• Nie Znaleziono Wyników

"Filozoficzne źródła refleksji ekologicznych", Jan Dębowski, Olsztyn 1996 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Filozoficzne źródła refleksji ekologicznych", Jan Dębowski, Olsztyn 1996 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

RECENZJE

Jan Dębowski, Filozoficzne źródła refleksji ekologicznych, WSP,

Olsztyn 1996.

N ak ła d e m W S P w O lsz ty n ie w 1996 roku u k az ała się p ra c a J. D ę b o w sk ie g o

Filozoficzne źródła refleksji ekologicznej.

K sią żk a je s t p ró b ą o d p o w ied z i n a p y ta n ie ja k na p rz e strz e n i w iek ó w k sz ta łto w a ła się m yśl p ro e k o lo g ic z n a , ja k i w p ły w m ieli p o sz c z e g ó ln i filo z o fo w ie na d z isie jsz ą po stać e k o filo z o fii? N ie da się u k ry ć, że au to r k o rz y sta ł z w ielu źró d eł; d o ta rł do w ielu m a teria łó w , p rze d staw ił n a p ra w d ę sz ero k i w a c h la rz in fo rm ac ji. W p o sz c z e g ó ln y c h ro zd z ia ła c h o p isa ł ro zw ó j m e n ta ln o śc i c z ło ­ w iek a , je g o rela cję z p rzy ro d ą, a ty m sa m y m zm ian y w m y ślen iu filo z o fic z n y m na te re n ie E uropy.

1 tak w p ie rw sz y m ro z d z ia le p rz e d sta w ia o b raz św ia ta w m itac h k o sm o g e n ic z - nych. S tary m T esta m e n c ie i w w y b ra n y c h sy ste m a c h filo z o fii sta ro ż y tn e j, m .in. w s p o ­ m in a o a ry sto te le so w sk im h y le m o rfiz m ie , z a jm u je się też P ita g o ra se m , E p ik u re m i sto ik am i.

R o z d z ia ł d ru g i tra k tu je o d e p re c ja c ji n a tu ry w sta ro ż y tn e j g n o z ie , sto su n k u c z ło w ie k a do n atu ry w e w c z e sn y m m is ty c y z m ie c h rz e śc ija ń sk im o ra z re la c ji p o m ię ­ d zy c z ło w ie k ie m a św ia tem w śre d n io w ie c z n y m ch rz e śc ija ń stw ie . W ty m o sta tn im u jm u je szerzej p u n k t w id z e n ia O ry g e n esa . Św. A u g u sty n a , Św. B e n e d y k ta z N u rsji, Św. T o m a sz a oraz Św. F ra n c isz k a z A sy żu , na k tó reg o też z w ra c a sz c z e g ó ln ą u w ag ę z racji jego w rę c z n ie sp o ty k a n e j m iło ści d o zw ie rz ą t i przy ro d y . N ie dziw i też, że Św. F ra n c isz e k z o stał o g ło sz o n y p a tro n e m e k o lo g ii.

W ro zd z iale trz e c im p rz e d sta w ia re la c je c z ło w ie k a i U n iw ersu m . U k a z u je ja k re n e sa n so w i filo z o fo w ie ro zw in ę li i sfo rm u ło w a li w y o b ra ż e n ie c z ło w ie k a , ja k o n ie ­ p o w ta rz a ln e g o p rz e d sta w ic ie la W sz e c h św ia ta . C z ło w ie k za cz ął p rz e ż y w a ć K o sm o s in te n sy w n ie j, d o strz e g ł w nim ży c ie , św ia tło , c ie p ło i m y śl. R o z w ija ją c m e c h a n i- sty c z n y o b ra z św ia ta, u cz en i d o sz li do stw ie rd z e n ia , że je s t on c z y m ś w ięc ej, niż ty lk o p ro c e se m za c h o d z ą c y m w c z a sie i p rze strzen i.

N o w o ż y tn a w izja św ia ta n a tu ry o d ch o d z i od U n iw ersu m . P ró b u je sz u k a ć ro z ­ w ią z a n a z a g ad k i b y tu w lu d z k im m ik ro k o sm o sie , tj. w e w n ętrz u c z ło w ie k a ; sa m zaś c z ło w ie k c h c e za w sz e lk ą cen ę p o d p o rz ą d k o w a ć sobie cały św iat. W ro z d z ia le c z w a r­ tym je s t ta k ż e m o w a o ty m ja k w X V II w ieku ro z w ija ją c y się sk ra jn y re d u k c jo n iz m i m e c h a n ic y z m w p ły n ęły na k ry zy s ek o lo g ic z n y w n a stęp n y c h w iek ach .

