• Nie Znaleziono Wyników

Odkrycie masowych grobów w Katyniu oraz problematyka polska w prasie Protektoratu Czech i Moraw w okresie od kwietnia do czerwca 1943 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Odkrycie masowych grobów w Katyniu oraz problematyka polska w prasie Protektoratu Czech i Moraw w okresie od kwietnia do czerwca 1943 roku"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Odkrycie masowych grobów w

Katyniu oraz problematyka polska w

prasie Protektoratu Czech i Moraw w

okresie od kwietnia do czerwca 1943

roku

Pamięć i Sprawiedliwość 4/2 (8), 237-255

2005

(2)

Odkrycie m asowych grobów

w Katyniu oraz problematyka

polska w prasie Protektoratu

C zech i M oraw w okresie

od kwietnia do czerw ca 1943 roku

Problem atyka dziennikarstw a w okresie P ro tek to ratu C zech i M o ra w nie zo ­ stała dotychczas w p ełni op raco w an a z w yjątkiem p ró by kom unistycznego dzien­ n ik arza V ojtecha D o lejsiego 1. K siążka zaw iera w sum ie ob iektyw ną faktografię w y m ieszaną z k o m u n isty c zn ą in te rp re ta c ją h isto rii prasy czechosłow ackiej do 1948 r. O d lat sześćdziesiątych X X w. niek tó ry m i w ydarzeniam i dotyczącym i legalnej prasy zajm ow ał się historyk Tomas Pasak2. D opiero w 2003 r. ukazała się jed na z p odstaw ow ych publikacji3 um ożliw iających analizę w pływ u o k u p a n ­ tó w niem ieckich n a legalną prasę czeską n a obszarze P ro tek to ratu C zech i M o ­ raw, k tó ra zaw iera p ro to k o ły o d p ra w prasow ych W olfram a vo n W olm ara z lat

1 9 3 9 -1 9 4 1 .

N a ogół lib eraln e śro d o w isk o czech osłow ackiego d zien n ik a rstw a zaczęło się w yraźn ie zm ieniać p o M o n a c h iu m 1938 r. Pod n aciskiem n azisto w sk ich N iem iec sto p n io w o w p ro w a d z o n o cenzurę. Po p o w sta n iu P ro te k to ra tu C zech i M o ra w (oficjalnie n a stą p iło to dzień p o zajęciu resztek ob szaru R epubliki C zecho-S łow ackiej, 16 m arc a 1939 r.) o k u p an c i p o zo staw ili doty chczasow e

p ra w o d a w stw o , w łącznie z ustaw am i, k tó re reg u lo w ały fu n k c jo n o w an ie p ra - 2 3 7 sy. Funkcje cenzorskie p e łn iła C e n tra la Służby N a d z o ru n ad P rasą (U stred i ti-

skové d o z o rc i sluSby, U TD S), k tó ra w y d aw ała sw oim p ra c o w n ik o m

(cenzo-1 V. D olejsi, N o v in y a no vin â ri, P ra h a 1963.

2 Z o b . T. Pasak, C esky periodicky tisk na p o c à tk u okupace ve s v ftle censury a jejtch o patrent [w:]

Z p o m o c n y c h v f d h isto rickych III, „A cta univ ersitatis C aro lin ae. P h ilo so p h ica et h isto ric a ” 1 975,

n r 8, P rah a 1 9 7 5 , s. 1 4 7 -1 7 8 ; id em , P roblem atika p ro tekto râ tn ih o tisku a fo rm o v a n t tzv. sk u p in y

a k tiv is tick y ch n o vin d rä na p o fâ tk u okupace [w:] „P rispevky k d ejin am K SC” 1 9 6 7 , n r 1, s. 5 2 -8 0 .

Szczegółow e o p raco w a n ie n a te m a t ste ro w an ia p ra są w P ro te k to ra cie w e w stęp ie d o książki Pasa- ka: Soupis legalntch n ovin, casopisii a ùredntch v estn tk ii v ceskych ze m tc h z let 1 9 3 9 -1 9 4 5 , P raha

19 8 0 [dalej: Soupis legalntch novin].

3 J. K oncelik, B. K öpp lo v a, J. K ryspinova, C esky tisk p o d v là d o u W olfanga W olfram a vo n W o lm a ­

ra. Stenografické zapisy A n to n in a Fingera z p ro tekto râ tn ich tis k o v yc h p o ra d 1 9 3 9 -1 9 4 1 , P raha

(3)

rom ) re g u la rn e i szczegółow e in stru k cje4. 17 m arca 1939 r. niem ieccy naziści w ydali zarządzenie o now ej organizacji służby prasow ej i u re g u lo w ali pozycję U T D S5. W późniejszym okresie fu n k c jo n o w an ie p rasy P ro te k to ra tu b yło k il­ k a k ro tn ie zm ieniane w w y niku w y d aw an y ch zarząd zeń oraz in ny ch p rz ep isó w p ra w n y c h 6.

D ecydującą pozycję w prasie P ro tek to ratu zajm ow ał w ydział k u ltu raln o -p o li­ tyczny U rzędu P ro tek to ra Rzeszy (K ulturne politické o d d elen i U rad u rissk ého pro tek to ra ). N a czele grupy Prasa od 12 czerw ca 1939 r. stał W olfgang W olfram von W olm ar. Z aczął on organizow ać cotygodniow e odpraw y dla re d a k to ró w n a­ czelnych i re d a k to ró w działów politycznych ze wszystkich gazet i czasopism, którzy otrzym yw ali instrukcje dotyczące fo rm u ło w ania arty k u łó w oraz o rie n ta ­ cji poszczególnych tytułów . Z kolei po upływ ie tygodnia naziści inform ow ali dziennikarzy, w jakim stopniu są zadow oleni z ich pracy7. O p ró cz tego re d a k to ­ rzy naczelni otrzym yw ali codzienne instrukcje dotyczące k o m en to w an ia bieżą­ cych w ydarzeń 8. 17 w rześnia 1939 r. zaczął obow iązyw ać Souborny preh led po-

k y n u pro tiskovou prehlidku (K om pletny przegląd instrukcji w zakresie k o n tro li

prasy), któ ry regulow ał funkcjonow anie legalnej prasy aż do u pad k u P ro te k to ra ­ tu. N aziści ograniczali też liczbę w ydaw anych gazet i czasopism . W latach 1 9 3 9 -1 9 4 5 zniknęło 1887 ty tu łó w 9.

W świadczenie usług n a rzecz now ego reżim u zaangażow ało się stopniow o kilku re d a k to ró w naczelnych. W 1940 r. po w stała tzw. aktivistickà sedm icka (siódem ka aktyw istów ), k tó rą tw orzyli: V ladim ir K rychtalek, Em anuel Vajtauer, V ladim ir Ryba, Jaroslav K rem en, Vaclav C rha, Karel W erner i Karel LaSno- vsky10. Z p ełn ą św iadom ością n a rzecz now ego reżim u zaczął pracow ać E m an u­ el R udolf M oravec, były oficer i dziennikarz, a od stycznia 1942 r. m inister szkolnictw a i ośw iaty narodow ej. Przez cały okres P ro tek to ratu starał się kształ­ tow ać poglądy jego m ieszkańców w cotygodniow ych w ystąpieniach radiow ych oraz artykułach w stępnych publikow anych (od 1943 r. co niedzielę) w dzienni­ ku „Lidové n o v in y ”. W pływ n a m łodzież m iała w yw ierać n o w o po w stała o rg a­ nizacja K uratorium ds. W ychow ania M łodzieży w C zechach i n a M o raw ach (Ku­ ra to riu m p ro vychovu m ladeSe v C echach a n a M oravë).

W b adaniach n ad obrazem m asakry katyńskiej w prasie P ro tek to ratu w y k o ­ rzystałem następujące dzienniki z okresu od połow y kw ietnia do k oń ca czerwca 2 3 8 1943 r.: w ydaw ane przez M elan trich „Ceské slovo” 11, „VeSerni Ceské slovo”

4 Soupis legalntch n o v in , s. 45. 5 Ib id em , s. 44. 6 Ib id em , s. 4 8 - 5 3 . 7 W stęp w: C esky tisk. 8 Soupis legalntch n o v in , s. 5 4 , 61. 9 Ib id em , s. 61, 6 4 , 78.

10 T. Pasak, Pod ochranou R ise, P rah a 1 9 9 8 , s. 2 7 0 -2 7 1 .

11 „C eské slo v o ” i jego nied zieln e w y d a n ie („N edS lni C eské slo v o ”) u k azało się p o raz pierw szy 1 III 1 9 0 7 r. Pierw szym w y d aw cą i re d a k to re m był V aclav Jaro slav KlofaS, założyciel i jed n a z naj­ w ybitniejszych p ostaci p a rtii socjalistyczno-narodow ej. O d 1 9 4 0 r. funkcję re d a k to ra naczelnego objął przedstaw iciel ak ty w istó w K arel L az n o v sk y , a p o jego śm ierci F ran tisek Jaroslav P ro k o p . „C eské slo v o ” (o p ró cz w y d a n ia n iedzielnego) zo stało zaw ieszone 1 IX 1944 r. w zw iązku z tzw. ostrym i o graniczeniam i w o jen n y m i (to ta ln i v â le c n é nasazent).

(4)

(mutacja Pilzno)12 i „A -Zet”13; pierw otnie związane z partią agrarną „Venkov”14 i „Vecer”15, a ponadto: „Lidové noviny”16, „N aro dn i politika”17, „N aro dn i prace”18, „N arod ni stred ”19, „Poledni list”20 oraz w ydaw ane w Pilznie: „Cesky denik”21

12 K o n cern praso w y M e lan trich zaczął w y d aw ać „VeSerni C eské slo v o ” w 1919 r. M ia ło o n o a m b i­ cje fu n k c jo n o w an ia jako gazeta b ezp arty jn a i sto p n io w o stało się najbardziej p o p u larn y m d zien n i­ kiem w kraju. W m arc u 1941 r. jego re d a k to re m naczelnym m ia n o w a n o E m an u ela V ajtauera, od sie rp n ia do k w ietn ia 1943 r. funkcję tę p e łn ił J in d ric h B arto s, a n a stęp n ie K arel W erner. D ziennik p rzestał się ukazyw ać 5 V 1945 r., w d n iu w y b u ch u p o w sta n ia praskiego.

13 „ A -Z et” ukazyw ał się o d 19 3 6 r. p o d ty tu łe m „R an n i A -Z e t” o raz „VeSerni A -Z et” . R ed ak to rem n aczelnym o d m arc a 1941 r. aż do zaw ieszenia gazety 1 IX 1944 r. był Jaro slav K rem en.

