• Nie Znaleziono Wyników

Benedykt XVI : sługa i strażnik prawdy : sprawozdanie z konferencji naukowej Sekcji Teologii Moralnej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (16.05.2006)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Benedykt XVI : sługa i strażnik prawdy : sprawozdanie z konferencji naukowej Sekcji Teologii Moralnej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (16.05.2006)"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Anita Sklepkowska

Benedykt XVI : sługa i strażnik

prawdy : sprawozdanie z konferencji

naukowej Sekcji Teologii Moralnej na

Wydziale Teologicznym

Uniwersytetu Kardynała Stefana

Wyszyńskiego w Warszawie

(16.05.2006)

Studia Theologica Varsaviensia 44/2, 193-201

(2)

S t u d i a T h e o l o g i c a V a r s a v ie n s ia U K S W

4 4 (2 0 0 6 ) n r 2

BENEDYKT XVI - SŁUGA I STRAŻNIK PRAWDY

Sprawozdanie z konferencji naukowej Sekcji Teologii Moralnej

na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Kardynała

Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (16.05.2006)

Tradycją Sekcji Teologii Moralnej w Wydziale Teologicznym UKSW w Warsza­ w ie są coroczne konferencje naukowe, które zwykle odbywają się w drugim tygo­ dniu maja. Swoją tematyką podejmują kwestie aktualnych wyzwań współczesności (np. Przem oc i terror (2001), Wartości chrześcijańskie w procesie jednoczącej się E u ­

ropy (2003), Im plikacje m oralne „nowego porządku światowego” (2005), bądź też

nawiązują do myśli wybranych teologów (Implikacje m oralne theosis - konferencja poświęcona ks. prof. dr. hab. Janowi P r y s z m o n t o w i (2004).

Temat tegorocznej konferencji został niejako sprowokowany I. rocznicą śmierci J a n a P a w ł a II, atym samym rocznicą wyboru kard. Josepha R a t z i n g e r a na Stolicę Piotrową i jego bliską pielgrzymką do Polski. Tak w ięc konferencja, która odbyła się 16 maja w Auli Jana Pawła II w nowym gmachu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego przy ul. Dewajtis 5 w Warszawie, zatytułowana Benedykt

X V I - Sługa i Strażnik Prawdy, poświęcona została wprowadzeniu w myśl teologicz­

ną kardynała Josepha R a t z i n g e r a - B e n e d y k t a X V I , ze szczególnym uwzględnieniem tem atów nawiązujących do problematyki teologicznomoralnej.

Prezentowaną tu konferencję przygotował ks. prof. dr hab. Marian G r a c z y k SDB i ks. dr Jarosław A . S o b k o w i a k MIC z grupą studentów studium dokto­ ranckiego Sekcji Teologii Moralnej. Prowadzącym spotkanie był bp. prof. dr hab. Andrzej F. D z i u b a . N o v u m stanowi fakt, iż większość referatów została zapre­ zentowana przez doktorantów Sekcji, bowiem w założeniu były one adresowane do studentów młodszych roczników jako swoiste przygotowanie przed pielgrzym­ ką papieską.

Otwarcia sympozjum dokonał Kierownik Sekcji Teologii Moralnej UKSW ks. prof. Marian G r a c z y k SD B, który przedstawił główne założenia konferencji i powitał gości, po czym głos zabrał D ziekan Wydziału Teologicznego ks. prof. dr hab. Roman B a r t n i c k i , nawiązując do roli kardynała Josepha R a t z i n g e r a we współczesnej myśli teologicznej, pokazując związki tego wybitnego teologa do­

(3)

g m a ty k a z a k tu a ln ą p ro b le m a ty k ą m o ra ln ą , k tó r ą ro z u m ie ja k o wszczepienie w ży­ cie wzrastającej wiary.

W su m ie w y g ło szo n o sie d em re fe ra tó w . W p ierw szej części, o b e jm u ją c e j trzy w y s tą p ien ia, głos z ab ra li: m g r M a re k P a k u ł a - O d Josepha Ratzingera do Bene­ dykta X V I

;

ks. m g r J a ro s ła w K u c h a r c z y k - Powołanie teologa; m g r Ivan R u z b a c k ÿ - Paradoks wiary. P o p rz e rw ie z o sta ły w y g ło szo n e k o le jn e cztery r e f e ­ raty : m g r K ry sty n a Z a j k o w s k a - N adzieja chrześcijańska a optym izm ideologicz­ ny; m g r N a ta lia G u m e n i u k - M iłość sercem chrześcijaństwa; m g r A n ita S k l e p - k o w s k a - Prawda ja k o podstaw a i m iara ludzkiej wolności i ks. d r J a ro s ła w A. S o b k o w i a k M IC - N ie lękajcie się - D eus caritas est. P o d s u m o w a n ia d o k o n a ł bp. p ro f. d r h a b . A n d rz e j F. D z i u b a .

