364 R E C E N Z J E
skiego korpusu posiłkowego przedstaw iona jest niejasno (s. 148 i 154), a przecież m am y dobre źródło inform acji w radzieckiej m o n o g ra fii10.
Na s. 240—241 autor przedstaw ił zabiegi działaczy K N P w spraw ie pozostaw ie nia na w schodzie w ojsk niem ieckich. M am y też 'krótką inform ację o przebiegu po siedzenia Rady N ajw yższej 2 listopada 19118. Autor, n ie znając kilku podstaw owych źródeł, spłycił analizę. W szczególności n ie dostrzegł w ażnego faktu, że m arszałek Foch i m inister Pichon utrzym ywali bezpośredni kontakt z gen. H allerem i czyty w ali jego m em oriały u .
W recenzow anej m onografii dostrzegliśm y szereg niejasności i nieścisłości. S. 46 — z jakich p olityków składała ;się „grupa”, która „uważała odbudowę n ie podległej P olsk i za przedsięw zięcie leżące w interesie Francji” ? N a s. 295: „Pade rew ski w ob ec istnienia legalnego rządu i sejm u przybył i(do Paryża) z postanow ie niem rozwiązania K om itetu [...]”. Dlaczego autor pom ija m ilczeniem takie fakty jak: Rada M inistrów na posiedzeniu il k w ietnia 1819 p ow zięła uchwałę o lik w id a cji KN P; pomim o oficjalnej „likw idacji” poszczególne w ydziały KNP pracują n a dal, m ając w ięk sze fundusze, do lipca 19119 r.; w łaśn ie z tego powodu p olskie MSZ n ie uruchamia placów ek dyplom atycznych za granicą.
S. 141 — ambasadorem rosyjskim w W aszyngtonie był Bachm etjew , a nie Bachm atjew. S. 149 — Dyrektor Departamentu Politycznego na Quai d’Orsay n a zyw ał się de M argerie, a n ie de Margarie. S. 158 — M akłakow, b. m inister spraw w ew nętrznych Ro,sji, m iał na im ię W asyl, a nie M ikołaj. N ależy odnotować w ażny szczegół, że przybył on do Paryża w kilka dni po zw ycięstw ie R ew olucji Paździer nikow ej i dlatego Poincare odm ów ił przyjęcia od niego listó w uw ierzytelniających. S. 2211 — Jan R ozwadowski nie b ył „ekonom istą z w ykształcenia”, lecz znanym i w ybitnym językoznawcą.
Mimo om ówionych niedociągnięć, monografia Leczyka stanow i poważny w kład do polskiej nauki historycznej. Sądzić należy, że szerokie kręgi polskich czytelni ków przyjm ą ją z zainteresow aniem i uznaniem. Tąm atyka m onografii m a cha rakter m iędzynarodowy, toteż w yrażam y zdziwienie, że P aństw ow e W ydawnictwo N aukow e n ie zatroszczyło się o dodanie streszczenia w jęzs^ku obcym.
A utorow i należy życzyć kontynuow ania prac z dziejów polskiej dyplomacji. W szczególności n ie w ypełniona jest dotychczas lu ka na tem at polskiej polityki za granicznej w dobie Paryskiej K onferencji Pokojowej.
A lek sy Deruga
Sergiusz M i k u l i c z , Od G enui do Rapallo, K siążka i Wiedza, W arszawa 1966.
Książka S. M i k u 1 i с z a pt. „Od Genui do R apallo” opisuje przebieg kon ferencji genueńskiej w 1922 r. oraz daje obraz w ydarzeń politycznych, które tę kon ferencję poprzedziły. Ramy czasowe opisyw anych wydarzeń, to okres od grudnia 1921 r. do m aja 1922 r. K siążka wprowadza nas w zaw iły splot rozgrywek politycz nych pom iędzy państw am i zaproszonymi do Genui, zwracając uwagę n a w ażn iej
10 B liż s z e s z c z e g ó ł y o a n t y w o j e n n y m b u n c i e i t r a g i c z n y c h l o s a c h 1-9 t y s . l u d z i , р о г . A . E . J o f f e, Rw ssko fr a n c u z s k ije o tn o sze n ija w 1917 r., M o s k w a 1958, s.2-33—257, R e t r o s p e k t y w n i e c i e k a w e m a t e r i a ł y z k o ń c a 1Ш8 r. o r a z p o c z ą t k u 1919 r. (m . in . o P a l a i k a c h - F r a n c u z a c h z L e g ii C u d z o z ie m s k ie j i R o s j a n a c h p o l s k i e g o p o c h o d z e n i a ) ; A A N , K N P t. 382.
