• Nie Znaleziono Wyników

Wspomnienie pośmiertne: Adwokat Andrzej Płoski

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wspomnienie pośmiertne: Adwokat Andrzej Płoski"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Włodzimierz Sadowski

Wspomnienie pośmiertne: Adwokat

Andrzej Płoski

Palestra 22/4(244), 54-57

1978

(2)

54 Wsp om nienia pośTtiiertne N r 4 (244)

— w In sty tu c ie W zornictw a Przem ysłow ego. Jednocześnie do czasu zm iany przepisów o a d w o k a tu rz e u p ra w ia ł zaw ód ad w o k a ta, będąc kolejno członkiem w arszaw skich zespołów ad w okackich N r 28, N r 30 i N r 3. W Zespole N r 30 p ełn ił w latach 1956— 1959 fu n k c ję k ie ro w n ik a . M iał dużą p ra k ty k ę cyw ilną, p rzew ażnie z dziedziny p ra w a rodzinnego oraz hipotecznego.

B ył łu b ian y , uczynny, cichy i spokojny, w sp o m a g ają cy kolegów ra d ą i cieszący się ich za u fan ie m i uznaniem . P ełn ił też fu n k c ję w sam orządzie adw okackim : był członkiem K om isji S ądu P olubow nego, członkiem W ojew ódzkiej K om isji D yscypli­ n a rn e j, eg zam in ato rem na k u rsa c h szkolenia ap lik an tó w adw o k ack ich w zakresie p ra w a cyw ilnego, p ra w a pracy, p ostępow ania procesowego i nieprocesow ego.

J u ż po p rzejściu n a e m e ry tu rę uczestniczył b ardzo ak ty w n ie w p ra c a c h O środka B adaw czego A d w o k atu ry ja k o członek O ddziału W arszaw skiego R ed ak cji S łow nika B iograficznego A dw okatów P olskich. Jeg o p u b lik a c je n a te m a ty p ra w n e w dziedzinie p ra w a handlow ego, farm aceutycznego i p ra w a p rac y uk azy w ały się w różnych czasopism ach, m in . w p erio d y k ach : „P rzegląd P ra w a H andlow ego”, „P rzem ysł C he­ m iczn y ”, „ F a rm a c ja P o lsk a ”, C zasopism o P ra w n icz e d Ekonom iczne.

U trac iw szy jedynego syna, 15-letniego B ohdana, w p o w sta n iu w arszaw skim , p o d ją ł szeroką ak c ję uczczenia p am ięci poległych pow stańców , zorg an izo w ał K o­ m ite t B udow y G robow ca Ż ołnierzy B a ta lio n u „G u staw ” i b ra ł udział n ie stru d ze n ie w e w szelkich p racach, k tó ry ch p rzedm iotem b y ła opieka nad grobam i i m iejscam i w a lk i żołnierzy B atalionu „G u sta w ” i Z g ru p o w an ia „ H a rn a ś”. B ył w pełn y m tego słow a znaczeniu człow iekiem p rac y i nie szczędził sił, by ja k n ajlep iej w y k o n y ­ w ać sw ój zaw ód i obow iązki. P oza tym zaw odem i licznym i zajęciam i społecznym i p a sjo n o w ała go h isto ria, sztu k a, sta le też rozszerzał k rą g sw ych zainteresow ań. S erdecznie troszczył się o blisk ich i o w szystkich, z k tó ry m i przyszło m u się z e tk n ą ć w sp raw ac h zaw odow ych czy społecznych. Z m arł 24 stycznia 1978 r. w W arszaw ie.

Cześć Jego pam ięci o ddali w czasie uroczystości pogrzebow ych, p rze m a w ia ją c nad gro b em Zm arłego, adw . B ogum ił B udka w im ien iu adw okatów -seniorów , adw . W itold A ntoniiew ski w im ien iu W ojew ódzkiej K om isji D y scy p lin arn ej i niżej pod­ p isa n y w im ien iu O ddziału W arszaw skiego R ed ak cji SBAP.

adw. E d w a rd M uszalski

2.

