• Nie Znaleziono Wyników

Teatr Górnośląski pod dyrekcją Henryka Cepnika. Pierwszy sezon teatru polskiego na Górnym Śląsku 1920-1921

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Teatr Górnośląski pod dyrekcją Henryka Cepnika. Pierwszy sezon teatru polskiego na Górnym Śląsku 1920-1921"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Jf

Pierwszy sezon teatru polskiego na Górnym Śląsku

1920—1921

TEATR GÓRNOŚLĄSKI

pod dyrekcją

HENRYKA CEPNIKA

V . W t A ^ d i j u j U ^

OW-

SrWtAijftMA vWjtAA/Jko4A*,

O UaA c ó

(2)

W d n i u 30 cz erw c a 1921 r o k u „ T ś a t r G ó r n o ś lą s k i“

z a k o ń c z y ł .s w ó j p ie r w s z y sezon.

D ziałalność tego p ie rw s z e g o n a G ó r n y m Śląsku stałego te a tru z a w o d o w e g o p olskiego, p r o w a d z o n e g o z r a m i e n i a P olskiego K o m is a r ja tu P le b is c y to w e g o pod k i e r u n k i e m dyr. Henryka Cepnika, rozp o c z ę ła się w d.

22 lis to p a d a 1920 r o k u w y s t a w i e n i e m „ D a m i h u z a r ó w “ F r e d r y w n ie m ie c k im te a trz e m ie js k im w K atow icach.

O d lego czasu po d z ie ń 30 c z e r w c a 1921 roku

„ T e a tr G ó r n o ś lą s k i “ dał o g ó łem 105 p r z e d s t a w i e ń i sze­

reg k o n c e r t ó w w 41 m ie js c o w o ś c ia c h G ó rn e g o Śląska, a m ia n o w i c ie : w B o b r e k u (1), B ogucicach (2),.B u ro we u (I), B y tk o w ie (2), B y to m iu (9), C h o r z o w i e (2), C h ro - p a c zo w ie (2), C h w a ło w ic a c h (I), F r ie d e n s liu c ie ( 3 , G iszow cu (3), G ie ra łto w ic a c h (1), G liw ica c h (8), Godulli (I), H ucie B i s m a i k a (1), H ucie K ró lew sk ie j (5), Hucie L a u r y (2), K a to w ic a c h *14), K ato w ick iej H a u d z ie (1), K ę d z ierz y n ie (1), K n u r o w i e (1), Ligocie (1), L ip in a c h (4), Ł agiew nikach (1), M ik o ło w ie (1), M ikulczycach (I), My­

s ło w ic a c h (2), Olesznie (1), O p olu (3), P iaseczn ej (1), P i e k a r a c h (3), R a c ib o rz u (3), R o żdzien iu - S z o p ien ic ac h (4), R u dzie (1), R y b n ik u (1), R y d u ł t o w y c h (2), Ś w ię t o ­ c h ło w ic a c h (2), T a r n o w s k ic h G ó ra c h (5), W ir k u (2), Za1>rzu (3), Załężu (2), Z a w a d z k ie m (1).

L iczba w id z ó w w y n o s iła b lisko 140.000 osób.

W y s ta w i o n o u t w o r y n a s tę p u ją c e : 1. „ B e tle e m P o l s k i e “ L. Rydla.

2. „D am y i H uzary“ Al. F rć d ry .

3. „ K o ś c i u s z k o p o d R a c ła w ic a m i“ W. L. Anczyca 4. „ K r a k o w ia c y i G ó r a l e “ I. N. K a m iń skie go i K.

K u rpińskieg o .

5. „ M a r c o w y k a w a ler“ .1. Blizińskiego.

6. „ R a d ry pa na r a d c y “ M. Bałuckiego.

7. „S k a lm ie r z a n k i“ I. N. K a m iń sk ie g o i I. Basznego.

8. „Św ięto M a j o w e “ W. G o m u lic k ie g o (w rocznicę 3-go Maja). t

9. „ W s z y s t k o dla O j c z y z n y “ M. Czeskiej i J. Jedliczą.

10 „ Z ło t y c i e l e c “ St. D o b rzańsk iego.

N ie k tó re p r z e d s t a w ie n i a p o p r z e d z a n o o k o lic z n o ś- c io w e m i p r z e m ó w i e n i a m i lub o d p o w i e d n io d o b r a n y m i u t w o r a m i p o e ty c k im i; z p o ś ró d tych o s ta tn ic h w ie lk ie m p o w o d z e n i e m cieszył się p ro lo g II. Z b ic rz c h o w sk ie g o pt: „ G ó rn o ślą sk i l u d “, n a p is a n y u m y śln ie n a p r o ś b ę d y ­ rekcji d la „ T e a t r u G ó r n o ś lą s k ie g o “ ; w y g ła sza ł go ze s c en y art. d r a m . K n a k e -Z a w a d z k i.

W o gó le r e p e r t u a r „ T e a tr u G ó r n o ś lą s k ie g o “ sk ła d a ł się z u t w o r ó w w y łą c z n ie p o lsk ic h . Zasadę tę s to s o w a ła d y r e k c j a także przy u r z ą d z a n iu w ie c z o ró w k o n c e r t o ­

w y c h , na k t ó r y c h p r o g r a m sk ła d a ły się pieśni polskie ( g łó w n ie M oniuszki) i g ó rn o ślą sk ie . T a k s a m o było z o r k ie s tr ą , k tó re j r e p e r t u a r sta n o w iły p rz e d e w s z y s lk ie m p ieśn i p a trjo ty c z n e , a w o góle k o m p o z y c je polskie.

Z w ięk szych dzieł o r k ie s tr o w y c h w y k o n a n o „Morskie O k o “ i , S t e p “ N oskow skiego, o r a z „ P o l o n ię “ W a g n e ra .

O gółem , było d ą ż e n ie m d y r e k c ji p rzez cały czas u lr z y m a ć ten p ie r w s z y n a G ó r n y m Śląsku stały te a tr polski na p o z io m ie n a r o d o w e j p l a c ó w k i k u l t u r a l n o - o ś w i a t o w e j , a p o p u la r n o ś ć , ja k ą „ T e a t r G ó r n o ś lą s k i “ z je d n a ł sobie- w ś r ó d lud nośc i m ie jsc o w ej, zdaje się św ia d cz y ć najlepiej, że b y ła to je d y n a i n a jw ła ś c iw s z a d i o g a do z y s k a n ia t e a t r o w i p o lsk ie m u n a G ó r n y m Ś lą­

sku p r a w a o b y w a te ls tw a . P o w in n o to być r ó w n ie ż w s k a z ó w k ą na przyszłość, p o jakiej linii i w ja k im kie­

r u n k u w i n n a ro zw ija ć się dalsza d z ia łaln o ść t e a tru na ty m gruncie.

Z u t w o r ó w , w y s t a w i o n y c h p rzez „ T e a tr G ó r n o ­ ś lą s k i“, n a jw y ż sz ą c j frę p r z e d s t a w ie ń o sią g n ą ł „ K o ś ­ c i u s z k o p o d R a c ł a w i c a m i “ , gdyż g r a n o go 35 ra z y , z aw sze p r z y z a p e łn io n e j szczelnie w id o w n i. W s a m y c h K a to w ic a c h w y s t a w i a n o sztukę 0 razy, na p r z e d s t a w ie ­ nia zjeżdżała się lu d n o ść n a w e t z d alszy ch okolić. „Koś­

c iu s z k ę “ p r z y j m o w a n o w szęd zie z n ie o p is a n y m e n t u ­ z ja z m e m , a szczególnie p r z e d s t a w ie n i a tej sztuki w O polu i B a c ib o rz u p o z o s ta n ą d la u c z estn ik ó w ich » ¡c z a p o m - nian e m i O p rz e d s ta w ie n iu w O polu tak pisał „Goniec Ś lą s k i“ z d. 19 stycznia, w n rz e 15:

„M ieliśmy iu w p o n ie d z ia łe k p r a w d z i w ą u r o c z y s ­ tość te a tra ln ą . Na scenie tutejszego tea tru m iejskiego po raz p ie r w s z y ,\ogó le z a b rz m ia ło s ło w o polskie, za­

p r e z e n to w a ła się sztuka polska, i to w tak p o d n io słe m , k r z e p ią c e m d u c h a i j s e rc e dziele, ja k n ie ś m ie r te ln y

