Jerzy Starnawski
O rozproszonych drobiazgach
Słowackiego i nieistniejącej
broszurze
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 45/2, 593-602
JERZY ST A R N A W SK I
O ROZPROSZONYCH DROBIAZGACH SŁOWACKIEGO I NIE
ISTNIEJĄCEJ BROSZURZE
W lwowskim wydaniu jubileuszowym z 1909 r., opracowanym
przez G u b r y n o w i c z a i H a h n a, Pisma prozaiczne Słowac
kiego stanow iły tom 10. Aż do 1949 r. był to najpełniejszy zbiór
prozy Słowackiego. W ciągu 40 lat pracy badawczej przybyło wiele
tekstów nieznanych przedtem i dlatego 'tom 10 pierwszego wy
dania wrocławskiego z 1949 r. obejmował znacznie większy m ate
riał tekstowy niż jego poprzednik sprzed lat czterdziestu. Wydaw
ca tego tomu, W ładysław F l o r y an, kolacjonował wszystkie
teksty z pierwodrukam i, autografam i lub kopiami o wartości auten
tyku, dlatego tom opracowany został pod względem tekstowym bez
zarzutu. Przy dużej staranności w zbieraniu m ateriału nie zdołano
jednak uzyskać w ydania pełnego.
Szereg tekstów opuszczonych wskazał w swej recenzji Stanisław
P i g o ń h W drugiej edycji wrocławskiej (1952) wobec ogromu m ate
riału rozbito tom prozy na dwa. Uzyskane w ten sposób tomy
(11 i 12) ostatniego wydania pomieściły całą zawartość poprzedniego
tomu 10, teksty wskazane w recenzji Pigonia, a naw et takie, o któ
rych Pigoń nie wspomniał.
Pod względem skrupulatności filologicznej poziom tego wyda
nia jest w dalszym ciągu bez zarzutu i można śmiało powiedzieć, że
Pisma prozą Słowackiego m ają już należyte wydanie. I w tej
jednak edycji nie ustrzeżono się od pominięcia paru drobiazgów.
Oto one:
1.
Tom 11 w ydania ostatniego (s. 309—310) zawiera [Pisma do
Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu]. Podstawą tekstu były tu
1 S. P i g o ń , N o w e w y d a n i e z b i o r o w e S ł o w a c k i e g o . P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , X X X IX , 1950, s. 361— 401.
autografy znajdujące się w Bibliotece Narodowej w Warszawie.
Pisma te ogłosił już przed laty Władysław S a b o w s k i 2. Obok
nich podał on dwa teksty, których autografy później zaginęły.
Jednym z nich jest pismo Do J. O. Księcia M inistra Prezydującego
Kom isji Rządowej Przychodów i Skarbu:
S k o ń c z y w s z y kurs n a u k w u n iw e r s y te c ie w ile ń s k im i u z y s k a w s z y w ła ś c iw y sto p ie ń , z a m ie rz y łem p o ś w ię c ić s ię słu ż b ie p u b liczn ej. W ty m c elu w ię c o śm ie la m s ię u p raszać J. O. Ks. M in istra, a b y m ię ła s k a w ie w s e k r e ta r ia c ie biura s w e g o u m ie śc ić raczył.
W W a r sz a w ie, d. 26 m arca 1829 r.
J u liu s z S ł o w a c k i
Drugie pisemko stanowi własnoręczne curriculum vitae w aktach
instalacji:
BIEG ŻYCIA JU LIU SZA SŁOWACKIEGO.
U ro d zo n y z E u zeb iu sza i S a lo m e i z J a n u s z e w s k ic h S ło w a c k ic h 1809 roku w m ie ś c ie K rzem ień cu, w p o w ie c ie K rzem ien ieck im , w gu b ern ii w o ły ń s k ie j, p o w z ią łem p ie r w ia s tk o w ą e d u k a cję od p ie rw sz ej do o sta tn ie j k la s y w g im n azju m w ileń sk im , g d zie w roku 1825 św ia d e c tw o z o d b y ty c h n a u k o trzy m ałem .
N a s tę p n ie w ty m że sa m ym roku w s z e d łe m do u n iw e r s y te tu w ile ń s k ie g o , w k tó r y m o b r a w sz y w y d z ia ł p raw n y, po w y s łu c h a n iu tr z e c h le tn ie g o kursu tej n au k i, w roku 1828 sto p ie ń k a n d y d a ta o b o jg a p ra w otrzy m a łem .