Adwokat A n d rzej Płoski

W d n iu 12 listo p ad a 1977 r. z m arł w K ielcach ad w o k a t A ndrzej Płoski.

Trudino nam , k tó rzy śm y Go zn a li ja k o człow ieka będącego uosobieniem energii, z ró w n ą p a s ją oddającego się p rac y zaw odow ej ja k i społecznej, pogodzić się z o k ru tn y m fak tem , że nie będziem y ju ż św ia d k am i jego znakom icie p rzy g o to w a­ n y ch w y stą p ie ń sądow ych, nie sk o rzy stam y z życzliw ych ra d o p arty c h n a ogrom ­ n y m dośw iadczeniu praw n iczy m i życiow ym , że n ie usłyszym y w n ik liw y c h spo­ strz e ż e ń i uw ag na te m a t sztuki, lite r a tu r y czy historii.

R ozległość za in te re so w ań , a zw łaszcza zam iłow anie do h isto rii i n a u k p raw n y ch od najm ło d szy ch la t, ro zbudzała w n im atm o sfe ra dom u rodzinnego.

Urodziił się w d n iu 28 listo p ad a 1914 r. w K ielcach, w rodzinie o bogatych tra d y c ja c h postępow ych i p atrio ty czn y ch , k tó re służyły m u za w zorzec ta k ic h pojęć, ja k h o n o r i obow iązek, oraz do k sz ta łto w a n ia w łasnego c h a ra k te ru i postaw y ety cz­ n ej.

(3)

N r 4 (244) W spo m n ien ia po śm iertn e 55 Był p ra w n u k ie m u cz estn ik a p o w sta n ia listopadow ego, w n u k ie m po w stań ca 1863 r. D w aj jego dziadkow ie byli p ra w n ik a m i: je d en sędzią, d ru g i zaś przez p e w ie n czas ad w o k a tem , a po I w o jn ie św iato w ej — prezesem S ądu O kręgow ego w K ielcach.

Z ain tereso w a n io m sw ym d aw a ł A ndrzej P ło sk i w y ra z ju ż ja k o uczeń G im n a z ju m im. S tefan a Ż erom skiego w K ielcach. Był prezesem Szkolnego K oła H istorycznego, pro w ad ził sek cję sam okształcenia, o rganizow ał d yskusję, w ygłaszał p rele k cję . Z n a ­ m ien n y je s t ty tu ł jednego z tych jego referató w : „ P ra c a ja k o czynnik ksz tałcąc y c h a ra k te r je d n o stk i i podnoszący m oralność całego spo łeczeń stw a”.

Po zd an iu m a tu ry w 1934 r. rozpoczął służbę w o jsk o w ą w Z am brow ie, ale w y ­ k r y ta w ad a serca u n iem ożliw iła m u jej k o n ty n u o w an ie. Z godnie ze sw oim i zam iło ­ w a n ia m i rozpoczął stu d ia praw nicze n a U n iw ersy tecie Jag iello ń sk im . T u w s tą p ił do Z w iązku M łodzieży D em okratycznej. Po dw u la ta c h p rzeniósł się n a U n iw e rsy te t W arszaw ski, k tó ry ukończył w 1938 r. P rzez cały czas studiów odb y w ał p r a k ty k i w a k a c y jn e w b an k a ch : w K ielcach i w Pińczow ie.

Od p aź d ziern ik a 1938 r. praco w ał w P a ń stw o w y m B anku R olnym w W arszaw ie, gdzie po zd a n iu eg zam in u sp ecjalistycznego został z a tru d n io n y ja k o re fe re n d a rz w W ydziale K re d y tu K rótkoterm inow ego.

