• Nie Znaleziono Wyników

Nowa Instrukcja Episkopatu Polski o przygotowaniu do małżeństwa w świetle praw psycho-socjologii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nowa Instrukcja Episkopatu Polski o przygotowaniu do małżeństwa w świetle praw psycho-socjologii"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Laskowski

Nowa Instrukcja Episkopatu Polski o przygotowaniu do małżeństwa w

świetle praw psycho-socjologii

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 19/3-4, 53-63

1976

(2)

KS. JERZY LASKOWSKI, S. J.

NOWA INSTRUKCJA EPISKOPATU POLSKI O PRZYGOTOWANIU DO MAŁŻEŃSTWA W ŚWIETLE PRAW PSYCHO-SOCJOLOGII T r e ś ć : Wstęp 1. W arunki spoistości małej wspólnoty: wspólne w a r­

tości, normy, interakcje, stru k tu ra. 2. Spoistość małżeństwa. 3. Wnioski ogólne.

Wstąp

Z okazji w prow adzenia nowego obrzędu zaw ierania sak ram en tu m ałżeństw a, Episkopat Polski w ydał w m arcu 1975 r. now ą, drugą In stru k cję o przygotow aniu do życia w m ałżeństw ie i rodzinie *.

In stru k cja ta posiada ch a rak ter uzupełnienia, poszerzenia i zaktu a­

lizow ania treści zaw artych w pierw szej Instrukcji. Składa się z dwóch części: pierw sza część om awia zagadnienie przygotow ania do życia w m ałżeństw ie i rodzinie, druga część jest poświęcona litu rg ii sakram entu m ałżeństw a.

D okum ent ten zaw iera szereg ciekaw ych propozycji i dyrektyw . W skazuje na konieczność przygotow ania dalszego i bliższego do ważnego i godnego zaw arcia sakram en tu m ałżeństw a. Z ajm uje się szczegółowo przygotow aniem bliższym. W yróżnia w nim katechi­

zację przedm ałżeńską i przedślubną.

K a t e c h i z a c j a p r z e d m a ł ż e ń s k a — jest przeznaczona dla starszej młodzieży, k tóra ukończyła co najm niej 17 rok życia. Je j zadaniem jest nie tylko przekazanie pew nego zasobu wiadomości o m ałżeństw ie i rodzinie, ale rów nież ukształtow anie chrześcijań­

skiego spojrzenia n a te zagadnienia. Zam ierza się osiągnąć ten cel poprzez dostarczenie, w ram ach poszczególnych katechez, m ateriału do osobistej refleksji, w spólną w ym ianę m yśli i m odlitw ę. K ateche­

za nie może przybrać form y suchego w ykładu, ale pow inna zawie­

rać rów nież wspólny dialog i m odlitw ę, podczas k tórej poszcze­

gólne osoby starać się będą ożywić i pogłębić swój k o n tak t z Bo­

giem.

Pełna katechizacja przedm ałżeńska obejm uje 20—30 katechez. Dla osób, k tó re nie mogą z niej skorzystać z powodu b ra k u czasu, trze­

ba organizować katechizację skróconą, złożoną z 10 spotkań. Na zakończenie katechizacji przedm ałżeńskiej organizatorzy pow inni

1 Pierwsza Instrukcja Episkopatu Polski została opublikowana 12 II 1969 r.

(3)

każdem u uczestnikow i wręczyć świadectwo. Świadectwo to należy przedstaw ić w kancelarii p arafialnej na początku katechizacji przedślubnej.

K a t e c h i z a c j a p r z e d ś l u b n a — K andydaci, którzy pra­

gną zawrzeć związek m ałżeński w kościele pow inni zgłosić się 3 m iesiące przed ślubem w kancelarii p arafialnej, załatwić form al­

ności przedślubne i w razie potrzeby uzupełnić katechizację przed­

małżeńską.

Ksiądz proboszcz jest zobowiązany odesłać poszczególne p ary na skróconą katechizację przedm ałżeńską, jeśli jej jeszcze nie odbyły i uzależnić ogłaszanie zapowiedzi od dostarczenia zaświadczenia o odbytej katechizacji przedm ałżeńskiej. W w yjątkow ych sytua­

cjach, ksiądz m a obowiązek zwrócić się do K urii diecezjalnej i po uzyskaniu specjalnego zezwolenia może ich przygotow ać indyw i­

dualnie poprzez lek tu rę i rozmowy osobiste.

P rzed ślubem poszczególne pary pow inny zaznajomić się bliżej z trzem a zagadnieniam i:

1° Teologią i liturgią m ałżeństw a, 2° E tyką życia małżeńskiego,

3° Odpowiedzialnym rodzicielstwem .

