• Nie Znaleziono Wyników

Nabycie posiadania i jego utrata : Założenia ogólne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nabycie posiadania i jego utrata : Założenia ogólne"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Kołodziejski

Nabycie posiadania i jego utrata :

Założenia ogólne

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 11/3-4, 229-249

1968

(2)

P ra w o kan o n iczn e 11 (1968) n r 3 -^ ł

S ta n is ła w K O Ł O D Z IE JS K I

NABYCIE POSIADANIA I JEGO UTRATA ZAŁOŻENIA OGÖLNE

T reść: I. W prow adzenie, II. Z naczenie tr a n s la c ji p o sia d an ia d la o b ro tu praw n o -ek o n o m iczn eg o , I II . N abycie p o sia d an ia, IV. U tr a ta p o sia d an ia.

I. W prow adzenie w problem atykę p raw n ą zagadnienia

C zytelnikow i m niej zorientow anem u w problem atyce p raw n ej państw ow ego p raw a cyw ilnego należy się p arę słów w y jaśn ien ia o przedm iocie i ch arak terze zagadnienia, k tó rem u rozw ażania n a kolejnych k a rta c h niniejszej rozpraw y zostały poświęcone.

In sty tu cja po siadania w ykształcona w staro żytnym Rzymie, po­ głębiona i poszerzona w przyw iązującą do niej dużą wagę w śre d ­ niowieczu, spełnia z tym że sam ym co i poprzednio pożytkiem zada­ n ia postaw ione przed n ią przed dwom a tysiącam i lat, z tym , że bardziej ubogacone w treści i urozm aicone w funkcji.

K orzystało z niej obficie średniow iecze, usługi jej nie obce były także i Kościołowi, k tó ry w om aw ianym przez nas okresie b y ł nie tylko potęgą duchow ą. S tw ierdzeniem tego niech będzie p rz y ­ pom nienie, iż jed en z najw iększych papieży i jed en z najw iększych praw ników , jacy na Stolicy P iotrow ej zasiadali, In n o c en ty III (1198 — 1216) uznał za rzecz wysoce pożyteczną, poświęcić jej n aw et specjalną bullę, zaczynającą się od słów: „Saepe C o n tig it” . Tamże, nie tylko, że om aw ianą in sty tu c ję otoczył należy tą opieką, widząc w n iej sprzym ierzyńca m aterialn y ch in tere só w Kościoła, ale rów nież w y d atn ie ją wzbogacił, udzielając ochrony po sesoryj- nej także i dzierżycielow i (actio re in te g ran d a), przyczym ochrona

(3)

230 S T . K O Ł O D Z I E J S K I [2]

każdego zresztą posiadania, m iała być odtąd kierowaną nie tylko przeciw ko tem u, kto n aruszenia się dopuścił, ale rów nież i prze­ ciwko tym w szystkim , k tó rzy z naruszenia tego odnosili korzyść.1

Spełnia ona w ieloraką funkcję: jurydyczną, ekonomiczną i spo­ łeczną. W układach gospodarczych typu socjalistycznego, z uw agi na przy jętą tam że zasadę jednolitego fund uszu własności p ań stw o­ w ej (art. 128 i 535 § 2 k.c.) in sty tu c ja posiadania n ab iera nowego znaczenia i now ych treści. Wzbogaca się również w y d atn ie jego funkcja.

Jej treścią jest w ładztw o faktyczne, korzystające z ochrony n ie­ zależnie od tego, czy pokryw a się ono z prawem, którego m a być sobow tórem ,2 czy też z nim się m ija. O chrona ta jest jednakow oż w yłącznie p row izorialna i tym czasowa, co sprawia, iż nie p rze­ szkadza ona, mimo niekorzystnego w yroku, poszukiwaniu praw a w try b ie w indykacyjnym .

R o z p ra w a n in ie js z a j e s t je d n ą z s e r ii, ja k ie in s ty tu c ji te j b ą d ź to ju ż p o ś w ię c iłe m , b ą d ź to w p rz y s z ło ś c i z a m ie rz am p o ś w ię c ić .3

Je j przedm iotem jest nabycie oraz u tra ta pasiadania.

' II. Znaczenie translacji posiadania dla obrotu prawno-ekonomicznego

Różnoraką w form ie i rów nie bogatą w swej treści fu n k cję po­ siadania 4 wyznacza i d eterm in u je w sto pniu nie m niejszym od s ta ­ tyki, głów nie i przede w szystkim jego dynamika,5 zwłaszcza w odniesieniu do tej, k tó rą zw ykliśm y określać m ianem ekono­ m icznej.6

1 P or. B r u n s K., Das R e c h t des B esitze s im M ittelalter un d in der

G egenw art, T ybinga 1948 s. 352—3; S t e l m a c h o w s k i A., Isto ta i fu n k c ja posiadania, W arszaw a 1958 s. 103—4 oraz I g n a t o w i c z J., O chrona posiadania. W arszaw a 1963 s. 12.

2 P or. R a n d a A., D er B esitz nach oesterreichischem R echte, L ipsk 1895.

3 P or. K o ł o d z i e j s k i S., Isto ta , treść i rodzaje posiadania, P a le ­ s tra 6/1966, Posiadanie sam oistne, zależnei służebne, P a le s tra 12/1966,

J u r y d y c zn a fu n k c ja posiadania, P a le s tra 5/1967 oraz E konom iczna i spo­ łeczna fu n k c ja posiadania, P a le stra 6/1967.

4 Por. w tym przedm iocie m oje uw agi, zamieszczone w 2 ro zp raw ac h d ru k o w a n y ch pod ty tu ła m i: J u r y d y c zn a fu n k c ja posiadania, P a le s tra 5/1967 oraz E kon o m iczn a i społeczna fu n k c ja posiadania, P a le s tra n r 6 z r. 1967.

5 P or. S t e l m a c h o w s k i A., Isto ta i fu n k c ja posiadania, W a rsza­ wa, 1958 s. 151.

6 P o r. m oje uw agi zam ieszczone w pow ołanej już w yżej p rac y : E k o ­

(4)

[3] N A B Y C IE P O S IA D A N IA I JE G O U T R A T A

I jeśli posiadanie w jego dynam icznym aspekcie sta je się pod­ staw ą ekonom icznego obrotu,7 źródłem określonych przez praw o korzyści m a te ria ln y c h 8 oraz elem entem organizacyjnym socjali­ stycznej w łasności,9 to w alory te zawdzięcza ono głów nie tem u, iż może ono być przedm iotem zbycia i nabycia.

„Rzecz (...) — pisali swego czasu M arks i Engels — staje się praw dziw ą dopiero w w ym ianie i kom unik acji”.10

,,I jeśli przyjąć, że praw o w łasności stanow i staty kę p rod uk cji społecznej, to w takim razie kupno-sprzedaż i in n e jego form y p ra w n e o brotu tow arow ego w yrażałyby jej d y nam ikę” — zau w a­ ża A ndrzej S telm achow ski.11

„Otóż nie tru d n o stw ierdzić — zdaniem cytow anego A u to ra — że p rzy tych w szystkich in sty tu c ja ch praw n ych , k tó re stanow ią form ę organizacyjną obrotu, posiadanie odgryw a szczególną rolę. „C ały obró t tow arow y, cała ogrom na cyrkulacja tow arów polega nie n a czym innym , jak n a ustaw icznej zm ianie sta n u posiada­ n ia ”.12

Na m arginesie sygnalizow anego zjaw iska pisał ongiś K arol M arks: „Przy w szelkim akcie k u p n a i sprzedaży, jeżeli tylko za­ chodzą procesy w ym iany, n astęp u je rzeczyw iste przek azan ie p rz ed ­ m iotu. W łaśność sprzedaw anego przedm iotu ulega za każdym r a ­ zem przekazaniu. P rzekazanie jed n ak w artości przy tym nie n a ­ stępuje. P rzek azan iu ulega jedyn ie tow ar, a nie jego w artość, k tó ra pow raca w form ie pieniędzy (...). Tym co rzeczywiście ulega zby­ ciu przez sprzedaw cę i dlatego przechodzi do sfery indyw idualnego lu b produkcyjnego spożycia przez nabyw cę, jest m ianow icie w a r­ tość użytkow a, tow ar, jako w artość użytkow a (...).13

Wszędzie przeto, gdzie tylko zachodzą procesy w ym iany, n astę­ p u je rów nież rzeczyw iste przekazanie przedm iotu.14

P osiadanie zatem , a ściślej m ówiąc to zjaw isko p osiadaniu to w a­

7 P or. S t e l m a c h o w s k i A., op.c.s. 140.

8 C z a c h ó r s k i W., P ojęcie i treść posiadania w e d łu g o b o w ią zu ją ­

cego p raw a rzeczow ego, N ow e P ra w o 5/1951 s. 33.

9 Por. S t e l m a c h o w s k i A., op.c.s. 151 i nn.

10 P or. M a r k s K. i E n g e l s F r., W yb ra n e dzieła filo zo fic zn e

1844 — 1846, W arszaw a 1949 s. 106.