PROBLEMATYKA WYSTĄPIEŃ

C zęść w łaściw ą k o n fe re n c ji ro z p o c z ę to o d niezw ykle b a rw n e g o i szc ze g ó ło w e ­ go p rz e d s ta w ie n ia sylw etki k a rd y n a ła J o s e p h a R a t z i n g e r a n a tle w s p ó łc z e ­ sn y ch d ziejó w K o ś c io ła - życiorysu, z a in te re s o w a ń i d o ro b k u n a u k o w eg o , aż p o „ d ro g ę d o W a ty k a n u ” (m g r M a re k P a k u ł a ) . D u ż o m ie js c a P re le g e n t p o św ięc ił o m ó w ie n iu d z ia łaln o śc i J o s e p h a R a t z i n g e r a ja k o p r e fe k ta K o n g re g ac ji N a u k i W ia ry i p ro b le m o m , z ja k im i m u s ia ł się zm ie rz y ć t e n Strażnik O rtodoksji i W spół­ p racow nik Prawdy

.

Powołanie teologa w m yśli k a rd . J o s e p h a R a t z i n g e r a s ta ło się te m a te m w y­ s tą p ie n ia ks. m g r. J a ro s ła w a K u c h a r c z y k a . W p u n k c ie 1. ks. K u c h a r c z y k p o d ją ł p ro b le m ro li S ło w a B o ż e g o w m isji te o lo g a , k tó r a jaw i się t u ja k o słu żb a S łow u, z n a jd u ją c e m u d o p e łn ie n ie w T radycji. T eolog je s t ty m , k tó ry buduje m ost m iędzy człowiekiem a Objawieniem, szukając głębszego zrozum ienia Słowa Bożego i sposobów, by przekazać je zrozum iale i bez uszczerbku współczesnem u człowiekowi.

W p u n k c ie 2. P re le g e n t u k a z a ł ro lę p ra w d y i m iło śc i w p o sła n n ic tw ie te o lo g a . P rz e p ro w a d z o n e an alizy z ak o ń c zy ł s tw ie rd z e n ie m , ż e n ie m o ż n a u p ra w ia ć te o lo g ii w o d e rw a n iu o d łąc zn o ś ci w iary i ro z u m u , w przeciw n y m ra z ie teologia traci rację bytu. S a m a ra c jo n a ln o ś ć je s t b o w iem n iew y starc z a ją c a d la stw o rz e n ia c h rz e śc ija ń ­ skiej te o lo g ii. D o m a g a się d o p e łn ie n ia w d o św ia d c z e n iu w iary i życia w ia rą. P u n k t 3. dotyczył k o n ie c z n o ś c i w ięzi te o lo g a i K o ś c io ła w p o s z u k iw a n iu p raw d y , b e z k t ó ­ rej to w ięzi te o lo g ia odchodzi na m anowce dowolności i karłowacieje

.

T eo lo g ia p o ­ z o s ta je w ięc w słu ż b ie d o k try n y , k tó re j s trz e ż e a u to r y te t M a g isteriu m .

T em ate m k o le jn e g o w y s tą p ien ia, k tó r e p rz y g o to w a ł m g r Iv a n R u z b a c k ÿ , był p ro b le m w iary w n a u c z a n iu k a rd y n a ła J. R a t z i n g e r a , u k a z a n e j z p e rsp ek ty w y jej sw o isteg o p a ra d o k s u . W ia ra ja k o u z n a n ie z a p ra w d ziw e is tn ie n ia czeg o ś ze w z g lęd u n a a u to r y te t osoby, k tó r a o tym in fo rm u je , n ie je s t czym ś obcym czło w ie ­

