• Nie Znaleziono Wyników

Stracone skarby sztuki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stracone skarby sztuki"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Michał Walicki

Stracone skarby sztuki

Ochrona Zabytków 1/3/4, 135-139

(2)

STRACONE SKARBY SZTUKI

M IC H A Ł W A LIC K I

„ C ollegite q u a e s u p e r a v e r u n t f r a g m e n t a , n e p e r e a n t “.

C elem n iniejszej r u b r y k i p o m y śla n e j w c h a r a k t e r z e stałego d z ia łu r e d a k c y jn e ­ go „ O c h r o n y Z a b y t k ó w “ jest u p r z y t o m ­ n ien ie w ie lk ośc i stra t, ja k i e ponieśliśm y w z g lę d n ie ponosiliśm y jeszcze do n i e d a w ­ n a z t y t u ł u b r a k u lu b niedostateczności k o n s e rw a to rsk ie g o n a d z o ru . Z u m y słu z a ­ m ie r z a m y p u b lik o w a ć t u nieznane, b ą d ź p o p r o s tu z a p o m n ia n e p r z y k ł a d y p o m n ie j­ s z a n ia naszego z a b y tk o w e g o in w e n ta r z a w la t a c h p rz e d - i m ię d z y w o jen n y c h , w k t ó r y m to okresie (po 1918 r.) p opełnio­ n o szereg ś w ia d o m y c h p rz e s tę p s tw ; prze d w y b u c h e m p ie rw s z e j w o jn y św iatow ej w iele f a k t ó w w y w o z u z tere n ó w byłej K o n g re só w k i m o ż n a b y jeszcze złożyć na k a r b b r a k u s łu ż b y k o n s e rw a to r s k ie j..O k o ­ liczności te rzek o m o łag o dzące — nie zdol­ n e s ą przecież p o m n iejszy ć dotkliwości p o niesio n ych stra t, leli ja k o ś ć i ilość p r z e ­ k r a c z a n ieste ty n a js m u tn ie js z e p r z e c z u ­ cia. P r z y to c z o n e tu p r z y k ł a d y b ę d ą m ó ­

w iły sa m e za siebie. Z rozm ysłu sięgnijm y n a razie do s p r a w d a w n i e j ­ sz y ch ; d r a m a t y c z n y ich przebieg będzie p o siadać bolesną n ie z m ie n ­ ność w y m o w y .

1. „Będąc w ówczas (w 1910 r.) w Sanockiem “ — pisze w sw ym stu d iu m Jerzy K ieszkow ski — „w ybrałem się w jakieś piękne sło­ neczne p rzedpołudnie odw iedzić gościnny dom pp. W ładysław ów W ik­ torów w Woli Sękow ej — i gdy po mile spędzonym w ieczorze w licznie zebranym tow arzystw ie, znalazłem się w końcu w gościnnym pokoju i zam ierzałem u d ać się n a spoczynek, spostrzegłem nagle coś b łyszczą­ cego, coś świecącego złotem ponad głowam i mego łóżka. Podniosłem w ięc p alącą się świecę i ku niem ałem u memu zdum ieniu ujrzałem o braz oczyw iście XVI w ieku: „S tygm atyzację św. F ran ciszk a z Assyżu...“ *). (ryc. 98). A nieco dalej: „...obraz rzeczony o wys. 86 cm, szer. 47 cm z n a jd u ją c y się obecnie w P aństw ow ej G alerii w AYiedniu... sprzedała...

