• Nie Znaleziono Wyników

K ościół rzym sk okatolick i w P olsce w spółczesnej w oczach sw ych przedstaw icieli

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "K ościół rzym sk okatolick i w P olsce w spółczesnej w oczach sw ych przedstaw icieli"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

152 R E C E N Z JE , D Y S K U S JE, PO LEM IK I

na znajdow anie rozw iązań i to rozw iązań globalnych. Sieć zależności gospodar­

czych, politycznych, m ilitarnych je st tak silna, że problem pracy je s t w spólny dla dużej części now oczesnego świata.

K oniec p ra c y to książka, która skłania do zastanow ienia się nad sytuacją w spółczesnego świata. I to nie tylko św iata pracy, m im o że to na nim skupia się uw aga autora. W w ielu kw estiach m ożna się z R ifkinem nie zgadzać, należy je d ­ nak docenić jak o ść zebranego m ateriału, prezentow anych przykładów . Jest to książka, k tó rą w arto przeczytać choćby po to, by zrozum ieć, ja k w ielki postęp dokonał się w ubiegłym w ieku i ja k w ielkie w yzw ania czekają ludzkość obecnie i w przyszłości.

Rom an K lejzerow icz

C zy K ościół je st podzielony?

PAWEŁ ZA ŁĘC K I: M ięd zy trium falizm em a p oczuciem zagrożenia. K ościół rzym sk okatolick i w P olsce w spółczesnej w oczach sw ych przedstaw icieli.

Studium socjologiczne. K raków : Zakład W ydaw niczy „N O M O S” 2001, 274 s.

O kres transform acji ładu społecznego w Polsce je st czasem intensyw nych b a­

dań i refleksji nad n aturą zachodzących procesów. U jaw n iają one, że nie je s t to zjaw isko w yłącznie ekonom iczne czy polityczne, ale także kulturow e. W istot­

nym w ym iarze transform acja je s t zaw iłym procesem przem ieszania i rekom po- zycji znaczeń pozw alających nazyw ać dośw iadczaną rzeczyw istość i konstruo­

wać now e, zarów no jednostkow e, ja k i zbiorow e, form y tożsam ości (Frybes i M ichel 1999: 10). W fazie konsolidacji now ego system u złożoność osiąga swój szczyt, gdy różnorodne „now e” znaczenia oraz znaczenia „stare” w spółistnieją ze sobą.

O kres transform acji to także czas rozm yw ania się ustalonych w cześniej w y­

raźnych rozstrzygnięć n a płaszczyźnie kulturow ych relacji dom inacji i p o dp o­

rządkow ania. D otyczy to w szczególności K ościoła rzym skokatolickiego. W la­

tach 90. K ościół stał się aktyw nym i w pływ ow ym aktorem tw orzącym kulturę oficjalną. H ierarchow ie zdołali narzucić w ielu uczestnikom życia publicznego w zory zachow ań zgodne z kościelnym system em aksjonorm atyw nym . Z a pośre­

dnictw em znajdujących się w strukturach w ładzy katolików uzyskali szereg ko­

rzystnych dla K ościoła rozw iązań praw nych. Podejm ow ali także w ielokrotnie próby zapew nienia sobie w yróżnionej pozycji w definiow aniu określonych sytu­

acji społecznych jak o pożądanych i słusznych. Jednocześnie w śród hierarchów i w niektórych środow iskach katolików św ieckich istnieje rozpow szechniona

(2)

opinia o prześladow aniu K ościoła i usuw aniu w ym iaru religijnego z życia spo­

łecznego. W tej sytuacji status K ościoła w płaszczyźnie dom inacja - p odporząd­

kow anie stał się problem atyczny.

