• Nie Znaleziono Wyników

Wizerunek królewski w scenie Pokłonu Trzech Króli na kwaterze późnośredniowiecznego ołtarza z kościoła Najświętszej Maryi Panny w Elblągu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wizerunek królewski w scenie Pokłonu Trzech Króli na kwaterze późnośredniowiecznego ołtarza z kościoła Najświętszej Maryi Panny w Elblągu"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Grzegorz Wąsowski

Wizerunek królewski w scenie

Pokłonu Trzech Króli na kwaterze późnośredniowiecznego ołtarza z

kościoła Najświętszej Maryi Panny w Elblągu

Studia Elbląskie 2, 161-176

2000

(2)

L ublin 11/2000

WIZERUNEK KRÓLEWSKI W SCENIE POKŁONU TRZECH KRÓLI

NA KWATERZE PÓŹNOŚREDNIOWIECZNEGO OŁTARZA Z KOŚCIOŁA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY W ELBLĄGU

W STĘP

Ż ycie religijne schyłku średniow iecza, skupione na terenie m iasta E lbląga w okół bardzo licznych bractw , tudzież skom plikow ana sytuacja sp o łeczno-poli­

tyczna, zaow ocow ały ogrom ną ilością fundacji na rzecz w yposażenia św iątyń.

N iszczące dla kościołów skutki tzw. w ojny kleszej ( 1477— 1479)1, a z drugiej strony znakom ite rządy na W arm ii biskupa Ł ukasza W atzenrode (148 9 -1 5 1 1 ), do m in u ją­

cej postaci politycznej Prus K rólew skich, przyczyniły się do law inow ego w zrostu zam ów ień płynących do elbląskich pracow ni artystycznych. T em atem niniejszej pracy je st w yjaśnienie treści sceny Pokłonu Trzech Króli oraz ustalenie tożsam ości m łodzieńca o charakterystycznych rysach tw arzy, pojaw iającego się na kw aterze w m iejscu Św iętego Józefa. Przedm iotem analizy jest porów nanie sposobu p rze d ­ staw iania sam ej sceny czyli kom pozycji, stylistyki i inspiracji, z której czerpali tw órcy. A utor próbuje także znaleźć społeczne uw arunkow ania, zapisane w p rzed ­ staw ieniu sceny P okłonu T rzech K róli, w idoczne w nieco odm iennej stylistyce p oszczególnych kwater.

O biekt poddany analizie pochodzi z K ościoła N ajśw iętszej M aryi Panny, a obecnie je st przechow yw any w kościele Św. M ikołaja, który od 1992 roku został podniesiony do rangi K atedry.

RYS H IST O R Y C Z N Y

D zieje m iast pruskich, dźw igających brzem ię hegem onii krzyżackiej, przy tym m ocno ograniczonych zręcznym i działaniam i krzyżackich urzędników , w arto zarysow ać od krótkiego przedstaw ienia sytuacji zaistniałej po bitw ie g ru n w ald z­

kiej. O baw y elblążan co do pow rotu w ojsk polskich przez teren Prus, co zw ykle w iązało się ze zw yczajow ym rabunkiem , a także co do losów jeńców w ojennych zostały dość szybko rozw iane. Przypuszczalnie ju ż 17. lipca 1410 roku m ieszczanie elbląscy znali im iona sw oich poległych i w ziętych do niew oli w sp ółobyw ateli2.

1 M . J ó z e f c z y k , Ś r e d n io w ie c z e E lb lą g a . Z p r o b le m a ty k i s p o le c z n o -r e lig ijn e j, E lb lą g 19 9 6 , s. 1 8 2 - 1 8 6 .

2 T a m ż e , s. 129.

(3)

1 6 2 K S. G R Z E G O R Z W Ą S O W S K 1

Jagiełło odesłał znaczniejszych jeń có w do Polski, zaś w iększość odesłał na mocy danej rękojm i, którą to m ieszczanie zobow iązali zgłosić się w K rakow ie na św iętego M arcina (11. listopada)3. U w olnieni m ieszczanie w alnie przyczynili się do dalszego toku w ydarzeń. Praw dopodobnie w ysłano w ów czas przeora D om inikanów by p o tajem nie pertraktow ał z królem polskim . Jeszcze przed 22. lipca p rzy b )ło poselstw o elbląskie, by złożyć hołd królow i, przebyw ającem u w S am brodzie4.

Z akon K rzyżacki po klęsce grunw aldzkiej m iał pełną św iadom ość potrzeby w ew nętrznych reform . Pow ołano zjazd stanów podejm ując jed n o cześn ie próbę ich zinstytucjonalizow ania, pow ołując do życia Landesrat (28. października 1412 roku). C złonkow ie rady byli je d n ak m ianow ani przez Zakon, co przyczyniło się do fikcyjnego charakteru tejże instytucji5. W szeregach dostojników zakonnych istniało je d n a k niebezpieczne przekonanie, że tylko niem ieccy członkow ie zakonu są godni zaufania, zaś rycerstw o, będące często polskiego, bądź pruskiego po­

chodzenia, takow ego nie je s t w arte6.

T a nieufność, a także rozpasanie rycerzy zakonnych dodatkow o zaostrzone poprzez coraz potężniejsze ciężary finansow e, nakładane na poddanych przyczyniły się do pow stan ia Z w iązku Pruskiego w 1440 roku. Akt erekcyjny podpisano w K w idzynie 14. m arca tego roku7. N arastający później konflikt w okół Związku, oraz procesy sądow e toczone przez Zakon przeciw w łasnym poddanym do­

prow adziły do ogłoszenia przez cesarza, że zw iązek je st nielegalny (1. grudnia 1453 roku) W dw a m iesiące później, 4. lutego 1454 roku Z w iązek w ypow iedział posłuszeństw o W ielkiem u M istrzow i8. Poddanie się królow i polskiem u K azim ie­

rzow i Jagiellończykow i i złożony mu 10. czerw ca hołd w T oruniu był początkiem krzyżacko-polskiej w ojny trzynastoletniej9.

W ojna, zakończona pokojem toruńskim w 1466 roku m a je sz cze swój w arm iń­

ski epizod w postaci w spom nianej tzw. wojny kleszej, czyli konfliktu między K azim ierzem Jagiellończykiem a biskupem w arm ińskim M ikołajem T iingenem . Na sejm ie w P iotrkow ie doszło w czerw cu 1497 do ugody, która zakończyła konflikt.

D la naszych rozw ażań istotne są następujące fakty: król polski w dowód w dzięczności m ieszczanom elbląskim za przym ierze w w ojnie kleszej przyłączył do Starego M iasta E lbląga N ow e M iasto (założone przez K rzyżaków sto lat w cześniej ja k o konkurujące z m ieszczanam i Starego M iasta), co znacząco przy­

czyniło się do w zrastającej później zam ożności m iasta. D rugim faktem jest w yraźny nakaz, ja k i otrzym ały w ojska polskie, by plądrow ać m iasta i wsie w arm ińskie, nie w yłączając kościołów , co spow odow ało znaczące zniszczenia.

Trzecim zaś najistotniejszym je st fakt wizyty króla Jana O lbrachta w Elblągu, który

3 S. K u c z y ń s k i , W ielk a w o jn a z Z a k o n em K rz y ża c k im w la ta c h 1 4 0 9 - 1 4 1 1 , W a r sz a w a 1960, s. 3 7 0 .

4 A . S e m r a u , J o h a n n vo n Th oru n, B ü r g e r m e is te r d e r A lts ta d t E lb in g , M itte ilu n g e n d e s C opper- n ic u s -V e r e in s für W is se n s c h a ft und K unst, H. 3 1 , T horn 19 2 3 , s. 4 0 .

5 A k te n d e s S ta n d e ta g e P r e u s se n s u n te r d e r H e rr s c h a ft d e s D e u ts c h e n O rd e n s , Bd 1, (hrsg.) M . T о e p p e n, L e ip z ig 1 8 7 8 - 1 8 8 6 , s. 168.

6 M . J ó z e f c z y k , dz. c y t, s. 136.

7 M . B i s k u p , W o jn a tr z y n a s to le tn ia z Z a k o n em K rz y ża c k im 1 4 5 4 - 1 4 6 6 , W a r sz a w a 1967, s. 3 2 - 3 4 .

