• Nie Znaleziono Wyników

"Theologische Grundlegung des kirchlischen Rechts. Die rechtstheologische Auseinandersetzung zwischen Hans Barion und Joseph Klein im Licht des II. Vatikanischen Konzils", Peter Krämer, Trier 1977 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Theologische Grundlegung des kirchlischen Rechts. Die rechtstheologische Auseinandersetzung zwischen Hans Barion und Joseph Klein im Licht des II. Vatikanischen Konzils", Peter Krämer, Trier 1977 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Remigiusz Sobański, Peter Krämer

"Theologische Grundlegung des

kirchlischen Rechts. Die

rechtstheologische

Auseinandersetzung zwischen Hans

Barion und Joseph Klein im Licht des

II. Vatikanischen Konzils", Peter

Krämer, Trier 1977 : [recenzja]

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 22/1-2, 265-269

(2)

RECENZJE

Peter K r ä m e r : Theologische Grundlegung des kirchlichen R echts. D ie rechtstheologische Auseinandersetzung zw ischen H. Barion u n d 5 J. K lein im Licht des II. Vatikanischen K onzils, Trier 1977, Paulinus-

-Verlag, s. X X IX + il62 (Trierer Theologische Studien 33)

Pytanie, jakie staw ia autor pracy — przyjętej w roku 1975/6 przez W ydział Teologiczny U niw ersytetu w Bonn jako rozprawa habilita­ cyjna — brzmi: czy i w jaki sposób prawo Kościoła da się uzasadnić teologicznie. A ktualność tego pytania n ie ulega kwestii. Sama jego- istota nurtuje Kościół, odkąd istn ieje on i jego prawo. Jego w sp ół­ czesne sform ułow anie w iąże się z w ew nątrzkościelnym sceptycyzm em okazyw anym prawu kościelnem u. Co zresztą w cale n ie znaczy, by k w estia prawa kościelnego sprowadzała się do w ew nętrznych tylk o • spraw ustrojow ych czy dyscyplinarnych. Jest ona bowiem mocno za­ korzeniona w sam ym zagadnieniu Kościoła i dotyczy w prost k szta łtu . realizow ania rzeczywistości, jaka stała się udziałem ludzkości przez; Chrystusa. D latego też kanoniści, których horyzonty nie zacieśniały się p ozytyw istycznie do tłum aczenia w oli współczesnego czy dawnego pra­ w odawcy, lecz obejm ow ały także podstawy i sens prawa oraz dzia­ łalności prawodawczej w Kościele, m usieli postaw ić pytanie o locus theologicus prawa kościelnego. Zagadnienie to było tym pilniejsze, że w kanonistyce po prom ulgacji K.Pr.K. dom inow ała „ecole de 1’egegese”,. grożąca jej utratą kontaktu z życiem społecznym Kościoła. Pierw sze w spółczesne próby teologicznego uzasadnienia prawa kościelnego się­ gają początków lat pięćdziesiątych (Bertrams, Mörsdorf). Ogromnie inspirujący w p ływ w yw arł w tej dziedzinie Sobór W atykański II i zw iązana z nim refleksja K ościoła nad sam ym sobą. Eklezjologii to­ w arzyszącej soborowi zawdzięczamy aktualny stan literatury przed­ miotu, pozw alający wyodrębnić w interesującej nas problem atyce róż­ ne sz k o ły1- Oprócz prób całościowego ujęcia zagadnienia, tzn. przy­ jęcia jakiegoś locus theologicus i w yprow adzenia zeń fenom enu praw ­ nego K ościoła, spotykam y w literaturze także — ogrom nie nieraz cen­ ne — przyczynki natury biblijnej, pastoralnej, prawnej czy —■ zw łasz­ cza —* historycznej.

Do tych ostatnich należy też omawiana praca. Autor nie podejm uje zagadnienia frontalnie, a w ięc nie przedstawia „w łasnej” propozycji

1 A. M. R o u c o - V a r e l a , Die katholische Rechtstheologie heute,. A rchiv f. kath. K ixchenrecht 145 (1976) 3—21.

