• Nie Znaleziono Wyników

Charakterystyka relacji osobowych w ujęciu Gogacza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Charakterystyka relacji osobowych w ujęciu Gogacza"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Władysław Kubiak

Charakterystyka relacji osobowych w

ujęciu Gogacza

Studia Philosophiae Christianae 32/2, 62-75

1996

(2)

Studia Philosophiae Christianae ATK

32 (1996) 2

WŁADYSŁAW K UBIA K

CHARAKTERYSTYKA RELACJI OSOBOWYCH

W UJĘCIU GOGACZA

1. Wprowadzenie. 2. Ogólna charakterystyka relacji osobowych. 3. Rodzaje relacji osobowych. 4. Osobowa relacja miłości. 5. Osobowa relacja wiary.

6

. Osobowa relacja nadziei. 7. Zakończenie.

1. W PR O W A D ZEN IE

Z ag ad n ie n ie relacji o so b o w y c h je s t je d n y m z z a sa d n ic z y ch , a w o s ta tn ic h k ilk u la ta c h n a w e t w io d ą c y m te m a te m to m iz m u k o n sek w en tn eg o , k tó re g o g łó w n y m tw ó rc ą je s t p a n p ro f, d r h a b . M ieczysław G o g a c z 1. Je g o filo zo ficzn y d o ro b e k n a u k o w y nie idzie w k ie ru n k u a n a liz w y p o w ied zi św. T o m a s z a i ich s y s te m a ty z o w a n ia , lecz sięga głębiej, b o zm ie rz a d o u s ta le ń , j a k a je s t o ry g in a ln a koncepcja b y tu w e d łu g A k w in a ty i ja k ie są jej k o n sek w en c je. Z a p ro p o n o w a n a p rz ez tw ó rc ę to m iz m u k o n s e k w e n tn e g o filo zo ficz­ na k o n cep c ja relacji o so b o w y c h zd aje się b yć p rz y k ła d e m te g o ty p u konsekw encji.

Pew nych z a lą ż k ó w p o g lą d ó w P ro fe s o ra w tej d zied zin ie m o ż n a dostrzec w je g o a rty k u le z 1974 r o k u 2. P ełn ie jszą w ersję te o rii relacji osobow ych w w y d a n iu G o g a c z a d a je się za u w a ż y ć je d n a k d o p ie ro n a początku la t o sie m d ziesiąty ch . W k o le jn y c h je g o p ra c a c h n a u k o ­ wych, d o o s ta tn ic h w łączn ie, ciągle p o ja w ia ją się c en n e d o p o ­ w iedzenia czy k o re k ty 3.

1

0 miejscu relacji osobowych w metafizyce patrz: M. Gogacz, Elementarz..., 139. Pełne dane dotyczące publikacji G ogacza na tem at relacji będą podane w przypisie trzecim. Ponieważ niemal wszystkie przypisy dotyczą publikacji Profesora, dlatego jeąo nazwisko będzie w nich opuszczane.

• Mowa o Propozycji tomistycznej..., 27n.

3

Na tem at relacji osobowych Gogacz wypowiada się w wielu swych publikacjach, najważniejsze z nich to:

- Akt istnienia (ipsum esse) według tomizmu konsekwentnego, St. Phil. Christ. ATK , 22(1986) 2, 25-39;

- Człowiek i jego relacje. (M ateriały do filozofii człowieka), A TK , W arszawa 1985; - Człowiek i wspólnota w Defensor pacis Marsyliusza z Padwy. ( Problem niekonsek­

wencji w awerroizmie ja ko arystotelizmie neoplatonim jącym ), St. Phil. Christ. A TK ,

(3)

w yróżnia je o d relacji m y śln y c h ), lecz trw a ją dzięki swej b y to w ej stru k tu rz e 5. Z e w zg lęd u n a sw ą p rz y n a le ż n o ść d o relacji istn ie n io - wych cech u je je p rz e d e w sz y stk im to , że b u d o w a n e są n a a n a lo g ic z n ie takich sam y ch w ła sn o śc ia c h tra n s c e n d e n ta ln y c h o só b .W ła sn o śc i tran sc e n d e n taln e o so b y , z d a n ie m P ro fe s o ra , nie ty lk o p o d m io tu ją relacje o so b o w e , lecz s ta n o w ią ró w n ie ż ich kres. Z a te m nie łą c z ą się one z in te le k te m i w o lą , lecz z istn ie n ie m i p o d o b n y m i w łasn o ściam i tra n sc e n d e n taln y m i w innej o so b ie . G d y b y łączyły się o n e z in te le k ­ tem i w o lą, nie b y ły b y w ó w czas re la c ja m i istn ien io w y m i, lecz istotow ym i6. P o d m io to w a n ie relacji o so b o w y c h b e z p o śre d n io przez byt, bez p o ś re d n ic tw a p rz y p a d ło śc i, w y d a je się być n a jb a rd z ie j o ryginalną cec h ą ty ch relacji.

K ażda relacja o s o b o w a je s t w ięc re la c ją re a ln ą , k a te g o ria ln ą i istnieniow ą, p rz e c iw sta w ia n ą b a rd z ie j relacji isto to w e j n iż spraw czej czy istn ien io w ej n ie o so b o w e j. J e s t o n a z a te m n iesa m o d z ie ln y m , k ateg o rialn y m b y te m p rz y p a d ło śc io w y m i w k o n c e p c ji G o g a c z a ja w i się ja k o w y ją tk o w a p rz y p a d ło ść . M a w so b ie b o w iem niew iele cech relacji k a te g o ria ln e j w u jęciu tra d y c y jn y m , k tó r a w y ró ż n ia się najsłabszym sp o so b e m istn ie n ia i u w a ż a n a je s t za o s ta tn ią z k a te g o rii bytow ych, gdyż je s t p rz y p a d ło ś c ią p rz y p a d ło śc i. R e la c ja o so b o w a , chociaż z a lic z an a p rze z P ro fe s o ra d o k a te g o ria ln y c h , nie m o ż e być określona j a k o p rz y p a d ło ść p rz y p a d ło śc i, b o p o d m io to w a n a je s t przez w ła sn o ść tra n s c e n d e n ta ln ą , k tó r a nie je s t p rz y p a d ło śc ią , lecz zam iennikiem b y tu 7. K a ż d a p rz y p a d ło ść , c h o c ia ż p o d le g a w sw ym trw aniu istn ie n iu su b sta n c ji, m a sw oje u tra c a ln e , o d rę b n e istn ien ie i istotę8. R elacja o s o b o w a n a to m ia s t, c h o c ia ż m a sw oje trw a n ie uzależnione o d trw a n ia o so b y , to je d n a k ze w z g lęd u n a jej n ie śm ie r­ telność, je s t ta k ż e n ie u tra c a ln a . W ła sn o ść tr a n s c e n d e n ta ln a bo w iem , jak o p rzejaw is tn ie n ia o so b y i j a k o p o d m io t relacji o so b o w e j, m im o śmierci czło w iek a, trw a n a d a l. P o d s ta w ą d o ta k ie g o w n io sk u je s t pogląd P ro fe s o ra , że re la c ja o so b o w a , czy n a w e t istn ie n io w ą n ieo so - bowa, z a n ik a d o p ie ro w ra z z u n icestw ien iem w łasn o ści tra n s c e n d e n ­ talnej, czyli b y tu 9. W p e rsp e k ty w ie istn ie n ia rela cja o so b o w a , ja k o p rzypadłość b y to w a , ró ż n i się w ięc d ia m e tra ln ie o d k a żd ej tra d y c y j­ nie ro zu m ian ej relacji k a te g o ria ln e j.

