Tadeusz Chrzanowski
"Architektura XIX i XX wieku" - sesja
naukowa w Krakowie
Ochrona Zabytków 29/2 (113), 141-143
1976
E ra n tiśek B rabec: Zadania specja
listycznego in sty tu tu związane z proolem ami ochrony za b y tk ó w i środowiska naturalnego,
Miklós H orler (Budapeszt): Po zdrowienie w im ieniu ICOMOS-u,
J a ro sla v Ś tohanzl: W y n ik i pracy Przedsiębiorstwa Budowlanego
„Praga” w odnowie praskich z a b y t kó w architektu ry,
K o n stan tin Iw anow icz M uraszow (Moskwa): Dobra k u l t u r y w gene
ra ln y m planie rozbudow y M oskw y,
C hristian M oisescu (Bukareszt):
Odnawianie historycznych z a b y t kó w Bukare sztu,
V ladim ir Ś lap eta: Uwagi do k o n
cepcji ochrony zabytków ,
D uśan R iedel: Środowisko k u l tu r o
we i zabytki,
G o tthard Voss (Halle nad Salą):
R ekonstrukcja Czerwonego H ełm u w Halle,
Libor Cernik: W yty czn e do pracy
okręgowego ośrodka ochrony z a b y t k ó w i jego w k ła d u w ochronę śro dowiska,
J a n a H ornekova: Port praski, jego
w y k o r z y s ty w a n ie i ochrona,
v ia stim il Jifik : Sto sunek nowoczes
nej arc hite ktury do zabytków ,
M arie F ridrichovâ: Środowisko a za b y tk i w archeologii,
Jo sef K ru śin a: Potrzeba konserw a
cji z a b y tk ó w będących pry w atną własnością,
Eva Sadova: Z a b y tk i ruchów re
w olucyjnych jako element praskie go środowiska,
M. L ibal: W p ł y w handlu i t u r y s t y
ki na regenerację centrum histo ry cznego Pragi,
V ladim ir Pisa: P roblem y znalezisk
archeologicznych w mieście,
J a rm ila E ibalovâ: P roblemy ochro
n y środowiska naturalnego w o krę gu Neustadt,
Ja n Jirâsek : Podsta w y praw ne o
chrony i przekształcania środowiska naturalnego i ochrony zaby tków ,
W erner H einrich (Drezno): R e w ita
lizacja późnogotyckiego dom u w Miśni,
O ldrich Blażicek: P o m n iki i ele
m e n t y plastyczne jako elem en t śro dowiska praskiego,
S andor Szalkai (Budapeszt): M o dernizacja centrum Budapesztu a za b y tki historyczne,
O tokar Novÿ: Stara Praga w Pra
dze współczesnej,
Ja ro slav W egner: Znaczenie z a b y t
k ó w militarnych,
Dobroslav Libal: Dobra k u l tu r y i
naturalne środowisko w nowo u tw orzonym okręgu Pragi,
Hugo Rokyta: Środowisko praskich
za b y tkó w i k o n t a k ty m ięd z yn a ro dowe,
Alois Doleżal: Pojęcie „zabytek” i
„żyjąca Praga”.
Spis tytu łó w tylko w części oddaje różnorodność podejm ow anych z a gadnień. Dodać trzeba, że o rg a n i zatorom udało sią zrealizow ać p o rządek obrad bez opóźnień, co d o w odzi między innym i znakom itej dyscypliny uczestników . Mimo tak obfitego p ro g ra m u jedno p o połud nie zostało przeznaczone na zw ie
dzenie najw ażniejszych zabytków „zaotej P ra g i”.
irra sk i p rzykład ukazał, że m ożna skutecznie realizow ać koncepcję w ielkiej k o n feren c ji o ch a rak te rz e m iędzynarodow ym i uzyskać pełny sukces przy bardzo obfitym p ro gram ie (40 referatów ). O całości przesądził tra fn y dobór referentów , k tórzy podejm ow ali problem y zw ię źle, trafn ie , n ie jed n o k ro tn ie z p o lem icznym i uw agam i. Z apew nienie udziału gości zagranicznych pozw o liło nie tylko wzbogacić tem atykę, ale i dało okazję do interesu jący ch k onfrontacji, a tak że do n a w ią z a nia bezpośrednich k ontaktów . N a leży chyba żałować, że w ysunięty przed kilkom a la ty p ro je k t zo rg a nizow ania ta k iej konferencji m ię dzynarodow ej w W arszawie, został uznamy przez ówczesnego g e n e ra l nego k o n se rw ato ra zabytków za przedw czesny. W arto chyba jeszcze do te j koncepcji powrócić.