W ybuch w o jn y za sta ł A n d rz eja P iesk ieg o w W arszaw ie. W pie rw sz y ch d n ia c h w rz eśn ia zgłosił się ochotniczo do S tra ży O byw atelskiej m. st. W arszaw y. W raz z in n y m i o ch o tn ik am i b ra ł u dział w o rg an izo w an iu ochrony przeciw p o żaro w ej, w u d ziela n iu pom ocy ludności cyw ilnej, ra to w a n iu m ieszkańców zb o m b ard o w an y ch i płonących dom ów .

Na apel p rez y d en ta S te fa n a S tarzyńskiego w stą p ił ochotniczo jako p ro s ty żołnierz do II O chotniczego B a ta lio n u O brońców W arszaw y. W tra k c ie walkii o W ilanów i w czasie oibrony fo rtó w na Czemniakowie został m ian o w an y k ap ra le m . W dniu 27.IX.1939 r., ogłuszony pociskiem i k o n tu z jo w an y , dostał się w ra z z p o zo stałą p rzy życiu załogą fo rtu im. H. D ąbrow skiego do n iew oli n iem ieckiej. W alki o W ilanów i o fo rty n a C z em iak o w ie zysk ały sobie opinię jednego z n a jo fia rn ie jsz y c h bojów w obro n ie W arszaw y. P isze o tym p łk M a ria n P o rw it w p racy: O brona W a rsza w y — W rzesień 1939 („S tolica” n r 86 z 4.IX.1960 r.), p o d k re śla ją c ta m p a trio ty z m , bojow ość i b o h a te rstw o tej w a lk i oraz w y m ie n iając w śród jej u czestników A n d rz e ja Płoskiego.

Za n ie leg a ln e k o lp o rto w a n ie k sią że k polskich w obozie je n iec k im d o zn ał w ielu ciężkich przejść. P rzen iesio n y do S ta la g u X A w B rem en-W erde, został sk ie ro w a n y potem n a ro b o ty połow ę pod stra ż ą do M ü slerin g en n a d W ezerą.

N a sk u te k ciężkiej p rac y fizycznej d oznał znacznego pogorszenia s ta n u serca i d lateg o o d d an o go n a leczenie do sz p ita la w N ienburgu, gdzie stw ierd zo n o u niego ca łk o w itą niezdolność do p rac y fizycznej. Na te j p o d sta w ie i dzięki s ta ra n io m o jca pow rócił do k ra ju . Tu d o k ształcał się w dziedzinie ekonom ü oraz p o d ją ł p ra c ę zarobkow ą.

B ezpośrednio po w yzw oleniu p o d ją ł p ra c ę w Uraędzae W ojew ódzkim w K ielcach, a w d niu 19 czerw ca 1945 r. u zy sk ał n o m in a cję n a a p lik a n ta sądowego: w O k ręg u S ąd u A pelacy jn eg o w L u b lin ie z d eleg acją do SO w K ielcach. Po zd a n iu egzam in u sędziow skiego uzyskał potem w d n iu 4.XI.1946 r. w pis n a listę a p lik a n tó w a d w o ­ k ac k ic h O kręgow ej R a d y A dw okackiej w L ublinie.

A p lik a c ję ad w o k a ck ą o dbyw ał w la ta c h 1946—1948 pod p a tro n a te m i w k a n c e ­ la rii a d w o k a ta Z enona W iatra w K ielcach. W g ru d n iu 1948 r. zdał eg zam in ad w o ­ k a c k i i decy zją O kręgow ej R ady A dw okackiej w L u b lin ie z d n ia 15 sty czn ia 1949 r. w p isa n y z o stał na listę adw okacką.

