Wiesław Wenz
"Prawo małżeńskie Kościoła
Katolickiego", Piotr Mieczysław
Gajda, Tarnów 2000 : [recenzja]
Wrocławski Przegląd Teologiczny 8/1, 237-240
OMÓWIENIA I RECENZJE 2 3 7
Z am ierzeniem au to ra je s t także przedstaw ienie p o szczególnych elem entów sakram en tu pokuty. O m aw iając żal za grzechy zw raca uw agę na p otrzebę dobrego rachunku sum ie nia. W idząc w ty m w ie lk ą pom oc w d o b ry m przeżyciu spow iedzi po d aje w ła sn ą p ro p o zy cję rach u n k u sum ienia. D o isto tn y ch elem entów sakram entu p o je d n a n ia należy także postanow ienie popraw y. T oteż szeroko przedstaw ia p otrzebę w ysiłku człow ieka i w spół p racy z ła sk ą B ożą. Z w łaszcza interesujący je s t artykuł pośw ięcony popraw ie w sytuacji nałogu. Z auw aża się je d n a k b ra k przedstaw ienia w niniejszej publikacji k olejnego w ażn e go elem entu sakram entu pokuty ja k im j e s t zadośćuczynienie.
J. A ugustyn w swej książce podejm uje także tem atykę m iejsca spraw ow ania sakram entu pojednania oraz podaje interesujące
vademecum
dla spowiedników. D zieli się też sw oim osobistym dośw iadczeniem ze spow iedzią, co je s t niezwykle cennym darem dla czytelnika.A u to r w przy b liżen iu problem atyki sakram entu pokuty i pojednania korzysta z b o g ac tw a w ypow iedzi Ja n a P a w ła II n a te n tem at. Sięgając po nauczanie papieskie pragnie o n d ać czytelnikow i okazję b ezpośredniego zetknięcia się z n auczaniem p apieskim na tem at spow iedzi. W te n sposób chce zachęcić czytelnika, by sam sięgnął do przepow iadania O jc a św., szczególnie zaś do adhortacji apostolskiej
Reconciliatio etpaenitentia.
W swej refleksji pośw ięconej sakram entow i po jed n an ia J. A ugustyn podkreśla, że spo w iedź je s t t ą szczególna posługą, której norm y obow iązujące zarów no penitenta, ja k i spo w ied n ik a są ściśle określone p rz e K ościół i o bie strony w inny dostosow ać się do nich. O bie strony p o sia d a ją rów ne praw a i rów ne obow iązki w obec B o g a i K ościoła.
P roponow ana p o zy cja stanow i pom oc dla w szystkich, którzy c h c ą bardziej św iadom ie i ow ocnie korzystać z tego sakram entu. K siążk a p rzeznaczona je s t dla w szystkich p eniten tów, także dla tych, którzy sp ełn iają rolę spow iedników . K a p ła n b o w iem m oże b y ć d o b ry m spow iednikiem , je ż e li b ęd zie najpierw dobrym penitentem .
K siążk a niniejsza je s t b ardzo aktualna. Spow iedź je s t b o w iem szczególnie narażona na niebezpieczeństw o form alizm u i rutyny, dlatego sakram ent te n p o w inien być ukazyw any ciągle na now o w kolejnych etapach osobow ego rozw oju człowieka: w dzieciństw ie, w w ie k u m łodzieńczym i w w ieku dorosłym . K ażd a now a sytuacja życiow a, now e obow iązki, now e grzechy w ym agaj ą innego podej ścia do sakram entu pokuty. D opiero w tedy m oże o n stać się og ro m n ą p o m o c ą w duchow ym w zroście człow ieka.
W liście apostolskim
Tertio millennio adveniente
Ja n P a w e ł II stw ierdza, że je s t rzeczą słuszną, aby K ościół w sposób bardziej św iadom y w ziął n a siebie ciężar grzechów sw oich synów. A by to było m ożliw e, najpierw każdy z synów i córek K ościoła, w inien w ziąć na siebie sw oje w łasne grzechy. Stąd też Jubileusz 2000-lecia od naro d zin C hrystusa staje się szczególnym w ezw aniem do naw rócenia.ks. Tadeusz Reroń
Piotr Mieczysław Gajda, Prawo małżeńskie Kościoła Katolic
kiego, Tarnów 2000, ss. 409
W serii
Λ cade mi ca
n r 43, w w ydaw nictw ie D iecezji Tarnow skiejBib los,
u k azała się po zy cja K s. d ra P io tra M ieczysław a G ajdy pt.Prawo małżeńskie Kościoła Katolickiego.