14 „Venkov” założony p rz ez A n to n in a S vehlę stan o w ił c en traln y d ziennik nieistniejącej już w tedy p a rtii agrarnej. U kazyw ał się o d 1 IV 19 0 6 r. O d 1938 r. jego re d a k to re m n aczelnym był R u d o lf H a lik , k tó ry u trzy m ał się n a tym stan o w isk u aż do k o ń c a sie rp n ia 19 4 4 r. O d 1 IX 1944 r. re d a k ­ to re m n aczelnym m ia n o w a n o V lad im ira K rychtalka, k tó ry przeszedł z zaw ieszonego ty tu łu „Vecer” . D zien n ik p rz esta ł się ukazyw ać 5 V 1945 r.

15 „Vecer” stan o w ił p ierw o tn ie, zgodnie ze sw oją nazw ą, w ieczo rn e w y d an ie c en traln eg o dzien n ik a „Venkov” i sto p n io w o p rz y b ra ł c h a ra k te r gazety raczej bu lw aro w ej. U kazyw ał się od 1914 r. P o d ­ czas okupacji aż d o jego zaw ieszenia 1 IX 1944 r. stan o w isk o re d a k to ra naczelnego p e łn ił V la­ dim ir K rychtalek, przew o d n iczący działającego w P ro te k to ra cie N a ro d o w e g o Z w iązk u D z ien n ik a­ rzy (N a ro d n i svaz novinârû).

16 „L idové n o v in y ” ukazały się po raz pierw szy 16 X II 1893 r. i jako jedyny d zien n ik cen traln y w C zechosłow acji nie ukazyw ały się w stolicy, ale w B rnie. Jeg o założycielem i w łaścicielem był A d o lf S tran sk y . D o gazety pisyw ali zn an i pisarze, m .in . K arel Ciapek, K arel PolaSek i E d u ard Bass (re d a k to r naczelny do 1938 r.). Ju ż w lata c h trzydziestych p u b lik o w ał tu taj E m anuel M o ra v ec, k tó ­ ry n a łam ach gazety p o słu g iw ał się, o p ró c z sw ojego nazw iska, także p se u d o n im e m Stanislav Yester. Po a resz to w a n iu re d a k to ra naczelnego Selepy zastąp ił go L eo p o ld Z e m an , k tó ry p o z o staw ał n a tym sta n o w isk u od 1 VII 1941 r. aż do o statn ieg o w y d an ia d zien n ik a 5 V 1945 r. Pod k o n iec P ro te k to ­ ra tu , ze w zględu n a zbliżający się fro n t, gazeta była w y d aw an a w Pradze.

17 D ziennik „ N a ro d n i p o litik a ” zaczął w ydaw ać w 1883 r. Z ak ład D rukarsko-W ydaw niczy (Ti- skarsky a vydavatelsky zavod) Politika. Ju ż o d p o czątk u zaliczany b ył do prasy k o n serw aty w n ej. Po u p a d k u p o p ieran ej p rzez gazetę p a rtii tzw. sta ro cz ec h ó w „ N a ro d n i p o litik a ” zaczęła b u d o w a ć sw o ­ ją p o n ad p arty jn o ść. Z ap e w n iło to jej pozycję najpoczytniejszego d zien n ik a w C zechosłow acji. O d 1938 r. gazetą k iero w ał Vaclav C rh a, 1 V 1943 r. zastąp ił go Ja n Scheinost, k tó ry u trzy m ał się n a tym stan o w isk u do 5 V 1945 r. D zien n ik p rzestał się ukazyw ać 11 V 1945 r.

18 „ N a ro d n i p ra c e ” zaczęła ukazyw ać się 1 I 1939 r. jak o n astępczyni socjaldem okratycznej gazety „Pravo lid u ” , k tó ra d o b ro w o ln ie p rzestała w ych o d zić p o d k o n iec 1938 r. P oczątkow o stan o w iła c en traln y d ziennik n o w o pow stałej N aro d o w e j P artii Pracy (N a ro d n i stra n a p race), a po 15 III

1939 r. głów ny o rg an N a ro d o w e j C e n trali Z w iązk ó w Z aw o d o w y ch (N a ro d n i o d b o ro v a ù stre d n a zam S stnanecka). Przez cały ok res okupacji funkcję re d a k to ra n aczelnego p ełn ił V ladim ir Ryba, k tó ­ ry w d zien n ik u „P ravo lid u ” w drugiej p o ło w ie lat trzy d ziesty ch p ra co w a ł jak o k iero w n ik działu n ie­ p olitycznego.

19 „ N a ro d n i s tre d ” zaczął ukazyw ać się jako d ziennik p a rtii rzem ieślniczej w 1932 r. O d 1939 r. jak o jedyny d zien n ik w P ro te k to ra c ie m iał d w ó ch re d a k to ró w naczelnych - inż. Ja n a V rbę o raz K ar­ la C h alu p ę. Z o sta ł zaw ieszony 1 IX 1944 r. w zw iązku z tzw. ostrym i o graniczeniam i w ojennym i. 20 „P oledni list” w y d aw ał od 1928 r. k o n c e rn T em po, k tó reg o założycielem i w łaścicielem był były m in ister z p a rtii so c jalisty czn o -n aro d o w ej J ir i S trib rn y w sp ó ln ie ze sw o im b ra te m F ran tisk iem . W n iedzielę ukazyw ał się p o d ty tu łe m „N ed S ln i list” , a w p o n ied z iałek jako „P ondS lni list” . W o k re ­ sie P ro te k to ra tu n a jego czele stali F ra n tisek Paulus (1 9 3 9 -1 9 4 1 ), K arel W ern er (1 9 4 1 -1 9 4 3 ), a od 1 V 1943 r. aż d o zaw ieszenia ty tu łu A n to n in Ja ro m il KoSisek. D zien n ik p rzestał istnieć 6 V 1945 r. 21 „C esky d e n ik ” był p ie rw o tn ie dzien n ik iem p artii n a ro d o w o -d em o k ra ty c zn e j n a z ach o d n ie C ze­ chy i m iał sw oją d ru k a rn ię w Pilznie. Z aczą ł ukazyw ać się w 1912 r. Podczas okupacji n a jego cze­ le stał A n to n in B ouchal, k tó ry p ra co w a ł też jako re d a k to r w d z ien n ik u „P oledni list” , a p o zaw ie­ szeniu gazety „C esky d e n ik ” 1 IX 1944 r. p u b lik o w ał d o m aja 1945 r. sw oje a rty k u ły w piśm ie „VeSerni C eské slo v o ” .

(5)

2 4 0

i „N ova d o b a”22. Z tygodników przejrzano „Svet”23 i „Tyden rozhlasu”24, a z m ie­ sięczników: „P rito m n o st”25, „Vladni vojsko”26 i „Z n o v a”27.

Podczas studiów n ad om aw ianą prasą korzystałem ze sw oich zb io ró w p ry w at­ nych, kolekcji B iblioteki N au kow ej W ojew ództw a Pilzneńskiego (Studijni a vedecka k nihovna Plzenského kraje) oraz B iblioteki N aro do w ej (N aro d n i kni- hovna) w Pradze. Kopie wszystkich arty k u łó w przechow uję w swoim osobistym archiw um . Tylko w jednym analizow anym tytule, m iesięczniku „Vladni vo jsko”, nie znalazłem żadnego artykułu dotyczącego Katynia. Interesujące było rów nież stw ierdzenie, że przez kilka dni w m aju 1943 r. „N ova d o b a ” i „Cesky d en ik ” m iały całkow icie identyczne w ydania.

1 m aja 1943 r. doszło do w ym iany kilku re d a k to ró w naczelnych. D o k to r Vaclav C rh a (dotychczas re d ak to r naczelny dziennika „N aro d n i p o litik a ”) objął dziennik „C eské slovo” (włącznie z w ydaniem „N ed eln i C eské slovo”), F rantisek Jaroslav P rokop (dotychczas „C eské slovo” i „N ed eln i Ceské slovo”) przeszedł do gazety „Lidové listy”, a Ja n Scheinost (dotychczas „Lidové listy”) do dzienni­ ka „N aro d n i p o litik a”, następnie Karel W erner (dotychczas „Poledni list”, „N e­ deln i list” i „P ondelni list”) przeszedł do dziennika „Veeerni Ceské slovo”, a A n­ to n in Jarom il K ozisek (dotychczas „M oravské n o v in y ”) do gazety „Poledni list”. W pozostałych om aw ianych dziennikach nie było żadnych zm ian w k iero w nic­ tw ie redakcji. D o o statniej w ym iany re d a k to ró w naczeln ych d oszło d o p ie ro 1 w rześnia 1944 r. w zw iązku z zawieszeniem tytułów : „N aro d n i stre d ”, „A -Z et”, „Veeer”, „C eské slovo” (w dalszym ciągu ukazyw ało się raz w tygodniu „N edelni Ceské slovo”) oraz „C esky d en ik ”. D zienniki te zostały zaw ieszone w skutek tzw. ostrych ograniczeń w ojennych (to tâ ln i v â le fn é nasazeni).

22 „N o v a d o b a ” zaczęła ukazyw ać się w 1898 r. w Pilznie jako zach o d n io czesk i d zien n ik socjalde­ m okratyczny. W 1943 r. n a jego czele sta n ął re d . J ir i K utvirt, k tó ry p ro w a d ził go aż do ostatn ieg o w y d an ia 5 V 1945 r. O d p o ło w y k w ietn ia 1945 r. w d z ien n ik u tym nie pojaw iały się już żad n e k o ­ m en ta rz e jego re d ak to ró w , lecz p rz ed ru k o w y w an o jedynie k o m en ta rz e oficjalnych agencji, najczę­ ściej „Prager Z eitu n g s D ien st” .

23 „ S v e t” w y szed ł p o raz p ierw szy w Z lin ie w 1 9 4 2 r. i n a w ią z y w a ł d o u k a zu jąc e g o się w cześniej ty g o d n ik a „ Z lin ” , c za so p ism a dla w s p ó łp ra c o w n ik ó w z a k ła d ó w B at’a. N a le ż a ł do n a jp o p u la r­ niejszych ty g o d n ik ó w w P ro te k to ra c ie . N a jego czele sta ł p rz ed sta w icie l a k ty w is tó w Ja ro sla v Pelisek.

24 „Tyden ro z h la su ” stan o w ił ty g o d n ik p ro g ram o w y R ad ia C zechosłow ackiego (C eskoslovensky rozhlas), u kazyw ał się od 1934 r. P rzeznaczony był dla m niej zam o żn y ch odbiorców . Początkow o w y d a w a n o go ró w n o le g le z b ard ziej o b sze rn y m o ra z lepszym jak o ścio w o ty g o d n ik ie m „ N âs ro z ­ h las” (wcześniej „ R a d io jo u rn al”), k tó ry został zaw ieszony w 1941 r. O sta tn i n u m e r p ism a ukazał się 5 V 1945 r.

25 „ P rito m n o st” była zw iązana p rz ed w o jn ą z n azw iskiem re d a k to ra naczelnego F e rd in an d a Perout- ki. Tytuł zaw ieszono w 1939 r. M in ister E m anuel M o ra v ec p rzy w ró cił go w p aźd z iern ik u 1942 r. i n a czele m iesięcznika p o staw ił E m an u ela V ajtauera, o d w o ła n eg o re d a k to ra naczelnego dziennika „Veeerni C eské slo v o ” . O statn i n u m er p ism a u k azał się 1 V 1945 r.