11 P or. S t e l m a c h o w s k i A., op.c.s. 140. 12 Tam że, oraz s. 37—38.

13 Por. M a r k s K., Das K a pital, B e rlin 1949, t. I II s. 378 i 384 cyt. za S t e l m a c h o w s k i m A., op.c.s. 141 — 142.

(5)

232 S T . K O Ł O D Z I E J S K I

rzyszące dla którego określenia użyć by można pojęcia „tra n sla c ji p o siadania” należy do essentiale każdego obrotu tow arow ego.15

I w tym też tk w i ogrom ne znaczenie omawianego zjaw iska i to bez w zględu n a położenie geograficzne oraz panujące a k tu a ln ie system y gospodarcze i polityczne.

To o statn ie spoczywające, jak to już wyżej zauważono — u po d­ staw każdego obrotu, n ab iera szczególnego atoli znaczenia w sys­ tem ach gospodarczych ty p u socjalistycznego, w który ch — ja k w iadom o —· m ienie ogólnonarodow e skupia się niepodzielnie w rę k u państw a. Zasadzie tej w yrażonej już w M anifeście K om u­ nistycznym 16 ho łd u ją obecnie w szystkie systemy gospodarcze ty p u socjalistycznego.17 Nieco różne stanow isko zajmują w tej m a te rii

teoretycy jugosłow iańscy.18

W yrazem n orm atyw n ym tej zasady jest również art. 128 pol­ skiego kodeksu cyw ilnego stanow iący, iż „socjalistyczna w łasność ogólnonarodow a (państwowa) przysługu je niepodzielnie P ań stw u ” i że w „granicach sw ej zdolności p raw n ej osoby p raw n e w yk on ują w im ien iu w łasnym względem zarządzanych przez nie części m ie­ nia ogólnonarodow ego u p ra w n ien ia płynące z własności p aństw o ­ w ej”.

Na m arginesie poruszanej kw estii Sąd Najwyższy w składzie 7 sędziów w uchw ale z dnia 16 października 1961 ro k u podniósł, iż „zgodnie z art. 8 K on sty tu cji m ienie ogólnonarodowe należy do całego narodu, a poniew aż naró d reprezentow any jest przez p a ń ­ stwo, m ienie to z p u n k tu w idzenia p raw a cywilnego jest w łasnoś­ cią p aństw a a nie poszczególnych organizacji państwowych. W te n sposób K on sty tu cja w ypow iada u nas poprzednio już p rzy jętą za­

15 P o r. S t e l m a c h o w s k i A., op.c.s. 141.

16 P or. M a r k s K. i E n g e l s F r., D zieła wybrane, W arszaw a 1949, t. I s. 44.

17 Por. np. a rt. 21 ust. 1 „Zasad ustaw odaw stw a cyw ilnego Z w iązk u SRR i re p u b lik zw iązkow ych” z 1961 ro k u , gdzie czytamy, iż „P aństw o je s t je d y n y m w łaścicielem całego m a ją tk u państwowego” o raz a rt. 170 w ęgierskiego kodeksu cyw ilnego z r. 1959, gdzie zasadę tę w yrażono w słow ach: „P ań stw o w a w łasność socjalistyczna jest je d n a i n ie p o ­ d zieln a”.

18 P o r. G e r s к o w i ć L., P o d sta w y u str o ju państwowego w Ju gosła­

w ii, P iP 1956 n r 12; L u k i ć R., O własności społecznej, P iP 1958 N r 2; K o w a ć P., Sam orząd ro b o tn iczy w Jugosławii, w : E k onom ika i p o lity k a Jugosław ii, aW rszaw a 1957 s. 102 — 115; R u m i a n ó w A.,

S o cia listiczeska ja d ie jstw itie łn o st i „tieorii” otw. K ardełia E., K o m u -

n ist 1956 n r 18; P o n o m a r i e w B., K o n s t a n t i n o v P., A n -t r o p o w J., na starich re w izjo n istic k ic h pozieijach, K o m u n ist 1960, n r 8.

(6)

[5] N A B Y C IE P O S IA D A N IA I JE G O U T R A T A 233

sadę jednolitego fundu szu w łasności państw ow ej, w m yśl k tó rej państw o socjalistyczne jest jedynym i w yłącznym właścicielem całego m ienia państw ow ego i zachow uje w zględem niego pełnię sw ych u p ra w n ień w łaścicielskich, a to niezależnie od tego, w czyim zarządzie m ienie to ak tu aln ie się znajduje, w szczególności sw e w łaścicielskie u p ra w n ien ia zachow uje P aństw o rów nież i w odnie­ sieniu do m ienia, pozostającego pod zarządem p rzedsiębiorstw a państwowfego, a zatem odrębnej od S k arb u P ań stw a osoby p ra w ­ n e j”.19

P ow ołany wyżej art. 128 к.с. p e try fik u je zatem w yrażoną ju ż w M anifeście K om unistycznym , a p rzy jętą przez ustaw odaw stw a w ielu k ra jó w socjalistycznych i m ającą już od daw na swoje oby­ w atelstw o rów nież i na gru n cie p raw a polskiego zasadę, s ta tu u ją ­ cą, iż w szelkie „m ienie ogólnonarodow e skupia się niepodzielnie w rę k u państw a socjalistycznego” .20 „P aństw ow e osoby p ra w n e nie m ają bow iem w stosu n k u do przydzielonych im części m ienia ogólnonarodow ego sam oistnych u praw n ień , k tó re by m ogły być przeciw staw iane w łasności p aństw ow ej”,21 jakk olw iek z drug iej stro n y „mogą one w ykonyw ać w szystkie u p ra w n ien ia w łaściciela w granicach sw ej zdolności i w ram ach ustalon ych przez u staw y oraz zasady współżycia. Służą im roszczenia p e ty to ry jn e nie tylko w stosunku do jednostek niepaństw ow ych, ale także i jednostek państw ow ych (art. ex art. 223 § 3 k.c.). Mogą one także korzystać z ochrony posesoryjnej jako posiadacze sam oistni”.22

Zasada „jednolitego fundu szu w łasności pań stw ow ej”, jak o kre­ ślił ją Sąd N ajw yższy w cytow anej już wyżej uchw ale składu 7 sędziów z d n ia 16 października 1961 ro ku ,23 zw ana także zasadą

19 P or. Zb. orz. 1962 N r 41.

20 P or. W a s i l k o w s k i J „ Z a rys praw a rzeczow ego, W a rsza w a 1963 s. 37.

21 P or. Tam że s. 39.

22 P or. B u c z k o w s k i St., P ro b le m a ty k a ob ro tu u społecznionego

w k o d e ksie c y w iln y m , P iP n r 10 r. 1964 s. 485.

23 P or. U chw ałę sk ła d u 7 sędziów S ąd u N ajw yższego z d n ia 16.10.1961, I CO 20/61 — OSN poz. 41 w ra z z glosą B u c z k o w s k i e g o S te fa n a zam ieszczoną w P iP 1962 n r 8/9 s. 461 i n. o raz głosem polem icznym L i p i ń s k i e g o K azim ierza, ogłoszonym n a łam ach P iP 1962 N r 12 s. 1071 — 1074.

P odobnym sfo rm u ło w an ie m p o słu g u je się rów nież W o l t e r A l., por. O soby fiz y c zn e i p ra w n e w ko d e k sie c y w iln y m , S k ry p t n r 2 — C en­ tra ln e g o Zaocznego S tu d iu m Now ego P ra w a C yw ilnego, R odzinnego i O piekuńczego, K atow ice 1965/66 s. 38 i 40; A n d r e ł o w i c z М., por.

W y k o n y w a n ie zarządu oraz p rze k a zy w a n ie m ien ia p aństw ow ego, S k ry p t

n r 6 — C en traln eg o Zaocznego S tu d iu m Nowego P ra w a C yw ilnego, R odzinnego i O piekuńczego, K atow ice 1965/66 s. 15; K u l e s z a E., por.

(7)

'234 S T . K O Ł O D Z I E J S K I [6]

„jedności socjalistycznej w łasności państw ow ej” 24 — w edług je d ­ nych, a zasadą „jedności podm iotu socjalistycznej w łasności pań-

stow ow ej” 25 — w edług innych, czy też po prostu zasadą „jedności w łasności państw ow ej” 26 — jak o kreślają ją jeszcze in n i, co w g run cie rzeczy nie m a żadnego istotnego znaczenia, skoro w szystkie prezento w ane wyżej sform ułow ania wyrażają jedną i tę sam ą treść, — eksponuje i wzbogaca w sposób ew identnie odbie­ gający od w ielow iekow ej trad y cji, wysoką rangą om aw ianej przez n a s in sty tu c ji — w system ach gospodarczych typu socjalistycz­ nego.27

P rze ka zy w a n ie m ien ia p o m ięd zy je d n o stk a m i państw ow ym i i u sp o łecz­ n io n y m i, S k ry p t n r 23 C en traln eg o Zaocznego Kursu P ra w a A d m in i­

strac y jn e g o i F inansow ego Z P P K atow ice — W arszawa 1961 s. 36; M a d e j M., por. S to su n k i w łasnościow e przedsiębiorstw p a ń stw o ­

w y c h ; PW N 1964 s. 25 i inni.