2 3 8 OMÓWI ΗΝΙΑ I RECENZJE
i p ro fesji zajm ującym się a p lik a c ją p raw a m ałżeńskiego w pro cesach o niew ażność zgody m ałżeńskiej lub niezdolność stro n do p o d ję c ia i w ypełnienia istotnych obow iązków m ał żeńskich. O becnie je s t ju ż em erytow anym kanonistą, lecz - j a k potw ierdza to w ydana pub lik acja - podejm uje spraw ę p o p ularyzacji tej dziedziny praw a kościelnego. D zieło popularyzacji w ym aga od A utora w szechstronnej w iedzy i spraw ności kanonicznej, co zostało znakom icie potw ierdzone w w ydanej książce.
C ałość zagadnienia została p o d zielo n a n a 10 rozdziałów , zachow ując tradycyjny u kład zagadnień zw iązanych z kościelnym p raw em m ałżeńskim . G odny podkreślenia je s t fakt, że A utor w tej publikacji, szczegółow e om ów ienie n o rm k anonicznych K ościoła k a to lic kiego dotyczących sakram entalnej w spólnoty całego życia, um iejętnie ubogacił tre śc ią prom ulgow anego K o d ek su K an o n ó w K ościo łó w W schodnich.
W rozdziale pierw szym zam ieszczono ogólne w prow adzenie do nauki o instytucji m ałżeństw a, ja k rów nież p o dano podstaw ow e zasady d otyczące tej kościelnej wspólnoty. A utor szczegółow o p rzedstaw ił sam o m ałżeństw o, je g o pochodzenie, pow ołanie, godność i nierozdzielność um ow y m ałżeńskiej o d sakram entalnej w spólnoty o ra z cele i przym ioty m ałżeństw a. W skazał także na isto tn ą przyczynę spraw czą m ałżeństw a, ja k ą je s t zgoda w yrażona przez nupturientów , k tó ry m w yłącznie przysługuje praw o do zaw arcia tej w spól noty. T rw ałość m ałżeństw a zo stała opracow ana na podstaw ie przesłania kan. 1060 K o d ek su P raw a K anonicznego. K ońcow e rozw ażania, w tym rozdziale, d o ty c z ą upraw nień w ła dzy kościelnej i cywilnej w stosunku do m ałżeństw a katolików , co je s t szczególnie aktualne z tej racji, że p o n ad 70 % obecnie zaw ieranych m ałżeństw w P olsce to m ałżeństw a k o n kordatow e. N ie m ożna p rzeoczyć w opracow aniu ks. oficjała P io tra G ajdy w ykładni p ra w a dotyczącej instytucji zaręczyn.
R o zd ział drugi został pośw ięcony przygotow aniu narzeczonych do zaw arcia m ałżeń stwa. Isto tą tego przygotow ania j e s t p o d jęcie i odpow iedzialne w ykonanie przepisanych czynności kanonicznych i duszpasterskich, k tóre zaw sze w y ra ż a ją p a ste rsk ą troskę K o ścioła o zagw arantow anie trw ałości w spólnocie m ałżeńskiej. W trakcie ty c h czynności m ożna stw ierdzić, czy narzeczem s ą faktycznie przygotow ani do zaw arcia sam ego m ał żeństw a i czy je s t to zdolność kanoniczna, o p isana dokładnie w no rm ach kodeksow ych. A utor b ardzo dokładnie, n a płaszczyźnie teoretycznej i praktycznej, w skazuje n a k o n iecz ne czynności i praw ne działania, ja k ie pow inny zostać po d jęte, b y popraw nie p rzy g o to w ać narzeczonych do w yrażenia zgody n a sakram entalne m ałżeństw o.
R o zd ział III i IV są integralnie p o łączo n e ze sobą, b o w ie m d o ty c z ą p rzeszk ó d k a n o nicznych do w ażnego zaw arcia m ałżeństw a. A u to r najpierw przypom niał podstaw ow e re guły dotyczące p rzeszk ó d w ogólności, kościelnej w ładzy dyspensow ania o d nich oraz spraw ę przygotow yw ania próśb o u dzielenie dyspensy i m otyw ów , k tóre o b lig u ją do skie row ania uzasadnionej prośby. N astępnie A u to r zaprezentow ał 13 przeszkód kanonicznych, w ty m przeszkodę pokrew ieństw a duchow ego, k tó rą zachow ał K o d ek s K anonów K o ścio łów W schodnich.
M ałżeńskiej zgodzie, k tó ra zasadniczo tw orzy m ałżeństw o, pośw ięcono rozdział V niniejszego opracow ania. To zagadnienie rozpracow ane zostało w trzech g ra p a c h tem a tycznych, a m ianow icie:
pojęcie zgody małżeńskiej i wymagana wiedza
konieczna u nup turientów ,niezdolność do zawarcia małżeństwa,
k tó ra spraw ia, że w yrażana na zew nątrz zg oda je s tde facto
aktem niew ażnym , o ra z -sposoby wyrażania zgody małżeńskiej.
