• Nie Znaleziono Wyników

Stan mariologii katolickiej na progu trzeciego tysiąclecia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stan mariologii katolickiej na progu trzeciego tysiąclecia"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Bogusław Kochaniewicz

Stan mariologii katolickiej na progu

trzeciego tysiąclecia

Salvatoris Mater 3/3, 235-265

2001

(2)

N

ie jest łatw o dokonać charakterystyki współczesnej m ariologii1. Przystępując do prezentacji zagadnienia natrafiam y na kilka podstaw ow ych trudności. Koncentracja w okół głównych kierunków rozw oju doktryny o M atce Bożej grozi otrzym aniem bardzo ogól­ nego, nieostrego obrazu. Z drugiej zaś strony, ogrom faktów i in­ form acji m oże spow odow ać utknięcie w szczegółach i zagubienie zasadniczych perspektyw. Pom ny na czyhające niebezpieczeństw a w y brałem drogę p o śred n ią, usiłując zachow ać pew n ą h a rm o n ię w dokonyw anej przeze m nie syntezie, pom iędzy tym , co ogólne, a tym, co szczegółowe.

Innym problem em , k tóry napotyka każdy, kto przystępuje do opisu mariologii na początku trzeciego tysiąclecia, jest to, że nie m oż­ na jej zrozum ieć bez odniesienia się do doktryny Soboru W atykań­ skiego II. Z kolei doniosłość i oryginalność soborowej doktryny m a­ ryjnej, ujawnia się dopiero w całej swej pełni na tle nauki, któ ra obo­ w iązyw ała przed V aticanum II. Aby zatem jasno w yeksponow ać podjęty tu tem at, na­

leżało uwzględnić trzy etapy w rozwoju dok­ tryny o M atce Bożej. To właśnie zadecydo­ wało o trzyczęściowej strukturze niniejszego opracowania.

Po krótkiej cha­ rak terystyce m a rio ­

logii przedsoborow ej, zostanie dokonana prezentacja głównych per­ spektyw nauki o M atce Bożej, wytyczonych w VIII rozdziale Kon­ stytucji dogmatycznej o Kościele Lum en gentium , co z kolei umożliwi nam lepsze zrozum ienie charakteru posoborow ej refleksji nad p o ­ stacią M atki Pana. Ponieważ tem at naszej konferencji brzm i: Stan

mariologii katolickiej na progu trzeciego tysiąclecia, zasadnicza część

w ystąpienia będzie koncen tro w ała się na współczesnych osiągnię­ ciach i zagadnieniach pojawiających się w wydawanych publikacjach z tej dziedziny. M am nadzieję, że dokonana charakterystyka nie tyl­ ko pom oże zapoznać się z obrazem współczesnej katolickiej m ariolo­ gii, lecz rów nież pozw oli nam zrozum ieć, jak wiele d o k o n ało się w tej dziedzinie w ciągu ostatnich dziesięcioleci.

1 N in iejszy artykuł jest w yk ład em , w y g ło szo n y m przez autora pod czas inauguracji roku ak ad em ickiego w K olegium F ilozoficzn o-T eologicznym o o . D o m in ik a n ó w w K rak ow ie, 2 4 w rześn ia 2 0 0 1 r.

B ogusław K ochaniew icz O P

Stan mariologii katolickiej

na progu trzeciego

tysiąclecia

SALVATORIS M A T E R 3 (2 0 0 1 ) n r 3 , 2 3 5 -2 6 5

(3)

Bo gu sł aw K o c h a n ie w ic z O P

1. Katolicka m ariologia przed Soborem

Watykańskim II

2 3 6

Przyglądając się m ariologii, jako dyscyplinie teologii, należy zauważyć, że stala się ona niezależna i autonom iczna począwszy od XVII wieku. Analiza klasycznych traktatów m ariologii, powstałych w X IX i w pierwszej połow ie X X stulecia, pozw ala dostrzec silne zabarwienie apologetyczne. Przedsoborow y podręcznik m ariologii przedstawiał doktrynę o M atce Bożej w yrażoną w poszczególnych kwestiach, które podaw ały studentow i zestaw argum entów z Pisma świętego i Tradycji, uzasadniających praw dy wiary. Jako przykład niech posłuży podręcznik m ariologii napisany przez dom inikanina Benedykta M erkelbacha2. W książce tej każdy dogm at został przed­ stawiony w oparciu o następujący schemat: teza, antyteza - prezentu­ jąca argum enty przeciwnika, które z kolei były odpierane za p o m o ­ cą dow odów z Biblii oraz dzięki świadectwom Tradycji.

Inną charakterystyczną cechą przedsoborow ej m ariologii była m etod a dedukcyjna, dom inująca w ówczesnej teologii neoschola- stycznej. N adaw ała ona nauce o M atce Bożej specyficzny charakter. M ariolodzy niejednokrotnie bardziej koncentrow ali się na żelaznych regułach racjonalnego dow odzenia niż na Piśmie świętym. Obecna w przedsoborow ej teologii arystotelesowska koncepcja nauki spra­ wiła, że m ariolodzy dokonywali refleksji nad postacią Najświętszej M aryi Panny odwołując się do czterech przyczyn: causa finalis, causa

materialis, efficiens, form alis3.

Należy zauważyć, że neoscholastyczna m ariologia opierała się na tzw. pierwszym principium. Takim principium, które organizowało traktat mariologii, było dla większości teologów Boże macierzyństwo Maryi. Prawda ta stawała się motywem przew odnim całego traktatu.

Ponadto trzeba podkreślić, że nauka o Najświętszej M aryi Pan­ nie upraw iana przed Soborem, rozwijała się jako dyscyplina odsepa­ rowana od innych traktatów teologii. Powodowało to pewne zamknię­ cie, niemożliwość uwzględnienia wielorakich i różnorodnych relacji, powiązań pomiędzy mariologią a innymi dyscyplinami teologicznymi.

Inną charakterystyczną cechą ówczesnej doktryny maryjnej było to, że postać M atki Pana była rozważana poprzez pryzm at przywi­ lejów - przywilejów dotyczących ciała i przywilejów odnoszących się do Jej duszy. W tym kierunku poszło kaznodziejstwo maryjne pierw ­ szej połowy X X wieku. Apelując do uczuć wiernych, prezentow ało

2 B. H ., M E R K E L B A C H , M a rio lo g ia , Parisiis 1 9 3 9 . 3 G .M . R O S C H IN I, M a rio lo g ia , R om ae 1 9 5 0 .

(4)

M aryję um iejscow ioną pom iędzy C hrystusem a Kościołem , jako K rólow ą nieba i ziemi wyniesioną ponad wszystkich ludzi i aniołów, zasiadającą po prawicy Syna. Kaznodziejstwo maryjne, podkreślając w sp o m n ian e przyw ileje, p o tęg o w ało przepaść dzielącą ludzi od M atki Pana, z drugiej zaś strony zamiast opierać się na Biblii, bazo­ w ało na płytkim sentym entalizmie. N ie dziwi zatem , że tego typu pobożność stała się przedm iotem krytyk ze strony protestantów.

W tym m iejscu należy postaw ić p ytanie: czy p rzedstaw io na charakterystyka oznacza, że przedsoborow a m ariologia była pozba­ w iona wartości? Trudno się zgodzić z taką opinią. Spoglądając na pierw szą p o ło w ę X X w ieku należy zauważyć wiele pozytyw nych inicjatyw. Jest to czas przygotow ań do ogłoszenia dogm atu o w nie­ bowzięciu M atki Bożej uwieńczonych bullą apostolską M unificentis­

sim us D eus papieża Piusa XII (1 XI 1950 r.). W ielu m ariologów

koncentruje swoje badania w okół zagadnień pośrednictw a Błogosła­ wionej Dziewicy. Pojawiają się studia poświęcone Maryi Współodku- picielce. W tym czasie zostało zorganizowanych wiele kongresów i sym­ pozjów mariologicznych. Wydawało się, że rozwój mariologii pójdzie wyznaczonym przez neoscholastyczną teologię torem . Tymczasem....

2. M ariologia na Soborze W atykańskim II

Rozpow szechniona m etoda neoscholastyczna w teologii pierw ­ szej poło w y X X w ieku sp o w o d o w ała w yłonienie się w Kościele nurtów , które głosiły postulat odnow y teologii w oparciu o Pismo święte i o Tradycję. Ruch biblijny postulował, aby uprawiana teolo­ gia nie traktowała Pisma świętego jako zasobu cytatów wykorzystywa­ nych do podbudowania tej czy innej hipotezy, lecz aby organicznie zeń wypływała. Patrologia podkreślała konieczność pogłębionych studiów nad Tradycją chrześcijańską. W tym właśnie czasie zostają opublikowane pierwsze tomy serii Sources chrétiennes, Corpus Christianorum.

W klasztorach benedyktyńskich narodził się ruch odnow y li­ turgicznej. Nazwiska czołowych przedstawicieli tego n urtu (P. Gue- ranger, O. Casei, L. Beauduain) stały się znane dzięki licznym p u ­ blikacjom z zakresu liturgiki. Pojawił się rów nież ruch ekumenicz­ ny, który postulow ał dialog z chrześcijanami niekatolikami.

W ym ienione n urty teologicznego aggiornam ento ujaw niły się w całej swej pełni podczas Soboru W atykańskiego II, zdominowały obrady komisji teologicznych oraz w istotny sposób w płynęły na zredagow anie soborow ych dokum entów . W przypadku mariologii

2 3 7 S ta n m a ri o lo g ii k a ro li c k ie j na prog u tr z e c ie g o ty s ią c le c ia

(5)

Bo g u sł aw K o c h a n ie w ic z O P 2 3 8

takim dokum entem była konstytucja dogm atyczna o Kościele Lum en

g en tiu m , a konkretnie ósmy, ostatni jej rozdział.