26 „Vladni v o jsk o ” był to p o c zą tk o w o m iesięcznik przezn aczo n y dla „ żo łn ierz y ” n o w o u tw o rz o n e ­ go W ojska R ządow ego (V ladni vojsko). Z ac zą ł ukazyw ać się w 1939 r., p o d k o n iec P ro te k to ra tu przek ształcił się w dw u ty g o d n ik .

27 „ Z n o v a ” założony p o M o n a c h iu m 1938 r. ty g o d n ik , a o d p o c zątk u la t czterd ziesty ch m iesięcz­ nik, k tó ry był w yd aw an y i k iero w an y p rzez słynnego oszusta (na p o c z ą tk u lat trzy d ziesty ch X X w. u d a ło się m u „sp rze d ać ” zab y tek n a ro d o w y - zam ek K arlstejn) o raz skrajnie p raw ico w eg o dzien n i­ karza H a r r y ’ego Jo sefa Jelin k a. Pism o p rzestało istnieć w 1944 r.

(6)

L egalna p ra sa P ro te k to ra tu p u b lik o w ała przew ażnie u rzęd o w e w iad om ości niem ieckie oraz kom entarze „Prager Z eitun gs D ienst”28. In form o w ała nie tylko 0 samej m asakrze w K atyniu, ale także o kon flik cie m iędzy em igracją p o lsk ą w L ondyn ie a p rz y w ó d ztw em sow ieckim . C zęsto też w yk o rzy sty w ała spraw ę K atynia do p ropagandy przeciw ko czechosłow ackiem u rządow i em igracyjnem u w Londynie.

O b raz problem atyki katyńskiej w prasie P ro tek to ratu podzieliłem n a n astęp u ­ jące części: niem ieckie instrukcje dla prasy, przegląd d o k u m en tó w i artykułów w prasie codziennej, przegląd tygodników i miesięczników, a na zakończenie w y­ kaz najważniejszych opinii pojaw iających się w ko m entarzach poszczególnych dziennikarzy i re d a k to ró w naczelnych.

W zachow anych p ro to k o łach z „regularnych cotygodniow ych o d p raw re d ak ­ to ró w naczelnych czeskiej prasy codziennej” z 1943 r. nie odnalazłem zapisu o d ­ prawy, podczas której W olfram von W olm ar p oinform ow ałby red ak to ró w naczel­ nych o odkryciu m asow ych grobów w Katyniu. M ożliw e, że nastąpiło to za pośrednictw em w spom inanych już codziennych instrukcji dla prasy, zapew ne jesz­ cze przed 13 kw ietnia 1943 r., poniew aż tego dnia w czasie spotkania z re d a k to ­ ram i naczelnym i von W olm ar m ów ił o „K atyniu” jako o znanej już sprawie.

O b ecn y m n a o d p ra w ie re d a k to ro m naczelny m w y d a n o in struk cję, k tó ra uznaw ała za bezw zględnie „konieczne - i jest to ściśle tajne - uk ierunkow anie prasy czeskiej w sposób jasny i jednoznaczny jako narzędzia antysem ickiego. To znaczy, że n a przyszłość w interesie nowej i antysem ickiej E u ro py będzie bezw a­ ru n k o w o konieczne, by prasa czeska każdem u [... ] nieustannie i w przekonujący sposób opisyw ała niebezpieczeństw o żydostw a. N ie będzie się to jednak odby ­ w ać w form ie arty k u łó w ociekających k rw ią [...], ale n a pow ażnie, z w ykorzysta­ niem przyk ładów z przeszłości i teraźniejszości. [...] Szczególnie jasno należy [...] nieustannie opisyw ać w form ie pow ażnej i dokum entalnej bolszew izm , k tóry przejaw ił się zbro d n ią w K atyniu”29.

16 kw ietnia W olfram von W olm ar przedstaw ił w obszernym referacie p olece­ n ia dotyczące treści arty k u łó w n a tem at Katynia: „podkreślić żydow skie p o c h o ­ dzenie tej okrutnej zbrodni [...], dow o d u n a to [...] zaleca się szukać w tych w y ­ darzeniach [...], k tó re w iążą się z po w stan iem m iędzynarodow ego m arksizm u 1 kom unizm u [...], w zw iązku z m asow ą zbro d n ią katyńską podkreślać jej żydow ­

skie źró d ło oraz przyw ódczą rolę Ż y d ó w w bolszew izm ie i p lutok racji [...], zale- 2 4 1 cam, byście w sw oich ro zpraw ach [...] po ró w n ali zwięźle sposób tego m o rd o w a ­

n ia (strzał w tył głowy) ze sposobem , w jaki zostały d o k o n an e w P rotektoracie oba zabójstw a GRU, o k tórych niedaw no pisano obszernie w prasie czeskiej”30. 29 kw ietnia W olfram von W olm ar p o in fo rm o w ał obecnych, że „jutro p ra w ­ d o p o d o b n ie o godz. 20.45 w rad iu czeskim przem ów i n a tem at sw oich w rażeń

28 „P rager Z eitu n g s D ien st” („ P Z D ”) był to po w ielan y d ziennik ukazujący się w Pradze w latach 1 9 3 9 -1 9 4 5 , przezn aczo n y dla redakcji prasy P ro te k to ra tu . W y d aw an o go w w ersji niem ieckiej i cze­ skiej. O k u p a n ci niem ieccy pu b lik o w ali w n im arty k u ły dotyczące ak tualnej sytuacji politycznej i m i­ litarn ej, p rz ed ru k o w y w a n e w w iększości n a stęp n e g o d n ia p rzez p rasę c o d zien n ą. O statn i n u m er czeskiego w y d an ia „ P Z D ” u k azał się 4 V 1945 r.

29 S tatn i ù s tre d n i archiv [dalej: SÙA], fo n d Patzak, A M V 5, 5 -6 9 -8 , k. 70. 30 Ib id e m .

(7)

z K atynia pisarz F rantisek K ozik”. Jednocześnie nakazał re d a k to ro m , „by o d stą ­ pili od pub lik o w an ia kolejnych uw ag o zbiorow ym grobie p o d O dessą31. Z e ­ zw oliliśm y w praw dzie na publikację d robny ch sugestii, jed nak obecnie należy najpierw poczekać n a inform acje urzędow e, nim przystąpi się do kolejnych pu- blikacji”32.

Tydzień później, 6 maja, W olfram v o n W olm ar skrytykow ał red ak to ra „ważnej praskiej gazety”, któ ry w artykule pośw ięconym św iadectw u dr. H ajka napisał m .in.: „Sow ietom nie opłacało się deportow ać oficerów polskich w głąb kraju, kiedy w ojsko niem ieckie zbliżało się do Smoleńska. Feralny kw iecień 1 9 4 0 ...” itd.33 W kw ietniu 1940 r. N iem cy i Rosja R adziecka nie znajdow ały się jeszcze w ogóle w stanie wojny. „Co m a pow iedzieć czytelnik, k tóry sam dostrzeże, że to, co zostało tu napisane, to wymysł? N ie m ów iąc o tym , że w tym szczególnym przypadku m ożna by stosow nie do okoliczności dostrzec bardzo paskudny i nie­ dobry zamiar, który jest całkow icie w myśl agitacji sowieckiej. M ó w i ona bow iem o tym , że tych polskich oficerów zabili Niemcy. W łaśnie dlatego została tam za­ pro szona kom isja m iędzynarodow a, by ustalić term in masowej zbrodni, a jed n o ­ znaczne stw ierdzenia ekspertów m iędzynarodow ych, którzy przedstaw ili swoją opinię, są podaw ane przez wielu czytelników w w ątpliw ość w skutek lekkom yśl­ nego i niezręcznego sposobu, w jaki red ak to r napisał o spraw ie”. W olfram von W olm ar karał i ostrzegał: „Jestem zm uszony udzielić w łaściw em u redak to ro w i ostrej nagany i niech przyjm ie do w iadom ości, jeśli dojdzie do tego raz jeszcze, to zostanie usunięty z zaw odu dziennikarskiego. O strzegam przed takim i przypad- kam i”34. Później tem atyka K atynia nie pojaw iła się już w p ro to k o łach z odpraw.

Pew nego ro d z aju p rz y g o to w an ie czyteln ik ó w n a zbliżającą się d om in ację w prasie P rotek to ratu problem atyki polskiej stanow ił dzień 11 kw ietnia 1943 r., kiedy to „N ed elni list” oraz pilzneński „Cesky den ik ” opublikow ały niepodpisa- ny artykuł Zrazeni a prodâni (Z dradzeni i sprzedani)35. Stw ierdzono w nim , że od pow stania em igracyjnego rządu polskiego w Londynie jego stosunki z Rosją R a­ dziecką znajdują się w nieustannym kryzysie. Stalin nie tylko odm aw ia in form a­ cji, gdzie znajduje się 1,8 m ln deportow anych Polaków, ale przede wszystkim o d ­ m aw ia gw arancji odnow ienia państw a polskiego w dotychczasow ych granicach.

Czytelnicy prasy dowiedzieli się o odkryciu m asowych grobów zam ordow a­ nych Polaków z inform acji niemieckiej agencji prasowej DNB opublikow anej już 2 4 2 14 kw ietnia 1943 r. w dzienniku „Vecerni Ceské slovo” oraz w ydaniu trzecim (pra­

skim) gazety „Poledni list”36. Pozostałe dzienniki przedrukow ały następnego dnia obszerną depeszę agencyjną w tym samym brzm ieniu, lecz p od innym i tytułam i.

31 N p . Ing. J. V rba, K a ty n s k é hroby za lu jt (G roby k atyńskie oskarżają), „ N a ro d n i s tr e d ” , 2 9 IV 1 9 4 3 , s. 1.

32 SÙA, fo n d Patzak, A M V 5 , 5 -6 9 -8 , k. 70.

33 M o w a tu o arty k u le F. F rolika Po ceském basn tku cesky ucenec (Po czeskim poecie czeski n a u k o ­ w iec), „P o led n i list” , 5 V 1 9 4 3 , s. 1.

34 SÙA, fo n d Patzak, A M V 5 , 5 -6 9 -8 , k. 70.

35 Z ra zen i a p rodâni, „C esky d e n ik ” , 11 IV 1 9 4 3 , s. 1 -2 .

36 L es v y d a l straslivé ta je m s tv i (Las w y d ał straszliw ą tajem nicę), „VeSerni C eské slo v o ” , 14 IV 1 943, s. 1 -2 ; H r o m a d n é p opra viste 1 0 .0 0 0 p o lsk yc h düstojntkii. B o lsevickà bestialita v p ln é hruze (Z b io ­ ro w e m iejsce stra ce ń 10 0 0 0 p o lsk ich oficerów . K oszm ar bolszew ickiego b estialstw a), „P oledni list” , 14 IV 1 9 4 3 , s. 1, 3.