(4)

kowi, ponieważ jest ona podstawą zdobywanej wiedzy o świecie. Jednak najwięk­

szych trudności nastręcza wiara w wymiarze religijnym. Prelegent przedstawił tę

kwestię, wychodząc od prowokacyjnego pytania: Czy Bóg istnieje? Jednak nie

chodziło o teoretyczne rozważania tego problemu, ale o konsekwencje odpowie­

dzi pozytywnej lub negatywnej w życiu konkretnego człowieka, bowiem wiara, ja­

ko przyjęcie istnienia Boga, domaga się przede wszystkim realizacji w codziennej

egzystencji wierzącego. Wobec ograniczoności bytu ludzkiego, człowiek staje za­

tem przed dwojakim wyborem. Może przyjąć postawę agnostycyzmu i konse­

kwentnie kształtować swoje życie

tak, jakby Boga nie było

lub też uznać

istnienie Boga, który jest miarodajną rzeczywistością w m o im życiu

.

Kolejnym problemem wiążącym się z wiarą jest jej racjonalność. Postawą

nacechowaną sceptycyzmem wobec wiary charakteryzowali się filozofowie tacy

jak K. Marks, A. Comt e, S c h l e i e r ma c h e r czy K. Barth, dla których by­

ła ona jedynie fazą na drodze zdobywania wiedzy, subiektywnym doświadcze­

niem czy też czystym paradoksem. Przykładem wiary „wbrew nadziei” są Abra­

ham czy Mojżesz.

Wiara stawia swoiście człowieka pomiędzy tradycją a życiem w teraźniejszości.

Tym, co spaja te bieguny jest sens.

Wierzyć to p o chrześcijańsku zrozum ieć sens i przyjąć go ja k o prawdę, ja ko bezpieczny grunt, na którym m ożna stać bez obawy. Sens jest wyznacznikiem ludzkiego działania, które zostaje m u podporządkowane. Skoro sensem dla chrześcijan jest Jezus Chrystus, podporządkow aniem się m u, należy określić posłuszeństw em woli.

Wiara, jako odpowiedź konkretnego człowieka objawiającemu się Bogu, ma ze

swej istoty również wymiar wspólnotowy -

jest „współbyciem”

- gdyż staje się wiarą

Kościoła.

Wiara bez osadzenia w kontekście eklezjalnym zatraca swoją tożsamość. Jest ona odpowiedzią Kościoła udzieloną Chrystusowi. K onkretną postacią wiary jest je j wyznanie - symbol.

Podsumowując, I. Ru z backÿ stwierdził:

Paradoks wiary w Boga polega na tym, że wierzy się w byt ja k o osobę i w osobę ja k o byt, w to, że tylko to, co ukryte, jest całkiem bliskie, że to, co niedostępne, jest dostępne, że tylko to jedno jest tym Jednym, który jest dla wszystkiego i dla którego są wszyscy.

Tak więc wiara w ujęciu Josepha

Ra t z i n g e r a ma przede wszystkim wymiar personalistyczny, racjonalny i egzy­

stencjalny.

Wierzyć - to wyjść p o za świat zm ysłów i otworzyć się na działanie łaski, aby zająć stanowisko wobec bytu i egzystencji, wobec fu n d a m en tó w własnego istnie­ nia i przeznaczenia: zaufać obietnicy Boga, przyjąć i realizować Jego wolę, a w konse­ kw encji odnaleźć trwały sens, który tkwi nie gdzie indziej, ja k tylko w Logosie.

Drugą część konferencji zapoczątkowało wystąpienie mgr Krystyny Zaj kow-

skiej, zatytułowane:

Nadzieja chrześcijańska a optym izm ideologiczny,

oparte

w przeważającej mierze na książce J. Rat zi nger a,

Patrząc na Chrystusa.

Prele­

(5)

g e n tk a ro z p o c z ę ła sw ój r e f e r a t o d ro z ró ż n ie n ia p o z o rn ie p o d o b n y c h p o ję ć n a d zie i i o p ty m iz m u id eo lo g ic z n e g o w o p a rc iu o sy tu a cję w ia ry i K o ś c io ła w E u r o p ie la t 70-tych i 80-tych. N a s tę p n ie u k a z a ła is to tę n a d z ie i ch rze śc ija ń sk iej w m yśli J o s e ­ p h a R a t z i n g e r a - B e n e d y k t a X V I , k tó r a m a p r z e d e w szystkim w y m iar e sc h ato lo g ic zn y , b o w iem jej c e le m je s t K ró le stw o B o że. N a d z ie ja c h rz e śc ija ń sk a p o d p o rz ą d k o w u je te m u c elo w i w szy stk ie sp raw y życia czło w iek a (n ie w y k lu cza o d ­ p o w ie d z ia ln e g o z a a n g a ż o w a n ia w sp raw y te g o św ia ta), a je s t o ży w ian a p rz e z m i­ łość, jak ie j B ó g u d z ie la ty m , k tó rz y w N ie g o w ie rzą . Usprawiedliwieniem nadziei chrześcijańskiej jest ucieleśnienie Słowa Bożego i m iłości w Jezusie Chrystusie. W iąże się z w ia rą w m o c B o g a, k tó ry o b d a ro w u je człow ieka.

