• Nie Znaleziono Wyników

„Suwerenność państwa w praktyce i doktrynie politycznej Rusi Moskiewskiej (XIV-XVI w.)”, Wojciech Peltz, Zielona Góra 1994 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "„Suwerenność państwa w praktyce i doktrynie politycznej Rusi Moskiewskiej (XIV-XVI w.)”, Wojciech Peltz, Zielona Góra 1994 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R EC EN ZJE

483

W ojciech P e 1 t z. Suwerenność państwa w praktyce i doktrynie politycznej Rusi

M oskiew skiej (XIV-XVI w.), Zielona G óra 1994, s. 331.

M onografia W ojciecha P e 1 t z a jest napisana zwarcie i klarownie. W e w stępie zarysowano problem atykę, która stanowi treść pracy, poszczególne rozdziały stanowią tem atyczne całości, podzielone na jasno wyodrębnione podrozdziały, każdy w reszcie kończą w yraźnie w ypunktow ane konkluzje.

A utor podjął tem at trudny, cząstkowo dotychczas badany przez historiografię rosyjską. W. Peltz zna dobrze literaturę przedmiotu. Za punkt odniesienia przyjął najlepsze dzieło traktujące o kształtow aniu się pojęcia suwerenności w zachodnioeuropejskim średniowieczu. Jest nim m ono­ grafia Jana B a s z k i e w i c z a „Państwo suwerenne w feudalnej doktrynie politycznej do początków X IV w ieku” (W arszawa 1964). W. Peltz w ykorzystał zawartą w niej siatkę pojęć, ale też, opierając się także na innych pracach traktujących o pow staw aniu pojęcia suw erenności w Europie Zachodniej, dokonyw ał porów nań i zestawień. Czyni to jednak nie po to by, jak to robiono nieraz w literaturze radzieckiej, m aksym alnie zbliżyć stosunki Rusi M oskiew skiej do zachodnioeuropejskich. Przeciwnie, uw ypukla zarówno asynchronizm rozw oju jak i odm ienności w arunków historycznych, w których pow staw ało pojęcie suwerenności państwow ej na Rusi Moskiewskiej.

Zasadniczą odm ienność procesu kształtowania się suw erenności państwowej na Rusi M os­ kiewskiej upatruje w tym , że odbyw ał się on, aż do przełomu XV/XV1 w., w warunkach zależności od Ordy. W ielcy książęta m oskiewscy, realizujący w X IV-XV stuleciach jednoczenie Rusi pod swoją władzą, czynili to nie jako suwerenni władcy, ale jako wasale chanów tatarskich. W hierarchii feudalnej Złotej O rdy wielki książę moskiew ski zajm ował pozycję sułtana (carewicza). Był to następny szczebel po chanie, którego w spółczesne źródła ruskie określały m ianem cara (od: cesarz).

Inw estytura now ego władcy, w postaci jarłyku, choć w praktyce późniejszej w wypadku dziedzictw a w linii prostej niekwestionow ana, była przecież wyrazem zależności. W tym świetle teza autora, że od początku XV w. chanat utracił faktyczne zw ierzchnictw o nad Rusią M oskiew ską, jest zbyt daleko idąca. Inaczej zresztą formułuje to w konkluzjach, gdy uznaje, że do 1502 r. Ruś

M oskiew ska pozostaw ała w obec Ordy państwem wasalnym.

W zajemne stosunki wielkiego księcia m oskiew skiego i innych licznych książąt w schodnio- ruskich układały się w rozm aitych i złożonych formach. W. Peltz przedstaw ia je eksponując rzeczy najistotniejsze. Należy do nich związek łączący w ielkiego księcia m oskiew skiego z innym i książę­ tami, który źródła określały najczęściej jako „braterstwo”, podkreślając wewnętrzną hierarchię, w której wielki książę m oskiew ski był starszym bratem, a pozostali książęta m łodszym i braćmi. Ta forma, w ynikająca rów nież z więzi dynastycznej łączącej Rurykow iczów , występow ała na zew nątrz w postaci stosunków fam ilijnych, aczkolwiek — jak stwierdza autor — zawierała treści prawno- -polityczne i ideologiczne (s. 70-71).