(8)

16 kw ietnia prasa opubliko w ała z kolei fragm enty arty k u łó w z gazet eu ro p ej­ skich o orientacji p ro n iem ieck iej37, a także inform acje o zeznaniach ro b o tn ik a A leksieja Sladkow a, Iw ana A ndriejew a i P arfeona Kiesielowa, rzekom ych św iad­ k ó w w ydarzeń w K atyniu38. N astępnie w yd ru k o w an o św iadectw o polskiego p i­ sarza E m ila Skiw skiego, k tó ry o dw iedził m iejsce o d n alezien ia g ro b ó w 39, oraz p o d różnym i tytułam i ten sam artykuł G. Slovenckoika40.

W późniejszych dniach czytelnicy zostali p o in fo rm o w an i o wizycie w K atyniu delegacji oficerów polskich w ziętych do niew oli w N iem czech41, o liście zid enty ­ fikow anych dotychczas ofiar42, ośw iadczeniu Polskiego C zerw onego Krzyża43, zerw aniu stosun ków dyplom atycznych m iędzy Z w iązkiem R adzieckim a polskim rządem em igracyjnym w L ondynie44 oraz odzew ie tego zdarzenia w p ro n iem iec­ kiej prasie europejskiej45. N a ludziach w ierzących największe w rażenie m iała z ro ­ bić w iadom ość o zam ordow anym kapelanie Janie Z iółkow skim z Jarosław ia46.

O planach rządu sow ieckiego w obec em igracji polskiej w M oskw ie, w szcze­ gólności zw iązanych z osobą W andy W asilewskiej, prasa p o in fo rm o w ała p o d k o ­ niec kw ietnia47 i w połow ie m aja48. Ironizow an o, że arm ię polską w ZSR R z o r­ ganizow ano p o d p atro n a tem w ro g a Rosjan, Kościuszki49.

37 H r u zn é ta je m s tv i k a ty n sk é h o lesa: vrazda d ilem „ zh o va d ilych m e th o d v l a d d K rem lu, k te r i to u to

b a rto lo m fjs k o u noc ch ysta li pro celou E v r o p u ” (Straszna tajem n ica lasu k atyńskiego: z b ro d n ia dzie­

łem „bestialskich m eto d w ła d có w K rem la, k tó rzy tę n o c św. B artłom ieja szykow ali dla całej E u ro ­ p y ”), „ N a ro d n i p o litik a ” , 17 IV 1 9 4 3 , s. 2.

38 c t, S v fd e c t v i o p fts er n ém zlo c in u . V y p o v fd i d om actch lidt o z a v r a z d fn ip o lsk yc h dtistojntkii. O d-

p o r n é zp râ vy o n e sto u d n o sti a zvrh lo sti z id o v sk y c h k a tu (Św iadectw o p o tw o rn e j zb ro d n i. Z ez n an ia

m iejscow ych osób o z am o rd o w a n iu p o lsk ich oficerów . O h y d n e w iad o m o ści o bezw stydności i zw y­ ro d n ie n iu żydow skich k ató w ), „Venkov” , 16 IV 1 9 4 3 , s. 1 -2 .

39 D o k la d n e slyc h a n é su ro vo sti zid o v s k y c h vra ze d n y c h z e t (D o w ó d niesłychanej b ru taln o ści ży­ do w sk ich p lu to n ó w egzekucyjnych), „ N a ro d n i p ra c e ” , 18 IV 1 9 4 3 , s. 3.

40 G. Slovenckoik, H ranice m e zi c lo v z k e m - a z v n e te m (G ranica m iędzy człow iekiem - a zw ierzę­ ciem ), „ N a ro d n i p ra c e ” , 2 7 IV 1 9 4 3 , s. 2.

41 V yzet:r o v d n tstraslivého z lo z in u b o lsevikü u K a ty n u (W yjaśnianie straszliw ej z b ro d n i b o lszew ików p o d K atyniem ), „P o n d e ln i N a ro d n i p o litik a ” , 19 IV 1 9 4 3 , s. 1 -2 .

42 V rahové v K rem lu netusili, z e jejich zin bude jed n o u objeven. Padelané seznam y, k te ré Stalin ode-

v zd a l Siko rském u (M o rd ercy n a K rem lu nie sądzili, że ich czyn zo stan ie kiedyś ujaw niony. Sfałszo­

w an e listy, k tó re S talin p rzek a za ł S ikorskiem u), „ N a ro d n i s tre d ” , 19 IV 1 9 4 3 , s. 2.

43 P olské sv e d e c tv i o hruze u K a ty n u . Pripis ù stred n ih o v y b o r u Polského C erveného k rize (Polskie św iad ectw o o zgrozie p o d K atyniem . Pism o K o m itetu C e n tra ln eg o Polskiego C zerw o n eg o K rzyża), „Veeerni C eské slo v o ” , 22 IV 1 9 4 3 , s. 1.

44 S o v z ty p reru sily s ty k y s p o lsko u em igrantskou organisaci v L o n d y n z (Sowieci zerw ali k o n tak ty z p o lsk ą organizacją em igracyjną w L o ndynie), „ N a ro d n i p o litik a ” , 29 IV 1 9 4 3 , s. 1 -2 .

45 Veliky ohlas ro z tr zk y m e zi S o v ety a P olàky v tisku (W ielki o dzew k o n flik tu m iędzy Sow ietam i i Polakam i w prasie), „ N a ro d n i p o litik a ” , 30 IV 1 9 4 3 , s. 1.

46 D u c h o v n i m e zi o b e tm i v k a ty n sk é m lese (D u chow ny w śró d o fiar w lesie k atyńskim ), „Veeerni C eské slo v o ” , 28 IV 1 943, s. 2.

47 P olâci s k e m r a ji u v ra t vrahti z K re m lu (Polacy ż eb rzą p o d b ra m a m i m o rd e rc ó w z K rem la), „Veeerni C eské slo v o ” , 3 0 IV 1 9 4 3 , s. 2.

48 vl, Polska k o m ed ie na pokra co vd n t. B olsevici zn e u ztv a jt i jm é n a K osciuzskova (Polska k o m ed ia w od cin k ach . Bolszew icy n adużyw ają także nazw iska Kościuszki), „ N a ro d n i p o litik a ” , 15 V 1943, s. 2 ; ka, P restâvka v p o lsko -so vetském sporu. Kariéra W asilevské a Berlinga (Przerw a w konflikcie p o lsko-sow ieckim . K ariera W asilew skiej i B erlinga), „ N a ro d n i p o litik a ” , 23 V 1 9 4 3 , s. 2.

49 vl, Polska k o m ed ie na p o k ra fo vά n t. B olsevici zn e u ztv a jt i jm é n a K osciuzskova, „ N a ro d n i p o liti­ k a ” , 15 V 1 9 4 3 , s. 2.

(9)

Ekspertyza lekarzy sądowych i krym inologów zaproszonych przez N iem ców do K atynia została opublikow ana w e w szystkich dziennikach, w gazetach „VeSer” i „Vecerni Ceské slovo” jeszcze 4 m aja 1943 r., a w pozostałych następnego dnia50. Spory artykuł został także pośw ięcony konferencji prasow ej A ndrieja W y­ szyńskiego, k tó rą zorganizow ał w M oskw ie dla dziennikarzy zagranicznych. N a niej, w edle stw ierdzenia p ro p ag an d y P ro tek to ratu , przyznał się do o dpow iedzial­ ności sowieckiej za zbrodnię w K atyniu51.

O ryginalna inform acja praso w a52 zaw ierająca apel T im oszenki do żołnierzy polskich z 1939 r., by pozbyli się sw oich dow ódców , została p o kilku dniach p o ­ tw ierdzona przez opublikow anie zdjęcia oryginału tego dokum entu53. O d 16 kw iet­ nia do 8 m aja p rzed ru k o w an o także pięć arty k u łó w „P Z D ” dotyczących p ro b le­ m atyki katyńskiej54.

Oficjalnie K atyń odw iedzili dwaj obyw atele P ro tek to ratu : prof. d r F rantisek H ajek jako uznaw any au to ry tet czeskiej m edycyny sądowej (brał udział w p ra ­ cach m iędzynarodow ej kom isji lekarzy sądow ych i krym inologów ) oraz w ybitny pisarz dr F rantisek KoSik. Obaj w skutek sw oich świadectw, k tó re prezento w ali w radiu i prasie, m ieli po 1945 r. problem y z reżim em kom unistycznym .

O F ran tisku K oziku w spom inały dw a typy publikacji55. Sam Kozik w ystąpił następnie 30 kw ietnia 1943 r. o godz. 20.45 w ra d iu 56, a dla tygod nik a „SvSt” napisał d o k um entalną, czy raczej rep o rtażo w ą, relację z wizyty w K atyniu, za­ ko ńczoną sw oistą w łasną m odlitw ą: „A o prócz w rażeń gorzkich i w strząsają­ cych, pozw olę sobie n a w yrażenie przekon ania, jak pięk n ą m ożliw ość tym , k tó ­

50 M ezinarodnt zjisten t o K atynu. Posudek soudnich lékaru z 12 evropskych z e m i (M iędzynarodow e ustalenia o Katyniu. O pinia lekarzy sądow ych z 12 krajów E uropy), „ N aro d n i politika” , 5 V 1943, s. 1 -2 .

51 S o v ety z a k ry te dozn d va jt K a tyn . P re kv a p en iza h ra n ic n ich n o v in â ru v M o sk v e (Sowieci p o taje m ­ nie przyznają się d o K atynia. Z ask o czen ie d ziennikarzy zagranicznych w M osk w ie), „C esky d e n ik ” , 10 V 1 9 4 3 , s. 1.

52 T im o sen k o v o k r v a v é pro vo la n t (K rw aw y apel T im oszenki), „Vecerni C eské slo v o ” , 4 V 1 943, s. 2.

53 T im o sen ko va v y z v a k vrazde (T im oszenko zachęca d o m o rd erstw ), „VeSerni C eské slo v o ” , 29 V 1 9 4 3 , s. 1.

54 S v eto và bestie v pancézi (Św iatow a b estia w p a n cerzu ), „P ondS lni N a ro d n i p ra c e ” , 19 IV 1 943, s. 1; M a n é vr s K a tyn e m (M an ew r z K atyniem ), „ N o v a d o b a ” , 23 IV 1 9 4 3 , s. 1 -2 ; S p o jen i Anglie

s M o sk vo u . P oueent z k a ty n sk éh o p ftp a d u (Sojusz Anglii z M oskw ą. W n io sk i ze spraw y katyńskiej),

„VeSer” , 4 V 1 9 4 3 , s. 2; K a ty n a sv e d o m t sveta (K atyń a sum ienie św iata), „C esky d e n ik ” , 6 V 1 943, s. 2; B enesova cesta d o severnt A m eriky. F in a n z m transakce a o s o b n i za jiste n t jed n im z hlavnich

du vo d u (Podróż B enesa d o A m eryki P ółnocnej. Transakcje fin an so w e i gw arancje osobiste jednym

z głó w n y ch p o w o d ó w ), „ N o v a d o b a ” , 8 V 1 9 4 3 , s. 2.

