
W ysłu ch a j, panie, tych żałobnych pień , ża ln y c h za w o dzeń, bo bez echa zginą, i łzaw ą dolę
—w ja sn ą dolę z m ie ń , niechże za św ita im św ie tla n y d zień , niech ł z y nie p łyn ą .
* N a t e m a t zn a n eg o p r z em ó w ie n ia k ró l. J a d w ig i p r z e sia n o n a m u tw ó r, k tó r y j e s t w p o e ty c zn ą s z a t ę u b ran em p r z em ó w ie n ie m k r ó lo w e j, do k r ó la J agifełły.
Nr. 26 D Z W O N N I E D Z I E L N Y S tr. 419
E w a n g e lia
W jednym z małych kościołów parafialnych słyszałem kazanie najlepsze ze wszystkich, jakie słyszałem w życiu, a to na temat bardzo trudny, b o — o A kcji Katolickiej.
Kaznodzieja mówił, że kiedy św. A postoł Paweł przy
był do M acedonji, musiał tam głosić Ewangelję dla anal
fabetów; nie m ógł więc posługiwać się książką, tylko udzie
lał swych lekcyj na obrazach życia Zbawiciela, a obrazami temi służyło własne życie Apostola. — Tak i wy, apostoło
wie świeccy, — mówił kaznodzieja, — nie możecie posługi
wać się Ewangelją drukowaną wśród ludzi dzisiejszych; nie dlatego, by oni nie umieli czytać, tylko dlatego, że Ewan- gelji nigdy do rąk nie wezmą; dbajcie przeto o to, '•by 'samo życie wasze stanowiło obrazki żywe z Ewangelji.
Tak w istocie jest. Człowiek dzisiejszy nie lubi czytać, lecz jak małe dziecko chętnie uczęszcza do kina, gdzie mu pokazują obrazki, lubi też obserwować życie bliźniego i plotkować na je g o koszt. Jakąż z tego wyciągniemy naukę my, katolicy uświadomieni i zorganizowani, powołani do apostolstwa świeckiego przez powagę Stolicy św. Piotra ? Oto — nie możemy odsyłać ludzi ciemnych, ogłupionych przez świat do książek po ideały, nie możemy zawsze wska
zywać im świętych czasów minionych, tylko urządzić swoje własne życie w ten sposób, by ludzie niewierzący dobitnie oglądali życie prawdziwych uczniów Chrystusa. W e ź m y dla przykładu kwestię małżeńską lub — wychowania dzieci. —- Długie, a zawiłe dow ody na temat, — co jest moralne a c o — nie, na dzisiejszego dzikusa nie działają w cale; on z uporem powtarza, że nie widział zgody w rodzinach, i że nasze dowody są próżną teorją, daleką od życia. Jak prze
konać takiego człowieka, który utracił nietylko wiarę, lecz zarówno i zdolność myślenia ? Pozostaje jeden jedyny spo
s ó b : udowodnić mu c z y n e m , że można i należy żyć we
dług słów Chrystusa Pana: ,,Przykazanie nowe daje wam:
A byście sie spotem miłowali11 (Jan X IV , 34).
Chodzi więc o to, by przedewszystkiem nawrócić i zbu
dować samych siebie, a potem dopiero bliźnich; dodajmy przytem, że o ten drugi ce l możemy wcale się nie troszczyć, bo jeżeli zbudujemy siebie, tem samem nawrócimy i swoich bliźnich.
Powiedzieliśmy już, że dzisiejszy świat należy uczyć zapomocą żywych obrazków; musimy zorganizować, że tak Powiem, — ,,teatr E w angelii", na scenie którego my — członkowie A kcji Katolickiej — będziemy aktorami. Samo życie w iego całości przedstawia teatr, a życie każdego Poszczególnego człowieka — rolę z odgrywanej sztuki.
Przypatrzmy się życiu własnemu, czy przedstawia ono obra
zek z Ewangelji, czy raczej z jakiejkolwiek innej książki, a może nawet z książki brukowej ? Czy potrafiliśmy chwalić Boga nietylko ustami, ale przez samych siebie, przez nasze życie, postępowanie, słowem tak — jak wszelkie stworzenie
■winno śniewać chwałę swemu Stwórcy ? Nie łudźmy się tnyślą, że ludzie widzą w naszem życiu tylko to, c o wysta
wiamy na pokaz; dzieje się wręcz przeciwnie; świat mało zwraca uwagi na to, czy kto z nas nosi feretrony na pro
cesjach, czy — nie, interesuje się natomiast życiem naszem
^odzinnem, za murami dom ów i sprawdza drobiazgowo, czy Pasze słowa są w zgodzie z postępowaniem każdego dnia.
D la ludzi dzisiejszych prawda sama w sobie nie przed
stawia żadnej wartości; oni m ogą słyszeć najpiękniejsze kazanie z am bony bez cienia zainteresowania, natomiast Wścibiają się do prywatnego życia kaznodziei. Rozum ich fest tak osłabiony przez radjo, kino, różne temu ‘ podobne Ppgawki i ułatwienia, że nie potrafi ocenić, czy wypowia
dane zdanie jest prawdą, czy kłamstwem; chcą oni każde/
Prawdy jakby dotknąć rękami i obejść naokoło, by p r z e k o n a ć s i ę , czy n i e m a z tyłu jakiej fuszerki? D l a t e g o w i ę c
u b o g ic h .
wszystkie nasze mowy, nauki i artykuły są jeno wystawą sklepową, za którą znajduje się lokal, gdzie ludzie wstępują i badają jakość towaru, przeważnie nie kupując go. Nieje
den człowiek utracił wiarę w Boga dlatego, że doznał krzywdy od ludzi. Przed takim słuchaczem można rozwinąć 5 dowodów istnienia Boga św. Tomasza z Akwinu, wyka
zać mu prawdę czarno na białem, a on zawsze będzie twier
dził, że białe jest Czarnem. Jeżeli zaś okażemy wobec niego miłość, sprawiedliwość, czyn szlachetny, on wnet się nawróci i przyzna, że B óg jest, albowiem zobaczy Go w lustrze du
szy swego bliźniego. Człowiek mądry w razie ch oioby wy
biera sobie lekarza najbardziej umiejętnego, chociażby ten lekarz sam był c h o r y ; prostak natomiast i nieuk zawsze będzie szukał lekarza zdrowego, bo mylnie sobie wyobraża, że uleczyć siebie samego jest sprawą łatwą. Św. Teresa d‘Avila, będąc sama mistyczką, radziła spowiadać się u ka
płana raczej uczonego, aniżeli świątobliwego, bo z nauki uczonego można więcej wyciągnąć korzyści, aniżeli z na
uki świętego; radziła tak, ponieważ sama była mądrą; apo
stoł zaś dzisiejszy, zwłaszcza świecki, nie może przykrawać swej nauki na miarę mądrych, musi raczej mierzyć ją na głupich, ludzi słabej woli i rozumu kruchego.
Otóż — układanie takiej nauki plastycznej i namacal
nej, jak figury męki Pańskiej na skrzyżowaniach dróg, na
zywa się opowiadaniem , .Ewangelji ubogich11. Życie nasze winno być właśnie ową „E w angelją ubogich", figurą na rozdrożu, by tułacz, ubogi rozumem i wolą, patrząc na nas, wybrał kierunek prawy, ścieżkę wąską i ciernistą, któ
ra prowadzi do zbawienia. W ielu z nas sobie wyobraża, że wykonuje pracę apostolską, gdy przemawia na akademjach uroczystych lub występuje na czele pochodów religijnych.
