• Nie Znaleziono Wyników

Uprawnienie do naprawiania niewłaściwego wymiaru sprawiedliwości : (formowanie się doktryny w oparciu o podstawowe założenia)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Uprawnienie do naprawiania niewłaściwego wymiaru sprawiedliwości : (formowanie się doktryny w oparciu o podstawowe założenia)"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Żurowski

Uprawnienie do naprawiania

niewłaściwego wymiaru

sprawiedliwości : (formowanie się

doktryny w oparciu o podstawowe

założenia)

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 20/3-4, 195-208

1977

(2)

P ra w o K anoniczne 20 (1977) n r 3—4

K S. M A R IA N ŻURO W SKI

U PR A W N IE N IE DO N A PR A W IA N IA N IEW ŁAŚCIW EG O W YM IARU SPR A W IED LIW O ŚC I

(F orm ow anie się d o k try n y w o p arc iu o podstaw ow e założenia) W s t ę p . 1. W spółzjednoczenie p o stu lu je ochronę u p raw n ie ń . 2. N ie­ słuszna d e k la ra c ja , czy w yłączenie ze społeczności, a) N ap raw ie n ie n ie­ w łaściw ego w yłączenia czy d e k la ra c ji p o stu la te m sp raw iedliw ości, b) In n e zabezpieczenie w łaściw ego w y m ia ru spraw iedliw ości. 3. N a p ra ­ w ien ie innych niesłusznych w yroków , a) N ap raw ie n ie b łę d u n ie podw aża p o rzą d k u publicznego, b) Z abezpieczenie d o b ra duchow ego. Z akończenie.

W stęp

K to k o lw iek p rz y jm u je chrzest, w łącza się ty m sam ym do kościelnej w spólnoty w spólnot. Nie tra c i je d n ak ż e przez to b y n ajm n ie j sw oich u p ra w n ie ń n a u ra ln y c h . P rzeciw nie, w chodzi do w spólnoty w iern y c h z całym sw oim p a trim o n iu m u p ra w n ie ń n a tu ra iln y c h Ł, in d y w id u a ln y ch i społecznych, k tó re w K ościele n ie tylko nie m ogą być k w estionow ane, a le są dopiełnione, a n a w e t jeszcze zw iększone przez n ad a n ie im now ych w y m ia ró w oraz n ab y c ie now ych u p ra w n ie ń p rzy słu g u jąc y ch k ażdem u

z r a c ji w łączen ia się do tego typow ego, n iep o w tarzaln eg o w sp ó łzjed n o -

czenia.

1. K ościelna w spó ln o ta p o stu lu je och ro n ę u p ra w n ie ń

U p ra w n ien ia, k tó re po siad a każdy ochrzszczony i w ierzący, dzięki p e ł­ n em u w łączen iu się do w spółzjednoczenia, dostosow ane są do n a tu ry te jż e w spólnoty w spólnot i p o m a g ają do osiągnięcia d o b ra duchow ego w szy stk im osobom do niej należącym . T a sam a rzeczyw istość p ra w n a będzie się w y ra ża ła ja k o u p ra w n ie n ie d la jednych, obow iązek d la d r u ­ gich. W ty m w y p ad k u m am y zatem korelatyw ine pow iązanie u p ra w n ie ­ n ia i o b o w ią z k u 2. W szystkie zatem u p ra w n ie n ia i obow iązki, ja k ie 1 „Q odsi no's a tte n te consideram us- hom inem u t c h ristia n u m a tq u e memforum pop u li Dei in E cclesiae v ita , p la n e intełligim us, iuriis fu n ctio - nem m inim e a lie n a ri a m y sterio salutis, neque, u t ita dicam us, in eius lim ine suum g ra d u m sistere. Q uidquid enim p erso n am h u m a n am u n i­ v e rse spectat, p ro rsu s r e f e r tu r ad efficien tiam d ivini consilii salutis. Q u are cum ea et p ro p te r earn oeconom ia sa lu tis com plecitur etiam p a trim o n iu m iu riu m , quippe cum haec, cum iu s titia et cum p erso n a hu m a n a, inscindifoili n ex u sint co n iu n cta.” S łow a sk iero w an e przez P a w ła V I do K o n g resu k an o n istó w w R zym ie 25 V 1968. P a u l u s VI,

A llo c u tio n e s de iwre canonico, Romiae, 1974, p. 29.

(3)

re-w ie rn i m a ją re-w K ościele, je d y n ie przez re-w spółzjednoczenie się z innym i i z C h ry stu sem o siągają sw ój p ełn y sens i p ro w a d zą do celu, d la k tó ­ rego w spólnota w iern y c h istn ieje, m ianow icie p rzy c zy n ia ją się do zba­ w ien ia i u d o sk o n alen ia in d y w id u aln eg o każdego z członków .

J a k to w y n ik a z pow yższych stw ierdzeń, w spółzjednoczenie z in n y m i n ie je s t ty lk o sta n em o b ie k ty w n y m i przynoszącym je d y n ie u p ra w n ie ­ n ia i korzyści bez żadnych zobow iązań. P rzeciw nie. C h ry stu so w e p o ­ w iązan ie m iędzyosobow e istn ieje w łaśn ie po to, ażeby w spólnie, ja k to ju ż było w spom nianie, nie tylk o in d y w id u a ln ie realizow ać dzieło zb a­ w ie n ia i udoskonalenia. U podłoża zatem sto su n k u do innych członków w spółzjednoczenia istn ie ją p o d staw o w e zasady spraw iedliw ości, k tó ry ch re a liz a c ja o tw ie ra drogę do osiągnięcia pełnego c e lu 3. Je d n y m z p o d sta ­ w ow ych u p ra w n ie ń w iern y c h je st ochrona u p ra w n ie ń i w y m ia ru s p r a ­ w iedliw ości. W aspekcie zatem w yżej w spom nianej k o re la c ji u p ra w n ie ­ n ia i obow iązku to, co je st u p raw n ie n iem w ie rn y c h stanow i obow iązek sp e łn ia jąc y ch fu n k c je kiero w n icze w żyw ym organizm ie Kościoła. Ci o sta tn i w łaśnie, by m óc lep iej sp ro stać pow ierzonym sobie zadaniom , otoczeni są d odatkow ym i u p ra w n ie n ia m i i ochroną, z d rugiej je d n a k stro n y m a ją obow iązek zadośćuczynienia podstaw ow ym zasadom s p r a ­ w iedliw ości, gdy k tó ry k o lw ie k z w iern y c h słusznie dochodzi swoich u p ra w n ie ń , czy to na drodze .ad m in istracy jn ej, czy też ściśle sądow ej.

P rz y ochronie u p ra w n ie ń osobistych zaw sze należy zachow ać ró w n o ­ w ag ę m iędzy nim i a u p ra w n ie n ia m i innych w iern y c h w K ościele, czy też społeczności m niejszych i w iększych zgodnie z zasadą pom ocniczości analogicznie stosow aną w K ościele. T am bow iem kończy sią u p ra w ­ n ien ie je d n ej osoby, gdzie zaczyna się rów now ażne u p ra w n ie n ie d ru ­ g ie j, z ty m je d n a k , że nigdy n ie m ogą być kw estio n o w an e podstaw ow e u p ra w n ie n ia n a tu ra ln e je d n o stk i, ozy też typow e d la w spółzjednocze­ n ia kościelnego, co w p ły w a z podstaw ow ej norm y: „salus a n im a ru m s u p re m a lex esto”.

K onieczność zachow ania zasad roztropności je s t rzeczą oczyiwistą. Nie m ożna bow iem burzyć p o rzą d k u społecznego, czy dopuszczać do je d n o ­ stro n n eg o zacietrzew ien ia się, lub pien iactw a. Z dru g iej je d n a k stro n y nie należy tolerow ać zaniedbań, a n i pozostaw ić w iążącego w y ro k u z n a ­ ru sze n iem p odstaw ow ej zasady 'sp ra w ied liw o ści bez n a p ra w ie n ia p o ­ m yłek, błędów , ozy innego ro d za ju w ad w y m ia ru spraw iedliw ości, k tó re zaw sze w d ziała n iu ludzkim zdarzyć się mogą.