55 Pierw szy typ a rty k u łó w : To je nàs svet, k te ry hdjim e! E vro p sti bdsnici v K a ty n i (To jest nasz św iat, k tó reg o bronim y! Poeci europejscy w K atyniu), „ N o v a d o b a ” , 2 7 IV 1 9 4 3 , s. 1. D rugi typ re ­ p rezen tu ją: E v r o p stis p is o v a te lé v K a tyn u . B yli o c ity m i sv zd k y e x h u m a c ia iden tifika ce m r tv o l o b ztt (Pisarze europejscy w K atyniu. Byli naocznym i św iadkam i ekshum acji i identyfikacji ofiar), „Vecerni C eské slo v o ” , 29 IV 1 9 4 3 , s. 2 ; C esky sp isovatel sv zd k e m zv e rste v b o ls e v ik u N d le z u K a ty n u otrdsl

sv z d o m im E vro p y (Czeski pisarz św iadkiem b estialstw bolszew ików . O d k ry cie p o d K atyniem

w strząsn ęło su m ien iem E u ro p y ), „ N o v a d o b a ” , 2 9 IV 1 9 4 3 , s. 1.

56 C ały tek st zob. n p .: C esta d o K a tyn u . C esky spisovatel dr. K o zik ltzt cestu na m isto strasného

z lo z in u GPU (P odróż do K atynia. Czeski p isarz dr K ozik opisuje p o d ró ż n a m iejsce strasznej z b ro d ­

ni G R U ), „P oledni list” , 1 V 1 9 4 3 , w yd. 3, s. 1 -2 ; C esky bdsnik u hrobu z a v r a z d fn y c h p o lsk yc h

düstojnikü. F rantisek K ozik: C esta do K a tyn u (Czeski p o e ta przy g ro b ie zam o rd o w a n y ch polskich

(10)

rzy usłyszeli w ezw anie czasu, daje zjednoczona E u ro pa, ocalona przez w ojsko niem ieckie... Losie, pozw ól, niech mój n aró d wyciągnie naukę z tych o krutn ych dośw iadczeń, k tó re zostały m u oszczędzone, i pozw ól, by także bez nich znalazł w swojej integralności p ro stą drogę do prawdy, do prawdy, k tó ra stanow i jego no w ą historię, przyszłość, jego dzieci, jego życie”57.

R ozm ow ę z p ro f. F ran tisk iem H ajk iem o p u b lik o w ał re d a k to r d zien n ik a „Vecerni C eské slovo” B ohuslav A rn o ld 58. Jej fragm enty zostały p rzedruko w ane następnego dnia w w iększości dzienników . Sam H ajek opublikow ał następnie swoje d o k u m en taln e św iadectw o w m iesięczniku „ P rito m n o st”59. Tylko jeden czeski dziennik i tylko w jednym przypadku o publikow ał reakcję obyw ateli cze­ skich na odkrycie m asow ych grobów p o d K atyniem 60. Z b ro d n ia katyńska po ja­ w iła się też w oficjalnej kronice film owej P ro tek to ratu „A ktualita”, wyświetlanej w kinach od 7 m aja 1943 r.61

W czerw cu spraw a katyńska znika stopnio w o z łam ów prasy, m im o to czytel­ nicy m ogli się jednak zapoznać z opisem trak to w a n ia Polaków w ziętych do n ie­ w oli w Z w iązku R adzieckim zaw artym w św iadectw ie dziennikarza rosyjskiego Siergieja S zyrokow a62. P ropaganda niem iecka opubliko w ała też n iek tó re frag­ m enty z zarekw irow anych archiw ów G R U 63. Pod koniec czerw ca prasa p rzy n io ­ sła z kolei św iadectw a Iw ana G onczorow a, R icharda Linkego, A n to n in a Lange­ go, Franza Felskowskiego i E rnsta Jan se n a64.

Tygodnik p rogram ow y rad ia „Tyden ro zh lasu ” op ublikow ał n a tem at zb ro d ­ ni katyńskiej dw a kom entarze oraz dw ie fotografie.

A ntysem ita Pachm ayer w obszernym artykule opisał najpierw odkrycie g ro ­ bów, a następnie zajął się głów nie „zw iązkam i” K atynia z m iędzynarodow ym

ży-57 Co jse m v id e l v K a tyn u . Pro „ S v e t” napsal dr. F rantisek K o zik (C o w id ziałem w K atyniu. D la „SvSta” n ap isał dr F ran tisek KoSik), „SvSt” 1 9 4 3 , n r 18, s. 3.

58 Co videl, p o zn a l a zjistil p ri p itv z v K a ty n u ? N e jh r o z n ê jr td o jem v m yslich vrech k u ltu rn ic h lidi.

R o zh o v o r s prof. dr. H à jk e m (C o w id ział, p o z n ał i u stalił po d czas sekcji w K atyniu? N ajstraszniejsze

w rażen ie w u m ysłach w szystkich k u ltu ra ln y ch ludzi. R ozm ow a z prof. dr. H ajkiem ), „VeSerni C eské slo v o ” , 5 V 1 9 4 3 , s. 1 -2 .

59 Prof. dr. F. H ajek, C esta d o K a ty n u (P odróż d o K atynia), „ P rito m n o s t” 1 943, n r 9 , s. 3 -4 .

60 P ro sti i v z d é la n i h o v o n o K a tyn u . D ê ln tk i ucenec na je d n é fro n te p ro ti bolrevikiim . Jak

éte n â ri s le d u jia p o s u z u jib o lr e v ic k é zlo c in y (Prości i w y kształceni m ó w ią o K atyniu. R o b o tn ik i n a ­

uk o w iec n a jed n y m fro n cie p rzeciw k o b olszew ikom . Ja k czytelnicy ob serw u ją i oceniają z b ro d n ie bolszew ickie), „Vecerni C eské slo v o ” , 7 V 1 9 4 3 , s. 2.

61 N a d obrazy hräzy i vystra h y. A n i u nàs b y bolrevici a so v é tskà G PU nejednali jin a k. F ilm o v é

sn im k y z d e sivy ch h ro m a d n y c h k a ty n sk y c h sachet (N ad obrazam i p rz eraże n ia i p rz estro g i. Także

u nas bolszew icy i sow iecka G R U nie p o stęp o w alib y inaczej. Z d jęcia film ow e z przerażający ch k a ­ ty ń sk ich g ro b ó w m asow ych), „VeSerni C eské slo v o ” , 7 V 1 943, s. 3.

62 els, O cim a N o v é E v r o p y : S v é d e c tv ir u sk é h o novinâre o z a c h â ze n is P olàky v SSSR (O czam i N ow ej E uropy: Ś w iadectw o dziennikarza rosyjskiego o trak to w a n iu P olaków w ZSR R ), „ N a ro d n i p o litik a ” , 9 VI 1 943, s. 2.

63 P tsm eno „K ” zn a c ilo popravu. S p ic lo v é posilali ka m a râ d y na sm rt. U ko ristén é archivy G PU vyd â -

v a ji sv é d e c tv i (L itera „K ” o znaczała egzekucję. Szpicle wysyłali k o leg ó w n a śm ierć. Z d o b y te a rch i­

w a G R U w ydają św iadectw a), „Vecerni C eské slo v o ” , 10 VI 1 9 4 3 , s. 1.

64 els, N o v a sv é d e c tv i o k a ty n sk y c h zlo éin ech . T a ké p o ls ti v o je n r ti lékari m e zi o b e tm i. N e lid sk é

z a c h â ze n i se zajatci. P ésten é ruce a u p ra ven é hla vy p o u k à zk o u na sm rt. N e z n â m y o su d ceskych ro ­ d in z o k o li D u b n a (N ow e św iadectw a o zb ro d n ia ch k a tyńskich. Polscy lekarze w ojskow i ró w n ież

w ś ró d ofiar. N ielu d z k ie tra k to w a n ie jeńców . P ielęg n o w an e d ło n ie i zad b an e głow y sk iero w an iem n a śm ierć. N ie zn a n y los ro d z in czeskich z o kolic D u b n a), „ N a ro d n i p o litik a ” , 23 VI 1 9 4 3 , s. 1.

(11)

dostw em , poniew aż zbro d n ia „została p o p ełn io n a w pełni zgodnie z żydow ską receptą. [...] Żydzi, rządzący całym im perium sow ieckim , zarządzili i p rzy g o to ­ w ali tę krw aw ą łaźnię”65. W yraził nadzieję, że ostatnie w ydarzenia otw orzyły oczy rów nież „ostatnim d u rn io m w ierzącym w dem okratyczne m etody Sowie­ tó w ” i ostrzegł n aró d czeski przed pod o b n y m losem , w któ ry m „żydobolszewic- cy w ilkołacy potrafiliby w ym ordow ać całe narody, któ ry ch siedziby zatopiłyby h o rd y stepow e Stalina” . Jedyną o b ron ę w edług a u to ra stanow i arm ia niem iecka oraz uczciw a p raca w szystkich C zechów na rzecz w ojny totalnej.

Z kolei B edrich Vit w artykule z okazji 1 m aja 1943 r. stwierdzał, że nie m a już wątpliw ości, iż zbrodni w K atyniu dokonał bolszewizm, szczególnie kiedy zostało udow odnione, że Polacy zostali podstępnie zastrzeleni od tyłu. Anglia będzie p ra ­ cować na rzecz pacyfikacji Polaków, by zadow olić roszczenia sowieckie. Swoje w yw ody zakończył apelem do Czechów: „Przeciwko bolszew izm owi i przeciwko plutokracji także czeskie osiągnięcia, najwyższy wysiłek czeskiego człowieka, m ęż­ czyzn i kobiet, oto nasze m ajowe hasło, nasz cel!”66. W tym samym num erze tygo­ dnika opublikow ano zdjęcie F rantiska Kozika w grupie p o etó w i pisarzy w Katy­ n iu 67. Frantisek Kozik pojaw ił się na zdjęciu w tygodniku „Tyden rozhlasu” raz jeszcze, w spólnie z prof. Hajkiem , z okazji ich dyskusji z dziennikarzam i prasy P ro­ tek to ra tu 68. Później już tem atyka Katynia nie była poruszana w tym piśmie.

Tygodnik „SvSt” po raz pierw szy zajął się odkryciem katyńskim w num erze szesnastym. N a stronie pierwszej zam ieścił artykuł w stępny re d a k to ra naczelne­ go Jaroslava Peliska69. Z godnie z linią niem iecką stw ierdził on, że bolszew izm pozostaje ciągle taki sam, co p o tw ierdza jego „zwierzęcy w yczyn” w Katyniu, i podkreślił, że „bolszewicy to bezw zględna, k ierow ana przez Ż y d ó w w arstw a naro d u rosyjskiego”. O udziale żydow skim oraz dotychczasow ych ustaleniach inform ow ał później artykuł re d a k to ra publikującego p o d kryp to n im em „-afk”70. Ten sam au to r zajął się także aktu alną p ro blem atyk ą polską71 w num erze osiem ­ nastym , w którym p o n ad to zam ieszczono św iadectw o pisarza K ozika72.

