• Nie Znaleziono Wyników

"Vorfragen zu einem ökumenischen Amtsverständnis”, Karl Rahner, Freiburg im Br. 1974 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Vorfragen zu einem ökumenischen Amtsverständnis”, Karl Rahner, Freiburg im Br. 1974 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Edward Ozorowski

"Vorfragen zu einem ökumenischen

Amtsverständnis”, Karl Rahner,

Freiburg im Br. 1974 : [recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 13/1, 330-333

(2)

3 3 0 RECENZJE [20] teo lo g ii, bez k tórych n ie m ożna ob ejść się bez szk o d y w d u szp asterstw ie. S tą d też sy g n a liz o w a n a praca, m oże słu ży ć za sw o is te k o m p ed iu m w ie ­ dzy w ty m w zg lęd zie dla d u szp a sterzy i tych w szy stk ich , k tórych in te r e ­ su ją p rob lem y try n ita rn e w ia r y ch rześcijań sk iej. Ł a tw y języ k i za a n g a ­ ż o w a n ie u czu cio w e au tora sp raw iają, że pracę P r ê c h e r la T r in i té czyta się z m o żliw o ścią p ro w a d zen ia in terp erso n a ln eg o dialogu.

E d w a r d O z o r o w s k i

K arl R a h n e r , V o r f r a g e n z u e in e m ö k u m e n i s c h e n A m t s v e r s t ä n d n i s , F reib u rg im Br. 1974, H erder, ss. 96.

K siążk ę K. R a h n e r a V o r fr a g e n z u e in e m ö k u m e n i s c h e n A m t s v e r ­

s t ä n d n is odkłada się po p rzeczy ta n iu z u czu ciem w y ra źn eg o nied osytu .

A u tor b o w iem p o sta w ił w niej m n ó stw o pytań , z a sy g n a lizo w a ł w ie le p ro b lem ó w teologiczn ych , a n ie za w sze d ał na n ie w y czerp u ją cą odpo­ w ied ź, n a w e t n ie w e w szy stk ich w y p a d k a ch u k a za ł d rogę w y jśc ia z la b iry n tu trudności. W p raw d zie ty tu ł k siążk i u sp ra w ied liw ia te n stan rzeczy — ch od ziło jed y n ie o w stę p n e p y ta n ia — a le n ie na ty le , żeb y b y ć w p ełn i u sa ty sfa k cjo n o w a n y m . B ądź co bądź zabrał w n iej głos je d e n z n a jw y b itn iejszy ch w sp ó łc z e śn ie te o lo g ó w k a to lick ich , k tórego b ib liografia w p rzek ład ach n a różn e języ k i do roku 1969 w y n o siła 2040 pozycji, a do p o czątk u 1974 r. w zro sła o d a lsze 817 p lu s 175 prac w y ­ d aw n iczych , op u b lik o w a n y ch d y sk u sji, p o lem ik i w y w ia d ó w (B ib lio g r a ­

phie , K a r l R ah n er, 1969— 1974, F reib u rg im Br. 1974, H erder, ss. 47;

zeb ra ł i op a trzy ł p rzed m ow ą R. В 1 e i s t e i n).

K. R ahner p rzep row ad ził w y w ó d z p ozycji teo lo g a k a to lick ieg o i g łó w ­ n ie do K ościoła k a to lick ieg o k ie r o w a ł sw o je p ytan ia. W szakże sw o ją u w a g ę sk o n cen tro w a ł g łó w n ie na tym , co utru d n ia zjed n o czen ie ch rześ­ c ija n ze stro n y k a to lik ó w i stąd w y k ła d posiad a d o n io słe zn a czen ie ek u m en iczn e zarów n o dla K ościoła k atolick iego, jak i w y zn a ń p r o te s­ ta n ck ich oraz p ra w o sła w ia , zw ła szcza że w y k ła d ten d otyczy n ie ty lk o m ięd zy w y zn a n io w y ch sp orn ych k w e s tii teologiczn ych , lecz w ogóle m eto d y ek u m en iczn eg o dialogu.

