• Nie Znaleziono Wyników

Wacław Urban, "Studia z dziejów antytrynitaryzmu na ziemiach polskich i słowackich w XVI - XVII wieku", "Zeszyty Naukowe UJ, Prace Historyczne", 1966, z. 15

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wacław Urban, "Studia z dziejów antytrynitaryzmu na ziemiach polskich i słowackich w XVI - XVII wieku", "Zeszyty Naukowe UJ, Prace Historyczne", 1966, z. 15"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Tworek

Wacław Urban, "Studia z dziejów

antytrynitaryzmu na ziemiach

polskich i słowackich w XVI - XVII

wieku", "Zeszyty Naukowe UJ, Prace

Historyczne", 1966, z. 15

Rocznik Lubelski 12, 188-190

(2)

1 8 8 R E C E N Z J E , N O T Y I S P R A W O Z D A N I A

W acław U r b a n : Studia z dziejów antytrynitaryzm u na ziem iach czeskich i sło ­ w ackich w XV I—XVII w ieku. (Zeszyty N aukow e U J, P ra c e H istoryczne, zeszyt 15).

K ra k ó w 1966, ss. 149.

Z iem ie czeskie i sło w ack ie w X V I—X V II w. n ie b yły (przedm iotem b a d a ń h isto ­ ryków polskich. Z ty m w ięk szy m za in te re so w an iem i du żą ciekaw ością należy po ­ w itać o m a w ian ą książkę.

P ra c a sk ła d a się z c z te re ch rozdziałów . R ozdział I (

Przeoczony problem refor­

macji)

i IV (

Nieco wniosków i hipotez

) śm iało m o żn a by rów nież n az w ać po p ro stu

Wstępem

i

Zakończeniem.

W łaściw ą p ra c ę sta n o w ią d w a rozdziały: II (

Przejawy

antytrynitaryzmu w czeskim sekciarstwie pohusyckim

) i III (

Wpływy antytrynitar-

skie na Słowacji).

Im też w głów nej m ie rze pośw ięcone zo stan ą nasze uw agi.

W rozdziale I (s. 5—9) A u to r m. in. żali się n a m ały w k ład P o lak ó w d o b ad a ń n ad d ziejam i Czech i Słow acji. W ydaje się, że w ty m p rz y p a d k u n ie dostrzegł fak tu , iż d la histo ry k ó w czechosłow ackich b a d a n ia n a d Je d n o tą B ra te rsk ą (braćm i czes­ kim i) i J. A. K om eńskim sta n o w ią w p ew n e j m ie rze p rzedłużenie d ziejów ich w ła s­ nego k r a ju i jego p ro b lem aty k i. N ato m iast o czym ś podobnym ze stro n y h isto ry ­ ków polskich tru d n o byłoby (p rzy n ajm n iej w ty m stopniu) m ów ić, a to z te j racji, że w p ły w y polskie w X V I—X V II w. były n iezbyt duże. S tąd też i ow ych „styko­ w ych” sp ra w n ie było za w iele. U d erza u U rb a n a dość osobliw e rozum ienie a n ty ­ try n ita ry z m u . D la niego w szelk ie k ry ty czn e u w agi n a te m a t T rójcy, to ju ż a n ty try - n itaryzm . Z tej ra c ji pisze n aw et, że „[...] a n ty try n ita ry z m b y ł n a ziem iach dzisiej­ szej C zechosłow acji dość często spo ty k an y m zjaw isk iem i to starszy m niż w n a ­ szym k r a ju ” (s. 8). Chodzić t u raczej będzie o elem en ty a n ty try n ita rsk ie , k tó re isto t­ n ie śledzić m ożna w cześniej, a n ie o sy stem a n ty try n ita ry z m u w ra z z w ła sn ą o rg a ­ n izacją kościelną, z ja k im m a m y do czy n ien ia w Polsce, a którego n a próżno szu­ kalib y śm y w Czechach. N a pew no g ran ic e chronologiczne p ra c y tra k to w a ł A utor dość lib e raln ie . W ydaje się n aw e t, iż za bard zo lib e raln ie , co n ie jed n o k ro tn ie nie pozw oliło n a w y d obycie

novum

o k resu w łaściw e j reform acji.