Sprawa katyńska pojawiła się jeszcze w num erze dziewiętnastym, w którym op u­ blikow ano artykuł w stępny redaktora naczelnego73. Zaw ierał on ostrzeżenie dla cze­ skich „p a trio tó w ” wierzących w ideę słowiańską, że kom isarzy z GRU z rew olw e­ rem w ręce nie będzie interesować, czy Czesi w ierzą w ideę słowiańską i nienaw idzą Niemców. W tym samym num erze „SveSta” n a stronie siódmej w ydrukow ano

frag-65 J.P [J. P achm ayer], K rvavà zid o b o lse vic kà làzen u Sm olenska. G PU p ovra zd ila 12 0 0 0 b y v a ly c h

p o lsk yc h d ä sto jn ik ä (K rw aw a żydobolszew icka łaźnia p o d Sm oleńskiem . G R U z a m o rd o w a ło

12 0 0 0 byłych p o lsk ich o ficeró w ), „Tyden ro z h la su ” 1 9 4 3 , n r 17, s. 2.

66 B. V it, V yko n pro v à lk u a n o v o u b u d o u cn o st n a s i cti! ] a r n i heslo evro p skych ndrodii (W ysiłek na

rzecz w o jn y i now ej przyszłości naszym h o n o re m ! W io sen n e h asło n a ro d ó w E u ro p y ), „Tyden ro z ­ hlasu ” 1 9 4 3 , n r 19, s. 2.

67 Ib id e m , s. 5.

68 „Tyden ro z h la su ” 194 3 , n r 2 1 , s. 5.

69 J. Pelisek, S lo v a n s ti bratri (Bracia słow iańscy), „SvSt” 1 9 4 3 , n r 16, s. 1.

70 -afk, Tragicky konec ilusi. H r â zn é s v e d e c tv i k a ty n s k é (Tragiczny k o n iec złu d zeń . P rzerażające św iadectw o katyńskie), „SvSt” 1 9 4 3 , n r 16, s. 7.

71 -afk, V ystra zn y p o lsk y pripad. O td zk a stale stejne palrivà: to n â z (Polski p rz y p ad e k stanow i o strzeżenie. C iągle paląca k w estia: to n aż), „SvSt” 1 943, n r 18, s. 1.

72 Co jsem v id e l v K a tyn u . Pro „ S v e t” napsal dr. F rantisek K o zik, ib id em , s. 3.

(12)

m enty książki w łoskiego dziennikarza M ario A ppelio Tricetidenni vàlka - Tragédie

Polska (Wojna trzydziestodniow a - Tragedia Polski) o wojnie polsko-niem ieckiej

w 1939 r.74 W późniejszych num erach tem atyka katyńska, pom ijając nieznaczne wzm ianki w niektórych kom entarzach, nie pojawiła się już więcej w tym tygodniku.

M iesięcznik „Z n o v a” pośw ięcił uw agę problem atyce zb rod ni katyńskiej tylko w num erze lipcow ym . Interesujące jest, że pism o, k tó re od m o m en tu p ow stania jesienią 1938 r. m iało jednoznacznie antysem icki charakter, nie w ykorzystało okazji odkrycia m asow ych grob ów zam ordow anych Polaków do kam panii an ty ­ żydow skiej. O p ró cz nieudanego w iersza Q u id o P apeza75 w m iesięczniku op u b li­ k ow an o artykuł K atynsky pripad ve svetle historickych fa k t (Sprawa katyńska w świetle faktów historycznych)76, któ ry jednak w 90 proc. w kontekście grobów katyńskich „fach ow o” opisuje proces rozkładu ciała na przykładach podo bn ych odkryć z C zech i M oraw .

M iesięcznik „P rito m n o st” w sw oim num erze czerw cow ym o publikow ał su­ chy opis dokum entalny prof. H ajka pośw ięcony jego pracy podczas oględzin zw łok odnalezionych w K atyniu77, a w kolejnym num erze z lipca pojedynczy k o ­ m entarz, w którym A ntonin M ares rozw inął tezę R aschofera o „polskim M o n a ­ chium ”, opisał sytuację em igracji polskiej w Londynie i w iele m iejsca pośw ięcił stosunkow i dr. B enesa do Polaków, szczególnie jego nagłem u od stąpieniu o d ich rządu em igracyjnego, oraz p rojektow i konfederacji polsko-czechosłow ackiej. O pu blik ow ano też „tajną część rosyjsko-angielskiego p aktu o sojuszu z 26 m aja 1 9 4 2 ”, n a podstaw ie k tórego przyszła C zechosłow acja znalazła się w sowieckiej strefie w pływ ów 78. W kolejnych n um erach m iesięcznika „P rito m n o st” nie po ja­ w iły się już kom entarze dotyczące spraw y Katynia.

Zdecydow anie najbardziej aktyw nym dziennikarzem , pod względem w ykorzy­ stywania tem atyki Katynia w swoich kom entarzach i artykułach w stępnych, był Karel W erner, który uczynił to jedenastokrotnie. Kilka miesięcy później W erner wziął aktywny udział w pow staniu Czeskiej Ligi Antybolszewickiej (Ceska liga pro- ti bolsevism u), a po w ojnie za swoją dob row olną i szczerą działalność został ska­ zany na karę śmierci i stracony. W łaśnie w czerwcu 1943 r. po pow rocie z „m ię­ dzynarodow ego” zjazdu dziennikarzy w W iedniu ponow nie sform ułow ał zadania czeskich aktywistów: „Tak zw ani czescy aktywiści nie są sami. Także w śród wszyst­ kich pozostałych n aro d ó w europejskich rosną silne grupy aktywistów, k tóre p ra ­

cują na rzecz tego samego celu, m ają ten sam p rogram i tę sam ą misję: w ybudow a- 2 4 7 nia nowej Europy. Ten program i misja są tak wielkie i tak piękne, że w arto dla

nich żyć, pracow ać, bić się choćby i z przeważającą siłą oraz ponosić ofiary”79. Pod w zględem częstotliwości poruszania tem atyki katyńskiej m ożem y po W er­ nerze w ym ienić inż. Jan a V rbę oraz A n tonina B ouchala z Pilzna (obaj „tylko” po

74 jd, P olsky epilog. C asovà v zp o m in k a na so v e tsko u oku p a ci (Epilog polski. A k tu aln e w s p o m n ie ­ n ie okupacji sow ieckiej), ib id e m .

75 Q . Papez, K a tyn (K atyń), „ Z n o v a ” 1 9 4 3 , n r 7, s. 99.

76 J. T erringer, K a tyn s ky p rip a d ve sv rtle h isto rickych fa k t (Spraw a katy ń sk a w św ietle fa k tó w h i­ storycznych), ib id e m , s. 9 9 -1 0 4 .

77 F. H ajek , Cesta d o K a ty n u (Podróż d o K atynia) „ P rito m n o st” 1 9 4 3 , n r 9, s. 3 -4 .

78 A. M a res, Cesta k tr e tim u M n ich o v u (D roga do trzeciego M o n ach iu m ) „ P rito m n o st” 1943, n r 10, s. 8 -1 0 .

(13)

sześć kom entarzy). Interesujące, że jedynym spośród re d ak to ró w naczelnych n a­ leżących do tzw. siódem ki aktywistów, któ ry w om aw ianym okresie ani razu nie poruszył w swoich kom entarzach sprawy Katynia, był Em anuel Vajtauer.

A nalizow ane artykuły w stępne i kom en tarze różnią się także p o d w zględem środkó w stylistycznych zastosow anych przez autorów . U dziennikarzy, którzy w latac h 1 9 1 8 -1 9 3 9 p ra co w ali w re n o m o w a n y c h dzien n ik ach , tak ich jak: „N aro d n i p o litik a”, „Lidové n o v in y ”, „C eské slovo” lub „Venkov”, nie pojaw ia­ ją się zw roty tego rodzaju, że zb ro d n ia w K atyniu to zw ierzęcy w yczyn80 gang­ steró w 81, o praw ców żydow skich82 lub bestii bolszew izm u83. Posługiwali się nim i przede w szystkim dziennikarze, którzy jeszcze przed 1938 r. pracow ali w re d ak ­ cjach gazet o charakterze raczej bulw arow ym , jak np. „Poledni list” i „N aro d n i s tre d ”. N ajw ięcej artykułów antysem ickich w ychodziło spod p ió ra daw nych re ­ d a k to ró w pism a „Vlajka” - P achm ayera i S o urka oraz p ro gram ow ego antysem i­ ty R udolfa N ovaka. Jego „Arijsky b o j”84 p o m in ąłem w niniejszym opracow aniu ze w zględu na je d n o stro n n ą orientację tego pism a.

Najw ięcej kom entarzy n a tem at K atynia jednego dnia pojaw iło się 5 m aja 1943 r., z tego dw a w dzienniku „N aro d n i p o litik a”85.

O m aw iając najważniejsze opinie p rezento w an e w artykułach w stępnych i k o ­ m entarzach, należy podkreślić, że najczęściej - 27 razy - pojaw ił się pogląd, iż bolszew izm w Rosji nie zm ienił się o d 1917 r. i ciągle jest taki sam. C zęsto ta k ­ że w ystępow ały opinie, że W ielka B rytania zdradzi Polaków, poniew aż w ażniej­ sze dla niej jest utrzym anie sojuszu z M oskw ą (21 razy). N a trzecim m iejscu zna­ lazło się ostrzeżenie dla n aro d u czeskiego, że Katyń stanow i lekcję tego, co czekałoby Czechy p o d rządam i bolszew ickim i (17 razy), wreszcie cztern astok ro t- nie pojaw iło się stw ierdzenie, że arm ia niem iecka n a froncie w schodnim b ro n i i chroni E u ropę przed rozprzestrzenieniem się bolszew izm u. Z e w zględu na ograniczoną objętość niniejszego artykułu w poniższym w ykazie najważniejszych opinii zaw artych w artykułach w stępnych i k om en tarzach będę cytow ać zawsze pierw szy tekst, w którym pojaw ił się dany pogląd.

80 J. Pelisek, S lo v a n s ti bratri, „SvSt” 194 3 , n r 16, s. 1.

81 A. B ouchal, E m ig ra n ti nem ajt nic k o cekavant (E m igranci nie m ają czego oczekiw ać), „C esky 2 4 g d e n ik ” , 3 0 IV 1 9 4 3 , s. 1.

82 F. P etro v ick y , K a ty n o trâsl sv ê d o m tm sveta (K atyń w strząsn ął su m ien iem św iata), „P o led n i list” , 6 V 1 9 4 3 , w yd. 3, s. 1.