Kolegom p rask im w y p ad a w yrazić uznanie za tra fn e podsum ow anie swoich w ielkich, trzydziestoletnich osiągnięć, połączone z oceną s y tu a cji i w ytyczeniem k ie ru n k ó w d a l szych działań łączących ochronę za bytk ó w i n atu raln eg o środow iska. Na pew no ła tw iej będzie im teraz realizow ać am bitny p ro g ra m ochro ny zabytków P ra g i i otoczenia, k tó ry już w ro k u ubiegłym uzyskał pozytyw ną ocenę w ładz stolicy Cze chosłowacji.
Lech K r zyża n o w ski
„ARCHITEKTURA X IX I XX W IEK U ” — SESJA NAUKOWA W KRAKOW IE
W dniach od 6 do 8 listopada 1975 r. odbyła się w K rakow ie sesja p o św ięcona zagadnieniom a rc h ite k tu ry drugiej połow y X IX w . oraz pierw szej połow y naszego stulecia. O rganizatoram i se sji byli: In sty tu t H istorii S ztuki U niw ersytetu J a giellońskiego, O środek D okum enta cji Z abytków oraz k rak o w sk i od
dział P K Z. •
P rogram se sji obejm ow ał n a s tę p u jące refe ra ty :
M. Porębski: W iek X I X —zagadnie
nie sty lu epoki;
A. K. Olszew ski: Próba określenia
poszczególnych „stylów” w architek turze X X w i e k u na przykła dzie W a r
szawy;
J. Bogdanowski: Urbanistyka X I X
w iek u w Malopolsce;
J. Rozpędowski: K o nstrukc ja a fo r
ma w architektu rze X I X wieku;
P. K rakow ski: Fasada dziew iętnasto
wieczna;
E. Niem czyk: M oderniz m w a rchitek
turze Wrocławia;
1 E. P a n o f s k y , T h e F ir s t P a g e o f G io r g io V a s a r i s „ L ib r o ” , (w :) M e a n in g
J. Ross: A rchitek tura uzdrow isk m a
łopolskich;
W. K a.inow ski: A rc h ite k tu ra prze
mysłow a X I X wieku;
J. Lepiarczyk: Restauracja S u k i e n
nic w latach 1875—1879;
Z. B eiersdorf: Rejestracja a rc h ite k
tu ry X I X i X X wieku;
Z. K ajzer: Warsztat historyka s ztu
k i — d o ku m e n ta lis ty za b y tk ó w w Ł o d zi:
W. K alinow ski: Ogólna polityka w
ewidencji zabytków .
P onadto zorganizow ano zw iedzanie w yb ran y ch obiektów w K rakow ie o r-z jednodniow y objazd d o Śląsku. Od k ilk u czy nawet, k ilk u n a stu lat. n a ra sta ła św iadom ość konieczności rebab ilitacii sztoki d r^aiei t>oło'” 'v X IX w., a już w szczególności a rc h i te k tu ry . Znane je st bow iem w dzie jach zjaw isko, że k olejne epoki s ty lowe rzu cają a n a te m ę na bezpo średnio poprzedzające je okresy, a k centując zarazem a n aw e t g lo ry fi kując wcześniejsze. W ciągu w
ie-i n t h e v ie-is u a l A r t s , G a rd en C ie-ity (N .r.),
1955; V a s a r i i n o w o ż y t n a h is to r i o g r a fia
1. K raków , ul. Pijarska, krata z końca X I X w.
ków, zgodnie z ogólnym p rzy sp ie szeniem rozw ojow ym ludzkości, owe okresy w yklęć i re h a b ilita c ji tr w a ją coraz krócej. N egacja śred n io wiecza, zapoczątkow ana w połowie XVI w. przez V a sa rie g o ł, p an o w a ła po okres rokoka, załam ała się dopiero w A nglii w p ierw szej
poło-s z t u k i , a n to lo g ia , o p r. Z. W a ź b iń s k i, W r o c ła w — W a r sz a w a — K r a k ó w — G d a ń sk 1975, z w ła sz c z a s. 67 n.