P re OMÓWIENIA I RECENZJE 2 3 9
zentow ane kw estie szczegółow e p o tw ierd zają nie tylko ogro m n ą w iedzę i dośw iadczenie A utora, zdobyte w czasie dłu g ich la t p racy w Sądzie D iecezjalnym w Tarnow ie, ale i nie kw estionow ane kom petencje w ty c h spraw ach.
R ozdział V I został pośw ięcony form ie praw nej, ja k a tow arzyszy i je s t k o n ieczn a do zaw arcia w ażnego m ałżeństw a. Stąd w opracow aniu n a pierw szym m iejscu znalazł się opis form y zw yczajnej, a w nim m.in. szczegółow e oraz istotne w ym agania praw ne i k a noniczne dotyczące w ażnego i godnego asystow ania, a także form a nadzw yczajna i litu r g iczna zaw arcia m ałżeństw a kanonicznego. N a szczególną uw agę zasługuje ta część ro z d z ia łu , k tó r ą A u to r p o ś w ię c ił z a w ie ra n iu m a łż e ń s tw a k a n o n ic z n e g o ze sk u tk a m i cyw ilno-praw nym i. Jest to w P olsce najnow sza form a zaw ierania m ałżeństw a k o n k o rd a tow ego, k tó rą społeczeństw o w ierzące i praktykujące przyjęło b ard zo pozytyw nie i bez u p rzed zeń z niej korzysta. W treści V I ro zd ziału zam ieszczono 3 załączniki k onieczne do zagw arantow ania cyw ilno-praw nych skutków zaw ieranego m ałżeństw a kościelnego.
A utor w następnych dw ó ch ro zd ziałach przejrzyście ukazał kw estie zw iązane z m ożli w o śc ią zaw arcia tzw. m ałżeństw m ieszanych i im p o d o b n y ch oraz spraw ę m ałżeństw z a w ieranych tajnie. K ościół, m ając często negatyw ne dośw iadczenie dotyczące b ra k u trw a ło śc i ta k ic h zw iązków , j e s t z asad n iczo n iech ętn y zaw ieran iu ta k ic h zw iązków , choć respektuje praw o każdego chrześcijanina do zaw arcia m ałżeństw a. D latego w praw ie k a nonicznym zostały d okładnie określone w arunki i okoliczności, w k tó ry ch K ościół w yraża zgodę, aby katolicy m ogli zaw rzeć m ałżeństw o z osobam i niew ierzącym i, ochrzczonym i w innej w spólnocie chrześcijańskiej, czy też w yznającym i inne religie. Z ostała określona form a zaw ierania m ałżeństw a m ieszanego, w skazano także n a m ożliw ości praw ne u zy skania dyspensy o d zachow ania form y kanonicznej. S przeciw K o ścio ła dotyczy rów nież zaw ierania
małżeństw w sposób tajny,
b o w iem utrzym anie w tajem nicy faktu zaw arcia m ałżeństw a niesie ze so b ą realne zagrożenie dopuszczenia się bigam ii. K o deks K anonów K ościołów W schodnich w kan. 1130 zaw iera norm ę, iż „na skutek pow ażnej i bardzo naglącej przyczyny ordynariusz m iejsca m oże zezw olić na tajne zaw arcie m ałżeństw a” .D w a następne rozdziały (IX i X ) d o ty czą okoliczności zw iązanych z rozłączeniem m ałżonków i uw ażnieniem m ałżeństw a. R ozw iązanie w ęzła m oże dokonać się p rzez u zy skanie dyspensy o d m ałżeństw a niedopełnionego, n a k orzyść w iary (in favorem fidei) o raz n a podstaw ie przyw ileju P aw iow ego i na podstaw ie w ładzy papieskiej. W ażną czę śc ią IX ro zd ziału je s t opracow anie dotyczące separacji m ałżonków na podstaw ie K odeksu P raw a K anonicznego i przepisów K o d ek su R odzinnego i O piekuńczego. N atom iast spra w a u w ażnienia m ałżeństw a (rozdział X ) została rozpatrzona w form ie zwykłej i nadzyw - czajnej.
P rezentow ana pub lik acja zaw iera je sz c z e b ard zo potrzebne aneksy. Ic h zaw artość tre ściow a to: I - K anony kodeksow e dotyczące m ałżeństw a, II - W ykaz dyspens i zezw oleń w ym aganych przez K P K do w ażnego lub godziw ego zaw arcia m ałżeństw a, III - P rzebieg pro cesu o orzeczenie niew ażności m ałżeństw a kościelnego, IV - K ościół w obec niektó ry ch sytuacji n iepraw idłow ych w śród katolików oraz V - Form ularze i w zory p ism kan ce laryjnych.