Owszem, moment ten jest bardzo poważny, kiedy trzeba wy
kazać odwagę cywilną wobec w rogów Kościoła i podkreślić karność, wykonując „zbiórkę w szeregu". Lecz trzeba u- mieć walczyć również w pojedynkę, by nie okazać się tym słabeuszem, o którym „Kwiatki św. Franciszka" mówią, że ubiera się w zbroje rycerskie, a szermować nie umie. Lepiej jest, nie umieć w słowach przekonać przeciwnika o koniecz
ności rodziny chrześcijańskiej, ale żyć z żoną i dziećmi tak, by sam dom twój był żywą ilustracją encykliki^ papieskiej o małżeństwie. Nie wdawając się w długie spory i sprzeczki,
— warto raczej udowodnić czynem, że życie czyste według Ewangelji jest możliwe i jedynie wskazane, albowiem istnieje w praktyce. W obec takiego dowodu oczywistego milkną dyskusje i rozbieżności zdań.
Uczmy się więc budować siebie samych, by życie nasze własne przedstawiało kapliczkę, poświęconą Bogu, by^ każ
demu niedowiarkowi, twierdzącemu, że „nie może byc nic d o
b rego z Nazaretu", można było powiedzieć, jak Filip do Natanaela:
,,
Pójdź a oglądaj“ ■_______ 5. Radziwanowski.
O K A N O N I Z A C J Ę B Ł . B R O N I S Ł A W Y .
J . E. K s. B isk u p P a w e ł R h ode b ło g o s ła w i p r a c y k s. A . G o
n e ta w s p r a w ie k a n o n iza cji bł. B r o n isła w y za o cea n em . W ie lk i c z c ic ie l B ł. B r o n isła w y i p ro p a g a to r J e j k u ltu w A - m ery ce, X . Grormt, o tr zy m a ł n a s tęp u ją c e p is m o .
W ie ! k s. prob. A n to n i G on et — L yn d ora Pa.
W iele b n y K s. P ro b o szczu :
S ta ra n ia , ja k ich s ię W ie ! K s. P ro b o szcz p o d e j m u j im ien iem SS N o r b e r ta n ek w K ra k o w ie, b y u z y s k a ć k a n o n iz a cje B ło g o sła w io n e j B ro n isła w y , n ie w ą tp liw ie za słu g u ją na w s z e lk ie p o p ar cie ze str o n y n a sze g o K leru i lud u p o lsk ie g o . — C zas już w ielki! b y B ło g o sła w io n a ta , od w ie k ó w u narodu n a s ze g o czc zo n a , n a r e sz cie a u reo lą Ś w ię ty c h z o s ta ła o to c zo n a . --- Z g łę b i sercaj ży cz ę W ieleb n em u K s. P ro b o sz cz o w i p o w o d z en ia w zb ożnej Jego pracy.
B ło g o s ła w ią c w y s iłk o m J e g o w te i sp ra w ie , p o zo sta ję O ddany w P a n u
t Ks. P a w e ł R h od e — B isk u p , (H. W .)
S tr. 420 D Z W O N N I E D Z I E L N Y Nr. 26
N aw rócenie hiszpańskiego kom unisty.
N i e z w y k ł e w r a ż e n i e w y w o ł a ł w s p o ł e c z e ń s t w i e h i s z p a ń s k i e m o g ł o s z o n y o s t a t n i o l i s t o t w a r t y j e d n e g o z n a j w y b i t n i e j s z y c l i d z i a ł a c z y k o m u n i s t y c z n y c h w H i s z p a n j i ,
Eniriąue Matorra,
k i e r o w n i k a k o m i t e t u c e n t r a l n e g o m ł o d y c h k o m u n i s t ó w h i s z p a ń s k i c h . Z w r a c a s i ę o n d o s w y c h b y ł y c h w s p ó ł t o w a r z y s z y z o ś w i a d c z e n i e m , ż e p o g ł ę b o k i m n a m y ś l e w y r z e k a s i ę s w y c h b ł ę d ó w m ł o d o ś c i ,sia n ia nienaw iści klasow ej i b ezw y
znaniowości,
k t ó r e d l a n a r o d u s ą z ł e m n a j w i ę k s z e m , d z i e l ą c g o n a w r o g i e o b o z y i w t r ą c a j ą c w n ę d z ę .„Ileż eneńgji ileż ofiar poniesiono w służbie tym boż
kom!
T y m c z a s e m p r a w d ą j e d y n ą j e s t J e z u s C h r y s t u s , k t ó r y j e s t m i ł o ś c i ą w z g l ę d e m w s z y s t k i c h , n a w e t w r o g ó w . " W k o ń c u z w r a c a s i ę d o s w y c h b y ł y c h t o w a r z y s z y , b y w e s z l i n a t ę s a m ą - d r o g ę n a k t ó r ąo n p o r o z w a d z e w k r o c z y ł . O b e c n i e M a t o r r a ' w s p ó ł p r a c u j e w s y n d y k a c i e k a t o l i c k i c h r o b o t n i k ó w h i s z - p a ń s k i c h . ____________________________________________>______________ ;
Heroiczne poświęcenie.
A l z a t c z y k , k s . W i n t z , z k o n g r e g a c j i m i s y j n e j D u c h a ś w . , p r a c u j ą c w ś r ó d t r ę d o w a t y c h w S e n e g a l u , z a r a z i ł s i ę s a m t r ą d e m w r. 1 9 2 9 . P r z e w i e z i o n y d o o j c z y z n y , p o d ł u g i e j k w a r a n t a n n i e , i z o l o w a n y o d z n a j o m y c h i k r e w n y c h , w y l e c z y ł s i ę z u p e ł n i e . G d y n a d e s z ł a w i a d o m o ś ć , ż e 1 n a A n t y l a c h ( w y s p y w A m e r y c e ś r ó d . ) z m a r ł t a m t e j s z y d u s z p a s t e r z t r ę d o w a t y , K s , W i n t z — m i m o 6 0 l a t i p r z e b y t e j n i e d a w n o c h o r o b y
— u p r o s i ł s w y c h P r z e ł o ż o n y c h , b y m u p o z w o l i l i w y j e c h a ć ń a A n t y l e i o b j ą ć p o s t e r u n e k w L a D e s o r a d a .
Taki helrtoizm pośw ięcenia m oże dać jeno g łę boka w iara i ła sk a Boża.
Z KONGRESÓW EUCHARYSTYCZNYCH
W T a rn o w ie, D ą b ro w ie G órn iczej i S ierad zu o d b y ły s ię d i e c ez ja ln e K o n g r esy E u c h a r y sty c z n e . U r o cz y sto ści k o n g r e so w e s w ą w s p a n ia ło śc ią , u d zia łem w ie lk ic h r z e sz ludu, .p r ze d sta w ic ieli w s z y s tk ic h sta n ó w , o grom n ych r z e sz m ło d z ie ż y , o b e c n o śc ią w ła d z p a ń stw o w y ch i sa m o rzą d o w y c h , w o js k a — p r z e s z ły w s z e lk ie o c z e k iw a n ia . Ś w ieży p o w ie w r e lig ijn y , id ą c y z K o n g r e só w , u d z ie lił s ię w s z y s tk im , p o g łę b ia ją c św ia d o m o ść k a t o lic k ą i d ając p o k rz e p ien ie se r c w tr u d n y ch c za s a ch k r y z y so w y c h . D zięldi s p rz y ja ją ce j p o g o d zie p ro cesje m o g ły się od b yć w c a łe j sw e j k r a s ie i b lask u .