N a k o n ie c w roku n a s tę p n y m u d a łem s ię z p ro śb ą do K om isji R ząd ow ej P rz y ch o d ó w i Sk arb u o u d z ie le n ie m i p o z w o le n ia b e z p ła tn e g o a p lik o w a n ia s ię w je j biu rze i w s k u te k ta k o w e j p r o śb y n ajp rzód w se k r e ta r ia c ie je n e - r a ln ym a n a s tę p n ie w d y r e k c ji k o n tro li ta k o w ą ro zp o cz ą łem .
W a rsza w a , d. 31 s ty c z n ia 1830.
J u l i u s z S ł o w a c k i
Wobec zagubienia autografów tekst ogłoszony przez Sabowskiego
jest dziś jedyny, ale pisemka z 3 m aja 1830 r. i z 26 października
tegoż roku w sprawie „zapisania się do ksiąg obyw atelskich“ ogło
sił Sabowski bezbłędnie, toteż można zaufać jego w ersji tekstowej.
2.
Władysław K ł y s z e w s k i ogłosił na podstawie nieznanych
autografów Słowackiego artykuł pt. Sprawa m edalow a3. W arty
kule tym, obok obfitych cytatów z listów Słowackiego do m atki i do
Cezarego Platera, wyzyskane zostały protokoły posiedzeń
Towarzy-2 W . S a b o w s k i , A p l i k a c j a J u liu s z a S ł o w a c k i e g o . P r z e g l ą d L i t e r a c- k i. D o d a tek do K r a j u , X V , 1896, nr 49.
3 W . K ł y s z e w s k i , S p r a w a m e d a l o w a . B i b l i o t e k a W a r s z a w s k a , 1907, t. 1, s. 142 i n.
D R O B IA Z G I S Ł O W A C K IE G O
595
stw a Litewskiego i Ziem Ruskich znajdujące się wówczas
w Mu
zeum Rapperswilskim, a
wśród protokołów niekiedy
i „no ta ty
sprawozdawcze Juliusza Słowackiego“. Wobec zatracenia autogra
fów rappersw ilskich przedruk Kłyszewskiego jest jedynym dziś
tekstem i żałować trzeba, że Kłyszewski cytował tylko notaty spra
wozdawcze Słowackiego, nie przytaczał ich zaś in extenso. Cytaty
Słowackiego uzupełniał często protokołami posiedzeń.
Protokół posiedzenia z 23 listopada 1832 r. — według streszcze
nia Kłyszewskiego — inform uje na początku, że
E u sta ch y J a n u s z k ie w ic z tr u d n ią cy s ię „ m ed a lo w ą en trep ryzą" [ . . . ] „d o n o s i, iż m e d a l ju ż g o t o w y i w y jd z ie na d zień 29 listo p a d a , r o cz n icę p o w s ta n ia n a r o d o w e g o , le c z iżb y to n a stą p iło , u p rasza p o d p isa n y ch c zło n k ó w lub c h c ą c y c h s ię p o d p isa ć , a b y z ło ż y li w d n iu d z isie js z y m fu n d u sze n a z a p ła c e n ie rzeźb iarza, p. Barre, i o d b ic ie m ed a lu w m en n icy" .
Dalej inform uje o tym notatka
Juliusza Słowackiego:
„Sum a p o trz eb n a n a to w y n o s iła , p o d łu g je g o rach unk u, 1750 fr., a przy ty m z b liż a ją c y s ię drugi term in w y p ła ty rzeźb ia rzo w i p o trzeb n ą k w o tę o fr. 500 p o w ię k s z a ł. P rz y stą p ił p o tem do o b r a c h o w a n ia z a r ę c z o n y c h p rzez c zło n k ó w sk ła d ek , a d z ie lą c r ęc zą c y ch n a p e w n y c h i n ie p e w n y c h lub n ie m o g ą - c y c h o p ła c ić , w s k a z a ł, że p ie r w s i ty lk o su m ę 400 fr. sk ła d a ją , z którą T o w a r z y s tw o w ż a d e n sp o só b p r z y ję ty c h zo b o w ią z a ń n ie za sp o k o i. D o n iem o - g ą c y c h o p ła c ić p o lic z y ł C ezara P latera — k tó r y za su m ę 300 fr. r ęc zy ł — a n a d o w ó d , ja k o b y ta sum a w y p ła c o n ą b y ć n ie m og ła , o d c z y ta ł o sta tn i lis t p r e z e sa w o g ó ln y c h sfo r m u ło w a n y w y ra za ch . P rzeraziło s ię T o w a r z y stw o o g r o m em p r z eszk ó d p ie n ię ż n y c h . A w te n c z a s p an J a n u sz k ie w ic z o ś w ia d c z y ł — ż e p o n ie w a ż T o w a r z y stw o w n ie m o ż n o śc i s ię b y ć w id z