K siążka P aw ła Z ałęckiego odsłania w ew nątrz zróżnicow anej społeczności K ościoła rzym skokatolickiego w ielość znaczeń, odnoszących się do jeg o zaan ­ gażow ania w sferze publicznej. Jest ona efektem kilkuletnich bad ań nad u dzia­

łem K ościoła rzym skokatolickiego w polskiej transform acji. Struktura pracy składa się z ośm iu rozdziałów , które dotyczą następujących zagadnień:

- teoria i m etodologia przeprow adzonych badań;

- problem dom inacji, podporządkow ania, w iększości i m niejszości w p ersp ek ­ tyw ie nauk społecznych;

- K ościół rzym skokatolicki w polskim życiu społeczno-politycznym w latach 90.;

- pozycja i przem iany K ościoła w opiniach studentów;

- spadek deklaracji pozytyw nego oceniania w pływ u K ościoła rzym skokatolic­

kiego na funkcjonow anie kraju w św ietle w ypow iedzi jeg o głów nych p rz ed ­ staw icieli;

- dyskrym inacja i uprzyw ilejow anie K ościoła w św iadom ości je g o kluczow ych przedstaw icieli;

- relacje K ościół - państw o w opinii jeg o najw ażniejszych przedstaw icieli oraz w św ietle w ybranych badań opinii publicznej;

- w y m iary dom inacji i pod porządkow an ia K ościoła rzy m sk ok ato lick ieg o w Polsce.

A utor w now y sposób konceptualizuje analizow ane zagadnienie aktywności K ościoła hierarchicznego oraz katolików na forum publicznym w kategoriach do­

m inacji kulturowej i podporządkowania. Jest to ujęcie oryginalne. Dotychczasowe, dość liczne, analizy sektora religijnego polskiego społeczeństw a dotyczyły przede w szystkim przem ian religijności, przekształceń funkcji religii oraz działań now ych podm iotów na „rynku religijnym ” . Publikow ane analizy K ościoła rzym skokatolic­

kiego nie podejm ow ały problem u określenia jeg o kulturowego statusu w Polsce w perspektyw ie problem atyki kultury dominującej i m niejszościowej i nie próbo­

w ały łączyć napięć, konfliktów i w spółpracy pom iędzy państw em a K ościołem z kulturow o m niejszościow ym bądź dom inującym statusem tych instytucji.

A u to r p o staw ił sobie ja k o głów ne zadanie ustalen ie, czy K o śció ł rz y m sk o ­ k atolicki w P olsce je s t g ru p ą kultu row o dom in u jącą czy m n iejszo ściow ą? We w stępie d eklaruje, że diagnoza statusu K ościoła d okonana zostanie w dw óch płaszczyznach: w o dniesieniu do faktów oraz w o dn iesien iu do opinii (s. 12).

R zeczyw iście p rzed staw ił bardzo ciekaw ą, w n ik liw ą ja k o śc io w ą an alizę św ia­

dom ości różn y ch zbiorow ości dotyczących postrzeg an ia ro li K ościo ła w sferze publicznej. N iestety analizy je g o działań i w ydarzeń, w k tó re b y ł uw ikłany, rozp ro szo n e s ą w rozdziałach analizujących treść opinii resp o n d en tó w n a te ­

(3)

154 R E C E N Z JE , D Y S K U S JE, PO LEM IK I

m at różn y ch aspektów je g o publicznej roli. W ydaje się, że ich fu n k c ją je s t przede w szy stk im przed staw ien ie kontek stu sp ołecznego p rezen to w an y ch op i­

nii. Z apow iadana p roblem atyka relacji pań stw o - K o ściół została ograniczon a do opisu h isto ry czn y ch m odeli (s. 2 3 7 -2 4 3 ) i w łączenia przy p ad k u P olski do klasy m odeli separacjonistycznych. Z apo w iedź d iagnozy statusu K ościoła na płaszczy źn ie faktów sp ołecznych nie została w ięc spełniona. A u to r o graniczył się, zre sz tą zgodnie ze sw ą w y ra źn ą deklaracją, do św iado m o ścio w eg o w y m ia­

ru dom inacji. P rzy jęta przez niego h ip oteza o dom inacji kulturow ej K ościoła p ozo stała je d n a k bez bardziej szczegółow ej egzem plifikacji. W ydaje się, że m ogłoby je j dostarczyć choćby skrótow e przed staw ien ie dążeń i relacji d o m i­

nacji u jaw n iający ch się w o d działyw aniach hierarch ii i k ato lik ó w św ieckich na państw o w celu zabezp ieczen ia kościelnych interesów oraz w sporze o n o rm a­

tyw ne p o d staw y ładu społecznego.