„K ościuszko p o d R a c ł a w ic a m i “ Anczyca. Można sobie w y o b r a z ić e n tu z ja z m p u b lic z n o ści, k tó ra tak szczelnie z a p e łn iła w i d o w n i ę te a t r u , że fo rm a ln ie szpilki n i e b y ł o gdzie rzucić. Ale bo też w y s t a w i o n o i g r a n o sztukę ś w ie tln e „ T e a t r G ó r n o ś lą s k i “, k i e r o w a n y u m ie ję tn ie przez d y r. C epn ika, pokazał, co um ie, i dał p r z e d s ta ­ w ienie, k tó r e ogólny wy w o ła ło e n tu z j a z m . T o też b r a w a ro zleg ały się n ie u s ta n n ie , a po k a ż d y m akcie m u s ia n o k u r ty n ę k ilk a k r o tn ie pod n o sić. E n tu z ja z m p u b l i c z n o ś c i ' do szed ł d o najw iększeg o n a p ię c ia po obrazie, p r z e d s t a ­ w ia ją c y m b itw ę B a c ła w ic k ą p rzy d ź w ię k a c h h y m n u n a ro d o w e g o . H y m n ten p u b lic z n o ś ć p o d c h w y c iła i p o w ­ s ta w sz y ze s w y c h m iejsc, o d ś p ie w a ła z z a p a ł e m . “

P o d o b n e m a n ifestac je r o z g r y w a ły się wszędzie, g d z ie k o lw iek w y s t a w i a n o „Kościuszkę p o d R a c ł a w ic a m i “.

(3)

N a stró j na łych p r z e d s t a w ie n i a c h p a n o w a ł za w sz e p o d ­ niosły, a w p r o s t łzy r o z r z e w n i e n i a w y c is k a ł w i d o k lu d u g ó rn ośląskieg o , gdy p o d c z as przysięg i Kościuszki w szyscy p o w s ta w a li z m iejsc i ze z ło ż o n y m i d o przysięgi p a lc a m i p o w ta rz a li s z e p te m s ło w a u k o c h a n e g o N aczeln ika w s u k ­ m an ie .

Trafnie też s c h a r a k t e r y z o w a ł y p o w o d z e n i e „Koś­

ciuszki p o d R a c ł a w i c a m i “ n a s c en a c h g ó r n o ślą s k ic h

„N o w in y R a c i b o r s k i e “ z d. 18 lutego 1921 r., nr. 21, w ten s p o s ó b :

„ P r a w d z i w y p o c h ó d t r y u m f a l n y o d b y w a „ T e a tr G ó r n o ś lą s k i “ p o d d y r e k c ją p. C e p n ik a po G ó r n y m Śląsku, w y p r o w a d z a ją c n a scenie sztukę n a r o d o w ą

„Kościuszko p o d R a c ł a w ic a m i “. Już s a m o n a z w isk o b o ­ h a te r a z p o d R ac ław ic , k tó re g o p a m i ę ć w ś r ó d n a r o d u polskiego, póki ś w i a t ś w ia te m , nie zagaśnie, ż y w e ec h o b u d z i w se rc u każdego P o la k a, a n a sc en ie w a b i ku s obie p u b lic z n o ść, ła k n ą c ą w s p o m n ie ń i w r a ż e ń z w ie l­

kiej naszej przeszłości. Nie dziw , że gdzie nasz z espół g ó rn o ślą s k i n a k r ó tk ie c h w ile ro zb ije sw ój n a m io t, o d ­ b y w a ją się istn e p ielg rz y m k i ku p r z y b y tk o w i sztuki, a setki o só b ze s m u t k i e m n a w r a c a ją , nie o lrz y m a w s z y k a r t y w e jścia...“

A o s to s u n k u sa m e j p u b lic z n o ś ci do te a tru niech z a św iadczy, z p o ś r ó d całego szeregu in n y c h , n a s tę p u ją c y fak t: Oto po p r z e d s t a w ie n i u „K o śc iu sz ki“ w R y d u ł t o - w y c h (pow . r y b n ic k i) u k a z a ł się w p i s m a c h a n o n s tej t r e ś c i :

R y d u łto w y , p o w i a t R ybnicki.

P a n u d y r e k t o r o w i C e p n ik o w i, w s z y s tk im a k to r o m , o r a z o r k ie s trz e ś le m y g o rą c e dzięki za s p r a w io n y n a m w ie c z ó r p e łe n p r z y j e m n o ś c i i p a tr j o ty z m u p r z y p r z e d s t a w ie n i u „Kościuszki p o d R a c ł a w ic a m i “ w d n i u 6 m a r c a 1921 r.

W asi R y d u łto w a n ie .

W o r g a n ie zaś p o w i a t o w y m „Gazecie R y b n ic k ie j“, z (1 12 m a r c a 1921 r., nr. 57, z a m iesz c z o n o o tem p r z e d s ta w ie n iu s p ra w o z d a n ie , w k tó re m c z y t a m y :

„Sala p. Franic.y z ostała p r z e p e łn i o n a tak, że setki ludno śc i z m u s z o n e były w r a c a ć do d o m u . N a d z w y c z a jn e to p r z e d s ta w ie n ie s p o w o d o w a ł o tak ie b u r z e o klasków , że m u s i a n o w /.y w a ć do sp o k o ju . — R y d u łto w y ślą Polsce, p. d y r e k t o r o w i C e p n ik o w i i w s z y s tk im a k to r o m jak n a jse rd e c z n ie js z e dzięki za u r z ą d z e n ie tak m iłych i p a tr j o ty c z n y c h godzin, k t ó r e o b o k s p r a w io n y c h p r z y ­ j e m n o ś c i po sta c ią W ie lk ie g o K ościuszki i r y c e r z y z p o d R acław ic, o k u ły lu d n o ść w s ta l o w ą w o lę i w i a r ę w z w y c ię s tw o p olskie na G. Ś ląsk u . D u ch Kościuszki to w a rz y s z y ć b ędzie n a m do w a lk i i z w y c ię s tw a n a d p o d len i k r z y ż a c tw e m “ .

I tak b yło w szędzie i z a w s z e w czasie w ę d r ó w e k

„ T e a tr u G ó r n o ś lą s k ie g o “. Nie dziw , że t e a t r ten był od s a m e g o p o cz ątk u solą w o k u h a k a ty s t ó w g órnoślą sk ic h , a gdy d o w ie d z ia n o się o su k c e s a c h „ K ościuszki p o d R a c ł a w ic a m i “, r o z p o c z ę ła się n a g o n k a na teatr. Szy­

k a n o w a n o d y r e k c ję na ro z m a ite sp o s o b y , u r z ą d z a n o w lok alu d y r e k c y j n y m k ilk a k r o tn ie rew izje, p o d p o z o ­ re m , ż(i jest lam p r z e c h o w y w a n a bro ń , w re s z c ie o s k a ­

r ż o n o d y r e k t o r a te a tru o „ u p r a w i a n i e p r o p a g a n d y r e ­ w o lu c y jn e j ze s c e n y “ i zgłoszono f o r m a ln y w n io s e k o n a ty c h m ia s to w e a r e s z to w a n ie go. O sta te c znie je d n a k sko ńczy ło się na g r z y w n ie w w y s o k o ś c i 150 m a r e k n iem ie c k ich i s u r o w y m zakazie p o lic y jn y m w y s t a w i a n i a g o d e ł n a r o d o w y c h n a scenie.

O statnie p r z e d s ta w ie n ie .K ościuszki p o d R a c ł a w i ­ c a m i “ o d b y ło się tuż p rz e d s a m y m p leb isc y te m , d. 17 m a rc a , w K a tow ic ac h, d la e m i g r a n t ó w p o lsk ich , p r z y ­ by ły c h na gło so w an ie. Dalsze p r z e d s t a w ie n i a tej sztuki zostały z a b r o n i o n e p rze z w ła d z e koalicyjne, a jak fam a niesie, je d n ą z przy c z y n tego z a rz ą d z e n ia m ia ło być w y k r y c ie p o d sceną, n a Krótko p r z e d z a p o w ie d z ia n e m p rz e d s ta w ie n ie m ,, n a b o ju d y n a m ito w e g o , p r z y któ re g o p o m o c y c h c ia n o p o d o b n o w y w o ła ć ek sp lozję i p a n ik ę p o d c z as p r z e d s t a w ie n i a . M iejscow a w ła d z a k o a lic y jn a o d w o ł a ła w o statn iej c h w ili o w e p r z e d s ta w ie n ie i z a ­ kaz u r z ą d z a n ia da lsz yc h p r z e d s t a w ie ń „K o ściuszki“ p o ­ został już n a d a l w m ocy, także i w o k r e s ie p o p le b i- sc y to w y m .