P o d staw o w a zasada spraw iedliw ości i w ym óg re sp e k to w a n ia jej w p ełn i b y ły silnie zakorzenione zgodnie z zasadam i E w angelii już w pierw szy ch w iek ach istn ien ia Kościoła. Sw iadozy o tym kan . 5 S oboru N icejskiego I. U znaw ano ją za n ie p o d w a ża ln ą rów n ież i później, w ś re d ­ niow ieczu, czego dow odem są n ie -ty lk o liczne do k u m en ty dotyczące in ­

su k a n o n istô w z M ediolanu, C astel G andolfo 17 IX 1973. Ibidem , p. 107. 3 C fr. P i e r r e-Y v e E m e r y , L ’u n ité des cro ya n ts au ciel et su r

(4)

[3]

N ap raw ie n ie spraw iedliw ości

197

d y w id u aln eg o w y m ia ru spraw iedliw ości, ale też cała p ro b le m a ty k a d o ­ tycząca ew olucji zagadnienia rozciąg an ia sa n k cji k arn y c h na osoby w ja k iś sposób zw iązane z w in o w a c ją 4 oraz stosow anie sa n k cji k a rn y c h w zględem zespołów kolegialnych, czy kolek ty w n y ch . P rzy rozw ażan iu tego p ro b lem u n ien aru szaln o ść w yżej w sp o m n ia n ej pod staw o w ej zasady stw a rz a ła w ie lk ą tr u d n o ś ć 6. To, co było pow odem rozw iązyw ania po­ szczególnych zag ad n ień w ro zm a ity sposób, w ynikało je d y n ie z ro zm a i­ tego rozum ienia poszczególnych pojęć, np. pojęcia „ c rim en ” 6, czy też in te rp re ta c ji poszczególnych te k stó w p ra w n y c h w św ietle m en taln o ści ów czesnej.

2. N iesłuszna d e k la ra c ja , czy w yłączenie ze społeczności

A k t w yłączenia się ze społeczności zorganizow anej czy to n a m ocy św iadom ie p o d ję tej decyizji, czy też k a rn e u su w an ie niegodnych człon­ ków , je st rzeczyw istością istn ie ją c ą ta k długo, ja k istn ie ją zespoły zo rg a­ nizow ane. R ów nież i w dzisiejszych fo rm a ch życia zorganizow anego f a k ty te, często m a ją m iejsce, nie zw raca się je d n a k n a to uw agi, w zględnie nazy w a się je innym i sław am i, poniew aż w y d a ją się sam e przez się zrozum iałe. J e d n a k i tu ta j m ożna n ie jed n o k ro tn ie p o p ełn ić n iesp raw ied liw o ść przez zb y t p o chopną d e k la ra c ję o w yłączeniu się kogoś ze społeczności, czy też przez k a rn e usunięcie n a p o d staw ie n ie ­ p raw d ziw y ch czy błędnych przesłanek.

W sp o łe cz n o ści-k o śc ie ln ej w spólzjednoczenie w iern y ch m iędzy sobą i z C h ry stu sem , a tym sam ym i z m niejszym i i w iększym i w sp ó ln o ta m i d a je określone m iejsce każdem u w e w spólnocie w spólnot, k tó ra je s t organicznym w spółzjednoczeniem . P ro b le m sam ow olnego w y łąc ze n ia się, d e k la ra c ji przez czyinniiki k o m p e ten tn e tego fa k tu , w zględnie też k a rn e u su w an ie niegodnych członków istn iało od początku aż po dziś dzień. Było je d n a k i je s t rzeczyw istością, k tó ra w swej treśc i je st n ie ­ p o w ta rz a ln a w żadnej innej społeczności ludzkiej ze w zględu n a je j głębię z a w a rtą w ty m fakcie, jeśli odpow iada on p raw dzie. N ato m iast nie może być czym ś pełnym , czyli w ew nętrzno-izew nętrznym , je śli się o p iera na fałszu lub błędzie, poniew aż w ów czas pozostaje czym ś nie ty lk o zew nętrznym , ale i p rze d e w szystkim krzy w d zący m 7.

4 M. Ż u r o w s k i , Die E rstreck u n g der S tr a f S anktion a u f n ic h t schuldige P ersonen, die z u m S tra ffä llig e n in B ezieh u n g S te h e n nach d er L eh re der D ecretisten u n d D ecretalisten, Z e its c h rift der S a v ig n y - S iftu n g fü r R echtsgeschichte, 90 Bd. K an o n istisch e A b teilung 59, 1973, 175— 190.

5 S zerokie ro zp raco w an ie tego p ro b le m u z n a jd u je się w n a s tę p u ją c e j ro zp raw ie: M. Ż u r o w s k i , E w olucja k a r y w ła ściw ej dla zbiorow ości, P ra w o K anoniczne 8, 1965, n r 1, p. 3—94 oraz n r 3/4, p. 3—77.

8 M. Ż u r o w s k i , Pojącie p rze stę p stw a „ crim en”, P ra w o K ano n iczn e 8, 1975, n r 3/4, p. 145— 152.

7 „Q uid obest hom ini, quod ex illa ta b u la v u lt eum d elere h u m a n a ig n o ran tia, si de libro v iv e n tiu m non eum d elea t in iq u a co n scie n tia” (S. A ugustinus) C. 11, q. 3 c. 50. Cfr. „C oepisti hafoere f ra tr e m tu u m ta m q u a m pulblicanum : ligas illum in te rra , sed u t iu ste alliges vide,

(5)

Z n am ien n ą je st rzeczą, że od p o czątk u K ościoła, szczególnie n a W scho­ dzie ak cen to w an o fa k t sam odzielnego w yłączenia się kogoś przez n ie ­ godne postępow anie, co pociąga za sobą n ie jed n o k ro tn ie d e k la ra c ję tego f a k tu przez pełniących fu n k c je k o m p eten tn e. D opiero później częś­ ciej w p ra k ty c e zjaw ia się au to ry taty w n e, w y m ierzan ie k a ry w y łąc za­ ją ce j kogoś ze społeczności czasowo, ozy też n a stałe. Je d n a k ż e mogło to m ieć m iejsce jed y n ie i w yłącznie po w y k az an iu w iny. T a o sta tn ia fo rm a p rz y ję ta była w całym Kościele.

O prócz tego sposobu w y m ie rz an ia k a r zw anych później „fe re n d ae se n te n tia e ” p ra k ty k a K ościoła zachodniego poszła w k ie ru n k u o k re śla ­ n ia z góry w ypadków , k iedy ktoś się w yłącza ze społeczności w iern y ch . W te n sposób p o w stały tzw. później k a ry „ la ta e se n te n tia e ”, czyli d zia­ ła ją c e m ocą sam ego p raw a. Tego ty p u k a r nie spo ty k am y w K ościele W schodnim . M erytorycznie je d n a k istn ieje ta m sam ow olne w yłączenie się ze społeczności czy to przez d obrow olną decyzję, czy też przez p o ­ stępow anie, k tó re w sposób zasadniczy k o lid u je z w ym ogam i wispół- życia w ew n ą trz K ościoła. W ynika to z n a tu ry rzeczy kościelnego w spół- zjednoczenia — o czym ju ż b y ła .mowa. W jed n y m i d ru g im w y p ad k u m ogła m ieć m iejsce d e k la ra c ja fa k tu w yłączenia się, czy zaciągnięcie k a ry iipso iure. W ym ierzenie k a ry zaw sze su p o n u je je d n a k re la c ję za­ leżności, poniew aż k a ra ć m oże tylk o ten, k tó ry m a fu n k c ję połączoną z w yższą k om petencją. D e k la ra c ja n ato m ia st oprócz form y a u to ry ta ty w ­ nej może być stw ie rd z en iem dok o n an y m przez ró w n y ch sobie k o m p e­ te n c ją , czy n aw et, ja k to były w y p ad k i w h isto rii — przez całą społecz­ ność danego Kościoła.

a) N a p r a w i e n i e n i e w ł a ś c i w e g o w y ł ą c z e n i a c z y d e k l a r a c j i p o s t u l a t e m s p r a w i e d l i w o ś c i .

