• Nie Znaleziono Wyników

"Seelsorge im Krankenhaus", Josef Mayer-Schen, Mainz 1977 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Seelsorge im Krankenhaus", Josef Mayer-Schen, Mainz 1977 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Śliwiński

"Seelsorge im Krankenhaus", Josef

Mayer-Schen, Mainz 1977 : [recenzja]

Collectanea Theologica 50/4, 203-205

(2)

b łijnego w M ediolanie i re d a k to re m czasopism a „R icerche b ib lich e e relig io ­ se” . M im o że k sią żk a w edług założeń serii, w k tó re j się u k az ała, m a spełniać fu n k c ję szeroko za k ro jo n ej p u b lic y sty k i, om aw ia je d n a k za gadnienie dogłęb­ nie. J e s t n a p isa n a p ię k n y m językiem , co d aje jej w a lo r p o p u la ry z ato rsk i.

K sią żk a n a jp ie rw p rze d sta w ia p ro b le m a ty k ę c h rz tu n a p rze strzen i w ieków z szerokim uw zględ n ien iem zag ad n ien ia k ate c h u m e n a tu . A u to r rów nież o m a­ w ia zag ad n ien ia c h rz tu n a Soborze W a ty k a ń sk im II oraz now y ry t c h rz tu z u w ­ zględnieniem głów nych założeń teologicznych, litu rg iczn y c h w Ordo b a p tis­

m i p a rv u lo ru m (Typis Pol. V atican is 1969) oraz w Ordo in itia tio n is Christia­ nae a d u lto ru m (Typis Pol. V aticanis 1972). D rugi ro zdział je s t pośw ięcony

om ów ieniu ch rz tu w B iblii. T en rozdział w y d aje się d o b ry m opraco w an iem c h rz tu w u ję ciu teologii b ib lijn e j i w y cz erp u jąc e w sposób sy stem aty czn y to zagadnienie.

Z p ro b le m a ty k i ch rz tu in te re s u je a u to ra ta k że pro b lem ch rz tu dzieci, k tó ry został p o d d an y w n ik liw e j analizie, a w zw iązku z ty m zagadnienie g rzechu pierw orodnego. A u to r p rz e d sta w ia to o sta tn ie w św ietle ro zw o ju h isto rii tego d ogm atu, z p o d k reśle n ie m szczególnie n a u k i św. A u g u s t y n a w ty m w zględzie, i przy ta cz a n a u k ę K ościoła n a te n te m a t oraz r e fe ru je d y sk u sje w e w spółczesnej teologii i tru d n o śc i zw iązane z ty m pro b lem em dzisiaj, k tó ­ re s ta ra się rozw iązać w św ietle te k stó w b ib lijn y c h , tra k tu ją c y c h o grzechu pierw orodnym .

O sta tn i rozd ział pośw ięcony je st sa k ra m e n to w i bierzm o w an ia, ale w p o ­ ró w n a n iu z sa k ra m e n te m ch rz tu został p o tra k to w a n y pobieżnie. S a k ra m e n t te n a u to r om aw ia dlatego, że bierzm o w an ie, chociaż je s t sam odzielnym s a ­ k ra m e n te m , stan o w i u zu p ełn ien ie sa k ra m e n tu chrztu. T y tu ł k sią żk i n ie suge­ r u je je d n a k w ogóle p ro b le m a ty k i s a k ra m e n tu bierzm o w an ia. S k oro a u to r

za jm u je się sa k ra m e n te m b ie rz m o w an ia , w in ie n rów nież ukazać zw iązki z E u ch a ry stią, co b ard z o p o d k reśla w spółczesna teologia.

R zeczą cenną je st p odany po każd y m rozdziale zestaw b ib lio g ra fii za łą­ cznikow ej. N ależy po d k reślić tra f n y w y b ó r pozycji, co pozw ala czytelnikow i zorientow ać się w a k tu a ln e j w spółczesnej lite ra tu rz e .