P o „Kościuszce p o d R a c ł a w ic a m i “ w y s t a w i o n o

„ S k a lm ie r z a n k i “ I. N K am ińskiego z m u z y k ą I. Rasz- nego, o r a z „ K r a k o w ia k ó w i G ó r a li “ tego sa m e g o a u to r a z m u z y k ą K aro la K u rp iń sk ie g o . Obie sztuki, p r z y g o to ­ w a n e n a d z w y c z aj s ta r a n n ie , a u r o z m a ic o n e a k tu a l n e m i ś p ie w k a m i, cieszyły się w ie lk ie m p o w o d z e n ie m . Szcze­

gólnie „ K ra k o w ia cy i G ó r a l e “ z d o b y li sobie w s t ę p n y m b o je m w p r o s t n a d z w y c z a jn y sukces. W „ O r ę d o w n i k u “, po p r z e d s t a w ie n i u w H u cie K ró lew sk ie j, n a z w a n o to p r z e d s ta w ie n ie „ p o c h o d e m t r y u m f a l n y m sz tu k i polskiej p rze z s c e n ę “. W w y k o n a n i u sz tu k i b r a ło u d z ia ł n a sce- liie o k o ło 60 osób, o r k ie s tr a s k ła d a ła się z 24 o só b p o d k i e r u n k i e m k a p e lm is t r z a L e o n a Ponieck ieg o.

Na p o c z ą te k m a j a z ostała n a z n a c z o n a p r e m i e r a

„ O b r o n y C z ę s t o c h o w y “ E. R ośniackiej. Sztuka ta, k t ó r a p o w o d z e n i e m b y ła b y d o r ó w n a ł a n i e w ą tp l iw ie

„K ościuszce“, m ia ła b y ć w y s t a w i o n a po ra z p ie r w s z y w K a to w ic a c h d. 8 m aja. Celem j a k n a jw s p a n ia ls z e g o w y s t a w i e n i a sztuki d y re k c ja z a a n g a ż o w a ła do k r e o w a ­ n ia ro li P r z e o r a K o rd eck ieg o z n a k o m ite g o a rty s tę S ta ­ n is ła w a K na ke -Z a w a dzk ie g o. S p r a w i o n o n o w e d e k o r a ­ cje i k o s tju m y , m ię d z y i n n e m i d u ż ą d e k o ra c ję tylną, p rz e d s ta w ia ją c ą p la sty c zn ie w a lk ę n a m u r a c h Często­

c h o w y ; o b r a z ten m ia ł być u r z ą d z o n y s p o s o b e m p a n o ­ ra m ic z n y m , tak sam o, j a k p r z e d s t a w ia n o w „K ościuszce“

b itw ę p o d R a c ła w ic a m i P r ó b o d b y ło się 18 i sztuka b y ła już z u p e łn ie p r z y g o to w a n a , gdy n a s tą p ił w y b u c h p o w s t a n ia i u d a r e m n i ł jej w y s t a w i e n i e na p ięć d ni p r z e d z a p o w i e d z i a n ą już p r e m i e r ą w K a to w ic ac h . W ka­

żd y m raz ie w y s t a w i e n i e „ O b ro n y C z ę s to c h o w y “ p o ­ w in n o być n a jp i e r w s z y m o b o w ią z k ie m przy szłego k ie­

r o w n i c t w a , k t ó r e z resztą będzie m ia ło już przez to u ła t w i o n e z a d anie, że cały a p a r a t w y s t a w o w y jest k o m ­ p le tn ie p rz y g o to w a n y .

S k u tk ie m w y p a d k ó w p o lity cz n y c h , w y w o ła n y c h p rzez w y b u c h p o w s ta n ia , „ T e a tr G ó r n o ś lą s k i “ m u s i a ł p r z e r w a ć s w o ją działalno ść. O statnie p r z e d s ta w ie n ie o d b y ło się d. 2 m a j a 1921 r. w R y to m iu i b y ło p o ś w i ę ­ c o n e u c zczen iu rocznicy K o n s ty tu c ji 3 Maja. W nocy w y b u c h ł o p o w s ta n ie i o d tej c h w ili t e a tr b ył n ieczynny do d. 2(5 m aja. W d n iu ty m p o d ję to p r z e d s ta w ie n ia na n ow o, a p ie rw s z e z nich o d b y ło .się w S zopienicach na d o c h ó d „C zerw o neg o K r z y ż a “. U rz ą d z o n y na ten cel

(4)

w ie c z ó r p a trjo ty c z n y d a ł czystego d o c h o d u 1562 m a r e k niem . i 500 m p., k ló re d y r e k c ja o d d a ła K o m ite to w i.

Od tego czasu p o d. 30 c z e r w c a „ T e a t r G ó r n o ś lą ­ s k i “ był c z y nny jako t e a t r p o w s t a ń c z y p r z y N aczelnem D o w ó d z tw ie W o jsk P o w s ta ń c z y c h G. Ś lą sk a i d a w a ł p r z e d s t a w ie n i a na te re n ie , z a ję ty m przez w ła d z e p o w ­ stańcze, dla ż o łn ie rz y i d la lu d n o śc i c yw ilne j. D a n o ta ­ kich p r z e d s ta w ie ń 22 w r o z m a ity c h m ie jsc o w o śc iac h , a w w a r u n k a c h , ja k ie sobie tylko w y o b r a z ić m o ż n a , n a ju c iąż liw szy c h . Dla p o w s t a ń c ó w w s tę p był b e z p ła tn y , w z g lę d n ie d o p o ło w y zniżony.

W d. 30 c z e rw c a o d b y ło się o s ta tn ie p r z e d s t a w ie ­ nie w sezonie, k tó ry t r w a ł p rze sz ło 7 miesięcy.

P e r s o n a l „ T e a t r u G ó r n o ś l ą s k i e g o “ od p ie rw s z e j c h w ili istn ie n ia te a tru s ta n o w il i: W ła d y s ł a w R arańsk i, S t a n is ł a w R ru liń skj, J u lja C ed zy ńsk a, L e o n F rank ow ski', M arja G r a b o w s k a , K arol Gross, F ra n c is z e k Hol lik, E r a z m a K o p ac z y ń sk a, Felicja K r o n o w s k a , L eszek Lesz- czyc, M arja Łęska, W a c ła w M a linow ski, Józef Mayen, A d a m M iłowski, H a n n a M irecka, M arja M ro w iń s k a , Ka­

z im ie rz O p a lińsk i, Mikołaj O rski, J a n in a Orw icz, F r a n ­ ciszek Palacz, N a ta lja P lu c iń s k a , W ła d y s ł a w R a tsch k a - So w ińsk i, K le m e n s R o m a n , W ik t o r ja S z ro tto w a , Z enobia Z ału cz k o w sk a , S ta n isław K n a k e -Z a w a d z k i, M arja Żuk o - tyń ska. S u f le r : M e d ard D ro z d o w ic z. I n sp ic je n t i r e k w i - z y to r : K azim ierz M yszkow ski. S ta ty s tó w i c h ó rz y s tó w stale a n g a ż o w a n y c h było 24. O r k i e s t r a sk ła d a ła się z 15 m u z y k a n tó w , a p o w ię k s z a n a w raz ie p o trz e b y do 24 (i więcej) osób, p a z o s ta w a ła p o d k i e r u n k i e m Józefa F y - s z era i L e o n a P o n ie c k ic g o ja k o k a p e lm is trz ó w .