(4)

56 W spom nienia p o śm iertn e N r 4 (244)

Od lu teg o 1949 r. zaczął prow adzić w ła sn ą k an c e la rią ad w o k a ck ą w K ielcach. Jed n o cześn ie był ra d c ą p raw n y m C e n tra li H andlow ej P .P — E k sp o zy tu ra W oje­ w ódzka w K ielcach. Od m a ja 1952 r. w y k o n y w ał zaw ód a d w o k a ta w Zespole A dw okackim N r 2 w K ielcach, a po u tw o rze n iu w 1957 r. Zespołu A dw okackiego N r 3 w K ielcach przen ió sł sią do niego i w Z espole ty m p raco w ał p rze z blisko d w adzieścia lat.

Od p o cz ątk u sw ej sam odzielnej p racy adw okackiej w ystępow ał w b ardzo tru d n y c h procesach. W ok resie ty m , a ta k ż e później o trzy m y w a ł listy w y ra ż a ją c e gorące p odziękow ania za o bronę w sp raw ach .

P ro w ad z ąc rozległą p ra k ty k ę , w y stę p o w a ł zarów no w sp raw ac h cyw ilnych ja k i k a rn y c h . U w ażał je d n a k , że najw łaściw szy m ok reślen iem ad w o k a ta je s t słowo „o brońca”. O brony jego cechow ały sk ru p u la tn o ść i żarliw ość, d y k to w a n e przez h u m a n isty c zn y św iatopogląd, w spółczucie dla ludzi, chęć n ie sie n ia im pom ocy, a ta k ­ że n iezw y k łą pracow itość.

U m ie jętn e łączenie ogrom nej w iedzy fachow ej z in tu ic ją praw n iczą, su g esty w n y sposób m ów ienia, dosk o n ała pam ięć, śm iałość w y ra ża n ia sw oich poglądów — sk ład ały się na ta le n t o b ro ń cz y . Zm arłego. W iedzę sw ą i dośw iadczenie sy stem a ty cz n ie p rze­ kazyw ał m łodszym kolegom , prow adząc przez blisko dw adzieścia la t szkolenie a p lik a n tó w adw okackich z z a k resu p raw a k arn e g o , a później ta k ż e w y k ła d a ją c m etodykę p rac y ad w o k ata. Od 24 listo p ad a 1964 r. o b ją ł kiero w n ictw o szkolenia a p lik a n tó w Izby k ieleckiej. P ra c ę szkoleniow o-w ychow aw czą p ełnił z ró w n ą su m ie n ­ nością i o d d an iem ja k p ra c ę obrońcy.

E ty k ę ad w o k a ck ą s ta w ia ł zaw sze n a pierw szym m iejscu. C enił in tu ic ję praw n iczą, p odkreślał, że obrońcę pow inna cechow ać odw aga w w y p o w iad an iu p rzem y ślan y ch i słusznych tw ierdzeń. Za niezbędną cechę obrońcy u w ażał h u m a n isty c zn e u sto s u n ­ kow an ie się do człow ieka w ogóle, a w szczególności do człow ieka, k tó ry zn alazł się n a ła w ie oskarżonych. K ład ł nacisk na u m iejętność p o słu g iw an ia się p ię k n y m językiem , p rze m aw ia n ia w sposób ja sn y , logiczny i sugestyw ny.

N iezależnie od k ie ro w a n ia p rac ą d y daktyczno-w ychow aw czą ap lik a n tó w ad w o ­ k ack ich Izby k ieleckiej A ndrzej P ło sk i praco w ał w K om isji D oskonalenia Z aw odo­ wego A dw o k ató w p rzy N aczelnej R adzie A dw okackiej w W arszaw ie.

Społeczne zaangażow anie A n d rz eja Płoskiego było w ielorakie. Był uczestn ik iem zorganizow anego przez Zrzeszenie P ra w n ik ó w P olskich C e n traln eg o Zaocznego S tu d iu m P ra w a Cyw ilnego, R odzinnego; O piekuńczego i Procesow ego. W Z w iązku B ojow ników o W olność i D em okrację, do k tó reg o n ależał od 1957 r., b y ł rzeczn ik iem O kręgow ego S ądu K oleżeńskiego. M iał k a r tę k o m b a ta n ta II w o jn y św iatow ej.