U r o cz y sto ści k o n g r e so w e r o zp o cz ęły siię w p ią te k 8. b. m. n a b o że ń s tw e m i k a z a n ie m .JE. K s. B isk u p a D ra F rań . L iso w s k ie g o . S o b o ta w .g łó w n ej m ierze b y ła p o św ięc o n a m ło d z ie ży . N a b o isk u „S ok oła" o d b y ła s ie M sza św . p o ło w a d la m ło d z ie ż y s z k ó ł p o w sz ec h n y c h , a w k o ś c io ła c h m ia s ta d la s z k ó ł śred n ich . Z górą 10 ty s ię c y m ło d z ie ż y p r z y stą p iło do K om unji św .' P o n a b o ż e ń stw a ch o d b y w a ły s ię obrad y se k c y j d la m ło d z ie ży , dla ro d zicó w , a n a s tę p n ie a k a d em je . S to w a rz y sz en ia M ło d zieży P o ls k ie j s t a w iły s ię bardzo lic zn ie, biorąc ż y w y u d zia ł w ob rad ach .
Po im p on u jącej procesji, w ie cz o rn ej ze św ie c a m i, w k o ś c io ła c h o d b y ła siię z s o b o ty n a n ie d z ie lę n ocn a a d o r a c ja N a jśw . S a k ra m en tu . W n ie d z ie lę zaś d e le g a c je p araf ij z ob ra za m i i sz ta n d a r a m i, w s tr o ja c h lu d o w y ch , u d a ły s ię do G óry Z b y lito w s k ie j, g d z ie p rzed za k ła d em SS. Sacre Coeur na g ó r ee zb u d ow an o o łta rz. J E . K s.
M etro p o lita S a p ieh a o d p ra w ił n a b o że ń s tw o , k a z a n ie o c z c i E u c h a r y stjj w y g ło s ił JE . K s. B isk u p W łod z. J a s iń s k i. P ro c es ja na p r z es tr z en i 7. k ilo m etr ó w lic z y ła zg ó rą 130 t y s ię c y ludu, p r z y b y łe g o z b. o d le g K c h 'o k o lic po k ilk a d z ie s ią t k ilo m etr ó w p ie c h o tą . S zli IIE E . Ks:
M etro p o lita Sapifeha, K s. B isk u p i J a s iń s k i, L iso w sk i, K u b ick i, K om ar, T oin ak a, w ła d z e z p. w o je w o d ą K w aśn iew sk iim i k u ra to rem G od eck im na c z e le , w ła dze sa m o rzą d o w e, w o jsk o , o r g a n iza c je sp o łe c z n e . P ro c e s ja tr w a ła p r z es zło 4 g o d zin y . N a pla cu k a te d ra ln y m K s. M etro p o lita udzitdił b ło g o s ła w ie ń s tw a N a jśw . Sa
k ra m en tem , p oczem za k o ń czo n o K o n g r es śp ie w e m „B oże c o ś P olskę".
N a p r z y jęc iu u K s. Biiskupa ta r n o w s k ie g o w z ię li u d zia ł p r z e d sta w ic ie le w ła d z p a ń stw o w y c h , w o js k o w y c h , sam orząd u , A k c ji k a to lic k ie j. W p rzem ó w ien ia ch m. in.
p o d n iesio n o w ie lk ie z a s łu g i JE . K s. B isk u p a k o ło zor- ganizow anila K o n g resu . P. k u ra to r G o d eck i w y g ło s ił p rze- m ów ieniie n. t. w s p ó łp r a c y K o śc io ła z P a ń stw e m . N a d e p e sz ę h o łd o w n ic zą K o n g resu O jciec św . n a d e s ła ł sw e b ło g o s ła w ie ń s tw o , a n ie z w y k le se r d e c z n y lis t JE . K s.
N u n cju sz A p o sto lsk i, k tó r y n ie m ó g ł w z ią ć u d zia łu w K o n g resie.
K o n g res E u c h a r y sty c z n y w D ą b ro w ie G órn iczej b y ł w ie lk ą m an ilfestacją r e lig ijn ą ludu p ra cu ją ceg o c a łe g o Z a g łęb ia . K o n g res w y k a z a ł, że m im o c ię ż k ic h w a r u n k ó w b y to w a n ia il p ra cy a g ita to r ó w w y w r o tu , lu d n o ść ro b o tn ic za s to i m a so w o p r z y K o śc ie le k a to lick im .
U r o cz y sto ś ci k o n g r e so w e r o z p o c z ę ły s ię w so b o tę p op o
łu d n iu n a b o że ń stw e m ii ak a d em ją , n a k tó r ą p r z y b y li IIE E K sięż a B isk upi. K u b in a i G aw lin a, p r z e d sta w ic ie le w ła d z p a ń stw o w y ch z k u ra to rem p. G od eck im . O grom ne w r a że n ie w y w a r ła m ow a
K s. B is. Kubilny na te m a t k r y z y s u m o ra ln eg o i k o n iec zn o śc i n a p ra w y u stro ju s p o łe c z n e g o . W ieczo rem r o z p o c z ę ła silę c a ło n ocn a a d o ra cja z k a z a n ie m . W n ie d z ie lę su m ę o d p ra w ił JE . K s. B is. fta w litia , a k a z a n ie o c z c i N a jśw . E u c h a r y stji w y g ło s ił K s. B is. Kubi/na. O g. 2 i p ó ł pp. w y r u s z y ła z (D ąbrow y (Górni-
K o n g res E u c h a r y sty c z n y w T a rn o w ie. K azan i - .T. E. ks. B isk . L iso w s k ie g o . F ra g m e n t p ro cesji.
cze j o lb rzy m ia p r o c esja do G ołon oga, g d z ie p rzed k o ś c io łe m w y g ło s ił , r efe ra t p. K le m en s J ę d r z e je w s k i1. U ch w alon e, rezo lu cje p o tę p ia ją a k c ję b e z b o ż n ik ó w oraz z a k u s y n a w ia r ę k a to lick ą . O d czytan o d e p e sz ę do O jca św . i P. P r e z y d e n ta R z e c z y p o sp o lite j, p o czem n a s tą p iło b ło g o s ła w ie ń s tw o N a jśw . .Sakram entem . P o d o b n ie w s p a n ia ły b y ł K o n g res E u c h a r y sty c z n y w Sie- ra d zią nad W a rtą ,, w k tó r y m b rało udzilał ok. 40 t y s ię c y o sób .
Chcesz miło i przyjemnie spędzić wakacje? Czytaj „Dzwon Niedzielny1.
Nr. 26 D Z W O N N I E D Z I E L N Y S tr. 421
Radość życia.
T y l e s i ę p i s z e i m ó w i o c i e m n y c h s t r o n a c h ż y c i a , j a k b y j u ż r a d o s n y c h m o m e n t ó w w n i e m w c a l e n i e b y ło . T y m c z a s e m o n e s ą , a r a c z e j m o g ą b y ć — t y l k o t r z e b a j e u m i e ć w y d o b y ć , w y ł u s k a ć , n a w e t z p o ś r ó d z g r y z o t i z m a r t w i e ń , a w t e n c z a s n a j w i ę k s z e n i e s z c z ę ś c i e m o ż e n a m p r z y n i e ś ć r a d o ś ć t e m b a r d z i e j w a r t o ś c i o w ą , ż e n i e p r z e m i j a j ą c ą , b o b ę d ą c ą z a c z ą t k i e m , j a k b y z a d a t k i e m ż y c i a w i e c z n e g o .
.J a k t o r o z u m i e ć i j a k t o w ż y c i u z a s t o s o w a ć ? P e w i e n ż e b r a k , k a l e k a , z a g a d n i ę t y s ł o w a m i d z i e ń d o b r y , o d p o w i e d z i a ł :
D z i ę k u j ę , a l e n i g d y n i e m i a ł e m z ł e g o d n ia . - J a k t o — z d z i w i ł s i ę p y t a j ą c y — j e s t e ś k a l e k ą , n i e m a s z c o w ł o ż y ć d o u s t , n i e m a s z ,się c z e m ( o k r y ć i p o w i a d a s z , z e n i g d y n i e m i a ł e ś z ł e g o d n i a ?