W o p o z y cji d o n a d z ie i u m ie s z c z o n y j e s t o p ty m iz m id eo lo g icz n y , k tó r y m o ż n a o k re ś lić ja k o fu n d a m en ta ln y akt wiary now oczesnych ideologii

.

(N ie n a le ż y u to ż ­ s a m ia ć go z o p ty m iz m e m tzw . n a tu ra ln y m , k tó ry m o ż e c h a ra k te ry z o w a ć u s p o s o ­ b ie n ie c z ło w ie k a ). C e le m o p ty m iz m u id e o lo g ic z n e g o je s t su k c e s, utopia świata ostatecznego, na zawsze wolnego i szczęśliwego, w którym historia osiąga swoje speł­ nienie i objawia swoją boskość. Ź r ó d e ł ta k ie j p o s ta w y m o ż n a d o sz u k iw a ć się w m a rk s iz m ie (w ia ra w d ia le k ty c z n y ro zw ó j h is to rii, w p o s tę p d o k o n u ją c y się d z ię k i w a lc e k la s i re w o lu c ji) i lib e ra liz m ie (w ia ra w p o s tę p n a d ro d z e e w o lu cji i p o p r z e z n a u k o w e s te r o w a n ie ro z w o je m h is to rii lu d z k o ś c i). P rz y k ła d e m je s t p o ­ lity k a , w k tó r e j n a s tą p iła sw o is ta s e k u la ry z a c ja n a d z ie i - p rz e jś c ie o d tr a n s c e n ­ d e n tn e g o B o g a d o b o g a -h is to rii. P o d s ta w ą o p ty m iz m u id e o lo g ic z n e g o je s t w ia ra w m o c c zło w iek a.

S w oje w y s tą p ien ie K. Z a j k o w s k a z a k o ń c z y ła p rz y to c z e n ie m b ib lijn eg o p rz y ­ k ła d u czło w iek a n a d z ie i w b re w o b o w ią z u ją c e m u w ó w czas o p ty m iz m o w i id e o lo ­ g icz n em u , ja k im był Je re m ia s z , a ta k ż e u k a z a n ie m m o d litw y ja k o sw oistego z w ie rc ia d ła n ad ziei.

R o z w a ża ją c te o lo g ic z n o m o ra ln e o d czy ty w an ie m yśli k a rd y n a ła J o s e p h a R a t z ­ i n g e r a , n ie sp o s ó b p o m in ą ć p ro b le m a ty k i d o ty cząc ej k o lejn e j z tr z e c h c n ó t B o ­ skich - m iło ści, zw łaszcza, ż e s ta ła się o n a in s p ira c ją p ierw szej z en cy k lik p a p ie ­ skich B e n e d y k t a X V I D eus caritas est

.

W ła ś n ie te m a t m iło śc i p o d ję ła k o le jn a p re le g e n tk a , p a n i m g r N a ta lia G u m e n i u k . Jej w y s tą p ie n ie z o s ta ło z a ty tu ło w an e :

M iłość sercem chrześcijaństwa. A u to r k a s k o n c e n tro w a ła się n a r o z u m ie n iu m iło ści w m y ś li R a t z i n g e r a - B e n e d y k t a X V I ip o s ta w , ja k ie o n a ro d z i. P rzy w o łu jąc e n cy k lik ę D eus caritas est

,

P re le g e n tk a p o d k re ś liła k o n ie c z n o ś ć in te g ra ln e g o ro z u ­ m ie n ia m iło śc i ja k o eros i agape, k tó r a a n g a ż u je c ałeg o czło w iek a w je g o w y m iarze d u ch o w y m i cielesnym . M iło ść u J. R a t z i n g e r a jaw i się p r z e d e w szystkim jak o p rz ez w y c ię że n ie e g o iz m u i w yjście k u d ru g iej o so b ie , jej a firm ac ja. M iło ść czło w ie­ k a re a liz u je się n a c z te re c h p łaszczy zn a ch : w o b e c B o g a, sie b ie sa m e g o , b liźn ieg o i K o ś c io ła ja k o w sp ó ln o ty h isto rio z b a w cz e j.