Zaleca się przeprow adzenie katechizacji przedślubnej w ramach wspólnego dnia skupienia.

Nowe w ym agania w stosunku do obecnie obowiązujących są do­

syć duże. Mogą one stać się przyczyną b u n tu i zniechęcenia pewnej g ru p y młodzieży. Pozytyw ne przyjęcie ich ułatw ia spojrzenie n a nie oczyma ich Autorów. B iskupi polscy są zaniepokojeni wzrastającą liczbą m ałżeństw nieudanych. Chcą tem u zjaw isku przeciwdziałać.

Dostrzegają konieczność lepszego przygotow ania młodych do życia w m ałżeństw ie i rodzinie. Uważają, że ważną rolę w nowoczesnym, w ew nętrznie spoistym m ałżeństw ie odgryw ają wspólne wartości.

Dlatego chcą, by narzeczeni przed ślubem ożyw ili i pogłębili w so­

bie w spólne w artości religijne, m oralne oraz ogólnoludzkie. Czy biskupi zw racając uw agę na wspólne w artości religijne i moralne w trw ałym i szczęśliwym zw iązku m ałżeńskim , nie przeceniają ich znaczenia? Udzielenie pogłębionej odpowiedzi na to pytanie wy­

m aga spojrzenia na m ałżeństw o i rodzinę od strony spoistości ma­

łej wspólnoty. Rodzina jest m ałą grupą pierw otną. O jej w ew nę­

trzn ej spójności decydują te same p raw a co o każdej innej, małej wspólnocie.

(4)

W każdej wspólnocie poszczególni członkowie są mocno zw iązani ze sobą; czują się jednością, przejaw iają jednom yślność postaw i za­

chowań, okazują wobec siebie zaufanie, są solidarni, utożsam iają się jedn i z drugim i. Dają oni tem u często w yraz zew nętrzny m. in.

w tedy, kiedy mówią o sobie, posługując się spontanicznie słowem

„m y”.

G rupa spoista trzym a się razem nie tylko w m om entach pom y­

ślnych, ale rów nież w sytuacjach trudnych. Je st odporna na fru ­ stracje. Nie rozpada się pod w pływ em pojaw ienia się sił odpycha­

jących, ponieważ sum a sił łączących poszczególnych członków ze sobą jest zawsze w iększa od sum y sił odpychających. P raw o to po­

zw ala zrozumieć, dlaczego nie rozpada się np. grup a alpinistów , w k tó rej pojaw iły się mocne różnice zdań, w pierw szym dn iu w y­

praw y wysokogórskiej. S ytuacje tru d n e są spraw dzianem spoistości wspólnoty. Jeśli są one pozytyw nie rozw iązyw ane w zm acniają spoistość.

W okresie pow staw ania międzyosobowej więzi spoistej poszcze­

gólni członkowie sk łan iają się ku sobie. W spólnota u kazuje się im jako atrak cy jn a, poniew aż zaspokaja ich potrzeby i oczekiwania 2.

A trakcyjność ta spraw ia, że poszczególni członkowie chętnie n a­

w iązują z nią k ontakt i z przyjem nością do niej w racają W rozwo­

ju ukształtow anej już spoistej wspólnoty w ażną rolę odgryw ają te same elem enty, k tó re w a ru n k u ją zaistnienie i rozw ój m ałej grupy.

Są nim i: 1° w spólne w artości i cele; 2° in terak cje w yrażone we wspólnej aktyw ności; 3° norm y i role społeczne; 4° odpow iednia stru k tu ra, przystosow ana do spełniania norm i ról społecznych.

1° W spólne w artości i cele — Jednym z podstawowych w a ru n ­ ków pow stania w spólnoty, k tóra charakteryzu je się intym nością, ciepłem i serdecznością jest w zajem na akceptacja poszczególnych jej uczestników i uznaw anie przez w szystkich takich sam ych w a r­

tości. O dkryw anie i przeżyw anie w spólnych w artości, k tó re są w y­

razem rzeczyw istej potrzeby w ew nętrznej jej u czestn ik ó w 3 i któ­

rym tow arzyszy pozytyw ne nastaw ienie em ocjonalne, zbliża po­

szczególnych członków w spólnoty do siebie; jest źródłem w zajem ­ nego przyw iązania uczuciowego, łączności psychicznej i um ożliwia naw iązanie przyjaźni ze sobą 4. W artości odgryw ają doniosłą rolę

I. W a r u n k i s p o i s t o ś c i m a ł e j w s p ó l n o t y

2 Istnieje współzależność pomiędzy zaspokajaniem potrzeb członków grupy a jej atrakcyjnością. Im wyższy jest stopień zaspokojenia po­

trzeb członków, tym grupa się ukazuje w ich oczach bardziej a tra k ­ cyjna.