P u n k tem w y jścia sta ł się dla R ah n era szerok o p o ję ty urząd k ościeln y. A u tor w y sz e d ł z p o jęcia K ościoła jako w id zia ln ej w sp ó ln o ty , zesp olon ej tą sam ą w iarą, ty m i sa m y m i sa k ra m en ta m i i ty m sa m y m zw ierzch n ic­ tw em . W s ło w ie „urząd” za w a rł ty ch w szy stk ich , k tó rzy w K o ściele są o d p o w ied zia ln i za p rzech o w y w a n ie, p rzek a zy w a n ie i a u ten ty czn ą in te r ­ p reta cję O b jaw ien ia, oraz to w szy stk o , co słu ż y p r a w id ło w em u sto so ­ w a n iu teg o ż O b jaw ien ia w życiu. N ie tu m iejsce za sta n a w ia ć się, czy sło w o „urząd” je s t a d e k w a tn e do w y ra żen ia p o w y ższy ch treści, zw ła szcza

(3)

że w ła d za w P iśm ie św . za w sze w ią że się ze służbą, i czy' je s t to o k reśle­ n ie n a jszczęśliw sze, skoro p o siad a n a sob ie w ie le n a ro stó w św ieck ich . W ażne w ty m w y p a d k u je s t p rzy zn a n ie K o ścio ło w i p raw a zabierania a u to r y ta ty w n ie gło su w sp raw ach w ia ry i m oralności.

W szak że ty m , co w y ró żn ia R ah n era spośród in n y ch p iszących n a ten sa m te m a t te o lo g ó w je s t n ie ak cep tacja zw ierzch n ictw a w K o ściele, bo o n im m ó w iło się od p oczątku, lecz in terp reta cja sp ra w o w a n ia tegoż zw ierzch n ictw a w cod zien n ym życiu. Co się b ow iem okazuje? R ahner je d y n ie przy p o sta w ien iu tezy w y sz e d ł z p ojęcia K ościoła jak o w id z ia l­ n ej organ izacji, n atom iast przy jej w y ja śn ia n iu sięg n ą ł do k on cep cji K ościoła ja k o m isteriu m i n o w eg o lu d u B ożego. S tą d też w jeg o k siążce m o g ły się zn a leźć ta k ie rozd ziały, jak: Isto to w e p raw o K ościoła jako p o d sta w a h ierarchiczn ej stru k tu ry K ościoła (II), p ra w o jak o p ozn an ie ju ż istn ie ją c e j r z eczy w isto ści (III), w sp ó ln a rzeczy w isto ść zbaw cza w K ościołach od łączon ych (IV), oraz h isto ry czn e zm ia n y r y tu sa k ra m en ­ tó w a ich w a żn o ść (IV). N ietru d n o zau w ażyć, że cała stron a in s ty tu c jo ­ n a ln a K ościoła w y r a sta tu z n o w ej ek o n o m ii zb aw czej, zap oczątk ow a­ n ej w e W cielen iu S y n a B ożego. P raw o, in sty tu cje, organ izacja w K o ś­ c ie le są d la R ah n era środ k iem do celu, k tó ry m je s t z b a w ien ie w C hry­ stu sie. S tą d też raz po raz p o ja w ia ją się w w y m ien io n ej k siążce zdania, ż e K ościół w d zied zin ie sa k ra m en tó w i u rzęd u m oże zn aczn ie w ięcej niż to u św ia d a m ia so b ie szk oln a teo lo g ia (s. 12), ż e w ie le w ty m zak resie p o ch o d zi n ie ty le z b ezp ośred n iego u sta n o w ien ia C hrystusa, ile z isto ty K ościoła ja k o ta k ieg o (s. 21), ż e p rzez tę, p o le n a d o k o n y w a n ie zm ia n jest zn a czn ie szersze niż s ię n iek ied y w y d a je (s. 22). K ościół jak o ca ło ść jest w ła śc iw y m i p ierw o tn y m n o sicielem w szelk ich w ła d z i u p raw n ień p ia ­ sto w a n y c h przez p o szczeg ó ln y ch sw o ich czło n k ó w (s. 28).