J a k to było w yżej w spom niane, od sam ego początku w całym K o ­ ściele, oczyw iście poza w y p ad k a m i nadużyć, p ilnie strzeżono sp ra w ie d li­ w ości w reg u lo w a n iu życia w e w n ą trz w spólnoty szczególnie w w y p a d ­ k u d e k la ra c ji, ja k i w y m ie rz en ia k a ry w yk lu czającej je d n o stk ę ze spo­ łeczności w iernych. D ow ody n a to m am y od pierw szy ch w ieków . A rg u ­ m e n t spraw iedliw ości b y ł u żyw any ja k o zasadniczy, ja k o ten , k tó ry nie m oże być przez nikogo k w estionow any.

Z n am ien n y m je st np. kan. 5 S oboru N icejskiego I 8, k tó ry w p ra w -n a m i-n iu s ta v i-n c u la d isru m p it iu stitia ...” (S. A ugusti-nus) C. 11 q. 3 c. 48. C fr.: „Ex his d a tu r intelligi, quod in iu s ta se n te n tia n u llu m allig a t ap u d D eum , nec ap u d ecclesiam eius aliquis g r a v a tu r in iq u a se n ten tia, sicu ti ex G elasii capitu lo habietur ...” G r a t i a n dipc. C. 11, q. 3 c. 64.

s „De his qui com m unione p r iv a n tu r seu ex clero seu ex laico ordine, ab episcopis p er unam iquam que p ro v in ciam se n te n tia riegularis obtineat, u t hi qui ab aliis a b ic iu n tu r, non re c ip ia n tu r ab aliis. R e q u ira tu r autem , ne p u silla n im ita te a u t p e rtin a c ia v el alio quoliibet episcopi vitio v id e a- tu r a co ngregatione seclusus. U t h o c e r g o d e c e n t i u s i n q u i r a

(6)

-P ] N ap raw ie n ie sp raw iedliw ości 199 d z ie z a k a z u je p rzy jm o w a n ia ekskom unikow anego przez innego biskupa, je d n a k ż e dopuszcza ap elację do Synodu. S tw arza w ten sposób m ożli­ w ość w y jaśn ien ia, czy obrony w iernego, jeśli z tej, czy in n ej r a c ji był o n n ie sp ra w ied liw ie u k a ra n y w yłączaniem , lu b niesłusznie otrzy m ał de- M a ra c ję p o zb aw iającą go udziału w e w spólnocie. Sobór więc uw zględ­ n ia , podobnie ja k w innych w y padkach, gdy chodzi o czynności doko­ n y w a n e w sposób ludzki, że rów nież przy w y m ierzan iu spraw iedliw ości is tn ie je n ie je d n o k ro tn ie m ożliwość p odjęcia błędnej decyzji czy to na sk u te k m y ln ej in fo rm acji, te n d en c y jn y ch doniesień, czy n ad m iern ej g o rliw o ści itp. Łączyło się to z zarządzeniem Soboru, ażeby dw a razy w ro k u odbyw ano S yn o d y lokalne. N a -nich m iędzy in n y m i należało ro z ­ p a try w a ć tego ro d za ju spraw y, by potw ierdzić orzeczenie biskupa, albo te ż w spólnie p odjąć łagodniejszą decyzję. K ażdy: czy laik, czy k le ry k m ia ło p ra w o dochodzenia swoich u p raw n ie ń , gdyby uw ażał, że został pozb aw io n y w spólnoty niesłusznie i m iał n a to odpow iednie dowody. P o z b a w ie n ie bow iem u czestn ictw a w życiu w spólnoty pociąga rów nież z a sobą niem ożliw ość k o rz y sta n ia ze śro d k ó w zbaw ienia, do k tó ry ch

d o stęp należy się w szystkim w iernym .

P o d o b n ą do w yżej w spom nianego kan. 5 S oboru N icejskiego I m yśl p o w ta rz a Synod A ntiocheński I w kan. 6. Z aw ie ra on postanow ienie, że w w y p ad k u , gdyby w łasny b isk u p pozbaw ił kogoś w spólnoty, „com m u- nio n e p riv a tu s ” — nie pow inien być on p rzy jm o w a n y do in n ej w spól­ n o ty . M ogłoby to n astąp ić jedynie, gdyby uzyskał p o je d n an ie z w ła- .snym biskupem , albo też odniósł się do S ynodu i p rze d nim się o b ro ­ n ił, lu b p rze k o n ał Synod i uzy sk ał ta m inny w yrok. Z ak res u p ra w n io ­ n y c h do zgłaszania tego ro d za ju sp raw n a Synod rozciąga się zarów no n a laików , prezb iteró w , ja k i d ia k o n ó w 9. P odobnie późniejsze S ynody to p o w ta r z a ją 10. O dw oław cza ta in sty tu c ja —• jako o rgan bardzo ce n ­ t u r b e n e p l a c u i t a n n i s s i n g u l i s p e r u n a m q u a m q u e p r o v i n c i a m b i s i n a n n o c o n c i l i a c e l e b r a r i , u t c o m- m u n i t e r o m n i b u s s i m u l e p i s c o p i s p r o v i n c i a e c o n -r e g a t i s q u e s t i o n e s d i s c u t i a n t u -r h u i u s m o d i e t s i c , q u i s u o p e c c a v e r u n t e v i d e n t e r e p i s c o p o , r a t i o n a b i ­ l i t e r e x c o m m u n i c a t i a b o m n i b u s a e s t i m e n t u r u s q u e q u o v e l i n c o m m u n i v e l e i d e m e p i s c o p o p l a c e a t h u - m a n i o r e m p r o t a l i b u s f e r r e s e n t e n t i a m .”, C onciliorum

O ec u m e n ic o ru m décréta, F re ib u rg in B reisgau, 1962, p. 7. (Podkreślenie

m o je ).

9 „... vel fa c ta synodo accendens se d efe n d erit et p e rsu a sa synodo alia m se n ten tiam r e tu le r it idem au tem d ec retu m adviersus laicos et p re s b y te ro s et diaconos ... o b se rv e tu r...” Concil. A ntioch. I, can. 6, M a n s i , A m p lissim a Coll. Concil., II, col. 1311.

10 „... E t quidem quod is, qui se in iu ste excom m un'icatum cred it, pos- sit q uidem q u ere lam suam coram Synodo E piscoporum p roponere, sed ta m e n in te rim donee cau sa fin ita et iu d ic a ta sit a com m unione ab sti- n e r e t Episcopo o bedire te n e a tu r: In cuius prolbationem a d d u c it can. II e t VI ex concilio A ntioeheno, cuius can. 4 re la tu m can. 6 exhibet, r u r - sus can 7 ex v ersio n e M a rtin i B rac h aren sis, ta m q u a m ex concilio M a r­ t i n i P ap ae. A d d it in fin em can. 4 d ec re tu m Conc. Sarddicensis. Item can.

(7)

ny — p rz e trw a ła przez długie w iek i tak , że jeszcze w X V III w. k a n o - niści o niej w spom inają. B iorąc je d n ak ż e pod uw agę te n długi okres^. stosunkow o w cześnie, bo już w X II w iek u spo ty k am y się z d o k u m e n ­ ta m i p o zw alającym i n a w y d a n ie w y ro k u w iążącego przez sam ego b i­ sk u p a za zgodą K ap itu ły , ale pod ry gorem niew ażności i je d y n ie pc> p rzep ro w ad zen iu dochodzenia sądow ego w sądzie k o le g ia ln y m n . J e d ­ n a k w w ażn iejszy ch sp ra w a c h b isk u p zaw sze m iał obow iązek k o n su lto ­ w ać się ze sw oim i sąsiednim i b is k u p a m i12.