8 E. C a r s t e n n, G e s c h ic h te d e r H a n s e s ta d t E lb in g , E lb in g 19 3 7 , s. 2 4 1 . 9 M . J ó z e f с z у к, dz. c y t., s. 1 7 8 - 1 8 2 .

(4)

przebyw ał w m ieście czternaście dni, od 7. do 21. lutego 1496 roku, co bez w ątpienia w iązało się także z fundacjam i i potw ierdzeniem przyw ilejów . Król bow iem szukał p oparcia w śród m ieszczan elbląskich w obec działań pojednaw czych z biskupem w arm ińskim , Ł ukaszem W atzen ro d e 10. Późniejsza odbudow a św iątyń przy czy n iła się do law inow ych zam ów ień składanych elbląskim w arsztatom snyce­

rsk im 11.

W sam ym E lblągu dom inującą rolę m ecenasów sztuki odgryw ały w spom niane ju ż b ractw a cechow e, kultyw ujące życie religijne we w łasnym gronie i w yposażają­

ce kaplice, tudzież fundujące liczne ołtarze. X IV -w ieczne księgi M iasta E lbląga pod ają ponad 30 zaw odów rzem ieślniczych, przy czym nie w szystkie m ają sw oje organizacje cechow e. W ym ienia się piekarzy, piw ow arów , słodow ników , rzeź- ników , rybaków , kraw ców , szew ców , rym arzy, kuśnierzy, cieśli, m urarzy, kow ali, szczytników , złotników , łaziebników , garbarzy, farbiarzy, nożow ników , kotlarzy, stolarzy, szkatułkarzy, bednarzy, garncarzy, m ieczników , sukienników , żeglarzy, m alarzy, kapeluszników , koszow ników , siodlarzy, karczm arzy, tkaczy, furm a­

n ó w 12. Co do bractw religijnych, to w iele pow stało w w ieku XIV, choć istnieje u zasadnione przekonanie, że w iększość została zaw iązana w XV w ieku. W arto w spom nieć tu B ractw o M aryjne tragarzy piw a (najstarsze), Bractw o kapłańskie Sw.

M arii M agdaleny, B ractw o K apłańskie Sw. D oroty, B ractw o K urkow e, B ractw o Sw. K atarzyny (skupiało ludzi pracujących na m orzu), Bractw o U bogich, B ractw o M aryjne, B ractw o R ybaków , B ractw o Ż eglarzy, Bractw o Pięciu Ran C hrystusa, B ractw o Przew oźników W iślan y ch 13.

Pow racając do początku w ojny trzynastoletniej w arto w spom nieć o w ydarze­

niach b ezpośrednio zw iązanych z pow staniem ołtarzy. Bunt m ieszczan przeciw K rzyżakom , zakończył się zrzuceniem ja rzm a krzyżackiego i zburzeniem zam ku w 1454 roku. W dow ód w dzięczności D om inikanom za prow adzenie m ediacji z W ładysław em Jagiełłą, m ieszczanie elbląscy, starannie zabezpieczając zdobycze przed kradzieżą, przekazali do K ościoła N ajśw iętszej M aryi Panny część w yposa­

żenia K aplicy Z am kow ej m.in. M adonnę Szafkow ą, pochodzącą z ok. 1400 roku.

Nie znam y niestety pełnej listy ofiarow anych przedm iotów (szczególnie argen- teriów ). D nia 13. grudnia 1457 r. K azim ierz Jagiellończyk zaakceptow ał fakt przekazania argenteriów z Z am ku E lbląskiego kościołow i parafialnem u. Figura M atki B oskiej została przekazana D o m in ik an o m 14. D om inikanie posiadając figurę dobudow ali do niej retabulum . Stało się to po pożarze kościoła M ariackiego (D om inikanów ) w 1504 roku. W arto w tym m iejscu w spom nieć, że zakończenie prac przy je g o odbudow ie (1514), przyjęto ja k o term inus p o st quem dla całego nurtu późnogotyckiej sztuki elb lą sk ie j15.

1(1 E. С a r s t e n n, dz. c y t., s. 2 7 3 .

" T a m ż e, s. 1 8 2 -1 8 7 ; J. G a r b a ć i k, J a n I O lb ra c h t, w : P o ls k i S ło w n ik B io g r a f ic z n y , t. X , W r o cła w - W a r sz a w a - K raków 1 9 6 2 - 1 9 6 4 , s. 4 0 5 - 4 1 0 .

12 D a s E lb in g e r S ta d tb u c h , B d. I: 1 3 3 0 -1 3 6 0 , (H r sg .) H .W . H o p p e , M ünster 1976.

13 M . J ó z e f c z у k, dz. c y t., s. 182 nn.

14 Ł. O k u l i c z - K o z a r y n , D z ie je P ru só w , W r o cła w 1997, s. 381 ; E. C a r s t e n n , Ü b e r d en S c h re in d e r E lb in g e r M a rie n k ir c h e , A M , B d X L V I, H. 2 , K ö n ig sb erg 1 9 0 9 , s. 2 4 8 - 2 5 2 ; H. A b s , V ier E lb in g e r A ltä r e u n d ih re A b h ä n g ig k e it von D iir e r s c h e n H o lzsc h n itte n , EJ, 5 - 6 (1 9 2 7 ) , s. 6 6 - 8 1 . P r z y to c z o n e za: M . J ó z e f c z y k , dz. c y t., s. 2 0 6 .

15 R z eź b a e lb lą sk a ок. roku 1500. K a ta lo g w y s ta w y c z e r w ie c - w r z e s ie ń 1 9 9 8 r., E lb lą g 1 9 9 8 , s. 6.

(5)

1 6 4 KS. G R Z E G O R Z W Ą S O W S K I

Z ach o w an e obiekty w skazują na fakt, iż Elbląg w ostatnich latach przed refo rm acją w yspecjalizow ał się w dziedzinie snycerki. T a koniunktura załam ała się ok. 1521 roku, gdyż w w yniku ostatniej wojny polsko-krzyżackiej zostało znisz­

czone zaplecze gospodarcze m iasta. W 1523 roku m iasto opow iedziało się po stronie reform acji. Co praw da nie było w Elblągu gw ałtow nych w ystąpień i aktów n iszczen ia dzieł sztuki, ale sytuacja była dość napięta, o czym św iadczy ucieczka p rzeo ra D om inikanów w 1525 roku.

STA N BA D A Ń

P ó źn ośredniow ieczna tw órczość artystyczna stała się w ostatnich latach przed­

m iotem coraz intensyw niejszych badań. W spom inając na początku o społecznym zapleczu pow staw an ia dzieł sztuki będących popisem um iejętności snycerskich w arsztatów elbląskich, trzeba w spom nieć o badaniach Janusza T andeckiego nad cecham i rzem ieślniczym i w średniow iecznym E lb ląg u 16. D ziałalność o charakterze religijnym tychże cechów , skupionych w bractw ach opisuje Ks. M ieczysław Józefczyk, dając w nikliw ą analizę życia duchow ego i praktyk religijnych m iesz­

czan elbląskich X V w ie k u 17.

B ad an ia dotyczące ołtarza głów nego z kościoła M ariackiego w Elblągu były p row adzone od X IX w ieku. Jednak zainteresow ania badaw cze specjalistów niem ie­

ckich, skupiały się przede w szystkim na M adonnie szafkow ej z początku XV w ieku. In try g o w ała także niespójność poszczególnych części retabulum . E. Cars- tenn, częścio w o opierając się na opinii M unzenbergera przypuszczał, że głów ny ołtarz D om inikanów z 1. połow y X V wieku ucierpiał tylko częściow o podczas pożaru w 1504 roku, gdyż część chórow a nie uległa w ów czas zn iszczen iu 18. Jego zdaniem , z daw nej skrzyni ołtarzow ej i części w ystroju rzeźbiarskiego (w tym M adonny Szafkow ej i reliefów ) w ykonano now e, w iększe retabulum na pom iesz­

czenie figur Św iętej B arbary i Świętej M arii M agdaleny, o czym św iadczył brak złoceń w dolnych partiach ścianek szafy. Podobnie podw yższone pole złoceń znajd o w ało się w podstaw ach figur z szafy (z w yjątkiem M adonny Szafkow ej).