Dramatyczny przebieg głosowania nad maryjnym dokum entem oraz decyzja o jego włączeniu do konstytucji o Kościele ukazywały now e spojrzenie na m ariologię. Sobór zap ropo now ał, aby nauka o Najświętszej M aryi Pannie była przedstaw iana nie tylko w tajem ­ nicy Chrystusa, lecz również w tajemnicy Kościoła. Intencją sobo­ row ych Ojców było ukazanie M aryi nie tylko jako Tej, która uczest­ niczy w chwale uwielbionego Chrystusa, lecz rów nież jako Tej, k tó ­ ra jest bliska nam wszystkim, towarzyszy pielgrzymującemu ludowi Bożemu. Propozycja ta znalazła odbicie w strukturze VIII rozdzia­ łu, podzielonego na dwie części: M aryja w tajemnicy Chrystusa oraz

Maryja w tajemnicy Kościoła.

Analizując wspom niany dokum ent, należy stwierdzić, że Sobór W atykański II ujął postać M atki C hrystusa w now atorski sposób: została O na przedstawiona w perspektywie historyczno-zbawczej. O d tego m om entu już nie prim um principium, jakim było Boże m acie­ rzyństw o, porządkuje cały m aryjny w ykład, lecz odw ieczny plan Boga, który ujawnia się w życiu Pokornej Służebnicy Pańskiej, reali­ zowany przez N ią na przestrzeni całego Jej życia.

Postulat głębszego zakorzenienia w Piśmie świętym gruntow nie zmienił obraz M aryi przedstawiony w soborowym dokumencie. Postać M aryi ukazuje się nam jako ewangeliczna. Poczyniona obserwacja może wydać się nam dzisiaj banalną, lecz gdy zauważymy, że w początkowej redakq’i maryjnego dokumentu, który w pierwotnym założeniu miał być odrębną całością, zdecydowanie dominowały cytaty z Magisterium Ko­ ścioła, to zrozumiemy doniosłość zmian i popraw ek wprowadzonych podczas sześciu kolejnych redakcji tego dokumentu.

Hasło pow rotu do źródeł znalazło również swój wyraz w boga­ tym wykorzystaniu pism Ojców Kościoła, pojawiających się w VIII rozdziale Lum en gentium. Natomiast propozycje głoszone przez przed­ stawicieli ruchu odnowy liturgicznej, zaowocowały przesłankami za­ wartymi w dwóch punktach Konstytucji o Kościele4. N um er 66. uka­ zuje n atu rę kultu m aryjnego podkreślając jego chrystocentryczny w ym iar i zaznacza jego obecność od początku dziejów Kościoła. Z kolei num er 67. zawiera kilka zaleceń odnoszących się do pasto­ ralnego aspektu wspomnianego kultu. Sobór poleca, aby nabożeństwo do M atki Bożej opierało się na Piśmie świętym i na dziełach Ojców Kościoła, aby nie było ono li tylko czczym sentymentalizmem i w swoim zewnętrznym aspekcie nie gorszyło niekatolików.

(6)

W analizowanym przez nas dokum encie m ożem y zaobserwować rów nież w pływ n urtu ekumenicznego. Ojcowie soborow i, redagu­ jąc Lum en gentium zdecydowali się skoncentrow ać na doktrynie n a­ uczanej przez Kościół, natom iast nie podejm ow ać kwestii będących p rzedm iotem dyskusji. W arto zw rócić uw agę na usunięcie z VIII rozdziału niektórych sform ułowań, które mogłyby stać się przedm io­ tem kontestacji ze strony obecnych na Soborze przedstawicieli wy­ znań chrześcijańskich. Jako przykład, należy wymienić tytuł Corre­

dem ptrix, który pom im o propozycji niektórych zgrom adzonych na

Soborze biskupów o proklam ow anie now ego dogm atu, zniknął de­ finitywnie z redagow anego dokum entu. Inny tytuł maryjny, M edia­

trix, został precyzyjniej wyjaśniony poprzez odniesienie do osoby

Chrystusa, jedynego Pośrednika między Bogiem a ludźmi.

Należy podkreślić, że kilka stron soborow ego dokum entu, oka­ zało się przełom ow ym i dla mariologii X X wieku. O statni rozdział

Lum en gentium wytyczył bowiem now e kierunki, now e perspekty­

wy w teologicznej refleksji nad osobą M atki Bożej. N ow ość p ro p o ­ n ow anego ujęcia była tak wielka, że o d tąd m ariologia X X w ieku będzie się dzielić na przedsoborow ą i posoborow ą. W prow adzony p o d ział ujaw nia radykalną zm ianę. W czym się o n a przejaw iła? W jakim kierunku rozwinęła się posoborow a refleksja o M atce Bo­ żej? Spróbujm y odpowiedzieć na wym ienione pytania.

3. M ariologia p o Soborze Watykańskim II

3 .1 . M a rio lo g ia ja k o d y s c y p lin a te o lo g ic z n a

Jednym z ow oców posoborow ej refleksji jest now y status m a­ riologii jako dyscypliny teologicznej. N ie jest już o na więcej a u to ­ nom icznym traktatem , odseparow anym od reszty teologii. Dzięki założeniom Soboru W atykańskiego II refleksja nad postacią Błogo­ sławionej Dziewicy została ujęta w trzech zasadniczych perspekty­ wach: chrystologicznej, eklezjologicznej i antropologicznej.

Perspektyw a chry stolo g iczn a p rzy p o m in a nam , że w M aryi

wszystko odnosi się do Chrystusa. W ynika stąd, że tylko w tajem ni­ cy Chrystusa wyjaśnia się w pełni Jej własna tajemnica, a im głębiej Kościół w nika w misterium Chrystusa, tym bardziej rozumie szcze­ gólną godność M atki Pana i Jej rolę w dziejach zbawienia5.

5 K O N G R E G A C J A W Y C H O W A N IA K A T O L IC K IE G O , M a r y ja D z ie w ic a

w fo rm a c ji in telektu a ln ej i d u ch o w ej, 19, w: J. KRÓLIKOWSKI, M aryja w p a m ięci K ościoła. M a riologia. C zę ść I, T arnów 1 9 9 9 , 3 3 1 .

S ta n m a ri o lo g ii k a to li c k ie j na pr og u trz e c ie g o ty s ią c le c ia

(7)

Bo g u sł aw K o c h a n ie w ic z O P 2 4 0

P ersp ek ty w a eklezjologiczna p rz y p o m in a n am , że m aryjne przywileje, Jej misja, Jej przeznaczenie, m ogą być w ew nętrznie o d ­ niesione do m isterium Kościoła. W m iarę jak zgłębiamy tajemnicę Kościoła, bardziej rozum iem y m isterium M aryi6. Jak podkreśla d o ­ kum ent Kongregacji W ychowania Katolickiego zatytułowany Maryja

Dziewica w form acji intelektualnej i duchowej Kościół, podziwiając

M aryję, rozpoznaje swój początek, swoją najgłębszą n aturę, swoje przeznaczenie do chwały a także drogę wiary, jaką musi pokonać7.

N atom iast aspekt antropologiczny zaznacza, że w M aryi wszyst­ ko m oże być o d niesione do człow ieka każdej epoki i szerokości geograficznej8. Jak uważa w spom niany dokum ent, M aryja złączona

ze wszystkim i ludźmi, którzy oczekują zbawienia, jest niewiastą, która

osiągnęła pełne urzeczywistnienie swojej osobowości, stając się dla nas współczesnych symbolem człowieka, który osiągnął spełnienie najgłębszych pragnień swojej woli, inteligencji, poprzez otwarcie się na C hrystusa9.

Przedstawiona analiza prowadzi do konkluzji, że Błogosławio­ na Dziewica jawi się pośród wszystkich wierzących jako zwierciadło, w którym odbijają się w sposób najgłębszy i najprostszy wielkie dzieła Boże10. Teologia m a za zadanie ukazywać te dzieła. Należy zwrócić uwagę, że dokum ent watykańskiej kongregacji po raz pierwszy za­ znaczył, iż m ariologia jest organicznie pow iązana z chrystologią, jej znaczenie jest uw arunkow ane odniesieniem do eklezjologii i pneu- m atologiii, jak rów nież jest związana z nadprzyrodzoną antro p olo ­ gią i eschatologią. Dlatego też posoborow a m ariologia nie może być trakto w an a w oderw aniu od innych dyscyplin teologii, z którym i pozostaje w ścisłym związku11.

3 .2 . D o k o n a n ia egzeg ezy b ib lijn ej w z a k re s ie m a rio lo g ii Posoborow e badania egzegezy biblijnej zaowocowały nowymi, interesującymi pracam i z zakresu mariologii. Zastosow anie nowych m etod w egzegezie um ożliwiło uzyskanie now ych rezultatów. Ame­ rykański egzegeta R. Brown, posługując się m etodą historyczno-kry- tyczną, dokonał analizy tekstów ewangelii M ateusza i Łukasza

od-6 T A M Ż E , 2 0 . 7 T A M Ż E . s T A M Ż E , 2 1 . » T A M Ż E . 10 T A M Ż E , 2 2 . 11 T A M Ż E .

(8)

noszących się do pierwszych lat życia Jezusa. O w oce swoich badań zaw arł w m onum entalnej pracy The Birth o f M essiah11. N atom iast francuski m ariolog R. Laurentin, po raz pierwszy zastosował w ba­ daniach egzegetycznych m etodę struk tu raln ą13. N a uwagę zasługuje dorobek badawczy włoskiego serwity Aristide Serra, który reprezen­ tując tzw. egzegezę m iędzytestam entalną bada teksty Starego Przy­ m ierza w perspektywie wczesnych rabinistycznych komentarzy, n a­ tom iast m aryjne fragm enty N ow ego Testam entu analizuje w świe­ tle w ypow iedzi Ojców Kościoła14.

N u r t ekum eniczny w egzegezie rep rezen tu je w spólne dzieło katolickich i protestanckich egzegetów zatytułow ane M ary in the

N e w Testam ent15.

W egzegetycznej literaturze m ariologicznej nie brakuje prac o charakterze m onograficznym, które zostały poświęcone poszcze­ gólnym tekstom N ow ego Testam entu. W łoski biblista A. Valentini opublikow ał swoją pracę dotyczącą M agnificat'6, natom iast U. Van­ ni przedstaw ił rezultaty swoich badań nad Apokalipsąv .