11 M e m o r i a ł y H a l l e r a d l a P r e z y d i u m K o m i t e t u N a r o d o w e g o P o l s k i e g o z 29 p a ź d z i e r n i k a i 1 l i s t o p a d a 1918. A A N , K N P t. Г86. P r o t o k ó ł y p o s ie d iz e ń R ajd y N a j w y ż s z e j 2 i 4 l i s t o p a d a Ш 8 ; T . G . M e r m e i x , L e s - n é g o c ia tio n s s e c r è t e s e t le s q u a tre arm istices a vec pièces ju s ti
R E C E N Z J E 365
sze kontrow ersyjne punkty w rokowaniach, ustępstw a .i kom prom isy, pozwalające zrozumieć to, co się później działo n a 'konferencji genueńskiej. -Na podkreślenie za sługuje um iejętność w yciągania (względnie w ybierania z dostę-pnej literatury) 'kon kluzji z opisyw anych faktów czy zdarzeń politycznych i -przedstawiania ich na płaszczyźnie logicznych konieczności. I tak na przykład: autor um ie uwypuklić konsekw encję płynącą dla P olsk i z francuskiego postulatu, aby w Genui ustalić odpow iedzialność całego terytorium byłego im perium rosyjskiego za zaciągnięte przez rząd carski długi; (konsekwencją tą było n ie tylk o partycypow anie Polski w długach rosyjskich, ale i dążenie Francji do objęcia stałej kontroli finansow ej nad Polską (s. 108—Ί03, Ш ). Autor w yciąga w niosek, że granicę ustępstw radziec kich w obec żądań państw alianckich w G enui autom atycznie w yznaczyły postano w ien ia traktatu rapallskiego, stanow iącego m iędzy innym i o tym , że rząd n ie m iecki nie będzie dochodził przyw rócenia w łasności upaństw ow ionych przedsię
biorstw obywatelom niem ieckim pod warunkiem , że podobne u stępstw a n ie zosta ną poczynione innym państwom (s. 207—-208).
Do ciekawych tez w ysun iętych przez autora należy twierdzenie, że Lloyd George był, n ie dając tego wyraźnie do zrozumienia — za porozum ieniem N ie m iec z Rosją Radziecką (s. 89), co 'Uzasadnia się szeregiem argum entów przedsta wionych n a s. 294—*298.
N ow a jest też teza autora, że najw ażniejszą -sprawą w stosunkach powojennych w Europie, a zwłaszcza w stosunkach anglo-francuski-ch w okresie konferencji w Cannes, był problem stosunku m ocarstw zachodnich -do R osji Radzieckiej (s. 20, 51, 324—325). Teza ta w ydaje się dyskusyjna. N ajw ażniejsze dl-а Francji było -wów czas zagadnienie bezpieczeństwa. Wyraźnie sform ułow ał to Briand w mem orandum z 8 stycznia 1922 w ręczonym Lloyd G eorge’ow i w czasie konferencji w C an n es1. Z tym kanonem polityki francuskiej m usiała liczyć się przede ws-zystkim W ielka Brytania, która bez zgody Francji n ie m ogła zrealizować sw ych zamierzeń; zw łasz cza na kontynencie europejskim . Stw ierdzają to rów nież autorzy b ry ty jsc y 2. P ro blemu bezpieczeństw a n ie należy przy tym zawężać do bezpieczeństw a przed agre sją niem iecką. Mogło to rów nież oznaczać dla Francuzów bezpieczeństw o od stro ny W. Brytanii (kw estia łodzi podw odnych na konferencji w aszyngtońskiej) (por. s. 17), albo od Rosji Radzieckiej.