i p ro w a d zen ia sa m o e n tr e p r y z y — on ją na s ie b ie przyjm u je... i c z ło n k ó w od z a ręczeń p ie n ię ż n y c h u w a ln ia . L ecz b iorąc n a s ie b ie d o p ro w a d z en ie m e d a lo w e j sp ra w y d o k o ń ca , sta w ia ja k o w a ru n ek , iż u ż y w a n ie stem p la w y łą c z n ie do n ie g o n a le ż e ć b ę d z ie aż d o 1-go sty c z n ia 1834 r., po czy m z w ró c i g o T o w a rzy stw u , ż e d a le j T o w a r z y stw o n a p r z ec ią g te g o cza su u ż y c z y m u sw e j firm y i rek o m e n d a c ji tak, iż w o g ó le p od e g id ą T o w a r z y stw a c a łe te p r z e d się w z ię c ie m a b y ć d o k o n a n e ; sp o d z ie w a n e z a ś z y s k i w c a ło ś c i n a le ż e ć b ęd ą d o n o w y c h p r z e d się b io r c ó w ; „in aczej — d o d a je J a n u sz k ie w ic z — i 5 so u s za to n ie dam ...". Tu w z a c h w ia n y m T o w a r z y stw ie o d e z w a ły s ię g ło s y : „ ...A to dob rze" . S ło w a c k i zab rał g ło s. Z b o le ś c ią w y s ta w ił T o w a r z y stw u , że zrze c z e n ie s ię m e d a lo w e j en tr ep ry z y p o z b a w i g o n a w e t n a d zie i p o s ia d a n ia k ie d y ś w ła s n y c h fu n d u sz ó w — fu n d u szó w , k tóre n a ty le k o r z y stn y c h dla kraju p r z e d s ię w z ię ć u ż y ć b y m og ło ... p r z ed sta w ił T o w a rzy stw u , że n ie p od ob n a je s t w ą tp ić o z ło ż e n iu przez p r ezesa z a r ę cz o n y c h 300 fr., a o d c z y tu ją c lis t P la te ra — u c z y n ił d o m y sł, ż e te n m u sia ł b y ć ty lk o o d p o w ie d z ią n a c zy n io n e m u p r z e ło ż e n ie , a b y c a łą su m ę n a le żą c ą za m ed al, c h c ia ł z a p ła cić — p rzy p u sz c z a ł on, ż e pan C ezar P later d la w y r a ż o n y c h w liś c ie p o w o d ó w n ie m ó g ł — ja k s ię w y r a ża — p r z y n ie ść T o w a r z y stw u tej p o m o c y , — lec zg d y b y n a w e t i fr. 300 z a rę c z o n y c h z ło ż y ć n ie m ógł, o ty m b y w y r a ź n ie i d o b itn ie n a p isa ł.
S iln iej c z ło n e k W r o tn o w sk i k ilk u w y ra za m i p op arł g ło s p o p rz e d n io m ó w ią c e g o : J e ż e li, r zek ł on, p a n J a n u sz k ie w ic z m o że sa m w y d a n ie m e d a lu p r z ed sięw zią ć, d la c ze g ó ż te g o dla T o w a r z y stw a n ie u c zy n i? N a to o d p o w ie d z ia ł c z ło n e k J a n u sz k iew ic z , że n ie on, le c z z n a la zł s ię p e w ie n F ran cuz, k tó ry dla w id o k ó w z y s k u p o tr zeb n e n a m e d a l d a je p ie n ią d z e . W o łło - w ic z — L isieck i z a n ie w y p u sz c z e n ie m z rąk T o w a r z y stw a e n tr e p r y z y siln ie o b sta w a li...
Tu c z ło n e k S ze m io th o św ia d c z y ł, że c e le m T o w a r z y stw a n ie c h ę ć zy sk u , le c z w y d a n ie m ed a lu s ła w y n a ro d o w ej b y ć p o w in n o — a z a tem j e ż e li ch o ć k to in n y p o d ejm u je się w y d a n ia m ed a lu — ten c e l z a w s z e o s ią g n ię ty m z o sta n ie . Z d ziw iło n ie k tó r y ch cz ło n k ó w , że p o p rzed n io m ó w ią c y z y s k T o w a r zy stw a w ś w ie tle tak fa łsz y w y m w y s ta w ia ł — a lb o w ie m z y s k te n u s z la c h e tn io n y b y ł przez sam zam iar T o w a r z y stw a o b r ó c en ia g o na k o r z y stn e dla kraju p r z e d się w z ię c ie . Tu p o s ie d z e n ie sta ło s ię n ie c o w zb u rzo n y m — je d n i z c zło n k ó w n ie c h ę tn i w y c h o d z ili — dru d zy sta ra li s ię o p rzeć p o d a n iu p od g ło s y p ro jek tu o d d a n ia ob cem u entrep ryzy" .