Przyglądając się do ro b ko w i n au k ow em u w ielkich egzegetów ubiegłego stulecia nie m ożna pom inąć m ilczeniem dorobku Ignace­ go de la Potterie. Wyniki prow adzonych przez niego badań jawią się niezw ykle interesująco dla m ariologii. Belgijski jezuita, analizując teksty J 1, 13 oraz Łk 1, 35b, wydobył now e, nieznane dotychczas w ątki zw iązane z praw dą o dziew iczym p o ro d zen iu C hrystusa18. W yniki badań pozwalają dostrzec w Piśmie świętym argum enty zda­ jące się potw ierdzać virginitas Mariae in partu. W innym artykule, badając znaczenie słow a kecharitóm ene, skierow anego do M aryi przez archan io ła G abriela, au to r zauważył, że term in ten nie tyle oznacza relację, k tó ra zachodzi pom iędzy po k o rn ą Służebnicą Pań­ ską a Bogiem, lecz stan M aryi: to znaczy, że już w chwili zwiasto­ w ania była napełniona łaską Bożą, doświadczając skutków Bożego

12 R . E. B R O W N , T h e B ir th o f th e M e ssia h , D o u b le d a y 19 9 3 .

13 R . L A U R E N T I N , I Vangeli d e ll’in fa n z ia d i C risto , C in ise llo B alsam o 19 8 6 . 14 A . S E R R A , E c ’era la M a d re d i G esù. Saggi d i esegesi b ib lic o -m a ria n a (1 9 7 8 -

1 9 8 8 ), R o m a 1 9 8 9 ; T E N Ż E , N a to d a d o n n a . R icerch e b ib lich e su M aria di N a z a r e t (1 9 8 9 - 1 9 9 2 ) , R o m a 1 9 9 2 .

15 R . B R O W N -J . F I T Z M Y E R , M a r y in th e N e w T e s ta m e n t, N e w Y o rk 1 9 7 8 . 16 A . V A L E N T I N I , Il M a g n ifica t. G en ere lettera rio , s tr u ttu r a , esegesi, B o lo g n a

1 9 8 7 .

17 U . V A N N I , A p o ca lisse. U na a ss em b le a litu rg ica in te rp r e ta la sto ria , B rescia 1 9 8 2 .

18 T E N Z E , Il p a r to verginale d e l Verbo In c a r n a to : N o n e x sa n g u in ib u s, sed e x D e o n a tu s e st (G v 1 ,1 3 ), „M a ria n u m ” 4 5 ( 1 9 8 3 ) 1 2 7 - 1 7 4 .

(9)

działania19. Niniejsze odkrycie pozw ala nam na pełniejsze zrozum ie­ nie praw dy o niepokalanym poczęciu. Wiele rezultatów egzegetycz- nych badań I. de la Potterie zostało opublikow ane w książce zatytu­ łowanej Maryja w tajemnicy Przymierza. Dzieło to, w ciągu niespeł­ na kilku lat, doczekało się p rzekładów na wiele języków europej­ skich, w tym rów nież na polski20.

N ie sposób przejść obojętnie w obec w yników badań innych egzegetów. Ciekawe rezultaty przyniosła analiza sceny zwiastowania w świetle starotestam entow ych przymierzy zawieranych i odnaw ia­ nych pom iędzy Jahw e a Jego ludem . Słowa Raduj się, pełna łaski,

Pan z Tobą, odczytywane w świetle proro ctw Sofoniasza (So 3, 14),

Jo ela (Jo 2, 21) i Zachariasza (Za 9, 9), pozw oliły Stanisław ow i Lyonnetowi i René Laurentinow i na ukazanie Błogosławionej Dzie­ wicy jako nowej córy Syjonu21. Proroctw a wzywające Syjon-Jerozo- limę do radości, z pow odu obecności nadchodzącego Boga, zostają spełnione w osobie M aryi.

A nalizow ana w perspektyw ie Starego T estam entu scena n a ­ w iedzenia św. Elżbiety pozwoliła wydobyć ciekawe analogie zacho­ dzące pom iędzy M aryją a arką Przymierza22. Zasadność takiej ana­ logii w zm acn ia użycie przez Ł ukasza czasow nika anepbonesen,

0 konotacjach liturgicznych23.

W kantyku śpiewanym przez M aryję został wyrażony Jej ducho­ wy profil: Błogosławiona między niewiastami jawi się jako reprezen­ tująca ubogich Pana (an aw im Jahwe). Jej ubó stw o m a ch arak ter duchowy, jest ściśle związane z całkow itym oddaniem się, zawierze­ niem się Bogu. Radość i zdum ienie, prom ieniujące z M agnificat, podkreślają kontrast zachodzący pom iędzy wszechmocą Boga, któ ­ ra dokonała realizacji tajemnicy W cielenia, a ubóstw em M aryi, Jej niem ożnością dotarcia do wyznaczonego celu o własnych siłach24.

Egzegeza m aryjnych tekstów ew angelii Ja n a d o k o n an a przez A. Serra, ukazuje wydarzenie z Kany Galilejskiej w świetle Starego 1 N ow ego Przymierza ujawniając przy tym liczne analogie. Wesele

19 T E N Ż E , K e ch a r itö m e n e in L u c a 1, 2 8 , R o m a 1 9 9 1 .

20 I. D E L A P O T T E R I E , M a r y ja w ta je m n i c y p r z y m ie r z a ( T h e o to k o s , 10 ), W a rsza w a 2000.

2' R . L A U R E N T I N , / V a n g e li..., 7 6 - 7 9 ; S. L Y O N N E T , L ’A n n o n c ia tio n e t la m a rio lo g ie b ib liq u e , w : M aria in Sacra S crip tu ra , t. 4 , R o m a 1 9 6 7 , 5 9 - 7 2 . 22 M ary ja p ozostaw ała trzy m iesiące w d om u sw ej krew n ej Elżbiety i arka Przym ierza

p rzeb yw ała w d o m u O b ed -E d om a trzy m iesiące, K ról D a w id tańczył w obecności A rk i, i Jan zam knięty w łonie swej m atki tań czył w ob ecn ości Pana. Z o b . J. M C H U G H , L a M ere de Jesus d a n s le N o u v e a u T esta m en t, Paris 1 9 7 7 , 10 7.

и T A M Z E .

24 E. P E R E Г I O , P overa, w : N u o v o D izio n a rio d i M a rio lo g ia , red. S. D E F IO R E S , S. M E O , C in ise llo B alsam o 1 9 8 6 , 1 1 3 4 .

(10)

w Kanie odbyło się dnia trzeciego, podobnie jak przymierze zawar­ te na Synaju oraz zm artw ychw stanie Pańskie. O ile chwała Pańska została objaw iona na Synaju, o tyle Jezus objawił swoją chwałę na godach w Kanie, która później, po Jego zm artw ychw staniu, została ukazana w całej swej pełni. Podobnie jak naród wybrany, zgrom a­ dzony w okół góry Synaj, uw ierzył Panu, tak rów nież na godach w Kanie oraz po zm artw ychw staniu Chrystusa uczniowie „uwierzyli w N iego”25.

Ciekawe rezultaty przyniosło badanie pierw szych rozdziałów trzeciej ewangelii, analizow anych w świetle tajem nicy paschalnej. Ujawniło o n o wiele podobieństw i analogii w zakresie użytego słow­ nictwa i określeń. Podobne określenia pojawiają się w tekstach dotyczą­ cych narodzenia Pańskiego, jak i w tych, które następują po opisie zmartwychwstania: tu i tam objawia się chwała Pańska (Łk 2, 9 i Dz 7, 55; 22, 11), w obydw u scenach są użyte te same tytuły chrysto­ logiczne: Zbawiciel i Chrystus Pan (Łk 2, 11; Dz 5, 31; 13, 23; Dz 2, 36)26. Ujawnione analogie podkreślają, że ewangelia dzieciństwa była redagow ana przez Łukasza w świetle tajemnicy paschalnej.

N ie tylko ewangeliczne perykopy stały się obiektem egzegetycz- nych analiz. P rzedm iotem badań były rów nież pojedyncze słow a i wyrażenia. N a przykład czasownik symballo, użyty przez Łukasza w odniesieniu do M aryi, określa Jej duchow ą sylwetkę. Termin ów wskazuje na aktyw ność rozum u, który konfrontując różne aspekty tego samego wydarzenia, dochodzi do pewnej określonej interpre­ tacji danej sytuacji27. A zatem M aryja rozważając „wszystkie te spra­ w y” w swoim sercu, interpretuje w ydarzenia z życia Jezusa w świe­ tle Starego Przymierza.

W arto rów nież zwrócić uwagę na now ą interpretację wyrażenia

eis ta idia, pojawiającego się u J 19, 27, które nie tyle podkreśla, że

M aryja została wzięta do dom u przez um iłow anego ucznia Chrystu­ sa, lecz do tego, co do niego należało. Jan Paweł II w encyklice

Redemptoris M ater zauważa, że chodzi tutaj raczej o wym iar wiary

Jana, który, na m ocy słów konającego Chrystusa, przyjął M aryję jako dar i w prow adził Ją w obszar swojego życia wiary28.

25 A. SERRA, B ib b ia , w: T A M Ż E , 2 7 5 - 2 7 6 . 26 T A M Ż E , 2 5 3 .

27 T A M Ż E , 2 6 0 .

(11)

B o gu sł aw K o c h a n ie w ic z O P 2 4 4 3 .3 .B a d a n ia p a try s ty c z n e a p o s o b o r o w a m a rio lo g ia

Soborowy postulat zwrócenia większej uwagi na dzieła pisarzy chrześcijańskiego antyku znalazł odzwierciedlenie w mariologicznych badaniach ostatnich dziesięcioleci.

Jednym z podstaw ow ych zadań postaw ionych przed mariologią było opublikow anie obszernego zbioru tekstów autorów wczesno­ chrześcijańskich poświęconych M atce Bożej. O w ocem wieloletniej pracy D. Cassagrande stał się Enchiridion M arianum Patristicum29. N a blisko 1900 stronach zaprezentow anych zostało wiele interesu­ jących tekstów łacińskich i greckich. Kilka lat później w Hiszpanii zostało w ydane siedm iotom ow e dzieło o p o d ob ny m charakterze, noszące tytuł Corpus M arianum Patristicum30.

