• Nie Znaleziono Wyników

"Gimnazjum Polskie i liceum ogólnokształcące w Kwidzynie 1937-1939, 1945-1977", Bolesław Pleśniarski, Teresa Wróblewska, Gdańsk 1980 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Gimnazjum Polskie i liceum ogólnokształcące w Kwidzynie 1937-1939, 1945-1977", Bolesław Pleśniarski, Teresa Wróblewska, Gdańsk 1980 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

niepełna i nie uporządkowana biblio-g r a f i a na końcu książki. Pomieszanie źródeł z opracowaniami nie w y d a j e się pomysłem szczęśliwym w pracy opie-r a j ą c e j się n a mateopie-riałach czasopiś-miennych, w bibliografii nie zaznaczo-no, jakie periodyki i w jakich latach zostały poddane kwerendzie. Czytający książkę o problemach wykształcenia średniego z n a j d u j e się w sytuacji bez wyjścia — może albo wierzyć autorce

„na słowo" lub też nie. Kończąc, w y p a -da tylko przypomnieć, że mimo tych poważnych niedociągnięć p r a c a Zofii Maresz jest j e d n ą z pierwszych książek polskich omawiających zagadnienia po-glądów f u n k c j o n u j ą c y c h w świadomości społecznej, opinii na temat wykształce-nia średniego od strony teoretycznej i praktycznej.

Leszek Zasztowt

Bolesław Pleśniarski, Teresa Wróblewska, GIMNAZJUM POLSKIE I LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE W KWIDZYNIE 1937—1939, 1945—1977, Gdańsk 1980.

J a k już wynika z tytułu, praca składa się z dwóch głównych części: 1. z dziejów Polskiego G i m n a z j u m w Kwidzynie w czasach panowania f a -szystowskich Niemiec; 2. kształtowania się polskiej szkoły średniej (w tym sa-m y sa-m budynku) w państwie polskisa-m w latach 1945—1®77.

Pierwszy okres trwał tylko dwa la-ta, ale szkoła ta zasługuje na omówie-nie i ocenę ze względu na specyficzną rolę, jaką odegrała wśród Polaków w Niemczech. Utworzono ją po długolet-n i m staradługolet-niu Związku Polaków w Niemczech i Związku Polskich Towa-rzystw Szkolnych w Niemczech dzięki pomocy społeczeństwa polskiego w k r a -ju. Wprowadzono do niej oryginalny sy-stem wychowawczy i dydaktyczny, do-stosowany do potrzeb Polaków w Niem-czech, a szczególnie na Powiślu, Warmii i Mazurach.

Niezależnie od wykorzystania do-tychczasowych publikacji, które, oma-w i a j ą tylko oma-w y b r a n e zagadnienia, auto-rzy opierając się na źródłach, czasopis-mach, wspomnieniach byłych działaczy czy też pamiętnikach opracowali pro-blematykę w sposób całościowy i moż-liwie gruntowny.

Rozdział o pracy G i m n a z j u m w Kwidzynie poprzedzili rozdziałem na t e m a t ogólnej sytuacji Polaków w Niemczech, szczególnie na Powiślu. Jest wprawdzie wiele publikacji o m a w i a j ą

-cych powyższą problematykę, ale są na ogół trudno dostępne. Stąd też takie krótkie wprowadzenie do n a j w a ż n i e j -szych zagadnień związanych z Polonią w Niemczech w okresie międzywojen-nym w y d a j e się uzasadnione.

Autorzy przedstawili wszystkie spra-wy związane z przygotowaniem bazy materialnej, gromadzeniem finansów, wyposażeniem w środki dydaktyczne^ przemyśleniem s t r u k t u r y organizacyjnej, a przede wszystkim n a j s t a r a n n i e j omó-wili system dydaktyczno-wychowawczy. Może w a r t o by uzupełnić i n f o r m a c j e , autorów o finansowaniu G i m n a z j u m Polskiego. Jest rzeczą jasną, że oficjal-nie rząd polski oficjal-nie mógł udzielać sub-wencji,1 ale jak w y n i k a z b a d a ń a r c h i -walnych recenzenta i jego konsultacji z nieżyjącym już prezesem Związku Polskich Towarzystw Szkolnych J a n e m Baczewskim, rząd Polski udzielał nieo-ficjalnie subwencji na prowadzenie szkolnictwa polskiego w Niemczech za pośrednictwem B a n k u Słowiańskiego. Poza tym n a wyposażeniè G i m n a z j u m Polskiego w Kwidzynie przeznaczył 165 000 zł Fundusz Szkolnictwa Polskie-go Zagranicą.