24 Por. W a s i l k o w s k i J., Z a rys praw a rzeczowego, W arszaw a 1963 s. 37.

25 P or. B u c z k o w s k i St., P ro b le m a tyk a obrotu uspołecznionego

w ko d e k sie c y w iln y m , P iP 1964 N r 10 s. 484.

26 P or. S z e r S., P a ń stw o w e osoby praw ne, P iP 1964 N r 12 s. 844 — 845 oraz tenże; N o w y k o d e ks c y w iln y , Założenia ogólne — p rzep isy

w stęp n e , S k ry p t N r 1 C en traln eg o Zaocznego Studium Nowego P ra w a

Cyw ilnego, R odzinnego i O piekuńczego, K atow ice 1965/66 s. 18.

27 In sty tu c ji „jedn o liteg o fu n d u szu w łasności państw ow ej” pośw ięcili sp o ro uw agi: B r u s W., Ogólne p ro b le m y -funkcjonowania gospodarki

so c ja listyc zn ej, W arszaw a 1961; B u c z k o w s k i S., U m ow a d o sta w y w p o lsk im sy ste m ie p ra w n y m , P iP N r 4—5; t e n ż e , R ola praw a c y ­ w iln eg o w u sp o łe czn io n ym u kła d zie gospodarki narodow ej, A nnales

U n iv e rs tita tis M ariae C urie S kłodow ska; Zobowiązania i o d p o w ied zia l­

ność w u sp o łeczn io n ym obrocie, P iP 1963 N r 5 — 6;Obrót gospodarczy a m e to d y jego regulacji pra w n ej, P iP 1960 N r 3; C h a ł f i n a , P ra w o - w o je reguliro w a n ije p o sta w k i p ro d u k c y i w narodnom ch o zja w stw ie ,

M oskw a 1963; G l i ń s k i B., T eoria i p r a k ty k a zarządzania p rze d się­

b io rstw a m i p rze m y sło w y m i, PW E 1964; t e n ż e , Problemy zarządzania p rze d się b io rstw a m i p rze m y sło w y m i, W arszaw a 1961; E w o lu cja fo r m y socjalistycznego p rzed sięb io rstw a przem ysło w eg o , NP 1963 n r 5; G r z y ­

b o w s k i S., W łasność ogólno-narodow a, w łasność spółdzielni i sto w a ­

rzy sze ń , Wyd. Z P P 1962/63 zesz. IX —X. K r o n r o d J., P o d sta w y ro z­ ra c h u n k u gospodarczego, W arszaw a 1954; K w e j t J., E le m e n ty teorii p rzedsiębiorstw a, W arszaw a 1959; M a d e j Z., Funkcjonowanie gospo­ d a rk i narodow ej, W: P o lity k a gospodarcza P olski Ludowej, K iW 1962;

M a d e у M., S to su n k i w łasnościow e przedsiębiorstw p a ń stw o w y ch , ■Warszawa 1964; M i n c B., P o d sta w y teorii przedsiębiorstw a p a ń stw o ­

w ego, G P 1960 n r 6; R y b i c k i Z., Zarządzanie gospodarką narodow ą w P R L , PW N 1960; P r z y m u s i ń s k i C., Odpowiedzialność o d szk o ­ dow aw cza je d n o ste k gospodarki u społecznionej, PUG 1964; n r 12; S t e l ­

m a c h o w s k i A., Praw o gospodarcze a kodyfikacja p raw a cyw ilnego, PU G 1960, n r 4; i t e n ż e ; R ec en zja pracy Madeya M. pt. „S tosunki w łasnościow e p rze d sięb io rstw p ań stw o w y c h ”, N P 1963, n r 1; T o p i ń

(8)

-17

]

N A B Y C IE P O S IA D A N IA I JE G O U T R A T A

235

W skazuje n a to nie tylko przytaczany już wyżej § 2 art. 128 к.с. ale rów nież i to w stopniu w cale nie m niejszym § 2 art. 535 tegoż kodeksu.

O ile bow iem przy sprzedaży, której k o n trah e n tam i są osoby różne od państw ow ych osób praw n y ch „sprzedaw ca zobow iązuje się przenieść na kupującego w łasność rzeczy i wydać rzecz, a k u ­ p u jący zobow iązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedaw cy cenę” , to o ty le przy sprzedaży — i w tym tk w i zapew ne owa zasadnicza różnica oraz jed n a z przyczyn w yeksponow ania in sty tu c ji posiada­ nia w układach gospodarczych ty p u socjalistycznego — „m iędzy państw ow ym i jed nostkam i organizacyjnym i sprzedaw ca zobow ią­ zu je się w y d a ć kupującem u rzecz (a nie przenieść n a n ab y w a­ jącego jej p raw a własności, ja k to ma m iejsce w. p rzy pad ku prze­ w idzianym dyspozycją art. 535 § 1 к.с.) i p o z o s t a w i ć j ą d l a j e g o w y ł ą c z n e j d y s p o z y c j i , a kup ujący zobow iązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedaw cy cenę” .

Z pow ołanych dopiero co przepisów w ynika, iż jedynym i w y­ łącznym w łaścicielem m ienia, będącego przedm iotem analizow a­

nego o b ro tu jest P aństw o.

Jednostce organizacyjnej przysługu je jedynie tzw. „zdecentrali­ zow any zarząd pow ierzonym m u m ieniem ”, co w yraża się w p rz y ­ z n a n iu m u odpow iedniego zakresu p ra w podm iotow ych, określo­ nych niekiedy pojęciem „zarządu operatyw nego, niekiedy zaś w ła­ daniem . Ten zaś zakres p rzyznanych m u p ra w pozw ala jednostce w ładającej m ieniem bronić go przed zakusam i osób trzecich, poz­ w ala dochodzić p r z y w r ó c e n i a u t r a c o n e g o w ł a d a n i a , d aje praw o i obowiązek zarządzania tym m ieniem i użytkow ania go w ram ach ustalonych przez obow iązujące przepisy, a więc zgo­ d n ie z nałożonym i n a jednostkę w ład ającą zadaniam i planow ym i, a także n a tu rą i przeznaczeniem m ienia. Daje praw o użycia go w procesie pro d u k cji i w prow adzenia do obro tu gospodarczego. T ak więc w obrocie uspołecznionym w ystępu je szereg jednostek, s k i J., Z arząd m ie n ie m ogólnonarodow ym , W arszaw a 1956; W i e n i e - d i t k o w A., P a ń stw o w a w łasność socjalistyczna, W arszaw a 1962; W i e r z b i c k i J„ P ojęcie ro zra c h u n k u gospodarczego, E konom ista 1959, n r 4—5; i t e n ż e ; P o d sta w y sam odzielności gospodarczej p rze d ­

się b io rstw p a ń stw o w y ch , R P E 1959, n r 3; W i l c z y ń s k i W., F o rm y r a c h u n k u ekonom icznego w m ec h a n izm ie gospodarki so c ja listyc zn ej,

E k o n o m ista 1963 n r 3; W i s z n i e w s k i J., P ro b le m a ty k a ro zra c h u n k u

gospodarczego a n o w eliza cja przep isó w o p rzed sięb io rstw a ch p a ń stw o ­ w y c h , P iP 1960 n r 8—9; Ź w a s s A., E w olucja zasad zarządzania go­ spodarką narodow ą p a ń stw so c ja listyc zn yc h , G P 1963 n r 3 o ra z K o s i k

Ja n , Zdolność p a ń stw o w y c h osób p ra w n ych w za kresie p raw a c y w il­

(9)

236 S T . K O Ł O D Z I E J S K I [8]

którym o rg an y państw ow e przydzielają środki potrzebne do w y ­ pełn ian ia ich zadań planow ych i k tóre w stosunku do pow ierzo­ nych im środków w y k o n u ją p raw a podmiotowe i we w łasny m im ieniu zaciągają zobow iązania i n abyw ają prawa. K ażdy ze sk ład ­ ników m ienia państw ow ego zn a jd u je swego zarządcę, k tó ry za niego odpow iada i k tó ry go reprezen tu je. Dlatego n iep o trzeb n a sta je się in sty tu c ja generalnego reprezentanta m ienia p ań stw o ­ wego, k tórym w edług dotychczasow ych pojęć był S karb P ań stw a. O becnie re p rezen tan tem pow ierzonego mienia jest jed no stk a, w której zarządzie m ienie to się znajduje. Ale ile razy zarządcy ci dokonują czynności, której skutkiem jest nabycie p raw a w łasności, praw o to nabyw a nie zarządca, lecz Państw o, którego zarządca je s t tylko rep rez en tan tem ” .28

P aństw ow e osoby praw ne, a nie P aństw o są posiadaczam i (po­ wierzonego m ienia — dop. wł. S. K.) i to zarówno w tedy, gdy w y ­ konyw anie w ładztw a n ad nieruchom ością czy inną rzeczą należy do statutow ego zakresu ich działania, jak i wówczas, gdy ono tym zakresem nie jest objęte.29

W konsekw encji tego, co wyżej powiedziano, wolno k o n stato ­ wać, iż in sty tu c ja posiadania w system ach gospodarczych ty p u so­ cjalistycznego, nie tylko, że nie doznała zubożenia, a przeciw nie: została ona w y d atn ie wzbogacona i to zarówno w odniesieniu do treści o jak ą ją poszerzono jak i fu n k c ji jaką jej wyznaczono.