Tego rod zaju w y w ó d je s t ro zw in ięciem nauki, k tórą R ahner głosił zn a czn ie w cześn iej, o u sta n o w ien iu sak ram en tów . Z o rien to w a n i c z y te l­ n icy w ied zą, ile to b yło k łó tn i w h istorii n a tem a t u sta n o w ien ia 7 sak ra­ m en tów . J ed n i tw ierd zili, że C hrystus u sta n o w ił w sz y stk ie sa k ra m en ty b ezp ośred n io, in n i zn ów , że ty lk o n iek tóre, jeszcze in n i dow od zili, że C h rystu s o k reślił m a terię i fo rm ę p o szczeg ó ln y ch zn ak ów sa k ra m en ta l­ n y ch . B a d an ia n a to m ia st h isto ry czn e w y k a za ły , że p o jęcie sa k ram en tu przech od ziło w p ierw szy ch w iek a ch K ościoła b ogatą ew o lu cję, a liczba 7 sa k r a m e n tó w u sta liła się dopiero o sta teczn ie ok. X II w . O tóż R ahner w y su n ą ł teorię, że 7 sa k ra m en tó w zo sta ło u sta n o w io n y ch w ak cie z a ło ­ żen ia K ościoła. K ościół je s t z n a tu ry rzeczy w isto ścią sa k ra m en ta ln ą i tę sw o ją sa k ra m en ta ln o ść u rzeczy w istn ia w sposób szczeg ó ln y w sied m iu o k reślo n y ch rytach. C zyli, sa k ra m en ty są k o n sek w en cją sa k ra m en ta l- n o ści K ościoła. Z n ak om icie te z ę tę sp o p u la ry zo w a ł В. В r o, k tó ry pisał: „K ościół... zaczął ży ć n a śla d u ją c C hrystusa... zgod n ie z E w a n g elią i g e ­ sta m i sw e g o Z baw cy... d zielił W ino i C hleb, d a w a ł oczy szczen ie tym ,

(4)

3 3 2 RECENZJE [22] k tórzy doń p rzychodzili, przebaczał, w a lc z y ł ze złem , b ło g o sła w ił m iłość ludzką. I któregoś dnia — w ob ec w szy stk ich pytań , ja k ie się w sk u te k teg o n a su w a ły — K ościół u św ia d o m ił sob ie i u ro czy ście sp recyzow ał, że są to sa k ra m en ty i że są one w życiu lu d zi n a jlep szy m sp osob em — 0 w ie lu form ach — ob ran ym p rzez C h rystu sa, b y to w a rzy szy ć życiu k ażd ego czło w ie k a aż do jeg o w y p e łn ie n ia ” (C zło w ie k i sa k r a m e n ty , W arszaw a 1972 s. 78).

W tym w y p a d k u R ahner p oszed ł jeszcze d alej i stw ierd ził, że r z eczy ­ w isto ść K ościoła jak o ta k ieg o jest n ie ty lk o podłożem , z k tórego w y ­ rasta 7 sak ram en tów , lecz rów n ież fu d a m en tem , na k tórym opierają się w sz y stk ie p osu n ięcia p rak tyczn e u rzęd ów k o ścieln y ch . W ięcej, dodał, że isto ta p o szczeg ó ln y ch p rak tyk w k o ścieln y m życiu jest zn aczn ie szersza niż się to w y d a je i sk u tk ie m teg o m ożna d o k o n y w a ć p ew n y ch m o d y fi­ k a cji bez jej n iw eczen ia , że to co n iezm ien n e n ie m u si cierpieć przez od p ow ied n ie k szta łto w a n ie tego, co zm ienne.

O pierając się na ta k zb u d ow an ej teo rii rozp atrzył K. R ahner sz c z e ­ g ó ło w o n iek tó re p ra k ty k i k o ścieln e, o k reślo n e przez p raw o k an on iczn e 1 szk oln ą teo lo g ię, a w ię c w y k o n y w a n ie p rym atu przez papieża, k o le ­ g ia ln o ść b isk u p ów , p rob lem sp ow ied zi, M szy św ., k om u n ii św ., k a p ła ń ­ stw a itd. W n iek tórych z nich d o strzeg ł p e w n e n iek o n se k w e n c je teorii w p orów n an iu z ty m co n ie sie za sobą życie, w in n y ch dop atrzył się zb yt w ą tłe j arg u m en ta cji b ib lijn ej, w n iek tó ry ch w reszcie od n a la zł p rze­ rost fo rm a liz m u n iezg o d n eg o z w y m o g a m i n a tu ry lu dzkiej.