3 Co zaspokaja potrzeby danej jednostki jest dla niej wartością.

4 Socjolog J. KLEIN zauważa, że przyjaźń w yrasta częściej z po­

dobnych ideałów i w artości niż z podobnych cech charakteru (por.

J. K l e i n , Socjologia dei gruppi, Einaudi, Torino 1968, s. 138).

(5)

w procesie identyfikacji. One ułatw iają zainteresow anie osobowo­

ścią poszczególnych członków g ru p y i spełniają funkcję spoideł m iędzy nim i. Dzięki wspólnie uznaw anym , podstawowym warto­

ściom, różne osoby m ają podobną w izję życia, mówią jednym języ­

kiem i wobec tego lepiej się rozum ieją. W yznaw anie takich samych w artości w zm acnia poczucie w zajem nej atrakcyjności. Dzieje się tak, poniew aż człowiek uw aża najczęściej za atrak cy jn ą tę osobę, która uznaje to sam e co on w artości, posiada podobne poglądy, pracu je na rzecz zrealizow ania takich sam ych celów. Wspólne w ar­

tości są czynnikiem trw ałości grupy w okresie przeżyw ania przez nią kryzysu. Można to zaobserwować w grupie serdecznych przy­

jaciół, w k tórej pow stają bolesne napięcia, w yw ołane różnicą po­

glądów i zachowań. Pomim o w ystępow ania napięć istnieje ona i rozw ija się dzięki w spólnym wartościom . Wspólne w artości speł­

n iają rolę katalizatorów . Pom agają one zachować w ew nętrzną ró­

w now agę jej członkom. S k łaniają do przejaw iania lojalności. Pełnią rolę m otyw u działania, k tó ry kształtuje sposób m yślenia, wyzwala energię, wyznacza k ieru n ek postępowania. Co więcej, wspólne war­

tości um ożliw iają ustalenie pew nej h ierarch ii spraw , poprzez okre­

ślenie tego co jest n ap raw d ę ważne i cenne. Słowem wzbogacają one znacznie więź łączącą poszczególnych członków grupy i wpły­

w ają na ich postępow anie w dniu codziennym.

B rak podstawowych, wspólnie uznaw anych wartości, powoduje rozbicie m iędzy członkam i g ru py grupy w zakresie ich poglądów i m otyw acji d ziała n ia .5 J e st źródłem w zajem nych nieporozumień.

W w ielu przypadkach trudno jest zrozumieć m otyw y postępowania drugiej osoby, a jeszcze tru d n ie j jest czasam i w pełni zaakcepto­

wać. B rak zrozum ienia u tru d n ia w zajem ną kom unikację, wywołuje uczucie osam otnienia, łatw o w ytrąca człowieka z rów now agi psy­

chicznej i potrafi spowodować złe samopoczucie poszczególnych jej uczestników.

Istnieje szeroki w achlarz w artości m aterialnych, prestiżowych, intelektualnych, osobowościowych, kulturalny ch, religijnych... Nie w szystkie w artości w jednakow ym stopniu są źródłem spoistości m ałej grupy. N ajw iększe znaczenie w ty m w zględzie odgrywają wartości, które m ają zw iązek z podstaw ow ym i potrzebam i psy­

chicznym i człowieka. Do tego typ u potrzeb należy zaliczyć: potrze­

bę k o n tak tu emocjonalnego, bezpieczeństwa, miłości, sensu życia.

W szystkie te potrzeby są głęboko zakorzenione w jego osobowości.

Posiadają one stosunkowo dużą moc oddziaływ ania, w yznaczają od­

pow iedni styl życia człowieka. Ponadto w ypada zaznaczyć, że po­

stępow anie zgodne z uznaw anym i w artościam i jest źródłem zado­

w olenia i satysfakcji.

5 Motywy m ają w ew nętrzny związek z wartościami.

(6)

2° In te ra k c ja — W spólne w artości i cele m ałej g ru p y sk łan iają je j członków do w zajem nego współdziałania. W spólna aktyw ność odgryw a niezw ykle ważną rolę w grup ie spoistej. W spółuczestni­

ctwo w tych sam ych zadaniach zbliża z regu ły poszczególnych członków g ru p y do siebie. Je d n a osoba, k tó ra spontanicznie współ­

działa z dru gą osobą, p rzejaw ia wobec niej w zrastające uczucie sym patii, solidarności i przyjaźni 6. W m ałych grupach, w których słabienie w spółdziałanie, jej członkowie stają się stopniowo ludźm i obojętnym i dla siebie. N atom iast tam , gdzie nie m a w spółdziałania, poszczególne osoby czują się osam otnione, żyją obok siebie, zam y­

kają się w swoich osobistych problem ach, nie m a m iędzy nim i głębszej więzi.