W p raw dzie m usim y m ieć n a uw adze założenia serii, w k tó re j została w y ­ d a n a ta k siążk a; chodzi tu o uw zględnienie p ro b le m a ty k i ekum enicznej. A u to r je d n a k n ie p oruszył p ew n y ch isto tn y ch zag ad n ień dotyczących ch rz tu , zw ła­ szcza tego, że ch rzest je st sa k ra m e n te m w iary , że posiada c h a ra k te r p a s c h a l­ ny.

K siążk a je st je d n a k cen n ą pozycją n a te m a t ch rztu , m im o że nie om aw ia p ro b le m a ty k i syntety czn ie. T e je d n a k zag ad n ien ia, k tó re a u to r porusza, s ta ­ n ow ią o ry g in aln y p rzyczynek do p ro b le m a ty k i chrztu.

ks. A n d rze j Ś liw iń sk i, P elplin

Josef M A YER-SCHEU, Seelsorge im K ra n ken h a u s, M ainz 1977, M a tth ia s-G rü ­ n ew ald -V erlag , s. 112.

A u to r urodzony w 1936 roku, d r teologii, je st k ap e la n em zespołu k lin ik przy u n iw ersy te cie w H eid e lb e rg u oraz k ie ro w n ik iem pierw szego k a to lic ­ kiego k u r s u d u szp astersk ieg o dla k ap e la n ó w sz p ita ln y ch w R ep u b lice F ed e­ r a ln e j N iem iec. K u rs ta k i o trzy m ał a p ro b a tę K o n fe re n cji E p isk o p a tu RFN. K siążk a om aw ia p ro b lem posługi k ap e la n ó w sz p ita li oraz po d aje treść k s z ta ł­ cenia k u rs u d u szp astersk ieg o i dlatego stan o w i p rzyczynek ciekaw y d la teologii d u sz p aste rsk iej. Choć n a pozór p ro b le m a ty k a je st dość sp ecjalisty czn a, bo o b ejm u je tylk o posługę k a p e la n a k lin ik i czy szpitala, je d n a k zauw ażam y, ja k to je st rozległa dziedzina, k tó ra dom aga się pogłębienia i d opracow ania.

A u to r po om ów ieniu sam ego z jaw isk a choroby, k tó ra doty k a człow ieka, stw ierd za, że d u sz p aste rstw o sz p ita ln e p rzeżyw a swój kryzys i to z w iełu

(3)