Z ale tą recenzow anej pozycji je st w yraźne przedstaw ienie przyjm ow anych za­

łożeń teoretycznych i m etodologicznych oraz zdefiniow anie kluczow ych dla prow adzonych analiz pojęć: grupy dom inującej, podporządkow anej, w iększości, m niejszości oraz rozróżnienie kościoła instytucji i kościoła społeczności oraz kościoła jak o grupy kulturow ej. Istotne dla uporządkow ania problem atyki ba­

daw czej je s t także w yróżnienie m ożliw ych obszarów dom inacji. N iedosyt p o zo ­ staw ia jed n ak bardzo ogólne określenie sfery dom inacji kulturow ej i jej relacji ze sferą dom inacji ideologicznej i sym bolicznej. Autor, co praw da, deklaruje p rzy ­ jęcie koncepcji dom inacji kulturow ej Janusza M uchy (1999), ale brak jej syste­

m atycznego streszczenia utrudnia czytelnikow i śledzenie dokonyw anej przez A utora ostatecznej interpretacji w yników analiz treści wywiadów. W arto byłoby rozw inąć także przyjęte założenie o „kulturow ej dom inacji K ościoła rzym skoka­

tolickiego w niektórych aspektach, a podporządkow aniu w innych” (s. 53). N ie w iadom o, czy chodzi o w yróżnione obszary, czy o relacje z różnym i grupam i, czy o coś innego? N ie dow iadujem y się także, jak ie to aspekty i ja k dalece to za­

łożenie potw ierdziło się.

N a u w agę zasługuje ciekaw a jakościo w a m etodologia oparta głów nie na technice w yw iadu nieustrukturalizow anego oraz jakościow ej analizie treści i analizie narracyjnej. Przeprow adzony spraw nie w yw iad z 17 prom inentnym i przedstaw icielam i K ościoła rzym skokatolickiego (12 biskupów , 5 zaangażow a­

nych św ieckich) dostarczył bardzo ciekaw ego m ateriału. Z ostał on gruntow nie przeanalizow any, dzięki czem u A utor zrekonstruow ał posiadany przez elity ko ­ ścielne obraz „definicji sytuacji” K ościoła w polskiej sferze publicznej. A utor zestaw ił go z odm iennym obrazem działań K ościoła w yłaniającym się z sondaży opinii publicznej oraz przeprow adzonych przez siebie badań opinii studentów.

D otarcie do respondentów z kręgów episkopatu je st znacznym osiągnięciem i odsłania sam orozum ienic kościelnych elit w ładzy oraz nadaje pracy znaczenie heurystyczne dla prognozow ania jeg o przyszłych działań w sferze publicznej.

(4)

N a podstaw ie drobiazgow ej analizy zostały bardzo precyzyjnie zrekonstruo­

w ane także opinie różnych grup respondentów dotyczące przyczyn krytycznej oceny społecznej działań K ościoła oraz różnorodnych przejaw ów jeg o dyskry­

m inacji, w zględnie uprzyw ilejow ania. A naliza zyskałaby jed n ak znacznie na wartości, gdyby A utor pokusił się o próbę podania własnej diagnozy dotyczącej spadku pozytyw nego oceniania w pływ u K ościoła na życie i funkcjonow anie k ra­

ju oraz rozchodzenia się opinii episkopatu i laikatu co do przejaw ów dyskrym i­

nacji czy uprzyw ilejow ania. W ydaje się, że użyteczne m ogłoby być zarów no się­

gnięcie do kategorii krystalizujących się zbiorow ych interesów w ram ach społe­

czeństw a obyw atelskiego, a także, podobnie ja k uczynili to F rybes i M ichel (1999), do kategorii rozpadających się zm itologizow anych w yobrażeń zbioro­

w ych, za p o m o cą których dokonuje się konceptualizacja rzeczyw istości pu blicz­

nej. Z w łaszcza ten drugi kierunek analizy koresponduje z kultu ro lo giczną p ro ­ b lem atyką badań. D otyczy bow iem przem ian w sferze kultury p o lity czn ej. W tej perspektyw ie opinie laikatu m o g ą być interpretow ane jak o w yraz odchodzenia od zm itologizow anej w izji narodu katolickiego i pojm ow ania polityki jak o reali­