Przy omawianiu • spraw nauczania i wychowania autorzy słusznie zwrócili uwagę na f a k t , że f o r m a l n i e nauczycie-le polscy musieli się dostosować do żą-dań hitlerowskich władz oświatowych i prowadzić zajęcia według urzędowych planów i programów, w p r o w a d z a j ą c

(3)

tylko w miejsce niemieckiego języka wykładowego — j. polski. Szczególnie mocno zostało to podkreślone w refor-mie szkolnej z 1938 r. W rzeczywistości jednak nauczyciele położyli nacisk na treści związane z Polską i jej kulturą, opierając się na programach wprowa-dzonych do szkół w Polsce. Mimo trud-ności dewizowych sprowadzono z k r a j u odpowiednią liczbę książek, aby można było w szybkim czasie utworzyć biblio-teki dla uczniów i nauczycieli.

Do gimnazjum, jak to wykazuje analiza autorów, zaangażowano kadrę pedagogiczną, która czyniła wszystko, aby uczniom stworzyć jak najlepsze warunki pod względem pedagogicznym i narodowym. Wspólnym wysiłkiem mieli wychować Polaka bezwzględnie oddanego sprawie narodowej, umiejącego żyć, pracować i walczyć w t r u d -nych warunkach hitlerowskiej Trzeciej Rzeszy.

W związku z tym, że zasadniczo wszyscy uczniowie mieszkali w interna-cie, można było na szeroką skalę pro-wadzić zajęcia pozalekcyjne i pozaszkol-ne. Autorzy wskazują na podporządko-wanie ogólnej ideologii wychowawczej takich form działalności, jak harcer-stwo, wychowanie fizyczne, turystyka, śpiew chóralny, muzyka, filatelistyka, spółdzielczość, poligrafia, zajęcia tech-niczne i inne. Można jeszcze dodać, że dyrektor Gimnazjum, dr Władysław Gębik, uważał, że wszystkie formy działalności pozaszkolnej i pozalekcyj-nej w omawiapozalekcyj-nej szkole związane były z trzema formami aktywizacji społecz-nej uczniów: 1. ze spółdzielczością; 2. z harcerstwem; 3. ze Związkiem Kwidzy-niaków.

Ta ostatnia forma była tak zorga-nizowana, jak filomaci i filareci w Uniwersytecie Wileńskim, ale „kwidzy-niacy" realizowali zadania wynikające z potrzeb Polaków w Trzeciej Rzeszy. W odróżnieniu od wychowania w szkołach w k r a j u w Kwidzynie trudno było mówić o prawdziwym wychowa-niu państwowym. Na pierwsze miejsce wysuwano raczej powiązanie z naro-dem, z jego kulturą i ziemią ojców.

W całej części dotyczącej Gimna-zjum Polskiego w Kwidzynie autorzy starają się dobrze uzasadniać wysuwa-ne wnioski i podbudowywać je dowo-dami. W niektórych wypadkach wysu-wane tezy są zbyt optymistyczne i dys-kusyjne, np. na s, 55 piszą: „w sposób ciągły i konsekwentny, świadomie i ce-lowo podejmowała więc szkoła w okre-ślonym porządku działania, które mo-dyfikowały sylwetkę duchową, moralną i społeczną ucznia". Czy takie uogól-niające twierdzenie mogło dotyczyć wszystkich wychowanków Gimnazjum? Niektórzy uczyli się przecież tylko rok, a ostatnio przyjęci tylko kilka miesię-cy. Nie zawsze przecież najlepiej sto-sowane oddziaływanie wychowawcze daje spodziewane wyniki nawet po dłu-goletnim okresie. Gimnazjum w Kwi-dzynie stworzyło wyjątkowo silną i wszechstronnie zharmonizowaną bazę wychowawczą, to jednak rezultaty mo-gły być różne. Już takie określenie jak na s. 67 bardziej przekonuje: „Ich nau-ka w szkole i praca w organizacjach szkolnych oraz wystąpienia na uroczys-tościach i imprezach wśród mieszkań-ców Powiśla dały im przygotowanie, wiedzę i doświadczenie niezbędne dzia-łaczom i sternikom życia polonijnego w Niemczech".