Istnieją różne form y w spółdziałania. W każdej m ałej g ru pie do­

niosłe znaczenie posiada w spółdziałanie w yrażające się w in tera k cji ekspresyw nej i in stru m en taln ej, form alej i nieform alnej.

In terak cja ekspresyw na w yraża się we w zajem nym obdarzaniu się uczuciam i pozytyw nym i lub negatyw nym i. Każda osoba wyczu­

w a nastaw ienie em ocjonalne drugiej osoby i odpowiednio ustosun­

kow uje się do niej. P rzew ażnie nastaw ienie niechętne, złośliwe ro ­ dzi nieufność i złość. N atom iast przejaw y zaufania i życzliwości w yzw alają uczucia pozytyw ne. Dzieje się tak, poniew aż każdy czło­

w iek w yw iera w pływ em ocjonalny na innych i ulega rów nież w pły­

wowi.

Osoba, k tó ra dzieli z innym i te sam e cele, przestrzega norm y grupy, spełnia dobrze, zgodnie z oczekiw aniam i innych swoją rolę, wzbudza uczucie sym patii. W zrost sym patii uzew nętrznia się we wzroście w zajem nej kom unikacji i in terak cji in stru m en taln ej.

In terak cja in stru m en taln a przejaw ia się we w spólnej aktyw ności rzeczowej. J e s t ona ukierunkow ana przez cel grupy. Może ona zna­

leźć swój w yraz zarów no w pracy przygotow aw czej jak i w bez­

pośrednim realizow aniu celu grupy. Jakość tego rodzaju in tera k cji w grupie zależy od kw alifikacji zawodowych jej uczestników i od obrazu, jaki każdy m a o sobie. Nie tylko obraz samego siebie, ale rów nież przekonanie jak inni go widzą, co o nim m yślą, w pływ a n a jego zachowanie się. H arm o nijna in terak cja in stru m en taln a jest źródłem radosnych przeżyć, zespalających uczestników g rup y ze sobą. Pod jej w pływ em stają się oni solidarni, obdarzają się coraz silniejszym i uczuciami sym patii. W n ad an iu trw ałego, harm onijnego c h a rak teru interakcjom , zarów no ekspresyw nym , jak i in stru m en ­ ta ln y m , doniosłe zadanie spełniają norm y i role społeczne.

3° Norm y i role społeczne — N orm y m ają zw iązek z osiąganiem celu grupy. Są one narzędziam i, przy pomocy których można zdo­

być cel. U kierunkow ują one działalność członka wspólnoty, k tó re­

6 G. H o m a n s , The Human Group, Harcourt, Brace et Co, New York 1950, s. 133.

(7)

go aktyw nśoć nie jest określona przez rolę społeczną. N orm y w pro­

w adzają w życie pew ien ład i porządek, określają w zajem ne pra­

w a i obowiązki, w zm acniają jednom yślne zachowania jej członków i tym sam ym oddają duże usługi n a rzecz spoistości wspólnoty. Nie w szystkie jed n ak norm y, w jednakow ym stopniu, są źródłem spoi­

stości wspólnoty. N ajw iększą siłę scalającą poszczególnych człon­

ków przejaw iają te norm y, k tóre służą osiągnięciu celu, pokryw a­

jącego się z aspiracjam i i potrzebam i osobistym i jej członków. Im w iększa jest w iara w możliwość zrealizow ania celu wspólnoty, im m ocniejsza jest nadzieja zdobycia satysfakcji osobistej z realizacji tego celu, tym silniejsze jest oddziaływ anie norm 7.

Norm y określają postępowanie człowieka w sposób dość ogólny.

N atom iast role społeczne wyznaczają bardziej szczegółowe dyrek­

ty w y postępow ania. Role społeczne w yn ik ają z zajm ow ania określo­

nego stanow iska czy pozycji w grupie. Każda pozycja wym aga od­

pow iedniego sposobu bycia. Każdej spełnionej roli towarzyszą pe­

w ne oczekiwania, zarówno ze strony osób czynnie zaangażowanych w pełnienie danej rolni, jak rów nież ze strony osób postronnych. Nie zawsze jed nak p artn erzy, którzy są zaangażow ani w ściśle określo­

ne, w zajem nie uzupełniające się role, m ają takie sam e oczekiwania.

Zróżnicowanie oczekiwań jest uw arunkow ane kilkom a czynnikami.

Do w ażniejszych należałoby zaliczyć:

a) Cechy osobowe — Człowiek jest istotą indyw idunalną i niepow­

tarzalną. Nie każdy w jednakow y sposób spełnia te sam e role.

Osobowość i rola p rzenikają się w zajem nie. Na ogół człowiek unika spełniania ról, które są w konflikcie z jego osobowością, natom iast chętnie pełni role, które odpow iadają jego zaintere­

sowaniom i uzdolnieniom .