-Poincare m iał dokonać zwrotu w polityce zagranicznej Francji, czego autor w yraźnie n ie uw ypuklił t ( s . 28 n.); sloganowi Brianda głoszącemu, że najw ażniej szą rzeczą dla Francji jest bezpieczeństw o, przeciw staw ił inny slogan stw ierdza jący, że problem reparacji jest w ażniejszy od w szelk ich ininych p rob lem ów 3. Wy sunięcie na pierwszy plan zagadnienia reparacji n ie uchroniło jednak Francuzów przed zarzutem, że pod -płaszczykiem domagania się sp łat reparacyjnych -od N ie m iec dążyli do ich gospodarczej ruiny (co okupacja R uhry zdaje się potwierdzać) i w ten sposób pośrednio — zapew niali sobie dodatkowe b ezp ieczeń stw o4.
Należy rów nież żałować, że przy ta'k obszernym om ówieniu stosunków społecz no-politycznych w R osji Radzieckiej, w N iem czech i w innych państw ach autor
1 D o cu m en ts diplo m a tiq u es. D o cu m en ts re la tifs a u x négociations co n cern a n t les garanties
de sé c u rité co n tre u n e aggression d e l’A llem a g n e, 10 ja n v ie r 1919 — 7 d écem b re 1923, Pair-ib 1924,
s. 107: P our la F rance u n e q u estio n do m in e to u te s les au tres, c’est celle d e sa sécurité.
2 E . H . C a r r , In te r n a tio n a l R ela tio n s B e tw e e n th e T w o W o rld W ars 1919—1939, L o n d o n 1947, s. 25: T h e m o s t im p o r ta n t a n d p e rsiste n t single fa c to r in E uropean a ffa irs in th e yea rs
fo llo w in g 1919 w as th e F rench d e m a n d fo r se c u rity . ’P o r . -taikże H . N i c o l s o n , C urzon,
T h e L a st P hase 1919—1925, L o n d o n 1937, s. 239.
3 ,,L e Temip-s” z 20 s ty c z n iia 1922, s. 6: m crara p r o g r a m o w a .P o in c a ir é g o w 'I z b ie D e p u t o w a n y c h z 19 s t y c z n i a 19-22. P o r . t a k ż e -P. M i q u e 1, Poincare, P a-ris .1961, s. 442.
4 W . M . J o r d a n , G reat B rita in , France, and th e G erm an P roblem 1918—1939, L o n d o n —
N e w Y o r k — T o ro n .t o 1943, -s. 1113: ...it m a y b e held th a t F rance p u rs u e d a po lic y o f se c u rity
366 H E C E N Z J E
n ie ustosunkow ał się do w spółpracy niem iecko-radzieckiej w dziedzinie m ilitar nej 5. W św ie tle pow yższego teza głosząca, że układ w Rapallo n ie zagrażał Polsce (s. 322), w ym agałaby now ego naśw ietlenia. iBrak także przedstaw ienia roli Reichs- w ehry w jej działalności remiMtairyzacyjnej przy om aw łariu w ew n ętrznych sito- sunków niem ieckich przed Genuą.
Przy pisaniu rozdziału I, który om awia konferencję w Cannes, autor n ie się g nął ani гаги do Żółtej księgi francuskiej z r. 1924 (którą cytuje co praw da w zesta w ieniu Literatury), ani n ie uw zględnił w ’takim zakresie, na jaki zasługiwały, in nych dwu zasadniczych źródeł do tego okresu a to: „Papers R especting N egotiations for an A nglo-French Pact, Cmd 2169”, London 1924, oraz G. S u a r e z : „Bxiand, sa v ie — son oeuvre avec son journal et de nombreux documents inédits” t. V, Paris 1941.
Autor oparł się na raportach poselstw a R. P. w Paryżu, które m im o w szystko stanowią źródło o charakterze wtórnym . Stąd płyną liczne nieścisłości, a n aw et i błędy. I tak na przykład:
1. A utor pisze, że „na wiadom ość o pierw szych uchw ałach w Cannes M ille- rand w porozum ieniu z pozostałym i w Paryżu m inistram i, w y sła ł na ręce Brianda
telegram krytykujący propozycje dotyczące zw ołania konferencji ekonom icznej
oraz paktu anglo-francuskiego” (s. 25). Otóż należałoby dodać, że telegram ów M iileranda do Brianda, krytykujących ustalenia konferencji w Cannes, było w ięcej niż jeden e.