zacji aksjologicznego ideału w yznaczanego przez w artości chrześcijańskie. Z o ­ stają one zastąpione w izją polityki jak o gry sił i interesów , w której K ościół h ie­

rarchiczny jaw i się nie jak o rzecznik całego narodu, ale jak o pew na grupa n aci­

sku. E piskopat w ykazuje zaś generalnie przyw iązanie do starych w izji, które notabene przypisyw ały m u uprzyw ilejow aną pozycję. W sferze działań jednakże episkopat spraw nie dąży do realizacji interesów kościelnych instytucji, czym zresztą przyczynił się do naruszenia idealnej w izji K ościoła jak o b ezinteresow ­ nego rzecznika dobra w spólnego narodu.

W odniesieniu do zastosow anej m etodologii pow staje w ątpliw ość, czy sen­

sow na je st łączna analiza w ypow iedzi św ieckich intelektualistów katolickich z w ypow iedziam i hierarchów . R ola i pozycja jed n y ch i drugich w K ościele je st przecież całkow icie inna. A nalizy w ykazały zresztą szereg różnic pom iędzy opi­

niam i tych dw u kategorii respondentów , szczególnie w kw estii dyskrym inacji K ościoła. B yć m oże jed n ak taki dobór dałby się obronić, gdyby odw ołać się do w prow adzonego we w stępie, ale nie w ykorzystanego pojęcia quasi-grup. P rzy­

czyną tych w ątpliw ości je s t brak w yraźnego określenia klu cza doboru resp on ­ dentów i oceny skali realizacji zam ierzeń. M im o tego braku respondenci repre­

zentują szerokie spektrum poglądów i m ożna przypuszczać, że badacz św iado­

m ie w ybierał reprezentantów różnych środow isk kościelnych odw ołujących się do odm iennych zestaw ów idei i w artości religijno-społecznych. O dnosi się więc w rażenie, że Załęcki, który w książce w ielokrotnie podkreśla w ew nętrzne zróż­

nicow anie K ościoła rzym skokatolickiego w Polsce, św iadom ie unika rozw inię­

cia tej, bądź co bądź drażliw ej, kw estii (G ow in 1999: 311). C zy obaw a ta nie w y­

nika z obawy, że odw oływ anie się do podziałów , szczególnie w ram ach episko­

patu, m ogłoby podw ażyć z trudem zdobyte zaufanie do badacza i znacznie

(5)

156 R E C E N Z JE , D Y SK U SJE, PO LEM IK I

utrudnić w przyszłości dostąp do części elit kościelnych? W rezultacie jed n ak nie w iadom o, dlaczego w ybrano tych, a nie innych respondentów i czy ich opi­

nie odd ają rzeczyw isty rozkład opinii w ram ach kościelnych elit.

P roblem w ew nętrznego zróżnicow ania K ościoła ujaw nia się jak o podsta­

w ow y w dalszej części pracy. D otyczy to szczególnie ostatniego rozdziału po d­

sum ow ującego badania i przedstaw iającego odpow iedź na postaw ione pytanie badaw cze o kultu ro w ą dom inację, w zględnie podporządkow anie, K ościoła rzym skokatolickiego w Polsce. W niosek końcow y głosi, że jedn ozn aczne opo­

w iedzenie się za je d n ą z opcji nie je st m ożliw e (s. 251). K ościół zdaje się być pod pew nym i w zględam i g ru p ą dom inującą, a pod innym i m niejszościow ą, co z punktu w idzenia teorii rodzi pow ażne trudności. D la ich rozw iązania autor p ro ­ ponuje kom binacje dw óch hipotez:

1. K ościół obiera w ram ach różnych uw arunkow ań odm ienne strategie w kon ­ taktach m iędzy grupow ych, raz typow e dla prześladow anej m niejszości kultu­

row ej, raz specyficzne dla silnej grupy dom inującej.

2. W o b rę b ie K o ścio ła ja k o w sp ó ln o ty w iern y ch fu n k c jo n u ją p o d g ru p y o odm iennej tożsam ości, które w różny sposób p o strzeg ają sw ą k u ltu ro w ą p o ­ zycję.

