• Nie Znaleziono Wyników

Wrocław, sierpień 2016 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wrocław, sierpień 2016 r."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Wrocław, sierpień 2016 r.

Recenzja pracy doktorskiej mgra inż. arch. Pawła Miki pt. „Wpływ prefabrykowanych, betonowych rozwiązań fasadowych na estetykę obiektów architektonicznych” wykonanej na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej pod kierunkiem prof. dra hab. Wacława Celadyna.

1. Przedmiot recenzji

Przedmiotem recenzji jest praca doktorska mgra inż. arch. Pawła Miki pt. „Wpływ prefabrykowanych, betonowych rozwiązań fasadowych na estetykę obiektów architektonicznych” dotycząca aktualnej tematyki zastosowania prefabrykowanych elementów elewacyjnych oraz wpływu technologii ich produkcji na estetykę budynków. Praca składa się z 10 rozdziałów zwartego tekstu, bibliografii oraz aneksów. Do pracy włączony został katalog badanych obiektów (nazwany przez autora „atlasem”).

Tekst zwarty liczy 153 strony. Zamiast alfabetycznie uporządkowanej bibliografii, praca zawiera listę materiałów źródłowych podzieloną na poszczególne grupy źródeł: książki, artykuły, czasopisma, normy i rozporządzenia, katalogi i broszury oraz źródła z Internetu. Podjęcie się opracowania tematu prefabrykacji betonowej w zakresie rozprawy uważam za uzasadnione i zarazem niełatwe zadanie badawcze z uwagi na złożoność i wieloaspektowość podejmowanego zagadnienia.

2. Określenie trafności wyboru i oryginalności problemu badawczego podjętego w rozprawie Podjęty w pracy problem jest aktualny, a praca oryginalna. Recenzent nie zna innych prac o tej tematyce i prezentowanym podejściu metodologicznym. Praca doktoranta ma zarówno walor poznawczy (prześledzenie sposobu myślenia i procesu twórczego podejmowanego przez projektantów), jak i charakter praktyczny. Stworzona w pracy bogata baza danych oraz przypisana do niej typologia może być przydatna w praktyce projektowania.

3. Ocena poprawności i kompletności celów oraz tez badawczych

We wstępie Autor jasno motywuje podjęcie swoich badań, przedstawiając ich cele na tle aktualnego stanu wiedzy i technologii. Są one sformułowane w sposób prawidłowy i uważam, że Autor je zrealizował w sposób co najmniej poprawny.

Teza pracy sformułowana jest w sposób następujący:

„Stosowanie prefabrykowanych, betonowych rozwiązań elewacyjnych nie musi ograniczać swobody projektowej architektów, wręcz przeciwnie, może stanowić jej podstawę” s. 10.

Tak sformułowana teza budzi wątpliwość z kilku podwodów:

(2)

3.1 Przy tak wyczerpująco określonych celach pracy formułowanie tezy pracy w ogóle nie wydaje się potrzebne. Pamiętajmy, że to Autor sam dokonuje wyboru obiektów, które opracowuje, i że jest to działanie subiektywne, zorientowanie – co nie powinno dziwić – na potwierdzenie założonej tezy.

Myślę, że bez trudu można sobie wyobrazić innego autora, działającego na innym zbiorze obiektów, który obala przedstawioną w pracy tezę – dokonuje jej zaprzeczenia. Nie stawiam tu Autorowi zarzutu braku obiektywności, ale stwierdzam, że formułowanie tezy w tej formie logicznej jest ryzykowne i bardzo podatne na ewentualne zarzuty.

3.2 Przypomnijmy, że zgodnie z rygorami naukowego rozumowania teza jest „zdaniem bądź twierdzeniem, które zawsze jest prawdziwe” pod względem budowy logicznej, wymaga jedynie przedstawienia określonych argumentów na jej potwierdzenie. Jeśli tak jest, teza nie powinna zawierać kwantyfikatora „może”. Taki kwantyfikator byłby właściwy dla hipotezy, nie tezy.