W system ach gospodarczych om awianego typu rodzi się bow iem now a treść w y d atn ie w zbogacająca dotychczasową fu nk cję p osia­ dania, k tó ra jakkolw iek wciąż jeszcze mieści się w ram ach zn a­ nego nam podziału n a juryd yczną, ekonomiczną i społeczną,30 to 28 Por. K u l e s z a E d w ard , P rze ka zy w a n ie mienia p o m ięd zy je d n o s t­

k a m i p a ń stw o w y m i i uspołeczn io n ym i, S k ry p t N r 23 C en traln eg o Z aocz­

nego K u rsu P ra w a A d m in istracy jn eg o i Finansowego Z P P , K a to w i­ ce—W arszaw a 1961 s. 2—3.

29 P or. B r e y e r St., O chrona w łasności, Posiadanie, S k ry p t N r 9 C en traln eg o Zaocznego S tu d iu m Nowego P ra w a Cywilnego, R odzinnego i O piekuńczego, K atow ice, 1965/66 s. 58. Na marginesie cytow anego w y ­ żej a rt. 535 к.с. p isał B u c z k o w s k i S. w artykule P ro b le m a ty k a

ob ro tu uspołecznionego w ko d e ksie c y w iln y m , PiP 1964 n r 10 s. 488:

„Z upełnie o ry g in a ln ą cechą kodeksu je st podw ójna d efin icja sprzedaży (art. 535 к.с.) — rzecz n ie sp o ty k a n a chyba w żadnym in n y m u sta w o ­ daw stw ie. Chodziło tu o p o d k reśle n ie zasady jedności fu n d u szu w ła sn o ­ ści pań stw o w ej, ale p o d k reśle n ie to nie je st konsekwentne. P rzecież osoba p ry w a tn a , sp rze d ają c rzecz jednostce państwowej, rów n ież nie m oże zobow iązyw ać się do p rze n iesien ia jej na własność k u p u ją c e j, bo n a b y ta w łasność p rzy słu g u je ty lk o p a ń s tw u ”.

30 P a trz bliższe szczegóły n a te n te m a t w mych a rty k u łach : J u r y d y ­

czna fu n k c ja posiadania, P a le s tra 5/1967 i Ekonomiczna i społeczna fu n k c ja posiadania, P a le s tra 6/1967.

(10)

[9] N A B Y C IE P O S IA D A N IA I JE G O U T R A T A 237

jednakże znacznie od trad y cy jn ej odchodząc, zbliża się w pew ien sposób w kategoriach om aw ianego jednolitego fun duszu w łasności państw ow ej do fu n k c ji własności. P osiadanie zawsze w spierało i w yręczało własność, nie w takim je d n a k stopn iu i n ie w tak iej postaci ja k to obserw ujem y w układach gospodarczych ty pu socja­ listycznego. Uściślenie atoli oraz dokładniejsza analiza tego o sta t­ niego aspek tu poszerzającej i tak w yd atn ie pogłębiającej się tej now ej treści fu n k c ji posiadania, jakkolw iek z w ielu względów b a r­ dzo interesującego a w stosu n k u do trad y c y jn ej nowe, w ykracza jed n ak znacznie poza ram y zakreślone niniejszem u artykułow i. A naliza sygnalizow anego problem u m usiała b y z n a tu ry rzeczy opierać się n a szerokiej i bogatej bazie porów naw czej znanych nam system ów ustaw odaw czych ty p u socjalistycznego w zględnie do niego zbliżonych, czego — rzecz jasn a — nie m ożna by zam knąć w kilkustronicow ych rozw ażaniach, zaczem do zag adn ienia tego w yp ad n ie zapew ne jeszcze powrócić w odrębnym , m onograficz­ nym opracow aniu.

Jeśli jed n ak ta ta k bardzo różnoraka, a w układ ach gospodar­ czych ty p u socjalistycznego, w yd atn ie w zbogacona fu n k cja posia­ d an ia m a realizow ać d eterm in ujące ją cele i co w ięcej, jest w sta ­ n ie je realizow ać, to zawdzięczać to należy głów nie i przede w szystkim tem u, iż m imo swego f a k t y c z n o - w ł a d c z e g o

c h a r a k t e r u m o ż e o n o b y ć n a b y w a n e , p r z e n o ­

s z o n e i z b y w a n e .

III. Nabycie posiadania

1. P r z e s ł a n k i n a b y c i a p o s i a d a n i a

P oniew aż posiadanie jest stosunkiem faktycznym , a nie praw em , ja k to czytam y w orzeczeniu S.N. z d n ia 26.III.1958 sygn. I CO 3/59 Zb.O.1959 (poz. 106, P iP 4—5/1960, s. 849,31 a k tó rem u to poglądo­ w i pow szechnie się hołduje,32 dlatego też do jego pow stania po­ trzeba, by rzeczywiście zaistniało to, w czym w yraża się jego treść czyli in n y m i słowy, by nab yw ający posiadanie wszedł w ta k i

sto-31 P or. n ad to U chw . SN z dn. 6.X.1958 sygn. 2 CO 10/58, O. PAN 1/1961 (poz. 5), O. SN 26.VI.—17.VII.1952 sygn С 891/52, P iP 2/1953 s. 296.

32 P or. m oje uw agi poczynione o a rty k u le : Istota, tre ść i rodzaje p o ­

(11)

238 S T . K O Ł O D Z I E J S K I

sun ek faktyczny i jaw n y do przedm iotu posiadania, iżby mógł w y ­ konyw ać treść posiadanego przezeń p raw a 33 czyli inaczej m ów iąc, by osiągnął faktyczne w ładztw o nad rzeczą.34 „N abywający p o sia­ danie m usi zatem wejść w taki stosunek faktyczny do rzeczy, k tó ­ ry pozw ala na w ykonyw anie treści posiadanego praw a (praw a własności lub innego praw a dającego władzę nad rzeczą)” .35

By jed n ak tego rodzaju stan w ładztw a faktycznego m ógł za ist­ nieć, potrzeba uprzedniego urzeczyw istnienia się dwóch w a ru n ­ ków, a to z jednej stro n y takiej m anifestacji, z których by w y n i­ kało, iż określona osoba m a wolę posiadania rzeczy w zględnie in ­ nego p ra w a podm iotow ego (anim us rem sibi habendi),36 gdyż „do­ piero u zew nętrznien ie woli nabyw ającego posiadania może uczy­ nić z fa k tu w ładztw a nad rzeczą a k t o skutkach oznaczających n a ­ bycie posiadania w sensie praw n ym (ignoranti non a d q u iritu r pos­ sessio)”,37 a z drugiej zaś poddania się innych sytuacji wyżej o k re ­ ślonej, w sposób, jeśli n aw et nie zupełnie czynny, to p rzy n ajm n iej b iern y , choćby naw et bezw iedny,38 umożliwiający „rozpoczęcie w y ­ ko nyw ania w ładzy faktycznej przez nabywającego”.39

„F aktem z którego w ynika, iż pew na osoba ma wolę po siad an ia rzeczy lub in n e p raw a — pisał F ry d ery k Zoll — będzie przede w szystkim odpow iedni przejaw woli, przez który połączy się ona z przedm iotem posiadania węzłem takim , jaki jest potrzebn y do w ykonyw ania własności, w zględnie innego prawa, inn ym i sło­ w y — konieczny jest przejaw woli, k tó ry wywoła m iędzy osobą a przedm iotem p ra w a tak i stosunek faktyczny, dla inn ych osób w idoczny, ja k i istn ie je n orm alnie m iędzy uprawnionym podm io­ tem , a przedm iotem w edług treści p raw a podmiotowego. C zynnoś­ cią tak określoną będzie więc przede wszystkim odpow iednie opa­ now anie przedm iotu i w ykonanie na nim treści praw a...”

33 Por. Z o l l F ry d e ry k , P räw o c y w iln e t. I część ogólna, P o zn ań 1931 s. 295.

34 P or. S t e l m a c h o w s k i A., op. c. s. 214.

35 P or. W a s i l k o w s k i J., Z a rys praw a rzeczowego, Część III. rozdz. II. „P o sia d an ie” — w o pracow aniu C z a c h ó r s k i e g o W., W a r­ szaw a 1963 s. 267.