S topniow y zanik odw oływ ania się do Synodu w w y p ad k u n ie sp ra ­ w iedliw ego w y m ia ru k a ry n a s tę p u je z jed n ej stro n y ze w zględu n s. tru d n o ść zbyt częstego zw oływ ania Synodów , a z dru g iej strony, jak: m ożna p ostaw ić hipotezę, ze w zględu n a r-ozszerzanie się papieskicfc sądów delegow anych, k tó re m iały k o m p eten cję wyżsizą p onad synodem ., W zw iązku z tym m ożna spotkać u au to ró w średniow iecznych ro zró ż­ nienie, sp o ty k a n e u R a jm u n d a de P e n n a fo rt, że m ożna się odw ołać da> S ynodu, albo też do in sta n c ji przełożonego w yższego „de in ju s ta excom ~ m u n ic atio n e” 13. T ak w ięc m iejsce synodów zajęły później kolegia sę­ dziowskie.

b) I n n e z a b e z p i e c z e n i e w ł a ś c i w e g o w y m i a r u s p r a w i e d l i w o ś c i .

W zw iązku z odw oływ aniem się do S ynodu ju ż stosunkow o w c z e śn ie (C ancilium A gatensae) zostaje n ak a z a n a w iększa ro ztropność przy w y ­ m ie rzan iu k a r ekskom uniki. G dyby zaś k tó ry ś z bisk u p ó w dla zbyt d ro b ­ n y ch w in tę k a rę wymierzył,, m a być przez sąsiednich kolegów u p o ­ m niany, a jeżeliby to nie poskutkow ało, u pom niani m a ją być p o z b a ­ w ien i w spólnoty na określan y czas „ad tem p u s synodi”, ażeby w iern i. 5 Cone. C arth ag . II can. 8 qui in Codicae A fricano confici't can. 11 ...” Z e g e r o B e r n a r d o V a n E s p e n , T r a c ta t u s h is to r ic o c a n o n ic u s: e x h ib e n s s c h o lia in c a n o n e s c o n c ilio r u m ... P a r s V, M a triti, 1791, p. 229,,

col. 1 a.

11 Cfr. X, 5, 31, c. 1: „ P e rv e n it ad au d ie n tia m n o stram ... a u t sine- iudicio capituli suis suspendiere, v el eorum ecclesias in te rd ic to subiieere- a tte n te tis, neque duas m a trice s ecclesias, q u a ru m u n am sufficere v id e - bitis, p e rm itta tis illas te n ere, nec aliquiem ex co m m u n icare sine o rd in e iu d ic ia ro p rae su m atis, sc itu ri pro certo, quod, si huiusm odi ru m o re s de- vobis ite ru m ad a u re s n o stras p e rv e n e rin t, pro ta n tib u s exo.essi.bus vos au c to re D om ino ta lite r p uniem us, quod tim o ré poenae v e s tra e c e te rii a slm ilibus ab stiniebunt” .

12 C fr. X, 3, 10, c. 4.

13 „E xcom m unicato a u tem in iu ste ... u t su stin ea t ex com m unicationem ' p a tie n te r ... p ra e se n te t se ex co m m u n icato ri o ffe re n s canonicam s a tis fa c - tionem , si in aliquo offendit, et sic in s ta n te r p o stu le t absolvi; si ita . fe c e rit e rit ei in m e ritu m ; ... ite m p o te st p ro p o n e re q u ae rim o n iu m con­ tr a excom m unicatorem coram su p e rio re de in iu s ta excom m unicatione;. procédât enim poena m u ltip le x c o n tra eum , qui in iu sta m tu lit se n te n - tia m ...” R a y m u n d u s d e P e n n a f o r . t e , S u m m a d e p o e n ite n tia r. e t m a tr im o n io , Rom ae, 1603 lib. I ll, tit, 33 § 35, p. 414.

(8)

[7]

N ap raw ie n ie spraw iedliw ości 201: n iesłusznie ek skom unikow ani nie byli n a ra ż e n i na u tr a tę z b a w ie n ia u . T em u sam em u celow i m a służyć poprzednio już w spom niane u zy sk an ie zgody K ap itu ły , w zględnie sta rszy c h K ościoła, n ak a za n e przez papieża. A le k sa n d ra I II przy w y d aw an iu brzem ien n y ch w sk u tk i w yroków .

T enże P ap ież n a Soborze L a te ra n e ń sk im III w 1179 r. n a p o ­ m in a biskupów i arch id iak o n ó w , ażeby nie w y d aw ali w y roków suspensy czy ekskom uniki bez koniecznego upom nienia, w zględnie też za p rz e ­ stępstw o, za k tó re ta k a k a ra n ie je st przew idziana. W ten sposób nie- da się u zasad n io n y ch pozorów do n ad u ż y w an ia a p e la cji d la obrony nie- g o d ziw o ści15. Jeżeliby je d n a k sędzia nałożył ek sk o m u n ik ę niesłusznie,, m a być stosow nie u k a ra n y chyba, że w d o b rej w ierze p o b łą d z ił16.

Zgodnie z w ym ogiem spraw iedliw ości ju ż od czasów św. A u g u sty n a i za nim przy jm o w an o zgodnie zasadę, że kto ek sk o m u n ik u je n ie­ słusznie, sobie szkodzi, a nie tem u, którego k a r ą chciał d o tk n ą ć 17. 14 E x Concilio A g a t e n s i, (c. 3.): „Episcopi, si sa ce rd o ta li m ode- ra tio n e p o stp o sita innocentes a u t m inim is causis culpatoiles ex c o m m u - n ic a re p re su m p se rin t, a u t ad g ra tia m b ap tism i fe stin a n te s fo rta sse r e - cip ere n o lu e rin t, a uicinis episcopis eiusdem p ro u in c ia e litte ris m o n e an - tu r, et si p a re re n o lu e rin t, com m unio illis usque ad tem p u s sinodi a reliq u is episcopis den eg etu r, ne fo rte p er excom m unicationis pecca- tu m excom m unicati longo te m p o re m o rte p re u e n ia n tu r.” C. 11, q. 3,

C. 8.

15 „R eprehensibilis v a ld e consuatudo in quAbusdam p a rtib u s in olevit, u t f ra tr e s et coepiscopi n o stri seu etiam archidiaconi, quos ap p e lla tu ro s in causis suis ex istim a n t, n u lla p en itu s a d p o n itio n e p raem issa, suspen- sionis vel ex com m unicationis in eos fe ra n t sen ten tiam . A lii etiam , dum su p e rio ris se n te n tia m et d isciplinam canonicam re fo rm id a n t, sine ullo g rav a m in e ap p e lla tio n e m obiciunt et ad defensionem in iq u ita tis u s u r ­ p an t, quod ad su b sid iu m in n o c en tiu m dignoscitur. in stitu tu m . Q uoeirea ne vel p r a e la ti v a le a n t sine cau sa g ra v a re suibiectos vel su b d iti pro su a v o lu n ta te sub a.ppellationis o b te n tu co rrectio n em v a le a n t elu d ere p ra e la to ru m , p ra e se n ti deoreto sta tu im u s, u t nec p ra e la ti, nisi canonica com m onitione p rae m issa , suspensionis vel excom m unicationis s e n te n ­ tia m p ro fé ra n t in subiectos, nisi fo rte ta-lis sit culpa, q u ae ipso g en e re suo ex com m unicationis poenam in d u c at; nec subiecti c o n tra disciplinam ecclesiasticam a n te in g ressu m cau sae in vocem ap p e lla tio n is p ro ru m - pan t. Si vero quisquam pro sua n ec essita te c re d id e rit ap p ellan d u m , com petens ei ad p ro seq u e n d am ap p e lla tio n e m te rm in u s p ra e fig a tu r, in fra quem , si fo rte p ro seq u i n eg lex erit, lib e re tu n c episcopus sua auctoritaite u ta tu r .”, C oncilium L a te ra n e n se III (a. 1179), can. 6 in: Conciliorum .

O ecu m en ico ru m D écréta, o.c., p. 190; Cfr. X. 5, 39, c. 48.