83 Ing. Ja n V rba, Stalin - v elm istr lzi (Stalin - arcym istrz kłam stw a), „ N a ro d n i s tre d ” , 7 V 1 943, s. 1. 84 T ygodnik „A rijsky b o j” u kazyw ał się w lata ch 1 9 4 0 -1 9 4 5 , ostatn i n u m er w yszedł w d n iu w y b u ­ chu p o w sta n ia p raskiego 5 V 1945 r. Był d o sk o n ałą an alo g ią pism a „D er S tü rm e r” S treich era, a je­ go jed y n ą zaw arto ść sta n o w ił najbardziej o rd y n a rn y i w u lg a rn y antysem ityzm .

85 els, Z id o v sk à snaha u m lé e t k a ty n sk y zlo c in (Ż y dow ska p ró b a przem ilczen ia z b ro d n i katyńskiej), „ N a ro d n i p o litik a ” , 5 V 1 9 4 3 , s. 2 ; vl, V sichni jsm e sv e d ky a soudci (W szyscy jesteśm y św iadkam i i sędziam i), „ N a ro d n i p o litik a ” , 5 V 1 9 4 3 , s. 2 ; J. B arto s, E vro p sti v ed ci u sved cu jt Stalina (N a­ ukow cy europejscy d o w o d z ą S talinow i), „VeSerni C eské slo v o ” , 5 V 1 9 4 3 , s. 1; A. B ouchal, K a tyn

n ent v y jim k o u (K atyń nie jes t w yjątkiem ), „C esky d e n ik ” , 5 V 1 943, s. 1; G. Pergl, Z rada vedle zra- d y (Z d rad a za zd rad ą), „C eské slo v o ” , 5 V 1 9 4 3 , s. 1; F. Frolik, Po éeském basn tku éesky ucenec,

„P oledni list” , 5 V 1 9 4 3 , s. 1; K. C h alu p a, V elké s v é d e c tv i p re d o é im a celé E vro p y (W ielkie św ia­ d ectw o n a oczach całej E uropy), „ N a ro d n i s tre d ” , 5 V 1 9 4 3 , s. 1; -afk, V ystra zn y p o lsky pripad.

O tâ zk a stâle ste jn é palcivà: to n â z, „SvSt” 1 9 4 3 , n r 18, s. 1; Co jse m v id é l v K a tyn u . Pro „ S v é t” na- p sal dr. F rantisek K o zik , „SvSt” 1 9 4 3 , n r 18, s. 3.

(14)

W analizow anej prasie nie spotkałem się z tak cynicznym w yrazem niem al ra ­ dości w obec losu Polski, jak w przypadku głów nego re d a k to ra naczelnego dzien­ nik a „N a ro d n i s tre d ” Karla Chalupy, któ ry utożsam ił postaw ę rządu polskiego jesienią 1938 r. z całym narodem : „Powiedzm y sobie w p ro st, że my jako Czesi nie m am y szczególnych pow odów , by w chwili, kiedy d o p ełn ia się zasłużony los Polaków, być tym losem jakoś szczególnie dotknięci. N ie m am y i nie m ożem y m ieć ow ych p o w o d ó w dlatego, poniew aż człow iek czeski i ogólnie n a ró d czeski doznał na własnej skórze, jaka jest polska m egalom ania, d ok ąd prow adzi i jakie są środki, którym i jest w stanie się posługiw ać. Jeśli kiedykolw iek potw ierdziło się prastare pow iedzenie, że »pycha chodzi przed upadkiem «, to na sto p ro c en t spraw dziło się ono w przypadku daw nej Polski i w ogóle Polaków. W szystkie b ru talności i krzywdy, k tórych w przeszłości dopuścili się n a C zechach i spraw ie czeskiej, są zbyt żywe, by m ożna ich było nie dostrzegać w całej ich w yw rotow ej praw dzie historycznej”86.

Po odkryciu m asow ych grobów w K atyniu Polacy w iedzą obecnie, co stało się z ich żołnierzam i w ziętym i do n iew o li87, którzy zostali za m o rdo w ani w czasie pokoju, a nie w ojny88, przez agentów GRU strzelających do nich od ty łu 89. M a ­ sakra katyńska jest poró w n y w aln a z „barbarzyństw em ” lo tn ik ó w anglo-am ery- kańskich, zrzucających z sam olotów ołów ki i w ieczne p ióra, w których znajdują się m ateriały w ybuchow e, m ordujące dzieci90. D ziennikarze zw racali uw agę na absurdalne tw ierdzenia sowieckie o rzekom ym p orozum ien iu N iem ców i Pola­ k ó w z kręgu rządu em igracyjnego w L ondynie, którzy w spó łpracu ją przy anty- sowieckiej kam panii prasow ej91. Szczególnie ośm ieszane było tw ierdzenie so­ w ieckie, że w K atyniu odk ry to w ykopaliska z epoki kam iennej, co przyp om in a znane pow iedzenie o złodzieju, któ ry krzyczy: „Łapcie złodzieja!”92.

W ydarzenia katyńskie to sym bol system u, któ ry od przejęcia w ładzy w Rosji w 1917 r. pozostaje ciągle taki sam - bolszew izm u93. Stanow i on w ykrystalizo­ w an ą form ę żydow skiego dążenia do p an ow an ia nad św iatem 94, a tow arzyszą m u m asow e zbro d n ie95, po d o b n ie też m ożna przy ró w n ać bolszew izm do te rro ru 96.

86 K. C h a lu p a , M a ly p o h le d n a z p r t (M ałe sp o jrzen ie w stecz), „ N a ro d n i s tr e d ” , 30 IV 1 9 4 3 , s. 1.

87 S o v rtsk é „ slo va n stvi” a sku tky . K once p o lsk é v try v „ b ra try” (Sow ieckie „sło w iań stw o ” a czyny. K oniec polskiej w iary w „b raci”), „Veeerni C eské slo v o ” , 15 IV 1 9 4 3 , s. 1; l.n ., K a ty n s k é hroby (G roby katyńskie), „Lidové n o v in y ” , 15 IV 1 9 4 3 , s. 1.

88 G ., K a tyn s ky hrob (G rób k atyński), „ A -Z e t r a n n i” , 17 IV 1 9 4 3 , s. 1.

89 K. C h a lu p a , V elké s v e d e c tv ip r e d o c im a celé E vro p y, „ N a ro d n i s tre d ” , 5 V 1 9 4 3 , s. 1.

90 E. S o u re k , K a tyn s ky les - vykirirntkem z id o v s k é m s tiv o sti (Las katyński - p rz estro g ą żydow skiej m ściw ości) „L idové listy ” , 21 IV 1 943, s. 1.

91 J. K ohlik, Trapné ko n ce em ig ra n tské p o litiky . Po b o lsevickém kop a n ci Poldkäm (Ż enujący k o n iec p olity k i em igracyjnej. Po bolszew ickim k o p n iak u w o b ec P olaków ), „A -Z et ra n n i” , 29 IV 1 9 4 3 , s. 1.

92 V. B rejnik, Tak b y GPU vra zd ilo v E vr o p r! (Tak G R U m o rd o w a ło b y w E u ro p ie!), „Veeerni C eské slo v o ” , 17 IV 1 943, s. 1 -2 .

93 A. B ouchal, K a tyn nent v y jim k o u , „C esky d e n ik ” , 5 V 1 9 4 3 , s. 1.

94 J. B arto s, E v r o p s tiv e d c i u sv e d c u ji Stalina, „Veeerni C eské slo v o ” , 5 V 1 9 4 3 , s. 1.

95 H r o m a d n é vra zd y priivo d n tm zjevem b olsevism u. K a ty n s k é h ro m a d n é hroby davajt n a h léd n o u t

d o o sudu 1 4 8 0 0 0 0 b o lseviky o d v le ce n y c h Poldku, d o su d n e zv rstn y c h . V sem i sila m i p ro ti bolsevi- s m u (M asow e zb ro d n ie zjaw iskiem tow arzyszącym bolszew izm u. K atyńskie gro b y m aso w e p o zw a­

lają zro zu m ieć los 1 4 8 0 0 0 0 P olaków u p ro w a d zo n y c h p rzez bolszew ików , d otychczas z aginionych bez w ieści. W szystkim i siłam i p rzeciw k o bolszew izm ow i), „ N a ro d n i s tr e d ” , 23 IV 1 9 4 3 , s. 1 -2 .

(15)

Z b ro d n ia w Katyniu, ten zw ierzęcy w yczyn97, m ogła narod zić się jedynie w gło­ w ach bolszew ików 98, gangsterów 99, którzy stanow ią „bezw zględną, kierow aną przez Ż y d ó w w arstw ę n aro d u rosyjskiego”100. N a przykładzie tej zb rod ni w idać, co spow odują „bestie bolszew izm u w szędzie, gdzie się pojaw ią”101. R edaktor dziennika „Poledni list” Frolik w dw óch ko m entarzach zaprzeczał sobie, tw ier­ dząc w pierw szym z nich, że Katyń to tylko epizod bolszew izm u102, a kilka dni później z kolei, że „K atyń to nie epizod, stanow i n ieodzow ny elem ent system u, k tórego d ro g a jest naznaczona k rw ią”103.

Po o publikow aniu p ro to k o łu lekarzy sądow ych i kry m ino log ów zaw ierające­ go w yniki b ad ań g robów m asow ych z 30 kw ietn ia 1943 r. nie znajdzie się już chyba nikt, kto nie będzie w ierzyć w to, że bolszew izm jest zbrodniczym reżi- m em 104. Temu reżim ow i pom aga teraz z em igracji w A m eryce także były prem ier R ządu Tym czasowego z 1917 r. A leksander K iereński105.

Ż ydzi najbardziej nienaw idzą Słow ian, obecnie bolszew icy w raz z Ż ydam i p rób ują n a n o w o w zbudzić ich zaufanie za p ośredn ictw em m oskiew skiego Z jaz­ du Słow iańskiego106. Bolszewizm, ten największy m o rd erca Słow iaństw a, okazał bratersk ą m iłość w K atyniu107.

Rozw iązanie M iędzynarodów ki Kom unistycznej w m aju 1943 r. stanow iło tylko p o zorne działanie, k tó re m iało odw rócić uw agę od zbro dn i katyńskiej108. D o jej likw idacji przyczynił się też sukces p ro p ag an d o w y rosyjskich jednostek ochotniczych w N iem czech p o d dow ództw em generała W łasow a109.

I w ojna św iatow a, po d o b n ie jak obecna, stanow iła dzieło Ż y d ó w 110, k tó ry m now oczesną naukę stw orzyli Ż ydzi Lassalle i M ark s111. Zaw sze przejaw iali żądzę krw i i m o rd o w a n ia 112, o d nich w yw odzą się też terro ry zm i b arb arzy ń stw o 113.