T e a t r po sia d a w ła s n ą , z a s o b n ą k o s tj u m e r n ię , bi b ljotekę, p e r u k a r n ię i r e k w iz y to rn ię , o ra z z a p a s dekcir racyj, s p r a w io n y c h u m y ś ln ie do „ R e tle g m “, „K o śc iu sz k i“

i „ O b ro n y C z ę s to c h o w y “. Na z a k u p n o p e r u k d y rek c ja uzy skała zasiłek od T o w a r z y s tw a o b r o n y k r e s ó w za­

c h o d n ic h w e L w o w ie , k t ó r e m u na tem m ie jsc u s k ła d a za to g o rąc e p o d z ię k o w a n ie . Cały w o gó le i n w e n ta r z

„ T e a tr u G ó r n o ś lą s k ie g o “, p o s ia d a ją c y dziś w y s o k ą w a r ­ tość, p o w s t a ł z in ic ja ty w y i s ta r a n ie m dyrek cji już po u tw o r z e n i u te a tru i w z r a s t a ł w m ia r ę r o z w ija n ia się r e p e r t u a r u . Zaczy nało się d zia łaln o ść te a tru p o życza­

n y m i k o s lju m a m i, p e r u k a m i i w s z y s tk ie m i w ogóle uten- sy lja m i — dziś t e a t r m a już w s z y s tk o w ła sn e.

R e ż y s e rję sztuk p r o w a d z il i: dyr. H e n r y k Cepnik ( „ D a m y i h u z a r y “, „R etleem P o l s k ie “, „Kościuszko pod R a c ł a w ic a m i “, „Radcy p a n a r a d c y “, „W szystko d la O j ­ c z y z n y “), Józef M ayen ( „ S k a łm ie rz a n k i“, „Złoty c ie le c “), W ła d y s ł a w R a ts c h k a - S o w iń s k i ( „ K ra k o w ia c y i G ó r a le “,

„ O b r o n a C z ę s to c h o w y “).

O tem , w ja k t r u d n y c h i n ie s p rz y ja ją c y c h n o r m a l ­ nej p r a c y a rty s ty c z n e j w a r u n k a c h p r a c o w a ć m u s ia ł

„ T e a tr G ó r n o ś lą s k i “, d a je p e w n e p o jęc ie a rty k u ł, p o ­ ś w ię co n y te m u te a tro w i w „Gońcu Ś l ą s k i m “ z d n ia 18. stycznia br. nr. !), z k tó re g o w y j m u je m y u s tę p na ­ s tę p u ją c y :

„O ceniając d o ty c h c z a s o w y b ila n s p r a c y „ T e a tr u G ó r n o ś lą s k ie g o “, trz e b a być z całem uznaniem dla e n e rg ji k i e r o w n i k a t e a tru i d la p ra c y z g r u p o w a ­ nego p rz y n im zesp ołu ak to rsk ie g o , że w tak nie­

sły c h a n ie u c ią ż liw y c h i t r u d n y c h w a r u n k a c h zdzia­

ła n o w tak k r ó tk im czasie tak w iele d o b r e g o dla s p r a w y r o z b u d z e n ia p o lsk ieg o r u c h u te a tra ln e g o na G ó r n y m Śląsku. Ro to fakt, że m oże ż a d e n te a tr

polski nie p r a c u j e w takich w p r o s t w y ją tk o w y c h w a r u n k a c h , ja k „ T e a t r G ó r n o ś lą s k i “.

„G rać n ie m a l że c o d z ie n n ie w c o ra z to i n n e m • m iejscu i w sa la c h p r z e w a ż n i e n i e d o s t o s o w a n y c h do p o t r z e b s c en ic zn y c h , r a n o o d b y w a ć p ró b y , gdzie się d a i u d a (bo t e a tr n ie m a w ła s n e j siedziby)»

a p o p o ł u d n iu w y jeżd żać z p r z e d s t a w ie n i a m i , s p ę ­ dzać z n a c z n ą część nocy w p o c z e k a ln ia c h k o le jo ­ w y c h , a n a s tę p n i e w w a g o n ie lub na p la tf o rm ie s a m o c h o d u c ię ż a ro w e g o , w ś r ó d c h ło d u i deszczu, p r z e w o z ić r a z po ra z cały bagaż d e k o r a c y jn o - k o s tj u - m o w y z jed n e g o m ie jsc a na d ru g ie , u r z ą d z a ć scenę na go dzin ę p rz e d p r z e d s t a w ie n i e m , a b y n a s tę p n ie z n ó w w s z y s tk o z a b ie ra ć ze so bą, a w d o d a tk u być n i e u s t a n n ie n a r a ż o n y m na p r o w o k a c y jn e zaczepki, a n a w e t n i e b e z p ie c z e ń s tw o z d r o w i a i życia — w s z y stk o to są w a r u n k i tak w y ją tk o w e , że p o ­ trz e b a p r a w d z iw e g o z a p a łu i szczerego o d d a n ia się p o s ła n n i c tw u s w e m u , a b y t r w a ć na tak tr u d n y m p o s te r u n k u .

„To też d z ia ła ln o ś ć d y r e k t o r a C epn ika i jego d r u ż y n y a rty s ty c z n e j cieszy się o g ó ln e m u z n a n ie m , a w ta je m n ic z e n i w p r a c ę „ T e a t r u G ó r n o ś lą s k ie g o “, dla szerokiego ogółu w id o c z n ą ty lk o na scenie, nie w tych ty sią c zn y c h d r o b ia z g a c h i kło p o ta c h , k tó re p o p r z e d z a ją każde p rz e d s ta w ie n ie , m ogą n ajlepiej ocenić, ile energji, ile siły woli, n a w e t w p r o s t fizy­

cznego w y siłk u , z u ż y w a p r a c a w takich w a r u n k a c h .

„To n a p r a w d ę p r a c a p o d h a s łe m idei, a że p r a c a n iez w y k le o w o c n a — ja k ś w ia d c z ą o tem p r z e p e łn i o n e do o s ta tn ie g o m iejsca w i d o w n i e — w ięc te m w ięk sze n ależy się za n ią u z n a n ie . I gdy później t e a t r p olski na G ó r n y m Śląsk u w ejdzie już na d ro g ę n o r m a l n e g o r o z w o ju i w in n y c h , p o m y ś l ­ niejszych już w a r u n k a c h , to nie w o ln o b ę d z ie •na­

p o m n ie ć o tej ż m u d n e j i ciężkiej p ra c y p ion iersk iej, ja k ą s p e łn ia o b e c n ie „ T e a tr G ó r n o lś lą s k i“ - często z p o ś w ię c e n ie m o s o b is ty c h a sp ira c ji i dążn o ści dla d o b r a s p r a w y

A „Gazeta O p o l s k a “ z d. 23 k w ie tn ia , nr. 92, w o b s z e r n y m fejletonie, o m a w ia j ą c y m d z ia ła ln o ś ć r T e - a t r u G ó r n o ś lą s k i e g o “, p isa ła w te s ł o w a :

„My ze sw ej s tr o n y c z u je m y się w o b o w ią z k u p rz e d e w s z y s tk ie m p o d z ię k o w a ć d yrek cji, jakoteż c a łe m u g r o n u a r t y s t ó w za w y siłk i i za o f ia r o w a n ie n a m tak p ię k n y c h w i e c z o r ó w w O polu, k ie d y ś m y w s k u p ie n iu d u c h a p r z y s ł u c h iw a l i się sk ła d n e j i u c z u c io w o o d e g r a ­ nej sztuce „Kościuszko p o d R a c ł a w ic a m i “. T e trzy w y ­ stę p y „ T e a tru G ó rn o ś lą s k ie g o “ w O polu p o z o sta n ą n am n a z aw sze w pamięci...

„S treściw szy d z ia ła ln o ś ć „ T e a tr u G ó r n o ś lą s k ie g o “, u zn a ć m u s i m y jego nadzw ycza j g o r liw y I sz la c h e tn y zap a ł i w y r a ż a m y pró cz uz n a n ia , s ło w a za ch ę ty na p r z y ­ szłość, by jak o nasz p rzy sz ły t e a t r p ozostał zaw sze ta ­ kim s a m y m łąc z n ik ie m h is to r ji i życia naszego n a r o d u “.