33 P or. O.SN — 22.11.1956. sygn. 4 CO 1/56 Zb.O.1957 poz. 77, N P 2/1957 s. 118, — O.SN — 13.1.1961 sygn. 1 CR 979/60, Zb.O.1962 poz. 92, — oraz U chw ala C ałej Izby C yw ilnej SN z dn. 24.V.1956 r. 1 CO 9/56 Zb.O.1957 poz. 1. P or. także: B i a ł e k S., Posiadanie, S k ry p t Z aocznego S tu d iu m P ra w n e g o „P raw o rzeczow e w p rak ty c e” ZPP, W arszaw a 1960, zeszyt n r 26 s. 17.

37 Por. W a s i l k o w s k i J„ op.c. s. 267. 38 Por. Z o l l Fr., op.c. s. 283.

(12)

[11] N A B Y C I E P O S I A D A N I A I J E G O U T R A T A 239

Przejaw woli może być i mniej intensyw ny, a nawet nie musi odnosić się bezpośrednio do przedmiotu na którym posiadanie ma być nabyte, nie zawsze też musi łączyć się ze świadomością o tym, jaki przedmiot objęty zostaje w posiadanie, np. kto postawił auto­ mat, nabywa tym samym w swoje posiadanie również i pieniądze tamże wrzucone.40 Przejaw woli o którym wyżej, nawet bezpo­ średni i wyraźny, przez który dana osoba zamierza wejść w taki stosunek do rzeczy, jakiego potrzeba do wykonywania na niej do­ tyczącego prawa podmiotowego, tylko wtedy wytw orzy posiada­ nie, a następnie wytworzone utrzyma, gdy brak będzie skutecznej przeszkody lub skutecznego oporu ze strony innych osób... Prze­ szkoda w w ykonywaniu posiadania, nie pochodząca od innych osób nie znosi z reguły posiadania, np. w wypadku zagubienia rzeczy.

Również i przeszkody czasowe wywołane przez siły przyrody nie znoszą posiadania, np. wywołane w ylew em wezbranej rzeki czy też spadającą z góry lawiną.41 Zdaniem naszym nie unicestw ia również posiadania doraźne i czasowe zarządzenie władz, np. Wojsk Ochrony Pogranicza, zakazujące czasowo korzystania z pra­ wa przejazdu szlakiem położonym w pasie granicznym itp.42

Dla kontynuowania posiadania raz rozpoczętego obojętną jest również rzeczą, czy ów przejaw woli, łączący węzłem faktycznym osobę z przedmiotem posiadania, powtarza się czy też nie, ponie­ waż raz zadzierzgnięty utrzymuje się nadal siłą bezwładności,43 podczas, gdy bierne zachowanie się innych osób musi stale towa­ rzyszyć sytuacji faktycznej, wytworzonej przez przejaw w oli osoby zdążającej do nabycia posiadania. Brak tego ostatniego skutkuje wygaśnięcie również i samego posiadania.44

Jak zatem z tego co wyżej powiedziano wynika, do nabycia po­ siadania konieczny jest odpowiedni przejaw woli po stronie naby­ wającego posiadanie.45

Przejaw woli nabywającego posiadanie stanowi jego causa offi­ ciens.46

Przejawy woli zarówno nabywcy posiadania jak i tych wszyst­ kich, którzy w nabyciu tym go wspomagają, zaliczamy do tak zw

a-40 Por. Tenże, op.c. s. 267.

41 P or. Z o l l F r., op.c. s. 284 — 285.

42 O.SN. z 21.XII.1955 r. sygn. CR 1108/58 Zb.O.1956, poz. 56. 43 Por. B i a l e k S., op.c. s. 1.

44 Por. Z o l l Fr., op.c. s. 284 — 285. 45 Por. tam że s. 295 — 296.

(13)

240 S T . K O Ł O D Z I E J S K I [12]

nych „sposobów nabycia posiadania”, natomiast przejawy woli na­ bywcy skierowane bezpośrednio ku realizacji zamiaru nabycia po­ siadania nazywamy aktami aprehenzji.47

Te ostatnie odgrywają w związku z nabyciem posiadania szcze­ gólnie doniosłą rolę, gdyż z nimi to właśnie zwykło się wiązać sze­ reg niezwykle ważkich skutków prawnych jak np. dobrą względnie złą wiarę itp.48

2. P o d m i o t n a b y c i a p o s i a d a n i a

Kolejnym problemem, któremu należy poświęcić nieco uwagi to zagadnienie zdolności posesoryjnej, wyrażające się w pytaniu, kto na gruncie prawa polskiego może być podmiotem posiadania i dzierżenia?

Udzielenie prawidłowej odpowiedzi nie jest wcale tak oczywiste jak by to na pierwszy rzut oka mogło się wydawać. Pytaniu temu poświęcono w literaturze prawniczej sporo uwagi a mimo to pro­ blem pozostał nadal bardzo kontrowersyjnym, podobnie zresztą jak i w iele innych z kręgu posiadania.

Pisał w swoim czasie Fryderyk Zoll, że skoro „posiadanie rze­ czy jest faktyczną mocą jaką ma być prawna moc określona pra­ w em własności, przeto podmiotem posiadania rzeczy mogą być tylko takie osoby, któreby mogły być podmiotami w łasności”.49 „Zdolność prawna posiadania rzeczy, zależy więc jak najściślej od zdolności prawnej nabycia własności. Kto np. nie może być w ogólności właścicielem nieruchomości w Polsce, ten nie może też być jej posiadaczem i nie może żądać odpowiedniej dla niej ochrony. Również i zdolność nabywania i wykonywania posiada­ nia przez własne działania zależy najściślej od zdolności nabywa­ nia i wykonywania prawa własności. Dlatego to — pisał Fryde­ ryk Zoll — k.c. w § 310 mówi, że osoby pozbawione rozumu, nie mogą same nabywać posiadania lecz je opiekun lub kurator za­ stępuje; nierodośli zaś, którzy wyszli z dzieciństwa, mogą sami dla siebie objąć rzeczy w posiadanie”.50

Z poglądem Fryderyka Zolla, iż „zdolność prawna posiadania rzeczy zależy jak najściślej od zdolności prawnej nabycia w łas­ ności”, w związku z czym przyjąć należy, iż ten kto nie może być w Polsce właścicielem nieruchomości, nie może być również i jej

47 P or. Tamże.

48 P or. S t e l m a c h o w s k i A., op.c. s. 214. 48 POr. Z o l l Fr., op.c. t. I. część ogólna s. 287. 50 P or. Tam że.

(14)

[ 1 3 ] N A B Y C I E P O S I A D A N I A I J E G O U T R A T A 2 4 1

posiadaczem, podobnie, jak nie może domagać się także i jej ochro­ ny 51 koresponduje stanowisko zajmowane przez Witolda Cza- chórskiego, który zauważa, że „jeżeli się przyjmuje za punkt w yj­ ścia stwierdzenie, że według prawa rzeczowego faktyczne włada­ nie rzeczą, odpowiadające treści praw podmiotowych jest chronio­ ne a nadto „jeśli ustawa wprowadza domniemanie, iż posiadaczowi służy posiadane prezeń prawo,52 to uznać trzeba, że władztwo fak­ tyczne, które określamy jako posiadanie, może służyć wszystkim, którzy mogą mieć prawa podmiotowe, a więc którym prawo pol­ skie przyznaje zdolność prawną”, co „odpowiednio dotyczy rów­ nież dzierżycieli, będących jednocześnie posiadaczami praw innych niż prawo własności...” 53

„Możliwe ograniczenie — pisze dalej Witold Czachórski — odno­ siłoby się do przypadków, gdy w św ietle obowiązującego ustawo­ dawstwa w stosunku do oznaczonych podmiotów istnieją w pew ­ nym zakresie ograniczenia ich zdolności prawnej. Tak np. nie można by uznać za posiadaczy nieruchomości cudzoziemców, któ­ rych dotyczy ograniczenie w nabywaniu nieruchomości, wynika­ jące z ustaw y z dnia 24.III.1920 r. (Dz.U. z r. 1933 Nr. 24 poz. 202)”.5i Odmienne stanowisko w omawianej kw estii zajmują Andrzej Stelmachowski,55, Stanisław Białek,65 a ostatnio również i Stefan Breyer.57

Wydaje mi się — pisał Stanisław Białek — uzasadniony pogląd Stelmachowskiego, że ograniczenia ustawowe zdolności do naby­ wania pewnych praw (ustawa z 24.III.1920 r. Dz.U. z r. 1933 Nr 24 poz. 202 o ograniczeniach w nabywaniu nieruchomości przez cu­ dzoziemców) nie odnoszą się do posiadania. Wyłączenie posiada­ nia z tych ograniczeń wynika z istoty posiadania, które jako władz­ two nad rzeczą jest stanem faktycznym chronionym tylko prowi­ zorycznie w interesie publicznego spokoju”.58

51 P or. Tam że.

52 D aw nem u arty k u ło w i 300 § 1 pr. rzecz, odpow iada obecnie a rt. 341 k.c. o brzm ien iu , ja k n a s tę p u je : D om niem yw a się, że posiadanie je st zgodne ze stan em p raw n y m .