2. K r a k ó w , Pałac S z tu k i z 1901 r.
(arch. F. M ą c zy ń sk i)
3. K r a k ó w , al. Krasińskiego, dom „Pod S o w ą ” z 1907 r. (arch. R. B a n
durski) (zdjęcia J. Doraczek)
wie X V III w . 2, a na konty n en cie przew ażn ie u schyłku tegoż stulecia, ale negacja b aroku, zainicjow ana przez k la sy cystów, tr w a ła ju ż ty lk o sto lat. „M oda n a se cesję” p rzyszła n ato m ia st w niecałe półwiecze od jej w y g a śn ię c ia 3. D ruga cecha s t a ła — to odm ienna chronologia owych p o w tórnych akceptacji, u z a leżniona od ro zm aitych od m ian sztu k i; rzem iosło arty sty czn e i a r c h ite k tu ra p o d leg ają im ja k b y z opóźnieniem , podczas gdy dzieła m a la rstw a i rzeźby czrsem w ogóle nie od czu w ają w p ełn i negacji, a ich b an icja z galerii je s t n a d e r o g ra n i czona. K iedy w ięc n ie dostrzegano niem al żadnych w artości w dziełach a rc h ite k tu ry h isto ry zmu, e k le k ty z m u, a n a w e t secesji, z poszan o w a niem tra k to w a n o obrazv R odakow skiego, W ojtow icza czy P ro n aszk i, a jeśli n astęp o w ały pew ne d y sk ry m i nacje, to ich podłoża szukać n a le ż a ło w n az b y t dosłow nym i naiw nym n ag in an iu e ste ty k i do ideologii. N a j w iększe odium spadało wiec n a tę cześć lu d z k iej spuścizny, k tó ra, r e
alizu jąc noża arty sty czn y m i jeszcze cele użytkow e, raczej ak c ep to w a ła zjaw isk a stylow e, w ypracow ane przez owe sz tu k i n a p ra w d ę w y zw o lone, podlegające tylko ograniczonej negacji.
D odaktow ym zjaw iskiem , to w a rz y szącym fu n k cjo n o w a n iu „p ra w a n e-2 K . C l a r k , T h e G o t h i c R e v i v a l , L o n d o n 1950 (I w y d a n ie 1928). * s M. W a l l i s , S e c e s j a , W a r sz a w a 1967. S z t u k a o k o ł o 1900, W a r sz a w a 1969. * Z a g a d n ie n ie to o m ó w ił w s w y m r e f e r a c ie n a S e s j i S t o w a r z y s z e n ia H is to
-g ac ji”, była działalność na rzecz ocnrony z a o y t K O W . W skutek n ie p re
cyzyjnego p ojm ow ania te rm in u
„ Z a o y t e i K ” , jakże rożnego oct tego,
■ń-corym posiuguje się wiele innych n a re a o w ( pen m i к - n i o i ш m ел t ) 4, f u n kcjonow ało u nas niepisane praw o, ze zabytkiem je st to, co pow stało p rzy n a jm n ie j przed stu laty. W ko n se rw ato rstw ie, ja k też w „czystej” h isto rii sztu k i długow ieczność zbyt często uto żsam ia się z w artością a r tystyczną. S tąd gdy w la tac h pięć dziesiątych rozpoczęto p ra c e nad K atalogiem Z abytków S ztu k i w Polsce, po w p ro w ad zen iu w życie zasady „stu letn io ści”, uznano okres około połow y X IX w. za b arie rę dzielącą zabytki od niezabytków . In stru k c ja dopuszczała w y ją tk i: ograniczeniom nie podlegały dzieła w ybitne, tw o ry uznanych artystów . Kto je d n a k — w p rak ty c e — p o tra fi dziś oddzielić tw órców „w y b it nych” od w szelkich innych (więc chyba m iernych), a p o nadto: czy anonim ow ość w yklucza w ybitność? N ajfa taln iejsze było je d n a k to, że około 1850 r. nie p rzy p a d a żadna cezura stylow a, nie m a żadnych z ja w isk rew olu cy jn y ch (w sensie a r ty stycznym ) — um ow nie p rz y ję ta g ra nica dzieli po p ro stu m echanicznie pew ien w y ra źn y ciąg ew olucyjny. W w yniku tego w K atalogu kaimie- nica, chałupa, fig u ra przy d ro żn a i dzwon z 1849 r. były zab y tk am i, a te sa m e pow stałe wT 1851 r. za b y t kam i już nie były, choć m ogłv być w ytw oram i tych sam ych twórców. Z asad a „stu letn io ści” zaw ażyła ta k że n a działalności ew idencyjnej, prow adzonej przez O środek D oku m e n ta c ji Z abytków , a n astęp n ie na k la sy fik ac ji, k tó ra — w b re w coraz pow szechniejszym głosem — jest p otrzebna, ale ta, k tó ra istn ieje u nas, pom im o że w ciągu k ilk u z a ledw ie lat przeszła re w eryfikacje, je st n a d a l kaleka. M iędzy innym i dlatego, że w łaściw ie nie uzn aje a r c h ite k tu ry d ru g iej połow y X IX i ca łego X X w. Nie obw iniam tu n iko go, jakżebym zresztą mógł, skoro pisząc te sło w a czuję się „sm utny i sa m pełen w in y ”. Po p ro s tu chcę ukazać, ja k fa ta ln ie p o tra fią dzia łać n ieprecyzyjne form uły, opinie, zabobony, ja k p o trze b n a je st stała sem antyczna w ery fik ac ja pojęć, k tó ry m i lekkom yślnie p osługuje się n a sza dyscyplina.