W dalszym ciągu Kłyszewski omawia posiedzenie na podstawie
protokołu, ale na podstawie notaty Słowackiego mówi o wyborze
komisji w składzie: Słowacki, Wołłowicz i Lisiecki. Zgromadzenie
daje
„jej d zień czasu, a b y rzecz n ie p o d o b n ą p ra w ie u s k u tec z n iła , to je st, a b y na d z ień dru gi — n a z w o ła n e p o s ie d z e n ie — p r z y n io sła su m y d o s ta te c z n e na u s k u te c z n ie n ie b ic ia m ed a lu lub T o w a r z y stw u n ie m o ż n o ść ta k o w e g o p rzed s ię w z ię c ia p otw ierd ziła " . [. . . ]
„ S ło w a ck i, u d a w s z y się do c zło n k a J e ło w ic k ie g o , k tó r y z p o m o c ą dla T o w a r z y stw a w su m ie fr. 200 p o ś p ie s z y ł — u d ał s ię n a s tę p n ie do je n e ra ła Paca, k tó rem u g d y p r z e d sta w ił c a ły stan r ze c z y im ie n ie m T o w a r z y stw a , u z y sk a ł su m ę fr. 500 sp o so b e m p o ż y c zk i, k tó rej zw ro t p o d łu g żą d a n ia jen era ła w ła s n y m s ło w e m h on oru w term in ie 2 -m ie s ię c z n y m z a ręczy ł" . [ . . . ]
„ w y z n a ć tu n a le ż y , n ie je d e n ty lk o S ło w a c k i o d o tr zy m a n iu z a c ią g n ię ty c h przez p r e ze sa z o b o w ią z a ń n ie w ą tp ił — le c z d w ó ch je s z c z e c zło n k ó w o fia r o w a ło się ze z ło ż e n ie m za n ie o b e c n e g o ta k ie jż e su m y, a że ta od pana W e y s e n h o fa p r z y jętą n ie by ła , to sta ło się ty lk o d la te g o , ż e p ie r w sz y , jak o c z ło n e k k o m isji, sam so b ie p r z y w ła sz c z y ł p ie rw sz e ń stw o " . [. . .]
„ je ż e li w ię c , o c zy m T o w a r z y stw o n ie w ą tp i — c z ło n k o w ie , k tó rzy po d w a razy za z ło ż e n ie sum p rz y rz ec zo n y c h r ę c z y li, z e c h c ą z ło ż y ć ta k o w e — k o m isja o św ia d cz a T o w a r zy stw u , że ten m ed a l b ez trw o g i p r z ed sięw zięty m b y ć m oże". [. . . ]
„ je że li za ś k tó ry z cz ło n k ó w om a m io n y n a p rzó d ilo ś c ią p o ż y c zo n y ch p ie n ię d z y osą d zi, że s ię m oże w y ła m a ć od p r z y ję te g o z o b o w ią z a n ia się, k o m isja z g o d n ie o św ia d c z a , że cofa się ze w s z y s tk im i u z y sk a n y m i przez s ie b ie su m am i, a lb o w ie m b ę d zie się w id z ia ła w n ie m o ż n o ś c i z m n ie jsz ą niż z w y lic z o n ą d o ty c h c z a s su m ą en tr ep ry z ę p r z e d się w z ią ć — c z ło n k o w ie sam i b o w ie m osąd zą, ja k p o trzeb n y m je st, a b y co n a jw ię k s z a ilo ś ć m ed a li w je d
D R O B IA Z G I SŁ O W A C K IE G O
597
n y m c z a s ie ro ze sz ła się; p ie rw sz a b o w ie m c h w ila je s t n a jw a ż n ie jsz a i na n ią lic z y ć n ajb ard ziej m ożem y ... K om isja w ię c za k lin a T o w a r z y stw o , a b y n ie c h c ia ło z n ó w w p a d a ć w odm ęt, z k tó r eg o zd a je się, że n ie c o w y jś ć p otrafiło" . [. . . ]
[Słowacki staw ia swoją kandydaturę na kasjera:]
,,Śm iem , ja k o c z ło n e k k o m isji, u p raszać — n ie — n a w e t d o m a g a ć się, a b y T o w a r z y stw o m n ie ob rało k a sjerem , w tej p rośb ie, c z y li raczej żą d a niu, n ie p o strzeg a m n ic p r z e c iw n e g o p r a w o ś c i m o ich za sa d i ufam , ż e m n ie c z ło n k o w ie o p r z e n ie w ie r z e n ie s ię n ig d y n ie o b w in ią , b o ja c h c ia łb y m ty lk o odd ać z a p o ż y c z o n e su m y, o d d ać je, w y z n a ję , nap rzód ob cym , a p o tem s w o im. O d d a n ie sw o im b ę d z ie roztrząsan e przez T o w a r z y stw o , a to je ż e li o s ą dzi, ż e bardziej p o tr z eb u ją cy m p ie rw e j o n e o d d ać n a le ży , k a s jer p o d łu g stan u k a s y z a sp o k o ić d łu g i n ie sp ó źn i się , bo ja, ż ą d a ją c b y ć o b ran y k a s j e rem, c h c ę ty lk o d o c z ek a ć tej ch w ili, w k tó rej n a s e s ji p o w ie m T o w a rzy stw u : O to m a sz frank c z y s te g o z y s k u — a p o tem u p raszać b ę d ę ró w n o z p r z y ch o d em su m w ię k s z y c h , a b y z a w ia d y w a n ie o n y m i in n em u T o w a r z y stw o p o w ierzy ło " .