„Starszeństwo” sankcjonowało oczyw istą przewagę polityczną i prestiż „starszych braci” , a podstaw ą jego były układy (rjady) zawierane między książętami. Zdaniem W. Peltza układy mię- dzyksiążęce eksponujące pozycję „starszego brata” — princepsa ham ow ały kształtow anie się suwerenności państwowej, utrzymując długo istnienie w schodnioruskiej „rzeszy R urykow iczów ”. Badane u schyłku XIX w. przez W. S i e r g i e j e w i c z i A. E g z e m p l a r s k i e g o

(3)

sądzić, że ich pow olność, a w rezultacie opóźnienia, w ynikały nie tylko z przyjętego modelu stosunków m iędzyksiążęcych, ale także z faktu, że zwierzchnia władza, pozostająca w ręku cha­ nów, nie była zainteresowana w procesach zjednoczeniow ych na Rusi. Nawet książęta, którzy weszli do historii jako jednoczyciele ziem ruskich, jak Iwan K alita a potem D ym itr Doński, przed­ kładali sw oje testam enty, w których dokonyw ali podziału dziedzictw a pom iędzy w szystkich synów (łącząc to z zasadą pryncypatu) do zatw ierdzenia Saraju. Zasada, że w szystkim synom należy się cząstka dziedzictw a, była cechą państw a patrymonialnego, które przetrw ało na Rusi M oskiewskiej dłużej niż gdzie indziej. Fakt ten w ym aga — sądzę — szczególnego podkreślenia. Bowiem o ile w Polsce ju ż w XIV w ieku pojęcie Corona Regni zdom inowało (z w yjątkiem M azow sza) kon­ cepcje patrym onialne, to na Rusi patrym onialny charakter władzy książęcej utrzym yw ał się jeszcze w XV wieku. N atomiast niechętnym okiem patrzyli Tatarzy na wywyższanie się jednych książąt nad innym i, w yrażające się w pow staw aniu wielkich księstw. I choć nie potrafili tem u skutecznie przeciw działać (przykładem w ym uszana zgoda na w ywyższanie się M oskw y) starali się w miarę możności te procesy ograniczać lub im przeciwdziałać. Trafna jest ocena W. Peltza, że sukcesy M oskwy w podporządkow yw aniu sobie księstw dzielnicowych były w yrazem słabości Ordy.

W. Peltz w nikliwie zanalizował sym ptom atyczną klauzulę zawartą w 27 rjadach z XV w. o następującej treści: A Ordu znad tobie, wielikomu kniazju, a m nie Ordu nie znati (s. 95-96), zawie­ rającą zakaz bezpośrednich stosunków udzielnych książąt z Ordą. W obec nich jako przedstawiciel Ordy w ystępow ał wielki książę m oskiew ski, co dawało mu oczyw iście uprzyw ilejow ane stano­ wisko. Znane są rów nież i układy o przeciwnej treści, które zapew niały praw o bezpośrednich stosunków z O rdą określonym książętom i ich potomstwu. Byli to — rzec m ożna — w asalowie pierwszego rzędu w przeciwieństwie do wasalów drugiego rzędu, bezpośrednio podległych w ielkie­ m u księciu m oskiewskiem u. Szkoda, że rozpatrując to zagadnienie pom inął autor stanowisko N. P a w ł o w a - S i l w a n s k i e g o , który w swoim klasycznym dziele „Feodalizm w R ossii” (wydanie uzupełnione i krytyczne z 1988 r.) zajął się także rozdrobnieniem władzy pań­ stwowej w dobie dzielnicowej. Zabrakło też w wywodach W. Peltza pojęcia państwa patrym onial­ nego, żyw ego w nauce w spółczesnej, a także — i od dawna — w nauce rosyjskiej, że wymienimy choćby klasyczną pozycję N. K a r i e j e w a „Pomiestie — gosudarstw o i sosłow naja m onar­ chia” (1906).

Istotnym elem entem kształtowania się suwerenności państwow ej Rusi M oskiew skiej była — według W. Peltza — religia prawosławna. Eksponując integracyjną rolę praw osław ia zw raca on uwagę na identyfikację pojęć „ziem ia ruska” i „wiara chrześcijańska” (w sensie: praw osławna) w pomnikach literatury staroruskiej. W yrazem połączenia ideologii jedności państwow ej z jednością religijną było wyniesienie na ołtarz świętych Rurykow iczów : Borysa i Gleba, O lgi i W łodzimierza, w reszcie A leksandra Newskiego.