W rozdziale II (s. 10—83) dość o bszernym A u to r zasygnalizow ał p ie rw ia stk i a n ty try n ita rsk ie w średniow ieczu czeskim , om ów ił z g rubsza elem e n ty a n ty tr y n i­ ta rsk ie w „M ałej P a r tii” b ra c i czeskich, k tó rą n az w a ł „n ajlep iej zorganizow anym ugru p o w an iem a n ty try n ita rz y czeskich” (s. 27). O na to po ro k u 1547 przeszła do podziem ia, a le n ie zginęła bez śladu. Szczególnie dużo m ie jsc a pośw ięcił d ziałalno­ ści M ateusza ze S te m b e rk a , k tó ry „[...] o d gryw ał w a ż n ą rolę, poniew aż u m iał pisać, co n ie było w idać w śród sek ciarzy rzeczą cz ęstą” (s. 14) i J a n a K alenca. P rzy p u sz­ czenie, „że ideologia „M ałej P a r tii” o d d ziały w a ła rów n ież n a R zeczpospolitą” (s. 27) pozostaw iam y do udow odnienia. O m aw ia ją c a n ty try n ita ry z m (raczej jego przejaw y, czy okruchy) w śród d u ch o w ie ń stw a utrak w isty czn eg o n a M oraw ach i w e w łaści­ w ych C zechach W. U rb a n czyni to głów nie za pom ocą k o n k re tn y c h osób. O m aw ia w ięc ta k ie postacie, ja k : B a rto sza z Biliny, M ateusza K fiza n o w sk ÿ ’ego, Ł ukasza D el­ fin a (pośw ięcił m u szczególnie dużo uw agi, przy czym jego zasługi d la rozw oju a n ­ ty try n ita ry z m u n a W ęgrzech i w P olsce tro c h ę przesadzone), P a w ła K y rm ez era (jego sy m patyzow anie z a n ty try n ita ry z m e m U rb a n w y ro k u je n a p o d sta w ie znajom ości z J. Paleologiem ), ks. U rb a n a, J a n a K lau d u sa, w reszcie z a m ia r p o w ołania J. P ale o - loga n a u trak w isty czn eg o biskupa. S ek ciarstw o a n ty try n ita rs k ie w K u tn e j H orze śledzi ta k że poprzez M acieja M alin sk y ’ego, jego proces z 1544 r. i M ateusza H ra - deckiego. R ów nież p rzy p o m in a A u to r „p rzy p ad k i ludow ego a n ty try n ita ry z m u ” z o k resu X V I—X V II w. z te re n u Czech (Tabor, Beneśow ) i M oraw (zw łaszcza T re - bica). W lu źn y m zw iązk u pozostaje „p a ń sk ie w olnom yślicielstw o z a n ty try n ita ry z

(3)

-R E C E N Z J E , N O T Y I S P -R A W O Z D A N I A 1 8 9

m em ”. P rzy o kazji o m a w ia n ia tego za g ad n ien ia p ad ło k ilk a , ja k ż e słusznych, tw ie r­ dzeń dotyczących klasow ego u w a ru n k o w a n ia to le ra n c ji relig ijn ej (s. 65). W. U rban z a ją ł się tu k ilk o m a rod zin am i panów , k tó rz y „z atrz y m ali sw e w olnom yślicielstw o gdzieś w pobliżu a n ty try n ita ry z m u ” (s. 66). Do fam ilii ty c h n ależ eli: C ernohorscy, K unovicow ie, Ż erotini, K ounice. P ierw si z w ym ien io n y ch sam i m ie li nie wiedzieć, do ja k ie j należ ą religii. B ardzo in te resu ją cy m , a zarazem b udzącym sporo w ą tp li­ w ości, je s t o sta tn i fra g m e n t o m aw ianego rozdziału

Bracia polscy a Czesi.