Jak świadczy protokół, kandydaturę przyjęto.
N otatka sprawozdawcza Słowackiego z posiedzenia odbytego
25 listopada 1832 r. inform uje, że Słowacki na zebraniu tym, oznaj
miając Towarzystwu o bliskim wyjeździe jednego z członków ko
misji — Lisieckiego — prosi o wybór jego następcy, zaznaczając, iżby
Towarzystwo
„m iało w z g lą d c z y li k a n d y d a t p o sia d a [. ..] ję z y k i, a b y k o r e sp o n d e n c ją m ógł się za ją ć — d a lej, c z y li o b ra n y n ie p o w s ty d z i się w ła sn y m i ręk am i m ed a le z a p a k o w y w a ć i o n e n a p o c z tę — je ż e lib y w m n ie jsz ej b y ły o b ję to śc i — o d n o sić, b o m y z p o c zą tk u p rzyn ajm n iej p o w in n iśm y jak o sz c zę d n i g o s p o darze w s z y s tk o sam i ile m o ż n o śc i za ła tw ia ć , in a c ze j z a w ie d z e n i w n a d z ie jach, m oże zw ro tu su m p o z b a w ie n i, m oże w s ty d e m z n ied o trzy m a n ia z a rę czy n o k ry ci, b ę d z ie m y cierp ieć ... a p rzy n a jm n iej w ie lu z n a s c ie r p ie ć b ę dzie... [ . . . ]
„Do T o w a r z y stw a w y r z e c n a le ży , c z y ch ce, a b y m ed a l b y ł w y d a n y , c z y też w o li, a b y g o o b c y p r z ed sięw z ią ł — n ie m o g ą c tu je d n a k T o w a rz y stw u w ie lk ic h z y s k ó w n a p e w n o ręczy ć, to ty lk o p r zy to czę, że p r z eb ie g a ją c akta m e d a lo w e z lis tu p r e z e sa Bazaru L io ń sk ieg o d o w ie d z ia łe m się , że w m ie sią c u k w ie tn iu k a z a w s z y w y b ić 2 000 s w e g o m ed alu , w ty m że sa m ym m ie sią c u je s z c z e 4 000 b ić p o le c ił, które, jak o św ia d cz a , do A m ery k i p o sła n e b y ć m ają. K tóż w ię c p rz ew id zi, że m y n ie p o ś le m y k ie d y ś z a p o m o cą T o w a r zy s tw a n g ie ls k ic h 4 000 m e d a ló w do A m ery k i, k tó ż za r ę cz y , ż e m y 2 000 w r ó żn y ch k ra ja ch n ie rozp rzed am y? B azar L ioń sk i z a p e w n e w ię c e j m a han- d la rsk ich sto su n k ó w , le c z je ż e li c z ło n k o w ie k o m isji c z y n n ie s ię zajm ą, czy liż n ie z d o ła ją s o b ie ch o ć w m n ie jsz ej ilo ś c i s to s u n k ó w z a w r z e ć — a w tak im razie na d z ies ią tk i t y s ię c y d o ch ó d lic z y ć m ożem y. P ow tarzam jed n ak , że n a d z ie i w ie lk ic h T o w a r z y stw o k arm ić n ie p o w in n o , a to a b y k ie d y ś ob ra n y c h c z ło n k ó w n ie słu s z n ie o z a w ie d z io n e n a d z ie je n ie o b w in ia ło ”.
