• Nie Znaleziono Wyników

"Wiedza współczesna a racjonalizm", R. Blanché, Warszawa 1969 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Wiedza współczesna a racjonalizm", R. Blanché, Warszawa 1969 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

J.M. Dołęga

"Wiedza współczesna a racjonalizm",

R. Blanché, Warszawa 1969 :

[recenzja]

Studia Philosophiae Christianae 6/2, 156-159

(2)

156 M A T E R I A Ł Y I R E C E N Z J E [8]

ją tk o w o w artościow ego ze w zględu n a jego m etodę, k tó rą m o żn a by zastosow ać m. in. w filozofii tom istycznej.

J. C halcarz B l a n c h e R., W iedza w spółczesna a racjo n alizm , (z fran c, tłum . A. Z a­ błudow ski) W arszaw a 196S.

K siążk a stan o w i w n ik liw e stu d iu m nad- rac jo n alizm e m w je g o k la ­ sycznym u jęciu w re la c ji do osiągnięć n a u k i w spółczesnej. Po p rz e d s ta ­ w ien iu tez ra c jo n alizm u klasycznego (5—10) a u to r om aw ia zjaw isk a dotyczące czasu i p rze strzen i pod ogólnym ty tu łe m „K oo rd y n acja z ja ­ w isk ” (11—46), n a s tę p n a część to — „ K o n sty tu cja dośw iadczenia” (47—71), i trze cia — „R eg u lacja m y śli” (72—97), a w zakończeniu p r e ­ z e n tu je w skrócie zag ad n ien ia w spółczesnego rac jo n a liz m u (98— 104). C h a ra k te ry sty c z n ą cechą klasycznego racjo n alizm u , w sp o m n ia n ą przez a u to ra , są idee w ro d z o n e ,. k tó re stopniow o -ustępow ały m ie jsc a te o rii zasad rozum u — rac jo n alizm fo rm apriorycznych. R acjonalizm fo rm aprio ry czn y ch i n aty w isty c zn y rac jo n alizm u jm u je ro zu m ja k o coś u k ształto w an eg o z góry, ra z n a zawsze.

P rz estrz eń , w u jęciu K a n ta je s t ap rio ry czn ą fo rm ą p o strze g an ia zm y­ słowego. J e s t ona je d n o ro d n a , izotropow a, nieskończona, ciągła — je s t to p rz e strz e ń euklidesow a. O ta k ie j p rze strzen i p isa ł N ew ton: „p rze­ strz e ń ab so lu tn a, co do sw ej n a tu ry , bez w zględu n a to w szystko, co istn ie je poza nią, pozostaje zaw sze je d n a k o w a i n ie zm ien n a” (11). P rz e ­ strz e ń ta m a trz y w y m ia ry i je st pozbaw iona krzyw izny.

W ro k u 1826 Ł obaczew ski zbudow ał geom etrię, w k tó re j z a k ła d a się, że przez dow olny p u n k t przechodzi w iele rów noległych do d an e j p ro stej, sum a k ą tó w tr ó jk ą ta je s t m n ie jsz a od sum y dw óch p ro sty c h i ty m m niejsza, im tr ó jk ą t je s t w iększy. G eo m e tria ta m usi zaw ierać w iele in n y c h tw ierdzeń, o d m iennych od tw ie rd z eń geo m etrii eu k lid eso w ej, Ł obaczew ski p rze d staw ił w r. 1855 sw ą p an g e o m e trię E u k lid e sa jako „teo rię ogólną”, k tó ra za w ie ra w sobie geom etrię jako p rzy p a d ek szcze­ gólny”.

W tym sam ym czasie R iem a n n doszedł do te o rii b ard z iej jeszcze a b s tra k c y jn e j i ogólnej. D oniosłość ow ej riem an n o w sk ie j geo m etrii p o ­ lega n a ra d y k a ln e j m o d y fik a cji po jęcia p rze strzen i — n a jego in te le k - tu a liz ac ji, n a o d erw an iu jego od naoczności geom etrycznej. P rz estrz eń rie m an n o w sk a (w szerokim sensie) to rozm aitość n -w y m iaro w a, o k re ­ śla n a przez pew ien zespół an ality cz n y ch fu n k cji. W te o rii te j je st w y ­ raż o n a ogólna te n d e n c ja now oczesnej g eom etrii, a szerzej — m a te m a ­ ty k i, k tó ra od czasów naro d zin an a lity cz n ej g eo m etrii p ro w a d zi do sto p ­ niow ej re d u k c ji czynnika in tu icy jn e g o n a rzecz ab s tra k c y jn y c h k o n ­ stru k c ji sym bolicznych.