(3)

266

Recenzje [2]

teorii prawa kościelnego, co zresztą jest zupełnie zrozumiałe. W łaściwą treść pracy oddaje jej podtytuł, ilustrujący zacieśnienie zagadnienia. Autor zajął się koncepcją prawa kościelnego H. Bariona i J. Kleina, by uzyskane w yn ik i skonfrontow ać z koncepcją prawa kościelnego w yprow adzoną z nauki Soboru W atykańskiego II.

Dobór tych dwóch kanonistów jako przedm iotu sw ojej analizy autor uzasadnia tym , że obydwaj zajm owali się fundam entalną problem aty­ ką prawa kościelnego już w czasach, gdy leżała jeszcze zupełnie od­ łogiem. Sięgnął do kanonistów, których m ożem y zaliczyć do w spół­ czesnych. Obydwaj b yli kapłanam i archidiecezji kolońskiej, zdobyli stopnie n aukow e z prawa kanonicznego w Rzymie, obydwaj też przez kilkanaście lat w ykładali to prawo. Hans Barion (1899— 1973) w yk ła­ dał w latach 1933—1938 prawo kościelne w Sem inarium D uchow nym w Braniew ie, zaś od roku 1939 do 1945 był profesorem na U niw ersytecie w Bonn. N astaw iony krytycznie do państwa pluralistycznego sym paty­ zował z narodowym socjalizm em i na skutek przynależności do partii został w roku 1945 pozbawiony katedry. Józef K lein (1896—1976) od roku 1929 nauczał prawa kanonicznego i liturgii w seminarium archi­ diecezji kolońskiej, w latach 1946— 1949 był docentem prawa kanonicz­ nego na uniw ersytecie w Bonn. Na skutek konfliktu z w ładzą duchow ­ ną przeszedł w roku 1949 do uniw ersytetu w Getindze, gdzie został profesorem historii filozofii. W roku 1953 przestąpił do w yznania ew an ­ gelickiego.

Autor analizuje ich prace ściśle z punktu widzenia obranego tem a­ tu, n ie traci — jak to często się zdarza ■— czasu ani m iejsca na ogól­ ną charakterystykę ich życia i twórczości. D aje natom iast w pierwszej części pracy w prow adzenie w problem atykę teologii prawa, przy czym opiera się tu na opracowaniach W. Stednmullera oraz — głów n ie — A. M. Rouco-Vareli. Główny trzon pracy stanow i jej druga część po­ św ięcona analizie doktryny K leina i Bariona.

K lein podkreśla związek m iędzy w iarą i prawem, polegający na objektyw nej treści w iary pociągającej za sobą obowiązki religijno- m oralne i przenikniętej norm ami porządku stworzenia. Sięgając jed­ nak do augustyńskiego rozróżnienia między fides quae i fides qua w yodrębnia akt w iary od treści w iary. Podczas gdy treść w iary mo­ że być ujęta prawnie, to aktu w iary, będącego dialogowym , osobi­ stym stosunkiem do Boga, nie można w ciągnąć w żaden kompleks norm. Tym sam ym K lein dostrzega w akcie w iary, w w olności decyzji na w iarę nieprzekraczalną granicę dla prawa kościelnego. Jego fun k ­ cja jest tylko porządkowa i regulująca, n ie jest ona konstytutyw na dla w iary ani dla urzeczyw istnienia się Kościoła. W ten sposób do­ szedł K lein do rozróżnienia m iędzy Kościołem w iary i K o ścio łem . pra­ wa. Pierw szy ma postać przedprawną, drugi obejm uje tych, którzy dobrow olnie do niego się przyznają. Ta teza spowodowała um iesz­ czenie jednej z prac K leina w indeksie książek zakazanych oraz jego odejście z W ydziału Teologicznego. Pow stała też dyskusja, w której

(4)

■obok stanow isk absolutnie K leina potępiających i utrzym ujących — n iesłu szn ie — jakoby negow ał praw o kościelne (Bendier, Faggiolo), po­ jaw iły się głosy bardziej zróżnicowane uznające zasadność problem u i usiłu jące zagadnienie naprostować (Bertrams, Barion, Dombois). Roz­ w ó j w ydarzeń poszedł jednak w innym kierunku. K lein zareagow ał •odstępstwem od Kościoła, a jego prawo uznał za niedopuszczalną ■objektywizację w iary, co prow adzi do nieznośnego kościelnego tota­ litaryzm u. Praw o uznaw ał tylko, o ile ono n ie w chodzi w strefę re­ ligijn ą, a ogranicza się do regulowania w spółżycia ludzi. Z w iarą n ie

ma ono nic wspólnego.