w zględów . K a p e la n je st tra k to w a n y ja k o je d en z o d w ied zający ch szp ital, w o ­ bec tego do ta k ic h w izyt n ie p rzy w ią zu je się w agi, skoro on nie je st z n ik im b liżej zw iązany. B yw a n ie ra z i ta k , że k a p e la n sz p ita la m a zbyt w ielu cho­ ry ch i n ie m oże się odpow iednio w yw iązać z sw oich obow iązków . Zgodnie z u ch w ałą K o n fe re n cji E p isk o p a tu RFN, je d e n k a p e la n w in ie n być p rz e w i­ dzian y n a 1.000 cho ry ch w szpitalu. P osługa ta m a być je d y n y m zajęciem , a nie d o d atk o w ą p ra c ą d u sz p aste rsk ą. P o n ad to n ie zaw sze d u szp asterstw o z a jm u je w k lin ice czy też w sz p ita lu odpow iednie m iejsce ze w zględu ta k n a sam p erso n e l m edyczny, ja k n a św iadom ość sam ych chorych. Ze stro n j' k a p e la n a w y m ag a n a je st w sp ó łp rac a z lekarzem . K ap e lan w in ie n chorego po ­ tra k to w a ć n a Sposób p a rtn e rs k i i być p rzek o n an y m , że jego p ra c a je st isto ­ tn ą posługą d u sz p aste rsk ą K ościoła, je st realizo w an iem p o sła n n ic tw a Kościoła. T rz eb a w ziąć pod uw agę s ta n re lig ijn y chorego, gdyż w ielu leżących w szpi­ ta lu to n ie p ra k ty k u ją c y czy n a w e t niew ierzący. D uszpasterza sz p ita la w inna cechow ać p rzede w szy stk im p o sta w a ek um eniczna. P oniew aż choroba je st dośw iadczeniem w życiu człow ieka, dlatego o chorego trz e b a ty m b ard z iej zadbać, w ięcej pośw ięcić m u uw agi. C horoba je st ogrom ną szansą, k tó rą m o­ żna w y k o rzy stać czy też zaprzepaścić pod w zględem relig ijn y m . P o b y t w sz p ita lu Bóg często dopuszcza, ab y przybliżyło się zbaw ienie, sp o tk a n ie z J e ­ zusem . P o trz eb n y tu je st d u szp asterz, k tó ry m a ukazać Boga E w angelii, m i­ łosiernego sa m a ry ta n in a , u zd raw iająceg o i dającego życie Je zu sa , nie Boga m agii, k tó ry za p ew n ą ilość odm ów ionych p acierzy udzieli człow iekow i zdro­ w ia. C hory m a się dow iedzieć, co znaczy w ierzyć w szpitalu. K ap e lan sz p ita ­ la w in ie n w ięc m ieć p ostaw ę w spólnosiciela i p o w ie rn ik a cierp ień i choroby. W zw iązku z ty m k o nieczne są re g u la rn e odw iedziny cho ry ch w szp italu i to niezależnie od ich z a p a try w a ń relig ijn y ch . K ap e lan po p ro stu j e s t z cho­ rym i. F o rm ą jego p rac y są p rze p ro w ad z an e z chorym i rozm ow y, co je st szcze­ gólnie p o trze b n e w obec p a c je n tó w m a ją c y c h problem y. W skazane są rów nież zbiorow e p o g ad a n k i n a te m a ty relig ijn e, Msza św. dla cho ry ch i w in te n c ji chorych, n ab o żeń stw a. S p ec ja ln ą posługą je st u d zielan ie s a k ra m e n tu chorym . N ie dotyczy ono ty lk o sam ego chorego, ale rów n ież w szy stk ich in n y c h p a c je n ­ tów , k tó rzy pow inni być czynnym i i ak ty w n y m i u cz estn ik am i te j obsługi. K ap e lan sz p ita la służy ta k że pom ocą w chw ili u m ie ran ia , p rzygotow uje na śm ierć i m odli się w chw ili śm ierci. Pom oc bow iem w u m ie ra n iu je st in te n ­ sy w n a pom ocą w życiu człow ieka w o sta tn ie j życiow ej jego fazie.

W zw iązku z w p ro w ad zen iem w RFN, zw łaszcza w w ielk ich klin ik ach , inten sy w n eg o leczenia polegającego n a p rac y sp e cja ln ie w yszkolonego p e rso ­ nelu m edycznego p rz y ' pom ocy znak o m itej te c h n ik i m edycznej, m edycyna sta ła się b a rd z iej specjalistyczna, ale m niej ludzka. W obec tego s ta ją przed k ap elan em sz p ita la now e zadania. A tm o sfera tak ieg o sz p ita la je st n erw ow a, n ap ięta . G łów nie d u sz p aste rz m a sta ra ć się ją rozładow ać, uczynić b ard z iej ludzką, znośną. A u to r podaje, ja k n ależy postępow ać w obec ludzi po zaw ale, w obec o d rato w a n y ch sam obójców , w obec chorych przed ciężką op eracją, lu ­ dzi pod tlenem , p ac je n tó w dializow anych, czek ający ch n a tra n sp la n ta c ję , chorych w y m ag a ją cy c h dłuższego leczenia. S zp ita l je st sw o istą w sp ó ln o tą p a ­ ra fia ln ą , a p rz y n a jm n ie j pow in ien n ią być.