N a uwagę zasługuje najnowsza edycja Tekstów maryjnych pierw­

szego tysiąclecia, która nie tylko prezentuje we włoskim przekładzie

teksty au to ró w łacińskich i greckich, lecz przedstaw ia nieznane do­ tychczas europejskiem u czytelnikowi teksty syryjskie, etiopskie, kop- tyjskie i arm eńskie31.

Drugim zadaniem wyznaczonym przez m ariologię patrystyczną było wydanie krytyczne now o odkrytych dzieł chrześcijańskich pi­ sarzy. O kres po so b o ro w y był czasem, w któ ry m do ko n an o wielu cennych o d k ryć. Badania p row ad zo n e w zw iązku z krytycznym wydaniem dzieł pom ogły w dokonaniu weryfikacji autorstw a wielu m aryjnych tekstów. N a przykład w śród wielu hom ilii przypisywa­ nych św. Janow i Chryzostomowi osiem należy uznać za nieautentycz­ ne. Z dum ą należy podkreślić, że w prow adzonych nad antycznymi m anuskryptam i badaniach mają także udział polscy badacze. D om i­ nikanin Krzysztof M odras, podczas swojego pobytu w Rzymie, prze­ tłumaczył z języka koptyjskiego, a następnie opublikow ał trzy kaza­ nia o M atce Bożej pochodzące z VI wieku, przypisywane Dem etriu- szowi z A ntiochii32.

Kolejne pole badań reprezentują m onograficzne opracow ania doktryny m aryjnej niektórych O jców Kościoła. W iększość z nich została opracow ana przed Soborem, tym niem niej, w śród autorów opracow anych współcześnie należałoby wym ienić św. Leona

Wiel-29 D . C A S A G R A N D E (red.), E n ch irid io n M a r ia n u m B ib lic u m P a tristicu m , R om a 1 9 7 4 .

30 S. ALVAREZ C A M P O S , C o rp u s M a r ia n u m P a tr is tic u m , t. 1-7, Burgos 1 9 7 0 - 1 9 8 5 .

3' G . G H A R IB , E .T O N IO L O , L. G A M B E R O (red .), T esti m a r ia n i d e l p r im o

m ille n n io , t. 1 -4 , R om a 1 9 8 8 -1 9 9 1 .

32 K. M O D R A S , O m e lie sulla M a d re d i D io d i Ps. D e m e tr io d i A n tio c h ia , R om a 1 9 9 3 .

(12)

kiego33, Chrom acjusza z Akwilei34 i M aksym a z Turynu35. W ypada mi tu rów nież wspom nieć o mojej dysertacji doktorskiej, zatytuło­ w anej, B łogosław iona D ziew ica M aryja w kazaniach św. Piotra

Chryzologa3Ć.

Z tem a te m tradycji patrystycznej w iążą się także n iedaw ne odkrycia archeologii chrześcijańskiej. W ykopaliska w podziem iach bazyliki Zw iastow ania w Nazarecie, ukazały ślady pierwotnej świą­ tyni. N a szczątkach jednej z kolum n znaleziono inskrypcję: Xaire

Maria, pochodzącą z końca II wieku, pozostaw ioną, jak się uważa,

przez jednego z pielgrzymów37. Inskrypcja ta jest najstarszym znale­ ziskiem, dowodzącym , że N azaret był miejscem kultu maryjnego już w II wieku.

Innym znaczącym osiągnięciem archeologii wczesnochrześcijań­ skiej były odkrycia franciszkańskiego uczonego, B. Bagattiego, do­ konane w podziem iach bazyliki Zaśnięcia M atki Bożej. Okazało się, że pochodząca z IV-V wieku apokryficzna tradycja grobu M atki Bożej usytuow anego w Jerozolim ie, znajduje swoje potw ierdzenie w o d ­ krytym grobie pochodzącym z I w ieku, zaw ierającym inskrypcje chrześcijańskie będące śladami późniejszego kultu38.

N ie m ożna pom inąć milczeniem odkrycia niewielkiego, lecz jak­ że cennego, fragm entu papirusu, pochodzącego z III w ieku39. D o­ k u m e n t ten zaw iera grecką wersję m o d litw y Pod Twoją obronę. D zięki tem u znalezisku uw aża się, że w y m ieniona m odlitw a jest najstarszą znaną nam dzisiaj m odlitw ą maryjną.

3 .4 . O d n o w a litu rg ic z n a a p o s o b o r o w a m a rio lo g ia

B ezpośrednią konsekw encją sob o ro w ych w skazań zaw artych w Konstytucji o liturgii Sacrosanctum Concilium była reform a

ka-33 G . P O L O , M a ria n e l m iste ro della sa lv ezza s e c o n d o p a p a L e o n e M a g n o , V ic e n z a 1 9 7 5 ; G . B U H A G I A R , M a ria n e l m is te r o d e lla g e n e r a z io n e d i C risto e d ei c ristia n i n e i s e r m o n i d i san L e o n e M a g n o , R o m a 1 9 9 7 .

34 D . F R A N G I A C O M O , M aria in C r o m a z io d i A q u ile a , R o m a 19 8 0 .

35 L . S P IN E L L I, M a ria n ei s e r m o n i d i san M a s s im o , v es co v o d i T o rin o , R o m a 1 9 8 3 .

36 B. K O C H A N I E W I C Z , L a Vergine M aria n e i s e r m o n i d i san P ietro C riso lo g o ,

R o m a 19 9 8 .

37 J. B R IA N D , L a C hiesa p r im itiv a n ei ricordi d i N a z a r e t, Jeru salem 1 9 8 7 , 22 - 26 .

38 E. T E S T A , M a ria terra verg in e, t 2: Il c u lto m a r ia n o p a les tin e se , Jeru salem 1 9 8 4 , 8 3 - 1 0 1 .

39 R . I A C O A N G E L I , „ S u b T u u m p r a e s id iu m ”. L a p iù a n tic a preghiera m a ria n a : filo lo g ia e fe d e , w : S. F E L IC I (red.) L a m a rio lo g ia n ella ca tech esi d ei Padri (età p re n ice n a ), R o m a 19 8 9 , 2 0 7 -2 4 0 . S ta n m a ri o lo g ii k a to li c k ie j na prog u trz e c ie g o ty s ią c le c ia

(13)

Bo g u sł aw K o c h a n ie w ic z O P 2 4 6

lendarza liturgicznego. Chodziło o to, aby w celebrow anej liturgii jeszcze bardziej podkreślić tajemnicę Chrystusa, któ rą Kościół o d ­ słania w ciągu roku: począwszy od W cielenia i N arod zenia aż do W niebow stąpienia i Zesłania Ducha Świętego. O bchodząc ten d o ­ roczny cykl m isteriów Chrystusa, num er 103. wspom nianej Konsty­ tucji stwierdza, że Kościół ze szczególną miłością oddaje cześć N a j­

świętszej M aryi Pannie, która nierozerwalnym węzłem związana jest ze zbaw czym dziełem swojego Syna. W Niej Kościół podziwia i w y ­ sławia wspaniały owoc Odkupienia i jakby w przeczystym obrazie Z radością ogląda to, czym cały pragnie i spodziewa się być.

W myśl so b o ro w y ch w skazań św ięta m aryjne p o w in n y o d ­ zwierciedlać tajem nice Chrystusa, w których M aryja jest głęboko zakorzeniona: bez tego odniesienia maryjne celebracje liturgiczne nie m iałyby racji istnienia. Z drugiej zaś strony ro k liturgiczny byłby niekompletny, gdyby pom inął milczeniem obecność M atki Chrystusa. Idąc konsekw entnie tym śladem, starano się dokonać modyfikacji w kalendarzu m aryjnych świąt liturgicznych.

W starym kalendarzu mieliśmy święto Oczyszczenia (Purificatio

Mariae). W now ym kalendarzu akcent został przesunięty na C hry­

stusa. D rugiego lutego obchodzim y O fiarow anie Pańskie. Kościół przed Soborem obchodził Zw iastow anie Najświętszej M aryi Pannie, po Soborze zwraca uwagę przede wszystkim na tajem nicę Słowa, które Ciałem się stało w m omencie zwiastowania. Uroczystości N ie­ pokalanego Poczęcia i W niebowzięcia M atki Bożej bardziej zwraca­ ją uwagę na tajemnicę odkupienia, na m isterium paschalne Chrystu­ sa, z którym są organicznie powiązane. Celebrację Siedmiu Boleści M atki Bożej, obchodzoną podczas W ielkiego Postu, przesunięto na dzień następujący po Podwyższeniu Krzyża św. N ie m ożna zapomnieć w prow adzenia celebracji nieznanej przedsoborow em u kalendarzo­ wi: uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki obchodzonej w pierwszy dzień now ego roku kalendarzow ego, będący oktaw ą Bożego N a ro ­ dzenia. O to tylko niektóre ze zmian w prow adzonych do po soboro­ wego kalendarza liturgicznego w Kościele.

Kolejnym ow ocem ruchu odnow y liturgicznej była publikacja adhortacji apostolskiej Marialis cultus papieża Pawła VI. D okum ent ten bardzo jasno określił naturę kultu maryjnego, zaznaczając, że kult ten stanow i integralną część kultu chrześcijańskiego, poniew aż od

Chrystusa bierze początek i skuteczność, w Chrystusie znajduje peł­ ny i doskonały wyraz oraz przez Chrystusa w Duchu Św iętym pro­ wadzi do Ojca40.