2. A utor niezbyt jasno przedstaw ia f(aby n ie powiedzieć, że zaciemnia) sprawę m em orandum brytyjskiego z 4 stycznia 1922 w ręczonego w Cannes Briandowi (s. 34 n.). C ytując kilka ustępów z tego m em orandum pisze, że bardziej in teresu jący dla historyka był jego p ierw otny projekt, który zaw ierał „obok ogólnikowego oratorstwa bardziej konkretne, a niezbyt dla Francji korzystne w arunki” (jak np. spraw ę rezygnacji z budowy łodzi podw odnych, w yjaśnienie rozbieżności na Bliskim W schodzie i zgodę Francji na udiział w konferencji w Genui), co zdaje się sugerować, że w omówionym przez autora memorandum w arunków tych nie było. Otóż w arunki te — w raz z innym , domagającym się przyjęcia za podstawę przy szłej 'konferencji ekonom icznej deklaracji zaw ierającej zobowiązanie w szystkich jej uczestników w yrzeczenia się agresji przeciwko sobie naw zajem — b yły w y szczególnione w tym memorandum 7.
3. Na s. 36—41 autor om awia stanowisko francuskie w sprawie proponow ane go przez W. Brytanię 'traktatu przym ierza francusko-brytyjskiego. Stanowisko to zostało faktycznie sprecyzowane w trzech dokumentach francuskich: w kontr - projekcie francuskim , w d epeszy Poincarégo do ambasadora Saint-A u laire’a z 23 stycznia 1922, om awiającej proponowane w tym kontrprojekcie zm iany oraz w m e m orandum dotyczącym m odyfikacji, jakie powinny być w niesion e do brytyjskie go projektu traktatu ipomiędzy Francją a W. Brytanią z 2 lutego 1922 8. Odmien ność stanow iska francuskiego w yrażała się w następujących punktach: a) w domaga niu się u w ypuklenia w traktacie zasady w zajem ności zobowiązań (wstęp i art. 1)·. b) w rozciąganiu zasady casus foederis na zdem ilitaryzowaną strefę nadreńską (art. 2); с) w żądaniu utrzym ania stałego porozum ienia pomiędzy siztabami gene ralnym i obydwóch państw (art. 3), a n ie w zawarciu konw encji m ilitarnej, jak to autor podaje na s. 38; d) w ustanow ieniu zobowiązania porozum ienia się na w y padek zagrożenia pokoju ,(art. 4) — im plikacje płynące z tego arty k u łu .d la Polsk;
5 P o r . G . F r e u n d , U n h o ly A lliance. R ussian — G erm an R elations fr o m th e T r e a ty of
]S rest-L ito vsk. to th e T r e a ty o f B erlin , L o n d o n 1957, s. 85, ^2—99, М О-нШ .
β G. S u a r e z , B riand, sa v ie — son o e u v r e a vec son jo u rn a l et de n o m b r e u x d o cu m en ts
Inédits t. V , P a r i s 1943, s. 365, 372, 389, 396—397.
7 P apers R esp ectin g N eg o tia tio n s, s. .120.
B E C E N Z J E 367
autor błędnie sprowadza do 'gwarancji ,rozciągn iętych n a Polskę i Czechosłow ację” (s. 38, pkt. 2), a ponadto zbyt pochopnie przyjm uje {s. 40), że odnośny artykuł przew idyw ał „natychm iastow e” porozum ienie się rządu francuskiego i brytyjskie go, którego to przym iotnika w artykule tym nie było; e) w domaganiu się przedłuże nia w ażności paktu (art. 6).
Mémorandum francuskie z 2 lutego 1922 zajm owało się natom iast om ówie niem następujących punktów : a) klauzuli w zajem ności, b) charakteru agresji, c) artykułów 42—44 traktatu pokoju (pkt „b” kontrprojektu francuskiego), d) po- roizumiemia pomiędzy sztabam i generalnym i, e) czasu trwania, f) porozum ienia ogól nego (pkt „d” kontrprojektu francuskiego). Jak w yn ik a ze streszczenia p ow yż szych dokum entów francuskich, dokonana przez autora synteza stanow isk a Fran cji w spraw ie traktatu francusko-brytyjskiego, opierająca się na raportach posel stw a R. P. w Paryżu — jest niekom pletna, a m iejscam i błędna.