Każdą rolę spełnia się we właściwy sobie sposób. Przeważnie spodziew am y się, że role, w których „nie w idzim y” siebie, po­

dejm ą inni członkowie wspólnoty.

b) Modele k u ltu ry — duże znaczenie w kształtow aniu się oczeki­

w ań odgryw a koncepcja życia; przekonania filozoficzne, m oral­

ne i religijne. Nie bez znaczenia w tym względzie są środki masowego przekazu: telew izja, film, prasa, lek tu ra książek.

Słowem to wszystko, co w pływ a na pow stanie m odelu norm a­

tyw nego rzutuje na tw orzenie się oczekiwań.

c) P odkultura — w śród członków m ałej w spólnoty w dużym stop­

niu pow oduje zróżnicowanie oczekiwań, odm ienność rodziny m acierzystej każdego z nich. Każda kom órka rodzinna nie tylko nasiąka k u ltu rą środowiska społecznego, w którym żyje, ale rów nież tw orzy sw oją własną podkulturę. W skład jej y/cho­

dzą wartości, którym i żyją na codzień jej członkowie, klim at 7 D. C a r t w r i g h t i A. Z a n d e r , Group Dynamics, Evanston 1960, s. 357.

(8)

uczuciowy... słowem ,wszystko to, co kształtu je od najm łodszych la t w yobrażenia i postaw y życiowe dzieci. W zory zaczerpnięte z życia w łasnych domów rodzinnych w pływ ają na pow stanie oczekiwań, zw iązanych przede w szystkim z życiem m ałżeńskim i rodzinnym .

K ażdy z wyżej w ym ienionych czynników, a m ianowicie: cechy osobowe, m odele k u ltu ry i p o dku ltura mogą przyczynić się do pow staw ania rozbieżności w w yobrażeniach i w oczekiwaniach członków grupy, w zw iązku z pełnieniem przez nich ściśle określo­

nych ró l społecznych. Zróżnicowanie oczekiwań jest często p rzy ­ czyną w zajem nych p re te n sji i nieporozum ień.

H arm onijnie uzupełniające się spełnianie ró l społecznych jest sp raw ą doniosłą dla pozytyw nego rozw oju więzi m iędzy poszcze­

gólnym i osobami w każdej m ałej grupie. Nie zawsze jest to zada­

nie łatw e. W pierw szym okresie życia g rupy ważną rolę odgryw ają przejaw y dobrej woli ze strony w szystkich jej członków. Dobra wola w ym aga od każdego: 1° uśw iadom ienia sobie czego oczekują inni ode mnie; 2° w yrażenia zgody na spełnianie słusznych ocze­

kiw ań; 3° sam okontroli i w ysiłku na rzecz realizacji w yrażonej zgody. Jakość pełnionych ról społecznych znajduje swoje odbicie w stru k tu rze grupy.

4° S tru k tu ra w spólnoty — wyraża się w odpow iedniej organiza­

cji życia wspólnoty, czyli w takim ułożeniu i pow iązaniu w szyst­

kich jej elem entów składow ych, że możliwie się staje spraw ne jej funkcjonow anie. Dzięki h arm onijnem u ułożeniu w szystkich ele­

m entów grupa jako całość istnieje i rozw ija się.8 Znaczny w pływ na pozytyw ne pow iązanie wszystkich elem entów g ru py m a pełne zaakceptow anie przez w szystkich celu grupy, odpow iedni podział obowiązków i zaangażow anie się w rzetelne ich w ypełnianie. Z re ­ guły uchylanie się od obowiązków n a rzecz g rup y zakłóca jej funkcjonow anie i najczęściej prow adzi do pow stania napięć m ię­

dzy jej członkami.

M ała wspólnota nie jest układem statycznym . Zachodzą w niej liczne zmiany. K ażde zm niejszenie się, względnie zw iększenie się liczebności grupy, zakłóca rów now agę uprzednio w ypracow anego w zoru stru k tu ry . H arm onijna organizacja życia, w ulegającej róż­

nym zm ianom grupie, w ym aga od jej członków ustaw icznego przy­

stosow yw ania się do now ych w arunków i osobistego w kładu na rzecz w ypracow ania now ej stru k tu ry . Istotne znaczenie w przy­

stosow aniu stru k tu ry do zm ieniających się w arunków życia grupy m a przepływ inform acji m iędzy poszczególnymi jej członkami, czy­

li w zajem ne się porozumienie. Dzięki niem u wszyscy w ym ieniają swoje m yśli i spostrzeżenia, lepiej rozum ieją się, w razie potrzeby