Zupełnie odm ienne stanow isko zajm ow ał Barion. Nie można w edług n iego odrywać aktu w iary od treści w iary. Wiarę można ująć prawem 3iie zniekształcając jej istoty. Stąd przypada prawu kościelnem u żąda­ n ie strzeżenia historycznej form y Objawienia. D zięki prawu k ościeln e­ m u K ościół pozostaje w ierny sw oim początkom i zachow uje sw oje n iezm ienne struktury, w szczególności struktury hierarchiczne. K ano- nistyka n ie jest w stanie sam a dochodzić sw oich .podstaw, lecz jest zw ią­ zana M agisterium K ościoła, określającym prawo Boże i ustanaw ającym prawo kościelne.

Mimo zupełnie odimiennego widzenia praw a kościelnego przez obydwu •omawianych autorów, stanow iska ich obejm uje jeden w spólny e le ­ m en t: pozytyw izm — funkcjonalistyczny u K leina, norm atyw istyczny u Bariona. Obydwaj też zajęli krytyczne stanowisko w obec Soboru "Watykańskiego II. Klein, gdyż w idział w nim petryfikację ustalonych struktur praw nych kotolicyzm u, Barion, gdyż w id ział w nich zaprze­ czen ie tego w szystkiego, co kanoniści nauczali do śm ierci Piusa XII, i zupełnie rozm iękczenie struktur praw nych Kościoła.

Takie stanow isko skłoniło autora do postaw ienia pytania, co dla "teologicznego uzasadnienia prawa kościelnego można w yzyskać z nau­ k i soborowej. Tym zagadnieniem zajm uje się w trzeciej części pracy. .Z punktu w idzenia problem u podanego w tytu le głów nym jest to •część najcenniejsza, gdyż tak czy inaczej pozytywistyczne koncepcje K leina lub Bariona m ają w artość jako św iadectw o poszukiwań, ale jak o punkt zaczepny okazały się m ało przydatne.

A nalizę sw ą koncentruje w okół pytań sprow okowanych polem iką Barion—K lein: w iara a prawo oraz K ościół a prawo, przedtem jesz­ cze zw racając u w agę na sposób stosow ania przez Sobór pojęć praw ­ n ych. Sobór w edług autora w idzi prawo jako rzeczyw istość im m anent- ną św iatu, przy czym — unikając określenia- „ius divinum ” — pod­ kreśla istn ien ie rzyczyw istości prawnej prepozytyw nej, a w ięc w y ­ przedzającej stanowione, pozytyw ne prawo ludzkie. Również w odnie­ sie n iu do Kościoła akcentuje się prepozytywną rzeczyw istość prawną, którą K ościół w inien poznawać i historycznie, odpowiednio do w arun­ k ó w i potrzeb czasu, konkretyzować w praw ie pozytywnym . N iew ąt­ p liw ie można w edług autora m ówić o jakim ś proteście przeciw pra­ w u kanonicznemu na soborze, jednak który n ie zwracał się przeciw

(5)

268

Recenzje [4?

prawu jako takiem u, lecz przeciw jego jednostronnej i zacieśnionej; w izji redukującej życie praw ne K ościoła do aktyw ności hierarchii.. Praw o znajduje w edług autora sw e oparcie w korelacji Objaw4enie — wiara, zakładającej prawo do w olności religijnej. Praw o to jednak n ie m oże zatrzeć faktu, że za Objawieniem stoi autorytet w ym agają­ cy posłuchu, dzięki czemu dla poszczególnych ludzi jest ono ku zba­ w ien iu albo ku sądowi. Ten w iążący charakter pozw ala praw nie u ją ć treść Objawnienia, przy czym jednak należy zw rócić uw agę na po­ stęp w rozum ieniu tego zagadnienia w yrażający się w odkryciu hie­ rarchii prawd. W reszcie, gdy chodzi o problem K ościół—prawo, au tor usiłuje w yprow adzić aspekty praw ne z określeń lud Boży, ciało m is­ tyczne, communio.