W pływ d o k try n y Je d n o ty n a k sz ta łto w a n ie się poglądów społeczno-etycznych przyszłych a r ia n około ro k u 1560 n ie je st w ykluczony, aczkolw iek tru d n y do u dow odnienia. J a k w y k az ały p ó źniejsze n egocjacje a ria n z b ra ć m i m oraw sk im i różnice b y ły o lbrzym ie i w zasad zie n ie do pogodzenia. N a d e r in te resu ją co w y p ad ły zw iązki polityczne a r ia n w ok resie dru g ieg o b ez k ró lew ia z W ilhelm em z R ozem berka, słab iej i m ało p rzek o n y w u jąco zw iązki z m in istra m i b ra c i czeskich (do 1635), W echneram i, Ja n e m i Je rz y m L aetusam i. Ci o sta tn i p ozostaw ali w słu żb ie k a lw iń sk ic h p atro n ó w zboro­ w y ch (o Je rz y m p.

Epitaphium piorum abo Sermon pogrzebany,

Ossol. ; są tu ró w ­ nież w iersze Ja n a). J a n H radecki, k o n re k to r szkoły w K ieżm arku, n ie był a r ia n i­ nem . Z n im to u trzy m y w a li ożyw ione k o n ta k ty k a lw in i m ałopolscy p osyłając ta m zarazem k ilk u alum nów . N ależy w ogóle zauw ażyć, bez ry zy k a w iększej pom yłki, iż b ra c ia czescy n ie odznaczali się skłonnościam i do rac jo n alizo w an ia religii.

W rozdziale III (s. 84— 129) A u to r z a ją ł się n a jp ie rw a n ty try n ita ry z u ją c y m an a b ap ty zm e m n a S piszu (głów nie w Lewoczy). N ak reślił o b ra z d ziałaln o ści A n ­ d rz e ja F isc h e ra i Jerzeg o L eudischera. A n alizu ją c n astęp n ie w p ły w y u n ita ry zm u w ęgierskiego i siedm iogrodzkiego n a Słow acji, W. U rb a n o m a w ia d ziałaln o ść ks. Ł u k asza Egri, a w T m a v ie — J a n a F ro m b itasa . J a k się o k az u je z w yw odów A u to ra „[...] w p ły w y u n ita ry z m u w ęgierskiego n a Słow aczyźnie były dość p o w ierzchow ne” (s. 100). P rz y stę p u ją c d o p rz e d sta w ie n ia b ra c i polsk ich n a S łow acji w X V I stuleciu W. U rb a n stw ie rd z a: „W naszej h isto rio g ra fii słow ackie zw iązki b ra c i polskich w X V I stu leciu to p ra w ie dzieje b a jec zn e” (s. 101). D zidki te m u fra g m en to w i k sią ż ­ k i n ie w iele w ięcej o ty m w iem y, choć k ilk a fa k tó w zostało rzuconych. O kazuje się bow iem , iż jed y n y m p ro p ag a to re m idei b ra c i polskich n a S łow acji do ro k u 1509 był m ieszczanin k rak o w sk i — W aw rzyniec Ju rz y c — k tó re m u pośw ięcono w iele uw agi. O słow ackich sy m p aty k ach a ria n iz m u i w ogóle p ro p ag a n d zie socyniańskiej, A u to r m onografii w n io sk u je n a p o d sta w ie w pisów w sz tam b u ch u A n d rz e ja L ubienieckie- go. P o d sta w a ta w y d aje się być m ało przek o n y w u jąca. Do zn an y ch S łow aków w śród b ra c i polskich n ależeli: D aniel L ehocki i J a n M oszowski, k tó ry c h działalność m i­ sy jn a została n ak reślo n a. S y m p aty k iem a ria n iz m u m ia ł rów nież być p a s to r lu te ra ń - ski M aciej L echm an. Syn jego — Je rz y — m ia ł dochow ać w ierności socynianizm o- w i. W spom niano zaledw ie o in w a z ji w y d a w n ic tw rak o w sk ic h n a S łow ację w p ie rw ­ szej połow ie X V II w. i p olem ice z n im i p row adzonej p rz e z S łow aków (dość zresztą anem icznej). Z końcow ego fra g m e n tu d o w iad u jem y się, że w ok resie „potopu” i b a ­ n ic ji m iejscow ości słow ackie: B ardiów , Szarysz, Zborów , K ież m a rk były sc h ro ­ n isk am i d la b ra c i polskich. W K ież m a rk u b y ł m. in. A n d rzej W iszow aty. N a Spiszu był też S tefan N iem irycz Młodszy.