(14)

Należy zauważyć, że wymieniona adhortacja wiele miejsca poświę­ ciła zasadom, które powinny przyświecać odnow ie kultu maryjnego:

a) zasada chrystologiczna podkreśla, że w M aryi Pannie wszystko

odnosi się do Chrystusa i od Niego zależyĄX\

b) zasada pneumatologiczna przypomina nam, aby w tym samym kul­

cie przyznano odpowiednią wagę osobie i dziełu Ducha Świętego42;

c) zasada eklezjologiczna pom aga podkreślić posłannictwo i zada­

nie M aryi w tajemnicy Kościoła43 ;

d) zasada biblijna zachęca chrześcijan, aby coraz częściej posługiwali

się Biblią jako znakom itą księgą m odlitw y i z niej czerpali zna­ kom ite postanowienia i wspaniale w zory44 ;

e) zasada liturgiczna przypomina, aby uwzględniając okresy liturgicz­

ne, nabożeństwa były uporządkowane w taki sposób, aby zgadza­ ły się z liturgią, z niej wypływały i do niej wiernych prowadziły45 ;

f) Wreszcie zasada ekumeniczna podkreśla, że kult maryjny ma pomóc w dziele jednoczenia chrześcijan, a nie być skuteczną barierą46. W śród nowych, w prow adzonych do posoborow ej liturgii świąt m aryjnych należy wymienić święto M aryi M atki Kościoła. Proklam o­ wany przez papieża Pawła VI tytuł znalazł swoje odzwierciedlenie w liturgii Kościoła w Polsce. Dzięki inicjatywie Episkopatu polskie­ go, z ks. kard. Stefanem Wyszyńskim na czele, Polska czci M atkę Kościoła specjalną celebracją w randze święta, obchodzoną w ponie­ działek po Z esłaniu D ucha Św iętego. Je st to najm łodsze św ięto m aryjne obchodzone w Kościele polskim 47.

O m aw iając d o k o n a n ia liturgiczne ubiegłego stulecia należy w ym ienić publikację zbioru 46 mszy o M atce Bożej, zaw artych w C ollectio M issarum de Beata Maria Virgine48. Z b ió r ten został pomyślany, aby z jednej strony upowszechnić pobożność maryjną, z drugiej zaś ubogacić istniejące form ularze nowym i, charakteryzu­ jącymi się interesującą i oryginalną treścią. Chociaż Collectio jest przeznaczone przede wszystkim dla sanktuariów maryjnych, to jed­ nak m oże być z pow odzeniem wykorzystane w kościołach

parafial-41 T A M Ż E , 2 5 . « T A M Ż E , 2 6 . « T A M Ż E , 2 8 . 44 T A M Ż E , 3 0 . « T A M Ż E , 3 1 . « T A M Ż E , 3 2 .

47 Por. B. K O C H A N IE W IC Z , Ik o n a M a r y i M a te r E cclesiae w litu rg ii K o ścio ła

w Polsce na p o d s ta w ie M sz a łu R zy m s k ie g o d la d iec ez ji p o ls k ic h , w: N o sic ie lka D u c h a Ś w ię te g o . M a te r ia ły z k o n g re su m a r io lo g ic z n e g o . Ja sn a G ó ra 1 8 -2 3 sierp n ia 1 9 9 6 , Lublin 1 9 9 8 , 1 3 1 -1 4 8 .

45 C O N F E R E N Z A EPISCOPALE ITALIANA, M esse d ella B ea ta Vergine M aria.

(15)

Bo gu sł aw K o c h a n ie w ic z O P 2 4 8

nych. N ależy zaznaczyć, że w spom niany Z bió r M szy o M atce Bo­ żej, zredagow any przez profesorów Papieskiego W ydziału „M aria­ n u m ” (1987 r.) w k ró tkim czasie doczekał się w ielu tłum aczeń, w tym rów nież na język polski.

3 .5 . P o s o b o r o w e d o k o n a n ia n u r tu e k u m e n ic z n e g o w m a rio lo g ii

Podobnie jak dotychczas w ym ienione kierunki, rów nież n u rt ekum eniczny m oże odnotow ać pew ne osiągnięcia na swoim koncie. Trwający dialog Kościoła katolickiego z przedstaw icielam i wyznań protestanckich zaowocował między innymi w zrostem zainteresowa­ nia postacią pokornej Służebnicy Pańskiej. W śród protestanckich i anglikańskich autorów, którzy poświęcili swoje publikacje M atce Pana należy wymienić między innymi: H . Asmussena49, W Borow- sky’ego50, H .. C havannes’a51, J. M acq u arry ’ego52, M . T h uriana53, U. W ickerta54. Niestety, należy zauważyć, iż now e opracow ania p o ­ święcone doktrynie maryjnej, ujawniają różnice sięgające znacznie głębiej, niż tylko kwestie z zakresu mariologii. O ile katolicyzm i pra­ wosławie opierają naukę o M atce Bożej na Piśmie świętym i Trady­ cji, o tyle protestanci uznają tylko sola Scriptura. Różnice ujawniają się na płaszczyźnie antropologii. Kościoły katolicki i praw osław ny m ają b ard zo optym istyczną a n tro p o lo g ię, podkreślającą, że Bóg w Chrystusie zniwelował przepaść dzielącą go od stworzenia, uczy­ nił człowieka swoim towarzyszem, podm iotem w Bożym planie zba­ wienia. N atom iast antropologia protestancka m a charakter negatyw­ ny. Bóg i człowiek to dwie odrębne rzeczywistości. Bóg do tego stop­ nia pozostaje odseparow any od ludzkiego świata, że naw et pom y­ ślenie o m ożliw ości w spółpracy człow ieka ze Stw órcą, stw ierdza N apiórkow ski, jawi się jako absurd55.

O publikow any niedaw no dokum ent międzywyznaniowej grupy ekumenicznej z Dombes (1997-1998), zatytułow any Maryja w

Bo-49 H . A S M U S S E N , M aria, d ie M u tte r G o tte s , S tu ttg a rt 19 5 0 .

50 W. B O R O W S K Y , M aria a ncora u n o sta c o lo in s o r m o n ta b ile a ll’u n io n e ? , T o r i n o 1 9 7 0 .

51 H . C H A V A N N E S , L’a n alogie e n tre D ieu e t le m o n d e se lo n s a in t T h o m a s d ’A q u in e t se lo n K. B a r th , P a r is 1 9 6 9 .

52 J. M A C Q U A R R I E , M a r y fo r a ll C h ristia n s, H a rp e r C o llin s P u b i. 1 9 9 2 . 53 M . T H U R I A N , M a ry ja , M a tk a Pana, Figura K o śc io ła , W arsza w a 19 9 0 . 54 U. W IC K E R T , M aria, die M u tte r des H e rr n in e va n g e lish e r S ich t, „U n a S a n cta ”

4 3 (1 9 8 8 ) 1 6 6 - 1 7 6 .

55 S .C . N A P I Ó R K O W S K I , E c u m e n is m o , w : N u o v o D izio n a rio d i M a rio lo g ia ...,

(16)

z y m plante i we wspólnocie św iętychS6 ujawnia, że jedną z najbar­

dziej trudnych do zaakceptow ania przez protestantów praw d m aryj­ nych, wyznawanych przez Kościół katolicki, jest w spółpraca M aryi w dziele zbawienia ludzkości57. Dla przedstawicieli Reformacji uspra­ wiedliwienie dokonuje się przez w iarę w Chrystusa, jedynego Z ba­ wiciela (solus Christus), niezależnie od naszych uczynków58. N a to ­ m iast p rezen to w an a przez k ato lik ów idea w spółpracy pom iędzy Bogiem a człowiekiem zdaje się sugerować, zauważają protestanci, rów ność pom iędzy Chrystusem a M aryją, gdy rozważamy Ich w kład w dzieło naszego zbawienia. N a potw ierdzenie swojego stanowiska protestanci wskazują na używany przez katolików term in Corredemp-

trix-W spólodkupicielka. W yrażenie to , stw ierdza d o k u m en t, jest

dw uznaczne, gdyż sugeruje podobieństw o zbawczych funkcji Jezu­ sa i M aryi.

O bok protestanckiej krytyki w spom nianego tytułu m aryjnego, dok um ent z Dom bes przedstaw ia rów nież naukę Kościoła katolic­ kiego, m ówiącą nam o wolnej, niczym niezdeterm inowanej w spół­ pracy M aryi w dziele o d ku p ien ia59. Ta w spółpraca m iała jedyny, niepow tarzalny macierzyński charakter. M aryja jako M atka uczest­ niczyła w zbawczym dziele swojego Syna.

O w ocem dialogu ekumenicznego jest pojawiająca się wrażliwość ekumeniczna, którą możemy zaobserwować w reinterpretacji niektó­ rych do g m ató w m aryjnych, jak rów nież w rozw inięciu tem atów , które do tej pory nie były poruszane. Przykładem tak ukierunkow a­ nej m ariologii jest nauka głoszona przez Jana Pawła II.

W encyklice Redemptoris M ater Papież przedstawił now ą inter­ pretację dogm atu o niepokalanym poczęciu. Ojciec święty skoncen­ trow ał się na jego aspekcie pozytywnym, jakim jest uświęcenie, peł­ nia łaski, którą M aryja została napełniona począwszy od m om entu Jej zaistnienia60. Wyjaśniając tę tajemnicę Jan Paweł II odw ołał się do słów św. Pawła z listu do Efezjan: O n napełnił nas wszelkim bło­

gosławieństwem duchow ym na wyżynach niebieskich w Chrystusie. W N im w ybrał nas przed założeniem świata, a b yśm y byli święci i nieskalani przed jego obliczem (Ef l,3 -4 )61.

Wydaje się, że dokonana interpretacja praw dy o niepokalanym poczęciu, akcentująca prym at łaski Bożej w zbawczej ekonom ii Boga

56 G R U P P O DI D O M B E S , M aria n e l diseg n o d i D io e nella c o m u n io n e d e i s a n ti, M a g n a n o 1 9 9 8 . 57 T A M Ż E , 1 0 4 . « T A M Ż E , ” T A M Ż E , 107. 60 R M 8 , 10. «i T A M Z E , 7 -1 0 .

(17)

jest bardziej otw arta na dialog z protestantam i przyjmującymi zasa­ dę sola gratia.

Temat pielgrzymki wiary M aryi podjęty w encyklice Redemptoris

M ater, stal się jednym z elem entów łączących wszystkich chrześci­

jan62. G odnym uwagi jest fakt, że Papież, charakteryzując uczestnic­ tw o M aryi w dziele zbawczym Chrystusa pom inął milczeniem przed- soborow e tytuły: Corredemptrix, M ediatrix o m n iu m gratiarum. N a ich miejsce w prow adził bardziej adekwatne i przejrzyste terminy: Re­

demptoris M ater czy Socia Redemptoris.