Z akończenie prac, dodanie skrzydeł z m alow anym i kw ateram i datow ał na drugie d ziesięciolecie XVI wieku.

B. Schm id sądził, że partie rzeźbiarskie w ykonał norym berski m istrz po 1504 roku. H. K ow natzki datow ał na drugie dziesięciolecie X V I w., A. U lbrich na rok ok.

1513, p o dobnie H. A b s19. Obaj badacze w skazyw ali na w pływ drzew orytów Diirera z teki Ż yw o t Mciryi.

A utorem najszerszej w ypow iedzi na tem at rzeźb z ołtarza był W. W allerand.

O łtarz datow ał na lata 15 1 7 -1 5 2 6 20. U w ażał, że przy retabulum pracow ało dw óch

16 J. T a n d e с к i, C e c h y r z e m ie ś ln ic z e u 1 ś r e d n io w ie c zn y m E lb lą g u , w : „ A r c h a e o lo g ia E lb ig e n s is ” 2 ( 1 9 9 7 ) , s. 8 1 - 8 9 .

17 T a m ż e , s. 1 4 4 -1 5 1 .

18 E. С a r s t e n n, Ü b e r d e n S c h re in ..., s. 2 4 6 - 2 5 4 .

19 H. A b s, j w ., s. 142, 147; B. S c h m i d, B au - u n d K u n s td e n k m ä le r d e r O r d e n s z e it in P re u ß e n , Bd.

II., w : P o m e s a n ie n , d a s O b e r la n d u n d d a s G r o s s e W erd e r, M arienburg 1 9 4 1 , s. 7 8 - 8 0 ; H. K o w n a t ­ z k i B r ü c k e n k o p f E lb in g , E lb in g 193 6 , s. 6 7 , 6 9 - 7 4 ; A . U l b r i c h , K u n s tg e s c h ic h te O s tp r e u s s e n s von d e r O r d e n s z e it b is z u r G e g e n w a r t, K ö n ig sb erg 1932, s. 5 7 - 5 8 .

(6)

snycerzy. Jego zdaniem , figury z szafy i opracow anie kw ater, różnił typ fizjo- nom iczny postaci, sposób opracow ania fałd i pew na niedojrzałość artystyczna cech u jąca tw órcę płaskorzeźb. Pow stanie figur Św iętych B arbary i M arii M ag­

daleny w iązał z oddziaływ aniem „liryki” ołtarza M ariackiego M ichała z A ugsburga w G dańsku, zaś płaskorzeźby z tw órcą rzeźby tzw. ołtarza M estw ina z Ż ukow a z ok. 1515 roku, działającego pod w pływ em Stw osza. Jako pierw szy zauw ażył zw iązek u pozow ania M arii ze sceny Z w iastow ania z płaskorzeźbioną kw aterą ołtarza z L usiny, pow stałego w kręgu W ita Stosza (obecnie w M uzeum N arodo­

w ym w K rakow ie). Podobne uw agi m iał do opisanego pow yżej retabulum Pokłonu T rzech K róli.

P odobnie sądził Z. Św iechow ski, który retabulum ołtarza M ariackiego, uznał za jed n o z najlepszych dzieł schyłku gotyku, ale uw ażał, że snycerkę reliefów i figury z korpusu w ykonał jeden rzeźbiarz21. J. Piskorska uznaje, że płaskorzeźbione kw atery w ykonano przed 1510 rokiem 22.

W. R ynkiew icz-D om ino łączy pow stanie figur z korpusu z w pływ em Stosza, być m oże dziełem ucznia tego m istrza, zaś kw atery rzeźbione z w pływ em w arsztatu M ichała z A ugsburga. U w aża, że M adonna Szafkow a została zam ontow ana w tórnie w późnogotyckiej nastaw ie23.

Nie zgadza się z tym poglądem A. W oziński i M. K ierkus-Prus24. Co więcej, o bydw oje badacze uw ażają, że tw órcy retabulum w ykonanego po pożarze stylizo­

wali sw oje prace, dostosow ując je do kanonu urody i ubioru M adonny Szafkow ej.

W oziński tw ierdzi, że figury z korpusu są dziełem tw órcy ołtarza Pokłonu Trzech Króli z N ow ego M iasta E lbląga oraz Jana C hrzciciela z Pierzchał25. R eliefy ze skrzydeł zdaniem tego badacza, w ykonał inny snycerz, po 1512 roku.

M. K ierkus-P rus figury z korpusu w iąże z m istrzem Schofstainem , tw órcą retabulum Pokłonu T rzech K róli, działającym pod w pływ em w arsztatu M ichała W o lg em u ta (figury retabulum Św. K atarzyny w kościele Św. W aw rzyńca w N o­

rym berdze) i Stosza z okresu norym berskiego. N atom iast reliefy i m asw erkow e tła, zdaniem autorki, pow stały pod w pływ em gdańskiego ołtarza M ariackiego M ichała z A ugsburga, ale zostały w ykonane przez w arsztat elbląski, ok. 1 5 1 5 -1 5 1726. U kład postaci oraz m odelunek tw arzy Św. B arbary najbardziej zbliżony do figury Św.

A nny ze zw ieńczenia ołtarza głów nego w Sabinow ie na Spiszu, dzieła w spół­

p racow nika M istrza ANS z końca XV wieku, ucznia W ita Stosza.

E lbląską figurę w iele łączy z bukszpanow ą figurką M adonny z D zieciątkiem z M uzeum w Londynie, przez część badaczy uw ażaną za dzieło Stosza, przez innych za pracę jed n eg o z uczniów .

20 W . W a 11 e r a n d, A lta r k u n s t d e s D e u ts c h o r d e n s s ta a te s P r e u ß e n u n te r D ü r e r s E in fluß, (b .m .r.), s. 2 4 - 2 8 .

21 Z. Ś w i e c h o w s k i , W a rm ia i M a zu ry’, (red .) S. Z a j c h o w s k a , Pozn an 1 9 5 3 , s. 3 6 0 . 22 J. P i s к о r s к a. Z a b y tk i r u c h o m e w D o m u B isk u p im , K u rii i S e m in a riu m D u c h o w n y m w O ls z ­ ty n ie w e d łu g s ta n u z 1 9 7 4 roku, S W 1 1 (1 9 7 6 ), s. 5 9 7 .

23 T a m ż e , s. 2 6 1 - 2 6 2 .

24 A . W o z i ń s к i, P ó źjn o g o tyc k a r z e ź b a d r e w n ia n a n a P o m o rz u W sch o d n im , (m p is), P o zn a ń 1996, s. 2 1 6 - 2 2 2 ; M . K i e r k u s - P r u s , T w ó r c z o ś ć w a r s z t a tó w sn y c e r sk ic h w G d a ń sk u , E lb lą g u i T oru n iu vr la ta c h 1 4 8 5 - 1 5 2 5 , K raków 19 9 7 , (m p is), s. 5 9 , 1 1 1 - 1 1 8 .

23 M . K i e r k u s - P r u s , dz. c y t., s. 111 nn.

26 T a m ż e.

(7)

1 6 6 K S . G R Z E G O R Z W Ą S O W S K I

F igura Św iętej M arii M agdaleny zdradza inspirację zarów no figurą Św . K ata­

rzyny z ołtarza w Z w ickau (dzieło w arsztatu M ichała W olgem uta) oraz Św. Janem spod krzyża — W. S tosza z kościoła Św. S ebalda w N orym berdze z ok. 1506 roku.

D ziełem tw órcy elbląskich figur Świętej M arii M agdaleny i Św iętej B arbary je st praw dopodobnie tzw. M adonna z W aplew a27 oraz zaginiona grupa Św iętej A nny Sam otrzeć z S zalm ii28.

R eliefy elbląskiego retabulum M ariackiego kom pozycyjnie inspirow ane zarów ­ no drzew orytam i A. D iirera z teki „Żyw ot M ary i” (opublikow anej w całości w 1511 roku) w kw aterach Pokłonu i A doracji, ja k i m otyw am i stoszow skim i (rys.

„O fiarow anie w św iątyni”), w scenie K oronacji aniołki stojące na konsolach (z ołtarza M ariackiego w K rakow ie) oraz pracam i elbląskim i. W yraźna je st też inspiracja w arsztatam i krakow skim i przedstw oszow skim i, o czym św iadczy iden­

tyczna k om pozycja sceny Pokłonu Trzech K róli z E lbląga i kw atery w ykonanej w K rakow ie w latach 1460-1470, obecnie przechow yw anej w K rakow skim M uzeum A rchidiecezjalnym .