3.3 Ze względu na konieczność przedstawienia potwierdzenia teza pomocnicza jest jeszcze trudniejsza do obrony, tym bardziej, że Autor nie podpiera się żadnymi danymi finansowymi na jej poparcie (a jedynie fragmentami wypowiedzi architektów na s. 151-152). Wręcz przeciwnie, w kilku miejscach wyraźnie pisze, że zaawansowane technologicznie i trwałe stalowe formy amortyzują się dopiero po wykonaniu kilkudziesięciu lub nawet kilkuset odlewów.

3.4 Ponadto określenie „rozwiązań” w tezie nie jest użyte właściwie ze względu na wieloznaczność tego terminu. Dokonując logicznego rozbioru zdania czytelni musi się zastanawiać co oznaczają

„prefabrykowane rozwiązania”. Myślę, że lepszym byłoby użycie słowa „elementy”, „segmenty”, a może nawet „komponenty”. Nie zawęziłoby to zakresu poszukiwań, a teza budziłaby mniej wątpliwości.

Sądzę, że podczas publicznej obrony Autor bez trudu przebuduje tezę i uzasadni, że w swojej rozprawie wykazał jej prawdziwość odnosząc się do stwierdzeń ze s. 150.

4. Ocena poprawności struktury rozprawy (kolejność rozdziałów, proporcje między poszczególnymi rozdziałami, kompletność tez, obecność założeń metodologicznych pracy w tym metod, technik i narzędzi badawczych itp.)

Rozprawa jest napisana w sposób strukturalnie poprawny, logiczny i konkretny. Treść i kolejność poszczególnych rozdziałów jest właściwa. Nieco wątpliwości budzi objętość poszczególnych części pracy. Rozdział 6 nt. funkcji współczesnych fasad ma 26 s., a zasadniczy – wydawałoby się – dla pracy i potwierdzenia tezy rozdział 8 nt. rytmu i kompozycji zaledwie 20 s.

Zaletę pracy stanowi uzupełnienie właściwego bloku tekstu o aneksy i mapy. Recenzent jednak negatywnie ocenia rozprawę pod względem ergonomii lektury (uwaga ta nie dotyczy redakcji – o tym później). Praca – pomimo bogatego materiału źródłowego – została z niezrozumiałych względów

(3)

pozbawiona ilustracji podążających za tekstem, pierwsza rycina w zwartym bloku tekstu pojawia się na s. 55, a następna dopiero na s. 89. Zaproponowana struktura utrudnia lekturę i zrozumienie tekstu.

Recenzent poświęcił sporo czasu na wyszukiwanie w internecie obiektów, na które w tekście powoływał się Autor. Obecnie nie ma przeszkód technicznych, które uniemożliwiałyby sprawne ilustrowanie narracji fotografiami, rysunkami czy schematami opisywanych obiektów a charakter pracy doktorskiej (na prawach rękopisu) umożliwia korzystanie z ilustracji powszechnie dostępnych. Z tego punktu widzenia tzw. layout pracy należy uznać za archaiczny.

Autor formułuje założenia metodologiczne pracy, poświęca miejsce na opisanie podjętych działań badawczych, ale niestety ich nie nazywa. W tej części nie pada określenie „metoda krytycznej analizy źródeł” ani „metoda obserwacyjna”, którą przecież również posługuje się Autor, choćby podczas wyjazdów studialnych. W części metodologicznej nie podano również kryteriów wyboru budynków do pracy, Autor stwierdza jedynie enigmatycznie, że dokonał „selekcji informacji istotnych” i odrzucił te

„które nie miałyby wpływu na ostateczny wynik”. To oczywiście działanie racjonalne, tylko naraża Autora na zarzut stronniczości (patrz powyżej nt. tezy) jeśli nie określi kryteriów, ze względu na które dobiera przypadki do analiz.

5. Ocena formalnej strony rozprawy (poprawność redakcyjna - językowa, opanowanie techniki pisania, sporządzania przypisów, tabel, wykresów, bibliografii itp.)

Praca od strony redakcyjnej opracowana jest poprawnie, wyjąwszy powyższe uwagi na temat powiązania tekstu z ilustracjami. Warto zwrócić jednak uwagę na pewnie niekonsekwencje i niedociągnięcia, które łatwo skorygować w przypadku dalszego opracowywania tekstu:

5.1 Autor decyduje się na umieszczenie pozycji bibliograficznych w przypisach, choć współcześnie dużo bardziej ergonomiczna wydaje się metoda powoływania się na numerowane źródła umieszczone na końcu pracy w bibliografii (ta metoda ma też wady, których recenzent jest świadomy).