16 „Q uum que a d v e rsu s exco m m u n icato rem de in iu sta ex com m unica- tio n e c o n stite rit, exco m m u n icato r co n d e m n e tu r ad in te resse excom m u­ nicato; alias nih ilo m in u s, si culpae qual-itas postulaveri't, su p e rio rs a rb i- trio p u n ie n d u s, quum non levis sit culpa ta n ta m in flig e re poenam inson- ti, nisi f o rs ita n e rra v e rit ex cau sa probabili, m ax im e si la u d ab ilis opi- nionis e x istâ t.”, X. 5, 39, c. 48.

17 „Illu d p la n e non te m e re dixerim , quod si quisq u am fu e rit fidel'ium a n a th e m a tiz a tu s iniuste, ei p o tius oberit, qui facit, quam ei qui han c p a titu r in iu ria m . S.pirttus enim sa n ctu s h a b ita n s in sanctis, p e r qu em q u isq u e lig a tu r a u t so lu itu r, in m e rita m nulli in g e rit p en a m ...”, C. 11 q. 3, c. 87. C fr. rów nież C. 24 q. 3 c. 1, oraz G r a t i a n dpc.: „... Illi- cita au tem excom m unicatio n o ta tu m non led it, sed excom m unioantem ”.

(9)

P rz y jm u je to G r a c j a n 18, a za nim w ielu au to ró w om aw iając ró w n o ­ cześnie sk u tk i niesłusznie w ydanego w y ro k u w te j m a t e r i i 19. T ak np. R a jm u n d u s de P a n n a fo rt m ów i, że nie tylko poszkodow any może w nieść do wyższego zw ierzchnika sp raw ę przeciw ko niesłusznie ekskom uni- k u ją ce m u , ale te n o sta tn i ponad to jest obow iązany do n a p ra w ie n ia w szelkich szkód, ja k ie z tego w y nikły 20.

In n o ce n ty IV p o w o łu ją c się na w yżej cytow any te k st Innocentego III (X 5, 39, 48) uw aża, że k to nie zastosow ał się do poleceń i ek sk o m u n i- k o w ał niesłusznie, jeżeli działał jako sędzia, je st pozbaw iony w ejścia do K ościoła, a w y rząd zo n a poszkodow anem u k rzy w d a m a być n a p r a ­ w iona 21. P odobnie M arcin A zp ilcu eta szeroko om aw ia w ielkość szkody

d ziejącej się n ie sp ra w ied liw ie ekskom unikow anem u. W yjaśnia to

w op arciu o słow a H iero n im a i św. A ugustyna. Id ąc n astęp n ie za z d a­ niem glossy dodaje, że w tym w y p ad k u może on sądow nie dochodzić .napraw ienia k r z y w d 22. R ów nież M arco Anto.nio G enevense uw aża, że sędziowie, któ rzy bez dojrzałego zbaw ienia sp raw y w y ro k u ek sk o m u ­ n ik i w ydają, poza n a p ra w ie n ie m w szystkim szkód i w y d atk ó w pow inni być odpow iednio u k a ra n i, ażeby zrozum ieli, ja k w ielk ą uczynili k rz y w ­ dę 23. P odobnie zagad n ien ie to rozw aża Jo a n n es G u ttie r e z 24 i inni.

18 G r a t ia n dpc. C. 11, q. 3 c. 64.

19 Cfr. R a y m u n d u s d e P e n n a f o r t e , o.c, I.e., M a r t i n u s A z p i l c u e t a , O p e r a , T. III, R om ae 1590. R electio in cap. „cum con-

tin g a t” De resc rip tis, p. 99 n r 43 ss. Ż. B. V a n E s p e n , T ra c ta tu s

h is to r ic o c a n o n ic u s e x h ib e n s s c h o lia in o m n e s c a n o n e s c o n c ilio r u m ... P a r s V , M a triti, 1791, p. 230 col 1-a. etc.

20 „... p rocedit enim poena m u ltip le x co n tra eum , qui in iu sta m tu lit se n ten tiam . P rim o q u asi non p ra e m isit ad m o n itio n em canonicam et coram idoneis te stib u s sta tim cum f e r t se n ten tiam , ipso facto est p ri- v a tu s in g ressu ecclesiae p er u n u m m ensem ; et ho.c ebiam si s e n te n tia est alias iusta. Item te n e tu r actio n e in iu ria ru m excom m unicato. Item te n e tu r ei ad in te re sse et ad m aio rem poenam , si v isu m f u e r it ex p ed i- re. Item sa crilegii facinus in c u rr it ” R a y m u n d u s d e P e n n a ­ f o r t e , o,c. Liib. I II tit. 33 § 35, p. 414.

21 I n n o c e n t i u s IV in X. 5, 39, c. 48, n r 2, I n q u in q u e lib r o s d e c r e t a li u m a p p a r a tu s , L ug d u n i 1578, p. 362.

22 „... decim otertio in fe rtu r sub ex e q u u to rem h unc excom m unioando in iu s te , etiam si non excommumicaisset nulldter laqueo.s incidisse. N am p rim o se p o tius quam in quos eas tu lit, lig a v it et d e h o n e sta v it iu x ta ea quae G ra tia n u s a it ... secundo in sacrilegium incidit, ... te rtio actione in iu ria ru m te n e tu r, secundum glossam 2 illius cap. n o n in p e rp e tu u m ... q u a e glossae definitio m a x im e p ro ce d it co n tra hunc, quem dolo id fe- cisse co n v in cu n t eius la titu d o ...” M a r t i n u s Ab . A z p i l c u e t a ,

O p e r a T. I ll, R om ae 1590, o.c., p. 99, n r 43.

23 „... non deb en t iudices se n te n tia m ex com m unicationis sine m a tu - r ita te p ro fe rre , alias u ltr a ad co n dem nationem ad dam n a et expensas et suspensionem su n t g ra v ite r p u n ie n d i u t poena docente discant, qu am g ra v e est se n ten tiam excom m unicationum sine m a tu r ita te p ro fe re ... ■qui excom m unicans in iu ste sacrilagium com m ittit. ...” , M a r c o A n t o ­

n i o G e n e v e n s e , T r a c ta t u s d e E c c le s ia , o.c., q u a e s t. 731, p. 695.

24 Cfr. J o a n n i s G u t t i e r r e z , O p e r u m t. I V s e u c a n o n ic a r u m q u a e s tio n u m u tr iu s q u e f o r i ... lib r i d u o p r io r e s , L u gduni 1730 n r 34,

(10)

19]

N ap raw ie n ie spraw iedliw ości 2 0 3

Z dru g iej je d n a k stro n y szczególnie od Innocentego IV istn ie je cały szereg p rzepisów p raw n y ch , k tó re zap obiegają licznym .nadużyciom zgłaszania ek scepcji ekskom uniki lekkom yślnie, a n a w e t z ło śliw ie 2S. ‘G w a ra n c ja bow iem w y m ia ru spraw iedliw ości nie m oże szkodzić zacho­

w an iu p o rzą d k u praw nego.

P ow yżej om ów iona zasad a strzeżenia i zabezpieczenia spraw iedliw ości w y m ia ru k a ry , czy d e k la ra c ji do p raco w an a w średniow ieczu, zo staje u trw a lo n a w późniejszym p raw o d a w stw ie kościelnym i istn ie je rów nież w K odeksie P ra w a K anonicznego p o d trz y m a n a do dziś, ty m b ard z iej po Soborze W a ty k a ń sk im II. K odeks p rz y w ra c a ek skom unikow anym zdolność w y stęp o w an ia w sądzie w w y p ad k a ch dochodzenia sp ra w ie ­ d liw o śc i lu b legalności sam ej ekskom uniki. W ówczas to, ja k m ów i

M. M yrcha: „M ogą w ięc osobiście prow adzić proces w ykazania, że ich ek sk o m u n ik a bądź z b ra k u p o d sta w p ra w n y c h i fak ty czn y ch je st n ie ­ sp raw ie d liw a, bądź z pow odu n a ru sz en ia isto tn y ch p rzepisów p o stęp o ­ w a n ia je s t niew ażna. P rz y w ra c a w ięc im p raw o d aw c a le g ity m a cję rz e ­ czow ą do siprawy (legitim atio ad causam ) i le g ity m a cję procesow ą (legi­ tim atio ad processum )” 26.