Relacje o so b o w e są n a jb a rd z ie j p o d sta w o w y m i rela c ja m i czło w ie­ ka, gdyż w y p rz e d z a ją re lacje isto to w e , ta k ja k a k t istn ie n ia w

y-5

Podstawy..., 41.

6

Szkice o kulturze..., 127n.

7

Człowiek i jego..., 13 i Elementarz..., 35, 56, 60, 64, 67;

Problem relacji..., 228-231.

8

Elementarz..., 34.

9

Tamże, 62.

(4)

p rz ę d z a c a łą p o z o s ta łą z a w a rto ś ć b y tu . S tą d też, n a u c z a P ro fe so r, p o ja w ia ją się o n e w bycie w cześniej niż in n e relacje. S ą pierw sze i p o d sta w o w e , g d y ż p ierw szy i p o d sta w o w y je s t a k t istn ie n ia b y tu p rz e ja w ia jąc y się w je g o w ła sn o śc ia c h tra n s c e n d e n ta ln y c h . S ą ta k p o d sta w o w e , że p rz e n ik a ją w szelkie d z ia ła n ia d u c h o w e i cielesne czło w iek a. Z te g o p o w o d u s ta n o w ią p o d s ta w o w e i p ie rw o tn e ś r o d o ­ w isk o o só b . Ś w iat i p rz y ro d a tw o rz ą ty łk o w tó rn e ś ro d o w isk o m a jące n a celu c h ro n ie n ie ty c h relacji. R elacje o so b o w e s ta n o w ią zasa d n ic z e ś ro d o w is k o o só b , g d y ż m a ją p o s ta ć o b e cn o ści, k tó r a je s t p rz e b y w a ­ niem o so b y w śró d o s ó b 10. R elac je o so b o w e są o d m ia n a m i o b ecn o ści. Są w ięc o d n ie sie n ia m i u o b e c n ia ją c y m i i u to ż s a m ia ją się z o b e c n o ścią. R elacje is to to w e n a to m ia s t, k tó re o s o b a n a w ią z u je , sp ra w ia ją ty lk o s p o tk a n ie , a nie o b e c n o ść i ich s k u tk i ró ż n ią się o d n ic h s a m y c h " . C zy m ś c o w y ró ż n ia relacje o so b o w e o d relacji isto to w y c h je s t w ięc to , że pierw sze w sw ym b y to w a n iu i p o w o d o w a n y c h s k u tk a c h są zaw sze re a ln e , a d ru g ie w sw ym b y to w a n iu są re a ln e , ale w sw ych s k u tk a c h są m y ś ln e 12.

In n ą w s p ó ln ą c e ch ą relacji o s o b o w y c h , z d a n ie m G o g a c z a , je s t to , że m o ż n a u to ż sa m ić je z p e w n eg o ro d z a ju p rz y sto so w a n ie m c h a r a k ­ te ry sty c z n y m d la o d b ie ra n ia i o d d z ia ły w a n ia o so b y p o sz c z e g ó ln ą sw ą w ła sn o śc ią tr a n s c e n d e n ta ln ą 13. W z a je m n e p rz y sto so w a n ie , c h a ­ ra k te ry sty c z n e i sw oiste d la każd ej z relacji o so b o w y c h , je s t m e ta fiz y ­ c z n ą p o d s ta w ą ró ż n y c h z m ia n w p o d m io ta c h relacji o so b o w y c h .

R elacje o so b o w e , o p ró c z teg o , że u o b e c n ia ją o so b y i w zajem n ie p rz y s to s o w u ją je d o siebie, c h a ra k te ry z u ją się ró w n ież ty m , że u p o d a b n ia ją te o so b y d o siebie i w zajem n ie n a siebie o tw ie r a ją 14.

O g ó ln ie m o ż n a w ięc p o w ied zieć, że relacje o so b o w e są p o d ­ sta w o w y m p rz e ja w e m o s ó b i p o m a g a ją o d k ry ć te o so b y ja k o w sp ó ło b e c n e b y ty je d n o s tk o w e . C h ro n ie n ie p rzez o so b y sw ych relacji o so b o w y c h u m o ż liw ia id e n ty fik a c ję o s ó b n a p o z io m ie ich is to ty 15.

T w ó rc a to m iz m u k o n se k w e n tn e g o u w a ż a , że relacje o so b o w e p rz e ja w ia ją w swej b u d o w ie d w ie b y to w e w a rstw y . P ierw sza z nich - w a rs tw a is tn ie n io w a - je s t w y z n a c z o n a sam y m p rz e ja w ia jąc y m się istn ie n ie m . P o ja w ia się za te m , g d y o d d z ia łu ją n a siebie dw ie istn iejące

10

Człowiek i jego..., 134n.; Osoba jako..., 231; Problem relacji..., 230, Elementarz..., 62nn.; Wprowadzenie..., 10.

11

Człowiek i jego..., 134n; Mądrość..., 162; Osoba jako..., 231; Elementarz..., 62nn.;

Problem relacji..., 230.

12

Ku etyce..., 40.

13

Człowiek i jego..., 161nn.

14

Osoba jako..., 231.

15

Tamże.

(5)

osoby. N a to m ia s t w a rs tw ą is to tn ą je s t to , co w n o sz ą w te relacje istoty o s ó b p o w ią z a n y c h rela c ja m i o so b o w y m i. K a ż d a z d w u o só b , d o p o w iad a G o g a c z , w n o si w is to to w ą w arstw ę relacji o so b o w e j sw ą p rzy ro d zo n ą o s o b o w o ść , to czym żyje: sk u tk i u s p ra w n ie ń in te le k tu i woli, czyli s tr u k tu r y p rz y p a d ło ś c io w e 16.

C hociaż p o w y ższy o p is relacji o so b o w y c h ja k o d w u w a rstw o w y c h znajduje się w m o n o g ra fia c h b e z p o śre d n io nie z w iązan y ch z filo z o fią, to jed n ak z k o n te k s tu w y n ik a, że m a o n cech y id en ty fik acji filo zo ficz­ nej i n a le ż a ło b y go o s o b n o a n a liz o w a ć w tem acie p o św ięco n y m stru k tu rze relacji o so b o w y c h . J e d n a k ju ż tu ta j ja w ią się p y ta n ia , czy może istn ieć sa m a w a rs tw a is tn ie n io w ą relacji o so b o w ej bez w a rstw y istotow ej i czy te dw ie w a rstw y s ta n o w ią rzeczyw iście je d n ą relację, a nie z esp ó ł w ielu relacji. P ro b le m o w a je s t też m o żliw o ść zm ia n w istotow ej w a rstw ie relacji.