(3)

[9] z z a g a d n i e ń m e t a f i z y k i i t e o r i i p o z n a n i a 157

Czas m a cechy w łaściw e przestrzen i, ta k ie ja k : nieskończoność, ciąg­ łość, jednorodność, ale ró żn i się od niej trz e m a w łaściw ościam i: 1. Czas je s t ro zm aitością jedn o w y m iaro w ą, 2. je s t on przepływ em , stru m ie ­ niem , ośrodkiem , w k tó ry m p ły n ą zd a rzen ia i 3. n ie je st izotropow y. N ieizotropow ość czasu, ja k się w y d aje , należy do sam ej isto ty czasu. M echanika klasyczna p o m ija tę w łaściw ość, poniew aż cechą zjaw isk czysto m echanicznych je s t ich odw racalność. N ato m iast rozw ój te rm o ­ dy n am ik i w X IX w ie k u pozw olił w p ro w ad zić do fizyki ideę n ie o d w ra ­ calności czasu, w iążąc ją z ta k im i fa k ta m i fizycznym i ja k : in te rp e ta c ja C łausiusa zasady C a rn o ta i w prow adzenie po jęcia en tro p ii; k in ety czn e te o rie ciepła i w p ro w ad zen ie przez M axw ella, G ibbsa, B o ltzm an n a m e ­ ch a n ik staty sty czn y ch , odw ołujących się do po jęcia p raw d o p o d o b ień ­ stw a; oraz u g ru n to w a n ie przez B o ltzm an n a zw iązku m iędzy pojęciem en tro p ii i praw d o p o d o b ień stw a. P oglądy B o lztm an n a były p rzed m io ­ te m ożyw ionej d yskusji, a k inetycznej te o rii gazów, k tó re j uogólnie­ niem b y ła zbu d o w an a sta ty sty c z n a te o ria en tro p ii, pozostaw iono zarzu t odw racalności.

T rzy m ając się k an to w sk iej k o ncepcji p rze strzen i i czasu m ożem y p rz y ją ć kon k lu zję, że chociaż m a ją one c h a ra k te r aprioryczny, n ie są je d n a k nieodzow nym i w y m ag an iam i um ysłu, lecz ty lk o ograniczeniam i, k tó ry m podlega fu n k cjo n o w a n ie naszej zm ysłow ości. A lbo m ożem y p rzy ją ć in n ą kon k lu zję, że nasza in tu ic y jn a p rze strzeń i nasz in tu ic y j­ n y czas nie m a ją w cale c h a ra k te ru apriorycznego, lecz są u w a ru n k o ­ w a n e w łaściw ościam i naszego dośw iadczenia i nie należy ich uw ażać za bezw zględnie sta łe elem en ty s tru k tu r y naszego um ysłu.

O dk ry cia w iek u X IX w ykazały, że nie m ożna zjaw isk fizycznych sprow adzić do zjaw isk m echanicznych. Z chw ilą p o w sta n ia fre sn e lo w - skiej optyki, a zw łaszcza m ax w ello w sk iej te o rii elek tro m ag n ety zm u , fizy k a ro zd w aja się, a fizyka pola okazuje się n ie sp ro w a d za ln a do m e ­ chaniki. P rz ek sz tałce n ia G alileusza o kazały się g ranicznym p rz y p a d ­ kiem prze k szta łc eń L orentza. P rz y pręd k o ściach zw ykłych m e ch a n ik a klasyczna i ein ste in o w sk a są p rak ty c zn ie rów now ażne, a w m ia rę ja k przechodzim y do coraz w iększych prędkości, rozchodzą się one coraz w y ra źn iej. W edług m e ch a n ik i rela ty w isty c zn e j m a sa nie je st ju ż sta ła , lecz w z ra sta z p rędkością i byłaby nieskończenie w ielk a p rzy p ręd k o ś­ ci św ia tła , k tó ra stanow i prędkość gran iczn ą d la w szystkich zjaw isk fizycznych.

W fo rm u łac h L o re n tz a je s t zachow ana n ie jednorodność czasu i p rz e ­ strzeni. W r. 1908 M inkow ski u s ta la p ew n ą rów now ażność m iędzy ty m i dw om a ro d zajam i w ielkości, k tó ra um ożliw ia p rze k ład a n ie je d n ej na drugą. D zięki tej rów now ażności czw arty w y m ia r, czas z a tra c ił o d ręb ­ ny i n iesp ro w ad zaln y 'do innych c h a ra k te r. T eraz m am y s tr u k tu rę p raw d ziw ie cztero w y m iaro w ą n azw an ą przez M inkow skiego w szech­

(4)

158 M A T E R I A Ł Y I R E C E N Z J E [lOj

św iatem , czasoprzestrzenią, k o n tin u u m . E in ste in w łączył ow ą k o n s tru k ­ cję do sw ojej teorii, ja k rów n ież i geom etrię riem an n o w sk ą. P raw o, k tó re w ed łu g E in ste in a rządzi zjaw isk a m i g ra w ita c ji i k tó re je s t w p rz y ­ bliżen iu zgodne z p ra w e m N ew tona, różni się od p ra w a N ew to n a tym , że m a po stać p ra w a różniczkow ego. W szystkie z d a rzen ia w ja k im ś p u n k cie cz asoprzestrzeni zależą bezpośrednio ty lk o od zd arzeń n ie sk o ń ­ czenie bliskich.