N ajw ięcej zaw dzięczają retabulom : Pokłonu T rzech K róli, skrzydłom Św.

W aw rzyńca m istrza S chofstaina oraz P rzew oźników W iślanych. Z ostały w ykonane przez m istrza ołtarza P rzew oźników W iślanych z udziałem w arsztatu. Ten sam zespół w ykonał polichrom ię i złocenia. Prace przy retabulum ukończono najpóźniej ok. 1517 roku.

H IST O R IA O B IE K T U

O łtarz głów ny z K ościoła N ajśw iętszej M aryi Panny w ykonany został po roku 1504 w w arsztacie elbląskim . Do 1945 roku retabulum znajdow ało się w kościele podom inikańskim pw. N ajśw iętszej M aryi Panny w Elblągu, pierw otnie w głębi chóru.

Figura M adonny Szafkow ej z początku X V w ieku znajdująca się obecnie w V acha w T uryngii, pierw otnie znajdow ała się na zam ku krzyżackim w Elblągu.

W ystępujące w w ew nętrznych skrzydłach szafki postaci kom turów św iadczą o w ykonaniu jej przed 1405 rokiem . W posiadanie O jców D om inikanów trafiła w bardzo szczególnych okolicznościach. B unt m ieszczan przeciw K rzyżakom , (będący skutkiem represji, których dopuszczali się K rzyżacy na elblążanach za oddanie m iasta w opiekę Jagielle w 1410 roku) zakończył się zrzuceniem jarzm a krzyżackiego i zburzeniem zam ku w 1454 roku. W dow ód w dzięczności D om inika­

nom za prow adzenie m ediacji z W ładysław em Jagiełłą, m ieszczanie elbląscy przekazali do K ościoła N ajśw iętszej M aryi Panny w yposażenie K aplicy Zam kow ej m .in. M adonnę Szafkow ą. N ie znam y niestety pełnej listy ofiarow anych przed­

miotów . D om inikanie, posiadając figurę, dobudow ali do niej retabulum .

W 1681 roku daw ną predellę zastąpiono p rostokątną skrzynią z licem za­

słoniętym , z m alow aną na desce O statnią W ieczerzą. Brak danych na tem at zw ieńczenia. O koło połow y X IX w ieku nastaw ę poddano zabiegom konserw ator­

skim , zw iązanym z przesunięciem ołtarza pod łuk tęczow y. P raw dopodobnie

27 T a m ż e.

28 T a m ż e.

(8)

w ów czas w ykonano neogotyckie, ażurow e uszaki predelli oraz pas snycerskiej koronki zastępujący zw ieńczenie. N iew ykluczone, że dokonano go później, to znaczy latach osiem dziesiątych X IX wieku, podczas kolejnej zm iany w ystroju w nętrza.

Pod koniec działań w o jennych II W ojny Światow ej ołtarz został w yw ieziony z m iasta, następnie odnaleziony w bliżej nieokreślonych okolicznościach, prze­

chow yw any w składnicy m uzealnej w O liw ie, w 1955 roku przekazany parafii Ś w iętego M ikołaja w E lblągu. B rakow ało w ów czas figur ze skrzyni i p łaskorzeź­

bionych scen z kw ater. Z ach o w ały się natom iast w szystkie kw atery m alow ane.

S cenę z A doracją D zieciątka i K oronacją M arii do połow y lat 70. przechow yw ano w W yższym Sem inarium D uch o w n y m „H osianum ” w O lsztynie. K w atera z Po­

kłonem T rzech K róli została o d zyskana w latach 70. z M uzeum Z am kow ego w M alborku.

ST A N Z A C H O W A N IA

Figura M adonny S zafkow ej z początku XV w ieku znajduje się obecnie w V acha w T uryngii. T rw ają p ertraktacje w celu odzyskania tego obiektu. N ie udało się odnaleźć figury Św iętej M arii M agdaleny i kw atery ze Zw iastow aniem . Po ostatniej w ojnie praw ie kom pletnem u zniszczeniu uległy partie snycerskich ornam entów . Z achow ały się je d y n ie w cokołach praw ego skrzydła i baldachim w lew ym . Z aginęła także fig u rk a siedzącego E w angelisty z baldachim u w narożniku praw ym . O becnie ołtarz je s t w trakcie konserw acji i rekonstrukcji. W 1998 roku ukończono konserw ację konstrukcji szafy i jej złoceń. Po pełnej konserw acji są kw atery z P okłonem T rzech K róli i K oronacją M arii i A doracją D zieciątka, którą w ykonał m gr J. W ziątek. K rzy szto f Ł angow ski zrekonstruow ał brakujące ornam enty snycer­

skie oraz figurkę z baldachim u w korpusie (druga od lewej strony).

Figura Św iętej B arbary uległa dotkliw ym zniszczeniom : liczne ubytki m echani­

czne, brak obu dłoni z atrybutam i, górnej części korony, duże partie spróchniałego drew na w dolnych partiach szat, zniszczona polichrom ia - nieliczne resztki w załam aniach fałd, liczne otw ory po drew nojadach. O biekt był poddany im p re­

gnacji i utw ardzeniu w pracow ni konserw acji drew na w M uzeum N arodow ym w G dańsku, w 1976 roku. W 1999 roku m gr J. W ziątek zrekonstruow ał polichrom ię i złocenia. O becnie rzeźba zo stała przyw rócona daw nej św ietności.

A N A L IZ A IK O N O G R A F IC Z N A Scena Pokłonu Trzech Króli29:

A. Ź ródła

S cena w izyty M ędrców ze W schodu, nazyw anych potem K rólam i, opisana jest w E w angelii Św. M ateusza (M t 2, 1-12). M ędrcy postępując za gw iazdą, trafiają

29 S p o rz ą d z o n a w op arciu o L e x ik o n d e r C h r istlic h e n I k o n o g ra p h ie , t. 1, W ie n 1 9 9 4 , s. 5 3 9 - 5 5 0 .

(9)

1 6 8 K S . G R Z E G O R Z W Ą S O W S K I

najpierw do pałacu H eroda. Z a radą uczonych w Piśm ie podążają do B etlejem i kierow ani ponow nie blaskiem gw iazdy odnajdują now onarodzone D ziecię.

A dorują Je w ręczając przyw iezione dary: złoto, kadzidło i mirrę. W e śnie o trzym ują ostrzeżenie by nie w racać do Heroda, inną więc droga pow racają do swojej ojczyzny.

W apokryficznej Protoew angelii Jakuba (21) adoracja przebiega jeszcze w m iejscu narodzenia. P seudoew angelia M ateusza (16) podaje, że w izyta M ędrców m iała m iejsce dw a lata później. Z tekstów Patrystycznych O rygenes w „H om iliach na N arodzenie P ańskie” (14,3) tw ierdzi, iż dary były ofiarow ane zgodnie z godnoś­

ciam i C hrystusa: złoto - dla Króla, kadzidło - dla Boga, m irra - dla Z baw iciela, zapow iadając je g o śm ierć. M agow ie zaczynają być nazyw ani królam i na podstaw ie dociekań T ertulliana („A dversus Judeicorum ”) na podstaw ie Psalm u 71 (Ps 71,10) i K sięgi P roroka Izajasza (Iz 60,3).

B. K ult

K ult M ędrców rozpoczął się w K ościele pow szechnym w raz ze sprow adzeniem ich relikw ii do Europy. Jed n a ze średniow iecznych legend głosi, że w VI wieku m iał je otrzym ać od cesarza z K onstantynopola bp M ediolanu św. E ustorgiusz.

W 1164 roku Fryderyk I B arbarossa po zajęciu M ediolanu zabrał je do K olonii.

I w łaśnie ta data znaczy dynam iczny rozwój kultu Trzech Króli.

Trzej K rólow ie są patronam i podróżujących, pielgrzym ów , gospodyń dom o­

w ych. Ich w izerunki m ają chronić przed ogniem , gradobiciem , dem onam i, epilep­

sją. O d X V II w ieku są patronam i misji.