P olska nie była zresztą odosobniona w ow ym zapoznaniu zjaw isk a rty stycznych, a szczególnie a rc h ite k to nicznych okresu, o k tó ry m tu m o w a. W całej E uropie p o ja w iła się w trze cie j ćw ierci naszego stu lec ia po trz e b a w ery fik a c ji ta k ze stro n y
nau k i, ja k i ze stro n y p ra k ty k i do k u m e n ta c y jn e j i k o n se rw ato rsk iej. Nie w y k azaliśm y opóźnień w n a p ra w ia n iu popełnionych błędów ; r y k ó w S z tu k i w e W r o c ła w iu w 1975 r. d o c. d r J. Ł o z iń sk i. ' I . W i s ł о с k a. A w a n g a r d o w a a r c h i t e k t u r a p o l s k a 1918— 1939, W r o c ła w — W a r sz a w a — K r a k ó w 1966; А . М. O 1- s z e w s k i , N o w a f o r m a w a r c h i t e k t u
w ieie k ra jó w pozostaje dziś daleko za n am i z p u n k tu w idzenia Oadan nad zapoznanym i okresam i,
je s ii cnocizi o arc h ite k tu rę , to p ie r w szym w idom ym znakiem z a in te re sow ania się jej sp raw am i były b a d a nia naukow e. N iem al jednocześnie u kazały się dw ie podstaw ow e p u b li kacje na te m at polskiej a rc h ite k tu ry X X w. °, a kolejne sesje S to w arzy szenia H istoryków S ztuki pośw ięco ne pyły (w n aw iasie rok w ydania dru k iem referatów ): 1967 — Sztu k a
o.coto 1900 (1969), 1969 — S ztuk a
X X w i e k u (1971), 1971 — S z tu k a 2. poło w y X I X w. (1973). C h a ra k te ry
styczne jest tu chronologiczne na- Gtępstwo owych sesji: najw cześniej „zreh ab ilito w an o ” secesję, później zajęto się sz tu k ą naszego stulecia, najpóźniej — sztuką drugiej p oło wy ubiegłego w ieku. Z n a jd u je to sw oiste odbicie w bibliografii h isto rii sztuki polskiej: pierw sza połowa X X w. m a aż dwie, w zm iankow ane pow yżej, próby syntetycznego ujęcia całości, a rc h ite k tu ra drugiej poło wy X IX w. nie doczekała się — jak dotąd — żadnej pełnej m onografii. P ojaw iły się też pierw sze próby do kum entacyjnego i konserw atorskiego objęcia „pustych obszarów ”, czego przykładem są poczynania Zespołu D okum entacji Z abytków p rzy W o jew ódzkim K onserw atorze Z abytków w K rakow ie: w zw iązku z m o d e r nizacją centrum K rynicy p rze p ro w adzono ew idencie budynków , u znanych jednocześnie za zabytkow e (w ty m rów nież a rc h ite k tu rę z ostatniego dziesięciolecia p rzed w o jennego) 6. W ślad za tą pierw szą ak c ją poszła bieżąca ju ż d ziała l ność: zaczęto opracow yw ać ew id e n cje a rc h ite k tu ry drugiej połowy X IX i początków XX w. d la obsza ru całego daw nego w ojew ództw a krakow skiego. W ew idencji tej po służono się tzw. „zielonym i k a r ta m i”, opracow anym i swego czasu przez O środek D okum entacji Z a b y t ków (lub k a rta m i „b iałym i” w za kresie zabytków ruchom ych). Szko da tylko, że ak c ji nie zdynam izow a no, prow adzono ją powoli, z p e rs p ek ty w ą ukończenia ew idencji w ciągu k ilk u n astępnych lat. Nieco inny c h a ra k te r p rzy b rała działalność w Łodzi, gdzie w zw iązku z re m o n ta m i niektórych okazałych „ p a ła ców fa b ry k an c k ich ” inw estor zlecał PK Z d o k u m e n tac ję w ybranych obiektów . W iększość z nich o p ra cow ała m gr Z. K ajzer, k tó ra na k rak o w sk ie j se sji u kazała zakres p ro b lem aty k i zm uszającej w p ew nym stcipniu do w ery fik acji sy ste m u dotychczas stosow anych w PK Z d o kum entacji tego ty p u . W ielkim szerm ierzem re h a b ilita cji a rc h ite k tu ry om aw ianego okresu jest w T rójm ieście doc. dr J. Stankiew icz, działający w tam tejszej P