8 J. S z c z e p a ń s k i , Elem entarne pojęcia socjologii, PWN, W arszawa 1966, s. 152.

(9)

dow iadują się o konieczności przeprow adzenia zmian w grupie i zdolni są do podjęcia bardziej skutecznej, skoordynow anej akcji

II. Spoistość m ałżeństw a

W ew nętrzna spoistość m ałżeństw a zależy od tych sam ych czyn­

ników co spoistość każdej innej, m ałej wspólnoty. Ważną w niej ro lę odgryw ają: wspólne wartości, norm y, in terak cje i odpowiednia stru k tu ra . Każdy z tych czterech czynników spełnia niezbędne za­

danie. W ypada jed n ak zaznaczyć, że w życiu m ałżeńskim w yjąt­

kowe znaczenie odgryw ają dw a pierw sze czynniki: wspólne w artoś­

ci i w spólne norm y, szczególnie n orm y m oralne. Razem oba te czyniki tw orzą zrąb wspólnej k u ltu ry w m ałżeństw ie. Dzięki niej oboje m ałżonkowie jednakow o rozum ieją cały system symboli kul­

tu ry . Ł atw iej im jest osiągnąć zrozum ienie i naw iązać ze sobą głębszą łączność psychiczną. W spólna k u ltu ra zm niejsza poczucie zagrożenia i niepew ności w stosunku do św iata zewnętrznego, osła­

bia uczucie osam otnienia, wzmacnia zaufanie i w zajem ne oddanie.

Je st doniosłym czynnikiem trw ałości i stabilizacji małżeństwa.

Stw orzenie jed n ak w spólnej k u ltu ry w m ałżeństw ie nie jest za­

daniem łatw ym . Dużo trudności w ynika bądź z b ra k u uznania jed­

nakow ych, o podstaw ow ym znaczeniu w artości przez obu partnerów , bądź jest spowodowana rozbieżnością w yznaw anych norm szcze­

gółowych, co znajduje często odbicie w nieporozum ieniach na tle pełnionych ról małżeńskich.

1. Doniosłość w ypracow ania w spólnych wartości — Każdy czło­

w iek posiada pew ne, własne, osobiste w artości, k tórym i kieruje się w swoim życiu. Jed n e z nich m ają ch a ra k te r pochodny, czyli są odbiciem w artości podstaw ow ych, m ają one zw iązek z osiąganiem różnych celów bezpośrednich i zm ieniają się w różnych okresach życia. Inne — podstaw ow e są bardziej ogólne, m ają charak ter trw ały . O dpow iadają najistotniejszym potrzebom człowieka. Wymo­

delow anie w łasnej k u ltu ry w m ałżeństw ie wym aga od obu stron w ypracow ania całego system u wspólnych wartości, zarów no po­

chodnych jak i podstawowych.

Jed n ą z pierw szych w spólną w artością, jaką przew ażnie posia­

dają młode p ary w okresie zaw ierania związku m ałżeńskiego jest w zajem na miłość. O dgryw a ona w ich życiu doniosłą rolę, ponieważ jest dla nich źródłem cennych przeżyć; wyzwala radosne uniesienia, rodzi pragnienie utożsam ienia się z osobą kochaną, skłania do po­

konyw ania uczuć i pragn ień egoistycznych. Miłość posiada kluczo­

we znaczenie, ale sam a bez ścisłego pow iązania z innym i podsta­

wowym i w artościam i nie jest zdolna, ani w pełni się rozwinąć, ani um ożliwić stw orzenie wspólnej, bogatej k u ltu ry . W pogłębia­

niu i rozw oju miłości potrafią odegrać w prost niezastąpioną rolę,

(10)

czasam i niedoceniane przez m łodych ludzi, uznaw ane przez nich tzw. „w artości tra d y c y jn e ”.9 Niezależnie od tego co się m ówi i m y­

śli o nich, m ają one w ażne znaczenie. W iele z ty ch w artości um o­

żliw ia ludziom współczesnym prow adzenie bogatego życia psychicz­

nego i duchowego. Na specjalną uw agę zasługują w artości re lig ij­

ne.

W yjątkow e znaczenie w artości religijnych polega m.in. na tym , że religia w skazuje na wielkość i godność człowieka, d aje pełną odpowiedź na pytanie dotyczące sensu życia, ukazuje teologiczne znaczenie miłości, n adaje w artościom m oralnym i społecznym osta­

teczne uzasadnienie i u kierunkow uje postępow anie człowieka. Od­

działyw anie religii przejaw a się w dość zróżnicowany sposób. Ju ż samo w spólne przeżyw anie św iąt religijny ch przez osoby w ierzące i p rak tykujące, w ytw arza w dom u niepow tarzalny klim at, któ ry zbliża poszczególne osoby do siebie. B rak jednom yślności w w ie­

rze od biera najbliższym osobom możliwość tych przeżyć. K iedy jeden z m ałżonków przestaje nadaw ać głębszą relig ijn ą treść świętom , wówczas n aw et Boże N arodzenie z wieczerzą w igilijną, obrzędem łam ania się opłatkiem , choinką przestaje zbliżać m ał­

żonków do siebie.

