• Nie Znaleziono Wyników

Z Ukrainy przyjechał Aleksander Irwaniec - Waldemar Michalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Z Ukrainy przyjechał Aleksander Irwaniec - Waldemar Michalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WALDEMAR MICHALSKI

ur. 1938; Włodzimierz Wołyński

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Akcent, życie literackie, Aleksander Irwaniec,

Z Ukrainy przyjechał Aleksander Irwaniec

Z Ukrainy przyjechał Aleksander Irwaniec, młody chłopak. Powiedział: „Pracowałem tutaj u ogrodnika. Nie zgłaszałem się do was, bo chciałem zarobić parę złotych. Ale teraz, kiedy już skończyłem pracę, przychodzę do was i mam napisany swój utwór dramatyczny”. Odpowiedziałem: „Zawsze ciebie widziałem jako poetę, a nie jako dramaturga”. „Ale tym razem, Waldek, napisałem utwór sceniczny. Wprawdzie to prawie jednoaktówka, ale lubelska”. Zapytałem: „Jaka lubelska?”. „»Spotkanie na placu«”. „O czym to jest?”. „Ano wiesz, przychodzi noc, na placu na ławce spotyka się kobieta i mężczyzna. Kobieta jest Ukrainką i nie ma gdzie przenocować. Przyjechała tutaj sprzedać różne drobiazgi, żeby zarobić pieniądze i później zamienić je na dolary. A on siedzi, bo też nie wie, co ze sobą zrobić. I rozmawiają o różnych rzeczach. W finale jest tak, że on także jest Ukraińcem, tylko że się do tego nie przyznaje i zna dobrze język polski. I to jest dramat ludzi, którzy szukają swojego miejsca na ziemi. A przede wszystkim rozmawiają o wolności, o potrzebie przyjaźni, o kwestiach związanych z emigracją”. Powiedziałem: „Słuchaj, to ja ci zorganizuję spotkanie autorskie w Związku Literatów i to przeczytasz”. „Dobrze”. W Związku Literatów zrobiliśmy mu spotkanie. Irwaniec przeczytał tę sztukę i rzeczywiście była to dobrze napisana rzecz. Czytał po polsku, bo mówił bardzo dobrze po polsku. Rok później dostałem list: „Waldek, w Monachium w teatrze wystawiono mi jednoaktówkę, tę minisztukę »Spotkanie na placu« przetłumaczoną na język niemiecki”. Irwaniec bywa często w „Akcencie”.

(2)

Data i miejsce nagrania 2008-12-16, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Piotr Krotofiil

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Nie umiał!” a dyrektor tego szpitala abramowickiego, wiadomo że to jest psychiatryczny szpital, Brennenstuhl, był absolwentem liceum Staszica, zadzwonił do pani

Powiedział tak: „Jest taki zwyczaj w dyplomacji, że jak przyjeżdża przedstawiciel obcego państwa na teren danego województwa czy miasta wojewódzkiego, to najpierw

Moich uczniów, których jest kilkanaście tysięcy, którzy poszli w świat, spotykam jeszcze dość często - ,,Dzień dobry, Panie Dyrektorze!’’ To mam poczucie spełnionego

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Niech będzie obecny także w tekście, a nie tylko na zebraniu, kiedy mówi to, co mówi.. Dlatego wszystkie większe teksty (nie jakieś notki) podpisywano autorsko –pełne imię i

Z tym, że w dalszym ciągu on jeszcze oczywiście daleki był od picia piwa, czy tam [palenia] papierosów, nie, był bardzo grzeczny, ale było widać, że jest dumny, że jest w

Taksówkarz, gdy zobaczył, że wyprowadzam kogoś, kto czuje się niepewnie na nogach, od razu powiedział wulgarnym głosem: „Ja pijanych nie wożę” Powiedziałem, że tutaj nie

Dzisiaj, kiedy czytam społeczne wiersze Miłosza, to wydaje mi się, że odnajduję w nich słowa, które „Solidarność”niosła ze sobą jako ruch społeczny.. Wśród