3. R O D Z A JE R EL A C JI OSO BO W Y CH

Relacji o so b o w y c h je s t tyle, ile z o sta n ie ich m ięd zy o so b a m i n aw iązanych. W sz y stk ie te relacje d a ją się sp ro w a d z ić d o p ew n y ch rodzajów . K ry te ria ich ro z ró ż n ie n ia m o g ą b yć ró ż n e . Z ró ż n ic o w a n ie relacji w iąże się ściśle z ich id e n ty fik a c ją . G o g a c z słusznie a k c e n tu je , że relacje k a te g o ria ln e p o w in n y by ć id e n ty fik o w a n e p rzez stro n y , które łączą, czyli p rzez p o d m io t i kres. C h o c ia ż cały b y t w ch o d zi w o k reślo n ą relację, to je d n a k jej b e z p o śre d n im p o d m io te m i k ry te ­ rium d e c y d u ją c y m o je j specyfice je s t k o n k r e tn a w ła sn o ść te g o b y tu , którą je s t p rz e ja w istn ie n ia , b ą d ź też w ła sn o ść d o s k o n a lą c a isto tę , czyli p rz y p a d ło ść . C e c h ą c h a ra k te ry s ty c z n ą relacji o so b o w y c h je st to , że ich p o d m io te m bliższym ja k też i bliższym k resem są w łasn o ści tran sc en d en taln e. S tą d o specyfice d a n e j relacji o so b o w ej d e c y d u je ta w łasność tra n s c e n d e n ta ln a o so b y , k tó r a b e z p o ś re d n io p rzy czy n u je daną relację o s o b o w ą 17. W y d a je się w ięc, że ro d z a jó w relacji o s o b o ­ wych je s t tyle, ile je s t w łasn o ści tra n s c e n d e n ta ln y c h w d a n y m bycie osobow ym z d o ln y c h d o p rz y c z y n o w a n ia relacji. A u to r „ E lem entarza m etafizyki” tw ierd z i, że w łasn o ści tra n s c e n d e n ta ln y c h je s t sześć: odrębność, je d n o ś ć , re a ln o ść , p ra w d a , d o b r o i p ię k n o , g d y ż isto ta bytu p o z w a la n a tyle ty lk o sp o s o b ó w p rz e ja w ia n ia się is tn ie n ia 18. Św. Tom asz, z d a n ie m G o g a c z a , o m ó w ił ty lk o trz y (o p a rte n a w ła sn o ś­ ciach tra n s c e n d e n ta ln y c h re a ln o śc i, p ra w d y i d o b r a ) relacje o s o b o ­

16

Mądrość..., 102 i 104; Podstawy..., 62n. We wcześniejszej swej publikacji

(Elementarz..., 83) G ogacz mówi o istnieniowej stronie relacji osobowej i sugeruje, że

należy ją odróżnić od strony istotowej, czyli relacji ujętej od strony treściowej.

17

Elementarz..., 44 i 58n. Por. Problem relacji..., 227n.

(6)

we: m iło ści, w ia ry i n ad ziei. Być m o że, że je s t ich w ięcej, ale ty lk o te trz y z o sta ły z id e n ty fik o w a n e . R elacji o so b o w y c h o p a rty c h n a w łas­ n o śc ia c h tra n s c e n d e n ta ln y c h o d rę b n o śc i, je d n o śc i i p ię k n a to m izm k o n s e k w e n tn y nie p o tra fi jeszcze o k reślić. P ew n e b a d a n ia d o ty c z ą c e id e n ty fik a c ji ty c h n ie z n a n y c h relacji o so b o w y c h , in fo rm u je P ro fe so r, z o sta ły p o d ję te w P a ris X I I 19. P r a w d o p o d o b n ie G o g a c z m a tu n a u w a d z e sugestie K a lk i, k tó r y tw ierd zi, że w ła sn o ść tra n s c e n d e n ta ln a p ię k n a p o d m io tu je relację o s o b o w ą k o n te m p la c ji20, a w łasn o ści tra n s c e n d e n ta ln e je d n o śc i i o d rę b n o śc i p o d m io tu ją relację d o siebie sa m e g o , k tó r ą o k re ś la ja k o „ s a m o tn o ś ć o n ty c z n ą ” 21. C o d o p o d - m io to w a n ia relacji o so b o w y c h m iło ści, w ia ry i n ad z iei K a lk a w swej p ra c y d o k to rs k ie j o p o w ia d a się z a p o g lą d a m i tw ó rc y to m iz m u k o n se k w e n tn e g o . N a to m ia s t k ilk a la t p ó źn iej zm ien ił ju ż z d a n ie tw ie rd z ą c , że rela c ja m iłości p o d m io to w a n a je s t p rz e z w łasn o ść tr a n s c e n d e n ta ln ą o d rę b n o ś c i22. G o g a c z , c h o ć p rz y z n a je , że w łasn o ść tra n s c e n d e n ta ln a p ię k n a o d d z ia ły w u je w y w o ły w an iem u p o d o b a n ia te g o b y tu g łó w n ie z te g o p o w o d u , że istn ie je 23, to je d n a k nie z g a d z a się z tw ie rd z e n ie m , iż k o n te m p la c ja je s t o d rę b n ą relacją o s o b o w ą . Id e n ty fik u je j ą b o w ie m ja k o św iad czen ie in te le k tu p rz y a k c e p ta cji w oli, że trw a w sp ó ło b e c n o ść o só b sp e łn ia ją c a się w re lacjach o so b o w y c h lu b o k re śla j ą j a k o a d o ra c ję i o c h ro n ę o b ecn o ści o s ó b 24.

W św ietle ro z b ie ż n o śc i u sta le ń d o ty c z ą c y c h ilości ro d z a jó w relacji o so b o w y c h i p rz y c z y n u ją cy c h je w ła sn o ści tra n s c e n d e n ta ln y c h n a s u ­ w a ją się d w ie p ro p o z y c je m eto d o lo g ic z n e :

1. P o w o łu ją c się n a św. T o m a s z a p o w in n o się p o d a w a ć je g o te k sty , p rz y p o m o c y k tó ry c h w y su w a się w łasn e p ro p o z y c je . W p rz y ­ p a d k u , g d y d a n e stw ie rd zen ie b e z p o śre d n io nie je s t g ło szo n e p rzez A k w in a tę , lecz ty lk o w y n ik a z je g o k o n c e p c ji m e ta fiz y c zn y c h , nie n a le ż a ło b y u trz y m y w a ć , że ta k sądzi czy id e n ty fik u je św. T o m a sz , lecz to m iz m k o n se k w e n tn y . W y d a je się, że ta k a sy tu a c ja z a c h o d z i n a p rz y k ła d w p rz y p a d k u tw ie rd z e n ia , że św. T o m a s z zid e n ty fik o w a ł relacje o so b o w e ja k o p o d m io to w a n e p rz e z w łasn o ści tra n s c e n d e n ta l­ n e re a ln o ści p ra w d y i d o b r a . W to m iź m ie k o n se k w e n tn y m w m iarę m o żliw o ści p o w in n o się u k a z y w a ć zw iązek w łasn y ch p ro p o z y c ji

19

Problem relacji..., 230n. Por. Elementarz..., 103.

