Czy istn ieją c u d a ?
M y Polacy m ówim y bardzo często i pełni dum y o „Cudzie nad W is łę " w roztrzygającym roku 1920. W tedy udało się liczebnie słabszej armii polskiej pokonać w ciężkich walkach sowieckie hordy, które się w darły d o naszego kraju i ostatecznie w ypędzić z Polski. Każdy Polak zdaje sobie z tego sprawę, że wtenczas życie naszego narodu wisiało na włosku. Jaki spotkałby nas los, g d y b y bolszew icy zwyciężyli, o tym świadczy męczeńska droga niezliczonych milionów Rosjan, Polaków, Litwinów, Estończyków i innych narodów, które w latach 1917— 1924 umarły z głodu, nędznie zginęły, p a d ły ofiarę zarazy, albo zmarły strasznę śmiercię z ręk żydow skiego GPU.
30 milionów zmarłych oskarża po wszystkie czasy sowieckich siepaczy!
Wtenczas minęł nas groźn y los przez „C ud nad W isłę".
Czy był to naprawdę cud! N i e !
Był to instynkt sam ozachowaw czy naszego narodu; wola uniknięcia nie
chybnej śmierci zmusiła nas wtedy d o chwycenia w dłonie broni prze
ciw odwiecznem u w rogow i naszego narodu! Ponieważ chcieliśmy żyć, mieliśmy o d w a g ę walczyć, a dlatego że walczyliśmy, pokonaliśm y gro żące nam niebezpieczeństwo.
i to fest właśnie ten cud!
A rok 1944!
Z n ó w grozi nam ze W sch od u to samo straszne niebezpieczeństwo, ze strony tego sam ego wroga. Znów uderza o nasze granice czerwone niebezpieczeństwo i zalewa nasze role i pola, wsie i miasta. Bieda i nędza, prześladowania i wygnanie, m ordy i pożary są krwawymi zna
mionami zajętych już przez czerwone hordy polskich terenów. W jaki sp o só b my Polacy przeciwdziałamy temu niebezpieczeństwu? C zy w o gó le zdajemy sobie sprawę z jego ogrom u? C zy i dziś wierzymy również w cud, podobnie, jak w roku 1920? Jeśli tak, to co czynimy, aby spow od ow ać cud — pow tórne uwolnienie naszego narodu przed grożącym nam ze strony żydow skiego bolszewizm u zniszczeniem?
3 64000 U
Na razi© postępujemy przeciwnie, niż w roku 1920!
Jedni nie interesuję się wcale, inni są niezdecydow ani tak, jak g d y b y nas to wszystko nie obchodziło. W iemy, że również i Niemcy nie są naszymi przyjaciółmi, nie mamy jednak teraz czasu do wyboru.
M usim y się teraz zdecydować, czy chcemy ulec boiszewizmowi, czy też żyć w Europie wolnej o d żydów. Każdy Polak decyduje się na w ybór tej ostatniej drogi i pom aga budow ać tamy, które w ostatniej minucie powstrzymają czerwoną pow ódź. Nie dam y wprow adzić się na fałszywą d ro gę przez pogłoski, jakoby bolszewizm nie b ył dziś krwawy. Znam y nasz los i kierujemy się nim w swych poczynaniach.
W tej niebezpiecznej godzinie nie pom oże nam żaden cud, lecz tylko Oswabadzający czyn. W iemy, że z bolszewikami wróciliby znów żydzi do naszego kraju.
Zbudujemy więc wał przed iydostwem i bolszewlzmem, a przez to ochronimy nasz naród przed zniszczeniem.
90054/b