Zupełnie inne problemy pojawiają się w dialogu z prawosławiem. Chociaż liturgia wschodnia obfituje w liczne odniesienia do osoby Bło­ gosławionej Dziewicy, to jednak postać ta rzadko pojawia się w teolo­ gicznej refleksji autorów prawosławnych63. Temat ten rozwijany w trak­ tacie chrystologicznym, w opinii niektórych teologów, nie reprezentu­ je jakiejś szczególnej, oryginalnej doktryny o M atce Bożej64. Opubliko­ wane artykuły i książki S. Bułgakowa65, O. Clementa66, R Evdokimo- wa67, A. Kniaziewa68, W Losskiego69, N. Nissiotisa70 nie przedstawiają now ych tem atów , nowej doktryny maryjnej. Podkreślają raczej, że Maryja jest M atką Bożą (Theotokos), zawsze Dziewicą (Aeiparthenos) oraz że wyniesiona do niebieskiej chwały, ponad wszystkich ludzi i anio­ łów, nie zaprzestaje orędować za nami.

Ponieważ, jak zauważa E. Behr-Siegel, praw osław ie nie o d n o ­ towuje prawdziwego rozwoju dogm atu w mariologii, stąd jego sprze­ ciw wobec zaakceptow ania urzędu nauczycielskiego Kościoła kato­ lickiego oraz głęboka awersja w obec ostatnich dw óch dogm atów : niepokalanego poczęcia i w niebowzięcia N M P 71. Kościoły p raw o­ sławne, nie przyjmując praw dy o niepokalanym poczęciu, wyznają,

« T A M Ż E , 1 2 -1 9 .

63 G. A. SC H R O E D E R , M aria, m a d re d i D io, nella C hiesa o rto d o ssa , w: M . KIESSIG (red.), M aria, die M u tte r unseres H e rrn , Lahr 1 9 9 1 , 8 9 .

64 T A M Ż E .

65 S. BULGAKOW, Il ro veto ardente, C inisello Balsamo 19 9 8 ; T E N Ż E , Bezgrzeszność

M a ryi, w: P raw osław ie I ( Teksty o M atce B ożej, 7), red. S.C. NAPIÓRKOW SKI,

N ie p o k a la n ó w 1 9 9 1 , 9 1 - 9 6 ; T E N Ż E , K u lt M a t k i B o ż e j w p r a w o s ła w iu , w: T A M Ż E , 9 7 -1 0 0 ; T E N Ż E , M ariologia czw a rtej ew angelii, w: T A M Ż E , 101- 105.

66 O. C L E M E N T , N ie w ia s ta z b a w ie n ia , w: P ra w o sła w ie II (T eksty o M a tc e B o że j, 8 ), N ie p o k a la n ó w 1 9 9 1 , 1 3 8 -1 4 8 .

67 P. E W D O K IM O W , D u c h Ś w ię ty i M a tk a B o ża , w: P ra w o sła w ie I ..., 1 1 3 -1 2 8 ; T E N Ż E , K u lt „ T h e o to k o s ”- M a tk i B oga, w: T A M Ż E , 1 4 9 -1 5 4 .

68 A. K NIA ZEFF, M a tk a B o ża w ko ściele p r a w o s ła w n y m , W arszawa 1 9 9 6 . 69 W LOSSKI, N a jś w ię ts z a , w: P ra w o sła w ie / ..., 1 8 9 -2 0 0 .

70 G . N ISS IO T IS, M a ria nella teolo g ia o rto d o ss a , „ C o n ciliu m ” 1 9 (1 9 8 3 ) 1261 71 E. B E H R -SIEG EL, M arie, M ère d e D ieu. M a rio lo g ię tra d itio n e lle et q u e stio n s

(18)

że oczyszczenie z grzechu pierw orodnego i uświęcenie M aryi doko ­ nało się w m om encie zwiastowania (koncepcja katbarsis). W o d p o ­ wiedzi na powyższą ideę Jan Paweł II przedstaw ia niepokalane po ­ częcie, nie tylko jako zachowanie od grzechu pierw orodnego, lecz jako niezwykłą świętość M aryi, której doświadcza już od pierwsze­ go m om entu Jej zaistnienia.

Ekum eniczny w ym iar papieskich katechez wyraża się między innymi rów nież w podjęciu tem atu bliskiego praw osławiu: kwestii zaśnięcia M atk i Bożej72. N ależy także zauważyć, że ekum eniczny m o st łączący m ariologię katolicką i p raw o sław n ą jest budow any dzięki licznym odniesieniom papieża do au to ró w greckich, poprzez cytaty m aryjnych tekstów liturgii bizantyjskiej, etiopskiej, syryjskiej73.

Po d o k o n aniu charakterystyki czterech n u rtó w teologicznego

aggiornamento, tzn. nurtu biblijnego, patrystycznego, liturgicznego

i ekum enicznego, które narodziły się przed Soborem , podczas Vati­

canum II odegrały bardzo ważną rolę, a po Soborze zaowocowały

obfitością now ych rezultatów, należy przejść do charakterystyki nie­ których zagadnień dotyczących praw d wiary w posoborowej refleksji.

4. N iektóre prawdy m ariologiczne w posoborow ej

refleksji

4 . 1 . D z ie w ic z e p o c z ę c ie C h ry s tu s a

Należy stwierdzić, że teologiczna refleksja nad tajemnicą wcie­ lenia, doko n an a w ostatnich latach, nie zawsze prow adziła badaczy do pozytyw nych rezultatów. Wydaje się, że niektórzy autorzy zapo­ mnieli, że wcielenie nie jest ow ocem ludzkiej spekulacji, lecz Bożym d arem zrealizow anym w historii. K onsekw encje takiego sposobu myślenia m ożem y dostrzec w niektórych dziełach z zakresu teo lo ­ gii. W edług H . Klinga i E. D re w e rm a n n a o p o w ia d a n ia zaw arte w ewangeliach M ateusza i Łukasza należałyby d o gatunku legend, któ re wyjaśniały boskie pochodzenie m itologicznych bohaterów 74. Ich zdaniem , opisy poczęcia Syna Bożego w łonie Dziewicy M aryi

72 J A N P A W E Ł II, Z a ś n ię c ie M a tk i B ożej (A u d ie n cja g e n e ra ln a , 25 V I 1 9 9 7 ), w : Ja n P aw eł II o M a tc e B o że j (1 9 7 8 - 1 9 9 8 ) , t. 4 , W a rsza w a 1 9 9 9 , 2 6 7 -2 6 9 . 73 R M 3 1 , 8 (p rzyp is 2 1 ) .

74 E. D R E W E R M A N N , Parola ch e salva, p a ro la c h e guarisce. L a fo rza liberatrice d ella fe d e , B rescia 1 9 9 0 , 2 9 3 ; H . K U N G , C redo, la fed e, la chiesa e l ’u o m o c o n te m p o r a n e o , M ila n o 1 9 9 4 , 4 8 .

(19)

B ogu sł aw K o c h a n ie w ic z O P 2 5 2

byłyby jednym z mitów, bez jakichkolw iek odniesień do historycz­ nego faktu.

W yrażona przez Klinga i D re w e rm a n n a o p in ia sp o tk ała się z krytyką teologów. Badania porów naw cze, przeprow adzone przez teologów i historyków religii, wykazały bezpodstaw ność niniejszej hipotezy. Pozabiblijne legendy są całkowicie inne od opisu urodzin Jezusa, zarów no, gdy chodzi o używane słow nictw o, jak też, gdy chodzi o same idee. Zasadnicza różnica polega na tym, że w tekstach pogańskich poczęcie herosa czy boga było przedstaw ione jako owoc aktu seksualnego pom iędzy boginią a bogiem , lub pogańskim b ó ­ stw em i kobietą. W opow iadaniach M ateusza i Łukasza Bóg nie jest ukazany jako „ p a rtn e r” seksualny M aryi, poczęcie Jezusa nie jest teogam ią. N ie chodzi tam o prokreację, lecz o now e stw orzenie, 0 działanie łaski Ducha Świętego. Portugalski uczony, J. Freitas Fer­ reira, w swoim studium poświęconym tem u zagadnieniu, po dokład­ nej analizie w szystkich o p o w ia d a ń m itologicznych d o cho dzi do następującego wniosku: poczęcie dziewicze za spraw ą Ducha Świę­ tego jest czymś absolutnie now ym , niespotykanym w świecie pogań­ skim75. N ie może być zatem m owy o jakiejś mitologicznej idei wy­ korzystanej podczas red ag o w an ia ew angelii. Dziewicze poczęcie Chrystusa jest historycznym faktem.

Zagadnienie dziewiczego poczęcia było rów nież przedm iotem kontrowersji wśród współczesnych egzegetów. Amerykanin R. Brown w dziele The Birth o f Messiah stwierdza, że kwestia historyczności dziewiczego poczęcia wykracza poza intencje ewangelistów M ateusza 1 Łukasza. Pom im o negatyw nych w niosków płynących z egzegezy, z aró w n o R. B row n, jak i później J. F itzm yer akceptują p raw d ę o dziewiczym poczęciu Chrystusa, gdyż, jak stwierdzają, jest to n a­ uka Kościoła. Niestety, nie wszyscy egzegeci mają na tyle pokory, by, widząc sprzeczność pomiędzy wynikami badań a wiarą Kościoła, wy­ razić swoją wiarę.

G. Rosse, kom entując ewangelię św. Łukasza zauważył, że tra­

dycja dotycząca dziewiczego poczęcia, przedstawiona w ewangeliach M ateusza i Łukasza, nie wynika, jak się wydaje, z jakiegoś' opow ia­ dania, które suponowałoby świadectwo przekazane nam przez M a­ ryję, lecz jest jedynie teologicznym w nioskiem , wyrażeniem wiary w boskie pochodzenie Jezusa76. W podobnym tonie wypowiedział się

75 J. D E FREITAS FERREIRA, C o n c eiçâ o v irg in a l d e J esu s (A nalecta G regoriana, 2 1 7 ) , R om a 1 9 8 0 .

76 G . R O SSE , Il v a n g elo d i L u c a . C o m m e n to esegetico e teo lo g ico , R om a 1 9 9 2 , 6 2 .

(20)

J. M oingt. Jego zdaniem w opow iadaniach ewangelicznych chodzi­ łoby o pewne opracow anie teologiczne, którem u nie odpow iadały­ by rzeczywiste fakty77.

