• Nie Znaleziono Wyników

Ukrywająca rodzina z Kielc - Nechama Tec - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ukrywająca rodzina z Kielc - Nechama Tec - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

NECHAMA TEC

ur. 1931; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Kielce, II wojna światowa

Słowa kluczowe Kielce, II wojna światowa, pomoc Polaków, książka, "Suche łzy"

Ukrywająca rodzina z Kielc

Dużo imion w mojej książce „Dry Tears” [„Suche łzy”] nie jest prawdziwych. Czasami specjalnie ich nie podałam. Ludziom, którzy nam pomagali w Kielcach, dałam nazwisko podobne do tego, które mieli. Nazywam ich Homar. Respektowałam to, że nie chcieli, żeby ludzie ich znali jako tych, którzy ratowali Żydów. Kiedy wyjechaliśmy, kontakt się urwał. Oni nie chcieli tego kontaktu, prawdę powiedziawszy.

Data i miejsce nagrania 2005-10-29, Warszawa

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Była jedyna, która miała pianino w getcie na Majdanie Tatarskim.. Jak Niemcy mieli jakąś ucztę, to wołali Hankę i

Potem jak była likwidacja Żydów w Lublinie, mój ojciec zrobił mu też papiery i chciał, żeby on był z nami, żebyśmy byli wszyscy razem.. Ale on mówił, i miał rację:

Rzeczywiście bardzo pomógł, dużo dla nas robił, bo musiało się przecież gdzieś jechać i gdzieś być.. Po likwidacji getta trzeba

Mówili, że miał kobiety, które dla niego pracowały, prostytutki, niektórzy też mówili, że był fryzjerem.. To był typ spod

Nie uważam, że każdy z Polaków powinien ratować, ryzykować życie swoje i swojej rodziny, ale nie powinni denuncjować, nie powinni biegać po mieście i krzyczeć, kiedy Lublin

Jeśli bierze się bochenek chleba, który ma dwa kilo i kroi się go na dziesięć osób, to trzeba kromki zrobić grube, bo ma się tylko pięć deko masła.. Ojciec był bardzo

Moja mama nie wiedziała, mój ojciec nie wiedział, moje dzieci nigdy nie wiedziały.. Jak książka wyszła, to

Chodziłam wtedy do arciszanek, to było gimnazjum dla dziewczynek, przez pięć miesięcy zrobiłam trzy lata, żeby zdać egzamin.. Inne uczennice nie wiedziały, że jestem