3. Przechowywana w Kórniku Teka Niedźwieckiego zawiera
kopię protokołu sprawdzenia kasy w K lubie Polskim w Paryżu,
podpisanego przez Juliusza Słowackiego i Leonarda Niedźwieckie
go. Protokół ten, wśród innych zapisek Niedźwieckiego po Sło
wackim, ogłosił Leon P ł o s z e w s k i 4. Tu podaję go n a podsta
wie autografu:
W y z n a c z e n i do o d eb ra n ia k a s y z rąk b y łe g o k a s je r a Z y g m u n ta P latera po p rzejrzen iu s z c z e g ó ło w y c h k s ią g k a s o w y c h i p o r ó w n a n iu r a ch u n k ó w z n a le ź liś m y k s ię g i u tr z y m y w a n e w n a jle p sz y m p o rzą d k u — p o z o s ta ło ś ć k a s o w ą w su m ie fr. s z e ś ć s e t d w a i c e n ty m ó w o śm d zie sią t s z e ść , k tó re p r z y ję liś m y i n a to w y d a je m y n in ie js z e p o k w ito w a n ie .
Paryż, 8 k w ie t. 1842 roku. J u l i u s z S ł o w a c k i L eo n a r d N i e d ź w i e c k i
Słowacki je st współautorem tekstu i z tego względu protokół wi
nien być wśród pism Słowackiego pomieszczony w Dodatku, nie
należy go jednak zupełnie wykluczać spośród pism poety, ponieważ
kopia spisana została bezpośrednio (20 kw ietnia tegoż roku).
4. Również wśród rękopisów Biblioteki Kórnickiej, przy auto
grafie wiersza Na sprowadzenie prochów Napoleona, znajduje się
własnoręczna dedykacja Słowackiego ogłoszona przez Romana P o i
ł a к a 5, a przypom niana później przez Stanisław ę J a s i ń s k ą 6.
Dedykacja ta brzmi:
N ie d ź w ie d z io w i
je d e n z c z te re ch sreb r n y ch o rłó w , k tóre sie d z ą n a k a ta fa lk u N a p o le o n a , i św ia t trzym ają w sz p o n a ch o fia ru je w ie r s z n in ie js z y
a d m a j o r e m [sic!] D e i g lo r io m
1 C zerw c a 1840.
Jak świadczą notatki Niedźwieckiego, „orłam i“ owymi mieli być
poeci piszący o Napoleonie: Byron, Lam artine, Mansoni. Dlatego
Słowacki nazwał się „jednym z czterech orłów “.
5. Mniej może wymyślną, za to milszą w swej prostocie dedyka
cję Słowackiego zawiera pierwszy tomik Poezji przechowywany obec
nie w Bibliotece Narodowej w Warszawie:
K och an ej M a tce m o jej
J u liu s z S ł o w a c k i 4 L. P ł o s z e w s k i , S ł o w a c k i w lis ta c h i z a p i s k a c h N i e d ź w i e c k i e g o . P a- m i ę t n i k L i t e r a c k i , X X V I, 1929. 5 R. P o 11 a k, T e k s t w i e r s z a „ N a s p r o w a d z e n i e p r o c h ó w N a p o le o n a " . R u c h L i t e r a c k i , V I, 1931, s. 233. e S. J a s i ń s k a , S ł o w a c k i w z a p i s k a c h L e o n a r d a N i e d ź w i e c k i e g o . P a- m i ę t n i k B i b l i o t e k i K ó r n i c k i e j , 1947, z. 4, s . 211.
D R O B IA Z G I S Ł O W A C K IE G O
599
Dedykację tę ogłosił Stefan W i e r c z y ń s k i 7.
6. Egzemplarz Dzieł Euzebiusza Słowackiego, przechowywany
w Bibliotece Ossolińskich we Lwowie (pod n r 93702/1; egzemplarza
tego nie ma obecnie we Wrocławiu), zawierał dedykację:
K o ch a n ej C io c i i W u ja s z k o w i Ł u k a szew iczo m dzieła, m e g o o jc a n a p a m ią tk ę o fia ru ję
J u l i u s z S ł o w a c k i
Dedykację tę ogłosił Stanisław K o s s o w s k i 8.
7. Ofiarowując Pismo Św ięte w domu Bukowieckich w Pozna
niu, opatrzył je Słowacki własnoręczną dedykacją, którą ogłosił
najpierw Bolesław E r z e p k i 9, za nim Leopold M é y e t 10, n a
stępnie de visu w ydrukow ał ją M anfred K r i d l 11. Tekst dedykacji
(przyjęty za Kridlem) brzmi:
W dom u W . B u k o w iec k ic h w r a c a ją c y z em ig r a cji J u liu s z S ło w a c k i g o ś c in n ie p r z y ję ty i s c h r o n io n y t ę x ią ż k ę n a p a m ią tk ę z o sta w ił. P ozn ań , dn. 2 m a ja 1848 r.