53 P or. C z a c h ó r s k i W., P o jęc ie i tre ść p o sia d an ia w ed łu g obow ią­ zującego p ra w a rzeczow ego N P 5/1957 s. 45.

54 P or. Tam że.

55 P or. S t e l m a c h o w s k i A., op.c. s. 216.

56 P or. B i a ł e k S., Posiadanie, Z eszyt 26 Zaocznego S tu d iu m P ra w ­ nego „P raw o rzeczow e w p ra k ty c e ”, W arszaw a 1960 s. 6.

57 P or. B r e y e r St., O chrona w łasności, Posiadanie, S k ry p t n r 9 C e n traln eg o Zaocznego S tu d iu m Nowego P ra w a Cyw ilnego, R odzinnego i O piekuńczego, K atow ice 1965/66 s. 57—58.

58 P o r. B i a ł e k St., op.c. s. 6; S t e l m a c h o w s k i A., op.c. s. 65, przyp. 14.

(15)

242 S T . K O Ł O D Z I E J S K I [ 1 4 ]

„Ponieważ posiadanie — zauważa — nawiązując do poruszanego zagadnienia, Stefan Breyer, — jest stanem faktycznym, nie zaś prawnym, nie ma tutaj decydującego znaczenia ograniczona zdol­ ność posiadania do czynności prawnych na skutek częściowego czy całkowitego ubezwłasnowolnienia lub małoletnich, jakkolwiek okoliczności te mogą mieć znaczenie dla ustalenia animus danego podmiotu prawnego. Chodzi tutaj — ciągnie dalej powołany A u­ tor — o naturalną zdolność do działania, do świadomego objęcia posiadania, co jednak w praktyce może być zastąpione przez odpo­ w iedni animus przedstawiciela ustawowego lub dzierżyciela. Są to jednak momenty, które w okresie trwania posiadania nie odgry­ wają już roli. Bardziej skomplikowana — kontynuuje Stefan Breyer — jest sprawa wpływ u ograniczonej zdolności prawnej na posiadanie. Poruszono już w doktrynie wątpliwości, czy np. cu­ dzoziemiec wobec ograniczeń tej zdolności na mocy ustawy z dnia 24 marca 1920 (Dz.U. z r. 1933 Nr 24 poz. 202) może być posiada­ czem nieruchomości na obszarze naszego państwa, jeśli nie uzyska zezwolenia na jej nabycie. Ponieważ jednak chodzi tutaj o stan faktyczny, a nie prawny wypowiadam się za pozytywną odpowie­ dzią na to pytanie”.59

„Jeszcze wyraźniej występuje podobny problem wtedy, gdy nie­ ruchomość rolną posiada osoba nie mająca kwalifikacji do nabycia gospodarstwa rolnego. Odpowiedź negatywna byłaby tutaj oczy­ wiście sprzeczna z doświadczeniem życiowym”.60

Dwa różne stanowiska i dwie różne próby ich uzasadnienia i do­ dajmy, próby bardzo sugestywne. Każda z nich poparta została mocnymi argumentami, a mimo to nie są one przecież w olne od rodzących się na tym tle wątpliwości.

Trudno nie przyznać zresztą racji stanowisku zajmowanemu przez Fryderyka Zolla i tych, którzy stanowisko to podzielają, przyjmujących, iż należy odmówić zdolności posesoryjnej tym wszystkim, którzy pozbawieni zostali zdolności do nabycia prawa własności? Czyż pozbawionemu zdolności do nabycia prawa można równocześnie przyznawać zdolność do nabycia czegoś, co jest tylko jego namiastką, sobowtórem i cieniem? Czyż nie byłoby obejściem prawa przyznawanie zdolności do nabycia posiadania danej rzeczy komuś, kto nigdy nie może zostać jej właścicielem? I na cóż zda­ łyby się zakazy, skoro cel praktyczny z prawem własności zwią­

59 P or. B r e y e r St., O chrona w łasności, Posiadanie, S k ry p t n r 9 C en traln eg o Zaocznego S tu d iu m Nowego P ra w a Cywilnego, R odzinnego i O piekuńczego Z PP , K atow ice 1965/66 s. 57.

(16)

[ 1 5 ] N A B Y C I E P O S I A D A N I A I J E G O U T R A T A 24 3

zany, możnaby osiągnąć drogą władztwa faktycznego? Czyż tego rodzaju potencjalną ewentualność wolno przypisywać ustawo­ dawcy?

Wydaje mi się, iż na wszystkie w ysunięte wyżej pytania i zgło­ szone wątpliwości odpowiedź może być tylko jednoznaczna.

Z drugiej atoli strony przyznać wszakże trzeba, że i stanowisko reprezentowane przez przeciwników wcale nie jest pozbawione słuszności, jeśli się zważy, że wszelkie ograniczenia normatywne dotykają przecież praw podmiotowych i te a nie stany władztwa faktycznego, do których posiadanie się przecież zalicza, znoszą, po­ szerzają bądź ograniczają.

Przy tego rodzaju założeniu brak jest korelatywnej zależności między np. przepisami ustawy z dn. 24.III.1920 r. (Dz.U. z r. 1933 Nr 24 poz. 202) a posiadaniem nieruchomości wykonywanym przez cudzoziemca.

Jak zatem z tego co wyżej powiedziano wynika, każde z tych stanowisk nie jest pozbawione racji, jakkolwiek, co także przyznać trzeba, nie jest wolne od poważnych kontrargumentów i wcale nie bagatelnych wątpliwości.

Jakiegoż tedy szukać wyjścia z tej zdawałoby się sytuacji bez wyjścia?

Istotę sygnalizowanego problemu możnaby sprowadzić do pyta­ nia, czy pojęcie zdolności do nabycia posiadania pokrywa się z po­ jęciem zdolności do nabycia własności, a jeśli nie, to w czym w y ­ raża się zachodząca między nimi różnica, jaki jest zasięg ich od­ działywania i wreszcie, czy i w jakiej pozostają one względem sie­ bie zależności.

O tym, iż oba te pojęcia nie są wzajemnie dla siebie synonim a­ mi, świadczy chyba najwymowniej rozbieżność widoczna w poglą­ dach na kwestię, czy i o ile, a także jaki w pływ wywiera np. ogra­ niczenie cudzoziemca w jego zdolności do nabycia własności nie­ ruchomości na jego zdolność do nabycia posiadania tychże. Gdyby obie sygnalizowane wyżej zdolności tak posesoryjńa, jak i propria- cyjna były jednoznaczne lub przynajmniej zbieżne, to wówczas brak byłoby chyba podstaw do tak rozbieżnej ich interpretacji, jaką próbowaliśmy przedstawić w wyżej prezentownych w yw o­ dach.

Skoro atoli rozbieżność owa stała się faktem, to okoliczność ta jest chyba aż nadto przekonywującym dowodem, iż obie omawiane instytucje, choć najczęściej zbieżne, nierzadko jednak kontrower­ syjne, w różnych kategoriach określających zjawiska ekonomicz­

no-prawne w inny być lokalizowane.

(17)

2 4 4 S T . K O Ł O D Z I E J S K I [ 1 6 ]

do posiadania, w jakiej zdolność do nabycia własności pozostaje do własności.

Wydaje mi się, iż można mówić o zależności zdolności do naby­ cia własności od zdolności do nabycia posiadania, podobnej do tej, jaka zachodzi między własnością a posiadaniem.

Pojęcie zdolności do nabycia własności jest skonkretyzowaną i rodzajową aplikacją pojęcia zdolności prawnej. Jako rodzajowy wyraz zdolności prawnej, a więc instytucji treściowo nadrzędnej jest ono kategorią wtórną i to zarówno w odniesieniu do zdolności nabycia posiadania, jak i do samej własności, w cieniu której w y­ rosła, jej potrzebami została wywołana i jej celami determino­ wana.

Posiadanie, jako pozaprawny i naturalny stan władztwa fakty­ cznego nad rzeczą (possessio naturalis) było tą kategorią pier­ wotną, która w zaraniu dziejów ludzkich wyznaczała najprostszy stosunek człowieka do rzeczy. Posiadanie w tym ujęciu było w yz­ nacznikiem o charakterze wyłącznie ekonomicznym.

Jako kategoria o charakterze prawnym pojawi się ona o w iele później. Pouczającą jest rzeczą, że nie tylko w prawie staro-egip- skim 01 i staro-babilońskim,62 ale również i w prawie greckim brak było specjalnego terminu na określenie pojęcia własności.63 „Prawo greckie ■— jak podkreślają to wybitni znawcy prawa antycznego — nie znało ścisłej różnicy między posiadaniem (określanym termi­ nem katechejn) a własnością”.64 Podobnie przedstawiała się spra- wTa również i w pierwotnym Rzymie. Również i tam „nie odróż­ niano posiadania od własności”.65 „Dopiero z biegiem czasu pod wpływem zmiany stosunków ekonomicznych ustala się określenie własności kwirytarnej — dominium ex iure Quiritium — znane ustawie XII tablic”.66 Do ostatecznego wykrystalizowania się jego treści doszło dopiero w klasycznym prawie rzymskim.67

Tak jak posiadanie wyprzedziło historycznie własność, tak też i zdolność do nabycia posiadania wyprzedziła w swym historycz­ nym biegu zdolność do nabycia własności.