Do słó w p o w y ż s z y c h d y r e k c ja ze sw ej s tr o n y m oże do d ać, że p o d ją w s z y się p ra c y w w a r u n k a c h n iez w y k le t r u d n y c h , s ta r a ła się o d p o w ie d z ie ć s w e m u z a d a n iu z m o ż liw ie n a jw ię k s z y m p o ż y tk ie m ,d la s p r a w y , nie szczędząc tru d u , zn o ju i pracy. A kto wie, czem jest w dzisiejszych w a r u n k a c h p r o w a d z e n i e te a tru wogóle, ten z ro z u m ie n ajlep iej, ja k ciężką i w y c z e rp u ją c ą b y ła p r a c a w te a trz e tego ty p u , co „ T e a tr G ó r n o ś lą s k i “.

(5)

Za p r a c ę tę, p o d ję tą z c a ły m z a p a łe m i s e rd e c z n e m u m ił o w a n ie m s p r a w y , d y re k c ja czuje się s to k r o tn ie w y n a g r o d z o n ą w p iśm ie, w y s t o s o w a n e m do niej przez Polski K o m is a r ja t P le b is c y to w y w B y to m iu d. 1. lipca 1921 r. B rz m i o n o :

„ P an H e n r y k C e p n ik ze L w o w a z o rg a n iz o w a ł z p o ­ lecenia Polskieg o K o m is a r ja tu P le b is c y to w e g o w B y­

to m iu z e s p ó ł te a t r a l n y „ T e a tr G ó r n o ś lą s k i “ i d a w a ł p r z e d s t a w ie n i a na te re n ie p l e b is c y to w y m od d. 22. li­

s to p a d a 1920 do d. 1. lip c a 1921.

„T rudne s w e za d a n ie sp e łn ia ł pan Cepnik w pełni p o c z u c ia o b y w a t e l s k ie g o , z p o d z iw u g o d n y m z a p a ­ łem , n ie s ły c h a n ą energją, a z w ła s z c z a z p r a c o w i t o ś c i ą p o s u n ię t ą d o o s t a t e c z n e g o krańca m o ż liw o ś c i. Mimo n iez n a jo m o ś c i te r e n u p rac y , b r a k u n a jp o trz e b n ie js z y c h r e k w iz y tó w i k o s tju m ó w , o p o r u d y r e k t o r ó w tutejszych te a t r ó w n iem ie c k ich i s z y kan ze s tr o n y policji, n ie z ra - żenie p r o w a d z ił i u le p s z a ł p. C e p n ik z d n i e m każ d y m . T e a t r G ó r n o ś lą s k i “, p e łn ią c w nim r ó w n o c z e ś n ie o b o ­ w iązki d y r e k t o r a , s e k re ta r z a , r e ż y s e ra , in s p ic je n ta i t. d.

Każde p r z e d s ta w ie n ie s a m w n a jd r o b n ie js z y c h p rz y g o ­ t o w y w a ł szczegółach i o sob iście n ie m k ie r o w a ł. D o sk o ­ nała, na d łu g o le tn ie j p r a k ty c e o p a r t a z n a jo m o ś ć s p r a w te a tra ln y c h u m o ż liw iła p. d y r e k t o r o w i C e p n ik o w i szczę­

śliw y ze w szech s tr o n d o b ó r r e p e r t u a r u . T o też każde p r z e d s ta w ie n ie „ T e a tr u G ó r n o ś lą s k ie g o “ p u b lic z n o ś ć w y ­ p e łn ia ła po brzegi. W y s ta w ie n ie m „Betleem P o ls k ie g o “,

„ K r a k o w ia k ó w i G ó r a li “, a zw łaszcza „Kościuszki pod R a c ła w ic a m i" ro z b u d z ił w lu d n o śc i g ó rn o ślą sk ie j z a m i ­ ł o w a n ie d o sztuk i p olsk iej i p r z y c zy n ił s ię w wielkiej m ie r ze d o p o d n ie s ie n ia ducha n a r o d o w e g o w ś r ó d lu d n o ś c i tutejszej.

„Za p e łn ą p o ś w ię c e n ia p ra c ę i w y t r w a n i e na p o ­ s te r u n k u do koń ca, m im o niezliczo n y ch tru d n o ś c i, s kłada Polsk i K o m i s a r ja t w B y to m iu p a n u d y r e k t o r o w i C e p n i­

k o w i i c a łe m u z e s p o ło w i „ T e a tr u G ó rn o ś lą s k ie g o “ jak- najszczersze u z n a n ie i n a js e rd ec z n ie jsze p o d z ię k o w a n ie . Dr. W o ln y , zast. k o m is a rz a . Dr. N o w a k , szef W y d z ia łu k u l t u r a l n e g o “.

#

K ończąc s w e s p r a w o z d a n i e , d y r e k c ja u w a ż a za m iły o b o w ią z e k złożyć p u b lic z n ie s e rd e c z n e p o d z ię k o ­ w a n ie p r z e d e w s z y s tk ie m P a n u K o m is a r z o w i W. K o r ­ fa n te m u , któ re g o in ic ja ty w ie i s ta r a n iu „ T e a tr G ó r n o ­ ś lą s k i“ z a w d z ię c z ał s w e p o w s ta n ie , a n a s tę p n ie D r o w i I. N o w a k o w i, ja k o szefowi W y d z ia łu K u ltu ra ln e g o p rzy K o m isa rja c ie P l e b is c y to w y m , — za o p ie k ę i pop a rc ie, udz ie lane o c h o tn ie te a t r o w i p rze z cały czas jego d z ia ­ łalności.

S e rd e c z n e sło w a p o d zięk i n a leżą się r ó w n ie ż całej naszej P r a s i e g ó rn o ślą s k ie j za życzliw ość, z jaką

p o p ie r a ła u s iło w a n ia te a tru , i u zn a n ie , jak ie m go stale d a rz y ła, d o d a ją c m u przez to bodźca do jeszcze g o r ­ liw szej pracy.

N a k o n ie c — szczere, g o rąc e p o d z ię k o w a n ie P u ­ bliczności G órn o ślą sk iej, k t ó r a tyle n a m z a w sz e o k a z y ­ w a ł a s y m p a tji i z taką o d n o s iła się d o n a s w szęd zie serd e c z n o śc ią. N a jid e a ln ie js z a to p u b lic z n o ś ć tea tra ln a , ja k ą w id z ia ło się k ied y k o lw ie k , pub lic z n o ść, k tó ra k o ­ c h a t e a t r n a p r a w d ę i g a rn ie się do niego całą duszą.

P r a c o w a ć dla niej, to satysfak cja p r a w d z iw a . T k w i w niej i n s t y n k t o w n e z a m i ło w a n i e do sztuki, jest w niej r ó w n i e ż n ie s ły c h a n a w r a ż li w o ś ć i s k ło n n o ś ć d o e n t u ­ z ja z m o w a n ia się w rzeczach, k t ó r e p r z e m a w ia j ą do niej szczerym , b e z p o ś r e d n im a k c e n te m u czucia czy s e n ty ­ m e n t u n a ro d o w e g o .

Dla tej p ub lic z n o ści — a ta p u bliczn o ść, to p r a ­ w ie w y łą c z n ie lu d — t e a tr je s t p o t r z e b ą is to tn ą i ten tea tr, jeżeli m a sp e łn ia ć sw o je z a dan ie, s w o ją m isję k u l t u r a l n ą na G ó r n y m Śląsku, m u s i być teatrem n a r o ­ d o w y m w c a łe m tego s ło w a z n aczen iu. N a r o d o w y m nie z n a z w y jed ynie, ale z d u c h a i treści sw o jej Musi to być, je d n e m s ło w e m , teatr, k t ó r y b y d la lu d u g ó r n o ­ śląskiego był szkołą i w z o r e m tra dyc ji n a ro d o w e j, o b y ­ czaju n a ro d o w e g o i jęz y k a n a ro d o w e g o , w o g ó le zaś p r o p a g a t o r e m i k rz e w ic ie le m k u l tu r y n a r o d o w e j. Za- p o m o c ą te a t r u zdziałać m o ż n a w t y m w zg lęd zie n a j ­ w ięcej. O czyw iście m u s i to być te a tr p o jm u ją c y n a le ­ życie s w o je ob o w ią z k i, t e a t r p r z e ję ty w a ż n o ś c ią sw ej m isji i sp e łn ia ją c y ją z g łębokiem poc z u cie m o b y w a - telskiem . K ie ro w a ć n im m u si m yśl w yższa i szczere, serd e c z ne u k o c h a n ie idei, d la k tórej się p rac u je. T o p o s tu la t zasadniczy. Bo trzeba zaw sze — w tym w y ­ p a d k u szczególnie — p a m ię ta ć o j e d n e m : że te a tr w y ­ w i e r a z a r ó w n o w p ł y w d o b r y , jak zły, p o d n o s i i u s z la ­ c h e tn ia, ale także p su je i d e p r a w u je , zależnie od tego, jakim jest. Na G ó r n y m Śląsku, gdzie d o p i e r o p o w o ln ie i s to p n i o w o b u d o w a ć trz e b a pod staw ry k u l tu r y polskiej, t e a tr b ędzie m ó g ł w te d y ty lko o d e g ra ć ro lę w y b itn e g o w s w e m o d d z ia ły w a n iu n a szerok ie m a s y lu d o w e c z y n ­ n ika k u ltu r a ln e g o , jeżeli będ zie in sty tu cją , p o jętą i p r o w a d z o n ą w d u c h u w y c h o w a w c z o - n a r o d o w y m . I dlatego nie m o że to b y ć t e a t r - p r z e d s i ę b i o r s t w o , to m u si być t e a t r - i d e a .