System w yznaw anych w spólnie w artości w pływ a na rodzaj re ­ lacji m iędzy osobami. Pod jego w pływ em relacje te przy b ierają postać w spółpracy lub konkurencji, w spólnoty lub dość luźno po­

w iązanej ze sobą zbiorowości.

Skoro wspólne w artości, szczególnie te, k tóre zaspokajają pod­

staw ow e potrzeby człowieka: bezpieczeństwa, miłości, sensu życia..., odgryw ają ta k ważną rolę w tw orzeniu się w spólnej k u ltu ry m ał­

żeńskiej, w skazaną jest rzeczą, b y młodzi, którzy dobierają się w p ary m ałżeńskie w yznaw ali te sam e w artości podstawowe. O ile ich nie posiadają, pow inni w im ię szczęścia osobistego i trw ałości zaw ieranego zw iązku m ałżeńskiego, podjąć w spólny w ysiłek na rzecz ich w ypracow ania, jeszcze w okresie przed ślubem .

2. H arm onijne pełnienie ról m ałżeńskich — D rugim elem entem w spólnej k u ltu ry w m ałżeństw ie, k tó ra n ad aje c h a rak ter stab ili­

zacji zw iązkowi m ałżeńskiem u jest zespół w spólnie uznaw anych norm ogólnych i szczegółowych. Ł atw iej jest zaakceptow ać n orm y ogólne niż realizow ać w życiu codziennym norm y szczegółowe.

N orm y szczegółowe w m ałżeństw ie znajdują swój zew nętrzny w y­

raz w podziale w ładzy i pracy, zw iązanej z prow adzeniem domu, czyli w harm o nijn ym pełnieniu ról w m ałżeństw ie.

» W artości, k tó re są mocno zakorzenione w kulturze nazywam y „w ar­

tościami tradycyjnym i”. Pary, k tóre podzielają tego rodzaju wartości, opdinie i poglądy .mają większe możliwości odniesienia sukcesu w m ał­

żeństwie niż pary, które są zupełnie wykorzenione z k u ltury tradycyjnej.

(11)

W nioski

1. D ruga In stru k c ja E piskopatu Polski o przygotow aniu do ży­

cia w m ałżeństw ie i rodzinie jest jed ną z pierw szych Instrukcji tego ty p u w skali europejskiej. Z pew nością ludzie zaangażowani w przygotow anie narzeczonych do m ałżeństw a w takich krajach jak: F rancja, Belgia, Włochy, Anglia, Hiszpania z radością przy ję­

liby podobną Instrukcję, w ydaną przez swoich biskupów. Doku­

m en t ten zm ierza do tego, by um ożliwić narzeczonym ożywienie i pogłębienie podstaw ow ych w artości religijno-m oralnych. Wspól­

n e w artości, w św ietle p ra w psycho-socjologii, odgryw ają kluczo­

w ą rolę w trw ałości i spoistości każdej m ałej grupy. W yjątkowo doniosłe znaczenie spełniają one w m ałżeństw ach partnerskich, w który ch mężczyzna i kobieta m ają tak ie sam e p raw a i obowiązki, gdzie n ik t nikim nie rządzi. In stru k c ja ta stw arza podstaw y adm i- n istracyjno -praw ne do rozw inięcia szerokiej, system atycznej dzia­

łalności Kościoła n a rzecz przysposobienia m łodych ludzi do życia w m ałżeństw ie i rodzinie chrześcijańskiej.

2. P ew ne zastrzeżenia u narzeczonych może wywołać charakter adm inistracy jn y tego dokum entu. W ypada jed n ak podkreślić, że szczegółowe przepisy, zaw arte w te j In stru k c ji stanow ią o jej w a r­

tości. G dyby In stru k cja ta była pozbaw iona konk retny ch dyrektyw , praw dopodobnie nie w yw arłaby większego w pływ u n a udoskona­

lenie system u przygotow ania narzeczonych do ważnego i godnego przyjęcia sakram en tu m ałżeństw a. Z re g u ły bow iem w szelkie ogól­

nikow e zalecenia nie odnoszą większego sk u tk u w skali społecznej.