T a k j e s t — o d p a r ł ż e b r a k . — C i e r p i ę b a r d z o , t o p r a w d a ; a l e w i e m , ż e i m w i ę c e j w t e m ż y c i u c i e r p i e ć b ę d ę , t e m w i ę k s z ą n a g r o d ę o t r z y m a m w ż y c i u w i e c z n e m . S t ą d k a ż d e c i e r p i e n i e j e s t d l a m n i e r a d o ś c i ą , b o d a j e m i m o ż n o ś ć g r o m a d z e n i a z a s ł u g n a n i e b o .
W i ę c ?
Ż e b y j e d n a k p o s i ą ś ć r a d o ś ć ż y c i a , n i e k o n i e c z n i e t r z e b a b y ć ż e b r a k i e m , k a l e k ą , c h o r y m i c i e r p i ą c y m ?
Y ie lk ą ^ i p r o s t ą j e s t t a j e m n i c a r a d o ś c i ż y c i a : t r z e b a m i e ć c z y s t e s u m i e n i e . W t e d y b ę d z i e m y r a d o w a ć s i ę w s z y s t k i e m , o o n a s o t a c z a j w s z y s t k i e m , c o c z y n i m y . A l b o w i e m : „ c z y t e d y j e c i e , c z y p i j e c i e , c z y c o k o l w i e k c z y n i c i e , n a c h w a ł ę B o ż ą c z y ń c i e " — i t a k t e ż P a n B ó g p r z y j m u j e w s z e l k i e n a s z e u c z y n k i , 0 i l e j e s t e ś m y w s t a n i e ł a s k i p o ś w i ę c a j ą c e j .
B y ł e m k i e d y ś n a w y c i e c z c e . N a ł ą k a c h n a d W i s ł ą w z d ł u ż d r o g i d o B i e l a n o d p o c z y w a ł e m . P o g o d a b y ł a p r z e ś l i c z n a . N a n i e b i e a n i j e d n e j c h m u r k i . S c h r o n i ł e m s i ę p r z e d s ł o ń c e m w c i e ń k ę p k i d r z e w i o b s e r w o w a ł e m o k o l i c ę .
N a p r a w o , w w i ę k s z e j o d l e g ł o ś c i s t a ł a c h a t k a z d o ś ć d u ż e m o b e j ś c i e m p o ś r ó d z a s i a n y c h p ó l , n a t l e l a b i r y n t u z a r o ś l i i k r z a k ó w . G d y s i ę w p a t r z y ł e m , d o s t r z e g ł e m n a p o d w ó r z u b a w i ą c e s i ę d z i e c i . P o c h w i l i j a k a ś k o b i e t a s t a n ę ł a w d r z w i a c h i n a t y c h m i a s t c a ł a g r o m a d k a p o d b i e g ł a d o n i e j , j a k p i s k l ę t a d o m a t k i ; a o n a p o c h y l i ł a s i ę n a d n i e m i , g ł a s k a ł a j e i z n a ć b y k ) ' ż e p r z e m a w i a ł a d o n i c h s e r d e c z n i e . . . C z y m o g ł o t a m n i e b y ć r a d o ś c i ? . . .
Ś c i e ż k ą , n i e m a l t u ż k o ł o m n i e p r z e c h o d z i ł a g r o m a d k a d z i e w c z ą t , w t o w a r z y s t w i e d w u s t a r s z y c h o s ó b . N a j m ł o d s z a m o g ł a l i c z y ć t r z y n a s t y , n a j s t a r s z a s z e s n a s t y r o k ż y c i a i t r o j e m a ł y c h d z i e c i .
W u j c i o o p o w i a d a ł g ł o ś n o p r z y g o d y z j a k i e j ś p o d r o ż y d o e g z o t y c z n y c h k r a i n ; s t a r s z e s ł u c h a ł y z n - w a g ą , a t r o j e n a j m ł o d s z y c h z a t r z y m y w a ł o s i ę o o c h w i l a , b y z r y w a ć k w i a t k i , a p o t e m z k r z y k i e m 1 w p o d s k o k a c h d o p ę d z a ł o r e s z t ę t o w a r z y s t w a , w l o k ą c z e s o b ą p i ł k ę , n i e m a l w i ę k s z ą , n i ż n a j m ł o d s z e z n i c h .
„ R o z b i l i o b ó z " p o d n a j b l i ż s z e m i d r z e w a m i , w o d l e g ł o ś c i m o ż e s t u k r o k ó w o d e m n i e . W u j c i o o p o w i a d a ł d a l e j ; t r o j e n a j m ł o d s z y c h t u l i ł o s i ę d o n i e g o , s t a r s z e o t o c z y ł y g o w k o ł o , a n i e k i e d y s i l n i e j s z y p o d m u c h w i a t r u p r z y n o s i ł d o m o i c h u s z u . s z y b k i e p y t a n i e : „N|o i o o d a l e j ? " .
N a w e t p i ł k a l e ż a ł a z a p o m n i a n a n a z i e m i i n i k t n a n ią n ie s p o g l ą d a ł .
B y ł e m z n u ż o n y i n a g l e z d r z e m n ą ł e m s i ę . G d y
o t w o r z y ł e m o c z y , z a u w a ż y ł e m , ż e s ł o ń c e p o c h y l i ł o ,s ię j u ż s i l n i e k u z a c h o d o w i . S p o j r z a ł e m n a m o i c h s ą s i a d ó w i — m u s i a ł e m s i ę r o z e ś m i a ć . W u j c i o s i e d z i a ł n a d r z e w i e i p r z y w i ą z y w a ł d o k o n a r u s z n u r . Z a d z i e s i ę ć m i n u t h u ś t a w k a b y ł a g o t o w a . .T r u d n o o p i s a ć r a d o ś ć t e g o m a ł e g o ś w i a t k a , t a k s t a r s z y c h , j a k i n a j m ł o d s z y c h ; ł a t w o j ą s o b i e . w y o b r a z i ć . P o t e m b a w i o n o s i ę p i ł k ą w „ o d b i j a n k ę " i .n a t u r a l n i e s t a r s i
„ s k u l i " s i ę n a j p i e r w s i , w ś r ó d ś m i e c h u s r e b r n y c h g ł o s i k ó w . A p o t e m d z i e c i s k r y ł y s i ę w z a r o ś l a c h , a w u j c i o m i a ł s z u k a ć . S z u k a ł t e ż t a k . z g r a b n i e , ż e z a n i m z n a l a z ł j e d n ą o s o b ę , c a ł e t o w a r z y s t w o .z d ą ż y ł o s i ę „ w y p u k a ć " . A l e . t e ż z n a ć b y ł o , ż e w u j c i o s a m s i ę c i e s z y ł n a j w i ę c e j , iż z r o b i ł d z i e c i o m p r z y j e m n o ś ć . ; .
M u s i a ł e m w r a c a ć d o m i a s t a , d o p r a c y . Z ż a l e m o p u s z c z a ł e m t o m i e j s c e . W i d z i a ł e m t a m t y l e — ra
dości ż y c i a , t y l e t e j n i e w i n n e j , s z c z e r e j u c i e c h y , k t ó r a j e d y n i e l u d z i o m c z y s t e g o s e r c a j e s t d o s t ę p n a . ;.