(6)

B e n e d y k t X V I podkreśla dobrowolny aspekt miłości, której de fa cto nie m ożna traktować jako przykazanie (nakaz), ale jako pozbawioną przymusu odpo­ w iedź na miłość, jaką ofiaruje człowiekowi Bóg. D latego też ludzka m iłość potrze­ buje oczyszczenia z egoizm u w miłości Boga. N a płaszczyźnie m iłości własnej, naj­ większą przeszkodą staje się brak zgody na własne „ja”, co rodzi zazdrość i zawiść, a w konsekwencji zamyka na drugiego człowieka. M iłość bliźniego nie jest naka­ zem heroizmu, a jej miarą jest miara m iłości samego siebie. K to nie akceptuje sie­

bie, odrzucać też będzie innych. Przykazanie m iłości bliźniego staje się poniekąd

lekcją akceptacji siebie. Człowiek musi wyjść poza swój egocentryzm, aby mógł prawdziwie kochać. M iłość w obec bliźniego musi uznać bogactwo i indywidual­ ność drugiej osoby, która sama w sobie stanowi nieskończoną wartość, a zatem do­ maga się zaangażowania ze strony innych. B e n e d y k t X V I podkreśla, że dar m iłości nigdy nie jest darem pustym czy jednostronnym, ale wraca do darczyńcy, czyniąc go jednocześnie obdarowanym.

W m iłość do Chrystusa wpisana jest m iłość do Kościoła takiego, jakim on jest, z uznaniem jego bogactwa, ale i słabości, choć nie pozbawiona widzenia krytyczne­ go. Prawdziwa, dojrzała m iłość jest realistyczna, a w ięc również dynamiczna. W i­ dzenie słabości nie ma służyć poniżeniu, ale podźwignięciu drugiej osoby.

Reasumując, Prelegentka podkreśliła m.in., że m iłość nadprzyrodzona potrze­ buje ludzkiego fundamentu, jakim jest odniesienie do drugiej osoby, realizujące się w codzienności i tym wszystkim, co jest w nią wpisane.

W spółczesny kryzys podejścia do prawdy i w olności zainspirował problematykę kolejnego wystąpienia. Pani mgr Anita S k l e p k o w s k a przedstawiła tem at Praw­

da ja k o podstaw a i miara ludzkiej wolności w m yśli kardynała Josepha Ratzingera.

Prelegentka rozpoczęła od zaprezentowania istoty prawdy i w olności na płaszczyź­ nie aksjologicznej, ukazując ich fundamentalny związek. W wyniku rozważań opartych na publikacjach kard. J. R a t z i n g e r a , m ożna stwierdzić, iż w olność

z istoty swojej potrzebuje prawdy, bowiem to właśnie zw iązek z praw dą chroni ją przed wszelkim zafałszowaniem i zniewoleniem. Z drugiej za ś strony, tylko wolna prawda m a m o c wyzwalającą.

W następnym punkcie, zatytułowanym Osoba - praw da wolności i wolność

w praw dzie

,

rozważania zostały przeniesione na płaszczyznę antropologiczną, bo­ wiem to właśnie osoba ludzka jest szczególnym miejscem doświadczania prawdy ja­ ko podstawy i miary wolności. Podstawowym głosem praw dy w człowieku jest sum ie­

nie. To w jego wnętrzu rozgrywa się dialog prawdy, wolności i prawa Bożego. Czło­

wiek w prawdzie odczytuje sens prawa jako dobro dla siebie, a kierując się nim w wolności, sam staje się dobry. Zatem wolność i prawda kierują osobę ku dobru.