N au k a w spółczesna za k w estio n o w ała w łaściw ości p rz e strz e n i i czasu, k tó re z a k ła d a ła n a u k a klasyczna. N iem niej je d n a k tra d y c y jn e pojęcie czasu i p rze strzen i nie są w cale anach ro n izm em . M a ją one sw oje z n a ­ czenie nie ty lk o d la naszej p ercep cji, a le rów n ież d la n au k i, w ra m a c h fizyki klasycznej. Nowe pojęcia nie przeczą sta ry m , a ty lk o je p rz e ­ k ra c z a ją ja k o pojęcia b ard z iej złożone, z k tó ry c h p o ję cia k lasycznej fi­ zyki dadzą się w yprow adzić ja k o p rzy p a d k i szczególne.

P o jęc ia czasu i p rze strzen i podlegały pod w p ły w em m e ch a n ik i re la ­ tyw isty czn ej p ew nym m odyfikacjom i now ej in te rp re ta c ji. M ech an ik a k w a n to w a za k w estio n o w ała zasady zw iązane z k a teg o riam i przyczyno- w ości i su b stan cji, a n a w e t zasady czysto logiczne, ja k zasadę to ż sa­ m ości, zasadę sprzeczności, k tó re zo stały nieco zachw iane.

Z analizy procesów w y m ia n y en erg ii o trzy m an o re z u lta ty sprzeczne z dośw iadczeniem . P la n c k w sk azał, że m ożna z tego p a ra d o k su w yjść p rzy jm u jąc , że m a te ria m oże em itow ać en erg ię p ro m ie n io w an ia je d y n ie w skończonych porcjach . A to m isty czn a s tr u k tu r a d ziała n ia pociąga w spółzależność w łaściw ości geom etrycznych i w łaściw ości dynam icznych. W yrazem te j w spółzależności są nierów ności H eisen b erg a, k tó re p rz e ­ k reśliły , p rz y n a jm n ie j n a poziom ie m ik ro fizy k i, la p la c e ’ow ską ideę ścis­ łego determ in izm u .

In n y m p ara d o k sem je s t elim in a cja zasad y za ch o w an ia m a te rii. R e­ z u lta t te n był ju ż zapow iedziany przez elek tro n o w ą k o ncepcję m a te rii, a przed e w szystkim przez późniejszą re la ty w isty c z n ą g eo m etryzację w łaściw ości fizycznych.

Z asa d a przyczynow ości i determ in izm , zw łaszcza sfo rm u ło w an e przez L a p la e e ’a w d rugiej połow ie X IX w., ich a b so lu tn e znaczenie zaczyna być podw ażone przez ro zp raw ę B o u tro u x o p rzypadkow ości p ra w n a u k i (1874). M odyfikacji uleg a sam o p ojęcie p raw a. S to so w an e p ie rw o tn ie do n a u k społecznych sta ty sty c zn e p ra w a w chodzą obecnie do fizyki, co p ro w a d zi do o k reśle n ia pew nego ty lk o p raw d o p o d o b ie ń stw a odnośnie jakiegoś in d iw id u u m , czy cząstki ele m e n ta rn e j. S ta ra fo rm u ła d e te r­ m inizm u p rz y b ie ra now ą postać, w k tó re j m ów i się o d eterm in iźm ie p raw d o p o d o b ie ń stw zdarzeń, a zasad a praw id ło w o ści zo staje zachow ana ja k o zasad a rząd ząca p raw d o p o d o b ie ń stw am i zdarzeń.

A u to r p rz e d sta w ia pojęcie su b sta n c ji ja k o sp lo t dw óch idei: idea su b stra tu , k tó ry p o d trzy m u je z jaw isk a i je s t n a najn iższy m poziom ie

(5)

