• Nie Znaleziono Wyników

Problem sylwetki absolwenta uniwersytetu, zwłaszcza katolickiego.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problem sylwetki absolwenta uniwersytetu, zwłaszcza katolickiego."

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

TEMAT MIESIĄCA I I I I I I I

Andrzej

Szostek

MIC

Problem

sylwetki

absolwenta

uniwersytetu,

zwłaszcza

katolickiego

[ Uniwersytety katolickie

powinny szczególnie dbać

;

o

to, by

ich

mury opuszczali absolwenci umysłowo !

dojrzali, a nie

tylko

zawodowo

dobrze

wykształce-

!

ni, świadomi

tego,

jak nabyta

przez

nich wiedza

;

otwiera

ich

na

Boga

i

Jego

tajemnice.

(2)

rektorzy i senaty coraz wyraźniej zdają sprawę, usiłując wprowadzać do swej oferty dydaktycznej - także na uczelniach technicznych lub medycznych i także w Polsce - filozoficzne przedmioty, a nawet kie­ runki studiów.

Coraz też więcej uniwersytetów państwowych odczuło w naszym kraju potrzebę otwarcia wydziałów teologii. Rzecz przy tym zna­ mienna: inicjatywy te podejmują uczelnie świeckie prosząc o wspar­ cie (programowe i kadrowe) uniwersytety katolickie i ich profeso­ rów. Może więc jednym z zadań i jedną z szans katolickich uniwer­ sytetów jest to, by próbowały same wprowadzić zarysowany przez Maclntyre’a (nawiązujący zresztą do średniowiecza) ideał w miarę spójnego „organizmu nauki” i wspomagały w tym inne uczelnie zgła­ szające tę samą potrzebę?

Na przeszkodzie stają jednak co najmniej dwie trudności.

(3)

TEMAT MIESIĄCA

miejsca na zajęcia formujące umysł studenta, promujące jego kre­ atywność. Za tym stoją warunki finansowe, z którymi musi liczyć się uczelnia, a jeszcze bardziej student poszukujący swej szansy na prze­ ludnionym rynku pracy. To studenci więc, jak słusznie zauważa Maclntyre, wywierają niemałą i skądinąd zrozumiałą presję, by pro­ gram studiów dawał im najlepsze szanse w czekającej ich karierze zawodowej. Przeciwstawić się presji rynku, finansów i oczekiwań studentów nie jest łatwo; być może najważniejsze jest przekonanie pracodawców, że cenniejszym pracownikiem będzie dla nich inteli­ gentny i kreatywny młody człowiek o szerokich horyzontach umy­ słowych i dojrzałym światopoglądzie niż przygotowany do sprawnej pracy w wąskiej specjalności fachowiec.

Drugą trudnością, z którą spotykamy się w Polsce, być może bar­ dziej kłopotliwą niż w Stanach Zjednoczonych, są standardy mi­ nisterialne, których wypełnienie jest warunkiem możliwości wy­ dania stosownego dyplomu, a także (znów) odpowiedniego finan­ sowania uczelni. Obecność tych standardów jest zrozumiała; inaczej grozi nam bałagan i obniżenie jakości kształcenia, które realizowa­ ne będzie (kosztem studentów) wedle niesprawdzalnych pomysłów i ograniczonych możliwości kadrowych poszczególnych uczelni. Trzeba czasu, zanim wyrobią sobie one taką markę w społeczeń­ stwie, że wydany przez nie dyplom sam przez

się będzie stanowił gwarancję odpowiedniego poziomu kształcenia. Standardy te jednak sta­ nowią często gorset, w którym trudno zmie­ ścić ambitny zamysł reorganizacji studiów pro­ ponowany przez Maclntyre’a. I znów: potrze­ ba wysiłku środowisk uniwersyteckich, a także czasu, by przekonać ministerialnych decyden­ tów do odpowiednio elastycznego traktowa­

nia owych standardów tak, by godziły one z sobą wymóg rzetelne­ go przygotowania zawodowego z koncepcją programu studiów, która daje studentowi szansę głębszego formowania własnej umy- słowości. Pewne kroki w tym kierunku zostały już poczynione, ale do ideału nam daleko.

Kiedy władze katolickiej uczelni usiłują dopełnić programy zajęciami

o profilu filozoficzno- -teologicznym, natrafiają

często na opór zarówno

studentów, jak i kadry

(4)
(5)

katolic-TEMAT MIESIĄCA

kich uniwersytetów; bardziej o studenta: o to, jaką mamy wizję ab­ solwenta i jak do jej realizacji zmierzamy.