Nr s. 60 czytamy, że „wysunięty... p ostu lat o kom petencjach Ligi, b y ł bardzo zręcznym posunięciem dyplom acji Poincarégo...”. Zwrot to niejasny; niezrozum iałe jest nawiązujące doń w yjaśnienie, że „Anglia n ie m ogła oponować przeciwko t e m u postulatowi... z powodu Stanów Zjednoczonych, n ie uznających Ligi N aro dów”. Dlaczego?
Jako jedną ze sprzeczności anglo-francuskich odnoszących się do Genui autor w ym ien ia na s. 61: „sprawę zdecydow anej postaw y w obec Rosji R adzieckiej jeszcze przed konferencją”. Czyjej „zdecydowanej p ostaw y”? N a czym polegała sprzecz ność w tym w zględzie?
Niezrozum iała jest alternatyw a, w jakiej m iało się w yrazić p ew nego rodzaju ultim atum Llyod G eorge’a pod adresem Poincarégo, po jego m ow ie w B ar-le-D u c 24 kw ietnia ,1922: albo Ententa, albo pokój europejski (s. 225). Jeżeli „pokój euro p ejski” m iał w ykluczać istnienie Eententy, to na pew no n ie był on atrakcyjnym celem dla Poincarégo. Przy form ułow aniu tej alternatyw y autor powołuje się na pam iętnik K esslera. Otóż K essler przed alternatyw ą tą staw ia Lloyd George’a a nie Poincarégo 9.
Przem aw iając w Palazzo di San Giorgio po raz drugi 1Ό 'kwietnia 1922, tym razem po Cziczerinie, Barthou zaprotestował przeciwko próbom umieszczenia na porządku dziennym zagadnienia konferencji ogólnoświatowej, konferencji perio dycznych i rozbrojenia (s. 1Й9). Drugie i trzecie zagadnienie znajdujem y w m owie Cziczerina .(s. 188) w ięc jest dla n as jasne, kom u Barthou odpow iadał (Cziczerin pow ołuje się na Lloyd G eorge’a, w którego m ow ie na ten tem at n ic nie ma; autor w yjaśnia nam tę sprawę na następnych stronach), natom iast zupełnie nie w iem y, kto w ysu n ął postulat konferencji ogólnośw iatow ej, gdyż Lloyd George do jego autorstw a się n ie przyznawał, a im putow ał go Cziczerinowi /(s. 19,1і). Również o ra dzieckich kontrpretensjach finansow ych w obec aliantów, nie pow inniśm y się do w iadyw ać z m ow y Lloyd George’a (s. 201).
Czy nota Cziczerina do Lloyd G eorge’a z 20 k w ietn ia 1922 była zgodna z in ten cjami Lenina? (s. 21,3). W św ietle szyfrogramu Lenina do Cziczerina z 21 k w iet nia — nie. Lenin bowiem pisał: „Na uznanie długów pryw atnych w żadnym razie iść nie w olno” (s. 210). P k t За żądań sojuszników к 15 k w ietnia głosił, że „w sto sunku do rządu radzieckiego n ie będzie żadnych ustępstw w sprawach długów i finansow ych zobowiązań w obec obcych obywateli” (s. 203), gdy tym czasem w spom niana nota Cziczerina stw ierdzała, że delegacja radziecka jest gotowa uwzględnić (pod pew nym i warunkami) punkty 1, 2, За tych żądań *(s. 207). Jeżeli się zgodzimy na interpretację późniejszego listu Lenina do Cziczerina z 24 kw ietnia (s. 211—212) przedstawianą przez autora, m usim y stwierdzić, że w dostępnym m ateriale źródło
368 R E C E N Z J E
w ym brak jakiegoś ogniwa, które by św iadczyło o zm ianie stanow isk a Lenina w tej kw estii.
