• Nie Znaleziono Wyników

Władysław Witwicki o Zdzisławie Zmigryderze-Konopce

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Władysław Witwicki o Zdzisławie Zmigryderze-Konopce"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

M

I

S

C

E

L

L

A

N

E

A

»

Władysław Witwicki

o Zdzisławie Zmigryderze-Konopce

(p odała do d ru k u Iza B ieżu ń sk a-M ałow ist)

Dnia 4 listopada 1969 r. mija trzydziesta rocznica śmierci Zdzisława

Zm igrydera-Konopki, docenta Uniwersytetu Warszawskiego, profesora

W olnej W szechnicy Polskiej. Wspomnienie o Zm arłym umieszczone było

w tomie X X X V I „Przeglądu Historycznego”

omówienie Jego dorobku

naukowego w dziedzinie badań nad dziejami ustroju rzymskiego, którym

poświęcił większość swoich prac, w tomie X L tegoż pisma 2. Jak zwykle

to się dzieje, wspomnienia pióra nawet najbliższych Jego uczniów nie

potrafią wskrzesić dla czytelników niezwykłego uroku tego człowieka

ani przedstawić nastroju Jego odczytów i Jego talentu oratorskiego.

W szczątkach papierów osobistych Zm igrydera-Konopki uratowanych

przez uczniów w czasie okupacji zachowały się m. in. brulion sprosto­

wania rozesłanego przez Profesora po jednym z jego odczytów i odpis

odpowiedzi na to sprostowanie pióra Władysława W itwickiego, profe­

sora psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. W ydaje się, że opubli­

kowanie tych dw óch tekstów znacznie bardziej zbliży czytelnika do ich

autorów niż wszelkie pośmiertne charakterystyki.

Dnia 24 października 1938 r. o godz. 21 Zdzisław Zm igryder-K o-

nopka w ygłosił w Uniwersytecie Warszawskim odczyt na temat „F ikcji

prawnej· w ustroju państwa rzymskiego” . Teza główna niektórych opu­

blikowanych, a wielu nie opublikowanych artykułów Zdzisława Zm igry-

dera-Konopki na temat ustroju pryncypatu podkreślała znaczenie fikcji

prawnej w ustroju augustejskim i wyprowadzała to zjawisko z insty­

tucji prawa prywatnego i publicznego okresu wczesnej republiki. W śród

wielu przykładów fikcji prawnej cytow ał Zm igryder tzw. fictio legis

Corneliae, którą w sw ym referacie scharakteryzował jako polegającą na

tym, że uznawano obywatela rzymskiego, który dostał się do niewoli, za

zmarłego w momencie dostania się w ręce wrogów, aby uratować waż­

ność jego ewentualnego testamentu.

Niezmiernie silnie przeżyw ającego swoje w ykłady zarówno publicz­

ne, jak i nawet normalnie odbywane dla studentów Zdzisława Zm igry-

dera po odczycie już zaczęła dręczyć świadomość nie dość precyzyjnego

sformułowania owej fictio legis Corneliae. I stąd powstało sprostowanie

rozesłane do słuchaczy Jego odczytu. Zachowany tekst pisany ręką auto­

ra brzmi:

■Na o d c z y c ie imoóim (w y g ł. w dn. 2 4 .X .3 8 r., g. 21) mie dość 'ja sn o, a m o ż e r ó w n ie ż

1 P H X X i X V I , 1946, s . 17— 18 (I. B i e ż u ń s k a i W . K u l a ) .

* I. B i e ż u ń s k a - M a ł o w i s t , D z ie je u s tr o ju r z y m s k i e g o w u ję c iu Z d zisła w a .

Z m i g r y d e r a -K o n o p k i , P H X L , 1950, s. 72— 95.

(3)

716

I Z A B I E Ż U Ń S K A -M A Ł O W I S T

n ie d ość ś c iśle s c h a r a k t e r y z o w a łe m tz w . fic ti o leg is C o r n elia e . W s fo r m u ło w a n iu ś c iś le js z y m w y g lą d a ła b y o w a f i k c j a n a s t ę p u ją c o 3:

>a) R zym ia n in ., k tó r y d o s ta ł s ię d o n ie w o li (a le n ie ja k o z b ie g !), tr a c i ipraw a o b y w a te la , a lb o w ie m je s t n ie w o ln ik ie m . J e ż e li udało· m u się p o w r ó c ić z n ie w o li, w ó w c z a s iu r e p o s tlim in ii (G a iu s I, 129) o d z y s k u je d a w n e u p ra w n ie n ia p r z y ją w s z y f ik c ję , że w o g ó le nie b y ł on c a p tiv u s. O p r a w n o -p o lit y c z n y c h sk u tk a c h p o s tl i m i ­

n iu m p is a łe m w ro z p r a w ie m e j „ O b lic z e p r a w n e e k s p a n s ji r z y m s k ie j ” , C h a riste r ia G u s ta v o P r z y c h o c k i, W a r s z a w a 1934, str. 345, 350.