Oęeniając pracę trudno zgłosić zastrzeżenia co do sposobu przed­ staw ien ia poglądów Baniona i K leina. W ykład autora jest jasny i u sy­ stem atyzow any, w ykazuje też ideow e źródła ich poglądów, a w ięc poj­ m owanie w iary, obraz Kościoła. Cenne jest też zw rócenie uw agi na zależność koncepcji prawa od przyjętych przesłanek ideow ych. O strość spojrzenia dowiódł autor w ykazując p ozytyw istyczne w jednym i dru­ gim przypadku rozum ienia prawa. Porów nanie ich koncepcji z n auką soborową ma znaczenie tylko szkolne. Jedynie w odniesieniu do K lei­ na możnaby stwierdzić, że problem y go nurtujące i stanow iące e le ­ m enty jego doktryny znalazły się w orbicie soborowej. Żaden z nich: n ie m ógłby dopatrzeć się naw iązyw ania naw et pośredniego przez so­ bór do ich koncepcji, żaden też n ie znalazł w nauce soborowej jakiej­ k olw iek inspiracji dla siebie.

Jeśli tak, to ustaw ienie poglądów i polem ik ow ych n iem ieckich kanonistów z punktu w idzenia Soboru W atykańskiego II jest z jed n ej strony dość dowolne, z drugiej zaś m etodycznie o tyle uzasadnione, że- dało autorowi określone kryterium oceny. K ryterium to — jako auten­ tyczna nauka Kościoła — jest w praw dzie pewne, w ym agało jednak dopiero opracowania, gdyż sobór n ie zajm ował się bezpośrednio pra­ w em kościelnym , a tym m niej jego teologicznym uzasadnieniem . Mó­ w iąc inaczej, autor m usiał przy tak założonej pracy odpow iedzieć najpierw na pytanie, czy i jak można w oparciu o naukę S obora W atykańskiego II uzasadnić teologicznie prawo kościelne.

Jeśli trzecią część pracy potraktow ać jako próbę odpowiedzi na to- pytanie, trzeba by ocenić ją jako niezadawalającą. W ydaje się bowiem , że przedstawione przez autora uzasadnienie jest mało przekonyw ujące i niew ystarczające. W płynęło na to przede wszystkim zaw ężenie sp raw y do new ralgicznych punktów doktryn Bariona i Kleina, co nie daje za­ gadnieniu w ystarczającej bazy. Inną jeszcze jest kw estią, czy nauka jed­ nego soboru w ogóle m oże stanow ić taką bazę dla rozwiązania zagad­ nienia, którym tenże sobór ex pirofesso się n ie zajmuje.

Autor np. słusznie m ówi o prepozytyw nej rzeczyw istości Kościoła.- A le w ydaje się, że tę rzeczyw istość traktuje trochę pozytyw istycznie, w idząc ją w założeniu przez Chrystusa, w nadanej przez Boga kon—

(6)

stytu cji, w ustanow ieniu poszczególnych służb i urzędów. Inaczej m ó­ w iąc, w id zi rzeczyw istość prepozytyw ną tam, gdzie spotyka pojęcie praw ne. Tym czasem rzeczyw istością prawną prepozytywną jest cała rzeczyw istość społeczna, jaka nastała z Objawieniem Chrystusa. Ta 'właśnie rzeczyw istość — porządek naszego zbawienia — w iąże czło­ w iek a i ma charakter prawny. N iedostrzeżenie tego faktu i n ieśw ia- _ «łom ie pozytyw istyczny użytek pojęć praw nych prowadzi w rezultacie •do zam azania sam ego pojęcia prawa, którym autor posługuje się tak ­ i e dla określenia stosunku człow ieka do Boga. Roszczenie Boga w sto­ su n k u do człowieka n ie ulega w ątpliw ości, ale w ciągnięcie tego rosz­ czen ia w obec człow ieka w ziętego in dyw id ualnie w uzasadnienie pra­ w a kościelnego powoduje, że uzasadnienie to m ija się z rzeczyw istością