olitechni-r z e p o l s k i e j 190,0— 1925, W a r sz a w a 1967. * W y n ik i p ra c e w id e n c y j n y c h o p u b li k o w a n e z o s t a ły w w y d a w n ic tw ie M a te r ia ły i s p r a w o z d a n i a k o n s e r w a t o r s k i e , K r a k ó w 1974.
ce. O pracow any przez niego p ro je k t rezerw atu architektonicznego w O li wie je st inicjaty w ą niezw ykle c e n ną. Na szeroką skalą ew idencjono w anie a rc h ite k tu ry X IX i XX w. podjęła P racow nia D okum entacji H istoryczno-N aukow ej przy k r a kow skim oddziale PKZ z inicjatyw y W ojewódzkiego K o nserw atora Z a bytków w K atow icach m g ra A. K u dły oraz konserw atorów m iasta K rakow a: m gra J. Kossowskiego i m gra A. K udera. Do tej pory w y k o nana została ew idencja zabytków a rc h ite k tu ry Bytom ia, n a ukończe niu jest Chorzów, zaaw ansow ane B ielsko-B iała, rozpoczęte zostaną Gliwice. W K rakow ie gotowa jest ew idencja a rc h ite k tu ry Podgórza. Był to niejako poligon dośw iadczal ny, k tó ry poprzedził p rzystąpienie do prac w innych, tych n ajbardziej nasyconych om aw ianą a rc h ite k tu rą dzielnicach m iasta.
Nie b ęd ę tu om aw iał różnic, ja k ie w y stę p u ją w k a rta c h i sposobie ew idencjonow ania w poszczególnych regionach — jest to te m a t odrębny — ale sp raw a ta była żywo o m a w ian a i d y skutow ana na sesji. C ho dziło o w znow ienie problem u: jak n ajlep iej ew idencjonow ać n iezw y k le liczne obiekty a rc h ite k tu ry z k o ń ca X IX i początku X X w., o ileż
4. K r a kó w , ul. Reja, b u d y n e k T o w a rzystw a Lekarskiego, balustrada го klatce schodowej p ro je ktu St. W y s piańskiego (fot. J. Gajdziński)
liczniejsze od tych, któ re n a naszych ziem iach p rze trw a ły z innych epok, ja k ew idencjonow ać 'w yłam ujące się ze schem atów stosow anych u przednio, a więc także ze sc h em a tó w in w entaryzacyjno-ew idencyj- nych? Być może n a w iele tego typu pytań sesja nie przyniosła zadow a lających odpowiedzi, niem niej je d nak rozm aitością prezentow anych zagadnień w niosła w iele nowego do
naszej wiedzy o om aw ianej tu p r o blem atyce. U jaw niła także koniecz ność ogólnopolskich decyzji i dzia łań w k ie ru n k u rozeznania się w
m asie zabytków , k tó ra w ciąż jeszcze stanow i d la nas w ielką niew iadom ą. Rozeznanie to pozwoliłoby w y zn a czyć sensow ne strefy ochronne i w ytypow ać n ajcen n iejsze dzieła po szczególnych epok i stylów . Do tego w łaśnie dąży P raco w n ia D okum en ta c ji krakow skiego PK Z, n ie o g ra niczając się do w ykonyw ania k a r t dla poszczególnych k am ienic i b u dowli publicznych, ale rów nocześnie s ta ra ją c się ew idencjonow ane obiek ty k lasyfikow ać i w te n sposób u łatw ić k o nserw atorom chronienie tego, co najcenniejsze.