b) J e ż e li u zn an o , że je n ie c z m a r ł w n ie w o li, w ó w c z a s n ie m o ż n a b y ło w szc z ą ć p o s tę p o w a n ia sp a d k o w e g o p o c z ło w ie k u , k tó r y d o z n a ł c a p itis d e m in u tio m a x i m a ; je g o te s ta m e n t b y łb y n ie w a ż n y p r a w n ie . Gdyiby n ie w p r o w a d z o n o z a sa d y — z w a ­ nej fic tio leg is C o r n e lia e — k tó r a g ło s iła , iż śm ie rć n a s t ą p iła w m o m e n c ie , g d y d o sta ł się d o n ie w o li, a nie w ó w c z a s , g d y ju ż b y ł w r ę k u w r o g ó w . G d y b y z o s ta w ił te s ta m e n t p r z e d w y r u s z e n ie m n a fr o n t, z o s ta je o n w y p e łn io n y z g o d n ie z f ik t y w n ą z a sa d ą — q u i r e v e r s u s n o n e s t a b h o stib u s q u a si tu n c d e c e s s is s e v id e tu r , c u m c a p -

tu s e s t (D ig . 49, 15, 18). Z n a k o m itą ilu s tr a c ję do p u n k tu a sta n o w i o b ra z s tw o r z o n y p rz e z H o r a c e g o , C a r m . I I I 5.

U p r z e jm ie p ro sz ę o ła s k a w e p r z y ję c ie p o w y ż sz e g o do c a ło k s z ta łtu ro z w a ż a ń w c z o r a js z y c h o z n a c ze n iu f ik c ji w r z y m . p r a w ie u s tr o jo w y m . Z p o w a ż a n ie m Z d z is ła w Z m ig r y d e r -K o n o p k a W - w a , Ż o lib o r z , w to r e k , dn. 2 5 .X .3 8 r. g o d z. 7 ra n o

W odpowiedzi na powyższe sprostowanie otrzymał Zdzisław Zm igry­

der-Konopka list W ładysława Witwickiego, zachowany w odpisie spo­

rządzonym przez Witolda Kulę w 1944 r.:

w W a r s z a w ie 2 7 .X .1 9 3 8

W i e l c e S z a n o w n y P a n ie D o k to r z e !

D o s ta łe m P a ń s k ie „ s p r o s to w a n ie ” i nie u m ie m w yjiść z p o d z iw u d la P a ń sk ie j cz y ste j m iło śc i p r a w d y . B o kom ufoy się in n e m u c h c ia ło p r o s to w a ć je d e n — i to n ie is to tn y — s z c z e g ó ł, d o ty c z ą c y ja k ie jś l e x C o r n elia . P r z e p r a s z a m za ten w y r a z „jakietjś” , a le n ie ty lk o ja n a t y m z e b ra n iu n ie b y łe m filo lo g ie m . N a g łó w n ą tezę p ię k n e g o P a ń s k ie g o o d cz y tu a r a c z e j w y k ła d u n ie w p ły w a ło p r z e c ie ż w n a sz y c h la ic k ic h o c z a c h to , czy R z y m ia n ie w d a n y m w yp ad k iu u d a w a li, że w ie r z ą w to czy ta m to — w a ż n e w y d a j e się to , że w c ią ż u d a w a li, że m y ś lą to , lu b że m y ś lą o w o , c h o cia ż w c a le ta k n ie m y ś le li, j a k u d a w a li. T o je s t to c ie k a w e o n ich i to d la nich c h a r a k te r y sty c z n e . C o ś, co się w k o lu m n a c h r z y m s k ic h te ż z n a jd u je . P r z e ­ cie ż te k o lu m n y , d o k le jo n e d o m u r ó w , n ic w o g ó le n ie d ź w ig a ją n a sw o ich p o ­ tę ż n y c h , ła m a n y c h b e lk o w a n ia c h , ty lk o u d a ją , że są p o tr z e b n e i że coś ro b ią . A lb o w ia r a r z y m s k o -k a t o lic k a w e d le k a te c h iz m u d la d o r o sły c h n ie p o le g a w c a le na tern, ż eb y b y ć w sp o só b p r o s ty i n a tu r a ln y p r z e k o n a n y m o ja w n e j p r a w d z iw o ś c i

3 W z a łą c z o n e j do b r u lio n u s p r o s to w a n ia k a r tc e r ę k ą a u to r a p o d a n o o so b y , do k tó r y c h n a le ż y w y s ła ć sp r o s to w a n ie o d n o śn ie f ic tio leg is C o r n e lia e : p r o f. K o ­ ta r b iń s k i, p r o f. W it w ic k i, doc. O s s o w s k i, p a n k tó r y z a b ie r a ł g ło s w d y s k u s ji [byl to J. M o s d o r f], p r o f. H e sse n , p. se k r e ta r k a z e b ra n ia , p . A p p e l, p. U k le js k a , M ie c io , K a z io , W it o ld , p . A s s o r o d o b r a j, p . W a l li s , p. K w a ś n ie w s k i, p . I z a B ie ż u ń sk a , p . w d ru g im r z ę d z ie p o le w e j str o n ie od K a t e d r y , p. dr F r a n e n g la s , p . k tó r a s ie ­

(4)

W Ł A D Y S Ł A W W I T W I C K I O Z . Z M IG R Y D E R Z E -K O N O P C E

717

n a u k i k o ś c io ła , tylko- na te m , ż e b y D e i a d sp ira n te e t a d iu v a n te gra tia p ro v e r o

h a b e r e ea , q u a e D e u s r e v e l a v i t . I to : n o n p r o p te r in tr in se c a m r e r u m v e r i t a t e m ,

n a tu ra li lu m in e ra tio n is p e r s p e c ta m , s e d p r o p te r a u c to r ita te m ip siu s D e i r e v e la n - tis, q u i п е с f a lle r e q u e m q u a m , n e c fa lli p r o te s t. W ię c aniowu n ie ch o d z i o p r z e k o ­ n a n ie , że b y ło ta k i ta k , ty lk o o su p o z y c ję , c z y li o „ p r z e k o n a n ie n a n ib y ” , u m y ś l­ n e, u siln e , p ra c ą w o li w so b ie w y r o b io n e i za tę u siln ą p r a c ę n a g ro d z o n e po śm ie rc i. T o je s t w ia r a r z y m s k a i d z iś. A sztu k a w ło s k a , k tó r a p r z e z w ie k i s t w a ­ rz a ła m ilio n y im it a c y j p r z y r o d y „ n ib y to łu d z ą c y c h ” w o b ra zie i m a r m u r z e ? N ik t n ie b r a ł p o są g u za c z ło w ie k a , ani o b ra zu m a lo w a n e g o za k r a jo b r a z , a le k a ż d y cz u ją c y po r z y m s k u c h c ia ł i chce m ie ć o b ra z i p o są g ta k i, ż e b y m ó g ł udarwać, że w n im w id z i c z ło w ie k a ż y w e g o . Ż e b y się m ó g ł p r z y je g o p o m o c y ś w ia d o m ie ł u ­ dzić. S tą d r e a liz m tej sztu k i w p r z e c iw s ta w ie n iu do p ła s k o r z e ź b y e g ip sk ie j alb o a s s y r y js k ie j, cz y in d y js k ie j. A g ła d k ie f o r m y o b c o w a n ia to w a r z y s k ie g o , id ące na E u ro p ę n ie z A n g lii, ani z N ie m ie c , ty lk o też z W ło c h , a od L u d w ik a X I I I - g o i z F r a n c ji, czy te ż z I ta lii p r z e z F r a n c ję — to też z a c h o w a n ia się , o p a rte n a su ­ p o z y c ja c h , a infe mia przekom-ainiach. A Vergiliius c z y n a p r a w d ę , c z y te ż t y lk o n a n ib y p ro si M u z ę , że b y m u p r z y c z y n y m e m o r o w a ła , q u o n u m in e la e so itd . P rze cie ż n a p e w n o ty lk o ,,n a n ib y ” . P ie r w ia ste k g r y , p o zy , u d a w a n ia , ro b ie n ia czego ś n a n ib y w b r e w le p sz e j w ie d z y w y d a je m i się n ie sły c h a n ie d o n io sły nie ty lk o dla in sty tu c y j p r a w n y c h r z y m s k ic h , ja k m n ie P a n o te m p ię k n ie n a u c z y ł n a o s t a t ­ n im w y k ła d z ie , a le c h a r a k t e r y s t y c z n y i d o n io sły dla in n y ch d zied zin k u ltu r y r z y m ­ sk ie j r ó w n ie ż . O n tk w i w n a sz e j k u ltu rz e , j a k P a n słu sz n ie w s k a z y w a ł.