A u to r om aw ia m a rg in a ln ie ta k ż e opiekę n a d m niejszym i szp italam i, k tó ­ re nie m a ją sp e cja ln y ch k apelanów , ale są obsłu g iw an e przez księży p a ra fia l­ nych, oraz u k a z u je m iejsce i rolę sz p ita la w d u sz p aste rstw ie p a ra fia ln y m . D opiero n a ty m tle k siążk a p rze d sta w ia p roblem p rzy g o to w a n ia księży do re a liz a c ji p ow ołania k a p e la n a szpitala. Nie w y sta rc zy w yznaczenie k się ­ d za do ta k ie j posługi, ale m usi on być sp e c ja ln ie przygotow any.. W zw iązku z ty m a u to r o m aw ia w sposób szczegółowy p ro b lem aty k ę k u rsu p rzy g o to w a­ wczego do posługi k a p e la n ó w szpitali, n a stę p n ie zw raca uw agę n a w alo ry i cechy c h a ra k te ru , k tó ry m i pow in ien się odznaczać ta k i ksiądz, i w zależności od: p rzygotow ania p rze d sta w ia stopnie sp e cja liz ac ji k ap e la n ó w sz p ita la oraz

(4)

u k az u je rolę la ik a tu w pom ocy relig ijn ej w sz p ita lu , a n a s tę p n ie zw raca uw agę n a sta łe p ogłębianie w iedzy i zap ału apostolskiego tego zakresu.

O m aw iana k sią żk a uw zględnia specyfikę środow iska R e p u b lik i F e d e ra l­ nej N iem iec, ale może stanow ić ogrom ną pom oc w p rzy g o to w a n iu d u szp as­ terzy.

ks. A n d rze j Ś liw iń sk i, P elplin

W a lte r N IG G ,D on Bosco, E in zeitlo ser H eiliger, M ünchen 1977, Don Bosco V erlag, s. 137.

We w p ro w a d ze n iu do b io g rafii św ię ty ch W. N i g g a w zbiorze pt. O w ie lk ic h św ię ty c h in a c zej (Poznań 1980) został u k az an y sposób p rz e d s ta ­ w ia n ia przez tego a u to ra sy lw e tek w ie lk ic h chrześcijan . W ydaje się, że szcze­ gólnie u d an y m p rz y k ła d e m in te rp re ta c ji osobowości św iętego je st om aw iana tu ta j pozycja i dlatego, m im o u p ły w u p a r u la t od jej u k az an ia się, zasługuje na recenzję.

U w agę czyteln ik a p rzyciąga ju ż w stę p p isa rz a do te j książki. O ile d o tą d we w p ro w ad zen iach do sw oich p ra c hagio g raficzn y ch zw ykle w y ra ż a ł pog lą­ dy n a te m a t św iętości, sam ych św ię ty ch i sposobu p isa n ia o nich, to jego re fle k sje w ty m w y p a d k u ro b ią w ra że n ie szczególnie c h a ra k te ry sty c z n y c h d la jego podejścia do te j p ro b lem aty k i. N ie m ożna odm ów ić N i g g o w i s łu ­ szności w tym , co pisze k ry ty c z n ie n a te m a t p rzy ję teg o jeszcze do n ie d a w n a dość pow szechnie m odelow ania i stylizow ania, zw łaszcza sztucznego u p ię k sza­ n ia sy lw e tek i życia św iętych, ta k często w ed łu g u ta rty c h szablonów . S tą d n ie ra z ła tw o dochodziło do zbytniego u p rasz cz an ia p o staci św iętych, z a ­

ciera n ia d ra m a ty z m u ich życia, ogrom u zm agania się w ew nętrznego, a ty m sam ym i ic h w ielkości. D latego zrozum iałe jest, że ta cy św ięci, p rze d staw ie n i n ie ra z w sposób m onotonny, czy w ręcz w edług słów a u to ra „śm ie rte ln ie n u d ­ n y ”, nie p ociągali czy n a w e t n ie w zbu d zali za in tereso w an ia.