3. N ap raw ie n ie in n y c h niesłusznych w yroków .

P rz y om aw ianiu p ro b lem u n a p ra w ie n ia błędnego w y ro k u nie chodzi w tym w y p ad k u o zw ykłe, dopuszczalne apelacje, k tó re zaw sze były p rzew id zian e, a le o w ykazanie, ja k rozw ijało się w K ościele u p ra w n ie ­ n ie do n a p ra w ie n ia błędnego w y ro k u n a w e t w ówczas, kied y n o rm aln a p r o c e d u ra się kończy.

K ie ru ją c się zaw sze w ym ogam i spraw iedliw ości usiłow ano od sam ego p o cz ątk u p rzeciw działać n iew łaściw em u jej w y m ie rz an iu w m yśl za­

25 C fr. M. M y r c h a , E k sk o m u n ik a , O d b itk a z k w a rt. „P olonia Sa- ■cra” i „P raw o K anoniczne, W arszaw a, 1959, p.. 256.

26 „Co się tyczy d ziała n ia czynnego w ym ienionych ek skom uńikow a- n y ch w sądach kościelnych, to eksk o m u n ik o w an i n ie to le ro w an i (vitandi) i to le ro w a n i po w y ro k u sk a zu ją cy m czy stw ie rd z ając y m m ogą działać w dw u w y p ad k a ch : a) w w y p ad k u dochodzenia sp raw iedliw ości lub legalności sam ej ekskom uniki, -rap. w ykazując, że w czynie ich b ra k było elem e n tó w p rze stęp stw a, że ek sk o m u n ik a w y m ierzona zo stała p rz e z przełożnego niekom p eten tn eg o ; b) w w y p ad k u odw rócenia od sie b ie szkód duchow ych, np. w sp raw ie o niew ażność w łasnego m a ł­ że ń stw a . W p ierw szym w y p a d k u p rz y w ra c a p raw o d aw c a p ełn ą zdol­ ność procesow ą ekskom unikow anym . Mogą w ięc osobiście prow adzić proces celem w yk azan ia, że ich ek skom unika, bądź z b ra k u po d staw p ra w n y c h i fak ty c zn y c h je st n ie sp ra w ied liw a, bądź też z pow odu n a r u ­ szenia isto tn y ch przepisów p o stęp o w an ia je st niew ażna. P rz y w ra c a więc :im p raw o d aw c a le g ity m a cję rzeczow ą do sp raw y (legitim atio ad ca u ­ sam ) i le g ity m a cję procesow ą (legitim atio ad processum ). W drugim

p rzy w ró cen ie je st częściowe; p rzy w ra c a im p raw o d aw ca le g ity m a cję ■rzeczową (legitim atio ad causam ), nie p rzy w ra c a n a to m ia st le g ity m a cji p ro ce so w e j (legitim atio ad processum );. z te j r a c ji nie m ogą działać oso b iście w sądzie, lecz przez zastępcę.”, Ibid. p. 263.

(11)

sady sfo rm u ło w an ej przez św. A ugustyna, że „niesłuszne w ięzy ro zry w a sp raw iedliw ość” 27. D latego te ż zgodnie z p o sta n o w ien iem S oboru K a r - tagiń sk ieg o IV, C. 11, q 3, c 30, upow ażnia się każdego, kto uw aża o trz y ­ m a n y od b isk u p a w y rok za niesłuszny, by się odniósł do Synodu. Nie- ty lko zatem w p ra w a c h dotyczących w y m ia ru ekskom uniki, ale ró w ­ nież w e w szystkich w y ro k a ch należy zachow ać w ielk ą ostrożność i ro z­ tropność zgodnie z p rze stro g ą oraz stw ierdzeniem p apieża Damazego,, że nie tylko te n je st w inien, k tó ry fałszyw ie donosi, w zględnie zezna­ je, ale ta k ż e ten, k to zbyt ła tw o d a je posłuch m ów iącym o w ykrocze­ n ia ch i p rze stę p stw a c h in n y c h 2S.

a) N a p r a w i e n i e b ł ę d u n i e p o d w a ż a p o r z ą d k u - p u b l i c z n e g o .

Z ag a d n ien iu p o ru sza n em u pośw ięca G ra c ja n sporo m iejsca w C 35, q. 9 ze staw iając cały szereg d e k re ta łó w papieży dotyczących n a p ra w ie ­ n ia niesłu szn ie w ydanego wyro'ku. N a pierw szym m iejscu należy w y ­ m ienić Cap. „ G rav e”. P o staw io n a je st tam przez Innocentego I (402— —417) p odstaw ow a zasada, k tó rą należy stosow ać w szędzie tam , gdzie- w y ro k byłby n iespraw iedliw y. W edług niej trze b a błąd n a p r a w ić 29. Z kolei w a rto w spom nieć o C 35, q.. 9, c. 3. G ra c ja n p o d aje w n im tekst, p ap ież a H ilarego (461—467), k tó ry nie tylko n aw ią zu je do m yśli In n o ­ centego I, lecz ponad to rów nież zaznacza, że należy n ap ra w ić to, cc- w decyzjach p o p rze d n ik ó w stw ierd zo n e zostało jako n ie słu sz n e 30. O p o ­ dobnej m ożliw ości w spom ina ró w n ież G rzegorz W ielki (590—604). W e­ dług niego jedna'k w yroki S tolicy A postolskiej n ie pow inny być łatwo- zm ieniane, poniew aż zaw sze są ze spokojem i rozw agą p o d e jm o w a n e 31.

27 „C episti h a b e re f ra tr e m tu u m ta m q u a m p u b lic an u m : ligas iliu m in te rra , sed u t iu ste alliges uide. N am in iu sta u in cu la d isru m p it iu sti- tia. Q uem solueris, in q u it, in te rr a , solutus erit in celo.” C. 11, q. 3- c. 48.

28 -C-fr. C. 11 q. 3 c. 77.

29 „Ciô m e n tre lo stesso G regorio a m m e tte v a l ’es'istenza di sentenze., che p er il loro te n o re „sic p ro la ta e sint u t r e tr a c ta r i p o ssin t” (c. 4- „Aipoistolicae S ed is” ibidem ) e con u n a costituzione di P a p a Innocenzo I (402—417), an c h ’essa rip o rta ta n ella nona q u estione d ella causa X X X V (c. V II, „ G ra v e ”), „... „G rav e non o p o rtu it v id e ri piissim is m entibus v e s tris cuiuscum que r e tr a c ta re judicium , quia v e rita s saepe exagitata,. magi-s splendescit in lucem , et p ern ic ies re v o c a ta in judicium , gravius. et sin e p en iten c ia co n d e m n a tu r. N am fru-ctus divinus est iust-iciam saepe r e c e n se ri”. L. M u s s e l i , II concetto di giudicato nelle fo n ti storiche.

del d iritto canonico, P ad o v a 1972, ,p. 11 s.

30 „Q uod quis conm isit illicite, a u t a pred ecesso rib u s suis in u e n it adm i'ssum , si p ro p riu m p eric u lu m u u lt v ita re, dam p n ab it. Nos enim in nullo uolum us seueri-tatem e x e rcere ultionis; sed qui in causis Dei uel contum acia, u e l aliquo excessu d eliq u erit, a u t ipse qui p e rp e ra m fa c it abo-lere n o lu e rit, in se q uicquid in alio non resecaue-rit in u e n ie t.” C. 35- q. 9 c. 3.

(12)

I l l ]

N ap raw ie n ie spraw iedliw ości 2 0 5

Również Mikołaj I (858—867) dopuszcza zmianę wyroku nawet Stolicy .Apostolskiej, jeśli był en oparty o niepełne, czy nie w pełni przedsta­

w ion e dowody, lub zbyt pochopnie wydany, a później okazał się n ie­ słuszny 32. W reszcie Stefan V (885—891) w dekretale skierowanym do -Pawła (episcopo Placentino) jeszcze jaśniej precyzuje zasadę, że o ile .słuszne i spraw iedliw e w yroki powinny być przez następców potw ier­ dzone i utrzym ane w mocy, o tyle błędne, czy niespraw iedliw e trzeba

naprawić 3S.