9 K i e s z k o w s k i J., A rty ści ob cy w słu żb ie polskiej, L w ów 1922, s. 43—44. R yc. 98. L. C ranach St. „S ty g - ln a ty /a c ja św . F ran ciszk a z A s-

(3)

w r. 1911 po w y ższej Galerii p. W ła d y s ła w o w a W iktorów7a w o b e c t r u d ­ ności niestety z n alezien ia n a b y w c y w k r a j u “ 2). '

O b r a z „ S ty g m a ty z a c ji “ z n a jd u j e się istotnie p o d z ie ń d z is ie js z y w W iedniu, w s zakże nie w G a le rii P a ń s tw o w e j lecz w M u z e u m A k a d e ­ m ii S z tu k P ię k n y c h . Wbrew7 a tr y b u c ji K ieszkow skiego, k t ó r y p r z y s ą ­ d z ił to dzieło W olfowi H uberow i, k a ta lo g A k a d e m ii w y m i e n i a je j a k o je d n o z p ierw sz y c h chronologicznie dzieł C r a n a c h a St., w y k o n a n y c h k r ó t k o po 1500 r . :i). W ła ś c iw y m o d k r y w c ą a u to r a stał się G r i m s c h i t z 4), potw ierdzili zaś jego opinię t a k a u t o r y t a t y w n i z n a w c y j a k F r i e d l ä n d e r

R yc. 99. A n ton ello da M essina. „E cce I lo m o “.

i R o s e n b e r g 5). To C ra n a ch o w Tskie malowddło z W oli Sękow~ej, k tó re t a k u r z e k ło n ieg dyś oczy uczonego m o n o g ra fa r o d u S z y d ło w ie c k ic h , jest n ie w ą tp liw ie s k rz y d łe m rozb iteg o t r y p t y k u ; d r u g ie p r z e c h o w y w a n e ró w nież w zbiorach w ie d e ń sk ie j A k adem ii, m a z a t e m a t „św. W alen­ tego z d o n a to r e m “ : śro d e k o b r a z u pozostał n a ra z ie n ie od na le z ion y.

2) tam że, s. 44, nota 2. K ieszk ow sk i p r z y p is y w a ł „ S ty g m a ty z a c ję “ W . H uberow i

i jego p racow ni, w y su w a ją c d o m y sł o p o b y cie H ubera w P o lsce w 3 d ziesią tk u XVI

stu lecia (n. s. 59).

3) K atalog A k ad em ii z 1927 r. tabl. 54.

4) B. G r i m s c h i t z w „D ie b ild en d e K ü n ste“, 1921, s. 148 sq.

5) M. S. F r ie d l ä n d e r & J . R o se n b e rg , D i e G e m ä l d e von L u c a s C r a n a c h , Berlin, 1952, nr. 5.

(4)

Ryc. IDO. S e b a stia n o d el Piom bo. Portret k ob iecy (fol. z „Sebastian V i n i z i a n o “

R a d o lp h o Pallucchin i).

2. Bliskość W i e d n ia o r a / sugesi y w ność jej»'o wielkich zbiorów s t w a ­ rz a ła n ie b e z p ie c z n e są sie d z tw o dla wielu zbiorów p r y w a t n y c h b. a u ­ striack ieg o z a b o ru . P r z e n ik a ły do W iednia je d n a k a rc y c e n n e dzieła s z tu k i i z i n n y c h terenów Polski. ..Aus polnischem P r iv a tb e sitz “ 1) p o ­

*) S zc z e g ó ło w e o m ó w ie n ie tej sp raw y podam na innym m iejscu.

(5)

chodzi w sp a n ia łe „Ecce Homo“ A ntonella d a M essina (36,7 X 28,8) sy g­ n o w a n e i d a to w a n e : 1474 A N T O N E L L U S (MES) SANEUS..., po raz p ie rw s z y o p u b lik o w a n e p rze z L a u ts a *). O b r a z ten (ryc. 99) w y w ie z io n y z P olski w 1931 r. jest w łasnoręczną, w y k o n a n ą rę k ą Antonella, nieco u z u p e łn io n ą r e p l i k ą o b ra z u z Pia ce n z y , pochodzącego rów nież z 1473 r. (Collegio Alberoni), p r z y czym obraz „ polski“ g ó ru je znacznie n a d w ło ­ skim sta n e m z a c h o w a n ia i w y k w in tn o ś c ią d o t y k u pędzla. D o d a ć może w a rto , że jest to jeden z 11 z n a n y c h d o tą d d a to w a n y c h i s y g n o w a n y c h dzieł m istrza.