I w r a c a j ą c , m y ś l a ł e m z ż a l e m o t y c h s e t k a c h i t y s i ą c a c h d z i e w c z ą t , k t ó r y c h j e d y n ą „ r a d o ś c i ą " , j e s t
„ r a n d k a " , m i e s z a n a p l a ż a l u b „ m i s t r z o w s t w a " s p o r t o w e , w y m a g a j ą c e w y z b y c i a s i ę w s t y d l i w o ś c i .
T e n i e s z c z ę s n e i s t o t y w y ś m i a ł y b y s i ę , g d y b y im w s p o m n i e ć o w y c i e c z c e p o d o p i e k ą o j c a , m a t k i , lu b k r e w n y c h . . . b o — o n e m a j ą j u ż „ s w ó j " r o z u m i id ą
— z d u c h e m c z a s u , t o z n a c z y : z duchom nowożytnego pogaństwa.
S z c z ę ś l i w a i b ł o g o s ł a w i o n a t a m ł o d z i e ż , k t ó r a u t r z y m a ł a s e r c e c z y s t e i n i e w i n n e , j k t ó r a m a o p i e k ę d u c h o w ą n a d s o b ą . A c i , k t ó r y m t a p r a c a p r z y p a d ł a w u d z i a l e , m o g ą t y l k o c i e s z y ć s i ę , ż e o b o k o g r o m n e j o d p o w i e d z i a l n o ś c i , z a r a z e m s p o t k a ł i c h w i e l k i z a s z c z y t , ż e s ą i m p o w i e r z o n e n i e ś m i e r t e l n e d u s z e . . . i c h w i e c z n o ś ć , i c h z b a w i e n i e . A l e t e ż i c h p r a ca j e s t n a p r a w d ę n a j p e ł n i e j s z ą radością życia. in. j.
Z A R C H ID IE C E Z JI K R A K O W S K IE J.
Ś w ię c en ia su b d ja k o n a tu m ają o trzy m a ć 29 c ze r w ca 1). r.
n a s tę p u ją c y alu m n i K rak. Semimarjum D u ch o w n eg o : C iep iela F r a n c isz e k ur. w B iieńczycach, D o w sila s J ó z e f ur. w K ra k o w ie, G-igoń A n tonii ur. w J u s z c z y n ie , G łu sz ek J ó z e f ur. w J u s zc z y n ie, J u r a F e lik s ur. w K ętach,' Leśnilak A n d rzej ur. w K rzeczo w ie, O stafin F ran ciiszek ur. w T rzebu ni, P ie la F ra n cisz ek ur. w J u s z c z y n ie , S y re k J ó z e f ur. w T argow iiskach (diec. P r z em y sk a ), Z y- z a ń sk i F r a n c isz e k ur. w Ślem ieniu.
O d zn a czen ia otrzym ali!: 1) r o k ie tę i m a n o let k s. m gr. J a n S k a rb ek d ziek a n il p rob oszcz w O św ięcim iu, 2) t y t u ł k a n o n ik a k s. A n to n i Sznajdrow iicz, proboszcz w J a w iszo w ica ch .
P r z e n ie sio n y n a s ta n o w isk o w ik a rju sza z Ł ę to w n i do P ło k
k s. M arjan S ad lik . (
N a p r o b o stw o w W oli R a d ziszo w sk iej w p ro w a d zo n y k s. T a
d e u sz K ęd zior. ( :
W y c ie c z k a do S łow acji- M iędzy 4— 8 lip c a br. Z w ią zek K a to lic k ic h S to w a r z y sz e ń M łod zieży P o ls k ie j u rząd za ź u d zia łem c z ło n k ó w A k c ji K atolilekiej w y c ie c z k ę zb iorow ą do R użom berku w S ło w a cji n a u roczystości! ju b ile u sz o w e X . in fu ła ta H lin k i, w o d za d u ch o w eg o S ło w a c zy zn y . W aru n k i: W pilsowe 5 zł. K o sz ta p rzeja zd u tam i z p ow rotem 18 zł. K o sz ta utrzym anila i n o c leg ó w 12 z ł. z ą 4 d n i. W program ie zw ied za n ie g r o t d o m ia n o w sk ich |za n isk ą o p ła tą . Z g ło sz e n ia do S e k r e ta rja tn Z w ią z k u S . M. P. — K rak ów , D om K a to lic k ą ul- S tr a sz e w sk ie g o 18.11. p.______________
In form ator A d m in istra c y jn o — P o d a tk o w y .
O p racow an y p rzez red a k to ra J ó z e fa C zajkę, k o n iec z n y w k a ż dem g o sp o d a r stw ie roln em ogrod n iczem , w k a żd y m s k le p ie , m ły n ie, ta r ta k u , m lecza rn i i t. p.
K sią żk a za w ier a 8 d zia łó w i o m a w ia w y c ze r p u ją c o sp ra w y a d m in istr a c y jn e , są d o w e , p o d a tk o w e, w o js k o w e , fin a n so w o -r o ln e i u b ezp ie cz en io w e. 52 w zo ró w podań, sk a r g , próśb i o d w ołań do w s z y s tk ic h urzęd ów p a ń stw o w y c h i sa m o rzą d o w y ch . In form ator w y s y ła R oln icza A je n c ja P ra so w a po w p ła c e n iu 1.40 gr. na k on to P K. O. nr. 13.674 lub p rzek a zem p o c z to w y m pod a d resem : R ol
n icza A je n c ja P ra so w a , W a rsza w a , ul. M a rsza łk o w sk a nr. J85. m. 5.
U w aga. Z a c e n ę jed n ej p orad y p raw n ej - m a s ię s ta łe g o doradcę w domu.
S tr. 422 D Z W O N N I E D Z I E L N Y Nr . 26
I one to przyszłość narodu!
Na poranku z okazji święta narodow ego w jednej z podmiejskich szkół powszechnych dzieci śpiewały między innemi znaną pieśń „M yśm y przyszłością narodu..." — Te dzieciaki o bladych, wynędzniałych twarzyczkach, zapad
niętych oczętach, wychudzonych rączkach, w lichych często potarganych ubrankach i boso, te dzieci z tak wielkim zapałem śpiewają „myśmjy przyszłością - n arodu !...“ Ten dziecięcy głosik wydobywający się ze słabiutkich ciał i mocne słowa pieśni... „pierś nasza pełna jest sił...“ jakże z sobą kontrastują!
W towarzystwie księdza C. znającego dobrze stosunki na Prądniku Białym wchodzę w obręb t. zw. kontumacji, t. j. baraków miejskich, służących za mieszkanie dla kilku
dziesięciu ubogich rodzin. Na obszernym placu wśród drzew bawią się grupkami dzieci. — Na widok księdza C. przery
wają zabawę i podbiegają śmiało.
„ — Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" •— brzmi dźwięczny chóralny głos dziecięcy; — wkrótce otaczają księdza wkoło. Po zamianie kilku słów z dziećmi idziemy dalej, grom adka ciągle wzrasta. Jest już kilkadziesiąt dzieci i kilka matek z maleństwami na rękach. Kobiety m łode jeszcze, lecz jakiż opłakany przedstawiają w idok?!
Postacie ich to raczej szkielety, okryte łachmanam i; twa
rze pociągłe, kościste, z oczu ich patrzy bezgraniczny smutek. — W zachowaniu s ię . otaczających nas osób znać, że ksiądz C. nie jest u nich rzadkim gościem , że go dobrze znają, a zapewne jeszcze więcej kochają. Kobiety ze łzami wypowiadają swe troski i błagają o pom oc. Kiedy ksiądz C. oznajmił im, że mtaimy zamiar zorganizować dla ich dzieci półkolonję na okres wakacji wraz z dożywieniem, ze łzami przypadła jedna z matek do księdza, wskazując na d zieck o:
— O jcze! ja mam ich sześcioro i nie mam im co dać jeść! — a kilkumiesięczne maleństwo na jej rękach jak- gdyby zrozumiało, że o niem mowa, na potwierdzenie słów matki głośno zapłakało.