Bezpośrednio po tym dekretale Gracjan podsum owuje całą kw estię "w swoim „dictum ”. Jego zdaniem — c o i n n e g o j e s t p o d w a ż a ć t o, c o z o s t a ł o r o z u m n i e i s ł u s z n i e p o s t a n o w i o n e , a w t e n s p o s ó b z a k ł ó c a ć p o r z ą d e k p r a w n y , c o i n ­ n e g o n a t o m i a s t p o p r a w i ć t o w s z y s t k o , c o z o s t a ł o b ł ę d n i e z d e c y d o w a n e czy to na skutek niepełnego poznania prawdy, czy z innych powodów. N i e t y l k o b o w i e m m o ż n a , ; a l e i n a l e ż y n a p r a w i ć w ł a s n y b ł ą d , a ponadto również i to, co zostało dokonane przez poprzedników, o ile prawdziwy stan rzeczy został ujawniony p ó źn iejS4. Dalszy w niosek idący po tej samej lin ii w yciąga Gracjan w C. 35 q. 9 c. 9. W edług niego, jak wyrok Sto­

licy Rzymskiej tak i w yroki innych Kościołów mogą być racjonalnie odwołane, jeżeli okaże się, że nie zostały w ydane na podstawie całej, kom p letn ie poznanej prawdy 35.

32 „Sentenciam Romanae sed'is non negamus posse in m elius conmu- tari, cum aut surreptum fuerit aliquid, aut ipsa pro consideratione eta- tum , et temporum, seu grauium necessitatum dispensatorie quiddam ordinäre decreu'it, (quoniam et egregium apostolum Paulum quedam :fecisse dispensatorie legim us, que posstea reprobasse legitur); quod ta ­

rnen obseruanidum est quando ilia, Romana uidelicet ecclesia, disertis- .sima consideratione hoc fieri delegerit, non quando ipsa que bene sunt d iffin ita retractare uoluierit.”, C. 35 q. 9 c. 6.

83 „ S t e p h a n u s V. Paulo, Episcopo Placenti.no. Loci nostri con- ■sideratio no:s am monet rationis auctoritate, que a decessoribus nostris u tiliter decisa fuerinit roborare, et que a tem erariis presumpta fuerint in promptu nihilominus ulcisci. Reum quippe ante conspectum diuini iu d icis se nouerit esse qui nititur utiliter finita rescindere, ac roborata quolibet ausu uiolare. Ecclesiastici quippe uigoris ordo confunditur, si au t tem ere illiota presumantur, aut non concessa inpune temptentur. P roin d e si negligenter ea, que m ale usurpantur, omittimuis, excussus

uiam proculduibio aliis aperimus.” C. 35 q. 9 c. 2.

34 „Al'iud est sentenciam rescindere et rationaibiliter decisa turbare, atque aliud que per surreptionem eueniunt deprëhensa corrigere; suum namque errorum cuique corrigere licet, atqe ideo que a quolibet illi­ c ite conm ittuntur, siue a decessoribus admiss.a inueniuntur, in m elius

reuocari oportet”, G r a t i a n dpc. C. 35 q. 9, c. 2.

35 „ G r a t i a n. Sieut ergo sentencia Romanae sedis in m elius con- m utari ualet, sic cuiuslifoet eciclesiae sentencia, cum per surreptionem d ata congoscit-ur, rationafoiliter reuocari poterit.”, C. 35 q. 9 c. 9.

(13)

b) Z a b e z p i e c z e n i e d o b r a d u c h o w e g o

W cześnie został zauw ażony k o n flik t m iędzy rzym skim pojęciem „rei', iu d ic a ta e ” a w ym aganiem spraw iedliw ości i p o stu la ta m i d u sz p a ste r­ skim i. S ta ra n o się w ięc zabezpieczyć p rze d e w szystkim dobro duchowe- w iernych, p rz y jm u ją c m ożliwość zm iany n a lepsze w y ro k u n ie sp ra w ie ­ dliw ego 36. W ypracow ali w ięc dzięki tem u d ek rety ści zasadę, że sp raw y duchow e nie przechodzą w s ta n rzeczy osądzonej. P ierw szym etapem , ty c h w ysiłków było zastosow anie d o k try n y „de ra tio n e p ec c a ti” do- in sty tu c ji p ra w a procesow ego „res iu d ic a ta ”, p ojm ow anej jako „iudicia- lis defini-tio” . D oprow adziło to do stw ierdzenia, że w yroki w spraw ach, duchow ych, a w śród n ich zw łaszcza w y ro k i w sp raw ac h m ałżeńskich m ogą ulec zm ianie, o ile przy ich w y d aw an iu sędzia kościelny został, w prow adzony w błąd 37.

B iorąc pod uw agę ów czesne w arto ścio w an ie u p ra w n ie ń ludzkich,, a z d ru g iej stro n y konieczność zachow ania p o rzą d k u p raw n o -p ro c eso - w ego R u fin np. uw aża, że odw ołalność w y ro k u je st m n ie jsz a w s p r a ­ w ach cyw ilnych i k arn y c h , n ieograniczona n a to m ia st w sp raw ac h d u ­ chow ych, w śród k tó ry ch w y ró żn ia m a łż e ń sk ie 38. W yodrębnia on p o ­ nad to w y ro k niesłuszny fo rm a ln ie ja k i m erytorycznie, chociaż te n o sta tn i na ze w n ątrz m a cechy w y ro k u d o sk o n a łeg o 39. K o n sek w e n tn ie H uguccio precyzuje, że spraw y, w k tó ry ch istn ie je „p e ricu lu m an im a- r u m ” nie przech o d zą w sta n rzeczy osądzonej ‘I0. J e s t w te n sposób n ie ­ jako z a g w aran to w a n e to, co uw ażano za n ajw ażniejsze.

Z ap o czątk o w an a w te n sposób zasad a nieporzecho-dzenia w s ta n rzeczy osądzonej sp ra w duchow ych, o p iera się n a pod staw ie oczyw istej dla ^ówczesnych kanonistów , w y p ły w ają ce j ze spraw iedliw ości, że nie m ożna n aru szać n ajw a żn iejsz y ch u p ra w n ie ń osoby. D latego też k ażde p e łn ie j­ sze i k o m p le tn e n aśw ietlen ie sta n u rzeczy może być p o d sta w ą do u c h y ­ le n ia poprzedniego w yroku. D oprow adziło to w w y n ik u ew olucji dok­ try n y p ra w n e j do o k reśle n ia spraw , k tó re nigdy „nie przechodzą w stan. rzeczy osądzonej” , czyli sp ra w dotyczących sta n u osób „de sta tu p e r - so n a ru m ”.

Co innego n ato m ia st w e w szelkich inn y ch sp raw ach , gdzie p o rz ą d e k 36 T. P i e r o n e k , D u p iex se n ten tia conform is, K raków , 1975, (m a­ szynopis oddany do d ru k u , w y k o rz y sta n y za zezw oleniem autora), p. 20.

37 Ibid. p. 32, Cfr. M u s s e i l i p. 23 ss.

38 R u f i n , S u m m a ad. C. 35 ą. ed. H. S inger, P a d e rb o rn 1902, p. 532. 39 C fr.: „In legibus m u n d a n is h a b e tu r quod, cum res iu d ic a ta p r e iu d i- cet v e rita ti, qui p e r iudicis d iffin itiv a m se n ten tiam rem optin u it, s ta - tim a d v e rsu s p e titio re m qui eum inquietav.it secursus erit. N.ec opus est a liq u a te m p o ris p re se rip tio n e (...) Sed, sicut fre q u e n te r dicim us, alia est ra tio secularium , alia ecclesiasticaru m cau saru m . Hoc enim speciale est in ecclesiasticis, tu m p ro p te r odium in iq u i iudicis v e l s e n - ten tie, tu m p ro p te r fav o rem ecclesie, cud p e r im u s ta m se n te n tia m posse­ ssio fu e r a t a b la ta .”, ibid. ad C. 16 q. 3, p. 363; cfr. M u s s e l l i , o.e.* p. 25.