O pinia egzegetów znalazła odbicie w dziełach niektórych teo ­ logów. Zdaniem E. Schillebeeckxa opow iadania biblijne o narodze­ niu Chrystusa nie są inform acjam i historycznym i przekazanym i za pośrednictw em krew nych M aryi, lecz swoistą refleksją teologiczną78.

H istoryczność dziewiczego poczęcia została zakw estionow ana przez H . Kiinga, który uważa, że poczęcie za spraw ą D ucha Święte­ go nie określało początkow o biologicznego faktu, lecz podkreślało jedynie chrystologiczną godność Tego, k tó ry przyszedł na świat. Zdaniem szwajcarskiego teologa, pierw o tn a idea uległa procesowi biologizacji79.

Podobna opinia pojawia się w pismach wojującej feministki, Uty Ranke Heinemann. Uważa ona, że poczęcie dziewicze Chrystusa nie jest dziełem Boga, lecz mitem, legendą spreparowaną przez mężczyzn80.

Jak m ożna zauważyć, wym ienieni teolodzy odrzucając rzeczy­ wistość dziewiczego poczęcia Chrystusa, pow ołują się na theologu­

m enon, teorię, w edług której ewangeliczne opow iadanie dotyczące

dziewiczego poczęcia byłoby jedynie wyrażeniem za pom ocą pojęć historyczno-biologicznych idei ściśle teologicznej. Zw olennicy w y­ mienionej teorii, wyjaśniając dziewicze poczęcie Chrystusa, oddzie­ lają historyczność w ydarzenia od jego znaczenia. Akceptują praw dę, że Jezus jest Synem Bożym, lecz odrzucają inną, w yrażoną w C re­ do: natus de Spiritu Sancto ex Maria Virgine.

Przeciw staw iając się op in io m zw o len nik ó w theologum enonu belgijski egzegeta, I. De la Potterie, ukazuje kruchość m isternie skon­ struowanej teorii. Jeżeli w ym ienieni teologow ie odrzucają praw dę o dziewiczym poczęciu Chrystusa, a opow iadają się za hipotezą ja­ koby Jezus narodził się ze związku Józefa i M aryi, to skąd oni to wiedzą? Czy dysponują jakimiś lepszymi informacjam i historyczny­ mi na ten tem at81 ?

77 J. M O I N G T , U h o m m e q u i v e n a i d e D ie u , Paris 1 9 9 4 , 6 3 9 -6 4 0 .

78 E. S C H I L L E B E E C K X , G esù la sto ria d i u n v iv e n te , B rescia 1 9 7 6 , 5 8 6 n n . 79 H . K Ü N G , E ssere c ristia n i, M ila n o 1 9 7 6 , 5 1 5 .

80 U . R A N K E - H E I N E M M A N N , E u n u c h i p e r il regno d e i c ie li, M ila n o 1 9 9 0 . W arto z a p o z n a ć się z o c e n ą k ry ty c z n ą tw ie r d z e ń g ło sz o n y c h p rz e z n iem ieck ą fem in istk ę . Z o b . D . F E R N A N D E Z , Jesus, e l h ijo d e Jose'. L a v ir g in id a d d e M a ria e n lo s r e c ie n te s a r tic u lo s d e U ta R a n k e - H e in e m a n n , „ E p h e m e r id e s M a r io lo g ic a e ” 3 8 (1 9 8 8 ) 3 8 5 -3 9 6 .

81 I. D E L A P O T T E R I E , L a c o n c e z io n e v e r g in a le d i C risto „ th e o lo g u m e n o ” о d a to sto ric o s a lv ifico rivela to ? w : X W C e n te n a rio d e l C o n c ilio d i C a p u a 3 9 2 - 1 9 9 2 . A t t i d e l C o n v e g n o In te r n a z io n a le d i S tu d i M a rio lo g ici. C a p u a 1 9 -2 4 M aggio 1 9 9 2 , C a p u a -R o m a 1 9 9 2 , 18 3 . 2 5 3 S ta n m a ri o lo g ii k a to li c k ie j na progu trz e c ie g o ty s ią c le c ia

(21)

Analizując teorię theologum enonu, pojaw iającą się w pism ach wyżej wym ienionych autorów, De la Potterie zauważa, że pisarze ci, konstruując w spom nianą hipotezę, nie poruszają się na płaszczyźnie historycznej. Konstruują oni ów theologumenon, wyrażając się o nim w kilku słow ach, ujm ując go za po m o cą pojęć bardzo ogólnych i mglistych, chociaż, w edług pierw otnych założeń, miał być on klu­ czowym elem entem całego ich systemu82.

U podstaw tego typu rozum ow ania, zauważa były rekto r rzym­ skiego Biblicum, tkwi formgeschichte, historia tradycji synoptycznej, w edług której opow iadania ewangelii synoptycznych byłyby punk­ tem docelow ym długiego rozwoju, rezultatem teologicznej ewolucji refleksji pierwszej w spólnoty chrześcijańskiej, czyli, jak stw ierdza Schillebeeckx, wynikiem procesu biologizacji i uhistorycznienia pew­ nej pierwotnej idei83.

M isternie skonstruow ana hipoteza zaw iera jednakże kilka pa­ radoksów . Po pierw sze, w spom niani egzegeci nie podają, kto na początku tradycji synoptycznej byłby autorem ow ego stwierdzenia ściśle teologicznego84. Co więcej, w spom niani teologowie nie infor­ mują nas o tym, co byłoby konkretnie ow ym pierw otnym pojęciem - tbeologum enonem *5.

Przypatrując się rezultatom teologicznych poszukiw ań, d okona­ nych przez współczesnych teologów i egzegetów, należy zadać so­ bie pytanie: jak to się stało, że wymienieni autorzy doszli do tw ier­ dzeń przeciwstawnych prawdzie wyznawanej w Credo? Istnieją przy­ najmniej cztery przyczyny, na które wskazuje A. Amato:

a) nastąpiła absolutyzacja m etody historyczno-krytycznej jako je­

dynego źródła pewnych danych;

b) dokonało się przeciwstawienie wiary i historii, a co za tym idzie

odcięcie znaczenia teologicznego o d konkretnego faktu;

c) apriorycznie został odrzucony cud;

d) nastąpiło oderw anie egzegezy od czytania i interpretacji Pisma świętego przez Kościół86.

«г T A M Ż E . « T A M Ż E , 1 8 4 . T A M Ż E . 85 T A M Ż E . 86 A. A M A T O , II c o n c e p im e n to v erginale d i G e sù . I n tr o d u z io n e a u n a „ q u estio d is p u ta ta ”, „ T h e o to k o s” 3 (1 9 9 5 ) nr 1, 1 0 0 .

(22)

4 .2 . C o r r e d e m p tr ix

Ostatnie lata ubiegłego stulecia charakteryzowały się bardzo oży­ w ioną debatą nad następującym teologicznym problemem: M ark Mi- ravalle, profesor franciszkańskiego uniwersytetu w Steubenville (Ohio), opublikował w roku 1995 książkę zatytułowaną Mary Corredemptrix,

Mediatrix, Advocate. Towards a N e w Marian Dogm a87f Publikacja za­

w ierała artykuły wielu teologów proponujących Stolicy Apostolskiej promulgowanie kolejnego, piątego dogmatu maryjnego. Miravalle, nie ograniczył się do edycji książki. Przedsiębiorczy Amerykanin zorgani­ zował ruch Vox Populi Mariae Mediatrici, który zapoczątkował akcję zbierania podpisów pod petycją o zdefiniowanie prawdy, że Maryja jest Współodkupicielką. W ciągu dwóch lat przedstawiciele ruchu zebrali około 4 m ilionów podpisów zwolenników popierających inicjatywę Miravalle’a. Wobec powyższych faktów papież Jan Paweł II skierował do uczestn ik ó w M ięd zy n aro d o w eg o K ongresu M ariologicznego w Częstochowie zapytanie o opinię dotyczącą ewentualnej możliwości ogłoszenia now ego dogm atu. O dpow iedź Komisji Teologicznej była negatywna. W podobnym tonie była utrzymana deklaracja Papieskiej Międzynarodowej Akademii Mariologicznej, opublikowana kilka mie­ sięcy później na łamach Osservatore Romano88.

N eg aty w n a o p in ia w yrażo n a przez specjalistów z dziedziny m ariologii nie pow strzym ała M . M iravalle oraz jego zw olenników od publikacji kolejnych pozycji książkowych, w których uporczywie opow iadają się za wcześniej przedłożoną propozycją. Pojawiające się nie tylko w Stanach Zjednocznych, ale i w Europie publikacje zw o­ lenników Corredemptrix rozpętały praw dziw ą burzę w świecie m a­ riologicznym. N ie w chodząc w szczegóły trwającej w m ariologicz­ nych czasopismach debaty, chciałbym skupić naszą uwagę na stano­ wisku dw óch m iędzynarodow ych komisji teologicznych i odpow ie­ dzieć na pytanie, co skłoniło je do zajęcia negatyw nego stanowiska. Teologowie stwierdzają, że tytuł Corredemptrix jest term inem dw uznacznym , który m ożna opacznie interpretow ać, stawiając na

87 M . M IR A V A L L E (red .), M a r y C o re d e m p trix, M e d ia trix , A d v o c a te . T h e o lo g ic a l F o u n d a tio n s. T o w a rd s a Papal D e fin itio n ? , San ta B a rb a ra 1 9 9 5 ; T E N Z E , M a r y C o r e d e m p tr ix , M e d ia tr ix , A d v o c a te . T h e o lo g ic a l F o u n d a ti o n s II. P apal, P n eum atological, E cu m en ica l, Santa Barbara 19 9 6 ; T E N Z E (red.), C o n tem p o ra ry In sig h ts o n a fifth M a ria n D o g m a . M a r y C o rd e m p tr ix , M e d ia trix , A d v o c a te . T h e o lo g ic a l F o u n d a tio n s II I , S a n ta B a rb a r a 2 0 0 0 ; B. G H E R A R D I N I , L a C o r r e d e n tr ic e n e l m is te r o d i C r is to e d e lla C h ie s a , R o m a 1 9 9 8 ; M a r ia C o rred en trice. S to ria e T eologia I, F rig en to 1 9 9 8 ; M a ria C orredentrice. S toria e T eologia II, F rig en to 1 9 9 9 ; M aria C o rred en trice. S to ria e Teologia III, F rig en to

2 0 0 0.