Ojcze, w lecie jeszcze m ogłybyśm y coś zarobić, ale nie mamy gdzie tych najmniejszych zostawić; możeby tu ochronkę założono ? — Inna matka błagała, żeby jej dzieci zaraz na półkolonję zapisać, aby później miejsca nie brakło.
Skargi i żale płjynęły bez końca, przytłaczając nasze umysły i serca. I mimowoli w sercu m ojem wzbudził się bunt przeciwko porządkowi, panującemu na świecie. — Wszak tyle żywności niszczy się i marnuje; — czyż :nie możnaby tego zebrać i rozdać tym nędzarzom ?! Opowia
dał mi ks. C „ że c i ludzie wychodzą jesienią na pola j zbie
rają głąbie, pozostałe po kapuście. Tem się w czasie zimy odżywiają.
Już zabieramy się do odejścia, gdy jedna z kobiet podchodzi do księdza i prosi w imieniu swego męża, ch o rego na gruźlicę, by go ksiądz odwiedził. Chciałam za
trzymać się przed wejściem, lecz ksiądz nalegał, bym we
szła. — Nie umiem tego dosadnie opisać, co tam widzia
łam. — W maleńkiej sieni doszedł nas odgłos głębokiego kaszlu, a z otwartych drzwi buchnęło jak z ,kotła | powie
trze, przesiąknięte w ilgocią, zgnilizną i wyziewami łudz- kiemi. W izdebce, nie mającej więcej ponad 12 m2 p o
wierzchni, mieszka 8 o só b : rodzice i sześcioro dzieci; naj
starsze 11 lat, a najmłodsze 3 miesiące. Ojciec suchotnik siedzi na krawędzi łóżka-barłogu, obok śpi kilkuletnia dziew
czynka, matka trzyma najmłodsze na ręku. Reszta rozbiegła się gdzieś po polu. Patrząc na to, zastanawiałam się jak ta cała rodzina pomieści się tutaj w n ocy ? — Czem oddy
cha tych sześć młodziutkich płuc przez całą noc, gdy ja
po kilku minutach pobytu w tej izbie, poczęłam wysuwać się ku drzwiom, by odetchnąć.
W ychodziliśm y stamtąd pod ciężkiem wrażeniem i z postanowieniem w duszy, że tych ludzi nie wolno zostawić na pastwę losu, że musimy ratować przynajmniej te biedne dzieci, które przecież nie są winne, że znajdują się w takiej nędzy.
I znowu staje mi przed oczyma “obraz dzieci, śpiewa
jących „m yśm y przyszłością narodu...". Tak! te dzieci, choć głodne i źle odziane, jednak rwą się całą duszą do życia, do przyszłości. —* I to się zmienić nie da, one będą przyszłością n arodu ! Od nas tylko zależy, (czy one w yro
sną na ludzi zdrowych i dzielnych, czy też w m łodości swej źle odżywione i zaniedbane moralnie, staną się w przy
szłości ciężarem społeczeństwa.
Musimy je ratować! Musimy stworzyć dla nich lepsze warunki bytu, dać im możność, aby choć kilka tygodni w roku m ogły należycie korzystać z cennych darów b o żych : powietrza i sło ń ca !
Jeśli tej dziatwie nie damy możności należytego sko
rzystania z wakacyj, nie zaopiekujemy się niemi, wówczas jedne z nich pozostaną w swych ciasnych izbach, przepeł
nionych chorobotw órczą atmosferą, inne wyjdą na ulice miasta, jako nowe zastępy m łodocianych żebraków i prze
stępców. Z ofją Zdchwiejanka.
L ig a K a to l. O k r ęg o w a >w K r a k o w ie (S e k c ja O p iek i poza*
sz k o ln e j) p r z y stą p iła do z o r g a n iz o w a n ia d w u p ó łk o lo n ij n a B ia ły m P rą d n ik u d la c h ło p c ó w il d la d z ie w c z ą t oraz w Z ak rzó w k u . W y m a g a to bardzo d u ży ch fu n d u szó w , te m b a rd ziej, że w ilęk szej ilości! d zieci tr z e b a sp ra w ić le k k ie u b ran k a, w m ie js c e ła c h m a n ó w , w k tó r y c h c h o d z ą r o k c a ły . Z w ra c a m y s ię z a tem do S p o łe c z e ń s tw a z g o r ą cą p rośb ą o p om oc: D a tk i p ie n ię ż n e c ze k iem P . K . 0 . nr. 410.052 lub do p. P rz ew o d n ic zą c e j Id y K o p e cltiej u l. S o b ie s k ie g o 3 p a rter, ta m że d a ry w n a tu rz e (u b ran k a, m a- te r ja ły lu b t. p.)_____________________________________________________
Uchwały na czasie.
R ad a N a c z e ln a Z je d n o c z en ia Z a c h o w a w cz y ch O rg a n iza cy j P o lity c z n y c h , sta n o w ią c y c h p r a w e s k r z y d ło s tr o n n ic tw a B B W R . p o w z ię ła u c h w a ły w d z ied zin ie p o lity k i o św ia to w e j:
„ U zn a ją c o b o w ią z e k R ząd u do n a d a w a n ia w ła ś c iw e g o k ie ru n k u w y c h o w a n ia s z k o ln e g o m ło d z ie ży , stw ie r d z a R ad a N a c z e l
na, ż e w d z ied z in ie te j w in n y b y ć p r z e s tr z e g a n e n a s tę p , z a sa d y : a ) zg o d n ie z w o lą o lb r z y m iej w ię k s z o ś c i lu d n o śc i i z g o d n ie z o b o w ią z u ją c e m i u s ta w a m i w in n a b y ć b e z w z g lę d n ie s to s o w a n a za sa d a r e lig ijn e g o w y c h o w a n ia m ło d z ie ży , k tó r a d o ty c h c z a s p rzez lo k a ln e w ła d z e s z k o ln e n ie z a w sz e b y ła p r z e s tr z e g a n a , a w s z e l
k a a k c ja a n ty r e lig ijn a n a te r e n ie S zk o ln y m w sp o só b ja k n a j- b a td zic j e n e r g ic z n y u k ró co n a ; b) w y c h o w a n ie s z k o ln e .w in no m ieć n a c e lu p o g łę b ie n ie s to s u n k u m ło d z ie ż y do P a ń s tw a , je d n a k o w o ż z w y łą c z e n ie m ja k ie g o k o lw ie k p rogram u p o lity c z n e g o ; d) s to w a r z y s z e n ia i o r g a n iz a c je m ło d z ie ży sz k o ln e j m o g ą m ieć je d y n ie c h a r a k te r r e lig ijn y , ośw iatjow y i k u ltu r a ln y z w y k lu c z e n ie m w s z e lk ie j p o lity k i; e ) w o b ec p o tr z eb y i z n a c z e n ia s z k o l
n ic tw a p r y w a tn e g o d la w y c h o w a n ia m ło d eg o p o k o len ia R ad a N a c z e ln a u w a ż a za k o n iec zn e o to c z e n ie te g o o d ła m u sz k o ln ic tw a n a le ż y tą o p ie k ą z e str o n y P a ń stw a .