A utor dodaje także konstatację, że niejednoznaczny status kulturow y K ościo­

ła św iadczy o tym , że jeg o pozycja na polskiej scenie publicznej nie je s t jeszcze w pełni określona, a także o w zm acnianiu się niektórych społeczno-kulturow ych różnic m iedzy zbiorow ościam i w jeg o ram ach.

H ipotezy i konstatacje w ydają się trafne. U kazują one K ościół jak o m ozaikę podgrup, które pod zielają bardzo różnorodne opinie na tem at statusu K ościoła, układające się na kontinuum dyskrym inacja - uprzyw ilejow anie. O ceny te m ają charakter uogólniony. M ożna jed n ak sensow nie przyjąć, że opinie zależą od podzielanych m niej lub bardziej św iadom ie m odeli pożądanego ładu społeczne­

go. Jeśli opinie są tak rozbieżne, to i leżące u ich podłoża m odele też m u szą być bardzo zróżnicow ane. W sytuacji całkiem niedaw nej zm iany obow iązującego m odelu publicznego zaangażow ania K ościoła, w yrażonej w dekretach Soboru W atykańskiego II, który nie m ógł być w Polsce w prow adzany oraz zachodzącej transform acji od K ościoła ludu do K ościoła w yboru, to zróżnicow anie nie p o ­ w inno dziw ić. C zy zatem w tej sytuacji nie należy zrezygnow ać z założenia, że K ościół rzym skokatolicki w Polsce je st gru p ą kulturow ą? O czyw iście, chodzi o specyficzny sens tego pojęcia. A utor przyjął, że kultura to: „system w yuczo­

nych, przekazyw anych na drodze transm isji m iędzypokoleniow ej zobiektyw izo­

w anych w artości, norm , w zorów zachow ania, idei oraz w ierzeń” (s. 14-15). Z a­

łożył w ięc, że K ościół w Polsce jak o w spólnota w iernych skupia się w okół w spólnie podzielanych tradycyjnych idei, norm , w artości, sym boli. O czyw iście m ożna znaleźć takie pow szechnie integrujące elem enty, ja k choćby osoba-sym - bol Jan P aw eł II. Jednakże jednolita, dom inująca katolicka kultura polityczna

(6)

ju ż nie istnieje. W yrażający j ą tradycyjny m odel katolicko-narodow y służy je d y ­ nie jak o różnie w artościow ane odniesienie dla konstruow ania tożsam ości w yła­

niających się w obrąbie K ościoła grup (por. G ow in 1999: 311-390).

Jeszcze jed en w niosek końcow y Załęckiego w art je s t kom entarza. P rzyjęcie założeń o K ościele jak o spójnej grupie kulturow ej oraz o dom inacji jak o interak­

cyjnym stosunku istniejącym pom iędzy dw om a grupam i społecznym i skłania A utora do przyjęcia w zględnego braku rozłączności grupy dom inującej w obec podporządkow anej (s. 251). To znow u sugeruje dychotom iczny podział w ra ­ m ach K ościoła-w spólnoty na dw ie przeciw staw ne sobie grupy. Tym czasem w e­

w nątrz społeczności K ościoła złożonej generalnie z m asy biernych i selektyw ­ nych katolików kulturow ych m am y raczej do czynienia z sytuacją krystalizow a­

nia się całego zespołu grup skupionych w okół określonych zestaw ów idei religijno-politycznych. Ich tożsam ość i organizacja są dopiero w fazie zalążk o­

wej. W sytuacji słabej strukturalizacji kulturow ego konfliktu użyteczne w ydaje się zastosow anie koncepcji dom inacji rozproszonej, k tó rą także przedstaw ia M u­