D ok on an a p rzez R ah n era k ry ty k a n iek tórych d o ty ch cza so w y ch p rak tyk w K o ściele k a to lick im jest w w ie lu w y p a d k a ch trafna. N a p ew n o przy stero w a n iu ży ciem k o ścio ła trzeb a się liczyć z w y m o g a m i zd row ego ro­ zum u. W szakże trzeba p am iętać, że rozum lu d zk i je s t jed y n ie p om ocn i­ czym k ry teriu m przy p o szu k iw a n iu w k o n k retn y m w y p a d k u drogi zb aw ien ia. P ierw szo rzęd n y m zaś jest z a w sze O b jaw ienie. M yśli nasze n ie za w sze są m y śla m i B ożym i. H istoria K ościoła n o tu je w ie le p rze­ ja w ó w racjon alizm u w te o lo g ii k a to lick iej, k tó ry ch ciał św ia d o m ie lub n ieśw ia d o m ie sp row ad zić d ogm at do p o stu la tu lu d zk ieg o rozum u. O czyw iście, R ah n er je s t d a lek i od racjonalizm u, jed n a k że w sy g n a liz o ­ w a n ej tu k sią żce sp raw ia w ra żen ie czło w iek a zb yt zatop ion ego w e w ła s ­ n ych m yślach , a za m ało w słu ch u ją ceg o się w głos O bjaw ienia. N iem al w ogóle n ie u ciek a się do T radycji, n ie p o w o łu je się na a u to ry tet in n ych u czon ych , p ra w ie z a w sze p o p rzesta je na w ła sn e j erudycji, z p iety zm em strzeże d an ych rozum u.

N a k oń cu k siążk i autor za m ieścił pism o, k tó re w y sto so w a ł do K om isji W iary przy K o n feren cji E p isk op atu R FN w sp ra w ie in terk om u n ii. S p r e ­ cy zo w a ł w nim m etodę, zasad y oraz p ra k ty czn e n orm y in terk om u n ii m ięd zy k a to lik a m i a p rotestan tam i. S ą to już k o n k retn e w sk a za n ia , jak

(5)

n a leży p o stęp o w a ć w w y p a d k a ch m ięd zy w y zn a n io w ej cele b r a cji eu ch a ry ­ styczn ej. W y ty czn e te, przez sw ą jasność, m ogą słu ży ć pom ocą rów nież ep isk op atom in n y ch krajów .

E d w a r d O z o r o w s k i

A rno S c h i l s o n — W alter K a s p e r , C h ris to logie i m P räsen s . K r i ­

t isch e S ic h tu n g n eu e r E n t w ü r f e , Freiburg im Br. 1974, H erder, ss. 164.

K siążka C h ris tologie i m P r ä s e n s m oże być z p o w o d zen iem p rzew od n i­ k iem po w sp ó łczesn ej ch rystologii. Z aw iera b o w iem k ry ty czn e o m ó w ie­ n ie n au k i o C h rystu sie 11-tu te o lo g ó w k a to lick ich i p rotestan ck ich o sta tn iej doby. N ad to, m oże sta n o w ić p o d sta w ę do dalszej w tej d zie­ d zin ie d y sk u sji, p o n iew a ż na k a n w ie refero w a n y ch p o gląd ów podaje w ie le n o w y ch m yśli. N ie są o n e w p ra w d zie od k ryw cze w sen sie u k a z y ­ w a n ia n iezn a n y ch dotąd te r e n ó w chrystologii, a le na p ew n o p ozw alają sta re p ro b lem y u jrzeć w ja śn ie jsz y m św ie tle , a przed e w szy stk im u ła tw ia ją w yb ór w ła sn e g o sta n o w isk a .