R ad a N a c z e ln a u z n a je p o n a d to z a k o n ie c z n e ś c is łą w s p ó ł
p r a c ę R zą d u ze s z k o ła m i a k a d e m ic k ie m i o ra z .u sp o k o jen ie s t o s u n k ó w w śró d m ło d z ie ż y a k a d e m ic k ie j. T en o s t a t n i .cel m oże b y ć , zd an iem R a d y N a c z e ln e j, je d y n ie o s ią g n ię ty p r z e z o d d zia ły w a n ie n a m ło d zież id e o w y c h c zy n n ik ó w , a n ie p r z e z n a c isk z e str o n y a d m in is tr a c y jn y c h w ła d z “.______________ ________ _
„P O D Z IĘ K O W A N IE ".
K s . K a t e c h e c i e F r a n c i s z k o w i R o s n e r o w i o r a z W s z y s t k i m , k t ó r z y b r a l i u d z i a ł w p o g r z e b i e n a s z e j c ó r k i i s i o s t r y , Marji Śleziakówny, s k ł a d a m y t ą d r o g ą s e r d e c z n e „ B ó g Z a p ł a ć " .
Rodzina.
Nr . 26 D Z W O N N I E D Z I E L N Y S tr. 423
W Kaiwarji Zebrzydowskiej.
(W r a że n ia z p ie lg r z y m k i).
P o za S w oszow icam i! K a lw a rja s ię ju ż do n a s w d zię c z y , to z te j, to z (innej str o n y w id o c z n a , a że k o śció ł' i k la s z t o r w z n ie sio n e n a w ysok ilem w z g ó r z u / zd a ją s ię te ż p a n o w a ć w s z e c h w ła d n ie n ad c a łą t u te js z ą o k o lfcą . K a lw a rja n ie j e s t zn ó w t a k 'dale
k o od K ra k o w a , c o ś 45 k ilo m e tr ó w , a nijespełna d w ie g o d zin y k o le ją . K o śc ió ł i k la sz to r , n a le ż ą c y do O jców B ern a rd y n ó w , u fu n d o w a ł w o je w o d a k r a k o w sk i, M ik o ła j Z e b r zy d o w sk i, w la ta c h 1606— 1609. P o r tr e ty je g o , je g o żo n y i.d zifec i, w is z ą w k r u ż g a n k a ch k la sz to r u . B u d o w lę w z n ie śli, a r c h ite k c i w ło s c y , i p r z y p o m in a do złudzenifa k o ś c ió ł św . P io tr a i P a w ła w K ra k o w ie, k tó r y z r e sz tą ta k ż e b u d ow ali.
W p ię k n ej fr o n to w e j fasad zi|e c io s o w e j po obu b o k a ch n isz e , w k tó r y c h s to ją du że fig u r y św . M ark a i| ś w . Ł u k a sza , iw 'górze zaś n ad g łó w n e m w e jś c ie m bardzo d u ża f% ura N .. M. P an n y na w zó r lo r e ta ń s k ie j; o g ro m n y ta r a s k am iienny p r z ed k o ś cio łem , z a m k n ię ty b a lu stra d ą ze s z t a c h e t ż e la z n y c h z posągam ii 1 2 -tu Ś w ięty ch . Kościjół j e s t dużo m n ie jsz y o d k r a k o w sk ie g o , lec z r ó w n ież ślip zn y . D ob rze i c z y s to u trz y m a n y , b o g a to w y p o sa żo n y . Za w ielkim i o łta r z e m w s p a n ia le rzeźb io n e s ta lle . N a lew o od w ie lk ie g o o łta r z a k a p lic a z C udow n ą M atk ą B o sk ą K a lw a ry js k ą . W s z e ś c iu d u żych s z a fk a c h o s z k lo n y c h p r z ej
r zy ś cie, z wifelką p ie c z o ło w ito ś c ią i sta r a n n o śc ią u m ieszczo n o w o ta , bardzo w ie le , w c a le o k a z a ły c h szn u ró w korali|, se r c S r eb rn y ch i t. p. a i k i l k a s z c z u d e ł, od ty c h , k t ó r z y (otrzym ali
za J ej p r z y cz y n ą ła s k i. I
P rzy d ź w ię k a c h sta r e g o kurancijku, przed o c zy n a sze w y p ły w a C u dow n y O braz i Iw t e j s a m e j se k u n d zip sn o p ja sk ra w y ch p ro m ien i sło ń c a poraź p ie r w sz y p r z ed zier a s ię z p oza chm ur, to u śm iech , N. Marjij P a n n y , to b ło g o s ła w ie ń s tw o dla n a s n a c a ły d zień , to z a d a te k J e j ła s k , k tó r e m o g ą 's p ły n ą ć na fias za p r z y sz ło g o rą ce p r o śb y do J e j S tóp i J e j D z ie c ią tk a p o d c z a s M szy św ., o d p ra w io n ej n a n a s z ą in te n c ję p r zez M oderatora S o d a licy j, K s. P rof. K w ia tk o w s k ie g o T. J.
Do K a iw a rji od w iteków sp ie s z ą tłu m y p ą tn ik ó w , ty ch . k tó r z y d ź w ig a ją na sw y c h b ark a c h k r z y że , k r z y ż y k i i to n ie ty lk o n a u r o c zy s to ś ci w ie lk o p o s tn e , ale i p r z ez c a ły rok. S p o t
k a liśm y te ż sp oro grup pątn iiczych, a n a w e t z K ra k o w a gru p ę a k a d e m ic z e k j a k a d e m ik ó w z O. K rzy sz k o w sk irn T. J. K rzyż, sy m b o l c ie r p ie n ia , zb a w ien ia , a le te ż i o d k u p ien ia , zb liża tu
w s z y s tk ic h . '
K apliczki! ze S ta cja m i M ęki P a ń s k ie j, a j e s t ich o k o ło 30-ci, rozrzu con e po w z g ó rz a c h i dolijnach, sk ą d r o zta c za s ię w s p a n ia ła panoram a. D ro g a czasam i! bardzo u c ią żliw a , o te j jed n a k s ię r y c h ło zapomi/na, idąc po tr a w n ik a c h , jak po p u sz y sty c h d y w a n a ch , m a jo w a z ie le ń , balsam ni|e p o w ie tr z e , z d a ła od ja k ie g o k o lw ie k g w a ru , z d a ła od sie d z ib lu d zk ich , tu n a ło n ie p rzy ro d y c z ło w ie k si(ę c z u je b liże j P a n a B o g a , k a żd em u lżej n a sercu , to te ż m u si za n a s zy m p o e tą -W in c e n ty m P o lem W yp ow ied zieć s ło w a , w k tó r y c h s ię c a ła g łę b ia u w ie lb ien ia
m ie ś ci: „I n ic n ad B o g a “. (
Z d rogi k r z y ż o w e j w r a ca m y je s z c z e 'do k o ś c io ła , do n a szej S erd eczn ej M atki, b y w z n ie ś ć u J e j Stóp p ien ia : „ N ie o p u sz czaj n a s, M atko n ie o p u sz cz a j n a s, u c z n a s k o c h a ć c h o ć |w jciler-
U c z e stn ik ó w 400, w te m p o w a ż n ie ch o ry ch 145 (25 na n o sza ch ). P ie lg r z y m k ę z o rg a n iz o w a ło S to w a rz y sz en ie P a ń M i
ło sie r d z ia p od k ie r o w n ic tw e m k s . su p erjo ra L orka, prob. par.