Sesja m iała p onadto c h a ra k te r p ro pagandow y: jej celem było im. in. uśw iadom ienie now ych zadań sto jących przed k o n serw ato ram i. Sze roki ich udział w im prezie świadczy, że cel został osiągnięty. K rakow ska sesja była k o n ty n u a cją inicjatvw , k tó re trw a ć b ęd ą ta k długo, ia k d łu go problem a rc h ite k tu ry X IX i XX w. nie zostanie uchw ycony zarów no z naukow ego, ja k i k o n se rw a to r skiego p u n k tu widzenia.
Tadeusz Chrzanowski
OCHRONA ZABY TK Ó W BIAŁO STO CCZYZNY W X X X -L E C IU PRL
S taran iem M uzeum O kręgow ego w B iałym stoku, W ojewódzkiego K o n se rw ato ra Z abytków oraz B iura B a dań i D okum entacji Z abytków w dniu 19 listo p ad a 1975 r. w salach M uzeum O kręgow ego w B iałym stoku o tw a rta została w ystaw a o b razu jąca 30 la t działalności k o n serw ato rsk iej na te re n ie b. woj. b ia łostockiego Białostoccizyźnie. Na przeszło 200 zdjęciach fotograficz nych, rysunkach, a także przy po mocy m odeli i oryginalnych ekspo natów pokazano dorobek k o n se rw a torski w dziedzinach: archeologii, a rc h ite k tu ry i sztuki. Poprzez u m ie ję tn ie dobrany m a te ria ł w y staw a ukazała nie ty lk o szeroki zakres prac w ykonyw anych w X X X -leciu, ale ta k że in te resu ją cy zestaw za b ytków z te re n u b. w oj. biało sto c kiego i ich bogatą różnorodność w y raż ają cą się obiek tam i te j klasy, co pałac B ranickich w B iałym stoku i p ark w Choroszczy, wielom a c ie k a w ym i przy k ład am i budow nictw a lu dowego, ja k np. lam usy w S trabli,
Knyszynie, K alinów ce K ościelnej czy istniejące jedynie na ty m te re nie d rew n ian e m eczety. Zespół fo r tów w P ątn ic y pod Łom żą r e p r e zentow ał X IX -w ieczne budow nictw o obronne. Z zabytków tech n ik i i sztuki inżynierskiej pokazano m ało znane, rzadko sp o ty k an e w Polsce m u ro w an e w iad u k ty kolejow e o dużych rozpiętościach przęseł w S tańczykach i K iepojciach, a p rz e de w szystkim czołowy zabytek te go ro d za ju — K a n a ł A ugustow ski. In teresu jąc y m działem w ystaw y były zab y tk i archeologiczne, sta n o w iące najliczniejszą grupę obiektów chronionych. J e s t to dorobek a rc h e ologicznej służby k onserw atorskiej pow ołanej na te re n ie b. w ojew ódz tw a białostockiego w 1955 r. G ru pę zabytków m a larstw a re p re z e n to w ały m. in. fre sk i u rato w a n e przez służbę k o n se rw ato rsk ą ze zniszczo nej w ezPisie o statniej w ojny cerkw i w S upraślu.
Na uw agę zasługuje w soom niany już tra fn y dobór m ateriału ,
czytel-Fragment ekspozycji „Ochrona za b y t k ó w Białostocczyzny w X X X - l e ciu P R L " (fot. W. Wołkow)
na ekspozycja i w ysoki poziom p la styczny. S taw ia to białostocką w y staw y w rzędzie n ajlep szy ch im prez tego rc d z a ju w ostatnich latach. S cenariusz w ystaw y opracow ała J a nina Hościłowicz, a opraw ę p la sty czną K rzysztof T ur. .
Wojciech Ja n k o w sk i