W ro zd ziale IV (s. 130—135) A u to r k ró tk o su m u je w y n ik i dociekań. Z nalazły się one ju ż częściowo w re k a p itu la c ji poszczególnych rozdziałów . Z d aje sobie sp ra ­ w ę z b ra k ó w p rac y tłu m ac zą c je niem ożliw ością d o ta rc ia do w ielu zagranicznych arch iw ó w . P rz esa d n ie b rzm i tw ie rd z en ie ja k o b y te m a t każdego „podrozdziału m oż­ n a byłoby opracow ać w fo rm ie oddzielnej m o n o g rafii” (s. 130). W św ie tle danych przytoczonych w p ra c y tru d n o byłoby być p rze k o n an y m o d y n am izm ie polskiej re ­ fo rm a cji (s. 131). W p o ró w n a n iu z k ra ja m i E uropy Z achodniej (Niemcy, N id e rla n ­

(4)

1 9 0 R E C E N Z J E , N O T Y I S P R A W O Z D A N I A

dy, F ra n c ja , A nglia) o d d ziały w a n ie m yśli a ria ń sk ie j, m im o sąsiedztw a, w św ietle p rac y nie było aż ta k znaczne. C iekaw e byłoby w y tłu m aczen ie tego zjaw iska. Z n a­ lazły się tu w reszcie ro zw aż an ia o w p ły w ie refo rm acji n a późniejsze p rą d y ra d y ­ k a ln e (herezja blouzinow ców z p rzełom u X V III i X IX w.) i rozw ój k ry ty cy z m u re ­ ligijnego. P ra c ę kończą: k ró tk ie streszczen ie w ję zy k u an g ielsk im i indeks nazw isk

(autorzy X IX i X X w. zostali w nim d ziw n ie „w y ró żn ien i” p rze z pie rw sz e litery im ion).

P ra c a W. U rb a n a o p a rta je s t n a szerokiej b az ie źródłow ej. A u to r w y k o rzy stał n ie tylko c e n tra ln e a rc h iw a w C zechosłow acji (nie m ów iąc ju ż o polskich), a le w iele pow iato w y ch a n a w e t n ie k tó re g m inne. P e łn ą g arśc ią k o rz y sta ł rów nież z tzw. lite ra tu ry reg io n aln ej, b ard z o obfitej n a o m a w ian y c h te re n a c h (zalety te j li­ te ra tu ry sła w ił ju ż w cześniej choćby w p rac y

Chłopi wobec reformacji w Mało-

polsce...).

W pływ je j n a p ra c ę był n ie jed n o k ro tn ie m ało k o rzy stn y (p rzeładow anie dro b n y m i fakcikam i, w y o lb rz y m ia n ie d ro b n y c h kw estii). Skoro ju ż jesteśm y przy lite ra tu rz e p rze d m io tu to n a p o d k reśle n ie zasłu g u je cyto w an ie o p raco w ań w języku w ęgierskim . W te k ście je s t dużo cytatów w ję zy k u czeskim . Z w ielu z n ic h m ożna byłoby zrezygnow ać n a k o rzy ść polszczyzny, w zg lęd n ie przen ieść d o przypisów , k tó ­ re zresztą i ta k s ą n a d e r ro zb u d o w an e i obfite. C hyba b ra k ie m m ie jsc a należy tłu ­ m aczyć „przeoczenie” b ibliografii. T ym i sam ym i w zględam i oszczędnościow ym i A u ­ to r tłu m aczy skrócony sy stem cy to w an ia lite ra tu ry p rz e d m io tu (oczywiście tylko w języ k u polskim ). A u to r pisze w ięc (tylko d la p rz y k ła d u ): „O dr. i Ref. w P o l.”, t. V, s.... (s. 81) lu b „O drodzenie i R e fo rm a cja w P olsce”, W arszaw a 1958, t. III, s... (s. 71), PSB, t. V III, s... (s. 73), „T eki A rc h iw a ln e ”, a le tylk o w n ie k tó ry ch p rzy p a d ­ kach. K o n sek w e n tn y m w k a ż d y m raz ie p rz y o b ra n y m „sposobie” n ie jest. A u to r znany ze sceptycyzm u i dużego kry ty cy zm u , ja k o ś przy w łasn ej tw órczości był skłonny n ie je d n o k ro tn ie o ty m zapom nieć. D la w ielu jego w niosków (trudno je w y­ liczać) podstaw y n ie m a ża d n ej. W p raw dzie A u to r w ty c h p rzy p a d k ach używ a form y: „ je st zu p ełn ie p raw d o p o d o b n e”, „był też zap ew n e”, „n ależał tu też n a jp e w ­ n ie j”, „stały się ch y b a” itp., a le n a w e t d la n iej d a n y c h je s t z a m ało. Aż n ad to w iele je s t zw y k ły ch dom niem ań. W. U rb a n w szędzie „w ęszy” aria n izm , n a w e t tam , gdzie go n ie było. O braz n akreślonego a n ty try n ita ry z m u je s t w zasad zie „p ersonalistycz- n y ”. Z d aje się, że A u to ra in te re s u ją głów nie k o n k re tn i ludzie, k tó ry c h „ tro p i”, od­ sła n ia i w ydobyw a, i to należy do n a jw ięk sz y ch jego osiągnięć. A u to r d a ł ch y b a w szystko z siebie co było m ożliw e. W p rac y zostało pieczołow icie nagrom adzonych w iele fak tó w , a le jak o ś tru d n o n a je j p o d sta w ie stw orzyć sobie szerszy o b raz o m a­ w ian y c h za g ad n ień (być m oże je s t to ty lk o b ardzo osobista reflek sja).