Z powyższego widać, że autorzy, rozszerzając i pogłębiając wiedzę o szkole kwidzyńskiej, starali się również uściślać swoje uogólnienia. Wydaje się, że byłaby bardzo pożądana dodatkowa praca, która zbadałaby losy absolwen-tów.

Jak poprzednio zaznaczono, druga część pracy dotyczy organizacji i f u n k -cjonowania Liceum Ogólnokształcącego w Kwidzynie w latach 1945—1977. Au-torzy u j m u j ą całokształt problematyki w następujących rozdziałach: III. Od-budowa, rozwój i specyfika pracy dy-daktycznej Liceum Ogólnokształcącego w latach 1945—1977, IV. Działalność wychowawcza, V. Szkolne i nieszkolne grupy wychowawców.

Prace, które dotyczą monografii szkół najnowszych czasów, sprawiają na ogół dużo trudności, zwłaszcza jeśli

(4)

chodzi o oceny personalne. Autorzy wy-kazali . wprawdzie dużo znawstwa rze-czowego i metodologicznego, ale w nie-których wypadkach stawali również przed trudnymi alternatywami. Rzeczo-wo są omawiane takie sprawy, jak przeprowadzanie procesów reorganiza-cyjnych w myśl ogólnokrajowych re-form szkolnych, kształtowanie się ze-społu nauczycielskiego, specyfika pro-cesów dydaktycznych i wychowaw-czych. Trudną, choć wydaje się, że do-brze rozwiązaną przez autorów, sprawą był problem uchwycenia właściwej „nici" tradycji między Gimnazjum Pol-skim z lat 1937—1939 a Liceum Ogólno-kształcącym w Kwidzynie. Budynek stary został właściwie zniszczony w czasie wojny, potem w Polsce Ludowej pięknie go odrestaurowano. Nie ma jednak wiadomości o powrocie byłych nauczycieli i uczniów. Natomiast za-równo dyrektor Liceum, jak i autorzy słusznie zwrócili uwagę na fakt, że trzeba uczulać młodzież na zachowa-nie polskości na Powiślu, Warmii i Ma-zurach mimo antypolskiej walki nacjo-nalistów niemieckich. Podkreślają, że najbardziej widocznym dowodem ten-dencji do przetrwania rodzimej ludnoś-ci omawianych terenów i dążenia do połączenia się z Macierzą były przede wszystkim szkoły polskie, a zwła-szcza g i m n a z j u m " wyższa forma w ówczesnych warunkach. Kierownictwo Liceum Ogólnokształcącego, pielęgnując tradycje zlikwidowanej przez hitlerow-ców szkoły polskiej, kładzie nacisk na fakt, że wróciliśmy na nasze ziemie, na których nasi rodacy walczyli różnymi formami o zachowanie swego języka i wytworów kultury narodowej. Treści nauczania i wychowania w Polsce Lu-dowej ulegały ewolucji, ale główna idea, stanowiąca tworzywo i wartość tra-dycji, pozostaje.

Badając wszystkie sprawy związa-ne z funkcjonowaniem systemu dydak-tyczno-wychowawczego, np. założenia ideologiczno-społeczne, strukturę ucz-niów, kadrę, nauczycielską, działalność samorządu ućzniowskiego, pracę w in-ternacie, rolę organizacji uczniowskich