Przytoczone tu własnoręczne dedykacje Słowackiego mogłyby
w przyszłym w ydaniu dzieł poety stanowić dział osobny.
8. Pierw szy wydawca Listów 12 Słowackiego podał wiadomość,
że w posiadaniu Klemensa Faszewicza — ożenionego z Julią Sło
wacką, córką Władysława, a wnuczką Erazma Słowackiego, stry
7 S. W i e r c z y ń s k i , S k a r b y r ę k o p i ś m i e n n e B i b li o t e k i N a r o d o w e j . P o l o n i s t y k a , I, 1948, nr 2. 8 S. K o s s o w s k i , M a t k a p o e t y . W ś r ó d r o m a n t y k ó w i r o m a n t y z m u . L w ó w 1916, s. 65. 9 B. E r z e p k i , D w i e p a m i ą t k i p o J u liu s z u S ł o w a c k i m w P ozn an iu . R o c z n i k P o z n a ń s k i e g o T o w a r z y s t w a P r z y j a c i ó ł N a u k . P ozn ań 1897. 10 L. M é y e t, D w i e p a m i ą t k i p o J u liu s z u S ł o w a c k i m w P ozn an iu. P r a w d a , II, 1897, n r 22.
11 J. S ł o w a c k i , L is ty . W y d . M an fred K r i d l . T. 3. W a r sz a w a 1915, s. 321. 12 J. S ł o w a c k i , L is ty . W y d . L eop old M é y e t. T. 2. L w ów 1899, s. 120.
jeczną bratanicą poety — znajduje się mały notatnik opraw ny
w kość słoniową, w którym Słowacki skreślił słowa:
T y sią c p o c a łu n k ó w n a te n z a m e c z e k z a m k n ię ty ch p o s y ła m m o jej d ro g iej. D ob rze m i i zd ró w je stem .
J u le k
Przypisek ten przepadł w wydaniu listów dokonanym przez
Leona P i w i ń s k i e g o i nie został przypomniany przez w ydanie
ostatnie.
9. [Głos w dyskusji po odczycie K. Hoffmana] W ładysław F 1 o-
r y a n w y d ru k o w ał13 za Gadonem, tymczasem tekst zapisany u Ga-
dona nie jest pełny, początek zaś wypowiedzi Słowackiego ogłosił
K u r p i e l na podstawie protokółów posiedzeń Towarzystwa histo
ryczno-literackiego w Paryżu 14.
K o leg a S ło w a c k i, za b ier a ją c g ło s n a s tę p n ie , p r zed sta w ił, że g d y ro z p raw a k ol. H offm an a o d n o si s ię d o b ro szu ry j e g o O p o t r z e b i e i d e i, c zu je o b o w ią z k ie m sw o im , o d d a ją c z u p e łn ą i z a słu ż o n ą p o c h w a łę u c z o n e j i s u m ien n ej p r a c y k o l. H offm ana, z w ró c ić u w a g ę je g o , c z y li m ó w ią c o in s t y tu c ja ch śr ed n ich w ie k ó w , a m ia n o w ic ie o p r a w a c h p o lity c z n y c h P o lsk i, n ie u le g a n a z b y t i m im o w o ln ie w y o b ra ż en io m d z is ie js z y m o m on a rch ii k o n s t y tu c y jn e j i re p re z e n ta c ji n a ro d o w ej...
Tu dopiero następują słowa przytoczone u Floryana za Gado
nem. Należy także zaznaczyć, że autograf (protokoły posiedzeń To
warzystwa) znajduje się w Bibliotece Polskiej w Paryżu (rkps 490/3c).
Przygotowany już do druku tom Rozmów ze Słowackim podaje peł
ny tekst wypowiedzi Słowackiego na podstawie odpisu świeżo do
konanego w Paryżu pod kierunkiem Czesława Chowańca. Różnice
tekstowe między tym odpisem a tekstem podanym przez Gadona
i K urpiela są drobne.
10. Wśród rękopisów Biblioteki Kórnickiej pod num erem 1643
znajduje się własnoręczne pisemko Słowackiego, którego miejsce
wśród Pism prozą lub naw et wśród Listów do krew nych, przyjaciół
i znajomych. Pisemko to brzmi:
DO SZANO W NEJ DYREKCJI TOW ARZYSTW A POLSKIEGO.
