• Nie Znaleziono Wyników

Kombii - Tak lub nie tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kombii - Tak lub nie tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Kombii, Tak lub nie

Byłeś kimś kim nie chciałeś być Twój film kręci się

Gdy się ma tyle lat co ty To grzech

Szukałeś dróg Asfalt topił się Stopił się twój czas

Stań przed lustrem powiedz to co ja Teraz mów do mnie

Tak lub nie

Żadnych ale, żadnych więc Nic pomiędzy

Żadnych ściem

Nie spiskuj z sobą skrycie Teraz mów do mnie

Tak lub nie

Zero, jedne, kamień, chleb Prosto w oczy

prawda fałsz

Masz tylko jedno życie Dałeś moc

Tym co chcieli wzwyż Po twych plecach wejść Byłeś jak okrętowy flag Na szczyt

Tak chciałeś dać inny to co dać Nawet serce swe

Biedny bohater całkiem sam Już wiesz

Teraz mów do mnie Tak lub nie

Żadnych ale, żadnych więc Nic pomiędzy

Żadnych ściem

Nie spiskuj z sobą skrycie Teraz mów do mnie

Tak lub nie

Zero, jedne, kamień, chleb Prosto w oczy

prawda fałsz

Masz tylko jedno życie

Kombii - Tak lub nie w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tematem opowiadania Casaresa jest nieobecność człowieka, zastąpionego przez jego obraz, „mumię”, „widmo” (to słowo nie musi oznaczać nie- materialności osoby;

własnych, zrozumiałam, czego wspinacz musi się nauczyć, jaki ro- dzaj doświadczenia cielesnego musi osiągnąć, by móc w ogóle za- cząć się wspinać i wykonywać zjazdy oraz

jak brwi typowej Kariny gdy wbijam na balet z hajsem ja przeginam a i tak nie przejebie więcej od Sasina z ciebie taki aparat że zostań fotografem. przemyśl, zostawiam cie

Administratorem danych osobowych jest organizator konkursu (załącznik nr 1). W obu przypadkach na kopercie należy podać nazwę konkursu. Opiekunowie uczniów, którzy znajdą

perły przed wieprze to wszytko pieprze Tak mi się nie chce tak bardzo nie chcę. lecz kiedyś jeszcze będę seksi Tak mi się

wszystko inne gdy jej nie ma ale zgrywam się że nie chce a ona jest w marzeniach znowu mnie nie ma bo wyprawa po pieniądza ale w studiu znowu siedzę ujarany hazem dobrze. jutro

Jedna flaszka, druga flaszka i też trzecia, kurde bele, leci Dom stoi zupełnie pusty nocą kurzą się dookoła rupiecie Wracamy chwiejnym krokiem po okrążeniu nad ranem Po schodach

jak sie niema co się lubi sępom zawsze mało, odwaga ciekawość pędzi, pragnie niepoznanie, tego się nie lęka zawiodło przewidywanie, możesz być z kolei pewien własnego