5.2 W pracy naukowej na tym poziomie powinno się zrezygnować z używania punktorów (w formie czarnych kropek) a używać list numerowanych. Pozwoliłoby to jednoznacznie odwoływać się do konkretnego miejsca w tekście, w takiej formie jak teraz jest to utrudnione.

5.3 Tablice i sposób ich konstruowania powinny zostać choćby skrótowo omówione np. na s. 83.

Ponadto nie jasna jest logika ich numeracji, np. po tablicy 7.1 (świetna robota!) pokazuje się tablica 7.1.1.1.

(4)

5.4 Pewnie wątpliwości budzi także wiele rozdziałów pod tym samym tytułem „Wnioski”. Wydaje się, że być może właściwe byłoby to określenie „Wnioski częściowe”, „Podsumowanie rozdziału” lub podobnie.

5.5 Niedosyt budzi sposób identyfikowania zamieszczonych w tekście pracy budynków (nie dotyczy to

„atlasu”), liczba podanych danych jest bardzo różna, w jednych miejscach są to pełne nazwy z datą, w innych podpis szczątkowy np. „Agencja Reklamowa w Monachium” lub „Centrum Społeczności Żydowskiej”. Taka informacja jest niewystarczająca do jednoznacznej identyfikacji budynku, błąd powtarza się w kilku miejscach.

W warstwie językowej praca jest konsekwentna, choć Autorowi zdarzają się kolokwializmy, jak np.

„wysadzenie” budynku (s. 33) czy „betonownie” zamiast „betoniarni” (s. 40). Zdania są jednak jasne, autor unika nadmiernej rozbudowy składni, co ułatwia lekturę. Praca przed ew. wydaniem wymagałaby z pewnością redakcji i korekty.

Sporo uwag dotyczy także warstwy ilustracyjnej pracy. Poza wcześniejszymi uwagami dot. powiązania tekstu z materiałem ilustracyjnym, widoczne są pewne niekonsekwencje. Autor w atlasie budynków i na tablicach zamieszcza „schematy fasady”. W większości przypadków są to elewacje, zdarzają się jednak także perspektywy. Nie wiadomo z jakiego powodu. Schemat narzuca pewną lapidarność przekazu, a niektóre z rysunków są tak skomplikowane, że w podanej skali nieczytelne. Niejasne jest także, dlaczego w pracy, w której strona wizualna jest tak istotna, Autor nie zamieszcza fotografii budynków ujętych w atlasie. Dla większości z nich schemat fasady jest zdecydowanie niewystarczający, a fotografia stanowiłaby świetne uzupełnienie przeprowadzonej (bardzo sprawnie zresztą) analizy rytmów fasad.

6. Ocena stopnia zaawansowania zawartej w rozprawie wiedzy teoretycznej

Informacje zawarte w opracowaniu są aktualne, poparte powołaniami na odpowiednią liczbę pozycji bibliograficznych. Autor opisuje też nowinki: technologię cyfrowej prefabrykacji i druku 3D wykonywanego z gęstych mieszanek betonowych. Stan wiedzy jest aktualny i wysoka wartość pracy pod tym względem nie budzi wątpliwości. Recenzent nie jest specjalistą od prefabrykacji elementów żelbetowych, ale sugeruje, aby do przyszłych opracowań włączyć materiały nt. wyjątkowego przypadku budynku Zollhof w Dusseldorfie (arch F. O’Gehry, 2000). Do odlewania stosowanych tam prefabrykatów ściennych zostały użyte jednorazowe formy frezowane cyfrowo w blokach styropianu.

Informacje na ten temat można znaleźć w internecie lub bezpośrednio u recenzenta.

7. Ocena argumentacji i wywodu naukowego, również zastosowanych metod badawczych.

(5)

Wywód w pracy skonstruowany jest logicznie i sprawnie. Autor konsekwentnie zmierza do celu, czyli do potwierdzenia założonej tezy. Narracja posuwa się płynnie, Autor nie zaskakuje czytelnika, umiejętnie przechodzi do następnych punktów i rozdziałów.

