Stanisław Świrko
Korespondencji filomatów ciąg
dalszy
Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 10, 57-59
Rocznik Х/1975 Towarzystwa Literackiego im. A. M ickiewicza
Stanisław Sw irko
K O RESPO N D EN C JI F ILO M A TÓ W CIĄG DALSZY
K om itet N auk o L ite ratu rze Polskiej PAN przekazał w 1974 r. b a daczom epoki rom an tyzm u no*wy zibiór m ateriałów pt: A rc h iw u m filo m atów *. Tom, opracow any pod redakcją Czesława Zgorzelskiego, składa
się z kilku części przygotow anych przez różnych autorów .
Część pierw szą — L isty O nufrego P ietraszkiew icza do rodziny z p ierw szych lat wygrzania (1824 - 1829) przygotow ała i opatrzyła przypisam i D anuta Zam ącińska. Zespół ten o b ejm u je 23 'listy Pietraszkiew icza do braci i siostry Teresy, w szystkie pisane z P etersb u rg a i Moskwy.
Znacznie bogatszy i d la dziejów filom atów niew ątpliw ie cenniejszy jest następ n y dział korespondencji zaw ierający 62 listy w opracow aniu Zbigniew a Sudodskiego i Sław om ira Kędzierskiego. Całość składa się z dwóch części: pierw sza obejm uje 11 listó w O nufrego P ietraszk iew i cza z lat 1824 - 1825 datow anych z P etersb u rg a i M oskwy do Stanisław a Kozakiewicza, d ru g a 51 listów filom atów z la t 1825 - 1834, przew ażnie z zesłania, rów nież do O. Pietraszkiew icza. Do podgrupy tej należą listy: wspólny — J. Jeżow skiego, F. M alewskiego, C. Daszkiewicza i A. Mic kiewicza z Odessy, a d alej: T. Łozińskiego, J. Jeżow skiego, I. Domeyki, J. Czeczota, E. A. Odyńca, T. Zana, F. Nowickiego i B onaw entury Za leskiego.
Dalsze dw ie części A rc h iw u m m ają c h a ra k te r odm ienny. Składają się na nie: arty k u ł Siem iona S. Landy Do jednego ze spóluczniów , spół- w ięźniów , spólw ygnańców ... (Nieznana im prow izacja A. M ickiewicza) oraz szkic biograficzny Czesława Zgorzelskiego pt. O nu fry P ietraszkie w icz — na zesłaniu.
— 58 —
ponow nie do tem atyki epistolograficznej, d a je bowiem U zupełnienie do K orespondencji filo m a tó w w w ydaniu J. Czubka. Tom zam yka w ykaz opublikow anych listów oraz spis ilustracji.
Należy się cieszyć, iż om aw iane tu A rc h iw u m filo m a tó w ukazało się drukiem , przynosi ono bow iem garść now ych m ateriałó w d o dziejów pokolenia filomackiego. Szczególną w artość m a pod tym w zględem cały blok korespondencji. Tu n asu w ają się dw ie uwagi. P ierw sza m a c h arak ter ilościowy. W ydaje się, iż liczbę opublikow anych w om aw ianym tom ie listów filom ackich m ożna by znacznie powiększyć ap elując do p ry w a t nych posiadaczy korespondencji filom atów. Piszący powyższe słowa ma na przykład w swoich zbiorach kilkanaście listów filom ackich i chętnie opublikow ałby je w jednym z tom ów A rch iw um . Posiadaczy talkich, są dzę, znalazłoby się więcej, dlatego też tom n a stę p n y A rc h iw u m filo m atów w a rto by, m oim zdaniem , poprzedzić kw erendą lu b an k ietą o p u blikow aną w prasie polonistycznej, albo odpow iednim zebraniem in fo r m acyjnym .