praw ną Kościoła, jeśli przez nią rozum iem y w iążące relacje m iędzy­ osob ow e — a tymd, n ie zaś cnotą religijności zajm uje się praw o koś­ cielne. To ostatnie można teologicznie uzasadnić n ie przez analizę re­ lacji Bóg—człowiek, lecz w skazując na wiążący charakter tej rzeczy­ w isto ści społecznej, jaką w ykonując odwieczny zam ysł Boży objaw ił <= ustanowił) Chrystus.

A utor w gruncie rzeczy przyjął to samo zagadnienie w yjściow e jak K lein i Barion: w iara a prawo. Próba teologicznego uzasadnienia pra­ w a kościelnego zostaje jednak tym sam ym z góry postaw iona w ślepej uliczce. Wiara bowiem traktowana jest tam w perspektyw ie in dyw id u ­ a ln ej. Taką sam ą przyjm uje Kramer. D latego n ie zdołał sharm onizować w o ln o ści religijnej z w iążącym charakterem Objawienia. Bez w prow a­ d zen ia w zagadnienie pośredniczącej roli K ościoła prawo w odniesie­ niu do w iary będzie albo produktem ubocznym albo czynnikiem dła­ w iącym . Zam iast w ięc dać się zasugerować k w estii w iara a prawo oraz w iara a Kośoiół trzeba jako punkt w yjściow y postaw ić k w estię w iara a Kościół. W tedy otw ieram y dostęp do rzeczyw istości praw nej Kościo­ ła , ludsai w iarą zcalonych w e w spólnotę. M ówiąc obrazowo: autor

w n ik liw ie w ykazuje błędy, jakie Barion i K lein po drodze popełnili. Idąc tą sam ą drogą usiłuje ich n ie popełnić. Natom iast n ie zastanaw ia ■się, czy n ie należało obrać innej drogi, pew niej prowadzącej do locus theologicus prawa kościelnego.

Zauw ażm y jednak, że w brew głów nem u tytu łow i autor w cale nie za­ m ierzał przedstaw ić teologicznego uzasadnienia prawa kościelnego, lecz "tylko zgodnie z podtytułem skonfrontow ać poglądy dwóch autorów 2

nauką Soboru W atykańskiego II. To tłum aczy, że naukę soborową •śledzi paralelnie do ich toku m yślowego. W św ietle takich założeń pra­ c a stanow i sum iennie i m etodycznie precyzyjnie w ykonany przyczynek d o fundam entalnej problem atyki prawa kościelnego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Vo vekovej strukturę nezamestnanych sa udrżiava stale vysoky podiel mladych l’udi, ked’ asi jedna tretina poćtu nezamestnanych je vo vekovej kategorii do 25

cmentarzysko kultury łużyckiej (środkowa epoka brązu — wczesna epoka żelaza) Ratownicze badania wykopaliskowe, przeprowadzone w dniach od 24 do 26 październi­ ka

Основное внимание уделяется способу обозначения фразеологизмов, отграничения их от устройчивых словосочетаний и оборотов, не имеющих

Using the main result of Birbrair and Siersma from [4], which is the following Theorem, we are able to compute in the case of plane curves the tangent cone to M X at a point a ∈

miotu występuje również termin collective imaginations, ale – choć wydaje się podobny – posiada inne znaczenie. Imaginations powstają bowiem samorzut- nie, representations

Jest to ciekawy nowy element do koncepcji Bu- rattiniego, skomplikowanego poruszania się tylu skrzydeł jego urządzenia (rozszerzających się i zwężających w czasie ruchu).. Oba

Wychodząc z założenia, że utrzymywanie Królestwa Polskiego jest wielkim ciężarem dla Rosji, car zastanawia się czy nie byłoby lepiej po stłumieniu powstania