M am h o n o r d o n ie ść S z a n o w n e j D y rek cji, iż n ie m o g ę n ad al prac J ej p o d zie la ć , a lb o w ie m od dn ia d z is ie js z e g o p r z e s ta ję b y ć c zło n k ie m T o w a r z y stw a P o ls k ieg o . K om u n ik u jąc ten k rok m ój C z ło n k o m S z a n o w n e g o T o w a
13 J. S ł o w a c k i , D z ie ła . T. 12. W r o cła w 1949, s. 357.
14 A . M. K u r p i e l , S ł o w a c k i c z ł o n k i e m T o w a r z y s t w a l i t e r a c k ie g o p o l s k i e g o w P a r y ż u . P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , II, 1903, s. 264— 267.
D R O B IA Z G I SŁ O W A C K IE G O
601
rzy stw a na ogólnym , zeb ra n iu , ra czy D y r ek cja u p ew n ić J e [sic/] w m oim im ien iu , żem n ie z m ie n ił b y n a jm n iej u czu ć p rzy ja źn i i sza cu n k u a n i w y p ie ram s ię d łu g u w d z ię c z n o ś c i, d o której T o w a r z y stw o za c zte r o le tn ią sw o ją w z g lę d e m m n ie p r z y c h y ln o ść n a b y ło praw a.
Ł ączę w y r a z w y s o k ie g o p o w a ża n ia
J u liu s z S ł o w a c k i
d n ia 10 p aźd ziern ik a 1842 roku. Paryż.
Do pisemka tego dołączony jest adres:
Do S za n o w n e j D y r e k c ji T o w a r z y stw a P o ls k ie g o . Paryż, rue 29 J u i l le t 6. S z a n o w n y S ek reta rz r a cz y o tw o r zy ć .
11.
Przy skrupulatnych poszukiwaniach wokół kompletnej spu
ścizny Słowackiego rozwiać należy — zdaniem autora arty ku łu —
legendę bibliograficzną o rzekomej francuskiej broszurze politycz
nej Słowackiego, o której jest wzmianka w liście do m atki z 10
września 1831 roku. Broszurę, według słów poety, „Anglik m a tłu
maczyć i pod swoim imieniem wydać“. Leopold Méyet opatrzył tę
wzmiankę komentarzem:
D o ty c h c z a s n ie p o s ia d a m y w ia d o m o ś ci ani o tej br-oszurze, ani o jej p rzek ła d zie n a ję z y k a n g ie ls k i.
Badacze czynili żmudne poszukiwania — bezskuteczne. Bo też
broszury tej Słowacki w ogóle nie napisał. Do takiego wniosku
upraw niają następujące słowa poety:
P o b y t w L o n d y n ie k o s z to w a ł m n ie 50 du k a tó w , lec z m o g ę p o w ie d z ie ć , ż e m n ie n ic n ie k o s zto w a ł, bo ty le ż p ie n ię d z y w z ią łe m za m ałą b roszu rę po fra n cu sk u nap isa n ą ...
Początkujący poeta, który wprawdzie w kilka miesięcy później
ma ambicję zdobycia sławy we Francji i w Anglii, nie mógł otrzy
mać za broszurę francuską tak wysokiego honorarium, by ono po
kryło koszty pobytu w Londynie. Jasne, że koszty pobytu pokry
w ała ta sama komórka polityczna, która finansowała podróż.
Pam iętniki Bogusławy z Dąbrowskich Mańkowskiej podają, że
Słowacki miał w Londynie wręczyć list generałowi Grouchy. „Bro
szurą“ więc, o której mowa, był najprawdopodobniej ów list; mogła
to być inna nota rządu polskiego wręczona którem uś z dyplomatów
angielskich, może zredagowana przez Słowackiego lub przez niego
przetłum aczona na język francuski. Ostatecznie mogła to być odezwa
lub memoriał drukow any w prasie angielskiej, ale wystawiony
w im ieniu rządu, może tylko przy współpracy Słowackiego. Nie n a
leży jednak dopatrywać się tu utw oru literackiego.
Przeciw tej hipotezie przemawiałaby wzmianka zaw arta w „ga
wędzie“ Teofila Januszewskiego przypomnianej przez Pigonia 15.
Wuj poety pisze tam:
W c z a s ie p o b y tu w L on d y n ie n a p isa ł [S ło w a ck i] w ję z y k u fran cu sk im o sta n o w isk u ó w c z e s n y m P olsk i, co w tłu m a c z e n iu a n g ie ls k im b ez p o d p isu autora m ia ło w y jś ć z druku.