[1.1] Z Z A G A D N I E Ń M E T A F I Z Y K I I T E O R I I P O Z N A N I A 159

b y tu — ostateczną rzeczyw istością, oraz id ea trw ało śc i tego su b stra tu , k tó ry nie zm ienia się m im o n ie u sta n n e j zm ienności zjaw isk. Z ja w isk a m ikro fizy k i n ie jak o zaprzeczają pow yższem u sfo rm u ło w an iu p o ję cia su b stan cji. H eisen b erg p isał: „Atom m ożna sym bolizow ać jed y n ie za pom ocą ró w n a n ia różniczkow ego cząstkow ego w a b stra k c y jn e j p rz e ­ strze n i w ielow ym iarow ej... Nie m ożna m u bezpośrednio p rzypisać żad­ nych cech m a te ria ln y c h ”. C ząstka p rze sta ła być su b stra te m , nośnikiem jakości, sta ła się u k ład em ró w n a ń — czteroczłoncw ym w w y p ad k u e lek ­ tro n u . C ząstki e le m e n ta rn e m uszą być pojm ow ane ja k o czyste s tr u k tu ­ ry, bez su b stan cjaln e g o nośnika. S ch rö d in g er stw ierd za: „Nie m a żad­ nych p o d sta w po tem u, aby tra k to w a ć je ja k o u k sz tałto w an e w ja k im ś tw orzyw ie. S ą to czyste k onfiguracje... P ojęciem p odstaw ow ym sta je się za m ia st su b sta n c ji fo rm a ”. Na poziom ie m ik ro z jaw isk w ielkości c h a­ ra k te ry sty c z n e obiektów fizycznych nie ty lk o nie są d okładnie znane, lecz nie są w ogóle d okładnie określane. Na szczeblu m ikrofizycznyrn przy ro d ę sam ą cechuje p ew n a zasadnicza nieokreśloność, nie m a sensu tu m ów ić o niezm ienności. P ojęcie to, ta k ja k pojęcie te m p e ra tu ry , m a sens staty sty czn y , sto su je się ty lko do m a k ro św ia ta .

Pod koniec tej części a u to r w yciąga d w a w nioski: 1. W ypracow ane p rzez całe pokolenia zasady przyczynow ości i zachow ania m a te rii w dzie­ dzinie m ik rofizyki tra c ą zastosow anie, 2. Nie w szyscy je d n a k m ik ro - fizycy, n aw e t z m łodszego pokolenia, p rz y sta li n ą rezygnację z tr a d y ­ cyjnych zasad.

P ierw sze sygnały kryzysu, k o m p le m e n tarn o ść pojęć w fizyce k w a n ­ tow ej, m a te m a ty k a in tu icjo n isty cz n a i zasada w yłączonego środka, w ie­ lość logik i jedność rozum u — oto te m a ty om ów ione w trzeciej gru p ie zagadnień.

W zakończeniu a u to r stw ierd za, że now y racjo n alizm m oże w ięc i po­ w inien w łaściw ie rozum iane pojęcie dośw iadczenia uzgodnić z pozornie p rze ciw sta w n y m pojęciem- tego, co a p rio ri, jeżeli tylko odbierze się te m u o sta tn ie m u elem e n t niezm ienności i absolutności, zachow ując zeń je d y n ie ideę czynnej roli um ysłu ja k o in te r p re ta to ra dośw iadczenia, k tó ­ ry n arz u ca m u ta k ie albo inne ra m y stru k tu ra ln e , zm ieniające się sto ­ sow nie do zm ieniającej się m a te rii dośw iadczenia.

P ra c ę R o b e rta B lanche m ożna by nazw ać h isto rią w a lk i em piryzm u z racjo n alizm em na te re n ie fizyki w spółczesnej. A u to r s ta ra się sw e w nioski podbudow ać bogatym m a te ria łe m zaczerpniętym z n au k szcze­ gółowych. P rz ed sta w io n e ro zw iązan ia oraz tra fn e sugestie m e todolo­ giczne i teoriopoznaw cze czynią z te j niew ielk iej objętościow o p rac y niezm iern ie cenną le k tu rę dla za jm u jąc y ch się h isto rią i filozofią n au k i oraz filozofią przyrody.

Cytaty

Powiązane dokumenty

I chociaż wyraźnym koordynatorem podejmowanych w tym zakresie działań są instytucje europejskie, to wyjątkowo stanowczo podkreśla się konieczność z jednej

D alsze rozdziały pośw ięcone zostały odrębnem u uregulow aniu po­ stępow ania nakazow ego i postępow a­ nia

Założenie o subiektywizmie owego poznania oraz o zmianie, jaką niosą ze sobą działania badacza, lokują owe badania w paradygmacie interpretatywnym (Bauman 2010,

Można jednak na pod­ staw ie dośw iadczenia i system atycznych badań m ów ić o założe­ niach, postulatach, zasadach oraz form ie zew nętrznej dobrego w y

A digital P D analyzer which provides registration of the discharge signals and the test voltage may process the discharge magnitude and the discharge position related

uses a pre-charged capacitor bank and a thyristor switch in series with the inductive load to create a resonant counterpulse current in the mechanical opening switch. In

To avoid missing data or unnecessary interaction of the above-listed problems, they are solved in the following order: Time-averaged water surface in the cushion; time-averaged