O te m p a m ię ta ć n ależy p rzy r o z s trz y g a n iu dalszych lo só w sceny p o lsk iej n a G ó r n y m Ś lą sku — i w tej m y ­ śli zaw c z asu już zabezp ieczyć się trzeba p r z e c iw k o i n ­ wazji r o z m a ity c h o p e r e t k o w i c z ó w i k a b a re c is tó w , k tó ­ rzy już zacz y n a ją p o ja w ia ć się na G ó r n y m Śląsku, a b y i ta m zaszczepiać ja d zgnilizny i d e p ra w a c ji. Na te za­

ku sy z w r ó c ić n ależy ja k n a jb a c z n ie js z ą u w ag ę już teraz, a b y nie b y ło p o te m po n iew czasie.

(6)

Prasa górnośląska o „Teatrze Górnośląskim“.

„Dam y I h u z a r y “ Al. F re d ry .

„O berschlesische G renzzeitnnęj“ (B y to m ) z 24. XI.

1920 ro k u , n r. 2(56.

„Die K ü n s tle r h a b e n sich i h r e r Rollen in v o r z ü ­ g lic h e r W e ise entledigt... Die K ü n s tle r e r n t e te n für i h r glän z e n d e s A u ftre te n s tü r m is c h e n Beifall. H e r r D ir e k to r H e n ry k C e pnik k ann a u f seine K ü n s t le r g r u p p e stolz sein. Das H au s w a r voll b e s e tz t“.

„ K a lo lik “ (B ytom ) z 25. XI. 1920, nr. 142.

„Aktorzy... nie m o g li lepiej u w y d a t n ić d u c h a , j a ­ kim p rze jęty jest cały u tw ó r. P ub liczno ść, d o b r z e za­

p e łn iająca teatr, ś m ia ła się do rozp u ku... G ó r n o ś lą s k ie m u T e a t r o w i N a r o d o w e m u d z ię k o w a ć należy za w y s t a w i e n i e sztuki, której ż y c z y m y na G ó r n y m Śląsku j a k n a jw ię k - szego p o w o d z e n ia " .

„Gaęela O polska“ (O pole) z 14. XII. 1920, nr. 203.

„Sztukę g r a n o b a r d z o dobrze... Grę ciągle p r z e r y ­ w a n o w y b u c h a m i z a d o w o le n ia i śm iechem ... Całość w y p a d ł a n i e z m ie r n ie skła dn ie . A ż e s a l a by ła z a p e łn io n a po brzegi, w ię c c h y b a nasi a rty s ty c z n i goście są z a d o ­ w o l e n i.“

„ S zta n d a r P o ls k i1,1 (G liw ice)z 17. XII. 1920, nr. 282.

„Gra a k t o r ó w b yła p e łn e j p o c h w a ł y godną... P u ­ bliczność b a w iła się z n a k o m ic ie i nie szczędziła o k la ­ sków... P ie rw s z y w y s tę p t r u p y p. C e p n ik a u d a ł się jak n a jle p ie j.“

„ W s z y s t k o dla O j c z y z n y “ M. Czeskiej i J. Jedlicza.

„ S zta n d a r P o ls k i“ (Glivyice) z 3. XII 1920, nr. 76.

„ W y k o n a n ie w z ru sza ją ce g o d r a m a t u było j a k n a j- lepsze... H u czne o k lask i, ja k im i p u b lic z n o ś ć o kazała sw o ją w dzięczność, były p r z y n a j m n i e j m a ł ą n a g ro d ą za p o n ie s io n e t r u d y “.

„ B etleem P o l s k ie “ L. Rydla.

„P o la k “ (K atow ice) z 30. XII. 1920, nr. 297.

„ W cz o rajs z e p r z e d s t a w ie n i e n a w e t w y b r e d n y c h w id z ó w i s łu c h a c z ó w trz y m a ło na u w ię z i i w z u p e ł ­ ności z a d o w o lić mogło. Role a r t y s te k i a r t y s tó w w y ­ p a d ły ku o g ó ln e m u z a d o w o le n iu ... Ś p ie w y k o le n d o w e

— w y p a d ły n a d s p o d z i e w a n ie zn ak o m icie . D e k o ra cja s ceny była z n a k o m itą , k o s tju m y bez z a rz u tu . T e a tr o w i 'G ó rn o ślą sk iem u należy się szczera w d z ię cz n o ść i u z n a ­

nie «a. jego w y s tę p w K a to w ic ac h i za p o d n ie s ie n ie i u m o c n ie n ie d u c h a n a r o d o w e g o “ .

„N ow y C za s“ (K atow ice) z 1. I. 1921, nr. I.

„ D y r e k to r H e n ry k C ep n ik ja k o r e ż y s e r w y p e łn ił w z u p e łn o ś c i sw o je z a d a n ie , a lb o w ie m p o d k a ż d y m w z g lęd em by ł to d la ludu naszego p r a w d z iw ie w s p a ­ n iały o b raz , p o r y w a ją c y w id z ó w aż do en tu z jaz m u ...

Z espół te a tru g ó rn o ślą sk ie g o p rz e z sw o je m is trz o w s k ie p r z e d s ta w ie n ie „ J a s e łe k “ pokazał, że jest rzeczyw iście p ie r w s z y m te a tre m g ó r n o ślą s k im , sto ją c y m na w yżynie p r a w d z iw e j s z tu k i “.

„Gazeta L u d o w a “ (K atow ice) z I. I. 1921. nr. I.

„ W śró d b a rd z o m iłej a tm o s fe r y s p ę d z o n o ten w i e ­ czór. Artyści w a lc zy li /. b a r d z o w ielu t r u d n o ś c ia m i n a

obcej scenie z d o b r y m sk u tk ie m ... N iek tó rzy a rty śc i ode gra li po k ilk a ról... P r a c o w a ł z w ie lk ą e n e rg ją r e ­ ż y s e r dyr. C epnik, by z e sp ó ł w y w ią z a ł się jak n a jle p iej ze sw e go z a d a n i a .. W trz e c im akcie b a rd z o g u s to w n ie i s y m p a ty c z n ie u rz ą d z o n o szopkę na tle b a rd z o pięknego r y s u n k u k r a j o b r a z u G. Śląska... P u b lic z n o ś ć k ilk a k r o tn ie d a ła się u n ie ś ć u c zu ciom p r a g n ie n ia p o łąc z e n ia G. Ś lą ­ ska z P olską, gdy w toku gry a rty ś c i p r o s ili .Matkę Boską, K ró lo w ę K o r o n y Polskiej, o Jej w s ta w i e n n i c tw o , i o d n o ś n y m u s tę p o m p r z e m ó w i e ń to w a rz y s z y li o k la s ­ k a m i “.

. K o ś c i u s z k o p o d R a c ł a w i c a m i “ W. L. Anczyca

„ S zta n d a r Polski" (G liw ice) z 25 XII. 1920 nr. 288.

„ T e a t r G ó r n o ś lą s k i “ s zereg iem p r z e d s t a w i e ń ' d o ­ w ió d ł już, że u m ie s p r o s t a ć s w e m u w z n io s łe m u zadan iu.