Prawda ma m oc wyzwalającą, która pozwala istocie ludzkiej wychodzić ku. .. so ­ bie (wyzwala od egocentryzmu i egoizm u), Bogu, drugiemu człowiekowi. Tak więc

(7)

to właśnie związek z prawdą niejako warunkuje relacyjny wymiar osoby. Wszelkie zafałszowanie pogłębia samotność człowieka, bowiem stwarza jedynie pozory otwartości. M ożna powiedzieć, że stopień bliskości, do jakiej są zdolne osoby, zależy

wprost od ich bliskości z Prawdą. Kolejnym owocem związku wolności i prawdy jest

miłość. Jak powie kard. R a t z i n g e r : K ochać znaczy chcieć p o zn a ć i w ten sposób

szukanie zrozumienia m oże być właśnie wewnętrznym nakazem miłości.

Transcendentny charakter prawdy, który bardzo wyraźnie pokazuje człow ieko­ wi jego ograniczoność, prowadzi go ku Bogu, który nie tylko jeden zna prawdę, ale sam jest Prawdą. Zatem przyjęcie prawdy prowadzi do zagadnienia wiary, której istotę stanowi w olne pow ierzenie się osobowej Prawdzie, które paradoksalnie jest największym gwarantem w olności osoby. Prelegentka podkreśliła, że w ujęciu Jo­ sepha R a t z i n g e r a , wiara jest rzeczywistością dynamiczną - drogą, którą m ożna

p o zn a ć jedynie poprzez wejście na nią i podążanie nią, natomiast jej największym za­

grożeniem nie jest stawianie pytań, nawet trudnych, ale zam knięcie się człowieka

na prawdę, którą uznaje się za niem ożliwą do zdobycia lub też niewartą wysiłku.

Jak podkreśla kard. R a t z i n g e r - B e n e d y k t X V I , człowieka charakteryzu­ je właśnie to, że nie pyta o umiejętności, ale o to, co jest jego powinnością. Zatem prawda jako podstawa i miara ludzkiej wolności, prowadzi do pojęcia moralności, a nawrócenie jest w istocie drogą wniknięcia w prawdę własnego istnienia jako by­ tu ludzkiego, którego źródłem jest imago Dei. M oralność odczytywana w kluczu wolności i prawdy pokazuje, że w olność człowieka jest w olnością dzieloną, wolno­

ścią we wzajem nym obcowaniu wolności, które się wzajemnie ograniczają, ale i p o d ­ trzymują (J. R a t z i n g e r ) , a jako taka potrzebuje prawa. Odrzucenie prawa ozna­

czałoby nic innego, jak tylko zniesienie wolności.

Podsumowując, Prelegentka stwierdziła, że w naturę człowieka wpisana jest potrzeba prawdy, aby m ógł on osiągnąć w olność na miarę swojego człow ieczeń­ stwa. Wolność, która nie oznacza wyobcowania, ale wręcz przeciwnie - pozwala wchodzić w relacje, których najgłębszym spełnieniem jest miłość. M iłość rozum ia­

na ja k o afirmacja Drugiego w jego prawdzie. Tak w ięc to właśnie praw da wyzwala człowieka od niego samego, stojąc na straży godności osoby ludzkiej, do której istoty przynależy wolność.

Drugą część tegorocznego sympozjum zakończyło wystąpienie ks. dra Jarosła­ wa A. S o b k o w i a k a , które miało charakter swoistego porównania, co zapowia­ dał już sam tytuł: N ie lękajcie się - D eus caritas est

,

który prowokował bardzo jasne skojarzenia z jednej strony ze słowami często wypowiadanymi przez J a n a P a w ­ ł a II, a z drugiej z pierwszą encykliką B e n e d y k t a X V I . Już pierwsze słowa Prelegenta potwierdziły słuszność owej intuicji, w których Autor przedstawił swoje zam ierzenie ukazania związku a jednocześnie specyfiki nauczania J a n a P a w ­ ł a II i B e n e d y k t a X V I .

(8)

Podstawowym pytaniem, jakie rodzi się w tym kontekście, jest pytanie o cha­ rakter nowego pontyfikatu - czy będzie on prostą kontynuacją myśli poprzednika czy też nową, sam odzielną i odważną drogą wskazaną Kościołowi? I jak zauważa Prelegent, już sam B e n e d y k t X V I w jednym ze swoich wystąpień udzielił nie­ jako odpowiedzi na to pytanie, wskazując na potrzebę zgłębiania dziedzictwa J a ­ n a P a w ł a I I ijednocześnie odważnego kroczenia drogą nadziei.