(23)

jednym poziom ie udział Jezusa i M aryi w dziele zbawienia. Inną trudnością jest brak zakorzenienia w patrystycznej Tradycji. Pierw­ sze świadectwo zawierające ów tytuł pochodzi z piętnastowieczne- go M szału z Salzburga. P o n ad to C orredem ptrix nie p ojaw ia się w ważniejszych orzeczeniach Magisterium Ecclesiae od czasów Piu­ sa XII. Należy podkreślić, że Sobór W atykański II zdecydow ał się usunąć ów term in z m aryjnego rozdziału Konstytucji o Kościele L u ­

m en gentium .

Komisja teologiczna stwierdza, że term in ten, nie należy d o czę­ sto używ anych w teologii posoborow ej. Praw dę o uczestnictw ie M aryi w dziele zbawczym Chrystusa wyraża się za pom ocą tytułów:

Redemptoris Mater, Socia Redmptoris. Tytuły te jasno ukazują wyjąt­

kowość Chrystusa i Jego misji, z drugiej zaś, podkreślają specyficz­ ne uczestnictw o M ary i jako M atki, jako Tej, k tó ra tow arzyszyła Zbawicielowi.

N ależy sobie postaw ić pytanie o odpow iedniość definicji d o ­ gmatycznej w tym właśnie czasie. Wydaje się, że skoro w obecnej sytuacji, gdy zarów no w Kościele jak i poza Kościołem , niektóre środow iska negują jedyność i uniwersalność zbawczą Chrystusa, taki now y dogm at więcej przyniósłby szkód niż pożytku. Wydaje się, że ogłoszenie M aryi W spółodkupicielką byłoby z uszczerbkiem dla dia­ logu ekum enicznego, zraniłoby wielu protestantów , którzy w chwi­ li obecnej wskazują na coraz większe zainteresowanie osobą M aryi.

Kolejnym zagadnieniem opracow yw anym w posoborow ej m a­ riologii jest relacja zachodząca pom iędzy N ią a Boskim Parakletem.

4 .3 . D u c h Ś w ięty a M a ry ja

Po Vaticanum II m iała miejsce krytyka protestancka skierow a­ na w obec katolików , jakoby zastąpili oni O sobę D ucha Świętego postacią Błogosławionej Dziewicy przypisując Jej działania, które były właściwe D uchow i Św iętem u89. To nie M aryja, lecz D uch Święty w staw ia się za nam i, argum entow ali zw olennicy Reformy. To nie Błogosławiona Dziewica, lecz Boski Paraklet grom adzi rozproszone dzieci Boże w jedno, to Duch Święty, a nie Maryja, udziela laski, to Duch Święty, a nie M aryja, rodzi do nowego życia dzieci Boże.

89 W. B O R O W S K Y , V e r d r ä n g t M a r ia C h r i s t u s ?, S c h w e n n in g e n 1 9 6 5 , 9 8 ; L. M A R C H A N D , L e c o n te n u e va n g eliq u e d e la d e v o tio n m a ria le,„Foi et V ie ” 4 9 (1 9 5 1 ) 5 1 5 . 5 2 1 ; V. SUBILIA, L’ecclesiologie d e V atican II, „R evue refo rm ée”

(24)

Badania R. Laurentina oraz innych teologów przyniosły inte­ resujące rozw iązania90. Autorzy bardzo szybko zauważyli, że M ary­ ja, pełna łaski, jest zjednoczona z Duchem Świętym w taki sposób, że partycypuje ona w aktywności Boskiego Parakleta sprawiając, że „odbija się” O n w przedziw ny sposób w Jej czynach. To, że M aryja oręduje za nam i, wcale nie przeciw staw ia się praw dzie, iż Duch Święty wstawia się za nam i w błaganiach niew ym ow nych; a to, że M aryja rodzi do now ego życia dzieci Boże, m a u swego źródła ak­ tyw ność Trzeciej O soby Trójcy Świętej. Z agadnienie relacji D uch Święty a M aryja doczekało się wielu publikacji. Prace H. M iihlena91, H .M . M anteau-B onam y92 G .M Roschiniego93 zgodnie podkreślają w yjątkow e, jedyne i nadzw yczajne zjednoczenie B łogosław ionej Dziewicy z Bożym Duchem . N atom iast D. B ertetto określił je m ia­ nem synergii zachodzącej pom iędzy M aryją a Boskim D uchem 94, zaś hiszpański teolog X. Pikaza, m ówi raczej o M aryi jako przejrzysto­ ści Boskiego D ucha. W Niej i p o p rzez N ią D u ch Św ięty działa i objawia się95 (choć nie jedynie w ten sposób).

4 .4 . B óg O jc ie c a M a ry ja

Kolejnym, stosunkow o m ało zbadanym obszarem mariologii jest relacja zachodząca pom iędzy Bogiem Ojcem a M aryją96. Teologowie zgodnie zwracają uwagę na odwieczny plan zbawienia Boga Ojca, w którym wybór M aryi jest owocem ojcowskiej miłości Boga. M a ­ ryja, jako u m iło w an a C ó ra O jca, jawi się na tle kultury n a ro d u

90 R . L A U R E N T I N , E s p r i t S a i n t e t T h é o lo g ie M a r ia le , „ N u o v e l l e R e v u e T h é o lo g iq u e ” 8 9 (1 9 6 7 ) 2 6 -4 2 .

91 H . M Ü H L E N , U na M y s tic a Persona, L a C hiesa c o m e il m iste ro d ello S p irito S a n to in C risto e n e i cristia n i: u n a p e rso n a in m o lte p e rso n e , R o m a 19 6 8 . 92 H .M . M A N T E A U - B O N A M Y , L a Vierge M a rie e t le S a in t E sp rit, Paris 1 9 7 1 . 93 G .M . R O S C H I N I , Il T u tto s a n to e la T u tta sa n ta . R e la z io n i tra M aria SS e lo

S p irito S a n to , R o m a 1 9 7 6 - 1 9 7 7 .

94 D . B E R T E T T O , U a z io n e pro p ria d e llo S p irito S a n to in M a ria , „ M a r ia n u m ” 4 1 ( 1 9 7 9 ) 4 0 0 -4 4 4 .

95 X . P I K A Z A , M a ria y e l E sp iritu S a n to , „E stu d io s T rin ita rio s” 1 4 ( 1 9 8 1 ) 3-8 2 . 96 A . A M A T O , D io P adre, w : N u o v o D iz io n a r io d i M a r io lo g ia ..., 4 6 9 -4 8 4 ; B. K O C H A N I E W I C Z , M a r y ja w ta je m n ic y B oga O jc a w e d łu g K a te c h iz m u K o śc io ła K a to lic k ie g o , w : S .C . N A P I Ó R K O W S K I , B. K O C H A N I E W I C Z , M a r y j a w K a t e c h i z m i e K o ś c io ła K a to lic k ie g o . M a t e r ia ł y z s y m p o z j u m z o r g a n iz o w a n e g o p r z e z d o m in ik a ń s k ie K o le g iu m F ilo z o fic z n o - T e o lo g ic z n e w K r a k o w ie w d n ia c h 6 - 7 p a ź d z ie r n ik a 1 9 9 5 r o k u , K r a k ó w 1 9 9 5 , 4 3 - 5 5 ; T E N Z E , B ó g O jciec a M a ry ja w w y b ra n y ch d o k u m e n ta c h M a g isteriu m Ecclesiae,

„S a lva to ris M a t e r ” 1 ( 1 9 9 9 ) nr 1, 19 0 -2 0 6 . N a le ż y z a z n a c z y ć, że tem a t ten n ale ży d o b a rd z o d o b r z e o p r a c o w a n y c h w p olsk iej lite ra tu rze m a rio lo g iczn e j. Z a g a d n ie n ie to b y ło g łó w n y m tem atem c zte re ch z e s z y t ó w „S a lv a to r is M a t e r ” z 19 9 9 ro k u . 2 5 7 S ta n m a ri o lo g ii k a to li c k ie j na pr o g u tr z ec ie g o ty s ią c le c ia

Cytaty

Powiązane dokumenty

ności Bożej mogła sprawić, że ta nieliczna grupka chrześcijan m iała później podbić dla swej praw dy nie tylko pogański Rzym, ale też — niby gorczyczne

Innymi słowy, wydaje mi się, że o dużych efektach na poziomie ogólnego krajobrazu ewaluacji w Polsce będzie można mówić wtedy, gdy Kongres będzie wydarzeniem cy-

Regularne wykonywanie ćwiczeń na plecy sprawia, że mięśnie grzbietu lekko się zarysowują, a cała sylwetka wydaje się wyższa i smuklejsza.. Poznaj 10 ćwiczeń na plecy,

Należy zaznaczyć, że wskazany w analizie przedział czasowy jest szczególny dla formułowania się wizji etniczności zarówno na potrzeby społeczeństwa dominującego, jak i

Regularne wykonywanie ćwiczeń na plecy sprawia, że mięśnie grzbietu lekko się zarysowują, a cała sylwetka wydaje się wyższa i smuklejsza.. Poznaj 10 ćwiczeń na plecy,

Regularne wykonywanie ćwiczeń na plecy sprawia, że mięśnie grzbietu lekko się zarysowują, a cała sylwetka wydaje się wyższa i smuklejsza.. Poznaj 10 ćwiczeń na plecy,

Regularne wykonywanie ćwiczeń na plecy sprawia, że mięśnie grzbietu lekko się zarysowują, a cała sylwetka wydaje się wyższa i smuklejsza.. Poznaj 10 ćwiczeń na plecy,

Regularne wykonywanie ćwiczeń na plecy sprawia, że mięśnie grzbietu lekko się zarysowują, a cała sylwetka wydaje się wyższa i smuklejsza.. Poznaj 10 ćwiczeń na plecy,