K siążk a ks. o ficjała P io tra G ajdy zasługuje n a szczeg ó ln ą uw agę i zainteresow anie pracow ników T rybunałów K ościelnych, w ykładow ców i p ro w ad zący ch ćw iczenia z p ra w a m ałżeńskiego, studentów teologii i praw a, kleryków i posługujących L udow i B ożem u
2 4 0 OMÓWIENIA I RECENZJE
duszpasterzy. Stanow i b ogate źródło p o znania kanonicznej nauki K o ścio ła o m ałżeństw ie sakram entalnym . P u b lik acja
Bib losu
potw ierdza, że szczeg ó ln ą w artość w popularyzacji szczegółow ych zagadnień p o siad ają pozycje w ydaw nicze przygotow yw ane p rz e z sp ecja listów praktyków.ks. Wiesław Wenz
Wojciech Góralski, Matrimonium fa c it consensus,
Warszawa 2000, ss. 396
W ydaw nictw o U niw ersytetu K ardynała Stefana W yszyńskiego w ydało pozycję ks. prof, zw. d ra hab. W ojciecha G óralskiego pt.
Matrimonium facit consensus.
A u to r je s t cen io nym k a n o n istą polskim , zajm ującym się teo rety czn ą stro n ą nauki p raw a k anonicznego, a nade w szystko szczegółow ą i p o p ra w n ą a p lik a c ją n o rm kościelnego p raw a m ałżeńskiego w p ro cesach o niew ażność m ałżeństw a. O becnie je s t rów nież p ro rek to rem w spom nianego U niw ersytetu K ardynała S tefana W yszyńskiego w W arszaw ie.N a strom e tytułow ej w spom nianej pu b lik acji została um ieszczona isto tn a inform acja na tem at szczególnego w aloru tej książki. O tó ż A u to r prezentuje w niej w ybrane w yroki z dorobku „o rzecznictw a R oty R zym skiej w spraw ach o niew ażność m ałżeństw a, zw łasz cza z tytułów dotyczących zgody m ałżeńskiej” , w ydanych p rz e z te n najw yższy trybunał kościelny w latach 1984-1997. W sum ie w pracy zaprezentow ano 27 kom entarzy A utora do w ydanych w yroków R oty R zym skiej.
C ałość p racy została po d zielo n a na trzy części. W części pierw szej ks. p ro feso r p rzed staw ił kom entarz do 13 w yroków rata ln y c h w spraw ach o niew ażność m ałżeństw a, ja k ie zapadły z tytułów , które m ożna zakresow o opisać kan. 1095 n n 2-3 K o d ek su P raw a K a nonicznego. Z godnie z tym kan o n em „niezdolnym i do zaw arcia m ałżeństw a są ci, którzy - 2. m a ją pow ażny b ra k rozeznania oceniającego co do istotnych p ra w i obow iązków m ałżeńskich w zajem nie przekazyw anych i przyjm ow anych; o ra z ci, któ rzy - 3. z p rzy czyn natury psychicznej nie są zdolni po d jąć istotnych obow iązków m ałżeńskich” . O g ó l nie m ożna stw ierdzić, iż A utor p rzygotow ał kom entarze do w ydanych w yroków d otyczą cych niezdolności do pow zięcia zgody m ałżeńskiej. P rzy czy n ą takiej niezdolności m oże być m.in. b ra k rozeznania o ceniającego w p rzedm iocie zgody m ałżeńskiej, b o w ie m sam o rozeznanie oceniające je s t w arunkiem sine qua n o n do p o w zięcia p rzez nupturienta w aż nego konsensu m ałżeńskiego. W dalszych k o m en tarzach tej części pu b lik acji m ożem y dokładniej poznać kunszt pracy audytorów R oty R zym skiej, logikę i konsekw encję p ra w nego d ziała nia. W ty m w szystkim m am y okazję u czestniczyć d zięki A utorow i tego in tere sującego zbioru, odpow iedzialnej i pew nej narracji o ra z kanonicznej analizie i p ro w ad ze niu C zytelnika. P odczas analizy ks. p ro feso r nie u n ik a rozw iązyw ania zag ad n ień trudnych, w ym agających praw dziw ej biegłości praw niczej. A takim i są, np. p ro b le m trw ałości n ie zdolności do p o d ję c ia istotnych obow iązków m ałżeńskich: alkoholizm chroniczny ja k o źródło
incapacitatis
; czy b ra k w olności w ew nętrznej ja k o p rzyczyna n iew ażności m ałżeń stwa.W części drugiej książk i zaprezentow ano kom entarze do 6 w yroków audytorów R oty R zym skiej, w ydanych z ty tu łu błędu. N a szczeg ó ln ą uw agę z asłu g u ją w yroki rataln e i k o