T en stan rzeczy je s t g łó w n ie zasłu gą W. K a s p e r a, p rofesora d ogm a­ ty k i n a U n iw e r sy te ta c h w M ü nster i T übingen, zn an ego już i cen ion ego n a św ie c ie teologa, k tó ry n ie ty lk o w zią ł od p ow ied zialn ość za zrefero ­ w a n ie przez S c h i l s o n a p o g lą d ó w 11-tu w y b itn y ch teo lo g ó w , lecz rów n ież d o łą czy ł odręb n y rozdział A u f g a b e n d e r C hris to logie heute . P iętn o a u to ry tetu n a u k o w eg o W. K aspera w y czu w a się w całej książce. A . S ch ilso n b o w iem , jako autor r e fero w a n y ch p ogląd ów , je s t uczn iem W. K aspera i a k tu a ln ie p o zo sta je jeg o a sy ste n te m i to co n a p isa ł w y n i­ k a ło bądź z in sp ira cji bądź z ap rob aty m istrza. N ie u m n iejsza to o czy w iście za słu g S ch ilso n a , k tó ry m im o sw eg o m łodego w iek u (ur. 1945) posiad a już d u że ro zezn a n ie teo lo g iczn e i ta le n t pisarski; refero w a n e p o g lą d y p rzed sta w ił zw ięźle, jasn o i k rytyczn ie. Z n aczy to ty le, że m istrz dobrał g o d n ego sieb ie ucznia.

W śród w y b ra n y ch a u to ró w z n a leźli się: R. B u l t m a n n , H. B r a u n , G. E b e l i n g , K. B a r t h , H. U. v o n B a l t h a s a r , P. T e i l h a r d d e C h a r d i n , K. R a h n e r , W. P a n n e n b e r g , J. M o l t m a n n , P. S c h o o n e n b e r g i D. S o l l e . Z dok on an ym w ten sposób w yb orem m ożna się godzić lu b p olem izow ać. N ie w ą tp liw ie p rzed staw ion a je d e ­ n a stk a — to lu d zie w y b itn i i za słu żen i dla rozw oju chrystologii. Czy jed n a k są ró w n ie ory g in a ln i w sw o ich pogląd ach — trudno dać jed n o ­ zn aczn ą odpow iedź. N ie u leg a w ą tp liw o ści, że n ie m ożna b yło p om inąć w ow ym r e jestrze R. B u ltm a n n a k tó ry p rzez sw o ją zasad ę d em ito lo g i- zacji i — k o n se k w e n tn ie — eg zy sten cja ln ej in terp reta cji P ism a św . w n ió sł w ie le n o w eg o do n au k i o C h rystusie, chociaż w p o sta w ien iu tzw . p rob lem u Jezu sa h isto ry czn eg o m iał on już sw y c h p op rzed n ik ów

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wysoki subiektywizm oceny cech pisma, niski poziom parametryzacji i standaryzacji metod oraz stosunkowo ubogi udział cech stricte mierzalnych w badaniach identyfikacyjnych

Its purpose was to investigate and compare anxiety, and, additionally, other affective reactions and perceptions related to affect, induced by two English oral language

Někte­ ří členové ZLPC jsou rovněž členy Związku Literatów Polskich (Svazu polských literátů) nebo Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (Spolku polských

Władze PRL prowadziły z Kościołem katolickim na Lubelszczyźnie walkę przy pomocy propagandy językowej, którą podzieliłam na propagandę ,,otwartą” oraz aluzyjną

Ze sporu, który toczy się na łonie współczesnej historiografi i ukraińskiej i do- tyczy etnicznego obrazu Rusi Kijowskiej, wyraźnie wyłaniają się dwa przeciwne stanowiska:

Odbyty w r. Jana Długosza stał się wzorem dla wszystkich późniejszych. Już wtedy wprowadzono rozdział na posiedzenia ogólne i sekcyjne, na referaty programowe i na rozprawy

Powinien być Kościołem oddanym służbie ludziom, do czego zos­ tał powołany, Kościołem gdzie głosi się moralność jednak bez moralizowania, Kościołem drzwi

Egzegeza nie może się tutaj zadowolić tylko przedstawianiem nowotestam entow ej kerygm y o Jezusie i określeniem jej norm atywnego znaczenia, ale m usi się