C. Ik o n o g rafia

N ajstarsze w izerunki trzech M ędrców pojaw iły się w m alow idłach katakum - bow ych w III w ieku po Chr. W IV wieku w ykonyw ano często sarkofagi z cyklem M ędrców . W kościele San A polinare N uovo w R aw ennie z VI w ieku, w ystępują ja k o zb liżający się z daram i do tronującego C hrystusa. P ojaw iają się też na portalach ja k o osoby tow arzyszące tronującej M aryi a także jak o osoby w centrum ołtarza. Pod w pływ em liturgii gallikańskiej, od około 800 roku, obraz Trzech Króli służy przedstaw ieniom tzw. „Trzech M isteriów ” . Takie przedstaw ienia zachow ały się na sakram entariach z Ivres i Fuldy z ok. 1000 roku. B yły one źródłam i do ukazy w an ia E pifanii Pańskiej w średniow ieczu jak o objaw ienia C hrystusa i K ościo­

ła. Ś w ia d cz ą o tym także liczne księgi liturgiczne. W późnym średniow ieczu interesujący nas tem at był okazją do bujnego przedstaw iania m nogości egzotycz­

nych w ątków .

W e w czesnej sztuce ukazyw ano trzech m ędrców (króli) w barw nych oriental­

nych p rzew ażn ie perskich strojach (spodnie, zdobne chitony, chlam idy) z rozw ich­

rzonym i brodam i w typie barbarzyńców . W przedstaw ieniach, na których byli w tiarach (Santa M aria M aggiore w Rzym ie; C astelseprio, VI w.) nosili insygnia irańskich i partyjskich w ładców . Pierw sze korony zaobserw ow ać m ożem y w za­

(10)

chodnim i bizantyńskim m alarstw ie m iniaturow ym (Ew angeliarz E gberta ok. 975 roku). Stosunkow o w cześnie pojaw iają się też napisy z im ionam i (San A polinare N uovo w R aw ennie, VI w.) Im iona brzm ią Caspar, M elchior i Baltazar. Od w czesnego średniow iecza trzem m ędrcom przypisuje się reprezentow anie części ów czesnego św iata czyli Europy, Azji i Afryki. O prócz darów p ojaw iają się rzadko d o datkow e atrybuty: kij w ędrow ca, gałązki palm ow e, mitry biskupie. C zasam i m ają aureole.

Scena adoracji Dzieciątka przez Mędrców (Króli)

1. T yp p odstaw ow y num er jeden

W katakum bach i na sarkofagach w ystępuje hellenistyczny typ p rzestaw iania sceny: M ary ja siedzi na katedrze (R zym - Santa Sabina) na jej łonie D zieciątko, m ędrcy zb liżają się pośpiesznie z daram i na tacach bądź w form ie w ieńców . K o m p o zy cja je st zaczerpnięta z rzym skiej sztuki tryum falnej - trybut b arb a rzy ń ­ ców dla cesarza. R zadko m ędrcy przedstaw iani są jak o zerkający na gw iazdę, przy czym p rzew ażnie za M aryją stoi B aalam , a potem Jó zef (sarkofag lateraneński).

Z d arza się przedstaw ienie przed grotą, gdzie M aryja trzym a zaw inięte D zieciątko, lub leży na pochyłości.

2. T yp p odstaw ow y num er dw a

T ro n u jąca frontalnie M aryja, znajdująca się pośrodku grupy adorującej, staw ia D zieciątko na kolana przed sobą. Po praw ej stronie M adonny i adorujących m ędrców o dbyw a się zw iastow anie pasterzom , na górze znajduje się gw iazda.

3. T yp w schodniobizantyński

Jest uzupełniony o w skazujące gw iazdę i przyklękające anioły. D ary są p rzew ażnie skrzyneczkam i. Jó z ef stoi obok tronu M aryi (Rzym , S. M aria A ntica, 705 r.). P óźniejszy typ przedstaw ienia bizantyńskiego przybycia m ędrców albo adoracji w ystępuje przew ażnie ja k o rozw inięcie sceny N arodzenia.

4. R ó żnorodność typów średniow iecznych

W średniow ieczu przedstaw iano najpierw scenę adoracji D zieciątka przez m ędrców początk o w o ja k o scenę z dew ocyjnym charakterem cerem onii dw orskiej nierzadko na tle architektury pałacow ej (ottońskie m alarstw o m iniaturow e). K orony i strój królów były zgodne z ów czesnym i regułam i. Jako dary składali cenne przedm ioty: kielichy, relikw iarza, cyboria, często złocone na m alow idłach. Ze starego typu w yrósł w X III w ieku typ now y, gdzie pierw szy król klęczy, drugi zaś p ok azu je trzeciem u pojaw iającą się na now o gw iazdę.

W sztuce katedralnej przedstaw iona je st adoracja króli ja k o reprezentantów ludzkości w przedstaw ieniach M adonny najczęściej na tym panonach (V ezelay,

(11)

170 K S . G R Z E G O R Z W Ą S O W S K I

B ourges, baptysterium w Parm ie), przy czym M aryja często siedzi na u m iesz­

czonym centralnie tronie z baldachim em , często w koronie, z atrybutam i w ładzy królew skiej. W gotyckich portalach w ystępują królow ie jak o pojedyncze figury w niszach, um ieszczonych w rozglifieniach drzwi (A m iens, F reiburg). Inne d o d at­

kowe sposoby przedstaw iania sceny wizyty Trzech Króli były um ieszczane w spólnie ze sceną N arodzenia (M oissac, M aryja leży na łożu). Jako głów na scena cyklu św iętych w ystępuje w N euilly-en-D onjon. K rólow ie p rzybyw ają konno przed u koronow aną M aryję (B am berg). M aryja trzym a księgę zam iast D zieciątka (R eta­

bulum w B arcelonie, G odzinki K sięcia de Berry).

W późnym średniow ieczu, około 1300 roku pojaw iły się sceny w zbogacone o w ątek dram atyczny. M iejsce sceny było m alow ane w realistycznym otoczeniu, w dom u (na podstaw ie E w angelii M ateusza), w szopce, często w stajni (G iotto w Padw ie), w ruinach D om u D aw idow ego, albo w zburzonej synagodze (K onrad W itz). R zadziej je st to jask in ia (A m bona G iovanniego Pisano w Pizie). Pierw szy król adoruje przew ażnie D zieciątko na kolanach, często całując je w stopkę (N icola Pisano w Sienie), albo całując w rączkę (od X IV stulecia). W X IV w ieku pojaw ia się gest zdjęcia korony a czasem ofiarow ania jej D ziecięciu przez pierw szego, a czasem i drugiego króla (am bona w K losterneuburgu). D ary stają się pełnym i przepychu ostensoriam i.

Od XV w ieku przedstaw ia się królów jak o trzy typy rasow e. M urzyn, który nie w ystępuje regularnie, je st przew ażnie m łody i stoi zakłopotany na uboczu. G w iazda je st d u ża i św ieci ja k rozśw ietlające bożonarodzeniow e słońce. Jako krajobraz w tle często w ystępuje Jerozolim a, z w idoczną św iątynią (R ogier van der W eyden).

P rzybyw ającym królom często tow arzyszy procesja, albo korow ód z m urzynam i, w ielbłądam i, psam i, leopardam i, rzadziej żyrafam i i innymi m otyw am i egzotycz­

n y m ^ A ndrea del Sarto). Od roku 1400 często Jó zef stoi przy ogniu, gotując zupę lub o dbiera dary.

Z pow yższej analizy w ynika, że kw atery z elbląskiego ołtarza reprezentują typ przedstaw ienia pow szechnie stosow any od schyłku wieku XIV. Z arów no postaci trzech króli, przedstaw ionych ja k o reprezentanci trzech kontynentów i ras, odziane w bogate stroje, gest zdejm ow ania koron (czapek), św iadczą jed n o zn aczn ie o przedstaw ieniu tej sceny zgodnie z X V -w ieczną ikonografią. W ażne je st także um ieszczenie w śladow y sposób tuż obok siedzącej M adonny z D zieciątkiem ruin D om u D aw ida, przedstaw ionych ja k o stos cegieł. A doracja D zieciątka przez T rzech M ędrców ze W schodu, czyli jak uw ażano podów czas T rzech Króli, o graniczona w przedstaw ieniu elbląskim do scen figuralnych, nosi duży ładunek narracyjny. T w órcom udało się przedstaw ić dynam izm tej sceny, ja k o dziejącej się w trakcie składania pokłonu.