20

R. K alka, Relations personnelles leurs sources philosophiques et théologiques, Paris - Avril 1981 (praca doktorska w maszynopisie), 227, 290, 325, 329.

21

Tamże, 283. Niepodejm owanie polemiki z poglądem , że jedna relacja może być podm iotow ana przez dwa podm ioty bliższe, jest tu celowo pom ijana, gdyż przed­ miotem niniejszego studium są przede wszystkim poglądy Gogacza.

22

R. K alka, Structure métaphysique de la relation chez s. Thomas d ’Aquin, Journal Philosophique, Paris, 1985 (4), 232.

23

Elementarz..., 35.

(7)

z k o n k retn y m i tw ie rd z e n ia m i A k w in a ty d o s ta rc z a ć a rg u m e n ta c ję zak o ń czo n ą o c e n ą , n a ile p ro p o n o w a n e ro z w ią z a n ia są n ie p o d w a ż a l­ ne. W ydaje się, że w z a s to s o w a n iu d o k o n cep cji relacji o so b o w y c h jest w tej d zied zin ie jeszcze w iele d o z ro b ie n ia .

2. S k o ro relacje o so b o w e p o d m io to w a n e są p rz e z w łasn o ści tra n sc e n d e n taln e b y tó w o so b o w y c h , to p rz e d ro z p o czę ciem „ p rz y ­ dzielania” re la c jo m w ła sn o śc i tra n s c e n d e n ta ln y c h czy w ła sn o śc io m tra n sc e n d e n taln y m o d p o w ie d n ic h relacji, n a le ż a ło b y p rz e p ro w a d z ić wnikliwe a n a liz y d o ty c z ą c e w ła sn o śc i tra n s c e n d e n ta ln y c h . W r a ­ mach ty ch a n a liz d o b rz e b y ło b y p o ru sz y ć n a s tę p u ją c e z a g a d n ie n ia : 1°. M ożliw ość p o d m io to w a n ia relacji p rz e z w łasn o ści tra n s c e n ­

d en taln e.

2°. Z d o ln o ść w łasn o śc i tra n s c e n d e n ta ln y c h d o d z ia ła n ia n a ze­ w n ą trz b y tu .

3°. W p rz y p a d k u u s ta le n ia , że d a n a w ła sn o ść tra n s c e n d e n ta ln a realnie d z ia ła n a z e w n ą trz d a n e g o b y tu o so b o w e g o , celow e byłoby b a d a n ie czy a u to m a ty c z n ie ta rela c ja z a c h o d z i, czy też w y m ag an e są p ew n e d o d a tk o w e w a ru n k i d o jej z a istn ie n ia . 4°. P o d a tn o ść w łasn o ści tra n s c e n d e n ta ln e j n a d o z n a n ie o d d z ia ły w a

nia ta k ie j sam ej w łasn o ści tr a n s c e n d e n ta ln e j d ru g iej o so b y . U p o d ło ż a p o w y ższy ch p ro b le m ó w k ry je się oczyw iście z a s a d n i­ cze p y tan ie o id e n ty fik a c ję m eta fizy czn ej s tr u k tu r y relacji k a te g o ria l- nej a z w łaszcza o so b o w e j.

W zw ią z k u z wyżej w y m ie n io n y m i z a g a d n ie n ia m i ja w i się p o trz e b a analizy d z ia ła n ia c h a ra k te ry s ty c z n e g o d la w ła sn o śc i tr a n s c e n d e n ta l­ nych. N a le ż a ło b y z a te m w y jaśn ić, czym ró ż n i się o n o o d d z ia ła n ia c h a ra k tery sty cz n eg o d la w ła d z p o d m io to w y c h p rzez isto tę b y tu . G dyby o k a z a ło się, że a k t is tn ie n ia d z ia ła nie ty lk o w e w n ą trz b y tu (przyczynując w e w n ą trz b y to w e relacje tra n s c e n d e n ta ln e ), lecz p o ­ przez sw e p rz e ja w y d z ia ła ró w n ie ż n a z e w n ą trz b y tu , w ó w czas w ykazałoby się m o żliw o ść z a c h o d z e n ia relacji o so b o w y c h . Z o s ta łb y jednak jeszcze p ro b le m p o d m io to w a n ia te g o ty p u relacji. T rz e b a by bowiem z azn acz y ć, że relacje o so b o w e nie są p o d m io to w a n e p rzez istnienie, lecz isto tę . P o d m io to w a n ie b ez m o ż n o śc i su g eru je p rzecież, żedane relacje są m y śln y m i, c h o ć id e n ty fik o w a n e ja k o realn e. Jeśli się utrzym uje, że rela c ja o s o b o w a je s t re a ln ą re la c ją , to trz e b a u w z g lęd ­ nić, że j a k o p rz y p a d ło ś ć d o m a g a się o n a m o ż n o śc i. W p rz eciw n y m razie trz e b a by ją tr a k to w a ć ja k o z e w n ą trz b y to w ą relację tra n s c e n ­ dentalną. P rz y jm u ją c , że relacje o so b o w e są z a p o d m io to w a n e w is­ tocie, n ależy u sta lić , czy w ła sn o ść tra n s c e n d e n ta ln a m o że p ełn ić funkcję w ła d z y isto to w e j. Z o d p o w ie d z i tw ierd zą cej w y n ik a ło b y , że relacje o so b o w e są też isto to w y m i, ty lk o inaczej p rz y czy n o w an e.