97 J. Pelisek, S lo v a n s ti bratri, „SvSt” 194 3 , n r 16, s. 1.

98 Ing. J. V rba, Vudce (Przyw ódca), „ N a ro d n i s tre d ” , 2 0 IV 1 9 4 3 , s. 1.

99 A. B ouchal, E m ig ra n ti n e m a ji nic k oceka va n t, „C esky d e n ik ” , 30 IV 1 943, s. 1.

100J. Pelisek, S lo v a n s ti bratri, „SvSt” 194 3 , n r 16, s. 1.

101 Ing. J. V rba, Stalin - v elm istr lzi, „ N a ro d n i s tre d ” , 7 V 1 9 4 3 , s. 1.

102 F. Frolik, V itali je s k v e tin a m i (W itali ich k w iatam i), „P o led n i list” , 23 IV 1 9 4 3 , w yd. 3, s. 1.

103Id e m , Po ze sk ém basn tku oesky ucenec, „P oledni list” , 5 V 1 9 4 3 , s. 1.

104 J. Stich a, C e sk és v e d e c tvt k a ty n sk éh o z lo e in u (Czeskie św iad ectw o z b ro d n i katyńskiej), „PondS lni 2 5 0 list” , 10 V 1 9 4 3 , w yd. 2 , s. 1.

105 els, O hlas dne: Kerensky! m arne o m y v à b o lseviky (Echo dnia: K iereński n a p ró ż n o oczyszcza b o l­ szew ików ), „ N a ro d n i p o litik a ” , 9 V 1 9 4 3 , s. 2.

106 J. B arto s, Z id o v sk à k o m ed ie se Slo va n y (Ż y d o w sk a k o m ed ia ze S łow ianam i), „VeSerni C eské slo­ v o ” , 14 V 1 943, s. 1.

107 Dr. V H lo c h , K a tyn s kà ku ltu ra (K ultura katyńska), „Venkov” , 23 IV 1 943, s. 1.

108 K. W erner, D im itr o v to rika l d à v n o (D y m itro w m ó w ił to od d aw n a), „VeSerni C eské slo v o ” , 24 V 1 9 4 3 , s. 1.

109 G. Pergl, P anam a s o v e ts k é p o litik y (Panam a polity k i sow ieckiej), „C eské slo v o ” , 29 V 1 943, s. 1 -2 .

110 ls, G angsterska soustava sv e to v éh o Z id o vstva . Z id é ro zp o u ta li p r v n is v e to v o u và lk u a ta k é n y n e jz i

k o n flik t je jejich dilem (G angsterski system św iatow ego żydostw a. Ż ydzi ro zp ętali I w o jn ę św iato ­

w ą, także obecny k o n flik t jest ich dziełem ), „ N a ro d n i p o litik a ” , 16 V 1 9 4 3 , s. 2.

111V B rejnik, Tak b y GPU vra zd ilo v E v r o p e ! , „Vecerni C eské slo v o ” , 17 IV 1 9 4 3 , s. 1 -2 .

112 J. Pachm ayer, Z id u v n uz nebude na hrdle E vro p y (N óż Ż y d ó w nie będzie n a g ard le E uropy), „Li- dové listy ” , 18 IV 1 943, s. 1.

(16)

„Sadyzm, z jakim [zbrodnia] została doko n an a, stanow i niezaw odny w skaźnik, że Żydzi m aczają w niej palce” 114. W spraw ie gro bó w katyńskich, w k tó ry ch nie leży ani jeden Ż y d 115, głów ną rolę odegrali Żydzi z G R U 116, k tó ry ch agenci za­ strzelili od tyłu swoje ofiary117, a w łaśnie „strzał w potylicę jasno wskazuje, że m o rd erstw a dokonali żydow scy o p ra w cy ”118.

K om entatorzy oraz red aktorzy naczelni zw racali uw agę n a książkę Ilji E ren ­ b u rg a Trust D .E.: D zieje zagłady E uropy, z której np. A nto n in B ouchal p rz y to ­ czył poniższy cytat: „Wystarczy jeden rok, by został zniszczony k o n ty n en t ze sw oim i 350 m ln ludzi. Resztki n a ro d ó w europejskich - k tó re uszły przed naszy­ m i czołgam i, naszym gazem i naszym i m iotaczam i ognia - i to nie tylko N iem cy - zostaną w ysłane n a Syberię jako niew olnicy do k o p aln i”119.

G enerał Sikorski, dla k tórego konflikt z M osk w ą stanow ił w ielki cios120, zn a­ lazł się w niew oli swojej polityki i będzie m usiał u stąp ić121. Reżyserem w ydarzeń, nie tylko w ZSRR, ale także w W ielkiej B rytanii i USA, jest żyd ostw o 122. Jego ce­ lem jest pow alenie Polaków na kolana oraz w ym iana polskiego rządu em igracyj­ nego w Londynie zgodnie z p o trzebam i M oskw y123. N a Wielkiej B rytanii Polacy nie m ogą polegać, poniew aż dla niej ważniejsze jest nadskakiw anie M oskw ie i przestrzeganie zawartej z nią um ow y sojuszniczej124. Dotyczy to także Stanów Z jed n o czo n y ch 125.

Polacy zostali zdradzeni i w yrzuceni za b u rtę przez W ielką B rytanię (i Ż ydów ) już w 1939 r., kiedy to zostali przez nią w ciągnięci w w ojnę z N iem cam i, a n a ­ stępnie porzuceni. To była pierw sza zdrada, teraz ze strony A nglików jest to d ru ­ ga z d ra d a 126. Anglicy pośw ięcili Polaków, tak sam o jak także nas [Czechów] skła­ dają w ofierze127.

W tym kontekście w czerwcu 1943 r. kilkakrotnie w prasie w stosunku do p o ­ lityki Wielkiej Brytanii i USA w obec polskiego rządu emigracyjnego w Londynie pojaw ił się term in „Polskie M onachium ”. Porów nania z w ydarzeniam i m onachij­ skimi 30 w rześnia 1938 r. użyto już w dw óch kom entarzach w kw ietniu128. Sam

114-afk, Tragicky konec ilusi. H r u zn é s v é d e c tv i k a ty n sk é , „SvSt” 1 9 4 3 , n r 16, s. 7.

1151. L ugovoj, K olem k a ty n sk y c h hrobä (W okół g ro b ó w k atyńskich), „C eské slo v o ” , 12 V 1 9 4 3 , s. 1. 116 vk [V K rychtalek], V razda (Z abójstw o), „Vecer” , 16 IV 1 943, s. 1; Ing. J. V rba, G a r a n to v a n é hro-

by (G w ara n to w an e groby), „ N a ro d n i s tr e d ” , 16 IV 1 9 4 3 , s. 1.

117 K. C h a lu p a , V elké s v é d e c tv ip re d o c im a celé E vro p y, „ N a ro d n i s tre d ” , 5 V 1 9 4 3 , s. 1. 118 F. P etro v ick y , K a ty n otrâ sl sv ê d o m tm sv e ta , „P oledni list” , 6 V 1 943, s. 1.

119 A. B ouchal, E v r o p s k é p ro b u zen t (E uropejskie p rzeb u d zen ie ), „C esky d e n ik ” , 25 IV 1 943, s. 1 -2 ; Ing. J. V rba, G a ra n to v a n é hroby, „ N a ro d n i s tr e d ” , 16 IV 1 9 4 3 , s. 1.

120 J. K ohlik, Trapné konce em ig ra n tské p o litiky. Po b o lsevickém kop a n ci P oldkäm , „A -Z et ra n n i” , 29 IV 1 9 4 3 , s. 1.

121 A. B ouchal, E m ig ra n ti n e m a jin ic k o éek d vd n i, „C esky d e n ik ” , 30 IV 1 9 4 3 , s. 1.

122 F. Peiger, B o lsevick é „ sp o je n e ctvi na pripade P o ld k u ’ (Bolszew icki „sojusz n a przy k ład zie Pola­ k ó w ”), „C eské slo v o ” , 15 IV 1 9 4 3 , s. 1 -2 .

123 J. A lbér, Z a k r y té u ltim a tu m M o sk v y (U kryte u ltim atu m M oskw y), „Venkov” , 30 IV 1 9 4 3 , s. 1. 124 l.n ., K a ty n s k é hroby, „L idové n o v in y ” , 15 IV 1 9 4 3 , s. 1; F. Peiger, B o lsevické „ sp o je n e ctvi na

p rip a d é P o ld k u ’, „C eské slo v o ” , 15 IV 1 9 4 3 , s. 1 -2 .

125 K. C h a lu p a , M a ly p o h le d n a zp é t, „ N a ro d n i s tr e d ” , 3 0 IV 1 9 4 3 , s. 1. 126 Ing. J. V rba, G a ra n to va n é hroby, „ N a ro d n i s tre d ” , 16 IV 1 9 4 3 , s. 1.

127 J.F. V ondraSek, D u ra zn à vystra h a (D o b itn a przestro g a), „ N a ro d n i p o litik a ” , 29 IV 1 943, s. 1. 128 K. W erner, Je konec, pane Sikorski (To koniec, panie Sikorski), „N edS lni list”, 18 IV 1 943, w yd. 3, s. 1; K. C h alu p a, M a ly p o h led n a zp e t, „ N a ro d n i s tre d ” , 3 0 IV 1 9 4 3 , s. 1.

Cytaty

Powiązane dokumenty

P odsum ow ując, należy stw ierdzić, że przep ro w ad zon a w recenzow anej książce analiza sam ośw iadom ości K ościoła rzym skokatolickiego, odnoszącej się do jeg o

W pracy skoncentrowano siê na metodach pierwotnych, takich jak: selektywne górnictwo, czyli wydobywanie wêgli o ni¿szej zawartoœci rtêci, wzbogacanie wêgla, czyli

W czterech gatunkach roœlin: œwierk pospolity Picea abies, sosna zwyczajna Pinus silvestris, modrzew europejski Larix decidua oraz mech rokitnik Pleurozium schreberii z terenu

czywistość. Pejsak Z., Romanowski R., Niemczuk K., Truszczyński M.: Dziki jako rezerwuar i źródło transmisji wirusa afrykańskiego pomoru do świń. Peirce M.A.: African swine

OCENA WYBRANYCH CECH JAKOŚCIOWYCH SOJOW YCH KONCENTRATÓW OBIADOWYCH 47 Analizując wartość energetyczną ocenianych produktów sojowych (tabela 1), można stwierdzić, że

P ow ołanie do Przem yśla biskupa Niemca było wynikiem ówczesnej przewagi Niem ców wśród katolików tej ziemi, uważanej za przynależną do Węgier, a

Porównując wyniki uzyskane przez kobiety z wynikami mężczyzn, stwierdzono wiele różnic statystycznie istotnych; ponieważ profil podgrupy kobiet jest wyższy,.. w

Wykaz prac (elementów) objętych nową gwarancją zostaje sporządzony w dniu protokolarnego stwierdzenia usunięcia wad i stanowi załącznik do przedmiotowego protokołu.