itp. autorzy opierają się na dokładnym badaniu niezwykle bogatego i zróżnico-wanego materiału źródłowego: doku-mentacji szkoły, ankietach rady pedago-gicznej, wspomnieniach absolwentów, informacjach dyrektorów i nauczycieli i innych. To pozwoliło ująć autorom pro-blematykę pracy szkoły, zwłaszcza wy-chowawczą, w jej rozwoju ewolucyjnym, od strony sukcesów i niedomogów. Cza-sem jednak pewne opinie uczniów czy nauczycieli przedwcześnie uogólniają, np. na s. 150 w ten sposób piszą, opierając się na opiniach uczniowskich: „Jeżeli idzie o zespoły tworzone przez młodzież poszczególnych klas czy internatu, to ich istota polega na tym, że wszyscy ucz-niowie jednakowo t r a k t u j ą całość za-dania jako własną powinność, że wszys-cy zastanawiają się nad całością zada-nia i jego ogniwami, a nie tylko nad samymi ogniwami". Sądzę, że od takich sądów lepiej się wstrzymać. Ostatecznej weryfikacji dokona życie. Zresztą sami autorzy stwierdzają w zakończeniu: „w każdym dziele ludzkim — oprócz walorów i sukcesów, występują w pra-cy, także w pracy Liceum, usterki i sła-bości". Ten też sposób podejścia góruje w całej drugiej części pracy. S t a r a j ą się wskazywać na te działy i momenty, w których uwidaczniał się postęp, kie-rownictwo szkoły i nauczyciele mody-fikowali metody swej pracy, aby sty-mulować procesy dydaktyczno-wycho-wawcze. Jednocześnie zwracają uwagę na aspekty działalności czy też okresy, w których występowały poważniejsze trudności, np. pracę w internacie, dzia-łalność wychowawczą w latach pięć-dziesiątych i sześćpięć-dziesiątych, a jedno-cześnie badają i analizują poczynania mające na celu usunięcie niewłaści-wych zjawisk w działalności szkoły, a przede wszystkim ich przyczyn.

Pisanie monografii szkoły obejmu-jącej również czasy najnowsze należy do prac trudnych, wymagających skru-pulatnych, wnikliwych i wszechstron-nych badań, aby mieć możność dokona-nia jak najbardziej obiektywnych ocen i uogólnień. Istnieje jednak potrzeba takich badań, trzeba bowiem

(5)

stwier-dzid, jakie wyniki dają ogólnopaństwo-we reformy oświatoogólnopaństwo-we w konkretnych szkołach. Autorzy wybrali do zbadania placówkę oświatową, która posiada tra-dycję i dopracowała się również orygi-nalnych form dydaktyczno-wychowaw-czych. Książka jest godna uwagi i z te-go względu, że wskazuje na sposoby tworzenia więzi intelektualnej i emo-cjonalnej między uczniami, i nauczycie-lami a środowiskiem.

Dla Koła Absolwentów Liceum ważny jest aneks w postaci spisów imiennych wszystkich byłych uczniów od 1945 r. do 1977 г., a dla badaczy spraw polonijnych z okresu międzywo-jennego wykaz imienny uczniów i nau-czycieli Gimnazjum Polskiego w

Kwi-dzynie. W tekście jest też szereg foto-kopii z Gimnazjum Polskiego z lat 1937—1939, np. tekst antypolskiego a r -tykułu w „Weichsel-Zeitung", pt. „Prawdy Polaków", lista aresztowanych nauczycieli itp. Część dotyczącą Liceum opatrzono licznymi ilustracjami Ogól-nokształcącego w Kwidzynie.

Wszystkie wskazane walory treś-ciowe, jak i dokumentalne oraz sposób dokonywania konfrontacji przedstawio-nych faktów z teorią pedagogiczną skła-dają się na to, że omawiana praca sta-nowi wartościową pozycję z dziejów oświaty i wychowania.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

• De vergroende oppervlakten absorberen minder warmte van de zon (verwarmde gevel en dakoppervlakken verwarmen de lucht rondom op, deze warmte wordt voornamelijk ‘s nachts afgeven

The prepared electrodes were characterized with in-situ XRD up to 5C (dis)charing, giving interesting insight in the phase front movement through the electrode depending on

Młode, polskie, demokratyczne samorządy miały możliwość sprezentowania Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II Świątecznej, Bożonarodzeniowej Choinki, która została przywieziona

gdzie: f jest ogniskową soczewki, x - odległością przedmiotu, a y – odległością obrazu od soczewki. Bieg promieni świetlnych wykreślony dla cienkiej

Although it is the last time when the title “Son of David” appears in the Gospel of Matthew, Zacharias shows in the next chapters that references to the Davidic tradition and the

The research focuses on economic incentives including dynamic pricing contracts, dynamic distribution price signals and the aggregation of load flexibility for participation in

[5] performed DNS of compressible turbulent channel flows between adiabatic and isothermal walls and showed that the near-wall velocity streaks for compressible turbulent flows do