(8)

N a jb a rd z ie j h eu ry sty c z n ie p rz y d a tn e d o u s ta le n ia ilości i ro d z a jó w relacji o so b o w y c h w y d aje się b yć p y ta n ie o c h a r a k te r d z ia ła n ia p o szczeg ó ln ej w łasn o śc i tra n s c e n d e n ta ln e j n a z e w n ą trz b y tu o s o b o ­ w ego, k tó re g o d o ty cz y . G d y b y o k a z a ło się, że nie m o ż n a w sk a z a ć n a ż a d n e jej re a ln e o d d z ia ły w a n ie n a in n e b y ty , w ó w czas d a n ą w łasn o ść tr a n s c e n d e n ta ln ą n a le ż a ło b y w y e lim in o w ać j a k o „ k a n d y d a tk ę ” n a p o d m io t bliższy relacji o so b o w ej. R z ecz ą n ajw a ż n ie jsz ą w ty ch u s ta le n ia c h w y d aje się b yć w y k a z a n ie , że d a n e o d d z ia ły w a n ie je s t re a ln e , a nie ty lk o u jm o w a n e p rze z a n a liz u ją c y d a n y p rz e ja w b y tu in te le k t. G d y się w y k aże, że z a c h o d z i re a ln e o d d z ia ły w a n ie , to p o a n alizie teg o d z ia ła n ia m o ż n a su g e ro w a ć , co to je s t za relacja i czym się c h a ra k te ry z u je . P o m in ięcie a n a liz d o ty c z ą c y ch d z ia ła n ia i d o ­ z n a w a n ia ze s tro n y w łasn o ści tra n s c e n d e n ta ln y c h w y d aje się być ź ró d łe m tru d n o ś c i i ro z b ie ż n o śc i w o k re ś la n iu relacji o so b o w y c h . N a s u w a się tu p rzy p u szczen ie, że w ła sn o śc io m tra n s c e n d e n ta ln y m o d rę b n o ś c i i je d n o śc i b ra k u je o d d z ia ły w a n ia n a z e w n ą trz b y tu . T e p rzejaw y istn ie n ia z d a ją się być n a to m ia s t n a jb a rd z ie j p o d s ta w o w y ­ m i w a ru n k a m i z a c h o d z e n ia ja k ie jk o lw ie k realnej relacji k a te g o ria l­ nej. G d y b y b o w ie m d w a b y ty , sta n o w ią c e dw ie s tro n y relacji, nie były o d rę b n e , w ó w c zas nie b y ło b y m o żliw o ści w y stę p o w a n ia realnej relacji k a te g o ria ln e j. M o ż liw a b y ła b y n a to m ia s t ty lk o w e w n ą trz - b y to w a re la c ja tra n s c e n d e n ta ln a . T ra n s c e n d e n ta ln a w ła sn o ść o d rę b ­ no ści idzie b o w ie m w p a rz e z p lu ra liz m e m b y to w y m i ty lk o w je g o ra m a c h m o ż n a m ó w ić o re a ln y c h re lacjach z e w n ą trz b y to w y c h .

J e d n o ś ć j a k o w łasn o ść tra n s c e n d e n ta ln a zd aje się w a ru n k o w a ć je d n o s tk o w ie n ie relacji. G d y b y b o w iem b y ł więcej niż je d e n p o d m io t czy k re s relacji, w ó w czas nie m o ż n a b y m ó w ić o je d n e j, lecz o w ielu re la c ja c h 26.

W z a s to s o w a n iu d o p rz e ja w ó w istn ie n ia re a ln o śc i, p ra w d y i d o b r a ja k o p rz y c z y n u ją cy c h relacje: m iło ści, w ia ry i n a d ziei, p ro p o z y c je G o g a c z a w y d a ją się u z a s a d n io n e , co nie zn aczy , że są w pełni n ie p o d w a ż a ln e . Sw. T o m a s z m ó w ią c n a p rz y k ła d o m iłości, sy tu u je ją najczęściej w p e rsp e k ty w ie d o b r a 27. M o ż n a w ięc z a s ta n a w ia ć się, czy

25

N a przykład stwierdzenie K alki, że Tom asz nie mówi o relacjach istnieniowych, ale jego koncepcja upoważnia do tego, by o nich mówić, wydaje się być dokładniejsze niż utrzymywanie, że A kw inata zidentyfikował trzy relacje osobowe. Por. R. K alka,

Structure..., 228 i M. Gogacz, Człowiek i jego..., 13n; Problem relacji..., 230; Wprowa­ dzenie do...,

8

n.

26

Św. Tom asz jest zdania, że jeden podm iot może odnosić się do wielu kresów jedną relacją (S. Th., III, q.35, a.5, odp. i ad 3), ale polem ika z tym twierdzeniem przekracza ram y niniejszego studium.

27

S. Th., I, q.20, a. 1 odp.; I-II, q.23, a.2, odp.; q.25, a .2, odp.; q.26, a. 1, odp. i a.2, odp.; q.28, a.4, odp. i a.5, odp.; q. 46, a.2, odp.

(9)

możliwa jest teo ria relacji osobow ych, w której w łasność tran sc en ­ dentalna d o b ra przyczynow ałaby relację m iłości, a w łasność re aln o ­ ści byłaby n a przyk ład po d m io tem relacji najbardziej po dstaw ow ego uobecnienia.

Zasadniczym k ry terium w u staleniach dotyczących relacji o so b o ­ wych, ja k to ju ż było p odkreślone, p o w inno być w ykazanie realnego, zew nątrzbytow ego oddziały w ania danej własności tran scend entaln ej wraz z do znaw aniem analogicznego oddziaływ ania ze stro n y drugiej osoby. G dyby z tego k ry terium się zrezygnow ało i ograniczyłoby się tylko do tego, co się kom uś kojarzy z d a n ą w łasnością tran sc en d en ­ talną, w ów czas byłoby m ożna p o d ać wiele propozycji. N a przykład z odrębnością kojarzyć się m oże zasada: o d d ać każd em u to, co się komuś należy. K ojarzenie to m ogłoby być p o d staw ą do tego, aby w tym przejaw ie istnienia, jak im jest o d ręb ność, d o p atry w ać się przyczyny relacji osobow ej spraw iedliw ości. Z jed n o ścią kojarzyć się może miłość. W edług A kw inaty bow iem jed n o ść jest przyczyną, istotą i skutkiem m iłości (oczywiście w różnych znaczeniach słowa „jedność” )28. Stw ierdzenie to m oże więc k om uś zasugerow ać, że transcendentalna w łasność jedności przyczynuje relację miłości. Propozycjom tym niestety b ra k o w ało b y w alo ru identyfikacji rzeczy­ wistości i stąd nie m ieściłyby się w ram ach tom izm u konsekw entnego. Próby rozw iązania w szystkich w ym ienionych up rzed n io za g ad ­ nień p rzek raczają ram y niniejszego studium i w ym agają odręb ny ch opracowań.

W śród relacji osobow ych G og acz wylicza m iłość, w iarę i nadzieję jako najbardziej podstaw ow e. M ów i też o tak ich relacjach o so b o ­ wych ja k p rzyjaźń29 czy relacja łącząca ucznia z nauczycielem 30, ale relacje te nie w ydają się być odrębnym i relacjam i osobow ym i, lecz pochodnym i od relacji m iłości, w iary i nadziei.