św . K rz y ża w W a rsza w ie. T o w a r z y szy ch o ry m Dr. St._ P o k rze- w ińskil; 10 s ió s tr S z a r y tek , 6 pielęgniatrzjy i 8 p ie lę g n ia r ek . 80 c h o r y ch o tr zy m a ło b e z p ła tn y p rzejazd . J e s t to ju ż tr ze cia w ie l
k a p ie lg r z y m k a c h o r y ch ze s t o lic y n a J a sn ą Górę.
pieniju, u cz nas c ie r p ieć , le c z w miLczeniu". _
W y c ie c z k ę zo rg a n iz o w a ła S od alicja M arjań sk a I n te lig e n cji M es. p r z y łą c z y ły s ię C zło n k ip ie S od alicyj .P a ń N a u cz y cie le k i U rzęd n iczek , oraz ich rod zin y. O góln e za d o w o len ie, ,m iły , p ogod n y n a stró j w c ią g u c a łe g o dni(a, b y ł w y łą c z n ą z a słu g ą n iezm o rd o w a n y ch o rg a n iza to r ó w w y c ie c z k i. J a n in a R e w iia k . W k ła d y o sz c zę d n o ścio w e
w
P. K . O. w m ies ią c u m aju 1934 |r.W k ła d y o sz c zę d n o ścio w e w P. K . O. w z r o s ły w m iesią cu m a ju br. o zł. 8.664.642, o sią g a ją c na d zień 311. V. 1.1934 (r. sta n zł. 518.268.292 łą c z n ie zaś z w k ła d a m i poch od zącem i z w a lo - r y z a c ji d a w n y c h w k ła d ó w m a rk o w y ch zł. 543.315.921. ^ ^
J e d n o c z eś n ie ze w zro stem w k ła d ó w o sz c zę d n o ścio w y c h w z r o s ła w ty m c z a s ie i lic z b a .o szczęd za ją cy ch w P. K. U.
W c ią g u m a ja b. r. P. K. O. w y d a ła 24.659 (nowych k s ią ż e c z e k o sz c zę d n o ścio w y c h , o sią g a ją c n a d zień 31. V. 1934 r. o g o ln ą liczb ę 1.230.-668 k s ią ż e c z e k , łą c z n ie zaś z k sią ż e c z k a m i poch od zącem i z w a lo r y z a c ji 1.262.292 k s ią ż e c z e k .
M ie cz y sła w C yb u lsk i.
Wspomnienia więźnia i Wysp Sołowietkith.
15. P o o d jeźd zie p an j M. i d o k to ra W y so c k ie g o , k tó r e g o p r z e znaczon o do K om i, z o sta łe m p r z e n ie sio n y p rzez d o k to ra Drago, do o d d ziału w a r ja tó w . B y ło iph n a s a li 60-ciu . (N ad zorow ałem ich p rzy p om ocy dw u m ło d y c h sanijtarjuszy. W śród o b łą k a n y c h o d n a la złem baron a S ztrom b erga, z k tó r y m p rzed ro k iem rzn ą łem drzew o w le s ie , k s ię c ia O boleriskiego, z n a n eg o b o g a c za z P io - trogrod u, M ik ołaja K a zn a k o w a , b v łe g o rotm ijstrza c a r s k ie j arm ji i t. d.
P o k ilk u m ie s ią c a c h od d zia ł za m k n ięto , w ię źn ió w s p o k o jn y ch zw oln ion o, a, r e s z tę w y w ie z io n o do L enin gradu . N ie d o jech a li on i jed n a k do b. s to lic y ca ró w . J a k s ię później d o w ied zia łe m , d o w ie ziono ic h ty lk o do ‘K om i i pod m ie js c o w o ś c ią Saroku , n a (murmań
sk iej drodze ro zstrzela n o . M ięd zy in n em i p a d ł ta m k s ią ż ę Obo- łe ń s k i i M ik ołaj K a zn a k o w . R o z str z e la n o ich n a p o d sta w ie t e leg r a fic z n e g o r o zk a zu E jchm urza, p r z e s ła n e g o n a c z e ln ik o w i o d
d zia łu w K om i. v !
G d y z w in ięto od d zia ł u m y sło w o c h o r y ch , p rzezn aczon o m n ie do nad zoru nad k w a r a n ta n n ą i u r zą d z a n ia d e z y n fe k c y j w o b o ja ch . N a te m sta n o w is k u je s z c z e lep ie j p o z n a łe m ta je m n ic ę w y s p p o ło w ieck ich , a lb o w ie m bardzo c z ę s to z d o k to rem K a ce w m u sia łem je źd zić po ró żn y ch w y sp a c h . D o ta r łem niem al do w s z y s t k ich o b o zó w i p r z y jrz a łe m s i ę w s z y s tk ie m u dob rze 1 d o k ła d n ie.
P e w n e g o razu w c z a s ie p o d ró ż y z d o k to rem K a ce w s p o tk a ł kdę w y p a d e k . G dy p r z y b y liś m y n a S o sn o w ą T onię, dr. K a ce w
k a z a ł m i u d ać s ię z dw om a sa n ita r ju sza m i do O w sian k i, o d le g łe j o p a r ę k ilo m e tr ó w o d S osn ow ej Ton i:. P o n iew a ż trudn o było tam d o sta ć s ię lądem , m usijeliśm y je c h a ć łód k ą. ..
W ło d z i u m ie śc iliśm y p rzy b o ry n ie zb ęd n e do d e z y n fe k c ji i r u s z y liś m y w pod róż. G dy z n a leź liśm y s ię o d w a k ilo m etr y od lądu, z er w a ła s ię burza, w c z a s ie k tó rej .łó d ź n a s z a nib y łu p in k a z o s ta ła rzu con a n a p e łn e m orze. B y )y c h w ile , że zd aw ało się , g d y p o tę ż n e fa le u d e r z a ły o n a szą łód ź, ju ż w y b iła |dła mas o s ta tn ia g o d z in a i że ipotężne b a łw a n y p o ch ło n ą n a s na za w sze.
T r z y d z ie ś c i s z e ś ć god zin z m a g a liśm y s ię z p o tę ż n y m ż y w io łem , o c ze k u ją c la d a c h w ila śmiierci.JAle B óg czu w ał nad nam i. Po (trzy
d z ies tu s z e ś c iu go d z in a c h fa le w y r z u c iły n a szą łó d ź n a b rzeg
w y s p y A n zer. . . .
T y m c za sem c z e k iś c i b y li p rzek on an i, ż eś m y u p la n o w a u u- c ie c z k ę . W y s ła li n a w e t za nam i łódź_ m o to ro w ą z u zb rojon ym i k ra sn o a rm iejca m i. J a k ie b y ło z d ziw ien ie c z e k is tó w , g d y m y sam i, z m o c z e n i do n itk i, g ło d n i i w y czerp a n i, z ja w iliśm y (się w za rzą d zie sz p ita la . N a c ze ln ik a d m in istr a c y jn y S tiep a n o w w s z c z ą ł n a w e t ś le d z tw o , c h cia n o n as p o c ią g n ą ć do o d p o w ied zia l
n o ści
za
p la n o w a n ie u c iec zk i. Ś led ztw o u k o ń c z y ło s ię n a niczem , d z ię k i św ia d e c tw u d o k to ra K a ce w a i sp ra w ę w k r ó tc e um orzono.P o k ilk u d n iach po te j p r zy g o d zie o tr z y m a łe m p o lecen ie w y ja z d u do I I o d d ziału obozu, Sałatiiew a, o d le g łe g o o 12 km . o d K rem la. D o S a ła tie w a w y r u s z y łe m w to w a r z y s tw ie fe lc ze r a M ilk a B r u siło w sk ieg o . Tu za ra z n a d ru g i d zień u jr z eliśm y : ja, B ru siłow sk il i m ie js c o w y fe lc z e r R ep in n a s tę p u ją c y o b ra zek :
D o p o k o ju R ep in a w n ie sio n o c z ło w ie k a z r o ztrza sk a n ą c za szk ą .