61 Por. K l i m a Josef, P raw a H am m urabiego w tłum. p o lsk im K u n - d e r e w i c z a Cezarego, W arszaw a 1957, s. 186 i nn.

62 P or. К o r a n y i K arol, P ow szechna historia p a ń stw a i p raw a, W arszaw a 1961 t. I. s. 25 i nn.

63 Tam że s. 83. 64 Tam że.

65 Por. O s u c h o w s k i W acław , Z a rys rzymskiego p ra w a p r y w a ­

tnego, W arszaw a 1962 s. 301.

66 Tam że. 67 Tam że.

(18)

[ 1 7 ] N A B Y C I E P O S I A D A N I A I J E G O U T R A T A 245

Pierwsza z nich związana jest z posiadaniem, traktowanym jed­ nak jako pozaprawny, pierwiastkowy i wyłącznie naturalny stan władztwa faktycznego nad rzeczą, podczas gdy druga z omawia­ nych zdolności, związana jest z własnością, jako prawem wyrosłym na posiadaniu, jego tworzywo stanowiącym i przez nie również manifestowanym.

Zdolność do nabycia posiadania z takim właśnie posiadaniem związana i na takim też podłożu wyrosła, była również zdolnością naturalną i pozaprawną wykonywania faktycznego władztwa nad rzeczą, podczas gdy zdolność do nabycia własności, czasowo przez tę ostatnią także wyprzedzona a potrzebami narastającej woli dóbr wcale nie duchownych wywołana, jest kategorią prawną i z prawem własności związaną, w jej orbicie wzrastającą i jej też celom mającą przede wszystkim służyć.

Jak zatem z tego co wyżej powiedziano wynika, oba prezento­ wane wyżej typy zdolności są genetycznie i istotowo bardzo różne. Każda z nich może mieć swój własny i niezależny od drugiej byt. Zdolność posesoryjna mieści się w kręgu bazy ekonomicznej, pod­ czas gdy prawna należy integralnie do jej prawnej nadbudowy. Dlatego też — moim zdaniem — do nabycia posiadania w jego na­ turalnej, pierwiastkowej, czystej niejako postaci, a więc do naby­ cia w sposób pierwotny wystarczy sama li tylko zdolność poseso­ ryjna, bez potrzeby wspierania jej zdolności do nabycia własności. Jakiekolwiek ograniczenia zdolności prawnej, z prawa własności wyrosłej i jego też potrzebami — jak o tym poucza nas analiza jej historycznego rozwoju — determinowanej, prawa jedynie mogą dotyczyć a nie władztwa faktycznego, które do bazy ekonomicznej przecież należy, a nie do jej prawnej nadbudowy.

Z tego też rodzaju przesłanek wychodząc, wydaje mi się, iż za­ równo cudzoziemiec, ograniczony w swej zdolności do nabycia prawa własności nieruchomości z mocy ustawy z dnia 24 marca 1920 (Dz.U. z r. 1933 Nr 24 poz. 202), jak i każdy inny obywatel Państwa Polskiego, który:

a. bądź to w ogóle nie może nabyć nieruchomości przedmiotem ' własności państwowej będącej w drodze zasiedzenia ■— stosow­ nie do przepisu art. 177 k.c.,

b. bądź też dlatego, iż do ich nabycia, gdy mają one charakter rolny, potrzebne są kwalifikacje przewidziane w art. 160 i n., 213 i n., 1058 i n.k.c., jakich pretendujący do ich własności nie posiada,

może mimo tych wszystkich ograniczeń i braków prawnym nabyć ich posiadanie, pod warunkiem jednak, iż odniesie się je w yłącz­ nie do nabycia pierwotnego, a nie pochodnego, zakładającego, jak

(19)

246 S T . K O Ł O D Z I E J S K I [ 1 8 ]

wiadomo, nabycie posiadania w drodze właściwych czynności praw­ nych, do których zaistnienia potrzebna jest zdolność prawna,68 a nadto pod warunkiem, iż przedmiotem nabycia będzie w yłącznie posiadanie naturalne, a więc czysto ekonomiczne a nie prawne, które jest ucieleśnieniem i wykładnikiem istniejącego już prawa.

3. P r z e d m i o t n a b y c i a p o s i a d a n i a

Przedmiotem nabycia, zbycia i utraty — w kręgu interesującego nas zagadnienia — jest posiadanie, które zależnie od woli posia­ dacza konkretne jego władztwo ożywiającej może mieć charakter posiadania samoistnego, zależnego bądź też służebnego.69

Przedmiotem zaś posiadania, jednego z trzech, o których wyżej mowa, jest prawo, które bądź to rzeczywiście w jego podmiocie istnieje, bądź też należy się go jedynie domniemywać (art. 341 к.с.). Zawsze jednak treść władztwa faktycznego odpowiadać musi treści jednego z tych praw. Raz będzie nim prawo własności, uprawnia­ jące jego podmiot do korzystania z rzeczy z wyłączeniem innych osób, w granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego oraz zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznacze­ niem prawa, jak również uprawniające go do rozporządzania nim (art. 140 k.c.),70 kiedy indziej będzie nim prawo podmiotowe zależ­ ne, już to o charakterze rzeczowym, jak np. prawo użytkowania (art. 252 i n.k.c.), już to o charakterze tylko obligacyjnym jak np. prawo zastawu (art. 432 § 1, 764 § 1, 773 § 1, 802 § 1, 830 § 1 i 857 k.c. najmu (art. 659 i n.k.c.), dzierżawy (art. 693 i n.k.c.) czy inne, z którymi zwykło się łączyć określone władztwo nad cudzą rzeczą (art. 336 k.c.) a w innych jeszcze wypadkach będzie nim prawo określone mianem służebności (art. 352 § 1 k.c.).

Przedmiotem praw o których wyżej mowa są z kolei rzeczy za­ równo ruchome jak i nieruchome.

Pośrednim i ostatecznym przedmiotem posiadania są zatem rze­ czy i to zarówno przy posiadaniu samoistnym i zależnym, jak i służebnym. Nie podzielam poglądu reprezentowanego przez S te­ fana Breyera, iż „przedmiotem posiadania mogą być w zasadzie tylko rzeczy zarówno nieruchome, jak i ruchome, podobnie jak

68 P or. C z a c h ó r s k i W., P ojęcie i treść posiadania w e d łu g obo­

w iązującego praw a rzeczow ego, N P n r 5 r. 1957 s. 45

69 P or. m oje ro zw ażan ia n a te m a t: Posiadanie sam oistne, zależne

i służebne, P a le s tra n r 12 z r. 1966 s. 31.

(20)

119] N A B Y C I E P O S I A D A N I A I J E G O U T R A T A 247

i udziały w nich. Wyjątkiem od tego jest... prawo służebności (art. 352 k.c.), które również może być przedmiotem posiadania”.71

Ostatecznym przedmiotem posiadania jest zawsze chyba rzecz bez względu na to, czy chodzi o posiadanie samoistne, zależne, czy może tylko służebne. O charakterze prawa i odpowiadającego temuż prawu posiadania decyduje nie rzecz, lecz treść władztwa faktycz­ nego na tej rzeczy wykonywanego, które może być mniej lub w ię­ cej intensywne. Dlatego też nie wydaje mi się być wystarczająco przekonywujący pogląd, który dla posiadania samoistnego i zależ­ nego widzi przedmiot w rzeczy a dla posiadania służebnego w pra­ wie. Wprawdzie ustawodawca mówi w art. 352 § 1 k.c. o korzy­ staniu z cudzej nieruchomości, a nie o władaniu, jak to ma m iej­ sce w odniesieniu np. do posiadania samoistnego (art. 336 k.c.), tym niemniej sądzę, iż w e wszystkich tych przypadkach chodzi w łaściw ie o władztwo na rzeczy, jakkolwiek o różnym stopniu jego nasilenia. W przypadku pierwszym jego zasięg jest potencjal­ nie maksymalny (oczywiście w granicach, na jakie zezwala dyspo­ zycja art. 140 k.c.), w drugim zaś ograniczony do jakiegoś wycinka tej rżeczy, która jest faktycznie służebnością obciążona.

IV. U tr a ta p osiad an ia Posiadanie traci się przez:

1. oświadczenie wyrażającego wolę zbycia posiadania przez do­ tychczasowy podmiot na rzecz jego nowego podmiotu (animo), 2. utratę władztwa faktycznego nad rzeczą będącą przedmiotem

posiadania (corpore).72 Ad. 1.