U kazując po glądy tw órcy tom izm u konsekw entnego dotyczące rodzajów relacji osobow ych, godnym uw agi jest jego p ropozycja wyróżniania w śród tych relacji: relacji osobow ych głów nych, relacji ściśle osobow ych o raz relacji osobow ych oddziaływ ań. Te o statnie zdają się u tożsam iać z o sobow ą relacją m iłości, w iary i nadziei. Przez relację o sobow ą głów ną G ogacz rozum ie relację m iędzy isto tą osoby ludzkiej a d ru g ą osobą, k tó ra m a w pływ na form ow anie się tej istoty31. Z rozum ienie tego ty p u relacji wiąże się z pew nym i tru d n o ś ­ ciami. P od m iotem tej relacji zdaje się być isto ta w trakcie jej formowania. G d y zaś nie m a p o d m io tu , nie m a też relacji. G d y b y ju ż

28 S. Th., I-II, q.28, a .l, odp i ad 2. 29 Człowiek i jeg o ..., 163.

30 Tamże, 177n. 31 P ropozycja..., 28n.

(10)

ten p o d m io t był, w ów czas nie byłoby to ju ż form ow anie istoty, lecz tylko ew entualnych jej przypadłości. W takiej sytuacji je d n a k nie byłyby to ju ż relacje osobow e, lecz istotow e. T ak więc ten rodzaj relacji osobow ych w ym aga jeszcze d o d atk o w y ch uściśleń. Ściślej­ szego określenia zd ają się w ym agać rów nież relacje nazw ane przez P ro feso ra relacjam i ściśle osobow ym i. U trzym uje on bow iem , że p o d m io ta m i tych relacji są istotow e stro n y własności tran sc en d en tal­ nych a ich kresam i są drugie osoby. Jaw i się tu p y tanie, k tó ry elem ent bytow y w tych drugich o sob ach pełni funkcję kresu bliższego32. Przyjm ując, że tym kresem bliższym jest w łasność tran scen d en taln a drugiej osoby, tru d n o byłoby te relacje od ró żn ić od trzeciego ze w spom nianych rodzajó w relacji osobow ych, czyli relacji osobow ych oddziaływ ań. N a to m ia st gdyby były nim w ładze za po dm iotow an e w istocie drugiej osoby, w ów czas w świetle całej koncepcji relacji osobow ych G og acza tru d n o byłoby zaliczyć te relacje do istnienio- wych relacji osobow ych. Z ap ro p o n o w an y przez P rofesora dziesięć la t później now y po d ział w szystkich relacji o takich bow iem relacjach nic nie w spo m in a33. N ie w iadom o przeto, czy G ogacz w ycofał się z w yróżnienia powyżej om aw ianych trzech ro dzajów relacji o so b o ­ wych: głów nych, ściśle osobow ych i osobow ych oddziaływ ań, czy też po dział ten należy ujm ow ać k om plem entarnie ja k o ciąg dalszy po d ziału istnieniow ych relacji osobow ych lub też osobow ych, ale nie należących d o istnieniow ych.

4. OSOBOWA RELACJA M iŁO ŚCf

W w ypow iedziach G ogacza na tem at, czym jest m iłość, zauw aża się negatyw ny i pozytyw ny jej opis. M iłość ujęta od stro ny negatyw ­ nej nie jest em ocją, choć tow arzyszy jej em ocja. N ie jest też psychiczną czy fizyczną rad ością, m im o iż te rodzaje radości m ogą jej tow arzyszyć. N ie jest zafascynow aniem się pięknem , p ra w d ą czy dob rem , chociaż one m ogą ją wywołać. Nie jest też biologicznym zw iązkiem , k tó ry m oże być jej znakiem 34.

M iłość u jęta od strony pozytyw nej, zdaniem P ro fesora, jest przede w szystkim najbardziej ze w szystkich po d staw o w ą relacją o sobow ą, gdyż jest sp o tk an iem osób tylko z tego pow odu , że istnieją35. S tąd też w swych po czątkow ych p ublikacjach tw órca tom izm u k on sekw ent­ nego utrzym yw ał, że relację tę p o d m io tu je istnienie36. W późniejszych

32 T am że, 29.

33 E lem entarz..., 57-65. 34 Człow iek i jeg o ..., 163.

35 Tam że, 13n., 15n.; Uwagi do..., 203.

(11)

swych analizach sprecyzow ał swój pogląd n a ten tem at tw ierdząc, że podm iotem bliższym tej relacji jest w łasność tran sc en d en taln a real­ ności37. K resem relacji m iłości jest rów nież w łasność tran sc en d en tal­ na realności drugiej oso b y 38. Z atem , gdy dw óch ludzi oddziaływ a n a siebie swymi w łasnościam i transcen d en taln y m i realności, pow staje między nim i o sobow a relacja m iłości. Jest o n a relacją w spółod- powiedniości, w spólw ystępow ania, w spółtrw ania, akceptacji, zgody, bezwzględnej życzliwości, w p ro st wyjściow ego, po dstaw ow ego u p o ­ dobania um ożliw iającego sp o tk an ie i w ykluczającego agresję, nisz­ czenie. W ystępuje tu spo tk an ie osób w sam ym ich istnieniu i d o k o n u ­ je się o no z m otyw u istnienia. M a c h a ra k te r bezinteresow ny. R elacja

osobowa jest przeto relacją przebyw ania w zasięgu siebie, k o n ta k tu i ma po stać swoistej dla miłości obecności. Przez w zajem ne o d ­ działywanie na siebie swą realnością osoby w yzw alają swój podziw wobec istnienia drugiej strony, k tó ry jest u p o d o b an iem . O ddziaływ a­ nie to wiąże osoby na najgłębszym poziom ie i najsilniej ze wszystkich innych pow iązań . O db ieranie realności drugiej oso by i oddziały w a­ nie w łasną realnością czyni m iłość czymś rzeczyw istym i w ytw arza w tych osobach w zajem ne odp ow iad an ie sobie a naw et przy sto so w a­ nie, k tó re wiąże się z p rzem ianą w yw ołującą w sp ó łu p o d o b an ie i potrzebę trw an ia tego pow iązania i przyczynujących je o só b 40.

W zależności od tego, n a ile w danej relacji miłości zaan g ażo w an a jest jej isto to w a stro n a, d ają się wyszczególnić różne poziom y miłości. Najważniejsze z nich to: u p o d o b a n ie odpow iedniości n a tu r (com ­ placentia connatural itas), m iłość p o żą d an ia (concupiscentia lub con- cupiscibilitas), u p o d o b an ie typow e d la osób (dilectio) w swych czterech odm ianach: m iłość przyjacielska (amicitia), m iłość altruis- tyczna (caritas), m iłość b ra k u (amor) i m iłość Boga d o ludzi (agape)41.

Miłość, zdaniem tw órcy tom izm u k onsekw entnego, kieruje wszys­ tkimi sposobam i chron ienia relacji osobow ych, gdyż jest o n a ze swej natury pełną tro sk ą o osoby. S am a w sobie jest więc chronieniem osób a jednocześnie też w ym aga ch ro n ie n ia42.