Do oczyw ityeh błędów należy zaliczyć tw ierdzenie autora, że Francja n ie była dopuszczona do zawartego już czwórporozum iem a n a P acyfik u w czasie k onferen cji w aszyngtońskiej (s. 15), gdyż Francja była jednym ze sygnatariuszy traktatu w aszyngtońskiego z 13 grudnia 1921.
Upraszcza zagadnienie twierdzenie, że posiadając odpowiednie fundusze Llyod George m ógłby przyczynić się do poprawy zw ichniętej gospodarki i likw idacji bez robocia w W ielkiej Brytanii (s. 242). Błędnie podano na s. 245, że straty rosyj skie doznane od in terw entów wynoszą 39 m ilionów przedwojennych rubli (por. s. 121, 202) zam iast — 39 m iliardów.
N a nieporozum ieniu chyba również polega pow oływ anie się na .s. 156 (s. 27, 62) i 157 (s. 4ί1, 325) książki J. C a m b o n a „Le diplom ate” (Paris 1926), która o poru szonych sprawach nic nie m ów i, a której cała objętość w ynosi 1:23 s.
W zakresie bibliografii należy zauważyć, że wśród bardzo liczn ie w yzyskanej literatury pom inięto następujące publikacje: „Documents diplomatiques. Conférence économ ique internationale de Gênes, 9 avril — 19 m ai 1922”, Paris 1922; „Corre spondence betw een His M ajesty’s G overnm ent and the French G overnm ent respec ting th e Genoa Conference, Cmd 1742. M iscellaneous N o 6” (1-922); J. D e g r a s , „Soviet D ocum ents on Foreign P o licy ” t. I, 1917— 1924, London—iNew York—T o ronto 1951; Comte de S a i n t - A u l a i r e , „Confession d’un v ie u x diplom ate”, P a ris 1Э53; Lord H a r d i n g e o f P e n s h u r s t , „Old Diplom acy”, London 1947; Charles P e t r i e , „The L ife and Letters of the R ight Hon. S.ir A usten Cham berlain” t. II, London—(Toronto·—M elbourne—S ydn ey 1940. N atom iast z dzieł przy toczonych w zestaw ieniu literatury autor n ie p ow ołuje się w tek ście ani razu na „Papers Relaiting to the International Econom ic C onference, Genoa, April—M ay 1922, Cmd 1667”, stanow iące jedno z w ażniejszych źródeł do om awianego okresu.
H enryk K o rczy k
Earl B e r g e r , The 'Covenant and the S w ord. A rab-Israeli R ela tions 1948—1956, Routledge and Kegan Paul Ltd., London 1965, s. VIII, 245, 6 map.
14 m aja 1943 powstało niepodległe państwo żydow skie — Izrael, obejmujące część dawnej Palestyny. Tego samego dnia zostało ono oficjalnie uznane przez S ta ny Zjednoczone i Związek Radziecki. Lecz już nazajutrz — 15 m aja 1948 — na granice Izraela uderzyły w ojska '5 państw arabskich: Egiptu, Iraku, Libanu, Syrii i Transjordanii. W ydawało się, że w ynik tej nierównej w alki m oże być tylko je den: całkow ite zniszczenie państw a żydow skiego. Ta'k się jednak przecież n ie stało, a n aw et w osiem lat później oddziały Mosze D ayana m iały zw ycięsko przem ierzać Półw ysep Synajski.
Jak w ygląd ały stosunki izraelsko-arabskie w latach 1948—56, jakim ulegały przemianom i jakie były tych przem ian przyczyny? — oto pytania, na które isitara się odpowiedzieć w sw ojej pracy Earl B e r g e r . Urodzony i w ych ow any w K ana dzie, gdzie też przebywa obecnie, w spółpracując m. in. z konserw atywnym „The Globe and M ail”, Berger uzyskał stopień doktorski w London School o f Economics; w ykładał też na uniw ersytecie w Legon 'k. Akry oraz w Instytucie Adm inistracji Publicznej w Achimota. Sporo czasu spędził w Jerozolimie, gdzie uzyskał dostęp do w ielu m ateriałów archiwalnych. Um iejętne w yzysk anie tych źródeł, jak również innych już udostępnionych oraz obfitej literatury przedm iotu (może z pew ną sła bością do danych prasowych) jest n iew ątp liw ie mocną stroną autora, który n