Uwaga d ru g a dotyczy sposobu w ydaw ania om aw ianych m ateriałów . Na tym odcinku m am y doskonały wzór w postaci pięciu tom ów K ores pondencji filo m a tów w opracow aniu Ja n a Czubka (K raków 1913). Serię tę należałoby, sądzę, kontynuow ać, zachow ując jej podstaw ow e założenia m etodologiczne i edytorskie, a więc jednolity uk ład chronologiczny w szystkich listów, ten sam rodzaj przypisów i kom entarzy i wreszcie ten sam form at tomów, poczynając oczywiście od szóstego. W te n spo sób badacze epoki rom antyzm u mogliby z czasem otrzym ać m ożliw ie kom pletny zbiór korespondencji filom atów, któreg o b ra k odczuwam y obecnie dotkliw ie na każdym kroku.
Dlatego też A rc h iw u m filo m a tów w obecnej jego postaci można by, sądzę, traktow ać jako fazę w stępną, zabezpieczającą, co je s t zresztą zgod ne z podstaw ow ym i założeniam i tej serii edytorskiej. W edycji końcowej, w zorow anej już na K orespondencji J. Czulbka, należałoby też popraw ić k ilk a usterek i nieścisłości, k tó re w kradły się do k o m en tarzy i przypisów A rch iw u m filom atów .
Wymieniam w ażniejsze z nich:
1. Strona 103, przyp. 1 — błędny. W Kizylu uwięziony był jedynie Jan Czeczot. Tomasz Zan odsiadywał wyrok w twierdzy w Orenburgu, a Adam Suzin w Or- sku.
2. Strona 103, przyp. 3. Chodzi tu o młodszego brata Jana Czeczota, Piotra, notuje go Korespondencja filomatów J. Czubka. Kazimierz i Marian Piaseccy byli, zdaje się, braćmi stryjecznymi.
3. Strona 142, przyp. 14 i strona 152, przyp. 4. Oba przypisy dotyczą również Piotra Czeczota, który studiował medycynę w W ilnie i był później lekarzem w Wolnej, w powiecie nowogródzkim.
— 59 —
S praw ę o drębną stanow ią dw a studia historycznoliterackie zamiesz czone w A rch iw u m . P ierw sze z nich to cytow any już a rty k u ł Siemiona S. Landy. R ew elacyjne odkrycie rzekom ej Im prow izacji A dam a M ickie wicza, m im o w ielu poszlak podanych p rzez autora, 'budzi pow ażne za strzeżenia. Przede w szystkim przytoczony w iersz w edług odpisu C ypria na Daszkiewicza nie przypom ina żadnej ze znanych im prow izacji Mic kiewicza, a styl i poetyka tego u tw o ru najw yraźniej nie p asu ją do całej tw órczości a u to ra Dziadów. Pietraszkiew icz w iedział niew ątpliw ie, kto był autorem w spom nianego w iersza, jednak 'tajem nicy nie zdradził, m i mo iż groził m u w yrok śmierci. Św iadczy to najlepiej o jego ch arakterze i solidarności filom ackiej.
Sądzę, iż kom pletow anie korespondencji filom atów z okresu zesłania ich w głąb Rosji rozw iąże z czasem tę pasjonującą zagadkę.
S tudium dru gie Cz. Zgorzelskiego je st próbą naszkicow ania sylw etki O nufrego Pietraszkiew icza z okresu p o b y tu jego w P etersb u rg u i Moskwie, a następ n ie na dalekiej Syberii. Podstaw ą m ateriałow ą szkicu jest ko respondencja P ietraszkiew icza przechow yw ana ostatnio w Bibliotece K U L'u oraz frag m enty z bloku 92 listów Pietraszkiew icza znajdującego się obecnie w Bibliotece U n iw ersy tetu W. K apsukasa w W ilnie. A utor studium zapow iada pełniejsze opracow anie korespondencji P ietraszkie wicza po uzyskaniu m ikrofilm u z W ilna. Zam iar ten jest godny uznania, gdyż O nufry Pietraszkiew icz, jako głów ny in ic ja to r i organizator a rc h i w um filom atów zasłużył sobie znakom icie n a pow ażne studium naukow e, k tóre poszerzy niew ątpliw ie naszą wiedzę historycznoliteracką o k ształ tow aniu się rom antyzm u polskiego na ziem iach litew sko-ruskich daw nej R zeczypospolitej.
1 Polska Akademia Nauk. Komitet Nauk o Literaturze Polskiej A rchiw um filo