Praca naukowa powinna jednak przestrzegać rygorów dotyczących terminologii i stosowanych narzędzi.

Z tego punktu widzenia recenzent dostrzega trzy główne niedostatki, które są na tyle istotne, że warto je – choćby ze względów dydaktycznych – wymienić.

Po pierwsze wydaje się – choć powtarzam, recenzent nie jest specjalistą od prefabrykacji – że przedstawiona w rozdziale 7 oraz 8 klasyfikacja jednak klasyfikacją nie jest. Z punktu widzenia badań empirycznych (tutaj na zbiorze rozwiązań technicznych) klasyfikacja jest wyczerpująca (nie ma przypadku, który wykraczałby poza zakres wskazywanych kategorii) i rozłączna (każdy przypadek może być zamieszczony tylko w jednej kategorii). Autor sam definiuje pojęcie „elementy osłonowe” jako podobne do „elementów okładzinowych”. Wydaje się, że właściwsze byłoby użycie tutaj określenia

„typologia” a nie „klasyfikacja”, co umożliwiłoby poszerzanie zbioru objętego opracowaniem o rozwiązania, których zaproponowana klasyfikacja może nie objąć (ponieważ pojawią się rozwiązania zupełnie nowe), bądź rozwiązania z pogranicza dwóch kategorii np. „drobnowymiarowe warstwowe elementy ścienne”. Poza tą uwagą warto podkreślić, że przeprowadzona analiza jest prawidłowa, logiczna, intuicyjna i została zilustrowana bardzo czytelnymi schematami.

Po drugie – recenzent uważa za jedną z mocniejszych stron pracy przedstawione na s. 128-129 porównanie form architektonicznych budynków o prefabrykowanych fasadach i fasadach realizowanych w innych technologiach. To bardzo trafne zestawienie (o wreszcie są ilustracje!) niestety – pewnie wbrew intencjom Autora – osłabia argumentację o szczególnym powiązaniu wyglądu obiektu z technologią jego realizacji, w tym wypadku technologią prefabrykacji fasady. Skoro niemal identyczne rezultaty formalne można osiągnąć stosując zupełnie inne technologie (tak pisze Autor na s. 130) to argumenty o szczególnej roli prefabrykacji elementów fasadowych niestety bledną (a na argumenty finansowe nie przedstawiono dowodów). Brakuje jasnych wyróżników dla technologii prefabrykowanych, skoro istnieje możliwość osiągnięcia tych samych efektów innymi technologiami.

Pozwala to na wysunięcie przypuszczenia, że architekt decyduje się na prefabrykację, jeśli ta pozwala na realizację jego zamysłu projektowego, a nie odwrotnie – że dostosowuje swój pomysł do technologii założonej przez inwestora. Autor sam pisze na s. 130 „forma nie może być wynikiem zastosowanej technologii”. Autor i recenzent podobnie przeprowadzają rozumowanie, tylko wysuwają odmienne wnioski. Spór w nauce jest podstawą wszelkiego działania.

(6)

Po trzecie – wątpliwości budzi część, w której Autor odnosi się do gospodarki energetycznej budynków.

Wydaje się, że należy zachować daleko posuniętą ostrożność używając w tytule rozdz. 6.2.1 sformułowania „zachowanie energii”, chyba że chodzi o to jak energia „się zachowuje”.

Sformułowanie ,„zachowanie energii” w krajowej terminologii jest właściwie zarezerwowane dla określania prawa fizycznego – „zasady zachowania energii”, a z tekstu wynika, że Autor ma na myśli ochronę przed nadmiernym nasłonecznieniem lub wręcz wprost – energooszczędność. Być może określenie powinno być inne, np. „ograniczenie zysków cieplnych”. W następnym rozdziale 6.2.2. użyte jest określenie „pozyskiwanie energii” i tu już zupełnie nie można zgodzić się ze sformułowaniami Autora. Pisze on na s. 58 „zastosowanie betonowych prefabrykatów konstrukcyjnych daje możliwość wytwarzania energii”. Tego w żaden sposób nie daje się obronić! Z kontekstu wprost wynika, że Autor ma na myśli „akumulację energii w masywnej betonowej konstrukcji”, a nie jej produkcję. Sama konstrukcja żadnej energii nie wytwarza, może ew. zmagazynować (przez konwekcję) energię cieplną, która gromadzi się we wnętrzu w wyniku tzw. efektu cieplarnianego lub przez bezpośrednie oświetlenie światłem słonecznym elementów betonowych (przez promieniowanie). Tu pełna zgoda!