Integracyjna rola religii w późniejszym czasie po przeniesieniu m etropolii do M oskwy pro­ wadziła — jego zdaniem — „do identyfikacji polityki cerkiewnej z linią polityczną K rem la” (s. 63). M iało to — jak wiemy — dalekosiężne skutki aż po dzień dzisiejszy. Z ideologii cerkiew ­ nej w yprowadza W. Peltz ideę wsieją Rusi podkreślając ideę jedności państwow ej w szystkich ziem zam ieszkałych przez w yznawców prawosławia. W spom ina też o tradycji jedności państwow ej Rusi Kijow skiej, a także o w spólnocie dynastycznej, ale wydaje się przyw iązyw ać do tych czynników mniejszą wagę.

O sobno om aw ia W. Peltz stosunki w.ks. moskiewskich z N ow ogrodem W ielkim . Znamienne, że tytuł miasta brzmiał: Gospodin Wielikij Nowgorod podkreślający, jeszcze w w iększym stopniu

1 Ich rolę wyeksponow ał jeszcze w początku lat dw udziestych J. J a k o w k i n w rozprawie

D ogowor как normatiwnyj fa k t w driewniem russkom prawie (Sbornik posw iaszczenyj S. Płatono- wu, Pietrograd 1922). Potem odsuw ano je na plan drugi.

(4)

R EC EN ZJE

485

niż tytuł gosudar', suw erenny jego charakter. Jak wiadom o N ow ogród W ielki płacił O rdzie haracz, ale nie dopuszczał jej poborców — baskaków na swoje terytorium . R epublika now ogrodzka aż do 1478 r. usiłow ała balansować pomiędzy W ielkim Księstwem Litewskim a Moskwą. D opiero w tym roku Iwan III uzyskał uznanie swego zw ierzchnictw a nad Nowogrodem .

Pojęcie wsieją Rusi im plikowało roszczenia w stosunku do ruskich ziem wchodzących w skład W ielkiego K sięstw a Litewskiego. Stąd zrozum iałe protesty litewskie przeciwko tytułow i G osudar’w sieja Rusi. W. Peltz polem izuje z poglądem Feliksa K o n e c z n e g o , że pretensje Iw ana III do ziem Rusi litewskiej były wynikiem obcej inspiracji, zwracając uwagę, że były one logicznie związane z tradycją jedności Rusi Kijowskiej oraz jedności cerkwi prawosławnej. Po przyłączeniu N ow ogrodu i Tweru, zamykających proces integracji terytorium w ielkoruskiego, władcy m oskiew skiego K remla otwierali w początku XVI w. nowy rozdział swojej polityki — tym razem zachodniej.

Pozostaje do rozw ażenia problem, w jakim stosunku pozostaw ał program zjednoczenia ziem ruskich do idei uniw ersalnej monarchii prawosławnej. W. Peltz początkowo tw ierdzi kategorycznie, że tradycja uniw ersalizm u cesarskiego była „całkiem obcą um ysłow ości m oskiew skiej” (s. 148). Teza ta pozostaje jednak w sprzeczności ze sform ułowaną w Rosji w X VI w. doktryną III Rzymu. Dlatego zalecałbym tu ostrożność zwłaszcza, że dalsze w ywody autora podważają pow ażnie jej zasadność.

Uniw ersalizm w schodnioeuropejski, obejm ujący narody i kraje w yznające „starożytną religię grecką”, był inherentną częścią ideologii rosyjskiego caratu. M ożna tu mówić o uniw ersalizm ie regionalnym , ale taką była też de facto ideologia Bizancjum. O czywiście m ożna upatrywać w ideo­ logii narodow ego państw a rosyjskiego replikę na uniw ersalistyczne tendencje Złotej O rdy, tyle że w praktyce, a rychło i w ideologii, to narodow e państwo rosyjskie sięgnęło na wschodzie po Kazań i Astrachań, nie m ów iąc o ziemiach nierosyjskich dalej na wschód od W ołgi i na północ od N ow o­ grodu.