P r z e d s ta w ie n ie w c z o ra js z e było d a ls z y m ta k im d o w o ­ d em . T a k dy rek c ja, ja k a k to rz y m o g ą być z o d n ie s io ­ nego ś w ie tn e g o su k c e s u z a d o w o len i... A k torzy byli d o b r z e d o b ra n i... K o stju m y były w s p a n ia łe , r ó w n ie ż dekoracje... Huczne, częste i d łu g o tr w a ł e o k lask i były dla reż y s e ra i całego zesp o łu n a jle p szą p o d z ię k ą p u ­ bliczności...“

k J to n ie c P o ls k i“ (Opole) z 20. I. 1921, nr. 15.

„S;da t e a t r u m iejskieg o z a p e łn iła się po brzegi.

Setki ludzi o d ejść m u s ia ły od o k ie n k a kasow ego, gdyż już w p o ł u d n ie b ile ty zostały ro zsp rz e d a n e ... P r z e d s t a ­ w ie n ie w y p a d ł o n a d e r uroczyście. Z e b r a n a p u b lic z n o ść ciąg łem i s a lw a m i o k la s k ó w d a w a ł a do p o z n a n ia , że s e rc e m i d u sz ą jest przy tych b o h a te r a c h o w o ln o ś ć i niepodległość... Gra a r t y s tó w b y ła stylowa. N ajefek ­ to w n iej w y p a d ł a sc en a przy sięg i T. Kościuszki, n a s tę p n ie scena, p r z e d s ta w ia ją c a kucie kos w R zęd o w icach... P o p r z e d s ta w ie n iu o d b y ła się w ie c z o r n ic a z t a ń c a m i ku u czczeniu te a tru G ó r n o ś lą s k ie g o “.

„Oberschlesische G re n zztg .“ z 22. I. 1921, nr. 17

„ T e a t r G ó r n o ś lą s k i “ hat m it d e r D a r b ie tu n g dieses S c h a u s p ie ls alle seine v o r h e r g e h e n d e n L e istu n g e n ü b e r- trolfen. R e g is se u r u n d S c h a u s p ie le r setzlen alle i h r e Kräfte in B ew egung, u m d e m m it R e c h t so b e lie b te n V o lkstü ck eine w ü r d ig e A u s f ü h r u n g zu g e b e n “.

„D zie n n ik Ś lą s k i“ (B y to m ) z 28. 1. 1921, nr. 22.

„Z po lsk ie m s ło w e m i p ieśn ią idzie te a tr g ó r n o ­ śląski w lu d tutejszy i b u dz i s ta r e p o lsk ie tra d y c je i cnoty. Zw łaszcza o b r a z h is to r y c z n y A nczyca „Kościu­

szko p o d R a c ła w ic a m i" cieszy się w ie lk ie m u z n a n ie m i w zięciem ... D yrek cja te a tru G ó rn o ślą sk ieg o W ystaw ia

„Kościuszkę p o d R a c ł a w ic a m i “ z w ie lk ą s ta r a n n o ś c ią i p ie ty z m e m , co należy p o czytać jej ja k o tem w ięk szą zasługę, że w a lc zy ć m u s i ciągle z w ie lk im i b r a k a m i i tru d n o ś c ia m i. M imo tego w w ielu m ie jsc o w o śc iac h G. Ś ląska p o w t a r z a się tę sztu kę k ilk a k ro tn ie , z aw sze p r z y szczelnie w y p e ł n io n e j sali. D y r e k to r p. H e n r y k C e p n ik i a rty ś c i s p o ty k a ją się w szędzie z z a słu ż o n em u z n a n ie m i s y m p a tją . P o d n ie ść •m u s im y zasługi dyrek.

C epn ika, k tó ry r ó w n o c z e ś n ie jest r e ż y s e re m te a tr u ..,“

(7)

„Goniec Śląski* (Bytom ) z 28. I. 1021, nr. 22.

„Sztuka w y p a d ł a w s p a n i a l e . . Sztukę w y r e ż y s e r o w a ł d y r e k t o r te a tru p. C e p n ik n a d z w y c z aj s u m ie n n ie , sceny^

z b io r o w e były z n a k o m ic ie o b m y ś la n e i p rz e p r o w a d z o n e . P u b lic z n o ść , k tó ra szczelnie w y p e łn iła salę, o k la s k iw a ła g o rąc o a r t y s tó w , n a co w zu p e łn o śc i z a s łu ż y li“.

„ N o w in y R a c ib o rsk ie “ (R acib ó rz) z l s . II. 1921, n u m e r 21.

„Sala S trz e c h y b y ła ta k n a b ita p u b lic z n o ś c ią , że p r z y s ł o w i o w a sz p ilk a nie b y ła b y się d o s ta ła na ziemię.

I ro z p o c z ę ła się p r a w d z iw a uczta d u c h o w a , m o g ąc a za­

d o w o lić n a jw y b re d n ie js z e g o w dzied zinie sztuk p ięk n y c h J u b o w n ik a . Lecz też g ra a r t y s tó w b y ła w s p a n iała ... Za­

d o w o lo n a p u b lic z n o ś ć w y n a g r a d z a ł a poszczególne ustępy, jak leż z n a k o m itą k a p e lę n i e m il k n ą c y m i o k l a s k a m i “.

„M a r co w y k a w a l e r “ J. Blizińskiego. „ Z ło ty c ie ­ le c “ St. D o b rz a ń sk ie g o

„Gazeta L u d o w a “ (K atow ice) z 19. II. 1921. nr. 41.

„ T e a tr G ó r n o ś lą s k i“ p o d d y r e k c ją p. C e p n ik a cie­

szy się c o ra z w ię k szą p o p u l a r n o ś c ią w ś r ó d polskiego ludu g ó rn ośląskiego. W z a p e łn io n y m przez liczną p u ­ bliczność teatrze m ie jsk im w K a to w ic a c h p r z e d s t a w io n o w c z o ra j d w i e w e so łe k r o to c h w i l e „M arc o w y k a w a l e r “ i „Złoty c ie lec “. W y k o n a n ie b y ło św ietne. T a k ż e śp iew y, m on o lo gi i d e k la m a c je b y ły bez z a rz u tu i a r t y s t ó w w y ­ w o ł y w a n o po k a ż d e m n ieo m a l w y s t ą p i e n i u “.

„ S zta n d a r P o lsk i“ (Gliwice) z 10. II. 1021, nr. 32.

„W ie c zó r h u m o r u polskiego, u r z ą d z o n y p rze z te­

a t r g ó rn o ślą s k i p od d y r e k c ją p. C ep nik a, u d a ł się ja k - najlep iej Nie s z czędzon o o k la s k ó w , k tó r e rzeczyw iście b yły z a słu ż o n e Już p ierw sz a s z tu k a „M arcow y k a w a le r "

p o d o b a ła się o g ó ln ie .. Z n a k o m ic ie o d e g r a n ą została r ó w n ie ż je d n o a k tó w k a „Złoty c ie le c “, f>łowjfem, sukccs b y ł ogi-omny i z a s łu ż o n y “.

„Obursclilesischc G r e n zzlg .“ ( B y to m ) z 11. II. 1921.

n u m e r 33.

» L inen g e n u s s r e ic h e n A b e n d boten u n s die K ü n s t­

ler des „ T e a tr G ó r n o ś lą s k i“ im S t a d tt h e a t e r zu Gleiwitz, v ier S tu n d e n des k ö s tlic h e n H u m o rs, s p r u d e l n d e n W itzes u n d f r ö h l ic h s t e r H eiterkeit. Zw ei K o m ödien w oll von g ro te sk e n S itu a tio n e n u n d ein g e lu n g e n e s K onzert fü llte n d e n A b e n d aus... So s c h u fe n alle K ü n s t le r ein h a r m o n i s c h e s Z u s a m m e n s p ie l. “

„ S k a l m i e r z a n k i “ .1. N. K am ińskiego.

„Polak" (Katow ice) z 5. III. 1921, nr. 52.