Następnie Autor trafnie zauważa, że masywne konstrukcje, ze względu na dużą bezwładność cieplną, w sposób łagodzący wpływają na wahania temperatur w pomieszczeniach. Dalej tekst nie budzi wątpliwości.

Zastanawiające są także sformułowania, w których Autor określa beton jako materiał ekologiczny.

Autor nie przestawia na poparcie tego twierdzenia żadnych argumentów. Nie ma tutaj twardych kryteriów, ale powszechnie wiadomo, że produkcja cementu jest jedną z najbardziej energochłonnych i zanieczyszczających środowisko – nawet samo Stowarzyszenie Producentów Cementu na własnej stronie internetowej podaje, że „(…) wytwarzanie cementu jest procesem energochłonnym”. Cement jest głównym spoiwem betonu, który w formie towarowej wymaga wielkogabarytowego transportu (betoniarek), a w formie prefabrykatów – dodatkowo zastosowania do montażu dźwigów o znacznym udźwigu. Technologie te są energochłonne, a w używanych do transportu pojazdach powszechnie stosuje się silniki Diesla (emisja dioksyn). Nie ma wątpliwości co do tego, że beton – jako sztuczny kamień - jest materiałem trwałym, ale – z własnych obserwacji recenzenta i praktyki projektowej – wynika, że inwestorzy sięgają po prefabrykaty głównie z powodów ekonomicznych, np. ze względu na własności przeciwpożarowe oraz ze względu na skrócony czas prowadzenia budowy (np. na Dolnym Śląsku powszechnie stosuje się prefabrykowane biegi schodowe, ponieważ wielu producentów prefabrykatów włączyło je do stałej oferty). To są niewątpliwie bardzo istotne argumenty ekonomiczne.

(7)

Kilku słów komentarza wymaga także odniesie do certyfikacji LEED™ Green Building, która faktycznie przyznaje dodatkowe punkty za użycie betonu. Specyficzna jest konstrukcja tych zapisów, więc konieczna jest choćby krótka analiza tych dokumentów1. Ujawnia ona, że dodatkowe punkty są przyznawane nie za wykorzystanie betonu, a za niewykorzystanie innych materiałów. Więc np.

dodatkowy punkt za betonowe ściany jest przyznawany nie dlatego, że będą one betonowe, ale za to nie będą one malowane (Low-Emitting Materials: Paints & Coatings Indoor Environmental Quality Credit 4.2), a betonowe posadzki są premiowane nie za to, że są betonowe, ale za to, że nie ma na nich wykładzin (IEQ Credit 4.3). Nie budzi wątpliwości natomiast to, że beton poddawany recyklingowi (np.

rozdrabniany w celu pozyskania kruszywa do nowych betonów) uzyskuje 2 pkt, jeśli objętość przetworzonego betonu sięgnie 20% (Materials and Resources Credit 4). Pamiętać jednak należy, że aby tego dokonać należy przewieźć na plac budowy kruszarkę, zasilić ją, zmagazynować urobek na działce i jeszcze zorganizować na miejscu betoniarnię wykorzystującą pozyskiwany surowiec. Pytanie, czy wydatki energetyczne się zbilansują i czy środowisko rzeczywiście zyska? Na tak postawione ważne pytania doktorant mógłby próbować odpowiedzieć planując następne prace badawcze.

8. Wskazanie dobrych stron (zalet) rozprawy

Za oryginalny dorobek naukowy Autora rozprawy, przedstawiony w rozdziałach 7 i 8 oraz na załączonych tabelach i schematach, recenzent uważa:

a. stworzenie klasyfikacji elewacyjnych prefabrykatów betonowych (pomimo wcześniejszych krytycznych uwag metodologicznych to niewątpliwie zamierzenie udane – rozdz. 7),

b. analizę tego, w jaki sposób prefabrykaty betonowe wpływają na architekturę budynku (rozdz. 8).