P y c. 101. G iulio R om ano, „ św ięta R od zin a“.

Nie o b e z n an y z polskimi s p ra w a m i tu ry s ta nie p r z e c z u w a , że wśród eimeliów wiedeńskiej galerii. — zarów no „ C h r y s tu s “ A n tonella d a Mes­ sina, j a k i „ P ię k n a W e n e c ja n k a “ D iire ra pochodzą z ubogiego polskiego k r a j u i że tu ta j a nie u siebie m ó w ią o do brych , często wręcz e u r o p e j­ sk ic h t r a d y c ja c h naszego z b ieractw a.

3. B ardziej zaw iłą, nie zaw rze d a ją c ą się o d c z y ta ć drogę, odbył trzeci, z kolei tu o m a w ia n y c h w ypadkow y obraz. W k a ta lo g u a u k c y jn y m k o lek c ji S ap ieżyń skiej, o d b y tej w P a r y ż u w 1904 r. fig u r o w a ł p o rtre t k o b ie c y o z n aczony nie b y le jakim imieniem, bo samego S e b a stia n a del

9 ./. Lauts , A ntonello da M essina, Jahrbuch dei' K unsthist. Sam m l. in W ien, 1933, V I1, s. 32, tabi. V. — T enże, A ntonello da M essina, W ien 1940, s. 35, nr. 17.

(6)

Pioiiilx) ‘) (96 X 73 cm). Pierw szy n a b y w c a jest mi n iez n a n y , m ożliw e że był nim o d razu zb ieracz berliński U id dschinsky 2), w k tórego k o le k ­ cji z biegiem czasu o braz się znalazł. W w y n ik u lic y ta c ji p r z e p r o w a d z o ­ nej w 1926 r. o b raz przeszedł do zbiorów' C a m bo w Barcelonie. W lite­ r a t u r z e n a u k o w e j o del Piombo :i) z a jm u je on od dłuższego cz asu z a ­ s z cz y tn ą pozycję... C zas p o w s ta n ia tego pięknego p o r tr e tu p r z y p a d a ć się z d a je n a lata ca 1320— 1523 (ryc. 100).

4. O s ta tn im z obecnej serii p r zy k ła d ó w 7 jest n iew ie lk ic h rozmiarów' (38 X 29,3 cm) o b raz e k ..śwr. R o d z in y “ p r z y p i s y w a n y n iegdyś R a f a e ­ lowi, b ę d ą c y zaś wr istocie po w tórzeniem ra fa e lo w sk ie j „La petite S a in te F am ilie“ w y k o n a n y m przez G iu lia R om an o (ryc. 101). Zapis k o lek c jo ­ nerski, um ieszczony na odw rocie deski „ K ra sic k i“ n a s u w a m yśl o p o ­ chodzeniu o b r a z k a ze zbiorów ks. B isk u p a W arm ijskiego, nie zaś z k o ­ lekcji K rasińskich, j a k tego d o p a tr y w a li się niem ieccy h isto ry cy s z tu k i: ..das Bild stam m t nachw eislich a u s dem Besitz d e r a lte n G alerie eines der grössten polnischen M a g n ateng eschlechter: d e r G r a fe n K r a s iń ­ ski...“ 4). Istotnie jest to j a k się z d a je z opisu zbliżonych wym iarowy poz. nr 36 Katalogu tego zbioru, w y d. po śmierci Ks. B is k u p a w 1805 r.5).