37 Człowiek i jeg o ..., \ЗЛп.; E lem entarz..., 5Tn.·, P odstaw y. ..,58; W artości osobowe..., 207.

38 Człowiek i jeg o ..., 135; P raw dziw y św iat..., 49.

39 Człowiek i jeg o ..., 15n i 107; Elem entarz..., 14, 28, 63; Filozoficzne aspekty..., 82; Mądrość..., 159, 249; Podstaw y wychowania..., 58n.; W artości osobow e..., 207. W ostatnim swym artykule Gogacz dopow iada, że realność wyzwala życzliwość, która jest naturą osobowej relacji miłości (D oprecyzow anie problem u..., 72).

40 Człowiek i jeg o ..., 163; Ku etyce..., 41.

41 Człowiek i jeg o ..., 13n.; E lem entarz..., 104nn.; Ku etyce..., 41; Szkice..., 128n. 42 Podstawy wychowania..., 41.

(12)

5. O SO BOW A R ELA CJA WIARY

U jm ując oso b o w ą relację w iary od strony negatyw nej, G ogacz stw ierdza, że relacja ta nie jest a rb itra ln ą decyzją uw ierzenia kom uś, nie w ynika o n a z absolutystycznie pojętej wolności człow ieka. N ależy też o dróżnić ją od relacji p o zn an ia, k tó ra m oże jej tow arzyszyć, ale się z nią nie uto żsam ia. N ie jest o n a zatem czynnością43.

O sobo w a relacja w iary, tw ierdzi P rofesor, jest zidentyfikow aną przez św. T o m asza z A kw inu relacją w yw ołaną przez oddziałujące na siebie swymi w łasnościam i transcen dentalnym i p raw d y dwie osoby. O ddziaływ anie to spraw ia, że te osoby w yw ołują w sobie relację w zajem nego o tw arcia się na siebie44. Relacja ta jest więc relacją w zajem nej szczerej o tw artości na siebie, w spółdostępności osób i ja k o ta k a jest charak tery sty czn ą tylko sobie po stacią obecności45. W obszarze osobow ej relacji w iary spełnia się p ozn anie praw dy, a więc zachodzi poznanie. Jest też o n a pryncypium w ychow ania i w ykształcenia filozoficznego46. R elacja w iary ze względu n a swój osobow y c h a ra k te r jest relacją p o d staw o w ą i p ierw o tną, ale w m niej­ szym sto p n iu niż osobow a relacja miłości. T ra n scen d en taln a w łas­ ność praw dy przejaw ia istnienie b y tu w jego zw iązku z isto tą, dlatego te ż - w y ja ś n ia P ro fe s o r -o s o b o w a relacja w iary jest w jak im ś stopniu u w a ru n k o w a n a istotow ym w yposażeniem osoby. W zajem ne o tw a r­ cie się n a siebie w relacji w iary, d o p o w iad a on, naw et w większym stopniu o d słan ia istotę niż istnienie47.

P od o b n ie ja k o sobow a relacja miłości tak i relacja w iary jest w zajem nym przystosow aniem się osób d o siebie. P olega o no n a tym , że ktoś jaw i się ja k o w noszący praw dę, fascynuje swym aspektem praw dziw ości, wiąże ze sobą i tym sam ym przystosow uje do siebie. W iara ja k o o so b o w a relacja jest sw oistym , niezależnym od a k tu a l­ nych czynności poznaw czych czy w olityw nych, rozpoznaniem p ra w ­ dziwości danej osoby, zgody na nią i przyw iązaniem się d o tej osoby z w zajem nością48.

C h ara k te ry zu ją c o sobo w ą relację w iary, tw órca tom izm u k o n sek ­ w entnego, ukazuje ją w dw óch aspektach: p od m iotow ym i p rzed­ m iotow ym . W pierw szym sensie jest o n a najpierw przystosow aniem intelek tu i woli d o drugiego człow ieka, któ ry dzięki pozn aw an iu od b ieran y je st ja k o p ra w d a i d o b ro . Jest spo tk aniem radującym o ch arak terze k ontem placji, w yrażającej się tym , że zachw yt przenika

43 Człowiek i jego..., 15 i 161n. 44 Tamże, 14.

45 Tamże, 107; Mądrość buduje..., 112. 46 Podstawy wychowania..., 59, 80 i 97. 47 Elementarz..., 103 i 107.

(13)

wiedzę o dostępnej praw dzie osoby, stając się rozum nym , ufnym odniesieniem do tej osoby, wierzeniem sobie. Jed n ą z postaci w iary a nawet jej n a tu rą jest zaufanie. W sensie przedm iotow ym n ato m iast relacja ta jest tym , co w nosi o so b a oddziałująca swą tran scen d en taln ą własnością praw dy. R elacja w iary, tak ja k p ozostałe relacje osobow e, wymaga chro n ien ia innym i, bo istotow ym i relacjam i49.

6. O SO BO W A RELA CJA NAD ZIEI

Nadzieja, zdaniem G ogacza, nie jest spraw dzaniem kogoś, usuw a­ niem nieufności, podejm ow aniem decyzji, by kom uś zaufać, chociaż nie dostrzega się p o d staw d o tego zau fan ia w postaw ie tej osoby. Nie jest też w yborem czegoś niepew nego. N ie u to żsam ia się z czynnością i nie jest rów nież przeżyw aniem b ra k u tego, czego człow iek oczekuje. Profesor uw aża, że nadzieja jest ro z p o zn an ą przez A kw inatę relacją osobową, k tó ra zachodzi m iędzy osobam i, gdy te o dd ziału ją n a siebie swą tran scen d en taln ą w łasnością d o b ra . Jest więc o n a w zajem nym kontaktem z d obrem zaw artym w oddziałującej tym d ob rem osobie. Oddziaływanie w łasnością tran sc en d en taln ą d o b ra jest kierow aniem się do drugiej osoby, aby sp o tk ać się u niej z akceptacją i ufnością. Polega więc n a poszuk iw aniu więzi przez m iłość i w iarę, k tó re sam e w sobie jaw ią się ja k o fascynujące i uprag n io n e d o b ro 50. W spom niane oddziaływanie d o brem w ytw arza sw oistą, ra d o sn ą potrzeb ę z a d o m o ­ wienia, w spółw ystępow ania, w spółdostępności i przekazyw ania w in ­ formacji tego, co d an e osoby stanow i. Jest to więc relacja sytuow ania się w m iłości i wierze, oczekiw ania, że m iłość i w iara ja k o więzy życzliwości i otw artości nie u stan ą, i nie u stanie także obecność tej osoby. N adzieja bezinteresow nie kieruje osob y d o siebie, wiąże wzajemnie ze sobą przez w ytw orzenie w zajem nego przystosow ania do siebie, k tó re d o k o n u je się, gdy w zajem ne oddziaływ anie dobrem zostaje rozp o zn an e i za ak cep to w an e51.