Rozważania nt. rytmów, siatek, stworzenie metody analizy graficznej fasady, (patrz tabela 8.2), c. skonstruowanie bazy wiedzy o wybranych typach elewacyjnych prefabrykatów betonowych, d. przedstawione na s. 128-129 porównanie form architektonicznych budynków o prefabrykowanych

fasadach i fasadach realizowanych w innych technologiach, e. wysokie walory poznawcze i praktyczne pracy.

9. Wskazanie słabych stron (wad) rozprawy

a. niefortunne sformułowanie tezy i tezy pomocniczej,

b. błędne, zdaniem recenzenta, użycie terminu klasyfikacja. O ile można dyskutować o jego użyciu w rozdz. 7, to już w rozdz. 8 klasyfikacja „ze względu na rodzaj zastosowanego rytmu” na pewno nie jest wyczerpująca i nie przewiduje miejsca na pojawienie się nowych rozwiązań formalnych, c. brak konsekwencji w zapisie graficznym schematów, brak fotografii opisywanych obiektów.

1 http://www.concretethinker.com/technicalbrief/LEED-credits-concrete.aspx

(8)

10. Podsumowanie

W treści swojej rozprawy Autor wykazał się dobrym rozeznaniem w stosunkowo aktualnej i dynamicznie rozwijającej się dziedziny technologii budowlanej i twórczości architektonicznej. W interesujący i oryginalny sposób wykorzystał istniejący stan wiedzy do opracowania własnego podejścia do problemów z tym związanych. Wykazał się przy tym bardzo dobrą znajomością współczesnej literatury z zagadnień związanych z tematyką rozprawy. Rozprawa jako całość świadczy o bardzo dobrym przygotowaniu Autora do dalszej pracy naukowej na polu architektury w szeroko rozumianym zakresie. Drobne uwagi i wątpliwości nie umniejszają jakości pracy, a stanowią jedynie pole do dalszego samodoskonalenia.

Konkludując, stwierdzam, że rozprawa jako całość spełnia wymagania stawiane rozprawom doktorskim przez stosowne przepisy, a w szczególności przez „Ustawę o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki” z dnia 14 marca 2003 r. (Dz.U. nr 65, poz. 595, z późn. zm.).

W konsekwencji wnoszę o dopuszczenie rozprawy doktorskiej mgra inż. arch. Pawła Miki do publicznej obrony.

dr hab. inż. arch. Marcin Brzezicki

Katedra K-6, Wydział Architektury PWr

Cytaty

Powiązane dokumenty

Więc jeżeli będziemy zaśmiecać, będziemy zabudowywać, będziemy zmniejszać te powierzchnie dolin, które zajmują rzeki, to tak naprawdę niedługo będziemy mogli

stałych kanonii męskich: Brzeska i Witowa. Dla dziejów klasztoru Witowskiego uczestnictwo w zjezdzie mą- kolneńskim ma znaczenie szczególne - pojawia się pierwszy

AAG Dok Gn nr 70, przy dokumencie opata byszewskiego Bertholda z roku 1300 zachował się na zielonym sznurze ułomek woskowej miseczki bez odcisku a po drugiej pieczęci tylko

Wydaje się, że na rynku polskim, ale także zagranicznym, nie było do tej pory publikacji podejmującej całościowo zagadnienie religii w nowoczesnym ustroju demokratycznym

OSOBY NIEPEŁNOSPRAWNE W BIBLIOTEKACH Violetta Łabędzka, Włodzimierz Ożga, Działania Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Opolu na rzecz osób z niepełnosprawnością ....

Przenoszenie zakażenia COVID-19 z matki na dziecko rzadkie Wieczna zmarzlina może zacząć uwalniać cieplarniane gazy Ćwiczenia fizyczne pomocne w leczeniu efektów długiego

Wszystkie składniki, oprócz mąki i proszku do pieczenia umieść w misce i wymieszaj za pomocą trzepaczki do uzyskania jednolitej konsystencji. Obie mąki i proszek do pieczenia

Zasadniczo rzecz biorąc, współczesna praktyka projektowa w wymiarze designu doświadczeń została sprowadzona do totalitaryzmu semantyk, przeciwko któremu trudno się buntować,