R o z d z ia ł p ią ty u k a z u je , ja k filo z o fia o św ie c e n ia k o n ty n u u je i ro z w ija X V II- w ie c z n ą w izję c z ło w ie k a i św iata. W m y śli, że „

człowiek nie może żyć

w

kręgu przy­

rodniczym, lecz egzystuje w horyzoncie historii'',

m o ż n a d o strze c p rz e m ia n ę w sto su n ­ ku c z ło w ie k a do przyrody. U se n so w io n o h isto rię, a także p o d w y ż sz o n o sta tu s sa m e ­ go c z ło w ie k a , k tó ry sta ł się c a łk ie m w y iz o lo w a n y ze śro d o w isk a p rz y ro d n ic z e g o . U m ysł ludzki m iał stać się n a rz ę d z ie m do o p a n o w a n ia św iata.

P o g ląd y na p rz y ro d ę w X IX w. o d n a jd z ie m y w ro zd z iale sz ó sty m . M o w a tu o idei p o stę p u , w p ły w ie m a te ria liz m u na n isz c z e n ie relacji c z ło w ie k - p rz y ro d a . D o ­ w ia d u je m y się, że c z y n io n o to na d w a sp o so b y : re d u k o w a n o c z ło w ie k a d o w arstw y b io lo g icz n ej czy te ż fiz y c z n e j, b ąd ź też w y w y ż sz a n o p rze sad n ie , co u w id a c z n ia ło się w k o n ce p cjac h tech n o k raty c zn y c h i ek sk lu zjo n isty c zn y c h . W tym sa m y m cz asie m ożna b y ło d o strze c ta k że te n d e n c je d o pró b y p o g o d z e n ia n a tu ry i c z ło w ie k a , ja k np. c z y n i­

(3)

RECENZJE

li to L. F eu erb a ch czy R. E m erso n .

R o z d ział szó sty - o statn i - je s t d y sk u sją w o k ó ł ek o filo z o fii, u k a z u je je j s p e c y fi­ kę. R ó ż n ic e p o m ię d z y nią a filo z o fią w sp ó łc ze sn ą. A k c e n tu je je j d u c h o w o ść , p o li­ ty c zn o ść , c a ło śc io w e u ję cie p ro b le m u p o p rze z za jm o w a n ie się św ia tem , a n ie ty lk o ję z y k ie m , n a k tó ry m to sk u p io n a je s t filo z o fia a k a d em ick a . W s k a z u je n a p o trz e b ę zm ia n y stylu m y ślen ia , d o strz e ż e n ia w e k o s fe rz e n e g a ty w n y c h k o n se k w e n c ji c y w ili­ zacji n a u k o w o -te c h n ic z n e j, w k tó rą za p atrz y liśm y się do tego sto p n ia, że c z u je m y się n ią c o ra z b ard z iej p rzy tło cze n i i c o ra z częściej sam o tn i.

N ie m a w ą tp liw o śc i, że k sią ż k a n ie sie ze so b ą w iele treści i za to b a rd z o d z ię k u ­ ję au to ro w i. N a ile je d n a k są to in fo rm ac je od au to ra ? G d y b y w y cią ć z te k stu w sz y s t­ k ie cytaty, nie w iem czy zd o ła lib y śm y zło ży ć z p o z o s ta ły c h fra g m e n tó w ch o ć je d e n ro z d z ia ł. Z d a ję so b ie sp ra w ę z teg o , że p o d e jm u ją c się p ró b y s tw o rz e n ia h isto rii ek o filo z o fii n a le ż y b e z w z g lę d n ie p o w o ła ć się n a tych, k tó rzy byli p rze d nam i. T ylko czy k a ż d ą m y śl, zd a n ie , a n a w e t o k re śle n ie trze b a c y to w a ć ? M o ż n a b y w ty m m ie jsc u p o są d z ić P an a D ę b o w sk ie g o o n ie z ro z u m ie n ie p ism p o sz c z e g ó ln y c h filo zo fó w .

N ic c h c ia ła b y m być z ło śliw a w o ce n ie w arto śc i k sią żk i ale je s z c z e k ilk a d ro b ia ­ zg ó w rz u c a się zb y t b ru ta ln ie w oczy. C h o ć b y tzw. „ lite ró w k i” , b łę d y o rto g ra fic z n e ( p is o w n ia ep o k w ie lk ą lite rą ), n ie w y ja śn io n e n ig d z ie e n ig m a ty c z n e sk ró ty (K D K 6 3), czy te ż n ie sp ó jn y sp o só b sto so w a n ia przypisów .