In stru k c ja ta w płynie bez w ątpienia na zw iększenie się frekw encji n a dłuższych, fak u ltaty w nych spotkaniach dla narzeczonych, urzą­

dzanych od szeregu lat, w niektórych parafiach. Większość n arze­

czonych będzie przychodziła na tę katechizację, zwłaszcza po raz pierw szy, z nastaw ieniem niechętnym , pod w pływ em adm in istra­

cyjnego polecenia księdza. Zm ieni ona jed n ak swoje nastaw ienie n a bardziej pozytywne, kiedy zostanie urzeczona jakością tej k a­

techizacji. N atom iast, kiedy nie będzie prow adzona na odpow iednim poziomie, wzmocni u jej uczestników postaw ę niechętną i odegra niekorzystną rolę, szczególnie w życiu młodych, inteligentnych osób.

3. Dobre w cielanie w życie now ej In stru k c ji w ym aga przygoto­

w ania kad ry prelegentów (księży i ludzi świeckich), k tó rzy będą posiadali solidną wiedzę o m ałżeństw ie i rodzinie, zdołają ją prze­

kazać w sposób przystępny swoim słuchaczom, będą ludźm i au ten ­ tycznie religijnym i, psychicznie m łodymi, zdolnym i zrozum ieć na­

rzeczonych oraz przystosować się do nowych w arunków pracy.

R ealizow anie postulatów zaw artych w tym dokum encie wym aga zreorganizow ania dotychczasowego system u przygotow yw ania mło­

(12)

dych ludzi do ślubu kościelnego. Nie może ono odbywać się w spo­

sób m asowy w dużych pomieszczeniach. Skuteczność katechizacji przedm ałżeńskiej znacznie zw iększy się, jeśli ona odbywać się bę­

dzie w m ałych, złożonych z 15 — 20 p ar grupach hom ogenicznych, w odpowiednio przystosow anych salach katechetycznych. Dużo za­

leży od aktyw n ej postaw y narzeczonych, przejaw ianej w form ie dyskusji. Pogłębiona, rzeczowa dyskusja w ym aga od każdej osoby zaznajom ienia się z tem atem najbliższej katechizacji i przygoto­

w ania się poprzez odpowiednio dobraną lekturę. W ydanie nowej Instru k cji E piskopatu P olski o przygotow yw aniu do życia w m ał­

żeństw ie i rodzinie jest w ydarzeniem dużej w agi w życiu Kościoła, w naszym kraju.

La nouvelle déclaration des Evêques de Pologne sur la préparation au m ariage à la lum iere des lois

la psycho-sociologie

( R É S U M É )

Les Evêques de Pologne ont publié, au mois de m ars 1975, leu r Deuxième Directive au su jet de la préparation à la vie conjugale et fam iliale. Selon la teneur de ce document, les fiancés sont invités à se présenter au bureau de leu r paroisse trois mois avant le date prévue de leur m ariage religieux, ceci non seulem ent pour régler les formalités requises, mais aussi et surtout pour entreprendre leur préparation spi­

rituelle au sacrem ent du m ariage. Une analyse détaillée, à la lum ière des lois psycho-sociologiques, du document épiscopal amène à la con­

viction que la m éthode d’afferm ir les liens du m ariage en ranim ant et approfondissant les valeurs religieuses, morales et hum aines chez les futurs époux, m éthode suggérée p a r les Evêques semble juste. Ces valeurs, notamment, vécues et reconnues en commun, fondent la con­

sistance de chaque p etit groupe, et donc de la communauté constituée p ar les époux. L ’efficacité des méthodes, préconisées par la Directive des Evêques, dépendra en grande p a rtie de l’entraînem ent d ’équipes de prêtres et de laïcs à cette form e d’apostolat particulièrem ent im portant pour la société et l’Eglise.

Cytaty

Powiązane dokumenty

o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu (Dz. Adwokat zobowiązany jest zachować w tajemnicy oraz zabezpieczyć przed ujawnieniem lub

Także i z tego względu przeciętne liczby w iernych, przy­ padających na jeden kościół, trzeba traktow ać z dużą ostrożnością, pam iętając że nie oddają

Autorka uka- zała w nim Maryję jako przestrzeń duchowego życia Błogosławione- go, będącą przestrzenią dojrzewania i owocowania jego duchowości – wskazała na jej

[r]

cjach z przetwórstwem, w drugim przypadku zajmujące się całkowitym zbytem. Niekiedy umowy między farmerami a spółdzielniami zapewniają pierwszym po­ moc i opiekę ze

W razie wątpliwości i pytań poproszę na: mariusz.ambroziewicz@wp.pl , na ten adres proszę wyślij

W punkcie 3 należy wskazać, czy wnioskujący księgowo rozdziela przychody i koszty działalności związanej ze świadczeniem usług publicznych z zakresu publicznego

Rozwiązane nieporozumienie, może zbliżyć do siebie wcześnie skłócone strony, może stać się wspólnym pozytywnym doświadczeniem.. Unikajmy oceniania i