In aczej w y g ląd a postać D on B o s c o u k a z a n a przez N i g g a. N ie ob ie­ cuje on tu ta j naukow ości, k tó ra drobiazgow o ry s u je i d o k u m e n tu je poszcze­ gólne zd arzen ia, a n i a n a liz y p rzy pom ocy pojęć i a p a r a tu now oczesnej p sy ­ chologii, a le też o dcina się od racjon aln o -sp o łeczn eg o sposobu m yślenia. Ś w iadom całkow icie sw ojej b ezradności i niem ożności o d d an ia całej pełn i bo ­ g ac tw a duchow ego, p ró b u je odczytać w św ię ty m ry sy szczególnie specyficz­ ne, k tó re są n adzw yczaj tru d n e do uchw ycenia. Nie pośw ięca w ięc w iele m iejsca poszczególnym w y d arzen io m z jego życia i działalności, n ajw y ż ej tyle, ile to je st konieczne d la ich zrozum ienia. N ato m iast z cały m pietyzm em , nie u k ry w a n y m podziw em i sy m p a tią ta k u k az u je obraz św iętego, że fasc y ­ n u je on, pociąga i sk ła n ia n ia do p ójścia za nim .

K oncepcja p ostaci Don B o s c o za ry so w a n a przez N i g g a zaw iera u m ie ję tn ie uw ypu k lo n e isto tn e elem e n ty decydujące o św iętości. U derza przy tym w y ra ziste u w y d atn ien ie Bożego d ziała n ia w życiu św iętego bez lęku przed e w e n tu a ln ą k ry ty k ą sceptyków czy ra c jo n alistó w . A le n ie m niej zdecydow anie u m ia ł a u to r w ydobyć m om enty ludzkiego w k ład u , w k tó ry m d o strzeg a się zarów no słabości, ja k i ogrom pośw ięceń, w ielkość d u ch o ­ w ych zm agań oraz tr u d p rzezw yciężania, ja k b y się zdaw ało, n ie pokonałnych przeszkód.

S tą d w ta k im kontekście u ja w n ia ją się p rzek o n u jąco n ie k tó re rysy i ce­ chy św iętego. W ystarczy w ym ienić choćby ta k ie , ja k podziw bud ząca „m ąd ­ rość św iętego” , b ezgraniczne zau fan ie do B oskiej O patrzności, jego ch a ry z­ m at m iłości, w k tó ry m N i g g u p a tru je źródło pow odzenia i skuteczności ca­ łej „pedagogiki św iętego” , jego rad o ść życiow ą p ły n ą cą z odczucia bliskości Boga. T a k w ięc w y ra źn ie ja w i się Don B o s c o ja k o re p re z e n ta n t nie t y l ­ ko now ego ty p u św iętości, ale w ed łu g słów cytow anego przez a u to ra C h a ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Katolicy lib eraln i” również w ysuw ają program odnowy r e ­ ligijnej (przede w szystkim przez przem yślenie na nowo społecznych w artości chrześcijaństwa),

Om awiany tutaj tom piąty podejm uje zasadniczo całą problem atykę ro­ ku, która zgodnie z Rahm enplan skupia się w okół dwóch tem atów przew od­ nich.. Drugi

Nowsze ujęcia winny także bardziej uwypuklić „zew nętrzne” aspekty łaski, która nie jest tylko w ew nętrznym wydarzeniem między Bo­ giem a jednostką, lecz

Jest ono potwierdzeniem św ieckości świata i jego autonomii, która z kolei jest związana z „odbóstwieniem ” czyli pozbyciem się wszelkich fałszywych bóstw

Poznanie ogólnych procesów i prawidłowości porozumiewania się, którym podlegają także nabożeństwa liturgiczne i paraliturgiczne, ma przyczynić się do takiego

Dlatego dobrze się stało, że utworzona przez Witolda Kuncewicza — syna Marii i Jerzego Kun­ cewiczów — Fundacja podejmuje różnorakie działania, by

Średnie zatrudnienie w wyszczególnionych działach agrobiznesu w Wiel- kopolsce Dział gospodarki żywnościowej wg PKD (nazwa skrócona) Średnia liczba zatrudnionych w

Omówiono przebieg i rezultaty badań odporności farb i spoiw akrylowych na działanie promienio­ wania ultrafioletowego, jako głównego czynnika przyspieszające­ go