cha (1999: 37-4 1 ). To rozw iązałoby problem partnerów zw iązku dom inacja - podporządkow anie i pozw oliło na zestaw ienie procesów polskiej transform acji kulturow ej z trendam i globalnym i. W tej perspektyw ie prob lem dom inacji, w zględnie podporządkow ania K ościoła przedstaw ia się jak o szereg opozycji po ­ m iędzy katolicko-narodow ą potencjalną ku ltu rą dom inującą, która jed n ak nie je s t ju ż scentralizow ana i kontrolow ana przez K ościół hierarchiczny, państw o czy jakąkolw iek in n ą grupę w ew nątrzkościelną oraz w ielością konkurujących politycznych kultur czy ideologii alternatyw nych o charakterze opcjonalnym . K onflikt kulturow y rozgryw a się przede w szystkim w sferze dyskursu, gdzie j e ­ go zbiorow e podm ioty są różnie definiow ane przez jeg o uczestników i p rakty cz­

nie nierozpoznaw alne. D om inacja zaś staje się całościow ym następstw em sytua­

cji strategicznej.

P odsum ow ując, należy stw ierdzić, że przep ro w ad zon a w recenzow anej książce analiza sam ośw iadom ości K ościoła rzym skokatolickiego, odnoszącej się do jeg o udziału w polskiej transform acji, okazała się poznaw czo ow ocna i odsło­

niła znaczną i istotną dla kierunku procesów transform acji dynam ikę grupotw ór- czą w ram ach w spólnoty w iernych. M iędzy trium falizm em a p oczu ciem zagroże­

nia je st w artościow ym w kładem w n asz ą w iedzę o funkcjonow aniu i przem ia­

nach sfery publicznej. Jej zaletą je s t także to, że przekazuje j ą za p o m o cą języ k a bliskiego dośw iadczeniu uczestników życia społecznego. M a w ięc szansę trafić w łaśnie do nich i zainterw eniow ać w proces tw orzenia zbiorow ych tożsam ości służących odpow iedzialnem u uczestnictw u w e w spólnych publicznych przed się­

w zięciach. U kazuje ona, że dla dalszej analizy procesów transform acji kulturo­

wej polskiego społeczeństw a w ydaje się konieczne śledzenie zarów no procesów krystalizacji różnych tożsam ości grupow ych oraz aktyw ności ich organizacyj­

nych nośników.

(7)

158 R E C E N Z JE , D Y S K U S JE , PO LEM IK I

L iteratura

Frybes, M arcin i P atrick M ichel. 1999. Po kom unizm ie. O m itach w P olsce w spółczesnej. W arszawa: K rupski i S-ka.

G ow in, Jarosław. 1999. K ościół w czasach wolności. K raków : Znak.

M ucha, Janusz. 1999. D om inacja kulturow a i reakcje na nią. W: tenże (red.).

K ultura dom inująca ja k o kultura obca. M niejszości kulturow e a grupa dom i­

nująca w P olsce. W arszawa: O ficyna N aukow a, s. 11-25.

P io tr P a w lisza k

Cytaty

Powiązane dokumenty

WYDAWNICTWO UNIWERSYTETU MARII CURIE-SKŁODOWSKIEJ LUBLIN 2014..

ском языке й на основании данных восточнославянских языков делается попытка выявить новые возможности толкования

Powyższe wymaganie nie dotyczy urządzeń, które można łatwo zdemontować w celu oczyszczenia (z wyjątkiem, nagrzewnic i chłodnic). Między otworami rewizyjnymi nie

Ale w pensjonacie dowiedziała się pan; Ropską, że Klara w yprow adziła się stam tąd jeszcze przed czterem a tygodniami do mieszkania, które jej urzą­. dził

Projekt wykonawczy przebudowy mostu drogowego ciągu drogi wojewódzkiej nr 212 w m... Projekt wykonawczy przebudowy mostu drogowego ciągu drogi wojewódzkiej nr 212

Planuje się rozebranie istniejących zewnętrznych schodów do piwnicy oraz jednej studzienki doświetlającej oraz zasypanie pozostałych po rozbiórce wykopów. Należy

Jeśli jednak zablokowanie aplikacji ogranicza sprawdzanie poczty elektronicznej, korzystanie z kalendarza, kontaktów lub dostęp do WiFi oraz VPN, być może warto zastanowić się,

1) Spółce przysługuje prawo ochronne na znak towarowy „MMYY&”. Z tytułu opłat licencyjnych uiszczanych przez inny podmiot za korzystanie z tego znaku towarowego