Mówiąc o J a n i e P a w l e II, ks. dr J. S o b k o w i a k zwrócił uwagę na fakt, że nie był on w sensie ścisłym ani teologiem , ani filozofem, co rzutowało na jego re­ fleksję nad człowiekiem, gdzie warstwa etyczna znajdowała swoje uzasadnienie w w arstw ie ontycznej. W o j t y ł a - J a n P a w e ł I I poszukiwał odpowiedzi na py­ tanie: Kim jest człowiek? - z dopowiedzeniem - człowiek konkretny. Człowiek J a n a P a w ł a I I to przede wszystkim byt metafizyczny, którego miarą jest jego

bliskość z Bogiem. Kondycja ludzka rozgrywa się w kluczu wezwania i daru, któ­

rych konsekwencją staje się w olna odpowiedź człowieka. Otwarcie na Boga i dru­ giego człowieka, które przybiera formę zaangażowania, co z kolei oznacza, że

człowiek nie m oże zrozum ieć siebie w sobie ani przez siebie. Światłem staje się tu

prawda, którą człowiek odczytuje poza sobą jako p o w in n o ść sam ospełnienia wobec

norm atywnej m ocy praw dy

,

co dokonuje się wyłącznie poprzez realizację dobra

praw dziwego

.

Alienacja, a zatem oderwanie od Boga i innych ludzi jako bliźnich w miłości, staje się przyczyną lęku w człowieku, który prowadzi do swoistego sam ookalecze­ nia, będąc z istoty swojej zaprzeczeniem uczestnictwa. Innym źródłem alienacji jest oderwanie człowieka od aktu stwórczego

,

bowiem to płaszczyzna duchowa jest zasadą indywidualizacji nie zaś wymiar materialny. D o przyczyn alienacji można również zaliczyć utratę świadomości moralnej i świadomości osobowej. Wobec tych zagrożeń Prelegent wskazał na m iłość jako to, co chroni godność osoby, a klu­ czem do jej zrozumienia jest obraz biblijnego Oblicza, który pokazuje, iż wiarę wy­ przedza przeświadczenie, że człowiek w m iłości i z m iłości istnieje dla B oga

.

Dzięki tem u m iłość zabezpiecza godność ludzką i zanim jeszcze stanie się przykazaniem, musi zostać odczytana jako dar, którego kategorię tak często akcentował J a n P a w e ł II. Otwartość w dawaniu jest przejawem wyzwolenia się ze skończoności - wyrazem wolności prawdziwej, w której człowiek nie zatraca sensu egzystencji i nie ulega alienacji.

Pojęcie cywilizacji m iłości najlepiej pokazuje związek m iłości i prawdy, a zara­ zem puentuje rozważania J a n a P a w ł a II na tem at lęku. Jej znakiem jest co m ­

m u n io , które obok uczestnictwa, potrzebuje również odniesienia do prawdy uka­

zującej sens i wytyczającej kierunek.

Przechodząc do rozważań na tem at B e n e d y k t a X V I , ks. dr J. S o b k o w i a k zauważył, że już od początku swojego pontyfikatu J. R a t z i n g e r podkreślał, że

(9)

jest to łaska Jana Pawła II. Jednocześnie daje się zauważyć, że papież B e n e d y k t X V I m a własne miejsce w historii Kościoła, które m ożna odczytywać w kluczu siów

„kontynuacja” i „nowość”. B e n e d y k t X V I , odwołując się często do słów J a n a

P a w ł a II, podkreśla jednocześnie swoją odrębność i indywidualność.

Jego widzenie człowieka (również jako człowieka wiary) jest bardziej podm io­ towe. W odróżnieniu od J a n a P a w ł a II, dla którego istotna była transcenden­ cja osoby w czynie, B e n e d y k t X V I akcentuje relację czynić - być. Bycie jest tu ważniejsze od samego czynienia

.

Podkreśla rolę powierzenia się Ty, któremu czło­ wiek m oże zawierzyć. Z e służby prawdzie rodzi się komunia, której wartość pod­ kreśla J. R a t z i n g e r , która staje się również kluczem do zrozumienia roli teologa w Kościele.