„ Teatr, ja k zw ykle, b y ł z n o w u p rz e p e łn io n y . A rty ­ ści grali z n a k o m ic ie , za co ich p u b lic z n o ś ć d a rz y ła h u c z n y m i o k lask a m i. Do u p ię k s z e n ia k o m e d j o - o p e r y p rzy c z y n iły się w dużej m ie r z e d o b r a n e k o stju m y , a n ie m n ie j m u z y k a p o d d y r e k c ją k a p e lm is t r z a p. L e o n a B onieck iego .“

. „S z ta n d a r P o ls k i“ (G liw ice) z (3. III. 1921., nr. 52.

„ T e a tr G ó rn o ślą sk i o d n ió sł w c z w a r te k w gliw i­

c k im teatrze m ie js k im n o w y sukces. P r z e d s t a w i e n i e k o m e d j o - o p e r y „ S k a lm ie r z a n k i“ u d a ło się d o b r z e i za­

d o w o liło licznie p r z y b y łą p u b lic z n o ś ć zupełnie... A k to ­ rzy grali n a d w y c z a j d o b r z e .. T a ń c e p o d o b a ły się, jak zawsze.,. K o s tju m y i d e k o ra c je były piękne... T e a tr był - p rz e p e łn io n y ...“

„K a to lik “ (B y to m ) z 8. III. 1921., nr. 29.

„ S k a lm ie r z a n k i“. ! m ia ły n a jz u p e łn ie js z e p o w o d z e ­ nie i w i d o w n i ę w y s p r z e d a n ą d o o sta tn ie g o m iejsca. P u ­ bliczność d a r z y ł a a r t y s t ó w n ie m il k n ą c y m i o k l a s k a m i “...

„ O berschlesische G ren zzlg “ (B y to m ) 9. III. 921., nr. 55.

„Das G e sa m tsp ie l des p o ln is c h e n E n s e m b l e s k a n n als ein gutes b e z e ic h n e t w e r d e n , w a s d e r s tü r m is c h e A p p la u s oft bei o ffe n e r B ü h n e b e w ies. Die K apelle u n t e r L e itu n g des K a p e llm e is te r s P o n ie c k i gab i h r b e ­ stes u n d g e h o r c h t e willig d e m T ak tsto c k , w a s a u c h von d e m g u tein g e ü b te n C h o r b e h a u p t e t w e r d e n k a n n . Das re iz e n d e B a lle t im d r itte n Akt fan d s tü r m is c h e n B eifall.“

„Goniec Ś lą s k i“ (B y to m ) z 10. III. 1921., nr. 56.

„A k to rzy w sz y sc y bez w y ją tk u (płeć p ię k n a i m n ie j p iękn a) grali k o n c e r t o w o . “

„ K r a k o w i a c y i G ó r a l e “ .1. N. K am ińskiego.

„O rę d o w n ik Ś lą s k i“ ( K ró le w s k a H u ta ) z 20. IV.

1921., nr. 39.

„ W cz o rajsz y w y s tę p z e sp o łu te a tra ln e g o p o d d y ­ re k c ją p‘. C epnika o d n ió s ł z n o w u n ie b y w a ły sukces...

W c zo ra jsz y w ie c z ó r b y ł p o c h o d e m t r y u m f a l n y m sztuki polskiej p rzez scenę .. T a ń c e w p r z e ś lic z n y c h strojach n a r o d o w y c h i ś p ie w y były c h a r a k te r y s ty c z n ą c e ch ą tej sztuki, tc h n ą c e j ż y w y m d u c h e m p o l s k o - l u d o w y m . A kto ­ rzy co do je d n e g o w y w ią z a li się ze sw eg o z a d an ia b a r ­ dzo dobrze... Szczególne u z n a n ie za służ ył so b ie p. R alsch k a S o w iń s k i p rze z to, że jego k ie r o w n i c tw u , jak o r e ż y s e ­ ro w i, z a w d z ię c z a m y ó w w y n ik tak ś w i e t n y “.

„O berschlesischeP ost“(G liw ice) z 22. IV. 1921., nr. 92.

i,Am M ittw och d e n 20. d. Mts. f a n d im hiesigen T h e a te r s a a l w i e d e r u m eine p o ln is c h e V o rste llu n g des h ie r r ü h m l i c h b e k a n n te n E n s e m b l e s u n t e r d e r D i r e ­ ktion H e n r y k C e p n ik stattf.Wie « e h r be lie b t d iese G ast­

spie le sind, b e w ie s das völlig a u s v e r k a u f t e Haus... Die H a u p t r o l l e n w a r e n s ti m m l ic h gut besetzt u n d m a c h t e n auf die Z u s c h a u e r d u r c h das s e h r s ic h e re u n d n a t ü r l i ­ c h e Spiel e in e n s y m p a t h is c h e n E in d ru c k ... Im U ebrigen w a r d a s G e sa m tsp ie l ein s e h r flottes... D e r sta rk« Bei­

fall w a r d a h e r v e r d i e n t u n d h e r z l i c h “.

„K u rje r Ś lą s k i' (Rytom ) z 26. IV. 1921., nr. 94.

„W p ią te k d. 22. k w i e tn i a 1921 l u d n o ś ć p o lsk a p rz e ż y ła p ię k n y w ie c z ó r w te a trz e m ie js k im . T e a t r G ó r­

n o ślą sk i p o d d y r e k c ją p. H e n r y k a C e p n ik a w y s ta w ił p r z e p i ę k n ą po lsk ą k o m e d j o - o p e r ę „ K r a k o w ia c y i Gó­

r a l e “ ... S z tu k a p o d o b a ła się n a d z w y c z a jn ie ...“

U r o c z y s t y W i e c z ó r 3 M a ja w B y to m iu .

„Oberschlesische G re n zze ilu n g .“ (R y to m ) z 8. V.

1921. nr. 105

„Am V o r a b e n d d e s d e n k w ü r d ig e n 3 Mai w u r d e im S t a d tt h e a t e r e in e E e ie r v e ra n s ta lte t, die u n t e r d e r k ü n s tl e r i s c h e n L e itu n g d e s v e rd ie n te n H e r r n H e n r y k C e p n ik e in e n w ü r d e v o ll e n h a r m o n i s c h e n V e rla u f n a h m “.

(W p r o g r a m i e z n a jd o w a ły się: H y m n y n a r o d o w e p o l­

ski i f ra n c u sk i, „M orskie O k o “ N o sko w sk iego , d e k l a m a ­ cja „ T rzeci M a ja “ K o no p n ic k ie j, p r o d u k c je c h ó r u „Je­

d n o ś ć " z B y tom ia, a r j a ze „S tra sz n eg o d w o r u “, „ P o lo ­ n i a “ W a g n e ra , p rz e d s ta w ie n ie W. G o m u lic k ie g o „Ma­

jo w e ś w i ę t o “, n a z a k o ń cz e n ie c h ó r i „ S t e p “ N o sk o ­ wskiego).

*

(8)

Cytaty

Powiązane dokumenty

W czwartym rozdziale omówiłam specyfikę badań nad obrzędowością narodzi- nową prowadzonych na potrzeby Polskiego atlasu etnograficznego oraz Atlas der deutschen Volkskunde..

Zjawienie się języka czeskiego w archiwaliach śląskich W okresie polszczenia się ośrodków niem ieckich na Górnym Śląsku w dokum entach, pochodzących z terenu

Juliusz Szmula podczas długoletniej służby wojskowej nie zatracił poczucia narodowego polskiego, nie zgermanizował się za przykładem niezliczonych oficerów polskich,

wodawstwu odnośnego państwa. Przepisy ustawodawstwa walory­ zacyjnego nie mają wprawdzie do roszczeń w walucie zagranicznej bezpośredniego zastosowania, okoliczność ta nie

Władze komunistyczne zawarły porozumienie ze strajkującymi, wyniku czego stanowisko I sekretarza KC PZPR objął Stanisław Kania.. 10 listopada 1980 roku zarejestrowano

Władze komunistyczne zawarły porozumienie ze strajkującymi, wyniku czego stanowisko I sekretarza KC PZPR objął Stanisław Kania.. 10 listopada 1980 roku zarejestrowano

Przede wszystkim należy skonstatować niemalże zupełną nieobecność refleksji dotyczących prozy realizmu socjalistycznego na Górnym Śląsku w wymienionych

A utor ten podaje, że wody kopalniane wschodniej części Zagłębia są m niej zmi- neralizow ane niż zachodniej oraz że kopalnie głębsze m a ją bardziej