Zadanie to stoi, jak wspomniałem, przed każdą uczelnią. Dla uniwersytetu katolickiego jest ono jednak o tyle ważniejsze, że wielu młodych ludzi podejmuje naukę właśnie tam w nadziei, iż uzyska więcej, niż mogłoby zdobyć na uczelni, która nie szczyci się kato­ licką specyfiką. Postulat naświetlenia wiedzy szczegółowej szeroko rozumianą refleksją filozoficzną, ukazującą związek poszczególnych dziedzin nauki z wiedzą uniwersalną i mądrością, a następnie uka­ zywania perspektyw teologicznych, nade wszystko chrześcijańskich w katolickiej wykładni chrześcijaństwa, łatwiej jednak postawić niż zrealizować. Wymaga to wielkiej kultury duchowej ze strony profe­ sorów, którzy takiej trudnej roli się podejmują, wymaga też zastano­ wienia, kiedy i jak tego typu zajęcia prowadzić. Zazwyczaj, jak do­ tąd, kumuluje się je na pierwszych latach studiów, by potem student mógł już „spokojnie” kształcić się w wybranej specjalności. Idea Maclntyre’a podpowiada jednak zupełnie inną drogę realizacji tego zadania. To raczej dojrzały i już nieco wykształcony student lepiej jest przygotowany, by zastanowić się, jak się ma nabyta już przezeń wiedza kierunkowa do - nazwijmy to tak - światopoglądu chrześci­ jańskiego i wiary katolickiej. Na pierwszych latach jest jeszcze zbyt

(6)

konwer-satoria pozwalające nawiązać rzeczywisty dialog między profesorem a studentem mającym już dość sprecyzowane poglądy i niepokoje światopoglądowe. Znamienne, że zajęcia z etyki zawodowej - pro­ wadzone właśnie w formie konwersatoryjnej - coraz częściej prze­ widziane są w programie ostatnich lat studiów, kiedy szykujący się już do pracy zawodowej „prawie absolwent” zdaje sobie sprawę z pro­ blemów moralnych, jakie go wkrótce czekają.

Lektura artykułu Maclntyre’a nasuwa wiele innych jeszcze re­ fleksji, także specyfika katolickich uniwersytetów i ich miejsce w ka­ lejdoskopie współczesnych uczelni zasługuje na szerszy namysł. Warto jednak zwrócić uwagę, że istotnym elementem tej specyfiki jest to, jak się rozumie sens kształcenia. Uniwersytety katolickie powinny, być może, szczególnie dbać o to, by ich mury opuszczali absolwenci umysłowo dojrzali, a nie tylko zawodowo dobrze wykształceni, świa­ domi tego, jak nabyta przez nich wiedza otwiera ich na Boga i Jego tajemnice. I nawet jeśli tej szerszej perspektywy nie zaoferują im tak wyraźnie inne uczelnie, to przecież troska o właściwy sens kształce­ nia łączy uczelnie katolickie z ich „świeckimi” odpowiednikami. Byłoby pięknie, gdyby z katolickich uniwersytetów płynęła w cały akademicki świat stała inspiracja do przemyślenia sensu studiów w tym duchu.

KS. ANDRZEJ SZOSTEK MIC, ur. 1945, profesor filozofii, etyk, wy­ kładowca i wieloletni rektor KUL. Wydał m.in.: Natura - rozum - wol­

ność. Filozoficzna analiza koncepcji twórczego rozumu we współczesnej teologii (1989), Wokół godności, prawdy i miłości. Rozważania etyczne

Cytaty

Powiązane dokumenty

Objętość obszaru przestrzennego ograniczonego wykresem ciągłej i nieu- jemnej

źródło: opracowanie własne na podstawie rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w sprawie wzorcowych efektów kształcenia (Załącznik do obwieszczenia

Warto zwrócić uwagę, że miłość jawi się jako siła, której nie można się przeciwstawić, jest ona ponad człowiekiem.. Uczucie ma wymiar nadprzyrodzony, a

Już w marcu tego roku do dzielnicy żydowskiej udali się dwaj ławnicy, woźny sądowy i dwóch szlachciców, którzy zostali wysłani przez urząd grodzki i

Rzeczywiście, stosowanie ezetimibu wiąże się z usprawnieniem szlaków syntezy cholesterolu w wątrobie, ale to właśnie dzięki temu efektowi już o wiele mniejsze dawki statyn

Całość zamyka Brat Tatar abo liga owcza ze psem na gospodarza do czasów teraźniej- szych stosująca w roku 1651 w miesiącu listopadzie wydana (choć na stronie

Więź, jaka zachodzi pomiędzy ludźmi na zasadzie wspólnego dążenia do prawdy w nauce, jest całkowicie swoista i oryginalna. Właśnie swoistość i oryginalność tej więzi stoi

Szczególną przestrzenią, w której osoba może uczyć się odkrywania prawdy, jest właśnie uniwersytet.. Taką przestrzenią winien być zwłaszcza uniwersytet