(12)

OPIS O B IEK TU W ym iary skrzyni:

w ysokość 240 cm ; szerokość 204 cm, głębokość 44 cm;

w ym iary kw ater płaskorzeźbionych:

w ysokość 109 cm , szerokość 89 cm , głębokość reliefu 7 cm ; płaskorzeźby i kw atery m alow ane.

Technika:

S krzynia je s t dębow a, polichrom ow ana, złocona. Partie snycerskie w ykonane są z drew na lipow ego, rzeźbionego, złoconego. R etabulum z kościoła M ariackiego je st p oliptykiem z trzem a param i skrzydeł, z rzeźbionym , uroczystym otw arciem szafy.

U roczyste otw arcie ukazyw ało w szafie tzw. M adonnę Szafkow ą z początku XV w ieku, m iędzy figuram i Świętej M agdaleny i Świętej Barbary. M adonna S zafkow a pochodzi z roku 1400. P rzedstaw ia siedzącą postać M atki B ożej, trzym ającą na rękach D zieciątko. D zieciątko stoi na praw ym kolanie M aryi i praw ą ręką ch w y ta M atkę za palec u praw ej ręki. L ew ą ręką D zieciątko podtrzym uje szatę. W ew nątrz figury znajduje się przedstaw ienie Tronu Łaski. A w ersy zaw ierają cztery płaskorzeźby pośw ięcone M aryi. W ew nętrzne strony płaszczyzn, zam ykają­

cych figurę, p rzed staw iają W ielkiego M istrza K onrada von Jungingena, kom tura e lbląskiego K onrada von K ybung-B urgdorf, oraz B łogosław ioną D orotę z M ątów W ielkich. D w ie postacie z błyszczącym i koronam i, m ają najpraw dopodobniej oznaczać króla rzym sko-niem ieckiego R uprechta i je g o żonę.

W skrzydle lew ym , od góry znajdow ała się niezachow ana scena Z w iastow ania N ajśw iętszej M aryi Pannie, u dołu Pokłon Trzech Króli; w skrzydle praw ym , od góry scena A doracji D zieciątka, u dołu scena K oronacji M aryi.

W szystkie tła uroczystej odsłony w ystępują w form ie kaplicznych w nętrz z d w uprzęsłow ym i strefam i żebrow ego podniebia w kw aterach bocznych i trój- przęsłow ym w korpusie. Poniżej sklepień pola kw ater dekorow ane są ślepym i m asw erkam i sięgającym i do połow y ich w ysokości. W skrzydłach podniebia przesłonięte są ażurow ym i baldachim am i utw orzonym i ze sw obodnie splecionej wici ostow ej i suchych gałęzi. Podobna dekoracja zdobi lica cokołów pod w szystkim i kw ateram i. Ram y kw ater ujm ują kolum ienki ze skręconych suchych łodyg. B aldachim w korpusie je st w yłam any trójkątnie nad każdą z figur. W zała­

m aniach baldachim u znajdow ały się cztery m ałe figurki Ew angelistów z księgam i w dłoniach i tarczki przesłaniające podstaw ki pod postaciam i. W szystkie elem enty snycerskie z w yjątkiem karnacji i partii w łosów są złocone, przy czym niektóre części (m asw erki) m atow ione.

K w atery m alow ane zaw ierały przedstaw ienia ilustrujące dzieje M aryi i C h ry s­

tusa. O statnia p ara skrzydeł, jed n o stro n n ie m alow ana przedstaw iała pary św iętych.

W szystkie sceny z tablic ujm ow ały girlandow e obram ienia, m alow ane en grisaille.

(13)

172 K S . G R Z E G O R Z W Ą S O W S K I

Scena ukazuje grupę z siedzącą M atką B ożą z nagim D zieciątkiem na kolanach z praw ej strony. Przed Nią, pośrodku kom pozycji, klęczy król z odsłoniętą głow ą i m odlitew nie złożonym i dłońm i. Jest odziany w długie, złote szaty, przez które prześw ituje rycerska zbroja. W łosy m a krótkie i obfitą brodę. Z a nim w kracza m urzyński król o m łodej tw arzy, z czapką w prawej dłoni i sakiew ką w lewej.

U brany w przepasaną szatę sięgającą do kolan, z bufiastym i rękaw am i trzykrotnie w iązanym i. O bok niego, na drugim planie, brodaty król, ubrany w długą szubę i podw ójny kosztow ny łańcuch zdobiący pierś. W lewej dłoni trzym a puklow any puchar, praw ą dłonią zdejm uje nakrycie z głow y. W głębi planu, za M atką B ożą w idoczna je st m łodzieńcza postać, ubrana w długą szatę z szerokim i rękaw am i, trzym ająca w lewej dłoni puklow aną puszkę. W w yciągniętej praw ej trzym a zdjętą okrągłą czapkę. Siedzące na kolanach M atki Bożej D zieciątko w ykonuje gest błogosław ieństw a. N a sam ym skraju po prawej stronie w idać stos kilku cegieł, będących ruinam i dom u D aw ida.

W IZ E R U N E K K R Ó L E W S K I - A N A LIZA PO R Ó W N A W C Z A

W scenach pokłonu T rzech Króli w ystępują często fundatorzy św ieccy, przede w szystkim cesarz i królow ie, którzy pielgrzym ow ali do kolońskich relikw ii i składali ofiary, szczególnie złoto. W czesną praktyką je st gloryfikow anie w ładcy ja k o je d n e g o z trzech św iętych królów . N p., pokłon trzech króli z zam kow ej kaplicy Sw. K rzyża w K arlsteinie, m alow any w latach 1360-1365 przez M istrza T eodory - ka, posiada portret K arola IV. T rzeci i najm łodszy król żyw o przypom ina w izerunki cesarskie, znane z m alow ideł ściennych i tablicow ych30. W m odlitew niku autorstw a Jeana F ouqueta z ok. 1459 roku przedstaw iony je st król Francji K arol VII, jak o najstarszy król, klęczący i w ręczający D ziecięciu złoto31. R etabulum ołtarzow e, dzieło z ok. 1 5 1 5-1520 roku, anonim ow ego m istrza z Frankfurtu, przedstaw ia n ajstarszego króla z rysam i tw arzy F ryderyka III, zaś drugiego, stojącego po praw ej stronie z tw arzą M aksym iliana I. Trzeci, nosi rysy nieznanego fundatora32.

R etabulum z Frankfurtu nie było je d n ak ufundow ane przez sam ego cesarza.

P ortrety w iążą się z kolońskim kultem relikw ii Trzech Króli, o czym w iem y z opisu w izyty M aksym iliana w katedrze kolońskiej w dniu 13 kw ietnia 1486 roku, cztery dni po je g o koronacji w A kw izgranie33.

Z nam iennym dla naszych rozw ażań są podobne przedstaw ienia królew skie na terenach polskich. Z a przykład m oże posłużyć scena P okłonu T rzech K róli, znajdującego się na skrzydle tryptyku z K atedry W aw elskiej, w którym upatryw ano

OPIS ELBLĄSKIEJ KW ATERY POKŁONU TRZECH KRÓLI

30 T . K u b a t o v a , Z p o d o b n ie n i K a r la IV M istr e m T e o d o r ik ie m n a K a r ls te jn e , U m en i 1953, s. 2 1 0 - 2 1 4 ; za: T. D o b r z e n i e c k i , G o ty c k a p ła s k o r z e ź b a z.e s c e n ą p o k ło n u T rzec h K r ó li — o d ­ n a le z io n y p i e r w o w z ó r zn a n y c h o d d a w n a j e g o k o p ii, „ R o c zn ik M u zeu m N a r o d o w e g o w W a r sz a w ie ” 2 3 (1 9 7 9 ) , s. 164.