Od sie rp n ia 1956 r. był przez cztery la ta se k re tarze m W ojew ódzkiej R ady A dw okackiej w K ielcach.

O dznaczony był „M edalem za W arszaw ę”, „M edalem Z w y cięstw a i W olności”, „O dznaką T ysiąclecia”, „Z łotą O dznaką Zasłużonego działacza Z rzeszenia P ra w n ik ó w P o lsk ic h ”, Z łotą O dznaką „A d w o k atu ra P R L ”.

J a k ju ż w spom niano w yżej, był człow iekiem o szerokich z a in te re so w an iach literac k ich , historycznych i estetycznych. Poczucie h u m oru, szybki re fle k s i znako­ m ita p am ięć pozw alały m u sięgać w stosow nej chw ili po w y ją tk i z „T ry lo g ii” czy po odpow iedni w iersz ła ciń sk i lub prozę C ezara bądź T acyta. Cechow ało go w y b itn e , p o p a rte dużym o czytaniem za in te re so w an ie k u ltu r ą i sz tu k ą w e w szelkich jej p rz e ­ jaw ach . S zczególnie b lisk ie m u b yły m alarstw o , g ra fik a i rzeźba. Z ajm u jąc o re la c jo ­ n ow ał sw e w ra że n ia z podróży tu ry sty c zn y c h , swój podziw d la dzieł El G reca, R e m b ra n d ta , im p re sjo n istó w fra n cu sk ich , swój se n ty m e n t do sta ry c h sztychów ,

(5)

N r 4 (244) N o ta tk i 57 rzeźb i g rafik . L u b ił p rzeb y w ać w to w arz y stw ie a rty stó w , ludzi te a tru i d y sk u to w a ć o sztuce i filozofii.

K ochał n a tu rę i n a jw ię k sz ą rad o ść sp raw ia ło m u p rze b y w a n ie w czasie urlopu w K azim ierzu D olnym , gdzie p ły n ą c żaglów ką lu b k a ja k ie m po W iśle w b ez p o śred ­ n im k o n ta k cie z p rzy ro d ą n a jle p ie j w ypoczyw ał.

Z achow ując w p am ięc i Jego postać i działalność n ie zapom nim y, że ad w o k a t A ndrzej P łoski dobrze się zasłużył adw o k atu rze.

W ło dzim ierz S a d o w s k i

N O T A T K I

1

.

Konferencja Prezesów Europejskich Organizacji

Adwokackich — Wiedeń 1978

J u ż po r a z szósty z rzę d u o d b y ła się w W iedniu w d n ia ch od 2 do 4 lutego 1978 r. K o n fe re n cja P rezesów E u ro p e jsk ich O rg an izacji A dw okackich. In ic ja to re m i gospodarzem tych sp o tk a ń by ła A u stria c k a N aczelna R a d a A dw okacka, a ich c e ­ lem — n aw iązy w an ie k o n ta k tó w dla w y m ian y dośw iadczeń, p rze k azy w a n ie p r a k ­ tycznych in fo rm ac ji i podejm ow anie in ic ja ty w w sp raw ac h zw iązanych z zaw o­ dem ad w o k ata. K o n fe re n cja, ja k ośw iadczył przew odniczący o b rad prezes A u s tr ia c ­ k iej N aczelnej R ady A dw okackiej d r S chuppich, nie m a c h a ra k te ru ja k ie jś now ej o rg an iz ac ji; jej w y n ik i n ie m a ją m ocy u ch w a ł w iążących poszczególne o rg an iz ac je adw o k ack ie, a zm ierza ją je d y n ie do u sp ra w n ie n ia adw okackiego m iędzynarodow ego o b ro tu p raw n eg o bąd ź to przez pozn an ie p o dobieństw i różnic, bądź też przez szu ­ k a n ie w spólnych ro zw iązań w sp raw ac h objętych o b rad a m i. K o n fe re n cja n ie m a fo rm a ln e g o s ta tu tu a n i też organów , a udział w jej o b rad a ch o raz k o rzy sta n ie z w y ­ p rac o w a n y ch osiągnięć o p a rte są n a zasadzie dobrow olności.