Zgodzić się należy z W. Peltzem, że doktryna suwerenności Rusi M oskiew skiej ukształtow ała się pod wpływem Bizancjum, w wyniku jego inspiracji, tradycji i kultury um ysłowej (s. 149). Kościół W schodni stał na stanowisku, że najw yższą w ładzą kościelną jest cesarz. Koncepcję tę zaakceptowali w ładcy m oskiew skiego Kremla. Zachowując rew erencję wobec Carogrodu, ze w zględu na autorytet tam tajszego patriarchy, M oskwa zdaw ała sobie sprawę, że uniw ersalizm bizantyjski nie był w stanie zagrozić kształtującej się, w miarę upadku Ordy, m oskiew skiej suw e­ renności. Przeciwnie, gdy Konstantynopol znalazł się w ręku Turków , w miejsce II Rzym u w stąpiła M oskwa jako now y III Rzym, jako siła realizująca ideę jedności ludów i krajów praw osławnych. Iwan III odrzucił propozycję tytułu królewskiego ofiarow anego mu przez cesarza. W ładca na m oskiew skim Kremlu znał i doceniał ideę im perialną w jej w schodnim w ydaniu (basileus jako

imago Dei, caput mundi). Jak stwierdza W. Peltz po upadku K onstantynopola M oskwa zdecydo­

wała się przejąć ideow ą spuściznę po nim, więc rów nież uniw ersalizm wschodni. Zaakceptow ać należy jego ustalenia, że „spośród średniowiecznych ideologii uniw ersalistycznych tylko bizan­ tyńska doktryna im perialna wywarła wpływ na ukształtowanie się m oskiew skich pojęć o suw eren­ ności państwa” (s. 183). Pojęcia te tw orzyła M oskwa na podstawie teorii i praktyki bizantyńskiej, ale też własnej. „Izolacja Rusi od myśli zachodniej sprawiała, że kształt doktryny suwerenności państwa w zdecydow anej m ierze zależał od refleksji nad przeżyw aną rzeczyw istością” (s. 185). Koncepcja suwerenności państwa moskiew skiego stanowiła więc tw ór samodzielny zawierający wątki o prow eniencji bizantyńskiej, ale będący w głównej mierze uogólnieniem dośw iadczenia praktycznego. Ten m ocno akceptowany pogląd autora w ydaje się być uzasadniony.

G osudar w tym ujęciu był suwerenem a gosudariewa wotczina określeniem państw a stano­

wiącą — dodajm y — zbitkę pojęciową patrym onialno-publicznoprawną. Pierwiastek patrymo- nialny dom inujący w dobie dzielnicow ej zachował się — choć w mniejszym stopniu — i za pano­ wania ostatnich Rurykow iczów . Gosudarstwo = państwo wywodziło się od „gospodarstw o” , tak jak

(5)

gdy sam odzieriec = autokrator był pojęciem z dziedziny prawa publicznego.

Stw orzona ad usum Iwana IV teoria w ywodząca go z rodu rzym skiego cesarza A ugusta oznaczała w plecenie dziejów Rusi M oskiew skiej w historię powszechną. R ów noległe podkreślanie boskiej prow eniencji władzy monarszej przejęte z Bizancjum, łączyło te heterogeniczne elementy w koncepcję suwerenności zarów no wewnętrznej jak i zewnętrznej. A ntyczny wątek był echem Renesansu w Rosji w dobie fascynacji starożytnością klasyczną. W praktyce jednak nie cesarz rzym ski, ale cesarz bizantyński stanowił układ odniesienia dla władców Kremla m oskiew skiego jak o w zór władzy pełnej i najwyższej.

Z tytułem cara wiązano początkowo treści cesarskie. Z czasem jednak tytuł cara uległ pewnej dew aluacji, zbliżając się do tytułu zachodnioeuropejskiego króla. Pam iętajm y, że w tytule władców m oskiew skich figurowały rów nież tytuły cara kazańskiego, cara astrachańskiego (później też cara gruzińskiego). W szystko to spow odowało, że Piotr I, by zrównać swoją godność z tytułem cesarzy niem ieckich, przyjął tytuł im peratora, zaś pow stałe w wyniku traktatu w iedeńskiego w 1815 r. K rólestw o Polskie było w tytulaturze rosyjskiej Carstwem Polskim , a odpow iednio im perator W szechrusi nosił secundo loco tytuł „car polski”. Tytuł cara nie był więc jednoznaczny i rów no­ rzędny z cesarskim, choć etym ologicznie też od Cezara się wywodził.