31 T. D o b r z e n i e c k i , d z. c y t., s. 165.

32 T a m ż e.

33 W sp o m n ia n y o p is za: T. D o b r z e n i e c k i , dz. c y t., s. 169.

(14)

ukryty portret W ładysław a Ja g iełły 34. Podobne przedstaw ienie Z ygm unta I w y­

stępuje w m odlitew niku O lbrachta G asztołda, kanclerza litew skiego, z dekoracją S tanisław a Sam ostrzelnika. Król składający dary, ubrany jest w długi, ciężki płaszcz, o futrzanym kołnierzu. M iniaturę z hołdem Trzech Króli dokładnie opisał Jerzy K ieszkow ski35. S cena Pokłonu T rzech Króli w ykazuje w ażne pod w zględem treściow ym m otyw y. Jednym z nich jest przedstaw ienie króla, zdejm ującego koronę lub czapkę.

K w atera z Pokłonem T rzech K róli, pochodząca z w arsztatu krakow skiego, p rzechow yw ana obecnie w M uzeum A rchidiecezjalnym w K rakow ie, datow ana na lata 1 4 6 0 -1470, je st identycznie skom ponow ana ja k kw atera z ołtarza głów nego z K ościoła N ajśw iętszej M aryi Panny w E lblągu, co w yraźnie św iadczy o ścisłych zw iązkach w arsztatow ych E lbląga i K rakow a. W idoczne różnice to: inne ubiory, czapki w m iejsce koron ja k o nakrycia głow y na kw aterze elbląskiej, postać św iętego Jó zefa zastąpiona w izerunkiem m łodzieńca bez brody. N a kw aterze krakow skiej klęczący król na w izerunku krakow skim trzym a D zieciątko za rękę, w scenie tej M adonna zw rócona jest ku klęczącem u. N a przedstaw ieniu elbląskim zaś klęczący m ężczyzna w zbroi, w m iejscu najstarszego króla, żyw o przypom ina w izerunki rycerzy krzyżackich, przedstaw ionych w uroczystym otw arciu M adonny Szafkow ej, a opisanych pow yżej. Postać w poddańczym geście złożonych rąk i bez daru królew skiego w skazuje raczej na uniżoność i upokorzenie pokonanego przedstaw iciela teutońskiego Zakonu. Jest podobizną W ielkiego M istrza pro ­ szącego o przebaczenie w im ieniu Z akonu R ycerskiego N ajśw iętszej M aryi Panny.

Dary trzym ają trzy kolejne osoby. N ajm łodszy król reprezentujący A frykę, nie odbiega od stosow anych pow szechnie przedstaw ień. Środkow y król, trzym ający cyborium i zdejm ujący nakrycie głow y ubrany je st w strój charakterystyczny dla m ieszczańskiego p atrycjusza z E lbląga lub z L ubeki, które to m iasta utrzym yw ały bardzo serdeczne sto su n k i36. T enże ubiór był pow szechny w m iastach niem ieckich późnego średniow iecza, co w idać na rycinie przedstaw iającej tańczących patryc- ju szy A u g sb u rg a37.

N ajbardziej interesujący dla nas je st w izerunek trzeciej stojącej osoby, o m ło­

dzieńczych rysach. C echy charakterystyczne rysów tw arzy przedstaw ionej postaci czyli m igdałow ate oczy, charakterystyczne zm arszczki na tw arzy, tajem niczy i m ocno zarysow any półuśm iech, długie kręcące się włosy i gładka, pozbaw iona zarostu tw arz p ozw alają przypuszczać, że to w izerunek króla Jana O lbrachta.

W skazuje na to zgodność z opisam i kronikarskim i w yglądu króla, ja k rów nież w yraźne podobieństw o przedstaw ień na zabytkach, na których utrw alono oblicze króla. M aciej M iechow ita, znający króla osobiście, opisał króla dość dokładnie: B ył w ysokiego wzrostu, oczu piw nych, na tw arzy z pew nym w yrzutem i wysiękiem . Tęgi, kościsty i silny, około piersi, rąk i nóg gęstszym , na głow ie rzadkim włosem okryty5*.

74 D o k ła d n ą a n a lizę p o r ó w n a w c z a p r z ep ro w a d ził T. D o b r z e n i e c k i , dz. c y t., s. 1 7 1 -1 7 9 . 75 J. К i e s z к o w s к i, K a n clerz. K r z y s z t o f S z y d ło w ie c k i. Z d z ie j ó w k u ltu ry i s ztu k i Z y g m u n tó w sk ic h c za s ó w , t. I, P o z n a ń 191 2 , s. 146.

76 M . J ó z e f с z у k, d z. c y t., s. 1 l^ŁO.

77 W iz e ru n e k z a c z e r p n ię ty z e z b io r ó w M u zeu m M ie jsk ie g o w A u g sb u rg u , r ep ro d u k o w a n y d zięk i ż y c z liw o ś c i k u sto sz a M u zeu m .

78 M . D u c z m a l , J a g ie llo n o w ie . L e k syk o n B io g ra fic zn y , K raków 199 7 , s. 3 3 3 .

(15)

1 7 4 K S . G R Z E G O R Z W Ą S O W S K I

Z w yglądu Jan O lbracht nie był typow ym Jagiellonem . Tw arz m iał okrągłą i p ełn ą o charakterystycznych policzkach i w ydatnych w argach, nieco przypom inających habsburskie rysy, choć pokrew ieństw o było bardzo dalekie. Jan O lbracht podobny był do Jagiellonów jed y n ie z ciem nej cery, ciem nych w łosów i oczu. M arcin K rom er pisał, że król b y ł w zrostu wysokiego, p łci greckiej, włosów czarnych a rzadkich39.

Z nane są zabytki sztuki końca XV i początku X VI w ieku z w izerunkiem tego m onarchy. D ają się w yróżnić dw a typy przedstaw ień na zabytkach rzeźby i m alarst­

wa: ukazanie tw arzy króla o tw arzy naznaczonej chorobą, oraz druga g ru p a z idealizow anym w izerunkiem . N ależące do pierw szej grupy stylistycznej: m a r­

m urow y relief na nagrobku z figurą Jana O lbrachta, znajdujący się w katedrze W aw elskiej, a w ykonany w latach 1502-1505 oraz tryptyk z kaplicy Jana O lbrachta z U krzyżow aniem i osobą króla, w ykonany po 1505 roku, ukazują króla z obliczem zarysow anym cierpieniem fizycznym . M istrz nagrobka Jana O lbrachta, id entyfiko­

w any bez dostatecznych podstaw z synem W ita Stosza, Stanisław em ukazuje postać króla w w ypukłym m arm urow ym reliefie44’. Leżąca postać nosi w yraźne cechy portretow e. Z aokrąglona tw arz królew ska naznaczona głębokim i bruzdam i, bez zarostu, ukazana je s t z otw artym i oczam i, lekkim uśm iechem o charakterystycznym kształcie ust. T w arz okalają długie w łosy, spadające na ram iona.

Podobnie ukazany je st król na tryptyku z kaplicy Jana O lbrachta w katedrze na W aw elu. W ydatne policzki uw ypuklone na tw arzy m onarchy u schyłku życia, p o dkreślają portretow e cechy w ów czas w ładcy, ukazanego w pozie błagalnej, choć przedstaw ionego w pełni m ajestatu królew skiego.

Z achow ane rysy tw arzy pozw alają nam znaleźć w yraźne analogie z p rzed ­ staw ieniem elbląskim , m im o różnicy w w yglądzie. M łodzieńczy w izerunek z E lb ­ ląga nosi w yraźnie podobne rysy tw arzy, charakterystyczny krój ust i długie, sfalow ane w łosy. Z askakująco podobne do elbląskiego w izerunku królew skiego są przedstaw ienia z drugiej grupy przedstaw ień, do której należą: postać króla z „G raduału Jana O lbrachta” znajdującego się w A rchiw um K apitulnym na W aw elu i z kafla z postacią króla (Jana O lbrachta?) przechow yw anego obecnie w M uzeum H istorii W aw elu. Są to bow iem idealizow ane w izerunki króla, podobnie ja k na w spom nianym pow yżej ołtarzu z elbląskiego K ościoła M ariackiego.

M iniatura z Janem O lbrachtem , klęczącym u stóp M atki Bożej, pochodzi z ogrom nego (folio m a xim o ) trzytom ow ego „G raduału Jana O lbrachta”41. P raco­

w ano nad nim w latach 1501-1505. M iniatura znajduje się w części III (De B eata M aria Virgine) - folio 63r. K sięgi „G raduału” skupiają 401 inicjałów , w tym 7 całostronicow ych i 100 dużych, a 110 średniej w ielkości ze scenam i z obu T estam entów , a także św ieckim i, odnoszącym i się m.in. do dw oru królew skiego42.