Termin „oświadczenie w oli” użyty został w powyższym sformu­ łowaniu w znaczeniu technicznym, a nie potocznym, od którego różni się w sposób zasadniczy. W terminologii prawa cywilnego

pod pojęciem tym rozumie się przejaw woli:

a. na tyle zrozumiały, by przynajmniej w drodze wykładni można było ustalić jego treść i sens,

b. swobodny, a więc nie będący następstwem przymusu oraz c. złożony świadomie i na serio. —

wyrażający zamiar wywołania skutku prawnego w postaci usta­ nowienia zmiany lub zniesienia stosunku prawnego.73

11 P o r. B r e y e r St., op.c. s. 54.

72 P or. S t e l m a c h o w s k i A., op.c. s. 240.

73 P or. W o l t e r A., P raw o cy w iln e, Z ary s części ogólnej, W arsza­ w a 1963 s. 206 — 207.

(21)

S T . K O Ł O D Z I E J S K I

W interesującym nas przypadku oświadczenie woli wyrażać za­ tem będzie:

a. bądź to zbycie posiadania przez jeden podmiot na rzecz innego, względnie obciążenie tegoż innym, np. posiadaniem służebności, stanowiącym uszczuplenie zasięgu i treści posadania sam oist­ nego,

b. bądź to zamianę dotychczasowego posiadania na inne, w zględ­ nie zmianę sposobu jego wykonywania na inny, np. przejazdu przez podwórze na przejazd poza nim czy też przejazdu szla­ kiem dłuższym na przejazd szlakiem krótszym itp.

c. bądź to zrezygnowaniem z dotychczasowego posiadania np. z posiadania prawa otwierania wrót z własnych zabudowań gospodarczych wychodzących w słup powietrza sąsiada itp. Skuteczność prawna oświadczeń woli, interesującego nas za­ sięgu, determinowana jest zdolnością prawną oraz zdolnością do czynności prawnych ich podm iotów74 i dlatego też wedle kryte­ riów norm prawnych temu problemowi właściwych winna być analizowana i oceniana.

W yjątek od tej generalnej zasady stanowi sytuacja przewidzia­ na dyspozycją art. 20 k.c., ale tylko w odniesieniu ,,do umów po­ wszechnie zawieranych w drobnych sprawach życia codziennego”. Oświadczenia woli, o ile mają wywrzeć zamierzony przez nie skutek prawny, nie mogą być sprzeczne ani z ustawą (art. 58 § k.c.) ani z zasadami współżycia społecznego (art. 56, 58 § 2 i 65 §<, 1 kie.) ani też z ustalonymi zwyczajami (art. 56 i 65 § 1 k.c.).

Bardziej szczegółowa analiza poruszonego problemu przekracza­ łaby jednak ramy niniejszemu artykułowi zakreślone i dlatego też z konieczności musi być pominięta w toku niniejszych rozważań.

A d . 2.

Przypadki utraty posiadania poprzez utratę faktycznego władz­ twa nad rzeczą wcale do rzadkich nie należą. Zazwyczaj następuje ona przez: tradycję, zniszczenie, zabór,75 zgubienie, porzucenie, za­ budowę (art. 231 § 1 k.c.), konfiskatę, wywłaszczenie oraz wszyst­ kie inne przypadki pierwotnego nabycia posiadania rzeczy.

Nie trzeba chyba dodawać, że niektórym z tych przypadków to­ warzyszyć będzie odpowiedni przejaw woli np. tradycji, zniszcze­ nia czy porzucenia rzeczy.

Mam natomiast pewne wątpliwości, czy istnieje uzasadniona po­ trzeba wyróżniania obok utraty posiadania „animo” i „corpore”

74 P or. B i a ł e k S., P osiadanie, S k ry p t N r 26 Zaocznego S tu d iu m P ra w n e g o „P raw o rzeczow e w p ra k ty c e ” Z P P , Warszawa 1960 s. 18; C z a c h ó r s k i W., op.c. s. 45; S t e l m a c h o w s k i A., op.c. s. 244.

(22)

m

N A B Y C IE P O S IA D A N IA I JE G O U T R A T A 249'

również utraty „przez niewykonyw anie posiadanego prawa” („non usu”).7e Wydaje mi się bowiem, iż poszczególne przypadki faktycz­ ne, do tej kategorii zaliczane można zależnie od ich treści, pomieś­ cić chyba równie dobrze w jednej z dwu grup wyżej omówio­ nych.

ZU SAM M ENFASSU NG

D er B esitz, dessen m a n ch e n iu rid isc h e n A sp ek ten diesen E rw ä g u n g en g ew idm et sind, geh ö rt zu den ä lte s te n und z e n tra le n In stitu tio n e n des Z iv ilrech ts. H isto risch h a t e r die In s titu tio n des E igentum s ü b erh o lt. E r w a r dem rö m isc h en R ech te als e in e schon g ebildete In stitu tio n , b e ­ k a n n t. Das A lte rtu m b rin g t seine w e ite re E ntw ick lu n g . S eine D ienste b e n u tz t gern die K irche. D er B esitz b ild e t eine w irk sam e W affe gegen diesen, allen, die nach m a te rie lle n G ü te rn d e r K irc h e ih re H än d e au sstre c k e n w ollten, beso n d ers in S itu atio n en , in denen die K irch e m it dem E ig e n tu m stite l ausw eisen n ic h t im stan d e w ar. Von dem R ange und d er B e d eu tu n g d ie ser In s titu tio n zeugt a u sd ru c k v o ll F ak tu m , dass e in e r d e r grö ssten P ä p ste a u f dem A postolischen S tu h l, In n o ze n tiu s d e r III (1198 — 1216) in se in er B ulle „S aepe C o n tig it” viel S telle ih r g ew idm et hat.

D iese In s titu tio n h a t nichts von ih r e r B edeutung, auch in ökono­ m ischen S y stem en des sozialistich en T ypus, erloren. Ih re R olle ist so g ar gew achsen, h au p tsäc h lic h in A n b e tra c h t a u f das an g en o m m en e P rin z ip „der E in h e it des F onds des S ta a tse ig e n tu m s” a u sg ed rü ck te n z.B. a u f dem poln isch en B oden in F eststellu n g , dass „das so zialistische, allgem ein — n azionale E ig en tu m (S taatseig en tu m ) u n te ilb a r dem S ta a t g e h ö rt” (art. 128 § 1 k.c.). Die ju ristisc h e n S ta a tsp e rso n e n v e rw a lte n n u r m it d en T eilen d e r a llg em ein -n az io n alen H abe in den G ren zen d er B erech tig u n g en und d er S ta tu tsa u fg a b e n ih n e n au sg eteilten . In d e r F ä h ig k e it des B esitzes zu se in er Ü b e rtra g u n g ste ck t zw eifellos ein d e r G eheim nisse se in er grossen N ü tzlich k e it fü r den iu ristisc h -ö k o n o - m ischen V erk eh r. Die D o k trin und die P ra x is k e n n t zwei A rte d er B e­ sitz e rw e rb u n g und zw ar: u rsp rü lic h und abgeleitet. Die g enaue A nalyse d e r E in zelty p en der E rw e rb u n g ist nich dem G eg en stan d d er je tzig en E rw ägungen. Diesem P ro b le m sind an d e re B e a rb eitu n g en in a n d e ren Z eitsc h rifte n g ed ru c k t, g ew idm et w erden. D er G egenstand d ie ser E r­ w äg u n g e n sind die G ru n d p ro b le m e, f ü r alle beide A rte n d e r E rw e rb u n g gem einsam , w ie ju ristisc h e E rw e rb u n g sp rä m isse , sein S u b iek t und sein O biekt.

D er V erlu st des B esitzes e n tw e d e r u rsp rü n g lic h o d er a b g e le ite t e r- w e rb te n folgt d u rch E rk lä ru n g , den B e sitz ü b ertrag u n g w illen von einem S u b iek te au f den a n d e re n au sd rü c k e n d (anim o) oder d u rch den V erlust d e r w irk lic h e n M acht ü b e r die Sache, die d e r G eg en stan d des B esitzes ist (corpore).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Czy różnica między Czkawką a pozostałymi Wikingami przyniosła społeczności Wikingów

Wpływowy „Tygodnik Ilustrow any” podkreślając zalety „Słowa” po roku istnienia pisma, wska­ zywał, że jeśli redakcja zdoła zapewnić mu dotychczasowy

Głównymi przyczynami umieralności niemowląt są patologie okresu okołoporodowego (51% ogólnej liczby zgonów noworodków) i wady rozwojowe (31% ogólnej liczby zgonów

The bodies disturb the wave fiéld and èxperience forces 'that combine conventional added mass änd diffracted wave effects.' The computing proáess involves first replacing the

To assess competitiveness in the years 2010-2016, the following measures were used: export/import ratio, intra-industrial trade index (IIT), sold production, labour productivity,

41,2,3,1: „Nabywamy zaś posiadanie przez fizyczne zawładnięcie [rzeczy] i zamiar posiadania, nie zaś.. przez samo zawładnięcie czy przez

ułamkowych znalazcy i właściciela nieruchomości, na której rzecz została znaleziona, jeżeli jednak rzecz ta jest zabytkiem lub materiałem archiwalnym, staje się ona

Recalling the citied words from the Go- spel, John Paul II wrote: „Th ese words contain both a fundamental requirement and a warning: the requirement of an honest relationship