Obecność a d n o ta c ji n a odw rocie o raz zgodność z p o z y c ją k a t a l o ­ gow ą p r z e k re śla w y w o d y dotychczasow e. O d c z y t u ją c s y g n a tu r ę k o l e k ­ c jo ne rską j a k o „ K r a s iń s k i“ — L ip h a r d t - R a t h s h o f f p rzy p u sz c z ał, że o b ra z pochodził z w y p o sa ż e n ia p a ła c u K ra siń sk ich w W arszaw ie, a s ta m tą d przeszed ł do k olekcji ks. G a lic y n a G e n e r a ł- A d iu ta n ta A le­ k s a n d ra I, po czym około 1800 r. z a k u p io n y został z częścią g a lic y n o w - skiej kolekcji przez m a m la k a infla n ckie go G o t t h a r d a K a ro la L i p h a r d t a do galerii m ajo ra tu R a th sh o ff. J a k się zdaje, re k o n s tru k c ja dziejó w tego z a b y tk u jest m y ln ą w p ow ażnej swej części. W obec niemożności z a p o ­ zn ania się z k ata lo g am i kol. G o licy n a tru d n o tę s p ra w ę d e fin ity w n ie przesądzić. M u sim y się o g ran iczyć do stw ierdzen ia, że tym razem ju ż nie z t y tu ł u u s te re k och ro n y n a d z a b y tk a m i cenne polonicum zn a la z ło się za g ra n ic a m i k r a j u , drogi zaś jego w ę d ró w k i są ró w nie z a g m a tw n n e i ciemne j a k i w iele d ró g ów ezesnej d ia s p o r y polskiej.

D o 1942 r. o b raz z n a jd o w a ł się o statnio w zbiorach L i p h a r d t a w G r a fe lfin g pod M onachium .

9 C atalogu e des ta b lea u x anciens... com posant la C ollection de M. le Prince Sapieha... Paris, (1904), tabi. II.

2) P. C assirer & H. TIelbing, D ie Sam m lung O. Ilu ld seh in sk y , V ersteigerung: 10 u. 11 Mai 1926, s. 90, taf. XT/V.

3) por. m. i. B. Beren so n : Andrea di M ichelangiolo e A ntonio Mini, „ I/A r te “ 1935, s. 250, — L. D ossier, S ebastiano del P iom bo, Basel, 1924, s. 65— 128, — R. P a l-

luchini, S ebastiano V in izian o (Fra S ebastiano del Piom bo), M ilano, 1944, s. 164, tabl.

50. — K olorow ą reprodukcję zam ieszcza P. W escher, cz. „P an th eon “, 1928, 1, s. 45. 4) C. E. v. L i p h a r d t - R a t h s h o f f : ü b e r ein u n bekanntes E xem p lar der „l.a p etite Sainte F a m ilie “, genannter R affael C om position, ein W erk des G iu lio R om ano, „D eu tsch lan d — Italien “, F estsch rift für W ilhelm W ätzold, Berlin, 1941, s. 185, sq.

5) C atalogu e de ta b lea u x , dessins, bronzes et bustes faisan t partie de la su c c e s­ sion du défu n t A rchevêque de G nesno C om te de K rasicki... V arsovie, (1805), nr 56. —

Cytaty

Powiązane dokumenty

Takie są ogólne zasady, stąd też rzeczywiście w Muzeum Lubelskim znajduje się bardzo wiele obiektów, które na stałej wystawie nie występują, Ich przypomnieniu

[r]

6211 Program pozwalający wprowadzić dane osób rezerwujących

Postać Anny Przybylskiej oglądana na Facebooku przypomina obraz postfeministki z typowymi dla niej cechami: to kobieta wolna, która może być, kim chce (doskonale odnajdu- je się

Umiejętności: dziecko dokonuje syntezy wyrazów dwusylabowych; nazywa skarb jesieni; korzysta z technologii cyfrowych i gra na tablicy interaktywnej; eksperymentuje

samo pojęcie ducho- wości sztuki, będąc znaczącą cechą dzieła sztuki, staje się przedmiotem interpretacji historyków sztuki, teologów i estetyków, koresponduje z ideą

Dopiero wówczas moż- na pokusić się o stwierdzenie, że książka, wywołująca u człowieka określone emocje, będąca wynikiem zaplanowanej i celowej twórczości, powstała z

na etymologii, ale w sensie powszechnie akceptowanym wśród badaczy, czyli albo jako specyficzny nurt ezoteryczny sięgający XV wieku (związany m.in. z takimi nurtami i grupami,