N ie sąd zę też, by V anini (1 5 8 5 -1 6 1 9 ) m ó g ł m ó w ić o „

prawie mutacji, wg której

mogą powstawać gatunki, których nigdy wcześniej nie było".

D N A zid e n ty fik o w a n o p o ra z p ie rw sz y w 1869 ro k u , a je g o m o d e l stru k tu ra ln y z b u d o w a li w 1962 ro k u W ilk in s, C ric k , W atson, z a co też o trz y m a li n a g ro d ę N o b la . O m u ta c ji w k o d z ie g e n e ty c z n y m m o ż n a b y ło w ięc m ó w ić d o p ie ro ja k ie ś 2 0 0 -3 0 0 lat p ó źn iej. S fo rm u ło ­ w an ie P a n a D ę b o w sk ie g o je s t w ięc n ie co ch y b io n e. N a le ż a ło b y uży ć in n e g o w y ra ż e ­ nia. b y w y ja śn ić to zja w isk o sto so w n ie do danej epo k i i je j o sią g n ię ć, sta n u w iedzy. P o m im o tych u w ag sąd zę, że w arto by się g n ąć po tę pozy cję. L e k tu ra w y m a g a o p a n o w a n ia p o d sta w o w e j te rm in o lo g ii filo z o fic zn e j i w ied z y z z a k re su h isto rii filo ­ z o fii.

K siążk ę p o le ciłab y p rze d e w szy stk im stu d e n to m filo zo fii, ek o lo g ii, a ta k ż e z a ­ in te re so w a n y m te m a ty k ą e k o filo zo fii.

Agnieszka Bowszys

Ryszard Fenigsen, Eutanazja, Śmierć z wyboru?, Poznań 1994.

K sią ż k a R y sz a rd a F en ig se n a pt.

Eutanazja. Śmierć z wyboru?

to s z c z e g ó ln a p o z y c ja ze w zg lę d u na p o d e jm o w a n e w niej za g ad n ie n ie e u ta n a z ji1, k tó re je s t te m a ­ tem b a rd z o a k tu aln y m . P o z y c ja ta z o s ta ła w y d a n a w 1994 r. p rz e z W y d a w n ic tw o P o lsk ie j P ro w in c ji D o m in ik a n ó w „W d ro d z e ” w P o zn an iu .

R y szard F e n ig se n u ro d ził się w 1925 roku w R ad o m iu . P o u k o ń c z e n iu stu d ió w m e d y c z n y c h w 1951 r. p ra c o w a ł ja k o k ard io lo g w Ł odzi. B ył je d n y m z p io n ie ró w

1 Eutanazja - (gr. „dobra" śmierć), przyspieszenie lub niezapobieganie śmierci mające na celu skrócenie cierpienia, zwykle na życzenie chorego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przedstawiono również ważniejsze inicjatywy o zasięgu globalnym, do których zaliczamy między innymi Szczyt Ziemi w Rio de Janeiro, Protokół z Kioto, czy też szczyt klimatyczny

Problemy społeczne są tym, za co zwykli uważać je ludzie i jeżeli warunki nie są definiowane przez żyjących w nich ludzi jako problemy społeczne nie są one problemami dla

Jeśli przyjmie się stanowisko Szkoły Kopenhaskiej, to w takim obrazie świata człowiek byłby nie tylko obserwatorem , ale i współtwórcą zjawisk podległych

o Doskonalenie funkcjonalnej wiedzy uczniów (praktyczna umiejętność komunikacji, korzystanie z urządzeń informatycznych i telekomunikacyjnych, wypracowanie

Po drugie zaś, marksizm dobra wspólnego koncentruje się na antagonistycznym stosunku tych praktyk wobec kapitalistycznych mechanizmów ekstrakcji nie tylko wartości dodatkowej, ale

Celem niniejszego opracowania jest analiza przyczyn i skutków poziomu zanieczyszczenia wód zbiorników małej retencji oraz ich dopływów na terenie województwa podlaskiego

Niezgodne z zasadami etyki wydawniczej prezentowanie i interpretowanie danych oraz wyników badań jest niedopuszczalne i skutkować może wycofaniem tekstu.. • Zasada

Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed