• Nie Znaleziono Wyników

Verba - Póki Śmierć Nas Nie Rozłączy tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Verba - Póki Śmierć Nas Nie Rozłączy tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Verba, Póki Śmierć Nas Nie Rozłączy

Ja chcę żyć lecz tylko z Tobą Już nam inni nie przeszkodzą Nasza miłość się nie skończy Póki śmierć nas nie rozłączy!

Ten dzień jesienny spędzała w domu sama wśród obowiązków stare zdjęcia oglądała te z ukochanym, wspólne wakacje

i miś pluszowy - to nie uczuć imitacje ta zwykła pewność, że ktoś ją kocha koleżanki mówią: "para z was urocza"

trochę smutno bo on gdzieś wyjechał to normalne, ale czekać trzeba.

Zawinięta w koc, pijąc herbatę

programy przerzucała, już skończyła pracę zamyślona, nie mogła się skupić

kiedy czekasz, wtedy zwalnia ten czas głupi do drzwi zapukał, ktoś ale zniknął

zostawiając pod drzwiami kopertę dziwną podniosła ją, zamknęła drzwi, ale

co było potem dowiesz się dalej Ja chcę żyć lecz tylko z Tobą Już nam inni nie przeszkodzą Nasza miłość się nie skończy Póki śmierć nas nie rozłączy!

Tego dnia zapowiadali burze w prognozach ona siedziała w kącie skulona

smutna, oparta o zimną ścianę na ziemi zdjęcia leżały podpisane

tak bawił się Twój chłopak, prawda, że cudownie?

Chyba za Tobą nie tęskni, liczę, że oglądniesz jak nie uwierzyć w to, co sięga serca?

Najgorsza prawda, to prawda bolesna.

A on za drzwiami spanikowany

"Kochanie otwórz mi" i wybacz,

"Chodź porozmawiamy"

ona nie słucha, umysłu hibernacja patrzy w żyletkę, co drży jej w palcach wdarł się do domu i rzucił się do niej zabrał żyletkę, już jestem przy Tobie do wyjęcia zdjęć użyła żyletki

lecz nie powie mu, że wzięła tabletki...

Ja chcę żyć lecz tylko z Tobą Już nam inni nie przeszkodzą Nasza miłość się nie skończy Póki śmierć nas nie rozłączy /2x

Verba - Póki Śmierć Nas Nie Rozłączy w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

jesteśmy już tak blisko Będziemy walczyć co sił Już nie chcę w miejscu stać Nie pozwolę nam się bać Nie pozwolę nam się bać Nie pozwolę. Wiem, że czasem boli Możesz

Iść przed siebie drogą, którą tak poznać chce wciąż wiedząc, że wciąż wielką siłę w sobie mam.. Nie chcę już nic, już nic, nie mogę dalej już

szukam odpowiedzi czyja to jest wina że ciągle się złościsz i na mnie przeklinasz że rzucasz talerzami, głowę mi trujesz ciąże bliźniaczą beze mnie planujesz ja się z tobą

Kierować się sercem czy może rozsądku głosem Nie chce wierzyć w to, że dzisiaj jest za późno A cokolwiek zrobię, zrobię na próżno. Pamiętam jak dziś tamte spotkania Moją

takie pięknie na twoje ciało innym niedostępne Chcę się z Tobą budzić moje serce. i od rana trzymać cie za rękę patrzeć w

Kiedy światu się zdawało, Że na zawsze starta z map, Że nie złoży nikt jej w całość, Że nie wydrze z wrażych łap, Polski żołnierz w obcej stronie, Na Europy krańcu

W ostatnią podróż miedzy Ziemią a Rajem Dziurawe ciało toczy krople za kroplą Lepki strumień na zawsze opuszcza źródło Dusza wysuwa się pozostawiają kokon A była w tym

To nie ja wychowam kiedyś twoje dziecko To nie ja pociesze kiedy będzie kiepsko To nie ja ci będę szeptał słodkie słowa To niw ja ci będę mówił, ze cię kocham To nie ja złapie