W uwagach końcow ych W. Peltz trafnie odróżnia fakt, że M oskw a była następczynią Bizanc­ jum , ale nie była jego dziedziczką i kontynuatorką. Idea cesarstw a rosyjskiego jaka ukształtowała

się ostatecznie za Piotra I była — sądzi — pozbawiona akcentów uniw ersalnych, eksponow ała natom iast treści mocarstw ow e i w ielonarodowościow y charakter, analogicznie do cesarstw a H abs­ burgów. Cesarstwo Rosyjskie m ożna więc uznać za połączenie wielu krajów i ludów pod mono- kratyczną w ładzą cesarza jako sui generis króla królów. Znalazło to — jak wiadom o — wyraz w pełnej tytulaturze cesarzy rosyjskich.

Całość zasługuje na zainteresow anie i pozytyw ną uwagę.

Juliusz Bardach

Heide W u n d e r , „Er ist die Sonn , sie ist der M o n d ". Frauen in der Frühen

N euzeit, Verlag C.H. Beck, M ünchen 1992, s. 368, bibliografia, indeksy: osobowy,

miejscowości i rzeczow y, ilustr.

W ciągu ostatnich trzydziestu-czterdziestu lat literatura pośw ięcona dziejom kobiet rozrosła się do potężnego nurtu obejm ującego dziesiątki m onografii, prac zbiorowych i specjalistycznych czasopism. W ciąż jednak brakuje dzieł syntetyzujących, obejm ujących szersze obszary chrono- logiczno-tem atyczno-geograficzne, ukazujących problem atykę jednocześnie kom pleksow o i kom- paratystycznie. O statnia książka znanej niem ieckiej badaczki dziejów społeczeństwa w okresie now ożytnym Heide W u n d e r z Kassel prezentując historię kobiet w Europie X V-X VIII w. stanowi swego rodzaju kontynuację dzieł Edith E η n e n „Frauen im M ittelalter” (I wyd., M ün­ chen 1984, ostatnie wyd. M ünchen 1993).

Celem książki, jak stwierdza autorka w przedm owie, jest przedstaw ienie zmian w sytuacji kobiet w szystkich stanów i grup społecznych (nie tylko władczyń i świętych z jednej, czarownic i prostytutek z drugiej strony), zachodzących w zw iązku z przem ianam i gospodarczo-społecznym i i m odernizacją społeczeństw w okresie w czesnonowożytnym Europy. H. W under poszukuje zw łasz­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pomimo że książka Andrejewskiego nie wychodziła poza schemat wypraco- wany przez późną policystykę niemiecką, a jemu samemu nie udało się stworzyć spójnego systemu

Należy wspomnieć w tym kontekście tezę Fritza Schmidbauera, według któ­ rej tradycja średnio-wysoko-niemiecka Bm oraz staropolska Legenda przekształci­ ły postać szafarza

"Decisiones seu sententiae selectae inter eas quae anno 1984 prodierunt cura eiusdem Apostolici Tribunalis editae", Libreria Editrice Vaticana 1989 : [recenzja]..

Praktyka sądowa pokazuje, że często osoby przychodzące do sądu z myślą wniesienia skargi nie mają rozeznania czy ich sytuacja kwalifikuje się w ogóle do procesu de nullitatae a

The healing kinetics was evaluated from air-flow measurements that were used to compute the evolution, over time, of the apparent crack opening (1, 3 and 6 months

The operating of ReSOC at electrolysis cell (EC mode) can convert steam to hydrogen (or carbon dioxide to carbon monoxide), as a form of chemical energy that stores the

Het organiseren van een diskussie over een ingewikkeld onderwerp als herprogrammering in een komplekse organisatie vergt een goede planning en voorbereiding. De

The position of the turning points of obtained by the means of BB method allows the hypothesis, that fluctuations of business activity indicators in transport and