„G rad u al” fundacji króla Jana O lbrachta dla katedry W aw elskiej był wotum błagalnym śm iertelnie chorego króla. Został on przepisany przez Stanisław a, identyfikow anego z katedralisem królew skim Stanisław em z Buku, zw anym także Stanisław em z W ieliczki z racji uposażeń, ja k ie pobierał z żupy w ielickiej, oraz

39 T a m ż e.

40 T. D o b r o w o l s k i , S ztu k a K r a k o w a , K raków 197 1 , s. 153.

41 A r ch iw u m K a p itu ln e na W a w e lu , nr 4 2 .; w y m ia ry karty 7 4 x 5 2 cm . 42 T. D o b r o w o 1 s к i, dz. c y t., s. 2 5 6 .

(16)

niejakiego T om ka, który prace ukończył43. D ekorację graduału w ykonał zespół ilum inatorów , na którego czele stał zapew ne M aciej z D rohiczyna, „ilum inator librorum in castro C racoviensi” . G łów ny trzon opracow anego program u ideow ego przedstaw ień „W ielkiego G raduału O lbrachta” stanow i problem atyka teologiczno- m oralna. W III tom ie „G raduału” uw idoczniają się tendencje do kom prom isu artystycznego m iędzy pracow niam i krakow skim i - zarów no z w arsztatem K odeksu B ehem a, ja k i pracow niam i w aw elskim i44. Z w racają uw agę szerokie proporcje postaci, bujność form zgodna z epoką schyłku gotyku i znaczne nasilenie realizm u.

Tu przedstaw iony je st król klęczący, ze złożonym i rękam i w m odlitew nym geście, w stroju m onarszym . T w arz królew ska w yraźnie m łodzieńcza, portretow a, nosi w yraźne podobieństw o do w izerunku królew skiego z Elbląga.

W ysoki poziom krakow skiej w ytw órczości ceram icznej, m ającej św ietne trady­

cje bodaj od czasów przedhistorycznych, a na pew no od czasów rom ańskich, w idać w dziele przypisyw anym m istrzow i B artoszow i z K azim ierza45. M ow a o kaflu gotyckim , ukazującym postać króla o rysach tw arzy Jana O lbrachta, pochodzącym z początku X V I w ieku, przechow yw anym w M uzeum H istorii W aw elu nr. Inw.

Cer. 52 46. W polu o kształcie stojącego prostokąta, w ozdobnym , późnogotyckim obram ieniu architektonicznym , za parapetem , przez który przew ieszona je st tkani­

na, znajduje się popiersie m łodego w ładcy w koronie, z berłem i jabłkiem . K onstrukcja je s t półcylindyczna, dekoracja zaś reliefow a, bardzo plastyczna.

G lazura je st ołow iow ocynow a w kolorach białym , zielonym , żółtym , kobaltow o- n iebieskim i brunatnofioletow ym . Z naleziony został w postaci ułam ków pod posadzką krużganków w aw elskich w 1927 roku47. Z askakujące je st uderzające podobieństw o z rzeźbą króla, pochodzącą z om aw ianej pow yżej kw atery ołtarza g łów nego z elbląskiego kościoła M ariackiego. M łodzieńczy król ukazany na kaflu i n a ołtarzu nosi niem al identyczne rysy twarzy.

W oparciu o tak szczegółow ą i dobrze zachow aną bazę porów naw czą z dużym p raw dopodobieństw em m ożna stw ierdzić, że na kw aterze z Pokłonem Trzech Króli z ołtarza głów nego, pochodzącego z K ościoła N ajśw iętszej M aryi Panny w Elblągu m am y do czynienia z osobą króla Jana O lbrachta.

Z A K O Ń C Z E N IE

W spom niane pow yżej fakty historyczne, m ianow icie przyłączenie N ow ego M iasta do Starego oraz pow tórzenie przyw ilejów K azim ierza Jagiellończyka (w tym przyw ilejów nadanych D om inikanom ) dokonane w czasie wizyty króla Jana O lbrachta w E lblągu, w ydają się być bezpośrednią przyczyną um ieszczenia w izerunku króla w interesującym nas ołtarzu. W yeksponow ano w ten sposób jeg o

43 S ztu k a w K r a k o w ie w la ta c h 1 3 5 0 - 1 5 5 0 , k a ta lo g w y s ta w y M u ze u m N a r o d o w e g o w K ra k o w ie , K raków 19 6 4 , s. 1 0 4 -1 0 5 .

44 T a m ż e , s. 2 6 .

45 T. D o b r o w o 1 s к i, d z. c y t., s. 2 7 3 . 4fi W ym iary: 2 2 , 5 x 2 1 , 5 cm .

47 S ztu k a w K r a k o w ie , d z. c y t., s. 2 0 2 .

(17)

176 K S . G R Z E G O R Z W Ą S O W S K I

osobę u m ieszczając go w m iejscu, w którym zw yczajow o usytuow any był Św ięty Józef. N a kw aterze z o łtarza elbląskiego udało się zatem połączyć pam ięć po zw y cięstw ie nad K rzyżakam i (o czym św iadczy klęczący rycerz o w yraźnych rysach je d n e g o z dostojników zakonnych, przedstaw ionego na skrzydłach uroczys­

tego otw arcia z rzeźby M adonny Szafkow ej) z hojną fundacją zw ycięskich m ieszczan na rzecz klasztoru (o tym fakcie przypom ina postać m ieszczanina trzy m ająceg o argenteria, przekazane ze zdobytego elbląskiego Z am ku K rzyżac­

kiego, co później potw ierdził K azim ierz Jagiellończyk) i w reszcie z przyw ilejam i nadanym i m iastu przez sam ego Jana O lbrachta.

C o do rysów tw arzy Jana O lbrachta, nie było problem u dla ów czesnych m ieszczan z rozpoznaw aniem m onarchy, gdyż żyw a jeszcze była pam ięć w śród m ieszk ań có w E lbląga z je g o w izyty. Bez w ątpienia w idzieli króla także zatrudnieni do realizacji ołtarza snycerze.

P rzed staw io n a przez autora hipoteza nie pretenduje do w aloru stuprocentow ego pew nika. W św ietle przedstaw ionej analizy w ydaje się być jed n ak bardzo w iarygo­

dną i g o d n ą dalszej refleksji naukow ej. Co więcej, zachęca do now ych badań nad w izerunkam i m ędrców w scenach pokłonu Trzech Króli. Elbląska kw atera pow inna być tak że w łączona w nurt badań nad ikonografią królew ską, stanow i bow iem uzu p ełn ien ie podobnych przedstaw ień w ładców z czasów Jagiellonów i to z m ało przeb ad an eg o pod tym w zględem terenu Prus K rólew skich.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Polska tradycja spodobała się również za granicą, także w krajach, w których Święto Trzech Króli nie jest dniem wolnym od pracy (świętowanie odbywa się

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, Olbięcin, obrzędowość doroczna, Trzech Króli,

To była, to był taki snop yyy wiem że był taki, nie taki duży snop tylko taki taki, mniejszy taki snopek, tylko to było specjalnie zostawione, to było nie młócone.. To było

Kawałek placka, kawałek kiełbasy gdzieś tam, a w tym czasie jak grali rolę wszyscy byli, z przodu oglądali, no to tam diabeł jak miał wolną rolę to tam latał po komorze,

pienia według tych autorów są następujące : Współcierpienie Matki B., ofiarowanie swego Syna i siebie dla odkupienia świata w jednej i tej samej ofierze całopalnej z

Duch święty, duch święty stąpi na Cię, A moc Najwyższego sprawi to, przeto co się z Ciebie narodził. Będzie zwane Synem, Synem Bożym.!. MARJA. Mar ja wstaje,

Około połowy XV stulecia, kiedy w pozostałych częściach E uropy zauw aża się jakąś w ielką pasję tw órczą — na teren ach nadbałtyckich każda now atorska

558 Borucki Krystian Gniezno Fundacja Aktywne Trzemeszno 1984 M30 17.. 574 Kaczmarek Maciej Gniezno Fundacja Aktywne Trzemeszno 1985