Może w łaśn ie m.in. d latego in ic ja ty w a kolegów a u s tria c k ic h org an izo w an ia t a ­ kich spo tk ań , dla k tó ry c h p rzy ję to ró w n ież o k reśle n ie „W iedeńskie rozm ow y a d w o ­ k a tó w ”, n a tra fiła n a p rzy c h y ln y oddźw ięk w o rg an iz ac jac h ad w okackich zarów no k ra jó w socjalistycznych ja k i k ra jó w zachodnich. D ow odem tego je s t w z ra sta ją c a z k ażdym ro k ie m liczb a uczestników K o n feren cji, i to n a w e t z k ra jó w p o z a e u ro ­ p ejsk ich . D uża w ty m zasługa gospodarzy, k tó rzy tra fn ie p o tra fili d o b ierać te m a ­ ty in te re su ją c e a d w o k a tó w w y k o n u jący ch zaw ód w różn y ch k ra ja c h i różn y ch u stro ja c h , p rzygotow yw ać m a te ria ł o b rad (i to w d o stateczn ie d ługim czasie przed te rm in e m spotkań) w form ie o p rac o w a ń i k w estio n ariu sz y , k ie ro w a n y ch do p o ­ szczególnych naczelnych r a d adw okackich, oraz w fo rm ie zestaw ień n ad sy łan y c h odpow iedzi.

W od b y tej o sta tn io K o n fe re n cji w zięli u dział p rezesi i delegaci naczeln y ch e u ro ­ p e jsk ic h r a d ad w o k ack ich (o rganizacji adw o k ack ich lu b zw iązków ) A nglii, A u strii, Belgii, CSRS, D anii, F in lan d ii, F ra n c ji, G recji, H olandii, Jugosław ii, L ic h ten stein u , L u k se m b u rg a , P olski, R um unii, R e p u b lik i F e d e ra ln e j N iem iec, Szw ecji, S zw ajcarii, T u rc ji, W ęgier, W łoch oraz — w c h a ra k te rz e gości — prezes „ I n te rn a tio n a l B ar A sso ciatio n ” i d eleg a t K an ad y . P re ze si o rg an izacji adw okackich z B ułgarii, H isz p a ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Odznaczony został Krzyżem Kawalerskim i Oficerskim Orderu Odro­ dzenia Polski, odznaką „Zasłużony Nauczyciel PRL” , Złotą Odznaką Pol­ skiego Towarzystwa

K nowledge of diffusivity and hydraulic conductivity as a function of soil m oisture content is required for the q u an titativ e evaluation of flow processes

Increased real cation exchange capacity of the xerom or humus, caused by increase in pH, facilitated the sorption of a larger qu antity of K+ than would have

Pozostałe zw ietrzeliny typu terra fusca niezależnie od wieku wapieni w ytw orzyły się znacznie później w okresach integracjalnych

Z doświadczeń tych wynika jed­ nak, że na niektórych składowiskach (Konin, Adam ów) można ograniczyć dawki potasu, jak również nie stosować

The active substance separated from the bacterial culture exhibited similar phytotoxic properties under retention of its selective effect. The isolated preparation,

consequence du déssechement progressif du terrain d’axploitation agricole de ces sols le processus de la dégradation augmentera et conduira dans peu de temps à

Jako najbardziej przydatne do oznaczania trzech m ikroelementów z czterech badanych z jednego wyciągu okazały się roztwory Egnera- -Riehma i Domingo, Rinkisa oraz