(14)

[ 1 3 ] N ap raw ie n ie sp raw iedliw ości 2 0 7 '

p ubliczny dom aga się pew nej stałości orzeczeń sądow ych. R ów nież i ta m b łęd n e orzeczenie pow inno być n ap ra w io n e. W y jąte k od te j o sta tn ie j zasady — ja k uw aża G ra c ja n (C 11 q. 3 dpc 77) ■— m a m iejsce w ó w ­ czas, gdy ktoś został n iesłusznie skazany z jednego ty tu łu , ale p o pełnił in n e przestęp stw o , za k tó re n ie w ym ierzono m u k a ry 41, k tó rą pow inien b y ł otrzym ać. To stw ierd zen ie p rz y jm u ją za G ra c ja n e m rów nież inni. 1 d ek re ty ści i d ek re ta liśc i jako po śred n ie w y ró w n a n ie spraw iedliw ości.

Zakończenie

P odstaw ow e, w yżej om ów ione zasady przeszły i rozw inęły się w ciągu n astęp n y c h Wieków i znalazły sw ój w y raz rów nież w K odeksie P ra w a K anonicznego w n adzw yczajnych śro d k ac h przeciw ko w yrokow i. I ta k nie licząc środków zw yczajnych ja k apelacja, dla zabezpieczenia s p r a ­ w iedliw ości istn ie ją jeszcze in n e m ożliwości, ja k sk a rg a o niew ażność w yroku, sprzeciw osoby trzeciej i p rzy w ró cen ie do sta n u poprzedniego.. K o n sek w e n tn a zatem rea liz a c ja podstaw ow ych założeń i zasad w spół- zjednoczenia p o stu lu je ochronę u p ra w n ie ń zarów no in d y w id u a ln y ch ja k

i zespołow ych. W ym iar spraw iedliw ości ja k z jed n ej stro n y dla d obra

ogólnego m usi zaw sze przyznać „suum cu iq u e” p a m ię ta ją c o tym,, że ta m kończą się p ra w a jednego podm iotu, gdzie się za czy n ają ró w n o ­ w ażne u p ra w n ie n ia drugiego, ta k z dru g iej stro n y je st on zaw sze d zie­ łem ludzkim i podlega tym sam ym p ew nym niedoskonałościom . Z a ­ uw ażone je d n a k pow inny być nap raw io n e, ale bez szkody dla ładu. i spokoju publicznego, k tó ry je st w a rto śc ią bardzo zasadniczą w k o ­ ścielnym w spółzjednoczeniu.

W arszaw a, 3. V. 1976

II diritto a reltificare errate disposizioni della giustizia (II form arsi d ella dottrina in base alle tesi fondamentali)

(RIASSUNTO)

Uno dei d iritti fondiameratali c h e v ien e ad fedeli d alia „com m unio”' e la tu te la d ei d ir itti e u n a co m p eten te am m in istra zio n e d ella giustizia.. Q uesto d iritto conseque d a lia o sserv an za delie esigenze della giustizia, g iustificazione in c o n testah ile e generafcnente a c c e tta ta di ogni inizia- tiv a d ire tta a r e ttific a re m anchevolezze o e rro ri di cui si e colpevoli in ta le m a teria . N el corso d ella sto ria tesi, sim ili n ella loro essenza, erano piu v o lte com prese o ap p lica te in modo diffo rm e a cau sa dei loro co n ­ c e tti d iv e rsi da quelli a ttu a li e d ell’in te rp re ta z io n e dei singoli te s ti giuridici nel contesto delle c o rre n ti in te lle ttu a li di ogni epoca. U n’a itra diffieo lta d e riv a v a an ch e dal fo rte influsso del d iritto ro m an o eon concetti b en d e fin iti come quelli di „res iu d ic a ta ” , iudicialis d e fin itio ”, ecc.

La possibility di a p p e lla rsi a l sinodo, a c c e tta ta d al Concilio di N icea I nel canone 5, p er lu n g h i secoli seppe essere 1’istitu z io n e superiore- d’appello nei co n fro n ti de'lle sentenze del vescovo. N el M edioevo tu 'tta

(15)

•via, p a rz ia lm e n te a ca u sa d elle d iffico ltà di convocare .spesso i sinodi e fo rse anche in seguito al d iffo n d e rsi dell’istitu z io n e dei trib u n a li pon- tific i delegati, il rico rso al sinodo va scom parendo m e n tre n elle q u e - stio n i piû im p o rta n ti si p assa n ella p ra tic a a p ro n u n z ia re collegial- m e n te le sentenze.

P e r non fa r g iungere ad un aibuso d e ira p p e llo o ltre a rac co m a n d are a i giudici di e s e rc ita re il loro Uifficio con se rie tà e resp o n sa b ilité, nel

■caso di sentenze in g iu ste p e r p r o p r ia c o lp a , si erano s t a b ilit é serie pene e conseguenze con lo s tr e tto obfoligo di r is a rc ire ogni to rto caueato. X a fe d e ltà a l principio fo n d a m e n ta le d élia giu stizia fac ev a r.ettificare se n ten z e e p en e a s se g n a te in g iu stam en te , p e r colpa о sen za colpa del .giudice; com e dice G raz'iano u n a cosa è sicalzare q u an to è sta to stab ilito in m odo in te llig e n te e giueto e u n ’a ltra c o sa r e ttific a re u n a d e c is io n e

e rra ta .

A vendo c u ra b el ben e sp iritu a le i d e c re tisti e i d e c re ta listi elaboxa- ro n o u n principio seconde il q u ale le cause sp iritu a li non passano nello sta to di ,,res iu d ic a ta ”, cosa che n ella sua u lte rio re evoluzione p o rto a l principio, oggi accettaito, p e r cui le cau se che rig u a rd a n o lo „'status p e rso n a ru m ” non p assan o nello sta to di ,,res iu d ic a ta ”. L ’evoluzione ■di a ltr e soluzioni inv ece p o rto agli o d ie rn i m ezzi giuridici a d o tta ti c o n tro le sentenze ingiu&te. G li e r ro ri che risu lta n o d al fafcto che coloro ch e am m inis'trano la g iustizia sono uom ini d o v reb b c ro essere r e tti- -ficati senza p erô v io la re l ’o rd in e fo n d am e n tale ta n to n ecessario p e r u n a ..normale Vita n e lla „com m unio” .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Komunikacja w środowisku wielokulturowym może się okazać trudniejsza niż komunikacja w środowisku mo- nokulturowym i dlatego ważne jest, aby zdać sobie sprawę z tego,

Podkreślał, że szkoła nie może niszczyć tych wartości, które wszczepiła rodzina, i wskazał, że dla uzyskania pozytywnego rezultatu wychowania na­ leży uzgodnić prawa

Varia in numis animalia vide apud SPANHEM. de Dodone, BEGER. & in Thef Palat. Numos Romanos fignatos fueexhibetBAUDELOT. Antiquiflimi hi funt Romanorum numi serei

Jeśli jednak zdecydujesz się zarówno na inwestycję w samochód na wynajem i prowadzenie Punktu jednocześnie, zarobisz nie tylko na wypożyczaniu samochodów, ale otrzymasz także

Utwórz bazę danych auta i zaimportuj do niej plik samochody.sql znajdujący się na dole ftp.. Znajdź marki aut zaczynające się na

1 Międzynarodowa Konwencja o zwalczaniu terrorystycznych ataków bombowych, przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 15 grudnia 1997 r... związku z niezgodnym

Kierowca ma do wyboru trzy poziomy intensywności odzyskiwania energii oraz funkcję wybiegu – regulacja odbywa się za pomocą łopatek przy kierownicy.. Zasięg do 770 km (cykl WLTP)