Zbieżności myśli J a n a P a w ł a II i B e n e d y k t a X V I upatruje ks. J. S o b k o w i a k w refleksji na tem at wiary (choć z pewnymi dopowiedzeniam i), jej rozumienia i związku z prawdą. N a płaszczyźnie relacji prawdy i wolności, wspólne jest przekonanie o przeżywaniu wymiaru B ożego w człowieku, chociaż J a n P a ­ w e ł I I odczytuje w olność przede wszystkim jako uczestnictwo w praw dzie Bożej. Zgodni są również co do przeświadczenia, że w olność stanowi przestrzeń realizo­ wania się życia moralnego konkretnej osoby, choć nieco inaczej widzą rolę w olno­ ści. W iele punktów wspólnych m ożna również odnaleźć w refleksji dotyczącej su­ mienia, jego związku z prawdą i potrzeby formacji, chociaż J. R a t z i n g e r akcen­ tuje w tym kontekście problem trudności w przekazywaniu wartości w spółczesne­ mu światu i język tego przekazu.

M odel teologii moralnej proponowanej przez Josepha R a t z i n g e r a skupia się w okół zagadnień: dynamiki wiary, pozostaw ać - pojm ow ać, relacji prawda - wolność, i prawda - sum ienie. Swoistą niekom pletność tłumaczy perspektywa apo- logetyczna takiego ujęcia. Jej cennym atutem jest natomiast komunikatywność dla współczesnego świata.

Kończąc swoje wystąpienie, ks. dr Jarosław S o b k o w i a k wskazał na osobę R edem ptor Hom inis jako punkt styczny obu pontyfikatów. J a n P a w e ł I I był tym, który ośm ielał człowieka do wyrwania się z lęku, za ś Benedykt X V I ukazuje tego,

ku którem u człowiek m oże się wyrwać - Boga, który jest miłością.

Przedstawione przez ks. dra J. S o b k o w i a k a refleksje nie tylko pozwoliły do­ konać porównania głównych myśli J a n a P a w ł a I I i B e n e d y k t a X V I , ale także stanowiły swoistą syntezę problematyki przedstawionej w e wcześniejszych wystąpieniach.

Podsumowując niniejsze sprawozdanie, m ożna powiedzieć, że prelegenci wyka­ zali się dużym stopniem wnikliwości naukowej, komunikatywnością i swobodą wy­ powiedzi, zwłaszcza, że większość z nich to jeszcze doktoranci o stosunkowo ni­ kłym doświadczeniu, jeśli chodzi o wystąpienia publiczne. Z e względu na

(10)

bogac-two treści i wąskie czasowe ramy sympozjum, trzeba zaznaczyć, że byio to jedynie ukazanie głównych myśli nauczania moralnego Josepha R a t z i n g e r a - B e n e - d y k t a X V I - co odpowiadało zamierzeniom organizatorów - których bogactwo kryje się w licznych publikacjach naukowych.

Niezwykle cenne dopowiedzenia czy też ciekawostki dotyczące bohatera sym­ pozjum, jak również słowa przedstawienia sylwetek prelegentów, padały z ust pro­ w adzącego spotkanie ks. bpa Andrzeja F. D z i u b y . Słuszność wyboru problematy­ ki tegorocznego spotkania naukowego potwierdził wyjątkowo liczny udział stu­ dentów i profesorów.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wiek XV nie odbiega od tego wzorca – podważane były wtedy dogmaty wiary, przez świat zachod- niego chrześcijaństwa przetaczała się dyskusja eklezjologiczna (spór o

Wymienione konferencje i sympozja naukowe, podczas których zaprezentowano wyniki badań zespołu PPPiW, odbywały się nie tylko w murach Uniwersytetu Kardynała Stefana

Łukasz Nowicki, Michał Sułkowski, a także pani dr Bożena Sosak – Świderska – pracownik naukowy Instytutu Ekologii i Bioetyki UKSW - sympatyk Koła Naukowego Sozologów.. W sesji

że racjonalność ateistyczna przyjmuje (na podstawie arbitralnej decyzji) w skrajnej wersji przekonanie o całkowitej wystarczalności rozumu do poznania rzeczywistości

Przyglądając się kampanii wyborczej, która odbywała się między I a II turą wyborów, można zauważyć pewne zmiany, które pojawiły się zarówno w działaniach promocyjnych,

Student wnosząc opłatę jest obowiązany podać następujące dane: imię i nazwisko, adres, numer albumu, kierunek studiów, rok akademicki lub semestr, za który wnosi

W uzasadnieniu postanowienia sąd podał, że co prawda materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany dopuścił się popełnienia zarzucanego

psychologia, pedagogika, socjologia, filozofia, prawo, archeologia, historia, historia sztuki, etnologia i antropologia kulturowa, judaistyka, filologia polska,