T y lk o , że j a n ie m a m d la n ie g o z b y t w ie lk ie j ani z b y t g łę b o k ie j czci, choć u m ie m p e w n e k o m e d ie sz a n o w a ć i p e w ie n te a tr. N a s w ó j o s o b is t y u ż y te k w o lę p r a w d ę n a g ą . W id z ia łe m , że i P a n św ie tn ie u m ie d o jr z e ć k o m iz m i f a ł s z w ie lu tr a d y c y jn y c h p ła s z c z y k ó w i k o s tiu m ó w i p a r a d ł te a tr z y k ó w . I P a n te ż nie u w a ż a , ż e b y k a ż d y c z ło w ie k p o tr z e b o w a ł do sz c z ę śc ia r ó w n ie ż w ie lk ie j p o r c ji fa łs z u i k ła m ­ s tw a , k tó r e p r z e s ta je b y ć k ła m s tw e m b o m u i ta k n ik t nie w ie r z y , a lb o się na n ie d a ją .nabrać ty lk o co n a jg łu p s i. D z iś w id z ia łe m w s ą d z ie -togi n a p le ca ch a d w o k a t ó w i ła ń c u c h n a szy i sę d z ie g o i s łu c h a łe m r o ty p rz y się g i, u m o c n io n e j g r o ź ­ bą p ięc iu la t re a ln e go , w ię z ie n ia . .A le z o s t a w m y і Фо, i p le b is c y ty , i p ie lg r z y m k i i r o ty , i śliulby r ó ż n e .

N ie m o g łe m oczu o d e rw a ć od Pana·, j a k P an z d ją ł sz k lą na k a te d rz e i z d ją ł s w ó j co d z ie n n y k o stiu m , a z a c zą ł d u sze p ro w a d z ić za so b ą . P a n ie — P a n je st c z a ­

ro d ziej p ie r w sz e j k la s y . I tr a n s fo r m is ta . P a n je s t n a p r a w d ę : te n z k a te d r y . K to ś p o w ie d z ia ł po w y k ła d z i e : „ w id a ć , ja k te n c z ło w ie k k o c h a to, w c ze m p r a c u je , ja k je m u je s t d ob rze w ty m m a te r ia le , a c z e rp ie z p e łn e g o ” . Ja n ie w ie d z ia łe m , ż e P a n m a ta k ą s k a lę g ło su i w y r a z u , b o m P a n a s ły s z a ł p ie r w s z y r a z . I to u ję c ie s z e r o k ie a p e łn e p la s ty k i w sz c z e g ó ła c h . I te z d a n ia ja sn e a o d łu g im od d ech u i p e łn e p r o s to t y i w ia d o m o , co k a ż d e p rz y n o si. M ia łe m w r a ż e n ie , że m i się w P a ń ­ sk ich s ło w a c h n ie ty lk o k a w a ł ś w ia ta r z y m s k ie g o o b ja w ia , ale P a n sa m . Ż y w y cz ło w ie k je s t d la m n ie r ó w n ie ciekaiw y, j a k ż y c ie lu d zi, k tó r z y od e sz li. W ię c to b y ło z u p e łn ie o so b liw e p r z e ż y c ie — ten w y k ła d i r a z je sz c z e p ra g n ę P a n u s e r ­

d ec zn ie za n iego p o d z ię k o w a ć . A n a p a m ią tk ę p o z w a la m so b ie p r z e s ła ć i p ro sić o p r z y ję c ie fr a g m e n tu z A n ty g o n y .

W y r a z y c zci łą c z ę W . W i t w i c k i

Cytaty

Powiązane dokumenty

Oto przed niedawnym czasem wracając z Bełżyc, gdzie meldował się w policji z powodu jakiejś sprawy – spotkał na szosie idącego samotnie żyda.. Był to kupiec z Bełżyc

W uzasadnieniu postanowienia sąd podał, że co prawda materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany dopuścił się popełnienia zarzucanego

Kiedy wszystkiego się nauczyłem i swobodnie posługiwałem się czarami, to czarnoksiężnik znów zamienił mnie w człowieka... 1 Motywacje i przykłady dyskretnych układów dynamicz-

81  Ibidem, 25 pas... rzy mają w zwyczaju, na świadkach opierać prawdziwość doktryny 82. Ja jednak wierzę uczonemu nie tak, jak to czynią inni, to jest jak świadkowi, ale

I chociaż Cię teraz z nami nie ma, bardzo Cię kochamy.. Julka Bigos

- Wykonawca z własnej winy zaprzestanie realizacji zleconych Usług przez okres minimum 5 (pięciu) kolejnych dni i pomimo wezwania nie wznowi Usług w dodatkowym terminie

Program modułu 311[50].O1 „Podstawy mechatroniki” składa się z ośmiu jednostek modułowych i obejmuje ogólno zawodowe treści kształcenia z zakresu bezpieczeństwa i higieny

I słowo honoru, nawet teraz, gdy piszę do ciebie i przypomina mi się, jak bardzo się wtedy zasmuciłem, w oczach zbierają mi się łzy?. Tato zaczął mnie pocieszać i odrzekł,