Chociaż relacja nadziei zaw iera w sobie p o trze b n ą form y ob ecn o ­ ści, jaką daje m iłość i w iara, to jaw i się o n a ja k o tak a, k tó ra sam a w sobie stanow i sw oistą form ę obecności w ynikającą z k o n ta k tu z dobrem drugiej osoby. Te form y obecności zdają się przenikać i wzajemnie ubogacać. M im o że P ro feso r bezpośrednio tego nie pisze, to jednak m o żn a w nioskow ać, że relacja nadziei, ja k o w iążąca się z relacjami m iłości i w iary, m a ta k ja k i one różne swe poziom y,

44 Tamże, 14 i 17; Doprecyzowanie..., 72; Elementarz..., 63 i 106n.; Mądrość..., 229;

Podstawy..., 97; Szkice..., 129.

50 Człowiek i jego..., 162; Człowiek i wspólnota..., 51; Filozoficzne aspekty..., 95;

Podstawy..., 81; Wprowadzenie do..., 8.

51 Człowiek i jego..., 15, 107, 162; Elementarz..., 14, 28, 63n., 103, 108; Mądrość..., 112; Wprowadzenie do..., 82.

(14)

aspek ty i form y trw an ia zależne od chronienia jej ze stro ny działań p o d m iotow anych przez istotę.

Analizując charakterystykę relacji osobowej nadziei w ujęciu twórcy tom izm u konsekwentnego, nasuw a się sugestia, że w jej opisie należy bardziej akcentować oddziaływanie własnością transcendentalną dobra niż podkreślać potrzebę trw ania w miłości i wierze, k tó ra wydaje się być elementem drugorzędnym tej relacji52, bo uzależnionym nie od bezpo­ średniego oddziaływania własnością transcendentalną dob ra drugiej osoby, lecz od percepcji pozostałych dwóch relacji osobowych. Potrzeba trw ania w miłości i wierze jak o przejaw nadziei wydaje się być pochodną tych dwóch relacji osobowych. Podkreślanie, że relacja osobow a nadziei jest relacją sytuowania się w miłości i wierze, jest pośrednim o d ­ woływaniem się do oddziaływania własności transcendentalnych real­ ności i praw dy przyczynujących miłość i wiarę. T ak jak własność transcendentalna do bra nie jest sum ą realności i prawdy, tak również i relacja nadziei zawiera w sobie treści, które nie dają się zredukow ać do miłości i wiary. T rzeba jednak zaznaczyć, że relacje osobowe nie są od siebie odizolowane i zachodzi nie tylko ich współwystępowanie, lecz zarazem wzajemny ich wpływ na siebie. T ak jednak ja k Profesor przeciwstawia relacje osobowe relacjom istotowym, które m ają wobec relacji osobowych funkcję wspierania w trw aniu, tak podobnie, jak się wydaje, jedna relacja osobow a jest odrębna od pozostałych, które m ogą wobec niej pełnić funkcję wspierania w trw aniu, czyli chronienia jej.

7. ZA K O Ń C ZEN IE

Niniejsze opracow anie m iało z jednej strony za cel ukazanie, choć fragm entarycznie, osiągnięć G ogacza w jednej z dziedzin jego o g ro m ­ nego d o ro b k u naukow ego, którym jest koncepcja relacji osobowych. Z drugiej n atom iast m iało zasugerow ać, że d oro b ek ten w tej dziedzinie m a ch arak ter ogólnego zarysu i dom aga się pewnych dopow iedzeń, uściśleń czy naw et korekty. Stąd też stanow i swoiste zaproszenie, aby go doskonalić i nadaw ać cech, k tóre pow inny być typow e dla tom izm u konsekw entnego: koherencję, precyzję i oczywistość. Analizy dotyczą­ ce charakterystyki relacji osobow ych miłości, wiary i nadziei ukazują też potrzebę opracow ania pokrew nych tem atów w spółstanow iących teorię relacji osobow ych w w ydaniu P rofesora. D o tem atów tych m ożna zaliczyć: propozycje zm ian w klasycznej teorii relacji, p o ­ w staw anie i trw anie relacji osobow ych, skutki relacji osobowych,

52 Dążenie do trw ania w powiązaniach przez miłość i wiarę, zdaniem Profesora, jest naturą osobowej relacji nadziei (Doprecyzowanie..., 72).

(15)

chronienie relacji osobow ych, relacje osobow e m iędzy człowiekiem i Bogiem, m etafizyczna iden tyfik acja relacji osobow ej...53.

CHARAKTERISTIK ZU PERSO N EN R ELA TIO N EN N ACH G OGACZ Z u s a m m e n f a s s u n g

Profesor Gogacz h at in seinem grossen filosophischen Werk auch eine originelle Konzeption der Personenrelationen angeboten. D er beiliegende Artikel ist ein Studium, das ein Fragm ent dieser K onception und zwar die Charakteristik dieser Relationen aufzeigt. Dieses Studium begrenzt sich nicht n u r auf eine kritische Analyse der Tekste G ogacz zum Them a der Personenrelationen - insbesondere der drei Grundsätzlichen: Liebe, G laube und H offnung - und au f syntetisches Erfassen des Themes. Es umfasst gleichfalls Probleme verbunden mit der G esam tkonzeption der Theorie der Personenrelationen. Bei diesen Problemen ist beachtenswert die Vielfalt der Arten der Personenrelationen, deren Unterscheidungsm erkm ale, Subjektivität und Ursprung. Dieser Artikel soll ein Beitrag zur weiteren Beschäftigung zum Thema: „Personenrelationen - U rsprung und mataphisische S truktur” sein.

53 Tematy te są już opracowywane i w krótce się ukażą w dostępnej literaturze filozoficznej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Całość uzupełniają: w stęp, om a­ w iający sta n badań, oraz sum ujące zakończenie, bibliografia, streszczenia francuskie i angielskie oraz indeks nazwisk, w

wieku, zastanów się, do jakiej wysokiej godności podniósł cię Pan Bóg, bo stw orzył cię i ukształtow ał według ciała na obraz umiłowanego Syna swego i na

Z analizy uzyskanych danych dotyczących znajomości organizacji zajmują­ cych się ochroną środowiska wynika, że Liga Ochrony Przyrody jest powszechnie znana wśród uczniów,

Januari 1995 Prof.. Het ontwerpen van waterbouwkundige kunstwerken.. INHOUD VOORLOPIG DICTAAT F9. ONDERWERP A: OVERZICHT WATERBOUWKUNDIGE KUNSTWERKEN Hoofdstuk 4

Konferencje naukowe organizowane przez trzy sekcje: Sekcję Psychoterapii Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, Sekcję Naukową Psychoterapii Polskie- go

Odzwierciedla tylko sposób pojmowania tego świata poprzez narodową osobowością językową, dlatego też wyrażenie Językow y obraz świata” w wystarczającej mierze

Omdat de gevolgen van klimaatverandering op windpatronen in de regio Rotterdam nog onzeker zijn en de verwachte effecten vooralsnog beperkt, wordt de verandering van

Since we have no data yet from the ODS platform and its real users, we decided to conduct an offline empirical study for testing recommender algorithms on the datasets that are