O m ów ione tu w fo rm ie d y sk u sy jn ej n iedociągnięcia p ra c y w niczym nie po­ m n ie jsz a ją je j osiągnięć. T em at to now y, n ie w y ek sp lo ato w a n y d la teg o n a pew no n a długi czas sta n ie się o n a p o d sta w ą w iedzy d la w szy stk ich in te resu ją cy c h się r e ­ fo rm a c ją n a ty m obszarze.

Stanisław Tworek

Kazimierz К r z o s: Z księciem Józefem w G alicji w 1809 roku. Rząd Centralny Obojga Galicji. W ydaw nictw o MON, W arszawa 1967, ss. 306, w klejka 1, ilustr. 15,

nlb 2.

P odjęcie te m a tu u za sa d n ia przed e w szystkim narodow o-w yzw oleńczy c h a ra k te r jed y n ej zw ycięskiej w X IX w iek u polskiej w ojny, k tó ra rozszerzyła zasięg p ostę­ pow ych in sty tu c ji p raw n o -p o lity c zn y c h rów nież n a uw oln io n e spod au striack ieg o

Cytaty

Powiązane dokumenty

Natomiast bliski ultrafiolet (UV-A) o długościach fal od 300 do 370 nm na niektóre grzyby i glony, zwłaszcza żyjące w głębszych warstwach wody, działa stymulująco na ich

Dokonana została analiza jakościowa i ilościowa poszczególnych rodzajów tłuszczów w wybranych województwach. Dokonano szacunków produkcji i wielkości rynku tłuszczu odpadowego

Sprawdzenie wy oku jest obowiąz­ kiem adwokata prowadzącego sprawę. Zaniechanie tej czynności jest narusze­ niem obowiązków zawodowych pełno­ mocnika strony i

Może się jednak zdarzyć, że plenum rady narodowej nie zatwierdzi uchwały prezydium o powołaniu. Powstaje wtedy pytanie, jakie to będzie miało skutki dla

M ożna także stwierdzić, że tem peratura podczas ciałopalenia nic była w stosie równom ierna, bowiem w niektórych kościach zachowany jest nadal hydroksyapatyt

i porzucić swój majątek. Jeżeli stwierdzi się, że jest zdatny do wszystkiego, po­ uczy się go wówczas o innych przepisach karności klasztornej, co ma czynić, ko­

The estimates from panel data studies should approach the causal effect of teleworking on commuting because they are based on changes in teleworking and commuting, and

Отже, питання паспортизації та представлення у фольклорних виданнях різ- них соціолінгвістичних кваліфікаторів важливе не лише з погляду наукової етики,